Mamy dziś zabawy kupę, wycieramy dzidzi pupę - mamusie VII-VIII 2013 cz.V

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja też najczęściej spaceruję sama :/ I też mi często było przykro, ale przyzwyczaiłam się, dlatego zawsze mam muzykę na słuchawkach już i się relaksuję. TŻ niby zawsze sprząta, jak nas nie ma. OK, posprząta, ale resztę czasu spędza pewnie przy kompie...


Dzoan a nie możesz go po prostu odłożyć? Będzie płakał? Ja czasami jak usypiam Artka i widzę, że nic z tego, daję mu jeszcze poleżeć chwilę w łóżeczku, za parę minut biorę ponownie i tak do skutku. A jak totalnie nie chce spać, to trudno, nieważne, że jest 21 czy 22, no nie uśpię go na siłę, więc zostawiam jeszcze i odkładam usypianie. Kurcze ciężko Ci musi być, musisz być zmęczona...

[elaine-blath]

dzień dobry,
ja w tygodniu spaceruję z koleżanką lub sama. Tzn z sąsiadką bo ma synka miesiąc młodszego i w podobnych godzinach wychodzi. Z mężem bardzo rzadko, w sumie to teraz w święta dwa razy i wczoraj, a tak to zwykle osobno. Do grudnia miał egzaminy i inne takie więc sama wychodziłam. Teraz w weekendy on wychodzi z Igorkiem, aja mogę ogarnąć lub po prostu odsapnąć. Ale też już miałam dość w którymś momencie.. bo jak już miał wolną chwilę to komp, albo piwkoz kolegami, albo kac po piwku.. a ja dylałam z dzieckiem. Tyle że lubię z nim spacerować.. chociaz czasami chcialabym usiasc na tylku i odpoczac..

Napisane przez dzoan

Nienawidze tego Kevina..jeszcze przez niego poklocilam sie z mezem. Zreszta juz od polowy dnia atmosfera robila sie nieciekawa. Zamiast wykorzystac ten wolny spokojny dzien razem, to nie..lepiej polezec przed tv i odpoczac od zony i dziecka.. wiecie jak mi bylo przykro widzac spacerujace pelne rodziny albo pary trzymajace sie za rece.. A ten raz nie moze, bo musi sprzatac, innym razem nie, bo zmeczony, nie..bo musi do pracy, nie..bo zle sie czuje, nie..bo nie..
Jeszcze teraz on musi ogladac Kevina po raz setny, ja nic innego nie moge.. jutro sobie obejrze..tak k*rwa jutro..jak mi dziecko pozwoli..dawno nie mialam tak spokojnego i szybko zaczetego wieczota, bo walczylam z Malym w sypialni..a ten w tym czasie z d*pa na kanapie i pilot w lapie..nawet dzisiaj, to jego potrzeby sa na pierwszym miejscu..mnie sie juz nic nie nalezy..bede ryczec ;(

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

bardzo mocno cie przytulam, doskonale cie rozumiem. Trzasnelabym Twojego meza normalnie...

rzuciło mi się w oczy na fb, ze magolinkowy Adas jest w szpitalu z zapaleniem płuc. takze kciuki kochani żebyście szybko wyszli, a Adas wyzdrowiał!

[dzoan]

Perse Maly wiekszosc czasu w lozeczku wyl.. bo ciezko mi go wyciagac i wsadzac..a na pewno raz by nie wystarczyl..nawet smoka na uspokojenie bie chcial..powyl u dopiero go wzial i pomalu zasnal.

A z mezem to nie podoba mi sie, ze wolal zostac w domu, zeby sobie odpoczac. Rownie dobrze on mogl zabrac Malego i dac mi odetchnac czy zdrzemnac sie. Ja tego potrzebuje od 5 miesiecy. Ale on zawsze jest bardziej zneczony..nie wiem czym, bo w nocy spi poza sypialnia..a w swieto nie pracowal nawet.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[elaine-blath]

Dzoan: nie rozumiem czasami facetów czy oni są ślepi, głupi czy po prostu leniwi,ze nie widzą i nie rozumieją jak sie do nich mówi, że potrzebna jest chwila odpoczynku

[dzoan]

Jeszcze wczoraj po drzemce, gdy Maly tak plakal maz przyszedl do sypialni..zaczal go uspokajac..ja polozylam sie na lozku, zamknelam oczy.. pare minut minelo, uslyszalam drzwi..otwieram oczy, meza nie ma, drzwi przymkniete, dziecko wyje.. wscieklam sie, wylecialam z sypialni do salonu..a ten przed tv lezy..no bo co on mogl zrobic, jak Maly ciagle placze..powiedzialam mu, ze juz mu calkiem sie popierd.. w glowie, jego potrzeby od ostatniego dlugiego czasu sa najwazniejsze i nic i nikt wiecej sie nie liczy..serio mam go tak strasznie dosc, ze juz nie chce o nic walczyc ani sie starac, ani tlumaczyc.. porabane to wszystko..coraz czesciej patrze na Malego jak spi i sie zastanawiam z zalem czy bedzie mial pelna rodzine..ja juz sie czuje jak samotna matka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 10:16 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Napisane przez elaine-blath

dzień dobry,
ja w tygodniu spaceruję z koleżanką lub sama. Tzn z sąsiadką bo ma synka miesiąc młodszego i w podobnych godzinach wychodzi. Z mężem bardzo rzadko, w sumie to teraz w święta dwa razy i wczoraj, a tak to zwykle osobno. Do grudnia miał egzaminy i inne takie więc sama wychodziłam. Teraz w weekendy on wychodzi z Igorkiem, aja mogę ogarnąć lub po prostu odsapnąć. Ale też już miałam dość w którymś momencie.. bo jak już miał wolną chwilę to komp, albo piwkoz kolegami, albo kac po piwku.. a ja dylałam z dzieckiem. Tyle że lubię z nim spacerować.. chociaz czasami chcialabym usiasc na tylku i odpoczac..
bardzo mocno cie przytulam, doskonale cie rozumiem. Trzasnelabym Twojego meza normalnie...

rzuciło mi się w oczy na fb, ze magolinkowy Adas jest w szpitalu z zapaleniem płuc. takze kciuki kochani żebyście szybko wyszli, a Adas wyzdrowiał!

O kurcze..wchodzikam na fb i nie zauwazylam.. Magolinko oby Adas szybko wyzdrowial i wracajcie do domu. Kciuki ogromne! Biedaczek..jak to szybko u takuego maluszka zwykly katarek i kaszelek moze przerodzic sie w zapalenie pluc

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Rockyyy]

Dzien dobry zabcie Laura pozwolila mi pospac do 9 jak za starych czasow.Ma dzis dzien piszczenia


Dzoan -przytulam mocno

Ojeju zaciskam kciuki za Adasia Magolinki

Wysłane z mojego GT-S5280 przy użyciu Tapatalka

[Anulka_p]

Dzień dobry.

Wieje dziś u nas okropnie. Zimno w domu. Męża mam nadal, więc zaraz rozpali nam w kominku.

Mamy dzisiaj kolędę. Jak ja tego nie lubię! W mieście to jeszcze jakoś szło. Modlitwa, 5 minut rozmowy i koniec, a tu na wsi, to ksiądz z każdym pogada, poopowiada. My mieszkamy od niedawna, więc rok temu kiedy był u nas po raz pierwszy opowiadał historię wsi. Niby ciekawe wszystko, ale nie kiedy roboty mam pełno, obiad trzeba gotować itd.


Ogromne kciuki za Adasia.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Magolinko kciuki

Dzoan, u nas też ciągle kryzysy i problemy, więc Cię rozumiem.
Jak sama padam z nóg i chcę usiąść na 5 minut albo się położyć, to wołam TŻa i w ogóle nie interesują mnie jego komentarze, że siedzę na necie.
Jesteśmy tylko ludźmi. Każda z nas wyczekiwała dziecka, kochamy je i w ogóle, ale naszych fizycznych ograniczeń nie da się przeskoczyć. Akurat Artek jest grzecznym dzieckiem, ale rozumiem, jak bardzo musisz być zmęczona, to się potem staje strasznie frustrujące, a jak nie ma pomocy, to wcale.

[elaine-blath]

rany jak mi dzisiaj zimno. jakaś masakra. a na dworze 8 stopni.

Napisane przez dzoan

Jeszcze wczoraj po drzemce, gdy Maly tak plakal maz przyszedl do sypialni..zaczal go uspokajac..ja polozylam sie na lozku, zamknelam oczy.. pare minut minelo, uslyszalam drzwi..otwieram oczy, meza nie ma, drzwi przymkniete, dziecko wyje.. wscieklam sie, wylecialam z sypialni do salonu..a ten przed tv lezy..no bo co on mogl zrobic, jak Maly ciagle placze..powiedzialam mu, ze juz mu calkiem sie popierd.. w glowie, jego potrzeby od ostatniego dlugiego czasu sa najwazniejsze i nic i nikt wiecej sie nie liczy..serio mam go tak strasznie dosc, ze juz nie chce o nic walczyc ani sie starac, ani tlumaczyc.. porabane to wszystko..coraz czesciej patrze na Malego jak spi i sie zastanawiam z zalem czy bedzie mial pelna rodzine..ja juz sie czuje jak samotna matka

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[COLOR="Silver"]

jeej. Dlaczego do niego nic nie dociera? Może jednak pomyśl o tym, aby się na chwilę gdzieś wynieść. Do siostry?

Napisane przez Rockyyy

Dzien dobry zabcie Laura pozwolila mi pospac do 9 jak za starych czasow.Ma dzis dzien piszczenia

zazdraszczam. u nas 6 55 pobudka.

Napisane przez Anulka_p

Dzień dobry.

Wieje dziś u nas okropnie. Zimno w domu. Męża mam nadal, więc zaraz rozpali nam w kominku.

Mamy dzisiaj kolędę. Jak ja tego nie lubię! W mieście to jeszcze jakoś szło. Modlitwa, 5 minut rozmowy i koniec, a tu na wsi, to ksiądz z każdym pogada, poopowiada. My mieszkamy od niedawna, więc rok temu kiedy był u nas po raz pierwszy opowiadał historię wsi. Niby ciekawe wszystko, ale nie kiedy roboty mam pełno, obiad trzeba gotować itd.


Ogromne kciuki za Adasia.

z czasem to wiadomo że problem. Ja kolędę lubię. Właśnie dalej się nie dowiedziałam, czy już u nas była czy dopiero będzie.....

[dzoan]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44472510]Magolinko kciuki

Dzoan, u nas też ciągle kryzysy i problemy, więc Cię rozumiem.
Jak sama padam z nóg i chcę usiąść na 5 minut albo się położyć, to wołam TŻa i w ogóle nie interesują mnie jego komentarze, że siedzę na necie.
Jesteśmy tylko ludźmi. Każda z nas wyczekiwała dziecka, kochamy je i w ogóle, ale naszych fizycznych ograniczeń nie da się przeskoczyć. Akurat Artek jest grzecznym dzieckiem, ale rozumiem, jak bardzo musisz być zmęczona, to się potem staje strasznie frustrujące, a jak nie ma pomocy, to wcale.[/QUOTE] Ja chyba też muszę zacząć mówić wprost zrób to, zrób tamto, zajmij się Małym, weź go, uspij go.. i olać komentarze..nie dyskutować, nie komentować..może za którymś razem zamknie dziób..Bo jak mówienie wprost nie dociera, to ja nie wiem.. a dobrą mówczynią nie jestem i ładnie argumentować nie umiem..pewnie dlatego sytuacja zamiast się polepszać zaognia się.

Napisane przez elaine-blath

rany jak mi dzisiaj zimno. jakaś masakra. a na dworze 8 stopni.


jeej. Dlaczego do niego nic nie dociera? Może jednak pomyśl o tym, aby się na chwilę gdzieś wynieść. Do siostry?

Siostra ma 12 lat i mieszka z rodzicami.. nie chcę do nich, bo jak się wmiesza rodziców, to już w ogóle do bani będzie.. A teściowa to w ogóle uważa, że ma złotego synka.
Przyjaciele mają z kolei 5 miesięcy starszą córeczkę i byłby problem jak jedno by zaczęło krzyczeć odezwałoby się drugie i lipa.. A i ona i Mały często się w nocy budzą. Tylko bym im utrudniła życie. Sobie zresztą też. Nie mam więcej nikogo takiego..nawet wyjechać nie mam gdzie.

Napisane przez Anulka_p

Dzień dobry.

Wieje dziś u nas okropnie. Zimno w domu. Męża mam nadal, więc zaraz rozpali nam w kominku.

Mamy dzisiaj kolędę. Jak ja tego nie lubię! W mieście to jeszcze jakoś szło. Modlitwa, 5 minut rozmowy i koniec, a tu na wsi, to ksiądz z każdym pogada, poopowiada. My mieszkamy od niedawna, więc rok temu kiedy był u nas po raz pierwszy opowiadał historię wsi. Niby ciekawe wszystko, ale nie kiedy roboty mam pełno, obiad trzeba gotować itd.


Ogromne kciuki za Adasia.

Anulka ja też kolęd nie lubię..to całe wyczekiwanie pół dnia aż się ksiądz zjawi na 5 min... W tamtym roku nawet do nas nie zapukał.. nie było nas jak chodzili w przeddzień ministranci i nie zgłosiliśmy chęci wizyty.. ale u moich rodziców było tak, że zawsze mimo wszystko pukali w dzień kolęd jeszcze raz.. i czekaliśmy kilka godz. i d.. Zresztą sąsiedzi, którzy zgłosili chęć przyjecia księdza też się go nie doczekali.. A ja się o wizytę nie zamierzam prosić, bo widać, że naszą klatkę bardzo pobieżnie potraktowano.
Zobaczymy jak w tym roku będzie.

[sammi24]

Cześć

nadajemy już z Łodzi pisałyście o pakowaniu w podróż - my ledwo zmieścilismy się do kombi, a TŻ wypakowywać pomagała moja siostra, obracali 3x obładowani od góry do dołu

Dzoan pytałaś o dawkowanie Cebionu - my dajemy 2x8 kropli. Tak zalecila pediatra. Kuba co jakiś czas miał katar, jak dostaje wit C jest dużo lepiej. Nie mogliśmy dojść czemu wciąż zasmarkany, bo dostaje probiotyk, chodzi na spacery, nie jest przegrzewany, wietrzymy mieszkanie i pilnujemy wilgotności. Chyba taki typ może to, że mało śpi nie pozwala mu na właściwą obronę no i my też próbowaliśmy podać mm ale Jakub śmieje się ze smoczkiem od butli w buzi, a jak już przypadkiem weźmie łyka to zaraz wypluwa z obrzydzeniem.

Elaine dziękujemy na Sylwestrze byliśmy na nowej sali weselnej w naszych okolicach, 20 km od Włocławka
Widzę, że Igi zaczął Wam się w nocy budzić, ciekawe czemu. A poranną drzemkę faktycznie sobie odpuścił na stałe?

Sylwester - obiecałam, że opiszę. Do końca nie wiedzieliśmy czy pójdziemy bo mały musiałby wtedy zostać z teściami. A teść tak mnie wkurzył, że zawzięłam się jak nigdy dotąd i powoedziałam Tż, że nie ma mowy, żeby go im zostawić. Ostatecznie jednak ochłonęłam, doszliśmy do wniosku że jest nam potrzebne takie wyjście. A w najgorszym wypadku pobawimy się 2h i do domu. Okazało się jednak, że wszystko super się ułożyło. Nakarmiłam Kubę o 19.45, a na 20.05 byliśmy już na sali (3 min drogi od teściów). O 22.00 pojechaliśmy jeszcze na karmienie i ostatecznie wróciliśmy z imprezy o 1.00. Mały po karmieniu o tej 22.00 zasnął więc byliśmy pewni, że pośpi póki nie wrócimy, okazało się, że spał całe 20 minut oczywiście teściowie nie mogli go uśpić więc teść go zabawiał, tańczył z nim, śpiewał, włączął i wyłączał lampki choinkowe, kręcił żyrandolem, zrobił koronę z torebki prezentowej jak wróciliśmy mały zjadł i padł i z pobudkami na pociumkanie spał do 9.30
Impreza super, muzyka bomba, wytańczyłam się za wszystkie czasy ale najważniejsze, że byli nasi wszyscy najbliżsi znajomi - 10 par no i nasłuchałam się, jak to pięknie wyglądam po ciąży, jak to zrobiłam, że jestem taka szczupła, bla bla bla. Po części miło było tego słuchać ale prawda jest taka, że jest to okupione nieprzespanymi nockami i lekką dietą. Napiszę jeszcze, że Tż narzucił takie tempo z polewaniem alko, że byłam w szoku, ewidentnie chciał użyć jak najwięcej póki teściowe nie zadzwonią z alarmem, że mamy wracać
Kubuś w Nowy Rok dziwnie pokrzykiwał, widać było, że był biedaczek skołowany i strasznie nabodźcowany ale doszedł do siebie

W ogóle to chyba jakiś skoku nas opuścił, bo mały w dzień jest od tygodnia cudowny i najważniejsze -ŚPI na plecach lub na boczku w nocy wciąż nie śpimy (wyjątek - sylwester) ale w dzień jest wspaniale. Kuba nawet nie chce zasypiac na rękach, sam woli w łóżku lub wózku Także Dzoan może u Was to skok, bo u nas dłuuugo było tak jak u Was z usypaniem oby Wam szybko odpuścił, bo widzę, że Twojemu Tżtowi porządnie lanie się należy..

Magolinko kciuki za Was, Adasiu wracaj do zdrówka kurcze straszne to, że trafiliście do szpitala, z drugiej str zapalenie płuc u maluszka poważna sprawa i lepiej, że będziecie na oku lekarzy

Czytałam co Idzia pisała o znajomych - brrr, włos się jeży

Dziewczyny, Kuba od tygodnia tak się dźwiga do siadu, czy leży w wózku, czy na leżaczku, łapie nawet za boki i próbuje się podciągać. Nie wiem, czy mogę mu pdać ręce żeby się podciągnął i usiadł czy czekać aż zrobi to sam. Jest taki zawzięty, robi kilka prób pod rząd i złości się jak mu się nie udaje

[dzoan]

Uśpiłam Małego w łózeczku, a nie jak dotychczas w łóżku przy cycu.. Popłakał, ale zasnął.. przychodziłam tylko, gdy melodyjka kończyła grać, dawałam smoka i tetrę przy główce i wychodziłam..za którymś razem uspokoił się i zasnął. Nawet szybko poszło.. ale może fart

[skylie]

Czesc

Dzoan- przytulam Cie mocno. Mam nadzieje ze w koncu maz pojdzie po rozum.do glowy.

MAGO- zdrowka dla Adasia

ANULKA- dobrze ze przypomnialas o ksiedzu. Musze zobwczyc kiedy chodzi u nas i kupic wszystki gadzety zeby go przyjac

Wojtek w koncu poszedl dzisiaj do przedszkola bo od poczatku grudnia byl chyba 4 dni. Mam nadzieje ze nie rozchoruje sie znowu bo w piatek musze zaszczepic Ole. Przekladalam juz tyle razy to.szczepienie, ze to juz ostatni dzaonek zeby Ola.wziela 2 dawke rota :/

A tak poza tym to mam cudowne dzieci Meza troche mniej ale tez

Wysyłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2

[cynamon_owa]

Ja tylko tak z doskoku na szybko chciałam poinformować, że ZĄBKOWANIE TO ZŁO Tak mi żal Młodego

Mago- trzymam kciuki za Adasia- nie daj się Maluszku

Dzoan- ja nigdy się nie wpierniczam w relacje miedzy żoną a mężem ale teraz to już muszę powiedzieć- przekaż swojemu TŻ, że ma siarczystego kopa w dupę ode mnie


I chwalę się- Adaś przedwczoraj skończył poł roczku i przekręcił się pierwszy raz na brzuszek

Teraz Młody złapał zawiechę i buja się w huśtawce. Nawet nie chcę go rozdrażniać i nie podchodzę za blisko póki zapomniał, że go dziąsła bolą Posmarowałam mu żelem i chyba powoli zaczyna działać
No nic, za 15 min położę go na drzemkęwięc Bidulek może trochę odpocznie. Miłego dnia

[elaine-blath]

No to wygląda że na wiosnę będziemy mieli nowe autko)) i to od sprawdzonego sprzedawcy, bo mechanika, który naprawiał nam nasze.. i do tego jest tatą mojej przyjaciółki...Musi wymienić swój na większy, bo w pracy jest takie zapotrzebowanie. Mondeo kombi zadbany wypielęgnowany z nowym silnikiem, zawieszeniem, akumulatorem, rozrządem

Dzoan; oby nie przypadek, tylko tak już Oluś zasypiał:P
Sammi: super, że tak fajnie się bawiliście na sylwestra, a do tego w gronie znajomych chociaż na balu. ) i że teściowie dali radę.

[Rockyyy]

Byłyśmy godzinke na spacerze i u nas wiosennie
Laura zjadla zupke i idziemy dalej bo mamy 8 stopni na plusie i jest super pogoda. Ale ja kocham zime i czekam na nią

Wysłane z mojego GT-S5280 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:51 ----------

Sammi-fajnego mieliscie Sylwka

Dzoan-brawa za uspienie.Oby tak dalej

Wysłane z mojego GT-S5280 przy użyciu Tapatalka

[malinka0525]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44453260]Malinka macie identyczne oczy z córą [/QUOTE]

Perse miło mi to słyszeć

Napisane przez Rockyyy

Dzien dobry zabcie Laura pozwolila mi pospac do 9 jak za starych czasow.Ma dzis dzien piszczenia

za wyspanie się Laurka jest łaskawa dla mamusi

Sammi24 super, że sylwester Wam się udał i wybawiliście się za wszystkie czasy. My spędziliśmy sylwestra z polsatem i trochę z tvn-em

Magolinko my również trzymamy kciuki za Adasia, żeby szybciutko wrócił do zdrówka

Dzoan a może właśnie tż powinien usypiać Małego skoro tak szybko mu poszło? Gdyby się to udało codziennie to chociaż wieczorem mogłabyś troszkę odsapnąć i się zrelaksować.

Nie odzywałam się wczoraj bo mąż w domu, więc nim też trzeba się trochę zająć A tak mi się strasznie spać chciało że zasypiałam na stojąco, siedząco i leżąco. Milena znowu obudziła się przed północą i nie chciała zasnąć. Udało jej się dopiero po 3 nad ranem

Na szczęście dziś już ładnie spała całą noc bez żadnej pobudki Nawet w nocy do niej zaglądałam czy oddycha bo tak spokojnie i cichutko spałą. Obudziła się po 7, więc wstałyśmy.

[Rockyyy]

Malinka-ja tez jak Laura długo spi to oddech sprawdzam.

Elaine-ale fajnie wyszło z autkiem.Moj tz kiedys chorowal na Mondeo.A co kombi to kombi

Wysłane z mojego GT-S5280 przy użyciu Tapatalka

[edytkaac]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44420430]Poza tym zadecydowałam, że będę mu dawała kaszkę wieczorem, Mały ostatnio niechętnie mi je w nocy, może to dobry moment na ograniczenie karmień nocnych?[/QUOTE]
Ja też daję kaszkę wieczorem przed kąpielą a po kąpaniu cyca trochę jeszcze. Ale i tak budzi się w nocy. Jak ja bym chciała oduczyć go pobudek na jedzenie w nocy...

Napisane przez surka

A też mam przykrą historię, nie będę kręcić,więc napiszę, że daleka znajoma jest w ciąży w 3 miesiącu, wszystcy cieszyli się z tego maleństwa, pierwszy wnuczek itp. Niestety mózg się nie rozwinął I tu moje zaskoczenie bo czekają do 9 miesiąca, aż urodzi, a to dzieciątko i tak od razu umrze, nie wiem nie mogę wywołać poronienia, nie wyobrażam sobie czekać do rowiązania, wiedząc, że to dziecko i tak nie żyje, tylko mój organizm utrzymuje je przy życiu

Masakra...

Napisane przez dzoan

Dzien nawet fajny. Maly mial dobry humor..rano wylezelismy sie z nim ma dywanie i kocyku..a on szalal i piszczal odglosy nieziemskie ma 14-16 na spacerku.. pozniej tatus sie nim zajmowal, a ja upieklam mala blaszke sztbkiego ciasta z jablkami, bo juz zaczynaly marniec..i pizze, by wykorzystac drozdze i rozne resztki z lodowki :P
Wyszlo tak:

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wygląda pysznie i tak też pewnie smakowało co?

Napisane przez cynamon_owa

I chwalę się- Adaś przedwczoraj skończył poł roczku i przekręcił się pierwszy raz na brzuszek

Teraz Młody złapał zawiechę i buja się w huśtawce. Nawet nie chcę go rozdrażniać i nie podchodzę za blisko póki zapomniał, że go dziąsła bolą Posmarowałam mu żelem i chyba powoli zaczyna działać
No nic, za 15 min położę go na drzemkęwięc Bidulek może trochę odpocznie. Miłego dnia

za obroty!! Szybko Adasiowi idą postępy Bardzo mnie to cieszy


Dziewczyny ja za 2 tygodnie wracam do pracy. Będę pracować od 7.30 do 13.30. Wymyśliłam że będę karmić Kacperka przed wyjściem do pracy kp. Potem koło 9 każę opiekunce dać mu mm albo moje mleko (tak na zmianę co drugi dzień), koło 12 zupka i do popicia woda. A jak wrócę (ok.13.45) dam mu kp. Dobrze będzie? Bo ja nie chcę jeszcze rezygnować z kp... Dzisiaj dałam Kacperkowi na spróbowanie mm i zjadł bardzo chętnie 170 ml ale jakoś tak mi się smutno zrobiło że powoli odchodzę od kp...

[sammi24]

Elaine no to super wieści, bardzo się cieszę, że będziecie śmigać takim autkiem

Rocky u nas też było 8 stopni, zaliczyliśmy 2h spaceru

edytkaa myślę, że super opracowałaś rozkład posiłków

malinka współczuje nocki, grunt że Milenka już normalnie sypia

Cynamonku brawa dla Adasia i jego wywrotki

[fiazo]

Napisane przez edytkaac

Ja też daję kaszkę wieczorem przed kąpielą a po kąpaniu cyca trochę jeszcze. Ale i tak budzi się w nocy. Jak ja bym chciała oduczyć go pobudek na jedzenie w nocy...


Masakra...


Wygląda pysznie i tak też pewnie smakowało co?


za obroty!! Szybko Adasiowi idą postępy Bardzo mnie to cieszy


Dziewczyny ja za 2 tygodnie wracam do pracy. Będę pracować od 7.30 do 13.30. Wymyśliłam że będę karmić Kacperka przed wyjściem do pracy kp. Potem koło 9 każę opiekunce dać mu mm albo moje mleko (tak na zmianę co drugi dzień), koło 12 zupka i do popicia woda. A jak wrócę (ok.13.45) dam mu kp. Dobrze będzie? Bo ja nie chcę jeszcze rezygnować z kp... Dzisiaj dałam Kacperkowi na spróbowanie mm i zjadł bardzo chętnie 170 ml ale jakoś tak mi się smutno zrobiło że powoli odchodzę od kp...

Ja bede karmic kp przed wyjsciem, do pracy na 8. O 10 2gie śniadanie kaszka, o 13 obiad warzywa z mięskiem. Bede kończyć o 15 i karmić o 16 kp.


Już od jakiegoś czasu nie kp o 10. Za jakiś tydzień zrezygnuje z karmieia o 13

Sent from my FUN using Wizaz Forum mobile app

[lemurki_malutkie]

Odwyk od wizażu miałam,bo laptop nam padł,a potem Jasiek się uaktywnił bardzo.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku Wam życzę
U nas koszmar co noc.Jasiek ciągle glodny,karmimy go co godzinę praktycznie.
Nadrabiam,co u Was.
Z zasypianiem wieczornym mamy straszny kłopot...

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Artuś waży 6560 gramów.
Chyba muszę trochę przyspieszyć z rozszerzaniem, bo przybrał zaledwie 250 gramów w niecałe 4 tygodnie. Widocznie półrocznemu dziecko samo mleko nie wystarczy już i ten 1 słoiczek dziennie, ech wysypka nam pokrzyżowała wszystko, bo musiałam wprowadzać wszystko powoli od nowa :/

[ona8686]

Napisane przez elaine-blath

ONA brawa za spacerowke! Dlaczego miałoby się Franiowi nie podobać?

Nie lubi być zapinany w te wszystkie pasy.

Napisane przez sylwia1986sz

Dzoan dziekuje :-*
Elaine na plesniawki dostalismy kolejny antybiotyk, ale lzejszy i dorazny, do pedzlowania jamy ustnej. Tak wiec po odstawieniu tamtego uzylam go 2 razy i na szczescie bialego kozucha juz nie ma. Teraz musze obserwowac uwaznie.
Emilka padla juz ze zmeczenia. Po mleczku, sama w lozeczku ;-) ja czekam na tz o 22:30 bedzie w domu, chyba ze tez padne i odespie ;-)

Dobrej nocy!

Dobrze, że juz jest lepiej i pleśniawki znikają

Napisane przez dzoan

Nienawidze tego Kevina..jeszcze przez niego poklocilam sie z mezem. Zreszta juz od polowy dnia atmosfera robila sie nieciekawa. Zamiast wykorzystac ten wolny spokojny dzien razem, to nie..lepiej polezec przed tv i odpoczac od zony i dziecka.. wiecie jak mi bylo przykro widzac spacerujace pelne rodziny albo pary trzymajace sie za rece.. A ten raz nie moze, bo musi sprzatac, innym razem nie, bo zmeczony, nie..bo musi do pracy, nie..bo zle sie czuje, nie..bo nie..
Jeszcze teraz on musi ogladac Kevina po raz setny, ja nic innego nie moge.. jutro sobie obejrze..tak k*rwa jutro..jak mi dziecko pozwoli..dawno nie mialam tak spokojnego i szybko zaczetego wieczota, bo walczylam z Malym w sypialni..a ten w tym czasie z d*pa na kanapie i pilot w lapie..nawet dzisiaj, to jego potrzeby sa na pierwszym miejscu..mnie sie juz nic nie nalezy..bede ryczec ;(

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ogromnie mocno Cie przytulam
Ja jestem bezpośrednia wobec męża i mówie co mi sie nie podoba, więc z takim zachowaniem to już miałby spakowane walizki.

Napisane przez Rockyyy

Czyli da się

Da się tylko trzeba mieć chęci, a z tymi chęciami to wiadomo jak to jest.

Napisane przez elaine-blath

rzuciło mi się w oczy na fb, ze magolinkowy Adas jest w szpitalu z zapaleniem płuc. takze kciuki kochani żebyście szybko wyszli, a Adas wyzdrowiał!

Kciuki

Napisane przez cynamon_owa

I chwalę się- Adaś przedwczoraj skończył poł roczku i przekręcił się pierwszy raz na brzuszek

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;44479047]Artuś waży 6560 gramów.
Chyba muszę trochę przyspieszyć z rozszerzaniem, bo przybrał zaledwie 250 gramów w niecałe 4 tygodnie. Widocznie półrocznemu dziecko samo mleko nie wystarczy już i ten 1 słoiczek dziennie, ech wysypka nam pokrzyżowała wszystko, bo musiałam wprowadzać wszystko powoli od nowa :/[/QUOTE]

I tak brawa za wagę. Ja jestem ciekawa ile ten mój gagatek waży.


Ja z miłą chęcia odstawiłabym wszystko i została przez 2 tygodnie na samym mleku. A potem zaczęła ponownie wprowadzanie. Jest tylko problem, bo Franek nie chce samego mleka. Niby te plamy blednieją ale jeszcze są. Kaszki bobovity, czyli ryż i kukurydza odstawione. Mleko zagęszczam jaglaną, która w ogolę mu nie smakuje. Nie mam pomysłu co robić i co mu dawać do jedzenia

[elaine-blath]

Malinka bardzo ładnie dala ci pospać córeczka a maz fakt też czasami potrzebuje poglaskac

ROCKY w tej chwili mamy uno wiec zmiana będzie spoea

EDYTKAC fajnie to wykombinowalas myślę ze będzie ok w takim systemie

FIAZO ty też ładnie się przygotowalas kiedy wracasz do pracy?

LEMURKI Jasiek też widać nadrabia))

PERSE Nie denerwuj się,na pewno dacie spokojnie rade. Byle wysypka się znowu nie przyplatala


Sent from my Lumia 800 using Tapatalk

[Ewusia709]

Dzień dobry!! Właśnie kończę kolejny dzień w Sklepiku!!! Maruderów było bez liku, ale sprzedaży żadnej


Najpierw napiszę co u nas, bo nie zdążyłam poczytać, wieczorem poczytam co u Was i odpowiem


Mam dwa ważne pytania:
Czy Wasze dzieci już śpią same w swoim pokoiku w nocy??
My wczoraj przenieśliśmy łóżeczko Tymusia, korzystając z faktu iż wróciliśmy po ponad 2 tygodniach od rodziców TŻ, stwierdziliśmy, że i tak nowe miejsce i tak, więc spróbujemy i... Tymuś spał sam w swoim pokoiku o wiele lepiej niż jak śpi w naszej sypialni!!!! Pierwszy raz do niego wstałam o godz 3, przełożyłam go na boczek, dałam smoka i dalej spał do 5.40 Później wzieliśmy go do siebie na poranne przytulańce. A jak śpi w naszej sypialni to wstawaliśmy do niego co godzinę, dwie, a czasem co 10 minut. Okazało się że lepiej mu się śpi samemu. Ale wczoraj miałam łzy w oczach jak zobaczyłam naszą sypialnię bez łóżeczka.
Pytanie drugie: Czy tylko Tymuś korzysta z nocnika?? Napiszę Wam tylko, że nocnik jest super bo od kąd go stosujemy tylko dwie kupki były w pieluszce, a dzięki nocnikowaniu pupcia czysta i nie trzeba się męczyć z wymywaniem nieczystości z każdej fałdki. Tymuś nauczył się już samodzielnie siedzieć i nie trzeba go trzymać

[Anulka_p]

Napisane przez edytkaac

Dziewczyny ja za 2 tygodnie wracam do pracy. Będę pracować od 7.30 do 13.30. Wymyśliłam że będę karmić Kacperka przed wyjściem do pracy kp. Potem koło 9 każę opiekunce dać mu mm albo moje mleko (tak na zmianę co drugi dzień), koło 12 zupka i do popicia woda. A jak wrócę (ok.13.45) dam mu kp. Dobrze będzie? Bo ja nie chcę jeszcze rezygnować z kp... Dzisiaj dałam Kacperkowi na spróbowanie mm i zjadł bardzo chętnie 170 ml ale jakoś tak mi się smutno zrobiło że powoli odchodzę od kp...

Myślę, że to dobry plan. Po pracy cycolcie się do woli.

[ona8686]

Napisane przez Ewusia709

Dzień dobry!! Właśnie kończę kolejny dzień w Sklepiku!!! Maruderów było bez liku, ale sprzedaży żadnej


Najpierw napiszę co u nas, bo nie zdążyłam poczytać, wieczorem poczytam co u Was i odpowiem


Mam dwa ważne pytania:
Czy Wasze dzieci już śpią same w swoim pokoiku w nocy??
My wczoraj przenieśliśmy łóżeczko Tymusia, korzystając z faktu iż wróciliśmy po ponad 2 tygodniach od rodziców TŻ, stwierdziliśmy, że i tak nowe miejsce i tak, więc spróbujemy i... Tymuś spał sam w swoim pokoiku o wiele lepiej niż jak śpi w naszej sypialni!!!! Pierwszy raz do niego wstałam o godz 3, przełożyłam go na boczek, dałam smoka i dalej spał do 5.40 Później wzieliśmy go do siebie na poranne przytulańce. A jak śpi w naszej sypialni to wstawaliśmy do niego co godzinę, dwie, a czasem co 10 minut. Okazało się że lepiej mu się śpi samemu. Ale wczoraj miałam łzy w oczach jak zobaczyłam naszą sypialnię bez łóżeczka.
Pytanie drugie: Czy tylko Tymuś korzysta z nocnika?? Napiszę Wam tylko, że nocnik jest super bo od kąd go stosujemy tylko dwie kupki były w pieluszce, a dzięki nocnikowaniu pupcia czysta i nie trzeba się męczyć z wymywaniem nieczystości z każdej fałdki. Tymuś nauczył się już samodzielnie siedzieć i nie trzeba go trzymać

1. Śpi w naszej sypialence. Tylko dlatego, ze nie mamy drugiego pokoju. Jak tylko sie przeprowadzimy to Franek już z nami w pokoju nie będzie spał.
2. Nasz jeszcze robi w pieluchy Kupska są zbite, wiec dużo wycierania nie mam
Jak Franek odzwyczaił sie od butli i polubił łyżeczkę, tak boje sie, że odzwyczai sie od pieluch i nie będzie chciał ich nosić Także z nocnikiem czekam.




Przyszła do mnie paczka ze smyka. Zrobiłam trochę zakupów z wyprzedaży -50%. Właściwie to większość ksiązeczek i dostałam jedna gratis
I albumy dla dziadków też przyszły.
No i właśnie dziadki.
Piszę na biało.

W sobotę zadzwoniła do nas teściowa, że teść ma guza. Guz ma już 7cm Wszystko zaczęło sie w święta. Teść strasznie wymiotował, zrobił sie nagle słaby. Na początku myśleli, że to zatrucie. Nie przechodziło to udali sie na badania i lekarz postawił diagnozę. Tż z ojcem jest strasznie związany. Po telefonie nie mógł dojść do siebie. W wigilie teść był pełen życia, trysający, a jak byliśmy w niedziele to juz nie był ten sam człowiek. Smutny, co jakiś czas wychodził żeby sie położyć. Guz znajduje sie na nerce. Więc tu leży nadzieję. Mają jeszcze sprawdzić czy druga nerka 'zdrowa' i będą coś działać. Do tego dochodzi to, że teścia brat też miał raka.
Nie spodziewałam sie usłyszeć takiej informacji. Tym bardziej, że może coś takiego spotkać bliską osobę.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Artek śpi ze mną w pokoju oraz nie mam nawet nocnika.

Ona

[mela1234]

Napisane przez Ewusia709

Mam dwa ważne pytania:
Czy Wasze dzieci już śpią same w swoim pokoiku w nocy??

Pytanie drugie: Czy tylko Tymuś korzysta z nocnika?? Napiszę Wam tylko, że nocnik jest super bo od kąd go stosujemy tylko dwie kupki były w pieluszce, a dzięki nocnikowaniu pupcia czysta i nie trzeba się męczyć z wymywaniem nieczystości z każdej fałdki. Tymuś nauczył się już samodzielnie siedzieć i nie trzeba go trzymać[/B]

1. Śpi z nami i jeszcze długo pośpi.
2. Nie używamy jeszcze nocnika. Z doświadczenia z Małgosią wiem, żeby się nie spieszyć. Małgosia jak miała 8 mcy siedziała na nocniku pięknie, ja chodziłam rano konie karmić, a ona w tym czasie 20 min siedziała i kupsko robiła. Po 2 mcach nocnik zaczął ją parzyć. Ale na maksa. Nic się nie stało, nie spadła, nie uderzyła się, nic. Po prostu nie chciała i koniec. Wróciła do nocnika jak miała prawie 2 lata, ale szybko się nauczyła i nawet wpadek nie miała.