Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

[sylvuniaa84]

Minie martwi to że mam to łożysko przy pęcherzu moczowym zaraz,tego jeszcze lekarz nie widział
nie wiem co o tym myśleć...
nastepna wizyta 4 luty mozn mnie dopisać do listy

[majkela12]

O matko ile stron od wczoraj przez chwilę myślałam,że wątek pomyliłam

Jeśli chodzi o szlafrok, to miałam zdecydowanie za gruby, teraz kupię na pewno cienki bawełniany-tym bardziej, że to czerwiec. Poza tym sprzedawczyni zasugerowała mi, żeby wziąć taki, żeby brzuch opatulić. I co miałam go tylko w szpitalu, a był taki wielgachny,że tylko namiot z niego zrobić (trafił na pck) więc teraz biorę taki, żeby mieć z niego pożytek. Jeśli chodzi o koszulę to na pewno nie kupię takiej z podwójnymi guzikami (taki zapinany trapez), co chwila mi się odpinało i rano budziłam się z gołą klatą, poza tym nie ma co zrobić z wkładkami. Teraz chyba zaopatrzę się w taką, co któraś z Was wklejała. Bardzo mi się podoba

Napisane przez shedub

Termin - 20 czerwiec
Prawdopodobnie będzie dziewczynka

Witaj

Jeśli chodzi o:
- odwiedziny w szpitalu, to pozwoliłam na odwiedziny tylko mojej mamie i siostrze. Nie chciałam tabunu ludzi. (Fatalnie się czułam, wyjściowa nie byłam i jedynie te dwie kobitki mogły mnie oglądać w tym stanie, zresztą pomogły mi sie ogarnąć, dowiozły nam rzeczy) Teraz to pewnie będzie ze mną tylko tż, bo mama zostanie z młodym. Jeśli chodzi o resztę rodziny, teściów itp. to stopniowo zaczęli się schodzić po ok 2 tyg od porodu, ale to już w domu. Nikt oprócz mojej mamy i tż nie widział mnie jak karmiłam młodego, z resztą mnie to krępowało. Pamiętam jakie sceny robiła moja teściowa, że chce zobaczyć nas, ale mój kochany tż szybciutko ją na ziemię sprowadził Ona była boska w ciąży ok 35 tyg kazała mi ściągać siarę i zamrażać dla dziecka. Z resztą temat mojej teściowej to temat rzeka i "niestety" nie mamy już z nią kontaktu od chrzcin młodego, czyli już 3,5 roku.

- pomoc po powrocie do domu. Moja mama i babcia mieszkają nad nami. Nieocenioną pomocą okazały się ciepłe i pyszne obiady. Nie wyobrażałam sobie wtedy stać na nogach przy garze i jedynie w czym pomogła mi mama to pierwsze 3 kąpiele pomogła tż przy myciu synka. Mimo, że rodziłam sn nie byłam wstanie ustać dłużej niż 5 minut, dużo krwi straciłam po porodzie itp.

Napisane przez pater86

A pożalę się Wam jeszcze... Nie wiem jak Wy, ale ja wyobrażałam sobie, że czas narodzin i pierwsze dni w domu z maluszkiem spędzę sama z mężem. Żeby spokojnie rozeznać się w nowej sytuacji... Szczególnie jak rodzinę mam na drugim końcu Polski.
Cały czas myślałam, że rodzice przyjadą jak ja trochę dojdę do siebie, a tu mama już mi się zapowiedziała, że ona przyjedzie jeszcze przed porodem, a jak zapytałam po co i stwierdziłam, że lepiej później na spokojnie to zdążyła się już obrazić, widziałam, że bardzo smutno jej się zrobiło, a później udawała, że nie ma tematu...
Wiem, że chciałaby pomóc, ale może powinna postawić się w mojej sytuacji i zastanowić czego ja chcę, a nie od razu zakładać wszystko po swojemu? Mam cały czas ogromne wyrzuty sumienia, że się w język nie ugryzłam bo do czerwca może by się coś jeszcze wyjaśniło i może sama będę prosić ją o przyjazd i pomoc... Co innego jak się mieszka koło siebie, można w każdej chwili podjechać coś pomóc i jechać do siebie, a tak to będziemy "skazani" na ta wizytę przez tygodnie... Nie wiem, może dziwna jestem i zbyt idealnie sobie to wszystko wyobrażam, a tak na prawdę powinnam już zamawiać termin u mamy, żeby mi pomogła?

Więc pater wszystko się może jeszcze zmienić, a mamy są takie że wybaczają swoim córeczkom, tym bardziej jeśli buzują w nich ciążowe hormony

Napisane przez Monica80

haha ojej usmialam sie Powiem wam ze z moich obserwacji na roznych forach widze , ze mlode mamy sa strasznie krytyczne dla swoich mam i dla tesciowych po urodzeniu pierwszego dziecka. Irytuja sie bardzo, denerwuja i zloszcza o kazda chec porady czy pomocy, wszystko chca same i po swojemu, bo to ICH dziecko ICH i tylko ICH. Ja jakos inaczej to wspominam.. Co prawda moja tesciowa nie interesowala sie swoim wnuczkiem wlasciwie wcale.. ale rady mamy sobie cenilam - moglam sie z nimi czasem nie zgadzac, ale nie bylo miedzy nami jakich wielkich spiec ( a uwierzcie, nie mamy lagodnych charakterow )
Imho trzeba do wszystkiego podchodzic ze spokojem i dystansem. One jednak wychowaly nas , nasze rodzenstwo, maja doswiadczenie.
A przede wszystkim - chca dobrze, to wynika z troski.

Ze wszystkim się zgodzę, nie raz dzwoniłam do mamy, bardzo często też z nią wiele rzeczy obgadywałam, w końcu wychowała 2 córy Oczywiście wyjątek to moja teściowa

Napisane przez Aldrin

Ja sobie w weekend zrobiłam pierwszy zakup maluszkowy- kupiliśmy 3 pajacy w smyku, jeszcze w styczniu planujemy zakupić komodę z ikea i powolutku zacząć remont pokoju maluszka

Super, pokaż pokaż

Napisane przez Rybka12321

Dziewczyny wybaczcie, że wpadam jak po ogień, ale od ostatniej wizyty u gina mam takiego doła, że już nie chcę Wam tu smucić ciągle z mojego powodu. Ale czytam Was regularnie i jestem na bieżąco.

Mam pytanie do dziewczyn z Wawy. Czy macie jakieś doświadczenie z tutejszymi szpitalami? Ja mam jedno, gdzie zostałam bardzo źle potraktowana i upokorzona, ale to było strasznie dawno temu. A tak to w sumie nie znam tutejszych szpitali. Dziś rano zobaczyłam krew na majtkach, na razie jest cisza, ale pewnie będę musiała jechać na IP, i tu moje pytanie- czy jest jakaś różnica gdzie, do którego szpitala, czy jechać do najbliższego (bródnowski akurat u mnie), czy jak? Macie jakieś doświadczenie ciążowe w tym temacie? Czy po prostu panikuję i niepotrzebnie się zastanawiam, bo najbliżej znaczy najlepiej. Doradźcie proszę, bo ja już sama nie wiem, co robić.

Przy okazji się jeszcze odrobinę pożalę jednak, skoro już piszę. Całe życie wyobrażałam sobie, że jak będę w ciąży, to się będę dobrze czuć, będę sobie spokojnie do końca chodzić do pracy, szykować wyprawkę, odwiedzać znajomych, spacerować, cieszyć się brakiem okresu itp. itd., w ogóle będzie cód miód malina. A rzeczywistość okazała się taka, że od października oglądam świat z mojego łóżka w sypialni, każde wyjście do łazienki to gula w gardle, czy znajdę coś na majtkach czy nie, wieczny strach, krwiaki, a po ostatniej wizycie jeszcze problemy z łożyskiem i paskudną bakterią, która się nie wyleczyła. Dziś jest 17t2d a prawda jest taka, że nawet lekarz już dość delikatnie mi zasugerował na ostatniej wizycie, że ilość problemów, które mam z ciążą jednocześnie, mogą niestety zakończyć ją przedwcześnie.

Ech... to się pożaliłam, wybaczcie.

Pisz, wyżalaj się, jeśli przynosi Ci to ulgę ja jeździłam na IP tylko do szpitala Bielańskiego. Jak tam plamienie, ustało już???

Napisane przez D0tk4

j
wybaczcie, ale końcówka roku jak i początek nowego upłynął pod znakiem choroby i śmierci mojego dziadka. Byliśmy bardzo blisko, wiec jego odejście bardzo przeżyłam i nie w głowie było mi siedzenie na forum.
a oto mój brzusio w 16t4d

Współczuję straty dziadka
O jaki ładny brzusio

Napisane przez __Sylwia__88

Ja bardzo chciałam się zapisać do szkoły rodzenia. Ale jest jedno ale. Mąż. Jak mu o tym powiedziałam to mnie wyśmiał. Bo przecież żaden jego kolega nigdzie nie chodził i on na pewno nigdzie nie pójdzie. Tak samo było jak się go zapytałam czy chciałby być przy porodzie. Twierdzi że nie będzie tego oglądał i wysłuchiwał moich krzyków. Że tam będzie wtedy dość pielęgniarek i lekarz to po co on tam jeszcze. Do wujka jeszcze żartował że ma 5l Finlandii to on będzie miał wtedy co robić. Po prostu nigdy bym nie pomyślała że taka może być jego reakcja. Zrobiło mi się mega przykro, popłakałam się, pogratulowałam mu odpowiedzialności i wyszłam z pokoju. Pół wieczoru przepłakałam przez to, nie mogłam się uspokoić. A jakie jest zdanie waszych TŻ nt szkoły rodzenia i obecności przy porodzie?

Może musi jeszcze dojrzeć chłopaczyna Szkoła rodzenia u nas odpadła ze względu na brak czasu, ale na poród nie ma co chłopaków naciskać. Sami muszą tego chcieć, pomalutku, podtykaj mu jakieś artykuły, obejrzyjcie sobie serial dokumentalny porodówkę

Napisane przez sylvuniaa84

Jestem przypadkiem jakiego lekarz jeszcze nie widział...tylko z wykładów słyszał na studiach
Mam lozysko umiejscowione przy samym pecherzu moczowym.Czyli bardzo nisko,za nisko i z przodu.
Luteine mam brac nadal,i sie oszczędzać.Zero sexu.

Martwi mnie to lozysko,moze ma ktos podobnie?

Pierwszy raz słyszę i nie wiem niestety nic na ten temat. Zaufaj lekarzowi posłuchaj go i będzie wszystko dobrze

[Sola1]

Napisane przez pater86

Ja w Koszalinie byłam dosłownie 3 razy w życiu i dopiero się tam przeprowadzam, ze względy ma mężową pracę i właśnie jest problem bo nie mam kogo zapytać, nie znam tam nikogo i tylko internet mi zostaje :/ W rodzinny mieście (na drugim końcu Polski) to wiem jak jest, czego się spodziewać itd. a tak to na głęboką wodę... Jeszcze nowego lekarza muszę znaleźć :conf used:
Ale gdzieś czytałam, że najważniejsze jest nastawienie!!! Nawet pani sprzedająca ciążowe piżamki powiedziała mi, że mam jechać z myślą, że urodzę naturalnie, żadnych cesarek, raz dwa i będzie dobrze jak Pani od piżamek tak mówi to trzeba posłuchać

Panie od piżamek wiedzą wszystko

Napisane przez sylvuniaa84

Minie martwi to że mam to łożysko przy pęcherzu moczowym zaraz,tego jeszcze lekarz nie widział
nie wiem co o tym myśleć...
nastepna wizyta 4 luty mozn mnie dopisać do listy

Nic nie myśl, tylko dbaj o siebie

[Monica80]

Witam sie wieczornie.

Ojej, LEDWOOO doczytalam )

Prowansja88 mialam cc, bo moj porod trwal w sumie (od pierwszych skurczy) 34 h z czego 24 czekalam w domu. Do spzitala pojechalam majac skurcze co 5 minut, ale rozwarcie zerowe, wody nie odeszly itd. Przetrzymali mnie do rana, trafilam na TRAGICZNA polozna.. Moj maz ktory byl ze mna niestety doznal szoku porodowego wiekszego niz ja, nie zrobil nic, bylam skazana na wredna suke polozna i na siebie. Nie radzilam sobie z bolem ale walczylam bo bardzo chcialam rodzic naturalnie. O 8 rano zmienila sie kadra i przyszla lekarka ktora spojrzala na mnie i od razu powiedziala ze z takim brzucholem to ja na bank nie urodze.. rozwarcie nadal bylo zerowe... Dziecko mialo sie dobrze, ale ja juz bylam tam zmeczona i umordowana , skurcze mialam co minute a postepu porodu brak, tak wiec wzieli mnie pod noz. Maly wazyl 4260 i dzisiaj ciesze sie ze jednak nie zaczelam go rodzic naturalnie.....

Mimo to sylvuniaa84 dziwie sieze Ci lekarz tak zalecil z ta cesarka.. To pekniecie to jest ryzyko jesli sie rodzi dziecko po dziecku ( a i to wcale niekoniecznie) u Ciebie minelo 11 lat. CC wcale nie jest przeciwskazaniem do sn... Tutaj w Niemczech cesarka moze byc na zyczenie, nawet jesli nie ma zadnych przeciwskazan, nie mniej kobietom po cc nikt nie sugeruje drugiego cc..Bo kazdy poród jest inny.
ja mam nadzieje ze tym razem moze uda sie sn, jak sie historia powtorzy i znowu bede sie meczyc na darmo, to zdecydujemy o cieciu wczesniej, ale na pewno chce podjac probe.

Z tymi facetami to powiem Wam ze ja nie jestem zaskoczona... Co prawda z moim nie mam tego problemu, chetnie chodzil do szkoly rodzenia i przy porodzie chcial byc, ale wielu facetow ma jakies bledne pojecie o porodzie. Przy normalnym porodzie wlasciwie nie ma krwi, facet ma masowac plecy, siedziec przy glowie, trzymac za reke, a nie ogladac krocze - wiec to chyba nie jest ponad ludzkie sily? To niesprawiedliwe ze Panowie chca sobie oszczedzic widoku cierpiacej partnerki, pocza tym poza wszystkim to najpiekniejszy najbardziej emocjonujacy moment w zyciu.
Ja mysle ze szkoly rodzenia (ktore osobiscie bardzo polecam) sa wlasnie dla facetow a nie dla kobiet. Tam jest bardzo szeroko objasniony przebieg porodu i emocje jakie mu towarzysza i rola jaka w tym wszystkim pelni facet i jak bardzo jest potrzebny (no chyba ze kobieta nie chce). My jak chodzilismy do szkoly byly same pary i bylo super, Panowie bardzo pozytywnie reagowali
juz chyba kiedys pisalam , dziewczynom z Lublina polecam szkole rodzenia http://www.aktywnamama.com.pl/ ja wspominam BARDZO BARDZO milo

Tak w ogole zapomnialam Wam napisac ze i ja czuje ruchy dzidziusia i to juz od dawna. ale teraz (16tydzien) czuje bardzo wyraznie. na razie tylko jak leze wieczorkiem albo zaraz po przebudzeniu, podczas chodzenia jeszcze nie. Powiedzialam na ostatniej wizycie lekarzowi ze juz czuje a ten mnie zbył ze nie wydaje mu sie :P Wkurzyl mnie bo u mnie to nie sa zadne babelki czy smyranie tylko wyrazne kopniaczki i obracanie. A na usg wierciło sie toto strasznie


A ja zrobilam dzisiaj pierwsze mini zakupy - kilka podziaczkow, sweterek, i bolerko mam nadzieje ze na polowkowym nie pojawi sie nic miedzy nozkami!!

No i tyle pamietam z 3 stron ktore nadrabialam...

[kamilla123]

Napisane przez majkela12

Ona była boska w ciąży ok 35 tyg kazała mi ściągać siarę i zamrażać dla dziecka.

Napisane przez Monica80

mialam cc, bo moj porod trwal w sumie (od pierwszych skurczy) 34 h z czego 24 czekalam w domu. naturalnie.....

O Matko:mdl eje: U mnie też rozwarcie było zerowe, ale na szczęście zrobili mi cesarkę bez wcześniejszego męczenia. A Groszek ważył 4620 i też się czasami cieszę, że nie chciał wyjść "normalnie"

[majkela12]

Napisane przez kamilla123

Używałam i rożka i kocyka, kocyka nawet do dzisiaj Rożki jak dla mnie fajna sprawa, teraz też na pewno wykorzystam, mimo że będzie gorąco. Po pierwsze nie cały czas jest gorąco, po drugie fajnie się w tym dziecko trzyma np. przy karmieniu (nie trzeba oczywiście dziecka cały czas owiniętego trzymać), po trzecie jako podkładka do położenia dziecka na tapczanie lub do przykrycia jak śpi

Ja z rożka również jestem zadowolona. Ten, który mam nie przyda mi się, bo za gruby jak i z reszta kombinezony, welurowe śpiochy

Właśnie jestem również zielona(tak jak któraś pisała) w kwestii ubioru/wyboru ubranek na czerwiec

Napisane przez kamilla123

Też miałam takie podejście przy pierwszym dziecku Ale po rozmowie z położną zmieniałam zdanie. Uświadomiła mi, że faza parcia (czyli wtedy kiedy dziecko wychodzi) trwa naprawdę bardzo krótko i jest to najważniejszy moment jak dziecko się rodzi i w tych całych mega emocjach tż nawet nie zdąży wyjść, a nawet nie będzie chciał Ciebie zostawić.

Święta prawda, dobrze godosz

Kucuku bo Ty chyba pisałaś o mopie. Właśnie jestem w trakcie testowania. Pożyczyłam od koleżanki na kilka dni i trochę jestem rozczarowana. Tzn. ona ma takiego zwykłego parowego i pupy nie urywa. Plus faktycznie jest taki, że szybko można wytrzeć psie łapki, to co się rozlało itp. Biję się jeszcze z myślami przed kupnem

Napisane przez poziomkka

Jutro mam wizytę u gina, mam nadzieję, że podobnie jak Monica80 poznam płeć Maleństwa...nie wiem, czy nie jest za wcześnie, ale w sumie mamy ten sam TP, więc może Widzę, że póki co ujawniają się dziewczynki Pamiętacie, jak kiedyś próbowałyśmy odgadnąć płeć na podstawie chińskiego kalendarza lub FHR? Ciekawe, czy nam się sprawdzi

Sylwia mój mąż tez jest ciężki do wychowania, już kidyś mi oświadczył, że nigdy nie wejdzie pod pantofla, żaliłam już się tu kiedyś na niego, że nie interesuje się ciążą i w sumi tak jest do tej pory. Niby pójdzie ze mną do szkoły rodzenia, będzie też ze mną rodził, ale co z tego, jak póki co nie wiedział, że jutro mamy wizytę, pewnie też nie wie w którym jestem tygodniu, do tego często mnie denerwuje mimo, że powtarzam mu, że ma przez te kilka miesięcy spiąć się i zrobić wszystko by mnie nie denerwować..ehh nie tak sobie wyobrażałam to wszystko, ale cóż...może faktycznie, jak brzuch będzie większy to i jego zainteresowanie wzrośnie - póki co najważniejszy jest komputer i wyjścia ze znajomymi ;/

Oczywiście za wizytę.
Mój tż też takich rzeczy nie wie, ale ja już się przyzwyczaiłam. Dobrze, że wie w ogóle na kiedy mam tp

Napisane przez Prowansja88

Pojawiła się nowa wersja mojego upatrzonego x-landera
Tylko, ze nie potrafię się zdecydować na kolor z tegorocznej gamy..;/ Nie potrafię. Jak spacerowka jest boska to gondola mniej... POMOCY...
Czrany wygląda bosko- ale będzie budził kontrowersje+ czarna gondola na lato? Nie wiem :/ (czy się nie będzie nagrzewać i płowieć).

Szary tez fajny (spacerówka), ale gondola bardzo jasna.. bedzie się brudzic. Beżowy- śliczny, ale tak samo...
Aaaaaaaaa
Który się Wam podoba?
http://www.kidsrelax.pl/wozki-x-land...-beige_miejski

Ja mam zielonego x-landera. Kolor trochę bije po oczach i w lato lecą do niego muszki, ale jeśli chodzi o utrzymanie w czystości to wydaje mi się, że nawet jak weźmiesz jasny kolor to nie będzie problemów z jego utrzymaniem, bo łatwo się z tego materiału spiera

Napisane przez pater86

Dziewczyny zrobiłam chyba coś czego nie powinnam... zaczęłam czytać opinie o szpitalu, którym mam plan rodzić. Mogę opierać się tylko na internecie bo nie znam nikogo w Koszalinie, żeby dopytać, nawet nie wiem jak ten szpital wygląda... Może Wy wiecie jak tam jest?
Opinie są tragiczne i jestem przerażona!!! Nie bałam się porodu, boję się tylko, że to co piszą się sprawdzi i wrócę ze szpitala z jakąś depresją Może szukać gdzieś innego szpitala?

Jak byśmy brały pod uwagę wszystkie opinie serio, to by kobiety same w domu rodziły,a nie w szpitalu. Jeśli chodzi o sam poród, uważam, że 95% dobrego szpitala to dobra opłacona położna. Wtedy nie masz strachu, że nie będzie dla Ciebie miejsca w szpitalu (bo i tak może się zdarzyć) i siedzi z Tobą ile potrzebujesz. Z resztą to położne rządzą szpitalami Trzeba było zobaczyć moją w akcji

Napisane przez kamilla123

Przed chwilą na TVN style był program Bosackiej "o matko" właśnie o ciąży, nawet tż ze mną oglądał W sumie nie dowiedziałam się niczego nowego, ale jakoś fajnie mi się to oglądało. To był pierwszy odcinek więc pewnie za tydzień następny, może któraś będzie miała ochotę obejrzeć

Oglądaliśmy w niedzielę (premiera) we trójkę z resztą już sobie nagrałam następne.

Właśnie zapomniałam się chyba pochwalić, że powiedzieliśmy młodemu, że będzie miał rodzeństwo. Po prostu istny szał. Nie spodziewałam się tak pozytywnej reakcji. Chyba z tż powinniśmy nagrywać jak całuje i głaszcze brzuszek itp, żeby pamiętał i żeby się nie wypierał na starość

Napisane przez pater86

Ale gdzieś czytałam, że najważniejsze jest nastawienie!!! Nawet pani sprzedająca ciążowe piżamki powiedziała mi, że mam jechać z myślą, że urodzę naturalnie, żadnych cesarek, raz dwa i będzie dobrze jak Pani od piżamek tak mówi to trzeba posłuchać

Coś w tym jest

Napisane przez Monica80

Tak w ogole zapomnialam Wam napisac ze i ja czuje ruchy dzidziusia i to juz od dawna. ale teraz (16tydzien) czuje bardzo wyraznie. na razie tylko jak leze wieczorkiem albo zaraz po przebudzeniu, podczas chodzenia jeszcze nie. Powiedzialam na ostatniej wizycie lekarzowi ze juz czuje a ten mnie zbył ze nie wydaje mu sie :P Wkurzyl mnie bo u mnie to nie sa zadne babelki czy smyranie tylko wyrazne kopniaczki i obracanie. A na usg wierciło sie toto strasznie


A ja zrobilam dzisiaj pierwsze mini zakupy - kilka podziaczkow, sweterek, i bolerko mam nadzieje ze na polowkowym nie pojawi sie nic miedzy nozkami!!

Ja starszego poczułam jakoś w 18 tyg, a w 19 były już to porządne kopsztury, teraz czekam jak na szpilkach, bo niby właśnie w drugiej ciąży czuje się szybciej
------------------------
Nadrobiłam i już padam ze zmęczenia. To ja napiszę, że pierwszy dzień w pracy był super (zaliczyłam nawet wymioty), ale i dostałam podwyżkę nie za dużą, ale zawsze coś.

[NecroKitty]

Udało mi się w końcu odwiedzić laboratorium, i to bez kolejek akurat prawie same babki w ciąży były. Teraz kawa obowiązkowo bo wstając o 6 ledwo funkcjonuje, a co się będę nie wysypiać, mala mi potem odbije

Napisane przez majkela12

Właśnie jestem również zielona(tak jak któraś pisała) w kwestii ubioru/wyboru ubranek na czerwiec

Wszystko też zależy od pogody, w tamtym roku było bardzo ciepło. Chociaż patrząc na aktualne temperatury, zimowe dzieci też nie mają łatwo, a nuż jutro śnieżyca będzie

[sylvuniaa84]

Napisane przez Monica80

Mimo to sylvuniaa84 dziwie sieze Ci lekarz tak zalecil z ta cesarka.. To pekniecie to jest ryzyko jesli sie rodzi dziecko po dziecku ( a i to wcale niekoniecznie) u Ciebie minelo 11 lat. CC wcale nie jest przeciwskazaniem do sn... Tutaj w Niemczech cesarka moze byc na zyczenie, nawet jesli nie ma zadnych przeciwskazan, nie mniej kobietom po cc nikt nie sugeruje drugiego cc..Bo kazdy poród jest inny.
ja mam nadzieje ze tym razem moze uda sie sn, jak sie historia powtorzy i znowu bede sie meczyc na darmo, to zdecydujemy o cieciu wczesniej, ale na pewno chce podjac probe.

.

Tak wiem co szpital i lekarz to inna opinia..
ale ja jednak wolę cesarkę,panicznie boje się porodu.

[ANTERIA]

Witam się wybaczcie skopiuję wypowiedz z innego wątku, bo już szczerze drugi raz nie chce mi się tego pisać...


Miałam napisać wczoraj ale po całym dniu miałam tak wszystkiego dość że tylko usiadłam i zaczęłam ryczeć. Na szczęście minęło i już jest lepiej. No więc tak z moim maleństwem wszystko w porządku rośnie i fikał ostro nóżkami na usg do tego lekarz po raz drugi stwierdził już pewniej ale jeszcze nie na 100% że będzie synek I w sumie to jest najważniejsze i tylko to się obecnie dla mnie liczy.

Niestety, a może i stety bo to oznacza że faktycznie jest wszystko ok i maleństwo rozwija się dobrze ale lekarz stwierdził że nie mogę iść na zwolnienie, bo mam za dobre wyniki, i musiałabym pokombinować i specjalnie kłaść się na co najmniej tydz do szpitala żeby mnie dobrze przebadali tak więc stwierdziliśmy że puki co pracuje dalej, co mnie dobiło bo w sumie planowaliśmy już jechać do polski no ale poczekamy jeszcze kilka dni i jedziemy już w niedziele

Bardziej dobiło mnie to że poszłam do szefowej z godzinami pracy mojego Tż-ta który mi pomagał cały czas, i w sumie wyszło mu niewiele mniej godzin niż mi, no a moja kochana szefowa nie patrząc na godziny od razu na mnie z pyskiem że ja jestem w ciąży i Tż-t miał mi tylko pomagać, że ona nie będzie płacić aż tyle za dwoje... Szczerze nie powiedziałam ani słowa na to, na końcu tylko uznała szefowa moja że pogada z moją Teściową (dzięki Bogu jeszcze ją mam w pracy) i na tym się skończyło, wyszłam z pracy praktycznie z płaczem No ale sprawa się już wyjaśniła po rozmowie szefowej z teściową i wyszło na to że ja jej dobrze nie zrozumiałam, że faktycznie za dużo trochę godz wyszło no ale zapłaciła tyle ile uważała i koniec tematu

Śmiało mogłabym pracować ciągle nie ma problemu, ale z tą szefową już mam dość po prostu, drze się na wszystkich za wszystko, alkohol już przeżarł jej mózg normalnie, ale co poradzę, nie chce iść na bezrobocie, każdy pieniądz się liczy, teraz ma niby przyjść ktoś do pomocy dla mnie, łaskawie szefowa kogoś znalazła...


No ale cóż wyżaliłam się i trzeba dalej iść do przodu Teraz najważniejsze jest moje maleństwo, i to że w niedziele jedziemy do polski w końcu się pobrać

Aha i jeszcze jeden dobry news: A mianowicie moja waga stoi w miejscu ciągle aż pielęgniarka mi pogratulowała, ładnie brzuszek mi już widać a tu jak na początku ciąży ważyłam 54,5 tak i teraz ważę tyle, martwiłam się trochę o to ale jak lekarz i pielęgniarka mówią że to dobrze no to dobrze, abym tylko później za bardzo nie przytyła

[Aldrin]

Napisane przez kamilla123

Przed chwilą na TVN style był program Bosackiej "o matko" właśnie o ciąży, nawet tż ze mną oglądał W sumie nie dowiedziałam się niczego nowego, ale jakoś fajnie mi się to oglądało. To był pierwszy odcinek więc pewnie za tydzień następny, może któraś będzie miała ochotę obejrzeć

Też go oglądałam

Napisane przez majkela12

O matko ile stron od wczoraj przez chwilę myślałam,że wątek pomyliłam







Super, pokaż pokaż

Proszę

Napisane przez Monica80

Witam sie wieczornie.

Tak w ogole zapomnialam Wam napisac ze i ja czuje ruchy dzidziusia i to juz od dawna. ale teraz (16tydzien) czuje bardzo wyraznie. na razie tylko jak leze wieczorkiem albo zaraz po przebudzeniu, podczas chodzenia jeszcze nie. Powiedzialam na ostatniej wizycie lekarzowi ze juz czuje a ten mnie zbył ze nie wydaje mu sie :P Wkurzyl mnie bo u mnie to nie sa zadne babelki czy smyranie tylko wyrazne kopniaczki i obracanie. A na usg wierciło sie toto strasznie


A ja zrobilam dzisiaj pierwsze mini zakupy - kilka podziaczkow, sweterek, i bolerko mam nadzieje ze na polowkowym nie pojawi sie nic miedzy nozkami!!

No i tyle pamietam z 3 stron ktore nadrabialam...

Takie ruchy to cudowne uczucie
Uwielbiam oglądać ubranka pokażesz?

Napisane przez majkela12

Ja z rożka również jestem zadowolona. Ten, który mam nie przyda mi się, bo za gruby jak i z reszta kombinezony, welurowe śpiochy

Właśnie jestem również zielona(tak jak któraś pisała) w kwestii ubioru/wyboru ubranek na czerwiec
------------------------
Nadrobiłam i już padam ze zmęczenia. To ja napiszę, że pierwszy dzień w pracy był super (zaliczyłam nawet wymioty), ale i dostałam podwyżkę nie za dużą, ale zawsze coś.

Oj tak jak ktoś wie jak ubierać dziecko w czerwcu to ja chetnie wysłucham

Gratuluje podwyżki

[Kucyk_Truskawkowy]

Anteria ciesze się że z dzidziusiem wszystko ok A w pracy bardzo przykra sytuacja. Jednak w Polsce to jest chyba lepiej pod tym względem, bo większość lekarzy pyta czy chce się iść na zwolnienie nawet jak wyniki super.

kamilla123 "O matko" obejarzałąm już wszystkie odcinki na tvn player. Może być ale bez rewelacji

NecroKitty też własnie z laboratorium wróciłam i kawę pije. A do tego lody grycan biała czekolada

majkela12 też się zastanawiam jak w czerwcu dziecko będe ubierać. Zimą to wiadomo-ciepło A wczesnym latem może być różnie...Chyba na wyjście ze szpitala jakieś pajacyki i cienka czepeczka. A jak będzie zimniej to do tego kocyk cienki. A potem to się zobaczy.
A ja z mopa zrezygnowałam po przeczytaniu wczoraj opinii. Podobne do Twojej W dodatku taka para może niszczyć podobno panele (że na styku moga się potem rozłazić). W dodatku ja lubie, takim płaskim mopem dodatkowo zbierać jeszcze pozostały po zamiataniu kurz.A podobno parowym tego się nie zrobi.

sylvuniaa84 przykro mi że to łóżysko tak się dziwnie usadowiło. Ale z tego co słysze to dużo kobiet ma łożyska w dziwnych miejsach i jest ok
Prowansja88 ja jestem rozczarowana kolorami w nowej kolekcji x landera. JA szykuje się na x landera xa i mam nadzieje że będa dostępne stare kolorki! Ale wziełabym czarny albo beżowy z nowej kolekcji jakbym musiała z nich wybierać.

czarno_biala1987 ja się wybieram tutaj do szkoły rodzenia http://www.szkolarodzenia.sos.pl/ bo mam blisko

[sylvuniaa84]

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

[B]

sylvuniaa84 przykro mi że to łóżysko tak się dziwnie usadowiło. Ale z tego co słysze to dużo kobiet ma łożyska w dziwnych miejsach i jest ok
:

tak...ale moje jest przy samym pęcherzu moczowym...nawet w necie nic o tym nie znalazłam ;(

jak by ktoś wpadł na artykuł z tym związany to chętnie poczytam....

[kamilla123]

Z ubieraniem maleństwa to wszystko wyjdzie w praniu, ciężko teraz przewidzieć jaka pogoda będzie za pół roku. Darowałabym sobie pajace z weluru czy polaru. Zresztą jak jest mega upał to nawet z dzieckiem nie powinno się na spacer wychodzić. W domu to w samym pampersie czy bodziaku może poleżeć. Jak śpi i gorąco to można zwykłą pieluchą tetrową przykryć, a jak już zimniej to kocykiem. Nie ma co się rozpisywać, spojrzycie na termometr, zobaczycie jak Wy jesteście ubrane i to samo przyjdzie

Napisane przez majkela12

Właśnie zapomniałam się chyba pochwalić, że powiedzieliśmy młodemu, że będzie miał rodzeństwo. Po prostu istny szał. Nie spodziewałam się tak pozytywnej reakcji.

To ja napiszę, że pierwszy dzień w pracy był super (zaliczyłam nawet wymioty), ale i dostałam podwyżkę nie za dużą, ale zawsze coś.

Gratuluję podwyżki Możemy to opić sokiem pomarańczowym

Fajnie, że synek się ucieszył. Taki 4-latek już sporo rozumie I pampersa pomoże zmienić, o!

Napisane przez ANTERIA

No więc tak z moim maleństwem wszystko w porządku rośnie i fikał ostro nóżkami na usg do tego lekarz po raz drugi stwierdził już pewniej ale jeszcze nie na 100% że będzie synek

W końcu jakieś chłopaki się pojawiają Gratulacje!
Kiedy się pobieracie?

[Sola1]

Napisane przez sylvuniaa84

tak...ale moje jest przy samym pęcherzu moczowym...nawet w necie nic o tym nie znalazłam ;(

jak by ktoś wpadł na artykuł z tym związany to chętnie poczytam....

Tak jak napisal kucyk lozysko jest w roznych miejscach a lekarz pewnie pierwszy raz sie z tym spotkal i tyle. Jak masz watpliwosci to idz jeszcze raz i z nim pogadaj. Jesli jest jakies inne zagrozenie to Ci powie skoro zetknal sie z tym na studiach. Czasem lekarz cos powie nie majac na mysli nic strasznego a potem analizujemy w kazda strone. Jakby bylo cos nie tak to nie ukrywalby tego przed toba.

Pamietam jak lekarz w poprzedniej ciazy powiedzial mi cos o przeplywach ze cos tam jest troche inaczej ale jak sie go dopytalam to powiedzial ze nie mam sie tym co martwic bo cos tam jest minimalnie inaczej, nawet do konca nie zapamietalam o co chodzilo. Ja oczywiscie czytalam w necie i tylko niepotrzebnie sie stresowalam. A wszystko bylo dobrze tak jak mowil.

Jak masz watpliwosci to idz pogadaj ze swoim lekarzem albo idz do innego.

[czarno_biala1987]

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

czarno_biala1987 ja się wybieram tutaj do szkoły rodzenia http://www.szkolarodzenia.sos.pl/ bo mam blisko

To może zapiszemy się razem? Chociaż to dla mnie straaasznie daleko... :/

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Napisane przez kamilla123

Z ubieraniem maleństwa to wszystko wyjdzie w praniu, ciężko teraz przewidzieć jaka pogoda będzie za pół roku. Darowałabym sobie pajace z weluru czy polaru. Zresztą jak jest mega upał to nawet z dzieckiem nie powinno się na spacer wychodzić. W domu to w samym pampersie czy bodziaku może poleżeć. Jak śpi i gorąco to można zwykłą pieluchą tetrową przykryć, a jak już zimniej to kocykiem. Nie ma co się rozpisywać, spojrzycie na termometr, zobaczycie jak Wy jesteście ubrane i to samo przyjdzie

Przeczytałam w którymś z poradników, że maleństwo ubiera się w tyle samo warstw co siebie +1 warstwa. Tak więc jak my pocimy się latem bez ubrania, to ten jeden cienki bodziak wystarczy na bank

[sylvuniaa84]

Nam latem gorąco a co dopiero takim małym szkrabom które tylko leżą ...
Nie będziemy musiały miec masy ubranek,poranki ładnie szybko bedzie schnelo same plusy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ANTERIA]

Napisane przez kamilla123

W końcu jakieś chłopaki się pojawiają Gratulacje!
Kiedy się pobieracie?

21 stycznia A chłopców na pewno jest u nas więcej


Mnie też martwi kompletowanie całkowite wyprawki, boję się że pozapominam o połowie rzeczy i w ogóle, że coś złego kupie albo coś nie przypasuje maleństwu, w ogóle kiedy zaczynacie kompletować wyprawkę?

[beat@]

Ufff nadrobiłam was

Wiecie strasznie brakuje mi spania na brzuchu, chyba dlatego tak się nie wysypiam. No bo jak to tak, tylko 3 pozycje do wyboru, plecy, bok prawy albo bok lewy. Jak urodzę to całe noce na brzuchu spać będę

co do ubioru takiego malca w lecie. Będzie walka z teściówką bo jej wiecznie zimno więc wychodzi z założenia że i takie dzieciątko trzeba ciepło ubrać i będzie sapała żebym ubrała dziecko w ciucha z długim rękawem i z nóżkami a na wierzch jeszcze skarpetki no i na dokładkę przykryć kocykiem
Ostatnio w lecie do kuzynki mojego męża tak wyskoczyła jak spał mały odkryty przed domem. w największe upały w samych bodziakach. to ona no ubierz go bo przecież zmarznie. No proszę, przecież gdyby małemu nie było dobrze to by nie spał w najlepsze i to w sporym hałasie. A on nie dość że z rękami w górze, nogi rozkraczył to jeszcze uśmiech na buźce był
A teściówka nawet teraz jak na dworze +11 stopni jest w czapce wychodzi

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Napisane przez ANTERIA

21 stycznia A chłopców na pewno jest u nas więcej


Mnie też martwi kompletowanie całkowite wyprawki, boję się że pozapominam o połowie rzeczy i w ogóle, że coś złego kupie albo coś nie przypasuje maleństwu, w ogóle kiedy zaczynacie kompletować wyprawkę?

Ja bym już mogła kompletować ale czekam aż dostanę od szwagierki pudła z ciuchami. Zobaczę co będzie, co trzeba dokupić. Wczoraj rozmawiałam z mamą i mówiłam że może bym stopniowo powoli zaczęła coś kupować. Jakieś butelki itp. to mi zabroniła i powiedziała żebym jeszcze nie szalała tylko żebym najpierw spokojnie urodziła musiałam ją ściągnąć na ziemię bo stwierdziła że jak coś to jak urodzę to ona mego małża weźmie i pójdą na zakupy kupić to co potrzebne. O nie nie ja podziękuję, moje pierwsze bejbe to jest i ja chcę się sama cieszyć tymi zakupami.
No i ustaliliśmy z małżem że na spokojnie po świętach wielkanocnych albo po majówce pójdziemy i kupimy wszystko co potrzeba z wózkiem włącznie

No a wczoraj dostałam na maila pliki z informacjami co potrzebne: wyprawka, torba do szpitala i wózek. Fajne bo podana jest cena a obok można wpisać ile faktycznie kosztowała dana rzecz więc ostatecznie będzie wiadomo ile nas wyprawka wyniosła. Któraś z was wczoraj chyba podała stronę na której to wysyłają więc musiałam skorzystać

[Aldrin]

Napisane przez ANTERIA

21 stycznia A chłopców na pewno jest u nas więcej


Mnie też martwi kompletowanie całkowite wyprawki, boję się że pozapominam o połowie rzeczy i w ogóle, że coś złego kupie albo coś nie przypasuje maleństwu, w ogóle kiedy zaczynacie kompletować wyprawkę?

Ja nie planuje super wielkich zakupów ale powoli już zaczynam coś kupować, 3x pajac już mam na rozmiar 56 jeszcze kilka na 56 bodów i kilka na 62,buteleczki to około lutego, marca może kupie, takie pampersy, oliwki to zakupie jednorazowo w internecie w aptece lub w rosmanie ale ok maja. A takie większe zakupy to też ok kwietnia, maja(dziadkowie kupią wózek to mi zostanie tylko łóżeczko, więc myśle, że spokojnie pod koniec ciąży dam radę )

[czarno_biala1987]

No właśnie, zadziwia mnie to. Aktualnie we Wrocławiu jest ok 10'C a ludzie chodzą w czapkach i rękawiczkach. To jak będą chodzić czy 0'C? Bo że przy -10'C wszyscy są okutani to rozumiem, ale teraz? I jak potem my i nasze dzieci mają być zdrowe i odporne?

[beat@]

Ja w tej wyprawce to jedynie mam problem z kosmetykami dla takiego malca. Totalnie nie wiem co kupować

[Sola1]

Co do ubierania to ja zwykle kieruje sie zasada tak jakbym miala posiedziec dluzej na lawce. Czyli latem tak jak siebie plus ochrona przed sloncem czyli jakis przewiewny kapelusik czy czapka, przykrywalam tez gole nozki tetrowka przy silnym sloncu. Natomiast jesienia czy zima jak jest chlodno to stosuje te jedna dodatkowa warstwe. Niestety ja tez mialam faze przegrzewania ale maz tlukl mi do glowy ze przesadzam i mi przeszlo

Kiedys w jakims programie mowili ze jak dziecko sie grubo ubiera to cos tam w mozgu sie przestawia czy raczej dostosowuje ze te dzieci potem sa bardziej wrazliwe na zimno.

[czarno_biala1987]

Napisane przez Aldrin

Ja nie planuje super wielkich zakupów ale powoli już zaczynam coś kupować, 3x pajac już mam na rozmiar 56 jeszcze kilka na 56 bodów i kilka na 62,buteleczki to około lutego, marca może kupie, takie pampersy, oliwki to zakupie jednorazowo w internecie w aptece lub w rosmanie ale ok maja. A takie większe zakupy to też ok kwietnia, maja(dziadkowie kupią wózek to mi zostanie tylko łóżeczko, więc myśle, że spokojnie pod koniec ciąży dam radę )

Niesamowite że starsze kobiety (mamy, teściowe) każą czekać do porodu. Logiczne że większość tych rzeczy trzeba przy porodzie już ze sobą mieć, a nie latać na ostatnią chwilę szukać. Ja niczego nie zostawię na 9miesiąc, chcę wtedy mieć spokojną głowę i gotową listę, żeby nie stresować się że o czymś zapomniałam. Poza tym jak kupuje się z wyprzedzeniem i na spokojnie, można niejednokrotnie sporo zaoszczędzić. A to w promocji są chusteczki, a to butelka, a to w markecie przecena ciuszków...

[Aldrin]

Napisane przez czarno_biala1987

No właśnie, zadziwia mnie to. Aktualnie we Wrocławiu jest ok 10'C a ludzie chodzą w czapkach i rękawiczkach. To jak będą chodzić czy 0'C? Bo że przy -10'C wszyscy są okutani to rozumiem, ale teraz? I jak potem my i nasze dzieci mają być zdrowe i odporne?

Ja też jestem zmarzluch, w domu chodzą w spodenkach i bez bluzek a ja w swetrze

Napisane przez beat@

Ja w tej wyprawce to jedynie mam problem z kosmetykami dla takiego malca. Totalnie nie wiem co kupować

To ja ci podam co ja mam spisane z netu z tego co większość poleca

1. środek do kąpieli HIPP, oliatum soft
   
2. octenisept do pielęgnacji pempka + gaziki jałowe
   
3. płatki higieniczne
4. waciki do uszu z ogranicznikiem
5. sudocrem
   
6. emolium -krem nawilżający (gdy skóra się przesuszy)
   

1. coś do prania ubranek( jelp, dzidziuś)

chociaż osobiście zacznę od kosmetyków z BD z rosmana, dużo znajomych używa i sobie chwalą

[beat@]

Napisane przez czarno_biala1987

No właśnie, zadziwia mnie to. Aktualnie we Wrocławiu jest ok 10'C a ludzie chodzą w czapkach i rękawiczkach. To jak będą chodzić czy 0'C? Bo że przy -10'C wszyscy są okutani to rozumiem, ale teraz? I jak potem my i nasze dzieci mają być zdrowe i odporne?

dokładnie. ja dlatego kurtkę schowałam do szafy a wyciągnęłam swój płaszczyk który gruby nie jest. No ale mi wystarczy. Na wieczór jedynie jak wychodziny z małżem się przejść to nakładam nauszniki to nawet jak nie ma wiatru to mi ucho zawiewa i później boli więc jedynie to a tak w ciągu dnia żadnego szalika, ani rękawiczek a tym bardziej czapki.
Teraz to świeci tak słońce że aż mi w plecy grzeje. Ja w pokoju mam do kiedy tylko słońce nie zajdzie otwarte okno i nawet nie czuć nic a ludzie w czapkach i poopatulani jak by to była zima jak z USA

[czarno_biala1987]

Napisane przez Sola1

Co do ubierania to ja zwykle kieruje sie zasada tak jakbym miala posiedziec dluzej na lawce. Czyli latem tak jak siebie plus ochrona przed sloncem czyli jakis przewiewny kapelusik czy czapka, przykrywalam tez gole nozki tetrowka przy silnym sloncu. Natomiast jesienia czy zima jak jest chlodno to stosuje te jedna dodatkowa warstwe. Niestety ja tez mialam faze przegrzewania ale maz tlukl mi do glowy ze przesadzam i mi przeszlo

Kiedys w jakims programie mowili ze jak dziecko sie grubo ubiera to cos tam w mozgu sie przestawia czy raczej dostosowuje ze te dzieci potem sa bardziej wrazliwe na zimno.

W święta bratowa z Holandii opowiadała, że u nich ok +10'C nawet małym dzieciom w wózkach nie zakłada się czapek, a dorośli noszą czasami japonki I co ciekawe, dzieci nie chorują, a nawet jeśli to nie siedzą w domu w łóżku. Jak jej mała miała ospę to lekarz zapytał dlaczego miałaby nie iść do szkoły, bo przecież nie umiera

[Aldrin]

Napisane przez czarno_biala1987

Niesamowite że starsze kobiety (mamy, teściowe) każą czekać do porodu. Logiczne że większość tych rzeczy trzeba przy porodzie już ze sobą mieć, a nie latać na ostatnią chwilę szukać. Ja niczego nie zostawię na 9miesiąc, chcę wtedy mieć spokojną głowę i gotową listę, żeby nie stresować się że o czymś zapomniałam. Poza tym jak kupuje się z wyprzedzeniem i na spokojnie, można niejednokrotnie sporo zaoszczędzić. A to w promocji są chusteczki, a to butelka, a to w markecie przecena ciuszków...

oj tak u mnie też mama stwierdziła, że po porodzie wszystko się kupi ewentualnie parę ubrań przed to jej od razu powiedziałam, że ze szpitala przyjde z buta z dzieckiem na rękach, bo siodełka w samochodzie brak. Położę dziecko na ziemi bo łóżeczka brak a ubiore go w swoje ubrania albo 2 razy za dzień włączę automat z 2 ubrankami, bo maluchowi się uleje a przecież nie wypiorę ubrań dziecka ze swoimi, no i nawet zrozumiała i już nic nie marudzi

[czarno_biala1987]

Napisane przez Aldrin

To ja ci podam co ja mam spisane z netu z tego co większość poleca

1. środek do kąpieli HIPP, oliatum soft
2. octenisept do pielęgnacji pempka + gaziki jałowe
3. płatki higieniczne
4. waciki do uszu z ogranicznikiem
5. sudocrem
6. emolium -krem nawilżający (gdy skóra się przesuszy)

1. coś do prania ubranek( jelp, dzidziuś)

A w książce którą dostałam piszą, że wg najnowszej "mody" kikut pielęgnuje się wodą z mydłem, żadne spirytusy itd


Nie wiem czy to dobrze czy nie, nie znam się, dzielę się tylko informacją :/

[beat@]

Napisane przez Aldrin

To ja ci podam co ja mam spisane z netu z tego co większość poleca

1. środek do kąpieli HIPP, oliatum soft
   
2. octenisept do pielęgnacji pempka + gaziki jałowe
   
3. płatki higieniczne
4. waciki do uszu z ogranicznikiem
5. sudocrem
   
6. emolium -krem nawilżający (gdy skóra się przesuszy)
   

1. coś do prania ubranek( jelp, dzidziuś)

chociaż osobiście zacznę od kosmetyków z BD z rosmana, dużo znajomych używa i sobie chwalą

dziękuję bardzo już spisuję.

Z pieluchami np. się raczej nie martwię bo znajomi napewno będą chcieli wpaść w odwiedziny a część z nich jest taka że po prostu nas zapytają co wam potrzeba. I to mi się podoba bo skoro ja np. będę mieć pełno ciuszków od szwagierki a ona niektórych nie zdążyła ubrać to po co mi kolejne. Z kartonów z tymi ciuchami podobno pół piwnicy. Więc jak by co to ja będę mówić że np. pieluchy i nie muszą być w rozmiarze najmniejszym. Jak by dali większe to też się ucieszę bo to się nie zepsuje a z czasem będzie przydatne. Zresztą zobaczę co będzie nam potrzebne. Nawet jakiś krem do pupki i będę mega zadowolona. Na tyle co ich znam to będą mówić że jak to tak krem że to takie małe jest i głupio będzie im przyjść z samym kremem. Kiedyś podobnie mówiłam ale teraz uważam że to jest naprawdę momentami lepsze niż kolejne bodziaki. A jak ktoś kupi ciuszka też będę się cieszyć bo te małe ciuszki to takie słodkie są

[Sola1]

Ja do kapieli uzywam Hippa. Niczym nie smarowalam bo Iza ma normalna skore. A jak bylo jakies przesuszenie to miejscowo mleczko z tej serii.
Mialam jakies emolienty w probkach ale odradzaja
stosowanie ich przy normalnej skorze.


Co do pielegnacji pepka to teraz poleca sie pielegnacje na sucho- czyli osuszamy np takim patyczkiem do uszu. Octenisept niby sie obecnie poleca a odradza spirytus ale jak cos sie dzieje to czesto przy Octenisepcie sie paprze lepsze sa jednak waciki ze spirytusem. Octeniseptu uzywalam na swoje szycia poporodowe.

Sudocremow to nadostawalam w probkach takze jak wybieracie sie najakies warsztaty czy sr to rowniez mozecie zostac obdarowane.

Sudocrem obecnie poleca sie na konkretne odparzenia a nie zapobiegawczo. Zapobiegawczo raz dziennie uzywalam masc linomag. Polecany jest tez alatan. Podobno im wiecej sie smaruje to skora robi sie bardziej sklonna do odparzen