Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 9

[d45d073d235b2c61bfba836ad9283865b35be1e1_67da090142ca2]

Napisane przez isia4891

Dziewczyny czy przed porodem czulyscie jak to określić...takie jakby pecherzyki powietrza...takie jakby gazy w brzuchu??

PPawMaj ja uważam słuszna decyzję podjelas

Ja czuję czasem takie coś. Jakby dziecko mi tam bańki pod wodą robiło

Napisane przez sweet_vintage

No u mnie tata TZ w szoku, ze JUZ wszystko mamy (do porodu 2 tygodnie) i to samo babcia TZ....

Bo kiedyś ludzie wierzyli, że przygotowanie całej wyprawki przed porodem przynosi pecha.
Babcia jak słyszała, że ciągle coś kompletuje to ostrzegała mnie, że nie powinnam, bo ona też wszystko kupiła dla pierwszego dziecka i zmarło.

[gosia261282]

W ogóle to dzisiaj rodzić nie idę,bo wyszedł mi pryszcz na samym czubku brzucha

[Amberella]

Napisane przez gosia261282

Oj tam,gazy puszczać jest zdrowo

Te Kacperki coś uparte są...
Życzę,żeby chciał wyjść niebawem. Może urodzą się w jeden dzień mój i twój Kacperek? Tyle,że ja do 24.01 bym czekać nie chciała...

Wiesz, ja też wolałabym urodzić szybciej. Może umówmy się na 17.01. To taka optymalna, sprawiedliwa data pomiędzy naszymi terminami . A co do tego, że Kacperki są uparte to się zgodzę. Są też łobuzowate. Ale wiedziałam na co się piszę, wybierając to imię .

[gosia261282]

Napisane przez Amberella

Wiesz, ja też wolałabym urodzić szybciej. Może umówmy się na 17.01. To taka optymalna, sprawiedliwa data pomiędzy naszymi terminami . A co do tego, że Kacperki są uparte to się zgodzę. Są też łobuzowate. Ale wiedziałam na co się piszę, wybierając to imię .

Wolałabym do 15,bo to mój termin.
Ale w ostateczności do 17 wytrzymam... chyba.


Uciekam spać.

[Sheperdess]

Napisane przez mengazhu

Nie panikuj, bo Młodemu się udzieli Twój stan i będzie gorzej. Nic mu nie będzie. Jak zacznie marudzić to zapytaj czy ktoś Was przepuści - o ile kolejki będą. Z niemowlęciem należy się wciskać

Napisane przez Roane

Może jak mały będzie mocno płucka ćwiczył to was puszczą bez kolejek, w końcu małe dzieci w urzędzie to jednak rzadkość w porównaniu z np. przychodnią, urzędniczki mogą nie mieć wypracowanej odporności na wiski

Nie jest tak źle, w kolejce nie będziemy czekać, mamy umówione spotkanie na godzinę.

Napisane przez _Shiloh_

I co w tej sytuacji robisz? Odkładasz go do spania i później karmisz za jakąś godzinę jak się zbudzi?

Oj Kochana my byliśmy Marcela zarejestrować jak miał 6 dni musieliśmy być oboje bo nie mamy ślubu. Na szczęście synek cały czas spał, a i sama procedura nie trwała aż tak długo Nie stresuj się.

Tak odkładam go, jeśli wybudzanie nie działa i czasem jest głodny już po odbiciu, czasem budzi się po godzinie.

Nieźle, jeśli daliście radę z 6-dniowym Marcelem, to my też sobie poradzimy.

Napisane przez Inw

A do rejestracji jest potrzebny akt ślubu? Mam nadzieję ze chociaż nie musi być aktualny, bo ważność toto ma 3mce zdaje się :/ W każdym razie współczuję konieczności wyprawy do urzędu z Adasiem.

Potrzebny, żeby mąż to sam załatwił.

[demonyianioly]

Pilotka przeurokliwy kokonik <3

Gratuluję kolejnego maleństwa na świecie i wracam do prób zaśnięcia

[SunShineDoll]

Napisane przez demonyianioly

Pilotka przeurokliwy kokonik <3

Gratuluję kolejnego maleństwa na świecie i wracam do prób zaśnięcia

Mam to samo od 2 dni spac nie moge

[sadlaczyca]

Dzień dobry

Jakaż dziś świetna noc była, pospałam do 5.30

Uświadomiłam sobie właśnie, że niedługo już poniedziałek a w poniedziałek mam iść do szpitala. Nie wiedzieć czemu myślałam, że mam jeszcze tydzień Co innego powlec się tam ze skurczami albo z sączącymi się wodami a co innego położyć się i czekać aż łaskawie zdecydują się na podanie oxy.. Bo co do tego, że będą mnie "obserwować" przez kilka dni najpierw to nie mam wątpliwości.

Dziewczyny w szpitalach: trzymajcie się! Pozytywne fluidy idą w Waszą stronę

pilotka, śliczną masz córę

olcia, gratulacje

PawMaj, pokaż burakowi jak się powinno rodzić

[poczatkujaca-dagmara]

Poranki ciążowe są cudowne,wszystko mnie boli

Mam straszny bol stawow jak probuje zgjac palce w dłoniach Dziewczyny czym to jest spowodowane???

[san_g]

Napisane przez sadlaczyca

Dzień dobry

Jakaż dziś świetna noc była, pospałam do 5.30

Uświadomiłam sobie właśnie, że niedługo już poniedziałek a w poniedziałek mam iść do szpitala. Nie wiedzieć czemu myślałam, że mam jeszcze tydzień Co innego powlec się tam ze skurczami albo z sączącymi się wodami a co innego położyć się i czekać aż łaskawie zdecydują się na podanie oxy.. Bo co do tego, że będą mnie "obserwować" przez kilka dni najpierw to nie mam wątpliwości.

Wiem co czujesz, u mnie mój czop już skończył wychodzić i uznałam że jednak mało tego było (chyba Perfuzja pisała o 15 cm a u mnie to zaledwie kilka wypadnięć galaretek po 2-3 cm), skurczy brak Wzięłam dość ciepłą kąpiel i myślałam, że może to coś da ale gdzie tam...jedyny plus to taki że mieszkanie w miarę ogarnięte i na zakupach w sklepie byłam ale ludzie patrzyli na mnie jak na ufo, a sąsiadka nie wierzyła że jeszcze chodzę i pytała czy to jednak nie bliźniaki

Jutro szpital i czekanie co bedą mi robić i jak szybko ... jestem zmęczona

[mezaga]

Napisane przez ejani

pocięło mi cytaty

Mezaga, to nie Twoja wina przecież
a nie ma możliwości wyleczyć tego i rozkręcić laktację od nowa

Lekarze sa zdania, że to się może nie udać. Po pierwsze dlatego, że leczenie najprawdopodobniej będzie długie. Po drugie może się okazać nieskuteczne. Pokarm po leczeniu antybiotykami może sie okazać wcale nie taki dobry dla dzieci. No i na koniec nie jestem pewna czy po bromergonie i tym bandażowaniu laktacja by się rozkręciła. Także za dużo niewiadomych.
Widocznie tak miało być. Najwazniejsze, żeby dzieci zdrowe były.

Pilotka cudnie córa wygląda w kokonie

Olcia GRATULACJE

[Amberella]

Witam się z rana .

Napisane przez gosia261282

Wolałabym do 15,bo to mój termin.
Ale w ostateczności do 17 wytrzymam... chyba.

Gosiu, wybaczę Ci jak się wyłamiesz z naszej umowy i szczerze mówiąc, po Twoich opisach jak się biedulko męczysz, życzę Ci porodu nawet dziś. 9 to fajna data .

A dziś dopingujemy:

marieee, marieee, marieee

san_g, san_g, san_g

no i oczywiście
PawMaj13, PawMaj13, PawMaj13


Która jeszcze chętna dziś na porodówkę?

Spałam dziś średnio. Na kolację zjadłam 3 słone matiasy z majonezem i chyba ta sól to nie był zbyt dobry pomysł. Suszyło mnie, więc piłam co chwilę no, a w związku z tym, również co chwilę biegałam siku .
Mam wrażenie, że od wczoraj znów urósł mi brzuch

---------- Dopisano o 07:31 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ----------

Napisane przez mezaga

Najwazniejsze, żeby dzieci zdrowe były.

Tak jest. Reszta to już szczegóły. Piszę Ci to ja - dziecko wykarmione mm .

[isia4891]

Ambrella myślę ze ja Gosia i San g jesteśmy gotowe na dziś. Magiczna 9....zobaczymy.
Ja się nawet wyspalam i poszłabym dalej gdyby nie kop w jakiś narząd...ledwie powstrzymała się żeby nie zwymiotowac ...to nie prawda, ze pod koniec ruchy są słabsze...mi nadal syn potrafi zakopać

Cholera ma ktoś jakiś sposób żeby macica zaczęła pracować....Myślałam, ze jak ja popracuje to coś się ruszy...wczoraj rozebralam choinkę, ozdoby pochowalam , pościel zmieniłam, 3 prania nastawiłam, kuchnia i łazienka na błysk umyte , poodkurzane ...i nic

[magnusia]

Witam z rana

nawet nieźle mi się spało ale odbudził mnie głód... całą ciążę nie miałam takich akcji a dziś tak mnie zassało że musiałam wstać i kanapkę zjeść. No a jak wstałam to już wstałam

Napisane przez poczatkujaca-dagmara

Poranki ciążowe są cudowne,wszystko mnie boli

Mam straszny bol stawow jak probuje zgjac palce w dłoniach Dziewczyny czym to jest spowodowane???

współczuję i łączę się w bólu- mam to samo. Jak się budzę mam łapy tak sztywne jakbym miała zakwasy a o zgięciu palcy nei ma mowy do tego dłonie są opuchnięte. Potem w ciągu dnia trochę przechodzi ale i tak te ręce są takie obce

[Amberella]

Napisane przez isia4891

Ambrella myślę ze ja Gosia i San g jesteśmy gotowe na dziś. Magiczna 9....zobaczymy.
Ja się nawet wyspalam i poszłabym dalej gdyby nie kop w jakiś narząd...ledwie powstrzymała się żeby nie zwymiotowac ...to nie prawda, ze pod koniec ruchy są słabsze...mi nadal syn potrafi zakopać

Cholera ma ktoś jakiś sposób żeby macica zaczęła pracować....Myślałam, ze jak ja popracuje to coś się ruszy...wczoraj rozebralam choinkę, ozdoby pochowalam , pościel zmieniłam, 3 prania nastawiłam, kuchnia i łazienka na błysk umyte , poodkurzane ...i nic

No to lecimy z kolejną porcją dopingu. Oby podziałał na Wasze macice

isia4891, isia4891, isia4891

Gosia, Gosia, Gosia

Napisane przez magnusia

Witam z rana

nawet nieźle mi się spało ale odbudził mnie głód... całą ciążę nie miałam takich akcji a dziś tak mnie zassało że musiałam wstać i kanapkę zjeść. No a jak wstałam to już wstałam

Też mam jakieś zwiększone ssanie na tej końcówce

[magnusia]

mam spakowaną torbę tylko wodę dopakować muszę- kurde niby pakowałam się z lista a tyle tego jakbym na tydzień jechała

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:48 ----------

Pawmaj-- dostałaś już zastrzyk wybawienia czy jeszcze nie?

[senira666]

Dzien dobry
Widze ze od rana ruch "w interesie"
Trzymam mocne kciuki za wszystkie dziewczyny w szpitalach i oczywiscie rownie mocno dopinguje



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[isia4891]

Napisane przez Amberella

No to lecimy z kolejną porcją dopingu. Oby podziałał na Wasze macice

isia4891, isia4891, isia4891

Gosia, Gosia, Gosia

Dziewczyny jak wasze mgr? Piszecie ?

---------- Dopisano o 08:10 ---------- Poprzedni post napisano o 08:03 ----------

Napisane przez magnusia

mam spakowaną torbę tylko wodę dopakować muszę- kurde niby pakowałam się z lista a tyle tego jakbym na tydzień jechała

---------- Dopisano o 07:53 ---------- Poprzedni post napisano o 07:48 ----------

Pawmaj-- dostałaś już zastrzyk wybawienia czy jeszcze nie?

Ja mam dwie, ledwo zasuniete a jeszcze szlafrok puchaty chyba w torbę z biedronki wloze jak Paciaciakowa

[sadlaczyca]

Napisane przez Amberella

Też mam jakieś zwiększone ssanie na tej końcówce

Ja przez ostatnie trzy tygodnie żarłam jakby świat miał się skończyć po porodzie

Ja też chcę na porodówkę..

San g, mam nadzieję, że nie będą się zastanawiać długo i że szybko dostaniesz kroplóweczkę z ambrozją, nawet lepiej - niech Ci się macica za robotę sama weźmie! : sbanan:

[magnusia]

witaj zgago

[celin10]

hej kobietki byłam wczoraj u gina i to coś co ze mnie wypadło w piątek tydzień temu to jednak czop....ech synciu spieszy się na świat a TP mam na 21.02 no ale cóż.szyjka jak narazie jest OK ale mam sie oszczędzać co by pęcherz płodowy nie pękł za wcześnie,jestem w 33/34 tc ale dzidziuś duży nie jest i dobrze by było jakby sobie w moim inkubatorku posiedział.córę urodziłam w 37tc z wagą 2100,uznali ją za donoszoną bo dostała 10 pkt.Lekarz mi powiedział że dużych dzieci to ja nie rodzę a najważniejsze że rozwija sie prawidłowo wiec po wizycie trochę wiecej stresu bo dociera do mnie że to bliżej niż dalej i trzeba sie przygotowywać i rzeczy od znajomych pozbieraćale to chyba od jutra zacznę bo dziś jestem tak zamulona że jakbym mogła to wypiła bym litry

[gosia261282]

Hej.
Miałam mocne,strasznie bolesne skurcze od 2 do 5.
No i przeszło. Więc ani porodu znów,ani wyspania się.
Mam dość

Napisane przez san_g

Jutro szpital i czekanie co bedą mi robić i jak szybko ... jestem zmęczona

Może do jutra się ruszy... Trzymam kciuki!

Napisane przez Amberella

Tak jest. Reszta to już szczegóły. Piszę Ci to ja - dziecko wykarmione mm .

Ja też wykarmiona mm.
Jak chyba większość w tamtych czasach...

[san_g]

Napisane przez isia4891

Ambrella myślę ze ja Gosia i San g jesteśmy gotowe na dziś. Magiczna 9....zobaczymy.
Ja się nawet wyspalam i poszłabym dalej gdyby nie kop w jakiś narząd...ledwie powstrzymała się żeby nie zwymiotowac ...to nie prawda, ze pod koniec ruchy są słabsze...mi nadal syn potrafi zakopać

Cholera ma ktoś jakiś sposób żeby macica zaczęła pracować....Myślałam, ze jak ja popracuje to coś się ruszy...wczoraj rozebralam choinkę, ozdoby pochowalam , pościel zmieniłam, 3 prania nastawiłam, kuchnia i łazienka na błysk umyte , poodkurzane ...i nic

Witam w klubie hehe porządki na nas widocznie nie działają...chyba wypróbuję chodzenia po schodach (po dwóch piętrach dyszę jak mały parowóz).

Napisane przez isia4891

Ja mam dwie, ledwo zasuniete a jeszcze szlafrok puchaty chyba w torbę z biedronki wloze jak Paciaciakowa

Ja mam jedną ogromną torbę, którą ciężko podnieść i reklamówkę dla męża z rzeczami- jakbym miała brać mój puchaty szlafrok to jeszcze jedną torbę bym potrzebowała. Wszystko już jutro zabieram z sobą do szpitala-ciekawe czy będzie gdzie to postawić

[celin10]

Napisane przez magnusia

witaj zgago

mi na zgagę pomagało siemię lniane ale nasionka gryzłam bo wygląd i kosystencja kiślu nie przechodziła przez gardło

[sadlaczyca]

Napisane przez san_g

Ja mam jedną ogromną torbę, którą ciężko podnieść i reklamówkę dla męża z rzeczami- jakbym miała brać mój puchaty szlafrok to jeszcze jedną torbę bym potrzebowała. Wszystko już jutro zabieram z sobą do szpitala-ciekawe czy będzie gdzie to postawić

Ja zamierzam trzymać pod łóżkiem, u nas kobietki tak robią.

[gosia261282]

Napisane przez sadlaczyca

Ja zamierzam trzymać pod łóżkiem, u nas kobietki tak robią.

A panie sprzątające nie będą wyzywały?

[ejani]

Napisane przez poczatkujaca-dagmara

Poranki ciążowe są cudowne,wszystko mnie boli

Mam straszny bol stawow jak probuje zgjac palce w dłoniach Dziewczyny czym to jest spowodowane???

Obawiam się, że ciążą
Mnie już trzyma od palców przez nadgarstek do łokcia (bo głównie w prawej ręce) i nic nie pomaga, ani zginanie palców ani żarówki i mam problemy z coraz większą ilością czynności (zwykłych-nawet mycie zębów stało się bolesne)

A mi noc nawet minęła nadspodziewanie dobrze (tylko 2 toalety, nie budził mnie kaszel ani żadne chrapanie) ale ranek już taki sobie- przeziębienie razem z synem (macicą?)dają czadu a będę dziś chyba cały dzień sama, bo mama ma dalszy ciąg lekarzy a mąż "wziął sobie" drugą zmianę, czyli wróci późno

Nie wiem, czemu myślałam, że da się wypełnić zalecenia lekarki o niewstawaniu z łóżka, jakiegoś przez to porannego doła ciążowego złapałam, że tu nikt jakoś o mnie się nie troszczy, tylko ciągle ja muszę o innych a lada chwila dojdzie kolejna, teraz w stu procentach zależna ode mnie osóbka...

Dziewczyny szpitalne i przeterminowane (+ Gosia) - wielkie kciuki dla Was, dajecie Paw, a za Ciebie dodatkowo, żeby się rozkręciło naturą (jakoś ciągle zapominałam, ale mam podobne zdanie)

[Olcia_1983]

Dziekuje Wszystkim. Zuzienka jest mega spokojną, tylko ma jeszcze pełno wód w brzuszku i ssac nie bardzo chce

Napisane przez kootek_mamrotek

gratulacje jest cudowna
ps. widzę że zamieściłaś zdj z apk Wizaz Forum, szukałam takiej opcji i ja jej u siebie nie widzę.. podpowiesz mi gdzie ona jest?

U mnie pod wpisywaniem postu jest ikonka aparatu.


Przylaczam sie do dopingowania przeterminowanych.

Oczywiście trzymam kciuki za wszystkie maluszki.

Sent from my HTC Desire C using Wizaz Forum mobile app

[san_g]

Napisane przez sadlaczyca

Ja też chcę na porodówkę..

San g, mam nadzieję, że nie będą się zastanawiać długo i że szybko dostaniesz kroplóweczkę z ambrozją, nawet lepiej - niech Ci się macica za robotę sama weźmie! : sbanan:

Oby to były prorocze słowa

Napisane przez gosia261282

Hej.
Miałam mocne,strasznie bolesne skurcze od 2 do 5.
No i przeszło. Więc ani porodu znów,ani wyspania się.
Mam dość
Może do jutra się ruszy... Trzymam kciuki!
Ja też wykarmiona mm.
Jak chyba większość w tamtych czasach...

Biedna, ja tu skurczy wyczekuję a Ty masz juz tak silne a akcji brak. Chyba jednak jestem w lepszej sytuacji bo bólu bez powodu nie chcę (dlatego też zzo u mnie zalecane ale nie wiem czy będzie mi dane).

Ja też karmiona mm a całkiem dobrze sobie radzę

Napisane przez sadlaczyca

Ja zamierzam trzymać pod łóżkiem, u nas kobietki tak robią.

Jak byłam przed świętami w szpitalu miałam takie łóżko, że nic tam nie szło pod nie wsadzić... a mała sala i cztery łóżka ;/

Napisane przez Olcia_1983

Dziekuje Wszystkim. Zuzienka jest mega spokojną, tylko ma jeszcze pełno wód w brzuszku i ssac nie bardzo chce

Grunt, że zdrowa i już z Tobą Zazdroszczę! Oby była taka spokojna też w domu

[Le La]

Dzien dobry, nam dzisiaj Alek tak dal popalic w nocy, ze dobrze, ze sie w dzien przespalam godzinke, bo chyba bym nie dala rady
Strasznie plakal, bo kupki nie mogl zrobic biedulek, tak mi go szkoda bylo, jak nie wiem. W koncu po kolejnym masazu brzuszka sie udalo o 4 nad ranem

gosia wspolczuje Ci naprawde tego meczenia sie. Mam nadzieje, ze jak najszybciej urodzisz.

trzymam kciuki za cala reszte, rodzimy, rodzimy, nie ociagamy sie