TŻta związek z kuzynką- oceńcie

[aer]

A tak z ciekawości - reszta rodziny wie?

Czy się konspirują?

[201607040940]

Napisane przez inneed

Ona była zapisana tylko jako "A". Po to, żeby być na początku listy.
Nie wiem, co planuję zrobić. Na razie próbuje nie zaczynać poważnych rozmów z nim przez internet, bo to niepoważne. Czekam aż przyjedzie- w następny weekend.

Kluczyk nie będzie na przyrodzeniu. Tylko dla ścisłości.

A dlaczego Ty nie jesteś pod A? Pod jaką literą jesteś? "B"?

[Incognitka]

Napisane przez inneed

Potrzebuję trzeźwej oceny sytuacji, rady...
Przepraszam za długość postu. Sytuacja jest chyba nietypowa.
Postaram się dobrze wszystko opisać.

Mój poprzedni związek był pasmem zdrad ze strony chłopaka i moją obsesją na tym punkcie, bo chciałam ratować związek a czułam że on ciągle to robi- wyciągnęłam z tego lekcję aby nigdy nie dawać drugiej, trzeciej, czwartej "ostatniej" szansy. Oraz niestety przeczulenie na punkcie prywatnych wiadomości partnera.
Jestem w nowym związku od 3 miesięcy i tydzień temu pierwszy raz sięgnęłam po telefon TŻta (to czy powinnam jest kwestią sporną, wiem, ale to nie ten temat...). Dramat- wiadomości z jakąś "A", na dzień dobry, na dobranoc, "całuję cię w szyję", "drzwi są całą noc dla ciebie otwarte", "widzimy się o 18? Śpię później u ciebie?", "po nocy z tobą muszę odespać cały tydzień!", "nie możemy się dzisiaj zobaczyć, kolega śpi u mnie bo zepsuł mu się grzejnik". Jednoznaczne.
Po jego powrocie do domu powiedziałam że czytałam jego wiadomości i spytałam, kim jest A. Po chwili zaskoczenia odpowiedział- moją kuzynką. Kuzynka ma imię na K, ale przy zapisywaniu numeru zapisał ją jako A, bo jest to dla niego najważniejszy kontakt i chce mieć go na początku.
Wprawdzie słyszałam wcześniej o jej istnieniu, ale NIGDY nie słyszałam, że mają tak bliski związek, a znam wielu jego przyjaciół.
Odbyły się długie rozmowy na ten temat. Ok, zdradę fizyczną wykluczyłam, ale teraz pojawia się obecny problem:

TŻ nigdy mi o niej nie powiedział, bo jego 2 poprzednie dziewczyny nie znosiły jej i zabraniały im się spotykać. Ponadto, uznał że ten związek jest tak trudny do zrozumienia i zaakceptowania, nawet przez jego przyjaciół, że nie chciał zaczynać ze mną tematu.
Całego przebiegu rozmów nie będę przytaczać, ale najważniejszy fakt to to, że kuzynka jest dla niego pomiędzy rodziną, a dziewczyną. Kocha ją nie tylko jak rodzinę, także jako dziewczynę. Nie mają między sobą żadnych tajemnic, otwarcie rozmawiają o seksie i chcieliby to robić ze sobą, ale nie robią tego ze względów etycznych. Przyjaźnią się od zawsze, przebywają czasem ze sobą nago (w sytuacjach typu sauna, przebieranie), śpią ze sobą przytuleni- często. Nic nie wiedziałam o tych spotkaniach.
Najgorsze:
Planują zrobić sobie tatuaż- taki sam, poza głównym elementem, jego będzie zawierał kluczyk na łańcuchu, a jej- zamkniętą kłódkę na łańcuchu. Symbolizuje to ich narządy płciowe i to, że nie mogą uprawiać ze sobą seksu.

Po tych rozmowach, TŻ powiedział, że pozbędziemy się mojego uczucia niepewności i od teraz będę o wszystkim wiedziała. Po trzech dniach spał u niej w domu, byłam poinformowana (hura...).

Nie uprawialiśmy jeszcze seksu, dla mnie to jest WYJĄTKOWO wrażliwy temat, ja jestem bardzo wrażliwa, zazdrosna, zraniona w przeszłości, chciałam być spokojna u jego boku, a możliwe że podczas seksu będę musiała patrzeć na symbol jego pożądania do innej dziewczyny.

Poza tym incydentem- związek naprawdę bardzo dobry...

Co mam zrobić? Nie mogę mu zabronić się z nią spotykać, on ją naprawdę kocha. Ale czuję się z tym faktem strasznie. Podczas naszych rozmów powiedziałam mu, że musi mnie z nią poznać i, skoro ona jest taka super, może się polubimy (trochę udawałam optymizm, żeby znowu nie poczuł się zagrożony i nie zaczął znowu tego ukrywać).

Powiedziałam także- ok, rozumiem, znalazłeś idealną dziewczynę dla siebie ale nie możesz z nią być, mogę zrozumieć że tyle do niej czujesz. Odpowiedział- idealną dziewczyną dla mnie jesteś ty, ona jest mną w damskim wydaniu.

Niby wszystko pod kontrolą, ale ja od tamtej rozmowy czuję się strasznie. Koszmary z poprzedniego związku wróciły. Nie mogę mu znowu zaufać. Jesteśmy w związku na odległość. Ciągle myślę, co i z kim teraz robi. Jego ciało przestało być tylko dla mnie. Straciłam poczucie bezpieczeństwa.

Czy przesadzam?

to nie zdrada? ciekawe co on robił z nią w nocy że musi później odsypiać aż przez tydzień...

patologia

dobry pan.

będziesz musiała? głupia jesteś...

dla Ciebie to incydent??? to nie związek, to patologia.

jesteś nienormalna.

j.w.

Moje zdanie: patologia... to że on ją kocha - niech sobie kocha... to co robią - ich sprawa, ale że jest z Tobą, z nią się spotyka, będzie się z nią spotykał, zrobią sobie tatuaż, myśli o seksie z nią, chodzą przy sobie nago, mówi Ci o tym wszsytkim otwarcie plus Twoje 'zdanie' na ten temat, pytania co masz zrobić , że 'będziesz musiała patrzeć na symbol pożądania do innej' - KOSMOS.

Niech mi ktoś powie, że to prowokacja - błagam

[Vivienne]

OMG, facet ma chetkę na swoją kuzynkę, mówi Ci wprost, że ją kocha i pożąda, nie zmaierza zrywac z nią kontaktu, ba, wręcz przeciwnie, jeszcze sobie zrobią wspólny tatuaż, a Ty jeszcze z nim jesteś? I zastanawiasz się jak uprawiać z nim seks, kiedy będzie mial taki tatuaż? lol.

Cała sytuacja jest obrzydliwa, na Twoim miejscu to bym wiała jak najdalej, a nie gniła przy nim jako przykrywka i zawsze ta druga. Bo nie łudź się, zawsze będziesz na drugim miejscu.

[201803080934]

przecież związki między kuzynostwem są legalne, przynajmniej w świetle prawa, nie wiem jak tam kościół na to patrzy [pewnie krzywo, jak na większość rzeczy ], więc ja bym się wymiksowała z tego trójkąta i przy okazji uświadomiła chłopaka, że jak chce być z tą dziewczyną, to niech będzie, prawo im tego nie zabrania.

przecież to widać od razu, że tak ich do siebie ciągnie, że żadne inne związki im nie wyjdą, powinni być razem i nie krzywdzić takich osób jak ty, autorko.

[inneed]

Napisane przez Alexandra92x

Gdziekolwiek on będzie to dla mnie dziwne. Bardziej to może oznaczać, że tylko on ma klucz do niej, jej serca.

Jest dobrym człowiekiem, kocha męskich przyjaciół - dla mnie to trochę brzmi jakbyś opisywała guru jakiejś sekty. Po 3 miesiącach związku to jeszcze nie możesz stwierdzić czy jest on dobry czy zły. Na razie po prostu mu się jeszcze nie znudziłaś i może jeszcze nie całował się z tą kuzynką, chociaż kto wie.

Do serca pewnie też- nie zapominajcie, że poza pociągiem fizycznym jest między nimi wielka przyjaźń od zawsze.

Co do miłości- nasz związek wymaga od nas obojga sporo realnego wysiłku, szczególnie od niego, bo to głównie on jeździ do mnie 400km w jedną stroną co dwa tygodnie.
Poza tym jest wspaniałym chłopakiem, naprawdę- przed tym incydentem twierdziłam, że spotkałam ideał. Wrażliwy, mądry, pracowity, przystojny, czułam się dobrze w jego towarzystwie.
To pokazuje, że ideały nie istnieją, a ja będę znowu sponiewierana...

[zakonna]

Pomijając fakt, że to jego kuzynka, czy chcesz być w związku z facetem, który pożąda innej kobiety?? Ja bym nie chciała i nie była z kimś, kto otwarcie mówi, że jest emocjonalnie i erotycznie zaangażowany w kogoś innego z taką mocą.

[201606010921]

ojej nie chciałabym, a raczej nie mogłabym być w takim związku.. Myśl, że mój facet cały czas myśli o innej lasce, że nie jestem dla niego najważniejsza itp plus tatuaż na cześć więzi z nią. Nie potrafię sobie tego wyobrazić. Widzę, że nie jesteście ze sobą jeszcze aż tak długo, więc ja bym się rozstała.

[new woman in town]

OMG, nie spodziewałam się, że istnieją na świecie ludzie, którzy własnej dziewczynie, prosto w twarz są w stanie powiedzieć, że chcą przelecieć inną dziewczynę i zrobiliby to, gdyby nie etyka. Myślę, że to jest chore - a dokładnie to, co się dzieje pomiędzy nim i jego kuzynką, nawet planowany tatuaż, symbolizujący ich wzajemną fascynację sobą i cierpienie, które odczuwają powstrzymując się od konsumpcji.

Nie wiedziałam też, że istnieją dziewczyny tak zdesperowane jak Ty, które pozwalają facetowi na zdradę i bycie "zapchajdziurą".

[Linea86]

Napisane przez inneed

Nie jest to prowokacja, nie wiem co byłoby takiego fajnego w rozpoczynaniu takiego fejkowego wątku na forum. Ja naprawdę potrzebuję pomocy.
Trochę aż mnie dziwią Wasze wypowiedzi, bo naprawdę do tej pory myślałam że przesadzam.

TŻ jest naprawdę dobrym człowiekiem (jakkolwiek to naiwnie teraz brzmi...) i wiem, że bardzo potrzebuje bliskich relacji z ludźmi, ma mnóstwo bliskich przyjaciół, mówi też, że kocha swoich męskich przyjaciół, po prostu jest z nimi blisko emocjonalnie.

Znam reakcję na wizażu, wchodzę tu od czasu do czasu. Łatwo jest napisać "zerwij z nim", ale dla mnie to nie jest takie proste...

Przepraszam za dyskusję z Wami, wiem że chcecie dobrze.

Jesteście razem dopiero 3 miesiące więc tak powinno być Ci łatwiej i im szybciej tym lepiej. Możesz być zakochana i mieć klapki na oczach - tak to bywa na początku związku ale gdzie się podział Twój rozsądek?? Wiesz jak będzie teraz Twoje życie wyglądało?? Będziesz się ciągle zastanawiać czy jest z nią i co z nią robi - o połowie rzeczy pewnie Ci nie mówi...teksty, że musi po nocy z nią cały dzień odsypiać są bardzo jednoznaczne....trzeba być masochistą żeby na coś takiego pójść

[Kdjdfn]

Napisane przez inneed

Do serca pewnie też- nie zapominajcie, że poza pociągiem fizycznym jest między nimi wielka przyjaźń od zawsze.

Co do miłości- nasz związek wymaga od nas obojga sporo realnego wysiłku, szczególnie od niego, bo to głównie on jeździ do mnie 400km w jedną stroną co dwa tygodnie.
Poza tym jest wspaniałym chłopakiem, naprawdę- przed tym incydentem twierdziłam, że spotkałam ideał. Wrażliwy, mądry, pracowity, przystojny, czułam się dobrze w jego towarzystwie.
To pokazuje, że ideały nie istnieją, a ja będę znowu sponiewierana...

A nie pomyślałaś, że dla niego to jest wygodne, że nie ma Cię na miejscu? Ma dużoooo czasu na baraszkowanie z kuzynką, a Tobie wciśnie każdą głupotę.
I kochający inną kobietę...
Będziesz.

[Incognitka]

Napisane przez inneed

Do serca pewnie też- nie zapominajcie, że poza pociągiem fizycznym jest między nimi wielka przyjaźń od zawsze.

Co do miłości- nasz związek wymaga od nas obojga sporo realnego wysiłku, szczególnie od niego, bo to głównie on jeździ do mnie 400km w jedną stroną co dwa tygodnie.
Poza tym jest wspaniałym chłopakiem, naprawdę- przed tym incydentem twierdziłam, że spotkałam ideał. Wrażliwy, mądry, pracowity, przystojny, czułam się dobrze w jego towarzystwie.
To pokazuje, że ideały nie istnieją, a ja będę znowu sponiewierana...

to nie dowód miłości

ideał
gdzie ta mądrość?

sama się sponiewierasz...

Czekam na post: to była prowokacja - serio.

[201605300922]

Obrzydliwe jest zachowanie takiego faceta, nie wiem, jak w ogóle możesz na niego patrzeć, o rozmowie czy dotyku nie wspomnę. Chyba bym się zerzygała, to co on robi, jest paskudne i wcale nie dlatego, że chodzi o kuzynkę. W tym układzie dla mnie jest coś zboczonego, znacznie bardziej niż prosty układ ,,para + kochanka". Jesteś dla niego zasłoną dymną, a nie wierzę w to, że prędzej czy później się z nią nie prześpi, tak silna chemia jest nie do opanowania, a nie jest to też kazirodztwo.

Wiej, dziewczyno, chyba że kręci Cię oglądanie takich tatuaży i świadomość, że Twój facet Cię zdradza emocjonalnie i wcale nie ma z tego powodu dylematów moralnych. To, co robi, to pikuś w porównaniu z tym, gdyby faktycznie uprawiał seks z tą dziewczyną. Poryte to. Chyba tylko wątek tej dziewczyny, którą narzeczony zdradzał z jej własną matką wzbudził we mnie większe obrzydzenie.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez inneed

Potrzebuję trzeźwej oceny sytuacji, rady...
Przepraszam za długość postu. Sytuacja jest chyba nietypowa.
Postaram się dobrze wszystko opisać.

Mój poprzedni związek był pasmem zdrad ze strony chłopaka i moją obsesją na tym punkcie, bo chciałam ratować związek a czułam że on ciągle to robi- wyciągnęłam z tego lekcję aby nigdy nie dawać drugiej, trzeciej, czwartej "ostatniej" szansy. Oraz niestety przeczulenie na punkcie prywatnych wiadomości partnera.
Jestem w nowym związku od 3 miesięcy i tydzień temu pierwszy raz sięgnęłam po telefon TŻta (to czy powinnam jest kwestią sporną, wiem, ale to nie ten temat...). Dramat- wiadomości z jakąś "A", na dzień dobry, na dobranoc, "całuję cię w szyję", "drzwi są całą noc dla ciebie otwarte", "widzimy się o 18? Śpię później u ciebie?", "po nocy z tobą muszę odespać cały tydzień!", "nie możemy się dzisiaj zobaczyć, kolega śpi u mnie bo zepsuł mu się grzejnik". Jednoznaczne.
Po jego powrocie do domu powiedziałam że czytałam jego wiadomości i spytałam, kim jest A. Po chwili zaskoczenia odpowiedział- moją kuzynką. Kuzynka ma imię na K, ale przy zapisywaniu numeru zapisał ją jako A, bo jest to dla niego najważniejszy kontakt i chce mieć go na początku.
Wprawdzie słyszałam wcześniej o jej istnieniu, ale NIGDY nie słyszałam, że mają tak bliski związek, a znam wielu jego przyjaciół.
Odbyły się długie rozmowy na ten temat. Ok, zdradę fizyczną wykluczyłam, ale teraz pojawia się obecny problem:

TŻ nigdy mi o niej nie powiedział, bo jego 2 poprzednie dziewczyny nie znosiły jej i zabraniały im się spotykać. Ponadto, uznał że ten związek jest tak trudny do zrozumienia i zaakceptowania, nawet przez jego przyjaciół, że nie chciał zaczynać ze mną tematu.
Całego przebiegu rozmów nie będę przytaczać, ale najważniejszy fakt to to, że kuzynka jest dla niego pomiędzy rodziną, a dziewczyną. Kocha ją nie tylko jak rodzinę, także jako dziewczynę. Nie mają między sobą żadnych tajemnic, otwarcie rozmawiają o seksie i chcieliby to robić ze sobą, ale nie robią tego ze względów etycznych. Przyjaźnią się od zawsze, przebywają czasem ze sobą nago (w sytuacjach typu sauna, przebieranie), śpią ze sobą przytuleni- często. Nic nie wiedziałam o tych spotkaniach.
Najgorsze:
Planują zrobić sobie tatuaż- taki sam, poza głównym elementem, jego będzie zawierał kluczyk na łańcuchu, a jej- zamkniętą kłódkę na łańcuchu. Symbolizuje to ich narządy płciowe i to, że nie mogą uprawiać ze sobą seksu.

Po tych rozmowach, TŻ powiedział, że pozbędziemy się mojego uczucia niepewności i od teraz będę o wszystkim wiedziała. Po trzech dniach spał u niej w domu, byłam poinformowana (hura...).

Nie uprawialiśmy jeszcze seksu, dla mnie to jest WYJĄTKOWO wrażliwy temat, ja jestem bardzo wrażliwa, zazdrosna, zraniona w przeszłości, chciałam być spokojna u jego boku, a możliwe że podczas seksu będę musiała patrzeć na symbol jego pożądania do innej dziewczyny.

Poza tym incydentem- związek naprawdę bardzo dobry...

Co mam zrobić? Nie mogę mu zabronić się z nią spotykać, on ją naprawdę kocha. Ale czuję się z tym faktem strasznie. Podczas naszych rozmów powiedziałam mu, że musi mnie z nią poznać i, skoro ona jest taka super, może się polubimy (trochę udawałam optymizm, żeby znowu nie poczuł się zagrożony i nie zaczął znowu tego ukrywać).

Powiedziałam także- ok, rozumiem, znalazłeś idealną dziewczynę dla siebie ale nie możesz z nią być, mogę zrozumieć że tyle do niej czujesz. Odpowiedział- idealną dziewczyną dla mnie jesteś ty, ona jest mną w damskim wydaniu.

Niby wszystko pod kontrolą, ale ja od tamtej rozmowy czuję się strasznie. Koszmary z poprzedniego związku wróciły. Nie mogę mu znowu zaufać. Jesteśmy w związku na odległość. Ciągle myślę, co i z kim teraz robi. Jego ciało przestało być tylko dla mnie. Straciłam poczucie bezpieczeństwa.

Czy przesadzam?

lol. ja to się dziwię, że nie zakończyłaś z miejsca tego związku.
nie możesz być pewna, czy w końcu ich nie poniesie i nie prześpią się ze sobą. tym bardziej, że jest pożądanie. no ja bym nie chciała być numerem dwa.

[inneed]

Napisane przez zakonna

Pomijając fakt, że to jego kuzynka, czy chcesz być w związku z facetem, który pożąda innej kobiety?? Ja bym nie chciała i nie była z kimś, kto otwarcie mówi, że jest emocjonalnie i erotycznie zaangażowany w kogoś innego z taką mocą.

Nie chcę. Chcę być w związku z nim. Pewnie gdybym o tym wiedziała od początku, nie weszłabym w to. Ale zakochałam się i stąd mój problem.

Napisane przez new woman in town

Nie wiedziałam też, że istnieją dziewczyny tak zdesperowane jak Ty, które pozwalają facetowi na zdradę i bycie "zapchajdziurą".

Sytuacja trwa dopiero od tygodnia, nie miałam jeszcze czasu wykonać żadnego manewru, stąd ten wątek, żeby poradzić się innych.

Napisane przez Linea86

Jesteście razem dopiero 3 miesiące więc tak powinno być Ci łatwiej i im szybciej tym lepiej. Możesz być zakochana i mieć klapki na oczach - tak to bywa na początku związku ale gdzie się podział Twój rozsądek?? Wiesz jak będzie teraz Twoje życie wyglądało?? Będziesz się ciągle zastanawiać czy jest z nią i co z nią robi - o połowie rzeczy pewnie Ci nie mówi...teksty, że musi po nocy z nią cały dzień odsypiać są bardzo jednoznaczne....trzeba być masochistą żeby na coś takiego pójść

Właśnie rozgrywa się walka pomiędzy moim sercem a rozsądkiem.

A tekst o nocy wytłumaczył tak, że oni ciągle rzucają sobie takie żarty, po prostu lubią na ten temat żartować i nie mają tematów tabu.

O poprzednim chłopaku wiedziałam od początku, że ma tendencje do kłamstwa i nie wierzyłam w jego słowa. Jemu wierzyłam i dalej wierzę w tym sensie, że sądzę, że teraz nic nie ukrywa- jeśli mówi że nie było seksu to nie było. Rozróżnienie- wierzę, ale nie ufam... To skomplikowane...
On naprawdę nie jest typem zwyrola, napaleńca (wiem, znam go krótko, nie mogę być pewna). Do reszty swojej rodziny jest także bardzo przywiązany.

[Incognitka]

"zapisał ją jako A, bo jest to dla niego najważniejszy kontakt i chce mieć go na początku"

jest dla niego najważniejsza... czego Ty jeszcze od niego chcesz? różne rzeczy można wybaczyć, naprawdę różne, ale jak ten ktoś żałuje i chce naprawić to co zrobił złego, kiedy się stara, a tu gość będzie sobie chodził na schadzki z kuzynką, będą razem spać, chodzić sobie nago, zrobią sobie tatuaż i... myślę że będą ze sobą sypiać - o ile już tego nie robią...

Nie wiem, nie wierzę w to wszsytko i nie wiem czemu ale ciśnienie mi podniosła ta historia konkretnie

[ktoregos_dnia]

Boże, normalnie nie chce się wierzyć, że ktoś jest w takim związku i jeszcze się zastanawia czy przesadza :/ to co Ci powiedział, jako swojej dziewczynie, jest obrzydliwe i jak sobie wyobrażę, że słyszę coś takiego od mojego chłopaka, to sama nie wiem czy bardzej rzygać mi się chce, czy zemdleć.
Ktoś to dobrze nazwał patologia.

I jesteś niepoważna jeśli myślisz, że oni ze sobą nie sypiają. Nie chcą być w oficjalnym związku, bo i przyjaciele i rodziną mieliby problem z akceptacją, ale te smsy są jednoznaczne. To, że ona jest jego kuzynka tego nie zmienia.
Jak odbierasz fakt, że to ona jest pod literką A jako jego najważniejszy kontakt? Jak nisko trzeba się cenić, żeby świadomie godzić się na takie traktowanie?

Wysłane z mojej el dziewiątki

[PaulinciaKWC]

Napisane przez inneed

Do serca pewnie też- nie zapominajcie, że poza pociągiem fizycznym jest między nimi wielka przyjaźń od zawsze.

Co do miłości- nasz związek wymaga od nas obojga sporo realnego wysiłku, szczególnie od niego, bo to głównie on jeździ do mnie 400km w jedną stroną co dwa tygodnie.
Poza tym jest wspaniałym chłopakiem, naprawdę- przed tym incydentem twierdziłam, że spotkałam ideał. Wrażliwy, mądry, pracowity, przystojny, czułam się dobrze w jego towarzystwie.
To pokazuje, że ideały nie istnieją, a ja będę znowu sponiewierana...

Wybacz ale jak dla mnie to nie masz za grosz honoru.

Spotkalas idealnego faceta, a ze on przy okazji ma chrapkę na inną to taki maly incydent on ci obieca ze sie nigdy z nia nie przespi, na dowód walnie sobie tatuaz jako symbol ze jej pożąda ale tego nie zrobi a ty bedziesz skakac z radosci. Serio, milosc jak z bajki

[Incognitka]

Napisane przez Nadis

Obrzydliwe jest zachowanie takiego faceta, nie wiem, jak w ogóle możesz na niego patrzeć, o rozmowie czy dotyku nie wspomnę. Chyba bym się zerzygała, to co on robi, jest paskudne i wcale nie dlatego, że chodzi o kuzynkę. W tym układzie dla mnie jest coś zboczonego, znacznie bardziej niż prosty układ ,,para + kochanka". Jesteś dla niego zasłoną dymną, a nie wierzę w to, że prędzej czy później się z nią nie prześpi, tak silna chemia jest nie do opanowania, a nie jest to też kazirodztwo.

Wiej, dziewczyno, chyba że kręci Cię oglądanie takich tatuaży i świadomość, że Twój facet Cię zdradza emocjonalnie i wcale nie ma z tego powodu dylematów moralnych. To, co robi, to pikuś w porównaniu z tym, gdyby faktycznie uprawiał seks z tą dziewczyną. Poryte to. Chyba tylko wątek tej dziewczyny, którą narzeczony zdradzał z jej własną matką wzbudził we mnie większe obrzydzenie.

było coś takiego?

[Colderia]

Ciekawe co będzie jak zapłodni obie jednocześnie

Im więcej czytam tych bredni tym bardziej jestem przekonana co do prowokacji.

[zakonna]

Autorko, zakochanie nie oznacza, że straciłaś nagle możliwość podejmowania decyzji oraz prawo do szacunku.
To jest bardzo niedobry układ, w zasadzie wg mnie to chory układ. A ty się jawisz jak taka bezwolna istota, która zadowoli się ochłapami. Popracuj nad samooceną, skoro masz tendencję do wchodzenia w związki toksyczne to proponuję pomyśleć o psychoterapii.

[Dorotti666]

Przecież to jest chore
Można powiedzieć, że Twój facet ma jawną kochankę, tyle tylko, że nie uprawia z nią seksu.
Z resztą Ty też jeszcze z nim tego nie robiłaś.
I co z tego, że to kuzynka?
To chore zachowanie i on ewidentnie leci na inną pannę, obojętne czy to siostra, kuzynka czy obca dziewczyna.
Kopnęłabym takiego delikwenta w tyłek i to mocno!

[Colderia]

Napisane przez Incognitka

było coś takiego?

Było, tylko, że tamta była/jest mądra, a ta no cóż...

[PaulinciaKWC]

Napisane przez inneed

Sytuacja trwa dopiero od tygodnia, nie miałam jeszcze czasu wykonać żadnego manewru, stąd ten wątek, żeby poradzić się innych.

Nie mialas czasu kopnąc go w masz racje, daj sie dalej wykorzystywac, przeciez jest taki szczery, zrob sobie jeszcze tatuaz z jego imieniem gdzies na rece na przyklad, wtedy juz nic was nie rozlączy

[mpt]

Napisane przez inneed

[...]Sytuacja trwa dopiero od tygodnia, nie miałam jeszcze czasu wykonać żadnego manewru, stąd ten wątek, żeby poradzić się innych.[...]Do reszty swojej rodziny jest także bardzo przywiązany.

Aż strach wnikać, jak bardzo przywiązany jest do babci

Sytuacja trwa już kupę czasu - mam na myśli ich romans. Oczadziałaś, jeśli poważnie rozważasz ten trójkąt.

[Incognitka]

może mnie ktoś opieprzy ale sama nie wiem kto jest głupszy w tym 'związku', u kogo większa patologia: u niego bo robi co robi czy u autorki bo po tym wszystkim chce z nim być i pyta czy przesadza

bądź z nim bądź... tej "rady" i tak nie potrzebujesz bo i tak z nim będziesz skoro po tym wszystkim jesteś...

[skazana_na_bluesa]

nie wierzę w miłość po 3 miesiącach.

[Cerveza_]

Żałuję, że to przeczytałam. Wymiotować mi się zachciało. Tragedia. Wiej, dziewczyno i to prędko, bo to nie jest normalne.

[Ramona_85]

Napisane przez inneed

Dodam tylko, że do tej pory byłam bardzo szczęśliwa, bo wszyscy jego znajomi mi mówili (niektórzy po alkoholu, więc podobno szczerze) że jest on szalenie we mnie zakochany, ciągle o mnie mówi, mówi że chciałby, żeby to było już na zawsze.
Ponadto podczas tych rozmówi powiedział, że jestem pierwszą dziewczyną, której nie porównuje do niej- jestem od niej całkowicie inna, a mimo to idealna dla niego.

To tak na obronę TŻta, żeby nie być jednostronną. Szanuję Waszę wypowiedzi, nie neguję ich.

Dla mnie Twój Tż nie jest normalny, rozumiem, że może mu się podobać kuzynka jako kobieta itd., ale do tego stopnia, co ich łączy to jest co najmniej dziwne, zważywszy na to, że ma dziewczynę Nic go nie usprawiedliwia. I jeszcze te tatuaże, co to ma być
Ja bym na Twoim miejscu zakończyła ten związek, bo nawet jeśli ona jest rzeczywiście jego kuzynką, a on z nią żyje w białym związku, to zawsze będziesz się czuć jak ta druga, chyba, że lubisz trójkąty

[Incognitka]

Napisane przez Colderia

Było, tylko, że tamta była/jest mądra, a ta no cóż...

mimo to myślę że tu większa patologia... w życiu nie słyszałam gorszej historii, mimo że sama byłam w nieciekawej...
zwyczajnie zdradzający facet przy tym ideale autorki to aniołek :P

dalej czekam na post, że to prowo... no nie wierzę, słowo daję..