Nasz świat BDSM - cz. II

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez paulinika

Ja normalnie to paraduje nago w domu ale ten dom jest tak kur***ewsko zimny ze nie da rady.

eee nie ja zawsze ubrana, głupio jakoś tak.

Napisane przez paulinika

Moja mama po urodzeniu nas (jestem z ciazy blizniaczej) byla raz zeby zobaczyc czy sie wszystko dobrze goi...w zeszlym roku ja zaciagnelam za uszy do ginekologa...mam 22lata...Masakra, trzeba chodzic, ginekolog przeciez nas nie zje...

ILE masz lat?

kupiłam na necie kulki gejszy i nowy wibrator

[paulinika]

23 lutego stukaja mi 23 wiosny Nie wygladam na tyle ile mam, ostatnio facet mi dal 30 lat . No przyjemne to nie jest ale skutki sa jeszcze gorsze. U nas na fundusz jesli sie poszczesci mozesz isc raz w roku i cytologie to samo.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez paulinika

23 lutego stukaja mi 23 wiosny Nie wygladam na tyle ile mam, ostatnio facet mi dal 30 lat . No przyjemne to nie jest ale skutki sa jeszcze gorsze. U nas na fundusz jesli sie poszczesci mozesz isc raz w roku i cytologie to samo.

spokonie wiedzialam.

[Margot45]

Napisane przez paulinika

23 lutego stukaja mi 23 wiosny Nie wygladam na tyle ile mam, ostatnio facet mi dal 30 lat . No przyjemne to nie jest ale skutki sa jeszcze gorsze. U nas na fundusz jesli sie poszczesci mozesz isc raz w roku i cytologie to samo.

Mamy urodziny dzień po dniu - tylko rocznik nie ten

[paulinika]

Nie no spoko Wiem, wszyscy sie dziwia taka mloda i dziecko w kwietniu bedzie mialo 5 lat i jeszcze ma meza Jestem mloda istotka

[SekretnyWachlarz]

Ja się opiekują tą małą, to ludzie myślą, że a) to moje dziecko, b) urodziłam pewnie mając 16-17 lat, bo ja młodo wyglądam, a mała ma już rocznikowo 2 lata. Nikt mi nie daje 24 lat.

[paulinika]

Ja w lutym zaczynalam pelnoletnosc a 30 kwietnia urodzila mi sie corka Ja to tak wszystko od dupy strony zawsze

[patiasym]

Napisane przez paulinika

Masakra, trzeba chodzic, ginekolog przeciez nas nie zje...

Wizyta u gina to rzecz konieczna nie wolna tego zaniedbywać
Pamiętaj, że w swoim czasie córcię też musisz zaprowadzić

Napisane przez SekretnyWachlarz

Pati, dla ciebie mogę się zrobić na chwilę nawet homo.

Napisane przez SekretnyWachlarz

A co do masturbacji to ona mi wcale nie pomaga zasnąć, więc chyba nie na każdego to działa, a szkoda.

To zależy, bo jak się tylko podniecisz to pewnie że nie. Ale orgazm (a najlepiej kilka ) daje odczucie odprężenia i miłego zmęczenia, przynajmniej u mnie

Napisane przez Margot45

Majtki noszę tylko do pracy, a i to nie zawsze. W weekendy, czy jestem w domu czy gdzieś wychodzę - nigdy.

Mi to się czasem zdarzyło i do pracy bez bielizny

Napisane przez paulinika

Ja normalnie to paraduje nago w domu ale ten dom jest tak kur***ewsko zimny ze nie da rady.

Ja też jak już kiedyś wspominałam miałam baaardzo nagie dzieciństwo no i mi tak zostało
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;44513464]kupiłam na necie kulki gejszy i nowy wibrator[/QUOTE]
Czekam na recenzję

Napisane przez paulinika

Ja w lutym zaczynalam pelnoletnosc a 30 kwietnia urodzila mi sie corka Ja to tak wszystko od dupy strony zawsze

Ej, ale córka to chyba się urodziła nie od dupy strony?

[Vallarr]

Napisane przez Margot45

Mamy urodziny dzień po dniu - tylko rocznik nie ten

Czas na nową teorię - sadysci i masochistki rodzą się pod koniec lutego ;] Ja tuż po was.

Jutro ja, moja suka i hotel Wątpie byśmy wyszli z pokoju przez te 24h. Przez durne święta nadmiar celibatu rzuca mi się na mózg. Oba.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Vallarr

Czas na nową teorię - sadysci i masochistki rodzą się pod koniec lutego ;] Ja tuż po was.

Jutro ja, moja suka i hotel Wątpie byśmy wyszli z pokoju przez te 24h. Przez durne święta nadmiar celibatu rzuca mi się na mózg. Oba.

Och... hotel. Ja swój pierwszy raz przeżyłam w motelu, ale wersja eksluzywna. Trzeba było widzieć minę pana z recepcji kiedy braliśmy pokój, a obydwoje byliśmy z Wrocławia. Zawsze jak teraz mijam ten motel to mordka mi się uśmiecha. Fajnie wiedzieć, że nawet za 50 lat będzie mi się w tym miejscu (bez względu na to czy budynek będzie tam dalej stał czy nie) dalej uśmiechać.

[Saruchan]

Czołem wszystkim Paniom.

Nie wiem czy będę tu rodzynkiem, bo jestem facetem ale przeciekawie się Was czyta. W sumie w porównaniu z Wami jestem nowicjuszem i co ciekawe dopiero niedawno pękła tama związana z perwersjami. Inicjatorem był pierwszy pełno wymiarowy i nieskrępowany seks analny. Wiem, wiem nie robi to na Was wrażenia ,ale od czegoś trzego trzeba zacząć. Choć wcześniej już zaczynało być ostro. Wiadomo mocne klapsy, drapanie, ściskanie sutków itd.

W sumie hardcory (przynajmniej w moim dotychczasowym odczuciu) były jak na razie dwa (choć dopiero od miesiąca zaczęliśmy zabawę a'la BDSM). Pierwszy to ostre ładowanie na śniegu w gorących źródłach (jako że mieszkam w Japonii od dość dawna nietrudno znaleźć prywatne onseny) przy wcześniejszym mocnym rozgrzaniu. Bałem się że mogę nie "stanąć" na wysokości zadania ale wyszło zarąbiście.

Drugi już w domu wyszedł niejako przypadkowo. Wyładowały się baterie od zimna (za długo leżały w samochodzie przy ponad 20 st mrozie), w wszystkich akcesoriach a że jestem z zawodu i zamiłowania fanem komputerów to w ruch poszła złożona w pół rurka 3/8 cala używana do chłodzenia wodnego w komputerach (Tygon jeśli mam być szczery a jest to klasa produktów używana w medycynie) i częściowo myszka komputerowa z braku laku . Szczęście nie zabrakło żalu.

Myślałem, że to będzie wszystko aż dzisiaj przychodzi kurier. Na pudełku napis, że przyszły części komputerowe. WTF? Przecież nic nie zamawiałem, chyba że lunatykuje. Otwieram a tam typowy baleron, czyli linka (czerwona) do związywania kobiety jak szynkę na wigilię, pejczyk, klipsy do sutków i łechtaczki i masa rzeczy których nie mogę wykapować (mimo niezłej znajomości języka), których kształt jest tak dziwny, że mogę się domyślać ich przeznaczenia.

Uważam się za mężczyznę bardzo otwartego i z chęcią dominującego nad żoną, która na co dzień bardzo lubi mnie ustawiać, ale tego nie spodziewałem się nawet w najbardziej skrytych snach. Toż to spełnienie marzeń.

Tak czy siak zapakowałem wszystko, jak było zakleiłem i nic nie mówię żonie, że wiem co jest w środku. Żona poleciała do pokoju i nadal tam siedzi i coś wertuje w jakiś papierach. Pewnie na mnie spadnie obowiązek zawiązania jest w tą linę, więc będę musiał przebić się przez instrukcję.

No ale dziś pewnie nic nie będzie bo wczoraj tak mi dała popalić, że dziś rano nie wiedziałem jak się nazywam a wczoraj to wypociłem się bardziej niż po 40 min w saunie. To że zbiornik jest całkowicie pusty - nie wspomnę.


Tak czy siak. Strasznie mi się spodobała Wasza dyskusja o religii i sposobie postrzegania BDSM przez społeczeństwo zwłaszcza katolicki i zwłaszcza tak katolickie jak polskie.

Ja nie wiem co jest z nami Polakami. W Japonii ojciec może się wykąpać z córką (i to całkiem dużą - koło 10 lat) razem i nie jest to uważane za nic ani pedofilskiego anie perwersyjnego. Ba, więcej. W japonii są publiczne źródła z podziałem na część dla mężczyzn i kobiet i sam byłem nie raz nie dwa świadkiem jak ojciec przychodził z 8-10 letnią córką do męskiej części i nikt nawet się na to nie obruszył a w łaźni było dosłownie takie zagęszczenie "parówek", że głowa mała. Na początku mnie to krępowało jako Polaka, ateraz po latach - zero problemu. Tak samo jak matka bierze syna do damskiej części.

Moja żona nie miała żadnych pogadanek o seksie (chyba tylko o antykoncepcji), i o pszczółkach i kwiatkach. Po prostu wiedziała i nie jest zdeprawowana, tak jak i reszta społeczeństwa, tym faktem. Fakt Japończycy są bardzo skryci w kwestiach intymności ale to inna bajka. Jednak kiedy będąc już małżeństwem nakryła nas teściowa na igraszkach (i to dość poważnych) to nawet się nie zaczerwieniła, i tylko powiedziała, że jednego dnia chciała by zostać babcią. W Polsce to by dopiero było. Zresztą ile razy przez przypadek wpadłem na teściową w łazience (tak samo ile razy ona mnie widziała). Teraz nie mam problemu ale kiedyś zachodziłem rumieńcem jak jakaś pensjonarka.

Zmierzam do tego, że owo katolickie zachowanie jakie nam jest wpojone za młodu to jakiś debilizm. Sam zmieniłem (ku aprobacie moich rodziców, zwłaszcza ojca) wyznanie, którego raczej nie praktykuje, gdyż nie mam jak w Japonii. Ślub shintoistyczny. Zero pytań o jakieś debilne chrzty, bierzmowania (którego do dziś nie mam). Ceremonia bardzo kameralna w świątyni i bardzo miło ją wspominam. Owe postrzeganie seksualności stanowi jakąś tajemnicę poliszynela w Polsce. Wszyscy to robią, ale ogólnie nie wolno o tym mówić. Jeśli już zaczynacie eksperymentować to zaraz zwyzywają kogoś od dziwki itd. W Japonii idę z żoną do sklepu z artykułami dla dorosłych, wybieramy filmy (zresztą inne pary też i wcale się z tym nie kryją), rozmawiamy o ciekawych rzeczach, które wyszukaliśmy itd. W Polsce bałbym się nawet spojrzeć na sex shop.

Któraś z Was wcześniej wspomniała, zapytała się czy to coś złego. Nie do jasnej cholery. Każda para dobiera się w zależności do upodobań (dlatego trochę mi się chce śmiać z tych tekstów "wytrzymam do ślubu", jak nie spróbujesz to nie dowiesz się co cię naprawdę kręci) a zaglądanie komuś do alkowy, ba nawet wypytywanie, jest nie tylko nietaktem ale po prostu zwykłym skur... Dlatego nie mam problemów do gejów i lesbijek które nie obnoszą się z swoją seksualnością (tak jak ja). Lubią być ze sobą i mają wypracowane jakieś zachowania - super. Życzę im jak najwięcej dobrego. Z drugiej strony przez ludzi przemawia zawiść i zazdrość, że coś by chcieli i albo nie mają odwagi o to poprosić partnera albo po prostu partner się na to nie godzi . To jest tragedia. Sam wcześniej z poprzednimi partnerkami, zawsze odczuwałem, że czegoś mi brakuje ale wypracowałem jakiś standard który poszukiwałem i znalazłem. Tu nie chodzi o BDSM ale o spasowanie potrzeb obojga ludzi i odgadywania sowich potrzeb. Raz jest pieprz a raz vanilla i wychodzi to w "praniu".

Dlatego powiem Wam jedno. Pierniczyć jakieś katolickie ględzenie prawiczka, który będzie Wam sprzedawał mądrości o seksie (którego oficjalnie nie powinien znać) o dzieciach (których też oficjalnie nie ma) i innych aspektach życia małżeńskiego, które opisuje księga sprzed 2000 lat, gdzie główne skrzypce gra kobieta, której mężczyzna nawet nie dotknął a urodziła syna. Dla mnie już to brzmi jak fetysz, bo Bóg nie uszanował przysięgi małżeńskiej dwojga ludzi .

Osobiście wierze w wyższe moce ale nie mam zamiaru płacić za to żadnemu specjaliście.

Tak czy siak Dziewczyny (i Panowie). Każda forma seksu, o ile jest akceptowana przez obydwie strony jest normalna. Jeśli Wam coś nie pasuje (nie tylko w seksie) lepiej zmienić partnera lub spróbować go naprawić, choć z doświadczenia wiem, że kobiety szybciej się zmienią dla mężczyzny niż odwrotnie, bo facet jest jak pies - jak go nie nauczysz za młodu sztuczek to potem już nie dasz rady.

Sorry za rozpisanie się ale chciałem się niejako przedstawić.

Pozdrowienia z Japonii.

[Highheels91]

[QUOTE=Vallarr;44515644]Czas na nową teorię - sadysci i masochistki rodzą się pod koniec lutego ;] Ja tuż po was.

Ja tez z lutego więc coś w tym jest.

[Saruchan]

[QUOTE=Highheels91;4451702 7]

Napisane przez Vallarr

Czas na nową teorię - sadysci i masochistki rodzą się pod koniec lutego ;] Ja tuż po was.

Ja tez z lutego więc coś w tym jest.

Ty wiesz... Coś w tym jest. Żona jest z lutego, choć ja też pochodzę z mroźnych miesięcy.

[SekretnyWachlarz]

Saruchan, widziałam cię dzisiaj już na innych wątkach. Witaj i tu.
A ja z lutego nie jestem.

[Highheels91]

Saruchan Twoja kobieta jakiego jest pogodzenia?
Bardzo Ciekawe jest to co napisałeś. I jest w tym sporo prawdy.
Ogólnie cała Polska udaje świętoszków czym przyprawia innych o wyrzuty sumienia i skrępowanie a jak widać po takich forach takich "zboczeńców" jest mnóstwo.
Kiedyś myślałam że coś jest ze mną nie tak skoro lubie takie rzeczy, kręci mnie myśl o seksie z kobietą czy z większą ilością osób czy po prostu bdsm, czułam się spaczona a nawet i brudna w jakimś sensie

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

Mój TŻ z cieplejszych z kolei miesięcy, ale ja przed nim w jakiś sposób otworzyłam ten świat, otworzyłam oczy na inne doznania a nie zwykły nudny seks
A teraz w ukryciu sobie czyta ten wątek i szpera po necie.
Dziś wieczór czeka na mnie lina Jego inwencja z czego jestem bardzo dumna

[Saruchan]

Rzeczywiście dziś się sporo wypowiadałem, bo wydaje mi się, że poszukiwanie uzyskiwanie wiedzy od mądrzejszych to nic złego a może na tym zyskać nasze małżeństwo.

Żona to rodowita Japonka z krwi i kości, która już chyba na początku wybrała BDSM ze mną, porównując męskie "możliwości" facetów w Japonii, co trudno nie zauważyć w łaźniach/onsenach. W takim kraju czuję się jak jakiś Rocco rodem z pornosa i wierzcie mi na słowo - cholernie to buduje pewność siebie.

[patiasym]

Saruchan, witaj

Oczywiście nie możesz generalizować. Ja doświadczyłam w dzieciństwie bardzo otwartego wychowania w sprawach nagości i seksualności, no ale nie był to katolicki dom. Czy jako prawie że Japończyk jesteś mistrzem kinbaku shibari?

Nie wiem skąd ta reklama i czy autentyczna ale ciekawostka to jest.

[paulinika]

Napisane przez patiasym

Oczywiście nie możesz generalizować. Ja doświadczyłam w dzieciństwie bardzo otwartego wychowania w sprawach nagości i seksualności, no ale nie był to katolicki dom.

U mnie to samo

---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ----------

Napisane przez Saruchan

Czołem wszystkim Paniom.


Ja nie wiem co jest z nami Polakami. W Japonii ojciec może się wykąpać z córką (i to całkiem dużą - koło 10 lat) razem i nie jest to uważane za nic ani pedofilskiego anie perwersyjnego. Ba, więcej. W japonii są publiczne źródła z podziałem na część dla mężczyzn i kobiet i sam byłem nie raz nie dwa świadkiem jak ojciec przychodził z 8-10 letnią córką do męskiej części i nikt nawet się na to nie obruszył a w łaźni było dosłownie takie zagęszczenie "parówek", że głowa mała. Na początku mnie to krępowało jako Polaka, ateraz po latach - zero problemu. Tak samo jak matka bierze syna do damskiej części.

Witaj

Moja corka ma 4 lata a kapie sie z ojcem, bardzo czesto, odkad sie urodzila nigdy nie mial problemu jej wykapac, przebrac, wytrzec czy pojsc z nia do lazienki na siku, jedyne to nie paraduje bez majtek bo on zmarzlak jest i to bardzo. Za to ja paraduje nago w domu i ona tez, takze
Moj ojciec za to nigdy jej tylka nie wytrze...mnie tez nigdy nie wytarl dupy.

[SekretnyWachlarz]

A u mnie wyraz seks nigdy się nie pojawił, mama spała ze mną do 15 roku życia, a potem musiała się przenieść do ojca, bo ja już z nią spać nie chciałam. Niestety miałam bardzo spaczone myślenie o wielu sprawach i w sumie nadal mam problemy w wielu kwestiach, ale jakoś leczyć mi się tego nie chce.

[Saruchan]

He he he

Mistrzem na pewno nie jestem bo jak wspomniałem dopiero zaczynamy przygodę z tego rodzaju zabawkami i dziś dotarły liny (cholernie fajny czerwony kolor). Jako zapalony żeglarz powinienem sobie dać radę z kinbaku (choć przyznaje, że w pierwszym momencie nie mogłem odczytać kanji) choć jak przeglądałem instrukcję (która jest bardzo obszerna), to będę musiał potrenować . Teraz właśnie zastałaś mnie przy wertowaniu japońskich stron o tym. Swoją drogą taśma była by lepsza ale nie będę wybrzydzał.

Na razie zbieram siły bo wczoraj dostałem ostro w kość, pot się lał, soki tryskały a ja dziś do pracy poszedłem na ugiętych nogach kiedy żona cwaniacko zakosiła mi auto. Oj dostanie jej się za to i to sromotnie

Mam już nawet pomysł, ale cicho sza

[slaaave13]

Napisane przez paulinika

Ale malujemy sie dla samej siebie nie dla naszych partnerow Ale czekaj...lizecie sie ? Bo mi sie lizanie z jezykiem krowy kojarzy. Ja sie praktycznie codziennie maluje chociaz ostatnio sie rozleniwilam i nigdy moj sie nie skarzyl na to ze mial puder w buzi...

ja też się sama dla siebie maluje i lubie to robić
"lizanie się" to jakoś dziwnie brzmi i moj Tzcik też nigdy sie nie skarzył na jakiś puder czy cos, chociaz po seksie zawsze całe kreski od eyelinera mi schodza, tusz sie kruszy.. masakra

Napisane przez paulinika

Ja w lutym zaczynalam pelnoletnosc a 30 kwietnia urodzila mi sie corka Ja to tak wszystko od dupy strony zawsze

oj Pau ale chociaż urodziłaś będąc pełnoletnia. moja koleżanka (kilka lat temu) w sierpniu kończyła 15 lat a na poczatku wrzesnia urodziła córkę.

Napisane przez Vallarr

Czas na nową teorię - sadysci i masochistki rodzą się pod koniec lutego ;] Ja tuż po was.

Jutro ja, moja suka i hotel Wątpie byśmy wyszli z pokoju przez te 24h. Przez durne święta nadmiar celibatu rzuca mi się na mózg. Oba.

Zazdroszczę hotelu, pamiętam jak Pan mnie zabrał nad morze do pięknego apartamentu jakoś wiosną zeszłego roku i nie mogliśmy wyjść z łóżka bo się oderwać nie mogliśmy od siebie

Teoria nieudana! ja w kwietniu

Napisane przez Highheels91

Dziś wieczór czeka na mnie lina Jego inwencja z czego jestem bardzo dumna

Mnie czeka ekstremalne pierwsze profesjonalne wiązanie z Tż już w następny weekend!
wiecie jaka to radosc gdy sie czeka na to... od wakacji na dobrą sprawę?! w kooońcuuuuuu

witaj Saruchan

U nas wczoraj pokręcony wieczór. Chcieliśmy wanilii, to się czymś rozproszyliśmy i popsztykaliśmy o pierdołę, ale zjedliśmy coś dobrego, obejrzeliśmy film i zabraliśmy się za siebie, że było idealnie Ale zakończenie było BDSM'owe po chyba około 45 minutach delikatnosci 15 minut takiego hardkoru że brzuch mnie rozbolał po wszystkim okropnie...
a dziś mi sie marzy lanie, Pan obiecał

[paulinika]

Napisane przez slaaave13

ja też się sama dla siebie maluje i lubie to robić
"lizanie się" to jakoś dziwnie brzmi i moj Tzcik też nigdy sie nie skarzył na jakiś puder czy cos, chociaz po seksie zawsze całe kreski od eyelinera mi schodza, tusz sie kruszy.. masakra
oj Pau ale chociaż urodziłaś będąc pełnoletnia. moja koleżanka (kilka lat temu) w sierpniu kończyła 15 lat a na poczatku wrzesnia urodziła córkę.

No lizanie...hm mozna roznie zinterpretowac. Za lepka sie mowilo lizanie na buzi z jezyczkiem . Dlatego najlepiej albo eyeliner wodoodporny i tusz tez a jak nie to przypudrowac kreske pudrem transparetnym A najlepiej to sex bez makijazu

O kurcze...15 lat...pamietam jak mnie kur..wa nazywali bo taka mloda a dziecko ma a tu sie na fejsie okazuje ze te co mnie wyzywaly maja o 10 razy gorzej jak ja i trojke dzieci w wieku 22 lat

[patiasym]

Napisane przez slaaave13

oj Pau ale chociaż urodziłaś będąc pełnoletnia. moja koleżanka (kilka lat temu) w sierpniu kończyła 15 lat a na poczatku wrzesnia urodziła córkę.

E tam, nastolatki rodziły dzieci odkąd zeszliśmy z drzew i będą rodzić do kresu rodzaju ludzkiego. Co w tym dziwnego?

[paulinika]

Napisane przez patiasym

E tam, nastolatki rodziły dzieci odkąd zeszliśmy z drzew i będą rodzić do kresu rodzaju ludzkiego. Co w tym dziwnego?

Oczywiscie ze nic, bedac mloda matka twierdze ze i tak za szybko ale jak to moj maz mowi nasza energia nas zlaczyla i z tego wyszlo dziecko on taki filozof jest wszystkie twierdzily ze jest bezplodny bo z zadna dziecka nie mial a mnie za pierwszym razem zaplodnil

[slaaave13]

Napisane przez paulinika

No lizanie...hm mozna roznie zinterpretowac. Za lepka sie mowilo lizanie na buzi z jezyczkiem . Dlatego najlepiej albo eyeliner wodoodporny i tusz tez a jak nie to przypudrowac kreske pudrem transparetnym A najlepiej to sex bez makijazu

O kurcze...15 lat...pamietam jak mnie kur..wa nazywali bo taka mloda a dziecko ma a tu sie na fejsie okazuje ze te co mnie wyzywaly maja o 10 razy gorzej jak ja i trojke dzieci w wieku 22 lat

ee tam zawsze sie poprawiam po seksie i tak czy siak

no u mnie w miescie jedna dziewczyna ma 19 albo 20 lat i ma trójke dzieci, jedno z gościem z drugiego końca polski, drugie z niewiadomo kim, a trzecie z obecnym 'narzeczonym'

Napisane przez patiasym

E tam, nastolatki rodziły dzieci odkąd zeszliśmy z drzew i będą rodzić do kresu rodzaju ludzkiego. Co w tym dziwnego?

Ja rozumiem wpasc w wieku 17 lat ale w wieku 14 to dla mnie nienormalne ale nikogo nie oceniam, bo ta kolezanka bardzo dobrze wychowuje córe


Jeju, jakas stara baba piętro niżej dzień w dzień tak wydziera się na swojego męża (dzieci chyba też) że szok!! Nie wierze po prostu jak długo można nieustannie krzyczeć i to non stop prawie przekleństwa. Caałyyymii długimi dniami. Mama mówi że ostatnio do 1 w nocy tak się darła na wszystkich. A to wszystko słychać, chyba wywieszę jakąś 'uprzejmą' kartkę bo mnie to drażni

[patiasym]

Napisane przez paulinika

A najlepiej to sex bez makijazu

Ja to w ogóle zasadniczo bezmakijażowa jestem

Napisane przez paulinika

O kurcze...15 lat...pamietam jak mnie kur..wa nazywali bo taka mloda a dziecko ma a tu sie na fejsie okazuje ze te co mnie wyzywaly maja o 10 razy gorzej jak ja i trojke dzieci w wieku 22 lat

Poszukałam sobie w google najmłodszych matek - jojczysz nad matką trójki dzieci w Twoim wieku? Popatrz na to:
http://www.bassila.net/jb05.html

[SekretnyWachlarz]

To ja znam taką dziewczynę, ona jakoś przed 30 jest, dokładnego wieku nie znam, ale 30 na bank jeszcze nie ma. Pierwsze dziecko urodziła mając 18 lat, ale z bardzo fajnym chłopakiem, zadbał o nią i dziecko, a aby żyło im się lepiej wyjechał za granicę do pracy. Ona w tym czasie zaszła w drugą ciążę z jakiś menelem z bramy, jak on wrócił to ta go dopiero poinformowała, że jest w ciąży i na dodatek nie z nim (a ciąża już dosyć zaawansowana była). Facet jej wybaczył i wziął tego dzieciaka na siebie (ona nie mogła znaleźć nigdzie tamtego gościa, z którym zaszła). No i teraz zimą, nie tak dawno, on wyjechał znowu do Anglii, a ona po raz 3 zaszła w ciążę i znowu z kimś innym. Pracowała ze mną przez pewien czas, jak jej pytałam czy jej luby o tym wie, to mówiła, że mu powie jak wróci z Anglii. Niestety nie wiem jak teraz się jej losy toczą.
Edit: W ogóle jestem w szoku, że tamte dzieciaki urodziły sie zdrowe, bo ona w ciąży i paliła i piła alkohol + pracowała z detergentami, z którymi nie powinny mieć kontakt kobiety w ciąży. Baa... nawet ja z nimi pracowałam i to bez specjalnego stroju (mój pracodawca o nas nie dbał), a nie powinnam, a co dopiera ona.

[paulinika]

Napisane przez patiasym

Ja to w ogóle zasadniczo bezmakijażowa jestem

Poszukałam sobie w google najmłodszych matek - jojczysz nad matką trójki dzieci w Twoim wieku? Popatrz na to:
http://www.bassila.net/jb05.html

Nie chodzilo mi o wiek tylko o to jak mnie traktowali jak zaszlam w ciaze zreszta mysle ze kazdy robi to co chce i jesli go stac to niech i 20 ma

Ja z dnia na dzien przekonuje sie bardziej ze jedno mi wystarczy.

---------- Dopisano o 16:32 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Napisane przez SekretnyWachlarz

To ja znam taką dziewczynę, ona jakoś przed 30 jest, dokładnego wieku nie znam, ale 30 na bank jeszcze nie ma. Pierwsze dziecko urodziła mając 18 lat, ale z bardzo fajnym chłopakiem, zadbał o nią i dziecko, a aby żyło im się lepiej wyjechał za granicę do pracy. Ona w tym czasie zaszła w drugą ciążę z jakiś menelem z bramy, jak on wrócił to ta go dopiero poinformowała, że jest w ciąży i na dodatek nie z nim (a ciąża już dosyć zaawansowana była). Facet jej wybaczył i wziął tego dzieciaka na siebie (ona nie mogła znaleźć nigdzie tamtego gościa, z którym zaszła). No i teraz zimą, nie tak dawno, on wyjechał znowu do Anglii, a ona po raz 3 zaszła w ciążę i znowu z kimś innym. Pracowała ze mną przez pewien czas, jak jej pytałam czy jej luby o tym wie, to mówiła, że mu powie jak wróci z Anglii. Niestety nie wiem jak teraz się jej losy toczą.
Edit: W ogóle jestem w szoku, że tamte dzieciaki urodziły sie zdrowe, bo na w ciąży i paliła i piła alkohol + pracowała z detergentami, z którymi nie powinny mieć kontakt kobiety w ciąży. Baa... nawet ja z nimi pracowałam i to bez specjalnego stroju (mój pracodawca o nas nie dbał), a nie powinnam, a co dopiero ona.

teraz to zbieram szczeke z podlogi, ale mam kolezanke co miala jeden skok w bok i ten skok w styczniu bedzie mial 2 lata, maz chyba nie wie ze nie jego.

[Hibiku]

Ej, kwiecień nie jest już masochistyczny? Mój rok był trochę porąbany, bo na moje narodziny spadła tona śniegu - a cały dzień był upał. Ojcie w zaspach po kolana dreptał w sandałach, żeby pójśc do matki do szpitala to chyba wystarczająco masochistyczny początek?

Mnie wychowywano w rodzinie z jednej strony dość swobodnej jeśli chodzi o nagość wśród krewnych i znajomych - przebieranie się przy mnie nie było problemem, matka często chodziła w samym szlafroku i majtkach przy sąsiadce-przyjaciółce... Ale już przebieranie się bez zasłoniętych rolet nawet w środku dnia nie wchodziło w grę Ojciec niewierzący, matka przez większość życia klasyczna "wierząca niepraktykująca" - ale jak spytałam w domu "co to jest dziewica" (a bynajmniej nie miałam wtedy lat 5...) nastąpiło typowo pseudochrześcijańskie nabranie wody w usta. Pierwszą rozmowę o seksie przeprowadziła ze mną babcia jak kończyłam gimnazjum. Jak usłyszała od rodziców że ani słowem dotąd temat nie był poruszony, to się wkurzyła i wzięła sprawy w swoje ręce cudowna kobieta i wielka gorszycielka z niej była;> chyba tylko dzięki niej i jej "niepolskiemu" spojrzeniu na świat jakoś wyszłam na prostą.

[paulinika]

Napisane przez Hibiku

Ej, kwiecień nie jest już masochistyczny? Mój rok był trochę porąbany, bo na moje narodziny spadła tona śniegu - a cały dzień był upał. Ojcie w zaspach po kolana dreptał w sandałach, żeby pójśc do matki do szpitala to chyba wystarczająco masochistyczny początek?

Wyobrazilam to sobie