Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 10

[selena85]

Napisane przez lidkaa82

Czy brązowe plamienie powinno mnie niepokoic?? Czy to raczej pozostałosci czopa?? Wczoraj odchodził sam czop, plamienia nie było. A dzis pojawiło się plamienie z takimi brązowymi nitkami śluzu

Z tego co pamiętam to bodajże Perfuzja i ktoś jeszcze gdy zobaczyła właśnie takie brązowe/krwawe nitki to jechała na IP i urodziła.

[mengazhu]

Napisane przez selena85

Ja miałam tylko z pochwy.
Nie czułam żeby mi tam w `wydechu` grzebał..

Ja miałam z dwóch dziurek

[selena85]

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;44530264]Aaaaa pobrali mi 6 fiolek krwi!! .[/QUOTE]

A dlaczego aż tyle? Na jakie badania?

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Napisane przez senira666

tak w ogóle nie w temacie to przez parę miesięcy nie miałam żadnego pryszcza a teraz mi na środku nosa wyskoczył :/

Mi też się raptem parę pojawiło na plecach

[perfuzja]

Napisane przez lidkaa82

A bo tak mi sie wkręciło że brązowe plamienia nie są złe tylko czerwona krew. Mam nadzieję że to nie wymysł mojego zelka

Ja po odejściu czopa w zasadzie krwawilam cały czas, tylko krew była mocno rozwodniona.
W szpitalu powiedzieli, ze o ile krwawienie nie jest żywa krwią jak przy @ to jest w porządku.

[selena85]

Napisane przez mengazhu

Ja miałam z dwóch dziurek

A no to konkretnie

[perfuzja]

Napisane przez selena85

Z tego co pamiętam to bodajże Perfuzja i ktoś jeszcze gdy zobaczyła właśnie takie brązowe/krwawe nitki to jechała na IP i urodziła.

Perfuzja pojechała i ja odesłali do domu, mowiac ze wszystko ok i może urodzić nawet po 2 tygodniach
Urodziłam dzień pózniej, ale to inna sprawa

[em ma]

Napisane przez katarzyniak

Niby nie powinnam sie denerwować, ale już naprawde nie moge w kółko słuchać tych głupot... Bo o ile raz czy dwa moge zignorowac, to enty raz człowieka krewa zalewa...kiedy własna matka słucha bratowej jak boga, a ja co powiem to pewnie nieprawde mówie...i tak dowiedzialam sie od mamy, ktorej bratowa powiedziala ze powinnam:
- do szpitala nie brac rzeczy dla dziecka bo oni dają w szpitalu,
- jesli JUZ jakies ubranka wezme to MUSZE je uprac w płatkach mydlanych (w niczym innym)
- nie kupować w ogole kosmetyków dla dziecka, bo w szpitalu dają próbki
- po cc nie bede w stanie zajmowac sie dzieckiem, i bede zdana na koleżanki z pokoju zeby mi pomogly przy dziecku
- jesli juz bede chciala jechac do szpitala to MUSZE jechac na 7 bo pozniej to miejsc nie bedzie i mnie nie przyjmą
- kobiety po cc wypuszczaja po tym samym czasie co kobiety po porodzie sn

I te wszystkie inf.mam przekazywane od szanownej mamy, ktorej o tym mówi bratowa- ktora nigdy w zyciu nie rodziła, nigdy w zyciu nie byla w ciazy, nigdy w zyciu nie była w Żadnym szpitalu!

No nie wiem, ale ja to chyba swieta jestem, bo nie wiem czy ktoś by inny na moim miejscu nie opier*** porządnie. !!

Wiem że Ciebie to irytuje ale jak to przeczytałam to mało się nie posikałam ze śmiechu

Napisane przez lidkaa82

Czy brązowe plamienie powinno mnie niepokoic?? Czy to raczej pozostałosci czopa?? Wczoraj odchodził sam czop, plamienia nie było. A dzis pojawiło się plamienie z takimi brązowymi nitkami śluzu

Lidka mnie się wydaje że u Ciebie po prostu się wszystko rozkręca

Napisane przez AgatkaL

Witam się i ja w nowym wątku, ale dajecie czasu z tymi postami

Witam również maluszki, które pojawił się na świecie.

Ostatnio ciągle bym spała, nie wiem co mi się stało, ale jestem strasznie przymulona.

Kupiłam sobie ten stanik bezszwowy w Pepco...faktycznie bardzo fajny.
Zamówiłam też na allegro ten do karmienia z Canpolu, ale coś z rozmiarem nie trafiłam, wzięłam swój standardowy rozmiar i o ile miseczka może być, to w obwodzie niestety za mały, będę musiała zakupić do niego taką przedłużkę do obwodu.

Jak możesz spać to śpij

[selena85]

Napisane przez perfuzja

Ja po odejściu czopa w zasadzie krwawilam cały czas, tylko krew była mocno rozwodniona.
W szpitalu powiedzieli, ze o ile krwawienie nie jest żywa krwią jak przy @ to jest w porządku.

A no to teraz będziemy wiedzieć.

Ale te nitki krwiste/brązowe też miałaś o ile dobrze pamiętam?

[mengazhu]

Napisane przez Amberella

A widzisz, o tym to nie pomyślałam . To faktycznie może być problem, by w pełni oddać się igraszkom

Napisane przez magnusia

sorka ale moja wyobraźnia

Napisane przez em ma

Dzięki temu zobaczyłam że z moich cycków mleko może lecieć samoistnie

Najgorsze/najlepsze? że tż w ogóle to nie rpzeszkadzało. ALbo tak dobrze sciemniał

[kootek_mamrotek]

Napisane przez katarzyniak

Mam ochote przyje***bratowej tak zeby jej sie doopa na dwa rozpołowiła

obróć słowa w czyn póki faktycznie masz jak zwalić na hormony ciążowe a na serio to bym z mamuśką sobie solidnie porozmawiała.. co ta bratowa to jakaś wyrocznia?! to jest zwykle lamerstwo wypowiadać się na tematy, o których nie ma się pojęcia

Napisane przez mengazhu

Najgorsze w trakcie bzykania się był... deszcz cyckowy Doszło nawet do tego, że robiłam to kompletnie opatulona na górze, aby nie pochlapać wszystkiego dookoła

to faktycznie problem, który nawet nie brałam pod uwagę

[gosia261282]

Napisane przez magnusia

pensja mi wpłynęła jednak się zbiorę na te zakupy bo aż żal idę cielsko wymoczyć co by pachnąca jechać

O tak,to stanowczo trzeba wykorzystać

Napisane przez lidkaa82

Cześć Dziewczyny
Melduje sie juz odczopowana ale nadal w domu. Wczoraj 20-00:30 pojawiały sie skurcze ale potem minęły i noc spokojna. Przed chwilą dopiero pojawiły się dwa bolesne skurcze, przeczyściło mnie i zaczęłam plamić na brązowo

Brązowe plamienie to raczej nic niepokojącego.
Dajesz Lidka!!!

Napisane przez mengazhu

Zęby u dzieci - u starszaka wyszły późno; miał jakieś 8 m-cy. Już zaczynałam sobie wkręcać rózne rzeczy. I z każdym kolejnym zębem przeziębiony był. Organizm osłabiony łapał infekcję. Lekką na szczęscie.

U nas też były poźno i u Wiki i u Eryka 8-9 miesiąc.
Wiki w sumie bezboleśnie przeszła,z Erykiem było gorzej.

Napisane przez lidkaa82

Gosia wariacie zamiast sie cieszyc ze Kacperek w nocy spi co dobrze wrózy na przyszłosć że bedzie ładnie spał po porodzie to ty narzekasz

No ale chociaż jak pukam do niego to mógłby odpukać,żeby dać matce znać,że wszystko u niego OK.

[em ma]

Napisane przez perfuzja

Emil znów wczoraj włączył opcje "jestem hardcorem". Nie organiam go czasem tego mojego syna. Ryczal od 21 do 23h30. Wszystko uspokajalo na 2 minuty. W końcu noszenie przodem do swiata z bujaniem pomogło, ale oczywiście oczy jak 5 złotych, mimo, ze w zasadzie od 17h nie spał. Koniec bujania oznaczal poczatek ryku. W końcu lekko uspokojonego odlozylam go do łóżeczka na zasadzie: zaraz eksploduje. I co? Leżał sam przez pól godziny bez ani jednego kwekniecia. Nie ogarniam, serio.

Powiem Ci, że nasza jest z nami 2 miesiące a też nie zawsze wiem o co jej chodzi Wczoraj najedzona, przewinięta, już po północy a ta ni myśli żeby pójść spać i szczerze mówiąc nie wiem kto zasnął pierwszy-ja czy ona, ale się poddałam i wzięłam ją do nas

[perfuzja]

Napisane przez selena85

A no to teraz będziemy wiedzieć.

Ale te nitki krwiste/brązowe też miałaś o ile dobrze pamiętam?

Nie miałam nitek. Lalo sie ze mnie rozwodniona, lekko sluzowata krwią. I to tak konkretnie sie lało.

[selena85]

Napisane przez perfuzja

Ja po odejściu czopa w zasadzie krwawilam cały czas, tylko krew była mocno rozwodniona.
W szpitalu powiedzieli, ze o ile krwawienie nie jest żywa krwią jak przy @ to jest w porządku.

A skurcze pojawiają się przed tą żywą krwią czy po ?

[perfuzja]

Napisane przez em ma

Powiem Ci, że nasza jest z nami 2 miesiące a też nie zawsze wiem o co jej chodzi Wczoraj najedzona, przewinięta, już po północy a ta ni myśli żeby pójść spać i szczerze mówiąc nie wiem kto zasnął pierwszy-ja czy ona, ale się poddałam i wzięłam ją do nas

Mówisz, ze to nie przechodzi?

Emil zasypia w łóżeczku, ale potem po 80% karmien śpi dalej z nami. Dzięki temu jestem trochę bardziej wyspana.

[magnusia]

czy Wy tez się tak pocicie?
Wykąpałam się, natarłam balsamami, umalowałam i co- musiałam pod skrzydłem podchlapkę strzelić bo masakra jakaś pod bufetem to samo- niagara.
Kurde odwodnię się w ten sposób

[perfuzja]

Napisane przez selena85

A skurcze pojawiają się przed tą żywą krwią czy po ?

Jak pojawia sie żywa krew, przypominająca @ to jedziesz od razu na IP, bo to zły znak.

[lidkaa82]

Napisane przez gosia261282

No ale chociaż jak pukam do niego to mógłby odpukać,żeby dać matce znać,że wszystko u niego OK.

Jakbyś mnie tak w nocy pukała jak śpie to bym ci odpuknęła tak że by ci więcej do głowy nie przyszła taka praktyka
Daj spać w nocy dzieciątku bo długa droga przed nim

[selena85]

[gosia261282]

Napisane przez perfuzja

Emil znów wczoraj włączył opcje "jestem hardcorem". Nie organiam go czasem tego mojego syna. Ryczal od 21 do 23h30. Wszystko uspokajalo na 2 minuty. W końcu noszenie przodem do swiata z bujaniem pomogło, ale oczywiście oczy jak 5 złotych, mimo, ze w zasadzie od 17h nie spał. Koniec bujania oznaczal poczatek ryku. W końcu lekko uspokojonego odlozylam go do łóżeczka na zasadzie: zaraz eksploduje. I co? Leżał sam przez pól godziny bez ani jednego kwekniecia. Nie ogarniam, serio.

A czasem im dalej tym trudniej dzieciaki zrozumieć

[mengazhu]

Napisane przez magnusia

czy Wy tez się tak pocicie?
Wykąpałam się, natarłam balsamami, umalowałam i co- musiałam pod skrzydłem podchlapkę strzelić bo masakra jakaś pod bufetem to samo- niagara.
Kurde odwodnię się w ten sposób

Ja tak mam. DOszło nawet do tego, ze kupując bluzki sprawdzałam czy będzie widac na nich pot. Nic nie pomagało, lało się ciurkiem. Teraz jakby mniej na górze, za to dół... istna powódź non stop
Swoją drogą śniłaś mi się dziś. Ska wiem, ze to Ty? Kot mnie lizał z Twojego avatara

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Napisane przez gosia261282

A czasem im dalej tym trudniej dzieciaki zrozumieć

a jak będzie miał naście lat

[gosia261282]

Napisane przez mengazhu

a jak będzie miał naście lat

Wolę o tym nie myśleć.

A niedlugo będę mieć w domu nastolatkę

[magnusia]

Napisane przez mengazhu

J
Swoją drogą śniłaś mi się dziś. Ska wiem, ze to Ty? Kot mnie lizał z Twojego avatara

[Amberella]

Napisane przez perfuzja

Perfuzja odsypiala wieczór

Emil znów wczoraj włączył opcje "jestem hardcorem". Nie organiam go czasem tego mojego syna. Ryczal od 21 do 23h30. Wszystko uspokajalo na 2 minuty. W końcu noszenie przodem do swiata z bujaniem pomogło, ale oczywiście oczy jak 5 złotych, mimo, ze w zasadzie od 17h nie spał. Koniec bujania oznaczal poczatek ryku. W końcu lekko uspokojonego odlozylam go do łóżeczka na zasadzie: zaraz eksploduje. I co? Leżał sam przez pól godziny bez ani jednego kwekniecia. Nie ogarniam, serio.

Za to w nocy doszłam już do Gosiowego etapu pt. Karmiłam czy mi sie wydawało?

Chłopak chłonie rzeczywistość, a że potrzebuje do tego bliskości rodziców to już inna historia . A tak serio, to współczuję, bo ciężki egzemplarz Ci się trafił . Choć nie wiem, co mnie czeka...

Napisane przez mengazhu

Najgorsze/najlepsze? że tż w ogóle to nie rpzeszkadzało. ALbo tak dobrze sciemniał

Pewnie porwał go wir namiętności .

Napisane przez magnusia

czy Wy tez się tak pocicie?
Wykąpałam się, natarłam balsamami, umalowałam i co- musiałam pod skrzydłem podchlapkę strzelić bo masakra jakaś pod bufetem to samo- niagara.
Kurde odwodnię się w ten sposób

Zabijesz mnie kiedyś tymi tekstami.

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Napisane przez mengazhu

Swoją drogą śniłaś mi się dziś. Ska wiem, ze to Ty? Kot mnie lizał z Twojego avatara

Następna chce mnie wykończyć.

[gosia261282]

Napisane przez Amberella

Chłopak chłonie rzeczywistość, a że potrzebuje do tego bliskości rodziców to już inna historia . A tak serio, to współczuję, bo ciężki egzemplarz Ci się trafił . Choć nie wiem, co mnie czeka...

Jeśli chodzi o ciężkie egzemplarze to tak jak mój Eryk,ale pocieszam się,że ludzie którzy wiedzą czego chcą,cechują się uporem i mają zdolności przywódcze w życiu sobie dadzą radę

[mengazhu]

Napisane przez gosia261282

A czasem im dalej tym trudniej dzieciaki zrozumieć
A niedlugo będę mieć w domu nastolatkę

Chyba nie zawsze należy ich rozumieć. Może tylko akceptować. Nie da się zwyczajnie Pracuję z nastolatkami i jakie oni mają problemy Oczywiscie wiekszość wynika z relacji dziecko - rodzic.
A Skoro WIki jest spokojna to jej nastoletni wiek tez nie będzie burzliwy

A Perfuzja... mój starszak też się uspokajał jak widział świat. Nosiłam go tyłem do siebie, by sobie oglądał wszystko. Niby dzieci w ten sposób noszone łatwiej rozstania przechodzą.

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Napisane przez gosia261282

Jeśli chodzi o ciężkie egzemplarze to tak jak mój Eryk,ale pocieszam się,że ludzie którzy wiedzą czego chcą,cechują się uporem i mają zdolności przywódcze w życiu sobie dadzą radę

nasz starszak jest głupio uparty. nie, bo nie i już. Jak mam więcej czasu to go próbuję przekręcać. Np. dziś. Powiedziałąm mu, że nie musi się ubierać, moze chodzić cały dzięń w pidżamie. Nie minęła minuta a sam się ubrał. Wszak po swojemu, ale jest ubrany A przeciwnym razie marudziłby, że potem, że nie chce itd. I tak jest z wieeeeloma rzeczami.
Opryszczka mi się robi. W nosie.

[gosia261282]

Napisane przez mengazhu

A Skoro WIki jest spokojna to jej nastoletni wiek tez nie będzie burzliwy

Oj nie koniecznie... to akurat znam z autopsji...

[kefii]

Napisane przez The light

Ja wczoraj dola złapałam przez to ułożenie miednicowe.

Potem mi trochę przeszło, zaczęłam czytać. Jakie historie krążą wokół ciąży i ułożenia miednicowego... Uśmiałam się i trochę mi to humor poprawiło.

Potem teść dzwonił, tematu nie podejmowałam bo znam jego pogląd na cc (ze to lepiej dla kobiety).
I zaczął opowiadać, ze pytał kolegę ginekologa a tamten rzekomo innych ordynatorów i lekarzy i ze ich wszystkie żony to tylko cc bo to lepiej.

Nie no pewnie, gdyby cc była taka super to chyba wszystkie by szły pod nóż,co?

Więc dziewczyny, hasła roku:
Ciąża to nie choroba
Cesarka jest lepsza (swoją drogą najczęściej te hasła głoszą osoby które nigdy nic nie miały związanego z ciąża)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Sama mam w rodzinie lekarza i niestety ogólnie lekarze wolą CC bo szybko, sprawnie, pacjentka leży i robia operacje, nie ma większych komplikacji dla niej i dla dziecka, zadnych niemilych sytuacji co przy Sn. Gdyby to zależało od lekarzy to prawie wszytkie kobiety rodziły by przez CC. Tak mi wyjasniła ciocia co jest lekarzem. Ale natura to natura wiec wiadomo że dla koboety lepiej SN ale jesli cos nie tak to wtedy wiadomo CC. Ciocia wolał by żebym rodzila przez CC a nie SN i chetnie by mi CC załatwiła czego ja nie chce. Wiadomo jak sie będzie coś dziać czy ze mna czy z dzieckiem to wtedy napewno CC ale jak nie to SN.

[lolita25]

Napisane przez lidkaa82

Czy brązowe plamienie powinno mnie niepokoic?? Czy to raczej pozostałosci czopa?? Wczoraj odchodził sam czop, plamienia nie było. A dzis pojawiło się plamienie z takimi brązowymi nitkami śluzu

Z tego co pamiętam to chyba jeszcze nie powinnaś się denerwować, chyba musi być krew

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Napisane przez magnusia

czy Wy tez się tak pocicie?
Wykąpałam się, natarłam balsamami, umalowałam i co- musiałam pod skrzydłem podchlapkę strzelić bo masakra jakaś pod bufetem to samo- niagara.
Kurde odwodnię się w ten sposób

[souris5]

melduję się w kolejnym wątku i gratuluje kolejnym mamuśkom że macie już swoje pociechy przy sobie. Nie mogę Was znowu nadrobić, kilka dni leżałam znowu w szpitalu i mam już tego wszystkiego dosyć. Po tym jak się przewróciłam jak ostatnia łamaga pojechałam do pierwszego lepszego szpitala i bardzo żałuję swojej decyzji. Wiem jedynie tyle, że szyjka mi się skraca, mam już lekkie rozwarcie na 1 cm., ciśnienie i tętno jest wciąż za wysokie więc ciągle nie mam zgody na sn. Czekam jeszcze tydzień ze zwiększoną dawką leków i jak się nie poprawi to dostanę już skierowanie na cc.