Pupilowy zakątek...

[Pupil]

Haaa znalazłam co prawda tylko 2 marne zdjęcia ale zawsze może dostanę teraz chwilowe rozgrzeszenie
W zeszłym roku zaczęłam robić bombkę...no bombę 3D nie skończyłam, bo zaczął się dla mnie czas zwariowanych wyjazdów. W tym roku na 2 dni przed świętami skończyłam ją, gdyż potrzebowałam de facto tylko 3 godzin na dokończenie Bomba jest olbrzymia, ma 25 cm, jest ogromnie ciężka - chociaż spód to styropian, ale z zewnątrz potraktowany pastą strukturalną więc faktycznie ciężar jest teraz duuuuży.

[rosier]

Bombowy powrót, Ewuś!
Ten domek z niebieską "stolarką" jest fantastyczny!

[prunelka]

No elegancki powrót! Bombowo wyszła ta giga bomba Podobnie jak Marta zachwycam się domkiem z niebieskimi drzwiami i okiennicami Całość wygląda rewelacyjnie. Marzy mi się zrobienie takiej bombki 3D z ośnieżonymi domkami, ale może w przyszłym roku się za to zabiorę

[gosica317]

bombka piękna- fragment miasteczka jak prawdziwy.pozdrawiam

[jambolaja]

Mnie też się ciągle taki marzy... Śliczności! A ile tam się dzieje!

[Terenia18]

Dobra Ewuniu masz rozgrzeszenie - bo tak piekna praca umywa wszelkie
grzechy.klaski :

[Kubisia1]

No proszę jedna bombka (a właściwie bomba) i grzechy odpuszczone. Piękna i fantastycznie wykonana.

[Pupil]

Oj dziękuję w imieniu bomby
I własnym.....za rozgrzeszenie

[prunelka]

Ha! A ja wczoraj coś odkryłam Któregoś razu u mnie wątku napisałaś kochana Ewuniu komentarz odnośnie podsuszania suszarką i samoistnych spękań po tym zabiegu I otóż moja droga naocznie miałaś mnie to pokazać i wstawić szkatułkę u siebie w wątku, która i Tobie tak samoistnie popękała, a szkatułki ani widu ani słychu
A co by nie być gołosłowną...

Napisane przez Pupil

A ponieważ suszyłaś wszystkie warstwy suszarką i nie dałaś im wyschnąć normalnie to prorokuję, że spękania ukażą się po kilku tygodniach "same". I powinny wyjść bardzo efektowne Mam w domu taką śliczną (grunt to skromność) szkatułkę, którą zrobiłam, potem nie wiedziałam co i jak jej docieniować i domalować więc odłożyłam ad acta. Ale suszyłam ją suszarką tak samo szybko i to zarówno podkład jak i właściwe warstwy bo mi też zależało na czasie. Niestety nie ukończyłam, gdyż zabrakło mi weny. Sięgnęłam do niej przed zlotem w Pazurku 2 lata temu i szok - cała góra pieknie popękała, samoistnie. Wzięłam ją dla Martusi, żeby mi swoją magiczną szmatką uratowała ulubioną szkatułkę...i uratowała Potem ją dokończyłam i pozostawiłam dla siebie, ale jak przejrzałam swój wątek to nie wstawiłam Po powrocie do domu w przyszym tygodniu wstawię to zobaczysz. Spękania są cudne, o wiele ładniejsze niż po kraku dwuskładnikowym, a przede wszystkim 100% autentyczne.

A ja się pytam gdzie ta szkatułka??

[Pupil]

A ta szkatułka sama się unicestwiła
Zrobię zdjęcie wieczorem w domu - pod wpływem lakieru akrylowego wszystko dramatycznie popękało, aż mi się serce kraje, że tak skończyła. A miała takie śliczne delikatne spękania
Wstawię zdjęcia, może wspólnie dojdziemy co z nią się stało nie tak.
Dzięki Aniu za przypomnienie

[beatrix28]

Pupilku i co sie stało z tą szkatułką?

[Terenia18]

Trza rozpocząć śledztwo i zagadkę rozwiązać.:li st:

[Pupil]

No to zapraszam na małe śledztwo
Szkatułka siłami Martusi została uratowana przed kominkiem i pięknie docieniowana. Już wtedy posiadała delikatne spękania, Marta obawiała się, że cieniowanie je zasłoni ale nic takiego się nie stało. Ale stało się w momencie lakierowania akrylowym lakierem, kórego używam od zawsze do rzeczy, na których mi bardzo zależy. To był TO-DO. No i buba
Na jdnym zdjęciu zaznaczyłam delikatne spękania, jakie sa widoczne pod zważonym lakierem, to są właśnie te samoistne spękania. Nie zrobiłam szkatułce zdjęcia przed lakierowaniem więc nie mogę pokazać, jak to pieknie było popękane na całej powierzchni.
No i co się stało???? Dlaczego ten lakier się zważył? Lakierowaam nim kilka przedmiotów równocześnie więc nie jest to kwestia lakieru bo reszta wyszła ok.

No i takim sposobem ne udało się uchronić szkatułki przed unicestwieniem w kominku

[babagaga]

Mega bomba, śliczności
Jakaś tajemnicza sprawa z tą szkatułką, pewnie uroki któraś czarownica rzuciła bo nic innego mi nie przychodzi do głowy

[prunelka]

A mi się podoba, zdecydowanie ma coś w sobie Takiej mocno popękanej jeszcze nie widziałam, przez co jest mega oryginalna Nie zgadzam się na palenie nią w piecu!! Szkoda tylko, że ten lakier się tak wywinął... Może jakby delikatnie spróbować przeszlifować i przelakierować jeszcze raz to trochę by to zabezpieczyło przed dalszym spękaniem... Ale czemu popękało, tego nie umiem powiedzieć, jeszcze za mało wiem, żeby tutaj jakąś sensowną tezę wysnuć...

[201607110949]

Mnie też się ten efekt głębokich pęknięć bardzo, bardzo podoba. Super oryginalny i w sumie myślałam na pierwszy rzut oka, że działania w tym kierunku były w pełni zamierzone

[Kubisia1]

Byle nie do kominka, bardzo oryginalna ta szkatułka, a spękania super.

[rosier]

Do kominka, broń Boże!!!!!

Szlifierką, nie "na piechotę", ewentualnie zedrzyj te kratery, albo poczekaj może komuś przypadnie do gustu i prezent będziesz miała z głowy!

[Pupil]

Dziewczyny kochane zdjęcie tego nie oddaje, ale na wierzchu ten lakier jest jak szkło, bardzo twardy i ma takie ostre chropowatości jak kawałki lodu. Więc chyba tylko pomysł Martusi wypali, żeby szlifierką to potraktować...ale wtedy niewiele z niej zostanie Jak się lekko ociepli i da się wyjść w swetrze na zewnątrz, żeby przeszlifować to spróbuję...już w kopńcu nic jej nie zaszkodzi

[anula3333]

Mi się podoba ta szkatułka i mnie nawet zachwyciła.

[lexor]

Ewuniu, bombka śliczna


Szkatułkę pamiętam jak Marta ratowała, wyglądała wówczas ślicznie, teraz tez mi się podoba, wyszedł ciekawy efekt, może faktycznie dałoby się troszkę zeszlifować i polakierować, na zdjęciach wygląda rewelacyjnie

[teofano]

Bombka świetna. A co do szkatułki, to właśnie taki efekt autorka miała na myśli. I niech to będzie oficjalna wersja, której wszyscy będą się trzymali. Wcale źle ona nie wygląda.

[jambolaja]

A było tak pieknie....Hm....cos sie ewidentnie pożarło...ale co?

[LadyOdor]

Zobaczyłam miniaturę w bombce i wsiąkłam.
Widziałam też Twoje karteczki. No niektóre zrobiły na mnie piorunujące wrażenie pomysłowością i samym wykonaniem. Pozwól się czasami odwiedzać. Pozdrawiam.

[Pupil]

LadyOdor witaj dziękuję za ciepłe słowa

Po prawie 3 latach odkurzam mój wątek, idąc w ślady Grażynki
Może jeszcze ktoś tu zajrzy
Na poczatek taka secesyjna panienka, moja słoneczna zamyślona dama Zrobiłam ją na warsztatach u Ani Korszewskiej. Dużo się na niej dzieje, są różne faktury, inne na ramce, inne na obrazku. Dużo mediów, past, patyny i farbek wszelakich. Szlagmetal. Lubię bardzo ten obrazek, gdyż mieni się wieloma kolorami. Inaczej wygląda w pochmurny dzień a inaczej w słoneczny. W słońcu to w ogóle jest super. Chciałam go podarować koleżance na urodziny...ale mąż zaaneksował i nie pozwolił mi go oddać Więc stoi i cieszy oko zarówno w smutne jak i wesołe, słoneczne dzionki

[rosier]

Dobrze, że mąż nie pozwolił dać! Ale uproś, moze innej kuleżance pozwoli. Masz mój adres...

Świetna ta Twoja dama Muchowa!!!

Ewuś, a czym te złote kontury robiłaś? Zdradzisz? Na konturówkę mi one nie wyglądają... Złocenia ?
A na warsztaty Ani od zawsze mam chęć, tylko trochę za daleko .

[Pupil]

Martuś te złocenia to wydruk Tak ta dama wygląda na wydruku....to znaczy to był papier z (chyba) ośmioma damami Muchy, w różnych pozycjach. Więc te złote obrysy są wydrukowane na papierze. Postaram się znaleźć, który to był papier i jakiej firmy.

[Pupil]

Znalazłam papier

[rosier]

A jak to możliwe, że po lakierowaniu złoto się błyszczy jak złoto????
Chyba, że nie- wodnym zabezpieczone...:rolleyes :

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

A jeszcze zapytam... czy te pozostałe złotka, tj na ramce i tle, to szlagmetal, czy folia spożywcza?
Świetnie je ( te złotka) "pokolorowałaś". Super kolorki i faktura.

[Figamaga]

Cudowna praca! Ach ta secesja, ach te złocenia, ta faktura, cieniowania... <3

Martuś - pozwolę sobie odpowiedzieć także na Twoje pytanie, bo sama mam pracę z gotowym złoceniem. Ja lakierowałam lakierem do złoceń.