Mamy styczniowo-lutowe (XIII) ROCZKUJEMY! ;)

[nafiyqa]

Napisane przez elllmi

hejjjj
jestem mamą styczniową, mogę do Was dołączyć?


ale mnie zżerała ciekawość, co tam u Was, ale za cholerę nie miałam czasu, odkąd do pracy wróciłam i dodatkowo miałam TŻ w domu; teraz pojechał i nie będę miała co wieczorami robić, to mam nadzieję tu wrócić;

Coz za argumentacja...

ellmi, marta, super, ze znow jestescie!!

[misiaeel]

Napisane przez onaella

nieśmiało witam się po dłuższej przerwie



pozdrawiam Was serdecznie

pamiętamy o Tobie biedny Wiktorek brawa za postępy!

Napisane przez Aga8484

Mam pytanie
Często piszecie , że dajecie dzieciom to co Wy jecie. I tak się zastanawiam, bo kurcze u mnie ciężko znaleźć takie rzeczy które mogłabym dać ze swojego talerza. A ona się pcha i chce z naszego talerza jeśc.
I nie wiem co jej dawać no bo zupy ok, a ziemniaków tez jej nie będe cały czas dawać.

ja rzadko daję od siebie z talerza, bo sporo doprawiam
[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;44571941]eee tam, naszego nie pobijecie

http://www.e-tiktak.pl/foto/alexis/R...ek_zyrafa3.jpg

ale prawda taka, że cokolwiek ja o nim sądzę - Agatka uwielbiała i o to w tym chodzi. Dorka pewnie też pokocha.


[/QUOTE]
ważne, że Agu się dobrze jeździło. i prawda jest taka, że to ma wyglądać dla nas. Dziecko nie paczy czy to róż, błękit, pstrokaty, wieśniacki czy jeszcze inny
ale racja, waszego nie pobijemy

Napisane przez gojka24

Przyszłam sie pożegnać tż zaraz wyjeżdza, na dłużej tym razem, nie wiem kiedy będę mogła do Was wejść a już wogle nie mam pojęcia kiedy będę się mogła udzielać i być na bieżąco.....
Trzymajcie się cieplutko, zdrówka dla maluchów i wszystkiego najlepszego dla wszystkich solenizantów....

Napisane przez fewcia

Laski są jakieś prawa czy imprezę powinno się robić przed lub po urodzinach? Bo Blanus ma we wtorek a ja chce zrobić wcześniej Nikt nie będzie się dziwił?

I jeszcze mam pytanie. TZta Babcia wymyśliła,starsza kobieta,trzeba Jej wybaczyć,że jak Blanka ma gumkę od spódnicy nisko pod brzuchem to coś tam. Tylko TZ nie pamięta co Słyszałyście o czymś takim?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

podobno jest jakiś przesąd żeby nie robić wcześniej, ale nie wiem. a co do drugiego nie wiem też

Napisane przez ewulkaaa

w sobotę byłam przymierzać suknie ślubne i wjednym salonie przynajmniej w 5 wyglądałam całkiem znośnie tak w drugim Pani mi proponowała takie suknie, że dobitnie uświadomiła mi że jestem gruba i nie mam co liczyć, że będę wyglądać ładnie może nie miała tego na celu, ale jakoś tak jej samo wyszło w sumie to może bym już się na jakąs zdecydowała, ale cena szybko mnie zbiła z tropu - 2650zł :O myślałam, że wydam nie więcej niż 2000zł - co i tak wydaje mi się dużo... no i mam problem

życzę wam miłego wieczoru i idę się uczyć - jutro mam okropne zaliczenie, pracę już oddałam, jutro mam prezentację zrobić i obrona - u tak świrniętego kolesia, że nie zdziwę się, jak mnie wywali z sali

ale zazdroszczę co do Pań w salonach też tak się czułam w niektórych babki były niezbyt sympatyczne bo weszłam w trampkach a nie w szpilce ogólne czułam się jak małolata co przyszła sobie przymierzać tak o a nie kupić. więc norma a pokaż soje typy

Napisane przez elllmi

hejjjj
jestem mamą styczniową, mogę do Was dołączyć?


ale mnie zżerała ciekawość, co tam u Was, ale za cholerę nie miałam czasu, odkąd do pracy wróciłam i dodatkowo miałam TŻ w domu; teraz pojechał i nie będę miała co wieczorami robić, to mam nadzieję tu wrócić;
Fewciu, jak wstawałam we wtorek przed 6 do pracy, to sobie o Tobie myślałam ciekawe jak Ci minął ten pierwszy tydzień (pewnie doczytam, ale jestem daleeeeko w tyle)

baaaardzo dziękuję za pamięć i życzenia dla Fifka Kochane jesteście
a teraz hurtowo buziaki roczkowe dla Pietraszka, Dadusia, Amelci, Ewci, Julaska i Boryska - chyba nikogo nie pominęłam

idę coś poczytać, bo nic nie wiem

napisz coś więcej o sobie

Napisane przez eff8

Najlepszego dla Julaska

i spoznione zyczenia roczkowe dla 2 innych gwiazdeczek


U nas nie ciekawie, dzieci chore
zaczeło sie od Mikiego , katar, mała gorączka ale po 2 dniach jest znacznie lepiej jeszcze tylko troszke spika i kaszle, no ale córa od razu tez zarazona i marud na calego, co kaszlnie to sie obudzi takze cala noc wstawalam jak nie do jednego to do drugiego dziecka, bidulce dzis jeszcze doszla goraczka - tak mi jej szkoda mam nadzieje ze jutro bedzie lepiej.

zdrówka

Napisane przez iffonka7

hej hej hej

ja już jestem, i obiecuje przez najbliższy czas nie uciekać, ostatnie 3 tygodnie były na serio bardzo pracowite dla mnie

odnoście rowerków to Bartus od mojego brata pod choinkę dostał właśnie niby taki super http://allegro.pl/wielofunkcyjny-row...833121755.html ale szczerze to wolałabym chyba taki zwykły nawet jak ma black bo jak wyjadę takim jak my mamy w lato na ulice to moge sie zalozyc ze wszyscy bede na nas zwracac uwage a ja raczej tego nie lubi, a tak by miał zwykły kolorowy rowerek i by było spoko


fewciu Bartuś ma urodziny w środe a impreze robimy w niedziele przed

też widziałam je na ulicy, baa nawet taki widziałam http://smoby.strefamarek.allegro.pl/...rt-434105.html

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dekoracje urodzinowe:

http://kolorowedziecinstwo.blogspot....dekoracje.html

http://kolorowedziecinstwo.blogspot....ny-marysi.html

http://and-in-between.blogspot.com/2...-pierwsze.html

BTW, rozwaliła mnie cena helu w butli

http://m-miniart.blogspot.com/2013/0...rodzinowe.html

http://www.extrawesela.com/galerie/d...znosciowe.html

[hje]

Napisane przez Aga8484

Ok dajesz to ale przyprawione czy wcześniej odkładasz ???
Choć gołąbka ciężko odłożyć. Chodzi mi właśnie o te przyprawy.

Daję normalnie przyprawione, bo my nic takiego "ciężkiego" nie dajemy, nie przypominam sobie... A jesli coś jest bardzo przyprawione, to wtedy nie daję I "z zasady" słodkich potraw nie słodzę.

Napisane przez marta00537

witam się kochane po dłuższej przerwie, mam nadzieję, ze mnie chociaż trochę kojarzycie po trzech miesiącach remontu mieszkania w końcu wróciliśmy do domku

Heeeeeej!
Może jakieś zdjęcia M?

[mala_19kw]

Hej
Przeczytałam wszystko,ale ... jakoś w tej całej sytuacji nie wiem co napisać

Powiem tak: każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie,każdy ma swój sposób wyrażania go różnymi "potocznymi" określeniami i mnie akurat to nie uraziło co napisała Neti,mimo,że ze wsi pochodzę i we wsi mieszkam... (mnie mało co potrafi urazić,musi to być naprawdę bardzo osobiste). Tak po prostu się mówi-nie ona to wymyśliła.
Druga kwestia jest taka,że faktycznie Black jest ostatnio "atakowana",czego by nie powiedziała i w jakim kontekście. Sama miałabym pewnie tego dość,więc tak naprawde sie nie dziwie że nie czuje się tu najlepiej. Ale myślę(mam nadzieje),że jak ochłonie,zatęskni to wróci.

Przecież nie warto "psuć" tak fajnego forum tylko przez odmienne zdanie Bo nie wszyscy muszą się zgadzać ze sobą...

To tak ode mnie...
Co u nas-Oskar ostatnio przechodzi wszelkie możliwości swoim zachowaniem. Patrzy człowiekowi w oczy i swoje robi (czyt.broi). Jest go wszędzie pełno - a mnie razem z nim
Nie nudze sie w każdym razie

[hje]

Fewciu, nigdy nie słyszałam o jakichś przesądach o robieniu ich przed datą itp., ALE ja sama, tak jakoś nie wiem, przez własne widzimisię chyba , po prostu wolę, jeśli nie ma innej opcji, jak są robione PO dacie. Nie mam pojęcia dlaczego, ale tak mam I np. jak za dwa lata Pola będzie obchodzić urodziny w poniedziałek, to chcę jej imprezę zrobić w sobotę po tym poniedziałku (ale mam plany) A za rok ma w niedzielę, więc i pewnie w ten dzień zrobię

[Aga8484]

Napisane przez fewcia

Laski są jakieś prawa czy imprezę powinno się robić przed lub po urodzinach? Bo Blanus ma we wtorek a ja chce zrobić wcześniej Nikt nie będzie się dziwił?

I jeszcze mam pytanie. TZta Babcia wymyśliła,starsza kobieta,trzeba Jej wybaczyć,że jak Blanka ma gumkę od spódnicy nisko pod brzuchem to coś tam. Tylko TZ nie pamięta co Słyszałyście o czymś takim?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Moja mama i teściowa powiedziały, że przed sie nie robi, ale nie wiem czemu.
Może tak jak któraś z dziewczyn napisała, że można nie dożyć ( wiem strasznie to brzmi)

Napisane przez misiaeel

ja rzadko daję od siebie z talerza, bo sporo doprawiam

l

No właśnie ja też. Stąd moje pytanie.


BTW dzięki za odpowiedzi

Napisane przez hje

Daję normalnie przyprawione, bo my nic takiego "ciężkiego" nie dajemy, nie przypominam sobie... A jesli coś jest bardzo przyprawione, to wtedy nie daję I "z zasady" słodkich potraw nie słodzę.

Czyli generalnie to sól i pieprz
Dzięki

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Potrawy u nas tak samo, lekko się przyprawia, więc podaję. Dzisiaj jadła pomidorową z czosnkiem do smaku i tyłek odparzony :/ nie wiem, czy przez to...

[hje]

Napisane przez Aga8484

Czyli generalnie to sól i pieprz
Dzięki

"Ooo, tylko pieprz i sól..."
No wiadomo, jakieś tam tymianki, majeranki itp. też się zdarzą...

[LadyWhisper]

hello!!!
dzisiaj 11 km machnelam, super sie czuje!

neti, u nas rules sa rajtuzki i na to spodenki dresowe ze sciagaczami na dole z f&f takie granatowe i szare, rozmiar 0-3 miesiaca sa bablowi do kolan, ale uwielbiamy

onaela wracaj oamietamy o Tobie!!!

eff, zdrowka!!!!!

black, mimo wsio - wracaj


ogladamy z sis czekolade a ciasteczka cytryniwe robie furore, od wczoraj zrobilam juz 3 kolejne porcje

[mala_19kw]

Oskar jadł dziś ze mną ziemniaki,surówke z kiszonej kapusty z majonezem i trochę kotleta schabowego też zjadł Nie wiem czemu ale nasze obiady bardziej mu podchodzą od tego co ja mu zrobię. Zauważyłam że lubi wyraźne smaki,mimo że jego obiadki też odrobinę doprawiałam.

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

Mam akurat chwile to jeszcze Wam coś powiem. Bawiłam sie dziś z małym i poprzez zabawe zrobiłam sobie "krzydwe"
Moja mama dała mu do zabawy taką sylikonową no powiedzmy "rączkę"przenośną do pokrywek od garnków,taka ssawka- nie wiem jak to nazwać. No i ja przyczepiałam sobie to do czoła a on mi zdejmował mając z tego niezłą frajdę... no i w pewnym momencie tak zassało że sama miałam problem to oderwać
Udało sie po chwili,ale ślad został I nie żeby tam jakiś mały,mam odbite sine koło na pół czoła

Tak kończą się "zabawy" z dzieckiem

[marta00537]

No to pisze co tam u nas, Filip jutro kończy roczek, jeju kiedy to zleciało, dalej jest na piersi i nie wiem kiedy go odstawić, nie umiem tego zrobić. 27 grudnia zaczął chodzić, jest mega pogodnym dzieckiem. Przed świętami byliśmy w szpitalu, teraz też jest chory na antybiotyku, załapał zapalenie pęcherza. Mówi mama, ogólnie to mały cudaczek z niego, nerwus i mały złośnik, ale i tak najmocniej na świecie go kocham. jak cośmi sie przypomni to dopisze

[hje]

Ale jaja

Pola zasnęła sobie na brzuszku na naszym łóżku. No, i jak zawsze, zostawiłam ją i za chwilę chciałam przenieść. I, jak dobrze, że mamy dywan , ona spadła z łóżka .... a nawet się nie obudziła Przełożyłam ją do łóżeczka i dalej sobie śpi
Ale jak tylko usłyszałam, że spadła, to gacie miałam pełne A jeszcze przy moich obecnych problemach zdrowotnych wcale o to nietrudno

[ewulkaaa]

k.


edit. chyba nie takie ważne jak myślałam

[marta00537]

Napisane przez mala_19kw

Oskar jadł dziś ze mną ziemniaki,surówke z kiszonej kapusty z majonezem i trochę kotleta schabowego też zjadł Nie wiem czemu ale nasze obiady bardziej mu podchodzą od tego co ja mu zrobię. Zauważyłam że lubi wyraźne smaki,mimo że jego obiadki też odrobinę doprawiałam.

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

Mam akurat chwile to jeszcze Wam coś powiem. Bawiłam sie dziś z małym i poprzez zabawe zrobiłam sobie "krzydwe"
Moja mama dała mu do zabawy taką sylikonową no powiedzmy "rączkę"przenośną do pokrywek od garnków,taka ssawka- nie wiem jak to nazwać. No i ja przyczepiałam sobie to do czoła a on mi zdejmował mając z tego niezłą frajdę... no i w pewnym momencie tak zassało że sama miałam problem to oderwać
Udało sie po chwili,ale ślad został I nie żeby tam jakiś mały,mam odbite sine koło na pół czoła

Tak kończą się "zabawy" z dzieckiem

ja mam wielką rozwaloną wargę, Filip mi głową przywalił. Wyglądam jak po nieudanym botoksie

Napisane przez hje

Ale jaja

Pola zasnęła sobie na brzuszku na naszym łóżku. No, i jak zawsze, zostawiłam ją i za chwilę chciałam przenieść. I, jak dobrze, że mamy dywan , ona spadła z łóżka .... a nawet się nie obudziła Przełożyłam ją do łóżeczka i dalej sobie śpi
Ale jak tylko usłyszałam, że spadła, to gacie miałam pełne A jeszcze przy moich obecnych problemach zdrowotnych wcale o to nietrudno

dobrze, ze nic się nie stało. A zdjęć mieszkania jeszcze nie mam,jak zrobie to wrzuce

Neti u nas w mieszkaniu Filip chodzi w samych rajtach, bo ciepło, ale u rodziców śmigał w rajtch i dresach

Fewcia Filip ma jutro roczek, a świętowaliśmy już wczoraj. Bo tż jutro nie ma i nie słyszałam o żadnym przesądzie, a nawet jak bym znała to ciul z nim

[neti1]

Napisane przez hje

Fewciu, nigdy nie słyszałam o jakichś przesądach o robieniu ich przed datą itp., ALE ja sama, tak jakoś nie wiem, przez własne widzimisię chyba , po prostu wolę, jeśli nie ma innej opcji, jak są robione PO dacie. Nie mam pojęcia dlaczego, ale tak mam I np. jak za dwa lata Pola będzie obchodzić urodziny w poniedziałek, to chcę jej imprezę zrobić w sobotę po tym poniedziałku (ale mam plany) A za rok ma w niedzielę, więc i pewnie w ten dzień zrobię

Hje..a Ty już tak do przodu przestudiowalas te kalendarze?

Napisane przez LadyWhisper

hello!!!
dzisiaj 11 km machnelam, super sie czuje!

neti, u nas rules sa rajtuzki i na to spodenki dresowe ze sciagaczami na dole z f&f takie granatowe i szare, rozmiar 0-3 miesiaca sa bablowi do kolan, ale uwielbiamy

onaela wracaj oamietamy o Tobie!!!

eff, zdrowka!!!!!

black, mimo wsio - wracaj


ogladamy z sis czekolade a ciasteczka cytryniwe robie furore, od wczoraj zrobilam juz 3 kolejne porcje

Ja też ogladam czekoladę
Nie no rajty i spodenki...to mój by się ugotowal....ze co? 0-3 miesiąca

Lady..ja postanowilam ze od jutra zaczynam biegac...tzn.ja mam problemy z kolanami(jeszcze od liceum jak byłam piękna szczupła i młoda)..teraz napewno waga mi je bardzo obciaza...więc biegać może nie...ale taki szybki marsz planuje...bo muszę w końcu zacząć ćwiczyć te swoje tłuste 4litery i resztę cielska ...moze z pińcet metrow pokonam...

Aha..chyba przegapilam...gdzie te cytrynowe ciasteczka?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nancykenator]

Napisane przez mala_19kw

Oskar jadł dziś ze mną ziemniaki,surówke z kiszonej kapusty z majonezem i trochę kotleta schabowego też zjadł Nie wiem czemu ale nasze obiady bardziej mu podchodzą od tego co ja mu zrobię. Zauważyłam że lubi wyraźne smaki,mimo że jego obiadki też odrobinę doprawiałam.

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

Mam akurat chwile to jeszcze Wam coś powiem. Bawiłam sie dziś z małym i poprzez zabawe zrobiłam sobie "krzydwe"
Moja mama dała mu do zabawy taką sylikonową no powiedzmy "rączkę"przenośną do pokrywek od garnków,taka ssawka- nie wiem jak to nazwać. No i ja przyczepiałam sobie to do czoła a on mi zdejmował mając z tego niezłą frajdę... no i w pewnym momencie tak zassało że sama miałam problem to oderwać
Udało sie po chwili,ale ślad został I nie żeby tam jakiś mały,mam odbite sine koło na pół czoła

Tak kończą się "zabawy" z dzieckiem

Napisane przez hje

Ale jaja

Pola zasnęła sobie na brzuszku na naszym łóżku. No, i jak zawsze, zostawiłam ją i za chwilę chciałam przenieść. I, jak dobrze, że mamy dywan , ona spadła z łóżka .... a nawet się nie obudziła Przełożyłam ją do łóżeczka i dalej sobie śpi
Ale jak tylko usłyszałam, że spadła, to gacie miałam pełne A jeszcze przy moich obecnych problemach zdrowotnych wcale o to nietrudno

dobrze, że nic się nie stało...

Napisane przez marta00537

No to pisze co tam u nas, Filip jutro kończy roczek, jeju kiedy to zleciało, dalej jest na piersi i nie wiem kiedy go odstawić, nie umiem tego zrobić. 27 grudnia zaczął chodzić, jest mega pogodnym dzieckiem. Przed świętami byliśmy w szpitalu, teraz też jest chory na antybiotyku, załapał zapalenie pęcherza. Mówi mama, ogólnie to mały cudaczek z niego, nerwus i mały złośnik, ale i tak najmocniej na świecie go kocham. jak cośmi sie przypomni to dopisze

a musisz odstawiać?

[insolito]

Kurcze cos Pietrek się dziś budzi

Ellmi, Marta nie znikajcie już

Ilusion, cudne torty masz talent

Neti, Pietrek po domu "chodzi" w spodniach dresowych z h&m, mamy chyba po 3 pary na 74 i 80 i skarpetkach, które zazwyczaj sciąga ze stópek , na góre bodziak z krótkim + bluzeczka jakaś

Hje, Pola twarda babka

Lady, jesteś mistrzem!

[nancykenator]

Napisane przez neti1

Hje..a Ty już tak do przodu przestudiowalas te kalendarze?

Ja też ogladam czekoladę
Nie no rajty i spodenki...to mój by się ugotowal....ze co? 0-3 miesiąca

Lady..ja postanowilam ze od jutra zaczynam biegac...tzn.ja mam problemy z kolanami(jeszcze od liceum jak byłam piękna szczupła i młoda)..teraz napewno waga mi je bardzo obciaza...więc biegać może nie...ale taki szybki marsz planuje...bo muszę w końcu zacząć ćwiczyć te swoje tłuste 4litery i resztę cielska ...moze z pińcet metrow pokonam...

Aha..chyba przegapilam...gdzie te cytrynowe ciasteczka?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

jaka ja tępa dzida jestem, przeczytałam, że Lejdi ogląda z siostrą czekoladę i pomyślałam, że siedzą sobie i patrzą na czekoladę i aż zaczęłam im zazdrościć silnej woli a potem włączyłam tv

Kochana, a jak się będziesz ubierać do bieganio-chodzenia, bo ja tez planuję coś się ruszyć, nawet kupiłam sobie buty i stanik sportowy w Lidlu ale kurde, nie wiem dres? kurtałka jakaś? Coś na uszy? Teraz zimno trochę...

Ahaaaa... co można robić o 22:34?? Jakbyście nie wiedziały to najlepsza pora na wiercenie w ścianie :/

[marta00537]

Napisane przez neti1

Hje..a Ty już tak do przodu przestudiowalas te kalendarze?

Ja też ogladam czekoladę
Nie no rajty i spodenki...to mój by się ugotowal....ze co? 0-3 miesiąca

Lady..ja postanowilam ze od jutra zaczynam biegac...tzn.ja mam problemy z kolanami(jeszcze od liceum jak byłam piękna szczupła i młoda)..teraz napewno waga mi je bardzo obciaza...więc biegać może nie...ale taki szybki marsz planuje...bo muszę w końcu zacząć ćwiczyć te swoje tłuste 4litery i resztę cielska ...moze z pińcet metrow pokonam...

Aha..chyba przegapilam...gdzie te cytrynowe ciasteczka?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

zawsze to pińcet metrów

Napisane przez nancykenator

dobrze, że nic się nie stało...

a musisz odstawiać?

planowałam do roku karmić. to był taki punkt zaczepienia. w sumie to jakiś takich większych powodów nie mam.

[szklanka19]

Część dziewczyny! Dziękujemy za wszystkie kciuki i mile słowa, jesteście kochane!
Tak jak Wam Bokeh pisała niestety wyladowalysmy w trybie pilnym w szpitalu, w piątek był zabieg i teraz chodzimy zmieniać opatrunki z nadzieja, ze juz są czyste, ale ciągle coś leci i nie mogą Ewuni wyjąć tego drenu. Mala bardzo dzielna, pokazuje paniom pielęgniarkom zegar i lampki, ale jest mocno zestresowana tym wszystkim. Szlag trafił nasze przyzwyczajenia wszystkie bo najchętniej by się nie odklejala od cycka. Ale pal licho, to nie moment, zeby Jej czegoś zabraniać. Zabieg masakra, w życiu się tak nie płakała bardzo tęskni za domem, ja zresztą też no i jestem juz nieźle zmęczona. Boje się, ze Ewa pierwsze urodziny spędzi w szpitalu. No i Bogu dzięki, ze to nie pękło, bo wtedy byłoby bardzo zle.

Pozdrawiamy ciepło, trzymajcie proszę dalej kciuki, obysmy jak najszybciej wyszły!

[nancykenator]

Napisane przez marta00537

zawsze to pińcet metrów


planowałam do roku karmić. to był taki punkt zaczepienia. w sumie to jakiś takich większych powodów nie mam.

to chyba masz już odpowiedź ja kiedyś myślałam o odstawieniu, tylko po co? I tak raczej nie wracam do pracy, mm drogie jak cholera, do tego Kuba musiałby się nauczyć pić z butli/niekapka. Długa i ciężka byłaby to droga :/

[nafiyqa]

Szczerze podziwiam Was z tym bieganiem! Ja po 200m umieram.


Lubicie pesto?
Ja wczoraj kupilam (pierwszy raz jadlam - wiem, wiem, kulinarne zaleglosci mam ) i jest tak pyszne, ze pol sloiczka juz nie ma
Z czym jecie?


Snieg spadl :/

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

szklanko, obie jestescie bardzo dzielne!!!

Mam nadzieje, ze juz wkrotce wrocicie do domku. Buziaki!!

[marta00537]

Insolito na najbliższe kilka lat nie planujemy kolejnych remontów, więc spokojnie nic mnie już nie ruszy stąd

[mala_19kw]

Napisane przez nancykenator

jaka ja tępa dzida jestem, przeczytałam, że Lejdi ogląda z siostrą czekoladę i pomyślałam, że siedzą sobie i patrzą na czekoladę i aż zaczęłam im zazdrościć silnej woli a potem włączyłam tv

Kochana, a jak się będziesz ubierać do bieganio-chodzenia, bo ja tez planuję coś się ruszyć, nawet kupiłam sobie buty i stanik sportowy w Lidlu ale kurde, nie wiem dres? kurtałka jakaś? Coś na uszy? Teraz zimno trochę...

Ahaaaa... co można robić o 22:34?? Jakbyście nie wiedziały to najlepsza pora na wiercenie w ścianie :/

Na początku też pomyślałam że chodzi o czekoladę taką do jedzenia ale mi nie pasowało za bardzo i domyśliłam się że o film chodzi

A co do biegania to... Ostatnio mąż mi zaproponował żebym ruszyła się z domu i zaczęła biegać (w celach zdrowotnych bo ja to wiecie... Patyk więc nie żeby schudnąć). I on do mnie; "wstaniesz sobie rano o 5ej,przewietrzysz ten łeb,od razu się lepiej poczujesz" albo druga opcja "ja zajmę się małym wieczorem,no niech będzie nawet te pół godziny,a ty w tym czasie zrobisz rundke-tak dla lepszego samopoczucia" A ja wtedy i teraz nie wiem czy na serio nie zrobić sobie takiego resetu codziennie.

[Aga8484]

Lady na jakiej funkcji piekarnika piszesz te ciasteczka


Szklanka obie jesteście bardzo dzielne. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i do domku.

Wysłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[Debrah]

No właśnie - wcale nie jest powiedziane, że trzeba odstawiać, jakby rok to była jakaś magiczna granica kp. Jeśli czujesz że chcesz, dziecko chce - to dla mnie probkemu nie ma. Ale ja juz znana jestem z tego co myślę na ten temat

Ja cały week na uczelni, sesja się szykuje

[bokeh]

Napisane przez mala_19kw

Oskar jadł dziś ze mną ziemniaki,surówke z kiszonej kapusty z majonezem i trochę kotleta schabowego też zjadł Nie wiem czemu ale nasze obiady bardziej mu podchodzą od tego co ja mu zrobię. Zauważyłam że lubi wyraźne smaki,mimo że jego obiadki też odrobinę doprawiałam.

---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

Mam akurat chwile to jeszcze Wam coś powiem. Bawiłam sie dziś z małym i poprzez zabawe zrobiłam sobie "krzydwe"
Moja mama dała mu do zabawy taką sylikonową no powiedzmy "rączkę"przenośną do pokrywek od garnków,taka ssawka- nie wiem jak to nazwać. No i ja przyczepiałam sobie to do czoła a on mi zdejmował mając z tego niezłą frajdę... no i w pewnym momencie tak zassało że sama miałam problem to oderwać
Udało sie po chwili,ale ślad został I nie żeby tam jakiś mały,mam odbite sine koło na pół czoła

Tak kończą się "zabawy" z dzieckiem

kiedyś w jakiśch chrupkach były takie skoczki takie pół kule z gumy i odginało sie je i one skakały ale my z moja przyjaciołką postanowiłyśmy zassać je sobie do czoła więc doskonale wiem jak wyglądasz dodam, że to było w technikum a nie w przedszkolu




coś jeszcze miałam odpisac ale mi zjadło. My takie symboliczne urodziny robimy w niedziele przed (ma w poniedziałek) ale to tylko tort. A w pon właściwe


Insolito super avatar

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Napisane przez szklanka19

Część dziewczyny! Dziękujemy za wszystkie kciuki i mile słowa, jesteście kochane!
Tak jak Wam Bokeh pisała niestety wyladowalysmy w trybie pilnym w szpitalu, w piątek był zabieg i teraz chodzimy zmieniać opatrunki z nadzieja, ze juz są czyste, ale ciągle coś leci i nie mogą Ewuni wyjąć tego drenu. Mala bardzo dzielna, pokazuje paniom pielęgniarkom zegar i lampki, ale jest mocno zestresowana tym wszystkim. Szlag trafił nasze przyzwyczajenia wszystkie bo najchętniej by się nie odklejala od cycka. Ale pal licho, to nie moment, zeby Jej czegoś zabraniać. Zabieg masakra, w życiu się tak nie płakała bardzo tęskni za domem, ja zresztą też no i jestem juz nieźle zmęczona. Boje się, ze Ewa pierwsze urodziny spędzi w szpitalu. No i Bogu dzięki, ze to nie pękło, bo wtedy byłoby bardzo zle.

Pozdrawiamy ciepło, trzymajcie proszę dalej kciuki, obysmy jak najszybciej wyszły!

trzymajcie się cieplutko !!! trzymam kciukiz całych sił żeby szybko Was wypuścili

no i potwierdzam dzielne baby z Was

[marta00537]

Napisane przez nancykenator

jaka ja tępa dzida jestem, przeczytałam, że Lejdi ogląda z siostrą czekoladę i pomyślałam, że siedzą sobie i patrzą na czekoladę i aż zaczęłam im zazdrościć silnej woli a potem włączyłam tv

Kochana, a jak się będziesz ubierać do bieganio-chodzenia, bo ja tez planuję coś się ruszyć, nawet kupiłam sobie buty i stanik sportowy w Lidlu ale kurde, nie wiem dres? kurtałka jakaś? Coś na uszy? Teraz zimno trochę...

Ahaaaa... co można robić o 22:34?? Jakbyście nie wiedziały to najlepsza pora na wiercenie w ścianie :/

haha dobre z tą czekoladą. nas nasi sąsiedzi mocno znienawidzili przez wiercenie

Napisane przez szklanka19

Część dziewczyny! Dziękujemy za wszystkie kciuki i mile słowa, jesteście kochane!
Tak jak Wam Bokeh pisała niestety wyladowalysmy w trybie pilnym w szpitalu, w piątek był zabieg i teraz chodzimy zmieniać opatrunki z nadzieja, ze juz są czyste, ale ciągle coś leci i nie mogą Ewuni wyjąć tego drenu. Mala bardzo dzielna, pokazuje paniom pielęgniarkom zegar i lampki, ale jest mocno zestresowana tym wszystkim. Szlag trafił nasze przyzwyczajenia wszystkie bo najchętniej by się nie odklejala od cycka. Ale pal licho, to nie moment, zeby Jej czegoś zabraniać. Zabieg masakra, w życiu się tak nie płakała bardzo tęskni za domem, ja zresztą też no i jestem juz nieźle zmęczona. Boje się, ze Ewa pierwsze urodziny spędzi w szpitalu. No i Bogu dzięki, ze to nie pękło, bo wtedy byłoby bardzo zle.

Pozdrawiamy ciepło, trzymajcie proszę dalej kciuki, obysmy jak najszybciej wyszły!

bardzo dużo zdrówka i jak najszybszego powrotu do domku

Napisane przez nancykenator

to chyba masz już odpowiedź ja kiedyś myślałam o odstawieniu, tylko po co? I tak raczej nie wracam do pracy, mm drogie jak cholera, do tego Kuba musiałby się nauczyć pić z butli/niekapka. Długa i ciężka byłaby to droga :/

ja to bym chciała do pracy iść, ale trzeba najpierw prace znaleźć my mamy o tyle "lepiej", że Filip z niekapka pije, ale mm pluje. I faktycznie u nas też cięzka droga będzie. Zobaczymy jak to się wszystko rozwinie. na poczatku musze go nauczyć w razie "w" jak znajdę pracę, żeby wytrzymał osiem godzin bez piersi. teraz udaje mu sie wytrzyam góra 4

[insolito]

Napisane przez szklanka19

Część dziewczyny! Dziękujemy za wszystkie kciuki i mile słowa, jesteście kochane!
Tak jak Wam Bokeh pisała niestety wyladowalysmy w trybie pilnym w szpitalu, w piątek był zabieg i teraz chodzimy zmieniać opatrunki z nadzieja, ze juz są czyste, ale ciągle coś leci i nie mogą Ewuni wyjąć tego drenu. Mala bardzo dzielna, pokazuje paniom pielęgniarkom zegar i lampki, ale jest mocno zestresowana tym wszystkim. Szlag trafił nasze przyzwyczajenia wszystkie bo najchętniej by się nie odklejala od cycka. Ale pal licho, to nie moment, zeby Jej czegoś zabraniać. Zabieg masakra, w życiu się tak nie płakała bardzo tęskni za domem, ja zresztą też no i jestem juz nieźle zmęczona. Boje się, ze Ewa pierwsze urodziny spędzi w szpitalu. No i Bogu dzięki, ze to nie pękło, bo wtedy byłoby bardzo zle.

Pozdrawiamy ciepło, trzymajcie proszę dalej kciuki, obysmy jak najszybciej wyszły!

Trzmajcie się

Napisane przez marta00537

Insolito na najbliższe kilka lat nie planujemy kolejnych remontów, więc spokojnie nic mnie już nie ruszy stąd

Napisane przez Debrah

No właśnie - wcale nie jest powiedziane, że trzeba odstawiać, jakby rok to była jakaś magiczna granica kp. Jeśli czujesz że chcesz, dziecko chce - to dla mnie probkemu nie ma. Ale ja juz znana jestem z tego co myślę na ten temat

Ja cały week na uczelni, sesja się szykuje

A jak mała przetrwała bez UU?

Napisane przez bokeh

Insolito super avatar [COLOR="Silver"]