Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 10

[Shizu48]

Napisane przez Roane

Też bym poszła spać. Ale, TŻ leci akurat, strona lotniska właśnie uszczęśliwiła mnie informacją że samolot jest spóźniony o 48 minut (nie mam pojęcia jakim cudem, wylecieli punktualnie) więc teraz ni cholery nie zasnę, zastanawiając się czy samolot nie zgubił się gdzieś nad kanałem La Manche

To gdzie leci zostawiając swoją kobietkę?

[Roane]

Napisane przez gosia261282

Roane taki "silny" charakter to chyba zawsze miał,ale im starszy tym trudniej go okiełznać. Może i to już też trochę wcześniejszy bunt dwulatka. Nie wiem sama. No ale coś czuję,że będzie "wesoło"...

Kurcze, to rzeczywiście niewesoło. No bo skoro Wiki jest ugodowa raczej, no i już na tyle duża że można jej normalnie wytłumaczyć co się dzieje, to pół biedy, ale jeśli Eryk jest o nią taki zazdrosny, to z maleństem może być jeszcze gorzej, a Kacperkowi nie wytłumaczysz
A jak Twój TŻ angażuje się w wychowanie? Pamiętam, coś niecoś o nim pisałaś na klubie, ale... może gdyby on jeszcze przed porodem zaczął bardziej się angażować w spędzanie czasu z Erykiem, mały mniej odczułby "utratę" mamy z nadejściem Kacperka?

---------- Dopisano o 00:47 ---------- Poprzedni post napisano o 00:45 ----------

Napisane przez Shizu48

To gdzie leci zostawiając swoją kobietkę?

Wraca do swojej kobiety Był w weekend w PL, odwiedzał swoje dzieci z poprzedniego związku. Zawsze tak siedzę jak na szpilkach jak wraca i minuty liczę

[gosia261282]

Roane szczerze to mało się angażuje. Nie ma jakoś podejścia do dzieciaków.
Mam nadzieję,że damy radę jakoś. Zresztą wyjścia nie ma...

[selena85]

em ma: Super ten filmik o metodach uspokajania maluszka co wkleiłaś ( http://www.youtube.com/watch?v=L0js5C3z1ws ).

Ciekawe czy są w stanie podziałać na każde dziecko

[Roane]

Napisane przez gosia261282

Roane szczerze to mało się angażuje. Nie ma jakoś podejścia do dzieciaków.
Mam nadzieję,że damy radę jakoś. Zresztą wyjścia nie ma...

Będzie dobrze Innej opcji nie ma
A planujesz Eryka posłać jesienią do przedszkola? Zresztą, może gdybyś go np. od lata posłała do przedszkola na zasadzie dwa razy w tygodniu po kilka godzin czy coś, to może taka opcja trochę ułatwiłaby Ci życie?

[Amberella]

Napisane przez bella7

ja czuje łapki nisko ale generalnie już brzuch mam nisko.
Więcej kroplówki chyba mi nie dadzą.

A podali Ci sterydy na rozwój płuc dzidziusia?

Napisane przez patrycjja

Dobry wieczór ! Zaglądam tylko na chwilke po usg w szpitalu.
Wyszlam stamtąd mało uśmiechnięta - Mała jest dwa tygodnie do tyłu w stosunku do tp z usg w 12 tyg i om ( 23.01 w obu przypadkach, kolejny gin zastanawiał się jak mi to liczyli na tego 25)
Gdyby liczył się tp z tego usg przesuwamy się o całe 15 dni do 7.02. Do tego dochodzą wody na granicy (normy 5-20 u nas 6 jednostek) co znaczy, że "gdzieś" się sącza.
Mam umówić się z innym ginem na konsultacje i niewykluczone, że zostaniemy w szpitalu pod obserwacją.

W ogóle lekarz ze szpitala był mocno zniesmaczony zachowaniem mojego lekarza prowadzącego.
Przypuszczam, że usg w tym 30 tyg wiele by wyjaśniło - chociażby to, czy Amelka na tendencje spadkową i "gubi" dni, czy najzwyczajniej rozwój się wstrzymał ...

Teraz liczę tylko na to, że uda się dostac na konsultacje do rzeczonego lekarza w tym tygodniu. Nie wyobrażam sobie tej niepewności.

I tak na koniec - dziewczyny, trzymam cały czas kciuki za szybkie rozpakowanie
Ja już teraz nic nie chce przyspieszać i jak chodzenie w ciąży jeszcze przez trzy miesiace dobrze zrobi Małej, to będę chodzić. Co tam moje bolączki

Patrycja, moja sytuacja jest podobna. TP z OM i genetycznego USG wypadał na 24 stycznia, wg ostatniego USG (37/38tc) na 6 lutego, więc przesunięcie wynosi 2 tygodnie. U mnie mały zwolnił tempo wzrostu między 20 listopada, a 4 grudnia. Wiem, że rośnie, ale wolniej niż wcześniej. Gin mówi, że kolosem nie będzie, ale, że nie mam powodu do zmartwień. Musisz wierzyć, że i u Ciebie tak jest.
A wiesz może jak wygląda biometria Twojego maluszka? U mnie na zaniżony wiek ciąży wpływają krótkie nóżki synka (FL na 33tc). Reszta jest OK (choć wcześniej brzuszek słabo rósł). Wiesz jak dojrzałe masz łożysko? Przepływy?
A co do pogrubionego, zgadzam się w 100% o czym już wczoraj pisałam .
Będzie dobrze, zobaczysz .

[gosia261282]

Napisane przez Roane

Będzie dobrze Innej opcji nie ma
A planujesz Eryka posłać jesienią do przedszkola? Zresztą, może gdybyś go np. od lata posłała do przedszkola na zasadzie dwa razy w tygodniu po kilka godzin czy coś, to może taka opcja trochę ułatwiłaby Ci życie?

Jeszcze jest za mały na przedszkole.

Tutaj jest coś takiego,że jak skończy 3 lata to idzie na 15 godz tygodniowo (3 godz dziennie),a Eryk dopiero wiosną skończy 2 lata. No i nie jest odpieluchowany jeszcze.

[Roane]

Napisane przez gosia261282

Jeszcze jest za mały na przedszkole.

Tutaj jest coś takiego,że jak skończy 3 lata to idzie na 15 godz tygodniowo (3 godz dziennie),a Eryk dopiero wiosną skończy 2 lata. No i nie jest odpieluchowany jeszcze.

W PL chyba jest trochę inaczej, TŻa córka poszła do przedszkola jak miała 2 lata i 7 miesięcy, ale ona podobno była dość mocno rozwinięta społecznie, odnalazła się bez problemu. No i była odpieluchowana.

[gosia261282]

Napisane przez Roane

W PL chyba jest trochę inaczej, TŻa córka poszła do przedszkola jak miała 2 lata i 7 miesięcy, ale ona podobno była dość mocno rozwinięta społecznie, odnalazła się bez problemu. No i była odpieluchowana.

Wiem,że w Pl pierwszeństwo mają 3 latki,dopiero jak zostanie miejscem to przyjmują młodsze dzieci,pod warunkiem właśnie że są samodzielne.

---------- Dopisano o 01:20 ---------- Poprzedni post napisano o 01:16 ----------

Teraz już naprawdę dobranoc!

I na koniec

Isia

[Shizu48]

Napisane przez Roane

Wraca do swojej kobiety Był w weekend w PL, odwiedzał swoje dzieci z poprzedniego związku. Zawsze tak siedzę jak na szpilkach jak wraca i minuty liczę

Wdech i wydech bo denerwować sie nie możesz! I to dobrze ze odwiedza, znam takich co im związki nie wyszły i z tego powodu "dzieci tez", choc znam tez matki które wyzywają sie na ojcach ze nie wyszło i wtedy chęć jest ale cieżko to uskutecznic - wiec tż Roane *kciuk w górę*




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[milka-pilka]

Napisane przez kukurydzianaa

Dwie z tutaj obecnych mamuś pisały, że przed porodem zapierały się, że nie będą rodzić na plecach (tylko kucając chyba), ale tak nie chciało iść i koniec końców musiały przeć z rozłożonymi i przytrzymywanymi nogami...
Oczywiście nie chcę straszyć, ale dla mnie osobiście jest to ryzyko, bo nie zawsze wychodzi, jak sobie to zaplanujemy

Aczkolwiek trzymam kciuki, żeby poszło po Twojej myśli i bez żadnych uszczerbków na zdrowiu! Bo ja chyba dla większego komfortu psychicznego zasugeruję lekarzowi, żeby wypisał mi wskazanie do cc.

Ja na normalnym samolocie u gina nie mam problemów z rozłożeniem nóg W tym tygodniu zapytam się pani doktor czy to jest taka sama szerokość i ogólnie dopytam jak to wygląda podczas porodu.
Ja nie mam jakiegoś planu jak będę rodzić, ale wiem, że lubię pionizację, bardzo nie lubię leżenia - lubię kucać i wisieć


Dziewczyny! Muszę kupić wreszcie koszule do szpitala do karmienia - i prosze o radę - czy taki fason się nada???
http://allegro.pl/koszula-bawelna-ci...838072292.html

[patrycjja]

Napisane przez Amberella

A podali Ci sterydy na rozwój płuc dzidziusia?


Patrycja, moja sytuacja jest podobna. TP z OM i genetycznego USG wypadał na 24 stycznia, wg ostatniego USG (37/38tc) na 6 lutego, więc przesunięcie wynosi 2 tygodnie. U mnie mały zwolnił tempo wzrostu między 20 listopada, a 4 grudnia. Wiem, że rośnie, ale wolniej niż wcześniej. Gin mówi, że kolosem nie będzie, ale, że nie mam powodu do zmartwień. Musisz wierzyć, że i u Ciebie tak jest.
A wiesz może jak wygląda biometria Twojego maluszka? U mnie na zaniżony wiek ciąży wpływają krótkie nóżki synka (FL na 33tc). Reszta jest OK (choć wcześniej brzuszek słabo rósł). Wiesz jak dojrzałe masz łożysko? Przepływy?
A co do pogrubionego, zgadzam się w 100% o czym już wczoraj pisałam .
Będzie dobrze, zobaczysz .

U nas wszystkie wymiary, które mógł sprawdzić tj ac, hc i fl (mam nadzieję, że nie pomyliłam) wahają się 36-37tydzien. Najmniejsza główka. Przepływy, pępowina, serduszko wszystko ok. Z tym, że zaznaczył, że nie zbada każdego narządu bo za duża jest już.
A Ty w czasie tego zatrzymania wzrostu przechodziłas jakąś infekcję, albo coś ? Bo u mnie w święta płuca zaczęły męczyć na antybiotyku się skończyło. Może i to miało jakiś wpływ i teraz znowu chyba z nerwów coś mnie zaczyna rozkładać. I znowu zaczyna się od tego samego co wtedy. Mam nadzieję, że domowe sposoby zadziałają. Nie chce znowu dziecka antybiotykiem faszerować.
Zastanawiają mnie jeszcze te wody nieszczęsne. Z jakiej okazji ich jest mniej. Fakt, "mokro" mi tam często, ale zwiększona ilość to chyba normalny objaw.
Trochę bym chciała, żeby zostawili mnie na obserwacji- zawsze to czujne oko lekarza wyłapie jeśli coś bedzie nie tak.

Kurcze, aż mi glupio że przychodzę i mecze Was jednym, ale nie mam się komu wygadać. Mąż przestraszony tak samo jak i ja .

[Akkma]

Napisane przez AgatkaL

Hej
Mam pytanko, czy maluszka będziecie od razu kładły spać w oddzielnym pokoiku w łóżeczku, czy na jakiś czas przeniesiecie łóżeczko do swoich sypialni??? ...

A i jeszcze jedno...jak Wy miałyście wyliczane terminy porodu?

My łóżeczko wstawiamy najpierw do naszej sypialni, później je przeniesiemy do pokoju małej

A co do TP to ja w karcie ciąży mam wpisany z OM, a termin z pierwszego usg jest o 2 dni wcześniej, termin z ostatniego usg jest o 1,5 tyg wcześniej (nie wiem czy to źle )

Napisane przez gosia261282

Nie pisałam wam o moim żelku: rano zamiast umyć twarz żelem do twarzy to umyłam... płynem do higieny intymnej. A nawet te butelki nie stoją obok siebie,żeby się pomylić

Dermatolog kiedyś kazała mi myć twarz płynem do higieny intymnej Pipka mi na czole nie wyrosła, więc bez obaw

Napisane przez Nemezis23

W Twoim szpitalu nie ma porodów w wodzie? Coś mi się kojarzyło, że są?

TEORETYCZNIE jest, a w praktyce wygląda to tak jak pisałam - wanna służy za miejsce do przechowywania piłek

Napisane przez patrycjja

(...) Do tego dochodzą wody na granicy (normy 5-20 u nas 6 jednostek) co znaczy, że "gdzieś" się sącza.

U mnie jest 5 jednostek Ginka kazała się na razie nie martwić tylko pić co najmniej 2 litry wody dziennie. Ponoć te wody z dnia na dzień potrafią zmieniać się o wiele jednostek.


Poprzednia noc była straszna! Położyłam się jakoś po 3. Poprzedni huragan - cały ten 'orkan' czy jak mu tam trochę rozszczelnił nam okno w sypialni ;/ (pajaca, który montował te okna za jaja najchętniej bym powiesiła ). Oczywiście na okna niedawno skończyła się gwarancja ;/ Wczorajszej nocy tak wiało, że okno robiło ciągle 'pyr, pyr, pyr'. Oczywiście ze spania nici ;/ Przeniosłam się do salonu, na nierozłożoną 2-osobową sofę, zasnęłam około 5, a o 6 tż przyszedł zapytać czy wszystko ok Oczywiście mnie rozbudził i już nie usnęłam, aż do 10 ;/ Byłam tak wściekła, słaba i zmęczona, że zaczęłam ryczeć, aż się zanosiłam .


A poza tym to ja nie wiem jak ja dziecko urodzę jak ja zwykłej kupy zrobić nie mogę . Od małego mam zaparcia i mam wrażenie, że jest coraz gorzej . Dietę trzymam mega kupogenną i nic to nie daje . Do jednego bobika robię po 3 podejścia

[patrycjja]

Akkma to mnie pocieszyłaś trochę. Wody piję dużo, bo w ogóle ciągle spragniona jestem.
A gin kazal Ci to w jakiś sposób kontrolować ? Bo jestem ciekawa jak to zrobić mokro jest tak, czy tak.

Wystarczy jeden lekarz z podejściem i od razu się człowiek dowiaduje, że coś może być nie tak.
Wychodzi na to, że ciążę to powinnam u dwóch niezależnych ginów prowadzić.

[Akkma]

Napisane przez patrycjja

Akkma to mnie pocieszyłaś trochę. Wody piję dużo, bo w ogóle ciągle spragniona jestem.
A gin kazal Ci to w jakiś sposób kontrolować ? Bo jestem ciekawa jak to zrobić mokro jest tak, czy tak.

Byłam u ginki w środę, przez tydzień kazała mi dużo pić i za tydzień przyjść do kontroli

---------- Dopisano o 03:07 ---------- Poprzedni post napisano o 03:05 ----------

Napisane przez selena85

em ma: Super ten filmik o metodach uspokajania maluszka co wkleiłaś ( http://www.youtube.com/watch?v=L0js5C3z1ws ).

Ciekawe czy są w stanie podziałać na każde dziecko

Ja też obejrzałam od deski do deski Rzeczywiście ciekawe metody Wysłałam linka tżtowi, niech się kształci!

[agoola83]

Fajny ten filmik zastanawiam się czy to faktycznie zadziala...bo na 100% jeszcze w czasie połogu bedziemy mieszkac u tesciow...juz czuje te komentarze, wczoraj rano o 7robilam sobie hherbatę, to zostalo to skomentowane, ze sie "tluklam z samego rana"....a tesciowa na kazdym kroku, codziennie powtarza, ze ma nadzieje, ze Zosia nie bedzie plakala, ani miala kolek...juz mam dosc:-P
Nie moge spac a piasek pod powiekami..

[poczatkujaca-dagmara]

Coś ostatnio mam wene na podczytywanie, ale z pisanie, gorzej. Korzystam w weekendy z obecności TŻta, w tyg. Jest totalnym pracoholikiem

nie spie od 4,30 należy mi się gołąbek na śniadanie
raz nie zawsze

[perfuzja]

Napisane przez milka-pilka

Ja na normalnym samolocie u gina nie mam problemów z rozłożeniem nóg W tym tygodniu zapytam się pani doktor czy to jest taka sama szerokość i ogólnie dopytam jak to wygląda podczas porodu.
Ja nie mam jakiegoś planu jak będę rodzić, ale wiem, że lubię pionizację, bardzo nie lubię leżenia - lubię kucać i wisieć


Dziewczyny! Muszę kupić wreszcie koszule do szpitala do karmienia - i prosze o radę - czy taki fason się nada???
http://allegro.pl/koszula-bawelna-ci...838072292.html

Dla mnie taki fason był koszmarny, zupełnie nie umialam przez to karmić...

[senira666]

Witam z rana ... Noc do pupy w ogole spac nie moglam. Wstawalam 6 razy a usnac nie moglam ni cholerki... teraz tez sobie nie odespie bo zaraz musze wyjsc z psem i do labolatorium na morfologie itp. Ehhh cos czuje ze to bedzie ciezki i senny dzien.


Send from my IPhone

[katarzyniak]

Witam
U mnie bez zmian...czekam na obchód, pewnie beda mnie badać ginekologicznie a potem usg. Humoru nadal nie mam... Wspólokatorki w pokoju ok,ale jedna mocno mnie wkurza,np.komentuje to ze glosno gadam przea telefon jak oglada film (chociaz staram sie mowic naprawde cicho) a ja np.jak zasypiam przy glosnym telewizorze o godz 23 to jest ok
Oczywiscie zaliczylam tel.do mamy,nie obyło sie bez docinka ze strony ojca bo słyszalam...naprawde momentami czuje ze poprostu znienawidziłam go jak najgorszego wroga.

Czekam na ten obchod jak na zbawienie...

[isia4891]

Hej nadal jestem w dwupaku. Bole nawet trochę mi przeszły, nic zmiana. Najgorsze jest to ze człowiek nad ranem usypia tu id 6.30 badaja tetno, za chwile kolejna pielęgniarka temp, później ciśnienie, kolejna wędrówka to pani śmieci zabiera i znowu jakas pani karty roznosi...pospane...a jeszcze jakieś pielęgniarki były po łóżko...a w nocy nowa dziewczyna przyszła do nad na sale.
Koło 10 jest chyba obchod, mój lekarz będzie po 8 to zobaczę co mi powie.

[Amberella]

Dzień dobry . Dziś spałam jak suseł od 1.30 do 7.00 . Obróciłam się tylko 4 x z boku na bok, więc jest nieźle.

Napisane przez patrycjja

U nas wszystkie wymiary, które mógł sprawdzić tj ac, hc i fl (mam nadzieję, że nie pomyliłam) wahają się 36-37tydzien. Najmniejsza główka. Przepływy, pępowina, serduszko wszystko ok. Z tym, że zaznaczył, że nie zbada każdego narządu bo za duża jest już.
A Ty w czasie tego zatrzymania wzrostu przechodziłas jakąś infekcję, albo coś ? Bo u mnie w święta płuca zaczęły męczyć na antybiotyku się skończyło. Może i to miało jakiś wpływ i teraz znowu chyba z nerwów coś mnie zaczyna rozkładać. I znowu zaczyna się od tego samego co wtedy. Mam nadzieję, że domowe sposoby zadziałają. Nie chce znowu dziecka antybiotykiem faszerować.
Zastanawiają mnie jeszcze te wody nieszczęsne. Z jakiej okazji ich jest mniej. Fakt, "mokro" mi tam często, ale zwiększona ilość to chyba normalny objaw.
Trochę bym chciała, żeby zostawili mnie na obserwacji- zawsze to czujne oko lekarza wyłapie jeśli coś bedzie nie tak.

Kurcze, aż mi glupio że przychodzę i mecze Was jednym, ale nie mam się komu wygadać. Mąż przestraszony tak samo jak i ja .

Nie chorowałam w tamtym okresie i nic złego się nie działo. Wręcz przeciwnie. Po pobycie w szpitalu, zmuszona byłam do leżącego trybu życia, więc leżałam i odpoczywałam. Jedyne co mnie wtedy męczyło to okropny ucisk na żołądek, w związku z czym nie mogłam zbyt dużo jeść. No i oczywiście wkręciłam sobie, że źle odżywiam płód i to moja wina. Lekarz mnie uspokajał, że wygląda na to, że wszystko jest w porządku, ale wiadomo - ja swoje .
A co do wód, to Akkma ma rację. One się odnawiają i ich stan może się nieco zmieniać. Ja mam akurat wody w normie, ale z tego, co piszesz, Ty póki co też.
Proszę, postaraj się nie zadręczać i nie czytaj internetu! To chyba najgorsze co można sobie zafundować. Idź na tą konsultację i jak tylko będzie opcja, połóż się do szpitala na obserwację. Uspokoisz się trochę i będziesz "pod okiem" lekarzy".
Co do Twojej choroby, dopóki nie masz anginy, zapalenia oskrzeli, czy płuc - nie daj się skusić na antybiotyk. Antybiotyki działają wyłącznie na infekcje bakteryjne, a przeziębienia powodowane są przez wirusy. Dopóki przeziębienie nie grozi powikłaniami bakteryjnymi, nie ma najmniejszego sensu brać antybiotyków. Lecz się jak do tej pory, wygrzej w łóżku i powinno być lepiej.
Sama po sobie wiem, że nie da się przestać martwić całkowicie, ale spróbuj odsuwać od siebie złe myśli. Nimi nie pomożesz ani sobie, ani córeczce. Musisz wierzyć, że wszystko będzie dobrze, czego z całego serca Ci życzę .
Mam jeszcze pytanie. Na ile oszacowano wagę Twojej małej? Mój w 37/38tc 3000g.

Katarzyniak, isia, trzymajcie się w tych szpitalach i piszcie z nami!

[gosia261282]

Dzień dobry.
U mnie noc spokojna. Moje dolegliwości się zmniejszyly,tzn nie mam już tylu bolesnych skurczów...

Napisane przez milka-pilka

Dziewczyny! Muszę kupić wreszcie koszule do szpitala do karmienia - i prosze o radę - czy taki fason się nada???
http://allegro.pl/koszula-bawelna-ci...838072292.html

Mi się takie nie sprawdzały,tylko rozpinane.

Napisane przez Akkma

Dermatolog kiedyś kazała mi myć twarz płynem do higieny intymnej Pipka mi na czole nie wyrosła, więc bez obaw



Poprzednia noc była straszna!

Co do drugiego to współczuję nocki i zaparć!

Napisane przez isia4891

Hej nadal jestem w dwupaku. Bole nawet trochę mi przeszły, nic zmiana.

O kurcze,się wyczekasz!

[mengazhu]

odwieczny rytuał: Odprowadzenie starszaka do przedszkola, przygotowanie wypasionego duuużego śniadania, właczenie wizażu, w tle DDTVN.
I nadrabianie. Znowu tyle naprodukowałyście

ps. miałam bólową noc, krzyża nie czuję. Czarny kot przeleciał mi drogę dziś. Coś złego się dziać będzie??

[perfuzja]

Która chce zgadnąć jak wyglądała noc mojego syna? Ale przyjelam nowa strategie - jak już było wiadomo, ze nici ze spania to poszłam sobie oglądać film

Za to rano odkryłam, ze mój syn lubi spać na brzuchu. Stekal, kwekal i już mi sie wydawało, ze noc skończy sie o 6h30. A tu niespodzianka - położyłam go na brzuchu i tak śpi do teraz.

Gosia dobrze, ze noc bez skurczow.

[gosia261282]

Perfuzja czyżby znowu impreza?

[senira666]

wróciłam bałam się że jak to przy poniedziałku kolejki będą kilometrowe ale udało mi się i już jestem w domku

[perfuzja]

Napisane przez gosia261282

Perfuzja czyżby znowu impreza?

A jakże Dzisiaj całkiem cicha, ale musi być.

Obudził sie o 1h30, do 2h go karmiłam, do 3h leżał w łóżeczku pod warunkiem, ze był glaskany/zasmoczkowany, a od 3h do 4h30 oczy szeroko otwarte i syrena, jesli nikt sie bobasem nie zajmował porządnie.

[magnusia]

Witam z rana

byłam na pobraniu krwi- błeeee 3 fiolki mi wampiry wyssały ale na szczęście pielęgniarka była tak delikatna że nic nie poczułam

Napisane przez milka-pilka

Dziewczyny! Muszę kupić wreszcie koszule do szpitala do karmienia - i prosze o radę - czy taki fason się nada???
http://allegro.pl/koszula-bawelna-ci...838072292.html

fajna koszulka i mi się podoba tylko pytanie jak z wygodą przy karmieniu....ja kupiłam w factory dwie takie: http://allegro.pl/koszula-ciazowa-fe...806634961.html
i "na sucho" są OK ale zobaczymy czy się sprawdzą przy karmieniu

isia--- może w końcu coś lekarz zadecyduje na tym obchodzie bo Ty się biedulko naczekasz i naczekasz

perfuzja-- dobry patent z tym kładzeniem na brzuchu- może tak mu jest najwygodniej i skończy Ci się problem ze spaniem

gosia-- dobrze że noc spokojna

[lolita25]

Napisane przez gosia261282

Moje dziecko jest naprawdę nisko.
Czuję świdrowanie małymi raczkami w pachwinach.
Wy tez tak macie?

Ja też mam takie odczucia i to bardzo często

Napisane przez patrycjja

Dobry wieczór ! Zaglądam tylko na chwilke po usg w szpitalu.
Wyszlam stamtąd mało uśmiechnięta - Mała jest dwa tygodnie do tyłu w stosunku do tp z usg w 12 tyg i om ( 23.01 w obu przypadkach, kolejny gin zastanawiał się jak mi to liczyli na tego 25)
Gdyby liczył się tp z tego usg przesuwamy się o całe 15 dni do 7.02. Do tego dochodzą wody na granicy (normy 5-20 u nas 6 jednostek) co znaczy, że "gdzieś" się sącza.
Mam umówić się z innym ginem na konsultacje i niewykluczone, że zostaniemy w szpitalu pod obserwacją.

W ogóle lekarz ze szpitala był mocno zniesmaczony zachowaniem mojego lekarza prowadzącego.
Przypuszczam, że usg w tym 30 tyg wiele by wyjaśniło - chociażby to, czy Amelka na tendencje spadkową i "gubi" dni, czy najzwyczajniej rozwój się wstrzymał ...

Teraz liczę tylko na to, że uda się dostac na konsultacje do rzeczonego lekarza w tym tygodniu. Nie wyobrażam sobie tej niepewności.

I tak na koniec - dziewczyny, trzymam cały czas kciuki za szybkie rozpakowanie
Ja już teraz nic nie chce przyspieszać i jak chodzenie w ciąży jeszcze przez trzy miesiace dobrze zrobi Małej, to będę chodzić. Co tam moje bolączki

O rany...już kiedyś pisałaś o tym lekarzu co Ci badań w terminie nie robił
Wiesz rozumiem twoją niepewność ale myślę że będzie wszystko dobrze
Moja lekarka mówi że Lenka też nie będzie duża

Napisane przez Akkma

Poprzednia noc była straszna! Położyłam się jakoś po 3. Poprzedni huragan - cały ten 'orkan' czy jak mu tam trochę rozszczelnił nam okno w sypialni ;/ (pajaca, który montował te okna za jaja najchętniej bym powiesiła ). Oczywiście na okna niedawno skończyła się gwarancja ;/ Wczorajszej nocy tak wiało, że okno robiło ciągle 'pyr, pyr, pyr'. Oczywiście ze spania nici ;/ Przeniosłam się do salonu, na nierozłożoną 2-osobową sofę, zasnęłam około 5, a o 6 tż przyszedł zapytać czy wszystko ok Oczywiście mnie rozbudził i już nie usnęłam, aż do 10 ;/ Byłam tak wściekła, słaba i zmęczona, że zaczęłam ryczeć, aż się zanosiłam .


A poza tym to ja nie wiem jak ja dziecko urodzę jak ja zwykłej kupy zrobić nie mogę . Od małego mam zaparcia i mam wrażenie, że jest coraz gorzej . Dietę trzymam mega kupogenną i nic to nie daje . Do jednego bobika robię po 3 podejścia

Współczuje nocy, to jest istna męczarnia jak nie można spać a się jest zmęczonym, ja ostatnio miałam kilka takich nocek z rzędu, myślałam że się wykończę
Co do zaparć to łącze się w bólu, już odstawiłam to cholerne żelazo i liczę na poprawę

Napisane przez perfuzja

Która chce zgadnąć jak wyglądała noc mojego syna? Ale przyjelam nowa strategie - jak już było wiadomo, ze nici ze spania to poszłam sobie oglądać film

Za to rano odkryłam, ze mój syn lubi spać na brzuchu. Stekal, kwekal i już mi sie wydawało, ze noc skończy sie o 6h30. A tu niespodzianka - położyłam go na brzuchu i tak śpi do teraz.

Gosia dobrze, ze noc bez skurczow.

Ooo to może masz już na niego sposób