Drugi rok już leci..a my nadal staramy się o dzieci. Pogaduchy staraczek i mamuś.

[Dzastin08]

Heloł dziewuszki
Ale ja za Wami tęsknie!!!
Podczytuje od czasu do czasu ale coś ostatnio weny brak na pisanie..., o czasie to już nie wspomnę... bo tak jak Pszczoua napisała, że są momenty kiedy nawet nie mam czasu zjeść i tak o to tym sposobem, połączonym z dietą jestem 7,5 kg na minusie
W weekend byłam z dziewczynami w pubie... , po roku czasu pierwsze jakieś wieczorne wyjście, fajnie było... Tż wzorowo zajął się małym

Kamilkowi chyba zęby idą, bo ślini się strasznie no i do tego ładuje piąstki do buzi, od 2 dni jest nie do ujechania, strasznie marudzi więc kupiłam mu specyfik na ząbkowanie no i zobaczymy czy będzie lepiej.
Z kolkami już o wiele lepiej, są ale już zdecydowanie rzadziej...
Pięknie się uśmiecha i jest przesłodki
Dziś byłam z Nim na drugich bioderkach i wsio ok,w przyszłym tygodniu idziemy na kolejne szczepienie.
W tym tygodniu idziemy jeszcze do księdza załatwić chrzciny bo planujemy na 15.02..
No i na weekend jedziemy my,znajomi i dzieciaczki do Karpacza...


za wszystkie staraczki.
dla ciężarnych za tygodnie.

Cebulka, rozumiem że teraz kolej na Ciebie?
Pszczółko, widziałam że pisałaś o Chorwacji, Wy samochodem byliście
? Orientujesz się ile łącznie kosztują przejazdy (winiety itp)?

[czarna_mala]

Napisane przez pszczoua

Czarna zalezy skad. My jechalismy znad polskiego morza i wyszlo ok. doby do Plitvic razem z przystankami na jedzonko i jakas krotka drzemke. I tak jak mowilam koniecznie po drodze plitvickie jeziora, wpisz sobie w grafice google

Widziałam te Jeziora, a raczej wodospady u mojej koleżanki na FB, krajobrazy jak z bajki ja mieszkam o wiele niżej, więc czas się pewnie skróci

Napisane przez Dzastin08

za wszystkie staraczki.

Oj przydadzą się, przydadzą dziękuję w imieniu swoim i pozostałych nielicznych staraczek

I życzę zdrówka dla Maluszka

[elunka88]

Napisane przez kwitka13

W sobotę zaliczyliśmy kolację, kino i długie rozmowy. Jest gooood

Sooooooo goooooooooooood

Napisane przez Luna0

Hej
Dziękuje wam bardzo za życzenia ! przydadzą się bo rocznica zakończyła się klęską. Znów nie gadam z TŻ a on jak zawsze gada i udaje że nic sie nie stało. Ja już mam dośc, kompletnie się wypalam.



Nie pochwaliłam się, od jakiegoś czasu Kamiś ładnie tupta trzymając się za rączki uwielbia to
Kwicia super że u was już ok!

Dla Kamilka się należą
Ale dla TŻ juz w rocznice mógł sobie darować ten komputer

Napisane przez ...Skierka...

w

daje radość mimo tych infekcji jest bardzo pogodny i spokojny bardzo mało płacze, w sumie to praktycznie w wiekszosci tylko wtedy kiedy wyciagamy mu glutki... a tak to nawet jak sam sobie leży albo sie obudzi to rozglada sie po scianach a jak sie znudzi to zaczyna marudzić zeby sie ktos juz nim zainteresował tak ze naprawde płakał to był jeden dzień, dlatego mnie to zaniepokoiło i poszliśmy do lekarza, co sie ta nowa infekcja okazała mam nadzieje ze jak najdłuzej bedzie taki pogodny

powiem wiecej, nie raz pracowalam tez po godzinach. a jak bym powiedziala o 4h przy komputerze to by mnie chyba śmiechem zabili.... u mnie to była tylko teoria.

Przede wszystkim zazdroszczę po cichutko takiego spokojnego Syna i poproszę o takiego samego
A co do pracy - u mnie, mimo, że wszyscy mili dla mnie i mnie oszczędzali, też bym mnie śmiechem zabili jakbym chciała zajęcie na 4h pracy poza kompem. Przecież polisy nie wypiszę nie siedząc i patrząc w monitor

Napisane przez teorema

A! Zapomniałam dodać: kupiłam książko-poradnik Tracy Hogg "Język niemowląt". Za granicą Hogg jest wyrocznią w sprawach związanych z opieką nad niemowletami, czytalam kiedyś o niej artykuł. Na razie jej rady wydają się baaardzo sensowne i na pewno spróbuję wprowadzć je w życie Moja koleżanka z pracy mi o niej przypomniała, sama korzystała i nie ma słów, żeby się nachwalic. No zobaczymy, jak będzie u mnie

Jak przeczytasz więcej podziel się opinią poluję na jakąś fajną, ciekawą książkę o maluszkach

Napisane przez czarna_mala

Umówiłam się na jutro do szpitala na posiew z szyjki, trzymać kciuki, za to, żeby tam wyszło co ma wyjść, potem przeleczenie i działanie

Napisane przez monini2507

Hej ja wpadam do Was z miła wiadomością mamy wyniki nasionek i ogólnie jest poprawa.

Napisane przez Dzastin08

Podczytuje od czasu do czasu ale coś ostatnio weny brak na pisanie..., o czasie to już nie wspomnę... bo tak jak Pszczoua napisała, że są momenty kiedy nawet nie mam czasu zjeść i tak o to tym sposobem, połączonym z dietą jestem 7,5 kg na minusie
W weekend byłam z dziewczynami w pubie... , po roku czasu pierwsze jakieś wieczorne wyjście, fajnie było... Tż wzorowo zajął się małym

Kamilkowi chyba zęby idą, bo ślini się strasznie no i do tego ładuje piąstki do buzi, od 2 dni jest nie do ujechania, strasznie marudzi więc kupiłam mu specyfik na ząbkowanie no i zobaczymy czy będzie lepiej.
Z kolkami już o wiele lepiej, są ale już zdecydowanie rzadziej...
Pięknie się uśmiecha i jest przesłodki
Dziś byłam z Nim na drugich bioderkach i wsio ok,w przyszłym tygodniu idziemy na kolejne szczepienie.
W tym tygodniu idziemy jeszcze do księdza załatwić chrzciny bo planujemy na 15.02..
No i na weekend jedziemy my,znajomi i dzieciaczki do Karpacza...

No zazdroszczę chyba wszystkiego - spadku wagi, wyjścia do pubu, wyjazdu do Karpacza ale Ci fajnie

[cebulova]

Napisane przez 123spinka

czesc kochane
fajnie sie czyta o maluszkach


mam wynik estrogenu

19.66pg/ml

normy lab.
f. pęcherzykowa 12,5-166
f. owulacyjna 85,9-498
f. lutealna 43,8-211

niby norma ale czy nie za niski??

Jak w normie to w normie, estrogenem bym się nie przejmowała. A robilaś od razu prolaktyne?

Napisane przez monini2507

Hej ja wpadam do Was z miła wiadomością mamy wyniki nasionek i ogólnie jest poprawa.
To co miało obniżone parametry jest już w normie a mianowicie wzrosła koncentracja liczba w próbce żywotność ruch postępowy i co najważniejsze wzrosła ilośc prawidłowych plemników z 1% do 5% także jest poprawa
W przyszły pon idę do gina i zaczynamy działać z nową poprawioną armią

Przepraszam że nie odnosze się do reszty ale same wiece że nie najlepiej się dzieje u mnie jak już wszystko się poukłada to Wam wszystko opowiem buziaczki kochane

Brawo za poprawę wyników
Teraz zielone światło na iui

Napisane przez Dzastin08

Heloł dziewuszki
Ale ja za Wami tęsknie!!!
Podczytuje od czasu do czasu ale coś ostatnio weny brak na pisanie..., o czasie to już nie wspomnę... bo tak jak Pszczoua napisała, że są momenty kiedy nawet nie mam czasu zjeść i tak o to tym sposobem, połączonym z dietą jestem 7,5 kg na minusie
W weekend byłam z dziewczynami w pubie... , po roku czasu pierwsze jakieś wieczorne wyjście, fajnie było... Tż wzorowo zajął się małym

Kamilkowi chyba zęby idą, bo ślini się strasznie no i do tego ładuje piąstki do buzi, od 2 dni jest nie do ujechania, strasznie marudzi więc kupiłam mu specyfik na ząbkowanie no i zobaczymy czy będzie lepiej.
Z kolkami już o wiele lepiej, są ale już zdecydowanie rzadziej...
Pięknie się uśmiecha i jest przesłodki
Dziś byłam z Nim na drugich bioderkach i wsio ok,w przyszłym tygodniu idziemy na kolejne szczepienie.
W tym tygodniu idziemy jeszcze do księdza załatwić chrzciny bo planujemy na 15.02..
No i na weekend jedziemy my,znajomi i dzieciaczki do Karpacza...
.

Cebulka, rozumiem że teraz kolej na Ciebie?

My też za Tobą tęknimy, brawa dla Ciebie za wagę. Karmisz Kamilka piersią?
No i tak, teraz moja kolej, jutro moje dziecię będzie donoszone. Jeszcze w czwartek mam wizytę, odbieram wynik z wymazu na gbs i mogę rodzić.


Mam jakieś skurcze chyba, nie mocne, ale brzuch się napina od góry do dołu co jakiś czas, no i praktycznie bez przerwy jej stwardniały...

[magbes]

Napisane przez Luna0

To tak jak u mnie. A TŻ niech poczeka jak maluch zacznie być mobilny, odechce mu się biegania za dwoma
Cieszę się że odnalazłaś się w macierzyństwie
Całkiem inna Iza!


a u nas głównie chodzi o to samo czyli kompa. TŻ niby nie siedzi na nim wiele ale mnie szlak trafia jak co chwile sięga po myszkę

ok ale to troche zmodyfikowane.
Tutaj przepis na ciasto http://www.wielkiezarcie.com/recipe30039.html tylko doł najpierw troche podpiekam żeby nie był niedopieczony

a farsz to 2 kg jabłek strartych i cynamon do smaku

dzieki

Napisane przez pennee

przez stronę się zamawia, a za dowóz się płaci różnie, m.in. zależy od godziny dostawy. Ja zapłaciłam niecałe 5zł, warto było zapłacić komuś niż jakbym miała sama dźwigać i potem wnosić to na 3 piętro

hm...musze pomyslec sobie o tym

Napisane przez monini2507

Hej ja wpadam do Was z miła wiadomością mamy wyniki nasionek i ogólnie jest poprawa.
To co miało obniżone parametry jest już w normie a mianowicie wzrosła koncentracja liczba w próbce żywotność ruch postępowy i co najważniejsze wzrosła ilośc prawidłowych plemników z 1% do 5% także jest poprawa
W przyszły pon idę do gina i zaczynamy działać z nową poprawioną armią

Przepraszam że nie odnosze się do reszty ale same wiece że nie najlepiej się dzieje u mnie jak już wszystko się poukłada to Wam wszystko opowiem buziaczki kochane

teraz juz bedzie tylko lepiej, zobaczysz

wrocilismy od znajomych Dominisia gzreczniutka byla,,, pojadla, pospala, pohasala

piszecie o pracy w ciazy i godzinach przed kompem. Ja jak poinformowalam o ciazy to chcialam skrocic czas pracy do 4 godzin wlasnie ze wzgledu na kompa. Bo o ile dobrze pamitam, to jesli nie ma mozliwosci zeby znalezli mi inna prace zamiast komputera to pracownica moze zostac zwolniona z pracy po tych 4 godzinach dziennie. Ale powiedzieli mi, zebym po tych 4 godz wylaczala sobie komputer i zajela sie czyms innym... Taa...ylko ciekawe czym pracujac w urzedzie.... chyba przekladaniem gazet. albo kreceniem sie po pokoju. Nie chcialam sie wyklocac wiec popracowalam do 4 miesiaca i adios. Tym bardziej ,ze mi brzuch twardnial i mialam ak najwiecej polegiwac....

[czarna_mala]

Napisane przez cebulova

No i tak, teraz moja kolej, jutro moje dziecię będzie donoszone. Jeszcze w czwartek mam wizytę, odbieram wynik z wymazu na gbs i mogę rodzić.


Mam jakieś skurcze chyba, nie mocne, ale brzuch się napina od góry do dołu co jakiś czas, no i praktycznie bez przerwy jej stwardniały...

BTW, Cebulka rodzisz?

Napisane przez magbes

piszecie o pracy w ciazy i godzinach przed kompem. Ja jak poinformowalam o ciazy to chcialam skrocic czas pracy do 4 godzin wlasnie ze wzgledu na kompa. Bo o ile dobrze pamitam, to jesli nie ma mozliwosci zeby znalezli mi inna prace zamiast komputera to pracownica moze zostac zwolniona z pracy po tych 4 godzinach dziennie. Ale powiedzieli mi, zebym po tych 4 godz wylaczala sobie komputer i zajela sie czyms innym... Taa...ylko ciekawe czym pracujac w urzedzie.... chyba przekladaniem gazet. albo kreceniem sie po pokoju. Nie chcialam sie wyklocac wiec popracowalam do 4 miesiaca i adios. Tym bardziej ,ze mi brzuch twardnial i mialam ak najwiecej polegiwac....

To jakaś paranoja siedź w pracy i znajdź sobie inne zajęcie niech pracodawca coś zaproponuje, skoro sugeruje pozostanie w pracy

[iza243]

Napisane przez czarna_mala

Umówiłam się na jutro do szpitala na posiew z szyjki, trzymać kciuki, za to, żeby tam wyszło co ma wyjść, potem przeleczenie i działanie

Napisane przez monini2507

Hej ja wpadam do Was z miła wiadomością mamy wyniki nasionek i ogólnie jest poprawa.
To co miało obniżone parametry jest już w normie a mianowicie wzrosła koncentracja liczba w próbce żywotność ruch postępowy i co najważniejsze wzrosła ilośc prawidłowych plemników z 1% do 5% także jest poprawa
W przyszły pon idę do gina i zaczynamy działać z nową poprawioną armią

Przepraszam że nie odnosze się do reszty ale same wiece że nie najlepiej się dzieje u mnie jak już wszystko się poukłada to Wam wszystko opowiem buziaczki kochane

Super wieści

Napisane przez Dzastin08

Heloł dziewuszki
Ale ja za Wami tęsknie!!!
Podczytuje od czasu do czasu ale coś ostatnio weny brak na pisanie..., o czasie to już nie wspomnę... bo tak jak Pszczoua napisała, że są momenty kiedy nawet nie mam czasu zjeść i tak o to tym sposobem, połączonym z dietą jestem 7,5 kg na minusie
W weekend byłam z dziewczynami w pubie... , po roku czasu pierwsze jakieś wieczorne wyjście, fajnie było... Tż wzorowo zajął się małym

Kamilkowi chyba zęby idą, bo ślini się strasznie no i do tego ładuje piąstki do buzi, od 2 dni jest nie do ujechania, strasznie marudzi więc kupiłam mu specyfik na ząbkowanie no i zobaczymy czy będzie lepiej.
Z kolkami już o wiele lepiej, są ale już zdecydowanie rzadziej...
Pięknie się uśmiecha i jest przesłodki
Dziś byłam z Nim na drugich bioderkach i wsio ok,w przyszłym tygodniu idziemy na kolejne szczepienie.
W tym tygodniu idziemy jeszcze do księdza załatwić chrzciny bo planujemy na 15.02..
No i na weekend jedziemy my,znajomi i dzieciaczki do Karpacza...

Fajnie że u was wszystko ok

Napisane przez cebulova

Mam jakieś skurcze chyba, nie mocne, ale brzuch się napina od góry do dołu co jakiś czas, no i praktycznie bez przerwy jej stwardniały...

Rodzisz?

[kwitka13]

Dzięki kochane za wszelkie wsparcie.
Mamuśki czytam o tych Waszych pociechach i gymba sama do siebie się cieszy. Oczywiście przykro mi jak cierpią i chorują ale suma summarum uwielbiam o nich czytać

Maru już kiedyś Ci pisałam, że wg mnie powinnaś umówić siecie i połówka na konsultacje do kliniki. Ty będziesz wiedzieć dokładnie jakie badania zrobić a Tż dowie się z pierwszej ręki, że badanie nasienia to konieczność a nie Twoje "widzimisię".
Z tego co pisała Linka to wydaje mi się, że listy badań mogą się różnić w zależności od kliniki. Jak ivf refundowane to badania zlecone po kwalifikacji masz za free - warto wiedzieć które to żeby z własnej kieszeni nie płacić...

[czarna_mala]

kwitka fajnie, że się odezwałaś, bo matrwiłyśmy się o Ciebie

najdziwniejsze jest to, że każda z Was jest mi obca, a jednocześnie bliska, nie potrafię tego pojąć bardzo się cieszę, że los pokierował mnie tu i jestem tu z Wami, w naszych radościach i smutkach

[123spinka]

yyy prolaktyny nie... mam zamiar zrobić jeszcze progesteron ...
zapomniałam o prolaktynie, zupełnie mi z głowy wypadło

[cebulova]

Napisane przez czarna_mala

BTW, Cebulka rodzisz?

Napisane przez iza243

Rodzisz?

Jeszcze nie

Napisane przez 123spinka

yyy prolaktyny nie... mam zamiar zrobić jeszcze progesteron ...
zapomniałam o prolaktynie, zupełnie mi z głowy wypadło

A który masz teraz dc? Może jeszcze zdążysz.

[czarna_mala]

Napisane przez cebulova

Jeszcze nie

Mojej koleżanki z pracy koleżanka dziś urodziła 13 okazał się dniem szczęśliwym

Wpuszczam Mężulka przed kompa, dobrej nocki

[123spinka]

dziś 6 dzien

[cebulova]

Spinka, niektórzy mówią, że można badać do 5 a inni że do 7, wiec moze skocz jeszcze jutro do labu.

[Sophia_1]

Napisane przez Linka1984

teraz to sie dopiero zacznie...
zakaz sportu , zakaz sexu , zakaz noszenia toreb - bo jaja mogą pęknać przy stymulacji. Zakaz alkoholu , co chwile usg i krew ( co 2 dni) i masa stresu..czy jaja rosną , czy są dojrzałe komórki , czy się zapłodniły , czy sie podzieliły , czy wytrwały..czy da się zamrozić i na koniec..czy sie udalo. Ja mysle ze to bedzie hardcore..teraz to był lajcik...dopiero teraz musze byc wytrwała i cierpliwa..

Dasz radę. Jak nie Ty, to kto???

Napisane przez czarna_mala

Dasz radę już tyle przeszłaś

Ela, ja się na razie rozglądam, ale do wakacji, to ja mogę być w zaawansowanej ciąży i daj mi Boże nie muszę jechać wcale na żadne wakacje

Napisane przez elunka88

Daj Ci Boże żebyś pojechała w du.pe na paradę

Ja znam wersję "pójdziesz - w du.pę na raki" mój tata tak mawia...

Napisane przez elunka88

Taką upierdliwość to ja lubię tylko jak TŻ znowu nie pójdzie to mu chyba Linka wory urwie

Napisane przez cebulova

Pytanie do Izy, bo na świeżo, ale też do innych mam. Ile dziennie pieluszek idzie na początku? Ile razy przewijacie/przewijałyście swoje maluchy?

Bez tołku....
A tak na serio, to co 3 godziny, jak było karmienie, albo i częściej (Agata ma modę nawalić do świeżego pampka). Teraz już się to unormowało.
A tak w ogóle - rodzisz???

Napisane przez iza243

BrakujeTż już przebąkuje że chciałby drugie,ale narazie nie ma szans musze mieć stabilną prace.

Ale się rozpędza Twój tż
A tak na serio to cudnie, że tak mu się podoba tacierzyństwo

Napisane przez monini2507

Hej ja wpadam do Was z miła wiadomością mamy wyniki nasionek i ogólnie jest poprawa.
To co miało obniżone parametry jest już w normie a mianowicie wzrosła koncentracja liczba w próbce żywotność ruch postępowy i co najważniejsze wzrosła ilośc prawidłowych plemników z 1% do 5% także jest poprawa
W przyszły pon idę do gina i zaczynamy działać z nową poprawioną armią

Kwicia hej Słońce! Cieszę się, że jesteście nba dobrej drodzę. Kibicujemy Wam cały czas

Luna dawaj Nam tu Twojego tż my mu tu wszystko wytłumaczymy....
A tak na serio chciałam zapytać, czy On naprawdę tak dużo gra? Bo mój tż to maniak gier, kupuje, gra online, płacą nawet za utrzymanie serwera do gry, ale też nie czuję żebyśmy cierpiały na tym z Agatą. Wszystko co należy do jego obowiązków jest zrobione, bawi się z Małą,l zajmuje kiedy trzeba... Ja też jestem dopatrzona i dopieszczona...Czasem pozwalam mu nawet żeby spędził przed kompem trochę więcej czasu, bo wiem , że On to poprostu lubi i tak się relaksuje....A na codzień i tak gra o wiele mniej, niż zanim pojawiła się nasz Królewna.

hej Laski.
Zgodziłam się wrócić do pracy na tydzień, żeby im pomóc, więc będzie mnie trochę mniej....
Ale to dobrze, zatęsknicie

[123spinka]

czyli pozamiatane jutro pracuje od 6 do 14 a przyjmują tylko do 9:30
no trudno została mi prolaktyna w 21 dc
znaczy progesteron !!!

[Luna0]

Napisane przez cebulova

Oj ja też na to cięta jestem, więc rozumiem o czym mówisz. Mojego męża szwagier jeśli tylko nie jest w pracy to non stop przed komputerem siedzi, a dwójkę dzieci mają i on kompletnie się nie interesuje rodziną. Wiecznie tylko gry i gry... Mój też lubi sobie pograć,tylko on na konsoli. Teraz mu pozwalam, ale juz zapowiedziałam, ze jak się dziecko pojawi to już nie będzie tak łatwo.

Mnie przeraża takie coś... ale do tego bym nigdy nie dopuściła, TŻ też.
U nas też było zapowiedziane iii o ile na początku się sprawdzało to z czasem przestało a mi sie już nie chce walczyć.

Napisane przez pszczoua

Za tydzien konczy 4 miesiace. O ile nie zmienie zdania jak zrobi sie bardziej mobilny to chcialabym sie starac tak od sierpnia - wrzesnia...

mądre zdanie, "o ile nie zmienie zdania" ale nie ma co zakładać, zobaczycie jak będzie

Napisane przez monini2507

Hej ja wpadam do Was z miła wiadomością mamy wyniki nasionek i ogólnie jest poprawa.
To co miało obniżone parametry jest już w normie a mianowicie wzrosła koncentracja liczba w próbce żywotność ruch postępowy i co najważniejsze wzrosła ilośc prawidłowych plemników z 1% do 5% także jest poprawa
W przyszły pon idę do gina i zaczynamy działać z nową poprawioną armią

Przepraszam że nie odnosze się do reszty ale same wiece że nie najlepiej się dzieje u mnie jak już wszystko się poukłada to Wam wszystko opowiem buziaczki kochane

no i super

Napisane przez pszczoua

Czarna zalezy skad. My jechalismy znad polskiego morza i wyszlo ok. doby do Plitvic razem z przystankami na jedzonko i jakas krotka drzemke. I tak jak mowilam koniecznie po drodze plitvickie jeziora, wpisz sobie w grafice google

widziałam kiedyś zdjęcia..

Czarna trzymam kciuki żeby nic tam nie wyszło złego i lepiej nie współżyj przed badaniem, a już napewno bez końcówki

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Dzastin wzięłaś mnie w krainę wspomnień przypomniałam sobie jak Kamilkowi (mojemu ) "szły" tak ząbki i w wakacje jechałam z nim wózeczkiem do apteki po dentinox (najlepszy!)... a on był taki malutki że jeszcze w spacerówce na leżąco jechał...aaaah
a zębów do dziś nie ma!!

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Sophia napisze dokładnie w klubie jutro. Ogólnie dużo czasu nie spędza przed kompem bo go nie ma żeby olewał mnie czy Kamila to też nie. Ale jednak mi nie pasi, bo główny problem że jest przy tym kompie co chwile, a to przeczytać onet, a to na forum zajrzeć. CD w klubie

[pszczoua]

Dzastin samochodem jechalismy w sierpniu 2011 i nie pamietam jakie byly wtedy ceny paliwa (czy porownywalne do dzisiejszych czy nie). Jechalismy dieslem ktory na trasie spalil ok 4l oleju napedowego na 100km (normalnie pali ok 5). Wyszlo nam z wszystkimi oplatami, winietami itp ok 1000-1200zl w obie strony i tak jak pisalam jechalismy znad morza. Z tego co pamietam wyszlo nam ok. 1850km w jedna strone. Prowadzilismy na zmiane, fajnie bylo A co do cen tam to podobne jak u nas. Pamietam ze tygodniowe wakacje wyszly nam ok. 3500zl za nas oboje (nocleg ok 1000 plus dojazd i to co tam wydalismy). Tam wykupywalismy wycieczki, np rejs na okoliczne wyspy (przesliczne) i splyw na rzece Cetina. Chetnie bym w te wakacje znow uderzyla na Chorwacje ale Julek jeszcze bedzie raczej za maly na taka dluga droge samochodem. Ewentualnie pozostalaby nam podroz samolotem (w zeszlym roku Eurolot otworzyl sporo tanich polaczen, samoloty lataly az w 4 miejsca do Chorwacji i bilety byly niedrogie. W ten sposob dotarlismy do Cavtatu pod Dubrovnikiem ale bardziej polecam okolice Makarskiej - sama Makarska, Omis, Baska Voda).

[bazile]

witam z ranca
och jak mi ciezko ostatnio z zasiadaniem do kompa.Jak dziecko robi sie o wiele mobilniejsze to naprawde nie jest to juz prosta sprawa.Dzieci chyba najbardziej uwielbiaja postepy techniki i kochaja sie w kopmpach

Lunka zostaw TZ samego z Kamilkiem na kilka dni,to ze zmeczenia nie ruszy gier
moj lubi sobie pograc w szachy na necie i byl taki moment ze sie zdenerwowalam,bo siedzial wieczorem ze mna w pokoju i gra na tablecie i ani slowa nie zamienialismy, wiadomo szachy wymagaja skupienia.Teraz zagra sobie partyjke dla wyluzowania i jest ok.A ja za to nadrabiam sobie serialiki i haftuje jak mam ochote.

Monia gratki dla TZta za poprawe wynikow
Spinka i Czarna powodzenia w badaniach.

Pszczoua widze,ze tez jestes chetna na towarzystwo dla Julka
Ja jak narazie nie narzekam,chociaz czuje sie juz mega ciazowo.Z dolegliwosci to mialam tylko w 2 miesiacu ospanie i zmeczenie.Piersi ruszyly mi dopiero w 4 miesiacu,kilka dni je czulam ale lekko.
Najbardziej doskwiera mi rwa kulszowa,dziwgam Szonusia a dwa pewnie poporstu druga ciaza i organizm jakos chce sie ratowac.
Poza tym nie zmienilabym decyzji o zaciazeniu..
Mialam jeden ciezki tydz w grudniu,ale odpukac cala reszta jest ok.

Kwitka dobrze,ze szalency z Was pelna para i szalenstwo Waszej milosci nie pozwoli na zadne glupoty...A chyba taka burza raz na kilka lat jest kazdemu zwiazkowi potrzebna do przetarcia kurzu w zwiazku.

Linka wlasnie nie widzialam Ci we snie

Cebula raz ja zapytam rodzisz juz

Iza tylko sie cieszyc,ze Tatus taki zakochany w Dominiku

Skierka dobrze,ze z Tymkiem sie poprawia

Isiu gdzie sie zapodzialas?

A u nas juz dobrze,wczoraj bylismy na kontroli i z 4 razy ze smarowaniem zeszlismy na 2 i tak do czwartku.Zostal pod oczkiem malutki strupek i lekkie zaczerwienie w zdluz tej lini co mial pod okiem,A na gornej powiece i w kacikach juz czysto.Oko od srodka niby tez juz czyste.

A ja powoli sie szykuje z radoscia na wyjazd do Rodzinki( w nast.piatek) i mam dylemat,bo u Brata ospa,a tydz wczesniej widzial sie z cala Rodzinka i pewnie zostwil juz wtedy zarazki,wiec ciekawe jak to wszystko sie rozwinie.Ja przechodzilam ospe,a Szonus w grudniu mial szczepionke.Wiecie jak to wyglada z mojej sytuacji?

[iza243]

Witam

Cebula rodzisz?

[cebulova]

Napisane przez Sophia_1

A tak w ogóle - rodzisz???

Napisane przez bazile

Cebula raz ja zapytam rodzisz juz

Napisane przez iza243

Cebula rodzisz?

Witam, nie rodzę.
Ale za to brzuch mnie ostro napie.rza jak by mi ktoś ostro skopał...
Dajcie mi czas chociaż do czwartku, żebym spokojnie jeszcze odebrała wyniki wymazu na paciorkowca :P

[Dzastin08]

Napisane przez elunka88

No zazdroszczę chyba wszystkiego - spadku wagi, wyjścia do pubu, wyjazdu do Karpacza ale Ci fajnie

Elunka jeszcze trochę i też sobie odbijesz

Napisane przez cebulova

My też za Tobą tęknimy, brawa dla Ciebie za wagę. Karmisz Kamilka piersią?
No i tak, teraz moja kolej, jutro moje dziecię będzie donoszone. Jeszcze w czwartek mam wizytę, odbieram wynik z wymazu na gbs i mogę rodzić.


Mam jakieś skurcze chyba, nie mocne, ale brzuch się napina od góry do dołu co jakiś czas, no i praktycznie bez przerwy jej stwardniały...

No już niewiele Ci zostało i widzę,że pada Nasze "ulubione" pytanko: rodzisz?
Już nie karmię piersią, pokarm zaczął mi zanikać i doszło do tego że z obu piersi odciągałam tylko po 20-30ml, przeszliśmy na MM.

Napisane przez Luna0

Dzastin wzięłaś mnie w krainę wspomnień przypomniałam sobie jak Kamilkowi (mojemu ) "szły" tak ząbki i w wakacje jechałam z nim wózeczkiem do apteki po dentinox (najlepszy!)... a on był taki malutki że jeszcze w spacerówce na leżąco jechał...aaaah
a zębów do dziś nie ma!!

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Hehehe dobre.
Ale słyszałam,że ząbki mogą dłuuugo się wybijać więc cierpliwie czekamy
Ja kupiłam Camille na ząbki,a ten dentinox ile mniej więcej kosztuje?

Napisane przez pszczoua

Dzastin samochodem jechalismy w sierpniu 2011 i nie pamietam jakie byly wtedy ceny paliwa (czy porownywalne do dzisiejszych czy nie). Jechalismy dieslem ktory na trasie spalil ok 4l oleju napedowego na 100km (normalnie pali ok 5). Wyszlo nam z wszystkimi oplatami, winietami itp ok 1000-1200zl w obie strony i tak jak pisalam jechalismy znad morza. Z tego co pamietam wyszlo nam ok. 1850km w jedna strone. Prowadzilismy na zmiane, fajnie bylo A co do cen tam to podobne jak u nas. Pamietam ze tygodniowe wakacje wyszly nam ok. 3500zl za nas oboje (nocleg ok 1000 plus dojazd i to co tam wydalismy). Tam wykupywalismy wycieczki, np rejs na okoliczne wyspy (przesliczne) i splyw na rzece Cetina. Chetnie bym w te wakacje znow uderzyla na Chorwacje ale Julek jeszcze bedzie raczej za maly na taka dluga droge samochodem. Ewentualnie pozostalaby nam podroz samolotem (w zeszlym roku Eurolot otworzyl sporo tanich polaczen, samoloty lataly az w 4 miejsca do Chorwacji i bilety byly niedrogie. W ten sposob dotarlismy do Cavtatu pod Dubrovnikiem ale bardziej polecam okolice Makarskiej - sama Makarska, Omis, Baska Voda).

Dziękuje za odp
Słyszałam,że teraz viniety poszły w górę dlatego o nie pytałam...
Myślliśmy o Chorwacji w tym roku ale to tak na razie na "luźno", sprawdzę jeszcze te połączenia lotnicze o których piszesz jak wychodzą cenowo


Witam się w ten szarawy i deszczowy poranek... no i nici z spacerku...

[elunka88]

Napisane przez bazile

A u nas juz dobrze,wczoraj bylismy na kontroli i z 4 razy ze smarowaniem zeszlismy na 2 i tak do czwartku.Zostal pod oczkiem malutki strupek i lekkie zaczerwienie w zdluz tej lini co mial pod okiem,A na gornej powiece i w kacikach juz czysto.Oko od srodka niby tez juz czyste.

Alleluja i do przodu

Napisane przez cebulova

Witam, nie rodzę.

Ja też witam

[Luna0]

Dzastin dentinox ok 20 zł, dobry jest też calgel troche tańszy-testowałam ostatnio na sobie bo mi ósemka idzie

Bazile hehe u nas by się nie sprawdziło bo TŻ uwielbia zostawać sam z Kamilem, czuje się wtedy taki dumny


Dzień dobry
Kurde nie zdązyłam dojeść śniadania jak Kamil się obudził i teraz mam sępa na plecach
Z TŻ już ok i to mnie wkurza najbardziej. Cieżko być obrażonym i się nie odzywać kiedy ma się tyle wspólnych spraw a szczególnie dziecko. Bo kąpiel wspólna, usypianie wspólne no i nie idzie sie nie odzywać
a żeby TŻ przeprosił to muszę być zła ze dwa dni, bo do niego dociera z opóźnieniem... a dawniej przepraszał od ręki, teraz wymaga czasu

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

a i dowiedziałam się że moja koleżanka jest z dwumiesięcznym synkiem w szpitalu oczywiście na zapalenie krtani. I jej córka też w szpitalu ale na grype żołądkową podobno pełny szpital jest maluszków na zapalenie krtani. Cholerny wirus
wcześniej dzwoniła moja siostra jej młodsza córa ma.. zapalenie krtani

[IsiaG]

Hej.


Kwicia, fajnie, że jesteś kobietko. Ułoży się wszystko, zobaczysz. Jeszcze wspomnisz moje słowa...

Lunka, współczuję choroby Kamisia. Ale lek zaczyna działać, więc bedzie poprawa. No i chodzi już prowadzony za rączki, jeszcze chwila i będzie sam chodził.

Linka - ja ciągle trzymam kciuki.

Maru, czyżby doczekamy tego dnia, że TZ się przebada??? Nie wierzę, jeszcze nie.

Bazile, cieszę się, że Szonuś prawie zdrowy. Musisz przestać go nosić, bierz go sobie na kolana ale nie noś go już, duży chłopak jest i pewnie ciężki. Ja wiem, to się tak łatwo mówi, nie noś...


Mamuski, ale Wam te dzieciaczki rosną
I ogólnie wszystkie pozdrawiam.


Dotarło do mnie, że za 2 miesiące muszę iśc do pracy i na samą myśl aż płakać mi się chce!!! Dlatego mniej mnie teraz na wizazu, bo chce się cieszyć tą moją kruszyną do obłędu. Dziś zrobiła siusiu do nocniczka i potem sama sobie biła brawo. Nauczyłam ją klaskać i chodzi taki brzdąc po domku na czworakach ale co chwilę się zatrzymuje, siada i klaszcze jakby sprawdzała czy nadal potrafi. Ślicznie robi pa pa, ogólnie coraz większy mamy z nią kontakt.
Ja nie chce iść do pracy... ale tak nam się sprawy finansowe skomplikowały przez tę budowę, że muszę.
Ela, idź za mnie, Ty pracusiu.

[Dzastin08]

Napisane przez IsiaG

Hej.


Kwicia, fajnie, że jesteś kobietko. Ułoży się wszystko, zobaczysz. Jeszcze wspomnisz moje słowa...

Lunka, współczuję choroby Kamisia. Ale lek zaczyna działać, więc bedzie poprawa. No i chodzi już prowadzony za rączki, jeszcze chwila i będzie sam chodził.

Linka - ja ciągle trzymam kciuki.

I ogólnie wszystkie pozdrawiam.


Dotarło do mnie, że za 2 miesiące muszę iśc do pracy i na samą myśl aż płakać mi się chce!!! Dlatego mniej mnie teraz na wizazu, bo chce się cieszyć tą moją kruszyną do obłędu. Dziś zrobiła siusiu do nocniczka i potem sama sobie biła brawo. Nauczyłam ją klaskać i chodzi taki brzdąc po domku na czworakach ale co chwilę się zatrzymuje, siada i klaszcze jakby sprawdzała czy nadal potrafi. Ślicznie robi pa pa, ogólnie coraz większy mamy z nią kontakt.
Ja nie chce iść do pracy... ale tak nam się sprawy finansowe skomplikowały przez tę budowę, że muszę.
Ela, idź za mnie, Ty pracusiu.

Sobie tylko wyobrażam tą małą słodziare jak klaszcze, hihi
Ojj Isia ale to zleciało... a co z malutką jak pójdziesz do pracy? Dajesz ją do żłobka?

Lunka, jak Camillia nie zda egzaminu to wypróbuję to co Ty polecasz

[nuna2]

Hej dziewczynki. Za każdym razem chcę być na bierząco i za każdym razem dupa blada

Luna miałam kiedyś zapalenie krtani-przekichane... a co dopiero taki maluszek Ciężko się oddycha etc Zdrówka dla WAs.

cebula ty już na rozsypaniu?? o matko... jak ten czas leci...

Isia ja też staram się małej poświęcać jak najwięcej czasu a i tak mam wyrzuty sumienia, jak robię co innegoJuż do pracy?? Ale to śmignęło...

Ja przeziębiona, łeb mi pęka, Jula spiewala od 2 w nocy do po 6... chyba coś też drzemała bo nie stałam przy niej ciągle, ale mąż miał wrażenie jak ja... że śpiewała ciągle... Na dodatek złapał mnie jakiś syf podwozia

[IsiaG]

Mała spi, obiad mam z wczoraj to sobie pozwolę i posiedzę z Wami.

Nuna, a może masz spadek odporności i coś się przyplątało? Mi wyszła opryszczka, ograniczam buziaki wszystkim, żeby nie roznosić. Julka śpiewa w nocy? Jak syrenka...słodka jest.

Napisane przez Dzastin08

Sobie tylko wyobrażam tą małą słodziare jak klaszcze, hihi
Ojj Isia ale to zleciało... a co z malutką jak pójdziesz do pracy? Dajesz ją do żłobka?

Mąż emeryt z nią zostaje, a jak będzie jeszcze brakowało kasy, to pójdzie gdzieś dorobić i trzeba będzie zatrudnić jakąś panią do opieki, nie mam pod ręką babci ani cioci to trzeba inaczej. Żłobek nie wchodzi w grę, bo nie wiem jakie godziny mi wymyślą ani gdzie mąż w razie jakby co pracował. To już wolę komuś płacić...
Od 3 dni chodzę i płaczę. Już trochę przeszło, ale żal zostaje. Myślałam, że będę mogła zostać w domu z Lidką na wychowawczym a przez tą budowę wszystkie nasze oszczędności ...eh. A i tak brakuje 40 tys. Sama zaczynam wątpić czy dobrze robimy z tą budową. Tyle kasy, tyle nerwów, szarpania się, pożyczania kasy, wyrzeczenia i po co?

[nuna2]

Napisane przez IsiaG

Mała spi, obiad mam z wczoraj to sobie pozwolę i posiedzę z Wami.

Nuna, a może masz spadek odporności i coś się przyplątało? Mi wyszła opryszczka, ograniczam buziaki wszystkim, żeby nie roznosić. Julka śpiewa w nocy? Jak syrenka...słodka jest.





Mąż emeryt z nią zostaje, a jak będzie jeszcze brakowało kasy, to pójdzie gdzieś dorobić i trzeba będzie zatrudnić jakąś panią do opieki, nie mam pod ręką babci ani cioci to trzeba inaczej. Żłobek nie wchodzi w grę, bo nie wiem jakie godziny mi wymyślą ani gdzie mąż w razie jakby co pracował. To już wolę komuś płacić...
Od 3 dni chodzę i płaczę. Już trochę przeszło, ale żal zostaje. Myślałam, że będę mogła zostać w domu z Lidką na wychowawczym a przez tą budowę wszystkie nasze oszczędności ...eh. A i tak brakuje 40 tys. Sama zaczynam wątpić czy dobrze robimy z tą budową. Tyle kasy, tyle nerwów, szarpania się, pożyczania kasy, wyrzeczenia i po co?

i będziecie szczęśliwie na swoim a to warte wszystkiego NIe zapominaj, że robicie to też dla dzieciTata się nią super zajmie ja bym z nią posiedziała
Też myślę, że to spadek odporności i wszystko mnie łapie

[Sophia_1]

Napisane przez bazile

A u nas juz dobrze,wczoraj bylismy na kontroli i z 4 razy ze smarowaniem zeszlismy na 2 i tak do czwartku.Zostal pod oczkiem malutki strupek i lekkie zaczerwienie w zdluz tej lini co mial pod okiem,A na gornej powiece i w kacikach juz czysto.Oko od srodka niby tez juz czyste.

A ja powoli sie szykuje z radoscia na wyjazd do Rodzinki( w nast.piatek) i mam dylemat,bo u Brata ospa,a tydz wczesniej widzial sie z cala Rodzinka i pewnie zostwil juz wtedy zarazki,wiec ciekawe jak to wszystko sie rozwinie.Ja przechodzilam ospe,a Szonus w grudniu mial szczepionke.Wiecie jak to wyglada z mojej sytuacji?

Super, że mu lepiej
I powtórzę po Isi, nie noś go tyle Kochana.... Ja wiem, że łatwo się pisze, dlatego nie piszę żebyś w ogóle nie nosiła. Noś, ale mniej
Co do ospy, to jak Ty miałaś, a Szon szczepiony to chyba ok. Czy nie

Napisane przez IsiaG

Dotarło do mnie, że za 2 miesiące muszę iśc do pracy i na samą myśl aż płakać mi się chce!!! Dlatego mniej mnie teraz na wizazu, bo chce się cieszyć tą moją kruszyną do obłędu. Dziś zrobiła siusiu do nocniczka i potem sama sobie biła brawo. Nauczyłam ją klaskać i chodzi taki brzdąc po domku na czworakach ale co chwilę się zatrzymuje, siada i klaszcze jakby sprawdzała czy nadal potrafi. Ślicznie robi pa pa, ogólnie coraz większy mamy z nią kontakt.
Ja nie chce iść do pracy... ale tak nam się sprawy finansowe skomplikowały przez tę budowę, że muszę.
Ela, idź za mnie, Ty pracusiu.

Ja też wracam 10 marca do pracy..... Już mnie serce boli jak o tym pomyślę

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Isia, dom dla Was, dla córek. Pomyśl: lato, ogródek, huśtaweczka, trawa, piaskownica i buszująca w tym wszystkim Lidka