Mamusie sierpień 2014

[anafora12345]

Napisane przez Tasia34

17-latek zaginął w sobotę w Tatrach. Wczoraj znaleziono jego ciało... Nie wiem, czy mówisz o tym, czy coś innego też było...


Namiętnie i od dawna
Dobre jest też "Ciąża z zaskoczenia"

Nie to nie ten ja mieszkam w Wielkopolsce . A ciąże z zaskoczenia też oglądam i porodówkę.

Napisane przez mysia111

Ja lenia też mam ale już tak od 2-3 tygodni. Nic mi się nie chce robić. Mąż dużo w domu teraz robi tzn wstaje rano, szykuje córę do szkoły, sprząta, robi zakupy. Ale prasować nie umie i sterta prania mi rośnie

U mnie jest tak samo Z tym ze ostatnio mama mi poprasowała wszystko . Z tym ze ja to bym z chęcią posprzątała tylko muszę leżeć

Napisane przez Ksandi

Suuper my powiedzieliśmy rodzicom w Boże Narodzenie, ten ułamek sekundy gdzie wszystkich zatkało - bezcenny. Potem były łzy szczęścia, gratulacje, moja mam z hasłem "ale będziemy rozpieszczać" babcia przeszczęśliwa z objęcia nowej funkcji - prababci
Jutro idę na drugą wizytę hmm... w sumie pierwszą - bo do innego lekarza. Troszkę się obawiam bo całe życie chodziłam do ginekologów - kobiet a tu będzie mężczyzna Ale lekarz to lekarz, byle dobry specjalista.
Jak na razie biorę kwas foliowi i jodid. A czy Wy zażywacie jakieś witaminki?
U mnie mdłości jak na razie przeszły, tylko ta zgaga..... buuu zionę ogniem na kilometr...
Pozdrawiam Was serdecznie, trzymajcie kciuki za moją wizytę, mam nadzieję, że jutro zobaczę skaczącą fasolkę

za wizytę . ja tam uważam ze swojego doświadczenia ( a uwierz mi że byłam u bardzo wielu jak staraliśmy się o dziecko ) i mężczyzna jest o wiele lepszy

Napisane przez kasiuulad

wyszłam dzis ze szpitala...chłopaki szczesliwe...a o 21.50 znowu zaczełam mocno krwawic i wyladowałam w szpitalu, gdyby tego było mało lekarz ktory mnie przyjmował potraktował mnie tak chamsko ze z rykiem uciekłam z gabinetu ale maz i pielegniarka jakos mnie uspokoili i wrociłam, nawet teraz rycze jak to pisze, mowie wam nikomu nie zycze takiego traktowania i to w takiej chwili... No ale najwazniejsze ze dzidzius zyje...

Kochana trzymaj się żeby wszystko było ok . Jajku ale ty masz przeżycia A niestety lekarze czasami potrafią być okrutni .

Napisane przez Optymistka26

witam, jestem tu nowa ale chcialabym sie przylaczyc Przyjmiecie mnie? Termin mam na 22 08 2014 r To moja pierwsza ciaza wiec zupelnie nie wiem co robic.....Pozdrawiam wszystkie sierpniowe Mamusie Staram sie nadrobic watek...

witaj i gratuluję

[niki19]

Cześć

Napisane przez zuken

Asiog a tą przezierność to tylko jak są zalecenia lekarza się robi nie? Bo ja wizytę mam 3 lutego a to już będzie chyba za późno na takie badanie??

Dziewczyny co myślicie o kupowaniu ciuszków dla bobasa tak wcześnie? Nie ukrywam, że czasem jak jestem w lumpku to mam ochotę kupić jakiś ciuszek jak widzę coś cudownego Ale się powstrzymuję bo to chyba za wcześnie

Ja na razie o kupowaniu jeszcze nie myślę ale za to czytam sporo opinii na necie ostatnio głównie o wózkach ponieważ muszę wybrać coś solidnego na moje "wiejskie" warunki
Ale z kompletowaniem wyprawki nie zamierzam jakoś długo czekać ponieważ wolę sobie te zakupy rozłożyć w czasie , więc myślę ze jak będzie wszystko w porządku to w 4 lub początkiem 5 miesiąca zacznę powoli kupować

Napisane przez kasiuulad

wyszłam dzis ze szpitala...chłopaki szczesliwe...a o 21.50 znowu zaczełam mocno krwawic i wyladowałam w szpitalu, gdyby tego było mało lekarz ktory mnie przyjmował potraktował mnie tak chamsko ze z rykiem uciekłam z gabinetu ale maz i pielegniarka jakos mnie uspokoili i wrociłam, nawet teraz rycze jak to pisze, mowie wam nikomu nie zycze takiego traktowania i to w takiej chwili... No ale najwazniejsze ze dzidzius zyje...

Trzymaj się , najważniejsze ,że z dzidzią wszystko ok , a co do lekarza to współczuję , że na takiego trafiłaś , niektórzy minęli się niestety z powołaniem

Napisane przez Optymistka26

witam, jestem tu nowa ale chcialabym sie przylaczyc Przyjmiecie mnie? Termin mam na 22 08 2014 r To moja pierwsza ciaza wiec zupelnie nie wiem co robic.....Pozdrawiam wszystkie sierpniowe Mamusie Staram sie nadrobic watek...

Witaj

[kamilast]

Napisane przez Tasia34

To jest trochę inaczej.
Brązowe/beżowe plamienie oznacza starą krew, utlenioną. To oznacza, że krwawienie już nastąpiło (zapewne było wewnętrzne, jeśli czerwonej krwi nie widziałyśmy). Czyli jest już "po fakcie", czy było to coś złego, czy nie.
Inna sprawa, że może potem nastąpić kolejne krwawienie - jeśli jest silne, pojawia się świeża, czerwona krew; albo ponownie ciemna, jeśli krwawienie było niewielkie czy wewnętrzne.

Super to wytłumaczyłaś, teraz to ma sens

Napisane przez UmiZumi

Dzisiaj pół dnia spędziłam w przychodni. Byłam na kontroli u ortopedy z moim "trzaskającym palcem", z którym mam problemy od początku listopada. Leczenie farmakologiczne poszło w odstawkę, jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży - ginekolog oczywiście o schorzeniu i leczeniu był poinformowany- kazał leki odstawić. Dzisiaj się okazało, że leczeniem farmakologicznym już nic nie da się zdziałać i muszę mieć przeprowadzony zabieg pod znieczuleniem miejscowym. W środę będę rozmawiała z ginekologiem, czy coś takiego wchodzi w grę w ciąży (zdanie ortopedy tak), czy jednak dopiero po porodzie i po połogu. I czeka mnie wycieczka po okolicznych szpitalach w celu poszukiwania wolnego terminu przeprowadzenia zabiegu na oddziale ortopedycznym w tym roku. W jednym szpitalu wiem już, że terminów na ten rok nie mają
Ręka jest niesprawna, boli i jest coraz gorzej ;/ Martwi mnie to.

Z dobrych wieści - dzisiaj dobre samopoczucie ciążowe Poczułam dizsiaj 3 razy takie trzepotanie brzucha...

PS. wygadałam się dzisiaj o ciąży swojej przyjaciółce ale dostała zakaz mówienia komukolwiek (poza jej mężem) o tym, dopóki zakazu nie wycofam wycofam. Zawsze sobie mówiłyśmy o wielu sprawach i "języki trzymały za zębami"

Kurcze a nie masz opcji jakiejś fizykoterapi, nagrzewania, chłodzenia... może chociaż trochę ulgi byś miała zanim się doczekasz na zabieg

Taa..ja też mówiłam wybranym osobom i też prosiłam, żeby nie rozpowiadać a wczoraj kumpela mi powiedziała że włąśnie się dowiedziała od naprawdę dalekiej znajomej że jestem w ciąży. Baaardzo jestem ciekawa jak ten głuchy telefon działa

Napisane przez Ksandi

Suuper my powiedzieliśmy rodzicom w Boże Narodzenie, ten ułamek sekundy gdzie wszystkich zatkało - bezcenny. Potem były łzy szczęścia, gratulacje, moja mam z hasłem "ale będziemy rozpieszczać" babcia przeszczęśliwa z objęcia nowej funkcji - prababci

Pozdrawiam Was serdecznie, trzymajcie kciuki za moją wizytę, mam nadzieję, że jutro zobaczę skaczącą fasolkę

Suuuuper . Ja jak powiedziałam mamie to zamiast radości miałam gigant awanturę, potraktowała nas z meżem jak dwoje nastolatków którzy wpadli. Ja to próbowałam z nią spokojnie rozmawiać bo się domyślam że z troski jak sobie poradzimy, ale mąż już taki cierpliwy nie był. Mama już ochłonęła na szczęście ale atmosfera w rodzinie jeszcze po tym do normy nie wróciła

Napisane przez zuken

Asiog a tą przezierność to tylko jak są zalecenia lekarza się robi nie? Bo ja wizytę mam 3 lutego a to już będzie chyba za późno na takie badanie??

Dziewczyny co myślicie o kupowaniu ciuszków dla bobasa tak wcześnie? Nie ukrywam, że czasem jak jestem w lumpku to mam ochotę kupić jakiś ciuszek jak widzę coś cudownego Ale się powstrzymuję bo to chyba za wcześnie

A który to będzie tydzień u Ciebie? Powinno być między 11 a 13+6.
Ja ubranek jeszcze nie kupuje, ale koleżankom którym dzieci właśnie wyrasają zaczynają mi oddawać rzeczy i też mam mieszane uczucia, że jeszcze za wcześnie. Narazie bez oglądania wynosze do piwnicy.

Napisane przez kasiuulad

wyszłam dzis ze szpitala...chłopaki szczesliwe...a o 21.50 znowu zaczełam mocno krwawic i wyladowałam w szpitalu, gdyby tego było mało lekarz ktory mnie przyjmował potraktował mnie tak chamsko ze z rykiem uciekłam z gabinetu ale maz i pielegniarka jakos mnie uspokoili i wrociłam, nawet teraz rycze jak to pisze, mowie wam nikomu nie zycze takiego traktowania i to w takiej chwili... No ale najwazniejsze ze dzidzius zyje...

dzielny ten Twój dzidziuś. I Ty sie trzymaj dzielnie. A ten gin co sie czepia przecieże to oni Cię wypisali to Ty powinnaś mieć pretensje a nie odwrotnie.

[twin--maid]

Napisane przez kasiuulad

wyszłam dzis ze szpitala...chłopaki szczesliwe...a o 21.50 znowu zaczełam mocno krwawic i wyladowałam w szpitalu, gdyby tego było mało lekarz ktory mnie przyjmował potraktował mnie tak chamsko ze z rykiem uciekłam z gabinetu ale maz i pielegniarka jakos mnie uspokoili i wrociłam, nawet teraz rycze jak to pisze, mowie wam nikomu nie zycze takiego traktowania i to w takiej chwili... No ale najwazniejsze ze dzidzius zyje...

Ojej, biedactwo trzymaj się mocno. Ważne, że dzidziuś żyje.

Napisane przez Optymistka26

witam, jestem tu nowa ale chcialabym sie przylaczyc Przyjmiecie mnie? Termin mam na 22 08 2014 r To moja pierwsza ciaza wiec zupelnie nie wiem co robic.....Pozdrawiam wszystkie sierpniowe Mamusie Staram sie nadrobic watek...

Witaj!

[anafora12345]

Napisane przez niki19

Ja na razie o kupowaniu jeszcze nie myślę ale za to czytam sporo opinii na necie ostatnio głównie o wózkach ponieważ muszę wybrać coś solidnego na moje "wiejskie" warunki

No właśnie ja też pomału zaczynam się rozglądać za wózkiem i szukać opinii na wiejskie warunki

[ewelajna25]

Napisane przez kamilast

Suuuuper . Ja jak powiedziałam mamie to zamiast radości miałam gigant awanturę, potraktowała nas z meżem jak dwoje nastolatków którzy wpadli. Ja to próbowałam z nią spokojnie rozmawiać bo się domyślam że z troski jak sobie poradzimy, ale mąż już taki cierpliwy nie był. Mama już ochłonęła na szczęście ale atmosfera w rodzinie jeszcze po tym do normy nie wróciła

A który to będzie tydzień u Ciebie? Powinno być między 11 a 13+6.

O kurcze, skad taka reakcja Twojej Mamy? Ja bym byla wsciekla jakby mi taki cyrk odstawili

Napisane przez izka-1987

Ja też OM miałam 5.11, a dwie kreski wyszły już 1.12

A ja mialam OM 25.10 a pierwszy pozytywny test tez 1.12 z tm, ze byla to mega blada kreska. No ale zaszlam dopiero pod koniec listopada, o czym wiem i co potwierdzilo USG

Napisane przez kasiuulad

wyszłam dzis ze szpitala...chłopaki szczesliwe...a o 21.50 znowu zaczełam mocno krwawic i wyladowałam w szpitalu, gdyby tego było mało lekarz ktory mnie przyjmował potraktował mnie tak chamsko ze z rykiem uciekłam z gabinetu ale maz i pielegniarka jakos mnie uspokoili i wrociłam, nawet teraz rycze jak to pisze, mowie wam nikomu nie zycze takiego traktowania i to w takiej chwili... No ale najwazniejsze ze dzidzius zyje...

Wspolczuje kochana, na pewno sie nastresowalas juz samym krwawieniem, a tu jeszcze chamska reakcja lekarza! Co w ogole go ubodlo, ze tak Cie potraktowal? Czy lekarze wiedza, skad biora sie te krwawienia? Mam nadzieje, ze szybko ustana juz na dobre, najwazniejsze to ze fasolka jest silna wiec badz dzielna dla niej!

Napisane przez Optymistka26

witam, jestem tu nowa ale chcialabym sie przylaczyc Przyjmiecie mnie? Termin mam na 22 08 2014 r To moja pierwsza ciaza wiec zupelnie nie wiem co robic.....Pozdrawiam wszystkie sierpniowe Mamusie Staram sie nadrobic.

Witaj pewnie, ze przyjmiemy

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Napisane przez anafora12345

No właśnie ja też pomału zaczynam się rozglądać za wózkiem i szukać opinii na wiejskie warunki

Na wiejskie warunki to dobrze miec solidne pompowane kola

[zaczarowanadlaniego]

znowu mam gorszy dzien, wczoraj bylo dobrze ale wieczorem znowu wymiotowalam.
dzis jak wstalam okropny bol glowy, mdlosci trzyma mnie to juz dobre dwa miesiace

Moj chlopak nakupil mi wczoraj jakis sucharkow krakersow migdalow suszonych owocow herbate na mdlosci ale to nic nie pomaga, bardzo malo jem, gin powiedzeiala ze jak mi nie przejdzie to mam przyjsc w nastepnym tygodniu , coos mi sie wydaje ze bez tego sie juz nie obejdzie

[UmiZumi]

kasiuulad trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze! będzię napewno! Dziecko jest silne!

Napisane przez kamilast

Kurcze a nie masz opcji jakiejś fizykoterapi, nagrzewania, chłodzenia... może chociaż trochę ulgi byś miała zanim się doczekasz na zabieg

Narośl na ścięgnie jest zbyt duża żeby się sama wchłonęła, więc dla mnie podobno jest już tylko jeden ratunek.

Właśnie gotuję obiad: zupa krem z brokułów, a do tego kotlety schabowe, ziemniaczki i buraczki, a do pica kompot wiśniowy (tak, robię kompoty, mamy w piwnicy półki ze słoikami z przetworami - mieszkamy z moimi rodzicami - które zawsze robię z mamą latem. Świeże kompoty i warzywa oczywiście też spożywam)

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez kasiuulad

wyszłam dzis ze szpitala...chłopaki szczesliwe...a o 21.50 znowu zaczełam mocno krwawic i wyladowałam w szpitalu, gdyby tego było mało lekarz ktory mnie przyjmował potraktował mnie tak chamsko ze z rykiem uciekłam z gabinetu ale maz i pielegniarka jakos mnie uspokoili i wrociłam, nawet teraz rycze jak to pisze, mowie wam nikomu nie zycze takiego traktowania i to w takiej chwili... No ale najwazniejsze ze dzidzius zyje...

Bardzo mi przykro ze lekarz cie tak potraktowal, oni czesto nie zdaja sobie sprawy ze ich zachowanie i podejscie jest wazne dla nas.
Jak ja trafilam do szpitala z krwawieniem to czekalam 1,5h az ktos mnie przyjmie po czym lekarz chamsko mi odpowiedzial ze bede miala lyzeczkowanie i ze od samego poczatku ciaza byla nieprawidlowa po czym na koniec rzucil ktos musial to pani powiedziec, tez wybieglam zalana lzami dopiero drugi lekarz ze mna na spokojnie porozmawial.
Lekarze czasem nie maja poczucia smaku.

[fiolusiek]

Napisane przez anafora12345

No właśnie ja też pomału zaczynam się rozglądać za wózkiem i szukać opinii na wiejskie warunki

My mamy Roana Marite,świetnie się sparwdziła gondola, ale spacerówka ma szelki do niczego

[zuken]

Napisane przez UmiZumi

kasiuulad trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze! będzię napewno! Dziecko jest silne!


Narośl na ścięgnie jest zbyt duża żeby się sama wchłonęła, więc dla mnie podobno jest już tylko jeden ratunek.

Właśnie gotuję obiad: zupa krem z brokułów, a do tego kotlety schabowe, ziemniaczki i buraczki, a do pica kompot wiśniowy (tak, robię kompoty, mamy w piwnicy półki ze słoikami z przetworami - mieszkamy z moimi rodzicami - które zawsze robię z mamą latem. Świerze kompoty i warzywa oczywiście też spożywam)

Radzę nie przesadzać z kompotami w ciąży... Moja kumpela piła dużo kompotów bo przecież to naturalne i zdrowe Przytyła bardzo dużo i lekarka mówiła, że to właśnie od kompotów bo przecież w nich jest mnóstwo cukru

[izka-1987]

Napisane przez fiolusiek

My mamy Roana Marite,świetnie się sparwdziła gondola, ale spacerówka ma szelki do niczego

My też mamy Roana i z gondoli jestem baaardzo zadowolona innej bym nie wybrała- Młoda urodziła się we wrześniu a do marca jeździła, a jest wysoka, natomiast spacerówka średnio mi się podoba, zgadzam się też odnośnie szelek, podnóżek też mi nie pasuje bo Młodej już nogi się nie mieszczą jak śpi i budka jest dość nisko- to ponarzekałam Ogólnie wózek fajny

Właśnie mamy możecie polecić jakąś fajną spacerówkę? Myślałam o czymś na pompowanych kołach ale ostatnio wpadł mi w oko concord Fusion i teraz nic nie wiem
I jeszcze jedno pytanie do mam których różnica między dziećmi będzie wynosić mniej nić 2 lata jak zamierzacie rozwiązać problem wózkowy, ktoś już myślał?

[ewelajna25]

Napisane przez zuken

Radzę nie przesadzać z kompotami w ciąży... Moja kumpela piła dużo kompotów bo przecież to naturalne i zdrowe Przytyła bardzo dużo i lekarka mówiła, że to właśnie od kompotów bo przecież w nich jest mnóstwo cukru

Eeee tam, tak samo mozna przytyc pijac cokolwiek innego, bo duzo osob slodzi kawe, herbate i pije inne slodzone napoje. A nad domowym kompotem jednak ma sie kontrole, tez zreszta lekarka nie wie, co kobieta je i pije w ciagu calej doby

A ja co wchodze na wage, to waze wiecej.....a nie pije coli, sokow malo i tylko naturalne, nie slodze niczego, odzywiam sie zdrowo , na slodycze nie mam ochoty ani na inne przekaski hahha i przybieram na wadze
Sprawdzilam swoje zapiski w ciazy, i tyle co obecnie wazylam dopiero w 20 ktoryms tygodniu

[Tasia34]

Napisane przez Ksandi

Pozdrawiam Was serdecznie, trzymajcie kciuki za moją wizytę, mam nadzieję, że jutro zobaczę skaczącą fasolkę

Napisane przez twin--maid

Dzięki, że pytasz mierzę od piątku i najwyższe jaki miałam to 120/77. Najczęściej mam ok. 114/58 także nadciśnienia to ja nie mam. Jestem nerwusem i stresują mnie wizyty u gina


W poprzedniej ciąży, gdy leżałam, oglądam "ciąże z zaskoczenia" i nie jestem w stanie pojąć jak to możliwe

To bardzo dobre ciśnienie, oby tak dalej!
Tak, "Ciąża z zaskoczenia" jest niesamowita

Napisane przez ewelajna25

Tasia, a pewnie ze podam przepis na pizzę :

http://whiteplate.blogspot.ie/2008/02/pizza.html

Robiliśmy z tego własnie przepisu, dziś szykuję znowu na kolację tym razem w wersji z rukolą i w planach mam zrobienie z jeszcze jednego przepisu, bo nigdy nie sądziłam, że tak też można przygotować pizzę. A oto ten drugi przepis, jeślibyś miała ochotę wypróbować :

http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_...a/przepis.html

Dzięki!
Ten drugi przepis... Ileż roboty! Nie wiem, czy bym miała cierpliwość I czas Ale ten pierwszy mi się podoba

Napisane przez kasiuulad

wyszłam dzis ze szpitala...chłopaki szczesliwe...a o 21.50 znowu zaczełam mocno krwawic i wyladowałam w szpitalu, gdyby tego było mało lekarz ktory mnie przyjmował potraktował mnie tak chamsko ze z rykiem uciekłam z gabinetu ale maz i pielegniarka jakos mnie uspokoili i wrociłam, nawet teraz rycze jak to pisze, mowie wam nikomu nie zycze takiego traktowania i to w takiej chwili... No ale najwazniejsze ze dzidzius zyje...

O matko... A co on Ci takiego powiedział czy zrobił? Co za dupek, denerwować pacjentkę Bardzo Ci współczuję Dobrze, że Maleństwo silne!

Napisane przez Optymistka26

witam, jestem tu nowa ale chcialabym sie przylaczyc Przyjmiecie mnie? Termin mam na 22 08 2014 r To moja pierwsza ciaza wiec zupelnie nie wiem co robic.....Pozdrawiam wszystkie sierpniowe Mamusie Staram sie nadrobic watek...

Hej, witamy!

Napisane przez kamilast

ABSOLUTNA BZDURA!!! Niebezpieczne dla dziecka to jest chorowanie na grypę w ciąży a nie szczepionka. Żal czytać że ktoś takie rzeczy opowiada. http://szczepienia.pzh.gov.pl/podsumowanie.php?sz=130 - strona rządowa nie jakieś czyjeś widzimisie

Nie za ostro? ...
Ja akurat mojemu lekarzowi ufam w 100% i jeśli on mówi, żeby lepiej się nie szczepić w ciąży (akurat mówiliśmy wtedy o 3. dawce wzw-b), to ja się szczepić nie będę. Szczepienie na grypę to jeszcze inna sprawa - nigdy się nie szczepiłam i nie mam zamiaru. I tam jest mowa o kobietach "z grupy ryzyka" - może czasem korzyści dla matki przewyższają ewent. ryzyko dla płodu? Z różnymi lekami jest podobnie, co nie znaczy, że można je dowolnie brać w ciąży.
Ale każdy robi, jak uważa za stosowne, ja tylko napisałam o sobie

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Aha, jeszcze o ubrankach była mowa - ja mam po Krzysiu ubranka i na razie żadnych nie będę kupować Nawet, jeśli będzie dziewczynka, to też będą ok, szczególnie te na początek Potem kupimy jakieś babskie
W 1. ciąży pierwsze ubranka kupiłam tak raczej pod koniec ciąży. Choć kusiło już wcześniej A,no i naprawdę baaardzo dużo dostałam - sporo koleżanek urodziło jakiś czas przede mną

[anafora12345]

Napisane przez fiolusiek

My mamy Roana Marite,świetnie się sparwdziła gondola, ale spacerówka ma szelki do niczego

No właśnie ja próbuje poszukać taki ale z większym naciskiem na spacerówkę bo w gondoli długo nie będzie leżała A spacerówka będzie na długo i jak tak patrze to wszędzie te spacerówki są jakieś dziwne albo dziecko będzie ściśnięta . A chciałabym kupić taki żebym miała w razie drugiego dzidziusia.

Napisane przez ewelajna25

Eeee tam, tak samo mozna przytyc pijac cokolwiek innego, bo duzo osob slodzi kawe, herbate i pije inne slodzone napoje. A nad domowym kompotem jednak ma sie kontrole, tez zreszta lekarka nie wie, co kobieta je i pije w ciagu calej doby

A ja co wchodze na wage, to waze wiecej.....a nie pije coli, sokow malo i tylko naturalne, nie slodze niczego, odzywiam sie zdrowo , na slodycze nie mam ochoty ani na inne przekaski hahha i przybieram na wadze
Sprawdzilam swoje zapiski w ciazy, i tyle co obecnie ważyłam dopiero w 20 ktoryms tygodniu

Co do kompotów to ja też pije i nie wydaję mi się żebym tyła od kompotu a raczej waga teraz stanęła (na szczęście) a pije ich więcej . Tyłam jak leżałam plackiem i wstawałam do wc tylko a teraz więcej sie kszątam po domu i moze dlatego bo wcześniej byłam bardzo aktywna .

Napisane przez ewelajna25

Na wiejskie warunki to dobrze miec solidne pompowane kola

no właśnie też to wyczytałam

Napisane przez zaczarowanadlaniego

znowu mam gorszy dzien, wczoraj bylo dobrze ale wieczorem znowu wymiotowalam.
dzis jak wstalam okropny bol glowy, mdlosci trzyma mnie to juz dobre dwa miesiace

Moj chlopak nakupil mi wczoraj jakis sucharkow krakersow migdalow suszonych owocow herbate na mdlosci ale to nic nie pomaga, bardzo malo jem, gin powiedzeiala ze jak mi nie przejdzie to mam przyjsc w nastepnym tygodniu , coos mi sie wydaje ze bez tego sie juz nie obejdzie

Bidulka i łączę się w bólu

[Tasia34]

Napisane przez kamilast

Suuuuper . Ja jak powiedziałam mamie to zamiast radości miałam gigant awanturę, potraktowała nas z meżem jak dwoje nastolatków którzy wpadli. Ja to próbowałam z nią spokojnie rozmawiać bo się domyślam że z troski jak sobie poradzimy, ale mąż już taki cierpliwy nie był. Mama już ochłonęła na szczęście ale atmosfera w rodzinie jeszcze po tym do normy nie wróciła

Przykro strasznie...

Napisane przez zaczarowanadlaniego

znowu mam gorszy dzien, wczoraj bylo dobrze ale wieczorem znowu wymiotowalam.
dzis jak wstalam okropny bol glowy, mdlosci trzyma mnie to juz dobre dwa miesiace

Moj chlopak nakupil mi wczoraj jakis sucharkow krakersow migdalow suszonych owocow herbate na mdlosci ale to nic nie pomaga, bardzo malo jem, gin powiedzeiala ze jak mi nie przejdzie to mam przyjsc w nastepnym tygodniu , coos mi sie wydaje ze bez tego sie juz nie obejdzie

Batrdzo współczuję i łączę się w bólu...
Ja na razie -1,5kg (kolejne 0,5 w dół), cokolwiek zjem to mnie mdli i przestaję mieć ochotę na następną rzecz, w sumie tylko trochę dziubię
Ale mam nadzieję, że to wina Duphastonu, który mam jeszcze brać ok. 3 tyg i potem przejdzie wreszcie

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Jak ja trafilam do szpitala z krwawieniem to czekalam 1,5h az ktos mnie przyjmie po czym lekarz chamsko mi odpowiedzial ze bede miala lyzeczkowanie i ze od samego poczatku ciaza byla nieprawidlowa po czym na koniec rzucil ktos musial to pani powiedziec, tez wybieglam zalana lzami dopiero drugi lekarz ze mna na spokojnie porozmawial.
Lekarze czasem nie maja poczucia smaku.

Aż brak słów...

Napisane przez izka-1987

I jeszcze jedno pytanie do mam których różnica między dziećmi będzie wynosić mniej nić 2 lata jak zamierzacie rozwiązać problem wózkowy, ktoś już myślał?

No właśnie... Ja myślałam. Są takie podwójne wózki, miejsce na gondolę i na spacerówkę. Ale to wielkie kobyły, nie wiem, jak to wnieśc na 2 piętro bez windy Poczekamy jeszcze kilka mcy i może Krzyś będzie na jakimś czymś a'la rowerek jeździł na spacery..? Wtedy wózek głęboki + rowerek... Ale nie wiem, przeraża mnie to trochę

Napisane przez ewelajna25

Eeee tam, tak samo mozna przytyc pijac cokolwiek innego, bo duzo osob slodzi kawe, herbate i pije inne slodzone napoje. A nad domowym kompotem jednak ma sie kontrole, tez zreszta lekarka nie wie, co kobieta je i pije w ciagu calej doby

A ja co wchodze na wage, to waze wiecej.....a nie pije coli, sokow malo i tylko naturalne, nie slodze niczego, odzywiam sie zdrowo , na slodycze nie mam ochoty ani na inne przekaski hahha i przybieram na wadze
Sprawdzilam swoje zapiski w ciazy, i tyle co obecnie wazylam dopiero w 20 ktoryms tygodniu

Co do kompotu zgadzam się Zawsze można dać mniej cukru i już, lepsze to, niż jakieś kupne soki słodzone
Waga - w 1. ciąży na obecnym etapie miałam już z +4 czy 5 kg Teraz -1,5, jak już pisałam. Choć nie wymiotuję.

[UmiZumi]

Napisane przez zuken

Radzę nie przesadzać z kompotami w ciąży... Moja kumpela piła dużo kompotów bo przecież to naturalne i zdrowe Przytyła bardzo dużo i lekarka mówiła, że to właśnie od kompotów bo przecież w nich jest mnóstwo cukru

tylko ja kompoty piję całe życie, szklanka lub dwie do obiadu Mój organizm jest przyzwyczajony do nich. Tak to sięgam po wodę mineralną niegazowaną.

Nawiązując do tematu ubranek - myślę, że zacznę je kupować, jak poznam płeć dziecka

edit. Podobnie jak przedmówczynie myślę, że domowe kompoty są zdrowsze niż "soki", które wyprodukowano z soków zagęszczonych z dodatkiem całej masy chemii. Ale! oczywiście też czasem kupne soki piję, ale teraz staram się sięgać po te bardziej naturalne.

[zuken]

Napisane przez kamilast

Suuuuper . Ja jak powiedziałam mamie to zamiast radości miałam gigant awanturę, potraktowała nas z meżem jak dwoje nastolatków którzy wpadli. Ja to próbowałam z nią spokojnie rozmawiać bo się domyślam że z troski jak sobie poradzimy, ale mąż już taki cierpliwy nie był. Mama już ochłonęła na szczęście ale atmosfera w rodzinie jeszcze po tym do normy nie wróciła

A który to będzie tydzień u Ciebie? Powinno być między 11 a 13+6.
Ja ubranek jeszcze nie kupuje, ale koleżankom którym dzieci właśnie wyrasają zaczynają mi oddawać rzeczy i też mam mieszane uczucia, że jeszcze za wcześnie. Narazie bez oglądania wynosze do piwnicy.

A skąd ta awantura?? Moich rodziców zatkało ale teraz już się cieszą Będą młodymi dziadkami bo mama ma 43 lata a tata 46

Jutro zaczynam 11 tydzień także do 3 lutego to już przekroczę chyba ten termin...
A co do ubranek to podziwiam bo ja bym nie wytrzymała, żeby wszystkich nie zobaczyć Ja myślę, że wytrzymam jeszcze miesiąc, teraz mamy na głowie wesele więc mam zajęcie a później na pewno zacznę już kupować jakieś ciuszki dla malucha

Napisane przez Tasia34

Co do kompotu zgadzam się Zawsze można dać mniej cukru i już, lepsze to, niż jakieś kupne soki słodzone
Waga - w 1. ciąży na obecnym etapie miałam już z +4 czy 5 kg Teraz -1,5, jak już pisałam. Choć nie wymiotuję.

Ja tylko piszę z doświadczeń mojej kumpeli Kompot sam w sobie jest bardzo kaloryczny po prostu bo przecież jak już się zaprawia to daje się mnóstwo cukru
Jedna szklanka to podobno 300 kcal i strasznie dużo węglowodanów...

[mysia111]

Napisane przez ewelajna25

A ja co wchodze na wage, to waze wiecej.....a nie pije coli, sokow malo i tylko naturalne, nie slodze niczego, odzywiam sie zdrowo , na slodycze nie mam ochoty ani na inne przekaski hahha i przybieram na wadze
Sprawdzilam swoje zapiski w ciazy, i tyle co obecnie wazylam dopiero w 20 ktoryms tygodniu

Ja schudłam 2 kg odkąd mam mdłości i wymioty. Ale brzuszek minimalny mi już widać

Napisane przez zuken

Dziewczyny co myślicie o kupowaniu ciuszków dla bobasa tak wcześnie? Nie ukrywam, że czasem jak jestem w lumpku to mam ochotę kupić jakiś ciuszek jak widzę coś cudownego Ale się powstrzymuję bo to chyba za wcześnie

Ja na razie nie kupuję niczego. Jeszcze tyle miesięcy przed nami że można na spokojnie wszystko kupić później.

Napisane przez kasiuulad

wyszłam dzis ze szpitala...chłopaki szczesliwe...a o 21.50 znowu zaczełam mocno krwawic i wyladowałam w szpitalu, gdyby tego było mało lekarz ktory mnie przyjmował potraktował mnie tak chamsko ze z rykiem uciekłam z gabinetu ale maz i pielegniarka jakos mnie uspokoili i wrociłam, nawet teraz rycze jak to pisze, mowie wam nikomu nie zycze takiego traktowania i to w takiej chwili... No ale najwazniejsze ze dzidzius zyje...

Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze

Napisane przez Optymistka26

witam, jestem tu nowa ale chcialabym sie przylaczyc Przyjmiecie mnie? Termin mam na 22 08 2014 r To moja pierwsza ciaza wiec zupelnie nie wiem co robic.....Pozdrawiam wszystkie sierpniowe Mamusie Staram sie nadrobic watek...
i

Witaj. Tez mam termin na 22.08

[Optymistka26]

Napisane przez UmiZumi

kasiuulad trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze! będzię napewno! Dziecko jest silne!


Narośl na ścięgnie jest zbyt duża żeby się sama wchłonęła, więc dla mnie podobno jest już tylko jeden ratunek.

Właśnie gotuję obiad: zupa krem z brokułów, a do tego kotlety schabowe, ziemniaczki i buraczki, a do pica kompot wiśniowy (tak, robię kompoty, mamy w piwnicy półki ze słoikami z przetworami - mieszkamy z moimi rodzicami - które zawsze robię z mamą latem. Świeże kompoty i warzywa oczywiście też spożywam)

mmm pychota, kto mi zrobi taki wypasny obiad? jak robisz ta zupe krem z brokulow? brzmi zachecajaco Ja tez robie przetwory


Moje dolegliwosci to jest cala litania
-mdlosci cala dobe, rano nie jem przez 2-3 h bo nie ma sensu, w nocy miedzy 1 a 3 tez sie budze z tego powodu
- boli kregoslup ledzwiowy
- zawroty glowy szczegolnie jak czesze wlosy w kucyka to musze sie potem polozyc
- bol glowy
-bol brzucha :
po 8-10h pracy mam twardy bolesny brzuch (boli caly) i chce tylko lezec
wzdecia po wiekszosci rzeczy :d robie sie jak maly balonik
ciagnacy bol kolo jajnikow
- boli mnie pochwa jakby mi ktos tam noz wkladal :\
-bola piersi i prawie non stop stercza ale rosna:d
- mam czasem skurcze jak okresowe ale wtedy biore nospe





Apetyt mam na pierogi ruskie - co drugi dzien jem hehe do tegi ser bialy kapust kiszona i mrozonki warzywne To moje ostatnie hity
Odrzucilo mnie totalnie od czekolady szokkkkkk ja bez niej zyc nie moglam....

[izka-1987]

Napisane przez Tasia34

No właśnie... Ja myślałam. Są takie podwójne wózki, miejsce na gondolę i na spacerówkę. Ale to wielkie kobyły, nie wiem, jak to wnieśc na 2 piętro bez windy Poczekamy jeszcze kilka mcy i może Krzyś będzie na jakimś czymś a'la rowerek jeździł na spacery..? Wtedy wózek głęboki + rowerek... Ale nie wiem, przeraża mnie to trochę

No właśnie też myślę... najpierw chciałam takie obok siebie gondola i spacerówka, ale albo są mega szerokie albo w spacerówce będzie mały śledzik w puszce Z córką uwielbiałam długie spacery w gondoli takie 1,5 h,a 2-latek po nóżkach raczej nie wytrzyma tyle, poza tym ona lubi sobie pospać na spacerze. A w sierpniu i wrześniu jeszcze ładnie powinno być więc pewnie zdecyduje się na coś dużego, tylko na co

Co do ubranek, w poprzedniej ciąży dość wcześnie zaczęłam pojedyncze rzeczy kupować, bo akurat wyprzedaże były, więc nie mogłam wytrzymać przez to córka wychodziła ze szpitala w pajacu z napisem mały synek mamusi A teraz zakupy zacznę jak poznam płeć, czyli pewnie koło 6/7 miesiąca. Zresztą w 2 trymestrze chyba najfajniej się za to zabrać człowiek ma jeszcze siły i może chodzić, później to bardziej toczyć się i to jeszcze mogą być upały, poza tym trzeba jeszcze poprać te ciuszki i wszystko ogarnąć bo nie wiadomo kiedy bobas się zdecyduje opuścić lokum

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Napisane przez kasiuulad

wyszłam dzis ze szpitala...chłopaki szczesliwe...a o 21.50 znowu zaczełam mocno krwawic i wyladowałam w szpitalu, gdyby tego było mało lekarz ktory mnie przyjmował potraktował mnie tak chamsko ze z rykiem uciekłam z gabinetu ale maz i pielegniarka jakos mnie uspokoili i wrociłam, nawet teraz rycze jak to pisze, mowie wam nikomu nie zycze takiego traktowania i to w takiej chwili... No ale najwazniejsze ze dzidzius zyje...

Zdrówka dla Was obojga, biedna masz pecha do tych lekarzy

Napisane przez Optymistka26

witam, jestem tu nowa ale chcialabym sie przylaczyc Przyjmiecie mnie? Termin mam na 22 08 2014 r To moja pierwsza ciaza wiec zupelnie nie wiem co robic.....Pozdrawiam wszystkie sierpniowe Mamusie Staram sie nadrobic watek...

Witaj i gratuluję

Napisane przez zaczarowanadlaniego

znowu mam gorszy dzien, wczoraj bylo dobrze ale wieczorem znowu wymiotowalam.
dzis jak wstalam okropny bol glowy, mdlosci trzyma mnie to juz dobre dwa miesiace

Moj chlopak nakupil mi wczoraj jakis sucharkow krakersow migdalow suszonych owocow herbate na mdlosci ale to nic nie pomaga, bardzo malo jem, gin powiedzeiala ze jak mi nie przejdzie to mam przyjsc w nastepnym tygodniu , coos mi sie wydaje ze bez tego sie juz nie obejdzie

Dobrze masz z chłopakiem dba o Was, a z objawami biedna jesteś

Napisane przez UmiZumi

Właśnie gotuję obiad: zupa krem z brokułów, a do tego kotlety schabowe, ziemniaczki i buraczki, a do pica kompot wiśniowy (tak, robię kompoty, mamy w piwnicy półki ze słoikami z przetworami - mieszkamy z moimi rodzicami - które zawsze robię z mamą latem. Świeże kompoty i warzywa oczywiście też spożywam)

Zdrówka
Ale tu Nam smaki robisz

Napisane przez ewelajna25

A ja co wchodze na wage, to waze wiecej.....a nie pije coli, sokow malo i tylko naturalne, nie slodze niczego, odzywiam sie zdrowo , na slodycze nie mam ochoty ani na inne przekaski hahha i przybieram na wadze
Sprawdzilam swoje zapiski w ciazy, i tyle co obecnie wazylam dopiero w 20 ktoryms tygodniu

Ja niestety też mam takie osiągi wmawiam sobie, że później nie będę tak tyła

Nadrobiłam ufff...

[White Cafe]

kasiuulad jak mi Ciebie szkoda biedaku!trzymam kciuki żeby wszystko się szybko unormowało.

Byłam dziś na zakupach, noo i korzystając przecen skusiłam się na taką ciepłą bluzę (z miejscem na brzuch), sukienka wiosenną (z miejscem na brzuch) i ciepłą piżamkę, którą bede zakładała jak męża nie będzie.

Dla dziecka to nie zamierzam jeszcze nic kupować, ma dopiero 2,55 cm więc przecież wszystko dla niego za duże
byłam dziś na USG i malec machał do mnie rączką
u mnie 10 tydz 3dzień. Na 30,01 idę na USG genetyczne

[zuken]

Napisane przez White Cafe

kasiuulad jak mi Ciebie szkoda biedaku!trzymam kciuki żeby wszystko się szybko unormowało.

Byłam dziś na zakupach, noo i korzystając przecen skusiłam się na taką ciepłą bluzę (z miejscem na brzuch), sukienka wiosenną (z miejscem na brzuch) i ciepłą piżamkę, którą bede zakładała jak męża nie będzie.

Dla dziecka to nie zamierzam jeszcze nic kupować, ma dopiero 2,55 cm więc przecież wszystko dla niego za duże
byłam dziś na USG i malec machał do mnie rączką
u mnie 10 tydz 3dzień. Na 30,01 idę na USG genetyczne

A powiedz mi z usg Ci wychodzi ten tydzień?

Bo jak ja ostatnio byłam na wizycie to ginka mi powiedziała, że jak na 10 tydzień 2,5 cm to dzidzia mała i że prawdopodobnie ciąża jest młodsza

[UmiZumi]

Zupa krem z brokułów:
Rozdzielam kwiaty brokułu, płuczę zimną wodą, zalewam wodą i stawiam na piec. Od razu po zagotowaniu się wody , odcedzam i zalewam jeszcze raz zimną wodą. Dodaję soli i Vegety, dodaję też mięsko (np. porcję rosołową). Dodaję pokrojoną marchewkę i pietruszkę. Doprowadzam do wrzenia, potem zmniejszam ogień i na małym ogniu gotuję do miękkości brokułu i pozostałych warzyw (dzisiaj miałam akurat bez pietruszki, bo okazało się, że nie mam w lodówce). Wyciągam mięso. A teraz są dwie opcje:
1. Wyciąga się blender i wkłada do garnka, miksując w ten sposób wszystko na krem. Doprawiamy do smaku.
2. Używa się rozdrabniacza z pojemnikiem albo do miski i blendera: część brokułu wyciąga się z garnka i wkłada do pojemnika (marchewkę i pietruszkę zostawiam w garnku), i rozdrabnia się, potem przekłada się z powrotem do garnka z wywarem, i pozostałą częścią brokułu. Miesza się i doprowadza do ponownego wrzenia. Doprawić do smaku według uznania. Gotowe w tej opcji mamy zupę krem z kawałkami warzyw.

Taką zupę gotuje moja mama – przepis dostała od mojej cioci. Przyznam się, że robiłam ją dzisiaj pierwszy raz sama. Wyszła dobra

Ps. Osobiście preferuję drugą opcję zupki.
PS II. Wiem, że co do gotowaniu brokułów i kalafiora są dwie szkoły: niektórzy myją warzywa i spożywają od razu z pierwszej wody, inni od razu po pierwszym zagotowaniu wylewają wodę i gotują jeszcze raz. U mnie w domu zawsze gotuje się dwa razy brokuł i kalafior, ale myślę, że zupa będzie równie smaczna jeżeli się dobrze umyje różyczki brokułu i tylko raz ugotuje.


Dzisiaj pierwszy raz wymiotowałam, na szczęście trochę i już mi lepiej.

[ewelajna25]

Napisane przez UmiZumi

Zupa krem z brokułów:
Rozdzielam kwiaty brokułu, płuczę zimną wodą, zalewam wodą i stawiam na piec. Od razu po zagotowaniu się wody , odcedzam i zalewam jeszcze raz zimną wodą. Dodaję soli i Vegety, dodaję też mięsko (np. porcję rosołową). Dodaję pokrojoną marchewkę i pietruszkę. Doprowadzam do wrzenia, potem zmniejszam ogień i na małym ogniu gotuję do miękkości brokułu i pozostałych warzyw (dzisiaj miałam akurat bez pietruszki, bo okazało się, że nie mam w lodówce). Wyciągam mięso. A teraz są dwie opcje:
1. Wyciąga się blender i wkłada do garnka, miksując w ten sposób wszystko na krem. Doprawiamy do smaku.
2. Używa się rozdrabniacza z pojemnikiem albo do miski i blendera: część brokułu wyciąga się z garnka i wkłada do pojemnika (marchewkę i pietruszkę zostawiam w garnku), i rozdrabnia się, potem przekłada się z powrotem do garnka z wywarem, i pozostałą częścią brokułu. Miesza się i doprowadza do ponownego wrzenia. Doprawić do smaku według uznania. Gotowe w tej opcji mamy zupę krem z kawałkami warzyw.

Taką zupę gotuje moja mama – przepis dostała od mojej cioci. Przyznam się, że robiłam ją dzisiaj pierwszy raz sama. Wyszła dobra

Ps. Osobiście preferuję drugą opcję zupki.
PS II. Wiem, że co do gotowaniu brokułów i kalafiora są dwie szkoły: niektórzy myją warzywa i spożywają od razu z pierwszej wody, inni od razu po pierwszym zagotowaniu wylewają wodę i gotują jeszcze raz. U mnie w domu zawsze gotuje się dwa razy brokuł i kalafior, ale myślę, że zupa będzie równie smaczna jeżeli się dobrze umyje różyczki brokułu i tylko raz ugotuje.


Dzisiaj pierwszy raz wymiotowałam, na szczęście trochę i już mi lepiej.

Bardzo lubie brokula, nawet dzis kupilam i czesto robie zupe w opcji zupa krem lub z kawalkami calymi. Robie bardzo podobnie do Twojej, ale czesto modyfikuje np dodaje komose ryzowa albo zmielone pestki slonecznika, zeby zupka byla jeszcze bardziej odzywcza. Czasem dodaje tez szklanke salaty rzymskiej, rukoli itp oczywiscie wowczas robie zupe-krem.

Nigdy nie slyszalam o gotowaniu brokula czy kalafiora dwa razy, jaki jest tego cel? Ja zawsze myje i czasem chwile mocze w cieplej wodzie, nieraz dwa razy zmieniam wode i gotuje. Slyszalam za to, ze do kalafiora warto dodac lyzke mleka i gotowac bez przykrycia.

Co do wagi, to i tak zaczynalam z wyzsza niz w poprzedniej ciazy, bo nie wrocilam do swojej wagi plus przytylam 2 kg przed druga ciaza. Druga ciaze zaczynalam wiec wazac ok 54 kg teraz na plusie niby +1,5 kg , ale za to wieczorem potrafi byc nawet 58 kg! No ale nie stresuje sie, apetyt mi wraca to juz obmyslam kolejne smaczne jedzonko

[88natka]

Napisane przez kasiuulad

wyszłam dzis ze szpitala...chłopaki szczesliwe...a o 21.50 znowu zaczełam mocno krwawic i wyladowałam w szpitalu, gdyby tego było mało lekarz ktory mnie przyjmował potraktował mnie tak chamsko ze z rykiem uciekłam z gabinetu ale maz i pielegniarka jakos mnie uspokoili i wrociłam, nawet teraz rycze jak to pisze, mowie wam nikomu nie zycze takiego traktowania i to w takiej chwili... No ale najwazniejsze ze dzidzius zyje...

Biedna Co za lekarz? Powinien ktoś z nim porozmawiać

Napisane przez Optymistka26

witam, jestem tu nowa ale chcialabym sie przylaczyc Przyjmiecie mnie? Termin mam na 22 08 2014 r To moja pierwsza ciaza wiec zupelnie nie wiem co robic.....Pozdrawiam wszystkie sierpniowe Mamusie Staram sie nadrobic watek...

.
Mysl pozytywnie Dzisius chce byc z Wami i kropka
Wspolczuje przygod i traktowania....ludzie potrafia byc okrutni

hej gratulacje

Napisane przez zaczarowanadlaniego

znowu mam gorszy dzien, wczoraj bylo dobrze ale wieczorem znowu wymiotowalam.
dzis jak wstalam okropny bol glowy, mdlosci trzyma mnie to juz dobre dwa miesiace

Moj chlopak nakupil mi wczoraj jakis sucharkow krakersow migdalow suszonych owocow herbate na mdlosci ale to nic nie pomaga, bardzo malo jem, gin powiedzeiala ze jak mi nie przejdzie to mam przyjsc w nastepnym tygodniu , coos mi sie wydaje ze bez tego sie juz nie obejdzie

współczuję, mam nadzieje że już nie długo odpuszczą Cie te mdłości..

Napisane przez fiolusiek

My mamy Roana Marite,świetnie się sparwdziła gondola, ale spacerówka ma szelki do niczego

ja mam hauck, wizualnie mi się nie podoba, w gondoli dzidzia jeszcze pojeździ a potem kupię spacerówkę..

Napisane przez Tasia34

Nie za ostro? ...
Ja akurat mojemu lekarzowi ufam w 100% i jeśli on mówi, żeby lepiej się nie szczepić w ciąży (akurat mówiliśmy wtedy o 3. dawce wzw-b), to ja się szczepić nie będę. Szczepienie na grypę to jeszcze inna sprawa - nigdy się nie szczepiłam i nie mam zamiaru. I tam jest mowa o kobietach "z grupy ryzyka" - może czasem korzyści dla matki przewyższają ewent. ryzyko dla płodu? Z różnymi lekami jest podobnie, co nie znaczy, że można je dowolnie brać w ciąży.
Ale każdy robi, jak uważa za stosowne, ja tylko napisałam o sobie [COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

ja nie szczepie bo rozmawiałam kiedyś z koleżanką która jest lekarzem i mi powiedziała że szczepionki są robione na wirusa który był w zeszłym roku, no ale co roku jest inny wirus. Więc nie ma sensu.

Napisane przez White Cafe

kasiuulad jak mi Ciebie szkoda biedaku!trzymam kciuki żeby wszystko się szybko unormowało.

Byłam dziś na zakupach, noo i korzystając przecen skusiłam się na taką ciepłą bluzę (z miejscem na brzuch), sukienka wiosenną (z miejscem na brzuch) i ciepłą piżamkę, którą bede zakładała jak męża nie będzie.

Dla dziecka to nie zamierzam jeszcze nic kupować, ma dopiero 2,55 cm więc przecież wszystko dla niego za duże
byłam dziś na USG i malec machał do mnie rączką
u mnie 10 tydz 3dzień. Na 30,01 idę na USG genetyczne

za udaną wizytę
Fajnie że zakupy udane

U mnie dziś pada od rana, ja właśnie zjadłam obiad, czekam aż Olivia wstanie.

[angelika__2014]

Napisane przez kasiuulad

wyszłam dzis ze szpitala...chłopaki szczesliwe...a o 21.50 znowu zaczełam mocno krwawic i wyladowałam w szpitalu, gdyby tego było mało lekarz ktory mnie przyjmował potraktował mnie tak chamsko ze z rykiem uciekłam z gabinetu ale maz i pielegniarka jakos mnie uspokoili i wrociłam, nawet teraz rycze jak to pisze, mowie wam nikomu nie zycze takiego traktowania i to w takiej chwili... No ale najwazniejsze ze dzidzius zyje...

Ojć a już się ucieszyłam, że wróciłaś do swoich chłopaków. Co do lekarza to szkoda języka. Konował wyrwany ze snu. Dzidziuś żyje i to jest najważniejsze ZUCH BOBASEK . A wiesz co jest przyczyną tak częstych krwawień u ciebie?

Napisane przez Angels2708

No właśnie ;P też bym chciała ale też uważam że to za wcześnie
wiesz kupowanie ciuszków dla maleństwa to zaledwie kilka godzin zakupów więc możemy sobię to śmiało odłożyć na później

A ja od wczoraj mam tak silne zawroty głowy że muszę raczej w łóżku leżeć..nawet jak chce zasnąć to taki helikopter że hej dziś nie co lepiej ale staram się powolnie ruszać jak ślimak.

Któraś pisała tu o seksie.. hm.. pytałam lekarza czy możemy? padał że tak ale mamy nie szaleć :P więc nie szalejemy ale muszę przyznać że jakoś tak się boję że maleństwu zrobimy jakąś krzywdę:P może przesadzam ale z tego powodu właśnie też nie zbyt mam na to ochotę ;p

Też myślę, że jeszcze jest chwila czasu na to żeby zacząć kompletować garderobę dla maluszka. Mam cichą nadzieję, że większość jednak dostanę w spadku po koleżankach i kuzynkach. Ale samemu ciężko się oprzeć i pewnie wpadnę w wir szaleńczych zakupów jak tylko będę mogła ruszyć pupkę z łóżka.

Współczuję zawrotów głowy. Dziś właśnie tego doświadczyłam. To najgorszy dzień EVER! Zjadłam na śniadanie płatki z mlekiem odczekałam godzinkę i wzięłam zestaw tabletek położyłam sie iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii i które nie miały końca. Zrobiło mi się ciemno przed oczami. Nogi jak kłody. nie mogłam wstać z podłogi. Zawołałam (uderzając suszarką do włosów w kaloryfer w łazience) tatę, który był akurat w domu i pomógł mi wstać. Cała się trzęsłam. Napiłam się wody i znowu... wykończę się. Helikopter cały czas w głowie. Nie wiem czy to nie wina tego, że od ponad miesiąca leżę w łóżku a dziś miałam dosyć intensywny poranek i może zbyt dużo chodziłam po schodach.

Jeżeli chodzi o przytulańsko a raczej jego brak to mogę tylko Wam drogie moje kobietki napisać, że moim ostatnim był moment zapłodnienia ponieważ Tż wyjechał zaraz na szkolenie, a jak wrócił to okazało się, że test wyszedł pozytywny i lepiej nie ryzykować aż do wizyty u gina....a gin powiedział ze sex zabroniony do odwołania przez krwiaka. Także jestem chyba najbardziej wyposzczona Jakiś czas temu rozmawiałam z mężem to też mi powiedział, że się obawia o dziecko żeby krzywdy nie zrobić i dziwnie tak w stresie i że przecież są inne alternatywy. W ogóle to on boi się mnie dotykać, że coś mi zrobi. Obchodzi się ze mną jak z jajkiem. Doprowadza mnie to do szału. To NASZA pierwsza ciąża i może dlatego.


Witaj [/QUOTE]

Napisane przez kamilast

Suuuuper . Ja jak powiedziałam mamie to zamiast radości miałam gigant awanturę, potraktowała nas z meżem jak dwoje nastolatków którzy wpadli. Ja to próbowałam z nią spokojnie rozmawiać bo się domyślam że z troski jak sobie poradzimy, ale mąż już taki cierpliwy nie był. Mama już ochłonęła na szczęście ale atmosfera w rodzinie jeszcze po tym do normy nie wróciła

NA GOŁY TYŁEK a tak poważnie to nie rozumie dlaczego była zaskoczona przecież jesteście po ślubie to chyba normalne, że któregoś dnia pojawi się dzidzia. Na dziecko nie ma nigdy odpowiedniej pory, odpowiednio dużo kasy...teraz się o tym też przekonuję. Ci nasi rodzice ... zawsze z czymś wypalantują. Pewnie jak ochłonęła to pochwaliła się koleżanką i już się doczekać bobaska nie może.

Jeżeli chodzi o moich najbliższych to mama dowiedziała się pierwsza przed Tż. A to dlatego, że wypadł mi test ciażowy jak wróciłam z zakupów i wyjmowałam jej gazety o które mnie prosiła i prosto pod jej nogi wyyyyyyyyyyypadło. Jak robiłam test to czekała pod drzwiami cała rozświergolona jak by już babcią została. Moja mama jest taka, że dotrzymała tajemnicy nawet przed moim mężem udawała, że jest zaskoczona Tato znowu złapał mojego męża za rękę i zapytał "coś Ty zrobil mojej córeczce?" myślałąm ze pękniemy ze śmiechu z mamą. Siostry udawały przed mamą, że niczego nie wiedzą a mama przed nimi Teściowie??????!!!!!!! Poproszę inny zestaw pytań. A tak poważnie to zupełnie nie zrobiło to na nich wrażenia jakiegokolwiek. AAaaaa i stwierdzili ze zerwałam tradycję rodzinna. Bo ich pierwsza (była już) synowa od mojego męża brata żona jak OGŁASZAŁA ze jest w ciąży przywoziła im zapakowane małe buciki w prezencie.
Oni oczywiście puścili nowinę po całej rodzinie Tż mimo, że prosiłam aby nic nie mówić bo są komplikacje i po co później każdemu tłumaczyć co się stało aleee gdzie tam zrozumieją. Cały swiat juz wie bo wyladowałam w szpitalu przed swietami. Trzeba było zrezygnować z sylwestra a jeszcze wczesniej z zaplnanowanych urodzin meza. Inaczej sobie to wyobrazałam ale zycie wszystko weryfikuje po swojemu.



Z innej beczki.
Jutro mam prenatalne. Trzęsę się jak galareta. Podekscytowana do granic mozliwosci....nie widziałam dzidzi od wyjścia ze szpitala dlatego czuję taki duży strach. Dziewczyny HELP!

[UmiZumi]

Napisane przez ewelajna25

Bardzo lubie brokula, nawet dzis kupilam i czesto robie zupe w opcji zupa krem lub z kawalkami calymi. Robie bardzo podobnie do Twojej, ale czesto modyfikuje np dodaje komose ryzowa albo zmielone pestki slonecznika, zeby zupka byla jeszcze bardziej odzywcza. Czasem dodaje tez szklanke salaty rzymskiej, rukoli itp oczywiscie wowczas robie zupe-krem.

Nigdy nie slyszalam o gotowaniu brokula czy kalafiora dwa razy, jaki jest tego cel? Ja zawsze myje i czasem chwile mocze w cieplej wodzie, nieraz dwa razy zmieniam wode i gotuje. Slyszalam za to, ze do kalafiora warto dodac lyzke mleka i gotowac bez przykrycia.

podobno ma to na celu wygotowanie brudu i wszystkiego tego co może być gdzieś w różyczkach tych warzyw, chociaż czasem się zastanawiam, czy to nie ściema... Tak gotuje moja mama i ja też tak zaczęłam robić. Teściowa też tak gotuje. Może coś w tym jednak jest... Sens chyba taki sam jak w moczeniu w ciepłej wodzie- tak mi się przynajmniej wydaje

O dodaniu mleka podczas gotowania kalafiora nigdy nie słyszałam...

O ddodatkach, o których pisałaś do zupy krem z brokułów nie pomyślałam. Myślę, że kiedyś spróbuję


----
Moim rodzicom pokazaliśmy zdjęcie z USG, mama wyglądała jakby miała skakać z radości, a tata złapał się za głowę i stał jak zamurowany, ale potem cieszył się jak małe dziecko Wiem, że moi rodzice od jakiegoś czasu wyczekiwali wieści o wnukach - kochają dzieci
Teściom jak powiedzieliśmy, to wyściskali nas i gratulowali. Byli szczęśliwi Mój brat przyjął ze spokojem, ale cieszy się, że wujkiem będzie. Brat męża z żoną sami się połapali, ale ucieszeni są Prosiliśmy o dyskrecję i nikomu nikt się nie wygadał,poza mną (ale przyjaciółce stwierdziłam, ze mogę)

[malutka100]

jeden dzień mnie nie było, a tu tyle do nadrobienia fajnie poczytać co tam u Was słychać, jakoś mi raźniej, że każda z nas zmaga się tym sami problemami...
dzisiaj tak się fatalnie czułam od rana, nie poszłam do pracy
wczoraj wieczorem miałam pierwszy raz dość silne bóle brzucha, ustąpiły po kilku godzinach, ale co się namęczyłam i przede wszystkim wystraszyłam to moje
do tego doszło takie rwanie w dolnej części pleców i po bokach brzucha, dopiero doświadczona koleżanka wyjaśniła mi, że to normalne bo macica się rozszerza...

Napisane przez zuken

Laski mam taką sugestię Żeby dziewczyny, które się udzielają a nie mają nic w avku pomyślały nad jakimś zdjęciem albo obrazkiem bo przez to, że nic nie macie ciężko jest Was skojarzyć/zapamiętać

Nie wiem czy tylko ja tak mam czy Wy też macie z tym problem? Zazwyczaj udzielając się jakiś czas na wątku kojarzę już mniej więcej osoby a tutaj właśnie kojarzę tylko te dziewczyny, które mają avatar

też tak mam,bardziej kojarzę dziewczyny na Wizażu jak mają jakiś avatar

Napisane przez zaczarowanadlaniego

o jeju ale dzis mam lenia.
wszystko mnie boli, plecy, piersi
jedyna rzecza jaka jem to paluszki slone nie pamietam kiedy ostatnio zjadlam obiad, zero apetytu mam nadzieje ze nie dlugo to minie

współczuję Ci bardzo, ale pociesz się Kochana że to wszystko minie...
mam te wszystkie bóle co Ty, nie oczywiście cały czas, raz jest lepiej raz gorzej.
Siostra pociesza mnie jednak, że te wszystkie przykre dolegliwości miną po 3 miesiącu. Już się nie mogę doczekać

Napisane przez Ksandi

Suuper my powiedzieliśmy rodzicom w Boże Narodzenie, ten ułamek sekundy gdzie wszystkich zatkało - bezcenny. Potem były łzy szczęścia, gratulacje, moja mam z hasłem "ale będziemy rozpieszczać" babcia przeszczęśliwa z objęcia nowej funkcji - prababci
Jutro idę na drugą wizytę hmm... w sumie pierwszą - bo do innego lekarza. Troszkę się obawiam bo całe życie chodziłam do ginekologów - kobiet a tu będzie mężczyzna Ale lekarz to lekarz, byle dobry specjalista.
Jak na razie biorę kwas foliowi i jodid. A czy Wy zażywacie jakieś witaminki?
U mnie mdłości jak na razie przeszły, tylko ta zgaga..... buuu zionę ogniem na kilometr...
Pozdrawiam Was serdecznie, trzymajcie kciuki za moją wizytę, mam nadzieję, że jutro zobaczę skaczącą fasolkę

ale super taka fajna wiadomość, jeszcze w Święta, na pewno radości było co nie miara
co do witaminek- na razie biorę tylko B6 ( to na nudności ) i oczywiście kwas foliowy, na własną rękę nic nie biorę- 29.01 mam kolejną wizytę, to zapytam gina czy coś jeszcze brać.

Napisane przez zuken

Asiog a tą przezierność to tylko jak są zalecenia lekarza się robi nie? Bo ja wizytę mam 3 lutego a to już będzie chyba za późno na takie badanie??

Dziewczyny co myślicie o kupowaniu ciuszków dla bobasa tak wcześnie? Nie ukrywam, że czasem jak jestem w lumpku to mam ochotę kupić jakiś ciuszek jak widzę coś cudownego Ale się powstrzymuję bo to chyba za wcześnie

też na razie nie kupuję, bo uważam że to trochę za wcześnie. Ale takie słodziutkie ubranka kuszą, a jakże...
ja pewnie poczekam aż będę znała płeć dziecka, to wówczas będzie szał zakupów

[kasiuulad]

przepraszam ze nie bede cytowac ale cały czas pisze z tel i za duzo z tym roboty.
Kilka cytatow lekarza: to jest tylko pani dziecko i nikogo poza pania ono nie obchodzi,po co pani przyjechała?powinna pani skonsultowac telefonicznie, pewnie brała pani goraca kapiel...a jak sie dowiedział ze mam dziecko z ospa to juz wogole wydarł sie po co wogole pojawiłam sie w szpitalu....wtedy juz nie wytrzymałam i wyszłam z gabinetu...

Całe szczescie rano juz byli inni i cała reszta jest miła tylko ten jeden psychol
a dzis przespałam prawie cały dzien bo okropnie bolała mnie głowa, cisnienie miałam 80/50 a teraz tez czuje ze znowu zaczyna bolec...
A co do przyczyn krwawienia to nie wiadomo, kilka razy miałam robione usg i słyszałam ze jestem wyleczona..

Co do wozkow.u mnie była roznica 18mc i jak szłam sama na spacery starszy troszke szedl a jak sie zmeczył to sadzałam go w nogach mlodszego ale wtedy miałam wozek starszego typu gdzie bylo sporo miejsca bo w tych nowych gondolach to by sie nie zmiescił. Natomiast jak młodszy troche podrosł to kupiłam za niewielkie pieniadze podwojna spacerowke, taka jeden za drugim i tym smigalismy.była chyba firmy marco i nie była bardzo duza. Natomias nie wyobrazam sobie jedna reka pchac wozka a druga rowerka, dla mnie to bardzo nie praktyczne. Lepiej kupic taka dostawke/ platforme ktora doczepia sie do wozka i starszak na tym stoi.coraz bardziej popularne sa.

Dziekuje Wam za ciepłe słowa