Kilkunastoletnie gazy - odwieczny problem

[lolandra]

readthelabel, mogłabyś napisać coś więcej o protokole biofilmu? Czytałam co nieco, ale chętnie usłyszałabym jak to wygląda w praktyce, tzn. czego konkretnie używasz i czy konsultowałas to z kimś? No i jak skutki, bo słyszę że chcesz się leczyć konwencjonalnie Pytam bo chyba powinnam przeprowadzić taki protokół, ale gubię się w ilości środków jakie można stosować.

[GAZPROM]

kiwi,

Znalazłem test na nietolerancje fruktozy w krakowie (Prokocim, Szpital Dziecięcy).
Babka mówiła że należy dzień wcześniej ścisłą dietę zachować. Jak Ty to robiłaś? Daj jakis przepis co można jeść bo babka nie miała czasu i rzuciła tylko hasło "bez owoców, warzyw, mięsa czerwonego, soków, wędlin, i nie myć zębów w dzień przed i rano". O czym jeszcze zapomniałem?

[Ricard]

@agnieleczka - zgadzam sie 100%, przeciez nikt nie bedzie sie trzymal jakiejs specyficznej diety (np. zero warzyw owocow) przez lata. No ale znalezc przyczyne, jak widac po naszych przypadkach, nie jest latwo

@kiwi - jesli faktycznie 100% pomaga Ci odstawienie fruktozy to ja bym sie tego trzymal przez pare miesiecy. Wszystkie te nietolerancje, jak czytalem, wymagaja odstawienia produktu na jakis czas (6 miesiecy max), a potem mozna niby stopniowo wprowadzac do diety produkty pojedynczo. Jak szkodzi, to odstawka. W miedzy czasie mozesz sie suplementowac witaminami w tabletkach.

[agnieleczka]

kiwi

gdzie robisz w Warszawie ten test na sibo i rozumiem, że to test wodorowy to jakie Ci dali obciążenie tzn co musiałaś wypić? bo jeśli gdzieś w waw robią po obciązeniu glukozą to ja chętnie skorzystam

w tym centrum matki dziecka i młodzieży z tego co widzę u nich testy wodorowe są tylko po obciążeniu fruktozą i laktozą :/
http://www.czmdm.pl/index.php/cennik/46

daj znać czy wyszło sibo, ale z naszą diagnostyką to różnie bywa...

gazprom

nie bierz aż 4 enzymów! maksymalnie się bierze 2, przesadzasz teraz w drugą stronę, uważasz, że to magiczne lekarstwo i jak weźmiesz jeszcze większą dawkę to pomoże, enzymy bierzemy dlatego, że aktualnie nasz organizm nie wytwarza ich w takiej ilości jaka jest optymalna do dobrego trawienia, a po jakimś czasie nasza własna produkcja ma zaskoczyć, a Ty teraz myślisz, że to jest magiczna pigułka i już następnego dnia będzie ok, nic z dnia na dzień się nie dzieje, na chorobę pracowałeś latami, to że wcześniej nie było objawów to nie znaczy, że już wcześniej w organizmie działo się coś złego, po jakimś czasie po prostu nazbierało się za dużo i masz objawy ze strony układu pokarmowego

jeśli odrzucasz soję to ja bym Ci radziła przede wszystkim odrzucić gluten i nabiał, radzę poczytać jak gluten szkodzi i że nie tylko negatywnie wpływa na jelita, ale też na szereg innych narządów i powoduje wiele innych dolegliwości. w necie jest fajny artykuł buszujący w zbożu, a z książek polecam dieta bez pszenicy, to na serio rozjaśnia oczy, w jaki sposób rząd sprawia, że jemy na potęgę pseudo zdrowe zboża

readthelabel

po pierwsze to nie jest mój komentarz
po drugie to sama sobie przeczysz, bo najpierw piszesz, że nie wierzysz, aby taki test był miarodajny, a potem podajesz siebie za przykład, że jednak na początku mocz był różowy, a potem już nie, bo pewnie zaleczyłaś jelita

po trzecie to jedzenie buraka, a picie soku to nie to samo, sama robiłam test buraczkowy tzn ja chciałam sprawdzić jak długi mam pasaż jelitowy i sprawdzałam czy stolec jest bardziej czerwony/ różowy, ale nie doszłam do żadnego wniosku, bo raz był taki, a raz nie, a potem znowu było widać trochę buraków


a i jeszcze możesz napisać odnośnie tej glutaminy dlaczego uważasz, że karmiła Ci coś w jelitach?

ricard

przecież to jasne, gdyby to było takie łatwe to już dawno wszyscy bylibyśmy zdrowi ale tak nie jest, a lekarze tym bardziej nie pomagają, bo nie szukają przyczyny i diagnostyka kuleje... no ale cóż zrobić, ja nie znam historii Waszych chorób, ale sama wiem, że już wcześniej miałam kłopoty z cerą, z odpornością, potem się zaczęły bóle zatok, bezsenność, dużo stresu itd i wiem, że to jest konsekwencja tego, co było wcześniej po prostu za dużo się zebrało na raz i organizm już nie dawał rady

przy chorych jelitach patrzy się też na:
detoks, odporność, system hormonalny

możecie mieć np obciążoną watrobę, która nie radzi sobie z toksynami i powoduje gazy

[kiwi19]

Gazprom , no więc pijesz tylko wodę/ kawę / herbatę. A jesz zgodnie z dieta biednych frukto - dziadów takich jak ja czyli , jajeczka, ryż, ziemniaki, szpinak, grejpfrut i mięso kurze albo indycze. To wszystko po to,żeby Ci wodór w wydychanym powietrzu nie wychodził jeszcze przed podaniem fruktozy do wypicia. Ja jak robiłam to badanie to nie było mowy o diecie żadnej przed . Wodoru na czczo przed podaniem miałam 4 ppm. Myłam zęby

Super ,że znalazłeś gdzie to robią. Trzymam kciuki.

agnieleczka robiłam test na SIBO tu : http://eurocm.pl/test-wodorowy.html jest z obciążeniem glukozą wyszło mi 1 lub 2 ppm co oznacza ,że absolutnie nic mi nie jest. Hurrra!! Zresztą już w czasie badania , żadnych atrakcji, wypiłam tylko ten ohydny słodki roztwór , odbiło mi się i tyle

Ricard ja w życiu nie zamierzam żywić sie przez całe życie ziemniakami i szpinakiem. To przejściowo restrykcyjna dieta , plan mam na 4 do 6 tygodni. Później powolutku będę próbowała czegoś delikatnego. To wtórna nietolerancja więc teoretycznie taka do zaleczenia. Zobaczymy za pół roku bo na razie dopiero 2 dzień mam płaski brzuch rano.

[GAZPROM]

Napisane przez agnieleczka

kiwi

gazprom

nie bierz aż 4 enzymów! maksymalnie się bierze 2, przesadzasz teraz w drugą stronę, uważasz, że to magiczne lekarstwo i jak weźmiesz jeszcze większą dawkę to pomoże, enzymy bierzemy dlatego, że aktualnie nasz organizm nie wytwarza ich w takiej ilości jaka jest optymalna do dobrego trawienia, a po jakimś czasie nasza własna produkcja ma zaskoczyć, a Ty teraz myślisz, że to jest magiczna pigułka i już następnego dnia będzie ok, nic z dnia na dzień się nie dzieje, na chorobę pracowałeś latami, to że wcześniej nie było objawów to nie znaczy, że już wcześniej w organizmie działo się coś złego, po jakimś czasie po prostu nazbierało się za dużo i masz objawy ze strony układu pokarmowego

jeśli odrzucasz soję to ja bym Ci radziła przede wszystkim odrzucić gluten i nabiał, radzę poczytać jak gluten szkodzi i że nie tylko negatywnie wpływa na jelita, ale też na szereg innych narządów i powoduje wiele innych dolegliwości. w necie jest fajny artykuł buszujący w zbożu, a z książek polecam dieta bez pszenicy, to na serio rozjaśnia oczy, w jaki sposób rząd sprawia, że jemy na potęgę pseudo zdrowe zboża

słońce ty moje, nietolerancje laktozy (mleka) czy jajka oraz celiakie mam wykluczoną więc nie katuj mnie jeszcze dodatkowo tymi dietami bo jesli się orientujesz soja mnie załatwi i tak w znacznym stopniu - jest jej pełno wszędzie - LECYTYNA SOJOWA czyli E322.

Z tego wynika że najlepiej było by nic nie jeść jeśli wszysztko jest tak szkodliwe.
Co do enzymów które zażywam to próbuje zrobić test z kwasem solnym który jest w nich zawarty - stąd ta dawka. Po prostu zwiększam dawkę z każdym jedzeniem oczekujac na zgagę - z sodą dzisiaj próbowałem ale ten test nie jest miarodajny bo ja nie wiem czy mi się odbiło ze względu na CO2 czy powietrza które połknąłem pijąc ten roztwór.

kiwi,

to jak te twoje wyniki?

i pytanie do reszty - czym się różni test oddechowy na przerost flory z glukozą a laktozą?

ok. już widzę wyniki

[_Lorelai_]

Hejka!
Dołączam do Was, gdyż od dobrych 5 lat męczy mnie "ten" problem. Swoja drogą, całkiem sporo osób jest dotknięta tą dolegliwością, to chyba jakaś choroba cywilizacyjna.
Od poniedziałku planuje przejść na dietę bez fruktozy, bo jak dotąd na tej jednej diecie jeszcze nie byłam Zobaczymy...
PS
Nie wiem jak to mozliwe, ale jak sie napcham pizzy, albo frytek to nie mam problemów wiecie z czym, (tzn. przeważnie, czasem mi szkodzą), a jak unikam "złych" rzeczy bywa róznie... często bardzo zle...
A swoja droga, staram się tą chorobą nie przejmowac zbytnio, tzn. robie swoje, już sie do tego przyzwyczaiłam...
Pz

[agnieleczka]

Napisane przez GAZPROM

słońce ty moje, nietolerancje laktozy (mleka) czy jajka oraz celiakie mam wykluczoną więc nie katuj mnie jeszcze dodatkowo tymi dietami bo jesli się orientujesz soja mnie załatwi i tak w znacznym stopniu - jest jej pełno wszędzie - LECYTYNA SOJOWA czyli E322.

Z tego wynika że najlepiej było by nic nie jeść jeśli wszysztko jest tak szkodliwe.
Co do enzymów które zażywam to próbuje zrobić test z kwasem solnym który jest w nich zawarty - stąd ta dawka. Po prostu zwiększam dawkę z każdym jedzeniem oczekujac na zgagę - z sodą dzisiaj próbowałem ale ten test nie jest miarodajny bo ja nie wiem czy mi się odbiło ze względu na CO2 czy powietrza które połknąłem pijąc ten roztwór.

kiwi,

to jak te twoje wyniki?

i pytanie do reszty - czym się różni test oddechowy na przerost flory z glukozą a laktozą?

ok. już widzę wyniki

słonko do Ciebie to jak do ściany
mylisz pojęcia KWAS SOLNY TO NIE TO SAMO CO ENZYMY
enzymy trawienne zawierają tylko niewielką ilość kwasu solnego i przy suplementacji kwasem solnym stosuje się protokół, a nie przy enzymach...

mnie nie interesuje gdzie jest lecytyna sojowa, bo nie jem przetworzonej żywności, jedna z osób wypowiadających się na tym wątku ma bloga- read the label, radzę zapoznać się z treścią, co można jeść i czym jest dieta paleo, a na pewno z głodu nie umrzesz, sama read the label napisała, że ma zmniejszone gazy

jesz warzywa, owoce, mięso, jajka, orzechy, zdrowe tłuszcze, przepisów w sieci jest mnóstwo, już są nawet polskie blogi na temat diety paleo, scd

---------- Dopisano o 17:43 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

Napisane przez _Lorelai_

Hejka!
Dołączam do Was, gdyż od dobrych 5 lat męczy mnie "ten" problem. Swoja drogą, całkiem sporo osób jest dotknięta tą dolegliwością, to chyba jakaś choroba cywilizacyjna.
Od poniedziałku planuje przejść na dietę bez fruktozy, bo jak dotąd na tej jednej diecie jeszcze nie byłam Zobaczymy...
PS
Nie wiem jak to mozliwe, ale jak sie napcham pizzy, albo frytek to nie mam problemów wiecie z czym, (tzn. przeważnie, czasem mi szkodzą), a jak unikam "złych" rzeczy bywa róznie... często bardzo zle...
A swoja droga, staram się tą chorobą nie przejmowac zbytnio, tzn. robie swoje, już sie do tego przyzwyczaiłam...
Pz

ja tam się do tego przyzwyczaiłam, ale nie chcę tak żyć, to nie jest życie, ciągły dyskomfort i zażenowanie, nie można nigdzie normalnie wyjść, ten lęk przed gazami mnie paraliżuje, jeszcze na początku, jak objawy nie były nasilone to jakoś uszło, ale z czasem coraz gorzej

można to nazwać chorobą cywilizacyjną, po prostu nie jesteśmy przystosowani do jedzenia współczesnego żarcia i organizm się buntuje...


tak btw to dzisiaj całkowicie przypadkowo znalazłam panią dietetyk, która odchudza swoich pacjentów dietą paleo, sama miała problemy trawienne- wzdęcia, przelewania, zgagę, przeszła różne operacje, a dopiero zmiana diety jej pomogła

tutaj link do filmu
http://www.youtube.com/watch?v=CQdcaM-KPGo

a i jeszcze odnośnie laktozy, nie musisz mieć potwierdzonej nietolerancji, ale nabiał jest śluzotwórczy i powoduje różnego rodzaju alergię, np może powodować trądzik, problemy z drogami oddechowymi itd. poza tym co my mamy w tych jogurcikach i serkach- większość to cukier, a mleko jest przetworzone i pasteryzowane. już nawet na tvn uwaga był odcinek na temat jak szkodliwe jest mleko

co do glutenu to kwas fitynowy i zboża i nie musicie mi wierzyć na słowo, sami poszukajcie, pouczcie się, ja wiem, że o wszystkich osobach o których czytałam w sieci- wszyscy wyleczyli się dzięki diecie, a jeśli nie wyleczyli to zredukowali swoje objawy, tylko że niestety dieta to nie jest proste rozwiązanie i magiczna pigułka

[Ricard]

@gazprom - co za enzymy lykasz? Gdzies tam down the road mam w planie przetestowac suplementy na trzystke i watrobe + moglbym dorzuc te enzymy wtedy

Mi tez celiakie wykluczyli, mialem diete bez pszenicy ale zamiast tego jadlem zyto a to chyba tez ma gluten. Tak czy siak na diete na razie nie mam sily

Czy kwas solny/suplement mozna dostac w PL?

[agnieleczka]

można dostać, ale jest drogi, tak samo jak te enzymy- enzymy są z now food, a kwas solny ja brałam z doctors best jakoś tak

tutaj link
http://www.iherb.com/Doctor-s-Best-B...&sr=null&ic=12

ja zawsze kupuję w iherb suplementy, ktoś pisał chyba że kupił enzymy za 80 zł na iherb 180 kapsułek za 60 zł
http://www.iherb.com/Now-Foods-Super...6&sr=null&ic=1

jeszcze trzeba dodać koszty wysyłki, bo to idzie z usa, ale i tak jak wcześniej pisałam to się opłaca bo przy pierwszym zamówieniu macie 5,10 $ off, czasem robią bezpłatną wysyłkę, do każdego zamówienia można dodać sobie jednego freebiesa, można też wybrać sobie 1 produkt ze strefy trials
a poza tym iherb to nie tylko suplementy, ile jest tam dobroci

[_Lorelai_]

Wykluczenie z diety przetworzonej żywności, glutenu i produktów z laktozą jest wskazane dla każdego człowieka, któremu własne zdrowie nie jest obojętne.

Mam taka swoja teorię odnośnie powstania mojego problemu: dawniej odżywiałam się bardzo niezdrowo. W mojej diecie dominowały głównie węgle proste, czyli non stop słodkie napoje, czekolady zamiast posiłków i białe pieczywo. Tragiczna dieta w połączeniu z bardzo silnym stresem uszkodziła mi jelita, które zaczęły reagować na minimalny poziom stresu, minimalna ilość błonnika... i minimalną ilość wszystkiego innego, dlatego gazuję ile wlezie po wszystkim, nawet po wodzie.

Przeszłam przez różne diety, lecz żadna nie trwała dłużej niż 3 tygodnie, a to wg mnie (jak sądzę dziś) za krótko, żeby zauważyć efekt. Sądzę, że naprawa jelit jest możliwa, dlatego dieta to obowiązek, ale na efekty trzeba poczekać kilka miesięcy Ponadto nie wierzę (a bardzo bym chciała), że sama dieta wystarczy.
Obecnie jak napisałam wyżej planuję ograniczyć fruktozę. Oczywiście do tego ograniczam do minimum gluten i wykluczam laktozę. Za jakieś 3 miesiące okaże się czy było warto.

[agnieleczka]

jeśli masz gazy po wodzie to prawdopodobnie możesz mieć sibo, brałaś kiedyś antybiotyki?

z tym stresem to jest tak, że na początku organizm reaguje, tzn są jakieś objawy, ale po jakimś czasie takiego chronicznego stresu już nie wchodzimy w ten stan 'spokoju' i żyjemy coś jakby w ciągłym stresie tzn to co nas stresowało już minęło, a my nadal odczuwamy skutki, poza tym nasze zdolności radzenia sobie z tym słabną

w medycynie naturalnej jest takie coś jak wypalenie nadnerczy, a super podcast o stresie jest tutaj i to po polsku
http://www.tlustezycie.pl/2014/01/tu...nadnercza.html

odnośnie diety, to dieta to podstawa, do tego trzeba dodać radzenie sobie ze stresem, sen, odpoczynek itd, czasem organizm potrafi sam zregenerować się dzięki diecie, czasem sama dieta nie wystarcza i są potrzebne suplementy
to czy sam potrafi się zregenerować zależy od wielu czynników m.in. jak silny jest organizm, jak długo chorujemy, jaka jest nasza przeszłość, na co wcześniej chorowaliśmy itd

ja wszystkim polecam dietę paleo- bez zbóż, laktozy, przetworzonej żywności, jemy tylko owoce, warzywa, mięso, ryby, jajka i już po miesiącu można zobaczyć różnicę

[kiwi19]

Lorelai jeśli masz na to srodki to zrob sobie badania pod kątem nietolerancji fruktozy i laktozy, celiakii i SIBO. Z własnego doświadczenia wiem ,że trudniej przestrzega się diety jak nie wiesz co Ci jest. To gazujące cztery choroby. Zwłaszcza, że mogą działać razem. Np Celiakia potrafi wtórnie wywołać nietolerancje laktozy i fruktozy. Więc jeśli masz zestaw tych u-pierdliwych przypadłości to nie jedząc jednego na jakiejś diecie uznajesz ,że ta dieta ci nie pomaga bo ciągle nieświadomie narażasz się na ekspozycję w tej drugiej.

Badania , badania i jeszcze raz badania. Bez żadnych czary mary dziura w jelicie

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Napisane przez GAZPROM

i pytanie do reszty - czym się różni test oddechowy na przerost flory z glukozą a laktozą?

Wydaje mi się ,że w teście na przerost flory dają albo glukozę albo laktulozę a nie laktozę. Laktoza to dwucukier a glukoza cukier prosty a laktuloza jeszcze inny ( sraczko - pędny )
Kiedy masz to badanie ? Czy pytając co jeść ,masz na myśli jednodniowe menu ? Daj znać to chętnie nasmaruje jakie wspaniałości jadam

[readthelabel]

Napisane przez agnieleczka

a na jakiej podstawie uważasz, że l glutamina karmiła Ci coś w jelitach? to jest raczej na uszczelnienie śluzówki, ja z chęcią przygarnę, bo sama miałam zamawiać

na zaparcia nie polecam tej babki płesznik, bo generalnie ona nie leczy przyczyny, tylko zwiększa ten stolec, nic poza tym, to już lepiej zwiększyć tłuszcz, pić więcej wody, brać wit c i magnez oraz dbać o florę bakteryjną, bo mało kto wie, że nasz stolec w większości składa się z bakterii, jak tych bakterii brakuje to mamy problem z wypróżnianiem

ja też mam takie uczucie jakiejś blokady, szczególnie z lewej strony brzucha, jakby mi się tam gaz zbierał i powodował ból, przelewanie i takie coś jakby uczucie pustki i nagle to wybucha- pewnie to powietrze

ja orzechów nie jem, pierwszy raz po maśle orzechowym miałam grypę żołądkową i to taką niezłą, że wszystko przeze mnie przechodziło w mig i nie mogłam zdążyć do wc, poza tym orzechy są jednak ciężko trawione i mają też takie związki, które zaburzają wchłanianie witamin i z nimi też trzeba uważać, tak samo jak z kokosem[COLOR="Silver"]

Nie tyle uważam, co wiem. Po glutaminie miałam największy nawrót w historii - aż nie do wiary. Czytałam o tym na curezone, zaskoczona nie jestem. 2 dni na glutaminie i poszła w odstawkę na amen. Odezwij się na priv i podaj adres, to podeślę - mam praktycznie całą paczkę.

Zupełnie nie zgdzam się co do psyllium. Babka jajowata uratowała mi swojego czasu dupę (dosłownie i w przenośni ) Poprawiła pasaż jelitowy na stałe, nie tylko doraźnie. W dodatku ratowała mnie przy herxach. Spożywanie psyllium skutkuje produkcją kwasu masłowego w jelitach, który wpływa na ich prawidłowe funksjonowanie http://www.healingwell.com/community...f=38&m=2152224
Duże dawki magnezu, witaminy C, ogromna ilość dobrych tłuszczów - nic nie pomagało na zaparcia. I tu znów wraca kwestia wspomnianej blokady

Zła reakcja na peanuty może wskazywać problem z pleśniami / grzybami / drożdżakami

Napisane przez lolandra

readthelabel, mogłabyś napisać coś więcej o protokole biofilmu? Czytałam co nieco, ale chętnie usłyszałabym jak to wygląda w praktyce, tzn. czego konkretnie używasz i czy konsultowałas to z kimś? No i jak skutki, bo słyszę że chcesz się leczyć konwencjonalnie Pytam bo chyba powinnam przeprowadzić taki protokół, ale gubię się w ilości środków jakie można stosować.

W praktyce to mam z tym teraz urwanie dupy. Budzą się o 4.00, biorę enzymi, potem o 4.30 (aktualnie orzech czarny na soku z kapusty + 1 gram propolisu) a rano na oczyszczenie woda+aloes+oliwa+cytryna. Wcześniej stosowałam dwa razy dziennie w srodku dnia, ale czułam, że zdycham z głodu (trzeba zaczekać 2,5h od jedzenia, potem za 0,5 h coś na wybicie, potem za 1,5 h brałam węgiel na zmianę z miesznką psyllium+diatomit)

Stosowałam i różne enzymy, i różne bronie, ogólnie trzymam się zasady: enzymy na pusty żołądek - środek bakterio, wiruso, pasożyto lub grzybobójczy po 0,5 h i po 1-2h coś na toksyny

Nie konsultowałam tego z nikim. Rozważam medycynę konwencjonalną, bo choć jest o 75% lepiej to mam dość faktu, że leczenie wciąż pochłania co najmniej drugie 75% mojego życia

Napisane przez agnieleczka

kiwi

gazprom

nie bierz aż 4 enzymów! maksymalnie się bierze 2, przesadzasz teraz w drugą stronę, uważasz, że to magiczne lekarstwo i jak weźmiesz jeszcze większą dawkę to pomoże, enzymy bierzemy dlatego, że aktualnie nasz organizm nie wytwarza ich w takiej ilości jaka jest optymalna do dobrego trawienia, a po jakimś czasie nasza własna produkcja ma zaskoczyć, a Ty teraz myślisz, że to jest magiczna pigułka i już następnego dnia będzie ok, nic z dnia na dzień się nie dzieje, na chorobę pracowałeś latami, to że wcześniej nie było objawów to nie znaczy, że już wcześniej w organizmie działo się coś złego, po jakimś czasie po prostu nazbierało się za dużo i masz objawy ze strony układu pokarmowego

jeśli odrzucasz soję to ja bym Ci radziła przede wszystkim odrzucić gluten i nabiał, radzę poczytać jak gluten szkodzi i że nie tylko negatywnie wpływa na jelita, ale też na szereg innych narządów i powoduje wiele innych dolegliwości. w necie jest fajny artykuł buszujący w zbożu, a z książek polecam dieta bez pszenicy, to na serio rozjaśnia oczy, w jaki sposób rząd sprawia, że jemy na potęgę pseudo zdrowe zboża

readthelabel

po pierwsze to nie jest mój komentarz
po drugie to sama sobie przeczysz, bo najpierw piszesz, że nie wierzysz, aby taki test był miarodajny, a potem podajesz siebie za przykład, że jednak na początku mocz był różowy, a potem już nie, bo pewnie zaleczyłaś jelita

po trzecie to jedzenie buraka, a picie soku to nie to samo, sama robiłam test buraczkowy tzn ja chciałam sprawdzić jak długi mam pasaż jelitowy i sprawdzałam czy stolec jest bardziej czerwony/ różowy, ale nie doszłam do żadnego wniosku, bo raz był taki, a raz nie, a potem znowu było widać trochę buraków


a i jeszcze możesz napisać odnośnie tej glutaminy dlaczego uważasz, że karmiła Ci coś w jelitach?

Z enzymami to jest jeszcze taka kwestia, że enzymy przeważnie zawierają cellulazę lub inny enzym rozkładający włókna / błonnik do glukozy. Przy grzybicy lub SIBO oznacza to dodatkowe doładowanie dla aliena w jelitach. Dlatego ja nie biorę enzymów do posiłków węglowodanowych. Wzięcie 4 oznacza 4 razy więcej glukozy dla dziada

W kwestii testu buraczkowego - w żadnym razie nie uważam, żebym sobie przeczyła :P Test nie jest miarodajny, tzn nie określa jednoznacznie problemów ze szczelnością jelita lub ich braku. Nie jest też natomiast prawdą, że zabarwienie moczu jest kwestią genetyczną, skoro raz mocz jest różowy, a raz nie. Wiadomo, że może to wynikać np. z niestrawienia buraków. Jak dla mnie - jest to jednak kwestia bardziej złożona, jakiś związek zdrowie jelit może z kolorem moczu mieć, ale sikanie na różowo nie jest raczej sygnałem do konieczności leczenia jelit

Z glutaminą już pisałam - mega nawrót. Gazy (m.in.) jak talala

---------- Dopisano o 00:42 ---------- Poprzedni post napisano o 00:38 ----------

Napisane przez kiwi19

Lorelai jeśli masz na to srodki to zrob sobie badania pod kątem nietolerancji fruktozy i laktozy, celiakii i SIBO. Z własnego doświadczenia wiem ,że trudniej przestrzega się diety jak nie wiesz co Ci jest. To gazujące cztery choroby. Zwłaszcza, że mogą działać razem. Np Celiakia potrafi wtórnie wywołać nietolerancje laktozy i fruktozy. Więc jeśli masz zestaw tych u-pierdliwych przypadłości to nie jedząc jednego na jakiejś diecie uznajesz ,że ta dieta ci nie pomaga bo ciągle nieświadomie narażasz się na ekspozycję w tej drugiej.

Badania , badania i jeszcze raz badania. Bez żadnych czary mary dziura w jelicie

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------



Wydaje mi się ,że w teście na przerost flory dają albo glukozę albo laktulozę a nie laktozę. Laktoza to dwucukier a glukoza cukier prosty a laktuloza jeszcze inny ( sraczko - pędny )
Kiedy masz to badanie ? Czy pytając co jeść ,masz na myśli jednodniowe menu ? Daj znać to chętnie nasmaruje jakie wspaniałości jadam

No jeśli ktoś ma naraz nietolerancję laktozy, glukozy i fruktozy to jednak moim zdaniem powinien grubo zastanowić się nad przyczyną takiego stanu. Zakładam, że te nietoletrancje nie są wrodzone, więc przyczyna ewidentnie musi być, i wypadałoby zacząć leczyć ją, zamiast unikać kolejnych rzeczy i cieszyć się, że gazów/biegunek/wysypek czy co tam sobie jeszcze można wyobrazić -nie ma

[Gazownik]

Miśki, jestem pod wrażeniem Waszej wiedzy

Napisane przez agnieleczka

jeśli masz gazy po wodzie to prawdopodobnie możesz mieć sibo, brałaś kiedyś antybiotyki?

Z czego to wynika, że po wodzie są gazy w przypadku SIBO? Nie rozumiem jakie tutaj zachodzą procesy.

Ja zauważyłem, że rano jak wypije wodę niegazowaną przed śniadaniem to od razu bekam. Generalnie dużo też mi się odbija przy jedzeniu i po.

Przez ostatnie tygodnie jak zrezygnowałem z ryżu, ziemniaków, kaszy do obiadu to wydaję mi się, że po dłuższym czasie zaczynam się zagazowywać, więc polecam również żywienie opartą na niełączeniu węgli z białkami.

[kiwi19]

Napisane przez readthelabel

No jeśli ktoś ma naraz nietolerancję laktozy, glukozy i fruktozy to jednak moim zdaniem powinien grubo zastanowić się nad przyczyną takiego stanu. Zakładam, że te nietoletrancje nie są wrodzone, więc przyczyna ewidentnie musi być, i wypadałoby zacząć leczyć ją, zamiast unikać kolejnych rzeczy i cieszyć się, że gazów/biegunek/wysypek czy co tam sobie jeszcze można wyobrazić -nie ma

Źle mnie zrozumiałaś. Glukozę podają w teście na przerost flory. Czyli ją tolerujesz ale niestety bakterie, które znajdują się w jelicie cienkim ( a nie powinny ) robią sobie z niej pożywkę i żrą a skutkiem tego jest wodór w ciągu pierwszej godziny.
MAM koleżankę, która ma nietloerancję laktozy, fruktozy i histaminy!!! Z czego się to wzięło jeszcze nie wie, ja stawiam na celiakię. Więc zgadzam się z Toba readtheleabel, jak ktoś ma wszystko na raz to samo naprawianie sie dieta bez solidnej diagnozy jest durne.

[readthelabel]

Napisane przez kiwi19

Źle mnie zrozumiałaś. Glukozę podają w teście na przerost flory. Czyli ją tolerujesz ale niestety bakterie, które znajdują się w jelicie cienkim ( a nie powinny ) robią sobie z niej pożywkę i żrą a skutkiem tego jest wodór w ciągu pierwszej godziny.
MAM koleżankę, która ma nietloerancję laktozy, fruktozy i histaminy!!! Z czego się to wzięło jeszcze nie wie, ja stawiam na celiakię. Więc zgadzam się z Toba readtheleabel, jak ktoś ma wszystko na raz to samo naprawianie sie dieta bez solidnej diagnozy jest durne.

No i kończy się to potem tak, że wyklucza się owoce, zboża, psiankowate, wysokosiarkowe, mleczne, z zawartością pleśni.... Wypadałoby zacząć żywić się energią z kosmosu

[kiwi19]

Napisane przez readthelabel

No i kończy się to potem tak, że wyklucza się owoce, zboża, psiankowate, wysokosiarkowe, mleczne, z zawartością pleśni.... Wypadałoby zacząć żywić się energią z kosmosu

Dokładnie tak.

[agnieleczka]

kiwi jaki Ty robiłaś test na sibo tzn jakie obciążenie, bo tam gdzie robiłaś wcześniej, co podawałaś link do badania za 125 zł to jest tylko fruktoza i laktoza

[kiwi19]

Napisane przez agnieleczka

kiwi jaki Ty robiłaś test na sibo tzn jakie obciążenie, bo tam gdzie robiłaś wcześniej, co podawałaś link do badania za 125 zł to jest tylko fruktoza i laktoza

Tak tam nie ma na SIBO.
znalazłam na Ursynowie http://eurocm.pl/cennik.html# i tutaj robiłam z obciążeniem glukozą ale szczerze mówiąc nie zapytałam ile tej glukozy było. No i tu trochę inaczej wygląda sprawa bo to lekarz analizuje Twój wynik w ciagu kilku dni. U mnie wynik był oczywisty.

[agnieleczka]

a masz już wynik odnośnie sibo, czy dopiero czekasz na tą interpretację przez lekarza? ciekawe gdzie robią po obciążeniu laktulozą, bo podobno po obciążeniu glukozą pokazuje jak wysoko jest przerost tzn na jakim odcinku jelita albo jeszcze wyzej

[GAZPROM]

no a ja w teście na SIBO miałem podaną LAKTULOZĘ więc co to znaczy? że lepsza jest do tego testu glukoza?

[Ricard]

Wykryli mi robale. Giardia/Lamblia - co prawda w badaniu oznaczone jako "nieliczne" ale to chyba bez znaczenia.

Domyslam sie ze jak pojde z tym do lekarza to dostane metronidazol albo trinidazol. Szykuje sie bezalkoholowy weekend

[agnieleczka]

gazprom

a gdzie robiłeś po obciążeniu laktulozą? z tego co ja wiem to aby najlepiej sprawdzić czy mamy sibo polecane są 2 testy i laktuloza i glukoza, ostatnio słuchałam wywiadu z dr co sama miała sibo i teraz leczy ludzi co mają i ona mówiła, że test z laktulozą jest dokładniejszy, bo glukoza jest szybciej absorbowana bo to cukier prosty, ale też glukoza pokazuje na jakiej wysokości mamy przerost

ricard

oł nieźle, że Ci coś wykryli, czyli jak widać nosisz jakiś nieproszonych gości w sobie, lekarz konwencjonalny pewnie przepisze jakieś antybiotyki albo coś na grzyby można też się leczyć naturalnymi metodami

jak ja miałam badania na pasożyty i lambię to wynik był negatywny

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:03 ----------

Napisane przez Gazownik

Miśki, jestem pod wrażeniem Waszej wiedzy



Z czego to wynika, że po wodzie są gazy w przypadku SIBO? Nie rozumiem jakie tutaj zachodzą procesy.

Ja zauważyłem, że rano jak wypije wodę niegazowaną przed śniadaniem to od razu bekam. Generalnie dużo też mi się odbija przy jedzeniu i po.

Przez ostatnie tygodnie jak zrezygnowałem z ryżu, ziemniaków, kaszy do obiadu to wydaję mi się, że po dłuższym czasie zaczynam się zagazowywać, więc polecam również żywienie opartą na niełączeniu węgli z białkami.

jak masz sibo to gazy i wzdęcia są praktycznie non stop, po prostu masz bakterie tam, gdzie nie powinieneś ich mieć czyli w jelicie cienkim czasem jest to na styku jelita cienkiego i grubego, ale czasem zdarza się też że przerost jest już wyżej

a odnośnie tego co napisałam, że ten objaw jak pijemy to mamy gaz itd to wszędzie, gdzie czytałam pojawia się to jako objaw, a czemu tak dokładnie jest to nie wiem, nie jestem lekarzem, zresztą to dla lekarzy też jest nowy temat, bo jeszcze do nie dawna w ogóle nie brali pod uwagę tego, że sibo może być odpowiedzialne za ibs

poza tym mikrobom dla wielu lekarzy jest zagadką, tyle jest badań, a i tak mało wiemy, ale jedno jest pewne, że jelita są jak drugi mózg nawet nie wiem czy nie ważniejsze, bo jak zaczynają się problemy w jelitach to może chorować cały organizm

[kiwi19]

Napisane przez agnieleczka

a masz już wynik odnośnie sibo, czy dopiero czekasz na tą interpretację przez lekarza? ciekawe gdzie robią po obciążeniu laktulozą, bo podobno po obciążeniu glukozą pokazuje jak wysoko jest przerost tzn na jakim odcinku jelita albo jeszcze wyzej

W poniedziałek mam dostać wynik przeanalizowany przez lekarza ale u mnie wartości przed podaniem były 1ppm a po podaniu 2ppm i na koniec 1 ppm. Więc Tu nie ma co analizować. Zwłaszcza ,że na takim samym alkomacie robili mi badanie z fruktozą i tam wartości poszybowały do 84 ppm. Z tego co zrozumiałam do 10 ppm to absolutna norma.

Gazprom jaki Ty miałes wyniki ? Jak długo trwało Twoje badanie ?
Ostatnio czytałam,że test z laktulozą pokazuje przy okazji jak długo treść jest transportowana przez jelita. Czyli po godzinie wyjeżdża z jelita cienkiego a po dwóch powinna juz robic balagan w jelicie grubym u zdrowych osób bo to jest cukier , który nikomu sie nie wchłania.

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

Ricard to super ,że wykryłeś co CI dolega. Aż musiałam sobie poczytać na ten temat bo lista objawów jest taka długa. Czy sam się zdiagnozowałeś czy trafiłeś na mądrego lekarza , który wysłał Cię na to badania ?

[_Lorelai_]

Tez podejrzewam u siebie Sibo, ale zeby zrobic test musze poczekac 2-3 miesiace bo aktualnie biore 7 tydzien antybiotyki ze wzgledu na cere. Swoja droga bardzo żałuję, że zdecydowałam się na kuracje antybiotykiem, ale cóż, za głupote trzeba placic Byłam załamana bo codziennie wyskakiwaly mi nowe pryszcze, stare nie chciały sie goić, z miesiaca na miesiąc wyglądałam coraz gorzej, a probowalam wszystkiego

Tak sie tez zastanawiam, biore antybiotyki juz dośc długo, w zwiazku z tym, czy gdybym miala sibo nie wybiłabym juz tych bakterii?? Mimo tego, ze biore leki mam je cały czas, nic sie pod tym wzgledem nie zmianilo...

PS
Gdybym chciala zrobic test na celiakie, który polecacie? Bo ja troche sie w tym pogubiłam... :
- EmA IgA+IgG 140zł
- p/ciała gliadynowe IgA+IgG 140zł


-Autoprzeciwciała – panel - 140zł
p/ciała endomysialne IgA
p/ciała endomysialne IgG
p/ciała przeciwgliadynowe IgA
p/ciała przeciwgliadynowe IgG

[GAZPROM]

Napisane przez kiwi19

Gazprom jaki Ty miałes wyniki ? Jak długo trwało Twoje badanie ?
Ostatnio czytałam,że test z laktulozą pokazuje przy okazji jak długo treść jest transportowana przez jelita. Czyli po godzinie wyjeżdża z jelita cienkiego a po dwóch powinna juz robic balagan w jelicie grubym u zdrowych osób bo to jest cukier , który nikomu sie nie wchłania.

Ja miałem na początku 12 ppm potem wzrosło do 13 ppm następnie spadło do 11 ppm i znowu wzrosło do 14ppm . Coś koło tego. Według skali z laktulkozą sibo zaczyna się od 24 przy moich wynikach. Badanie trwało 1,5 godziny. Co do czasu transportu to nic mi nie wiadomo... w każdym razie u mnie jednoznacznie wykluczono przerost - przynajmniej na podstawie tego badania

[kiwi19]

Napisane przez GAZPROM

Ja miałem na początku 12 ppm potem wzrosło do 13 ppm następnie spadło do 11 ppm i znowu wzrosło do 14ppm . Coś koło tego. Według skali z laktulkozą sibo zaczyna się od 24 przy moich wynikach. Badanie trwało 1,5 godziny. Co do czasu transportu to nic mi nie wiadomo... w każdym razie u mnie jednoznacznie wykluczono przerost - przynajmniej na podstawie tego badania

Ale wysokie wartości na czczo! Padam z ciekawości co Ci wyjdzie fruktozą skoro masz tak dużo tego wodoru

Lorelai nie wszystkie antybiotyki są na wszystko więc te na pryszcze mogą nie mieć wpływu na bakterie w jelicie. Co do celiakii to już nie pamiętam jaki zestaw zrobiłam, na pewno przeciw endomysium ale wiem ,ze te pozostałe Iga też się robi żeby potwierdzić zdolność produkowania przeciwciał w ogóle.
Btw te pryszcze to pewnie wynik złego wchłaniania,
Daj znać koniecznie do Ci wyszło na badaniach.

[_Lorelai_]

Dam znać na pewno Tymczasem zapisze sie do lekarza, spróbuje najpierw"wybłagać" skierowanie, chociaż nie wiem czy badania na celiakie są refundowane.
Na trądzik biorę doksycyklinę. Czytałam, że tymi antybiotykami leczy się Sibo, ale wiadomo, być może stosuje się zupełnie inną dawkę itp.
Pz

[kiwi19]

Napisane przez _Lorelai_

Dam znać na pewno Tymczasem zapisze sie do lekarza, spróbuje najpierw"wybłagać" skierowanie, chociaż nie wiem czy badania na celiakie są refundowane.
Na trądzik biorę doksycyklinę. Czytałam, że tymi antybiotykami leczy się Sibo, ale wiadomo, być może stosuje się zupełnie inną dawkę itp.
Pz

U mnie lekarz ogólny nie miał bladego pojęcia jakie badania krwi trzeba zrobić, żeby stwierdzić celiakię o skierowaniu nawet nie miałam co marzyć nawet mimo mojej celiacznej rodziny w pierwszym stopniu pokrewieństwa.