|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#2281 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 144
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Na jakiej zasadzie mieszkasz w UK? Czy masz jakieś karty rezydenta?Nie wiem jak to może się nazywać w UK, ale w Polsce są to karty pobytu (jeśli obywatel spoza UE) lub np. zaświadczenia o zarejestrowaniu pobytu obywatela UE. I w Polsce w większości konsulatów posiadając taki dokument można starać się o wizę tutaj na miejscu. Jeśli nie mogłabyś tego zrobić w UK to oczywiście obowiązuje Cię Twój obywatelski kraj. Paszport jest Ci potrzebny w oryginale dopiero na rozmowie z konsulem i później jest zabierany na kilka dni w celu wystawienia wizy, więc możesz np. załatwić to podczas urlopu. Mam nadzieję, że przyda Ci się to info ![]() Cytat:
![]() ---------------------------------------------------------------------- U mnie jakoś marnie ostatnio. Wszystko w moim życiu jest albo do dupy, albo średnie ![]() ![]() Edytowane przez WomenInTheMirror Czas edycji: 2014-01-15 o 20:42 |
||
![]() ![]() |
![]() |
#2282 | ||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() Wow, ile działania! ![]() Julka jak zwykle genialna ![]() Czy Tobie ten pan od prokrastynacji też tak powoli odpisuje? ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() Fajnie Cię widzieć taką wesołą - nawet wirtualnie ![]() A faceta bym brała na Twoim miejscu ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() Ok...to do końca tygodnia postaram się porobić fotki i je umieścić na imageshacku (podeślę Wam linka, jak komuś się coś spodoba to bardzo proszę...). Cytat:
![]() Też myślałam nad listą 100...ale raczej tą Tygryskową, na ten rok. Tylko oczywiście znowu walczę ze sobą, bo jednak tamta pierwsza na niewiele mi się zdała...ta niby byłaby z terminem wykonania konkretniejszym, ale jakoś to planowanie kompletnie mi nie wychodzi ![]() Fajnie, że u Ciebie działała ![]() ---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ---------- Cytat:
![]() Nic dziwnego, że nie masz na nic siły, jeżeli tyle czasu pochłania Ci praca ![]() A co do diagnozy...nie brzmi dobrze. Ale skoro jeden lekarz mówi tak, drugi inaczej...może jeszcze trzeba trzeciego? Kurcze, to jest masakra, żeby tak się różniły dwie diagnozy ![]()
__________________
|
||||||||
![]() ![]() |
![]() |
#2283 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() Albo wzajemnie zmobilizujemy się (a najbardziej ja) do założenia takich wizażowych, z punktami za transakcje i w ogóle? Ale to chyba w moim przypadku nie zadziała, bo do wymiany mam raczej kosmetyki, nie ciuchy. No dobra, unikam myślami tematu jak mogę, ale zamelduję. Przedstawiłam profesorowi dotychczasowe postępy pracy i pytania dotyczące dalszego jej przebiegu. Było niemiło. Ale teraz znam najbliższe kroki do wykonania (mniej-więcej) i co może nawet formalnie ważniejsze: profesor nie może twierdzić, że pracę kupiłam. ![]() Women, nie jesteś osamotniona w uczuciu bezradności przy starciu ze służbą zdrowia. To nie pociesza, ale tak po prostu jest. Musimy przedzierać się przez sprzeczne diagnozy i nie mamy pewności, że dobrze wybieramy. Trzymaj się.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume! |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2284 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() ![]() A jednocześnie mam niektóre rzeczy naprawdę ładne, niezniszczone...szkoda mi ich wyrzucić, wolę, żeby ktoś się z nich cieszył. Część oddaję zaprzyjaźnionej rodzinie gdzie jest dużo dzieci i młodych dziewczynek, więc one się cieszą, ale też nie wszystko się dla nich nadaje. Np. nie wiem co robić z butami - na nie nie pasują, a wyrzucić też szkoda ![]() Szkoda, że tak kiepsko z tą uczelnią u Ciebie...ale jest to pewna motywacja, żeby zamknąć to jak najszybciej i spadać. Marna motywacja, niezbyt może optymistyczna, ale zawsze jakaś... ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#2285 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
No przecież to właśnie napisałam.
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
![]() ![]() |
![]() |
#2286 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
No...nie do końca. Napisałaś, że może płacić za mnie członek rodziny. A nie może...chyba, że wyciągałabym osobiście od taty lub mamy tą absurdalną kwotę co miesiąc i osobiście płaciła nfz-towi ubezpieczenie
![]()
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#2287 | ||||
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Cytat:
Nie dałam jeszcze ogłoszenia o korkach. Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 15:02 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ---------- Cytat:
Powodzenia! Pkt nr 2 mnie zainteresował.
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
||||
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#2288 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
__________________
|
![]() ![]() |
![]() |
#2289 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ---------- Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]() ---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ---------- Cytat:
Bardzo długo płaciła za mnie mama, wiele osób z recepcji u lekarza reagowało na to niedowierzaniem, poniżaniem i prychaniem. Również na porodówce - przybiegły dwa sępy: "chyba jest pani trochę za stara, żeby mamusia panią ubezpieczała" - szpital na Solcu. Za chwilę jednak okazywało się, ze wszystko jest w porządku i członek rodziny może mnie ubezpieczać. No ale mogę się mylić. Nie warto mnie słuchać, lepiej sprawdzić. Ubezpieczenie od matki ustało gdy matka poszła na emeryturę - a to było ze 2-3 lata temu?, wtedy się zarejestrowałam w urzędzie pracy. ---------- Dopisano o 15:32 ---------- Poprzedni post napisano o 15:29 ---------- Prokrastynacja i milion powodów, żeby nie ruszyć palcem.
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2014-01-16 o 14:31 |
||
![]() ![]() |
![]() |
#2290 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() ![]() A to o uczelni się zgadza ![]() Nie denerwuj się tak...przecież napisałam to tylko, żebyś wiedziała czemu i Joanna i ja Cię poprawiamy ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#2291 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
No nie obraziłabym się, ale gdzieś w środku mnie mówi coś, że to niemożliwe, no i nie chodzi o to, że moge sie nie spodobac, bo w sumie to zdarzaja sie pary ciacho + piekna inaczej ona wiec mam pół procenta szans, że go oczaruje taka jaka jestem ![]() Plusem dla niego jest to, ze ma chyba fb od pol roku dopiero (od razu skojarzenie zalozyl w czerwcu jak tamten zerwal ze mna znajomosc ![]() Zobaczymy, nie bede stawać na głowie, zeby coś z tego było... teraz to nie wiem co mam robić, żeby czesciej z nim pisać i sie mu nie narzucac ![]() Odebrałam dzisiaj dyplom za konferencje, spotkanie ze starymi znajomymi. A dodatkowe zaskoczenie: - od jednego profesora lesnika dostalam bombki drzewne - takie przekroje roznych gatunkow drzew powiazane kokardkami. ponoć jest jakis konkurs, gdzie trzeba odgadnac nazwy gatunkow po tych slojach wlasnie i profesor sam mial z tym problem ![]() ![]() - zaprzyjazniona Pani z ktora pracowalam napomknela swojej dobrej znajomej (tez z nia mialam do czynienia w trakcie pracy) ze sie rozgladam za czyms na miejscu i pogadala ze mna, ze bedzie byc moze szukac osoby na zastepstwo dla innej i czy bylabym zainteresowana, jest nawet opcja ze mogalbym dostac takie stanowisko z marszu, bo sie sprawdzilam ![]() Zaskoczylo mnie to ogromnie, bo bylo jeszcze pare dziewczyn w mojej sytuacji i to tylko mi chyba cos takiego zaproponowali, ale moze dlatego ze ja chce zostac w tym samym miejscu i otwarcie o tym mowilam i chodze tu na rozmowy... - pani Ambas... znowu mi napomknela o tym ze lunchyk, ktory nam przepadl jest aktualny, mimo ze juz nie mamy kontaktu i mile to rowniez bylo. ![]() Ale mimo tego jakos nastroj mi siadl... Przytlacza mnie to wpadanie z hura optymizmu w marazm... ![]()
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi I) 10 kg ![]() II) 10 kg ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2292 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Byłam dziś na szkoleniu, które okazało się stratą czasu...
Jedynie indywidualna rozmowa z prowadzącym na koniec pozwoliła mi zyskać jakiś przydatny trop. Przeraża mnie takie marnotrawienie środków i czasu innych ludzi. Jedyny plus to taki, że lepiej wiem, jakich błędów nie popełniać w swojej praktyce... Wymyśliłam jedno rozwiązanie odnośnie mojego najważniejszego teraz projektu. Mam nadzieję, że uda mi się je zastosować skutecznie i trochę się uspokoję, bo jestem mega zestresowana, że coś robię źle. Chciałabym już to skończyć, a jeszcze sporo przede mną. Cytat:
Ja mam okropny problem z negatywnymi myślami. Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 17:38 ---------- Poprzedni post napisano o 17:20 ---------- Cytat:
Ostatnio analizuję mój sposób działania w sytuacjach kryzysowych. Potrafię się zaktywizować, działać skutecznie, bez wahania, podejmując ryzyko i wyciskając z siebie energię i siły, o które siebie już bym nawet nie podejrzewała. Rozważam sobie taką sytuację, że teraz, nagle - dzieje się coś nieoczekiwanego. Choroba TŻta/rodziców/ciąża - coś, co zaburza normalne funkcjonowanie i ten stan okazuje się stanem dłużej trwającym. Przecież zobowiązania, których się podjęłam, są do wykonania mimo pojawienia się nowych zadań. Prawdopodobny scenariusz jest taki, że mobilizuję wszelkie zasoby i staram się sprostać sytuacji. Ogarniam to, czego nie ogarnęłam w zwykłym trybie, napotykając na milion dylematów, wątpliwości i niemocy a do tego staram się sprostać nowym wyzwaniom. Oczywiście rozważam to bardzo subiektywnie, myślę o konkretnej sytuacji, w której jestem. Chciałabym osiągnąć taki poziom mobilizacji i koncentracji w sprawach projektowych, jakby za chwilę miało spaść na mnie coś naprawdę ważnego zdrowotno-życiowo-relacyjnego. Cytat:
![]() Próbowałaś jakichś sposobów radzenia sobie z tymi skrajnościami? Szukanie przyczyn zmiany nastroju, racjonalizowanie przyczyn, relaksacja, skupianie na działaniach, zamiast na stanie itp...? Najważniejsze, to osiągnąć przynajmniej umiejętność działania w ustalonym trybie mimo tych huśtawek (z punktu widzenia operacyjnego oczywiście)... |
||||
![]() ![]() |
![]() |
#2293 |
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
![]() Wyje.bało mi całą wiadomość, więc wybaczcie, ale nie będę cytować jeszcze raz, bo jeśli znowu się skasuje, to dodatkowo trafi mnie szlag ![]() Będzie zatem w skrócie ![]() ![]() Czerwiec, również chętnie Cię poznam ![]() I resztę Dziewczyn oczywiście też, jeśli będzie taka możliwość ![]() Jak na UA? Co w rezultacie kupiłaś dzieciom? ![]() Patri, widzę że w jednym czasie zrobiłyśmy podejście do squatów, tylko Ty jesteś dzień do przodu. Trzymam kciuki za naszą wytrwałość ![]() ![]() Change, gratuluję dyplomu, samych pozytywnych odzewów od ludzi, propozycji pracy i fajnego kolegi ![]() ![]() Kocurko, co do ciuchów - znam doskonale ten ból ![]() Ale wzięłam się na sposób. Nie wystawiam już na alle za sporą kasę + robię lepsze zdjęcia ![]() Wystawiam wszystko od 9.90. Żeby zminimalizować koszty dołączam tylko jedno zdjęcie + resztę wklejam z fotosika. Wtedy aukcja kosztuje 0.08 gr. Czasem też proszę Psiapsiółę, żeby ze swojego konta podbiła nieznacznie kwotę. Zauważyłam, że im większe zainteresowanie, tym więcej obserwujących zaczyna licytować. Takie działanie psychologiczne ![]() Co do kwestii 'lepszych zdjęć' staram się, żeby były bardziej artystyczne ![]() ![]() I faktycznie ludzie to kupują ![]() Zazwyczaj zdjęcia, opis aukcji + wystawienie zajmują mi ok 40 min. Sukienki zazwyczaj sprzedają się w granicach 30-60 zł, więc - jakby nie było, opłaca się ![]() Jeśli chodzi o wymianki, to chętnie wymieniam ciuchy na kosmetyki - w szafie cały czas wprowadzam minimalizm ![]() I na szczęście nikt mnie jeszcze nie oszukał, a jeśli nawet chciał, to mu się nie udało. Nebulko, przytulam ![]() ![]() ![]() Woman, Dziewczyny dobrze radzą z zasięgnięciem opinii u trzeciego lekarza. A jeśli trzeba, to i kolejnego. Powodzenia ![]() Ingo, dobrze że tak wyszło z pracą. Jesteś fair wobec siebie i wobec nich. Mam nadzieję, że mimo tego, że to praca za biurkiem - rozwiniesz skrzydła ![]() U mnie różnie ![]() Ogólnie pełnia mnie dobija, no i chciałabym się w końcu wyspać ![]()
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
|
![]() ![]() |
![]() |
#2294 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#2295 | |
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]()
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#2296 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() ![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#2297 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Tez kocham góry i mam nadzieje, ze bedziesz mogla sobie niedlugo pozwolic na prawdziwa górską wędrówke i odpoczynek na łonie natury... Ciekawe jest też to co napisałaś o skrajnych sytuacjach. "Czlowiek wie tyle o sobie na ile go sprawdzono", rzeczywiscie gdy sie okazuje ze jestesmy zdani na siebie, albo ze jesli czegos nie zrobimy to bedzie bardzo kiepsko to potrafimy dzialac machinalnie, nie wiem czy ten stan gdyby nawet daloby sie go wywolac bylby dobry... Bo jednak bycia w gotowosci jest bardzo wyczerpujace... W kwestii pracy mnie rowniez powstrzymuje "dobra" sytuacja ekonomiczna, tj. wsparcie rodziny, dach nad glową przed bardzo aktywnym poszukiwaniem, gdybym tego nie miala pewnie coby nie skonczyc pod mostem wziela bym sie w garsc i szybko zapomniala, ze sie czegos boje czy nie potrafie... Jak widac wszystko siedzi w glowie. Cytat:
Emi jak zwykle trafna ocena z Twojej strony... Chyba nadal nie do końca rozumiem ten mechanizm mojego postępowania, na zajeciach z psychologiem teraz jest głównym tematem analiza różnych sytuacji myśli i zachowań, więc chyba i tej sprawie się bardziej przyjże, jednym z ćwiczeń jest codzienna ocena według skali samopoczucia pod względem lęku i "depresji" czyli ogólnego samopoczucia. To jest dobre,że robi się to codziennie a nie dopiero podczas cotygodniowych wizyt, bo wiele skrajnych emocji po takim czasie ulatuje, nie są już tak jednoznaczne i wyraźne... Tutaj już od tego tygodnia widze tendencje, że wzleciałam z samopoczuciem i niskim poziomem lęku dosyć wysoko, a wystarczyło, że sytuacja jedna czy druga przestała się tak pozytywnie rozwijać (akcja, kolega...) czy zawiodłam sama siebie (mój wyglad, samopoczucie, rozmemłanie, pominiecie jakis zaplanowanych aktywnosci) , ze zaczynam w glowie miec jedna wielka gonitwe mysli jak te wszystkie aktywnosci są bez sensu, ile to pracy kosztuje i w ogole nic nie robie i wszystko na nie.. Zaczeło się w sumie też od tego, że wrocilam do mieszkania,a siostra zostawila balagn wychodzac do pracy i caly moj dobry humor po rozmowie z kolega szlag trafił...i bylam mega rozdrazniona, mimo ze staralam sie nad tym zapanowac. Najpierw juz mialam przygotowana litanie ktora jej wyglosze (uprala mi jeszcze moja chuste niepotrzebnie ![]() ![]() ![]() To co mi chyba mogloby unormować te wachniecia to taka regularna pomoc (fundacja/wolontariat) i po prostu codzienne rutynny - sport/modlitwa/picie dobrej herbaty/ksiazka... Tak jak dobijam sie tym, ze nie mam bliskiej relacji wydaje mi sie ze jest zupelnie bez sensu, bo moge przeciez w pelni cieszyc sie zyciem nawet teraz, robic to co lubie, rozwijac sie, poznawac setki nowych ludzi i to nie musi sie wiazac z pustka, nie rozumiem u siebie czemu kojarze zwiazek ze spelnieniem... na pozor moze sie wydawac, ze wielu ludzi w takich relacjach traci siebie, wpadaja w rutyne i w ogole w sumie mniej sie dzieje. Troche podobudowala mnie pewna blogerka, jest urocza dziewczyna, mysle ze niczego jej nie brakuje, a nie wstydzi sie tego, ze jest singlem i ogolnie wyglada jakby byla zakochana, bo tak promienieje, a bardziej widze ze inwestuje sama w siebie i staje sie jeszcze fajniejsza... Dzisiaj nadal czuje, ze jedyną moją aktywnoscia bedzie ksiazka i lozko... ale nie tyle z lenistwa, co z jakiegos fizycznego wyczerpania.... W kazdym razie musze dzisiaj wykonac dwa telefony i napisac waznego maila ;p Wymyslilam tez sobie, ze bede czytać wiecej rzeczy z zakresu rozwoju osobistego, bo to też daje dużo pozytywnego powera i wiedzy o sobie samym... ---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ---------- Cindy ta szmaragadowa sukienka jest boska, uwielbiam ten kolor <3 (ta druga zreszta tez) i w ogole swietny pomysł z tymi stylizacjami, nie dziwie się, ze ciuchy schodzą ![]()
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi I) 10 kg ![]() II) 10 kg ![]() Edytowane przez change Czas edycji: 2014-01-17 o 09:24 |
||
![]() ![]() |
![]() |
#2298 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 183
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() Cytat:
Change, naprawde swietnie sobie radzisz. Bylam naprawde pod wrazeniem Twojej listy. Ostatnio coraz czesciej staram sie dusic te 'jestem beznadziejna' mysli, bo realistycznie myslac, tak nie jest. Mam sporo rzeczy do poprawy, do nauczenia, czy nawykow, ktore chce zwalczyc, ale coraz czesciej zaczyanm doceniac swoje osiagniecia. PS Teraz bardzo chce Was wszystkie poznac ![]() Cytat:
![]() Nebula - trzymaj sie, mam nadzieje, ze sie niedlugo lepiej poczujesz ![]() Bura - pomysl sobie, ze w sumie naprawde niewiele Ci zostalo, wiec moze warto skonczyc? Taki final push i bedzie z glowy, a tak byc moze zawsze bedziesz zalowac, ze jednak nie udalo Ci sie tego doprowadzic do konca? Zaczelam diete od wczoraj, bo przybyly mi 2-3kg po swietach. Nic dziwnego, spedzilam dobre 3 czy 4 tygodnie sie obzerajac, wiec te pare kilogramow to nie jest az tak duzo. Troche brakuje mi motywacji do wszystkiego, najchetniej poszlabym do lozka. Wlasnie tak robie codziennie po przyjsciu do domu ![]() ![]() |
|||
![]() ![]() |
![]() |
#2299 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Nie jestem raczej typem południowca... trochę oczywiście jestem zależna od sytuacji pogodowej, ale podobne stany na pewno mogę zidentyfikować w innych okresach. Kluczowe dla nich jest: presja czasu, daleka perspektywa dłuższego wyluzowania, poczucie niewyrabiania się i niedawania z siebie wszystkiego... Tak, aspekt wypalenia jest w tym wszystkim widoczny... Cytat:
Ad. podkreślonego - racja ![]() Cytat:
![]() Cytat:
Co do poczucia braku - relacji. Nadmierna koncentracja na braku powoduje, że staje się on dominującą cechą charakteryzującą. Wtedy, gdy jest tylko jedną cechą z wielu - zyskuje stosowny dla siebie rozmiar (nie pochłania innych komponentów osobowych) - obok tego, czym się dysponuje (zainteresowania, działania, cechy charakteru, relacje z ludźmi). Jednocześnie właśnie te inne obszary aktywności i angażowanie się w nie, zamiast skupienia na braku, zwiększają okoliczności np. nawiązania relacji z innymi... |
||||
![]() ![]() |
![]() |
#2300 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
A ja od 2 dni notuję poważny spadek nastroju.
Jestem sobą zmęczona. Ubieganie się o pracę = udawanie kogoś. Obowiązki = nie nadaję się, moje rozmemłanie, głupota, dwie lewe ręce, z czym do ludzi. Nie założyłam uszczelki w zaparzaczu do kawy i wybuchł, ozdabiając kawą ściany, lodówkę i kuchenkę gazową. A to wszystko przy moich rodzicach siedzących gościnnie z okazji występów Julki. To się popisałam. I takie dziwne rzeczy robię dość często. Ktoś inny by, nie wiem, pomyślał? Wiedziałby, jak się zabrać za czynność zaparzania kawy? Ale ja, idiotka ... czegóż wymagać, tak? Mam wrażenie, że ludzkość dookoła jakoś sprawniej przetwarza informacje. Ja nie koduję. No debil i tyle. Co tu się czarować. Praca, zarabianie, życie - to jakaś nie moja bajka, ja się do tego zwyczajnie nie nadaję. Przerastają mnie proste sprawy. Wczoraj spałam praktycznie cały dzień. Na obiad byłą zupka chińska. Dziś Julka miała występy i perspektywa gości, z których przynajmniej jeden jest mocno oceniający skłoniła mnie do posprzątania. W godzinę uwinęłam się z grubsza ze sprzątaniem, ogarnięciem siebie. Potem trochę w kuchni - zrobiłam muffinki i takie cosie na ząb z ciasta francuskiego z szynką, cebulą, serem. Wszystko to praktycznie gotowce. Rodzice już poszli. Ja się znów rozpadam na kawałki. A co.
__________________
FILIŻANKA ![]() Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
![]() ![]() |
![]() |
#2301 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() Widzę inaczej pewne kwestie, o których piszesz. Sytuacja z "kodowanie danych" - tak, niektóre osoby szybciej przetwarzają dane, unikają takich wpadek. Albo są bardzo skoncentrowane - i często jednozadaniowe. Ja do nich nie należę ![]() Raz zdjęłam jeden but rozbierając się w poczekalni do lekarza (prywatny gabinet) - zanim złapałam, że to miejsce publiczne. Dlaczego? Bo jestem nieuważna i myślę o czymś innym. Trening uważności pomaga w takich kwestiach. Plus uznanie, że częściowo taka moja uroda - na obniżenie napięcia. Praca - masz po prostu mało doświadczeń, dlatego wydaje Ci się, że Cię to wszystko przerasta... To tylko wytrych, by się zahibernować! Oczywiście waga tych emocji i przeżyć nie podlega dyskusji. Tylko trzeba szukać - czy to myśli, czy to działań, czy pomocy - które będą Ci służyć. Czy te jednoznaczne kategoryzacje Ciebie Ci służą? ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2302 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() Patri, każdy robi różne głupoty...ja też jestem roztrzepana, często nie pomyślę a zrobię, co kończy się...różnie. Albo patrzę się na kogoś jak sroka w gnat, zanim z ogromnym opóźnieniem zajarzę o co chodzi ![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#2303 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Doszłam dzisiaj do rewolucyjnego wniosku (ktoś może go uznać za obarczanie winą innych
![]() ![]() Kiedy przeglądam oferty pracy i w oko wpadnie mi coś godnego zainteresowania zaczynam zastanawiać się, czy aby na pewno nadaję się na dane stanowisko głosik w głowie mówi: przemyśl to dobrze, nie nadajesz się, polegniesz już na wstępie, nawet nie spojrzą na twoją aplikację, jak pogodzisz pracę z opieką nad dziećmi, kiedy pomyślę o osobistym roznoszeniu aplikacji głosik mówi, że to bez sensu, że się nie dogadasz, że wezmą do ręki papiery, a gdy wyjdziesz wyrzucą je do kosza. Głosik w mojej głowie towarzyszy mi codziennie. Jeszcze nie toczę z nim walki, dopiero uświadomiłam sobie, że on nie jest mną. Wystarczy znaleźć sposób na niego. Najdziwniejsze jest to, że momentami jestem jak nastolatka, totalnie zbuntowana wobec matki (najczęściej w bezpośredniej konfrontacji), a kiedy indziej - całkowicie podporządkowana jej opinii (vide głosik). Nie chce mi się rozkminiać już przeszłości, ale muszę znaleźć sposób na to wszystko, bo zostanę dzieckiem na zawsze. Patri ja nie widzę tego, co ci się przytrafiło jako "debilizmu". Dla mnie zawsze takie osoby są przecudownie roztrzepane, a ich historie zabawne, ale w pozytywnym znaczeniu. Sama miewam takie, typu wyjście z koszykiem ze sklepu, jeszcze w Polsce o mały włos nie wpakowałam się do cudzego auta, bo identyczne stało obok mojego, nieustannie chowam produkty spożywcze w różne dziwne miejsca, kiedy jeszcze paliłam jechałam samochodem i zdarzyło mi się wrzucić peta tak niefortunnie, że zamiast za oknem wylądował w moim szaliku (taki cieniutko robiony na drutach wąż okręcony parę razy wokół szyi), coś mi śmierdziało, 2 razy wysiadłam, bo myślałam, że gdzieś za fotelem leży, a tu szalik mi się kopcił, na szczęście się zorientowałam ![]() Nie bądź aż tak krytyczna wobec siebie, poza tym każdy może mieć gorszy dzień ![]() Bardzo dużo napisałyście ostatnio, czytałam na bieżąco, ale ciężko mi było przysiąść i się odnieść (dyscyplina w nauce wzięła górę). Nieustannie mnie inspirujecie i uwielbiam was czytać. ![]() Edytowane przez ellefant Czas edycji: 2014-01-17 o 14:42 |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#2304 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() Co do drugiego akapitu, czasem muszę czytać Twój wpis po kilka razy by zrozumieć o co chodzi ![]() ![]() Cytat:
![]() Cytat:
![]() Postanowiłam dziś, że zrobię sobie listę zadań i odstawię komputer. Wstałam o 7.40, (w kiepskim nastroju, bo niewyspana) ale postanowiłam, że pójdę na lekcję jogi. Poszłam. Byłam z siebie zadowolona. Wróciłam do domu i zachciało mi się płakać, chciałam od razu po przyjściu włączyć komp, no ale przecież nie mogłam. Zaczęłam czuć się jak na detoksie, rozdrażnienie, ręce mi się trzęsły, za nic nie mogłam się wziąć. W końcu odpaliłam, uspokoiłam się. Posiedziałam trochę nad angielskim, na demotach. Poszłam spać. Godzinę temu wstałam, gotuję obiad, robię jakieś drobne rzeczy. Moje uzależnienie od internetu i bezproduktywnego spędzania czasu mnie przeraża ![]() Boję się, że w poniedziałek będzie mi bardzo ciężko, albo może właśnie praca wyrwie mnie z tego marazmu, mam nadzieję. Nie mogę zdecydować co mam zrobić z tańcem. Na zajęcia po pracy muszę czekać 3h... I wracać ok 23 do domu, a o 6 wstać. Boję się, że nie dam sobie rady. Chcę z nich zrezygnować. Z drugiej strony ktoś mi powiedział, że chcę z tego rezygnować by siedzieć przy komputerze. Sama nie wiem. Chętnie chodziłabym na jogę po pracy, czekałabym 30 min, a nie 3h. Z drugiej strony przepadną mi zajęcia tańca, jeśli na nie nie pójdę. Boję się plucia sobie w brodę, ale z drugiej strony znam siebie. Jak to wygląda z boku? Czy zamiennik joga zamiast tańca i wcześniejszy powrót do domu jest dobry? Czy to jednak ucieczka?
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania" |
|||
![]() ![]() |
![]() |
#2305 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2306 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() ![]() Ostatnio przechodzę strasznąhuśtawkę - dwa dni dobre, dwa złe , potem znowu odbicie od dna ... Też myślę o tych rutynach - to powinno pomóc ![]() Cytat:
![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() Z ekspresem - to każdemu mogło się zdarzyć - ja wczoraj wrzuciłam zakupy do koszyka jakiejś Azjatce z dosyć niemiłym/ poirytowanym komentarzem po polsku ![]() ![]() ![]() Cytat:
![]() Sama zastanawiam się jak dojść do ładu z wpływem (często niezamierzonym) moich rodziców na moje życie ... Póki co uświadomiłam sobie pewne rzeczy i nie bardzo wiem co dalej ... Tj wiadomo zaakceptować przeszłość i iść dalej - tylko nie bardzo wiem jak... Więc jak znajdziesz metodę to daj znać ![]() U mnie jak już pisałam huśtawka - dwa super dni, dwa dni zombienia , dziś już nieco lepiej ... Opracowuje konkretne plany dnia - chyba muszę mieć sztywny grafik bo w spontanicznym zaliczaniu zadań jakoś dzień mi ucieka ![]() I staram się nie być dla siebie zbyt srogim trenerem - bo to i tak nic nie daje. ---------- Dopisano o 16:41 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ---------- Ingo bliskie jest mi to co mówisz o Internecie i bezproduktywnym spędzaniu czasu... zainspirowałaś mnie - spróbuję zaserwować sobie weekend bez neta rozrywkowego (bo wiadomo używam go w pracy/nauce ale to nie problem - bo w tych celach niestety go nie nadużywam ![]() |
||||
![]() ![]() |
![]() |
#2307 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Patri się naoglądałaś jakiś perfekcyjnych Pań domu itd... moim zdaniem wszystko z Tobą w nalezytym porządku, "Szczęście wśród inteligentnych osób to najrzadsza rzecz, jaką znam." Ernest Hemingway Czasy są naprawde trudne i wszyscy muszą się troche zażynać, żeby jako tako funkcjonować ... Niektórzy maja to szczescie, że mimo iż nie przejawiaja zdolnosci przedsiebiorczych funkcjonuja w takich srodowiskach, w ktorych tego sie od nich np. nie wymaga czy znajduja sobie jakąś spokojną niszę (praca w muzeum ![]() Wychowałam się na Jeżycjadzie i Borejkach i moim zdaniem cechą wspólną bohaterów i Twoją jest to, że po prostu jesteś osobą prostolinijną, ale pełną serdeczności i ciepła i takiej niepowtarzalności, ktora już potrafiłaś przekazać swojej córeczce, jesteś wspaniałą mamą i mimo iż mogłabyś jej zapewnić pałac z brylantami myśle, że nie bedzie mogła narzekać na swoje dzieciństwo. Ba wiekszosc dzieci z bogatych domów mogłoby Twojej małej pozazdroscic chwil spedzonych z mama, wspaniałych zabaw i kreatywnosci, ktorej ją uczysz. To jest cos bezcennego... Także takie wpadki czy niegramotność jest rzeczą normalną, zresztą na błędach i ekspozycji w takich sytuacjach człowiek się najwięcej uczy, dowiaduje się wtedy czego uniknąć i jakie są jego mocne strony. Teraz jak przyjmiesz gości to kawa nie wybuchnie, albo olejesz zaparzanie i zrobisz im po prostu cappucino z torebki... Najwazniejsze, ze wszyscy jestescie zdrowi! Banał, ale wazny... Ty nie musisz sie odnajdywać w każdej sytuacji zyciowej, bo nie da sie tak. Mozesz sobie znalezc jakas nisze w ktorej bedziesz sie czuła pewnie i po to masz partnera, zeby sie uzupelniac (np on jest wyszczekany w urzedach, Ty za to dbasz o edukacje)... Ja mam setki przykładów na swoim koncie kiedy mi się coś takiego przydarzyło, bardzo często rozlewam coś przy mojej mamie, bo np nie zwrocilam uwagi ze kartonik miał otwor z drugiej strony itd... Tych sytuacji jest mnostwo, a nawet nie potrafie sobie przypomniec jakiejs konkretnej, bo sie o nich tak latwo zapomina...
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi I) 10 kg ![]() II) 10 kg ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#2308 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Uo matko, co za bol glowy. Przepieknie swieci slonce a mnie czaszka az pulsuje.
Wpadam wlasciwie tylko po to, zeby sie wytlumaczyc z mojego wyzwania. Rezultat - nie ma szans na terapie. Wolne terminy sa w okolicach przyszlego roku ![]() ![]() Czytalam Was bardzo pobieznie, kobieta tygodnia jest dla mnie tym razem Inga - mistrzowskie rozwiazanie zawiklanej sytuacji! Patri - ja tez chcialabym Cie/(Was) poznac, ale caly czas sie waham. Zaczynam dojrzewac do mysli, ze moze zawarte tutaj znajomosci przerodza sie w cos wiecej niz tylko klub anonimowych odwlekaczy ![]() Po pierwsze dlatego, ze taka postawa pozwala mi na bycie szczera az do bolu - z sama soba, ale tez i z innymi uczestnikami. Odpadaja wszelkie uprzedzenia, sympatie, antypatie. Dociera tylko tekst pisany. To pozwala mi na bycie neutralna, ale przede wszystkim szczera. Po drugie - anonimowosc wynika rowniez z zalozen podstawowych samego forum - spotykaja sie tutaj zupelnie obcy ludzie i wymieniaja sie doswiadczeniami, ktorymi nie dziela sie z nikim innym w realu. Kto wie, czy bedac w prywatnym kontakcie z uczestnikami nie najdzie mnie ochota na zakladanie masek lub przemilczanie pewnych kwestii tylko dlatego, ze "przeciez sie znamy" - a glupio tak sie do cna obnazac przez znajomymi? Tak na marginesie- terapeuci i pacjenci rzadko spotykaja sie prywatnie ![]() To znaczy - do tej pory tak bylo. Bo jednak powoli kielkuje we mnie taka mysl, zeby wejsc w bardziej prywatna relacje z Wami, moze nie koniecznie grupowo, ale indywidualnie. Mysle, ze czekam z tym jeszcze na moja wewnetrzna gotowosc do tego, na takie jednoznaczne TAK. Wiem, ze strasznie sie rozdrabniam z takimi sprawami, ale bardzo potrzebuje takiej dlugiej fazy oswajania. Nie ma dla mnie w tym temacie opcji dzialania pod wplywem impulsu i zywiolu. (Albo po prostu jednak jestem socjofobem, ktory tylko ladnie potrafi obejsc problem ![]() Koniec wywodu na dzisiaj, mam ochote odkrecic sobie ta glowe i wymienic na nowa. ![]()
__________________
Be the change you want to see in the world! |
![]() ![]() |
![]() |
#2309 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Emi - jesteś przemęczona po prostu...stąd Twoje nerwy. Generalnie to wydaje mi się, że za dużo pracujesz...długotrwały stres nikomu nie służy
![]() Grey - chyba wszystkim przybywa "sadła" po świętach i pobytach w gronie rodziny (każdy karmi z miłości... ![]() ![]() Cytat:
![]() ![]() Dziewczyny, popłakałam się ze śmiechu czytając Wasze śmieszne wpadki z zamyślenia ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
|
|
![]() ![]() |
![]() |
#2310 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() ![]() Też powinnam przejść na diete i nie moge sie do niej zabrać... Nawet nie chodzi o to, że mnie ciągnie do jedzenia. Ale niedługo zaczne wygladać jak swój avatar, o ile już tak nie jest.... Także trzymam kciuki za motywacje i się przyłaczam... Cytat:
Myślę, ze to przez to ze jestes osoba bardzo obowiazkowa i odpowiedzialna i bierzesz caly czas na siebie jakies dodatkowe hardcorowe projekty, widac ze nie robisz tych samych rzeczy i praca to nie jest odbebnianie jakiejs rutyny, nic dziwnego, ze czujesz sie zmeczona przez taka presje. Nie wiem co doradzić, bo skoro mowisz ze nie mozesz sobie pozwolic na wolne to myslenie o wakacjach czy zrobienie sobie przerwy to nie jest dobra rada... Ale moze wlasnie podejscie do tego jako do super fascynujacego zadania, ktore potrwa tylko X czasu a potem sie zakonczy sprawi Ci jakas ulge? Podczas tej konferencji juz od pierwszych dni czułam się jak dentka... Nie mogłabym pracowac przy takiej adrenalinie i trybie sen-praca-sen przez 2 tygodnie, dopiero jak zaczely sie jakies emocje zwiazane z tym, ze zaraz to sie skonczy dało mi to troche kopa i sily na bezsenne spedzenie ostatnich godzin (jak wszyscy to wszyscy)... No i ratowaly mnie tez jakies witaminowe tabletki typu supradyn... Cytat:
Paradoks tez polega na tym, ze pamietam jak mialam takie poczucie bezpieczenstwa i stabilnosc, to wcale nie koncentrowalam sie wylacznie na tej relacji, tylko bylam bardziej zmotywowana do innych rzeczy... Mysle ze jak sobie wprowadze wiecej rutyn w zycie to troche to uczucie zagłusze. Wykonałam maila i telefon w sprawie oferty pracy, zobaczymy co z tego wyniknie... Jutro powinnam jak sie wygramole z łózka ogarnac mieszkanie.. Ta pogoda chyba wysysa energie ![]()
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi I) 10 kg ![]() II) 10 kg ![]() Edytowane przez change Czas edycji: 2014-01-17 o 16:01 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:07.