Czego James Watson NIE powiedział

[Imperialista]

Napisane przez Suzanne

Nigeryjczycy jako grupą są jedną z najprężniejszych tzw. upward mobile groups. Czyli, że jako narodowość najszybciej awansują społecznie, dołączają do klasy średniej i tak dalej.

Wcale się im nie dziwię, że uciekają do UK skoro u siebie wyrzynają ich muzułmanie.

Jeśli widzisz w prasie ciemnoskórego Anglika, który jest na przykład celebrytą, prezenterem telewizyjnym, politykiem czy sportowcem, bardzo często jest to albo Nigeryjczyk, albo dziecko Nigeryjczyka.

Wiesz, 1/5 Afryki mieszka w Nigerii. Stanowią 1/4 mieszkańców Czarnej Afryki. Stanowią 1/2 mieszkańców wszystkich byłych kolonii brytyjskich w Afryce. Zatem duża część Murzynów z UK pochodzi z Nigerii.

Polskie instytucje w UK i polska prasa albo nadal przeżywają Drugą Wojnę Światową jakby się wydarzyła wczoraj, albo przepisują jakieś plotki z Polski i donoszą o cotygodniowych potarczkach między PiS i PO. Rzeczy tak istotne z punktu widzenia polskiej emigracji jak pogoda na księżycu.

Brytyjczycy powinni przed nami klęczeć za to, że nie pomogli nam w 1939 w obliczy niemieckiej inwazji (a zawarli pakt z nami), sprzedali nas Stalinowi (co kosztowało nas pół kraju i 45 lat niepodległości) i uznali PRL za polski rząd, a polskich generałów zmusili do pracy dla nich niegodnej (Maczek jako barman w Edynburgu). Anders i spółka powinni byli się spakować i pojechać do Hiszpanii generała Franco, który nas lubił i składał deklaracje przyjęcia naszego rządu, skoro UK liże jaja Stalinowi. Szkoda, że tak emigracja nie zrobiła.

Osoby na słynnych benefitach są dosłownie zewsząd, są w każdym kolorze tęczy, niemniej w mieście takim, jak Londyn są biedne dzielnice (Tottenham) które są zamieszkałe w zasadzie tylko przez beneficjentów. Tu nie ma co się oszukiwać, to zdecydowanie nie są miłe miejsca do mieszkania.

Gdyby rząd Camerona miał jaja zakręciłby kurek z benefitami, a za próbę robienia zadymy z tego powodu zrobiłby pacyfikację w stylu Jaruzelskiego. On jednak woli atakować Polaków, chociaż oni UK najmniej doją.

Głupawe pomysły radykalizujące pojawiają się, a jakże, niemniej bojówki na ulicach, agresja w stosunku do nie-muzułman i otwarte konflikty między nimi a Brytyjczykami są mniej sensacyjne niż to podaje prasa.

Na szczęście są w Anglii są takie miasta i dzielnice jak Milwall, gdzie muzułmańskie bojówki (i chyba ogólnie muzułmanie) boją się wchodzić.

Dlaczego zatem drugie pokolenie się radykalizuje pod wpływem wykładów jakiś idiotów w meczetach, których przegoniono z ich własnego kraju, albo rozrabia na ulicach? To raczej pytanie do tutejszego systemu edukacji i tym podobnych, nie pochodzenia.

Polacy jakoś nie robią awantur, skoro są katolikami (znienawidzona religia przez większość Anglików) i łączy nas z Anglikami zatarg historyczny.

Emigranci skąd by nie byli są osobami, które są bardziej przedsiębiorcze, ambitne, ciężej pracujące od ludności lokalnej i szybciej awansujące społecznie. Często są też o wiele bardziej konserwatywni. To socjologiczny fakt.

Sądzę, że i tak więcej funtów zarabiają rodowici Brytyjczycy. Drugie czy nawet trzecie pokolenie imigrantów żyje często z zasiłków.

[ARAKSJEL]

Napisane przez pankasztan

A poruszając kwestię badań naukowych na temat różnic w potencjale intelektualnym ras, to na żadne takie się nie natknąłem.

Nie natknąłeś się ,bo żaden naukowiec nie strzeli sobie w kolano ,miano rasisty zamyka drogę do kariery .Poczytaj o badaniach J. Philippe Rushtona rasisty a jakże .

Tu >http://pl.scribd.com/doc/14765500/Av...ons-Lynn-et-al

jest to co prawda badanie mające wykazać związek inteligencji z wiarą czy to nie wiarą ,ale można wyciągnąć pewne wnioski na podstawie liczb tam podanych .

[Suzanne]

Imperialisto, ten argument:

"Brytyjczycy powinni przed nami klęczeć za to, że nie pomogli nam w 1939 w obliczy niemieckiej inwazji (a zawarli pakt z nami), sprzedali nas Stalinowi (co kosztowało nas pół kraju i 45 lat niepodległości) i uznali PRL za polski rząd, a polskich generałów zmusili do pracy dla nich niegodnej (Maczek jako barman w Edynburgu). Anders i spółka powinni byli się spakować i pojechać do Hiszpanii generała Franco, który nas lubił i składał deklaracje przyjęcia naszego rządu, skoro UK liże jaja Stalinowi. Szkoda, że tak emigracja nie zrobiła."

Naprawdę, naprawdę Ci przysługi nie robi i tylko potwierdza to, o czym napisałeś na innym forum: że nigdy w Wielkiej Brytanii nie byłeś.

UK zrobiło Polakom ogromną przysługę: otworzył przed nimi granice szerzej, niż przed Kanadyjczykami, Australijczykami, Amerykanami i Nowozelandczykami. Fakt, że Polacy w UK nie byli dotąd w stanie się zebrać w grupę, walczyć o swoje interesy i wizerunek, działać na rzecz kraju swojego pochodzenia, ba, nawet stworzyć jednolitego bloku wyborczego o prawdziwej sile politycznej, to wszystko już nasza porażka, której się nie da wytłumaczyć Drugą Wojną Światową! Ta opowieść to już naprawdę porządnie zdarta płyta, to ciągłe odburkiwanie o polskich lotnikach, jako kredycie za który wciąż należy się zapłata, o tych blond włosach i bladej twarzy, które mają świadczyć o ich prawach i ewolucyjnej wyższości, to już się zmieniło w ośmieszającą groteskę która koresponduje z rzeczywistością jak z kozią dupą trąba.

No skansen, mentalny skansen po prostu, jakieś odgrzewane dziewiętnastowieczne banały intelektualnych prowincjuszy.

Polacy Drugą Wojnę Światową przegrali. Karygodnie.

Nie byli w stanie ani konfliktowi zapobiec, ani go przewidzieć i się do niego conajmniej lepiej przygotować, ani wiedząc, o jego nieuchronności ostrzec i uratować choć część polskich obywateli żydowskich, ba, nie dali rady NAWET wywieźć swoich skarbów kulturowych, żeby je ochronić przed zniszczeniem! Po wybuchu Powstania wielki skandal i poczucie krzywdy, bo jednak Rosjanie nas NIE uratowali z płonącego miasta....no pewnie, bo totalitarny naród z psychopatą na czele który wymordował tysiące polskich oficerów bez momentu refleksji na białym koniu jednak nie przybył na ratunek zdyszany....no naprawdę nie do przewidzenia...
No nic, równie dobrze na Polskę w '39 roku mogli zrobić najazd kosmici, spotkałoby się to z podobną reakcją.

Mieliśmy fajne epizody w trakcie, były bohaterskie i wybitne jednostki których talent i potencjał, niemal tradycynie, został spektakularnie zmarnowany. Polska jako system, jako państwo, jako armia poniosła straszną porażkę której nie da się niczym usprawiedliwić po prostu. Rwanda się szybciej podniosła z konfliktu i odbudowała doskonałe stosunki społeczne i gospodarcze niż Polska, Ghana, kraj zaledwie sześdziesięcioletni ma sprawniej i lepiej działającą demokrację niż współczesna Polska, kraj europejski o ponad tysiącletniej tradycji!

Polacy to fajni obywatele, ale nie własnego kraju. To wręcz groteskowo nieudolni organizatorzy własnej państwowości, którzy od dwustu lat budują swoją tożsamość na etosie ofiary i teoriach spiskowych. No dzisiaj są również ofiarami samych siebie, z czego też są dumni!

[ARAKSJEL]

Napisane przez Suzanne

Mieliśmy fajne epizody w trakcie, były bohaterskie i wybitne jednostki których talent i potencjał, niemal tradycynie, został spektakularnie zmarnowany. Polska jako system, jako państwo, jako armia poniosło straszną porażkę której nie da się niczym usprawiedliwić po prostu. Rwanda się szybciej podniosła z konfliktu i odbudowała doskonałe stosunki społeczne i gospodarcze niż Polska, Ghana, kraj zaledwie sześdziesięcioletni ma sprawniej i lepiej działającą demokrację niż współczesna Polska, kraj europejski o ponad tysiącletniej tradycji!

Wybacz ale ten fragment świadczy albo o twojej złej woli ,albo ignorancji .

[Imperialista]

Napisane przez Suzanne

Imperialisto, ten argument:
(...)
Naprawdę, naprawdę Ci przysługi nie robi i tylko potwierdza to, o czym napisałeś na innym forum: że nigdy w Wielkiej Brytanii nie byłeś.

Stwierdziłem jedynie brutalny fakt, że Wielka Brytania przyjacielem Polski nie jest. Doskonale wiem o tym, że Brytyjczycy protestowali przeciwko włączeniu Gdańska czy Górnego Śląska do Polski 20 lat przed II wojną światową. I to oni stworzyli linię Curzona!

UK zrobiło Polakom ogromną przysługę: otworzył przed nimi granice szerzej, niż przed Kanadyjczykami, Australijczykami, Amerykanami i Nowozelandczykami.

Łaski nam nie robią. Policzyli, że przyda im się dobra i tania siła robocza, dlatego otworzyli garnicę. A kraje anglosaskie są daleko i są na podobnym poziomie jak UK.

No skansen, mentalny skansen po prostu, jakieś odgrzewane dziewiętnastowieczne banały intelektualnych prowincjuszy.

Skansenem będzie Wielka Brytania. Chętnie za 20 lat będę oglądał programy w TV o regularnych zadymach w Londynie.

Polacy Drugą Wojnę Światową przegrali. Karygodnie.

To jest paradoks. I wojnę światową wygraliśmy, chociaż nie braliśmy w niej oficjalnego udziału. A II wojnę światową niby formalnie wygraliśmy, ale w rzeczywistości przegraliśmy.

Nie byli w stanie ani konfliktowi zapobiec, ani go przewidzieć i się do niego co najmniej lepiej przygotować, ani wiedząc, o jego nieuchronności ostrzec i uratować choć część polskich obywateli żydowskich, ba, nie dali rady NAWET wywieźć swoich skarbów kulturowych, żeby je ochronić przed zniszczeniem!

Wojna była nieunikniona jednak należało zrobić wszystko, żeby wejść do niej jak najpóźniej. Już lepszą alternatywą był sojusz z Niemcami (chociaż pewnie Żydom by się nie spodobał). Polscy politycy byli frajerami zawierając sojusz z tak fałszywym narodem jak Brytyjczycy. A już pojechałaś syjonistyczną propagandą, że niby priorytetem dla Polaków mieli być Żydzi. Nikt nie przewidział, że z Niemców będą tacy barbarzyńcy.

Po wybuchu Powstania wielki skandal i poczucie krzywdy, bo jednak Rosjanie nas NIE uratowali z płonącego miasta....no pewnie, bo totalitarny naród z psychopatą na czele który wymordował tysiące polskich oficerów bez momentu refleksji na białym koniu jednak nie przybył na ratunek zdyszany....no naprawdę nie do przewidzenia...

Mądrzej było dogadać się z Niemcami, że oni wycofują się z Warszawy w krytycznej sytuacji, a my przejmujemy miasto, żeby nabruździć Sowietom. I przypominam sobie, że Brytyjczycy nie chcieli zrzucić brygady Sosabowskiego, bo musieli Stalinowi jaja lizać.

No nic, równie dobrze na Polskę w '39 roku mogli zrobić najazd kosmici, spotkałoby się to z równym niedowierzaniem.

Lepiej przypomnij sobie, jak Brytyjczycy dostawali lanie od Burów w Afryce Południowej, to zamykali ich rodziny w obozach koncentracyjnych.

Mieli fajne epizody w trakcie, były bohaterskie i wybitne jednostki, ale Polska jako system, jako państwo, jako armia poniosło straszną porażkę której nie da się niczym usprawiedliwić po prostu.

Tak samo jak braku lojalności Brytyjczyków wobec Polaków.

Rwanda się szybciej podniosła z konfliktu i dobudowała doskonałe stosunki społeczne i gospodarcze niż Polska, Ghana, kraj zaledwie sześdziesięcioletni ma sprawniej i lepiej działającą demokrację niż współczesna Polska, kraj europejski o ponad tysiącletniej tradycji!

Ty tak na serio czy sobie jaja robisz? Jedynym krajem Czarnej Afryki porównywalny z Polską było RPA, ale od czasów rządów Murzynów zalicza równie pochyłą.

[Suzanne]

Napisane przez ARAKSJEL

Nie natknąłeś się ,bo żaden naukowiec nie strzeli sobie w kolano ,miano rasisty zamyka drogę do kariery .

Kilkuset naukowców podjęło to ryzyko i przeprowadziło te badania: Human Genome Project, zakończony w 2005 roku. Wpisz sobie w google Human Genome Project, race differences i wyskoczy Ci KILKASET pozycji na ten temat.

Zgadnij, do jakiego wniosku Ci wszyscy naukowcy doszli

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

Napisane przez Imperialista

Ty tak na serio czy sobie jaja robisz? Jedynym krajem Czarnej Afryki porównywalny z Polską było RPA, ale od czasów rządów Murzynów zalicza równie pochyłą.

Imperialisto, mówię to ŚMIERTELNIE poważnie, proszę Cię, pokaż trochę inicjatywy i wpisz sobie w google demokracja w Ghanie albo współczesna Rwanda, to naprawdę nie tajemnica jakie tam zmiany zachodzą, jak są zaskakujące i jak szybko się te kraje rozwijają! I tak, Rwanda, która dwadzieścia lat temu była przykładem współczesnego barbarzyństwa jest obecnie jednym z najbardziej stabilnych krajów tego kontynentu i małym tygrysem ekonomicznym! I na zmiany się nawet nie zanosi!

I TAK, TWIERDZĘ, ŻE NA POZIOMIE STOSUNKÓW SPOŁECZNYCH, DEMOKRATYZACJI , TEMPA ROZWOJU EKONOMICZNEGO I TRAKTOWANIA WŁASNYCH OBYWATELI TE KRAJE SĄ DLA POLSKI PRZYKŁADEM.

Upokarzające trochę, co?

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Napisane przez ARAKSJEL

Wybacz ale ten fragment świadczy albo o twojej złej woli ,albo ignorancji .

Cóż, nie zgadzam się

[pankasztan]

Napisane przez freelancerka

To rzeczywiście paradoks, bo po pierwsze Kościół nie stoi w opozycji z teorią ewolucji:
http://www.rp.pl/artykul/191927.html



po drugie - rasizm jest sprzeczny z istotą Chrześcijaństwa. Taka postawa Chrześcijanina jest zaiste paradoksem.

Przepraszam za offtop, ale nie mogłam się powstrzymać .

Stanowisko Kościoła wobec teorii ewolucji nie jest do końca sprecyzowane. Wielu zwykłych chrześcijan odrzuca tę teorię, szczególnie dotyczy to protestantów z Ameryki, wśród których wielu wyraża wrogość wobec czarnych na podstawie ich rzekomego podobieństwa do małp. Stąd paradoks.

Jeśli chodzi o teorię ewolucji Kościół jest za a nawet przeciw

http://www.fronda.gliwice.pl/czytelnia.php5?id=273

Rasizm na pewno jest sprzeczny z istotą chrześcijaństwa, tu zgoda

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

@suzanne

Nie jestem z wykształcenia biologiem, ani nie mam ku temu zadatków, dlatego trudno mi polemizować z tym raportem. (moja wiedza nt. genetyki ogranicza się do praw Mendla). W dodatku musiałbym nie mieć życia, żeby rzetelnie go przeanalizować.

Dlatego chwycę się jak brzytwy stwierdzenia, które zostało wyrażone pod koniec filmiku wyprodukowanym przez BBC four.
Różnice rasowe występują tylko w przypadku koloru skóry. Przyznasz chyba że z logicznego punktu widzenia jest to teza trudna do obrony. Kilka postów wcześniej przedstawiłem stanowisko rasistów odnośnie do różnic w budowie ciała białych i czarnych. Zapomniałem jeszcze dodać, że mają inny kształt szczęki. Jak inaczej tego nie nazwać jak właśnie różnicami rasowymi uwarunkowanymi genetycznie Różnice te stanowią dla nich koronny dowód na niższy potencjał intelektualny czarnych.

Najlepszy sposób, żeby sprawdzić czy istnieją intelektualne różnice potencjału pomiędzy czarnymi i białymi, to wyodrębnić z jednego środowiska czarnych i białych, po to by przeprowadzić na nich test ilorazu inteligencji (wiem że to narzędzie niedoskonałe ale póki co nie wymyślono lepszego). Jeśli rozwijali się w takich samych warunkach, to ich wyniki powinny być podobne. Nikt jednak nie wpadł na taki pomysł. Dlaczego?

[Shira Yuki]

Napisane przez Suzanne

Araksjel, zaraz sprawdzę te nazwiska: czy ty twierdzisz, że James Watson przeprowadził badania naukowe na podstawie których wyraził tezę, że im wyższa zawartość melaniny w skórze, tym niższy iloraz inteligencji?

po tych wszystkich problemach ludzkości dochodze do wniosku,ze tylko mężczyźni rasy białej,z niebieskimi oczami i jasnymi włosami są inteligentni i godni chodzić po naszej ziemi,reszta do gazu

[ARAKSJEL]

Napisane przez Suzanne

Imperialisto, mówię to ŚMIERTELNIE poważnie, proszę Cię, pokaż trochę inicjatywy i wpisz sobie w google demokracja w Ghanie albo współczesna Rwanda, to naprawdę nie tajemnica jakie tam zmiany zachodzą, jak są zaskakujące i jak szybko się te kraje rozwijają! I tak, Rwanda, która dwadzieścia lat temu była przykładem współczesnego barbarzyństwa jest obecnie jednym z najbardziej stabilnych krajów tego kontynentu i małym tygrysem ekonomicznym! I na zmiany się nawet nie zanosi!

I TAK, TWIERDZĘ, ŻE NA POZIOMIE STOSUNKÓW SPOŁECZNYCH, DEMOKRATYZACJI , TEMPA ROZWOJU EKONOMICZNEGO I TRAKTOWANIA WŁASNYCH OBYWATELI TE KRAJE SĄ DLA POLSKI PRZYKŁADEM.

Upokarzające trochę, co?[COLOR="Silver"]

A czy mówimy o tej Rwandzie gdzie od dwudziestu lat rządzi Kagame ? gdzie frekwencja w wyborach wynosi 100% i zawsze wygrywa jedna partia (Tutsi) gdzie Tutsi to około 20% z 11 milionowego kraju ,reszta to Hutu ?Gdzie przeciwnicy pana prezydenta giną w zamachach ,a nieprzychylnym dziennikarzom przytrafiają się wypadki ?Gdzie będą zmieniać konstytucje bo przecież Kagame nie może iść na emeryturę ?Gdzie rząd wspiera Kongijskich rebeliantów dostarczając broń mimo embarga ONZ ?

Jedno trzeba przyznać ,jest tam spokój i porządek jak w RPA za czasów Apartheidu . Zduszona brutalnie przestępczość ,wysokie kary,nakaz zamiatania ulic i sprzątania śmieci .Wniosek jest jeden bez bata nie ma porządku i spokoju niczym na plantacji bawełny za czasów kolonialnych .

Ale rzeczywiście przykład powinniśmy z nich brać w jednym, płodzą się jak króliki ,a że większość dzieci jest niedożywiona ,cóż tego akurat nie musimy brać do siebie .

[Leszy]

Napisane przez Shira Yuki

po tych wszystkich problemach ludzkości dochodze do wniosku,ze tylko mężczyźni rasy białej,z niebieskimi oczami i jasnymi włosami są inteligentni i godni chodzić po naszej ziemi,reszta do gazu

Ech, kolejny przykład prawa Godwina na forum Czy osoby używające takich porównań, nie rozumieją, że używanie ich automatycznie daje wam pozycję przegranej w dyskusji?

[szmyrk]

Na temat "rasy" pisal i sporo wyjasnial tez zmarly calkiem niedawno Claude Lévi-Strauss Antropolog. Kulturowy.

[Suzanne]

"ARAKSJEL: A czy mówimy o tej Rwandzie gdzie od dwudziestu lat rządzi Kagame ? gdzie frekwencja w wyborach wynosi 100% i zawsze wygrywa jedna partia (Tutsi) gdzie Tutsi to około 20% z 11 milionowego kraju ,reszta to Hutu ?Gdzie przeciwnicy pana prezydenta giną w zamachach ,a nieprzychylnym dziennikarzom przytrafiają się wypadki ?Gdzie będą zmieniać konstytucje bo przecież Kagame nie może iść na emeryturę ?Gdzie rząd wspiera Kongijskich rebeliantów dostarczając broń mimo embarga ONZ ?"

Tak, mówimy o tej samej Rwandzie, której przyrost roczny PKB wynosi około 10%, która radykalnie obcina pomoc budżetową z Europy starając się zupełnie ekonomicznie uniezależnić w przeciągu kilku lat, o tym samym kraju, który radzi sobie najlepiej na kontynencie ze zwalczaniem korupcji, który przestał naśladować zasady europejskiej demokracji i zaadaptował sposób rządzenia do warunków lokalnych i tym sposobem ZAPOBIEGŁ dalszym konfliktom etnicznym.
Ten sam kraj, w którym dwa plemiona, które wyrzynały się w sposób groteskowo barbarzyński jedynie dwadzieścia lat temu żyją obecnie bez konfliktów.
Kraj, który jest nazywany Singaporem Afryki.

Tak, o tym samym kraju mówimy.



Pankasztan: "Stanowisko Kościoła wobec teorii ewolucji nie jest do końca sprecyzowane."

Stanowiska Kościoła Katolickiego to ewolucji JEST jasno sprecyzowane. Kościół Katolicki uznaje teorię ewolucji za niepodważalnie prawdziwą.

Kościół Katolicki otwarcie i jednoznacznie sprzeciwia się rasizmowi.

Amerykańskie kościoły protestanckie różnych maści, a szczególnie Southern Baptist Church identyfikują się, jako chrześcijanie i teorii ewolucji zaprzeczają: podobnie, jak zaprzeczają faktowi, że pod wpływem naszych działań planeta się ociepla, że istnieje coś takiego, jak orientacja homoseksualna i paru innym rzeczom. To organizacja religijna, która jest otwarcie wroga nauce i naukowej metodzie jako sposobowi poznania świata.



Do pomysłu "znalezienia przeciętnego przedstawiciela rasy białej i przeciętnego przedstawiciela rasy czarnej i porównanie ich, żeby się przekonać, kto jest lepszy" nawet się nie odniosę: ty teraz prosisz się o trolling, prawda?



@suzanne

Pankasztan: "Dlatego chwycę się jak brzytwy stwierdzenia, które zostało wyrażone pod koniec filmiku wyprodukowanym przez BBC four.
Różnice rasowe występują tylko w przypadku koloru skóry. Przyznasz chyba że z logicznego punktu widzenia jest to teza trudna do obrony. Kilka postów wcześniej przedstawiłem stanowisko rasistów odnośnie do różnic w budowie ciała białych i czarnych. Zapomniałem jeszcze dodać, że mają inny kształt szczęki. Jak inaczej tego nie nazwać jak właśnie różnicami rasowymi uwarunkowanymi genetycznie."

Hipoteza, jakoby "czarni" byli lepszymi biegaczami od "białych" jest oczywiście logiczną bzdurą: to innymi słowy zły wniosek wysnuty na podstawie dobrych przesłanek. Ktośtam wcześniej umieścił link do artykułu w Newsweeku, który był napisany z pięknym błędem, bijącym po oczach niczym wół.

Ogromna większość najszybszych biegaczy na świecie jest czarnoskóra, nie wszystkie osoby czarnoskóre są szybkimi biegaczami.
Ogromna większość najszybszych biegaczy ma dwie nogi i dwie ręce (oprócz Pistoriousa), nie wszystkie osoby posiadające dwie nogi i dwie ręce są szybkimi biegaczami.
Wszyscy zdobywcy medali biegu na sto metrów mężczyzn są mężczyznami, nie wszyscy mężczyźni są zdobywcami medali w biegu na sto metrów.

Posiadanie czarnej skóry NIE świadczy o talencie do lekkoatletyki. Pewna grupa ludzi pochodzących z zachodniej Afryki (co jest napisane JAK WÓŁ w artykule w Newsweeku) ma genetyczną przewagę nad resztą rodzaju ludzkiego w budowie mięśni i szkieletu. To ta genetyczna przewaga, nie ich kolor skóry, przyczynia się do ich sukcesów sportowych.

Wszystkie osoby z tą genetyczną anomalią mają czarny kolor skóry, nie wszystkie osoby o czarnym kolorze skóry mają tą anomalię.

Proste?

[Smok w paski]

Ja troszkę nie rozumiem, co takiego ludzi oburza w stwierdzeniu, że różne osoby mogą mieć różne ilorazy inteligencji?
Po świecie rozniosła się fama, jakimi 'mózgami" są azjaci. I jakoś nikogo nie oburza fakt, że powszechnie uważa się ich za inteligentniejszych od ludzi o białym i czarnym kolorze. Ale jeśli się powie- biali są inteligentniejsi od czarnych, od razu podnosi się oburzony tłum.
Rozumiem doskonale, że to wszystko za sprawą długoletniej polityki rasizmu wobec czarnoskórych, lat prześladowań i niewolnictwa. Ale te czasy minęły- nie można wiecznie żyć przeszłością.

Zresztą- czy rasizm ogranicza się do prześladowania tylko osób o czarnym kolorze skóry? Dlaczego jeśli prześladują "jasnoskórych"(zalicz my tutaj i ludzi o białej i żółtej skórze), to opinia publiczna milczy?

Mam jeszcze pytanie dotyczące tego kawałka:

Napisane przez Suzanne

który przestał naśladować zasady europejskiej demokracji i zaadaptował sposób rządzenia do warunków lokalnych i tym sposobem ZAPOBIEGŁ dalszym konfliktom etnicznym.
Ten sam kraj, w którym dwa plemiona, które wyrzynały się w sposób groteskowo barbarzyński jedynie dwadzieścia lat temu żyją obecnie bez konfliktów.

Co to znaczy 'zaadoptował do lokalnych warunków'? Czy rządzenie za pomocą terroru jest słuszne? Nie zaprzeczysz chyba, że problem ludobójstwa w Rwandzie wciąż nie jest zamkniętym etapem przeszłości- że jest tematem tabu? Na terenie Rwandy wciąż trwają walki. To nie jest kraj spokojny politycznie.
I lepiej chyba mieszkać w Polsce niż Rwandzie, bo u nas nikt cię nie zabije za to że jesteś przykładowo Kaszubem czy Ślązakiem. W Rwandzie nie masz pewności czy nie zostaniesz zabity dlatego że jesteś Tutsi czy Hutu.

[Suzanne]

Napisane przez Smok w paski

Co to znaczy 'zaadoptował do lokalnych warunków'? Czy rządzenie za pomocą terroru jest słuszne? Nie zaprzeczysz chyba, że problem ludobójstwa w Rwandzie wciąż nie jest zamkniętym etapem przeszłości- że jest tematem tabu? Na terenie Rwandy wciąż trwają walki. To nie jest kraj spokojny politycznie.
I lepiej chyba mieszkać w Polsce niż Rwandzie, bo u nas nikt cię nie zabije za to że jesteś przykładowo Kaszubem czy Ślązakiem. W Rwandzie nie masz pewności czy nie zostaniesz zabity dlatego że jesteś Tutsi czy Hutu.

To mam na myśli, że Rwanda to nie jest kraj młody, beż żadnych tradycji demokratycznych, stworzony przez sztuczne połączenie grup, które tak naprawdę najchętniej chciałyby żyć osobno. Tradycyjna demokracja w europejskim znaczeniu tego słowa tam nie działa i nie może zadziałać, co najmniej na razie, bowiem ludność ma skłonność do głosowania na członka swojej grupy etnicznej i jest to nadal jedyne kryterium. Wtedy wybory demokratyczne mają jedynie efekt utrwalania podziałów.

To jest kraj o niesamowitych problemach społecznych i ogromnej wciąż żywej traumie, który radzi sobie z nią w sposób bardzo bardzo dobry i korzystny dla własnych obywateli! Ludzie sobie tak ogromnie wrodzy są w stanie, mimo potknięć, budować coś było nie było razem i rozwijać się ekonomicznie i społecznie w sposób wręcz niespotykany.

Nie porównuję standardów życia w Afryce i tutaj, to absurd. Porównuję tempo i kierunek zmian, rozwój ekonomiczny, walkę z korupcją, budowanie wspólnoty przez dwie współzawodniczące ze sobą grupy, zdolność do kompromisu dla wspólnego dobra.

Biorąc te kryteria pod uwagę nie mamy się czym chwalić, jesteśmy dalej, niż dwadzieścia lat za Murzynami i na zmianę się absolutnie nie zanosi.

A czemu nikt nie mówi o Ghanie?

Inteligencja w zależności od rasy: serio? Naprawdę mówisz serio? Nie ominąłeś jakieś malutkiego detalu po drodze przypadkiem?

Kultura...????

Nie ma?

Bo wiesz, idąc dalej za tym tropem, to o Azjatach można powiedzieć więcej: mało tego, że są najbardziej : "inteligentni" (tak się mówi o ludziach, którzy osiągają dobre wyniki w testach akademickich) wiesz, kto spośród tych Azjatów jest najinteligentniejszy? Nastoletnie dziewczynki z klasy średniej. Dziewczynki i nastolatki. To może ma jakiś związek z tym, że dziewczynki są....hmmmm....uczone skuteczniej od chłopców posłuszeństwa, więc jak rodzice każą takiej spędzić dzieciństwo i młodość na wkuwaniu, to ta częściej słucha, niż brat?

Hmmmm....

Słyszałeś może o Amy Chua, słynnej Azjatyckiej Tiger Mother i jak ona opisuje tą metodę wychowawczą?

[ARAKSJEL]

Napisane przez Suzanne

Tradycyjna demokracja w europejskim znaczeniu tego słowa tam nie działa i nie może zadziałać, co najmniej na razie, bowiem ludność ma skłonność do głosowania na członka swojej grupy etnicznej i jest to nadal jedyne kryterium. Wtedy wybory demokratyczne mają jedynie efekt utrwalania podziałów.

Dlatego też przedstawiciel 20% grupy etnicznej ,zdobył w ostatnich wyborach 75% poparcie .

Robi się coraz śmieszniej

[Smok w paski]

Suzanne- jestem kobietą.

Najpierw o tej nieszczęsnej Rwandzie. Naprawdę uważasz, ze ten kraj bardzo dobrze radzi sobie z problemami etnicznymi? Zasada tabu jest dobra?
Nie twierdzę, że mam pomysł na cudowne uleczenie tak napiętej sytuacji społecznej- bo nie mam. Ale nie uważam, by obecny model polityki był dobry.

Jeśli "tradycyjna demokracja" nie ma tam prawa bytu, to co ma? "Nietradycyjna demokracja'? Czyli jaka? Taka która tylko udaje demokrację ku zadowoleniu całego świata, a tak naprawdę jest dyktaturą?

Nie rozmawiamy o Ghanie, bo wysunięty został temat Rwandy. Ale o Ghanie też możemy porozmawiać- tylko jaki problem byś konkretnie chciała poruszyć?

A wracając do inteligencji i jej różnić.
Czytaj uważniej to co napisałam, bardzo cię proszę.
Napisałam:co takiego ludzi oburza w stwierdzeniu, że różne osoby mogą mieć różne ilorazy inteligencji?

Dzisiejszy świat to takie miejsce, gdzie wysoki iloraz inteligencji wcale nie świadczy od razu o życiu w bogactwie, światowej karierze i spełnieniu marzeń. Tak samo jak niski iloraz od razu nie skazuje na życie w nędzy.
Jakby nie patrzeć, to IQ mierzy tylko jeden poziom- zdolność do logicznego myślenia i wyciągania wniosków. Czy wszyscy ludzie którzy osiągnęli sukces byli logiczni do szpiku kości?
Jest szereg czynników które wpływają przecież jeszcze na życie człowieka- dostęp do edukacji, predyspozycje fizyczne i psychiczne, charakter.


Nie wiem, dlaczego dziewczynki osiągają najwyższe wyniki w testach IQ- może dlatego, że na pewnym etapie szkoły dzieci się wręcz tresuje do bezrefleksyjnego niemal, ale wciąż prawidłowego rozwiązywania testów. Ja w szkole potrafiłam rozwiązać test z języka niemieckiego na poziomie zaawansowanym mimo miernej znajomości owego języka, a wszystko dzięki umiejętności wbijania się w klucz A kwestia samych dziewczynek- są gdzieś takie statystyki,że to azjatyckie dziewczynki w szkole średniej mają statystycznie lepsze wyniki niż chłopcy?

[Suzanne]

Napisane przez Smok w paski

Suzanne- jestem kobietą.

Cześć Smok w Paski, tak, wiem, już że jesteś kobietą: ja też , więc przepraszam, że napisałam wcześniej do Ciebie jak do mężczyzny. Wiem też, że masz 21 lat i zdaje się nie byłaś jeszcze na Uniwersytecie?

Nie będę na pewno tak antagonistyczna, przepraszam, jeśli napisałam wcześniej to co napisałam w podobnym tonie.

Napisane przez Smok w paski

Najpierw o tej nieszczęsnej Rwandzie. Zasada tabu jest dobra?

Tak, zasada tabu w stosunkach społecznych bywa dobra. Niemniej zasada tabu w Rwandzie odnośnie och niedawnej historii nie jest praktykowana.

To termin zaczerpnięty przez kulturę popularną z Etnologii (czyli nauce o kulturze), jego definicja antropologiczna jest w internecie szeroko dostępna. U nas stosuje się je dwojako: jako termin w psychologii: wtedy "tabu" opisuje się jako zjawisko negatywne i jako epitet takich rozmowach, jak ta. Przy czym oczywiście jako epitet to słowo traci kompletnie swoje znaczenie.

Napisane przez Smok w paski

Ale nie uważam, by obecny model polityki był dobry.

Jaki "obecny model polityki?" mówimy teraz o Rwandzie czy o Polsce? O Rwandzie? Smoku w Paski, o ile nie przeczytałaś choć jednego artykułu o współczesnej Rwandzie, nie wiem do końca, o czym możemy rozmawiać. Twoje następne zdanie to pytanie o to w jaki sposób rwandyjczycy się sobą rządzą, skoro to nie jest zachodnia demokracja.

Napisane przez Smok w paski

Jeśli "tradycyjna demokracja" nie ma tam prawa bytu, to co ma? "Nietradycyjna demokracja'? Czyli jaka?

http://www.polskieradio.pl/9/313/Art...aczyna-od-nowa

Napisane przez Smok w paski

Nie rozmawiamy o Ghanie, bo wysunięty został temat Rwandy. Ale o Ghanie też możemy porozmawiać- tylko jaki problem byś konkretnie chciała poruszyć?

Smoku w Paski, a jaki znasz?

Napisane przez Smok w paski

A wracając do inteligencji i jej różnić.
Czytaj uważniej to co napisałam, bardzo cię proszę.
Napisałam:co takiego ludzi oburza w stwierdzeniu, że różne osoby mogą mieć różne ilorazy inteligencji?

Nie, nie napisałaś tylko tego: napisałaś:

"Ja troszkę nie rozumiem, co takiego ludzi oburza w stwierdzeniu, że różne osoby mogą mieć różne ilorazy inteligencji?
Po świecie rozniosła się fama, jakimi 'mózgami" są azjaci. I jakoś nikogo nie oburza fakt, że powszechnie uważa się ich za inteligentniejszych od ludzi o białym i czarnym kolorze. Ale jeśli się powie- biali są inteligentniejsi od czarnych, od razu podnosi się oburzony tłum."

Powiązałaś pomysł różnic w ilorazie inteligencji z różnicami w pochodzeniu. Z rasą. Słynną rasą. Może powtórzę po raz setny, że nie istnieje coś takiego, jak rasa biologiczna. Ta hipoteza została doskonale, dogłębnie i szczegółowo zbadana w ramach Human Genome Project (Projekt Poznania Ludzkiego Genomu, zakończony w 2005 roku), jednego z największych badań naukowych w historii nauki, w ramach którego stwierdzono, że coś takiego, jak rasa w dziewiętnastowiecznym prostym podziale na trzy nie istnieje. To wymysł.

Różnice w ilorazie inteligencji między ludźmi według dziewiętnastowiecznych definicji słowa "rasa" nie istnieją. Różnice w ilorazie inteligencji między ludźmi istnieją. Nie mają one nic wspólnego z pochodzeniem i poziomem melaniny w skórze.

Ty w swoim poście to zasugerowałaś, że jest nie podając żadnego argumentu na poparcie tej opinii ani nie oferując żadnej polemiki z konsensusem środowiska naukowego.

Wszystkie materiały, o których tutaj ja piszę są w języku angielskim i unikam bombardowania nimi. Niemiej proszę Cię, poszukiwanie wiedzy to cnota, wpisywanie w google terminów, których znaczenia nie jesteśmy pewni to zaleta, przeczytanie czegoś na temat zanim się coś napisze bardzo dobrze o tobie świadczy.

Nie widzę tego na razie, więc po prostu trudno mi traktować Cię jako partnera w tej dyskusji. Widzę po prostu pisanie o jakichś banałach i stereotypach bez autorefleksji, bez próby zweryfikowani swojej opinii i bez logiki trochę.

Napisane przez Smok w paski

Dzisiejszy świat to takie miejsce, gdzie wysoki iloraz inteligencji wcale nie świadczy od razu o życiu w bogactwie, światowej karierze i spełnieniu marzeń.

No wczorajszy świat, z tego, co wiemy z historii, raczej inny nie był. To zdanie to banał i oczywistość.

Napisane przez Smok w paski

Nie wiem, dlaczego dziewczynki osiągają najwyższe wyniki w testach IQ- może dlatego, że na pewnym etapie szkoły dzieci się wręcz tresuje do bezrefleksyjnego niemal, ale wciąż prawidłowego rozwiązywania testów. Ja w szkole potrafiłam rozwiązać test z języka niemieckiego na poziomie zaawansowanym mimo miernej znajomości owego języka, a wszystko dzięki umiejętności wbijania się w klucz A kwestia samych dziewczynek- są gdzieś takie statystyki,że to azjatyckie dziewczynki w szkole średniej mają statystycznie lepsze wyniki niż chłopcy?

Smoku w Paski, od końca: statystyki są dostępne online. Łatwo dostępne. Najłatwiej szukając pod hasłem kto się najczęściej dostaje do Amerykańskich tzw. Ivy League Universities.
Informacja o tym, że zdałaś raz dobrze niemiecki na teście bez dobrej znajomości języka jest anegdotą i nie może być użyta jako kontrargument.
"Nie wiem, dlaczego dziewczynki osiągają najwyższe wyniki na testach IQ": dziewczynki nie osiągają najwyższych wyników na testach IQ. Mała grupa dziewczynek, a dokładnie młode Azjatki pochodzące z klasy średniej osiąga najlepsze wyniki na egzaminach akademickich (czyli nie wyniki testu IQ) w porównaniu z ich rówieśnikami z całego świata. Na podstawie statystyk o wysokich wynikach akademickich Azjatów z klasy średniej został wykuty banał, jakoby wszyscy Azjaci byli sprawniejsi intelektualnie od reszty świata.

I ty teraz ten banał bezrefleksyjnie powtarzasz.

Dlaczego Azjaci osiągają lepsze wyniki w nauce, niż ich równieśnicy z innych kultur i krajów? Odpowiedzi na to pytanie udzieliła między innymi Amy Chua. To bardzo popularna teza. Proszę wpisz to imię w google zanim odpowiesz!

Smoku w Paski, byłam jednak ostra, przepraszam, jeśli zraniłam twoje uczucia, jestem bardzo otwarta na twoje argumenty i dalszą dyskusję i jestem ciekawa tego, co myślisz.

Nie zgadzam się z twoim trybem rozumowania i według mnie nie przedstawiłaś żadnego rzetelnego argumentu na obalenie któregokolwiek z moich wcześniejszych wpisów.

To nie znaczy, że jeszcze tego nie zrobisz: obalisz moje argumenty logiką i faktami (jestem na to bardzo otwarta) ani, że nie jesteś w stanie

[Smok w paski]

Zadam tylko jedno pytanie: czy w tym wątku godnymi partnerami dla ciebie do dyskusji są jedynie osoby o wykształceniu akademickim, z odpowiednimi tytułami?

Bo jeśli nie- to nie rozumiem, dlaczego pytałaś mnie o moje wykształcenie? A jeśli tak- to przepraszam, ale ja jestem jedynie byłą słuchaczką szkoły która do niedawna była szkołą rolniczą, więc nie nadaję się zapewne

Wydawało mi się, że ten temat to pole do dyskusji dla wszystkich. Także dla osób które nie mają pojęcia o szeregu badań. W takim przypadku osoba poinformowana o badaniach potwierdzających jej zdanie wstawia link do nich- jeśli są dostępne w sieci- albo chociaż określa gdzie można je znaleźć. Jej przeciwnicy albo zapoznają się z owymi badaniami- i przedstawiają swoje zdanie- albo już wiedzą o nich i zdanie mają wyrobione. I je również zaprezentują.

Czy wiesz co o Rwandzie pisze Amnesty International? Czy może przeczytałaś ten jeden jedyny artykuł do którego link wstawiłaś?

[Suzanne]

Napisane przez Smok w paski

Zadam tylko jedno pytanie: czy w tym wątku godnymi partnerami dla ciebie do dyskusji są jedynie osoby o wykształceniu akademickim, z odpowiednimi tytułami?

Oczywiście, że nie! Skąd ten wniosek? Uważasz, że osoby z wyższym wykształceniem z zasady potrafią dobrze argumentować? Bo ja wcale nie

Argumentacji, co najmniej ja, uczyłam się właśnie przez dyskusje, takie jak ta Jeśli jest coś, o czym wiem z racji większego doświadczenia, bardzo chętnie się tym podzielę!

Nie zakładam, że wszyscy mówią po angielsku: czy ty mówisz po angielsku? Bo widzisz, wtedy moje linki są bezużyteczne i mogą być uznane za gest trochę arogancki.

Nie, nie przeczytałam tego, co Amnesty International pisze o Rwandzie, przeczytałam wszystkie artykuły, które cytuję.

Jutro chętnie przeczytam, co Amnesty International pisze o tym kraju, jeśli to polecasz! Dzięki!

Jestem bardzo otwarta na rzetelne argumenty które mogą podważyć moje.

Wiem za to dość sporo co ekonomistka Dambisa Moyo mówi i pisze o Rwandzie i innych krajach afrykańskich. Nie wiem, czy ona jest tłumaczona na polski, (bo to temat jednak bardzo odległy od zainteresowań przeciętnego człowieka w naszym kraju), ale gorąco ją polecam.

Smoku w Paski, wiesz, że nie ma żadnej różnicy między ludźmi z dyplomem i bez pod względem umiejętności prowadzenia dyskusji i zdolności do nauczenia się czegoś nowego, prawda? Bo to jest moje przekonanie. Bo wiesz jeśli już, to ja się naprawdę o wiele bardziej sarkastycznie czepiam osób, które dumnie deklarują, że jakieśtam wykształcenie mają i prawią swoje dyrdymały jak z ambony argumentując, że opierają się na prawach natury podczas, kiedy tak naprawdę bazują na opiniach politycznych i wierze! Dla mnie nie ma nic gorszego, niż częściowa wiedza i ewidentny idiota z dyplomem to coś naprawdę trudnego do zniesienia, hahaha

I wiesz, że moja krytyka twoich argumentów, nawet ostra nie jest krytyką Ciebie jako osoby ani poziomu twojej edukacji?

Jest mi bardzo przykro, jeśli odniosłaś takie wrażenie i przepraszam, jeśli nie wrażałam się wystarczająco jasno, albo zbyt ostro i się do tego przyczyniłam.

---------- Dopisano o 05:05 ---------- Poprzedni post napisano o 04:42 ----------

Napisane przez Smok w paski

W takim przypadku osoba poinformowana o badaniach potwierdzających jej zdanie wstawia link do nich- jeśli są dostępne w sieci- albo chociaż określa gdzie można je znaleźć.

Bardzo, bardzo się cieszę, że tak myślisz i z niecierpliwością czekam na lektury, które mi polecisz

Co do mojego zdania, że bezrefleksyjnie powtarzasz jakieś zasłyszane (nie wiem gdzie) komunały, no powtarzasz. Niemniej fakt, że robi to osoba młoda, która jeszcze nie miała szans na zweryfikowanie swoich poglądów poprzez studia działa na twoją korzyść. Bowiem, gdybyś powtarzała te same opinie w wieku bardziej zaawansowanym i już po skończeniu studiów, no wtedy to by była po prostu porażka

Więc widzisz, na pewno nie jest, teraz na pewno nie jest, jestem ogromnie otwarta na wszystko, co powiesz, jeśli ta dyskusja zmotywuje Cię do bardziej rygorystycznego rozumowania, albo szukania informacji na własną rękę i samodzielnego myślenia, rzetelniejszego ripostowania moich argumentów (!!!!) no to chyba dobrze?

[Shira Yuki]

Napisane przez Leszy

Ech, kolejny przykład prawa Godwina na forum Czy osoby używające takich porównań, nie rozumieją, że używanie ich automatycznie daje wam pozycję przegranej w dyskusji?

to nie dyskusja,ale podsumowanie bzdurnych teorii o wyższości jednej rasy i płci nad drugą

[pankasztan]

@suzanne
"Do pomysłu "znalezienia przeciętnego przedstawiciela rasy białej i przeciętnego przedstawiciela rasy czarnej i porównanie ich, żeby się przekonać, kto jest lepszy" nawet się nie odniosę: ty teraz prosisz się o trolling, prawda?"

Zaiste nie wiem z kim teraz próbujesz polemizować. Przypisujesz mi wypowiedź, której nie wyraziłem.

W ogóle nie odnosisz się do argumentów zwolenników rasizmu, które przedstawiłem. Wplatasz jakiś wątek o czarnoskórych biegaczach zupełnie od czapy.

[Suzanne]

Napisane przez pankasztan

@suzanne
"Do pomysłu "znalezienia przeciętnego przedstawiciela rasy białej i przeciętnego przedstawiciela rasy czarnej i porównanie ich, żeby się przekonać, kto jest lepszy" nawet się nie odniosę: ty teraz prosisz się o trolling, prawda?"

Zaiste nie wiem z kim teraz próbujesz polemizować. Przypisujesz mi wypowiedź, której nie wyraziłem.

W ogóle nie odnosisz się do argumentów zwolenników rasizmu, które przedstawiłem. Wplatasz jakiś wątek o czarnoskórych biegaczach zupełnie od czapy.

Cytat, bracie

[Imperialista]

Po raz pierwszy w życiu słyszę, że Rwanda i Ghana mają lepiej niż Polska. Jakich nowych rzeczy człowiek się tutaj dowiaduje. Szczególnie demokratyczna jest Rwanda, gdzie znikają opozycyjni politycy.

[Shira Yuki]

przedarłam sie przez wątek(pobieżnie) i dalej nie widzę argumentów jakoby rasa biała była lepsza od ciemniejszej.
nie przekonują mnie teorie jakoby bieda w afryce była argumentem pokazująca nieporadność czarnoskórych,a chinczycy (azjaci) były bardziej płodni niż biali .
ja prosze o przedstawienie medycznych argumentów ,bo znów cały ten watek jest kolejnym gadaniem przeciwników i zwolenników rasizmu ,który ociera się o teorie nazistowskie

[pankasztan]

"Najlepszy sposób, żeby sprawdzić czy istnieją intelektualne różnice potencjału pomiędzy czarnymi i białymi, to wyodrębnić z jednego środowiska grupę czarnych i białych, po to by przeprowadzić na nich test ilorazu inteligencji (wiem że to narzędzie niedoskonałe ale póki co nie wymyślono lepszego). Jeśli rozwijali się w takich samych warunkach, to ich wyniki powinny być zbliżone."

Załóżmy, że czarni i biali z jednego środowiska rozwijali się w podobnych warunkach (mieli pełną rodzinę bez dysfunkcji, podobną sytuację materialną). Co jeśli okaże się, że czarni osiągają znacząco gorsze wyniki w teście na iloraz inteligencji? Czym można to będzie tłumaczyć?

[Suzanne]

Napisane przez Shira Yuki

przedarłam sie przez wątek(pobieżnie) i dalej nie widzę argumentów jakoby rasa biała była lepsza od ciemniejszej.
nie przekonują mnie teorie jakoby bieda w afryce była argumentem pokazująca nieporadność czarnoskórych,a chinczycy (azjaci) były bardziej płodni niż biali .
ja prosze o przedstawienie medycznych argumentów ,bo znów cały ten watek jest kolejnym gadaniem przeciwników i zwolenników rasizmu ,który ociera się o teorie nazistowskie

Zgadzam się

Dodam, że większość moich interlokutorów nie prezentuje się zbyt dobrym świetle: po trochu ręce opadają, mam wrażenie, że należałoby umieścić link to jakiegoś kursu czytania ze zrozumieniem.

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Napisane przez pankasztan

"Najlepszy sposób, żeby sprawdzić czy istnieją intelektualne różnice potencjału pomiędzy czarnymi i białymi, to wyodrębnić z jednego środowiska grupę czarnych i białych, po to by przeprowadzić na nich test ilorazu inteligencji (wiem że to narzędzie niedoskonałe ale póki co nie wymyślono lepszego). Jeśli rozwijali się w takich samych warunkach, to ich wyniki powinny być zbliżone."

Załóżmy, że czarni i biali z jednego środowiska rozwijali się w podobnych warunkach (mieli pełną rodzinę bez dysfunkcji, podobną sytuację materialną). Co jeśli okaże się, że czarni osiągają znacząco gorsze wyniki w teście na iloraz inteligencji? Czym można to będzie tłumaczyć?

Pankasztan, czy ty jesteś świadomy, że takie badania przeprowadzano wielokrotnie? Może zacznijmy od tego: czy ty po prostu jesteś tego świadomy?

[ARAKSJEL]

Napisane przez Suzanne

Pankasztan, czy ty jesteś świadomy, że takie badania przeprowadzano wielokrotnie? Może zacznijmy od tego: czy ty po prostu jesteś tego świadomy?

Ależ jestem ciekaw tych danych

[kennedy]

Napisane przez pankasztan

"Najlepszy sposób, żeby sprawdzić czy istnieją intelektualne różnice potencjału pomiędzy czarnymi i białymi, to wyodrębnić z jednego środowiska grupę czarnych i białych, po to by przeprowadzić na nich test ilorazu inteligencji (wiem że to narzędzie niedoskonałe ale póki co nie wymyślono lepszego). Jeśli rozwijali się w takich samych warunkach, to ich wyniki powinny być zbliżone."

Załóżmy, że czarni i biali z jednego środowiska rozwijali się w podobnych warunkach (mieli pełną rodzinę bez dysfunkcji, podobną sytuację materialną). Co jeśli okaże się, że czarni osiągają znacząco gorsze wyniki w teście na iloraz inteligencji? Czym można to będzie tłumaczyć?

Zalozmy ze ja i moja siostra, wychowalysmy sie w takich samych warunkach. pelna rodzina, przecietna ilosc pieniedzy.
ona jest idiotka bez szkoly , a ja mam odbra robote po studiach.
czym to wytlumaczysz?

[pankasztan]

Napisane przez kennedy

Zalozmy ze ja i moja siostra, wychowalysmy sie w takich samych warunkach. pelna rodzina, przecietna ilosc pieniedzy.
ona jest idiotka bez szkoly , a ja mam odbra robote po studiach.
czym to wytlumaczysz?

Wyjaśnień szukałbym w tym, że odziedziczyłaś lepsze geny od niej, chyba że pojawiłyby się jakieś inne czynniki (twoja siostra doznała jakiegoś uzszkodzenia układu nerwowego)

@suzanne
No i jakie były wyniki badań?

[Kalini]

Kiedyś zainteresowałam się tą kwestią obejrzałam dokument, przeczytałam kilka artykułów itd. Wnioski są takie, że testy dopasowane są do białych z klasy średniej, czarni wychowują się zazwyczaj w mniej sprzyjającym środowisku itd. Stąd różnice.
I skoro już tak robi się hierarchię "ras" to i tak "białych" zdecydowanie wyprzedzają "żółci". Więc pewnie dla niektórych jest to rozczarowujące, że to nie my panami jesteśmy .
No i znamienne jest także to, że Latynosi w wieli testach mieli niższe wyniki, niż czarnoskórzy. A przecież to rasa biała, to świetnie wskazuje, że pozycja społeczna i warunki życia są decydujące. Liczy się oczywiście także kultura, Azjaci mają "wbudowane" aby się piąć po szczeblach kariery i edukacji, stymuluje ich się od wczesnego dzieciństwa.