Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

[Mala_Czarno_Biala]

Malin, skąd masz informację, że karmel jest rakotwórczy? przecież występuje w połowie produktów spożywczych

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Witam się w środowe południe. Mam dziś na głowie trójkę dzieci, więc w domu - rewolucja

Napisane przez poziomkka

Też tak bym zrobiła, tylko tak - ten pokój w którym ma być sypialnia jest wg mnie mały (2,25x4,12) więc jak dojdzie do tego 200x60 szafa, łóżko 160x200, łóżeczko 120x60, jakaś komódka dla dzidziola to nie wiem co z tego wyjdzie...chyba, że zamiast komody kupić meble na ścianę...ale niewygodnie tak sięgać w górę non stop ;/ eehh ;/
O kołysce też myślałam, po pół roku czy tam po roku bym sprzedała i wtedy mogłabym dziecię wozić po całym domku.

mam podobny problem. Mieszkamy w kamienicy, a więc moje mieszkanie składa się tak jakby z dwóch dużych pokoi. Z pierwszego zrobiony jest przedpokój, łazienka i kuchnia. Tak już było, gdy się wprowadzaliśmy. Drugi natomiast jest w całości. Teraz urodzi się nam drugie dziecko, więc musimy to jakoś przedzielić. Ogólnie cały pokój ma 30m2. Chcemy więc przedzielić na pół w poprzek i tą drugą połowę na pół w pionie (nie wiem, czy zrozumiecie o co mi chodzi). W pierwszej połowie poprzecznej będzie salon. A te dwa mniejsze to pokoik dzieci i sypialnia. Stosunkowo te dwa małe wyjdą malutkie, bo 2,5x3m. Nie mam pojęcia jak pomieścić wszystkie meble...

Napisane przez beat@

Dzień dobry wszystkim
Mężuś poszedł do pracy a ja jakoś już usnąć nie mogę.
Miałam sen śniło mi się to usg 4d i zanim lekarz zdradził płeć dzieciątka to ja krzyknęłam oooo chłopak będzie i faktycznie lekarz potwierdził że chłopak właśnie.

Ciekawe czy to sen proroczy czy też będzie całkiem inaczej

Mnie też się śniło USG, ale jakoś w środku nocy, po czym się obudziłam i stwierdziłam, że muszę wam opowiedzieć ten sen. A teraz go nie pamiętam

Napisane przez Aldrin

mamuśki drogie czy na przeziębienie można brać jakieś specyfiki w ciąży? Jedni mówią, że rutinoscorbin można inni że nie i sama już nie wiem

można brać rutinoscorbin, choć u mnie lepiej sprawdza się cerutin. Dobry jest też Prenatal GripCare, bo ten syrop Prenalen totalnie mi nie pomaga.. I dużo soku malinowego

Napisane przez majkela12

To tak jak i ja, po karmieniu mój tż nazwał moje piersi-rodzynkami:brzydal :

oj mój nawet nie próbował bo ja to jestem przeczulona na tym punkcie...


Wiem, że temat napewno był już nie raz poruszany, chodzi mi o materace do łóżeczka. Otóż ja zawsze myślałam, że nie jest to zbyt istotna sprawa, dla Adasia dostałam materacyk po rodzinie i sądziłam, że jest odpowiedni. Teraz już taka pewna nie jestem, zwłaszcza że przeczytałam ostatnio, że każde dziecko powinno mieć swój materacyk. A ten stary w środku ma jakieś trociny, to nawet nie produkują już chyba takich. Postanowiłam teraz kupić nowy, gryczano - kokosowy, tylko nie bardzo się orientuję, gdzie można takie zamówić, żeby cena też nie była przesadzona. Podpowiecie mi coś??

[malin30]

Napisane przez Mala_Czarno_Biala

Malin, skąd masz informację, że karmel jest rakotwórczy? przecież występuje w połowie produktów spożywczych

O karmelu m.in. słyszałam w programie Bosackiej "Wiem, co jem".

A tu rozpiska dotycząca barwników spożywczych: http://wieszcozjesz.blogspot.com/p/s...nserwanty.html

[NecroKitty]

Napisane przez pater86

NecroKitty doskonale Cie rozumie, ale nie denerwuj się... Podjeliście dobrą decyzję! Najważniejsze, żebyście byli razem bo czas szybko leci i za parę lat obudzilibyście się nie mając za dużo ze sobą wspólnego i po co wtedy te pieniądze? Ja zawsze powtarzam, że do rodziców czy teściów to fajnie na obiad czy na święta przyjechać, ale mieszkać to nawet w kawalerce, ale oddzielnie

Pół roku się męczymy tymi delegacjami bez sensu. Nikt mi nie będzie dyktował za ile ja mam żyć
W tym momencie chyba wolę teściową od mojej rodziny. Kiedyś nie było między nami za fajnie, ale jak usłyszała o wczorajszej aferze to kazała nam od razu do siebie przyjeżdżać i wiem, że złego słowa nie usłyszę od niej. Puki co jest cisza po burzy, zobaczymy co dalej.

[pater86]

Mmmmmm...... kawka (a raczej mój napój kawowo: łyżeczka kawy rozpuszczalnej i dwie kawy zbożowej + dużo mleka) i pączuś chyba się przyzwyczaję do tego L4

[Aldrin]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;44738933]
Wiem, że temat napewno był już nie raz poruszany, chodzi mi o materace do łóżeczka. Otóż ja zawsze myślałam, że nie jest to zbyt istotna sprawa, dla Adasia dostałam materacyk po rodzinie i sądziłam, że jest odpowiedni. Teraz już taka pewna nie jestem, zwłaszcza że przeczytałam ostatnio, że każde dziecko powinno mieć swój materacyk. A ten stary w środku ma jakieś trociny, to nawet nie produkują już chyba takich. Postanowiłam teraz kupić nowy, gryczano - kokosowy, tylko nie bardzo się orientuję, gdzie można takie zamówić, żeby cena też nie była przesadzona. Podpowiecie mi coś??[/QUOTE]


ja mieszkam w domu ale zajmujemy tylko piętro i nasz maluszek też będzie miał pokój o wymiarach 2,5x4 ale tam planuje ustawić tylko komodę i jakiś tapczanik więcej mebli nie planuję, mam nadzieję, że jakoś się to pomieści

a co do materacyków to nie rozglądałam się jeszcze ale pewnie tradycyjnie na allergo pełno będzie i w każdym sklepie z łóżeczkami czy materacami no ale niestety nie orientuje się w cenach

[pater86]

Hehehe a mój mały łobuz od rana się nie ruszał, aż się troszkę zaczęłam zastanawiać czy wszystko jest ok, ale jak dostał słodkie to od razu daje o sobie znać, takie małe a już szantażuje daj słodkiego bo się nie ruszę

[Aldrin]

Napisane przez pater86

Mmmmmm...... kawka (a raczej mój napój kawowo: łyżeczka kawy rozpuszczalnej i dwie kawy zbożowej + dużo mleka) i pączuś chyba się przyzwyczaję do tego L4

dobrze Ci na tym L4 ale kurcze dla mnie taki napój kawowy byłby zdecydowanie za mocny ja to zawsze kawe rozpuszczalną piłam w dużym kubku i to tak 3/4 łyżeczki i pełno mleka a zbożową to wsypuje tylko 1 łyżeczkę

[Kucyk_Truskawkowy]

Mój maluszek mnie kopie dzisiaj mocno A co do tych warsztatów to dla mnie Kromera to za daleko Jakby mąż mógł ze mną jechać to spoko, ale ode mnie, nie mam tam dojazdu A szkoda!

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Pater ja wczoraj wypiłam dwie kawy rozpuszczalne z jednej łyżeczki i herbate (oczywiście nie wszystko na raz) i dostałam takiej pikawy że aż się przestraszyłam

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Napisane przez Aldrin

ja mieszkam w domu ale zajmujemy tylko piętro i nasz maluszek też będzie miał pokój o wymiarach 2,5x4 ale tam planuje ustawić tylko komodę i jakiś tapczanik więcej mebli nie planuję, mam nadzieję, że jakoś się to pomieści

a co do materacyków to nie rozglądałam się jeszcze ale pewnie tradycyjnie na allergo pełno będzie i w każdym sklepie z łóżeczkami czy materacami no ale niestety nie orientuje się w cenach

No u mnie będzie problem, bo.. W salonie jest piec, który stać tam musi, innego wyjścia nie ma. I zmieści się tam jedynie szafa, w której trzymamy komplety pościeli, jakieś moje sukienki, męża garnitury, ręczniki i odkurzacz na dole. Nic więcej tam nie wejdzie. Oprócz tego reszta małego segmentu, w którym stoi tv, oraz są małe półki na książki, szafka z kilkoma półkami na ubranka Adasia i kosmetyki; ława i mały narożnik. Nic się tam więcej nie zmieści. W sypialni musi się więc zmieścić łóżko, komoda (z ubraniami moimi i męża) i na początek wystarczy, będę i tak spała z maleństwem. I w tym drugim pokoju musi być więc łóżko, biurko i jakaś szafka, żeby miał gdzie spać mąż z Adasiem, a szafka na ubrania dla maleństwa, bo nigdzie indziej tego nie upchnę...
Co do materacyków, to jedynie przez internet mogę zamówić, bo u mnie w takich sklepach raz, że jest bardzo mały wybór, to jeszcze strasznie drogo.. Np moja koleżanka kupuje łóżeczko z materacykiem, całą pościelą i przewijakiem na all za 350zł, gdzie w sklepach stacjonarnych u mnie taka cena jest za samo łóżeczko bez niczego...

[TroppoSensibile]

Napisane przez beat@

Dzień dobry wszystkim
Mężuś poszedł do pracy a ja jakoś już usnąć nie mogę.
Miałam sen śniło mi się to usg 4d i zanim lekarz zdradził płeć dzieciątka to ja krzyknęłam oooo chłopak będzie i faktycznie lekarz potwierdził że chłopak właśnie.

Ciekawe czy to sen proroczy czy też będzie całkiem inaczej

No, no różnie bywa, ale ja swojego sobie wyśniłam. W nocy poprzedzającej usg też mi się śniło, że byłam na badaniu i powiedziano mi wyraźnie, że będzie chop Powodzenia

Napisane przez NecroKitty

Znowu zakręcili nam bez uprzedzenia wodę i jestem do 14 uziemiona w domu mam coraz bardziej dość mieszkania w tym bloku, jakiś dom wariatów.

Współczuję... oby szybko włączyli...

Napisane przez alingles

Ja się męczę z karatem, gardłem, Tżtem i tatą, przeraża mnie też wizja wyjazdu na studia, pociągiem. Jak mi gdzieś stanie w polu, to nie ręczę za siebie.
Katar i gardło jeszcze ujdzie, tata od rana wierci w całym domu. Nie wiadomo w sumie po co, ale wierci, bo mama chciała.
A Tż, zrobił się jakoś aseksualny, co mi kompletnie nie odpowiada.

Uciekam dajel. Nauka pełną parą.

Polecam rozgrzewającą herbatkę z imbirem (przynajmniej pół łyżeczki sypkiego do szklanki). Rozgrzewa i daje czadu. Do tego miód, cytryna. Może i nie jest to najsmaczniejsza wersja herbatki, ale ja taką piję od początku ciąży i ani razu mnie nie chwyciło przeziębienie.

Mój też aseksualny... cierpię, ale cóż poradzić łączę się w bólu

Napisane przez Aldrin

dzięki dziewczyny, od jutra leczenie pełną parą, kocyk, podusia i herbatki a mąż niech robi pyszne obiadki z czosnkiem

a co z pociągiem to oby jednak nigdzie nie utknął ale ostatnio często się słyszy, zima przyszła to i pociągi muszą się spóźniać

O właśnie! A co do pociągów to "sorry, taki mamy klimat" Oby jakoś ogarnęli tą sytuację... w razie czego ciepła herbatka do termosu i grube skarpety. Nie wiem jak u Ciebie, ale u nas Śląsk zsypany. Ale pięknie się zrobiło chociaż. Tyle, że z perspektywy okna

Moja mama wyjechała parę dni temu z młodszym bratem do Szczecina. Ciekawa jestem jak wróci teraz na Śląsk... Młodemu pewnie odechce się jazdy pociągami na dłuższy czas

Napisane przez NecroKitty

Ja za to od wczoraj mam przejścia na linii TŻ-ojciec. Nienawidzą się od początku. Teraz jest wojna bo TŻ rzucił pracę w delegacji i znalazł słabiej płatną ale na miejscu. Ojciec doszedł do wniosku, że TŻ nie nadaje się na męża i ojca bez znaczenia, że połowa dodatkowych pieniędzy szła na jego delegacje. Coś czuje, że czeka nas jeszcze przeprowadzka bo powoli nerwicy dostaję. Co z tego, że my chcemy dobrze i się już nie odzywamy nawet jak on co tydzień każe się Tż-towi wyprowadzać
W końcu naprawdę się wyprowadzimy i wnuczki to raczej długo nie zobaczy bo jak przyjedzie to moja teściowa go zabije za te wszystkie teksty

Najważniejsze to się nie denerwować. Chyba zawsze są jakieś kłótnie jak się ma wspólny dom czy mieszkanie... Może jakoś szybko przejdą te zgrzyty... Macie swoje życie, podejmujecie decyzje jako dorośli ludzie i na pewno wiecie co jest dobre. A Mąż na miejscu na pewno więcej zdziała niż zarobiona kasa i brak TŻ obok. Też bym tak zrobiła... Trzymam kciuki żeby tato się uspokoił

Napisane przez aasiulek81

Witam po dłuższej przerwie
Lekarz potwierdził 20go że będzie chłopczyk

Gratulacje!!!

Napisane przez pater86

Cześć dziewczyny dziś mam mocne postanowienie segregowania ubrań, w wielu już nie chodzę, więc nie ma co przenosić je z mieszkania na mieszkanie :/ tylko że ja jestem typem, któremu się zawsze coś przyda i szkoda mi wyrzucić

Mam tak samo... A nóż się przyda to po co kupować nowe skoro te są niezniszczone. A nie da się gdzieś ciuszków u kogoś przechować w piwnicy, na strychu czy coś?


AAAA i zazdroszcze Wam tego wariowania dzieciaczków w brzuszkach. U mnie chyba faktycznie przez to łożysko na przedniej ściance mało czuć i dalej ciężko odróżnić dzidziora od wzdęć i gazów... Albo jakiś nierychliwy ten mój dzieciak

[Aldrin]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;44739718]No u mnie będzie problem, bo.. W salonie jest piec, który stać tam musi, innego wyjścia nie ma. I zmieści się tam jedynie szafa, w której trzymamy komplety pościeli, jakieś moje sukienki, męża garnitury, ręczniki i odkurzacz na dole. Nic więcej tam nie wejdzie. Oprócz tego reszta małego segmentu, w którym stoi tv, oraz są małe półki na książki, szafka z kilkoma półkami na ubranka Adasia i kosmetyki; ława i mały narożnik. Nic się tam więcej nie zmieści. W sypialni musi się więc zmieścić łóżko, komoda (z ubraniami moimi i męża) i na początek wystarczy, będę i tak spała z maleństwem. I w tym drugim pokoju musi być więc łóżko, biurko i jakaś szafka, żeby miał gdzie spać mąż z Adasiem, a szafka na ubrania dla maleństwa, bo nigdzie indziej tego nie upchnę...
Co do materacyków, to jedynie przez internet mogę zamówić, bo u mnie w takich sklepach raz, że jest bardzo mały wybór, to jeszcze strasznie drogo.. Np moja koleżanka kupuje łóżeczko z materacykiem, całą pościelą i przewijakiem na all za 350zł, gdzie w sklepach stacjonarnych u mnie taka cena jest za samo łóżeczko bez niczego...[/QUOTE]

tak wiadomo w sklepach drożej a nie masz gdzieś ikee albo innego tego typu sklepu, tam widziałam ładne łóżeczka z materacykiem albo same materacyki ale nie patrzyłam na ceny ani z czego są zrobione

Napisane przez TroppoSensibile

O właśnie! A co do pociągów to "sorry, taki mamy klimat" Oby jakoś ogarnęli tą sytuację... w razie czego ciepła herbatka do termosu i grube skarpety. Nie wiem jak u Ciebie, ale u nas Śląsk zsypany. Ale pięknie się zrobiło chociaż. Tyle, że z perspektywy okna

Ja akurat nie jeżdżę pociągami ale też mam nadzieję, że szybko ogarną tą sytuacje a gdzie na śląsku dokładniej mieszkasz, bo ja też ze śląska ale nie mam śniegu a może i mam ale to tak minimalnie że nawet trawka nie jest zakryta

[TroppoSensibile]

Napisane przez Aldrin

Ja akurat nie jeżdżę pociągami ale też mam nadzieję, że szybko ogarną tą sytuacje a gdzie na śląsku dokładniej mieszkasz, bo ja też ze śląska ale nie mam śniegu a może i mam ale to tak minimalnie że nawet trawka nie jest zakryta

Ja to w zasadzie z Zagłębia i u nas nieźle napadło od wczorajszego wieczora jestem z brzydkiego miasta słynącego ostatnio z samych nieprzyjemnych historii...

[Aldrin]

Napisane przez TroppoSensibile

Ja to w zasadzie z Zagłębia i u nas nieźle napadło od wczorajszego wieczora jestem z brzydkiego miasta słynącego ostatnio z samych nieprzyjemnych historii...

to nie tak daleko ale historii nie znam to ja się spodziewam większej ilości śniegu dzisiaj albo jutro najpóźniej

[alingles]

Napisane przez TroppoSensibile

Mam tak samo... A nóż się przyda to po co kupować nowe skoro te są niezniszczone. A nie da się gdzieś ciuszków u kogoś przechować w piwnicy, na strychu czy coś?

Siostra mojej mamy już dawno to wywnioskowała. Ona mieszka w bloku (2 pokoje, kuchnia, łazienka), my w piętrówce z jednym niezagospodarowanym strychem. Biedaczka ma teraz problem, bo musi przyjechać, przebrać rzeczy i zabrać. Strych od września(mam nadzieję) będzie w remoncie.
Tyle tego u nas chomikuje, że na raz się nie zabierze.

[TroppoSensibile]

Napisane przez Aldrin

to nie tak daleko ale historii nie znam to ja się spodziewam większej ilości śniegu dzisiaj albo jutro najpóźniej

Znasz, znasz już nie jedna "rozsławiła" Sosnowiec

Napisane przez alingles

Siostra mojej mamy już dawno to wywnioskowała. Ona mieszka w bloku (2 pokoje, kuchnia, łazienka), my w piętrówce z jednym niezagospodarowanym strychem. Biedaczka ma teraz problem, bo musi przyjechać, przebrać rzeczy i zabrać. Strych od września(mam nadzieję) będzie w remoncie.
Tyle tego u nas chomikuje, że na raz się nie zabierze.

Hehe Kurde mnie by też się ktoś taki przydał, bo mieszkam w małym mieszkanku w bloku Dysponuję jedynie piwnicą, ale nie uśmiecha mi się ciuchów tam wynosić, bo tam wilgotno, łażą koty i szczury bleee. Część ciuchów oddałam mamie - niech zdziera po córce a reszta zalega w walizkach i zajmuje pół szafy

[pater86]

Napisane przez TroppoSensibile

Mam tak samo... A nóż się przyda to po co kupować nowe skoro te są niezniszczone. A nie da się gdzieś ciuszków u kogoś przechować w piwnicy, na strychu czy coś?

AAAA i zazdroszcze Wam tego wariowania dzieciaczków w brzuszkach. U mnie chyba faktycznie przez to łożysko na przedniej ściance mało czuć i dalej ciężko odróżnić dzidziora od wzdęć i gazów... Albo jakiś nierychliwy ten mój dzieciak

Może małe też Cię tak szantażuje jak mnie i bez słodkiego ani myśli się ruszyć
A tu gdzie mieszkam nie mamy nikogo w promieniu 700 km :/ mogłabym paczkę jakąś zrobić i wysłać do domu, ale to więcej zachodu niż to chyba warte... Mamy takich jednym znajomych, którzy chcą pomóc i coś przechować, ale wiadomo, że nie chcę im na głowę zwalać moich gratów :/ Więc czas dorosnąć i pozbywać się strach rzeczy, ale po prostu nie umiem Jak Wy to robicie?

[Aldrin]

Napisane przez TroppoSensibile

Znasz, znasz już nie jedna "rozsławiła" Sosnowiec



Hehe Kurde mnie by też się ktoś taki przydał, bo mieszkam w małym mieszkanku w bloku Dysponuję jedynie piwnicą, ale nie uśmiecha mi się ciuchów tam wynosić, bo tam wilgotno, łażą koty i szczury bleee. Część ciuchów oddałam mamie - niech zdziera po córce a reszta zalega w walizkach i zajmuje pół szafy

aaaaa Sosnowiec na studiach dowiedziałam się, że Sosnowiec jest za granicą i nigdy mnie tam nie chcieli zabrać

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Napisane przez pater86

Może małe też Cię tak szantażuje jak mnie i bez słodkiego ani myśli się ruszyć
A tu gdzie mieszkam nie mamy nikogo w promieniu 700 km :/ mogłabym paczkę jakąś zrobić i wysłać do domu, ale to więcej zachodu niż to chyba warte... Mamy takich jednym znajomych, którzy chcą pomóc i coś przechować, ale wiadomo, że nie chcę im na głowę zwalać moich gratów :/ Więc czas dorosnąć i pozbywać się strach rzeczy, ale po prostu nie umiem Jak Wy to robicie?

tutaj niestety nie pomogę, bo mam pełną szafę ubrań a co kilka miesięcy i tak wywalam stertę starych ciuchów już nie wspominam o innych pierdołach

[alingles]

Mówiąc szczerze nie zazdroszcze Wam mało miejsca.
Ja notorycznie co sezon zamieniam ubrania w szafie: jest zima, letnie idą na strych i na odwrót.
Owy niezagospodarowany strych chcemy podzielić na 3 pokoje (jest ogromny, 12m długi, z 6-7 szeroki, a ze 3 wysoki). Jeden większy na salon, mniejszy na naszą sypialnie marzeń - to z czasem, i trzeci na garderobę, zaraz obok przyszłej sypialni.
Mam nadzieję, że marzenia się z czasem spełniają...

Co do pociągów, spod Torunia muszę dojechać do Poznania. Z tego co słyszałam, to właśnie za Poznaniem w kierunku Wrocławia są problemy. Damy radę.

[pater86]

Napisane przez alingles

Jeden większy na salon, mniejszy na naszą sypialnie marzeń - to z czasem, i trzeci na garderobę, zaraz obok przyszłej sypialni.
Mam nadzieję, że marzenia się z czasem spełniają...

Mi się też marzy garderoba nawet nie musiałaby być duża, ale jest to super sprawa trzymam kciuki żeby Wam się kiedyś udało!

[morin]

cześć dziewczyny, ja jestem po wizycie i wszystko gra tylko za duzo się nie dowiedziałam bo ten mój lekarz jest strasznie zamknięty w sobie, ja wiem że ma dużo ludzi i nie chce mu sie już gadać pozatym jest strasznie stary, no ale jak by coś było nie tak to na pewno by powiedział już nie jedną ciąże uratował gdy inni lekarze nie dawali szans on doprowadzał do szczęśliwego rozwiązania więc ufam mu. Ale nakazał jedzenie śledzi codziennie pół płata, normlanych marynowanych. Przeraziłam się bo ja w ciązy nie jem takich smrodliwych rzeczy :/ masakra.
A co do cen to powiem Wam że trzeba dobrze poszukać bo u nas np w Lublinie jest sklep rampers i tam wózki sa tansze niż w internecie znalazłam dużo taniej o ok 400 zł, wanienki do kąpieli również tańsze, łóżeczko zostało teraz przecenione i wychodzi taniej niż w internecie identyczne tak że różnie z tymi cenami bywa warto się rozglądać bo te wielkie sklepy mają chyba duże upusty od producentów tak mi się wydaje..

[Kucyk_Truskawkowy]

Co do szkoły rodzenia na Borowskiej to dzwoniłam tam dzisiaj z 5 razy ale cały czas coś trzeszczało w słuchawce. Babka juz wkurzona była :p Z tego co zrozumiałam to są miejsca na najbliższy kurs (7 kwietnia rozpoczęcie) ale już nie zdążę go skończyć mając termin na 23 czerwca..! Zrozumiałam że najwcześniej termin 15 lipca jakbym miała to bym zdążyła... Pewnie spotkania są raz w tygodniu dlatego tyle miesięcy to trwa.

[majkela12]

Napisane przez Mala_Czarno_Biala

Dziewczyny, zapisałam się na rewelacyjną konferencje, będą fantastyczni wykładowcy, m.in. Paweł Zawitkowski!
Idziecie? poznamy się
http://mamapyta.pl/warsztaty-i-konfe...we-wroclawiu-3

Jaka fajna, szkoda że to Wrocław

NecroKitty współczuję spięć rodzinnych wiem coś o tym jak rodzina jest za blisko, oj za blisko a tż bardzo dobrze zrobił dla Was wybierając pracę na miejscu

Napisane przez aasiulek81

Witam po dłuższej przerwie
Lekarz potwierdził 20go że będzie chłopczyk

Co myślicie o wózku MATPOL Enio:
http://wozki-dzieciece.pl/shop_item/...funkcyjny.html

Niebieskie gratki Jeśli chodzi o wózek to dobra cena, ale wizualnie nie podoba mi się

Napisane przez alingles

Powiedzmy. Studiuję na moje szczęście zaocznie i mam taki system: kończymy przedmiot od razu egzamin. Także się egzaminy w miarę dobrze rozkładają.
Tylko ten najważniejszy - licencjacki mam kiepsko. Dokładnie 1,5 tygodnia później niż termin porodu. ;/

Uuuuuu to tylko, mogę napisać że i miłej nauki. Pomyśl jakie Twoje dziecko będzie zdolne, jak się nasłucha jak mamusia się uczy
Mój synek też ze mną kończył studia, a młoda teraz uczy się ze mną angielskiego

Napisane przez malin30

Hi!
Wzięłam dziś dzień opieki nad dzieckiem i zostałam z synkiem w domu. Zaraz będziemy się musieli ruszyć na drobne zakupy (m.in. zahaczę o lumpeks, bo chyba dzisiaj dostawa), a potem do moich rodziców z prezentem (druga babcia dostała prezent wczoraj). Czekam tylko, aż się pranie skończy. A po południu czeka mnie ogarnięcie mieszkania, bo jutro wizytacja, czyli kolęda

Majkela, nie mogę wziąć teraz L4, bo mam do kwietnia gorący okres i muszę po prostu dokończyć swoją robotę, bo nikt za mnie tego nie zrobi. Dalej nie wiem, czy po Wielkanocy biorę urlop czy od razu zwolnienie, bo okazało się, że jeszcze nic pewnego nie jest w sprawie gruszy. Na szczęście trzynastkę wypłacą.

A to Ty w budżetówce robisz gorący kwiecień czyżby kochany nasz US?? Nie ma to jak mamusia w domu, taki wypoczynek, że hej, ja też nie nudzę się z młodym na urlopie. Jeszcze pozwoliłam mu zostać do końca tyg w domu, jeszcze trochę flika, niech mu będzie

Napisane przez pater86

Cześć dziewczyny dziś mam mocne postanowienie segregowania ubrań, w wielu już nie chodzę, więc nie ma co przenosić je z mieszkania na mieszkanie :/ tylko że ja jestem typem, któremu się zawsze coś przyda i szkoda mi wyrzucić
majkela12 podpytaj tżeta odnośnie odkurzacza, będę wdzięczna co do ceny to sama nie wiem, zawsze jestem zdania, że nie ma co na siłę oszczędzać, niech ma to co ma mieć i niech będzie w rozsądnej cenie, bez niepotrzebnych udziwnień znalazłam już parę Zelmerów, które wydają mi się fajne, ale zawsze warto oglądnąć jakiś sprawdzony

Spoko

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;44738933]
mam podobny problem. Mieszkamy w kamienicy, a więc moje mieszkanie składa się tak jakby z dwóch dużych pokoi. Z pierwszego zrobiony jest przedpokój, łazienka i kuchnia. Tak już było, gdy się wprowadzaliśmy. Drugi natomiast jest w całości. Teraz urodzi się nam drugie dziecko, więc musimy to jakoś przedzielić. Ogólnie cały pokój ma 30m2. Chcemy więc przedzielić na pół w poprzek i tą drugą połowę na pół w pionie (nie wiem, czy zrozumiecie o co mi chodzi). W pierwszej połowie poprzecznej będzie salon. A te dwa mniejsze to pokoik dzieci i sypialnia. Stosunkowo te dwa małe wyjdą malutkie, bo 2,5x3m. Nie mam pojęcia jak pomieścić wszystkie meble...

Wiem, że temat napewno był już nie raz poruszany, chodzi mi o materace do łóżeczka. Otóż ja zawsze myślałam, że nie jest to zbyt istotna sprawa, dla Adasia dostałam materacyk po rodzinie i sądziłam, że jest odpowiedni. Teraz już taka pewna nie jestem, zwłaszcza że przeczytałam ostatnio, że każde dziecko powinno mieć swój materacyk. A ten stary w środku ma jakieś trociny, to nawet nie produkują już chyba takich. Postanowiłam teraz kupić nowy, gryczano - kokosowy, tylko nie bardzo się orientuję, gdzie można takie zamówić, żeby cena też nie była przesadzona. Podpowiecie mi coś??[/QUOTE]
To może nie rozdzielajcie dzieciakom pokoju. Będą miały więcej miejsca na zabawę, a jak będą starsze to wtedy utworzycie oddzielne kąty
Materacyk mnie tylko przekonuje sprężynowy lub lateksowy i taki mamy.

Napisane przez pater86

Mmmmmm...... kawka (a raczej mój napój kawowo: łyżeczka kawy rozpuszczalnej i dwie kawy zbożowej + dużo mleka) i pączuś chyba się przyzwyczaję do tego L4

Kochana to mój zestaw śniadaniowy w pracy, tylko, że ja wolę precelka, bo nie lubię marmolady

Napisane przez pater86

A tu gdzie mieszkam nie mamy nikogo w promieniu 700 km :/ mogłabym paczkę jakąś zrobić i wysłać do domu, ale to więcej zachodu niż to chyba warte... Mamy takich jednym znajomych, którzy chcą pomóc i coś przechować, ale wiadomo, że nie chcę im na głowę zwalać moich gratów :/ Więc czas dorosnąć i pozbywać się strach rzeczy, ale po prostu nie umiem Jak Wy to robicie?

Oj ciężko jest robić przebiórkę, ostatnio zrobiłam porządek ze swoimi ciuchami i młodego. Jak zwykle to co się nadawało do wyrzucenia wymyśliłam, że przyda się np. do ogródka, byle by tylko nie wyrzucić. W końcu niewiele PCK od nas otrzyma Ja to ja, ale mój tż jest gorszym chomikiem, trzyma jeszcze rzeczy z liceum i zawsze przy generalnych porządkach awantura.

Napisane przez morin

cześć dziewczyny, ja jestem po wizycie i wszystko gra tylko za duzo się nie dowiedziałam bo ten mój lekarz jest strasznie zamknięty w sobie, ja wiem że ma dużo ludzi i nie chce mu sie już gadać pozatym jest strasznie stary, no ale jak by coś było nie tak to na pewno by powiedział już nie jedną ciąże uratował gdy inni lekarze nie dawali szans on doprowadzał do szczęśliwego rozwiązania więc ufam mu. Ale nakazał jedzenie śledzi codziennie pół płata, normlanych marynowanych. Przeraziłam się bo ja w ciązy nie jem takich smrodliwych rzeczy :/ masakra.

za wizytę. A może gin z tymi śledziami żartował, bo niby co dobrego mają w sobie śledzie??

Napisane przez Kucyk_Truskawkowy

Co do szkoły rodzenia na Borowskiej to dzwoniłam tam dzisiaj z 5 razy ale cały czas coś trzeszczało w słuchawce. Babka juz wkurzona była :p Z tego co zrozumiałam to są miejsca na najbliższy kurs (7 kwietnia rozpoczęcie) ale już nie zdążę go skończyć mając termin na 23 czerwca..! Zrozumiałam że najwcześniej termin 15 lipca jakbym miała to bym zdążyła... Pewnie spotkania są raz w tygodniu dlatego tyle miesięcy to trwa.

A to płatna szkoła, jeśli nie, to ja bym zaczęła kurs, najwyżej nie skończysz
-------------------------------
Mój tż napsuł mi dzisiaj krwi, normalnie wrrrr Dobrze, że zanim wróci to mi może już przejdzie. Za to jedno co udało nam się przez tel ustalić, to kiedy ruszamy z remontem, a więc startujemy w drugim tyg lutego. Pozazdrościłam Wam tych remontów

[pater86]

Dziewczyny mamy mieszkanie przeprowadzamy się w weekend na pewno, strasznie się cieszę!!! Tylko trzeba to wszystko logistycznie rozegrać i zrobić tak, żebyśmy się ze wszystkim w jeden kurs zabrali, bo to 200 km, więc tak jeździć nie ma sensu... Ale jakoś sobie tego na razie nie wyobrażam...
Jutro idę do pracy wszystko poprzekazywać i pozamykać ostatecznie, bo już tu raczej nie wrócę... Troszkę mi szkoda, bo atmosfera w pracy nie była zła, ale maleństwo najważniejsze

[alingles]

Napisane przez pater86

Dziewczyny mamy mieszkanie przeprowadzamy się w weekend na pewno, strasznie się cieszę!!! Tylko trzeba to wszystko logistycznie rozegrać i zrobić tak, żebyśmy się ze wszystkim w jeden kurs zabrali, bo to 200 km, więc tak jeździć nie ma sensu... Ale jakoś sobie tego na razie nie wyobrażam...
Jutro idę do pracy wszystko poprzekazywać i pozamykać ostatecznie, bo już tu raczej nie wrócę... Troszkę mi szkoda, bo atmosfera w pracy nie była zła, ale maleństwo najważniejsze

Gratuluję! I oby Wam się udało zabrać na raz.
Skąd dokąd Was niesie?

[pater86]

Napisane przez majkela12

Mój tż napsuł mi dzisiaj krwi, normalnie wrrrr Dobrze, że zanim wróci to mi może już przejdzie. Za to jedno co udało nam się przez tel ustalić, to kiedy ruszamy z remontem, a więc startujemy w drugim tyg lutego. Pozazdrościłam Wam tych remontów

Hehehe zagryź zęby i oddychaj, bo z nimi to już tak jest i wiele lepiej pewnie nie będzie

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Napisane przez alingles

Gratuluję! I oby Wam się udało zabrać na raz.
Skąd dokąd Was niesie?

Jak skutecznie powyrzucam niepotrzebne rzeczy może się uda zabrać na raz A przeprowadzamy się z takiej małej mieściny za Gorzowem Wielkopolskim, gdzie ja pracowałam do Koszalina, gdzie pracuje mąż Ja w Koszalinie byłam chyba 3 razy w życiu, więc znowu będę musiała się nauczyć mieszkać i żyć w obcym mieście, ale w końcu razem do tej pory mąż do mnie przyjeżdżał w weekendy :/
Już na wtorek umówiłam się na wizytę u nowego lekarza, mam nadzieję, że będzie fajny. Jest to ordynator oddziału położniczego w koszalińskim szpitalu i bardzo chciałabym do niego chodzić już do końca ciąży... Muszą iść skontrolować się po tym szpitalu, mam nadzieję, że nic się nie pogorszyło :/

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Napisane przez Aldrin

tak wiadomo w sklepach drożej a nie masz gdzieś ikee albo innego tego typu sklepu, tam widziałam ładne łóżeczka z materacykiem albo same materacyki ale nie patrzyłam na ceny ani z czego są zrobione

Ikei nie mam, tylko obi, ale nie wiem czy tam coś takiego jest..

Napisane przez morin

cześć dziewczyny, ja jestem po wizycie i wszystko gra tylko za duzo się nie dowiedziałam bo ten mój lekarz jest strasznie zamknięty w sobie, ja wiem że ma dużo ludzi i nie chce mu sie już gadać pozatym jest strasznie stary, no ale jak by coś było nie tak to na pewno by powiedział już nie jedną ciąże uratował gdy inni lekarze nie dawali szans on doprowadzał do szczęśliwego rozwiązania więc ufam mu. Ale nakazał jedzenie śledzi codziennie pół płata, normlanych marynowanych. Przeraziłam się bo ja w ciązy nie jem takich smrodliwych rzeczy :/ masakra.

to w sumie dobre wieści

Napisane przez majkela12

To może nie rozdzielajcie dzieciakom pokoju. Będą miały więcej miejsca na zabawę, a jak będą starsze to wtedy utworzycie oddzielne kąty
Materacyk mnie tylko przekonuje sprężynowy lub lateksowy i taki mamy.

one i tak później będą miały wspólny pokój. A teraz chcemy tak zrobić, bo wiem, że fasolka będzie płakać w nocy i budzić Adasia, a mój mąż pracuje na zmiany. I co ja zrobię, jak będzie miał nocki, tamto zacznie płakać, Adaś się obudzi i też zacznie płakać? Nie będę wiedziała któym najpierw się zająć. A dwa, to właśnie po nocce mąż musi się gdzieś przespać, a co to za spanie jak po pokoju biega i piszczy jedno dziecko, a drugie płacze. Jakoś to musimy zorganizować, nie ma wyjścia...

Napisane przez pater86

Dziewczyny mamy mieszkanie przeprowadzamy się w weekend na pewno, strasznie się cieszę!!! Tylko trzeba to wszystko logistycznie rozegrać i zrobić tak, żebyśmy się ze wszystkim w jeden kurs zabrali, bo to 200 km, więc tak jeździć nie ma sensu... Ale jakoś sobie tego na razie nie wyobrażam...
Jutro idę do pracy wszystko poprzekazywać i pozamykać ostatecznie, bo już tu raczej nie wrócę... Troszkę mi szkoda, bo atmosfera w pracy nie była zła, ale maleństwo najważniejsze

super

Trzymajcie jutro kciuki, o 8:50 mam usg

[alingles]

pater86 Przeprowadzki nie zazdroszczę, ale Koszalina już tak.
hop-siup i morze
My z tż-tem przez pół roku mieliśmy sytuację, że pracował za granicą i był raz na miesiąc na dwa dni. Oszaleć szło.
Jak się będziecie rozpakowywać, to tylko pomyśl i dobrze zaplanuj, żebyś nie musiała w kółko przekładać rzeczy.
U mnie w kuchni do dziś są rotacje, a ma 2 lata po odnowieniu...

[Sola1]

Co do szkoły rodzenia to ja chodziłam na początku III trymestru. Moim zdaniem nie ma też iść za wcześnie, bo się pozapomina. A jeszcze na początku III czułam się w miarę sprawna. Ogólnie było najwięcej osób w III trymestrze i z datą porodu w okolicach mojego lub kilka tygodni wcześniej. Niektóre dziewczyny spotkałam potem w szpitalu po porodzie
Za późno tez nie ma co, bo szkoda stracić zajęcia, ale też była u nas taka samej końcówce i nie dokończyła ich, ale zawsze lepsze coś niż nic jak nie ma innych terminów.
Ja też miałam refundowaną - i u mnie zgoda gina dotyczyła wyłącznie uczestnictwa na zajęciach, gdzie odbywały się zajęcia fizyczne z rehabilitantem. Wiadomo, że nieraz ćwiczenia mogą być przeciwskazaniem do ciąży. Ale jak ktoś jej nie miał to chodził tylko na wykłady. Niektóre dziewczyny z zagrożoną ciążą przychodziły popatrzeć na te ćwiczenia, choć nic nie wykonywały, bo to były rzeczy które mogły się przydać w trakcie porodu sn jak i po porodzie.

Napisane przez morin

cześć dziewczyny, ja jestem po wizycie i wszystko gra tylko za duzo się nie dowiedziałam bo ten mój lekarz jest strasznie zamknięty w sobie, ja wiem że ma dużo ludzi i nie chce mu sie już gadać pozatym jest strasznie stary, no ale jak by coś było nie tak to na pewno by powiedział już nie jedną ciąże uratował gdy inni lekarze nie dawali szans on doprowadzał do szczęśliwego rozwiązania więc ufam mu. Ale nakazał jedzenie śledzi codziennie pół płata, normlanych marynowanych. Przeraziłam się bo ja w ciązy nie jem takich smrodliwych rzeczy :/ masakra.
A co do cen to powiem Wam że trzeba dobrze poszukać bo u nas np w Lublinie jest sklep rampers i tam wózki sa tansze niż w internecie znalazłam dużo taniej o ok 400 zł, wanienki do kąpieli również tańsze, łóżeczko zostało teraz przecenione i wychodzi taniej niż w internecie identyczne tak że różnie z tymi cenami bywa warto się rozglądać bo te wielkie sklepy mają chyba duże upusty od producentów tak mi się wydaje..

najważniejsze że wszystko dobrze

Co do śledzi to słyszałam, że są zdrowe, bo mają dużo kwasów omega 3 ( choć w sumie nie wiem czy nie zdrowsze w oleju za którym nie przepadam), ale nie wiem czy byłabym w stanie jeść je codziennie Ale teraz narobiłaś mi smaka na rybkę w puszce .

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;44744293]Ikei nie mam, tylko obi, ale nie wiem czy tam coś takiego jest..



to w sumie dobre wieści



one i tak później będą miały wspólny pokój. A teraz chcemy tak zrobić, bo wiem, że fasolka będzie płakać w nocy i budzić Adasia, a mój mąż pracuje na zmiany. I co ja zrobię, jak będzie miał nocki, tamto zacznie płakać, Adaś się obudzi i też zacznie płakać? Nie będę wiedziała któym najpierw się zająć. A dwa, to właśnie po nocce mąż musi się gdzieś przespać, a co to za spanie jak po pokoju biega i piszczy jedno dziecko, a drugie płacze. Jakoś to musimy zorganizować, nie ma wyjścia...



super

Trzymajcie jutro kciuki, o 8:50 mam usg [/QUOTE]

Trzymam kciuki!!!!

[TroppoSensibile]

Napisane przez Aldrin

aaaaa Sosnowiec na studiach dowiedziałam się, że Sosnowiec jest za granicą i nigdy mnie tam nie chcieli zabrać

no mnie też zawsze pytali jak jeździłam na studia do Katowic czy mom paszport? :P

Napisane przez morin

cześć dziewczyny, ja jestem po wizycie i wszystko gra tylko za duzo się nie dowiedziałam bo ten mój lekarz jest strasznie zamknięty w sobie, ja wiem że ma dużo ludzi i nie chce mu sie już gadać pozatym jest strasznie stary, no ale jak by coś było nie tak to na pewno by powiedział już nie jedną ciąże uratował gdy inni lekarze nie dawali szans on doprowadzał do szczęśliwego rozwiązania więc ufam mu. Ale nakazał jedzenie śledzi codziennie pół płata, normlanych marynowanych. Przeraziłam się bo ja w ciązy nie jem takich smrodliwych rzeczy :/ masakra.

Super Za wizytę a z tymi śledziami to żarcik? Co do cichych lekarzy - mój też nie gadatliwy. Lata też ma swoje. Ja z kolei gaduła więc nie pokrywamy się Stąd też potem mam wątpliwości czy aby na pewno... coś jest ok. No, ale małomówność czasem jest lepsza niż zbytnia wylewność czy straszenie

Napisane przez pater86

Dziewczyny mamy mieszkanie przeprowadzamy się w weekend na pewno, strasznie się cieszę!!! Tylko trzeba to wszystko logistycznie rozegrać i zrobić tak, żebyśmy się ze wszystkim w jeden kurs zabrali, bo to 200 km, więc tak jeździć nie ma sensu... Ale jakoś sobie tego na razie nie wyobrażam...
Jutro idę do pracy wszystko poprzekazywać i pozamykać ostatecznie, bo już tu raczej nie wrócę... Troszkę mi szkoda, bo atmosfera w pracy nie była zła, ale maleństwo najważniejsze

Napisane przez pater86

Hehehe zagryź zęby i oddychaj, bo z nimi to już tak jest i wiele lepiej pewnie nie będzie

---------- Dopisano o 17:14 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------


Jak skutecznie powyrzucam niepotrzebne rzeczy może się uda zabrać na raz A przeprowadzamy się z takiej małej mieściny za Gorzowem Wielkopolskim, gdzie ja pracowałam do Koszalina, gdzie pracuje mąż Ja w Koszalinie byłam chyba 3 razy w życiu, więc znowu będę musiała się nauczyć mieszkać i żyć w obcym mieście, ale w końcu razem do tej pory mąż do mnie przyjeżdżał w weekendy :/
Już na wtorek umówiłam się na wizytę u nowego lekarza, mam nadzieję, że będzie fajny. Jest to ordynator oddziału położniczego w koszalińskim szpitalu i bardzo chciałabym do niego chodzić już do końca ciąży... Muszą iść skontrolować się po tym szpitalu, mam nadzieję, że nic się nie pogorszyło :/

za mieszkanko Podziwiam, bo to na pewno będzie niezła logistyczna masakra do ogarnięcia, nie mówiąc o życiu w innym mieście... Ale do wszystkiego się można przyzwyczaić Powodzenia oby poszło zgodnie z planem

I trzymam kciuki na wtorek za nowego lekarza, czekam na relacje