W Nowy Rok wkraczamy i offtopowo o włosy nadal dbamy - cz. XXIX

[miranda122]

Napisane przez Natalia093

To, że jest przystojny, umięśniony i ma branie nie musi oznaczać, że ma doświadczenie. Może on po prostu nie wie jak powinno to wyglądać? Skoro taki piękniś to pewnie wszystkie dziewczyny same do niego lecą, a on uważa, że to normalne i dlatego nie pokazuje, że mu zależy...
To wszystko zależy od człowieka :/ Nigdy nie wiesz co mu w głowie siedzi.

Już sama nie wiem Np. w klubie, czy w szkole widziałam go przytulającego się do jakichś dziewczyn, ale to w sumie o niczym nie świadczy.. Nie wiem

Napisane przez izaa29

Nie wiem gdzie jest taki zapis, że się tak przyjęło mam siostrę w Twoim wieku i też właśnie uciekł jej sprzed nosa na prawdę fajny facet, z którym była na weselu z powodu "no bo to przecież facet się ma ciągle starać" niestety te czasy już daaawno temu minęły Aktualnie często z nim pisze, a jego obecna dziewczyna jak widzi moją siostrę to się gotuje jeśli nie odczuwasz, ani on nie daje Ci do zrozumienia że mu się narzucasz lub, że nic z tego nie będzie co Ci szkodzi
Ja mojego narzeczonego (jeszcze się nie przyzwyczaiłam do tego określenia ) zaprosiłam na wesele jako kolegę do sąsiadki, byłam po na prawdę nieudanym związku, a wiedziałam że on jako jedyny ze wsi nie urżnie się jak świnia i nie narobi mi wstydu nooo i od wesela się zaczęły częstsze rozmowy po jakimś czasie spotkania, które pierwsze sama zaproponowałam, a dalej to poszło

Gdyby on chociaż raz się sam odezwał, to też by inaczej wyglądało.. Chociaż widać że nie wstydzi się znajomości ze mną, bo jak tylko mnie widzi, to ze swoim słodkich uśmiechem, mówi mi 'cześć'. Np. wczoraj szłam zagadana z przyjaciółką po schodach, on szedł z naprzeciwka, nie widziałam go, ktoś mi mówi 'hej', patrzę a to on

To ale miałaś fajną przygodę

Napisane przez edytah10

O, Kochana... Żebyś Ty mojego Lubego widziała... Po dwóch stopniach szkoły muzycznej, no multiinstrumentalista, przystojny jak tralala (mój typ!), gadkę to ma taką, że masakra... i dziewczyny też bez dwóch zdań na niego lecą, bo inaczej się po prostu nie da Ale co z tego, jak nieufny i z połamanaym sercem... był z dziewczyną przez 3 lata po czym ona wyjechała. Słowem się nie odzywała. Gdzieś go sobie wsadziła. Zabawiła się tylko jego kosztem, a mnie jest tak przykro, gdy sobie o tym przypomnę.. A cieszę się, że mi o takich rzeczach opowiada. Ideał mężczyzny, bo trosklwy i opiekuńczy, a silny jednocześnie. I zainteresował się takim chucherkiem jak ja, której samoocena wlokła się 3 metry za nią.
W ogóle to samoocena mi poszybowała w górę odkąd zmieniłam otoczenie na licealne. W gimnazjum miałam po prostu toksyczne towarzystwo

Ja w sumie nie wiem jaką on ma przeszłość, ale jak oglądam jego stare zdjęcia na FB czy coś, to zawsze wokół niego zawsze gromadka dziewczyn, czy to siedzących mu na kolanach, czy obok.. Nie wiem czy on serio taki jest, taki 'alwaro'.. Czy po prostu one same się do niego kleją..

Nie wiem co dalej z tym zrobić, bo tak pisać w nieskończoność pierwsza, to bez sensu. Ale co innego w tej sprawie można zrobić? Jaki kolejny krok? Zaproszę go na te urodziny, myślę że przyjdzie sam, wtedy może jakoś się do niego zbliżę.

[kwrobel2]

Dziewczyny tak się zastanawiam, czy ja też miałam takie rozkminy będąc w waszym wieku... Ale chyba nie miałam
Wtedy odpuściłam, bo całe gimnazjum byłam nastawiona na to, że dziewczyna w moim wieku to musi mieć chłopaka. A jak odpuściłam to poszło... i już w pierwszej klasie liceum uciekałam z matematyki (którą miałam z postrachem szkoły), a mój TŻ z pracy, żeby się spotkać na stawach to były czasy...

[miranda122]

Napisane przez kwrobel2

Dziewczyny tak się zastanawiam, czy ja też miałam takie rozkminy będąc w waszym wieku... Ale chyba nie miałam
Wtedy odpuściłam, bo całe gimnazjum byłam nastawiona na to, że dziewczyna w moim wieku to musi mieć chłopaka. A jak odpuściłam to poszło... i już w pierwszej klasie liceum uciekałam z matematyki (którą miałam z postrachem szkoły), a mój TŻ z pracy, żeby się spotkać na stawach to były czasy...

Ja też próbuję odpuścić i to nie to, że chcę mieć chłopaka na siłę, jeśli mi się ktoś spodoba, to to po prostu jest silniejsze ode mnie.

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

W sumie to nie wiem dlaczego Wam to napisałam, możecie mnie uznać za jakąś dziwną

[Scarrabeo]

Kaś, jo już wiem kaj u mnie idzie mydło wonglowe kupić! Jo wiedziała, że tu musi być jakaś cywilizacja, że to śmierdzi, że Śląsk, a mydła z wonglem ni ma!

[edytah10]

Napisane przez kwrobel2

Dziewczyny tak się zastanawiam, czy ja też miałam takie rozkminy będąc w waszym wieku... Ale chyba nie miałam
Wtedy odpuściłam, bo całe gimnazjum byłam nastawiona na to, że dziewczyna w moim wieku to musi mieć chłopaka. A jak odpuściłam to poszło... i już w pierwszej klasie liceum uciekałam z matematyki (którą miałam z postrachem szkoły), a mój TŻ z pracy, żeby się spotkać na stawach to były czasy...

Ja z polskiego Ale faktycznie, w gimnazjum panienki już pałętały sie z chłopakami, lizały dosłownie z kim popadnie, a ja... z nosem w ksiażkach. Ale nie szukałam na siłę, ba, nawet nie myślałam o tym, bo kto by mnie chciał z wyglądem paszczura później się zakumplowałam z jednym facetem, też ciachem i o charakterze Lubego, ale... poszedł do seminarium. Ale to on namówił mnie do przyjścia na scholę. I tam poznałam się z Lubym. Nie myślałam nawet, że coś z tego bęzie... no bo TAKI męzczyzna i JA... A on myślał tak samo. Na początku było zabawnie, ot, taka znajomość dla śmiechu. A teraz już caaaałkiem powaznie jest. I nie wyobrażam go sobie stracić.

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Napisane przez Scarrabeo

Kaś, jo już wiem kaj u mnie idzie mydło wonglowe kupić! Jo wiedziała, że tu musi być jakaś cywilizacja, że to śmierdzi, że Śląsk, a mydła z wonglem ni ma!

BIERA TO

[deszczowypies]

Napisane przez Kaveri

Dziewczyny, możecie mi powiedzieć jak wygląda rozmiarówka w Bershce? Zawsze myślałam - swoją drogą tak jak Tally Weijl - że są tam tylko ubrania na szkielety. Znajdę coś na swoje cielsko czy raczej mam się nie napalać?

Jam wysoka jak Ty, w płaszczyk wiosenny M się wcisnęłam, ale podejrzewam że ze spodniami byłoby ciężko .

Napisane przez miranda122

Mam do Was pytanko. Bo niby przyjęło się tak, że to chłopak powinien pierwszy pisać do dziewczyny i wgl.. A chciałam rozwinąć pewną znajomość i to ja ciągle (ok. 1 raz na tydzień) piszę. Ogólnie dobrze nam się rozmawia i jakoś nie odczułam, bym mu się narzucała, czy coś w tym stylu. Ale on ani razu sam się nie odezwał.. Nie wiem czy odpuścić, czy co. W ferie zapraszam kilka osób do klubu, bo będę świętować swoje urodziny, jemu też obiecałam, powiedział że będzie w 100%.. Może po tym by się ruszył? No nie wiem Wiem że trochę panikuję, ale jestem niedoświadczona w takich sprawach i nie wiem jak powinnam się zachować, a koleżanki mówią, że powinnam odpuścić, skoro z jego strony nie ma inicjatywy..

To ja będę trochę innego zdania. Owszem, czasy kiedy to tylko facet ma pisać już minęły, ale sama przyznajesz, że piszesz do niego od tygodnia i nic... Dlatego ja bym odpuściła. On może mówić Ci cześć, może podtrzymywać rozmowę, ale być może dlatego, że po prostu lubi mieć wokół siebie dużo adoratorek, co potwierdzają te zdjęcia na fb z mnóstwem koleżanek. Ja bym na Twoim miejscu przestała pisać, tylko się będziesz bardziej nakręcać. Poza tym, jesteś pewna że taki alvaro jest dla Ciebie? Wydaje mi się, że możesz być zbyt wrażliwa na taką znajomość.

Napisane przez Scarrabeo

Kaś, jo już wiem kaj u mnie idzie mydło wonglowe kupić! Jo wiedziała, że tu musi być jakaś cywilizacja, że to śmierdzi, że Śląsk, a mydła z wonglem ni ma!

Co prawda nie takie śląskie, ale wynglowe mydło jest też na Lawendowej Farmie .

Dzisiaj trochę nauki i trochę pieczenia muffinów. Nie wiem jak będzie z tym pierwszym, bo sąsiedzi właśnie rozkręcili radio na full .

[Natalia093]

Miałam dzisiaj wybrać się na zakupy, ale jest tak zimno, że nie chce się wychodzić -16 Zostaję w domu.
Widziałyście walentynkową gazetkę z Biedronki ? ? ?

[kascysko]

Napisane przez Scarrabeo

A propos samooceny. Posiłkując się modną ostatnio wiedzą bezużyteczną, pocieszeszam.

No czo Ty. Ja Zarowe góry to same eSki noszę. Ja.

Gufno prawda. Wyglądam dużo lepiej, niż widzę się w lustrze

Bo Ty nie masz takich barów jak ja

Napisane przez miranda122

Mam do Was pytanko. Bo niby przyjęło się tak, że to chłopak powinien pierwszy pisać do dziewczyny i wgl.. A chciałam rozwinąć pewną znajomość i to ja ciągle (ok. 1 raz na tydzień) piszę. Ogólnie dobrze nam się rozmawia i jakoś nie odczułam, bym mu się narzucała, czy coś w tym stylu. Ale on ani razu sam się nie odezwał.. Nie wiem czy odpuścić, czy co. W ferie zapraszam kilka osób do klubu, bo będę świętować swoje urodziny, jemu też obiecałam, powiedział że będzie w 100%.. Może po tym by się ruszył? No nie wiem Wiem że trochę panikuję, ale jestem niedoświadczona w takich sprawach i nie wiem jak powinnam się zachować, a koleżanki mówią, że powinnam odpuścić, skoro z jego strony nie ma inicjatywy..

Jak nie ma w ogóle inicjatywy po Twoich próbach, to powinnaś odpuścić. Próbowałaś już...

Wkleję Ci coś KLIK!. Oczywiście ten tekst trzeba brać przez palce, ale sporo się zgadza Nawet największy samiec beta coś zrobi, jak kobieta mu się podoba

Napisane przez miranda122

Już sama nie wiem Np. w klubie, czy w szkole widziałam go przytulającego się do jakichś dziewczyn, ale to w sumie o niczym nie świadczy.. Nie wiem

Gdyby on chociaż raz się sam odezwał, to też by inaczej wyglądało.. Chociaż widać że nie wstydzi się znajomości ze mną, bo jak tylko mnie widzi, to ze swoim słodkich uśmiechem, mówi mi 'cześć'. Np. wczoraj szłam zagadana z przyjaciółką po schodach, on szedł z naprzeciwka, nie widziałam go, ktoś mi mówi 'hej', patrzę a to on

To ale miałaś fajną przygodę

Ja w sumie nie wiem jaką on ma przeszłość, ale jak oglądam jego stare zdjęcia na FB czy coś, to zawsze wokół niego zawsze gromadka dziewczyn, czy to siedzących mu na kolanach, czy obok.. Nie wiem czy on serio taki jest, taki 'alwaro'.. Czy po prostu one same się do niego kleją..

A mnie wzięła refleksja jakaś. Chyba ja już (mimo dopiero niecałych 24 lat) jestem człowiekiem starej daty. Ja się do swoich kumpli nie przytulam (wyjątek - mój przyjaciel gej) ani nie siadam na kolanach. Dla mnie to już jakiś wyższy stopień bliskości. Ale ja to ja

Napisane przez Scarrabeo

Kaś, jo już wiem kaj u mnie idzie mydło wonglowe kupić! Jo wiedziała, że tu musi być jakaś cywilizacja, że to śmierdzi, że Śląsk, a mydła z wonglem ni ma!

Szkoda ino, że łono na glicerynie pendzone. Może szpetne rzeczy robić

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Napisane przez Natalia093

Miałam dzisiaj wybrać się na zakupy, ale jest tak zimno, że nie chce się wychodzić -16 Zostaję w domu.
Widziałyście walentynkową gazetkę z Biedronki ? ? ?

Nie, ale chętnie bym obejrzała.

[miranda122]

Napisane przez deszczowypies

To ja będę trochę innego zdania. Owszem, czasy kiedy to tylko facet ma pisać już minęły, ale sama przyznajesz, że piszesz do niego od tygodnia i nic... Dlatego ja bym odpuściła. On może mówić Ci cześć, może podtrzymywać rozmowę, ale być może dlatego, że po prostu lubi mieć wokół siebie dużo adoratorek, co potwierdzają te zdjęcia na fb z mnóstwem koleżanek. Ja bym na Twoim miejscu przestała pisać, tylko się będziesz bardziej nakręcać. Poza tym, jesteś pewna że taki alvaro jest dla Ciebie? Wydaje mi się, że możesz być zbyt wrażliwa na taką znajomość.

Tzn. nie piszę od tygodnia, tylko od dłuższego czasu, tylko tak 1/1-3 tygodnie, czasem rzadziej. I nie wiem czy on taki jest, może po prostu nic za to nie może, że podoba się dziewczynom, a chce być miły.. Nie wiem. Teraz tak patrzę, to te zdjęcia z gimnazjum są

[kascysko]

A, Kav, Scar, ociec wczorem nadał paczki, bo se zapomnioł

[Natalia093]

kascysko, jest seria z Eveline z olejkiem arganowym i keratyną. Maseczki biovaxa 20ml po 1.99

Z rzeczy typowo walentynkowych to słabiutko :///

[izaa29]

Napisane przez miranda122

Gdyby on chociaż raz się sam odezwał, to też by inaczej wyglądało.. Chociaż widać że nie wstydzi się znajomości ze mną, bo jak tylko mnie widzi, to ze swoim słodkich uśmiechem, mówi mi 'cześć'. Np. wczoraj szłam zagadana z przyjaciółką po schodach, on szedł z naprzeciwka, nie widziałam go, ktoś mi mówi 'hej', patrzę a to on
To ale miałaś fajną przygodę
Ja w sumie nie wiem jaką on ma przeszłość, ale jak oglądam jego stare zdjęcia na FB czy coś, to zawsze wokół niego zawsze gromadka dziewczyn, czy to siedzących mu na kolanach, czy obok.. Nie wiem czy on serio taki jest, taki 'alwaro'.. Czy po prostu one same się do niego kleją..
Nie wiem co dalej z tym zrobić, bo tak pisać w nieskończoność pierwsza, to bez sensu. Ale co innego w tej sprawie można zrobić? Jaki kolejny krok? Zaproszę go na te urodziny, myślę że przyjdzie sam, wtedy może jakoś się do niego zbliżę.

Skoro mówisz że zaprosiłaś go do klubu w z okazji swoich urodzin to zobaczysz jak się sytuacja rozwinie jak całkiem nie wykażę inicjatywy i faktycznie wcale nie napisze to faktycznie nie ma sensu, iii jak ja bym zobaczyła u kolesia takie zdjęcia automatycznie bym go skreśliła zobaczysz na imprezie jak to jest z tym klejeniem wtedy jest najlepsza okazja :d nie zwracaj jakoś szczególnie na niego uwagi wtedy jak się jej zacznie domagać będziesz wiedziała, że jest zainteresowany

[deszczowypies]

Napisane przez miranda122

Tzn. nie piszę od tygodnia, tylko od dłuższego czasu, tylko tak 1/1-3 tygodnie, czasem rzadziej. I nie wiem czy on taki jest, może po prostu nic za to nie może, że podoba się dziewczynom, a chce być miły.. Nie wiem. Teraz tak patrzę, to te zdjęcia z gimnazjum są

Przeczytałam ten tekst co kaś wrzuciła, też powinnaś . Nie ma że "nic na to nie może". Można być miłym, a można powiedzieć "ej, lala, ale na kolana to się nie ładujemy".
Wiesz, chodzi mi o to, że nawet zakładając że bylibyście razem nie masz gwarancji, że laski nie przestaną się do niego kleić. Pomyśl o tym, jak byłoby Ci przykro, gdyby one nadal go obłapiały przy każdej okazji, a on "chce być miły, nie umie stawiać granic".

[kascysko]

Napisane przez Natalia093

kascysko, jest seria z Eveline z olejkiem arganowym i keratyną. Maseczki biovaxa 20ml po 1.99

Z rzeczy typowo walentynkowych to słabiutko :///

A inne niewłosowe rzeczy? To nic mnie nie interesuje, Biovaxa mam jednego, Eveline dostałam

A Walentynkami zawsze rzygam, niezależnie od statusu związkowego. W tym roku albo będę leczyć kaca po imieninach, albo będę walić drinki

Napisane przez deszczowypies

Przeczytałam ten tekst co kaś wrzuciła, też powinnaś . Nie ma że "nic na to nie może". Można być miłym, a można powiedzieć "ej, lala, ale na kolana to się nie ładujemy".
Wiesz, chodzi mi o to, że nawet zakładając że bylibyście razem nie masz gwarancji, że laski nie przestaną się do niego kleić. Pomyśl o tym, jak byłoby Ci przykro, gdyby one nadal go obłapiały przy każdej okazji, a on "chce być miły, nie umie stawiać granic".

Ten tekst wysłał mi brat, jak mu opowiedziałam o moich obecnych perypetiach i tym, że uważam, że facet sobie ze mnie psiapsiółę robi. Z dopiskiem na końcu: "Kaśka, Tobie się te Twoje chemikalia na mózg już rzuciły. Przyznaj się sama przed sobą, ile się zgadza "
I cóż, zgadza się prawie wszystko...

No.

[deszczowypies]

Napisane przez kascysko

Ten tekst wysłał mi brat, jak mu opowiedziałam o moich obecnych perypetiach i tym, że uważam, że facet sobie ze mnie psiapsiółę robi. Z dopiskiem na końcu: "Kaśka, Tobie się te Twoje chemikalia na mózg już rzuciły. Przyznaj się sama przed sobą, ile się zgadza "
I cóż, zgadza się prawie wszystko...

No.

I niech się zgadza jak najdłużej!

Ekhem, właśnie zauważyłam, że poplamiłam komodę w łazience szamponetką . Niby kładłam wszystko na folii, ale i tak coś skapło i jest brzydka, fioletowa plama na jasnym drewnie. Rozumiem, że już nie ma dla mnie nadziei?

I nie mam pomysłu co robić na obiad, TŻ do mnie przyjedzie, ale ma egzamin więc nie wiem kiedy mu się skończy .

[kascysko]

Napisane przez deszczowypies

Ekhem, właśnie zauważyłam, że poplamiłam komodę w łazience szamponetką . Niby kładłam wszystko na folii, ale i tak coś skapło i jest brzydka, fioletowa plama na jasnym drewnie. Rozumiem, że już nie ma dla mnie nadziei?

Aceton.

[miranda122]

Napisane przez kascysko

Jak nie ma w ogóle inicjatywy po Twoich próbach, to powinnaś odpuścić. Próbowałaś już...

Wkleję Ci coś KLIK!. Oczywiście ten tekst trzeba brać przez palce, ale sporo się zgadza Nawet największy samiec beta coś zrobi, jak kobieta mu się podoba


A mnie wzięła refleksja jakaś. Chyba ja już (mimo dopiero niecałych 24 lat) jestem człowiekiem starej daty. Ja się do swoich kumpli nie przytulam (wyjątek - mój przyjaciel gej) ani nie siadam na kolanach. Dla mnie to już jakiś wyższy stopień bliskości. Ale ja to ja

Poczekam jeszcze, zobaczymy jak to się rozwinie.

Przeczytałam i rzeczywiście, nie ma zbyt wielu punktów, które by spełniał, ale w sumie tylko raz z nim rozmawiałam w realu, składając mu życzenia (pisałam Wam o tym).. Wiem, oszukuję sama siebie, myśląc że potrzeba czasu, ale nie umiem inaczej Tym bardziej, że słyszałam, że on rzadko do kogo pisze..


Tzn. te zdjęcia, gdzie siedziały mu na kolanach, to było sprzed 2 lat, a przytulał się do koleżanek ze szkoły, nie obcych dziewczyn, wiem że to go może nie usprawiedliwia, ale myślę, że takie koleżeńskie przytulenie, to w sumie nic złego, ja też go nie znałam, a jak składałam mu życzenia, to się przytuliłam.

Napisane przez izaa29

Skoro mówisz że zaprosiłaś go do klubu w z okazji swoich urodzin to zobaczysz jak się sytuacja rozwinie jak całkiem nie wykażę inicjatywy i faktycznie wcale nie napisze to faktycznie nie ma sensu, iii jak ja bym zobaczyła u kolesia takie zdjęcia automatycznie bym go skreśliła zobaczysz na imprezie jak to jest z tym klejeniem wtedy jest najlepsza okazja :d nie zwracaj jakoś szczególnie na niego uwagi wtedy jak się jej zacznie domagać będziesz wiedziała, że jest zainteresowany

31 chyba idę do klubu, może będzie, a jak nie, to w te moje urodziny obadam sprawę, jak się zachowuje

Napisane przez deszczowypies

Przeczytałam ten tekst co kaś wrzuciła, też powinnaś . Nie ma że "nic na to nie może". Można być miłym, a można powiedzieć "ej, lala, ale na kolana to się nie ładujemy".
Wiesz, chodzi mi o to, że nawet zakładając że bylibyście razem nie masz gwarancji, że laski nie przestaną się do niego kleić. Pomyśl o tym, jak byłoby Ci przykro, gdyby one nadal go obłapiały przy każdej okazji, a on "chce być miły, nie umie stawiać granic".

Też przeczytałam i dał mi dużo do myślenia, zobaczę jak sytuacja rozwinie się po moich urodzinach, jak się będzie zachowywał, czy mimo że to ja go zaprosiłam, nie będzie interesował się innymi.. Zobaczę i wtedy ocenię, czy jest warto starać się dalej.

[Natalia093]

kascysko, z niewłosowych rzeczy to olejki z tutti frutti, balsamy i żele Lirene, peelingi Joanny, żele Dove, jakieś lakiery Bell (na lakierach nie znam się kompletnie ;P)
Gazetka walentynkowa, a rzucili tylko jakieś czekoladki, tulipany i durexy;P Słabizna.

[kascysko]

Napisane przez miranda122

Przeczytałam i rzeczywiście, nie ma zbyt wielu punktów, które by spełniał, ale w sumie tylko raz z nim rozmawiałam w realu, składając mu życzenia (pisałam Wam o tym).. Wiem, oszukuję sama siebie, myśląc że potrzeba czasu, ale nie umiem inaczej Tym bardziej, że słyszałam, że on rzadko do kogo pisze..

Tzn. te zdjęcia, gdzie siedziały mu na kolanach, to było sprzed 2 lat, a przytulał się do koleżanek ze szkoły, nie obcych dziewczyn, wiem że to go może nie usprawiedliwia, ale myślę, że takie koleżeńskie przytulenie, to w sumie nic złego, ja też go nie znałam, a jak składałam mu życzenia, to się przytuliłam.
.

Bo nadzieja jest fajna, prawda? Jesteś jeszcze na tyle młoda, że nie masz takiego poczucia straconego czasu jak kobiety starsze. Mi by było żal mego cennego czasu, zabrałabym się za nową

Co i Tobie polecam.

Przy składaniu życzeń też mi się zdarza. Ale tylko wtedy.

[Scarrabeo]

Napisane przez kascysko

A mnie wzięła refleksja jakaś. Chyba ja już (mimo dopiero niecałych 24 lat) jestem człowiekiem starej daty. Ja się do swoich kumpli nie przytulam (wyjątek - mój przyjaciel gej) ani nie siadam na kolanach. Dla mnie to już jakiś wyższy stopień bliskości. Ale ja to ja



Szkoda ino, że łono na glicerynie pendzone. Może szpetne rzeczy robić

W tym wieku to już nie refleksja ino refluks, kochana.


Demyt.
Ale okej, kupię i tak, w ramach prezentu dla Ciotki z Poznania, bo ona lubi takie pierdoły. No i skoro sadza odmładza, na 45 urodziny będzie gut.

Napisane przez Natalia093

Gazetka walentynkowa, a rzucili tylko jakieś czekoladki, tulipany i durexy;P Słabizna.

To w końcu gazetka walentynkowa, a nie akcja 'myjmy się na wiosnę'.

[kascysko]

Napisane przez Natalia093

kascysko, z niewłosowych rzeczy to olejki z tutti frutti, balsamy i żele Lirene, peelingi Joanny, żele Dove, jakieś lakiery Bell (na lakierach nie znam się kompletnie ;P)
Gazetka walentynkowa, a rzucili tylko jakieś czekoladki, tulipany i durexy;P Słabizna.

No, Durexy to w szczególności słabizna, we wszystkich testach wypadają cienko

Napisane przez Scarrabeo

W tym wieku to już nie refleksja ino refluks, kochana.


Demyt.
Ale okej, kupię i tak, w ramach prezentu dla Ciotki z Poznania, bo ona lubi takie pierdoły. No i skoro sadza odmładza, na 45 urodziny będzie gut.

Te, młoda , nie obrażaj starszej siostry!

Swoje mydło myślę, że dostaniesz w poniedziałek

[f88fd72a1baff1f55628bb9023d16cbac19cdced_65c025028a53e]

Napisane przez kascysko

Poza tym sami dla siebie jesteśmy zbyt krytyczni, widzimy u siebie wszystkie pierdoły, na które inni nie zwracają uwagi.

true

Napisane przez Scarrabeo

A propos samooceny. Posiłkując się modną ostatnio wiedzą bezużyteczną, pocieszeszam.

Napisane przez Scarrabeo

Kaś, jo już wiem kaj u mnie idzie mydło wonglowe kupić! Jo wiedziała, że tu musi być jakaś cywilizacja, że to śmierdzi, że Śląsk, a mydła z wonglem ni ma!

chce takie!

Napisane przez kascysko

Wkleję Ci coś KLIK!. Oczywiście ten tekst trzeba brać przez palce, ale sporo się zgadza Nawet największy samiec beta coś zrobi, jak kobieta mu się podoba


A mnie wzięła refleksja jakaś. Chyba ja już (mimo dopiero niecałych 24 lat) jestem człowiekiem starej daty. Ja się do swoich kumpli nie przytulam (wyjątek - mój przyjaciel gej) ani nie siadam na kolanach. Dla mnie to już jakiś wyższy stopień bliskości. Ale ja to ja

aż poczytam sobie to co wrzuciłaś

ale ja też tak mam, jakoś nie potrafię tak do kumpli

nauka, wycieczka do apteki po leki dla współlokatorki, pranie, kawa i nauka i tak cały dzień

[edytah10]

A mogłby ktoś rzucić linkiem, gdzie jest ta Biedronkowa gazetka dostępna?
Juto będę prostować włosy, to je dziś urządzę full option. Nawet naolejowałam, oliwką BD i rycyną. A potem już standardowo, Ziaja szamponem, maską Kallos Placenta (bom pokochała!), jako d/s chyba rzucę miksa z Nivea Long Repair, GlissKur złoty i Syoss od pannyatopowej. A na b/s.... Ziaja Kakaowa, deszczowy czujesz ten zapach?

W ogole to proszę Was o Wasze magiczne kciuki na poniedziałek dla mojego D. W pon ma rozmowę kwalifikacyjną, może nie praca marzeń ale na początek zawsze coś, tym bardziej że tu blisko, na miejscu praktycznie

[Natalia093]

edytah10, na stronie Biedronki chyba jeszcze nie ma tej gazetki

[M4rt3czk4_92]

[deszczowypies]

Napisane przez kascysko

Aceton.

Dzięki dobra kobieto, skończę jeść i lecę sprawdzić! Co prawda kupiłam ostatnio zmywacz różowy Isany, ale została mi resztka zielonego i coś mnie podkusiło żeby nie wywalać pozostałości na pół paznokcia .

Napisane przez miranda122

Poczekam jeszcze, zobaczymy jak to się rozwinie.

Przeczytałam i rzeczywiście, nie ma zbyt wielu punktów, które by spełniał, ale w sumie tylko raz z nim rozmawiałam w realu, składając mu życzenia (pisałam Wam o tym).. Wiem, oszukuję sama siebie, myśląc że potrzeba czasu, ale nie umiem inaczej Tym bardziej, że słyszałam, że on rzadko do kogo pisze..


Tzn. te zdjęcia, gdzie siedziały mu na kolanach, to było sprzed 2 lat, a przytulał się do koleżanek ze szkoły, nie obcych dziewczyn, wiem że to go może nie usprawiedliwia, ale myślę, że takie koleżeńskie przytulenie, to w sumie nic złego, ja też go nie znałam, a jak składałam mu życzenia, to się przytuliłam.

31 chyba idę do klubu, może będzie, a jak nie, to w te moje urodziny obadam sprawę, jak się zachowuje

Też przeczytałam i dał mi dużo do myślenia, zobaczę jak sytuacja rozwinie się po moich urodzinach, jak się będzie zachowywał, czy mimo że to ja go zaprosiłam, nie będzie interesował się innymi.. Zobaczę i wtedy ocenię, czy jest warto starać się dalej.

Nie no, do klubu idźcie i wtedy posprawdzaj wszystko. Ale moim zdaniem prawda jest taka, że rzadko do kogo sam pisze, bo bab wokół siebie ma na pęczki, to co się facet ma starać .

Napisane przez Scarrabeo

To w końcu gazetka walentynkowa, a nie akcja 'myjmy się na wiosnę'.

Napisane przez kascysko

No, Durexy to w szczególności słabizna, we wszystkich testach wypadają cienko

Mi pękły chyba z 10 razy . Ale z obecnym TŻ wszystkie gumki jak leci pękały, nie wiem co w nas takiego jest, bo żadnemu poprzednio się taka sytuacja nie zdarzyła .

Napisane przez edytah10

A mogłby ktoś rzucić linkiem, gdzie jest ta Biedronkowa gazetka dostępna?
Juto będę prostować włosy, to je dziś urządzę full option. Nawet naolejowałam, oliwką BD i rycyną. A potem już standardowo, Ziaja szamponem, maską Kallos Placenta (bom pokochała!), jako d/s chyba rzucę miksa z Nivea Long Repair, GlissKur złoty i Syoss od pannyatopowej. A na b/s.... Ziaja Kakaowa, deszczowy czujesz ten zapach?

W ogole to proszę Was o Wasze magiczne kciuki na poniedziałek dla mojego D. W pon ma rozmowę kwalifikacyjną, może nie praca marzeń ale na początek zawsze coś, tym bardziej że tu blisko, na miejscu praktycznie

Kciuki będą, jak to sprawi że nie wyjedzie .

Dzisiaj nie czuję, bo wczoraj była Joanna makowa b/s .

[M4rt3czk4_92]

[miranda122]

Napisane przez kascysko

Bo nadzieja jest fajna, prawda? Jesteś jeszcze na tyle młoda, że nie masz takiego poczucia straconego czasu jak kobiety starsze. Mi by było żal mego cennego czasu, zabrałabym się za nową

Co i Tobie polecam.

Przy składaniu życzeń też mi się zdarza. Ale tylko wtedy.

Z tym, że u mnie każda taka próba kończy się porażką, chciałabym mieć to gdzieś, być sama, aż ktoś by zaczął starać się o mnie.. Bo jak dotychczas, to jest na odwrót. Ale jakoś tak nie umiem, zawsze ktoś musi być, osoba z którą mogę trochę poflirtować i wgl. Mam nadzieję nie mi to przejdzie.

Napisane przez deszczowypies

Nie no, do klubu idźcie i wtedy posprawdzaj wszystko. Ale moim zdaniem prawda jest taka, że rzadko do kogo sam pisze, bo bab wokół siebie ma na pęczki, to co się facet ma starać .

To jest możliwe. Ale tak naprawdę nikt nie wie, co mu tam w głowie siedzi

[deszczowypies]

Napisane przez M4rt3czk4_92

ohh my goodness na szczęście Nam taka sytuacja nigdy się nie zdarzyła. Nastraszyłyście mnie teraz

Na szczęście my gumek używaliśmy tylko dodatkowo, obok tabletek, ale stres i tak był... Zwłaszcza, że pękła nam naszej pierwszej wspólnej nocy . Bywały też sytuacje, gdy jedno opakowanie nie starczało na jeden stosunek i tym samym pewnej pięknej nocy po prostu z nich całkowicie zrezygnowaliśmy .

Ale skoro Wam nigdy nie pękła, to myślę, że nie masz się czym przejmować. Może my po prostu jesteśmy specjalni .

Kascysko, prowadź mnie przez życie, plama zeszła!

Muszę zmyć pazury, bo od środy to trochę niefajne się zrobiły .

[edytah10]

deszczowy, nie wyjedzie. Ostatnio właśnie też rozmawialiśmy o naszym stosunku do siebie podczas gdy go nie było w Pl. I sporo się dowiedziałam, dużo mi wyjaśnił - teraz już np wiem, dlaczego mi nie podał dokładnej daty powrotu, dlaczego czasem rzadko się odzywał, dlaczego nasze pierwsze spotkanie po było takie a nie inne oraz jak wielki wpływ miały moje starania.
Dlatego, miranda, osobiście uważam, że kobita także powinna sie starać a nie pokazywać olewkę po całości, bo to wcale nie jest odpowiednie podejście. A na Twoim miejscu po imprezie odsunęłabym się od niego na jakiś czas. Jeśli nie zauważy Twojego braku to kopnę go osobiście