Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11

[selena85]

Napisane przez patrycjja

Dziewczyny ja na szybko. Amelka jest z nami od dzis od godziny 20. Poród bez zzo, sn. Mala ma 55cm i wazy 3360
(...) w domu machnę krotki opis, bo za bardzo co opisywać chyba nie mam

Pati GRATULACJE!!!

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:18 ----------

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;44805105]O 20.40 przyszedł na świat Pawełek. Przed 16 zgłosiliśmy się na porodowke z rozwarciem 6 cm, ale nic nie postepowalo i zdecydowali, ze będzie CC. Mały ma 57cm i 3700:-D i powtórzę za Wami, ze z tego wszystkiego spać mi się nie chce[/QUOTE]

Ooo i drugie Maleństwo - GRATULACJE!!! :oklaski:

Czekamy na opis porodu!

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:19 ----------

Napisane przez agoola83

Witajcie Dziewczyny...nie nadrobię Was....ale chciałam powiedzieć, ze czytam co piszecie Jesteśmy juz od wczoraj w domku, malutka bardzo dużo śpi, je praktycznie co 1.5-2h, co trochę mnie marwti, bo zassie trochę (10min) i zasypia snem kamiennym, nie wiem czy to dobrze....
Moje cycki zaraz eksplodują, a sutki uratował Maltan.
O wadzajnie nie wspomnę, niepotrzebnie zagladałam tam z lusterkiem dziś, zrobiło mi się słabo. siedzę tylko i wyłącznie na kółku do pływania, karmię na leżąco:P jestem mega niewyspana, ale nie narzekam, bo Zosia jest cudowna....zdrowa kruszynka, moja Stokrotka...oszalałam.... ))

Super, że już w domku jesteście

Fajniusia Twoja Stokrotka

A co z wadżajną? Spuchnięta i szwy? - normalka zapewne

[isia4891]

Magnusia nie radzę. Właśnie maz naprawia mój laktator TT bo coś nie ciągnie, ten wezyk oby nie był dziurawy....Kurde z jednej piersi odciągałam co jakiś czas bo ta jedna bardzo mnie boli. Cholera jeszcze pozyczony ....

[selena85]

Napisane przez lolita25

(...) już się nie mogę doczekać kiedy do Was dołączymy[COLOR="Silver"]
:

Lolita ruszyło coś u Ciebie?
Lenka chce już wyjść czy nie bardzo jej się spieszy tak jak mojej Hance <?>

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ----------

--------------------------------------------------------------------------------
ALE TUTAJ DZISIAJ SPOKOJNIEEE NA TYM FORUM - Toć to szOk

[Hosenka*]

Napisane przez malaMigotkAaa

Zaczynam sie martwic, ciezko mi odciagnac pokarm, bo odciagnelam ttlko 40 z dwoch piersi, tyle ze po karmieniach... wczesniej tak nie bylo. Albo ssak zjada duzo wiecej albo trace pokarm ;(..... sprobuje za jakis czas....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

u mnie różnie z tym jest, czsem 120 z jednej, a czasem 50 ml z obu, zależy od dnia.

Pij herbatkę laktacyjną - dobrze działa też na brzuszek dziecka.

---------- Dopisano o 10:30 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Napisane przez magnusia

dostałam ręczny laktator od kuzynki (używała go) i chcę go wyczyścisz- szczególnie tą rurkę. Czy mogę go w zmywarce umyć?

Plastik można myć w zmywarce.
Choc ja nie myje w zmywarce - myje zwykłym płynem i wyparzam.

[krolowa_nilu]

Migotko - a kysz z takimi myślami!
Borys pewnie potrzebuje więcej mleka, więc organizm potrzebuje trochę czasu by zacząć więcej produkować i zaspokajać jego rosnące zapotrzebowanie. U mnie taki stan trwał ok. 3 dni, też mało ściągałam, cycki prawie puste, ale często Małą przystawiałam i wszystko wróciło do normy

[pilotka86]

cześć
w końcu trochę spokoju
w ogóle to już dostaję różne "złote rady" co powinnam a czego nie powinnam podczas karmienia . i to jeszcze nie mówią bezpośrednio mi , ale do mojej rodizny. i to rady od osób które się szczycą się jak bardzo były umęczone podczas karmienia i w ogóle itp. no masakra zamiast zachęcić to jeszcze dobijają:/ karmisz - źle , nie karmisz - też źle

Napisane przez agoola83

jestem mega niewyspana, ale nie narzekam, bo Zosia jest cudowna....zdrowa kruszynka, moja Stokrotka...oszalałam.... ))

agola brawo!!!! super fotka!!! należało Ci się za wszystko co przeszłaś!!!

Napisane przez milka-pilka

Mój kot dzisiaj po zainstalowaniu przewijaka na łóżeczku i pozostawieniu tam na chwilę rzeczy do wyprasowania znalazł sobie nową fascynującą miejscówkę I gdy pierwszy raz go tam zobaczyłam to tylko patrzył pytająco - czy mu pozwolę tam siedzieć czy przepędzę? Na razie pozwalam. Znudzi mu się potem i tak. Na razie to dla niego świetne miejsce - na podwyższeniu i na wprost okna, za którym rośnie duże drzewo owocowe, a na nim w ciągu dnia urzędują ptaki
Jutro muszę do końca ogarnąć pokój, żeby przestał przypominać magazynek

hahah niezły agent taki sam jak moja kotka
a w ogóle to moja kotka tak się przestraszyła dziecka w pierwszy dzień, dalej ucieka jak płacze i taka jest nieufna ale ciekawa i obwąchuje
była strasznie smutna
miałam przejścia z domownikami o kota, ale już jest ok, kot dalej śpi z nami. ale nie powiem miałam stracha że wskoczy do kołyski, bo do łóżeczka to zrobiła.

Napisane przez cayenneOna

Dziewczyny, Ktore mialy cc, chcialam podpytac, bo Justien zakladali cewnik juz PO znieczuleniu - czy to standard? Jak to u Was bylo?

u mnie przed niestety! to nie jest standard w tym szpitalu, ale położnej póxniej się nie chciało i byłam głupia że się zgodziłam. zakładała mi cewnik podczas rozmowy z anestezjologiem i niestety spięłam się i było to nieprzyjemne

Napisane przez malaMigotkAaa

Zaczynam sie martwic, ciezko mi odciagnac pokarm, bo odciagnelam ttlko 40 z dwoch piersi, tyle ze po karmieniach... wczesniej tak nie bylo. Albo ssak zjada duzo wiecej albo trace pokarm ;(..... sprobuje za jakis czas....

Migotka spokojnie, może masz kryzys laktacyjny? pierwszy jest około 3-4 tygodnia? ja też przez parę dni mało odciągałam, ale wszystko wróciło do normy.

[Inw]

Witam się "porannie"

Justien, Lusso, dzięki za opisy porodów
Justien a jak z obłożeniem na Żelaznej wyszło? Bo nie załapałam do końca, w opisie jest że filmowych tłumów nie było, a w podsumowaniu że godziny czekania na IP i się pogubiłam. A ciekawa jestem odnośnie obłożenia tam

Patrycja, IR - gratulacje!

Patrycja serio po porodzie najbardziej bolała Cię łydka w którą złapał Cię skurcz? Ja też tak chcę...

Tak pomyślałam - jaki byłby idealny poród?
- szybki jak u Gosi (sam poród liczę )
- z pozytywnym nastawieniem i otoczeniem jak u PawMaj
- prawie bezbolesny jak u Patrycji

coś jeszcze?

[iwantyou99]

Napisane przez Inw

Witam się "porannie"

Justien, Lusso, dzięki za opisy porodów
Justien a jak z obłożeniem na Żelaznej wyszło? Bo nie załapałam do końca, w opisie jest że filmowych tłumów nie było, a w podsumowaniu że godziny czekania na IP i się pogubiłam. A ciekawa jestem odnośnie obłożenia tam

Patrycja, IR - gratulacje!

Patrycja serio po porodzie najbardziej bolała Cię łydka w którą złapał Cię skurcz? Ja też tak chcę...

Tak pomyślałam - jaki byłby idealny poród?
- szybki jak u Gosi (sam poród liczę )
- z pozytywnym nastawieniem i otoczeniem jak u PawMaj
- prawie bezbolesny jak u Patrycji

coś jeszcze?

Jeszcze zakończony krótkim pobytem w przyjaznej jedynce razem z Tz i pysznym jedzeniu jak u Perfuzji


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[katarzyniak]

Isia - wyjaśniam o co mi chodzi . To nie jest tak, że ja jestem cały czas na "anty" przeciwko temu co mówi moja mama i przeciwko jej pomocy. Uważam, że po porodzie obojetnie jakim czy po cc czy po sn pomoc zawsze sie przydaje. Nie uważam, ze współlokatorki z sali bede dla mnie wrogami, a wrecz przeciwnie chcialabym trafić na sympatyczne dziewczyny, ktore w raziwe "w" pomoga -chociazby jak pojde na siku to przypilnuja dziecka. To co mi nie pasuje to to, ze mama ewidentnie jest zdania, ze mezczyzna nie moze doknąć sie do dziecka z tego tylko wzgledu ze jest mezczyzną! Nie wiem czy Ty tez jestes tego zdania, ale dla mnie to absurd, z resztą jestem tutaj z wami i czytam jak piszą niektore dziewczyny jak swietnie zajmują sie dziećmi ojcowie! - i to jest piekne!. Matka przez calą ciąże buduje więź z dzieckiem, a ojciec ? - niech buduje tę więź chociazby poprzez przewijanie czy karmienie z butelki! Wyobrażasz sobie sytuacje gdzie babka lata wokół dziecka, a ojciec dziecka stoi z boku i tylko sie przygląda?
Tak jak mówie, pomoc pomocą, ale w pewnych granicach. Ja niestety na tyle znam swoją mamę (chociaz jest dobrą kobietą i chcialaby jak najlepiej) i wiem, ze ma trudny charakter. Na dzien dzisiejszy uwaza ze w pokoju niemowlaka musi być co najmniej 26 stopni , była oburzona jak jej powiedzialam o 20 stopniach. O kąpaniu mowi ze w zadnym wypadku samą ręką mycie, ze musi byc myjka albo gazik. Kiedys nawet twierdzila ze dziecko powinno byc na początku ubierane w pieluchy tetrowe zamiast ubranek ..i uwierz mi ze BARDZO trudno ją przekonać ze tak nie bedzie sie robić.

[Inw]

Napisane przez iwantyou99

Jeszcze zakończony krótkim pobytem w przyjaznej jedynce razem z Tz i pysznym jedzeniu jak u Perfuzji


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O właśnie! Jak mogłam o tym zapomnieć?!


Idealny poród?
- szybki jak u Gosi (sam poród liczę )
- z pozytywnym nastawieniem i otoczeniem jak u PawMaj
- prawie bezbolesny jak u Patrycji
- zakończony krótkim pobytem w przyjaznej jedynce razem z Tz i pysznym jedzeniem jak u Perfuzji


Jeszcze jakieś sugestie?

[poczatkujaca-dagmara]

Napisane przez Inw

O właśnie! Jak mogłam o tym zapomnieć?!


Idealny poród?
- szybki jak u Gosi (sam poród liczę )
- z pozytywnym nastawieniem i otoczeniem jak u PawMaj
- prawie bezbolesny jak u Patrycji
- zakończony krótkim pobytem w przyjaznej jedynce razem z Tz i pysznym jedzeniem jak u Perfuzji


Jeszcze jakieś sugestie?

"Z ust mi to wyjełaś "

[jin]

Gratuluję nowym mamusiom
Dobrze, że poszło w miarę gładko.

Katarzyniak po porodzie jest trudno, każde ręce do pomocy się przydadzą, chociaż wiem jak takie ,,dobre rady" mogą uprzykrzyć życie, niektóre warto przemilczeć i dalej robić po swojemu.

[gosia261282]

Napisane przez magnusia

Witam po kolejejnej koszmarnej nocy- nawet nie będę pisać co i jak bo to samo tylko wiecej. Straciłam nadzieję, że się kiedykolwiek wyśpię

Współczuję

Napisane przez malaMigotkAaa

Zaczynam sie martwic, ciezko mi odciagnac pokarm, bo odciagnelam ttlko 40 z dwoch piersi, tyle ze po karmieniach... wczesniej tak nie bylo. Albo ssak zjada duzo wiecej albo trace pokarm ;(..... sprobuje za jakis czas....

Nie tracisz pokarmu.
Mały więcej wypija,laktacja się normuje,ustawia pod ssace dziecko. A dziecko wyssie więcej niż jakikolwiek laktator

[perfuzja]

Napisane przez Inw

O właśnie! Jak mogłam o tym zapomnieć?!


Idealny poród?
- szybki jak u Gosi (sam poród liczę )
- z pozytywnym nastawieniem i otoczeniem jak u PawMaj
- prawie bezbolesny jak u Patrycji
- zakończony krótkim pobytem w przyjaznej jedynce razem z Tz i pysznym jedzeniem jak u Perfuzji


Jeszcze jakieś sugestie?

magnusia mój laktator nie ma rurki, ale myje go w zmywarce, trochę zabarwil sie silikon, ale poza tym nic sie nie dzieje.

[krolowa_nilu]

Napisane przez jin

Katarzyniak po porodzie jest trudno, każde ręce do pomocy się przydadzą, chociaż wiem jak takie ,,dobre rady" mogą uprzykrzyć życie, niektóre warto przemilczeć i dalej robić po swojemu.

To prawda Ale dużo zależy od tego jaką osobą jest pomagający i jakie mamy z nim relacje. Do mnie po porodzie przyjechała mama. Była u nas 3 tygodnie. Przez ten czas sprzątała mieszkanie, robiła zakupy, prała, prasowała, gotowała i robiła wszystko to, na co młodzi rodzice nie mają czasu (ani ochoty). Nie usłyszeliśmy od niej żadnej "złotej rady", nie wtrącała się w sprawy związane z Kornelią, w sposób w jaki się nią opiekujemy. Jej pomocy była nieoceniona, nie wiem jak dałabym sobie radę sama (choć pewnie bym dała, gdybym musiała). Ważne jest to, żeby jeszcze przed porodem określić jasno zasady takiej pomocy. Moja mama powiedziała nam jak ona to widzi, czego nie chce robić (np. zostawać sama z dzieckiem), my powiedzieliśmy jaka pomoc będzie dla na naprawdę pomocna i dzięki temu nasza współpraca była harmonijna, bez napięć. Do końca życia nie zapomnę tego mojej mamie, była jakby niewidoczna, usuwała się w trudnych dla nas momentach, pozwoliła, żebyśmy sami uporali się z problemami.
Moja koleżanka natomiast odesłała mamę po dwóch dniach Kobieta uważała, że pomoc młodym rodzicom polega na "nauczeniu" ich jak zajmować się dzieckiem. W efekcie wtrącała się we wszystko, oceniała, krytykowała, próbowała wyręczać (w kąpieli, przewijaniu itp.), a kumpela latała jak kot z pęcherzem piorąc i gotując, bo "przecież ja nie przyjechałam tutaj, żeby wam usługiwać"...

[selena85]

Nadchodzący tydzień w porodowej poczekalni:

yummi_mummy
sweet_vintage
mengazhu
kukurydzianaa
magnusia
lolita25

[Muminek1991]

milka-pilka-świetny kotecek

Roane- ja kupowałam wszystko stacjonarnie, ale oni chyba robią po prostu kilka i 80% ma takie same

sharey- a ja bym m dała tego krokodylka niech ma
A pro po przypomniała mi się sytuacja. Kilka lat temu miałam fretkę, oczywiście miała dużo różnych zabawek, i mojej wtedy niespełna rocznej siostrzenicy tak się te wszystkie fretkowe zabawki spodobały ,że je cały czas zabierała. Skończyło się na tym ,że musiałam iść do Zoologicznego i kupić siostrzenicy tam takie same zwierzęce zabawki, tylko w innych kolorach

perfuzja- za kolejną udaną noc. Oby już tak zostało

krolowa_nilu- masz 100% rację z ta pomocą. U nas jeśli wszystko dobrze pójdzie to przyjedzie moja mama z Polski na około tydzień i jak bardzo chcę tego, tak mam nadzieję ,że da mi jednak ,,wolną rękę'' i pozwoli samej się nauczyć co i jak, a nie będzie wymądrzania.

Witam się południowo Spałam prawie do 11 , a jak wstałam to czekało na mnie śniadanko przygotowane przez męża a teraz leżymy wygodnie na sofie, odpoczywając i tylko po południu wychodzimy z domku się odchamić.

[PawMaj13]

Napisane przez patrycjja

Dziewczyny ja na szybko. Amelka jest z nami od dzis od godziny 20. Poród bez zzo, sn. Mala ma 55cm i wazy 3360 (przekazane przez męża, sama rozemocjonowana nie pamietam). Teraz spi obok mnie, ale przed chwila dawała super koncert - jednak czeste czkawki wycwiczyły jej pluca

Poród super, mimo skurczu od piątku w nocy. Zapisany mam od 12 dzis kiedy sie nasilily, o 17 odeszly wody i jakos poszlo. Mam 3 szwy. Ale powiem szczerze, ze dzięki super opiece gorzej wspominam wenflonu wsadzanie niż caluski poród. Teraz tez czuje sie super wiec dziewczyny nie ma sie czego bać tylko parte byly upierdliwe, a podobalo mi sie jak wyciągała łożysko - na dwóch lekkich partych takie fajne smyranie od środka :brzydala:

w domu machnę krotki opis, bo za bardzo co opisywać chyba nie mam

Gratuluje zdrowej dzidzi i porodu jak "bułka z masłem"

Napisane przez sadlaczyca

Patrycja, po pierwsze - GRATULACJE Super że malutka już z Wami

Po drugie - kopara mi opadła Czyżby poród orgazmiczny??

on istnieje, mówię Wam! Może następnym razem się uda

Napisane przez patrycjja

Nie wiem czy pisalam, ale aktualnie jedyne co mnie boli to łydka prawa, bo na partych mi wszedl skurcz

[1=d45d073d235b2c61bfba836 ad9283865b35be1e1_67da090 142ca2;44805105]O 20.40 przyszedł na świat Pawełek. Przed 16 zgłosiliśmy się na porodowke z rozwarciem 6 cm, ale nic nie postepowalo i zdecydowali, ze będzie CC. Mały ma 57cm i 3700:-D i powtórzę za Wami, ze z tego wszystkiego spać mi się nie chce[/QUOTE]
witamy kawalera I gratulacje serdeczne!!

Napisane przez agoola83

Witajcie Dziewczyny...nie nadrobię Was....ale chciałam powiedzieć, ze czytam co piszecie Jesteśmy juz od wczoraj w domku, malutka bardzo dużo śpi, je praktycznie co 1.5-2h, co trochę mnie marwti, bo zassie trochę (10min) i zasypia snem kamiennym, nie wiem czy to dobrze....
Moje cycki zaraz eksplodują, a sutki uratował Maltan.
O wadzajnie nie wspomnę, niepotrzebnie zagladałam tam z lusterkiem dziś, zrobiło mi się słabo. siedzę tylko i wyłącznie na kółku do pływania, karmię na leżąco:P jestem mega niewyspana, ale nie narzekam, bo Zosia jest cudowna....zdrowa kruszynka, moja Stokrotka...oszalałam.... ))

Pięknisia z niej

Napisane przez forester

gratuluje swiezo upieczonym mamusia!

PAW ale masz dorodnego syna. Moja corka wygladala by przy nim jak calineczka

jak jeszcze raz wpadne na pomusl budzenia malej w nocy bo jest glodna to sama sie tak uderze ze bdzie slad. slicznie spala a terz czuwa. a ja z nia. bo oczywiscie inicjator akcji glodne dziecko (tz) spi w najlepsze.

Guliwer i Calineczka hmmm

A co do pogrubionego to znam z autopsji, zawsze jak mały płacze to insynuacje, że głodny, bo to jedyny argument, przy którym bezwarunkowo ja muszę skakać obok młodego nie przekonuje go argument, że mały opróżnił 2 cyce 20 min wcześniej, on na pewno płacze, bo jest głodny

Napisane przez Inw

O właśnie! Jak mogłam o tym zapomnieć?!


Idealny poród?
- szybki jak u Gosi (sam poród liczę )
- z pozytywnym nastawieniem i otoczeniem jak u PawMaj
- prawie bezbolesny jak u Patrycji
- zakończony krótkim pobytem w przyjaznej jedynce razem z Tz i pysznym jedzeniem jak u Perfuzji


Jeszcze jakieś sugestie?

duma mnie rozpiera, że mój poród znalazł się na Twej zacnej liście

[cherubinka]

justien, lusso za opis porodu
Patrycja, gratulacje Super optymistyczny wstęp do opisu Twoich przeżyć na porodówce
IR1988, gratulacje

Napisane przez Roane

Heh, czytałam że potrafią rozstępy potrafią wyskoczyć nawet po tym jak dziecko wyskoczy, więc może nie ma sensu gdybać

Właśnie tego się boję u siebie

Napisane przez agoola83

(...) Zosia jest cudowna....zdrowa kruszynka, moja Stokrotka...oszalałam.... ))

Śliczności

Napisane przez milka-pilka

(...) Mój kot dzisiaj po zainstalowaniu przewijaka na łóżeczku i pozostawieniu tam na chwilę rzeczy do wyprasowania znalazł sobie nową fascynującą miejscówkę (...)

Jakbym swoją kicię widziała, też sobie wynajduje ciekawe miejscówki ...i to wcale nie ma wątpliwości i pytającego wzroku czy może Chyba myśli, że to wszystko dla niej kupione Zaliczyła już fascynację łóżeczkiem, leżaczkiem, który najbardziej jej podpasowł, ale aktualnie wyprany i schowany jest w szafie ...teraz okupuje wózek

LeLa, Perfuzja ...dobrze, że dzieciaczki dały pospać, oby tak zostało

Napisane przez magnusia

(...) ja kiedyś poprawiając posłanie mojego pas znalazłam taki mały gliniany dzbanuszek miałam takie dzbanuszki na regale a mój pies jeden zabrał i zagrzebał sobie w posłaniu jak znalazłam to miał bardzo zawstydzoną minę

Zwierzęta to mają pomysły ...są boskie Twój pies jeszcze kulturalny i miał chociaż jakieś skrupuły, bo moja kicia jak ją przeganiam, jest wielce oburzona i zdziwiona o co mi chodzi

Napisane przez katarzyniak

(...) To co mi nie pasuje to to, ze mama ewidentnie jest zdania, ze mezczyzna nie moze doknąć sie do dziecka z tego tylko wzgledu ze jest mezczyzną! (...)

Jestem zdania, że dziecko ma i ojca i matkę, więcnie rozumiem takiego podejścia, że to kobieta ma robić wszystko przy dziecku. Twoja mama już z góry zalożyła, że Tż nie da rady? Na pewno na początku trzeba poznać się z dzieckiem i robi się jakieś czynności niepewnie, ale przecież całe życie się uczymy i w końcu dochodzi się do wprawy. Poza tym ojciec na pewno w taki sposób też zbliża się do dziecka.
Ja to jeszcze spotkałam się i z taką postawą ...teść mojej koleżanki kiedyś podsumował, że ta "wysługuje się mężem" ...no, bo jak to on ma przebierać i się nim zajmować, skoro pracuje, a ona na wolnym teraz siedzi, więc nie ma nic innego do roboty. Takiego to tylko

Napisane przez Inw

Idealny poród?
- szybki jak u Gosi (sam poród liczę )
- z pozytywnym nastawieniem i otoczeniem jak u PawMaj
- prawie bezbolesny jak u Patrycji
- zakończony krótkim pobytem w przyjaznej jedynce razem z Tz i pysznym jedzeniem jak u Perfuzji

Składam zamówienie na taki poród

[isia4891]

Napisane przez jin

Gratuluję nowym mamusiom
Dobrze, że poszło w miarę gładko.

Katarzyniak po porodzie jest trudno, każde ręce do pomocy się przydadzą, chociaż wiem jak takie ,,dobre rady" mogą uprzykrzyć życie, niektóre warto przemilczeć i dalej robić po swojemu.

Dokładnie pozatym niemaco gdybac ,faceci też potrafią zaskiwawać. Czasem super partner, mąż nie zawsze sprawdza się w roli ojca. Mój mnie bardzo zaskoczył pozytywnie. Dobre rady też słyszę na każdym kroku, czasem uważam inaczej, ale jak moja metoda zawodzi, próbuje rady choć wydawala się bezsensu i ona działa

[Hosenka*]

Napisane przez cherubinka

Jestem zdania, że dziecko ma i ojca i matkę, więcnie rozumiem takiego podejścia, że to kobieta ma robić wszystko przy dziecku. Twoja mama już z góry zalożyła, że Tż nie da rady? Na pewno na początku trzeba poznać się z dzieckiem i robi się jakieś czynności niepewnie, ale przecież całe życie się uczymy i w końcu dochodzi się do wprawy. Poza tym ojciec na pewno w taki sposób też zbliża się do dziecka.
Ja to jeszcze spotkałam się i z taką postawą ...teść mojej koleżanki kiedyś podsumował, że ta "wysługuje się mężem" ...no, bo jak to on ma przebierać i się nim zajmować, skoro pracuje, a ona na wolnym teraz siedzi, więc nie ma nic innego do roboty. Takiego to tylko

Właśnie ...

Mi Tż nie "pomaga", jak to się wiele kobiet chwali, a po prostu zajmuje się dzieckiem - przewija, wstaje w nocy jak ja śpię, myje butelki, leży sobie przy nim, uspokaja jak krzyczy itp. Dlatego bez problemu mam czas, żeby się normalnie wykąpać (bez brania dziecka do łazienki, nasłuchiwania czy płacze czy z zegarkiem w ręce), zjeść obiad w normalnej porze itp.

[830b3402b90be91bee3a8a4ac8547146eb396896_6583840e13f22]

Wow jestem w szoku. Właśnie się obudziłam. A mówili mi że po porodzie nie będę spała do południa

Mała budziła się o 4 i o 7.

Napisane przez Inw

Justien a jak z obłożeniem na Żelaznej wyszło? Bo nie załapałam do końca, w opisie jest że filmowych tłumów nie było, a w podsumowaniu że godziny czekania na IP i się pogubiłam. A ciekawa jestem odnośnie obłożenia tam
)

No właśnie jak ja byłam na IP to wydawało mi się że jest ok. Ale koleżanka z pokoju co dojechała dzień później mówiła że odsyłali, a jak ktoś chciał tam rodzić to czekał. Proponowali też rodzenie ną IP.
Ta koleżanka miała być w jedynce, w Oceanie, ale wszystkie jedynki też były zajęte. I najpierw leżała na poporodowej w 5 osób.

Jednym słowem jest boom.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[milka-pilka]

Cześć!
Zasypało nas.
Perfuzja, czy Ty w taka pogodę wychodzisz z Emilem w wózku?

Napisane przez gosia261282

Kacper pije trochę i zasypia,odbekuje go,budzi się,znowu chce pić,znowu trochę i zasypia ,albo uleje i przebieranie i znów ten sam cykl. A w dzień potrafi przespać trzy godziny,zjeść i znóe spać trzy godziny.

Ojej, to się trochę namęczysz W dzień jesteś w stanie pospać, czy nie za bardzo?

Napisane przez perfuzja

Mój syn czasami jest aniołem
Wieczorem i po pierwszym karmieniu powtórzył scenariusz zasypiania samemu w łóżeczku
Już nie mowiac o tym, ze naprawdę ustabilizowały mu sie godziny karmien: zasnął o 22h30, pierwsza pobudka o 1h40, druga teraz (5h50). Mój były imprezowicz Nie traccie nadziei!

Super!

Napisane przez magnusia

sharey-- ha ha ha niezły ten Twój psiak, może daj mu tego krokodyla niech ma ja kiedyś poprawiając posłanie mojego pas znalazłam taki mały gliniany dzbanuszek miałam takie dzbanuszki na regale a mój pies jeden zabrał i zagrzebał sobie w posłaniu jak znalazłam to miał bardzo zawstydzoną minę

Napisane przez SunShineDoll

Odnośnie psa, jest zazdrosny ale paradoksalnie poświęcamy mu więcej czasu niż jak nie było dziecka, a i śpimy sobie w 4 razem dalej, żeby nie byl pokrzywdzony

Fajnie, że śpicie we czwórkę.

Napisane przez pilotka86

hahah niezły agent taki sam jak moja kotka
a w ogóle to moja kotka tak się przestraszyła dziecka w pierwszy dzień, dalej ucieka jak płacze i taka jest nieufna ale ciekawa i obwąchuje
była strasznie smutna
miałam przejścia z domownikami o kota, ale już jest ok, kot dalej śpi z nami. ale nie powiem miałam stracha że wskoczy do kołyski, bo do łóżeczka to zrobiła.

Myślę, że mój kot też przestraszy się dziecka.
na pewno Twoja kotka potem się rozweseli, tylko musi się przyzwyczaić do nowych odgłosów.

Napisane przez Inw

Idealny poród?
- szybki jak u Gosi (sam poród liczę )
- z pozytywnym nastawieniem i otoczeniem jak u PawMaj
- prawie bezbolesny jak u Patrycji
- zakończony krótkim pobytem w przyjaznej jedynce razem z Tz i pysznym jedzeniem jak u Perfuzji

tak! właśnie taki mi się marzy

Napisane przez Muminek1991

milka-pilka-świetny kotecek


sharey- a ja bym m dała tego krokodylka niech ma
A pro po przypomniała mi się sytuacja. Kilka lat temu miałam fretkę, oczywiście miała dużo różnych zabawek, i mojej wtedy niespełna rocznej siostrzenicy tak się te wszystkie fretkowe zabawki spodobały ,że je cały czas zabierała. Skończyło się na tym ,że musiałam iść do Zoologicznego i kupić siostrzenicy tam takie same zwierzęce zabawki, tylko w innych kolorach

Dziękuję

Haha jeszcze się nie spotkałam z tym, żeby dziecko tak pragnęło zwierzęcych zabawek Fajnie, że kupiłaś takie siostrzenicy, a rodzice nie mieli nic przeciwko.

[cherubinka]

Napisane przez Hosenka*

Właśnie ...

Mi Tż nie "pomaga", jak to się wiele kobiet chwali, a po prostu zajmuje się dzieckiem - przewija, wstaje w nocy jak ja śpię, myje butelki, leży sobie przy nim, uspokaja jak krzyczy itp. Dlatego bez problemu mam czas, żeby się normalnie wykąpać (bez brania dziecka do łazienki, nasłuchiwania czy płacze czy z zegarkiem w ręce), zjeść obiad w normalnej porze itp.

No i super Przecież wiadomo, że opieka nad dzieckiem to naprawdę 24h na dobę, więc jak obowiązki zrzucone są na jedną osobę, to można sfiksować...

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;44809256]Wow jestem w szoku. Właśnie się obudziłam. A mówili mi że po porodzie nie będę spała do południa [/QUOTE]
No proszę jaki luksus

[Inw]

Napisane przez PawMaj13

on istnieje, mówię Wam! Może następnym razem się uda
(...)
duma mnie rozpiera, że mój poród znalazł się na Twej zacnej liście

No muszę sobie jakieś założenia zrobić jak mój poród ma wyglądać A może się uda i ten orgazmiczny się trafi na dokładkę?

[1=830b3402b90be91bee3a8a4 ac8547146eb396896_6583840 e13f22;44809256]Wow jestem w szoku. Właśnie się obudziłam. A mówili mi że po porodzie nie będę spała do południa

Mała budziła się o 4 i o 7.



No właśnie jak ja byłam na IP to wydawało mi się że jest ok. Ale koleżanka z pokoju co dojechała dzień później mówiła że odsyłali, a jak ktoś chciał tam rodzić to czekał. Proponowali też rodzenie ną IP.
Ta koleżanka miała być w jedynce, w Oceanie, ale wszystkie jedynki też były zajęte. I najpierw leżała na poporodowej w 5 osób.

Jednym słowem jest boom.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.[/QUOTE]

Burz kolejne stereotypy! Śpij i w południe i o północy!

Dzięki za info jak z Żelazną Pewnie w zależności od tego czu moje skurcze będą tragiczne czy orgazmiczne, to albo się uprę na poród w wannie tam, albo zdezerteruję na Solec

[perfuzja]

Pierwszy raz od daaawna zrobiłam sobie pedicure i dobrze mi z tym W ciąży szczytem dzielnosci było obcięcie sobie paznokci

Dziewczyny po porodzie: czy Wam tez tak dziwacznie schodzi ciemna linia? Bo mnie schodzi od góry z przerwa na pepek Wiec mam jeszcze ze 4 centymetry linii nad pepkiem, potem pępek, potem nic, a z 5 cm pod pepkiem znowu sie zaczyna i idzie aż na dół

W ogóle to naszla mnie refleksja, ze najgorzej na tej ciąży to wyszły moje piersi. Powiększyły sie baaardzo (z 83 cm na 97 ) i niestety skóra nie wytrzymała mimo smarowania od początku ciąży. Nie mam co prawda zupełnie typowych rozstepow, ale nie wyglada to przesadnie dobrze. A poza tym: brzuch owszem mam mniej płaski niz przed ciąża, ale po prostu siedzą tam moje dodatkowe kilogramy z ciazowego obzarstwa Natomiast nie mam rozstepow ani nic. O dziwo po nacieciu, którego tak sie obawialam tez nie mam prawie ani śladu - prawie, bo jak bardzo poszukam to da sie wyczuć delikatne zgrubienie w miejscu gdzie był supelek, ale nie boli ani nic.

[isia4891]

Napisane przez selena85

Nadchodzący tydzień w porodowej poczekalni:

yummi_mummy
sweet_vintage
mengazhu
kukurydzianaa
magnusia
lolita25

Kciuki trzymam, lekkich porodów bez powikłań i zdrowych dzieciaczkow!!!!

[perfuzja]

Napisane przez Inw

Dzięki za info jak z Żelazną Pewnie w zależności od tego czu moje skurcze będą tragiczne czy orgazmiczne, to albo się uprę na poród w wannie tam, albo zdezerteruję na Solec

Ja bym jechala na Żelazną tak czy siak Zawsze możesz trafić na pustki jak u mnie, ze bedą Cię pytali w której sali chcesz rodzic
A wanna jest dobra Mnie co prawda w skurczach bardzo nie pomagała, ale pomiędzy było mi dużo lepiej i nawet trochę przysypialam (położna położyła mi ręczniczek na brzegu wanny, zeby było mi wygodniej ).

[isia4891]

Perfuzja ja jeszcze do stóp nie sięgam za bardzo, ledwie skarpetki nakladam i stopy wycieram po kąpieli, kreche mam, rozstepy też na piersiach i brzuchu, i faldy marudzilam mężowi to mnie ochrzanil , że mam głupie myśli, że mnie kocha mamy zdrowego synka, a żeby wrócić do formy potrzeba czasu. W sumie ma rację jestem 11 dni po cc...
Tylko że jak zobaczyłam tydzień po porodzie natur moja przyjaciółkę jak super wygląda, to też miałam wizje że szybko wrócę do swoich rozmiarów. Na szczęście jest zimą, siedzę w domu i jak się ociepli też będę sexi mama
A co do piersi leżała, że mną kobieta 4 dzieci 34 lata, wszystkie karmiła i naprawdę miała ładny biust.

[poczatkujaca-dagmara]

Napisane przez selena85

Nadchodzący tydzień w porodowej poczekalni:

yummi_mummy
sweet_vintage
mengazhu
kukurydzianaa
magnusia
lolita25

Proszę trzymać kciuki również za mnie
30.01 mam cc

Napisane przez perfuzja

Pierwszy raz od daaawna zrobiłam sobie pedicure i dobrze mi z tym W ciąży szczytem dzielnosci było obcięcie sobie paznokci

Dziewczyny po porodzie: czy Wam tez tak dziwacznie schodzi ciemna linia? Bo mnie schodzi od góry z przerwa na pepek Wiec mam jeszcze ze 4 centymetry linii nad pepkiem, potem pępek, potem nic, a z 5 cm pod pepkiem znowu sie zaczyna i idzie aż na dół

W ogóle to naszla mnie refleksja, ze najgorzej na tej ciąży to wyszły moje piersi. Powiększyły sie baaardzo (z 83 cm na 97 ) i niestety skóra nie wytrzymała mimo smarowania od początku ciąży. Nie mam co prawda zupełnie typowych rozstepow, ale nie wyglada to przesadnie dobrze. A poza tym: brzuch owszem mam mniej płaski niz przed ciąża, ale po prostu siedzą tam moje dodatkowe kilogramy z ciazowego obzarstwa Natomiast nie mam rozstepow ani nic. O dziwo po nacieciu, którego tak sie obawialam tez nie mam prawie ani śladu - prawie, bo jak bardzo poszukam to da sie wyczuć delikatne zgrubienie w miejscu gdzie był supelek, ale nie boli ani nic.

Ja pierwszy raz od dawna pomalowałam bezbarwnym do porodu
Jeżeli chodzi o biust, ja miałam przed ciążą 60/65 G teraz mam 70/75 J i jest na styk ta miska, po porodzie nie wiem w co ja je włoże, w alles rozmiarówka sie kończy. Rozstępy na brzuchu mnie jak narazie omineły, nie powiem tego samego o pośladkach i udach
Noooo i biust jest tak dziwnie ciachnięty w kilku miejscach, nie są to rozstępy sino czerwone , tylko takie brazowe

Boje sie brzucha po porodzie 9 miesięcy temu miałam w talii 57 cm a teraz to hohoho