Pracy szukamy - ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz.8

[lazada]

Napisane przez Heledore

9,5h zakładając ze wszyscy wyjdą do domu punktualnie. W przypadku większego biura zawsze znajdzie się ktoś kto powie "jeszcze minutkę tylko musze to skończyć", a zamykający biuro czeka jak idiota. (przerabiałam na własnej skórze )
Tusia to twoja decyzja... ale ja bym nie brała

Plusem oczywiście jest praca w zawodzie i lepsze zarobki, ale... teraz jak mam więcej informacji to chyba też bym się skłaniała ku odrzuceniu tej oferty.

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez lazada

czyli 9,5h w pracy tak? hm no to faktycznie bardzo dużo. Przerwa na lunch pewnie godzinna, eh nie lubię jak w firmach są takie 'przymusowe'.
4 przesiadki to też odpada chyba, że samochodem miałabyś dość dobry dojazd i zdecydowałabyś się na kupno to może wtedy..

niom, przymusowa. co gorsze zupelnie tam nie ma gdzie isc i zjesc :/

---------- Dopisano o 07:01 ---------- Poprzedni post napisano o 07:00 ----------

Napisane przez Heledore

ogólnie mówiąc numer ubezpieczenia zdrowotnego w Anglii, ale tak naprawdę potrzebny jest do wielu innych rzeczy. W zasadzie bez ninu tutaj nie istniejesz

jak w PL bez fb

---------- Dopisano o 07:02 ---------- Poprzedni post napisano o 07:01 ----------

Napisane przez Heledore

9,5h zakładając ze wszyscy wyjdą do domu punktualnie. W przypadku większego biura zawsze znajdzie się ktoś kto powie "jeszcze minutkę tylko musze to skończyć", a zamykający biuro czeka jak idiota. (przerabiałam na własnej skórze )
Tusia to twoja decyzja... ale ja bym nie brała

40 osob tam pracuje, moze byc roznie

---------- Dopisano o 07:04 ---------- Poprzedni post napisano o 07:02 ----------

Napisane przez Deborah100

Tusia - przemyśl to. Może jeszcze dokładnie zapytaj jakby to wyglądało.
Osobiście raczej bym się nie zdecydowała. Praca jest ważna ale musi zostać zachowana równowaga między życiem zawodowym a osobistym.
Jesli nie miałabym czasu na własny rozwój ( jakieś dodatkowe kursy, hobby) czy nawet zwykłe zakupy i ogarnięcie mieszkania, spędzenia czasu z facetem przy kawce czy wspólnym oglądaniu filmów to dziękuje za takie życie. Czułabym się jak niewolnik.

plany nawet pouczenia sie w domu odpadaja bo chyba po obiedzie czyli po 21

---------- Dopisano o 07:04 ---------- Poprzedni post napisano o 07:04 ----------

Napisane przez gwiazdeczka172

Tusia, wiesz, wszystko ma swoje granice, myślę, że przy takim systemie wykończysz się prędzej czy później, no i jest duża szansa, że ucierpi na tym Wasz związek.

tego sie boje. i znow pozukaj innej potem szukaj ludzkiej pracy

---------- Dopisano o 07:06 ---------- Poprzedni post napisano o 07:04 ----------

Napisane przez anjuta

najgorszy w tym jest ten dojazd i czekanie aż wszyscy wyjdą, chyba nie ma sensu.

co gorsze ze jak metro bedzie zamkniete to umarl w butach nie mam jak dojechac. na paliwo wydam z 600 zl czyli bede niewiele do przudu z tej calej super kasy

---------- Dopisano o 07:09 ---------- Poprzedni post napisano o 07:06 ----------

Napisane przez lazada

Plusem oczywiście jest praca w zawodzie i lepsze zarobki, ale... teraz jak mam więcej informacji to chyba też bym się skłaniała ku odrzuceniu tej oferty.

to ogromny plus. zwlaszcza ze po probnym jest potem podwyzka do kwoty ktora sobie zazyczylam + premie + nadgodziny. jestem materialistka, ale boje sie wlasnie o meza. on owszem, zostaje czasem dluzej ale sporadycznie jak trzeba, a ja... nawet nie dalabym rady wlasnie z rozwojem swojej osoby, pojsciem do fryzjera czy zrobienia zakupow do domu o ludzkiej porze.

natomaist z drugiej str moze nie bedzie tak zle. moze to fajna praca (inaczej, wiem ze to fajna praca), duzo sie naucze w branzy, zlapie nowe kontakty i faktycznie bedzie grejt

ide dzis do mojego szefa i powiem o lepszej propozycji i zapytam jak mi pomoze w tym wyborze

[Maguda_]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;44861145]
ide dzis do mojego szefa i powiem o lepszej propozycji i zapytam jak mi pomoze w tym wyborze[/QUOTE]
Wiem, co chcesz osiągnąć, pytać oczywiście warto, ale moim zdaniem za dużo ryzykujesz. Jeśli dobrze pamiętam, pracujesz teraz w innej branży niż dotychczas, zazwyczaj walczy się o specjalistów (to chyba Twoja pierwsza praca jako asystentka?) a osoby zajmujące się administracją nie stoją na tak uprzywilejowanym miejscu - nie ujmuję tutaj ani pracy osób wykonujących "papierkową" robotę ani temu, że jesteś dobrym pracownikiem, nic z tych rzeczy Mam nadzieję, że Twój szef jest w porządku i nie powie Ci "no to do wiedzenia", jednak tak też może być i wtedy zostaniesz opcjonalnie z drugą pracą i mega długimi dojazdami (tak btw, do której części miasta będziesz dojeżdżać przy drugiej pracy? Może się okaże, że będziesz się pojawiać w "mojej" części Wawy ) Nie chcę prezentować tutaj czarnych scenariuszy, wolę podchodzić do życia realistycznie i potem mieć niespodziankę Najbardziej jednak za niezmienianiem pracy przemawiałby Twoje wcześniejsze posty, gdzie piszesz, że nie masz na nic czasu i energii, a godziny pracy są chyba bardziej uregulowane i krótsze niż w przypadku drugiej propozycji, więc nie chcę sobie wyobrażać jakby było po zmianie pracy, chyba tylko ciskałabyś nam tutaj gromy albo i nie, bo nie miałabyś na nie siły Wieczorne kursy z niemieckiego też potrafią dać wycisk, coś dobrze o tym wiem

Życzę powodzenia
A teraz śmigam do pracy, zaraz się na autobus spóźnię przez to pisanie

---------- Dopisano o 08:08 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Napisane przez lazada

jak na wawe to chyba nie taki straszny ten haczyk
chyba dużo lepsza praca niż obecna hm? może zaryzykuj

Straszny, straszny, dla mnie nie do wyobrażenia

[redangels]

Jak ubieracie się w zimie ( jak są mrozy, takie jak teraz) na rozmowy o prace by nie zamarznąć ? Ostatnio byłam w białym żakiecie i białej bluzce i ciepło mi nie było . I zastanawiam się w co się ubrać na kolejną rozmowę przy takim zimnie.

[kathy8998]

Hej, załatwiłam dziś wszystkie formalności związane ze stażem: oddałam skierowanie od pracodawcy, odebrałam skierowanie do lekarza medycyny pracy, byłam u lekarza (wizyta trwała 2 minuty, pytania: czy na coś choruję, jaki jest mój zawód, i tyle), oddałam skierowanie do UP, podpisałam umowę, i tyle Wyrobiłam się w godzinę ze wszystkim Staż dostałam na pół roku Także bardzo się cieszę. Jedyne co mnie martwi, że na umowie mam wpisane tylko "referent" w Urzędzie Miasta, a nie referent ds., w wydziale... I teraz się zastanawiam czy trafię w ogóle do tego mojego wydziału, do którego aplikowałam, czy będę pracować we wszystkich wydziałach po prostu jako referent. Wolałabym w swoim, no ale... Dowiem się w poniedziałek Tak czy inaczej, bardzo się cieszę

redangels ja zawsze zakładam białą bluzkę, na to czarny sweter, czarne spodnie, czarne botki na obcasie. Ale ja jestem gorąca dziewczyna, mnie żaden mróz nie straszny Dobrą opcją wydaje mi się też koszula z kołnierzem na to sweter zakładany przez głowę, i wyciągnięcie kołnierza na sweter., żeby było elegancko i jednocześnie ciepło.

[Rysia Siarzewska]

Napisane przez Deborah100

Słuchajcie dziewczyny jaki przypał.
Kilka dni temu dostałam pracę. Środa i czwartek upłynął przy załatwianiu badań ( miałam mieć umowę o pracę). W piątek byłam normalnie w pracy. W tym czasie dostałam telefon z WUP w sprawie dotacji, że zostałam zaproszona na rozmowę do kolejnego etapu. Poniedziałek 27.01, godz. 12.00
Głupio tak od razu zwalniać się z pracy ale musiałam. Byłabym idiotką gdybym nie spróbowała, nawet jak nie przejdę dalej.
Przez weekend zastanawiałam się skłamać czy powiedzieć prawdę, że mam rozmowę w sprawie dotacji. Stwierdziłam, że powiem prawdę, może wyjdę na uczciwego i kompetentnego pracownika.
Dzisiaj przychodzę do pracy iiiiii do widzenia. Taka była decyzja odgórna głównego szefa. Przekazała mi informację jego zastępczyni.
Jak mogłam ośmielić się składać dotacje i szukać pracy. Przecież przez ten okres od złożenia do ostatecznej decyzji ( może pół roku może rok) powinnam siedzieć na dupie i zdychać z głodu.
Podsumowując- na tym pierd....świecie nie opłaca się być uczciwym człowiekiem. Lepiej kłamać, kręcić, oszukiwać, kraść - tacy wygrają, będę mieć pracę i jeszcze poważanie.
Ostatni raz byłam taką idiotką, teraz też będę kręcić aby tylko dla mnie było jak najlepiej.
Nawet Tż był w szoku, bo myślał, że prawda będzie lepsza. Po prostu jesteśmy jakieś ufoludki i nie powinniśmy wierzyć w prawość.

niestety taka jest prawda

[lalaith]

Napisane przez DsC

Nie rozumiem tu czegoś. Jeśli wniosek jest rozpatrzony pozytywnie to znaczy ze dyrektor up wyraził i podpisał zgodę na staż więc z jakiej racji teraz jakaś urzędniczka oczekuję okazania papierów?! Na Twoim miejscu przedstawilabym jej dwie ostatnie umowy i tyle. Skoro nie ma nic w systemie to i więcej mieć też nie musi. Nie przejmuj się tym,bo ja zapisując się do up za każdym razem mówiłam że nigdy nie pracowałam i nie mam doświadczenia.
Oczywiście przez wcześniejszy okres miałam tylko umowy zlecenia. Up nie ma takiej mocy, aby to sprawdzić.

Napisane przez kasia1608

A moje up ma wszystko w systemach, gdzie robiłam kiedy itp (więc ma.moc ),jak poszłam do nich drugi raz to umowy kazali pokazywać

Już za późno, bo jak zapytała o to czy pracowałam kiedyś na zlecenia/umowy o dzieło powiedziałam że tak, powiedziała mi że jak oni do tego dotrą to będę musiała zwracać koszty stażu, wystraszyłam się i im to pokazałam Myślałam że tam jest wszystko powiązane i że oni do tego mogą dotrzeć
A teraz już wszystko o mnie wiedzą raz na zawsze

Napisane przez Deborah100

Z jednej strony to rozumiem. Ale dotacje to loteria, nie mogłam w tym czasie siedzieć na tyłku i nie podjąć żadnej pracy. Kto wie....może trafiłabym na ciekawą i rozwojową ofertę i chętnie zostałabym.
Byłam zainteresowana w 100% pracą ale mam prawo mieć plany i dążyć do ich realizacji.
Teraz już wiem, ze trzeba siedzieć cicho i nikomu nic się nie przyznawać. Lepiej udawać durnia.
Cóż szukamy dalej Trzeba uczyć się na własnych błędach.
Szkoda, że rodzicie uczyli mnie uczciwości, jako krętacz miałabym łatwiej na tym ''świecie''

Jak widać w moim przypadku też

Jestem załamana, czuję się jakbym straciła swoją szansę w życiu

[lazada]

Napisane przez kathy8998

redangels ja zawsze zakładam białą bluzkę, na to czarny sweter, czarne spodnie, czarne botki na obcasie. Ale ja jestem gorąca dziewczyna, mnie żaden mróz nie straszny Dobrą opcją wydaje mi się też koszula z kołnierzem na to sweter zakładany przez głowę, i wyciągnięcie kołnierza na sweter., żeby było elegancko i jednocześnie ciepło.

dla zmarźlaków koszula, sweterek i żakiet

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------

Napisane przez lalaith

Już za późno, bo jak zapytała o to czy pracowałam kiedyś na zlecenia/umowy o dzieło powiedziałam że tak, powiedziała mi że jak oni do tego dotrą to będę musiała zwracać koszty stażu, wystraszyłam się i im to pokazałam Myślałam że tam jest wszystko powiązane i że oni do tego mogą dotrzeć
A teraz już wszystko o mnie wiedzą raz na zawsze

to staże z UP są tylko dla osób bez doświadczenia? myślałam, że większość bezrobotnych może korzystać z takiej formy pomocy..

[Doncia125]

Napisane przez lalaith

Już za późno, bo jak zapytała o to czy pracowałam kiedyś na zlecenia/umowy o dzieło powiedziałam że tak, powiedziała mi że jak oni do tego dotrą to będę musiała zwracać koszty stażu, wystraszyłam się i im to pokazałam Myślałam że tam jest wszystko powiązane i że oni do tego mogą dotrzeć
A teraz już wszystko o mnie wiedzą raz na zawsze

Jak widać w moim przypadku też

Jestem załamana, czuję się jakbym straciła swoją szansę w życiu

Trochę dziwna jest dla mnie ta sytuacja. Może byłaś zarejestrowana jako bezrobotna i nie zgłosiłaś faktu podjęcia zatrudnienia?

Napisane przez lazada

dla zmarźlaków koszula, sweterek i żakiet

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 13:20 ----------



to staże z UP są tylko dla osób bez doświadczenia? myślałam, że większość bezrobotnych może korzystać z takiej formy pomocy..

Miałam dwa lata doświadczenia zanim zaczęłam staż i nie było z tym żadnych problemów...

[lalaith]

Napisane przez lazada

to staże z UP są tylko dla osób bez doświadczenia? myślałam, że większość bezrobotnych może korzystać z takiej formy pomocy..

Chyba też dla osób zaraz po studiach, chociaż nie jestem pewna tych co tak jak ja w czasie studiów sobie dorabiali na wszystkie możliwe sposoby.. Tylko że ja po studiach wyjechałam za granicę szlifować język i stażu wtedy nie zrobiłam. 3 m-ce temu wróciłam i bardzo źle się tu czuję

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Napisane przez Doncia125

Trochę dziwna jest dla mnie ta sytuacja. Może byłaś zarejestrowana jako bezrobotna i nie zgłosiłaś faktu podjęcia zatrudnienia?



Miałam dwa lata doświadczenia zanim zaczęłam staż i nie było z tym żadnych problemów...

Raz byłam zarejestrowana, potem się wyrejestrowałam bo wyjechałam, a teraz wróciłam i się znowu zarejestrowałam.

[kluska234]

Napisane przez lazada

to staże z UP są tylko dla osób bez doświadczenia? myślałam, że większość bezrobotnych może korzystać z takiej formy pomocy..

Coś o stażach:
Czas trwania:
Uczestnicy:
do 12 miesięcy

• bezrobotni do 25 roku życia;
• bezrobotni do 27 roku życia jeżeli są w okresie 12 miesięcy od dnia określonego w dyplomie, świadectwie lub innym dokumencie poświadczającym ukończenie szkoły wyższej;

do 6 miesięcy

• bezrobotni długotrwale albo po zakończeniu realizacji kontraktu socjalnego, o którym mowa w art. 50 ust. 2 pkt 2, albo kobiet, które nie podjęły zatrudnienia po urodzeniu dziecka;
• bezrobotni powyżej 50 roku życia;
• bezrobotni bez kwalifikacji zawodowych, bez doświadczenia zawodowego lub bez wykształcenia średniego;
• bezrobotni samotnie wychowujący co najmniej jedno dziecko do 18 roku życia;
• bezrobotni, którzy po odbyciu kary pozbawienia wolności nie podjęli zatrudnienia;
• bezrobotni niepełnosprawni.

[lalaith]

No to chyba sobie muszę dziecko zrobić żeby dostać staż w zawodzie, który przez 6 lat studiowałam Teraz sobie pluję w brodę że tego stażu zaraz po studiach nie zrobiłam, ale nie wiedziałam wtedy nic, byłam kompletnie zielona i zagubiona. I zarabiałam 2800 jako niania

[kluska234]

Cześć dziewczyny,
zainspirowana Waszymi propozycjami zmian i zapełniania luk w CV wzięłam się ostro za robotę. Tylko mam pytanie, czy któraś z Was mogłaby spojrzeć na moje CV swoim fachowym okiem? Czy tak może być czy coś zmienić? Więcej informacji napisałabym na prv

[lazada]

Napisane przez lalaith

No to chyba sobie muszę dziecko zrobić żeby dostać staż w zawodzie, który przez 6 lat studiowałam Teraz sobie pluję w brodę że tego stażu zaraz po studiach nie zrobiłam, ale nie wiedziałam wtedy nic, byłam kompletnie zielona i zagubiona. I zarabiałam 2800 jako niania

a co studiowałaś? Głowa do góry, na pewno coś znajdziesz, Twoim atutem jest zapewne perfekcyjny angielski

[lalaith]

Napisane przez lazada

a co studiowałaś? Głowa do góry, na pewno coś znajdziesz, Twoim atutem jest zapewne perfekcyjny angielski

Resocjalizację. Nie muszę dodawać że staż sobie załatwiłam w więzieniu

[Dagusia18]

Napisane przez kluska234

Cześć dziewczyny,
zainspirowana Waszymi propozycjami zmian i zapełniania luk w CV wzięłam się ostro za robotę. Tylko mam pytanie, czy któraś z Was mogłaby spojrzeć na moje CV swoim fachowym okiem? Czy tak może być czy coś zmienić? Więcej informacji napisałabym na prv

Możesz do mnie przesłać śmiało swoje CV

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Maguda_

Wiem, co chcesz osiągnąć, pytać oczywiście warto, ale moim zdaniem za dużo ryzykujesz. Jeśli dobrze pamiętam, pracujesz teraz w innej branży niż dotychczas, zazwyczaj walczy się o specjalistów (to chyba Twoja pierwsza praca jako asystentka?) a osoby zajmujące się administracją nie stoją na tak uprzywilejowanym miejscu - nie ujmuję tutaj ani pracy osób wykonujących "papierkową" robotę ani temu, że jesteś dobrym pracownikiem, nic z tych rzeczy Mam nadzieję, że Twój szef jest w porządku i nie powie Ci "no to do wiedzenia", jednak tak też może być i wtedy zostaniesz opcjonalnie z drugą pracą i mega długimi dojazdami (tak btw, do której części miasta będziesz dojeżdżać przy drugiej pracy? Może się okaże, że będziesz się pojawiać w "mojej" części Wawy ) Nie chcę prezentować tutaj czarnych scenariuszy, wolę podchodzić do życia realistycznie i potem mieć niespodziankę Najbardziej jednak za niezmienianiem pracy przemawiałby Twoje wcześniejsze posty, gdzie piszesz, że nie masz na nic czasu i energii, a godziny pracy są chyba bardziej uregulowane i krótsze niż w przypadku drugiej propozycji, więc nie chcę sobie wyobrażać jakby było po zmianie pracy, chyba tylko ciskałabyś nam tutaj gromy albo i nie, bo nie miałabyś na nie siły Wieczorne kursy z niemieckiego też potrafią dać wycisk, coś dobrze o tym wiem

Życzę powodzenia
:

branża akurat ma niewiele wspólnego z prowadzeniem biura - jeśli ogarniasz to można skakać między branżami do woli bo szybko się nauczysz nowych rzeczy. nie jestem asystentka, jestem office managerem - to brzmi lepiej a w administracji pracuje od 6 lat tak więc jestem coś warta i uważam, że jeśli ktoś Cię chce i daje więcej za Ciebie to warto to wykorzystać.

dostanę umowę o pracę i podwyzke. bo szef powiedział, że mnie nie odda nigdzie indziej tak więc...

[gwiazdeczka172]

Tusia, gratki


A mi źle i smutno. Byłam w WTZ i doła jakiegoś złapałam...

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Dziewczyna po stażu dostała umowę...
A ja nadal bez niczego...

[anjuta]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;44868767]branża akurat ma niewiele wspólnego z prowadzeniem biura - jeśli ogarniasz to można skakać między branżami do woli bo szybko się nauczysz nowych rzeczy. nie jestem asystentka, jestem office managerem - to brzmi lepiej a w administracji pracuje od 6 lat tak więc jestem coś warta i uważam, że jeśli ktoś Cię chce i daje więcej za Ciebie to warto to wykorzystać.

dostanę umowę o pracę i podwyzke. bo szef powiedział, że mnie nie odda nigdzie indziej tak więc... [/QUOTE]
gratki

[lalaith]

Napisane przez gwiazdeczka172

A mi źle i smutno. Byłam w WTZ i doła jakiegoś złapałam...

Dziewczyna po stażu dostała umowę...
A ja nadal bez niczego...

[xdeborahx]

Byłam dzisiaj w UP. Wysłali mnie do skarbówki a tam niespodzianka. Nawet nie wiedziałam, że muszę mieć ze sobą CV. Rozmowa przeszła na luzie ale teraz wiem, że mogłam dodać coś od siebie, bo nie powiedziałam kompletnie nic o sobie. Zresztą dyrektor też o to nie pytał. Nie dzwonili więc raczej wzięli kogoś innego- mam nauczkę, jeszcze został mi staż na policji może. Więc jutro wycieczka do UP part II (

[Maguda_]

Napisane przez redangels

Jak ubieracie się w zimie ( jak są mrozy, takie jak teraz) na rozmowy o prace by nie zamarznąć ? Ostatnio byłam w białym żakiecie i białej bluzce i ciepło mi nie było . I zastanawiam się w co się ubrać na kolejną rozmowę przy takim zimnie.

Napisane przez kathy8998

redangels ja zawsze zakładam białą bluzkę, na to czarny sweter, czarne spodnie, czarne botki na obcasie. Ale ja jestem gorąca dziewczyna, mnie żaden mróz nie straszny Dobrą opcją wydaje mi się też koszula z kołnierzem na to sweter zakładany przez głowę, i wyciągnięcie kołnierza na sweter., żeby było elegancko i jednocześnie ciepło.

Dokładnie, jeśli sweter jest z tych bardziej eleganckich (np. w serek), nie powinno być problemu, żeby tak ubraną pójść na rozmowę, szczególnie przy takiej pogodzie

Napisane przez lalaith

No to chyba sobie muszę dziecko zrobić żeby dostać staż w zawodzie, który przez 6 lat studiowałam Teraz sobie pluję w brodę że tego stażu zaraz po studiach nie zrobiłam, ale nie wiedziałam wtedy nic, byłam kompletnie zielona i zagubiona. I zarabiałam 2800 jako niania

Nie ma co sobie pluć w brodę, było minęło, czasu się nie cofnie, a tylko się niepotrzebnie będziesz denerwować

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;44868767]branża akurat ma niewiele wspólnego z prowadzeniem biura - jeśli ogarniasz to można skakać między branżami do woli bo szybko się nauczysz nowych rzeczy. nie jestem asystentka, jestem office managerem - to brzmi lepiej a w administracji pracuje od 6 lat tak więc jestem coś warta i uważam, że jeśli ktoś Cię chce i daje więcej za Ciebie to warto to wykorzystać.

dostanę umowę o pracę i podwyzke. bo szef powiedział, że mnie nie odda nigdzie indziej tak więc... [/QUOTE]
Widać mamy inne doświadczenie, a pojęcie administracji jest szerokie, może za bardzo patrzę przez pryzmat swojej pracy, gdzie zawsze są podane konkretne wymagania i jeśli nie spełnia się któregoś punktu, cv ląduje w koszu. Nie twierdzę, że jest inaczej. No jasne, że tak, tylko możesz to powiedzieć dopiero teraz, rano nie było to tak oczywiste. Postawiłaś w sumie sprawę na ostrzu noża, nie każdy pracodawca lubi takie zagrywki i być przyciśniętym do ściany, fajnie, że masz szefa, który docenia Twoją pracę gratki. Jednak zostanę przy polskich nazwach, niektóre angielskie są bardzo naciągane ... ale w sumie nie tylko - ostatnio koleżanka mi powiedziała, że jest analitykiem - myślałam, że padnę śmiechem, bo taki z niej analityk jak ze mnie królowa Ale ładnie brzmi, to fakt

Napisane przez gwiazdeczka172

A mi źle i smutno. Byłam w WTZ i doła jakiegoś złapałam...

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Dziewczyna po stażu dostała umowę...
A ja nadal bez niczego...

Nie jesteś do niczego, nie wolno Ci tak myśleć

[EdziaEdka]

Tusia ja bym się nie zdecydowała. Osobiście nie wyobrażam sobie nie mieć żadnego życia poza pracą -
Heledore świetnie to podsumowała.

NIe widzę sensu zaharowywać się i to jeszcze na kogoś tak naprawdę.
NIkt nie odda tego straconego czasu i sił.

Myślę, że dobrze zdecydujesz bo sama wiesz co dla Ciebie najlepsze i najważniejsze

[lazada]

Napisane przez lalaith

Resocjalizację. Nie muszę dodawać że staż sobie załatwiłam w więzieniu

hm a może wezmą Cię na ten staż nie z UP? czy nie ma takiej możliwości?

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez Maguda_

Widać mamy inne doświadczenie, a pojęcie administracji jest szerokie, może za bardzo patrzę przez pryzmat swojej pracy, gdzie zawsze są podane konkretne wymagania i jeśli nie spełnia się któregoś punktu, cv ląduje w koszu. Nie twierdzę, że nie. No jasne, że tak, tylko możesz to powiedzieć dopiero teraz, rano nie było to tak oczywiste. Postawiłaś w sumie sprawę na ostrzu noża, nie każdy pracodawca lubi takie zagrywki i być przyciśniętym do ściany, fajnie, że masz szefa, który docenia Twoją pracę gratki. Jednak zostanę przy polskich nazwach, niektóre angielskie są bardzo naciągane ... ale w sumie nie tylko - ostatnio koleżanka mi powiedziała, że jest analitykiem - myślałam, że padnę śmiechem, bo taki z niej analityk jak ze mnie królowa Ale ładnie brzmi, to fakt

kto nie ryzykuje, ten nie ma
gdyby się nie zgodził, miałam furtkę do nowej pracy, więc nic nie tracę. no prócz prywatnego życia jeślibym się na opcję nr 2 zdecydowała. pogadałam z zarzadem po czym się okazało się, że mam u siebie w pracy zajmować się nie tylko prowadzeniem biura (a mam do ogarnięcia trzy spółki, gdzie każda zajmuje się czymś innym stąd nazwa stanowiska jest odpowiednia) ale też PR i eventami, więc... show must go on!
teraz moge spokojnie szukac zajecia po pracy
popracuję trochę i będę szukać dalej wrażeń już w międzynarodowej firmie, mam nadzieję

[lazada]

Napisane przez gwiazdeczka172

A mi źle i smutno. Byłam w WTZ i doła jakiegoś złapałam...

Dziewczyna po stażu dostała umowę...
A ja nadal bez niczego...

Gwiazdeczko cierpliwości, na pewno w końcu coś znajdziesz

[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez gwiazdeczka172

Dziewczyna po stażu dostała umowę...
A ja nadal bez niczego...

ojeju... nie wszystko jest zalezne od nas. niestety

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Napisane przez lalaith

Resocjalizację. Nie muszę dodawać że staż sobie załatwiłam w więzieniu

zawsze chcialam zobaczyc jak jest w wiezieniu

[lazada]

Napisane przez Maguda_

Widać mamy inne doświadczenie, a pojęcie administracji jest szerokie, może za bardzo patrzę przez pryzmat swojej pracy, gdzie zawsze są podane konkretne wymagania i jeśli nie spełnia się któregoś punktu, cv ląduje w koszu. Nie twierdzę, że jest inaczej. No jasne, że tak, tylko możesz to powiedzieć dopiero teraz, rano nie było to tak oczywiste. Postawiłaś w sumie sprawę na ostrzu noża, nie każdy pracodawca lubi takie zagrywki i być przyciśniętym do ściany, fajnie, że masz szefa, który docenia Twoją pracę gratki. Jednak zostanę przy polskich nazwach, niektóre angielskie są bardzo naciągane ... ale w sumie nie tylko - ostatnio koleżanka mi powiedziała, że jest analitykiem - myślałam, że padnę śmiechem, bo taki z niej analityk jak ze mnie królowa Ale ładnie brzmi, to fakt

z ciekawości, w jakiej branży pracujesz i jaka wielkość firmy? trochę mnie zdziwiło to co napisałaś, myślałam, że tak robią tylko agencje
U mnie to wygląda tak, że po pierwsze musi być odpowiednie wykształcenie, potem doświadczenie jeśli jest wymagane (ale czasem ktoś trochę przymknie na to oko), znajomość programów i języka (to tak bardziej ogólnie). CV raczej nie jest odrzucane dlatego, że wymagają min. 2 lata doświadczenia a ktoś ma 1,5 roku.

Zgadzam się z tym co pisałaś wcześniej na temat stanowisk 'administracyjnych'. Niestety nawet jak ktoś ma 20 lat doświadczenia to często nie jest bardzo doceniany (mam na myśli głównie wynagrodzenie) i też raczej firmy się o niego nie biją.

Też mnie czasem śmieszą angielskie nazwy ale mam wrażenie, że ludziom to imponuje, wydaje się bardziej profesjonalne i światowe

[Maguda_]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;44872970]
popracuję trochę i będę szukać dalej wrażeń już w międzynarodowej firmie, mam nadzieję [/QUOTE]
Myślałam, że teraz się bardziej "ustatkujesz" z pracą

Napisane przez lazada

Gwiazdeczko cierpliwości, na pewno w końcu coś znajdziesz

Napisane przez lazada

Też mnie czasem śmieszą angielskie nazwy ale mam wrażenie, że ludziom to imponuje, wydaje się bardziej profesjonalne i światowe

Niom, chyba głównie o to chodzi, takie światowe, "ą,ę", nie podchodź i się bój

[EdziaEdka]

[1=be257fbd309f063d0b46a46 a8a3513ba0f4b3308_684a0a7 a57592;44872970]kto nie ryzykuje, ten nie ma
[/QUOTE]

Ja zaryzykowałam i dalej nic nie mam
Szef mnie docenia sratytaty niby, potem, twierdzi, że (parafrazując) sobie poradzi jakoś jakby co i koszty za duże....
Nawet nie mogę odejść bo potrzebuję pieniędzy:/