Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

[alingles]

Tak szybko Wam z telefonu naskrobie.
Nie nie jeżdżę na łyżwach, ale korci jak cholera. Oprowadzam ją, bo się dopiero uczy.
Jutro idę z Tż, też go uczyć.

Dziecko ladne, zdrowe, 280g ale ile cm ma to niepamiętam.
Wszystko wykształcone, Tż patrzył z otwarta buzia
I będzie synek

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[beat@]

Napisane przez alingles

Tak szybko Wam z telefonu naskrobie.
Nie nie jeżdżę na łyżwach, ale korci jak cholera. Oprowadzam ją, bo się dopiero uczy.
Jutro idę z Tż, też go uczyć.

Dziecko ladne, zdrowe, 280g ale ile cm ma to niepamiętam.
Wszystko wykształcone, Tż patrzył z otwarta buzia
I będzie synek

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratuluję synusia

Jutro u mnie pierwsza wizyta z położną

[Sola1]

Napisane przez Monica80

Jestem po wizycie, wszystko oki, dzidzius rozwija sie prawidłowo i na 100% DZIEWCZYNA

Napisane przez majkela12

Brokuły lekko obgotowujesz w osolonej wodzie, gotowane jaja (szatkowane), cebulka w kosteczkę podduszona na patelni (żeby była miękka), i do miekkiej cebulki dodajesz szyneczkę w kosteczkę. Wszystko mieszasz w misce i na koniec dodajesz nasiona dyni lub słonecznika podgrzane bez tłuszczu na patelni, majonez i jak chcesz przyprawiasz solą do smaku. Smacznego

Dzięki

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;44883667]



Aha i mam pytanie do mam, które mają już jedno dziecko w wieku takim coś jak mój (półtora roku), mniej lub więcej... Czy myślałyście już jak będziecie z dwójką dzieci chodzić na spacery?? Bo ja ciągle o tym myślę, i coraz bardziej zdaję sobie sprawę z tego, że ja to chyba sama nawet do sklepu z nimi nie wyjdę. Sama znaczy bez męża... Mój Adaś kompletnie nie chce chodzić za rękę.. Jak wychodzimy na dwór, to on stoi w jednym miejscu.. Tylko jak zainteresuje go jakiś szczekający pies, czy jadące auto, to przejdzie parę kroków i tak stoi zawieszony i się wpatruje nie wiadomo w co.. Można go wołać, udawać, że się go goni, jego to nie rusza Potrafi tak stać dobre pół godziny. Żeby dojść z nim do sklepu najbliższego, to nawet nie ma szans piechotą. A dwóch wózków przecież nie poprowadzę naraz...[/QUOTE]

Tak myślałam. Zobaczymy jak to będzie. Ja od początku uczę moją chodzenia za rączkę na spacerach. Oczywiście są chwile, że sobie może pobiegać itp. ale jak idziemy to tylko tak. Mi też na początku się buntowała i gdzie tam - wszystko chciała sama, ale w koncu się nauczyła i jak mówię "daj rączkę" to daje. Ale z wózkiem też może być niewygodnie - jedno dziecko za rączkę, a drugie pchane w wózku.
Nie wiem też czy nie będzie regresu po porodzie i nie będzie chciała jeździć w wózku tak jak maluch, bo tez o tym slyszałam. Jedyną opcją jaką biorę pod uwagę do taka dostawka - są stojące i siedzące. Wózek podwójny u mnie odpada, bo to ciężkie bydlę.
Jak będzie dramat to będziemy wychodzić tylko w okolice bloku np. na ławkę i taki maly plac zabaw, a zakupy jak mąż będzie w domu. Albo będę czekać w tygodniu ze spacerami jak mąż wróci z pracy. Latem są długie dni, a i tak jak będzie upał w samo południe nie będę wychodzić.
Ale narazie dostawek nie kupuję, chyba, że będzie jakaś okazja.

[Aldrin]

Napisane przez alingles

Tak szybko Wam z telefonu naskrobie.
Nie nie jeżdżę na łyżwach, ale korci jak cholera. Oprowadzam ją, bo się dopiero uczy.
Jutro idę z Tż, też go uczyć.

Dziecko ladne, zdrowe, 280g ale ile cm ma to niepamiętam.
Wszystko wykształcone, Tż patrzył z otwarta buzia
I będzie synek

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

gratuluje synka




właśnie mamuśki powiedzcie mi jak urodzi się dziecko powiedzmy 1 czerwca ze szpitala wyjdziemy ok 3 czerwca to czy od 4 czerwca można spacerować z dzieckiem już na podwórku? bo wiem, że w zimę to dziecko się powoli przyswaja do mroźnego klimatu a w lato można od razu?

[ANTERIA]

Witam się po wizycie, maleństwo ma się dobrze fika aż miło, do tego już na 100% będzie CHŁOPCZYK Raduś nasz kochany lekarz nawet specjalnie zrobił zdjęcie siusiaka aby Tż-t miał dowód i mógł się chwalić znajomym. Co do skurczy kazał mi ciągle brać magnez. Malec nasz mierzy od główki do pupy 13 cm i ma długie nogi W pewnym momencie usg lekarz kazał mi przytrzymać samej głowice usg bo odbierał tel, to mogłam sobie sama pooglądać jak skacze moje kochanie

Co do zwolnienia lekarskiego nie mam na nie szans i nawet lekarz kiwał głową że teraz jest z tym ciężko bo on sam chętnie wysyłałby pacjentki na to zwolnienie ale teraz żeby je dostać to trzeba mieć na prawdę problemy duże zdrowotne i trzeba w szpitalu leżeć no ale idę w takim razie na chorobowe cieszy mnie to bo nie muszę się przynajmniej na razie martwić o to co i jak w pracy będzie, po prostu będę siedzieć w domu, na razie nie mam dokładnie powiedziane do kiedy to chorobowe ale prawdopodobnie pociągne na nim aż do kwietnia a wtedy już będę mogła iść na zwolnienie także jest dobrze

[malin30]

Napisane przez Aldrin

gratuluje synka




właśnie mamuśki powiedzcie mi jak urodzi się dziecko powiedzmy 1 czerwca ze szpitala wyjdziemy ok 3 czerwca to czy od 4 czerwca można spacerować z dzieckiem już na podwórku? bo wiem, że w zimę to dziecko się powoli przyswaja do mroźnego klimatu a w lato można od razu?

Już po 2 dniach można, czyli wtedy, jak wychodzimy ze szpitala

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Napisane przez malin30

Hi!
Wreszcie siadłam do śniadania i tak na szybko mogę streścić przebieg naszej wczorajszej wizyty.
Najpierw byłam badana dowcipnie, żeby sprawdzić, czy z szyjką jest wszystko OK, a potem mogłam poprosić chłopaków, żeby zobaczyli dzidzię na USG robionym przez brzuch. Ja mogłam patrzeć tylko na synka, a ten albo gapił się na głowicę od USG jeżdżącą po moim brzuchu (to kwestia czasu, że zacznie nam to samo robić w domu), albo na ekran i dwa razy zrobił naprawdę duże oczy - chyba na widok bijącego serca i ruszających się rączek i nóżek Następny raz to chyba wiosną będzie, jak dzidzia urośnie.
Następną wizytę mam 19.02 i do tego czasu mam zrobić morfologię + tę nieszczęsną różyczkę. No a potem będę wiedziała, kiedy mam obciążenie glukozą (od razu 75).
Lekarz dał mi zielone światło na wyjazd i ćwiczenia. Szyjka się nie zmienia, za to waga - mam już 5 kg na plusie Czyli przez 3 tygodnie przybrałam 3 kilo ().

super wieści

Napisane przez alingles

Dziecko ladne, zdrowe, 280g ale ile cm ma to niepamiętam.
Wszystko wykształcone, Tż patrzył z otwarta buzia
I będzie synek

gratulacje synka

Napisane przez Sola1

Tak myślałam. Zobaczymy jak to będzie. Ja od początku uczę moją chodzenia za rączkę na spacerach. Oczywiście są chwile, że sobie może pobiegać itp. ale jak idziemy to tylko tak. Mi też na początku się buntowała i gdzie tam - wszystko chciała sama, ale w koncu się nauczyła i jak mówię "daj rączkę" to daje. Ale z wózkiem też może być niewygodnie - jedno dziecko za rączkę, a drugie pchane w wózku.
Nie wiem też czy nie będzie regresu po porodzie i nie będzie chciała jeździć w wózku tak jak maluch, bo tez o tym slyszałam. Jedyną opcją jaką biorę pod uwagę do taka dostawka - są stojące i siedzące. Wózek podwójny u mnie odpada, bo to ciężkie bydlę.
Jak będzie dramat to będziemy wychodzić tylko w okolice bloku np. na ławkę i taki maly plac zabaw, a zakupy jak mąż będzie w domu. Albo będę czekać w tygodniu ze spacerami jak mąż wróci z pracy. Latem są długie dni, a i tak jak będzie upał w samo południe nie będę wychodzić.
Ale narazie dostawek nie kupuję, chyba, że będzie jakaś okazja.

ja też od początku uczyłam chodzenia za rączkę. I póki jeszcze nie umiał tak dobrze chodzić, to było ok. Ale teraz się wyrywa strasznie, siada od razu na chodniku i wyje...

Napisane przez Aldrin

właśnie mamuśki powiedzcie mi jak urodzi się dziecko powiedzmy 1 czerwca ze szpitala wyjdziemy ok 3 czerwca to czy od 4 czerwca można spacerować z dzieckiem już na podwórku? bo wiem, że w zimę to dziecko się powoli przyswaja do mroźnego klimatu a w lato można od razu?

wydaje mi się, że można, ale pytanie czy Ty będziesz wstanie zaraz po wyjściu ze szpitala tak spacerować... Bo ja pierwszy tydzień przesiedziałam, a raczej przeleżałam w domu, nie miałam kompletnie sił, bolało mnie krocze, ledwo do łazienki dochodziłam... Pomijając już fakt, że Adaś wisiał 24h/dobę na cycku...

Napisane przez ANTERIA

Witam się po wizycie, maleństwo ma się dobrze fika aż miło, do tego już na 100% będzie CHŁOPCZYK Raduś nasz kochany lekarz nawet specjalnie zrobił zdjęcie siusiaka aby Tż-t miał dowód i mógł się chwalić znajomym. Co do skurczy kazał mi ciągle brać magnez. Malec nasz mierzy od główki do pupy 13 cm i ma długie nogi W pewnym momencie usg lekarz kazał mi przytrzymać samej głowice usg bo odbierał tel, to mogłam sobie sama pooglądać jak skacze moje kochanie

Co do zwolnienia lekarskiego nie mam na nie szans i nawet lekarz kiwał głową że teraz jest z tym ciężko bo on sam chętnie wysyłałby pacjentki na to zwolnienie ale teraz żeby je dostać to trzeba mieć na prawdę problemy duże zdrowotne i trzeba w szpitalu leżeć no ale idę w takim razie na chorobowe cieszy mnie to bo nie muszę się przynajmniej na razie martwić o to co i jak w pracy będzie, po prostu będę siedzieć w domu, na razie nie mam dokładnie powiedziane do kiedy to chorobowe ale prawdopodobnie pociągne na nim aż do kwietnia a wtedy już będę mogła iść na zwolnienie także jest dobrze

super wiadomości
co do zwolnienia, to szczerze mówiąc pierwszy raz coś takiego słyszę i dziwne to jakieś dla mnie... U mnie nigdy nie było z tym problemu...

[Sola1]

Napisane przez malin30

Hi!
Wreszcie siadłam do śniadania i tak na szybko mogę streścić przebieg naszej wczorajszej wizyty.
Najpierw byłam badana dowcipnie, żeby sprawdzić, czy z szyjką jest wszystko OK, a potem mogłam poprosić chłopaków, żeby zobaczyli dzidzię na USG robionym przez brzuch. Ja mogłam patrzeć tylko na synka, a ten albo gapił się na głowicę od USG jeżdżącą po moim brzuchu (to kwestia czasu, że zacznie nam to samo robić w domu), albo na ekran i dwa razy zrobił naprawdę duże oczy - chyba na widok bijącego serca i ruszających się rączek i nóżek Następny raz to chyba wiosną będzie, jak dzidzia urośnie.
Następną wizytę mam 19.02 i do tego czasu mam zrobić morfologię + tę nieszczęsną różyczkę. No a potem będę wiedziała, kiedy mam obciążenie glukozą (od razu 75).
Lekarz dał mi zielone światło na wyjazd i ćwiczenia. Szyjka się nie zmienia, za to waga - mam już 5 kg na plusie Czyli przez 3 tygodnie przybrałam 3 kilo ().

Ginek opowiedział mi historię z wczorajszego dyżuru. Babka urodziła synka, choć na 100% miała być dziewczynka, a pokój już był przygotowany - różowy, i różowe ciuszki Ojciec się cieszył, że syn, ale z drugiej strony wkurzał na wydatki.

Super, że wszystko w porządku

Napisane przez alingles

Tak szybko Wam z telefonu naskrobie.
Nie nie jeżdżę na łyżwach, ale korci jak cholera. Oprowadzam ją, bo się dopiero uczy.
Jutro idę z Tż, też go uczyć.

Dziecko ladne, zdrowe, 280g ale ile cm ma to niepamiętam.
Wszystko wykształcone, Tż patrzył z otwarta buzia
I będzie synek

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez Aldrin

gratuluje synka




właśnie mamuśki powiedzcie mi jak urodzi się dziecko powiedzmy 1 czerwca ze szpitala wyjdziemy ok 3 czerwca to czy od 4 czerwca można spacerować z dzieckiem już na podwórku? bo wiem, że w zimę to dziecko się powoli przyswaja do mroźnego klimatu a w lato można od razu?

pewnie, że można

[ANTERIA]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;44886392]super wiadomości
co do zwolnienia, to szczerze mówiąc pierwszy raz coś takiego słyszę i dziwne to jakieś dla mnie... U mnie nigdy nie było z tym problemu... [/QUOTE]


No bo w Polsce nie ma problemów z tego co słyszę, tutaj też kiedyś nie było ale od trzech lat weszło jakieś nowe prawo i niestety jest jak jest, w wielu innych kwestiach za granicą jest lepiej niż w polsce niestety jeżeli chodzi o zwolnienia lekarskie to tak łatwo nie jest

[kamilla123]

Witam

Napisane przez alingles

Dziś idziemy na wizytę! Mam nadzieję, że lekarz zrobi usg i się orzeszek ujawni. Tż podekscytowany, chyba bardziej niż ja.

I jeszcze Wam napiszę (może się powtórzę - przepraszam )
U mnie w rodzinie jest taka sytuacja: Córka cioci i synowa tej samej cioci równocześnie zaszły w ciążę. Pierwsza miała termin na 22, druga na 24 stycznia. Zaś 25 stycznia Mąż cioci kończył 60 lat. Tak obie zaciskały, żeby wytrzymać, że obie wczoraj urodziły. W jednym szpitalu, co prawda o różnych godzinach. Pod tym samym nazwiskiem i leżą teraz na jednej sali. Różnica taka, że jedna ma Wandzię, a druga Jasia.

Trzymam kciuki za wizytę Fajnie, że tż ma podejście do dzieci
Pamiętam jak na moim poprzednim wątku mamusiowym była dziewczyna, której siostra też była w ciąży, różnica 2 tygodnie. Co prawda nie udało im się razem urodzić, ale też jedna miała chłopca, a druga dziewczynkę

Napisane przez majkela12

Jutro idę, ale na 50g. Wydaje mi się, że gin za szybko mnie na to badanie wysyła, no ale wypisał skierowanie to pójdę.

No to powodzenia

Napisane przez majkela12

Teraz uciekam, mam do zrobienia tort dla tż i coś dobrego na kolację, jutro ma urodzinki

Wow! Udanej imprezki

Napisane przez beat@

Dziś byłam na wynikach. Ojjj jak się z rana ciężko wstawało. A jeszcze trzeba było samochód odśnieżyć.
No ale grunt że mam to już z głowy. No i pani w laboratorium się mnie pyta czy miałam robiony wynik na obecność ołowiu. No i jak się okazało że nie to zapytała czy chciałabym zrobić, za darmo bo kobiety w ciąży nie płacą. No to się zgodziłam bo to za jednym ukłuciem to co mi zależy. Teraz trzeba czekać na wynik, ma przyjść pocztą więc pewnie z 2 tygodnie trzeba będzie poczekać.

Fajnie, że zapytała

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;44883667]
Aha i mam pytanie do mam, które mają już jedno dziecko w wieku takim coś jak mój (półtora roku), mniej lub więcej... Czy myślałyście już jak będziecie z dwójką dzieci chodzić na spacery?? .[/QUOTE]

U nas będzie 4,5 roku różnicy więc myślę, że jakoś ogarniemy temat Do tego będzie lato więc mało ubierania na szczęście i też głównie na ogrodzie będziemy siedzieć.

Ale niedawno spotkałam kolegę na spacerze (syn 4,5 roku, córka pół roku) On prowadzi wózek z córeczką, syn 10 metrów przed nim, chwilę pogadaliśmy i mówi, że wyjście z dwójką na raz to jakaś masakra, płaczą przy ubieraniu, wszyscy spoceni jeszcze przed wyjściem, syn mu potem do przodu ucieka... Ale tak to pewnie jest, jak tata na spacer wychodzi od święta, bo tak to zawsze jego żonę widzę (zresztą to nic dziwnego skoro on pracuje, a ona jest na macierzyńskim)

Trzymam kciuki za wizytę

Napisane przez Mala_Czarno_Biala

a ja dziś o 20:00 na wymaz z szyjki jadę, jak mi się nie chce tak po nocy w zimnie.... grr Ciekawe co tam wyjdzie ciekawego.

No to trzymam kciuki za dobre wyniki

Napisane przez malin30

Ginek opowiedział mi historię z wczorajszego dyżuru. Babka urodziła synka, choć na 100% miała być dziewczynka, a pokój już był przygotowany - różowy, i różowe ciuszki Ojciec się cieszył, że syn, ale z drugiej strony wkurzał na wydatki.

za udaną wizytę

A takie historie jak widać się zdarzają

[Sola1]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;44886392]


ja też od początku uczyłam chodzenia za rączkę. I póki jeszcze nie umiał tak dobrze chodzić, to było ok. Ale teraz się wyrywa strasznie, siada od razu na chodniku i wyje...
[/QUOTE]

Wiem, że każde dziecko jest inne i trudno dawać rady, bo każdy ma swoje sposoby, swoje teorie i to co u mnie się sprawdzi, niekoniecznie musi u Ciebie. U mnie jest o tyle niebezpieczne, że pomimo, że osiedlowa ulica to jeżdża samochody także nie mogę sobie pozwolić na to żeby sama chodzila. Tu chodzi o jej bezpieczeństwo za które ja odpowiadam.
Ja bym spokojnie poczekała jak skończy płakać i wzięła go za rękę, jak da się przytulić to przytulić, ale postawic na swoim i nie odpuszczać - jeśli oczywiście na tym ci zależy. A jak nic nie da to na ręce i do domu. Po prostu poświęcić kilka spacerów na ponowną naukę i nie odchodzić za daleko od domu.
Ale to mój punkt widzenia

[kamilla123]

Napisane przez alingles

Dziecko ladne, zdrowe, 280g ale ile cm ma to niepamiętam.
Wszystko wykształcone, Tż patrzył z otwarta buzia
I będzie synek

Gratulacje

Napisane przez Aldrin

właśnie mamuśki powiedzcie mi jak urodzi się dziecko powiedzmy 1 czerwca ze szpitala wyjdziemy ok 3 czerwca to czy od 4 czerwca można spacerować z dzieckiem już na podwórku? bo wiem, że w zimę to dziecko się powoli przyswaja do mroźnego klimatu a w lato można od razu?

Jak nie pada, nie wieje, nie ma upału to chyba można od razu No ale zależy to też pewnie od naszej kondycji po porodzie

Napisane przez ANTERIA

Witam się po wizycie, maleństwo ma się dobrze fika aż miło, do tego już na 100% będzie CHŁOPCZYK Raduś nasz kochany

Gratulacje

A czym się różni zwolnienie lekarskie od chorobowego?

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Napisane przez ANTERIA

No bo w Polsce nie ma problemów z tego co słyszę, tutaj też kiedyś nie było ale od trzech lat weszło jakieś nowe prawo i niestety jest jak jest, w wielu innych kwestiach za granicą jest lepiej niż w polsce niestety jeżeli chodzi o zwolnienia lekarskie to tak łatwo nie jest

aaaa no tak, ja spojrzałam na Twoją lokalizację wpisaną, a zapomniałam, że już w Polsce nie mieszkasz


Moja siostra właśnie mnie powiadomiła, że będzie chrzestną dziecka byłej dziewczyny jej męża. Tzn. siostra ma męża, który z tą byłą dziewczyną ma dziecko, córkę w wieku 6 lat. I ta jego była związała się z innym facetem, z którym ma jeszcze dwójkę dzieci, dwóch synów, jeden ma 3 latka, drugi coś koło roczku. I kilka dni temu ta dziewczyna powiadomiła moją siostrę, że podała jej dane osobowe już w Kościele, że będzie chrzestną tego młodszego, i dała jej karteczkę do spowiedzi.... Siedzę z otwartą gębą i nie wierzę...

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Napisane przez Sola1

Wiem, że każde dziecko jest inne i trudno dawać rady, bo każdy ma swoje sposoby, swoje teorie i to co u mnie się sprawdzi, niekoniecznie musi u Ciebie. U mnie jest o tyle niebezpieczne, że pomimo, że osiedlowa ulica to jeżdża samochody także nie mogę sobie pozwolić na to żeby sama chodzila. Tu chodzi o jej bezpieczeństwo za które ja odpowiadam.
Ja bym spokojnie poczekała jak skończy płakać i wzięła go za rękę, jak da się przytulić to przytulić, ale postawic na swoim i nie odpuszczać - jeśli oczywiście na tym ci zależy. A jak nic nie da to na ręce i do domu. Po prostu poświęcić kilka spacerów na ponowną naukę i nie odchodzić za daleko od domu.
Ale to mój punkt widzenia

tak właśnie będę musiała zrobić, innego wyjścia nie mam.. Jeszcze jak mąż będzie miał ranki, czy nocki, to popołudniu wyjdziemy razem na spacer, ale jak będzie miał popołudniówki? Przecież nie będę siedzieć w domu całymi dniami, jak ciepło będzie...

[pater86]

Cześć dziewczynki jak się nie chodzi do pracy to na prawdę musiałam się dziś poważnie zastanowić jaki mamy dzień tygodnia, kto by pomyślał, że będę miała takie problemy
Naczytałam się o tej szyjce wczoraj... Lekarz powiedział, że ma 2,5cm. ale że jest ok, ale wszędzie jest napisane, że to bardzo mało jak na 21 tydzień, no i teraz się martwię przecież, jakby trzeba było coś z tym robić to by mi chyba powiedział? Poza tym wydaje mi się, że jak byłam u lekarza po wyjściu ze szpitala (czyli jakieś 2 tygodnie temu) to wyszło mu, że szyjka ma 4 cm (ale nigdzie nie jest to napisane, więc może ja coś źle usłyszałam lub zrozumiałam), to tak by się skróciła? Muszę wytrzymać do 13 lutego, do wizyty to się coś więcej dowiem...

[Aldrin]

Napisane przez malin30

Już po 2 dniach można, czyli wtedy, jak wychodzimy ze szpitala

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;44886392]

wydaje mi się, że można, ale pytanie czy Ty będziesz wstanie zaraz po wyjściu ze szpitala tak spacerować... Bo ja pierwszy tydzień przesiedziałam, a raczej przeleżałam w domu, nie miałam kompletnie sił, bolało mnie krocze, ledwo do łazienki dochodziłam... Pomijając już fakt, że Adaś wisiał 24h/dobę na cycku...
[/QUOTE]

Napisane przez Sola1

pewnie, że można

Napisane przez kamilla123

Jak nie pada, nie wieje, nie ma upału to chyba można od razu No ale zależy to też pewnie od naszej kondycji po porodzie

dzięki dziewczyny wielkie no wiadomo że to zależy od sił po porodzie ale kuzynka mi mówiła, że w zimie z dzieckiem można najpierw na 2 min kolejny dzień na 3 min i tak sie zastanawiałam czy w lato też jakieś dziwne "obowiązki" panują

[ANTERIA]

Napisane przez kamilla123

A czym się różni zwolnienie lekarskie od chorobowego?

Chorobowe jest czasowe, zwolnienie lekarskie jest aż do porodu... A różnią się podejrzewam tym ile pieniędzy dostanę ale nie wnikam cieszę się że nie muszę już na razie do pracy iść


Berenika_26 nie szkodzi sama nie zmieniam jakoś lokacji zawsze wyleci mi z głowy

A co do siostry no to wybacz czy one się chociaż jakoś zachodziły, spotykały? mimo wszystko jak dla mnie to dziwna sytuacja, w ogóle pytała jej czy ta chce zostać chrzestną?

[__Sylwia__88]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;44886925]

Moja siostra właśnie mnie powiadomiła, że będzie chrzestną dziecka byłej dziewczyny jej męża. Tzn. siostra ma męża, który z tą byłą dziewczyną ma dziecko, córkę w wieku 6 lat. I ta jego była związała się z innym facetem, z którym ma jeszcze dwójkę dzieci, dwóch synów, jeden ma 3 latka, drugi coś koło roczku. I kilka dni temu ta dziewczyna powiadomiła moją siostrę, że podała jej dane osobowe już w Kościele, że będzie chrzestną tego młodszego, i dała jej karteczkę do spowiedzi.... Siedzę z otwartą gębą i nie wierzę... [COLOR="Silver"][/QUOTE]

O rany, naprawdę dziwna sytuacja. Nie wiem w jakich relacjach żyją między sobą, ale sam fakt że bez uprzedzenia tak wybrała ją na chrzestną, od razu papiery i wyjścia nie ma. Co za ludzie.


Gratulacje z poznanych płci.

[Aldrin]

Napisane przez ANTERIA

Chorobowe jest czasowe, zwolnienie lekarskie jest aż do porodu... A różnią się podejrzewam tym ile pieniędzy dostanę ale nie wnikam cieszę się że nie muszę już na razie do pracy iść


Berenika_26 nie szkodzi sama nie zmieniam jakoś lokacji zawsze wyleci mi z głowy

A co do siostry no to wybacz czy one się chociaż jakoś zachodziły, spotykały? mimo wszystko jak dla mnie to dziwna sytuacja, w ogóle pytała jej czy ta chce zostać chrzestną?

u nas czy chorobowe czy zwolnienie to na jedno wychodzi jeżeli chodzi o długość, niektórzy lekarze na miesiąc wypisują a inni na 2 tygodnie a jeżeli chodzi o kase to niestety nie wiem czy jest jakaś różnica

[pater86]

ANTERIA super, że udało Ci się z tym chorobowym odpoczywaj sobie teraz spokojnie!
malin30 gratuluje udanej wizyty, cieszę się że wszystko dobrze z dzidziusiem wagą się nie przejmuj, ja też teraz rosnę w siłę widzę po sobie z dnia na dzień, że staję się większa, nawet chyba buzia robi mi się bardziej okrągła trudno, od czerwca będziemy się wspierać w odchudzaniu
Berenika_26 co za historia z tą chrzestną w sumie u mnie się mówi, że dziecku do chrztu się nie odmawia, ale to trochę przegięcie

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Napisane przez pater86

Cześć dziewczynki jak się nie chodzi do pracy to na prawdę musiałam się dziś poważnie zastanowić jaki mamy dzień tygodnia, kto by pomyślał, że będę miała takie problemy
Naczytałam się o tej szyjce wczoraj... Lekarz powiedział, że ma 2,5cm. ale że jest ok, ale wszędzie jest napisane, że to bardzo mało jak na 21 tydzień, no i teraz się martwię przecież, jakby trzeba było coś z tym robić to by mi chyba powiedział? Poza tym wydaje mi się, że jak byłam u lekarza po wyjściu ze szpitala (czyli jakieś 2 tygodnie temu) to wyszło mu, że szyjka ma 4 cm (ale nigdzie nie jest to napisane, więc może ja coś źle usłyszałam lub zrozumiałam), to tak by się skróciła? Muszę wytrzymać do 13 lutego, do wizyty to się coś więcej dowiem...

to skoro masz się martwić, to nie lepiej iść gdzieś do jakiegoś gina innego, żeby on też sprawdził tą szyjkę

Napisane przez ANTERIA

A co do siostry no to wybacz czy one się chociaż jakoś zachodziły, spotykały? mimo wszystko jak dla mnie to dziwna sytuacja, w ogóle pytała jej czy ta chce zostać chrzestną?

widywały się, ale głównie ze względu na to wspólne dziecko tamtej dziewczyny i męża siostry... I nie, właśnie jej nie zapytała

Napisane przez __Sylwia__88

O rany, naprawdę dziwna sytuacja. Nie wiem w jakich relacjach żyją między sobą, ale sam fakt że bez uprzedzenia tak wybrała ją na chrzestną, od razu papiery i wyjścia nie ma. Co za ludzie.

nie wiem, co powiedzieć. Sama w takiej sytuacji bym się wkurzyła i to bardzo. Na pewno by była awantura...

---------- Dopisano o 13:40 ---------- Poprzedni post napisano o 13:38 ----------

Za niecałą godzinę będę już u nowego ginekologa, mój poziom przerażenia rośnie...

[Pradip]

Napisane przez alingles

To na łyżwy, to na basen, to na zaspy. I w kółko pyta, kiedy mój Tż przyjdzie. A jak już przyjdzie to my wszyscy w odstawkę, a oni we dwójkę się bawią.;D Tż ma 26 lat i istny dar do dzieci, w dodatku, jedno i drugie lubi rysować. Chociaż chwila odpoczynku wtedy.

Dziś idziemy na wizytę! Mam nadzieję, że lekarz zrobi usg i się orzeszek ujawni. Tż podekscytowany, chyba bardziej niż ja.

I jeszcze Wam napiszę (może się powtórzę - przepraszam )
U mnie w rodzinie jest taka sytuacja: Córka cioci i synowa tej samej cioci równocześnie zaszły w ciążę. Pierwsza miała termin na 22, druga na 24 stycznia. Zaś 25 stycznia Mąż cioci kończył 60 lat. Tak obie zaciskały, żeby wytrzymać, że obie wczoraj urodziły. W jednym szpitalu, co prawda o różnych godzinach. Pod tym samym nazwiskiem i leżą teraz na jednej sali. Różnica taka, że jedna ma Wandzię, a druga Jasia.

Fajnie ze Twojego Tża tak lubią dzieci ale bym sobie pojeździła na łyżwach...
Powodzenia na wizycie.
Ciekawa historia z tym porodem w rodzinie

Napisane przez __Sylwia__88;44882357
A co do poduszki to ja mam taką którą sama sobie uszyłam trochę lepiej mi się z nią śpi, ale tylko dlatego że wykładam jedną nogę na nią tak podciągniętą do brzucha, żeby nie przekręcić się na brzuch.
[/QUOTE

też tak śpię na poduszce albo na mężu

Okaże sie pewnie dopiero w 32tc czy wszystko sie unormowało...
Pomyślę o Tobie bo też ide jutro na badania ale bez glukozy (wszędzie pisze żeby robić po 24tc a ja zaczęłam dopiero 22)
[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;44883667]Hej, a ja znowu chora jestem Ja nie wiem, mówi się, że każda ciąża jest inna ale bez przesady... w sumie do ostatniego usg byłam święcie przekonana, że będę mieć dziewczynkę. Jak byłam w ciąży z Adasiem, to skóra super (przed ciążą miałam mieszaną), balsamem mogłam się raz na tydzień smarować i było dobrze (nie licząc tego na rozstępy). Cerę na twarzy miałam tak super, że nie musiałam się nawet malować, ba nawet sińce pod oczami, które mam od zawsze, stały się niewidoczne. Przeziębiona byłam raz i to lekko, wystarczył rutinoscorbin plus herbata z sokiem malinowym i koniec przeziębienia.. A teraz? Dzień w dzień balsamowanie całego ciała 2 razy dziennie, a i tak skóra gdzieniegdzie jak tarka. O twarzy pisałam dopiero, że złazi, szczypie, zrobiły się zajady i zniknąć nie chcą... Przeziębiona już jestem 5 raz (!) w tej ciąży, z czego dwa razy jak byłam jeszcze w I trymestrze i dochodziło do tego, że kończyłam na antybiotyku... Najlepsze jest to, że przy pierwszej ciąży od 7tc do 15tc jak kot i to całymi dniami, nieważne co zjadłam, a teraz trwało to tylko jakieś dwa tyg. i co tylko wieczorami tak miałam

Ja dziś również mam wizytę u nowego gina, ale o 14:30... Trochę panikuję, nie bardzo wiem co mam powiedzieć jak wejdę... Boję się, że mi zwolnienia nie wypisze, a mam do dzisiaj tylko i tak ogólnie jakoś...

Zdrówka i powodzenia u lekarza

Napisane przez Aldrin

Pradip pisałaś że zapomniałaś o zakupie glukozy w tej aptece i dopiero teraz mój budyń zajarzył, masz gdzieś linki do tego ile i co dokładnie tam zamawiałaś?

Zamówiłam vitaminer, magnez i nospę a z takich rzeczy do porodu to majtki poporodowe, podkłady na łóżko i na bieliznę i wkładki laktacyjne

Napisane przez malin30

Hi!
Wreszcie siadłam do śniadania i tak na szybko mogę streścić przebieg naszej wczorajszej wizyty.
Najpierw byłam badana dowcipnie, żeby sprawdzić, czy z szyjką jest wszystko OK, a potem mogłam poprosić chłopaków, żeby zobaczyli dzidzię na USG robionym przez brzuch. Ja mogłam patrzeć tylko na synka, a ten albo gapił się na głowicę od USG jeżdżącą po moim brzuchu (to kwestia czasu, że zacznie nam to samo robić w domu), albo na ekran i dwa razy zrobił naprawdę duże oczy - chyba na widok bijącego serca i ruszających się rączek i nóżek Następny raz to chyba wiosną będzie, jak dzidzia urośnie.
Następną wizytę mam 19.02 i do tego czasu mam zrobić morfologię + tę nieszczęsną różyczkę. No a potem będę wiedziała, kiedy mam obciążenie glukozą (od razu 75).
Lekarz dał mi zielone światło na wyjazd i ćwiczenia. Szyjka się nie zmienia, za to waga - mam już 5 kg na plusie Czyli przez 3 tygodnie przybrałam 3 kilo ()

Super że wizyta udana i ze możesz jechać

Napisane przez alingles

Dziecko ladne, zdrowe, 280g ale ile cm ma to niepamiętam.
Wszystko wykształcone, Tż patrzył z otwarta buzia
I będzie synek

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratulacje synka.
Ciekawa jestem jak wyjdzie nam statystyka płci na wątku

Napisane przez Aldrin

właśnie mamuśki powiedzcie mi jak urodzi się dziecko powiedzmy 1 czerwca ze szpitala wyjdziemy ok 3 czerwca to czy od 4 czerwca można spacerować z dzieckiem już na podwórku? bo wiem, że w zimę to dziecko się powoli przyswaja do mroźnego klimatu a w lato można od razu?

Ja słyszałam że niezależnie od pory roku z tydzień trzeba odczekać ale ja myślę że jak najszybciej będę małego wystawiać na ogródek

Napisane przez ANTERIA

Witam się po wizycie, maleństwo ma się dobrze fika aż miło, do tego już na 100% będzie CHŁOPCZYK Raduś nasz kochany lekarz nawet specjalnie zrobił zdjęcie siusiaka aby Tż-t miał dowód i mógł się chwalić znajomym. Co do skurczy kazał mi ciągle brać magnez. Malec nasz mierzy od główki do pupy 13 cm i ma długie nogi W pewnym momencie usg lekarz kazał mi przytrzymać samej głowice usg bo odbierał tel, to mogłam sobie sama pooglądać jak skacze moje kochanie

Co do zwolnienia lekarskiego nie mam na nie szans i nawet lekarz kiwał głową że teraz jest z tym ciężko bo on sam chętnie wysyłałby pacjentki na to zwolnienie ale teraz żeby je dostać to trzeba mieć na prawdę problemy duże zdrowotne i trzeba w szpitalu leżeć no ale idę w takim razie na chorobowe cieszy mnie to bo nie muszę się przynajmniej na razie martwić o to co i jak w pracy będzie, po prostu będę siedzieć w domu, na razie nie mam dokładnie powiedziane do kiedy to chorobowe ale prawdopodobnie pociągne na nim aż do kwietnia a wtedy już będę mogła iść na zwolnienie także jest dobrze

Super że rozwiązałaś problem zwolnienia i nie będziesz się już stresować pracą

[kamilla123]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;44886925]
Moja siostra właśnie mnie powiadomiła, że będzie chrzestną dziecka byłej dziewczyny jej męża.
[/QUOTE]

no ładnie....

pater86 nie czytaj tam za dużo, bo niepotrzebnie się stresujesz Każdy lekarz chyba mierzy szyjkę tak na swoje oko, albo i rękę więc skoro powiedział, że jest ok to tego trzeba się trzymać Nie mówię, żeby wszystko bagatelizować, bo wiadomo, że w ciąży to same głupie myśli człowieka nachodzą jak wydaje nam się, że coś jest nie tak. Przez te 2 tyg. do wizyty dużo odpoczywaj i dbaj o siebie i zobaczysz co powie następnym razem

Napisane przez ANTERIA

Chorobowe jest czasowe, zwolnienie lekarskie jest aż do porodu... A różnią się podejrzewam tym ile pieniędzy dostanę ale nie wnikam cieszę się że nie muszę już na razie do pracy iść

Rozumiem mi wypisuje co wizytę czyli co 4 tyg i jest to tzw. zwolnienie "ciążowe" czyli płatne 100%, a chorobowe normalne to 80 %. Ale tak jak mówisz, mniejsza o kasę, ważne, że możesz w końcu odpocząć

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;44887425]
Za niecałą godzinę będę już u nowego ginekologa, mój poziom przerażenia rośnie... [/QUOTE]

To ten sam co byłaś u niego w zeszłym tygodniu na usg?
Powodzenia

[majkela12]

Napisane przez beat@

No i pani w laboratorium się mnie pyta czy miałam robiony wynik na obecność ołowiu. No i jak się okazało że nie to zapytała czy chciałabym zrobić, za darmo bo kobiety w ciąży nie płacą. No to się zgodziłam bo to za jednym ukłuciem to co mi zależy. Teraz trzeba czekać na wynik, ma przyjść pocztą więc pewnie z 2 tygodnie trzeba będzie poczekać.
Ale fajnie że zapytały

Fajnie i jeszcze za darmochę, aż zapytam się u siebie

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;44883667]Hej, a ja znowu chora jestem Ja nie wiem, mówi się, że każda ciąża jest inna ale bez przesady... w sumie do ostatniego usg byłam święcie przekonana, że będę mieć dziewczynkę. Jak byłam w ciąży z Adasiem, to skóra super (przed ciążą miałam mieszaną), balsamem mogłam się raz na tydzień smarować i było dobrze (nie licząc tego na rozstępy). Cerę na twarzy miałam tak super, że nie musiałam się nawet malować, ba nawet sińce pod oczami, które mam od zawsze, stały się niewidoczne. Przeziębiona byłam raz i to lekko, wystarczył rutinoscorbin plus herbata z sokiem malinowym i koniec przeziębienia.. A teraz? Dzień w dzień balsamowanie całego ciała 2 razy dziennie, a i tak skóra gdzieniegdzie jak tarka. O twarzy pisałam dopiero, że złazi, szczypie, zrobiły się zajady i zniknąć nie chcą... Przeziębiona już jestem 5 raz (!) w tej ciąży, z czego dwa razy jak byłam jeszcze w I trymestrze i dochodziło do tego, że kończyłam na antybiotyku... Najlepsze jest to, że przy pierwszej ciąży od 7tc do 15tc jak kot i to całymi dniami, nieważne co zjadłam, a teraz trwało to tylko jakieś dwa tyg. i co tylko wieczorami tak miałam

Aha i mam pytanie do mam, które mają już jedno dziecko w wieku takim coś jak mój (półtora roku), mniej lub więcej... Czy myślałyście już jak będziecie z dwójką dzieci chodzić na spacery?? Bo ja ciągle o tym myślę, i coraz bardziej zdaję sobie sprawę z tego, że ja to chyba sama nawet do sklepu z nimi nie wyjdę. Sama znaczy bez męża... Mój Adaś kompletnie nie chce chodzić za rękę.. Jak wychodzimy na dwór, to on stoi w jednym miejscu.. Tylko jak zainteresuje go jakiś szczekający pies, czy jadące auto, to przejdzie parę kroków i tak stoi zawieszony i się wpatruje nie wiadomo w co.. Można go wołać, udawać, że się go goni, jego to nie rusza Potrafi tak stać dobre pół godziny. Żeby dojść z nim do sklepu najbliższego, to nawet nie ma szans piechotą. A dwóch wózków przecież nie poprowadzę naraz...[/QUOTE]
Zdrówka życzę i główka do góry
Jeśli chodzi o wózek, no niby mam starsze dziecko, bo 4 latka, ale totalnego leniucha, który tylko na dłuższe spacery w wózku Mam nadzieję, że do czerwca mu się odwidzi, z resztą z tż zastanawiamy się nad taką dostawką do wózka, może nie posadzi swoich 4 liter, ale nóżki mu odpoczną

Napisane przez Aldrin

ja to pączki, kołaczyki jadam codziennie a przytyłam dokładnie nie wiem ok 6 może już nawet 7 kg

Oj tam oj tam ale Ty już kochana 6 miesiąc zaczęłaś, więc wszystko zgodnie z normą

Napisane przez malin30

Najpierw byłam badana dowcipnie, żeby sprawdzić, czy z szyjką jest wszystko OK, a potem mogłam poprosić chłopaków, żeby zobaczyli dzidzię na USG robionym przez brzuch. Ja mogłam patrzeć tylko na synka, a ten albo gapił się na głowicę od USG jeżdżącą po moim brzuchu (to kwestia czasu, że zacznie nam to samo robić w domu), albo na ekran i dwa razy zrobił naprawdę duże oczy - chyba na widok bijącego serca i ruszających się rączek i nóżek Następny raz to chyba wiosną będzie, jak dzidzia urośnie.
Następną wizytę mam 19.02 i do tego czasu mam zrobić morfologię + tę nieszczęsną różyczkę. No a potem będę wiedziała, kiedy mam obciążenie glukozą (od razu 75).
Lekarz dał mi zielone światło na wyjazd i ćwiczenia. Szyjka się nie zmienia, za to waga - mam już 5 kg na plusie Czyli przez 3 tygodnie przybrałam 3 kilo .

Ginek opowiedział mi historię z wczorajszego dyżuru. Babka urodziła synka, choć na 100% miała być dziewczynka, a pokój już był przygotowany - różowy, i różowe ciuszki Ojciec się cieszył, że syn, ale z drugiej strony wkurzał na wydatki.

Super, że wizyta udana a kg zrzucimy na spacerkach
Takie historie się niestety zdarzają (mam nadzieje, że nam nie), ale ważne że dziecko zdrowe

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Napisane przez alingles

Dziecko ladne, zdrowe, 280g ale ile cm ma to niepamiętam.
Wszystko wykształcone, Tż patrzył z otwarta buzia
I będzie synek

Niebieskie gratulacje

Napisane przez Aldrin

właśnie mamuśki powiedzcie mi jak urodzi się dziecko powiedzmy 1 czerwca ze szpitala wyjdziemy ok 3 czerwca to czy od 4 czerwca można spacerować z dzieckiem już na podwórku? bo wiem, że w zimę to dziecko się powoli przyswaja do mroźnego klimatu a w lato można od razu?

W zimę to nawet nie na dwór, a w oknie najpierw młodego wystawiałam. Tak jak dziewczyny pisały wydaje mi się, że można chyba od razu

Napisane przez ANTERIA

Witam się po wizycie, maleństwo ma się dobrze fika aż miło, do tego już na 100% będzie CHŁOPCZYKRaduś nasz kochanylekarz nawet specjalnie zrobił zdjęcie siusiaka aby Tż-t miał dowód i mógł się chwalić znajomym. Co do skurczy kazał mi ciągle brać magnez. Malec nasz mierzy od główki do pupy 13 cm i ma długie nogi W pewnym momencie usg lekarz kazał mi przytrzymać samej głowice usg bo odbierał tel, to mogłam sobie sama pooglądać jak skacze moje kochani

Co do zwolnienia lekarskiego nie mam na nie szans i nawet lekarz kiwał głową że teraz jest z tym ciężko bo on sam chętnie wysyłałby pacjentki na to zwolnienie ale teraz żeby je dostać to trzeba mieć na prawdę problemy duże zdrowotne i trzeba w szpitalu leżeć no ale idę w takim razie na chorobowe cieszy mnie to bo nie muszę się przynajmniej na razie martwić o to co i jak w pracy będzie, po prostu będę siedzieć w domu, na razie nie mam dokładnie powiedziane do kiedy to chorobowe ale prawdopodobnie pociągne na nim aż do kwietnia a wtedy już będę mogła iść na zwolnienie także jest dobrze

Niebieskie gratulacje Dobrze, że już sobie w domku odpoczniesz

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;44886925]
Moja siostra właśnie mnie powiadomiła, że będzie chrzestną dziecka byłej dziewczyny jej męża. Tzn. siostra ma męża, który z tą byłą dziewczyną ma dziecko, córkę w wieku 6 lat. I ta jego była związała się z innym facetem, z którym ma jeszcze dwójkę dzieci, dwóch synów, jeden ma 3 latka, drugi coś koło roczku. I kilka dni temu ta dziewczyna powiadomiła moją siostrę, że podała jej dane osobowe już w Kościele, że będzie chrzestną tego młodszego, i dała jej karteczkę do spowiedzi.... Siedzę z otwartą gębą i nie wierzę...
[/QUOTE]
O matko ale agentka

Napisane przez pater86

Naczytałam się o tej szyjce wczoraj... Lekarz powiedział, że ma 2,5cm. ale że jest ok, ale wszędzie jest napisane, że to bardzo mało jak na 21 tydzień, no i teraz się martwię przecież, jakby trzeba było coś z tym robić to by mi chyba powiedział? Poza tym wydaje mi się, że jak byłam u lekarza po wyjściu ze szpitala (czyli jakieś 2 tygodnie temu) to wyszło mu, że szyjka ma 4 cm (ale nigdzie nie jest to napisane, więc może ja coś źle usłyszałam lub zrozumiałam), to tak by się skróciła? Muszę wytrzymać do 13 lutego, do wizyty to się coś więcej dowiem...

Myślę, ze jakby było coś nie tak z szyjką to by lekarz powiedział, spokojnie

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;44887425]
Za niecałą godzinę będę już u nowego ginekologa, mój poziom przerażenia rośnie... [/QUOTE]
Nie wiem czy dzisiaj życzyłam, ale tego nigdy za wiele

Napisane przez Pradip

Okaże sie pewnie dopiero w 32tc czy wszystko sie unormowało...
Pomyślę o Tobie bo też ide jutro na badania ale bez glukozy (wszędzie pisze żeby robić po 24tc a ja zaczęłam dopiero 22)

No to obie jutro żyły wypruwamy powodzenia
--------------------------------
Zakupy zrobione (połowę zapomniałam, niektórych rzeczy nie było), tort upieczony, tylko go przełożyć. Pięknie pachnie na cały dom czekoladą Zjadłam wędzoną makrelę i zdycham. Zaraz jadę po młodego i koniec odpoczywania.

[NecroKitty]

Łaziłam dzisiaj po lumpeksach za ciuszkami dla małej ale kupiłam tylko spodnie ciążowe dla siebie z H&M, zawsze same wielkie widywałam a teraz udało się 36, w końcu nie będę marznąć w leginsach

Z dobrym wiadomości, mała zaczęła fikać w dzień a wieczorem są już takie kopniaczki, że mi brzuch podskakuje
Wszyscy mi mówią, że w końcu widać ciąże. Ciekawe ile mała waży, bo coś czuje, że przypakowała

Napisane przez majkela12

Wy tak malutko tyjecie, a ja aż boję się pomyśleć ile mi przybyło od ostatniej wizyty.Ja widzę po sobie, że sporo przybrałam i tak się czuję I jeszcze tż kupił rano pączki

Ja mam od miesiąca ochotę na pączki ale kupuje tylko raz w tygodniu i teraz codziennie robię zakupy, żeby nie nie leżało i nie kusiło

Napisane przez malin30

Ginek opowiedział mi historię z wczorajszego dyżuru. Babka urodziła synka, choć na 100% miała być dziewczynka, a pokój już był przygotowany - różowy, i różowe ciuszki Ojciec się cieszył, że syn, ale z drugiej strony wkurzał na wydatki.

My się śmiejemy, że gdyby teraz okazało się, że będzie synek to by po urodzeniu chodził w różowych pajacach i body z Hello Kitty w sumie takiemu małemu to wszystko jedno

Napisane przez ANTERIA

Witam się po wizycie, maleństwo ma się dobrze fika aż miło, do tego już na 100% będzie CHŁOPCZYK Raduś nasz kochany lekarz nawet specjalnie zrobił zdjęcie siusiaka aby Tż-t miał dowód i mógł się chwalić znajomym. Co do skurczy kazał mi ciągle brać magnez. Malec nasz mierzy od główki do pupy 13 cm i ma długie nogi W pewnym momencie usg lekarz kazał mi przytrzymać samej głowice usg bo odbierał tel, to mogłam sobie sama pooglądać jak skacze moje kochanie

Co do zwolnienia lekarskiego nie mam na nie szans i nawet lekarz kiwał głową że teraz jest z tym ciężko bo on sam chętnie wysyłałby pacjentki na to zwolnienie ale teraz żeby je dostać to trzeba mieć na prawdę problemy duże zdrowotne i trzeba w szpitalu leżeć no ale idę w takim razie na chorobowe cieszy mnie to bo nie muszę się przynajmniej na razie martwić o to co i jak w pracy będzie, po prostu będę siedzieć w domu, na razie nie mam dokładnie powiedziane do kiedy to chorobowe ale prawdopodobnie pociągne na nim aż do kwietnia a wtedy już będę mogła iść na zwolnienie także jest dobrze

Gratulacje A z tymi zwolnieniami to chyba tylko w Polsce wystawiają z każdego dziwnego powodu. Tu się chyba dosłownie ciąże traktuje jak chorobę. Ja bym chętnie popracowała gdyby moja firma faktycznie ułatwiła mi to jako ciężarnej, a tak siedzę na tym zwolnieniu i do czerwca chyba zgłupieje nudów

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;44886925]Moja siostra właśnie mnie powiadomiła, że będzie chrzestną dziecka byłej dziewczyny jej męża. Tzn. siostra ma męża, który z tą byłą dziewczyną ma dziecko, córkę w wieku 6 lat. I ta jego była związała się z innym facetem, z którym ma jeszcze dwójkę dzieci, dwóch synów, jeden ma 3 latka, drugi coś koło roczku. I kilka dni temu ta dziewczyna powiadomiła moją siostrę, że podała jej dane osobowe już w Kościele, że będzie chrzestną tego młodszego, i dała jej karteczkę do spowiedzi.... Siedzę z otwartą gębą i nie wierzę...

[/QUOTE]

Ale cyrk

[_Maya_]

Napisane przez kamilla123

:
Rozumiem mi wypisuje co wizytę czyli co 4 tyg i jest to tzw. zwolnienie "ciążowe" czyli płatne 100%, a chorobowe normalne to 80 %. Ale tak jak mówisz, mniejsza o kasę, ważne, że możesz w końcu odpocząć

Dziewczyny zwolnienie lekarskie a zwolnienie chorobowe to tak naprawdę jedno i to samo.
W ciąży każda kobieta zatrudniona ma to zwolnienie płatne 100%.
(co nie zawsze daje 100% wynagrodzenia, bo jest ono wyliczane ze średniej ilości miesięcy przepracowanych bez żadnego zwolnienia, podstawy wynagrodzenia i ewentualnych premii) trzeba tylko w niektórych miejscach pracy zanieść zaświadczenie o tym, że się w ciąży jest.

Berenika normalnie to i mnie zatkało...chyba bym odmówiła jakby mi ktoś taką akcję zrobił...

[NecroKitty]

Co do zwolnień jeszcze. Większość lekarzy wypisuje też zwolnienia jeśli praca którą wykonuje ciężarna może być dla niej niebezpieczna i pracodawca nie może zapewnić jej polepszenia warunków.
Moja firma może mi polepszyć warunki ale z jakiegoś powodu nie chcą tego zrobić więc siedzę na zwolnieniu, a nie jestem chora i spokojnie mogłabym 4 godziny pracować a nie hodować lenia
Akurat to w naszym kraju jest powiedzmy na plus dla ciężarnych

[kamilla123]

Maya wiem wiem mi to akurat nawet więcej wychodzi niż normalna wypłata plus oszczędzam jakieś 200 zł na paliwie więc jest git

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Napisane przez kamilla123

To ten sam co byłaś u niego w zeszłym tygodniu na usg?
Powodzenia

ten sam, co dowiedziałam się, że wszystko jest ok

Właśnie wróciłam od lekarza. I jestem bardzo zadowolona Gin bardzo miły, wszystko tłumaczył, badanie na fotelu wyszło ok. Dla pewności sprawdzał jeszcze główkę na usg, i znów powiedział, że wszystko jest w najlepszym w porządku. Następną wizytę mam dopiero za 4tyg, 27 lutego. Na tą wizytę mam zrobić morfologię, mocz i to nieszczęsne obciążenie glukozą Tylko zastanawiam się dlaczego mi kazał to zrobić, a koleżance, która jest w 27tc nie... Żelaza mam póki co nie brać, kazał poczekać, aż zrobię te badania.

[alingles]

Dziękuję za gratulacje!
Cała rodzina się cieszy, i wraz z gratulacjami propozycje imion.
Mamy swój typ i tak już zostanie.
I tak się dowiedzą dopiero za jakiś czas

Wyniki moje w normie, tylko żelastwo mam łykać.
Uśmiałam się jak zobaczyłam tabletki, są prześlicznie różowe.
Dla synka powinny być niebieskie`

Idę na kolację: tosty z pasztetową

[poziomkka]

Witam się w 20tc !!
Czuję coraz mocniejsze kopniaczki mojego Maleństwa Dzidzia nabrała siły, bo mamusia w tydzień jakimś cudem przytyła 2,5 kg Do tej pory zastanawiam się jak to możliwe, no ale po brzuchu ewidentnie widać, że mi się urosło Wrzucam fotkę i tak btw. to z chęcią popatrzyłabym na inne brzuchy Jakoś mało ich wrzucamy ostatnio Tylko ubranka, łóżeczka i wózki
ANTERIA niebieskie gratulacje!! Super, że wreszcie idziesz na zwolnienie
Berenika mnie też kopara opadła jak przeczytałam. Ludzie potrafią być naprawdę bezczelni ;/