Szczepienie obowiazkowe??

[Caps Lock]

Matka zmusza mnie do zaszczepienia sie na tężca. Mówi, że to obowiązkowe, że jak nie pójdę to będzie płacić karę albo ją zamkną. Straszy jakąś komisją(?) ze przyjdą i zrobią mi na siłę (nie ze ona im bedzie kazala, tylko sami przyjda), ze kuratora mi dadzą haha. Czy oni w ogole maja takie prawo? Dodam, ze w grudniu koncze 18 lat.

[anjuta]

Napisane przez Caps Lock

Matka zmusza mnie do zaszczepienia sie na tężca. Mówi, że to obowiązkowe, że jak nie pójdę to będzie płacić karę albo ją zamkną. Straszy jakąś komisją(?) ze przyjdą i zrobią mi na siłę (nie ze ona im bedzie kazala, tylko sami przyjda), ze kuratora mi dadzą haha. Czy oni w ogole maja takie prawo? Dodam, ze w grudniu koncze 18 lat.

to jest to ostatnie niby obowiązkowe?
ja nie poszłam, powinnam mieć w październiku razem z badaniami wstępnymi na studia, nakłamałam, że rowaliłam sobie rękę na polu u rodziny, pojechaliśmy na pogotowie i tam mi zrobili profilaktycznie zastrzyk, jakoś przeszło
ale ja się boję zastrzyków

[klempaa]

Mama bzdury gada, ale powinnaś się zaszczepić dla swojego własnego dobra i tyle.

[_ema_]

Czy to ma znaczenie, czy obowiązkowe czy nie?
Myślałam, że w wieku 18 lat ma się na tyle rozumu, żeby pewne decyzje podejmować samodzielnie a nie na zasadzie - muszę/nie muszę.
Na tężec warto być zaszczepionym.

[201803080934]

ja w końcu nie poszłam na to szczepienie, to była chyba błonica i tężec, nie pamiętam już nawet
to wszystko przez to, że wycofali szczepienia w szkole i trzeba było sobie samemu iść

no i do tej pory nie wiem czy już nie jestem za stara na to, czy będę musiała zapłacić, jeśli tak to ile, etc, etc


ale tak ogólnie, to nigdy nie miałam kuratora, żadnej komisji u mnie nie było, matka kary nie płaciła, w więzieniu też nie była - w ogóle jaka jazda z tymi pomysłami

[esfira]

komu chcesz zrobić na złość, matce, czy sobie? Tężec to nie jest jakaś bajka do straszenia dzieci, tylko poważna choroba. Żebyś potem nie mówiła- racja, trzeba było się zaszczepić... Ale nie, wtedy już nic nie będziesz raczej mogła powiedzieć

[Caps Lock]

Nie robie nikomu na zlosc, po prostu boje sie igiel, moze jestem jakas nienormalna, no ale stwierdzilam, ze nie pojde i koniec. chcialam sie dowuedziec czy moja matka wymysla, czy faktycznie maja prawo mnie do tego zmuszac. Widze, ze jednak mnie tyylko straszyla (:

[esfira]

jak już pójdziesz, to powiedz, jak się załatwia takie szczepienie, bo ja właśnie musze sobie powtórzyć po 10 latach, a nie wiem, czy mam dostać skierowanie od lek 1 kontaktu, czy szczepionkę się na receptę kupuje itd.

[klempaa]

Napisane przez Grin

ja w końcu nie poszłam na to szczepienie, to była chyba błonica i tężec, nie pamiętam już nawet
to wszystko przez to, że wycofali szczepienia w szkole i trzeba było sobie samemu iść

no i do tej pory nie wiem czy już nie jestem za stara na to, czy będę musiała zapłacić, jeśli tak to ile, etc, etc

Za stara nie jesteś, bo szczepienia p/tężcowi tak czy siak należy powtarzać nie rzadziej niż co 10 lat. Koszt to ok. 40zł.

Warto, bo śmiertelnosć w przypadku zachorowania to 30%.


---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez Caps Lock

Nie robie nikomu na zlosc, po prostu boje sie igiel, moze jestem jakas nienormalna, no ale stwierdzilam, ze nie pojde i koniec. chcialam sie dowuedziec czy moja matka wymysla, czy faktycznie maja prawo mnie do tego zmuszac. Widze, ze jednak mnie tyylko straszyla (:

A, no to jak boisz się igieł, to spoko, nie szczep się.
Jak (nie daj Bóg) zachorujesz, to żadnych igieł nie doświadczysz, nie martw się
Matko, za dorosłą chce uchodzić, a taka nieodpowiedzialna...

[madana]

Napisane przez Caps Lock

Nie robie nikomu na zlosc, po prostu boje sie igiel, moze jestem jakas nienormalna, no ale stwierdzilam, ze nie pojde i koniec. chcialam sie dowuedziec czy moja matka wymysla, czy faktycznie maja prawo mnie do tego zmuszac. Widze, ze jednak mnie tyylko straszyla (:

- cóż, to pokazuje, ze 18 to tylko liczba, nic więcej

Czasami może wystarczyć skaleczenie: http://www.medonet.pl/dolegliwosci,d...zec,index.html

Mamy w wielu krajach nawrót chorób, które w wyniku szczepionek były w odwrocie. Z powodu takiego podejścia i postawy.

[_ema_]

Napisane przez Caps Lock

Nie robie nikomu na zlosc, po prostu boje sie igiel, moze jestem jakas nienormalna, no ale stwierdzilam, ze nie pojde i koniec. chcialam sie dowuedziec czy moja matka wymysla, czy faktycznie maja prawo mnie do tego zmuszac. Widze, ze jednak mnie tyylko straszyla (:

Matka ma więcej rozumu, wymyślając te bajeczki żeby Cię zmusić, niż Ty.
Rozumiem, że morfologii tez dawno na oczy nie widziałaś, a i dentystę omijasz z daleka?
Tylko pogratulować uciekania od problemu, zamiast stawiania mu czoła.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Akurat to szczepienie warto zrobić. Chcesz być traktowana jak dorosła? zachowuj się tak.

[leniwca]

Przecież wbicie igły to tylko lekkie ukłucie, czego tu się bać? Możesz zamknąć oczy, nie musisz patrzeć, jak pielęgniarka przygotowuje szczepionkę.
Faktycznie to nienormalne, żeby tak panikować z powodu takiej pierdoły. Też nie lubię, jak mnie kłują, ale chodzę na badania, pobieranie krwi, odwracam głowę w drugą stronę, 2-3minuty razem z przygotowaniem, da się wytrzymać. Ogarnij się dziewczyno.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez esfira

komu chcesz zrobić na złość, matce, czy sobie? Tężec to nie jest jakaś bajka do straszenia dzieci, tylko poważna choroba. Żebyś potem nie mówiła- racja, trzeba było się zaszczepić... Ale nie, wtedy już nic nie będziesz raczej mogła powiedzieć

komuś się wyostrzyło poczucie humoru

[beznadziejny123]

Już myślałem, że będzie jakiś mądry wątek o tym jak się wymigać przed wstrzyknięciem sobie rtęci i uniknąć chorób spowodowanych przez szczepiania które na nic nie pomagają a tu się dziewczę boi się igły

[201605300922]

Kurczę, tężca wcale nie jest tak trudno złapać, a choroba paskudna. Najpierw szczękościsk, potem uśmiech sardoniczny z powodu skurczu mięśni mimicznych, potem całe ciało w łuk... Serio, Autorko, akurat tego szczepienia nawet osoby panicznie bojące się igieł nie powinny unikać. Wystarczy, że się przewrócisz i zedrzesz skórę z kolana albo skaleczysz się robiąc w ogródku, a w glebie będą laseczki tężca.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez beznadziejny123

już myślałem, że będzie jakiś mądry wątek o tym jak się wymigać przed wstrzyknięciem sobie rtęci i uniknąć chorób spowodowanych przez szczepiania które na nic nie pomagają a tu się dziewczę boi się igły

hę?

[forsvinn]

Szczepionka przeciw tężcowi jest obowiązkowa. Do mnie dzwonili z ośrodka, a gdy nie przyszłam, to dzwonili po raz drugi. Nikt nie przytarga Cię siłą, ale za każdym razem będą Ci o tym mówić w ośrodku. Poza tym sama szczepionka nie boli, boli ręka przez kilka dni przy podnoszeniu jej wysoko a i nie u wszystkich.

[Jace]

Napisane przez forsvinn

Szczepionka przeciw tężcowi jest obowiązkowa. Do mnie dzwonili z ośrodka, a gdy nie przyszłam, to dzwonili po raz drugi. Nikt nie przytarga Cię siłą, ale za każdym razem będą Ci o tym mówić w ośrodku. Poza tym sama szczepionka nie boli, boli ręka przez kilka dni przy podnoszeniu jej wysoko a i nie u wszystkich.

E tam, zależy od ośrodka. O mnie zupełnie zapomnieli i sama musiałam się upomnieć, że chcę to szczepienie.


Autorko, gratuluję dojrzałego podejścia i powodzenia w podejmowaniu kolejnych decyzji w "dorosłym" życiu Życzę Ci tylko, żebyś tego tężca nigdy nie złapała.

Pewnie jesteś jedną z tych osób, które nie chodzą do dentysty, bo przecież nic nie boli, a potem płaczą, że zęby do wyrwania. Uciekanie od problemów nie sprawi, że one znikną. Zapamiętaj.

[201803080934]

Napisane przez klempaa

Za stara nie jesteś, bo szczepienia p/tężcowi tak czy siak należy powtarzać nie rzadziej niż co 10 lat. Koszt to ok. 40zł.

Warto, bo śmiertelnosć w przypadku zachorowania to 30%.

40zł to niedrogo, wizaż mnie zmotywował , zapiszę się jak tylko wyleczę przeziębienie

[looolitka]

Niekt Cie na siłe nie zaszczepi jesli na to nie pozwolicz..

Warto jednak pamiętać, że na świecie są tylko 2 choroby które mają 100 procentową śmiertelność, jedną z nich jest tężec.

Jesli jesteś zdecydowana, bądz konsekwentna w przypadkach wypadków i urazów, wtedy też odmów podania surowicy przeciwtężcowej!

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez beznadziejny123

Już myślałem, że będzie jakiś mądry wątek o tym jak się wymigać przed wstrzyknięciem sobie rtęci i uniknąć chorób spowodowanych przez szczepiania które na nic nie pomagają a tu się dziewczę boi się igły

Szczepionki od lat nie zawieraja już rtęci!

[_ema_]

Napisane przez looolitka

Niekt Cie na siłe nie zaszczepi jesli na to nie pozwolicz..

Warto jednak pamiętać, że na świecie są tylko 2 choroby które mają 100 procentową śmiertelność, jedną z nich jest tężec.

Hmmm?

[Kalini]

Nie kombinuj i idź się zaszczep- przeżyjesz. Lepsze jedno ukłucie, niż duże ryzyko śmierci nawet mimo leczenia.
Już myślałam, że znowu jakieś "eko-mamy" będą przekonywały jak to szczepionki masowo zabijają dzieci, a spadek zachorowań na polio, ospę i gruźlicę to manipulacja lobby farmaceutycznego.

Warto jednak pamiętać, że na świecie są tylko 2 choroby które mają 100 procentową śmiertelność, jedną z nich jest tężec.

Eeeee bez przesady, aż tak źle nie jest, ale gdzieś przeczytałam, że śmiertelność to nawet 60%. A ta druga to wścieklizna?

---------- Dopisano o 16:35 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Napisane przez beznadziejny123

Już myślałem, że będzie jakiś mądry wątek o tym jak się wymigać przed wstrzyknięciem sobie rtęci i uniknąć chorób spowodowanych przez szczepiania które na nic nie pomagają a tu się dziewczę boi się igły

Po pierwsze, szczepienia pomagają, wyeliminowały mnóstwo chorób.
Postulaty, które rozumiem to nieszczepienie noworodków oraz zastanowienie się nad składem, choć problem z tiomersalem jest zdecydowanie przesadzony.

[esfira]

Napisane przez looolitka

Warto jednak pamiętać, że na świecie są tylko 2 choroby które mają 100 procentową śmiertelność, jedną z nich jest tężec.

jedną z nich jest na pewno wścieklizna*, ale co do teżca to jak pisała Klempaa- około 30% śmiertelnosć

* jeśli pojawią się już objawy choroby, co trwa zwykle kilka mcy od ekspozycji

Co do szkodliwości szczepionek, to myślę, ze wszystkich przeciwników szczepień powinno się przeszkolić nt. rozprzestrzeniania i zwalczania chorób zakaźnych, to może by zrozumieli, że szczepić trzeba całą populację. Nawet jeśli są rzadkie skutki uboczne szczepień (w powiazania szzepionek z autyzmem nie wierzę), to chyba lepsze od epidemii

[beznadziejny123]

Napisane przez Kalini

Po pierwsze, szczepienia pomagają, wyeliminowały mnóstwo chorób.

Jak wymierały epidemie

edit:

Napisane przez esfira

powinno się przeszkolić nt. rozprzestrzeniania i zwalczania chorób zakaźnych

Jak wyobrażasz sobie szkolenie na temat czegoś, czego mechanizmy nie są i nigdy nie były znane?

Jak wyjaśnisz, że szczepione dzieci chorują na to na co zostały zaszczepione a nieszczepione pozostają zdrowe? Jak wyjaśnisz rodzicom dlaczego ich dziecko zmarło po szczepieniu? Jak wyjaśnisz rodzicom dlaczego ich dziecko ma poważne zniszczenia układu nerwowego i będzie kaleką bo zostało otrute rtęcią w imię kasy?

Powinno to się edukować tumanów którzy będą połykać cyjanek potasu jeśli tylko facet w kitlu im tak rozkaże

[Kalini]

Napisane przez beznadziejny123

Jak wymierały epidemie

Tak, tak oczywiście

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez beznadziejny123

Jak wyjaśnisz, że szczepione dzieci chorują na to na co zostały zaszczepione a nieszczepione pozostają zdrowe? Jak wyjaśnisz rodzicom dlaczego ich dziecko zmarło po szczepieniu? Jak wyjaśnisz rodzicom dlaczego ich dziecko ma poważne zniszczenia układu nerwowego i będzie kaleką bo zostało otrute rtęcią w imię kasy?

Pierdzielicie, panie Hipolicie, że tak powiem. Skąd takie informacje w ogóle? Zachorowałeś na coś, na co byłeś szczepiony? Bo ani ja, ani nikt z mojej rodziny jakoś nie, ani takich historii nie słyszałam. Proszę o źródła. WIARYGODNE.

[Priesta]

To kup sobie krem Emla jeśli boisz się tego szczepienia. Na godzinę przed smarujesz miejsce i tak Cię to znieczuli, że nic absolutnie nie będziesz czuła.
Na tężec radzę się zaszczepić ponieważ to straszna choroba.

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Jak jeszcze rok temu pracowałam w szpitalu przyjechała kobieta ze wsi z objawami tężca - niestety nie udało jej się uratować ponieważ była to już zaawansowana faza (choroba rozwija się szybko tak więc wcale nie jest to odosobniony przypadek). Okazało się , że było to od udziobania koguta w podudzie.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez Caps Lock

Matka zmusza mnie do zaszczepienia sie na tężca. Mówi, że to obowiązkowe, że jak nie pójdę to będzie płacić karę albo ją zamkną. Straszy jakąś komisją(?) ze przyjdą i zrobią mi na siłę (nie ze ona im bedzie kazala, tylko sami przyjda), ze kuratora mi dadzą haha. Czy oni w ogole maja takie prawo? Dodam, ze w grudniu koncze 18 lat.

Mama ma jakieś info z kosmosu.
Ja na twoim miejscu bym poszła sie zaszczepić.
Inna sprawa, że jak sie skaleczysz/mocno zranisz i np. będą musieli cię szyć to i ta dadzą ci zastrzyk przeciwko tężcowi (przynajmniej powinien i w moim otoczeniu tak robią) i receptę na wykupienie dalszego szczepienia.
Z tym że sama się zastanów, czy warto ryzykować.

[beznadziejny123]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;44910153]Pierdzielicie, panie Hipolicie, że tak powiem. Skąd takie informacje w ogóle? Zachorowałeś na coś, na co byłeś szczepiony? Bo ani ja, ani nikt z mojej rodziny jakoś nie, ani takich historii nie słyszałam. Proszę o źródła. WIARYGODNE.[/QUOTE]

Nie słyszałaś takich historii bo się nie interesowałaś. Na szczęście, żyjemy w czasach kiedy by zdobyć informację, wystarczy wpisać coś w szukajkę.
I to też ci polecam Co ci przyjdzie do głowy, np "death after vaccination" i takie tam.

Albo na stronie wolnemedia.net wpisz sobie "szczepienia" i masz kupę na ten temat, na drugiej stronie szczególnie :d

A co to jest dla ciebie wiarygodne źródło to ja nie wiem, dla mnie coś takiego nie istnieje. Dresik na ulicy może nie ma takiej wiedzy jak naukowiec z harvardu ale ci drudzy wcale nie muszą mówić ci prawdy a nawet jak udowodnisz im kłamstwo to nikogo to nie ruszy bo 90% zidiociałego społeczeństwa łyka bezmyślnie to co mówi TV/ksiądz/człowiek w kitlu.

Możesz sobie podczytać jako ciekawostkę:
Zanim pozwolisz zaszczepić dziecko
Trzeba zjechać kawałek w dół.

Najważniejsze to, żeby nie uznawać czegoś za prawdę "bo tak". Na każdy możliwy temat trzeba myśleć i węszyć, a nie jak niektórzy indoktrynowani całe życie popukają się w czoło albo napiszą "tak tak oczywiście" bez nawet próby dowiedzenia się czegokolwiek.