Umysł i ciało będzie radosne kiedy 8 kg mniej będzie na wiosnę :)

[Grapefrutka]

Napisane przez syklamen

Siłownia dzisiaj też zaliczona.

Napisane przez Karolinek1987

jakoś ostatnio sobie folgujemy, albo raczej nie pilnujemy się już jak kiedyś

ja już nie czuje potrzeby się aż tak pilnować

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

EGZAMIN ZALICZONY NA 5 jeszcze tylko sobota i spokój z egzaminami.

vyenna zdrówka

[babeczki]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Ostatnio jakoś tutaj cicho się zrobiło. W sumie to chudniemy sobie ładnie to co się dziwić. Niektóre już pochudły.

ja się duuuużo mniej odzywam, przez sesję z chudnięciem u mnie jako tako ale ciągle mam jakieś zaliczenia i Was zaniedbuje

Napisane przez Karolinek1987

ja zawsze mam ochotę lecieć do fryzjera i robić wielkie zmiany jak wiosna przychodzi

ja tak samo zawsze na wiosnę maluje obowiązkowo włosy

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

no to gratki
Ja zjadłam UWAGA, UWAGA ! 6 ! Ferrero Roche. Apokalipsa .

oj tam oj tam ja zjadłam dziś kilka pralinek z bombonierki

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;44895523]A ja dzisiaj jadłam pizzę i struclę truskawkową mmm pyyychaaaaaa[/QUOTE]
mmmm

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

EGZAMIN ZALICZONY NA 5 jeszcze tylko sobota i spokój z egzaminami.

brawo! już masz coraz bliżej do TŻ

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:21 ----------

a ja dziś zaliczyłam 3 kolosy jeden -ostatni z tego najgorszego przedmiotu Podstawy konstrukcji maszyn, co ostatnio czekałam na konsultacjach do niego 7 godzin ale się cieszę, że mam to już za sobą wszystkie 3 kolosy z całego semestru zaliczone w jeden tydzień w sumie 2 dni :P poniedziałek i dziś

zjadłam dziś na śniadanie lasagne kawałek, bo wczoraj zrobiłam na kolację TŻ i zjadłam kawałeczek też wczoraj i do jutra mieliśmy z TŻ kupony rabatowe do ORLENu na hot doga za 2 zł więc wracając z uczelni do domu zajechaliśmy i kupiliśmy sobie po jednym
pierwszy raz w życiu jadłam hot doga bo ja nie lubie parówek/ mięsa jeść poza domem chyba że kebab więc nigdy nie kupowałam, a tu dziś wybrałam parówkę z przyprawą kebab i sos meksykański i był bardzo smaczny

[Karolinek1987]

ja pamiętam mojego pierwszego hot-doga na piatym roku studiów na orlenie, potem zostałam ich amatorką, nie wiem jak mogłam ich nie lubić
brawo Babeczki to już ferie-można się lenić

[syklamen]

Zjadałam sobie jeszcze dwie kanapeczki z serkiem wiejskim i szczypiorkiem.

Też lubię te hot-dogi.

A przypomniało mi się na co bym miała ochotę. Kawałki kurczaka w przyprawach, plus frytki i surówka colesław lub sałatka z dressingiem czosnkowym albo miodowo-musztardowym.

[babeczki]

Napisane przez Karolinek1987

ja pamiętam mojego pierwszego hot-doga na piatym roku studiów na orlenie, potem zostałam ich amatorką, nie wiem jak mogłam ich nie lubić
brawo Babeczki to już ferie-można się lenić

no smaczne smaczne
jezu, jutro się wyśpię co prawda noc bez TŻ jak zawsze w weekendy ale przynajmniej nie trzeba się budzi o 6 i jechać na uczelnię
jeszcze został mi egzamin jeden, jedno zaliczenie i oddanie projektu ale w tym tygodniu zaliczyłam 8 kolosów więc już teraz pójdzie z górki

Napisane przez syklamen

Też lubię te hot-dogi.

A przypomniało mi się na co bym miała ochotę. Kawałki kurczaka w przyprawach, plus frytki i surówka colesław lub sałatka z dressingiem czosnkowym albo miodowo-musztardowym.

ja mam ochotę na coś podobnego
kawałki kurczaka usmażone w jakiejś panierce w takich paseczkach i na zimno jedzone z kilkoma rodzajami sosów na raz czosnkowym/majonez+keczup/ i jakiś jeszcze pyszny

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez syklamen

Też lubię te hot-dogi.

A przypomniało mi się na co bym miała ochotę. Kawałki kurczaka w przyprawach, plus frytki i surówka colesław lub sałatka z dressingiem czosnkowym albo miodowo-musztardowym.

Napisane przez babeczki

ja mam ochotę na coś podobnego
kawałki kurczaka usmażone w jakiejś panierce w takich paseczkach i na zimno jedzone z kilkoma rodzajami sosów na raz czosnkowym/majonez+keczup/ i jakiś jeszcze pyszny

Właśnie mi się przypomniał mój pyszny B-smart z przed tygodnia. Kurde ale mnie wszystko kusi Jakiś ogólno wątkowy kryzys ?
Poćwiczyłam pół godzinki.

Dziewczyny, Wy też macie takie chwile zwątpienia, że to wydaje Wam się bez sensu ? Bo mnie wzięło włśnie coś takiego, że i tak po co mi super sylwetka... TŻ daleko... nigdzie nie wychodze poza uczelnią i raz na tydzień z kimś jeszcze... a teraz jeszcze jestem przeziębiłam i nie chce mnie puścić ta choroba.

A jeszcze mój wyjazd do TŻ-ta się oddala, bo nawet jeśli zdam to i tak z dnia na dzien marne szanse na lot w korzystnej cenie.

Potrzebuje jakiegoś ostrego kopniaka, motywacji... radości

[Karolinek1987]

Kocie chyba każda z nas ma takie dni....ja raz myślę, że muszę wszystko robić, ćwiczyć,dietować, że to mi jest potzrebne do szczęścia,a czasem przychodzi taka myśl, że po co mi to, zamiast się cieszyc tym co mam to ja ciągle liczę, ważę odchudzam się to, a i tak całe życie nie będę na diecie, no nie da się poprostu
powiemn Wam, że od kiedy przestałąm liczyć na ilewazy i tak się martwić tym co jem i planować jestem jakaś bardziej zadowolona z życia, mam lepszy humor i wcale nie czuję załamki dlatego, że już mam inny brzuch, już nie jest jak deska tylmo trochę wystaje i co z tego? nikt tego nawet nie zauważył
nie przejmuj się Kocie, jak masz na coś ochotę to zjedz i ciesz się tym
a do Tz jak się uprzesz to pojedziesz-już szukaj biletu, egzamin zawsze ewentualnie możesz jakiś zaliczyć w sesji poprawkowej

[syklamen]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Dziewczyny, Wy też macie takie chwile zwątpienia, że to wydaje Wam się bez sensu ? Bo mnie wzięło włśnie coś takiego, że i tak po co mi super sylwetka... TŻ daleko... nigdzie nie wychodze poza uczelnią i raz na tydzień z kimś jeszcze... a teraz jeszcze jestem przeziębiłam i nie chce mnie puścić ta choroba.

A jeszcze mój wyjazd do TŻ-ta się oddala, bo nawet jeśli zdam to i tak z dnia na dzien marne szanse na lot w korzystnej cenie.

Potrzebuje jakiegoś ostrego kopniaka, motywacji... radości

Dla własnej satysfakcji - patrzysz w lustro i widzisz swój płaski brzuch i szczupłą talię, możesz się pochwalić jędrnymi udami i tyłeczkiem, na którym nie ma wcale (albo jest malutko) cellulitu. I kiedy widzisz na ulicy/w autobusie grubą dziewczynę z batonem lub z chipsami w ręku i zdajesz sobie wtedy w pełni sprawę jak to wygląda - świadczy o lenistwie, braku samozaparcia i wytrwałości, niedbaniu o swoje zdrowie. I automatycznie włącza Ci się myślenie, że cieszysz się, że masz taką super figurę i że problem tej dziewczyny Cię nie dotyczy Żeby nie było nie mam nic do grubszych osób, tylko denerwują mnie laski i faceci zresztą też, którzy zamiast się wziąć za siebie wolą jęczeć leżąc na kanapie z batonem w jednym ręku i hamburgerem z maca w drugiej, że są grubi, ale że ćwiczenia to nie dla nich, a na diecie nie wytrzymają.

Poza tym przecież lepiej jest się doskonalić niż stać w miejscu.

No i zobacz ile radości Ci przynosi np. 0,2 kg mniej na wadze i smukłe, jędrne ciałko.

A Tż będzie miał niespodziankę, jak się zobaczycie i będzie zadowolony, że ma taką laseczkę

[BuryKotZPiwnicy]

heh. dzieki dziewczyny juz mi lepiej
co do egz. to musza byc juz wszystkie zdane jak mam leciec bo chcialam wrocic za 3-4 tygodnie. ceny tych biletow lotniczych to jakas loteria - wahaja sie od 60- 500 zl

teraz juz sobie raczej pozwalam jesli mam na cos ochote i coraz mniej mi sie chce tak panowac nad wszystkim. Kalorie czesciej sprawdzam dla mamy, ktora odchudza sie razem ze mna

Tak mysle czy nie zaczac na wiosne chodzic z kijkami. Chodzila ktoras z Was ? sa jakies efekty ? bo jakos bieganie nigdy mi nie wychodzilo i konczylo sie choroba

[syklamen]

Napisane przez Karolinek1987

Kocie chyba każda z nas ma takie dni....ja raz myślę, że muszę wszystko robić, ćwiczyć,dietować, że to mi jest potzrebne do szczęścia,a czasem przychodzi taka myśl, że po co mi to, zamiast się cieszyc tym co mam to ja ciągle liczę, ważę odchudzam się to, a i tak całe życie nie będę na diecie, no nie da się poprostu
powiemn Wam, że od kiedy przestałąm liczyć na ilewazy i tak się martwić tym co jem i planować jestem jakaś bardziej zadowolona z życia, mam lepszy humor i wcale nie czuję załamki dlatego, że już mam inny brzuch, już nie jest jak deska tylmo trochę wystaje i co z tego? nikt tego nawet nie zauważył
nie przejmuj się Kocie, jak masz na coś ochotę to zjedz i ciesz się tym
a do Tz jak się uprzesz to pojedziesz-już szukaj biletu, egzamin zawsze ewentualnie możesz jakiś zaliczyć w sesji poprawkowej

Bardzo dobrze, że sobie odpuściłaś trochę w końcu. Staraj się jeść zdrowo, ale od czasu do czasu pozwalaj sobie na jakieś szaleństwo.

Ja mam taki brzuch, że nie mam właśnie idealnie płaskiego, ale trochę tłuszczyku jeszcze. Ale jestem prawie zadowolona. Tż mi kiedyś powiedział, że taki brzuszek jest seksi, mięciutki i można się przytulić. Więc nie przejmuj się, deski chyba nie do końca są w guście facetów. Chociaż nie wiem, jak inni Tż-ci się na to zaopatrują.

---------- Dopisano o 00:11 ---------- Poprzedni post napisano o 00:07 ----------

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

heh. dzieki dziewczyny juz mi lepiej
co do egz. to musza byc juz wszystkie zdane jak mam leciec bo chcialam wrocic za 3-4 tygodnie. ceny tych biletow lotniczych to jakas loteria - wahaja sie od 60- 500 zl

teraz juz sobie raczej pozwalam jesli mam na cos ochote i coraz mniej mi sie chce tak panowac nad wszystkim. Kalorie czesciej sprawdzam dla mamy, ktora odchudza sie razem ze mna

Tak mysle czy nie zaczac na wiosne chodzic z kijkami. Chodzila ktoras z Was ? sa jakies efekty ? bo jakos bieganie nigdy mi nie wychodzilo i konczylo sie choroba

Ja już dawno przestałam sobie kalorie liczyć, bo wiem, co mogę jeść, żeby było ok i wychodziło mniej więcej w sam raz kcal.

Kijki? Nieee Ja już wolę bieganie.

Wiecie co jeszcze za mną chodzi ostatnio? Chałwa. Najlepiej oblana czekoladą. Uwielbiam Ale ile kalorii.

[Karolinek1987]

o tak-chałwa a jadłyście mcflurry w mcdonaldzie jak był z chałwą? to był szał
ja z kijkami tez nie chodziłam, bigać nie lubię, ale za to kocham rower

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez Karolinek1987

o tak-chałwa a jadłyście mcflurry w mcdonaldzie jak był z chałwą? to był szał
ja z kijkami tez nie chodziłam, bigać nie lubię, ale za to kocham rower

rower tez kocham w poprzedni sezon mialam 1500 km na liczniku ale na rower musze poczekac jeszczw troche.
mcflurry chalwa plus czekolada... bajka

[Karolinek1987]

hej dziewczynki
w końcu piątek

[vyenna]

Ja nie mam zupełnie apetytu, gdyby nie świadomość, że trzeba jeść-bo tak to w ogóle bym nie jadła pewnie nic teraz :P A żeby wcisnąć w siebie śniadanie to jakaś makabra.

[babeczki]

a ja chałwy nie lubie za to mcflurry z lionem uwielbiam

zjadłam dziś 2 kanapki z żółtym serkiem i wędinką i zważyłam się dziś, byłam pewna że będzie koło 53, bo jem ostatnio wszystko i każdych ilościach :P w tym tygodniu chyba wypiłam ze 3 piwa:P w poprzednim opijaliśmy zaręczyny, więc też tochę wypiłam i szampan i cydr
a tu dziś na wadze 51,8 czyli waga faktycznie stoi

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez babeczki

a ja chałwy nie lubie za to mcflurry z lionem uwielbiam

zjadłam dziś 2 kanapki z żółtym serkiem i wędinką i zważyłam się dziś, byłam pewna że będzie koło 53, bo jem ostatnio wszystko i każdych ilościach :P w tym tygodniu chyba wypiłam ze 3 piwa:P w poprzednim opijaliśmy zaręczyny, więc też tochę wypiłam i szampan i cydr
a tu dziś na wadze 51,8 czyli waga faktycznie stoi

To nic tylko pogratulować
U mnie też stoi, ale na 55 Nie panikuje, bo chcialabym w końcu wyjść z przeziębienia , więc jakaś straszna redukcja odpada.

[Karolinek1987]

Napisane przez babeczki

a ja chałwy nie lubie za to mcflurry z lionem uwielbiam

zjadłam dziś 2 kanapki z żółtym serkiem i wędinką i zważyłam się dziś, byłam pewna że będzie koło 53, bo jem ostatnio wszystko i każdych ilościach :P w tym tygodniu chyba wypiłam ze 3 piwa:P w poprzednim opijaliśmy zaręczyny, więc też tochę wypiłam i szampan i cydr
a tu dziś na wadze 51,8 czyli waga faktycznie stoi

Babeczki ale Ci fajnie
a dziś ja poległam na ferrero roche były w pracy i zjadłam kilka

[d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f]

A ja dzisiaj na razie 2 bułki - jedna pół z serkiem kanapkowym, drugie pół z pasztetem i ogórkiem, druga w pracy z serem żółtym, wędliną i ogórkiem, do tego barszcz czerwony i jogurt. Na później mam jeszcze jabłko, jogurt i obiad u babci - zapiekanka z ziemniaków z grzybami leśnymi i jajkiem (uwielbiam).

Na 20.15 idę do lekarza oglądać moją Fasolkę czuję się dobrze, tylko ok. 11-12 zaczynają mnie męczyć takie małe mdłości :/ no i piersi mnie bolą tak, że muszę spać w staniku sportowym. I zasypiam na stojąco o każdej porze (wczoraj o 21) masakra! Ale to niedługo przejdzie i będzie super, poza tym niedługo idę na zwolnienie, więc będę się byczyć w domu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[grubaska28]

Jak na zdjęciu. Ile Waszym zdaniem powinnam schudnąć i jakie ćwiczenia polecacie?
zaczęlam skakać na skakance, ważę 61 kg...

Pozdrawiam

[grubaska28]

i załącznik

[Karolinek1987]

Napisane przez grubaska28

Jak na zdjęciu. Ile Waszym zdaniem powinnam schudnąć i jakie ćwiczenia polecacie?
zaczęlam skakać na skakance, ważę 61 kg...

Pozdrawiam

|Grubaska ciężko powiedzieć ile powinnaś schudnąć, wiesz waga wadze nie równa, ja myślę, że na pewno ćwiczenia typu kardio-bieganie, pływanie, żeby spalić tłuszcz, a na drugim miejscu modelowanie-brzuszki i ćwiczenia na tyłek i boczki. żeby było widać ich efekty trzeba spalić tłuszczyk-dieta
regularne posiłki, ograniczyć słodycze i smażone rzeczy, białe pieczywo i pić duuuużo wody

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez Karolinek1987

|Grubaska ciężko powiedzieć ile powinnaś schudnąć, wiesz waga wadze nie równa, ja myślę, że na pewno ćwiczenia typu kardio-bieganie, pływanie, żeby spalić tłuszcz, a na drugim miejscu modelowanie-brzuszki i ćwiczenia na tyłek i boczki. żeby było widać ich efekty trzeba spalić tłuszczyk-dieta
regularne posiłki, ograniczyć słodycze i smażone rzeczy, białe pieczywo i pić duuuużo wody

Zgadzam się ze wszystkim o czym pisze Karolinek
Przede wszystkim ćwiczyć. Bo tak naprawdę jakakolwiek aktywność fizyczna przybliża nas do lepszej sylwetki.

Dziewczyny, Ale się rzuciłam na czekoladę . Można powiedzieć, że zjadłam taką całą z orzechami laskowymi Coś mi chyba pada na mózg. Może ta nauka Wczoraj i dziś 500 kcal w czekoladzie. Jutro pewnie znowu coś wpadnie bo ide się spotkać z kimś... :/
Najdziwniejsze jest to, że aż się tym tak jakoś nie przejmuje.
Postaram się dziś poćwiczyć godzinkę

[Karolinek1987]

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Zgadzam się ze wszystkim o czym pisze Karolinek
Przede wszystkim ćwiczyć. Bo tak naprawdę jakakolwiek aktywność fizyczna przybliża nas do lepszej sylwetki.

Dziewczyny, Ale się rzuciłam na czekoladę . Można powiedzieć, że zjadłam taką całą z orzechami laskowymi Coś mi chyba pada na mózg. Może ta nauka Wczoraj i dziś 500 kcal w czekoladzie. Jutro pewnie znowu coś wpadnie bo ide się spotkać z kimś... :/
Najdziwniejsze jest to, że aż się tym tak jakoś nie przejmuje.
Postaram się dziś poćwiczyć godzinkę

Kocie ja mam tak od poniedziałku
i tez jakoś nie świruję z tego powodu, ale czuję się ciężko-nie podoba mi si e to, muszę wrócić koniecznie do regularnych posiłków bo podjadanie mnie wykończy, zgaga mnie dziś pali jak szalona
jadę zaraz na basen z TŻ mam nadzieję, że woda mi trochę poprawi zarys

[vyenna]

Ja zjadłam milkywaya Pierwszy raz od dłuższego już czasu.

[babeczki]

ja też dziś zjadłam czekoladę :P tzn kilka pasków w tamtym roku piekłam dla TŻ tort urodzinowy pojechałam do niego i zaśpiewaliśmy mu z rodzicami sto lat w tym roku nie było pewne nawet czy się dziś zobaczymy, bo TŻ tata ma problemy ze zdrowiem i miał dziś operację.

ale wrócili już od niego ze szpitala i koło 19 jadę do niego z prezentem i pseudo tortem :P kupiłam w cukierni kawał ciasta, wycięłam z niego w domu serce, brzegi obsypałam taka czekoladową posypką, żeby bardziej było widać kontury i dwie świeczki '22'
mam po drodze jeszcze odebrać 'teściową' z pracy więc razem ładnie z tym 'tortem' wparujemy do domu myślę, że będzie mu miło potem wstawię wam zdjecie mojego 'dzieła'
mam jeszcze dla niego prezent od siebie kosmetyki samochodowe, bo mój TŻ zajmuje się autodetailingiem polerki woski i te sprawy :P i nawet prezent od rodziców moich kupili mu taki wielki kalendarz z samochodami bo mój TŻ to zapalony samochodziarz

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;44907511]
Na 20.15 idę do lekarza oglądać moją Fasolkę czuję się dobrze, tylko ok. 11-12 zaczynają mnie męczyć takie małe mdłości :/ no i piersi mnie bolą tak, że muszę spać w staniku sportowym. I zasypiam na stojąco o każdej porze (wczoraj o 21) masakra! Ale to niedługo przejdzie i będzie super, poza tym niedługo idę na zwolnienie, więc będę się byczyć w domu
[/QUOTE]
daj znać jak fasolka

[Grapefrutka]

Napisane przez babeczki

a ja chałwy nie lubie za to mcflurry z lionem uwielbiam

zjadłam dziś 2 kanapki z żółtym serkiem i wędinką i zważyłam się dziś, byłam pewna że będzie koło 53, bo jem ostatnio wszystko i każdych ilościach :P w tym tygodniu chyba wypiłam ze 3 piwa:P w poprzednim opijaliśmy zaręczyny, więc też tochę wypiłam i szampan i cydr
a tu dziś na wadze 51,8 czyli waga faktycznie stoi

ja wczoraj miałam ochotę pochłonąć wszystko co widziałam ale się nie dałam dziś na szczęście już przeszło więc lajcik
shred zaliczony

[BuryKotZPiwnicy]

A ja jestem zła na siebie i to bardzo Zrobił mi się dzisiaj troche cheat dey czekoladowy, ale to już nie o to chodzi. Tylko o fakt, że jak już sobie na coś pozwole to np. zjem 6 takich samych ciastek, czy całą czekoladę, zamiast zjeść sobie np więcej pełnowartościowego obiadu

Teraz mi tylko niedobrze od tej całej słodyczy grrr !

[Karolinek1987]

Kocie ja też pojechałam po całości i też z czekoladą

właśnie sobie ściągam skalpel Chodakowskiej i mam plan robić przez ferie
próbowałyście kiedyś?

[BuryKotZPiwnicy]

Napisane przez Karolinek1987

Kocie ja też pojechałam po całości i też z czekoladą

właśnie sobie ściągam skalpel Chodakowskiej i mam plan robić przez ferie
próbowałyście kiedyś?

Nie martw się, ja pewnie pożarłam więcej. Poćwiczyłam 45 minut.
Ja zawsze mówię: Lepiej zjeść i poćwiczyć niż nie jeść i nie ćwiczyć

ja z chodakowską nigdy nic nie ćwiczyłam. Ona jest strasznie "statyczna" i dla mnie za cicho mówi

[babeczki]

Napisane przez Karolinek1987

Kocie ja też pojechałam po całości i też z czekoladą

właśnie sobie ściągam skalpel Chodakowskiej i mam plan robić przez ferie
próbowałyście kiedyś?

ja próbowałam
przez prawie cały wrzesień robiłam codziennie skalpel, efekty były
ale oczywiście leń wygrał , i jak raz odpuściłam, to już więcej nie zaczęłam chociaż codziennie myślę o tym, żeby zacząć znów, bo naprawdę na mnie działo świetnie