Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 11

[senira666]

dobra ... zestaw dla małej na wyjście przyszykowałam, łóżeczko jej już pościeliłam, smoczek na wszelki wypadek wyparzyłam i wrzuciłam do torby szpitalnej, butle w razie w - naszykowałam, grzechotkę wymyłam jak instrukcja kazała, ciuchy dla mnie na wyjście ze szpitala też już przyszykowałam ... i nie wiem co ze sobą zrobić .... :/
obiad mam gotowy, mieszkanko posprzątane a mała dalej nic ...
jutro wieczorem jedziemy do teściów bo zostawimy u nich psa i mój TŻ na czas pobytu w szpitalu u nich pomieszka te parę dni więc zabieramy już wszystko co będzie nam potrzebne w szpitalu i na wyjście itp... i myślę czy o czymś zapomniałam ??

[iwantyou99]

Napisane przez magnusia

GRATULUJĘ!!!!! buziaki dla Was

---------- Dopisano o 09:54 ---------- Poprzedni post napisano o 09:54 ----------




wyszliśmy w niedzielę i ważył 2950g a wczoraj ważyliśmy go i ważył 3030 g

No to jest super przyrost


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lolita25]

Witam
Zaliczyłam dziś szpital w Trzciance i niestety oni nie są w stanie określić mi terminu wywołania, kazali położyć się na oddziale i czekać...bez sensu...trochę się rozczarowałam bo cały czas chciałam tam rodzić
Dlatego dziś na 16 jadę na oddział mojej prowadzącej, przynajmniej wiem co się będzie ze mną działo, dziś ktg, usg a jutro rano wywołanie...tak mi zaproponowała no i wiem że będzie na oddziale co mnie jakoś uspokaja
Selena fajnie że już jesteś w domku, musisz być cierpliwa, na pewno dasz radę z kp, ja jednak nie rodzę w Trzciance, nie uśmiecha mi się czekać nie wiadomo do kiedy
milka gratuluję

[perfuzja]

A po wizycie:

- Emil wazy 5240 - klusek mój.
- ulewania nawet długo po jedzeniu są norma dla tego wieku, jesli dziecko ładnie przybiera to wszystko jest w porządku, wkroczyć z lekami trzeba jesli ulewania powodują słaby przyrost wagi
- dostaliśmy skierowanie do chirurga onkologa, zeby zobaczył znamie
- ale generalnie wszystko ok

[Muminek1991]

Napisane przez forester

Moje dziecko spalo ciurkiem 7 godz. to juz 3 taka noc. uwierzyc z mezem nie mozemy!

Wooowwww też chce takie dziecko, gdzie je kupiłaś ??

Napisane przez iwantyou99

Wstaje ... Podchodzę do lozeczka.... A tam taki widok
.

Słodko

Napisane przez Le La

Alek jak wczoraj cale popludnie i wieczor plakal, to w koncu padl po 22 i spal prawie do 5, potem karmienie, przewijanie i znowu spanie do 7.30. Tak mi go bylo szkoda, ze szok
Dzisiaj kardiolog, trzymajcie prosze kciuki, zeby bylo wszystko ok.i nie mial juz tych szmerow
?

Biedny płaczący Alek . za wizytę , będzie dobrze

Napisane przez milka-pilka

Urodziłam wczoraj 03.02 o godz. 22:50. Poród sn w wodzie. Bez znieczulenia.
Waleria - 3440, mierzy 54 cm, 10/10 Apgar.
.

GRATULACJE !!!!!!

Napisane przez perfuzja

My już po szczepieniu, rany jaki szloch Pierwszy raz Emilowi pojawiły sie łzy w oczach.

Ojjjj biedactwo.... Ja już oznajmiłam mężowi ,że on najprawdopodobniej będzie jeździł na szczepionki, bo to raczej nie dla mnie ....

Napisane przez lidkaa82

Dziewczyny ja tylko na chwilke bo pędze do szpitala. Od wczoraj Miłosz jest na oddziale patologii noworodka ze względu na zapalenie płuc. Ciężko to przechodzi i jest na intensywnej terapii ze wzgledu na ryzyko bezdechu (wtedy może być konieczna intubacja). Nie mam teraz siły o tym opowiadać. Chciałam zapytać tylko o przechowywanie mojego pokarmu bo chce dowieźć mu mój pokarm (nawet nie wiem czy sie przyda bo nie ma siły jeść i pewnie będzie dokarmiany sondom). Wczoraj odciagnęłam 50 ml i włożyłam do lodówki, dziś też 50 ml. Mogę to zlać do jednej butelki, żeby zawieźć do szpitala??

za szybki powrót do zdrowia.

Napisane przez perfuzja

A po wizycie:

- Emil wazy 5240 - klusek mój.
- ulewania nawet długo po jedzeniu są norma dla tego wieku, jesli dziecko ładnie przybiera to wszystko jest w porządku, wkroczyć z lekami trzeba jesli ulewania powodują słaby przyrost wagi
- dostaliśmy skierowanie do chirurga onkologa, zeby zobaczył znamie
- ale generalnie wszystko ok

Super


Witam się i żegnam na kilka godzin. Właśnie się ogarniam i jadę na akupunkturę. Ma ponoć pomóc przy porodzie hmmm zobaczymy jestem bardzo ciekawa
Dla wszystkich potrzebujących-

[lejdi_aga13]

hej kochane, ale ruszyłyscie z tymi porodami

ja juz mam sie OK, waze -2kg (2kg mniej niz przed ciaza) mam prawie płaski juz brzuszek, macice mam nisko(była dzis polozna mowila ze bardzo nisko az zdziwiona ,ze tak szybko).


Za godzine moj Aniołek skonczy tydzien. Polozna powiedziała mi, ze juz trwaja badania nad znalezieniem przyczyny. Mała sni mi sie czesto ale nie boje sie tych snow. Wypłakałam morze łez i powolutku wracam do swiata zywych ale z blizna na cale zycie


Czytam,ze macie problemy z laktacja- ja tez. Powoli mi zanika ale miałam takie cyce ,ze Pameli Anderson to sie chowaja. Dalej mam twarde i bolace,mogłabym spokojnie blizniaki wykarmic ale dzis tabletki od lekarza z PL maja przyjsc to bedzie wreszcie ulga bo mokre koszulki od mleka mam juz wszystkie.

[Roane]

Kurczę, z każdym dniem zaczynam znajdować coraz więcej jakeigo biało-żółtego kisielu na wkładkach i powoli zaczyna mnie zastanawiać, czy to nie czopuś... No bo dzisiaj na przykład było tego minimum łyżeczka od herbaty. Żadnej krwi w tym nie ma, więc nie panikuję, ale zastanawiam się, jak odróżnić czopuńcia od zwykłych sluzów. Jest jeszcze taki motyw, że budzę się, wstaję i centralnie czuję jak to ze mnie wypływa. Tak jakby wszystko naraz, jakbym wypluwała glucik. Czy któraś z Was miała tego typu doświadczenia z czopem
Dzisiaj spałam prawie jak człowiek. Zasnęłam koło północy i obudziłam się o 5, czyli spałam ciurkiem 5 godzin Czuję się jak nowo narodzona Kurde, i dociera do mnie jak to zabrzmiało. Masakra

Napisane przez krolowa_nilu

Nie chcę zapeszać, ale u nas dzisiaj wieczór bez syreny. Mała knurzy na klacie, a ja wącham jej głowę i się upajam, aż spać mi się odechciało, oby zawsze tak bosko pachniała. To już chyba jakieś zboczenie, bo nawet jak się skasztani to mi to nie śmierdzi. Aha! UPADŁY ANIELE co do obkładania dziecka w łóżeczku - na wizycie patronażowej dostałam niezły wykład od położnej, gdy zobaczyła Nelę śpiącą na boku z kocykiem za plecami. Mówiła, że kategorycznie odradza się takich praktyk dla bezpieczeństwa, dziecko musi mieć swobodę ruchu, np. odwrócenia głowki, przekręcenia się z boku na plecy itd., po prostu instynktownego działania w sytuacji zagrożenia (np. ulewania przez sen). Takie też jest zalecenie WHO dla przeciwdziałania zesp. nagłej śmierci łóżeczkowej. No i to samo wyczytałam w książce Zawitkowskiego w rozdziale o bezpiecznym śnie, więc warto się nad tym zastanowić

Napisane przez forester

Selena nie lam sie to minie, Z kazdym dniem bedzie latwiej. lap kazda chwile na sen.

Moje dziecko spalo ciurkiem 7 godz. to juz 3 taka noc. uwierzyc z mezem nie mozemy!

Idealne dziecko. Mam nadzieję że moejmu się udzieli

Napisane przez iwantyou99

Wstaje ... Podchodzę do lozeczka.... A tam taki widok
Załącznik 5569022

Kapitalne nakrycie głowy, wygląda jak krasnoludek

Napisane przez senira666

Rozkład tygodnia

Kukurydza już raczej urodziła, za długo się nie odzywa żeby to było niewinne

Napisane przez senira666

spokój cisza zupełnie jak nie u nas na wątku ....

Wszystkie rodzą albo dzieci niańczą
Może wątek trochę odżyje jak maluchy zaczną konkretniej ogarniać system dni i nocy

Napisane przez milka-pilka

Urodziłam wczoraj 03.02 o godz. 22:50. Poród sn w wodzie. Bez znieczulenia.
Waleria - 3440, mierzy 54 cm, 10/10 Apgar.

Gratulacje, witamy Walerię!

Napisane przez senira666

Tego jeszcze nie było http://fakty.tvn24.pl/fakty-ekstra,5...ka,394269.html karmienie piersią obowiązkowe

No dobra, dziecko ma prawo do najlepszego możliwego pokarmu, ale ten nakaz to będzie martwe prawo, jest totalnie nieegzekwowalny
TVN się podnieca kolejną bezsensowną kontrowersją.

Napisane przez lolita25

Witam
Zaliczyłam dziś szpital w Trzciance i niestety oni nie są w stanie określić mi terminu wywołania, kazali położyć się na oddziale i czekać...bez sensu...trochę się rozczarowałam bo cały czas chciałam tam rodzić
Dlatego dziś na 16 jadę na oddział mojej prowadzącej, przynajmniej wiem co się będzie ze mną działo, dziś ktg, usg a jutro rano wywołanie...tak mi zaproponowała no i wiem że będzie na oddziale co mnie jakoś uspokaja
(...)

Znaczy jutro jestes pod patronatem banana

---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Napisane przez Muminek1991

Wooowwww też chce takie dziecko, gdzie je kupiłaś ??
(...)[/B]

Oo, właśnie. Gdzie sprzedają takie genialne egzemplarze?

[patrycjja]

Milka - gratulacje !!

U nas drugi dzien pod rząd pobudka dopiero ok 10 myslalam, ze to bedzie niemozliwe, a jednak. Teraz Amelka nakarmiona spi mi na klacie i jakos nie mam serca przekładać jej do łóżeczka tak sie wtuliła. A musze ogarnąć, bo o 13 mamy gości a później położna ma nas nawiedzić.



Co do najadania sie - nasza Mała też nie widzi na cycku nie wiadomo ile. I tez sie zastanawiałam, czy nie za krotko bo gdzieś cos wyczytałam, ale jak zobaczylam ze aż jej po brodzie kapie a po tych parenastu minutach po prostu przytula cycka łapkami i sie do niego śmieje stwierdziłam, ze nienajedzone dziecko tak by sie nie zachowywało dzis mam nadzieje na ważenie przy okazji wizyty. Ale kupy robi fest i zdrowe to myślę, ze jest ok w ogóle śmialiśmy sie ostatnio z mezem z naszej nowej fascynacji kupskami Malej

[em ma]

Napisane przez lidkaa82

Dziewczyny ja tylko na chwilke bo pędze do szpitala. Od wczoraj Miłosz jest na oddziale patologii noworodka ze względu na zapalenie płuc. Ciężko to przechodzi i jest na intensywnej terapii ze wzgledu na ryzyko bezdechu (wtedy może być konieczna intubacja). Nie mam teraz siły o tym opowiadać. Chciałam zapytać tylko o przechowywanie mojego pokarmu bo chce dowieźć mu mój pokarm (nawet nie wiem czy sie przyda bo nie ma siły jeść i pewnie będzie dokarmiany sondom). Wczoraj odciagnęłam 50 ml i włożyłam do lodówki, dziś też 50 ml. Mogę to zlać do jednej butelki, żeby zawieźć do szpitala??

Lidka kciuki za zdrowie Miłosza
Co do mleka ja nigdy nie mieszałam. Z jednego dnia zlewałam,ale z 2 dni nie.

Napisane przez perfuzja

My już po szczepieniu, rany jaki szloch Pierwszy raz Emilowi pojawiły sie łzy w oczach.

Biedny Emil Nas niedługo czeka 2 dawka i juz przezywam..

Napisane przez krolowa_nilu

Mi w szpitalu mówili, że 40 minut karmienia to optimum, ale tak naprawdę każde dziecko jest inne, i że jedne najadają się w 10 minut, a inne w 60. Skoro Adaś przybiera i po takim krótkim karmieniu nie budzi się po 15 minutach na kolejne, to znaczy, że się najada. Nie dokarmiaj butlą! To najprostsza droga do katastrofy. I pamiętaj, że on ma jeszcze baaardzo mały brzuszek

Ot co

Napisane przez krolowa_nilu

Bidulek A mieliście gorączkowe przeboje? Bo my szczepienie mamy jutro, a później bioderka, zastanawiam się jak przetrwamy taki lekarski dzień

Jeśli już to najpierw bioderka, potem szczepienie, albo szczepienie innego dnia. To są szczepienia domięśniowe-bolesne, więc nie fundowałabym dziecku po tym kolejnej wizyty lekarskiej tego samego dnia.

Napisane przez ejani

Hej dziewczyny, witam się słonecznie po kolejnej kiepskiej nocy (zaczynam się przyzwyczajać, że co druga taka)... Mam parę przemyśleń i pytań znowu

1.Jak myślicie, czy kiepska (w sensie z doskoku i niewiele) dieta może małemu zaszkodzić na brzuszek? Albo drożdżówka? Bo już nie mam pomysłu, po czym jest gorzej.
Nie jest to chyba kolka skoro pojawia się w różnych porach dnia zupełnie przypadkowo?

2.Jak mocno trzeba ciągnąć fridą? Mały coś charczy mimo psikania wodą morską, a mi się nic nie wyciąga-zaczynam panikować, czy to nie coś poważniejszego.

3.Wam też dzieci wydają jakieś dziwne odgłosy (coś jak warczenie, piski i krzyki) przez sen albo przy odbijaniu (w półśnie)?

4. No i czy to możliwe i/lub normalne, że żółtaczka, która prawie zniknęła znów się pojawia? Czy może inne światło albo coś

5. Jak się Wam dziecko zgrzeje przy karmieniu lub odbijaniu (mój ma czasami aż mokre włosy) to odkładając je przykrywacie, czy nie? U nas są przeciągi i nieszczelności jeszcze, więc temperatura jest nierówna, ale nie chcę małego zgrzewać...

1. Dziecko ma niedojrzałe jelita. Różnie z tym może być. Raz będzie dobrze, raz źle. Kolka może pojawiać o różnych porach. Najczęściej występuje wieczorem ale nie jest to regułą bo są różne jej przyczyny.
2. Dziecko może sobie po prostu charczeć a w nosie nic nie być
3. Pewnie że Doris wydaje i to jakie
4. A skąd wiesz że wraca? Była badana bilirubina? W jednym świetle dzieci są bardziej lub mniej żółte. Przy kp żółtaczka dłużej się może utrzymywać.
5. Doris lubi być zakryta więc ja ją przykrywam lekkim kocykiem/pieluszką flanelową.

Napisane przez perfuzja

A po wizycie:

- Emil wazy 5240 - klusek mój.
- ulewania nawet długo po jedzeniu są norma dla tego wieku, jesli dziecko ładnie przybiera to wszystko jest w porządku, wkroczyć z lekami trzeba jesli ulewania powodują słaby przyrost wagi
- dostaliśmy skierowanie do chirurga onkologa, zeby zobaczył znamie
- ale generalnie wszystko ok

Śliczna waga

[krolowa_nilu]

Napisane przez Le La

krolowa nilu najpierw na szczepienie idziecie a potem usg? Czy odwrotnie? Bo chyba lepiej by bylo najpierw usg, a potem szczepienie, bo maluch prawdopodobnie bedzie rozhisteryzowany po kluciu

Tak chciałam, ale termin szczepienia był ustalony z góry, a na bioderka jedyny wolny termin był tego samego dnia.

Napisane przez lidkaa82

Dziewczyny ja tylko na chwilke bo pędze do szpitala. Od wczoraj Miłosz jest na oddziale patologii noworodka ze względu na zapalenie płuc. Ciężko to przechodzi i jest na intensywnej terapii ze wzgledu na ryzyko bezdechu (wtedy może być konieczna intubacja). Nie mam teraz siły o tym opowiadać. Chciałam zapytać tylko o przechowywanie mojego pokarmu bo chce dowieźć mu mój pokarm (nawet nie wiem czy sie przyda bo nie ma siły jeść i pewnie będzie dokarmiany sondom). Wczoraj odciagnęłam 50 ml i włożyłam do lodówki, dziś też 50 ml. Mogę to zlać do jednej butelki, żeby zawieźć do szpitala??

Spokojnie, możesz zlać te dwie 50 razem. Przez sondę też mogą podawać twój pokarm. Przykro mi z powodu Miłka, ale w szpitalu postawią go na nogi. Spędziłam na tym oddziale prawie dwa tygodnie i mogę cię zapewnić, że opieka tam jest na 5+. Lekarze kompetentni, pielęgniarki pomocne, jest też specjalna lodówka na pokarm od matek, jeśli nie chcesz by Mały był karmiony mm to nie będą nic robić wbrew tobie. Wszystkie wizażowe ciocie trzymają kciuki za płuca Miłosza i za Alka, żeby wytrzymał rozłąkę z mamą

[em ma]

Dziewczyny które chustują dzieci-czy będąc w chuście dzieciaczki nie chcą wam się do piersi dobierać? Doris jak zaśnie w chuście to przez sen zaczyna cmoktać po całym dekoldzie i szuka cycka

[sweet_vintage]

Napisane przez lidkaa82

Dziewczyny ja tylko na chwilke bo pędze do szpitala. Od wczoraj Miłosz jest na oddziale patologii noworodka ze względu na zapalenie płuc. Ciężko to przechodzi i jest na intensywnej terapii ze wzgledu na ryzyko bezdechu (wtedy może być konieczna intubacja). Nie mam teraz siły o tym opowiadać. Chciałam zapytać tylko o przechowywanie mojego pokarmu bo chce dowieźć mu mój pokarm (nawet nie wiem czy sie przyda bo nie ma siły jeść i pewnie będzie dokarmiany sondom). Wczoraj odciagnęłam 50 ml i włożyłam do lodówki, dziś też 50 ml. Mogę to zlać do jednej butelki, żeby zawieźć do szpitala??

Lidka, trzymam za Was kciuki. Oby Miłosz szybko wyzdrowiał.

Napisane przez lejdi_aga13

hej kochane, ale ruszyłyscie z tymi porodami

ja juz mam sie OK, waze -2kg (2kg mniej niz przed ciaza) mam prawie płaski juz brzuszek, macice mam nisko(była dzis polozna mowila ze bardzo nisko az zdziwiona ,ze tak szybko).


Za godzine moj Aniołek skonczy tydzien. Polozna powiedziała mi, ze juz trwaja badania nad znalezieniem przyczyny. Mała sni mi sie czesto ale nie boje sie tych snow. Wypłakałam morze łez i powolutku wracam do swiata zywych ale z blizna na cale zycie


Czytam,ze macie problemy z laktacja- ja tez. Powoli mi zanika ale miałam takie cyce ,ze Pameli Anderson to sie chowaja. Dalej mam twarde i bolace,mogłabym spokojnie blizniaki wykarmic ale dzis tabletki od lekarza z PL maja przyjsc to bedzie wreszcie ulga bo mokre koszulki od mleka mam juz wszystkie.

Z ta Pamela to wiem o czym mowa - moje cyce sa wręcz jak dwie armaty wczoraj TZ musiał mi kupic nowy stanik, nawet nie bede pisała jaki rozmiar, bo to juz przerażajace.

U nas noc byłaby książkową gdyby nie to, ze mały sie 2 razy obsikany i musieliśmy go przebierać :/

No i w nocy walczyłam z laktatorem ręcznym - NIC nie leciało, a ja sie męczyliśmy prawie godzinę ! Pierś była juz twarda i czułam grudki. Na szczęście pomogło przestawianie Igora i zimny oklad.

Mam pytanie odnośnie odciaganie i kp - jeśli zaczne podawać mu czasem moje mleko z butli, to sie nie rozleniwi? Boje sie, ze wtedy cycka odrzuci.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[em ma]

Napisane przez krolowa_nilu

Tak chciałam, ale termin szczepienia był ustalony z góry, a na bioderka jedyny wolny termin był tego samego dnia.

Nie ma czegoś takiego jak termin szczepienia ustalony z góry (to są terminy sugerowane, orientacyjne) ja sama przeciągnęłam 2 tygodnie dłużej bo też nam się wizyty pokrywały. Akurat szczepienie przełożyć spokojnie można na inny dzień.

[senira666]

Napisane przez cebulova

Pytanie mam - czy Wy też macie pod koniec ciąży takie wrażliwe okolice krocza? Jak się golę to takie podrażnienia mi wyłażą, że aż szczypie wszystko.

nic takiego nie zaobserwowałam

Napisane przez Roane

Kurczę, z każdym dniem zaczynam znajdować coraz więcej jakeigo biało-żółtego kisielu na wkładkach i powoli zaczyna mnie zastanawiać, czy to nie czopuś... No bo dzisiaj na przykład było tego minimum łyżeczka od herbaty. Żadnej krwi w tym nie ma, więc nie panikuję, ale zastanawiam się, jak odróżnić czopuńcia od zwykłych sluzów. Jest jeszcze taki motyw, że budzę się, wstaję i centralnie czuję jak to ze mnie wypływa. Tak jakby wszystko naraz, jakbym wypluwała glucik. Czy któraś z Was miała tego typu doświadczenia z czopem


Oo, właśnie. Gdzie sprzedają takie genialne egzemplarze?

ze mnie przez całą ciąże takie glutki wylatywały ale ostatnio to takie długie i lekko zabarwione na żółto/pomarańczowo/różowo (zależy jakie światło)

koło mnie jest Komis Dziecięcy -- może tam można nabyć taki egzemplarz ?? albo swój się wymienia na inny model

[sharey]

czesc dziewczyny.
dziekuje za gratulacje
przepraszam, ale narazie nie jestem w stanie Was nadrobic. ja nadal w szpitalu, malutki w inkubatorze, ale dzis go odlaczyli od powietrza. jak bedzie wszystko w porzadku, to wyjdzie jutro z niego i w koncu bede mogla go wziac w ramiona i przytulic. :'(
pezez to ze przeciagali moj porod - 38 godz od odejscia wod- maly dostal infekcje i dlatego tyle problemow. szkoda mowic...

nie namy jeszcze imienia... dziewczyny nasze typy: Bronislaw i Wojciech. co myslicie?

MILKA widzialam, ze urodzilas, wielkie gratulacje!!!

[marieee]

Napisane przez krolowa_nilu

Nie chcę zapeszać, ale u nas dzisiaj wieczór bez syreny. Mała knurzy na klacie, a ja wącham jej głowę i się upajam, aż spać mi się odechciało, oby zawsze tak bosko pachniała. To już chyba jakieś zboczenie, bo nawet jak się skasztani to mi to nie śmierdzi. Aha! UPADŁY ANIELE co do obkładania dziecka w łóżeczku - na wizycie patronażowej dostałam niezły wykład od położnej, gdy zobaczyła Nelę śpiącą na boku z kocykiem za plecami. Mówiła, że kategorycznie odradza się takich praktyk dla bezpieczeństwa, dziecko musi mieć swobodę ruchu, np. odwrócenia głowki, przekręcenia się z boku na plecy itd., po prostu instynktownego działania w sytuacji zagrożenia (np. ulewania przez sen). Takie też jest zalecenie WHO dla przeciwdziałania zesp. nagłej śmierci łóżeczkowej. No i to samo wyczytałam w książce Zawitkowskiego w rozdziale o bezpiecznym śnie, więc warto się nad tym zastanowić

kurde, a moja poożna zaleciła takie rozwiązanie, tzn. kocyk za plecami... hmmmm....

Dawno nie pisałam, ale starałam się być na bieżąco

Prawie wszystko ogarnęłam w mieszkaniu, ale powiem szczerze, że było strasznie ciężko. Rozpakowywanie ubrań, książek, garnków, talerzy itd. oraz opieka nad dzieckiem, nie lada wyczyn.

Dodatkowo, mój mąż nadal wszystkowiedzący.......:r olleyes:

Gratulacje dla Nowych Mamuś!!!
Doping dla potrzebujących!
oraz za przeterminowane

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Napisane przez sharey

czesc dziewczyny.
dziekuje za gratulacje
przepraszam, ale narazie nie jestem w stanie Was nadrobic. ja nadal w szpitalu, malutki w inkubatorze, ale dzis go odlaczyli od powietrza. jak bedzie wszystko w porzadku, to wyjdzie jutro z niego i w koncu bede mogla go wziac w ramiona i przytulic. :'(
pezez to ze przeciagali moj porod - 38 godz od odejscia wod- maly dostal infekcje i dlatego tyle problemow. szkoda mowic...

nie namy jeszcze imienia... dziewczyny nasze typy: Bronislaw i Wojciech. co myslicie?

MILKA widzialam, ze urodzilas, wielkie gratulacje!!!

[em ma]

Napisane przez sharey

czesc dziewczyny.
dziekuje za gratulacje
przepraszam, ale narazie nie jestem w stanie Was nadrobic. ja nadal w szpitalu, malutki w inkubatorze, ale dzis go odlaczyli od powietrza. jak bedzie wszystko w porzadku, to wyjdzie jutro z niego i w koncu bede mogla go wziac w ramiona i przytulic. :'(
pezez to ze przeciagali moj porod - 38 godz od odejscia wod- maly dostal infekcje i dlatego tyle problemow. szkoda mowic...

nie namy jeszcze imienia... dziewczyny nasze typy: Bronislaw i Wojciech. co myslicie?

MILKA widzialam, ze urodzilas, wielkie gratulacje!!!

Mam nadzieję, że już wszystko będzie ok
Osobiście wolałabym Wojtka-jakoś Bronek mnie nie przekonuje

[sweet_vintage]

Napisane przez marieee

kurde, a moja poożna zaleciła takie rozwiązanie, tzn. kocyk za plecami... hmmmm....

Dawno nie pisałam, ale starałam się być na bieżąco

Prawie wszystko ogarnęłam w mieszkaniu, ale powiem szczerze, że było strasznie ciężko. Rozpakowywanie ubrań, książek, garnków, talerzy itd. oraz opieka nad dzieckiem, nie lada wyczyn.

Dodatkowo, mój mąż nadal wszystkowiedzący.......:r olleyes:

Gratulacje dla Nowych Mamuś!!!
Doping dla potrzebujących!
oraz za przeterminowane

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:09 ----------

Podziwiam ! My ledwie ogarniamy rzeczywistość, a w sumie mały jest spokojny. Mam nadzieje, ze z czasem będziemy lepiej zorganizowani.

Do nas ma zaraz przyjechać położna i stresuje sie tym jak jakimś egzaminem.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[poczatkujaca-dagmara]

Dziewczyny wiem ze bylo to przerabiane sto razy ,le nie mam czasu szukac .
Borys spi bardzo dlugo,nawet wstrzykiwaniem mleka do buzi nie moge go obudzic. ostatnie dlugie karmienie ood 4,30 do 7 ale z prżysypiniem na cycu. Pozniej od 8,50 kilk min i od 11 kilka min(5 dolownie) co mam robic...martie sie on caly czas spi,nawet na przebieraniu nie wyje,przesadzam?????

[marieee]

Napisane przez sweet_vintage

Podziwiam ! My ledwie ogarniamy rzeczywistość, a w sumie mały jest spokojny. Mam nadzieje, ze z czasem będziemy lepiej zorganizowani.

Do nas ma zaraz przyjechać położna i stresuje sie tym jak jakimś egzaminem.

Do mnie miała też dziś przyjechać, ale mamy zepsuty domofon... i napisałam jej smsa, ze musiałabym zostawić dziecko żeby iśc jej drzwi otworzyć, albo klucze przez balkon zrzucić - przełożyła na czwartek.

A w ogóle.. przeżyliśmy jeszcze powódź w sypialni. Pisałam, że grzejniki nie grzeją.. teść chciał odpowietrzyć.... i polała się woda - dużo wody. Przybiegła sasiadka z dołu, że jej mieszkanie zalaliśmy, krzyczała, ja zbierałam wodę, i Zuza jeszcze zaczęła płakać ma sa kra.
Koniec końców okazało się, że trochę jej wody pociekło na parapet. I przyszła przeprosić... że dziecko wystraszyła.

Okna uszczelnione, teraz tylko czekam na speca od grzejników - mam nadzieje że się doczekam... i od domofonu...
Powoli znajomi zaczynają nas odwiedzać.
A ja jestem nawet wyspana chociaż Zuzanka strasznie stęka w nocy... męczą ją gazy... i budzi się co 2,5 h w nocy.

[perfuzja]

Napisane przez poczatkujaca-dagmara

Dziewczyny wiem ze bylo to przerabiane sto razy ,le nie mam czasu szukac .
Borys spi bardzo dlugo,nawet wstrzykiwaniem mleka do buzi nie moge go obudzic. ostatnie dlugie karmienie ood 4,30 do 7 ale z prżysypiniem na cycu. Pozniej od 8,50 kilk min i od 11 kilka min(5 dolownie) co mam robic...martie sie on caly czas spi,nawet na przebieraniu nie wyje,przesadzam?????

Sika normalnie? Mocz nie ma bardzo ostrego zapachu? Robi kupy? Jesli tak to daj mu spać i spokojnie czekaj do pierwszego ważenia

[sweet_vintage]

No i nie ma tej położnej... Miała byc o 12 :/ mam nadzieje, ze nie przełoży, bo chce przede wszystkim żeby skontrolowała żółtaczke.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Akkma]

Napisane przez senira666

Rozkład tygodnia

Wiecie co? Ja chyba jednak rezygnuję :P Nie rodzę.

Napisane przez milka-pilka

Urodziłam wczoraj 03.02 o godz. 22:50. Poród sn w wodzie. Bez znieczulenia.
Waleria - 3440, mierzy 54 cm, 10/10 Apgar.

Gratuluję!

Napisane przez sharey

nie namy jeszcze imienia... dziewczyny nasze typy: Bronislaw i Wojciech. co myslicie?

Jestem za Wojtkiem


Z dnia na dzień mam coraz większą nadzieję na cesarkę . Już nie chodzi o mnie, o mój ból, ale o to jak Ci popieprzeni lekarze bardzo często czekają do ostatniej chwili z cc, a potem maleństwo nie dotlenione . Moich znajomych 2 córki tak załatwili .
Chyba zadzwonię do tżta żeby wyciągnął z bankomatu kasę, tak aby 'w razie w' przyśpieszyć ich decyzję

Cholera nooo! Boję się

[magnusia]

moje dziecko zasikało sobie całe plecy oraz jeden bark i spokojnie spało... nawet nie pisnął, gdyby nie to że co wzięłam na sprawdzenie pieluchy to bym nawet nie wiedziała. W sumie to nie wiem ile juz w tym pływał

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez sharey

nie namy jeszcze imienia... dziewczyny nasze typy: Bronislaw i Wojciech. co myslicie?

Bronka nie znam a Wojtka mam brata - fajny i dobry dzieciak z niego zresztą sama mu imię wybierałam

[iwantyou99]

Napisane przez em ma

Nie ma czegoś takiego jak termin szczepienia ustalony z góry (to są terminy sugerowane, orientacyjne) ja sama przeciągnęłam 2 tygodnie dłużej bo też nam się wizyty pokrywały. Akurat szczepienie przełożyć spokojnie można na inny dzień.

Jedynie rotawirusow trzeba pilnować.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Roane]

Napisane przez lejdi_aga13

hej kochane, ale ruszyłyscie z tymi porodami

ja juz mam sie OK, waze -2kg (2kg mniej niz przed ciaza) mam prawie płaski juz brzuszek, macice mam nisko(była dzis polozna mowila ze bardzo nisko az zdziwiona ,ze tak szybko).


Za godzine moj Aniołek skonczy tydzien. Polozna powiedziała mi, ze juz trwaja badania nad znalezieniem przyczyny. Mała sni mi sie czesto ale nie boje sie tych snow. Wypłakałam morze łez i powolutku wracam do swiata zywych ale z blizna na cale zycie


Czytam,ze macie problemy z laktacja- ja tez. Powoli mi zanika ale miałam takie cyce ,ze Pameli Anderson to sie chowaja. Dalej mam twarde i bolace,mogłabym spokojnie blizniaki wykarmic ale dzis tabletki od lekarza z PL maja przyjsc to bedzie wreszcie ulga bo mokre koszulki od mleka mam juz wszystkie.

Dostałaś jakieś wsparcie? Terapeutę czy coś?

Napisane przez em ma

Dziewczyny które chustują dzieci-czy będąc w chuście dzieciaczki nie chcą wam się do piersi dobierać? Doris jak zaśnie w chuście to przez sen zaczyna cmoktać po całym dekoldzie i szuka cycka

Całkiem logiczny wniosek dziewczyna wyciągnęła

Napisane przez senira666

(...)
ze mnie przez całą ciąże takie glutki wylatywały ale ostatnio to takie długie i lekko zabarwione na żółto/pomarańczowo/różowo (zależy jakie światło)
(...)

Kurcze, zaczynam się cieszyć że mój "zrzut" nie jest różowy, bo pewnie bym stwierdziła że to krew i opyniła się na IP
No właśnie takie długie to jest, ciut, hmm, ciągnące się.

Napisane przez poczatkujaca-dagmara

Dziewczyny wiem ze bylo to przerabiane sto razy ,le nie mam czasu szukac .
Borys spi bardzo dlugo,nawet wstrzykiwaniem mleka do buzi nie moge go obudzic. ostatnie dlugie karmienie ood 4,30 do 7 ale z prżysypiniem na cycu. Pozniej od 8,50 kilk min i od 11 kilka min(5 dolownie) co mam robic...martie sie on caly czas spi,nawet na przebieraniu nie wyje,przesadzam?????

Karmisz naturalnie, no nie? Wtedy po ilości brudnych pieluch się ocenia czy wystarczająco je, jeśli na ważenie jeszcze za wcześnie. Nie wiem ile dokładnie tych brudnych pieluch ma być, ale widziałam kiedyś jakieś tabelki z normami.

Napisane przez magnusia

moje dziecko zasikało sobie całe plecy oraz jeden bark i spokojnie spało... nawet nie pisnął, gdyby nie to że co wzięłam na sprawdzenie pieluchy to bym nawet nie wiedziała. W sumie to nie wiem ile juz w tym pływał
(...)

Spał jak zabity w kałuży sików

[kootek_mamrotek]

Napisane przez milka-pilka

Urodziłam wczoraj 03.02 o godz. 22:50. Poród sn w wodzie. Bez znieczulenia.
Waleria - 3440, mierzy 54 cm, 10/10 Apgar.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratulacje

Napisane przez cebulova

Witam dziewczynki!
Coś widzę opuściłyście się z pisaniem, więc może uda mi się wbić
Dziś mój TP a ja nie czuję aby coś się działo. Dodatkowo od wczoraj czuję się bardzo dobrze, nic mnie nie boli, nic nie ciągnie. Aż dziwne. Wczoraj wieczorem za to wymacałam, że szyjkę mam bardzo nisko, tuż przy ujściu wadżajny już.
Dziś idę popołudniu na ktg, zobaczymy co tam w trawie piszczy. W sobotę jakieś tam skurcze miałam, ale mało bolesne i po godzinie ustały. Potem w niedzielę rano dwa mocniejsze i tyle na ten temat.

na rozwój sytuacji

Napisane przez lidkaa82

Dziewczyny ja tylko na chwilke bo pędze do szpitala. Od wczoraj Miłosz jest na oddziale patologii noworodka ze względu na zapalenie płuc. Ciężko to przechodzi i jest na intensywnej terapii ze wzgledu na ryzyko bezdechu (wtedy może być konieczna intubacja). Nie mam teraz siły o tym opowiadać. Chciałam zapytać tylko o przechowywanie mojego pokarmu bo chce dowieźć mu mój pokarm (nawet nie wiem czy sie przyda bo nie ma siły jeść i pewnie będzie dokarmiany sondom). Wczoraj odciagnęłam 50 ml i włożyłam do lodówki, dziś też 50 ml. Mogę to zlać do jednej butelki, żeby zawieźć do szpitala??

Biedny Trzymamy kciuki za Miłoszka, żeby szybko w szpitalu doprowadzili jego płucka do porządku. Co do mleka, to gdzieś czytałam, że nie powinno się mieszać mleka z różnych ściągnięć, ale gdzie to już teraz nie wiem

Napisane przez lejdi_aga13

Za godzine moj Aniołek skonczy tydzien. Polozna powiedziała mi, ze juz trwaja badania nad znalezieniem przyczyny. Mała sni mi sie czesto ale nie boje sie tych snow. Wypłakałam morze łez i powolutku wracam do swiata zywych ale z blizna na cale zycie

Czytam,ze macie problemy z laktacja- ja tez. Powoli mi zanika ale miałam takie cyce ,ze Pameli Anderson to sie chowaja. Dalej mam twarde i bolace,mogłabym spokojnie blizniaki wykarmic ale dzis tabletki od lekarza z PL maja przyjsc to bedzie wreszcie ulga bo mokre koszulki od mleka mam juz wszystkie.

Jesteśmy wszystkie z Tobą zdaję sobie sprawę, że co nie napiszemy to i tak będzie banał do tego co czujesz, ale teraz najważniejsze, żebyście się wszyscy nawzajem wspierali. W żadnym wypadku nie zamykali w sobie, tylko razem wspólnie przeżywali odejście Aniołka.

Napisane przez sweet_vintage

Mam pytanie odnośnie odciaganie i kp - jeśli zaczne podawać mu czasem moje mleko z butli, to sie nie rozleniwi? Boje sie, ze wtedy cycka odrzuci.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Moja woli butle od cycka niestety próbujemy z tym jeszcze walczyć, ale jednak z butli idzie jej lepiej, nie trzeba tyle siły tracić.. Ale nie łamię się, jeżeli nie będzie chciała to nie. Ile będzie się dało tyle będę sciągać laktatorem i jej podawać. Więcej roboty, więcej mycia ale zaparłam się i tak szybko nie dam za wygraną

[krolowa_nilu]

Napisane przez em ma

Nie ma czegoś takiego jak termin szczepienia ustalony z góry (to są terminy sugerowane, orientacyjne) ja sama przeciągnęłam 2 tygodnie dłużej bo też nam się wizyty pokrywały. Akurat szczepienie przełożyć spokojnie można na inny dzień.

W mojej cudownej przychodni nie można Zadzwonili, poinformowali o terminie (data i godzina) a kiedy później poprosiłam o przełożenie, ze względu na to USG, to powiedzieli, że cały grafik jest zajęty i musieliby przesunąć datę szczepienia o miesiąc.

[em ma]

Napisane przez iwantyou99

Jedynie rotawirusow trzeba pilnować.
.

Ja się nie zdecydowałam na rota. Wiadomo, że nie może byc tez zbyt długi odstep bo trzeba bedzie powtarzac serie od poczatku ale jeszcze ani razu nei poszłam wtedy gdy mi wyznaczyły termin bo serducho rodzica podpowiadało że to za krótki odstęp.

Napisane przez Roane

Całkiem logiczny wniosek dziewczyna wyciągnęła

W sumie tak

Napisane przez krolowa_nilu

W mojej cudownej przychodni nie można Zadzwonili, poinformowali o terminie (data i godzina) a kiedy później poprosiłam o przełożenie, ze względu na to USG, to powiedzieli, że cały grafik jest zajęty i musieliby przesunąć datę szczepienia o miesiąc.

Sratata to już bym przychodnię zmieniła. Nie wierzę w zajęty na miesiąc grafik Królowo to Twoja córa-musisz się stawiać takim przychodnianym babsztylom (one wprawę mają). Wystarczy zagrozić ze się człowiek przeniesie i termin się cudownie odnajduje.

[gosia261282]

Napisane przez milka-pilka

Urodziłam wczoraj 03.02 o godz. 22:50. Poród sn w wodzie. Bez znieczulenia.
Waleria - 3440, mierzy 54 cm, 10/10 Apgar.

Gratulacje!!!

Napisane przez perfuzja

My już po szczepieniu, rany jaki szloch Pierwszy raz Emilowi pojawiły sie łzy w oczach.

Biedny

Napisane przez lidkaa82

Dziewczyny ja tylko na chwilke bo pędze do szpitala. Od wczoraj Miłosz jest na oddziale patologii noworodka ze względu na zapalenie płuc. Ciężko to przechodzi i jest na intensywnej terapii ze wzgledu na ryzyko bezdechu (wtedy może być konieczna intubacja). Nie mam teraz siły o tym opowiadać.

Współczuję choirego dzieciaczka! Trzymaj się

Napisane przez ejani

1.Jak myślicie, czy kiepska (w sensie z doskoku i niewiele) dieta może małemu zaszkodzić na brzuszek? Albo drożdżówka? Bo już nie mam pomysłu, po czym jest gorzej.
Nie jest to chyba kolka skoro pojawia się w różnych porach dnia zupełnie przypadkowo?

2.Jak mocno trzeba ciągnąć fridą? Mały coś charczy mimo psikania wodą morską, a mi się nic nie wyciąga-zaczynam panikować, czy to nie coś poważniejszego.

3.Wam też dzieci wydają jakieś dziwne odgłosy (coś jak warczenie, piski i krzyki) przez sen albo przy odbijaniu (w półśnie)?

4. No i czy to możliwe i/lub normalne, że żółtaczka, która prawie zniknęła znów się pojawia? Czy może inne światło albo coś

5. Jak się Wam dziecko zgrzeje przy karmieniu lub odbijaniu (mój ma czasami aż mokre włosy) to odkładając je przykrywacie, czy nie? U nas są przeciągi i nieszczelności jeszcze, więc temperatura jest nierówna, ale nie chcę małego zgrzewać...

1.Wiki miała kolki i czasem cały dzień trzymały,nie były o stałych porach. Miałam restrykcyjną dietę,a kolki były i tak. Przy Eryku jadłam wszystko i teraz też jem wszystko. Kolek brak.
2. To zależy od smarków,ale ciągnąć powinnaś czuć,że coś zalega.
3. Też.
4. Nie wiem,nie miałam tak.
5. Nigdy nie jest zgrzany.

Napisane przez perfuzja

A po wizycie:

- Emil wazy 5240 - klusek mój.

Super waży,duży chłopak

Napisane przez lejdi_aga13

ja juz mam sie OK, waze -2kg (2kg mniej niz przed ciaza) mam prawie płaski juz brzuszek, macice mam nisko(była dzis polozna mowila ze bardzo nisko az zdziwiona ,ze tak szybko).

Cieszę się,że u ciebie lepiej

Napisane przez sharey

nie namy jeszcze imienia... dziewczyny nasze typy: Bronislaw i Wojciech. co myslicie?

Wybrałabym Wojtka

Napisane przez poczatkujaca-dagmara

Dziewczyny wiem ze bylo to przerabiane sto razy ,le nie mam czasu szukac .
Borys spi bardzo dlugo,nawet wstrzykiwaniem mleka do buzi nie moge go obudzic. ostatnie dlugie karmienie ood 4,30 do 7 ale z prżysypiniem na cycu. Pozniej od 8,50 kilk min i od 11 kilka min(5 dolownie) co mam robic...martie sie on caly czas spi,nawet na przebieraniu nie wyje,przesadzam?????

Często dzieci śpią w tych pierwszych dniach. Są zmęczone porodem,żółtaczka też sprawia,że są śpiące. Kacper też czasem długo śpi i krótko je. Tak jak mówiły dziewczyny sprawdzaj siku i kupę.