Snowboardzistki :))

[madzieeek]

Udało się! W poniedziałek wieczorem zawitałam na Śnieżnicy w Kasinie. Warun jak na taką dupianą zimę całkiem przyzwoity, tyle że ze względu na "rabatowy poniedziałek" (wszystkie karnety 50% tańsze) była masa ludzi i dość szybko porobiły się mega muldy. Ale na szczęście bez lodu, więc nie było najgorzej. Zakwasów brak, widać kilka treningów z Chodakowską dało jakiś efekt, chociaż ogólnie swoją kondycję oceniam na zero :p
Jutro też się wybieram - z obserwacji przez kamerki wiem, że w inne dni niż poniedziałek ludzi jest mniej. No i fajna opcja z tą wieczorno-nocną jazdą, bo od 16 do 18 jest przerwa na ratrakowanie i o 18 można śmigać na sztruksiku

Chciałam foto załączyć, ale ciągle mi wyskakuje błąd w ładowaniu

[pumas]

Madzik fajnie ze sie udalo !
Ja juz bylam dwa razy a teraz caly weekend spedze na desce.

[marysia_co]

Jak się uda to w ten weekend jadę na Słowację na jeden dzień - już nie mogę dłużej czekać na śnieg u nas

[fifiorek]

Napisane przez Eloe77

Ależ Wam zazdroszczę... Coż, u mnie też biało, ale pieluchowo, a nie śnieżnie
Spodni nawet nie mierzę.

w takiej samej sytuacji jestem
od miesiąca

[Eloe77]

Napisane przez fifiorek

w takiej samej sytuacji jestem
od miesiąca

Gratuluję
Mówię, że ta zima to na moje zamówienie. Zero sezonu... I dzięki temu nie szkoda mi żadnego dnia, a Pieluszkowy Stworek może korzystać z niezłego słoneczka i wiosennej pogody

[pumas]

Ja mialam sezon w plecy z powodu ciazy a kolejny w polowie w plecy bo maluszek. W tym sezonie calkiem niezle. Ostatni weekend spedzilam caly na stoku oraz w snow parku. Nauczylam sie kilku trikow i teraz jestem krolowa stoku hehe

[Julissa2579]

A ja bardzo chciałabym sie nauczyć jeździć na snowboardzie, ale niestety ciężko mi to idzie i chyba się poddam, na nartach jeżdżę już od kilku dobrych lat i mam za dużo przyzwyczajeń które przeszkadzają mi na snowboardzie, odczuwam dyskomfort a jazda powinna sprawiać przyjemność

[madzieeek]

Hej! Orientuje się ktoś może, jak wyglądają warunki w Białce? Da się jeszcze coś podziałać? Tak myślę sobie, co by ostatnim rzutem wyskoczyć na Kotelnicę...

[marysia_co]

A na internetowej kamerce nie widać? Mają chyba swoją czy się mylę?

[siempre]

Pogoda dzisiaj nie sprzyja szusowaniu, ogólnie słaby ten sezon. A na kamerce nie wszytko widać.

[wikaa24]

hej dziewczyny

zwracam się do Was, jesteście bardziej obeznane niż ja.
Mam za sobą 3 lata jazdy, zawsze na jakimś sprzęcie z wypożyczalni wątpliwej jakości. Przyoszczędziłam trochę pieniędzy i chciałabym kupić coś porządniejszego. Deska nie musi być mega profesjonalna, bardziej chodzi mi o dobre wiązania. Mam 169 cm, ok 57 kg, raczej jazda na stoku.
mam kilka wariantów:

http://olx.pl/oferta...67-ID5qHAf.html

już gotowy zestaw, albo deska:

http://olx.pl/oferta...67-ID4q3Er.html

i któreś z tych wiązań:

http://olx.pl/oferta...67-ID4Hp0z.html

lub Raven s350

Jak myślicie?

[myszunia 89]

Hej Dziewczynki !

Od kiedy skończyłam lat 7 (dziś mam 25) co roku spędzałam ferie zimowe u babci w Bieszczadach. Codziennie miałam narty na nogach. Aż pewnego mroźnego dnia postanowiłam... nauczę się jeździć na snowboardzie. Miało to miejsce tego roku w styczniu Mimo wielu upadków było duuuużo śmiechu i chęci Na najbliższy sezon chcę kupić "dechę". Chcę się nauczyć jeździć, a nie tylko upadać i wjeżdżać w zaspy

[alniac]

I ja, i ja!
Na dwóch deskach jeździłam, odkąd skończyłam jakieś 10-11 lat. Zawsze w góry jeździliśmy co roku w jedno i to samo miejsce, gdzie właściciele mieli córki w podobnym do mnie wieku. Pewnego roku (chyba kiedy miałam 14 lat) dziewczyny zaciągnęły mnie na zaspę śniegu, wpięły moje zwykłe zimowe buty w dechę i powiedziały "spróbuj!". I się zakochałam...
Już nigdy więcej nart nie miałam na nogach. Co roku wykupowałam lekcje z instruktorem, żeby jeszcze lepiej szkolić swoje umiejętności Swoją drogą, polecam Kubę "Osę" ze Szkoły Stok na Kotelnicy w Białce Tatrzańskiej. Mega pozytywny człowiek z ogromnym talentem i osiągnięciami w tej dziedzinie.

Właśnie planuję, kiedy wyjechać w tym sezonie... Ach, aż się nie mogę doczekać!



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[sanqi]

Podobno deski snowboardowe Roxy są wszystkie typowo dla dziewczyn, ale sama nigdy takiej nie maiłam, mimo że teraz kupuję już 3 deskę, wyglądają ładnie, ale nie jestem pewna jak z ich konstrukcją, bo są jakieś liche. Na czym jeździcie dziewczyny?

[alniac]

Ja wypożyczam co rok Chociaż planuję kupić buty, bo co mam włożyć te z wypożyczalni, to mam odruch wymiotny...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Nixie]

Napisane przez sanqi

Podobno deski snowboardowe Roxy są wszystkie typowo dla dziewczyn, ale sama nigdy takiej nie maiłam, mimo że teraz kupuję już 3 deskę, wyglądają ładnie, ale nie jestem pewna jak z ich konstrukcją, bo są jakieś liche. Na czym jeździcie dziewczyny?

Deski Roxy nie są, jak to nazwałaś "liche", ponieważ robione są ręcznie w jednej z najlepszych snowboardowych fabryk nazywającej się Mervin...
Może nie każdemu się podobają, bo mają mdło-babsko-różowy design, który akurat mi nie przypadł do gustu, ale gdyby kierować się sprawami technicznymi to na pewno można je polecić. Wiele z nich rokrocznie otrzymuje ceniony w snowboardowej branży tytuł GOOD WOOD, o którym tutaj:
http://snowboarding.transworld.net/s...ard-test-2014/

W tym roku aż 2 deski Roxy dostały Goodwooda ( modele: XOXO oraz T-Bird)

Niektóre modele Roxy posiadają również patent Magne-traction, który podnosi stabilność deski na lodzie i zmrożonym stoku.

Wiele innych firm robi podobne patenty, m.in. producent mojej deski - Arbor ma tzw. "System", który działa bardzo podobnie.

Mój model to Cadence 2013 z piękną Santa Muertą Oczywiście, również laureatka Goodwooda

Cadence to typowa freestylowa deska o kształcie banana ;P miękka jak naleśnik (na zdjęciu)
Już się nie mogę doczekać śniegu!

[blogerka]

ja mam 5051, wcześniej miałam atomica i to była kicha jakkich mało.
Obecną uwielbiam <3

[magdziaS]

Dziewczyny, a jakieś opinie o deskach Nitro ?
Co poleciłybyście dla kogoś o poziomie średnio zaawansowanym, tylko do normalnych zjazdów, by miękko się jeździło i łatwo zmieniało krawędzie ? Szukam dla siebie nowej deski

[blogerka]

Napisane przez alniac

Ja wypożyczam co rok Chociaż planuję kupić buty, bo co mam włożyć te z wypożyczalni, to mam odruch wymiotny...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wbrew pozorom szybko można kupić swoją, zamiast tracic pieniadze na wypozyczalnie.
Poza tym duzo lepiej sie jezdzi juz na swoim, ustawionym pod siebie sprzecie niz kazdorazowo zlapac czucie na pozyczonej, innej desce.

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez magdziaS

Dziewczyny, a jakieś opinie o deskach Nitro ?
Co poleciłybyście dla kogoś o poziomie średnio zaawansowanym, tylko do normalnych zjazdów, by miękko się jeździło i łatwo zmieniało krawędzie ? Szukam dla siebie nowej deski

Jeśli chodzi o łątwie krawędziowanie, to ja mam do tego super deskę właśnie. Ciężko na niej o wywrotkę, przez złe złapanie krawędzi bo ona sama wręcz wyprowadza.
Poczytaj sobie o systemie ROCKER. Ja mam właśnie damską deskę 5051 (fifty fifty one) na tym właśnie systemie, jest dość miekka. Też jestem średnio zaawansowana.
Wcześniej jeździłam na sztywnej atomic i to był koszmar, dużo trudniej się krawdziowało, plusem jednak bylo to że szybciej się rozpędzała. Ale czuć było na niej każdą najmniejszą muldę. Ta 5051 jest bardzo .. plastyczna? Naprawdę piękjnie się ugina na nierównej powierzchni i łatwo się nią kieruje.

[magdziaS]

Blogerka - dzięki za odpowiedź. Teraz mam deskę, którą dostałam używaną "w spadku", żeby nauczyć się jeździć i faktycznie jak na początek jest ok, ale teraz po prostu mi nie odpowiada. Poczytam o tej co piszesz

[alniac]

Napisane przez blogerka

Wbrew pozorom szybko można kupić swoją, zamiast tracic pieniadze na wypozyczalnie.
Poza tym duzo lepiej sie jezdzi juz na swoim, ustawionym pod siebie sprzecie niz kazdorazowo zlapac czucie na pozyczonej, innej desce.

Zależy kto jakie ma priorytety finansowe Prawda jest taka, że kwota za deskę oscyluje około kafla polskich złotych. Ze względu na miejsce zamieszkania (no, teraz może będzie inaczej, bo przeprowadziłam się do Krakowa, choć szczerze wątpię, bo to dalej kwestia pieniądza) jeżdże maks tydzień na rok. Koszt wypożyczenia na ten czas to około 200 zł. Inaczej wydać 1000 zł za jednm razem, a inaczej móc sobie ogarnąć te 200 zł rokrocznie.

No i ja nie mam specjalnych problemów z przyzwyczajaniem się do nowych desek

[blogerka]

Napisane przez alniac

Zależy kto jakie ma priorytety finansowe Prawda jest taka, że kwota za deskę oscyluje około kafla polskich złotych. Ze względu na miejsce zamieszkania (no, teraz może będzie inaczej, bo przeprowadziłam się do Krakowa, choć szczerze wątpię, bo to dalej kwestia pieniądza) jeżdże maks tydzień na rok. Koszt wypożyczenia na ten czas to około 200 zł. Inaczej wydać 1000 zł za jednm razem, a inaczej móc sobie ogarnąć te 200 zł rokrocznie.

No i ja nie mam specjalnych problemów z przyzwyczajaniem się do nowych desek

ja kupiłam za 600 zł
Ale za każdym razem musisz sobie wiązania ustawiać itd itd. Jednak co swoje to swoje.

[Nixie]

Napisane przez magdziaS

Dziewczyny, a jakieś opinie o deskach Nitro ?
Co poleciłybyście dla kogoś o poziomie średnio zaawansowanym, tylko do normalnych zjazdów, by miękko się jeździło i łatwo zmieniało krawędzie ? Szukam dla siebie nowej deski

Nitro to dobra marka, ale jak w każdej firmie są lepsze i gorsze modele. Najlepiej zagadać na jakimś snowboardowym forum i szczegółowo opisać swoje oczekiwania, tam na pewno podsuną kilka modeli wiodących marek, o których możesz poczytać i wybierać już typowo tą, która podoba Ci się z wyglądu

Przede wszystkim powinnaś zaglądać do kategorii desek pt. ALL MOUNTAIN

Ja na tym poziomie mogę polecić Ci:

- Voelkl Flavor
- K2 First Lite (dawniej K2 Moment - moja ex. deska)
- GNU Velvet Guru lub model B-Nice (zarąbiste deski z patentem Magne Traction, też robione w Mervinie, mega jakość, ale trochę drogie :/)
- Roxy T-Bird (jak wyżej
- Never Summer Infinity

Napisane przez blogerka

Wbrew pozorom szybko można kupić swoją, zamiast tracic pieniadze na wypozyczalnie.
Poza tym duzo lepiej sie jezdzi juz na swoim, ustawionym pod siebie sprzecie niz kazdorazowo zlapac czucie na pozyczonej, innej desce.

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Jeśli chodzi o łątwie krawędziowanie, to ja mam do tego super deskę właśnie. Ciężko na niej o wywrotkę, przez złe złapanie krawędzi bo ona sama wręcz wyprowadza.
Poczytaj sobie o systemie ROCKER. Ja mam właśnie damską deskę 5051 (fifty fifty one) na tym właśnie systemie, jest dość miekka. Też jestem średnio zaawansowana.
Wcześniej jeździłam na sztywnej atomic i to był koszmar, dużo trudniej się krawdziowało, plusem jednak bylo to że szybciej się rozpędzała. Ale czuć było na niej każdą najmniejszą muldę. Ta 5051 jest bardzo .. plastyczna? Naprawdę piękjnie się ugina na nierównej powierzchni i łatwo się nią kieruje.

Deski z patentem rocker (w kształcie "banana" do parku) lub easy rocker (takie uniwersalne all mountain) to super patent, na pewno ułatwi jazdę.

Jednak należy zwrócić uwagę na to, że przez swój kształt, mimo, że ułatwiają krawędziowanie, to mogą być mniej stabilne na lodzie i zmrożonym śniegu. Po to są właśnie patenty zwiększające trzymanie krawędzi. Warto dokładnie czytać opisy, producenci lepszym trzymaniem na pewno będą się chwalić

Napisane przez alniac

Zależy kto jakie ma priorytety finansowe Prawda jest taka, że kwota za deskę oscyluje około kafla polskich złotych. Ze względu na miejsce zamieszkania (no, teraz może będzie inaczej, bo przeprowadziłam się do Krakowa, choć szczerze wątpię, bo to dalej kwestia pieniądza) jeżdże maks tydzień na rok. Koszt wypożyczenia na ten czas to około 200 zł. Inaczej wydać 1000 zł za jednm razem, a inaczej móc sobie ogarnąć te 200 zł rokrocznie.

No i ja nie mam specjalnych problemów z przyzwyczajaniem się do nowych desek

Dobrą, używaną deskę można kupić już za 300 zł, za 400 to na bank. Więc nie jest to jakaś miażdżąca kwota. Tylko trzeba kupować z pewnego źródła, najlepiej chyba na forach snowboardowych, bo na allegro to różnie może być np. złamana i sklejona do kupy

Napisane przez blogerka

ja kupiłam za 600 zł
Ale za każdym razem musisz sobie wiązania ustawiać itd itd. Jednak co swoje to swoje.

Moja deska = moja miłość, więc zgadzam się swoja to swoja, zadbana, dobrze nasmarowana, a jak wiadomo: kto nie smaruje, ten nie jedzie Te haszple z wypożyczalni niejednokrotnie nie widziały smaru odkąd wyjechały z fabryki:P A taka swoja swieżo nasmarowana i naostrzona to aż sama jedzie

[blogerka]

Napisane przez Nixie

Nitro to dobra marka, ale jak w każdej firmie są lepsze i gorsze modele. Najlepiej zagadać na jakimś snowboardowym forum i szczegółowo opisać swoje oczekiwania, tam na pewno podsuną kilka modeli wiodących marek, o których możesz poczytać i wybierać już typowo tą, która podoba Ci się z wyglądu

Przede wszystkim powinnaś zaglądać do kategorii desek pt. ALL MOUNTAIN

Ja na tym poziomie mogę polecić Ci:

- Voelkl Flavor
- K2 First Lite (dawniej K2 Moment - moja ex. deska)
- GNU Velvet Guru lub model B-Nice (zarąbiste deski z patentem Magne Traction, też robione w Mervinie, mega jakość, ale trochę drogie :/)
- Roxy T-Bird (jak wyżej
- Never Summer Infinity



Deski z patentem rocker (w kształcie "banana" do parku) lub easy rocker (takie uniwersalne all mountain) to super patent, na pewno ułatwi jazdę.

Jednak należy zwrócić uwagę na to, że przez swój kształt, mimo, że ułatwiają krawędziowanie, to mogą być mniej stabilne na lodzie i zmrożonym śniegu. Po to są właśnie patenty zwiększające trzymanie krawędzi. Warto dokładnie czytać opisy, producenci lepszym trzymaniem na pewno będą się chwalić



Dobrą, używaną deskę można kupić już za 300 zł, za 400 to na bank. Więc nie jest to jakaś miażdżąca kwota. Tylko trzeba kupować z pewnego źródła, najlepiej chyba na forach snowboardowych, bo na allegro to różnie może być np. złamana i sklejona do kupy



Moja deska = moja miłość, więc zgadzam się swoja to swoja, zadbana, dobrze nasmarowana, a jak wiadomo: kto nie smaruje, ten nie jedzie Te haszple z wypożyczalni niejednokrotnie nie widziały smaru odkąd wyjechały z fabryki:P A taka swoja swieżo nasmarowana i naostrzona to aż sama jedzie

No dokładnie, co swoje to swoje <3 ale to się dopiero rozumie, jak się jest już na swoim
Wiesz co, ja jeździłam na tym rockerze rownież na lodzie i mi się dobrze jeździło. Wcześniej miałam atomica tika vanity, byłą na pewno bardzo twarda, i jedyny plus był taki, że szybko się rozpędzała a poza tym byłą dla mnie bardzo trudna w prowadzeniu. Jak się przesiadłam na obecną, to dopiero poczułam radość z jazdy i poczułam, że w końcu w miarę potrafię jeździć. Spotkałam się tez z opinią, że nie warto zaczynać od rockera bo przez to, że ona ułatwia jazdę idzie się na łatwiznę. W sumie cieszę się, że trochę się pomęczyłam z poprzednią.

[wikaa24]

widzę, że orientujecie się mocniej niż ja w temacie pieniądze na dechę leżą odłożone już drugi rok. chciałam kupić używaną, ale nie znalazłam żadnych sensownych propozycji (szukałam kwiecień/maj), pojeździłam po sklepach z nadzieją na złapanie się na promo jakieś, i polecono mi

Rossignol Diva Magtek do tego wiązania Drake DL wmn i buty Salomon Boa, tylko jakiś model o miękkości 4-5. Już byłam zdecydowana kupić, ale rozmyśliłam się, bo buty wydawały mi się być za miękkie, nie było wyboru w innych i całość wyszła drogo, chciałam się zamnknąć w 1200... macie jakieś sugestie nt tego zestawu?

[alniac]

Tyle, że ja mam znajomego w wypożyczalni pod Kotelnicą, więc zawsze mam pewność, że moja deska jest dobra, naostrzona i nasmarowana

[phony]

Muszę w tym roku kupić fajne dobre buty na snowboard. Zamawiałyście kiedyś takie buty przez internet? Jakie firmy polecacie?

[magdziaS]

Nixie - dzięki za podpowiedź. Coś muszę wybrać

Również jestem zdania co swoje to swoje. O swój sprzęt się odpowiednio dba. Wiązania ustawione są odpowiednio, nie trzeba machlować przy nich za każdym razem.

U nas z warunkami właśnie są problemy i dlatego ciężko z tą deską. Często więcej jest lodu niż puchu czy naturalnego śniegu. Dwa sezony temu ze śniegiem w ogóle było kiepsko i jeździliśmy tylko na sztucznie naśnieżanych stokach, a w zeszłym sezonie to nie wspomnę, niestety, albo i stety wtedy nie jeździłam, ale widziałam jak się mąż na lodzie męczył ze swoja deską.

Phony - Swoje buty zamawiałam przez internet i pierwszym razem o pół nr były za duże, ale wymiana poszła bez problemu. Jednak to było 3 lata temu i już nie pamiętam sklepu. Mam Northwave i jestem zadowolona.

[phony]

Bo ja właśnie nie wiem czy latać po sklepach stacjonarnych czy bawić się w zamawianie przez internet trchę mnie martwi to, że później będę musiała odsyłać bo nie będą pasował, przyślą inne i też nie będzie OK, wiecie o co chodzi..

[madzieeek]

A skąd jesteś? Bo np. w Krakowie mogę polecić jeden sklep z geeeenialną obsługą, klimatem i mega wyborem... Moja przyjaciółka kupowała tam ostatnio kolejny zestaw (takie ma fanaberie, że lubi zmieniać ) i tym razem padło na Never Summer, buty i wiązania Burton.

Co do internetowych, to wspomniana przyjaciółka wiele razy kupowała w "supersklep.pl" - ja akurat snowboardowego sprzętu tam nie nabywałam, ale ona tak i zawsze była zadowolona, żadnych problemów z wymianą, fachowe doradztwo itd.

A tak poza tym to jak tam Wasze przygotowania do sezonu? Ja od wczoraj jaram się nieprzytomnie, bo najprawdopodobniej moja K2 w kwietniu poczuje włoski śnieg Co prawda jeszcze do wyjazdu dalekooo ale jestem przeszczęśliwa, bo dotychczas najdłuższe moje wyjazdy to był weekend na Chopoku Tym razem szykuje się tydzień w Livigno
Mam jednak nadzieję, że i w PL zima dopiszę, co by zrobić "rozgrzewkę" w Kasinie