Letnią porą nasze serca rozpromienieją sie miłością- Mamusie czerwcowe 2014

[pater86]

Napisane przez Aldrin

Ja sobie zawsze powtarzałam, że będę mówić do brzuszka ale jakoś mi to nie wychodzi czasem coś tam do niego powiem podczas kąpieli ale jakoś dziwnie się tak czuje

sałatkę zrób z gotowców a na obiad coś mało wymagającego i możesz się położyć

Napisane przez NecroKitty

Ja mówię jak za bardzo kopie albo mi w pęcherz przyłoży

Ja też coś czasami powiem, ale tak się wtedy dziwnie czuję, że szok, aż się martwić zaczęłam, że coś psychicznie ze mną nie tak, że do własnego dziecka nie umiem zdania złożonego powiedzieć Ale może to przyjdzie z czasem...
Co do sałatki to zrobię taką: makaron kokardki, usmażona pierś z kurczaka, świeże ogórki, szczypiorek, i sos ziołowo koperkowy z majonezem szybka, prosta i bardzo dobra, tylko do sklepu trzeba iść

[Aldrin]

Napisane przez pater86

Ja też coś czasami powiem, ale tak się wtedy dziwnie czuję, że szok, aż się martwić zaczęłam, że coś psychicznie ze mną nie tak, że do własnego dziecka nie umiem zdania złożonego powiedzieć Ale może to przyjdzie z czasem...
Co do sałatki to zrobię taką: makaron kokardki, usmażona pierś z kurczaka, świeże ogórki, szczypiorek, i sos ziołowo koperkowy z majonezem szybka, prosta i bardzo dobra, tylko do sklepu trzeba iść

sałatka brzmi całkiem pysznie

[ANTERIA]

Ja ostatnio zrobiłam taką sałatkę:

mix sałatek, czerwona papryka, jajko,oczywiście ugotowane, szynka, do tego sos: jogurt naturalny, majonez i chrzan. Wszystkie składniki do miski zalać sosem, jak dla mnie pycha i na szybko

[Aldrin]

te wasze sałatki muszą być pyszne ale to nie na szybko na szybko to ryż i mieszanka warzywna ze słoika do tego majonez i gotowe albo zupka chińska i kukurydza z szynką jogurt z majonezem i też gotowe

[ANTERIA]

Napisane przez Aldrin

te wasze sałatki muszą być pyszne ale to nie na szybko na szybko to ryż i mieszanka warzywna ze słoika do tego majonez i gotowe albo zupka chińska i kukurydza z szynką jogurt z majonezem i też gotowe

Jak to nie za szybko? Toż to chwila moment i schodzi tylko z ugotowaniem jajek

[Aldrin]

Napisane przez ANTERIA

Jak to nie za szybko? Toż to chwila moment i schodzi tylko z ugotowaniem jajek

szynkę trzeba kroić, paprykę kroić, jajko gotowac i kroić i to już 30 min z głowy

[ANTERIA]

Napisane przez Aldrin

szynkę trzeba kroić, paprykę kroić, jajko gotowac i kroić i to już 30 min z głowy

hehe skoro tak na to patrzysz

[pater86]

Hehehe też lubię takie sałatki, które polegają tylko na wymieszaniu składników z puszki lub słoika jeszcze nigdy nie robiłam takiej tradycyjnej jarzynowej, gdzie trzeba najpierw wszystko ugotować, później kroić i dopiero mieszać stanowczo za dużo pracy
Idę zrobić sobie moją "kawkę" (troszkę kawy rozpuszczalnej, kakao, dużo mleka, czasami kawa zbożowa do tego no i nieszczęsny cukier) ale jest pyszna

[sylvuniaa84]

U mnie taka szybka sałatka by nie przeszła
Jak jarzynowa to koniecznie musza byc ugotowane świeże warzywka


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[alingles]

Napisane przez majkela12

Bardzo ładna. Ja właśnie miałam taką delikatną z koronką na górze. Bardzo lubię tego typu. Białą bierzesz czy ecru??

Biała jest cudna, ale mi bardziej pasuje jasne ecru. Więc taka pewnie będzie. Kusi mnie żeby zrobic taką w kolano, ale potem bede się wkurzac ze nie zrobiłam długiej.
Ale ta decyzja jeszcze przede mna.
Na pewno będzie skromna.

Ogólnie witam się w kolejnym tygodniu i z kolejnymi kopniakami od orzeszka. Aktualnie nawet z pociągu do Poznania. Im dalej od domu, tym bardziej się ciesze, ze mnie tam nie ma. Elektryk ogarnia prąd, a Tż z tatą ogarniają który kabel od czego...
Miłego dnia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[beat@]

Napisane przez sylvuniaa84

Kurczę nadal nie czuje ruchów,moze. Raz czy dwa cos poczułam ale możliwe ze to jelita...sama nie wiem

Wiem jak się czujesz. Ja sama dłuuugo czekałam na ruchy a nawet jesli je czułam to zapewne myliłam je z ruchami jelit. Ostatnio we wtorek na wizycie ginka się mnie spytała czy czuję ruchy. Na co ja jej odpowiedziałam że nie wiem bo nie potrafię ich określić. Zbadała mnie i powiedziała że wszystko co czuję poniżej pępka to na pewno dzidziol i faktycznie. Czuję i jak wcześniej wydawało mi się że nic tak teraz jak łupnie czasem to szok, nawet małż czuje jak rękę przyłoży

Napisane przez Ramona_85

Witam Mamusie Czerwcowe

mogę się przyłączyć

Do tej pory udzielałam się na wątku mamuś majowo- czerwcowych, ale widzę, że mamusie czerwcowe też są

Kilka słów o mnie - lat 29 rocznikowo, pierwsza ciąża, obciązona choroba autoimmunologiczna musiałam odwlec troszkę starania o pierwszego potomka... Póki co spodziewam się córci (potwierdzone na 70% ), TP przewidziany na 5.06. Obecnie jestem w 24 tc

Witamy

Napisane przez Ramona_85

Doskonale Cię rozumiem
my prawie 2 lata mieszkalismy z teściami, teściowa ma taki krzykliwy głos, że ona dosłownie krzyczy, nie umie normalnie mówić (co innego gdy rozmawia ze swoją córką, to jakoś potrafi ) nieraz to az bolała mnie głowa od całodziennego jazgotu

teraz wyprowadzili się na swoje, piętro niżej, to uwierz, że u siebie słyszę przez strop, co mówi, a raczej krzyczy tam na dole

W naszym przypadku to ja wcześniej sama się wyprowadzę, no chyba że oni się zmienią

Napisane przez NecroKitty

Wróciłam po 2 dniowym pobycie w szpitalu Zostawili mnie na obserwacji i nic nie wymyślili, widać taka moja uroda że boli
Jeden plus, że zrobili mi dokładne USG więc już odpuszczam sobie połówkowe w 3d. Jestem totalnie wypluta po tym szpitalu, trafiłam do tego gdzie nie ma patologii ciąży tylko sama ginekologia. Wszystko w kupie, ciężarne, po poronieniach, na zabiegi. Nasłuchałam się takich przerażających historii, że po nocach nie spałam

A tak w ogóle witamy się w 21 tygodniu

Super że cię wypuścili Najważniejsze że bóle ustąpiły


Ja wczoraj miałam taki dzień że dopiero wieczorkiem udało mi się na chwilę zajrzeć i to na telefonie. A jak przyłożyłam głowę do poduszki to nawet nie wiem kiedy usnęłam.
Miałam pójść dziś do lumpka na jakieś łowy ale nie mam kompletnie siły

No ale, kolejna wizyta położnej za nami Na dzień dobry zapytała mnie o czym bym chciała z nią porozmawiać i ja wtedy do niej, noooo yyyyy
i zonk. No więc poopowiadała mi o karmieniu maluszka piersią.
Co do tego jak to robić to ciężko mi to opisać. Bo takie suche informacje to chłonęłam ale jakoś nie umiem tego opisać. Jak bym może kiedyś karmiła to było by łatwiej a że to pierwsze dzieciątko będzie to niestety.
Poza tym jak to robić powiedziała że będę potrzebowała rogala, albo np. jakiś koc zwinięty bo będzie wygodniej.

Co do pokarm to może się zdarzyć że pojawi się np za jakiś czas, jeszcze przed urodzeniem małej i może się lać a może pojawić się dopiero w 3 dobie po urodzeniu. W każdym bądź razie powiedziała żebym zaopatrzyła się w laktator. Mówi że może się zdarzyć już np. w szpitalu że trzeba będzie małą dokarmić i wtedy idę do pielęgniarek i tu zależy na jaką trafię. Dostanę do swojej sali laktator elektryczny i będę musiała odciągnąć albo będą mi kazały siedzieć u siebie w dyżurce i tam odciągać. No ale po powrocie do domu też muszę mieć. No i może się zdarzyć że będę go używać a może też być tak że nie użyję ani razu. Więc powiedziała do mnie że jak będę kupować to jak najprostrzy (no i ręczny). No i zanim go kupię to mają mi go w sklepie złożyć i mam przyłożyć tą końcówkę ssącą do wewnętrznej strony dłoni i jak ciągnie mocno (będzie to czuć) to brać a jak tak sobie i słabo to szukać innego. I tak zawsze, poprosić o zmontowanie żeby kota w worku nie kupować. Mówi że nie muszę kupować od razu. Powiedziała idź z chłopem do sklepu, potestuj na ręce jak ciągną i jak będziesz wiedziała który jest dobry to sobie go zapamiętaj, zapisz na kartce. A jak okaże się naprawdę potrzebny to chłopa wysłać do sklepu żeby ten zapisany właśnie kupił. Mówi do mnie że miała takie dziewczyny które kupiły nawet jakieś za ok. 20 zł i były podobno meeega zachwycone.

I w sumie tyle. Tam jeszcze takie ogólne jak moje ciśnienie (lekko podwyższone). Serduszko malutkiej, waga.

No i po niedzieli kolejne spotkanie. Tylko nie wiem o co mogłabym ją pytać. Jaki temat rozmowy podrzucić
Jak byście miały jakieś propozycje to przyjmę wszystkie

[Sola1]

ja sobie spisuję te Wasze sałatki Bo uwielbiam sałatki. Także piszcie

Napisane przez beat@

Wiem jak się czujesz. Ja sama dłuuugo czekałam na ruchy a nawet jesli je czułam to zapewne myliłam je z ruchami jelit. Ostatnio we wtorek na wizycie ginka się mnie spytała czy czuję ruchy. Na co ja jej odpowiedziałam że nie wiem bo nie potrafię ich określić. Zbadała mnie i powiedziała że wszystko co czuję poniżej pępka to na pewno dzidziol i faktycznie. Czuję i jak wcześniej wydawało mi się że nic tak teraz jak łupnie czasem to szok, nawet małż czuje jak rękę przyłoży



Witamy



W naszym przypadku to ja wcześniej sama się wyprowadzę, no chyba że oni się zmienią



Super że cię wypuścili Najważniejsze że bóle ustąpiły


Ja wczoraj miałam taki dzień że dopiero wieczorkiem udało mi się na chwilę zajrzeć i to na telefonie. A jak przyłożyłam głowę do poduszki to nawet nie wiem kiedy usnęłam.
Miałam pójść dziś do lumpka na jakieś łowy ale nie mam kompletnie siły

No ale, kolejna wizyta położnej za nami Na dzień dobry zapytała mnie o czym bym chciała z nią porozmawiać i ja wtedy do niej, noooo yyyyy
i zonk. No więc poopowiadała mi o karmieniu maluszka piersią.
Co do tego jak to robić to ciężko mi to opisać. Bo takie suche informacje to chłonęłam ale jakoś nie umiem tego opisać. Jak bym może kiedyś karmiła to było by łatwiej a że to pierwsze dzieciątko będzie to niestety.
Poza tym jak to robić powiedziała że będę potrzebowała rogala, albo np. jakiś koc zwinięty bo będzie wygodniej.

Co do pokarm to może się zdarzyć że pojawi się np za jakiś czas, jeszcze przed urodzeniem małej i może się lać a może pojawić się dopiero w 3 dobie po urodzeniu. W każdym bądź razie powiedziała żebym zaopatrzyła się w laktator. Mówi że może się zdarzyć już np. w szpitalu że trzeba będzie małą dokarmić i wtedy idę do pielęgniarek i tu zależy na jaką trafię. Dostanę do swojej sali laktator elektryczny i będę musiała odciągnąć albo będą mi kazały siedzieć u siebie w dyżurce i tam odciągać. No ale po powrocie do domu też muszę mieć. No i może się zdarzyć że będę go używać a może też być tak że nie użyję ani razu. Więc powiedziała do mnie że jak będę kupować to jak najprostrzy (no i ręczny). No i zanim go kupię to mają mi go w sklepie złożyć i mam przyłożyć tą końcówkę ssącą do wewnętrznej strony dłoni i jak ciągnie mocno (będzie to czuć) to brać a jak tak sobie i słabo to szukać innego. I tak zawsze, poprosić o zmontowanie żeby kota w worku nie kupować. Mówi że nie muszę kupować od razu. Powiedziała idź z chłopem do sklepu, potestuj na ręce jak ciągną i jak będziesz wiedziała który jest dobry to sobie go zapamiętaj, zapisz na kartce. A jak okaże się naprawdę potrzebny to chłopa wysłać do sklepu żeby ten zapisany właśnie kupił. Mówi do mnie że miała takie dziewczyny które kupiły nawet jakieś za ok. 20 zł i były podobno meeega zachwycone.

I w sumie tyle. Tam jeszcze takie ogólne jak moje ciśnienie (lekko podwyższone). Serduszko malutkiej, waga.

No i po niedzieli kolejne spotkanie. Tylko nie wiem o co mogłabym ją pytać. Jaki temat rozmowy podrzucić
Jak byście miały jakieś propozycje to przyjmę wszystkie

Możesz zapytać o oznaki porodu, kiedy jechać do szpitala ( chyba, że masz planowane cc, ale w sumie i tak dobrze wiedzeć, bo czasem może coś się zadziać wcześniej), co ze sobą zabrać, możesz zapytać pielęgnację dziecka czy swoją po porodzie.
My o wielu rzeczach już tu mówilyśmy, ale może dowiesz się czegoś nowego

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Zaraz mnie jasny szlag trafi... Ostatnimi czasy ciągle mi się internet rozłącza i za chwilę sam załącza Znowu pocytowałam i wszystko szlag trafiło...
Z tego co pamiętam..
Sola zazdroszczę szpitala, a konkretnie tego, że jak dziecko Ci w nocy płakało, to przychodziły pielęgniarki.. U mnie przychodziły dopiero po baaardzo długim płaczu... Pamiętam szczególnie jedną noc, bo leżałam sama na sali, bo Adaś miał wrodzone zapalenie płuc. Dostałam jakiś obiad, niby dieta dla mam karmiących. Fakt, że będąc jeszcze w ciąży nie czytałam o tym, co można jeść, a co nie. Myślałam, że można w sumie wszystko, byle gotowane. A tu dostałam obiad - ziemniaki, jakieś mięso i brokuł z kalafiorem. Zjadłam tylko trochę, ale widocznie i tak za dużo, bo Adasia strasznie po tym brzuszek bolał. Darł się pół nocy. Pielęgniarka przyszła dopiero po jakiś 2 godzinach nieustającego płaczu (dodam, że wszystkie drzwi były pootwierane, więc na pewno było słychać). Ja już ryczałam razem z małym, bo nie wiedziałam już co robić. Powiedziałam do niej, że chyba go brzuszek boli. Wymieniłam jej wszystko co jadłam. Stwierdziła, że po tym co jadłam, to niemożliwe, by go bolał, zresztą ona go kąpała tego wieczoru i zauważyłaby przecież że ma twardy brzuszek. Zabrała go, by go obejrzeć. Po 5min przybiega i mi pokazuje obesr*** fartuch, stwierdzając, że jednak go boli brzuszek, bo zaczęła rozmasowywać i oto efekt... Tak oto super pielęgniarka od noworodków znała się na karmieniu piersią...

Bazile ja też jestem za tym, by tytuł zostawić taki jak jest teraz i dopisać, że II część

Co do morfologii małego, to było strasznie. Mały bardzo płakał, takie mu grochy leciały... Ale jakoś wytrzymał, w poniedziałek po 12 mają być wyniki, więc bardzo proszę o kciuki...

---------- Dopisano o 14:31 ---------- Poprzedni post napisano o 14:25 ----------

Aaaa i Adaś kończy dziś półtora roczku

[beat@]

Napisane przez Sola1

Możesz zapytać o oznaki porodu, kiedy jechać do szpitala ( chyba, że masz planowane cc, ale w sumie i tak dobrze wiedzeć, bo czasem może coś się zadziać wcześniej), co ze sobą zabrać, możesz zapytać pielęgnację dziecka czy swoją po porodzie.
My o wielu rzeczach już tu mówilyśmy, ale może dowiesz się czegoś nowego

Dlatego właśnie że o wielu rzeczach tutaj już mówiłyśmy to tematy do rozmowy z położną mi się wyczerpują. Ale na weekend coś wykombinuję i taaaaką listę stworzę że mi czasu na te spotkania może zabraknąć

[pater86]

Berenika_26 za wyniki, ale na pewno wyjdą prawidłowo
Bazile mi też tytuł się podoba, więc możemy zostawić taki jak jest teraz i dopisać, że II część

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:37 ----------

Berenika_26 wszystkiego najlepszego dla Adasia dużo zdrówka, szczęścia, pysznego tortu urodzinowego i świetnej imprezy

[_Maya_]

Napisane przez bazile

To i ja powywoluje i dodam,ze chyba pare osob nam poprostu ucieklo
zophiee, Ania0104, bluesky89, monijaaa, _Maya_, Goraleczka84 , Rybka12321 , wonder_woman, krzan, Lolja, aasiulek81, choc0late, Devil_Kitty, Sylwia__88

ależ ja jestem cały czas z Wami i na bieżąco

Napisane przez pater86

Cześć dziewczyny powiedzcie mi czy mówicie do brzuszków? Tyle się naczytałam, żeby opowiadać, czytać bajki, włączać muzykę dzidziusiowi itd, a mi to jakoś nie wychodzi

Pater rób to co czujesz za odpowiednie w danym momencie
ja w pierwszej ciąży też miałam wyrzuty, że nie mówię do brzucha a po urodzeniu sie córki przez pierwsze 2-3 miesiące że nie śpiewam jej kołysanek, ale śpiewanie przyszło samo, a mówienie do brzucha było, ale rzadko i bez przymusu


Jak dla mnie tytuł może być krótki i zwięzły - "Mamusie czerwcowe II - 2014r " - bez rymowanek

[Ramona_85]

Napisane przez Aldrin

jak glukoza poszła?

Ja już po przeżyłam !!
pani w labku zielona, nie wiedziała, czy mam tam siedzieć, czy iść do domu czy co robic, jakie zalecenia, bo ona lekarzem nie jest, tylko mam przyjść po 2 h na pobranie krwi
no to poszłam do kiosku po gazetę i wróciłam grzecznie siedzieć...

nie było to AŻ TAK bardzo słodkie, czuć było jakby cukier puder rozpuszczony w wodzie (ciepłej, taką mi dała i chyba lepiej mi sie piło, niżby miała w zimnej ), wcisnęła cytrynę, nie dużo... wypiłam dużymi łykami, gdzies na 5-6 starczyło, troszkę gorzej było po godzinie, jak mi sie odbijało i na żołądku tak ciężko było, ale dałam radę
wyniki po południu, ale już mi się nie chciało czekać i mąż mi odbierze wieczorem

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;45032557]

Co do morfologii małego, to było strasznie. Mały bardzo płakał, takie mu grochy leciały... Ale jakoś wytrzymał, w poniedziałek po 12 mają być wyniki, więc bardzo proszę o kciuki...

Aaaa i Adaś kończy dziś półtora roczku [/QUOTE]
no to

i 100 lat dla Adasia !!!

[7436419bdde6dac9254d6bd67d9526de215a6d26_5f3c5dac4904a]

Napisane przez pater86

Berenika_26 wszystkiego najlepszego dla Adasia dużo zdrówka, szczęścia, pysznego tortu urodzinowego i świetnej imprezy

dziękujemy

Napisane przez Ramona_85

Ja już po przeżyłam !!
pani w labku zielona, nie wiedziała, czy mam tam siedzieć, czy iść do domu czy co robic, jakie zalecenia, bo ona lekarzem nie jest, tylko mam przyjść po 2 h na pobranie krwi
no to poszłam do kiosku po gazetę i wróciłam grzecznie siedzieć...

nie było to AŻ TAK bardzo słodkie, czuć było jakby cukier puder rozpuszczony w wodzie (ciepłej, taką mi dała i chyba lepiej mi sie piło, niżby miała w zimnej ), wcisnęła cytrynę, nie dużo... wypiłam dużymi łykami, gdzies na 5-6 starczyło, troszkę gorzej było po godzinie, jak mi sie odbijało i na żołądku tak ciężko było, ale dałam radę
wyniki po południu, ale już mi się nie chciało czekać i mąż mi odbierze wieczorem


no to

i 100 lat dla Adasia !!!

dziękujemy
trzymam kciuki za Twoje wyniki

Dziewczyny jaki termometr bezdotykowy możecie mi polecić??

[beat@]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;45033883]
Dziewczyny jaki termometr bezdotykowy możecie mi polecić??[/QUOTE]

I ja się przyłączę do pytania. Po wypłacie mam w planie kupić ale tyle tego jest że nie wiem jaki najlepiej

[Ramona_85]

Napisane przez beat@

I ja się przyłączę do pytania. Po wypłacie mam w planie kupić ale tyle tego jest że nie wiem jaki najlepiej

ja kupię albo Mescomp ac322 albo Microlife nc100 czy jakoś tak - obydwa mają moje znajome i w rodzinie i sie dobrze sprawują już od 2 lat

[beat@]

Napisane przez Ramona_85

ja kupię albo Mescomp ac322 albo Microlife nc100 czy jakoś tak - obydwa mają moje znajome i w rodzinie i sie dobrze sprawują już od 2 lat

zaraz oblukam jak one cenowo chodzą

[bazile]

Napisane przez ANTERIA

Co do glukozy to też pierwsze słyszę że trzeba ją samej kupować, u mnie nie było jeszcze mowy o tym badaniu ale pewnie na następnej wizycie już będzie i z tego co widziałam to jak pacjentki przychodziły to już miały przygotowane kubeczki z glukozą i po wstępnym badaniu

Co do ruchów dziecka, wydaje mi się że je czuję, no ale właśnie nie mam jeszcze 100 % niby miałam już pewność ale sama nie wiem, tak mało go czuję

ja wlasnie dzisiaj bylam w aptece wykupic butelke z "soczkiem".dostalam recepte na ostatniej wizycie i z tym mam sie zglosic na kolejna.Szyt drogi,5 euro,duza butelka a i tak polowa idzie do smieci.Smak ma taki jakby sok porzeczkowy i jest normalny do wypicia.Taki mialam tez przy pierwszej ciazy.Co do ruchow,to zjedz cos slodkigo,troche wiecej ijak poczujesz nawet cos lekkieg to bedziesz juz pewna,ze to ruchy,ja tak przypadkowo we wtorek najadlam sie racuchow z jablkami i dzidzia wlasnie poruszala si3 niesmialo.

Napisane przez Aldrin

No to już wkrótce przeprowadzka, cieszysz się?

A Ty nie chcesz być prowadzącą? tak dobrze Ci to idzie

ciesze sie,ze robi sie to coraz realniejsze.W przszla sobote lecimy jeszcze z TZtem d Sopotu na tydzien urlopu,wracamy w sobote a On w poniedzialek albo nawet w niedziele wieczorem juz wylatuje w strone Katowic.
A prowadzic watku raczej juz nie chce,bo wiece bede teraz troche mnie aktywna,najpierw urlop,potem zmiany i ogolnie ostatnio troszke mniej siedze.Teraz jestem bo dzis maly mial szczepionke i sobie drzema juz ponad 2 h.

Napisane przez kamilla123

Bazile może jednak chcesz to jeszcze pociągnąć?
Jeśli nie to może Aldrin, Majkela, Sola (dziewczyny są codziennie i na bieżąco)

Co do tytułu to ja osobiście wolę zwykłe proste bez rymowanek, czyli zostawiałbym ten co jest teraz (dodać tylko "część II") lub tylko "mamusie czerwcowe". No ale reszta dziewczyn niech się jeszcze wypowie

ja dziekuje dobrze,ze padaja jakies propozycje nastepczyni.
Tylko mam nadzieje,ze Ktoras jednak wezmie to w swoje rece,a ja pojde na emeryture

[Sola1]

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;45032557]Aaaa i Adaś kończy dziś półtora roczku [/QUOTE]

Napisane przez Ramona_85

Ja już po przeżyłam !!
pani w labku zielona, nie wiedziała, czy mam tam siedzieć, czy iść do domu czy co robic, jakie zalecenia, bo ona lekarzem nie jest, tylko mam przyjść po 2 h na pobranie krwi
no to poszłam do kiosku po gazetę i wróciłam grzecznie siedzieć...

nie było to AŻ TAK bardzo słodkie, czuć było jakby cukier puder rozpuszczony w wodzie (ciepłej, taką mi dała i chyba lepiej mi sie piło, niżby miała w zimnej ), wcisnęła cytrynę, nie dużo... wypiłam dużymi łykami, gdzies na 5-6 starczyło, troszkę gorzej było po godzinie, jak mi sie odbijało i na żołądku tak ciężko było, ale dałam radę
wyniki po południu, ale już mi się nie chciało czekać i mąż mi odbierze wieczorem


no to

i 100 lat dla Adasia !!!

Widzę, że mamy podobne zdanie na temat smaku Teraz trzymam kciuki, żeby wyniki były dobre

[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;45033883]

Dziewczyny jaki termometr bezdotykowy możecie mi polecić??[/QUOTE]

Ja gorąco polecam Thermoflash LX 26. Przy czym przy bez dotykowych trzeba bardzo ściśle przestrzegać instrukcji obsługi. Nie ma sensu kupować jakiś niesprawdzonych - bo to szkoda kasy. Większość z nich jest do niczego.

[choc0late]

Hej dziewczyny Troszkę mnie nie było, zaczęliśmy remonty drobne w domu i tak mnie pochłonęły

Napisane przez poziomkka

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

[/COLOR]aha, chciałam wywołać chocolate, bo coś dawno się nie odzywała..

Napisane przez pater86

NecroKitty dobrze, że jesteś i że wszystko ok to chyba jakaś reguła, że wychodzimy z tych szpitali i tak na prawdę nic nie wiemy, a jedyny plus to konkretne USG...
Jeszcze niech tylko choc0late nam się odezwie i powie, że wszystko u niej dobrze

Dziękujemy za troskę kochane jesteście
U nas wszyyystko wporząsiu
Zapisywałam sobie hasłami co tam podczytałam, żeby się odnieść.
Moje chłopaki mają już wybrane imiona będzie Borys i Olivier
a kopią mnie jak szalone
jesteśmy już w 21 tc w 19tc chłopaki mieli po 280 g
co do kp to ja sobie wzięłam do serducha żeby obydwu wykarmić moim mlekiem choć zdaje sobie sprawę, że nie będzie to łatwe ale damy rade.
aa co do mówienia do brzusia to czasami jak za mocno kopią to ich upomnę, za to moj tż wieczorami czyta książkę o pielegnacji noworodków do brzusia i powiem Wam ze teraz jak zaczyna to chłopaki kopią
ah i witam nową mamusie Ramona_85
postaram się wpadać tu częściej

a i pokaże Wam mój brzuchol jakże wielki jak tak dalej pójdzie to niedługo kupie sobie balkonik czy coś żeby było mi lżej

[ANTERIA]

Napisane przez bazile

ja wlasnie dzisiaj bylam w aptece wykupic butelke z "soczkiem".dostalam recepte na ostatniej wizycie i z tym mam sie zglosic na kolejna.Szyt drogi,5 euro,duza butelka a i tak polowa idzie do smieci.Smak ma taki jakby sok porzeczkowy i jest normalny do wypicia.Taki mialam tez przy pierwszej ciazy.Co do ruchow,to zjedz cos slodkigo,troche wiecej ijak poczujesz nawet cos lekkieg to bedziesz juz pewna,ze to ruchy,ja tak przypadkowo we wtorek najadlam sie racuchow z jablkami i dzidzia wlasnie poruszala si3 niesmialo.

No już się piecze moja słodka przegrycha

No mi na razie nic nie mówił na temat glukozy a jutro kończymy już 21 tydzień a wizytę mam 20 lutego więc już tak jakby był najwyższy czas z tego co czytam, no nic zobaczymy jak to wyjdzie

[Pradip]

Napisane przez Sola1

A Ty gdzie planujesz rodzić?

Na Inflanckiej

Napisane przez Ramona_85

no własnie tez po nicku skojarzyłam
to ja tez tak chyba liczę też miałam pierwszy dzień @ w czwartek

mi na siatce centylowej wychodzi zawsze według USG 2 dni do przodu, czyli 7.06., ale tp mam wpisany 5.06 według OM

O to mój termin z OM przegonił o 2 tygodnie

Napisane przez majkela12

Ja za kiecę dałam 2500zł, ale to było prawie 6 lat temu
Weszłam do pierwszego salonu, zdałam się na przemiłą panią, która w temacie sukni siedziała x lat i kupiłam pierwszą sukienkę, którą przymierzyłam. A tego dnia przymierzyłam dosłownie 3. W tej którą ja sobie upatrzyłam wyglądałam jak 7 nieszczęść
Dopiero po ślubie, żałowałam że tak szybko wybrałam kiece, choć sama nie miałam pomysłu na siebie. Jedno wiem, że dobrze, że nie wydałam np 5000zl-7500zł jak moje koleżanki za jeden wieczór

Pozazdrościć moja w worze leży na strychu. Jak mieliśmy ostatnio 5-lecie ślubu młody poprosił mnie, żebym ją założyła, ale był ubaw

To ja chyba jako jedyna uszyłam tą którą upatrzyłam sobie w necie i przymierzyłam jako pierwszą Niestety się nie sprzedała ale może dlatego że wymiarami przypomina sukienkę do komunii a nie ślubną a Ty wesoło miałaś w domku jak po tylu latach znów ją mierzyłaś

Napisane przez poziomkka

Ramona bo on liczy skończone tygodnie, czyli załóżmy, że mam 20t 6d to on mi policzy, że jestem w 19tc nie wiem, dlaczego tak, on jest ogólnie dziwny, bo wg mnie 20t6d to skończony 20tc i leci 21...;/ A z usg moja dzidzia jest 3 dni do przodu

To strasznie dziwnie liczy. Mój wpisuje albo skończone tygodnie albo skończony łamany na zaczęty

Napisane przez majkela12

Nie no ja też nie jeszcze ten po młodym muszę opylić

Na kołatania serca magnez i odpoczynek, jak teraz przez najbliższy miesiąc nie przejdzie to wizyta u kardiologa, ewentualnie może być to cukier, bo mam bardzo niski-skrajny. Po 1h od wypicia glukozy miałam 60. To by też tłumaczyło zawroty....i w końcu wzięłamL4 z ciężkim bólem serca. Wiem głupia jestem (aż się w pracy popłakałam), no że ich tak długo nie zobaczę
2kg doszło mi od ostatniej wizyty, czyli +4kg od początku. Na pocieszenie, po wizycie pojechaliśmy do maca na kanapkę drwala, shake truskawkowy

Dobrze że zdecydowałaś się na L4 odpocznij sobie i spędzaj czas z synkiem a właśnie czemu chcesz sprzedać po nim wózek?

Napisane przez bazile

Maz 24 lutego juz,a my z Synkiem mam nadzieje,ze najpozniej do polowy marca

raczej nie,Maz chce wrocic.Wszystko okaze sie z czasem,na pewno bedzie to rok,a potem zalezy jakie drzwi w Jego karierze sie otworza.Jesli po roku okaze sie,ze zostaniemy na dluzej to wtedy bedzie przeprowadzka pelna para.Na szczescie bedziemy mieli ja oplacona,wiec wezmiemy firme,ktora wejdzie do mieszkania i wszystko zdemontuje i zamontuje w nowym.Dlatego tez teraz szukamy umeblowanego mieszkania.
I tu jest problem,przegladnelam wszystko co bylo mozliwe w BB i klapa i chyba zamieszkamy w Katowicach

Juz nie wiem czy sie chwalilam,ale we wtorek poczulam pierwsze niesmiale ruchy,a wieczorem juz konkretne i zauwazalne i wyczuwalne.Takze nawet Mezus poczul.A na wizycie lekarz powiedzial mi,ze mam lozysko z przodu.Ja odrazu co to oznacza,a on ze nic tyle,ze bede czuc slabiej ruchy.I taka mam tez nadzieje,bo moj gin nie lubi podawac na wyrost informacji.

Dziewczyny prosze zacznijmy temat kolejnej czesci,tytul i prowadzaca

Szkoda że oddzielnie będziecie wracać ale rozłąka nie będzie długa. Oby wszystko ułożyło się po Waszej myśli
Gratuluje koniaczków.
Jak dla mnie do naszego tytułu dopiszmy tylko II część

Napisane przez pater86

Cześć dziewczyny powiedzcie mi czy mówicie do brzuszków? Tyle się naczytałam, żeby opowiadać, czytać bajki, włączać muzykę dzidziusiowi itd, a mi to jakoś n

Ja trochę mówię i bardzo często puszczam muzykę
[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;45032557]słychać)
Co do morfologii małego, to było strasznie. Mały bardzo płakał, takie mu grochy leciały... Ale jakoś wytrzymał, w poniedziałek po 12 mają być wyniki, więc bardzo proszę o kciuki...

Aaaa i Adaś kończy dziś półtora roczku [/QUOTE]
Mocne kciuki dla małego i najlepsze życzenia

[Pradip]

Napisane przez Ramona_85

Ja już po przeżyłam !!
pani w labku zielona, nie wiedziała, czy mam tam siedzieć, czy iść do domu czy co robic, jakie zalecenia, bo ona lekarzem nie jest, tylko mam przyjść po 2 h na pobranie krwi
no to poszłam do kiosku po gazetę i wróciłam grzecznie siedzieć...

nie było to AŻ TAK bardzo słodkie, czuć było jakby cukier puder rozpuszczony w wodzie (ciepłej, taką mi dała i chyba lepiej mi sie piło, niżby miała w zimnej ), wcisnęła cytrynę, nie dużo... wypiłam dużymi łykami, gdzies na 5-6 starczyło, troszkę gorzej było po godzinie, jak mi sie odbijało i na żołądku tak ciężko było, ale dałam radę
wyniki po południu, ale już mi się nie chciało czekać i mąż mi odbierze wieczorem

Dzielna dziewczynka daj znać jak wyniki
[1=7436419bdde6dac9254d6bd 67d9526de215a6d26_5f3c5da c4904a;45033883]
Dziewczyny jaki termometr bezdotykowy możecie mi polecić??[/QUOTE]
Właśnie jak możecie to wrzućcie linki do sprawdzonych termometrów i najlepszy jest bezdotykowy?

Napisane przez choc0late

Hej dziewczyny Troszkę mnie nie było, zaczęliśmy remonty drobne w domu i tak mnie pochłonęły
Dziękujemy za troskę kochane jesteście
U nas wszyyystko wporząsiu
Zapisywałam sobie hasłami co tam podczytałam, żeby się odnieść.
Moje chłopaki mają już wybrane imiona będzie Borys i Olivier
a kopią mnie jak szalone
jesteśmy już w 21 tc w 19tc chłopaki mieli po 280 g
co do kp to ja sobie wzięłam do serducha żeby obydwu wykarmić moim mlekiem choć zdaje sobie sprawę, że nie będzie to łatwe ale damy rade.
aa co do mówienia do brzusia to czasami jak za mocno kopią to ich upomnę, za to moj tż wieczorami czyta książkę o pielegnacji noworodków do brzusia i powiem Wam ze teraz jak zaczyna to chłopaki kopią
ah i witam nową mamusie Ramona_85
postaram się wpadać tu częściej

a i pokaże Wam mój brzuchol jakże wielki jak tak dalej pójdzie to niedługo kupie sobie balkonik czy coś żeby było mi lżej

Fajnie że już jesteś i to z takim ślicznym brzuszkiem gratulacje za imiona i dla czytającego taty

[NecroKitty]

Rozmawiałam przed chwilą z dziewczyną co leżała ze mną na sali. Tydzień po terminie już jest, wczoraj w końcu zaczęły jej się jakieś lekkie skurcze, dzisiaj w sumie to samo a lekarze nie chcą wywołać porodu tylko od razu cesarkę. Stwierdzili, że u nich jak kobieta nie urodzi sama do tygodnia po terminie to tną i koniec Aż strach tam rodzić A u mnie są tylko 2 szpitale i rodzi się tam gdzie mają ostry dyżur, więc loteria dosłownie

Napisane przez pater86

Ja też coś czasami powiem, ale tak się wtedy dziwnie czuję, że szok, aż się martwić zaczęłam, że coś psychicznie ze mną nie tak, że do własnego dziecka nie umiem zdania złożonego powiedzieć Ale może to przyjdzie z czasem...

Ja też na początku myślałam, że nie będę w stanie mówić do brzucha. Ale teraz jak wiem, że TEN KTOŚ jest dziewczynką i coraz bardziej ją czuję to jakoś opory minęły

choc0late śliczny brzuszek

[poziomkka]

Witajcie mamusie
Berenika mocno zaciskam
chocolate fajnie, że się odezwałaś, brzuszek coraz większy, ale jaki śliczny
bazile jak dla mnie tytuł też może zostać tym bardziej, że nic innego nie jestem w stanie wymyślić To jak? Jest już jakaś prowadząca?? Żebyśmy nie musiały się do majowo czerwcowych przepisywać
Prapid czasami wydaje mi się, że mój gin jest trochę nierozgarnięty ważne, że ja wiem, w którym jestem tyg, a on nie sobie liczy jak tam sobie chce...w sumie 12tego mam wizytę więc mogę się zapytać jak to się dzieje, że on liczy inaczej a ja inaczej

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

A jeszcze co do mówienia do brzucha - czasem mi się zdarza, czasem w żartach jak z mężem rozmawiamy to coś powiem do brzucha typu: "słyszysz dzidziu co Twój tata plecie?" ale tak to nie wiem co mówić
NecroKitty ja też dzisiaj rozmawiałam z dziewczyną, która dzisiaj poznałam a to dlatego, że podobał mi się jej wózek i to była żona znajomego mojego męża (mniejsza o to). W każdym bądź razie ona też mi mówiła, że w szpitalu w Warszawie też dopiero po 3 tyg od tp zrobili jej cesarkę i że następnym razem jak przyjdzie jej gdzieś rodzić to pojedzie do Lublina, lub Garwolina, bo tam nikt nie czeka, aż miną 3 tygodnie od tp tylko do tygodnia po terminie i wywołują.

[__Sylwia__88]

chocolate piękny brzuszek i jaki już duży


bazile jak będziesz miała chwilkę do dopisz mi wizyta USG połówkowe 21.02

Ja do brzucha nie mówię, ale czasem w myślach do niego mówię.

Ehh znowu kłótnie przez telefon z mężem dziś miałam. Wszystko przez to że jeszcze nie wrócił, już 2 tyg go nie ma i nerwy go ponoszą. Niestety wyżywa się na mnie za to że nie idzie mu w pracy po jego myśli ;/

A dziś przyjechał do nas wujek ze swoimi córkami (4,5,6 lat). O jejku co one ze mną mają. Od razu na wstępie przybiegły do mnie z pytaniem czy mam już duży brzuszek, zaczęły go głaskać, przytulać się, pytać czy naprawdę mam tam dzidziusia. Pytały czy to chłopczyk czy dziewczynka i jedna stwierdziła że ona wie że tam jest chłopczyk