Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV - Strona 92 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-02-11, 17:15   #2731
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Zadzwonili do mnie jeszcze raz apropo Wloch, jade w ten piatek na weekend
Cykam sie jak zawsze, ale czuje, ze odzylam. Jesli bedzie ok, to rzucam ta robote, zreszta juz dzis mialam taka mysl.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-11, 18:59   #2732
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 131
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

jestem jeszcze w pracy :/ chyba najgorsyz dzien dotychczas...

ale na pocieche (apropos watku w klubie :P) kolejne zdjecie i kolejne miejsce, gdzie Uma jest zbyt zjawiskowa na czlowieka. Ona ma w sobie cos z bogini, mowie wam... https://scontent-a-lhr.xx.fbcdn.net/...90475361_n.jpg
wyglada tak inaczej przy 'zwyklych ludziach'. a przeciez nie jest jakas nad wyraz piekna. ech byc jak uma...
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-11, 19:49   #2733
Elfia4
DOMator
 
Avatar Elfia4
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z nad morza
Wiadomości: 7 147
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Widziałyście? Zerkając na pewien blog znalazłam link do tego wpisu na innym blogu: http://www.edytazajac.pl/2014/02/cza...lls+Academy%29
To którym typem prokrastynatora jesteście? Ja chyba w różnych sytuacjach przybieram różne typy - raz uciekam w sen, innym razem w pozorne działania lub robienie list, z których niewiele wynika, a bywa, że zamiast zająć się tym co tu i teraz zaczynam tworzyć ambitne dalekosiężne plany.
Elfia4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-11, 19:55   #2734
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 131
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Elfia4 Pokaż wiadomość
Widziałyście? Zerkając na pewien blog znalazłam link do tego wpisu na innym blogu: http://www.edytazajac.pl/2014/02/cza...lls+Academy%29
To którym typem prokrastynatora jesteście? Ja chyba w różnych sytuacjach przybieram różne typy - raz uciekam w sen, innym razem w pozorne działania lub robienie list, z których niewiele wynika, a bywa, że zamiast zająć się tym co tu i teraz zaczynam tworzyć ambitne dalekosiężne plany.
Znamy blog Edyty. I o ile niektóre wpisy o Pro, są faktycznie ciekawe, to znajdziesz na wątku dziewczyny, które są jej zwoleniczkami, jak i te, które podchodzą sceptycznie do afirmacji sukcesu, jaki ona prezentuje.

Ale w dużej mierze jest tak jak mówisz - w różnych sytuacjach, różnie reagujemy, różny schemat stosujemy. Zrozumienie problemu to pierwszy krok do jego rozwiązania. ROzwiązujemy go wspólnie już od co najmniej 3ch lat...
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-11, 20:08   #2735
czerwieclipiec
Zadomowienie
 
Avatar czerwieclipiec
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: jesień
Wiadomości: 1 112
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Elfia4 Pokaż wiadomość
Widziałyście? Zerkając na pewien blog znalazłam link do tego wpisu na innym blogu: http://www.edytazajac.pl/2014/02/cza...lls+Academy%29
To którym typem prokrastynatora jesteście? Ja chyba w różnych sytuacjach przybieram różne typy - raz uciekam w sen, innym razem w pozorne działania lub robienie list, z których niewiele wynika, a bywa, że zamiast zająć się tym co tu i teraz zaczynam tworzyć ambitne dalekosiężne plany.
Na potwierdzenie słów Nebuli, sceptyk się kłania.

Obrazek narysowany z jajem, no ale Edyta nie jest jego autorką. Jej tekst jest długi, zdradzający pewność siebie i zgodny z propagandą sukcesu.
I teraz historia alternatywna. (Czyli niezaistniała.)
Gdyby komentarz do komiksu dopisała Emilka, byłby mądry, wnikliwy i poruszałby zasiedziane elementy w głowie. Gdyby popełniła go Bura, byłoby słodko-gorzko i wyszedłby zdrowy dystans. Isza umiałaby odbanalizować to wszystko, zainspirować i wywołać uśmiech. Patri przekazałaby treść praktycznie (może też energetycznie), bez lania wody i wskazała pułapki w myśleniu o temacie.
Nie będę nijak puentować swojej wypowiedzi.
__________________
- Underground nuclear testing in China, and, hey! Your perfume!
- My perfume? I'm not wearing any perfume.
- Oriental blend, tangerines, castorium...
- I showered before I came here.
- ... maybe a little myrrh. Opium. You're wearing Opium.
- I got it, didn't I? Yeah.

Edytowane przez czerwieclipiec
Czas edycji: 2014-02-11 o 20:10
czerwieclipiec jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-11, 20:22   #2736
Elfia4
DOMator
 
Avatar Elfia4
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z nad morza
Wiadomości: 7 147
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Tak mi się wydaje, że już kiedyś byłam na tym blogu i faktycznie zalinkowany wówczas wpis był tak obrzydliwie słodko-motywujący, że aż słabo mi się robiło, ale ten wpis o prokrastynacji jest moim zdaniem ciekawy i wart uwagi.
Elfia4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-11, 20:43   #2737
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Elfia4 Pokaż wiadomość
Tak mi się wydaje, że już kiedyś byłam na tym blogu i faktycznie zalinkowany wówczas wpis był tak obrzydliwie słodko-motywujący, że aż słabo mi się robiło, ale ten wpis o prokrastynacji jest moim zdaniem ciekawy i wart uwagi.
To dobrze, jeśli Ci posłuży. Myślę, że masz pozytywne odczucia, bo dopiero drążysz temat, my już przekopałyśmy się przez większość teoryj i systematyk

Czerwiec, dziękuję
Gdybyś Ty go napisała, byłby rzeczowy, trafny, demaskacyjny, jednocześnie napisany językiem przewrotnym, poetyckim w sensie gry słów i do cna oryginalny.

---------- Dopisano o 20:43 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ----------

Tygrysie, mam nadzieję, że u Ciebie lepiej.
Może chcesz trochę więcej napisać o swoich różnych sprawach w klubie? Myślę o Tobie ciepło! Trzymaj się.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-11, 21:09   #2738
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cześć Elfia! gdzie moderujesz? jesli mozna pozwolić sobie na wścibskość.
Edyta tu nawet przez chwilę gościła na wątku, w sumie jej blog ma pewną wartość. W tym wpisie podoba mi się (wyszedł rym, hehe...) że podaje sposoby na każdy typ. Swego czasu zaczarował wiekszość z nas opisany przez nią projekt "30 days to change" - ja ze swojego doświadczenia polecam tydz wyrzucania i próbowania czegos nowego.
A jak minął Ci dzień? coś jeszcze oprócz seriali, hm?
Witam i Ciebie Farissa!

Czerwiec jesteś genialna podsumowanie boskie i trafne.

Edytowane przez Aper
Czas edycji: 2014-02-11 o 21:16
Aper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-11, 21:45   #2739
Elfia4
DOMator
 
Avatar Elfia4
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z nad morza
Wiadomości: 7 147
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
Cześć Elfia! gdzie moderujesz? jesli mozna pozwolić sobie na wścibskość.
Edyta tu nawet przez chwilę gościła na wątku, w sumie jej blog ma pewną wartość. W tym wpisie podoba mi się (wyszedł rym, hehe...) że podaje sposoby na każdy typ. Swego czasu zaczarował wiekszość z nas opisany przez nią projekt "30 days to change" - ja ze swojego doświadczenia polecam tydz wyrzucania i próbowania czegos nowego.
A jak minął Ci dzień? coś jeszcze oprócz seriali, hm?
Witam i Ciebie Farissa!

Czerwiec jesteś genialna podsumowanie boskie i trafne.
Moderuję na domowym, czyli czyli dom i nieruchomości
Projekt 30 days change przewinął się gdzieś na forum, kojarzę go, ale bliżej nie znam. W sumie sporo czytałam o prokrastynacji, ale na tego typu zestawienia do tej pory nie trafiałam.
Śledzę watek dość długo, lecz nie kojarzę wspomnianej Edyty, a może po prostu nie zwróciłam na nią uwagi.
W zasadzie od uświadomienia sobie, że ciągłe odkładanie wielu rzeczy na później to coś więcej, niż zwykłe niedbalstwo czy lenistwo zaczęło się moje baczne przyglądanie sobie, które doprowadziło do diagnozy postawionej już przez lekarza.

Serialowy tydzień już zakończyłam, teraz czekam na nowe odcinki i póki co planuję nadrabianie zaległości książkowych, bo na szafce nocnej piętrzy się spory stosik książek do przeczytania, które nie mogą doczekać się swojej chwili Przy okazji staram się nie marnować wieczorów w domu i staram się codziennie coś zrobić - jakieś porządki, pranie, gotowanie czy chociażby malowanie paznokci. W pracy mam nieco luźniejszy okres, więc wykorzystuję go do tego, by różne drobne, ciągle umykające sprawy wyprowadzić na prostą i zaplanować co nieco.
Elfia4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-11, 22:51   #2740
isia_de
Raczkowanie
 
Avatar isia_de
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 126
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Kochane, długo długo mnie nie było, nie śledziłam wątku na bieżąco... Nie wiem co się u Was dzieje, ale mam nadzieję, że wszystko dobrze.

Ostatnie półtora miesiąca było bardzo zabiegane, urodziny Męża, urodziny teścia, odwiedziny kilku znajomych, niedawno rocznica ślubu, przyjazd rodziny z zagranicy. Generalnie dni zlatywały mi na sprzątaniu, gotowaniu i zajmowaniu się dzieckiem. No i siedzeniem przy kompie... Generalnie jestem szczęśliwa. Spełniona.

Ostatnio jednak, jak byłam na spacerze z dzieckiem (a był to jeden z nielicznych pięknych słonecznych dni) przeszłam się do lasu. Chciałam się wyciszyć, nie myśleć o niczym. Dawno tego nie miałam i potrzebowałam tej chwili, I będąc w tym lesie, patrząc na promienie słońca przedzierające się przez drzewa, słuchając śpiewu ptaków uświadomiłam sobie, że stan, który chcę osiągnąć jest niemożliwy do osiągnięcia... nie teraz... Bo wciąż zwlekam ze skończeniem tej przeklętej pracy magisterskiej i urosło to już właśnie do takiej rangi, że przyćmiewa to wszystko inne, te pozytywne małe rzeczy dnia codziennego... A ja mimo to nie potrafię... nie potrafię do niej usiąść...! Nie wiem czemu... Wydaje mi się, że tak długo nie miałam kontaktu z językiem (piszę po niemiecku) i tak długo nie analizowałam rzeczy i nie pisałam tekstów, że po prostu już tego nie potrafię... że przez ten czas zgłupiałam... Czy któraś z Was miała coś podobnego pisząc swoją pracę? Czy możecie mi coś poradzić...? Ja wiem, że to wszystko siedzi w mojej głowie i może aż tak bardzo nie zgłupiałam jak mi się wydaje... ale mimo wszystko nie potrafię się przełamać... Do tego muszę się odezwać do promotora... chyba coś naściemniać czemu mu jeszcze nic nie przesłałam, bo co innego mam napisać? I tak już sama przed sobą zapadam się z e wstydu, że nie ruszyłam dalej... że nie mam nic więcej...

Kładę się spać. Mam nadzieję, że w miarę spokojnie zasnę. Przepraszam, że wpadłam tylko na chwilkę i do tego naprodukowałam tylko o sobie, ale... chyba musiałam to z siebie wyrzucić. Ciekawe czy w jakiś sposób to pomoże...
Ściskam Was wszystkie.
isia_de jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-11, 23:03   #2741
Farisss
Wtajemniczenie
 
Avatar Farisss
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: z raju na ziemi
Wiadomości: 2 405
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

isia_de, a nie masz jakiegoś określonego czasu do kiedy...? bo mnie to najczęściej motywuje - że jak ma być na jutro, to zrobię to jutro, ale zrobię...

Pewnie cieżko się przełamać po takim czasie, ale moze spróbuj od czegoś prostszego żeby sobie w ogóle przypomnieć język trochę, jakieś takie proste zadania właśnie pisemne i wtedy zabierz się do tej pracy? na pewno się uda
__________________
Lubię czytać
Farisss jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-11, 23:20   #2742
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez isia_de Pokaż wiadomość
Kochane, długo długo mnie nie było, nie śledziłam wątku na bieżąco... Nie wiem co się u Was dzieje, ale mam nadzieję, że wszystko dobrze.

Ostatnie półtora miesiąca było bardzo zabiegane, urodziny Męża, urodziny teścia, odwiedziny kilku znajomych, niedawno rocznica ślubu, przyjazd rodziny z zagranicy. Generalnie dni zlatywały mi na sprzątaniu, gotowaniu i zajmowaniu się dzieckiem. No i siedzeniem przy kompie... Generalnie jestem szczęśliwa. Spełniona.

Ostatnio jednak, jak byłam na spacerze z dzieckiem (a był to jeden z nielicznych pięknych słonecznych dni) przeszłam się do lasu. Chciałam się wyciszyć, nie myśleć o niczym. Dawno tego nie miałam i potrzebowałam tej chwili, I będąc w tym lesie, patrząc na promienie słońca przedzierające się przez drzewa, słuchając śpiewu ptaków uświadomiłam sobie, że stan, który chcę osiągnąć jest niemożliwy do osiągnięcia... nie teraz... Bo wciąż zwlekam ze skończeniem tej przeklętej pracy magisterskiej i urosło to już właśnie do takiej rangi, że przyćmiewa to wszystko inne, te pozytywne małe rzeczy dnia codziennego... A ja mimo to nie potrafię... nie potrafię do niej usiąść...! Nie wiem czemu... Wydaje mi się, że tak długo nie miałam kontaktu z językiem (piszę po niemiecku) i tak długo nie analizowałam rzeczy i nie pisałam tekstów, że po prostu już tego nie potrafię... że przez ten czas zgłupiałam... Czy któraś z Was miała coś podobnego pisząc swoją pracę? Czy możecie mi coś poradzić...? Ja wiem, że to wszystko siedzi w mojej głowie i może aż tak bardzo nie zgłupiałam jak mi się wydaje... ale mimo wszystko nie potrafię się przełamać... Do tego muszę się odezwać do promotora... chyba coś naściemniać czemu mu jeszcze nic nie przesłałam, bo co innego mam napisać? I tak już sama przed sobą zapadam się z e wstydu, że nie ruszyłam dalej... że nie mam nic więcej...

Kładę się spać. Mam nadzieję, że w miarę spokojnie zasnę. Przepraszam, że wpadłam tylko na chwilkę i do tego naprodukowałam tylko o sobie, ale... chyba musiałam to z siebie wyrzucić. Ciekawe czy w jakiś sposób to pomoże...
Ściskam Was wszystkie.
Poeksperymentuj z pracą - spróbuj napisać coś tematycznie związanego z pracą, żeby trochę się rozsmakować w temacie, bez ciśnienia i parcia, że to ma być ostatecznie skończone. Popróbuj.
Jeśli będziesz systematycznie dosiadać się do pracy - to zaczniesz widzieć postęp, zainicjujesz proces, który będzie Cię przyciągał.
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-12, 07:48   #2743
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Elfia - twój czas wygląda całkiem sensownie. Czyli problem został nazwany? Gratuluję wzięcia się za sprawę i zadbanie o siebie.

Cześć Isiade! Co tu pisać? po prostu cośkolwiek zacznij. Potrzebujesz skończenia tej pracy, nawet jeśli codzienność sprawia Ci radość. Zrób sobie tę przyjemność.
Umówmy sie, że wyciagasz dziś notatki/ otwierasz plik z pracą i bite 20 minut nie robisz nic innego choćby w tyłek paliło a świat się walił małymi krokami zacznij.

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:44 ----------

Mam nadzieje, że będzie dzis słoneczko, bo wczorajszy bury dzień rozłozył mnie na łopatki.musi być aktywniej....
plan:
-wybrać się do wyjscia
-odprowadzić do przedskzola
-zakupy i poczta
-ogarnąć trochę papiery
-popracować (cokolwiek!!!)
-załatwić tel do pracy i maile
-obiad
-farsz na ruskie
Aper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-12, 10:19   #2744
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez grey_cat Pokaż wiadomość
Wzielam sie tez za nauke do sesji (wiem, ze jest superwczesnie, ale lubie sobie zrobic notatki, chce zeby mi w tym roku bardzo dobrze poszlo - musze nadgonic oceny z poprzednich lat - i nie umiem robic 'cramming' - wole wszystko robic ze spokojem).
WoW, super.

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Cytat:
Napisane przez inga86 Pokaż wiadomość
Zadzwonili do mnie jeszcze raz apropo Wloch, jade w ten piatek na weekend
Cykam sie jak zawsze, ale czuje, ze odzylam. Jesli bedzie ok, to rzucam ta robote, zreszta juz dzis mialam taka mysl.
Trzymam kciuki dzielna dziewczyno!

---------- Dopisano o 10:19 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ----------

Cytat:
Napisane przez isza89 Pokaż wiadomość
Czyli znów dieta, prawidłowy dobór jedzenia lekiem na całe zło.

Edytowane przez Patri
Czas edycji: 2014-02-12 o 10:22
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-12, 10:31   #2745
Joanna XL
Zakorzenienie
 
Avatar Joanna XL
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 359
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Chcialam skomentować wpis na blogu - ale doczytałam i uznałam że byłoby to prokrastynowanie sprzątania łazienki Ja nie kojarzę autorki/bloga ale ... te wszystkie schematy, sposoby itd kojarzę dobrze ... problem polega nie na wiedzy a na zastosowaniu w praktyce Trzeba wziąć się za zadania - i to jest możliwe bo czasem się udaje a nie szukać magicznych sposobów ... Tak przynajmniej sądzę po sobie ... Poza tym z ciekawości próbowałam ustalić jakież to zajęcia realizuje autorka poza pisaniem bloga o efektywnej pracy i zwalczaniu prokrastynacji ... no i zakładka "o mnie" wygląda raczej ubogo, "moja firma" się nie otwiera ... Może jestem podejrzliwa - ale jakoś preferuję rady od osób które radzą sobie z konkretnymi działaniami - na czele chyba Emilka i Nebula, mój mąż itd - osoby które trochę znam i faktycznie podziwiam ich aktywność/osiągnięcia niż ... No właśnie - otyłej dietetyczce też bym nie zaufała

Cytat:
Napisane przez isia_de Pokaż wiadomość
Kochane, długo długo mnie nie było, nie śledziłam wątku na bieżąco... Nie wiem co się u Was dzieje, ale mam nadzieję, że wszystko dobrze.

Ostatnie półtora miesiąca było bardzo zabiegane, urodziny Męża, urodziny teścia, odwiedziny kilku znajomych, niedawno rocznica ślubu, przyjazd rodziny z zagranicy. Generalnie dni zlatywały mi na sprzątaniu, gotowaniu i zajmowaniu się dzieckiem. No i siedzeniem przy kompie... Generalnie jestem szczęśliwa. Spełniona.

Ostatnio jednak, jak byłam na spacerze z dzieckiem (a był to jeden z nielicznych pięknych słonecznych dni) przeszłam się do lasu. Chciałam się wyciszyć, nie myśleć o niczym. Dawno tego nie miałam i potrzebowałam tej chwili, I będąc w tym lesie, patrząc na promienie słońca przedzierające się przez drzewa, słuchając śpiewu ptaków uświadomiłam sobie, że stan, który chcę osiągnąć jest niemożliwy do osiągnięcia... nie teraz... Bo wciąż zwlekam ze skończeniem tej przeklętej pracy magisterskiej i urosło to już właśnie do takiej rangi, że przyćmiewa to wszystko inne, te pozytywne małe rzeczy dnia codziennego... A ja mimo to nie potrafię... nie potrafię do niej usiąść...! Nie wiem czemu... Wydaje mi się, że tak długo nie miałam kontaktu z językiem (piszę po niemiecku) i tak długo nie analizowałam rzeczy i nie pisałam tekstów, że po prostu już tego nie potrafię... że przez ten czas zgłupiałam... Czy któraś z Was miała coś podobnego pisząc swoją pracę? Czy możecie mi coś poradzić...? Ja wiem, że to wszystko siedzi w mojej głowie i może aż tak bardzo nie zgłupiałam jak mi się wydaje... ale mimo wszystko nie potrafię się przełamać... Do tego muszę się odezwać do promotora... chyba coś naściemniać czemu mu jeszcze nic nie przesłałam, bo co innego mam napisać? I tak już sama przed sobą zapadam się z e wstydu, że nie ruszyłam dalej... że nie mam nic więcej...

Kładę się spać. Mam nadzieję, że w miarę spokojnie zasnę. Przepraszam, że wpadłam tylko na chwilkę i do tego naprodukowałam tylko o sobie, ale... chyba musiałam to z siebie wyrzucić. Ciekawe czy w jakiś sposób to pomoże...
Ściskam Was wszystkie.
Isiu jest mi bliskie to co piszesz i w ogóle twoja sytuacja (związana ze studiami) Niestety rady nie mam bo sama tkwię w tej matni (czasem coś tam siądę do pracy, na ogół zaczynam od lektury tego co napisane bo nie pamiętam gdzie jestem/co już mam, potem tydzień przerwy i znowu jestem w punkcie wyjścia) Poza tym czuję że zadanie przerasta mnie intelektualnie (smutna prawda , wstyd się przyznać) i trochę językowo(tu powiedzmy jest lepiej niż kiedyś)...Ja też jestem w miarę szczęśliwa/bywam zadowolona - ale praca tkwi gdzieś w podświadomości (jak o niej myślę umiejscawia się w żołądku takkim ściśnięciem) Myśl o promotorze kontaktującym się (co w końcu nastąpi)- jak wyżej. Nawet mój mąż stwierdził że powinnam to rzucić w diabły - bo ilość energii włożonej w projekt dawno przekroczyła zyski/teraźniejsze i przyszłe/ A ja nie potrafię - nie potrafię rzucić i nie potrafię utrzymać się w ciagu pracy (niech bym choć codziennie do tego zajrzała -to juz byłoby nieźle)....

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Przeczytałam co napisałam - ech A nawet
Nie miałabym siły/cierpliwości do takiej osoby jak ja sama ... Ale jednak nie skasuje (wybaczcie dziewczyny - naprawdę widze jak żałośnie to wygląda - ale właśnie tak żałośnie się czuję) Niech tu będzie . Ja idę myć kibel - do tego najwidoczniej nadaję się najlepiej (a że perspektywy zawodowe w tej branży są dla Polek wielkie to ... po co mi ambicje... Zreszta jedna Polka napisała książke o sprzątaniu u Niemców - i było o niej dosyć głośno ) - także idę podnosić kwalifikacje.
Joanna XL jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-12, 10:36   #2746
Lynette Scavo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 194
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Typy prokrastynatorów o których pisze Edyta - moim zdaniem są zainspirowane kwestionariuszem CISS Endlera i Parkera (tu kilka zdań na temat tego kwestionariusza: http://www.practest.com.pl/ciss-kwes...ach-stresowych )
__________________
Pozdrawiam
Lynette Scavo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-12, 10:58   #2747
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Chcialam skomentować wpis na blogu - ale doczytałam i uznałam że byłoby to prokrastynowanie sprzątania łazienki Ja nie kojarzę autorki/bloga ale ... te wszystkie schematy, sposoby itd kojarzę dobrze ... problem polega nie na wiedzy a na zastosowaniu w praktyce Trzeba wziąć się za zadania - i to jest możliwe bo czasem się udaje a nie szukać magicznych sposobów ... Tak przynajmniej sądzę po sobie ... Poza tym z ciekawości próbowałam ustalić jakież to zajęcia realizuje autorka poza pisaniem bloga o efektywnej pracy i zwalczaniu prokrastynacji ... no i zakładka "o mnie" wygląda raczej ubogo, "moja firma" się nie otwiera ... Może jestem podejrzliwa - ale jakoś preferuję rady od osób które radzą sobie z konkretnymi działaniami - na czele chyba Emilka i Nebula, mój mąż itd - osoby które trochę znam i faktycznie podziwiam ich aktywność/osiągnięcia niż ... No właśnie - otyłej dietetyczce też bym nie zaufała
Wpadła tu kilka razy 2 lata temu dokładnie.
Myślę, że aktywności ma sporo, z tego co pamiętam, może nie są wyeksponowane... ale mniejsza z tym - jeśli jej teksty trafiają do odbiorców, budzą refleksję, motywują do działania - to bardzo dobrze Ja po lekturze wpisów zauważyłam kompilacyjny ich charakter (pobrzmiewają mi echa różnych wypowiedzi, słuchanych na TED, czytanych gdzieś). To jest ogólnie ok., bo jest próbą tworzenia pewnych modeli do zastosowania, ale osobiście coraz mniej te treści mnie przekonują...

Masz rację Joanno, że najważniejsze to działanie, decyzja, tu jednak silna wola to klucz - chociaż można sobie znacznie pomóc różnymi (m.in. zaprezentowanymi) trickami, to nie da się uniknąć ciężkiej pracy.
Dzięki za wyróżnienie, niestety - potrafię być tytanem pracy ... ale zazwyczaj tylko wtedy, gdy jestem nad krawędzią i grożą mi poważne konsekwencje. Nie potrafię pracować systematycznie w "czasach pokoju", a jednocześnie jestem zachłanna i chwytam nowe wyzwania bez radzenia się kalendarza...


Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Isiu jest mi bliskie to co piszesz i w ogóle twoja sytuacja (związana ze studiami) Niestety rady nie mam bo sama tkwię w tej matni (czasem coś tam siądę do pracy, na ogół zaczynam od lektury tego co napisane bo nie pamiętam gdzie jestem/co już mam, potem tydzień przerwy i znowu jestem w punkcie wyjścia) Poza tym czuję że zadanie przerasta mnie intelektualnie (smutna prawda , wstyd się przyznać) i trochę językowo(tu powiedzmy jest lepiej niż kiedyś)...Ja też jestem w miarę szczęśliwa/bywam zadowolona - ale praca tkwi gdzieś w podświadomości (jak o niej myślę umiejscawia się w żołądku takkim ściśnięciem) Myśl o promotorze kontaktującym się (co w końcu nastąpi)- jak wyżej. Nawet mój mąż stwierdził że powinnam to rzucić w diabły - bo ilość energii włożonej w projekt dawno przekroczyła zyski/teraźniejsze i przyszłe/ A ja nie potrafię - nie potrafię rzucić i nie potrafię utrzymać się w ciagu pracy (niech bym choć codziennie do tego zajrzała -to juz byłoby nieźle)....


Myślę, że nie warto rzucać...
Naprawdę... to tylko praca. Może takie podejście będzie pomocne? Ona nie musi być genialna i odkrywcza, tylko poprawna i... skończona
A może wytworzenie mega ciśnienia, żeby zamknąć ten proces w okresie np. miesiąca? Odizolować się od innych aktywności, świadomie wyłączyć z nich na określony czas?


Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Przeczytałam co napisałam - ech A nawet
Nie miałabym siły/cierpliwości do takiej osoby jak ja sama ... Ale jednak nie skasuje (wybaczcie dziewczyny - naprawdę widze jak żałośnie to wygląda - ale właśnie tak żałośnie się czuję) Niech tu będzie . Ja idę myć kibel - do tego najwidoczniej nadaję się najlepiej (a że perspektywy zawodowe w tej branży są dla Polek wielkie to ... po co mi ambicje... Zreszta jedna Polka napisała książke o sprzątaniu u Niemców - i było o niej dosyć głośno ) - także idę podnosić kwalifikacje.

Joanno, przecież wyłazi jak nic z Twojej pisemnej niemocy perfekcjonizm! Może też nieumiejętność mierzenia się z problemami (wątkami problemowymi w pracy - jak coś ugryźć).
To nie brak możliwości intelektualnych...
Przytulam i zachęcam, zachęcam do zbliżenia się do swojej pracy mgr

Patri,
dopominam się o przepis na ciasto kapuściakowe

Edytowane przez emi_lka
Czas edycji: 2014-02-12 o 11:00
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-12, 11:01   #2748
Lynette Scavo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 194
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Rozliczanie wczoraj - niewiele zrobiłam, bo i dwie nieprzewidziane sytuacje mi się zdarzyły (około 2,5godz mi wypadło)

- drugie danie
- przerobić resztę zupy
- pranie czerwone
- pranie koc
- kuchnia podłoga

- przedszkole popołudnie
- odwiedziny M&M u nas


- kuchnia boki i krawędzie
- kuchnia zlewozmywak
- kuchnia wafle
- domalowania z wczoraj

- wykład 2 z PP, szybki przegląd
- Mańkowska




- ziemniaki
- pranie ciemne

- domalowania!!!!!!!!!!!!!! !
- stół

- przedszkole popołudnie
- A.
- portmonetka

- Mańkowska!!!!!!!!!!!!!!
- W3 i W2 z PP szybki przegląd
__________________
Pozdrawiam
Lynette Scavo jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-12, 11:42   #2749
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość
Patri,[/B] dopominam się o przepis na ciasto kapuściakowe
Już go produkuję - będzie kolejnym postem w moim blogu

Zapisałam się do szkoły Żak na Technika Rachunkowości.
Uciekam przed depresją.
Zajęcia zaczynają się 22 lutego.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-12, 12:17   #2750
Dilayla
Zadomowienie
 
Avatar Dilayla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 226
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Patri Pokaż wiadomość
Już go produkuję - będzie kolejnym postem w moim blogu

Zapisałam się do szkoły Żak na Technika Rachunkowości.
Uciekam przed depresją.
Zajęcia zaczynają się 22 lutego.
brawo...super pomysł a nie w kłębek i pod kołdrę
ja od wczoraj,zaczełam naukę słownictwa angielskiego końskiego
__________________
„…to żaden powód nic nie robić tylko dlatego,
że nie można zrobić wszystkiego…”

Dilayla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-12, 13:21   #2751
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Dilayla Pokaż wiadomość
ja od wczoraj,zaczełam naukę słownictwa angielskiego końskiego
brawo

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Cytat:
Napisane przez emi_lka Pokaż wiadomość

Patri,
dopominam się o przepis na ciasto kapuściakowe
Proszszsz.
http://matbaza.blogspot.com/2014/02/kapusciaki.html
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-12, 14:48   #2752
grey_cat
Raczkowanie
 
Avatar grey_cat
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 183
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Joanna, tez mi wstyd, ze nie czytalam i z tego samego powodu chce sie za to zabrac. Najgorsze jest to, ze mi sie wydaje, ze nie przeczytalam ksiazek, ktore wszyscy czytala (np wladca), nie obejrzalam filmow, ktore wszyscy widzieli (grease, dirty dancing, skazani na shawshank) i tak dalej... Mowiac o ksiazkach i filmach, widzialyscie/czytaliscie 'the perks of being a wallflower'? Nie jestem pewna tytulu po polsku, chyba film jest tlumaczony jako 'charlie'. Swietna swietna swietna ksiazka, mysle ze by sie Wam spodobala.

ellefant - mnie sie wydaje, ze ja jestem z pograniczy kilku typow. Czasami uciekam spac, czasami robie cos innego, zastepczego...

Cytat:
Napisane przez isia_de Pokaż wiadomość
Kochane, długo długo mnie nie było, nie śledziłam wątku na bieżąco... Nie wiem co się u Was dzieje, ale mam nadzieję, że wszystko dobrze.

Ostatnie półtora miesiąca było bardzo zabiegane, urodziny Męża, urodziny teścia, odwiedziny kilku znajomych, niedawno rocznica ślubu, przyjazd rodziny z zagranicy. Generalnie dni zlatywały mi na sprzątaniu, gotowaniu i zajmowaniu się dzieckiem. No i siedzeniem przy kompie... Generalnie jestem szczęśliwa. Spełniona.

Ostatnio jednak, jak byłam na spacerze z dzieckiem (a był to jeden z nielicznych pięknych słonecznych dni) przeszłam się do lasu. Chciałam się wyciszyć, nie myśleć o niczym. Dawno tego nie miałam i potrzebowałam tej chwili, I będąc w tym lesie, patrząc na promienie słońca przedzierające się przez drzewa, słuchając śpiewu ptaków uświadomiłam sobie, że stan, który chcę osiągnąć jest niemożliwy do osiągnięcia... nie teraz... Bo wciąż zwlekam ze skończeniem tej przeklętej pracy magisterskiej i urosło to już właśnie do takiej rangi, że przyćmiewa to wszystko inne, te pozytywne małe rzeczy dnia codziennego... A ja mimo to nie potrafię... nie potrafię do niej usiąść...! Nie wiem czemu... Wydaje mi się, że tak długo nie miałam kontaktu z językiem (piszę po niemiecku) i tak długo nie analizowałam rzeczy i nie pisałam tekstów, że po prostu już tego nie potrafię... że przez ten czas zgłupiałam... Czy któraś z Was miała coś podobnego pisząc swoją pracę? Czy możecie mi coś poradzić...? Ja wiem, że to wszystko siedzi w mojej głowie i może aż tak bardzo nie zgłupiałam jak mi się wydaje... ale mimo wszystko nie potrafię się przełamać... Do tego muszę się odezwać do promotora... chyba coś naściemniać czemu mu jeszcze nic nie przesłałam, bo co innego mam napisać? I tak już sama przed sobą zapadam się z e wstydu, że nie ruszyłam dalej... że nie mam nic więcej...

Kładę się spać. Mam nadzieję, że w miarę spokojnie zasnę. Przepraszam, że wpadłam tylko na chwilkę i do tego naprodukowałam tylko o sobie, ale... chyba musiałam to z siebie wyrzucić. Ciekawe czy w jakiś sposób to pomoże...
Ściskam Was wszystkie.
isia, to moze zabrzmic oczywiscie i mam nadzieje, ze nie bedziesz miala ochoty we mnie czyms rzucic, ale czy myslalas o tym, zeby codziennie pisac/robic cos w tym kierunku przez 25 minut? To niewiele, ale codziennie bedziesz miala poczucie, ze cos robisz i skonczysz, nawet nie wiedzac, kiedy. Ja tak pisalam licencjat - i dwa miesiace przez deadlinem mam go prawie skonczonego i teraz czekaja mnie tylko poprawki i 'polerowanie'. I bylo to praktycznie bezbolesne.

Ja sobie choruje. Probuje sie zebrac w sobie. Dostalam dzisiaj trzy rejections na rozne staze. Po prostu siedzialam przed komputerem i tylko patrzylam, jak wpadaja w moja skrzynke odbiorcza, jedna po drugiej.
grey_cat jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-12, 16:16   #2753
Aper
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 400
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Patri, chciałabym jeszcze napisać, że Twój nowy blog dobrze się czyta. Masz lekkość pióra! No i brawo, że uciekasz przed ciemnością
Aper jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-12, 17:47   #2754
emi_lka
Zakorzenienie
 
Avatar emi_lka
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Dziękuję Patri!
emi_lka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-12, 18:54   #2755
Halimaa
Rozeznanie
 
Avatar Halimaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 742
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez grey_cat Pokaż wiadomość
isia, to moze zabrzmic oczywiscie i mam nadzieje, ze nie bedziesz miala ochoty we mnie czyms rzucic, ale czy myslalas o tym, zeby codziennie pisac/robic cos w tym kierunku przez 25 minut? To niewiele, ale codziennie bedziesz miala poczucie, ze cos robisz i skonczysz, nawet nie wiedzac, kiedy. Ja tak pisalam licencjat - i dwa miesiace przez deadlinem mam go prawie skonczonego i teraz czekaja mnie tylko poprawki i 'polerowanie'. I bylo to praktycznie bezbolesne.
Hm, to niegłupi pomysł, może powinnam sobie takie coś wrzucić do kalendarza...
Halimaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-12, 18:59   #2756
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Patri brawo!

Isia, Joanno, mam to samo i tez moglabym wlozyc torbe na glowe. Wiem, ze kiedys bede musiala sie z tym zmierzyc, na razie nie tykam jak najgorszej zarazy :p a wiem, ze bedzie calkiem przyjemnie, tylko musze sie przelamac.

Nebulo, Tygrys jak samopoczucie?

Odkad przestalam sie czuc w pracy jak w wiezieniu, zaczelam czerpac z niej przyjemnosc. Jestem bardziej rozluzniona, czesciej sie smieje. Ciekawy ten mechanizm u mnie.

Jeszcze marzy mi sie zadbanie urodowe. Chodze w czym popadnie, wygladam okropnie, umalowac mi sie nie chce. Mam nadzieje, ze wyplata i wiosna przyniosa jakis przelom

Sent from my HTC Wildfire S A510e using Wizaz Forum mobile app
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-12, 19:44   #2757
Patri
Zakorzenienie
 
Avatar Patri
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Słońce
Wiadomości: 3 387
GG do Patri
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
Patri, chciałabym jeszcze napisać, że Twój nowy blog dobrze się czyta. Masz lekkość pióra! No i brawo, że uciekasz przed ciemnością
Dziękuję Ci Aper. Takie słowa ratują przed zwątpieniem w sens tego całego pisania. A lubię pisać. Jedynie porównywanie się z innymi znów daje mi po skrzydłach, bo nie dorastam do pięt ludziom. Ale piszę, bo lubię.
Patri jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-12, 20:18   #2758
inga86
Rozeznanie
 
Avatar inga86
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Patri nie porownuj sie! Masz swoj styl i jest fajny, pisz dalej ja nie mam dzieci i jako takie mnie nie interesuja, a Twoj blog czytalam z przyjemnoscia, bo jest ciekawy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania"
inga86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-12, 20:44   #2759
Nebula
Zakorzenienie
 
Avatar Nebula
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 131
GG do Nebula
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Cytat:
Napisane przez Joanna XL Pokaż wiadomość
Chcialam skomentować wpis na blogu - ale doczytałam i uznałam że byłoby to prokrastynowanie sprzątania łazienki Ja nie kojarzę autorki/bloga ale ... te wszystkie schematy, sposoby itd kojarzę dobrze ... problem polega nie na wiedzy a na zastosowaniu w praktyce Trzeba wziąć się za zadania - i to jest możliwe bo czasem się udaje a nie szukać magicznych sposobów ... Tak przynajmniej sądzę po sobie ... Poza tym z ciekawości próbowałam ustalić jakież to zajęcia realizuje autorka poza pisaniem bloga o efektywnej pracy i zwalczaniu prokrastynacji ... no i zakładka "o mnie" wygląda raczej ubogo, "moja firma" się nie otwiera ... Może jestem podejrzliwa - ale jakoś preferuję rady od osób które radzą sobie z konkretnymi działaniami - na czele chyba Emilka i Nebula, mój mąż itd - osoby które trochę znam i faktycznie podziwiam ich aktywność/osiągnięcia niż ... No właśnie - otyłej dietetyczce też bym nie zaufała
Dziękuję Joanno, chociaż nie wiem czy zasłużyłam na taką nobilitację. Sama popełniam mnóstwo błędów, a działanie też nie jest tak owocne jak kiedyś. Jeżeli jednak cokolwiek co robię zainspirowało CIę do walki, to jestem bardzo szczęśliwa i zestawienie mnie z Emilką... To jak przyrównanie do guru Nie spodziewałam się, że mogę być tak postrzegana.

Patri - gratuluję decyzji

Dilayla - również podziwiam Sądzę, że to będzie przyjemność

Inga - Tobie jeszcze tego nie napisałam, ale podziwiam, za to że jeździcie razem na łyżwach i że poszłaś na lekcję o 7 rano w niedzielę! Ja jednak lubię sobie powiedzieć - 'jest niedziela, mozna leżeć '

u mnie dziś trochę panika. Nawet pójście na jogę średnio się udało. trudno było oddychać, a łzy leciały razem z potem. Na szczęście tam jest jak w łaźni, więc nikt różnicy nie zauważył...mam ochotę na kompuls wczoraj zjadłam paczkęchipsów, bo miałam naprawdę kiepski dzień na mikroskopie...i dziś jestem 'gruba jak balon' mam ochotę robić sobei krzywdę. zapominam o 'byciu delikatną', próbuję, ale ... ech.
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain!
Nebula jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-02-12, 21:14   #2760
WomenInTheMirror
Raczkowanie
 
Avatar WomenInTheMirror
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 144
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV

Nebulko, ściskam Szkoda, że mieszkasz tak daleko... Gdybyś mieszkała tutaj, zaraz byśmy wpadły z dziewczynami i wybiły się z głowy te głupoty i rozweseliły Cię

Patri, za darmo ta szkoła? Czytałam Twojego bloga, jest super Zniknęłaś ostatnio z wizażu na trochę, a tutaj widać, że nie próżnowałaś, tylko działałaś

U mnie w pracy ciężko, przygniatający nadmiar roboty. Ale jutro i pojutrze mam wolne, więc kamień z serca że nie będę musiała jutro z nikim się użerać
Po pracy wieczorem byłam u lekarza. Lekarka super! Tak jak ktoś może nam doszczętnie zepsuć humor (tak jak jeden klient wczoraj, z nerwów głowa mnie rozbolała, byłam mega wnerwiona, że przez imbecyla muszę brać coś przeciwbólowego) tak samo możemy spotkać kogoś kto tak nam poprawi humor
Jak to robić, że zawsze spotykać tych "dobrych"?
W każdym razie jestem zadowolona, że ktoś wypytał, wysłuchał, przejrzał badania, zainteresował się. Naprawdę miło spotkać kogoś sympatycznego w służbie zdrowia.
Jutro też czekają mnie badania, trochę się boję, ale może będzie dobrze
WomenInTheMirror jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-29 14:49:51


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:56.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.