Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera - Strona 9 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-02-17, 12:23   #241
coffee
and cigarettes
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Naprawdę jesteś taka naiwna że wierzysz, że gdyby prowadził podwójne życie, miał kochankę albo chcial serio coś przed tobą ukryć co narozrabiał, to chcąc to ukryć po prostu by ci to pokazał? Wiesz jakby nie chciał ukryć, to by ci powiedział wprost, ale zakładamy że jednak facet chce to ukryć. To takie pokazywanie wszystkiego za przeproszaniem kupkę daję, bo co ma być usunięte i wyczyszczone to będzie usunięte i wyczyszczone :P
A myślisz, że jeśli chce romansik ukryć, to będzie trzymał mejle czy smsy, w kieszeni liściki od kochanki i jedynie dzięki sekretnemu sprawdzaniu za plecami partnera znajdziesz dowody?
coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 12:23   #242
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

A, przepraszam, jeden typ sprawdzania popieram.
Wywiad towarzyski początkowy.
Dokładne przyjrzenie się potencjalnemu, jeszcze niedoszłemu "misiaczkowi"
Słuchanie co o nim za anegdotki chodzą, jakie ludzie maja zdanie, przypatrzenie się jak się zachowuje po pijaku, czy szanuje matkę, siostry, koleżanki, czy nie z tych co wszystkie byłe to "suki co zdradziły nieboraczka", jak się kłóci, jaką ma opinię.

To naprawdę dużo daje i można ominąć niejedną minę zanim się w nią radośnie wdepnie a potem labiedzi ze się żyje obryzganym w błocku.


Masowo na wizażu widzę schemat, ze dziewczę leje ślozy ze misiaczek taki czy owaki, a jak dochodzi do konkretów, to już sam początek związku wołał o pomstę do nieba.
Zdrady, prowadzanie się z kilkoma na raz, wyrywanie misiaczka z ramion innej i inne kwiatki.
I chór wizażanek " każdy zasługuje na druga szansę, i porozmawiaj z nim"
Naprawdę, jest wiele typów na tym świecie, z którymi nawet nie ma o czym rozmawiać i na żadną szanse druga nie zasługują.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 12:24   #243
dziewczyna__Bonda
Raczkowanie
 
Avatar dziewczyna__Bonda
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 246
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość

No i ja bym nie spędziła pięciu lat z misiem, jakby mi syrena alarmowa wyła. Ale ja nie potrzebuję dowodów na cokolwiek, mnie do podjęcia decyzji o rozstaniu starczy subiektywne poczucie, że w związku się męczę, nie ufam, nie umiem się w satysfakcjonujący mnie sposób porozumieć.
zgadzam się jak najbardziej, serio
ale weźmy pod uwagę różne sytuacje i różnych ludzi, inaczej spojrzy na to młoda kobieta, niezamężna, nie mają dzieci, która czuje że coś jest nie tak i próbuje znaleźć przyczynę a w końcu odchodzi (bez szpiegowania) a inaczej mężatka, mają dziecko... i co? ma odejść od męża, zabrać dziecku rodzinę bo ona ma przeczucie? moim zdaniem to egoizm - stawianie wyżej "mogę sobie w lustro spojrzeć bo nie sprawdziłam telefonu i maila" od pewności i zapewnienia dziecku pełnej rodziny. Odejść z dzieckiem bo się nie ufa i to wystarczy do zakończenia związku ale najważniejsze to nie sprawdzić.

to tylko pytanie, nie złośliwe, nie jest to atak, sama się zastanawiam, przypominam że ja nie sprawdzałam, nie przeszukiwałam byłego, nie pochwalam tego.. po prostu biorę pod uwagę różne możłiwości, różne sytuacje.. sytuacja sytuacji nierówna.
__________________
"Już wiele razy słyszałam, że nic nie trwa wiecznie. Ponoć gdy czujemy się naprawdę szczęśliwi, to coś musi, za przeproszeniem, je*nąć, aby człowiekowi nie było za dobrze."
dziewczyna__Bonda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 12:25   #244
iwonia59
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Radom
Wiadomości: 169
Send a message via Skype™ to iwonia59
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Nie upadłam tak nisko, żeby śledzić faceta. Albo jesteś z kimś i mu ufasz i on ufa Tobie, albo Wasz związek nie ma sensu.
iwonia59 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 12:27   #245
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez coffee Pokaż wiadomość
A myślisz, że jeśli chce romansik ukryć, to będzie trzymał mejle czy smsy, w kieszeni liściki od kochanki i jedynie dzięki sekretnemu sprawdzaniu za plecami partnera znajdziesz dowody?
w dzisiejszych czasach jak np facet korzysta z gmaila, moze nawet nie być swiadomy jakie to daje możliwości prześledzenia jego działalności. wiele śladów stara sie ukryć ale dla dociekliwej osoby nic trudnego

Cytat:
Napisane przez dziewczyna bonda
a inaczej mężatka, mają dziecko... i co? ma odejść od męża, zabrać dziecku rodzinę bo ona ma przeczucie? moim zdaniem to egoizm - stawianie wyżej "mogę sobie w lustro spojrzeć bo nie sprawdziłam telefonu i maila" od pewności i zapewnienia dziecku pełnej rodziny. Odejść z dzieckiem bo się nie ufa i to wystarczy do zakończenia związku ale najważniejsze to nie sprawdzić.
no otóż to, jak jakaś pannica nie traktuje faceta poważnie bo chodza się cmokać do kina, to sobie niech zostawia na podstawie domysłów, ale raczej męża z dzieckiem na ręku i kredytem - do głowy by mi nie przyszło. domysł to jedno, to jeszcze nie zbrodnia by rozpadał sie związek i po prostu bawią mnie osoby ktore mówia że na podstawie domysłu zostawiłyby męża i rodzinę ciekawe ile razy były w takiej sytuacji że sa tak pewne tego co mówią
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 12:29   #246
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
Rembertowa - pojechalas i niestety sie nie zgodze.
Moj ojciec to generalnie przyklad uczciwosci, klamstwem sie brzydzi,ma wiele wad ale o bycie klamca.NIKT go nie podejrzewal. Potem sie okazalo, ze ma kilka kochanek.
To niekoniecznie prawda, ze to widac wczesniej - bo nie zaqsze widac.
Co nie znaczy, ze sprawdzanie jest sposobem na cokolwiei.
a czy ja gdzieś napisałam, że zawsze widać?

No a skoro nie widać, nikt się nie spodziewa, to skąd niby brać ten impuls, syrenę alarmową, która nakazuje przekopać kieszenie?
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 12:31   #247
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
a czy ja gdzieś napisałam, że zawsze widać?

No a skoro nie widać, nikt się nie spodziewa, to skąd niby brać ten impuls, syrenę alarmową, która nakazuje przekopać kieszenie?
z przeczucia. przeczucie, intuicja, mówi ci to coś? wszystko jest niby normalnie a jednak coś śmierdzi
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-02-17, 12:33   #248
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez dziewczyna__Bonda Pokaż wiadomość
zgadzam się jak najbardziej, serio
ale weźmy pod uwagę różne sytuacje i różnych ludzi, inaczej spojrzy na to młoda kobieta, niezamężna, nie mają dzieci, która czuje że coś jest nie tak i próbuje znaleźć przyczynę a w końcu odchodzi (bez szpiegowania) a inaczej mężatka, mają dziecko... i co? ma odejść od męża, zabrać dziecku rodzinę bo ona ma przeczucie? moim zdaniem to egoizm - stawianie wyżej "mogę sobie w lustro spojrzeć bo nie sprawdziłam telefonu i maila" od pewności i zapewnienia dziecku pełnej rodziny. Odejść z dzieckiem bo się nie ufa i to wystarczy do zakończenia związku ale najważniejsze to nie sprawdzić.

to tylko pytanie, nie złośliwe, nie jest to atak, sama się zastanawiam, przypominam że ja nie sprawdzałam, nie przeszukiwałam byłego, nie pochwalam tego.. po prostu biorę pod uwagę różne możłiwości, różne sytuacje.. sytuacja sytuacji nierówna.
Ależ to nie jest przeczucie. Przeczucie to może być pierwsze, ale potem przychodzi czas, kiedy mąż coraz rzadziej bywa w domu, ma konferencję za konferencją, wieczory spędza w pracy, nie ma czasu dla dzieci, żony.
Przecież ktoś kto romansuje nie zachwuje się tak samo jak ktoś, kto romansu nie ma, no ludzie.
Przeczucie to można mieć przez pierwsze trzy dni "dziwnego zachowania", potem to ma się pewność, bez grzebania w telefonie.
Jak trzeba być (czy chcieć być) ślepym, by nie widzieć, że facet z którym żyjemy lata, nas zdradza.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 12:35   #249
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Ależ to nie jest przeczucie. Przeczucie to może być pierwsze, ale potem przychodzi czas, kiedy mąż coraz rzadziej bywa w domu, ma konferencję za konferencją, wieczory spędza w pracy, nie ma czasu dla dzieci, żony.
Przecież ktoś kto romansuje nie zachwuje się tak samo jak ktoś, kto romansu nie ma, no ludzie.
Przeczucie to można mieć przez pierwsze trzy dni "dziwnego zachowania", potem to ma się pewność, bez grzebania w telefonie.
Jak trzeba być (czy chcieć być) ślepym, by nie widzieć, że facet z którym żyjemy lata, nas zdradza.
Romans romansem, a co z jednorazowym skokiem w bok
Seks raz w miesiącu z obcą babą jest nie do wykrycia akurat to tak rzadko że spokojnie pół roku jest w stsanie się facet ukryć. Wszystko zależy od tego jaki to romans, jak często, a może po prostu facet raz na miecha z pracy zahacza o burdelik więc żadne konferencje i wieczory w pracy oraz brak czasu dla żony.
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 12:36   #250
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
Rembertowa - pojechalas i niestety sie nie zgodze.
Moj ojciec to generalnie przyklad uczciwosci, klamstwem sie brzydzi,ma wiele wad ale o bycie klamca.NIKT go nie podejrzewal. Potem sie okazalo, ze ma kilka kochanek.
To niekoniecznie prawda, ze to widac wczesniej - bo nie zaqsze widac.
Co nie znaczy, ze sprawdzanie jest sposobem na cokolwiei.

wysłano z mojej Xperii SP
Tak z ciekawości, jak on znalazł czas na kilka kochanek? I niekt nic nie widział.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 12:38   #251
Ashaai
Zakorzenienie
 
Avatar Ashaai
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 036
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Gdyby poczytać moje posty na wizażu (a trochę już tu jestem) też zawsze byłam stanowczą obrończynią prywatności i absolutnego zakazu dotykania telefonu, fb itd. Aż dopóki moja krystaliczna bajeczka nie pękła.

Podejrzewałam coś, miałam powody. Kątem oka zerknęłam na tele. Nie byłam pewna, bo nic nie zobaczyłam poza jednym niepokojącym mnie nazwiskiem. Ale zależało mi bardzo, nie chciałam żeby się okazało, że mam schizy z powodu kuzynki i dlatego zostawię to wszystko. Nadszarpnięte zaufanie, nie oznaczało 100% braku zaufania-dlatego nie czułam się gotowa na zakończenie związku, z powodu zmartwienia czymś, co mogło się okazać nic nie znaczącą pierdołą.

Uczciwie to załatwiłam. Podczas pewnego miłego wieczoru zapytałam czy ukrywa coś. Wyparł się. Zapytałam czy byłby w stanie pokazać mi telefon- powiedział że jasne, bez problemu. Blefował. W pierwszej chwili zrezygnowałam-skoro tak chętnie mi go pokaże, przecież nie ma nic do ukrycia, nic się nie stało, nie chciałam tego robić by oszczędzić sobie wyrzutów sumienia. Ale po 5 min, moja wyjąca na alarm intuicja była silniejsza. Poprosiłam o telefon. No i nagle pobladł, powiedział że owszem, jest coś tam. Zerknęłam no i było... Dodam, że przed związkiem znałam go sporo, w mojej opinii i wszystkich naszych znajomych był jedną z najbardziej zaufanych osób i najporządniejszym znanym nam facetem.

Czasem dziewczyny warto. Kwestia tylko, czy dowiemy się czegoś o nim, czy o sobie. Drobne problemy z zaufaniem, można jeszcze wypracować. Do pewnych rzeczy dochodzi się stopniowo. Nie ma złotego przepisu na związek. Natomiast szkoda marnować lat przy jakimś dupku, tylko przez obawy o ewentualne wyrzuty sumienia.

Ja BARDZO wierzę w intuicję. Chyba jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. Wydaje mi się, że to taki wrodzony mechanizm obronny. Jeśli coś mnie dręczy, znaczy że coś na pewno jest nie tak. Polecam czasem jej zaufać.
__________________
Pani inżynier
[*] B. "Psia dusza większa jest od psa i kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie"...
Ashaai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-02-17, 12:38   #252
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
i po prostu bawią mnie osoby ktore mówia że na podstawie domysłu zostawiłyby męża i rodzinę ciekawe ile razy były w takiej sytuacji że sa tak pewne tego co mówią

Ale tu nie chodzi o domysły, tylko o kompletny rozkład życia rodzinnego.
Pójdziesz do łóżka z kimś komu nie ufasz i podejrzewasz ze wczoraj "bzykał Basię"? Będziesz chciała żeby wychowywał dziecko ktoś kogo uważasz za zdrajcę?
Będziesz z nim mieszkać, jeść, spać, wyjeżdżać na wczasy, chodzić do cioci na urodziny?
Jaka atmosfera jest w związku w którym nie ma zaufania tylko jest podejrzenie o zdradę?
Jaki spokój w domu- bo jak mniemam albo dzikie awantury albo zimno jak w lodowni.
Jak w takiej atmosferze dziecko wychowywać? Co to za dom?

Jaki jest sens taką katorgę ciągnąć i dzieci nią kaleczyć?

Co da "sprawdzenie"?
Jak nie ufam, to nawet jak nic nie znajdę, to najwyżej pomyślę ze się dobrze kryje i jest sprytny.
(no plus, zawsze to lepiej z inteligentnym przegrać niż z matołem ;-) )
Ale dalej nie będę mogła spokojnie żyć, skoro nie ufam i roję sobie że mnie zdradza.
To po co to? Co to za związek?
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 12:38   #253
ciri15
Ekspert od Dupy Strony
 
Avatar ciri15
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

I tak myślę, że jakby mnie po dłuższym czasie związku facet "sprawdził"(nie mówię o telefonie, bo do tego ma dostęp, może robić co chce, oprócz kasowania mi czegokolwiek) to bym się zastanowiła nad sobą co robię nie tak, że on miał wątpliwości, czy za mało mu uczuć okazuję.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada.

ciri15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 12:39   #254
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez drabineczka Pokaż wiadomość
Romans romansem, a co z jednorazowym skokiem w bok
Seks raz w miesiącu z obcą babą jest nie do wykrycia akurat to tak rzadko że spokojnie pół roku jest w stsanie się facet ukryć. Wszystko zależy od tego jaki to romans, jak często, a może po prostu facet raz na miecha z pracy zahacza o burdelik więc żadne konferencje i wieczory w pracy oraz brak czasu dla żony.
a co da trzepanie telefonu wtedy?

Wiesz, jak się jest z kimś te 10 lat (przykładowe) to najczęściej da się wyczaić i ten raz na miesiąc.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 12:41   #255
Ballantines_1
Rozeznanie
 
Avatar Ballantines_1
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez coffee Pokaż wiadomość
Wg mnie, to o to chodzi. Wóz albo przewóz. Mniejsze zaufanie = rozstanie ALBO praca nad związkiem. A że sama w związku nie jesteś, dobrze by i partner uczestniczył w procesie decyzyjnym, nie sądzisz?
Bo jak inaczej?
Jeśli nie wyszukałabyś twardych dowodów na zdradę - jak długo miałabyś zamiar trwać w takim związku, z kontrolowaniem, śledzeniem, obwąchiwaniem koszul, bez odrobiny szczerości i zaufania zanim postanowiłabyś "postawić sprawę na ostrzu noża"? Dopóki nie znajdziesz? A jeśli nigdy nie znajdziesz, to do śmierci?
Już pisałam, po 3 razie dałabym sobie spokój i faktycznie szukała problemu u siebie, bo uznałabym, że wariuję. Ale mówię to na podstawie mojego TŻ i tego, jak u niego dotychczas to wyglądało. Nie jest mistrzem ukrywania prawdy i nigdy nie był

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
szczerość i komunikowanie problemów "stawia sprawę na ostrzu noża"? Hmmm... A przejmowanie kontroli i w pewnym sensie możliwości decydowania o związku już nie?
Dla mnie sprawa wygląda tak, ze mając silne podejrzenia:
-rozmawiam
-jeśli zostaję zbyta i czuję, że okłamał, sprawdzam
-czekam dość sporo czasu, udaję, że rozmowa mnie uspokoiła, jeśli sytuacja się nie zmieni znowu sprawdzam
I na razie znajdowałam. Ale nie umiałabym na szybko przewertować fb, telefonu, skrzynek e-mail z TŻ za plecami, mi takie "śledztwo" zajmuje po kilka godzin.
Po prostu tak już mam, nie mówię, że proponowana przez Ciebie metoda jest zła, ale ja robię tak, może jestem nie fair i nie wiadomo co jeszcze, aczkolwiek mój TŻ wie, jak to wygląda, więc w pewnym sensie czuję się usprawiedliwiona. I tylko wtedy, nie znajdując niczego, nie mam wrażenia, że coś pominęłam.
A dlaczego na ostrzu noża? Bo jakbym nie znalazła raz, to drugi raz już bym nie mogła sprawdzić, bo wyszłabym właśnie na wariatkę. A tak, chociaż wie, że mogę to zrobić, to czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal

Edytowane przez Ballantines_1
Czas edycji: 2014-02-17 o 12:42
Ballantines_1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 12:43   #256
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez dziewczyna__Bonda Pokaż wiadomość
ale weźmy pod uwagę różne sytuacje i różnych ludzi, inaczej spojrzy na to młoda kobieta, niezamężna, nie mają dzieci, która czuje że coś jest nie tak i próbuje znaleźć przyczynę a w końcu odchodzi (bez szpiegowania) a inaczej mężatka, mają dziecko... i co? ma odejść od męża, zabrać dziecku rodzinę bo ona ma przeczucie? moim zdaniem to egoizm - stawianie wyżej "mogę sobie w lustro spojrzeć bo nie sprawdziłam telefonu i maila" od pewności i zapewnienia dziecku pełnej rodziny. Odejść z dzieckiem bo się nie ufa i to wystarczy do zakończenia związku ale najważniejsze to nie sprawdzić.
no dobrze: ale co da tej młodej kobiecie owo szpiegowanie? Mamy na tapecie rozpad związku: nie potrafią ze sobą rozmawiać, ona podejrzewa jego o najgorsze, co tylko możliwe. Nie ma poczucia bezpieczeństwa, zaufania, nie ma zdrowej komunikacji - idealne warunki do tego, żeby skrzywdzić dziecko. Są dwa wyjścia. Dziewczyna stawia rzecz na ostrzu noża: albo coś się w tym związku zmienia na normalne, albo odchodzi. Idą na terapię, uczą się rozmawiać, budują od nowa zaufanie, wyjaśniają sobie to czy owo, może dochodzą do wniosku, że jednak nie jest im po drodze. To wyjście numer jeden. Jeśli je wybieramy, ciągle mamy związek partnerski, w którym obie strony mają te same szanse wpływania na relację, w której żadna ze stron nie posuwa się do przejmowania kontroli nad relacją - i odpowiedzialności za relację.

I wyjście numer dwa: dziewczyna, zamiast konfrontacji, wybiera noranie po kieszeniach. Znajduje coś czy też nie znajduje - to ona odpowiada w całości za decyzję, co z tym zrobi. Na tym etapie kończy się definitywnie związek partnerski, a zaczyna zupełnie nierówny układ. Tu już nie ma mowy o jakimkolwiek zaufaniu, bo kontrola je wyklucza. Tu już nie ma co zbierać, nawet jeśli wyjdzie na to, że pan mąż nie puknął Kryśki z księgowości. Jak oni mają ze sobą rozmawiać teraz, skoro wcześniej, w sytuacji nader napiętej, ona przejęła kontrolę, odebrała mu możliwość wyboru, złamała zasady? Jak wygląda ich relacja, w momencie, w którym ona zdradziła jego zaufanie?
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 12:45   #257
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
A, przepraszam, jeden typ sprawdzania popieram.
Wywiad towarzyski początkowy.
Dokładne przyjrzenie się potencjalnemu, jeszcze niedoszłemu "misiaczkowi"
Słuchanie co o nim za anegdotki chodzą, jakie ludzie maja zdanie, przypatrzenie się jak się zachowuje po pijaku, czy szanuje matkę, siostry, koleżanki, czy nie z tych co wszystkie byłe to "suki co zdradziły nieboraczka", jak się kłóci, jaką ma opinię.

To naprawdę dużo daje i można ominąć niejedną minę zanim się w nią radośnie wdepnie a potem labiedzi ze się żyje obryzganym w błocku.



Masowo na wizażu widzę schemat, ze dziewczę leje ślozy ze misiaczek taki czy owaki, a jak dochodzi do konkretów, to już sam początek związku wołał o pomstę do nieba.
Zdrady, prowadzanie się z kilkoma na raz, wyrywanie misiaczka z ramion innej i inne kwiatki.
I chór wizażanek " każdy zasługuje na druga szansę, i porozmawiaj z nim"
Naprawdę, jest wiele typów na tym świecie, z którymi nawet nie ma o czym rozmawiać i na żadną szanse druga nie zasługują.
- zgadzam się całkowicie z cavą - tyle, ze to co piszesz, musi jednak zakładać jedną rzecz: dajesz sobie CZAS, przyglądasz się, patrzysz itp. Wtedy naprawdę widać całe mnóstwo rzeczy.
Na wizażu za to widzę jedno: pęd, dziki pęd, byle szybko, bo "my się tak kochamy".
Jest tu wątek "seks na 1 randce"- opinie różne, wątek się rozwija, romans takoż i wczoraj wpis: on przyjechał z walizkami i się wprowadza GDZIE tu czas na to, o czym piszesz? Jest różowa piana miłości i czerwony płomień pożądania Ale gdzie tu związek?
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 12:47   #258
coffee
and cigarettes
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 6 965
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez Ballantines_1 Pokaż wiadomość
aczkolwiek mój TŻ wie, jak to wygląda, więc w pewnym sensie czuję się usprawiedliwiona. I tylko wtedy, nie znajdując niczego, nie mam wrażenia, że coś pominęłam.
I naprawdę oczekujesz, że skoro facet wie, że mu przeszukujesz kompa, będzie trzymał na nim dowody zdrady?

Jeślibym się dowiedziała, że chłop umawia się na randki z kochanką korzystając z mejla, którego znam, czy nie usuwając historii przeglądarki, czy nie kasując historii połączeń w telefonie albo smsów... Wstyd mi trochę za niego było. Mało to sprytne.

Edytowane przez coffee
Czas edycji: 2014-02-17 o 12:48
coffee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 12:48   #259
dziewczyna__Bonda
Raczkowanie
 
Avatar dziewczyna__Bonda
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 246
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Ależ to nie jest przeczucie. Przeczucie to może być pierwsze, ale potem przychodzi czas, kiedy mąż coraz rzadziej bywa w domu, ma konferencję za konferencją, wieczory spędza w pracy, nie ma czasu dla dzieci, żony.
Przecież ktoś kto romansuje nie zachwuje się tak samo jak ktoś, kto romansu nie ma, no ludzie.
Przeczucie to można mieć przez pierwsze trzy dni "dziwnego zachowania", potem to ma się pewność, bez grzebania w telefonie.
Jak trzeba być (czy chcieć być) ślepym, by nie widzieć, że facet z którym żyjemy lata, nas zdradza.
odniosłam się do wypowiedzi w której było napisane: "nie potrzebuję dowodów na cokolwiek, mnie do podjęcia decyzji o rozstaniu starczy subiektywne poczucie, że w związku się męczę, nie ufam, nie umiem się w satysfakcjonujący mnie sposób porozumieć."

a więc napisane jak byk jest o subiektywnym poczuciu a Ty piszesz że to nie przeczucie... ja o czym innym a Ty o czym innym...

poza tym wszystkie się uparłyście na romans, regularny romans, facet mało czasu spędza w domu, nie ma czasu dla żony i dzieci, chodzi z telefonem i nigdzie go nie zostawia itp. a przecież są różne sytuacje i różne zdrady...

ok, więc inny przykład...może być inna zdrada: jeden przypadkowy numerek, mąż jest w domu tyle ile był, czas żonie i dzieciom poświęca, z telefonem się nie chowa, żona mimo to ma jakieś przeczucie... ale dowodów takich jak wymieniłaś czyli późne powroty itp. brak bo to jednorazowa zdrada... i co? mają dziecko, dowodów brak, przeczucie jest i ona ma wziąć dziecko bo wystarczy subiektywne przeczucie że cos jest nie tak?
Spojrzenie sobie w twarz ma być ważniejsze od dziecka? pewności że zrobiło się wszsytko by zapewnić mu stabilną rodzinę?
__________________
"Już wiele razy słyszałam, że nic nie trwa wiecznie. Ponoć gdy czujemy się naprawdę szczęśliwi, to coś musi, za przeproszeniem, je*nąć, aby człowiekowi nie było za dobrze."
dziewczyna__Bonda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 12:52   #260
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Przecież ktoś kto romansuje nie zachwuje się tak samo jak ktoś, kto romansu nie ma, no ludzie.
- dokładnie, koleżanka niedawno przerabiała: zaczęło się zmieniać zachowanie, początkowo to były drobiazgi, ale znaczące, potem coraz więcej- niczego przekopywać nie musiała. Oczywiście mowa o kimś, z kim żyjemy na co dzień, być może inaczej to wygląda i da się poudawać, gdy związek głownie na odległość.
Kurczę, ja po psie swoim widzę, w jakim jest nastroju, a nie miałabym zobaczyć, JAK czuje się, zachowuje moj mąż czy dzieci? - to z reguły widać na pierwszy rzut oka, ze coś nie tak (i nie tylko o zdradzie mówię).
No i nastolatką będąc, po jakimś czasie zawsze wiedziałam, że ojciec ma nową panią, a co dopiero matka? Stąd może zawsze byłam uczulona na pewne zachowania i tak mam, że lubię się ludziom przyglądać.

Ashaai - ale to nie była akcja: ryję potajemnie, sprawę postawiłaś uczciwie, no i wyszło , co wyszło- w sumie taki rodzaj sprawdzenia, gdy czujemy, że coś nie tak, jestem w stanie spokojnie zrozumieć. I też , bardzo, bardzo ufam swojej INTUICJI, mam mnóstwo dowodów, że warto było jej zaufać.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2014-02-17 o 12:59
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 12:53   #261
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez Ashaai Pokaż wiadomość
Uczciwie to załatwiłam.
no ale takie właśnie uczciwe postawienie sprawy tu frakcja nieszpiegusiowiania postuluje. Powiedziałaś: sprawdzam, sprawdziłaś, wyszło, co wyszło. Nie zrobiłaś tego cichcem, nie naruszyłaś jego prywatności, podjęłaś rozmowę i sprawę załatwiłaś.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 12:58   #262
Ashaai
Zakorzenienie
 
Avatar Ashaai
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 036
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
no ale takie właśnie uczciwe postawienie sprawy tu frakcja nieszpiegusiowiania postuluje. Powiedziałaś: sprawdzam, sprawdziłaś, wyszło, co wyszło. Nie zrobiłaś tego cichcem, nie naruszyłaś jego prywatności, podjęłaś rozmowę i sprawę załatwiłaś.
Niby. Ale są tu też zwolenniczki absolutnego nie tykania prywatności, mimo pozwolenia, które twierdzą, że jeśli ma się wątpliwości-trzeba odejść. Nie uważam tak. Związek to nie bańka mydlana. Wątpliwości się czasem ma. Lepiej je rozwiać i podreperować zaufanie, niż od razu się rozstawać. Po krzakach się czaiła nie będę, łatwiej mi w dobie internetu, fb itd wziąć ten telefon do łapek

Gdybym nic nie znalazła, przeprosiłabym, powiedziała co mnie trapi, o swoich wątpliwościach i postarała się naprawić zaufanie, które szwankuje.
__________________
Pani inżynier
[*] B. "Psia dusza większa jest od psa i kiedy się uśmiechasz do niej, ona się huśta na ogonie"...
Ashaai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 13:03   #263
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez dziewczyna__Bonda Pokaż wiadomość
ok, więc inny przykład...może być inna zdrada: jeden przypadkowy numerek, mąż jest w domu tyle ile był, czas żonie i dzieciom poświęca, z telefonem się nie chowa, żona mimo to ma jakieś przeczucie... ale dowodów takich jak wymieniłaś czyli późne powroty itp. brak bo to jednorazowa zdrada... i co? mają dziecko, dowodów brak, przeczucie jest i ona ma wziąć dziecko bo wystarczy subiektywne przeczucie że cos jest nie tak?
Spojrzenie sobie w twarz ma być ważniejsze od dziecka? pewności że zrobiło się wszsytko by zapewnić mu stabilną rodzinę?
no dobrze: co tej żonie da sprawdzenie mu wszystkiego po kolei? Przypadkowy numerek to przypadkowy numerek: nie prowadzisz o nim drobiazgowej korespondencji, nie namawiasz się na kolejne, nie chwalisz kumplom (chyba, że jesteś idiotą). W esemesach nie znajdziesz, w mailach nie znajdziesz, na fejsiku nie znajdziesz. Jeśli poszedł bzykać się do hotelu, zapłacił kartą kredytową, a Ty masz dostęp do jego rachunku i uda Ci się zidentyfikować transakcję, to jesteś do przodu. Gorzej, jak zapłacił gotówką, albo bzyknął Kryśkę na biurku w dziale księgowości. Znów niczego nie znajdziesz. Liczysz na to, że nie wyrzucił paragonu, na którym widnieje zakup gumek?

Zatem wracamy do sytuacji, w której żona ma przeczucie, związek się rozłazi w szwach, dzieciak cierpi, bo siedzi w emocjonalnym syfie, niczego nie daje się wyjaśnić, bo ze sobą nie rozmawiają (bo po co) - i ten rozkład co najwyżej narasta, bo przecież szperanie jest totalnie niekonkluzywne.

I jak niby owo szperanie, co najwyżej konserwujące rozkład związku, miałoby przyczynić się do zapewnienia dziecku stabilnej rodziny? Stabilnej w patologii, chyba.

Edytowane przez rembertowa
Czas edycji: 2014-02-17 o 13:13
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-02-17, 13:04   #264
dziewczyna__Bonda
Raczkowanie
 
Avatar dziewczyna__Bonda
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 246
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
no dobrze: ale co da tej młodej kobiecie owo szpiegowanie? Mamy na tapecie rozpad związku: nie potrafią ze sobą rozmawiać, ona podejrzewa jego o najgorsze, co tylko możliwe. Nie ma poczucia bezpieczeństwa, zaufania, nie ma zdrowej komunikacji - idealne warunki do tego, żeby skrzywdzić dziecko. Są dwa wyjścia. Dziewczyna stawia rzecz na ostrzu noża: albo coś się w tym związku zmienia na normalne, albo odchodzi. Idą na terapię, uczą się rozmawiać, budują od nowa zaufanie, wyjaśniają sobie to czy owo, może dochodzą do wniosku, że jednak nie jest im po drodze. To wyjście numer jeden. Jeśli je wybieramy, ciągle mamy związek partnerski, w którym obie strony mają te same szanse wpływania na relację, w której żadna ze stron nie posuwa się do przejmowania kontroli nad relacją - i odpowiedzialności za relację.

I wyjście numer dwa: dziewczyna, zamiast konfrontacji, wybiera noranie po kieszeniach. Znajduje coś czy też nie znajduje - to ona odpowiada w całości za decyzję, co z tym zrobi. Na tym etapie kończy się definitywnie związek partnerski, a zaczyna zupełnie nierówny układ. Tu już nie ma mowy o jakimkolwiek zaufaniu, bo kontrola je wyklucza. Tu już nie ma co zbierać, nawet jeśli wyjdzie na to, że pan mąż nie puknął Kryśki z księgowości. Jak oni mają ze sobą rozmawiać teraz, skoro wcześniej, w sytuacji nader napiętej, ona przejęła kontrolę, odebrała mu możliwość wyboru, złamała zasady? Jak wygląda ich relacja, w momencie, w którym ona zdradziła jego zaufanie?
może być tak jak piszesz, jak najbardziej tak...
ale może być też inaczej... podałaś przykład że nie ma np. zdrowej komunikacji, jeżeli wcześniej jej nie było to zgoda, związek zbudowany na niczym... a jeżeli była? a teraz facetowi zdarzył się jeden skok w bok, żałuje, nie chce tego powtarzać, kobieta ma przeczucie ale dalej rozmawiają, o tym że ona czuje że coś jest nie tak, on jej tłumaczy, rozmawia, nie są to zdawkowe rozmowy a takie które trwają, on chce rozmawiać, przekonuje a nie zbywa: przesadzasz, wymyślasz...
a są ludzie którzy naprawdę potrafią kłamać... ona mimo tych rozmów dalej czuje, dowodów brak, facet rozmawia i przekonuje że nic się złego nie dzieje, mają dziecko... co robić? ważniejsze nie szperam? czy ważniejsze: mam pewność że zrobiłam wszystko by mieć pewność przed podjęciem trudnej decyzji, takiej która zaważy na przyszłości dziecka.
__________________
"Już wiele razy słyszałam, że nic nie trwa wiecznie. Ponoć gdy czujemy się naprawdę szczęśliwi, to coś musi, za przeproszeniem, je*nąć, aby człowiekowi nie było za dobrze."
dziewczyna__Bonda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 13:12   #265
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez Ashaai Pokaż wiadomość
Niby. Ale są tu też zwolenniczki absolutnego nie tykania prywatności, mimo pozwolenia, które twierdzą, że jeśli ma się wątpliwości-trzeba odejść. Nie uważam tak. Związek to nie bańka mydlana. Wątpliwości się czasem ma. Lepiej je rozwiać i podreperować zaufanie, niż od razu się rozstawać. Po krzakach się czaiła nie będę, łatwiej mi w dobie internetu, fb itd wziąć ten telefon do łapek

Gdybym nic nie znalazła, przeprosiłabym, powiedziała co mnie trapi, o swoich wątpliwościach i postarała się naprawić zaufanie, które szwankuje.
no ja twierdzę, że jeśli ma się wątpliwości, to należy je rozstrzygnąć za pomocą środków, które nie wymagają naruszania tajemnicy korespondencji, szpiegowania, urządzania prowokacji i tak dalej - albo odejść, jeśli są nierozstrzygalne. Rozmowa i żądanie okazania korespondencji są dla mnie jeszcze jakoś tam zrozumiałe - choć, jak się nad tym zastanowić, można odmówić okazania korespondencji z powodu lojalności wobec rozmówcy, który pisał rzeczy kierowane jedynie do Ciebie, niekoniecznie z powodu podejrzanej zawartości. Mam w telefonie esemesy od znajomych, których nie pokazałabym nikomu dokładnie z tego powodu.

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Cytat:
Napisane przez dziewczyna__Bonda Pokaż wiadomość
może być tak jak piszesz, jak najbardziej tak...
ale może być też inaczej... podałaś przykład że nie ma np. zdrowej komunikacji, jeżeli wcześniej jej nie było to zgoda, związek zbudowany na niczym... a jeżeli była? a teraz facetowi zdarzył się jeden skok w bok, żałuje, nie chce tego powtarzać, kobieta ma przeczucie ale dalej rozmawiają, o tym że ona czuje że coś jest nie tak, on jej tłumaczy, rozmawia, nie są to zdawkowe rozmowy a takie które trwają, on chce rozmawiać, przekonuje a nie zbywa: przesadzasz, wymyślasz...
a są ludzie którzy naprawdę potrafią kłamać... ona mimo tych rozmów dalej czuje, dowodów brak, facet rozmawia i przekonuje że nic się złego nie dzieje, mają dziecko... co robić? ważniejsze nie szperam? czy ważniejsze: mam pewność że zrobiłam wszystko by mieć pewność przed podjęciem trudnej decyzji, takiej która zaważy na przyszłości dziecka.
no ale jak, tak czysto praktycznie, chcesz znaleźć w tej konkretnej sytuacji jakiś dowód? Szukasz, szukasz, nie znajdujesz (chyba, że gość jest patentowanym idiotą i ma do kompletu ekstraordynaryjnego pecha). On, jak piszesz, żałuje, nie zamierza powtarzać, no chwila słabości, ale nie powie Ci za diabła, bo wie, że go zostawisz. Ty dowodu nie masz, więc zostawić go nie możesz - bo dziecko, ale przeczucie nadal Cię nęka. Skądinąd słusznie. No i tak sobie siedzicie, dopóki wzajemnie nie zatrujecie sobie życia na tyle, żeby wreszcie oficjalnie zacząć romansować z innymi.

Tylko dziecku współczuć.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 13:24   #266
dziewczyna__Bonda
Raczkowanie
 
Avatar dziewczyna__Bonda
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 246
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
no dobrze: co tej żonie da sprawdzenie mu wszystkiego po kolei?
pewność że zrobiła coś więcej (przed potencjalnym odejściem) niż samo przeczucie że coś jest nie tak bo w gre wchodzi dziecko a ono jest ważniejsze niż: mogę sobie patrzeć w twarz bo nie szperałam.
nie miałybyście wyrzutów że na podstawie samych przeczuć rozwalacie dziecku dom?
ważniejsze jest dziecko czy subiektywne przeczucie?

inne pytanie: czy uważacie że błąd (kłamstwo, zdradę, jakikolwiek inny błąd) może popełnić tylko ktoś gdzie w jego związku nie było rozmowy i komunikacji?

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
no ja twierdzę, że jeśli ma się wątpliwości, to należy je rozstrzygnąć za pomocą środków, które nie wymagają naruszania tajemnicy korespondencji, szpiegowania, urządzania prowokacji i tak dalej - albo odejść, jeśli są nierozstrzygalne. Rozmowa i żądanie okazania korespondencji są dla mnie jeszcze jakoś tam zrozumiałe - choć, jak się nad tym zastanowić, można odmówić okazania korespondencji z powodu lojalności wobec rozmówcy, który pisał rzeczy kierowane jedynie do Ciebie, niekoniecznie z powodu podejrzanej zawartości. Mam w telefonie esemesy od znajomych, których nie pokazałabym nikomu dokładnie z tego powodu.

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------


no ale jak, tak czysto praktycznie, chcesz znaleźć w tej konkretnej sytuacji jakiś dowód? Szukasz, szukasz, nie znajdujesz (chyba, że gość jest patentowanym idiotą i ma do kompletu ekstraordynaryjnego pecha). On, jak piszesz, żałuje, nie zamierza powtarzać, no chwila słabości, ale nie powie Ci za diabła, bo wie, że go zostawisz. Ty dowodu nie masz, więc zostawić go nie możesz - bo dziecko, ale przeczucie nadal Cię nęka. Skądinąd słusznie. No i tak sobie siedzicie, dopóki wzajemnie nie zatrujecie sobie życia na tyle, żeby wreszcie oficjalnie zacząć romansować z innymi.

Tylko dziecku współczuć.
nie wiadomo co by było... nie mówmy że na pewno by znalazła czy na pewno by nie znalazła, różne rzeczy się dzieją, różne sytuacje, naprawdę...

może być wiele zakończeń tej sytuacji - moim zdaniem - bo sytuacje i ludzie są różni... mogłoby być tak że znajdzie i się rozstaną, znajdzie i będą pracować nad związkiem bo to jedna przygoda i mu wybaczy, nie znajdzie i wszystko się uspokoi, nie znajdzie i dalej będzie go pytać aż on nie wytrzyma i jej powie albo nie znajdzie i sama się dalej się będzie zadręczać i będzie tak jak mówisz, czyli źle będzie niestety... chodzi mi o to że różne są sytuacje i różni ludzie... pytanie tylko brzmi czy wżniejsze jest to że mogę patrzeć w lustro bo nie szperałam czy ważniejsza myśl że nie odeszłam na podstawie samych przeczuć zabierając tym samym dziecku pełną rodzinę...
__________________
"Już wiele razy słyszałam, że nic nie trwa wiecznie. Ponoć gdy czujemy się naprawdę szczęśliwi, to coś musi, za przeproszeniem, je*nąć, aby człowiekowi nie było za dobrze."
dziewczyna__Bonda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 13:25   #267
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez dziewczyna__Bonda Pokaż wiadomość
pewność że zrobiła coś więcej (przed potencjalnym odejściem) niż samo przeczucie że coś jest nie tak bo w gre wchodzi dziecko a ono jest ważniejsze niż: mogę sobie patrzeć w twarz bo nie szperałam.
nie miałybyście wyrzutów że na podstawie samych przeczuć rozwalacie dziecku dom?
ważniejsze jest dziecko czy subiektywne przeczucie?

inne pytanie: czy uważacie że błąd (kłamstwo, zdradę, jakikolwiek inny błąd) może popełnić tylko ktoś gdzie w jego związku nie było rozmowy i komunikacji?
ale my tu nie mówimy o subiektywnym przeczuciu, tylko subiektywnym poczuciu. Jeśli dochodzi do sytuacji, w której szuka się haka, żeby odejść, to znaczy, że związek nie ma sensu. I trzeba odejść bez haka, jak już się nie umie rozmawiać, nie ufa i podejrzewa co najgorsze. Dom tego dziecka już jest rozwalony, zanim jeszcze troskliwa mamusia włoży nos w nieswoje. Ona po prostu rozwali go jeszcze bardziej, tak, żeby nie było co zbierać.

I nie, nie uważam, że błąd może popełnić tylko ktoś, kto w związku nie rozmawia. Uważam co najwyżej, że dobra komunikacja oraz dobre poznanie się w związku pomagają części błędów zapobiegać, a część błędów wykryć metodami uznawanymi za cywilizowane.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2014-02-17, 13:33   #268
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez ricca166 Pokaż wiadomość
No ale nie, lepiej kolejne 5 lat spędzić z misiem, mimo, że czerwone światełko w głowie bije na alarm, bo przecież go ,,nie sprawdzę".
A co to za frajda być przez 5 lat z facetem, którego się podejrzewa o zdradę? Po co taki związek?

Cytat:
Napisane przez Ashaai Pokaż wiadomość
Gdyby poczytać moje posty na wizażu (a trochę już tu jestem) też zawsze byłam stanowczą obrończynią prywatności i absolutnego zakazu dotykania telefonu, fb itd. Aż dopóki moja krystaliczna bajeczka nie pękła.

Podejrzewałam coś, miałam powody. Kątem oka zerknęłam na tele. Nie byłam pewna, bo nic nie zobaczyłam poza jednym niepokojącym mnie nazwiskiem. Ale zależało mi bardzo, nie chciałam żeby się okazało, że mam schizy z powodu kuzynki i dlatego zostawię to wszystko. Nadszarpnięte zaufanie, nie oznaczało 100% braku zaufania-dlatego nie czułam się gotowa na zakończenie związku, z powodu zmartwienia czymś, co mogło się okazać nic nie znaczącą pierdołą.

Uczciwie to załatwiłam. Podczas pewnego miłego wieczoru zapytałam czy ukrywa coś. Wyparł się. Zapytałam czy byłby w stanie pokazać mi telefon- powiedział że jasne, bez problemu. Blefował. W pierwszej chwili zrezygnowałam-skoro tak chętnie mi go pokaże, przecież nie ma nic do ukrycia, nic się nie stało, nie chciałam tego robić by oszczędzić sobie wyrzutów sumienia. Ale po 5 min, moja wyjąca na alarm intuicja była silniejsza. Poprosiłam o telefon. No i nagle pobladł, powiedział że owszem, jest coś tam. Zerknęłam no i było... Dodam, że przed związkiem znałam go sporo, w mojej opinii i wszystkich naszych znajomych był jedną z najbardziej zaufanych osób i najporządniejszym znanym nam facetem.
Moim zdaniem dobrze zrobiłaś, bo raz, że wprost zakomunikowałaś, że jest problem, a dwa, że nie przeszukałaś jego rzeczy potajemnie (mógł odmówić pokazania telefonu i tym samym zakończyć związek od razu).

Cytat:
Napisane przez dziewczyna__Bonda Pokaż wiadomość
ok, więc inny przykład...może być inna zdrada: jeden przypadkowy numerek, mąż jest w domu tyle ile był, czas żonie i dzieciom poświęca, z telefonem się nie chowa, żona mimo to ma jakieś przeczucie... ale dowodów takich jak wymieniłaś czyli późne powroty itp. brak bo to jednorazowa zdrada... i co? mają dziecko, dowodów brak, przeczucie jest i ona ma wziąć dziecko bo wystarczy subiektywne przeczucie że cos jest nie tak?
Spojrzenie sobie w twarz ma być ważniejsze od dziecka? pewności że zrobiło się wszsytko by zapewnić mu stabilną rodzinę?
A jak miałaby znaleźć dowód jednorazowej zdrady w telefonie czy w skrzynce mailowej? Jak ktoś decyduje się na jednorazowy skok w bok, to raczej tego w mailach czy SMS-ach nie opisuje.
A brak dowodów na zdradę, to przecież nie dowód, że do zdrady nie doszło. I co wtedy? Zaufać, że do zdrady nie doszło? Czy jednak nie ufać i co jakiś czas przeszukiwać telefon, maila i parę innych miejsc? Ile można żyć w przeświadczeniu, że druga osoba nas zdradza? I czy naprawdę trzeba mieć dowód na tę zdradę, żeby odejść? Nie wystarczy to, że za grosz się tej osobie nie ufa i po prostu nie wierzy się, że nie zdradziła? Jaki sens ma wtedy bycie w tym związku?

Cytat:
Napisane przez dziewczyna__Bonda Pokaż wiadomość
może być tak jak piszesz, jak najbardziej tak...
ale może być też inaczej... podałaś przykład że nie ma np. zdrowej komunikacji, jeżeli wcześniej jej nie było to zgoda, związek zbudowany na niczym... a jeżeli była? a teraz facetowi zdarzył się jeden skok w bok, żałuje, nie chce tego powtarzać, kobieta ma przeczucie ale dalej rozmawiają, o tym że ona czuje że coś jest nie tak, on jej tłumaczy, rozmawia, nie są to zdawkowe rozmowy a takie które trwają, on chce rozmawiać, przekonuje a nie zbywa: przesadzasz, wymyślasz...
a są ludzie którzy naprawdę potrafią kłamać... ona mimo tych rozmów dalej czuje, dowodów brak, facet rozmawia i przekonuje że nic się złego nie dzieje, mają dziecko... co robić? ważniejsze nie szperam? czy ważniejsze: mam pewność że zrobiłam wszystko by mieć pewność przed podjęciem trudnej decyzji, takiej która zaważy na przyszłości dziecka.
A ile czasu można tak szperać bez skutku, żeby uznać, że do zdrady nie doszło?
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 13:34   #269
dziewczyna__Bonda
Raczkowanie
 
Avatar dziewczyna__Bonda
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 246
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
ale my tu nie mówimy o subiektywnym przeczuciu, tylko subiektywnym poczuciu. Jeśli dochodzi do sytuacji, w której szuka się haka, żeby odejść, to znaczy, że związek nie ma sensu. I trzeba odejść bez haka, jak już się nie umie rozmawiać, nie ufa i podejrzewa co najgorsze. Dom tego dziecka już jest rozwalony, zanim jeszcze troskliwa mamusia włoży nos w nieswoje. Ona po prostu rozwali go jeszcze bardziej, tak, żeby nie było co zbierać.

I nie, nie uważam, że błąd może popełnić tylko ktoś, kto w związku nie rozmawia. Uważam co najwyżej, że dobra komunikacja oraz dobre poznanie się w związku pomagają części błędów zapobiegać, a część błędów wykryć metodami uznawanymi za cywilizowane.
nie żeby odejść a żeby mieć inne podstawy do tego by odejść niż samo poczucie - a to różnica...
__________________
"Już wiele razy słyszałam, że nic nie trwa wiecznie. Ponoć gdy czujemy się naprawdę szczęśliwi, to coś musi, za przeproszeniem, je*nąć, aby człowiekowi nie było za dobrze."
dziewczyna__Bonda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-02-17, 13:38   #270
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Raz a dobrze - sprzwdzanie, przeszukiwanie, testowanie partnera

Cytat:
Napisane przez dziewczyna__Bonda Pokaż wiadomość
nie żeby odejść a żeby mieć inne podstawy do tego by odejść niż samo poczucie - a to różnica...
to znaczy sytuacja, w której nie ufam partnerowi, podejrzewam go o złamanie (jakichkolwiek) zasad, nie potrafię z nim szczerze i otwarcie rozmawiać, uważam, że mnie oszukuje, nie jest powodem do odejścia, a paragon zakupu prezerwatyw już tak?

To dość smutne, wiesz?
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-18 14:22:26


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:17.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.