Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

[Roane]

U mnie znów noc wysoko w rankingu najgorszych ciążowych. Spałam może w sumie ze dwie godziny, plus koło 2 w nocy sąsiad włączył alarm przeciwpożarowy Wszystko mnie boli i nic mi się nie chcę. Będę leżeć póki dziecko nie wylezie, ot co.

Napisane przez kukurydzianaa

Yyy, nie rozumiem... Przecież w diecie matki karmiącej "zakazane" są jabłka właśnie ze względu na problemy brzuszkowe - czy z sokiem jabłkowym nie jest (nie powinno być) podobnie?
(...)

Napisane przez isia4891

Jabłka zakazane? To właśnie jedyne owoce wskazane. Ja sobie gotuje kompot z jabłek, a kartonowy rozcieczam z woda mineralną.

Ja też byłam pod wrażeniem, że jabłka są najbezpieczniejsze.

Napisane przez lolita25

Ostatnio ciągle ktoś nas nachodzi....już mam dosyć
Dziś była siostra, brat i teściowa.....

Biedna, dobrze że już po wszystkim

[mezaga]

Napisane przez isia4891

Niebieska kciuki za ciebie!!lekkiego porodu.

---------- Dopisano o 06:38 ---------- Poprzedni post napisano o 06:36 ----------

Pochwaliła się na fb i tu też chce. Moja siostra cioteczna równo miesiąc pk mnie urodziła bliźniaki, dwóch chłopców 3400 i 3700 g, 9 pkt. Mmarcel i Milan. Cieszę się ogromnie bo wiem, że ona bardzo się bała czy wszystko oki będzie.

Pogratuluj siostrze od mamy bliźniaków - Naprawdę duże chłopaki. Moja Jadzia była połowę lżejsza hehe
Kurcze pamiętam jak ja siębałam w ostatnich dniach - szczególnie, że przepływy pępowinowe i mózgowe wychodziły kiepskie. Dobrze, że to już za mną.

Napisane przez em ma

zawsze sie zastanawiam skad u wielu z was ten strach przed zostaniem z dzieckiem sam na sam. Mąż wraca do pracy! Jesteśmy sami! AAA...może ja jakaś inna jestem, ale ja w tym nie widzę żadnego problemu. Ja i mała w domu, mąż w pracy-no tak już jest U nas nie dało rady by mąż wziął urlop (w sumie dobrze, bo i po co? Doris wtedy głównie spała i jadła). Od początku zostawałyśmy więc same (teściowa i teść pracują do 15/16 więc do tej godziny byłyśmy same od samego początku).
Jestem pewna że każda sobie radę z dzieckiem i zupełnie nie ma się czego bać

Ja boję się sama zostawać, bo nauczyliśmy maluchy karmić dwoje w jednym czasie i o ile karmienie to nie problem,bo ułożę je sobie na rogalu i jest ok, to potem uspokajanie ich po jedzeniu stwarza problemy.

[Roane]

Napisane przez iwantyou99

(...)
Wogole moj tata poszedł dziś z Dominikiem na spacer... Nikus po 45 minutach wrócił ze swoją skarpetka w ręce ( kombinezon założony- zapięty) chyba nie chce wiedzieć jak to sie stało..
(...)

Mały akrobata?

Napisane przez perfuzja

Kupiłam dużo, ale wiele sie nie sprawdziło.
Aktualnie uzywam:
- wkładek Milovia S i M (chociaż zdecydowanie wolę M) - mam 9 sztuk
- Prefoldow Kikko z pomarańczowym obszyciem - mam 5 sztuk
- Prefoldow Bambusowych pupeko - mam 3 sztuki
- wkładów bambusowych Apple Cheeks - mam 3 sztuki
- czasem pieluszek formowanych bambusowych pupeko - mam 3 sztuki

No i otulacze: ja mam 9, ale większości ludzi starcza dużo mniej

Piore co drugi dzien i spokojnie mi wszystkiego starcza. Na dobę zużywam tez ze 3-4 pampersy na cześć nocy.
Piore wieczorem, rano wszystko jest suche.

A co się nie sprawdziło?

Napisane przez gosia261282

Poczytałam,ale odpisywać nie mam siły.
Teściowa wysysa ze mnie całą energię...

Eryk drze się nad uchem,Kacper ryczy,a Wiki strzeliła focha.
Niech ten dzień się skończy już

Biedna
Długo jeszcze zostało?

Napisane przez yummi_mummy

Hej my używamy do pupki tylko maści TORMENTIOL - nie pachnie szałowo i wygląda jak cement - ale po odparzonej pupce nie ma ani śladu.
Kosztuje ok. 7 zł i jest w pełni bezpieczna. Nam doradziła położna, uważa, że jest najlepsza.
(...)

BZDURA NA KIJU!

Napisane przez em ma

(...)
Muszę zapamiętać nazwę.

NIE!
Wyjaśniam skąd moje oburzenie: tormentiol zawiera kwas borowy. On rzeczywiście działa na odparzenia. Ale, udowodniono że przenika on przez błony śluzowe, nieuszkodzoną skórę niemowląt, może się kumulować w organizmie i powodować uszkodzenia nerek i wątroby. UE w 2002 roku wydała dyrektywę zgodnie z którą zabronione jest stosowanie produktów z kwasem borowym u dzieci poniżej 3 roku życia.
Dotyczy to Linomagu w kremie (którego nie powinno się stosować do 11 rż), Tormentiolu, Tormentile Forte. Linomag w maści jest bezpieczny.
To jest wogóle masakra wynikająca z niedokształcenia lekarzy - dyrektywa ma już 12 lat, a i tak nie do wszystkich dotarła

Napisane przez Sheperdess

Wybacz, ale ten por mnie rozwalił. A za brzuszkiem absolutnie nie tęsknię, choć ciążę miałam bezproblemową i mało bolesną. Możliwość założenia sobie skarpetek i obcięcia paznokci u nóg bez akrobacji jest bezcenna.
(...)

Chętnie bym sobie pedicure zrobiła. Fajnie byłoby tak z bliska zobaczyć całe swoje paznokcie na małych palcach u stóp

Napisane przez malaMigotkAaa

Moze byc cebula, jesli jej sporo zjadlas, moze wzdymac. Niewiem jak kapucha...
Ja tez dalam smoka po 2 tyg inaczej bym lezala non stop z cycwm na zewnatrz.
Roane, jesli by mi ktos powiedzial ze wsadzu borysa na kilka dni do brzucha, a ja bede mogla sie wyspac odpoczac to wycalowalabym po stopach za samym brzuchem nie tesknie. I ja tez nie spodziewalam sie, ze moge tak myslec. Ale sa dni ze spie 4-5 h w nocy i w dzien nie dosypiam. Po kilku takich nockach zaczynam sworowac, organizm zaczyna niedomagac.
(...)

Nie tęsknisz ze brzuchem tylko za świętym spokojem

Napisane przez isia4891

(...)Pochwaliła się na fb i tu też chce. Moja siostra cioteczna równo miesiąc pk mnie urodziła bliźniaki, dwóch chłopców 3400 i 3700 g, 9 pkt. Mmarcel i Milan. Cieszę się ogromnie bo wiem, że ona bardzo się bała czy wszystko oki będzie.

Gratulacje, super!
Koleżanka mi wczoraj napisała że urodziła kilka dni wcześniej, miała być Zosia i wychodzi ze szpitala ze zdrowym synkiem

[Le La]

Napisane przez Roane

U mnie znów noc wysoko w rankingu najgorszych ciążowych. Spałam może w sumie ze dwie godziny, plus koło 2 w nocy sąsiad włączył alarm przeciwpożarowy Wszystko mnie boli i nic mi się nie chcę. Będę leżeć póki dziecko nie wylezie, ot co.



Ja też byłam pod wrażeniem, że jabłka są najbezpieczniejsze.



Biedna, dobrze że już po wszystkim

Powiem Ci banał, ale leż i odpoczywaj poki mozesz uwierz mi, ze jeszcze za tym zatesknisz
A z tymi jablkami to jest roznie, bo u mnie po tym jak zjadlam jablka, to Alek mial mega bol brzuszka. Raz jadlam surowe, innym razem pieczone i taki mus do ryzu i bylo tak samo. To pewnie tez zalezy od dziecka.

Meza jeszcze nie ma, a ja juz bym z domu wyszla taka piekna pogoda u nas dzisiaj, ze szkoda w domu siedziec.
Te moje chlopy dzisiaj testuja moje nerwy

[magnusia]

Napisane przez guapissima

Hej Dziewczynki

U nas noc idealna. Leon budzil sie tylko 2 razy!! Ja nie wiem czy dobrze robie, ale nie wybudzam go na karmienie. Wychodze z zalozenia, ze jak bedzie glody to sam da znac, a ze na wadze przybiera idealnie, to chyba nie jest to blad???
Za to od rana jest marudny i nie moze zrobic kupy...hmmm moze to po bananie, ktorego zjadlam wczoraj??? Wlasnie, jak u Was jest z owocami?? Co jecie?? Ja diety przy kp nie mam, ale slyszalam, ze cytrusow sie nie poleca, jablek tez!! To chyba nic nie zostaje o tej porze roku!!

ja wybudzałam bo Adaś miał żółtaczkę i sporo stracił na wadze a teraz mały sam się budzi co 3-4h i jest OK.
Ja też jem wszystko- bąki małego męczą czasem no ale kogo nie męczą

[Le La]

Napisane przez Muminek1991

Witam się i ja. Dzisiejsza noc beznadziejna. Zasnęłam późno a o 5 wstałam na siku i już nie zasnęłam. Leżałam tylko pod kołdrą , bo co tu robić. Tż w pracy , ja ogarnęłam trochę tu i tam poszłam do piekarni i do sklepu i teraz leżę, a na kuchni gotuje się kompocik z jabłek. W ogóle dzisiaj jest mi wyjątkowo ciężko....
A znaków ,że niedługo poród żadnych
I dłonie to jedna wielka serdelka, gdzie moje zgrabne palce ??

Po porodzie Ci to zejdzie, spokojnie Ja tez pod koniec ciazy mialam mega opuchniete dlonie, juz sie balam, ze nigdy obraczki nie zaloze, bo mojej sie nie da poszerzyc, ale po ok.tygodniu wszystko wrocilo do normy
A porod moze Ci sie zaczac nagle, bez zadnych wczesniejszych objawow Juz niedlugo

[milka-pilka]

Hej!
Na razie eliminuje ze swojego jadłospisu kapustę kiszona i cebule. Ciężka noc mieliśmy dzisiaj. Dopiero nad ranem mała dała przełożyć się do swojego łóżeczka, przez cześć nocy spała z nami w łóżku, ale ja tego nie lubię - boje się, ze ja przygnieciemy. Poza tym to nawet przez takie 2-3 h cieżko się wyspać, kiedy leży koło nas.
Smoczek trochę pomógł. I obowiązane chusta wg metody Harvey Karpa
Zaczęłam czytać jego książkę "Najszczesliwsze niemowlę w okolicy". Całkiem fajna i jakoś do mnie przemawia.

Napisane przez niebieska2323

Witam się dziewczyny wyjątkowo bardzo wcześnie
Chciałam tylko prosić o kciuki, bo dziś na 9 mam się stawić na oddział z racji 6 dni po terminie i szalejącego ciśnienia. Do domu pewnie sama już nie wrócę i to największy poztyw całej sytuacji. Gdyby jeszcze tż miał normalną pracę i mógł ze mną być byłoby całkiem miło no ale... Mam nadzieję żę za długo trzymać mnie nie będą i wszystko skończy się dobrze. Odezwę się pewnie po powrocie. Będę wdzięczna za kciuki banany i co tam Wam jeszcze przyjdzie do głowy. Pozdrawiam

Trzymamy kciuki

[lolita25]

Napisane przez vacuity

hey Dziewczynki

Urodziłam w piątek i mam wrażenie, że od tego czasu trwa jeden wielki długi dzień. Jak to jest spać dłużej niż godzinę? Ja chcę do mojego łóżka...
Zuzia dużo śpi i robi się żółta, dziś okaże się czy załapie się na naświetlanie. No i straciła już 300 gram. Liczę jednak że dziś będzie lepiej, bo coraz ładniej ssie i to nawet ze wzgardzonego cycka też. I mi też lepiej wychodzi przystawianie, choć leżąca pozycja nie jest super wygodna. Ale wszelkie siedzące jeszcze odpadają. Na razie cieszę się tym, że zaczęła jeść.

Wszystko przeczytałam ale wybaczcie brak odniesień do waszych wiadomości - internet tutaj ledwo ciągnie a i mi ciężko przychodzi sensowne układanie zdań.

Rozumiemy Cię całkowicie
Ja w szpitalu też w wc popłakiwałam jak dziecko, tak bardzo już chciałam do domu

Napisane przez Le La

Matko..... moje dziecko testuje dzisiaj moja cierpliwosc wszystko mu nie pasuje grrrrrrrrrrrrr
Wczesniej, jak pisalam, ze zasnal, to oczywiscie sie obudzil za minute, no i jeden ciagly ryk
Na rece, za chwile ryk, do lozeczka, ryk, smoczek, ryk, piers, ryk, smoczek, ryk, hustawka, ryk, na rece, ryk ja p...le zastrzelcie mnie

Jak ma pomóc to proszę

[milka-pilka]

Co do opuchnietych stop po porodzie - mi spuchły drugiego dnia. Wyglądały jak kopytka świnki Piggy. Opuchlizna zaczęła schodzić piątego dnia już w domu.
Za to cały czas czuje lekkie drętwienie w palcach prawej ręki. Muszę zapytac lekarza czy to normalne. Chciałabym odzyskać normalne czucie w dłoniach.

[gosia261282]

Muminku i Roane trzymajcie się! Wiem,że ciężko na tej końcówce,ale już naprawdę niedługo pozostało.

Napisane przez Roane

NIE!
Wyjaśniam skąd moje oburzenie: tormentiol zawiera kwas borowy. On rzeczywiście działa na odparzenia. Ale, udowodniono że przenika on przez błony śluzowe, nieuszkodzoną skórę niemowląt, może się kumulować w organizmie i powodować uszkodzenia nerek i wątroby. UE w 2002 roku wydała dyrektywę zgodnie z którą zabronione jest stosowanie produktów z kwasem borowym u dzieci poniżej 3 roku życia.

Też o tym słyszałam.
Zresztą ja wszystko co mam zastosować sprawdzam bardzo dokładnie.,
Niczego nie biorę na słowo,bo lekarz przepisał.
Zresztą miałam przypadek,że lekarka pomyliła się i przepisała mi całkiem inny lek,nazwy jej się pochrzaniły i gdybym wzięła go,do tego z takim dawkowaniem jak leku właściwego to ciężkie konsekwencje by były.

[Roane]

Napisane przez lolita25

(...)
Dziewczyny ale ja nie chcę rezygnować z kp, po prostu martwię się czy ona się najada, dziś w nocy było dobrze z moim mlekiem, widziałam że sama puściła cyca i zasnęła...mam nadzieję że to się jakoś unormuję i nie będę musiała dokarmiać ją mm, jutro odwiedzi nas położna, porozmawiam z nią na ten temat

Dziewczyny czy Wam tez tak nogi puchły po porodach? Ja zamiast stóp mam baniaczki...łydki też opuchnięte, nie wiem o co chodzi...no i rana po cc jeszcze ciągnie i pobolewa a chciałabym już niedługo zacząć ćwiczyć, brzuszek ładnie się zmniejsza ale jest taki sflaczały no i przy ranie trochę jeszcze opuchnięty, a i pupa musi się zmniejszyć KONIECZNIE
(...)

Dopóki przybiera na wadze tak jak trzeba, nie masz się czym martwić
Po porodzie też puchną? Bo ja czekam porodu jak wybawienia, strasznie mam kończyny popuchnięte

Napisane przez iwantyou99

Ahh ja tez mega wyspana... Położyłam sie o 22:18 i wstałam o 7:11 huraaa
Moje dziecko podobno jadło w miedzy czasie o 3:20 ale mi nic o tym niewiadomo
(...)

To się małż ładnie uwinął

Napisane przez gosia261282

(...)
Kacperek od rana godzinę leżał mi na kolanach,patrzył mi w oczy i uśmiechał cały czas A teraz śpi już ponad 2 godziny

Jak słodko
Już nastrój trochę lepszy? Jeśli masz dwie łazienki w domu, to może weź przez przypadek podrzuć teściowej do herbaty trochę laxigenu?

Napisane przez Muminek1991

(...)
Witam się i ja. Dzisiejsza noc beznadziejna. Zasnęłam późno a o 5 wstałam na siku i już nie zasnęłam. Leżałam tylko pod kołdrą , bo co tu robić. Tż w pracy , ja ogarnęłam trochę tu i tam poszłam do piekarni i do sklepu i teraz leżę, a na kuchni gotuje się kompocik z jabłek. W ogóle dzisiaj jest mi wyjątkowo ciężko....
A znaków ,że niedługo poród żadnych
I dłonie to jedna wielka serdelka, gdzie moje zgrabne palce ??

Patrzę na swoje dłonie i widzę te amerykańskie reality show z MTV, gdzie są te wszystkie kobiety co ważą po 180 kg, i one właśnie mają takie dłonie jak ja, jak pęczki serdelków
Ja przed ciążą ważyłam 60 kg, i zawsze uważałam się za raczej szczupłą. Czuję się jak w cudzym ciele, patrzę na zdjęcia i nie wierzę że to ja na tych zdjęciach, z tym wielkim wszystkim

Napisane przez guapissima

Hej Dziewczynki

U nas noc idealna. Leon budzil sie tylko 2 razy!! Ja nie wiem czy dobrze robie, ale nie wybudzam go na karmienie. Wychodze z zalozenia, ze jak bedzie glody to sam da znac, a ze na wadze przybiera idealnie, to chyba nie jest to blad???
Za to od rana jest marudny i nie moze zrobic kupy...hmmm moze to po bananie, ktorego zjadlam wczoraj??? Wlasnie, jak u Was jest z owocami?? Co jecie?? Ja diety przy kp nie mam, ale slyszalam, ze cytrusow sie nie poleca, jablek tez!! To chyba nic nie zostaje o tej porze roku!!

Póki przybiera jak trzeba to nie ma sensu budzić chyba ?
Jaki grzeczny chłopczyk

[magnusia]

Napisane przez Roane

U mnie znów noc wysoko w rankingu najgorszych ciążowych. Spałam może w sumie ze dwie godziny, plus koło 2 w nocy sąsiad włączył alarm przeciwpożarowy Wszystko mnie boli i nic mi się nie chcę. Będę leżeć póki dziecko nie wylezie, ot co.

współczuję... Mikołajek wyłaź z brzucha mamy

[malaMigotkAaa]

Napisane przez vacuity

hey Dziewczynki

Urodziłam w piątek i mam wrażenie, że od tego czasu trwa jeden wielki długi dzień. Jak to jest spać dłużej niż godzinę? Ja chcę do mojego łóżka...
Zuzia dużo śpi i robi się żółta, dziś okaże się czy załapie się na naświetlanie. No i straciła już 300 gram. Liczę jednak że dziś będzie lepiej, bo coraz ładniej ssie i to nawet ze wzgardzonego cycka też. I mi też lepiej wychodzi przystawianie, choć leżąca pozycja nie jest super wygodna. Ale wszelkie siedzące jeszcze odpadają. Na razie cieszę się tym, że zaczęła jeść.

Wszystko przeczytałam ale wybaczcie brak odniesień do waszych wiadomości - internet tutaj ledwo ciągnie a i mi ciężko przychodzi sensowne układanie zdań.

za wyjście
Yummi myślisz, że się da? nie rób mi nadziei!!

Lela, masz rację, tęsknię za spokojem, bardzo...
Chyba mi nerwy puszczają już powoli, zmęczenie daje mi w d....e ostatnio.

Perfuzja i Iwantyou, ale wam dobrze...

Wczoraj byliśmy u teściów, ja chyba dziwna jestem, ale wściekłam się ostro mam dość i nie chcę tam chodzić.
Przy samym wejściu teść zabiera mi dziecko z rąk (ok, chce żebym mogła ściągnąć buty) ale on zabiera się do jego rozbierania. Nosz... podeszłam powiedziałam, że sobie poradzę i sama moje dziecko rozebrałam. Położyłam w rozłożonym foteliku, za chwilę zaczał płakać i mój teść ubiegł mnie (dosłownie) i wziął go na ręce, jeszcze źle go wziął! tż zwrócił mu uwagę (ale uśmiechał się przy tym) nawet nei zdążyłam wziąć go na ręce czujecie zaciskałam zęby a szwagierka ukradkiem kazała mi liczyć do 10. Każdy nas pyta, czy może wziąć dziecko na ręce, a on podszedł jak do swojego dziecka!! . Nawet moja teściowa, mówi, że boi się wziąć tą kruszynę na ręce, bardzo delikatnie do niego podchodzi więc i ja spokojnie pozwalam jej go wziąć. A on... to człowiek który czego się nie tyknie robi to z pełną siłą, niedelikatnie. To człowiek, który lekceważy wszystko i wszystkich przekonany o swojej racji zawsze i wszędzie. Nie słucha nigdy nikogo.

Potem zaczął nim huśtać i kołysać.Dziecko się drze... Kotlet mi w gardle stanął, wstałam powiedziałam, że jest głodny zabrałam mu dziecko i wyszłam. Na spacerze.... idziemy wszyscy (my, rodzice, brat z żoną i córeczką) i mój teść wręcz zabrał mojego tż i cały czas mu truł o pracy, to niedziela była no ku...

Musiałam wyrzucić z siebie ten kwas...

[sweet_vintage]

Napisane przez forester

a nabiał odstawiałaś też? bo ja już kurcze nie wiem co jeść

Mam to samo. Co najgorsze mam wrażenie, że jem bardzo mało i w sumie od porodu niewiele rzeczy wprowadziłam, a zaczęły się problemy brzuszkowe, których wcześniej nie było.

Napisane przez Inw

Biedaczko, dobrze że męża masz po swojej stronie.



magnusia, sweet_vintage, nie martwcie się. Przecież w szpitalach dawałyście radę same
Mnie to dopiero czeka, na razie też dnie sama spędzam z małym, ale wiem że mogę w każdym momencie zadzwonić żeby mąż przyjechał, ciekawe jak będzie jak wróci do pracy. Ale pocieszam się że noce w szpitalu przeżyłam, teraz dnie samodzielne, potem też dam radę. I Wy też spokojnie dacie radę

No póki co, u mnie jest dobrze. Daję radę, ale od rana małego dwa razy już przebierałam, bo się zasikał...

A za nami chyba najgorsza noc jak do tej pory. Pisałam Wam wcześniej, że Igor pięknie śpi, dobrze przybiera itd, ale od paru dni zaczęły się problemy brzuszkowe i jest coraz gorzej. Podaliśmy małemu Infacol w sobotę i była mała poprawa, ale Igor ma niecałe 3 tygodnie więc nie chcę mu podawać tego przed każdym karmieniem. No i wczoraj w nocy zaczęło się - no istny Armageddon. Około 12:30 go karmiłam possał 10 minut po czym zaczął się prężyć, stękać i wypluwać pierś z dzikim rykiem, za chwilę szukał piersi i chwytał bardzo łapczywie. Starałam się go uspokajać jak tylko potrafię, ale nic nie pomagało W końcu po 10 minutach męczarni na dobre się rozbeczał i musiałam go nosić. Męczył się tak do 3, po czym znów go nakarmiłam. Też się prężył, ale już mniej i dopiero ok 4 zasnął. Od tej pory jest ok, ale bardzo się martwię, że to od mojego pokarmu. Nie wiem już jak mu pomóc, bo jak tak dalej pójdzie, to on przecież nie będzie się najadał Zaczynam się zastanawiać czy nie kupić mu już jakiegoś mm dla wrażliwców żeby sprawdzić jak będzie. Tylko wtedy wiem, że krótka droga do końca kp

[lidkaa82]

Roane ma racje. Thormentiol zawiera kwas borny i nie mozna stosowac u dzieci a juz na pewno nie dlugofalowo. Ale przyznaje ze ze 3 razy uratowal pupcie mojego starszaka. Jak byla jakas mega masakra np po antybiotyku i niemowlece sposoby nie dawaly rady to cieniutko smarowalam thormentiolem przez 2 dni i po problemie. Jak kryzys byl zazegnany wracalismy do bezpieczniejszych srodkow.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lolita25]

Rany ale moje dziecko kupę strzeliło, cały pajacyk zafajdany
Zjadła i znowu śpi
Ja jestem w szoku że wy tak wszystko jecie, ja w zeszłym tyg zjadłam środek z gołąbka, kapusty nawet nie tknęłam i mieliśmy ciężką noc i problem z bąkami
Ja głównie na śniadanie i kolacje jem pszenne pieczywo z wędliną zazwyczaj drobiową a na obiady rosół albo zupy na drobiu zaciągane mlekiem albo ziemniaki z białym sosem z kawałkami kurczaka albo biały sos z pulpetami....mam zamiar powoli wprowadzać normalne posiłki ale mam lęki

[magnusia]

jestem nienormalna pierdylion razy sprawdzam czy moje dziecko oddycha, czy jest wszystko OK.
Aktualnie wkręciłam sobie, że za głośno oddycha podczas snu i oczywiście niepotrzebnie neta przeszukałam- efekt: siedziałam z uchem przystawionych do klatki piersiowej syna
Godzinę temu wkręciłam sobie, że go boli jak sika bo kwękał na przewijaku i się prężył a jak siknął to kwękał mniej
1,5 h temu wmówiłam sobie, że moje dziecko jest za lekko ubrane i pewnie się przeziębi co oczywiście potwierdziłam akcją z oddychaniem

weźcie mnie ☠☠☠***cie

[sweet_vintage]

Napisane przez lolita25

Rany ale moje dziecko kupę strzeliło, cały pajacyk zafajdany
Zjadła i znowu śpi
Ja jestem w szoku że wy tak wszystko jecie, ja w zeszłym tyg zjadłam środek z gołąbka, kapusty nawet nie tknęłam i mieliśmy ciężką noc i problem z bąkami
Ja głównie na śniadanie i kolacje jem pszenne pieczywo z wędliną zazwyczaj drobiową a na obiady rosół albo zupy na drobiu zaciągane mlekiem albo ziemniaki z białym sosem z kawałkami kurczaka albo biały sos z pulpetami....mam zamiar powoli wprowadzać normalne posiłki ale mam lęki

Ja jem bardzo podobnie, u mnie tylko do tego dochodzą jogurty. No i sok jabłkowy lub 1 jabłko bez skóry.... te jabłka to z konieczności, bo biorę żelazo i inaczej bym chyba nigdy toalety nie odwiedziła.

[lolita25]

Napisane przez malaMigotkAaa

Wczoraj byliśmy u teściów, ja chyba dziwna jestem, ale wściekłam się ostro mam dość i nie chcę tam chodzić.................. ..............Musiałam wyrzucić z siebie ten kwas...

Rozumiem Cię całkowicie, tez wczoraj miałam akcję ale z teściową
W ogóle dziewczyny jak ja widzę jak ona się do niej schyla i patrzy na nią i mówi do niej " MOJA kruszynka" to mi się nóż w kieszeni otwiera, najchętniej bym jej
Ja rozumiem że ona się cieszy, pierwsza wnuczka itd. ale czuję że ona ją osacza, nie podoba mi się to, ja to tak odczuwam że ona myśli że my nie umiemy się zająć dzieckiem i wszystko chce zrobić, bo przecież zrobi to lepiej....SZLAG JASNY MNIE TRAFIA

[malaMigotkAaa]

Napisane przez magnusia

jestem nienormalna pierdylion razy sprawdzam czy moje dziecko oddycha, czy jest wszystko OK.
Aktualnie wkręciłam sobie, że za głośno oddycha podczas snu i oczywiście niepotrzebnie neta przeszukałam- efekt: siedziałam z uchem przystawionych do klatki piersiowej syna
Godzinę temu wkręciłam sobie, że go boli jak sika bo kwękał na przewijaku i się prężył a jak siknął to kwękał mniej
1,5 h temu wmówiłam sobie, że moje dziecko jest za lekko ubrane i pewnie się przeziębi co oczywiście potwierdziłam akcją z oddychaniem

weźcie mnie ☠☠☠***cie

Myślałam, że ja jestem nienormalna, ale miło,że jest ktoś jeszcze Za jakiś czas powoli będzie przechodzić i nie będziesz sprawdzać czy oddcyha.

Co do ubierania, ja pojechałam dziś po bandzie. Nie dziwie sie, że Borys pół spaceru patrzał na mnie ze skwaszoną miną. Ubrałam body króki rękaw + śpiochy. Na to bluza. Na to kurtka... i.. korzuch (taka wkładka do wózka). ja w kurtce i polarze spociłam się jak szczur....

Borys zaczyna się coraz częściej śmiać, codziennie wali minkami + banan. Szkoda, że w większości marudzi znów od wczoraj. Do godizny 14 nie spał od rana... ale był zrzędliwy o krystyno

[_Shiloh_]

My już po szczepieniu, Marcelek dostał dwie szczepionki, po jednej w nóżkę kazdą. I doustną na Rota. Spodziewałam się gorszego płaczu, a to była tylko chwilka i koniec. Więc jestem dumna z mojego szkraba

Mamy obserwować i bo może wystąpić gorączka, biegunka itp.

Po szczepieniu poszliśmy jeszcze do innego pediatry, żeby obejrzał buzię Marcelka. Kazała natłuszczać w dalszym ciągu i Oliatum myć buźkę. Powiedziała, że na sucho też możemy kłaść mu Oliatum na buzię. Dała receptę i za darmo odebralismy w aptece.

Łapie mnie przeziebienie, katar mam i leje mi się z nosa. Kupiłam sobie masć rozgrzewającą i sztyft do nosa mentholowy bo nie wiem co mogę używać.


Dzisiaj mój Kochany synek skończył 2 miesiące

magnusia: moje dziecię jak siusia to całkowicie milknie i nieruchomieje, śmiesznie to wyglada. A tak w ogóle to ja tez mam takie fazy, nie przejmuj się

[Roane]

Właśnie słucham sąsiadów z góry, przemiłej chińskiej pary. Jak ich poznaliśmy to nie byliśmy w stanie na oko rozróżnić które jest której płci, oboje w luźnych dresach, krótkie włosy, zero biżuterii, makijażu, ozdób, i te ichnie typowe płaskie twarze.
Ale teraz wyraźnie słyszę, że raczej są dwóch różnych płci, z czego głośno i radośnie korzystają, aż łóżko rytmicznie wali w ścianę

Napisane przez milka-pilka

Hej!
Na razie eliminuje ze swojego jadłospisu kapustę kiszona i cebule. Ciężka noc mieliśmy dzisiaj. Dopiero nad ranem mała dała przełożyć się do swojego łóżeczka, przez cześć nocy spała z nami w łóżku, ale ja tego nie lubię - boje się, ze ja przygnieciemy. Poza tym to nawet przez takie 2-3 h cieżko się wyspać, kiedy leży koło nas.
Smoczek trochę pomógł. I obowiązane chusta wg metody Harvey Karpa
Zaczęłam czytać jego książkę "Najszczesliwsze niemowlę w okolicy". Całkiem fajna i jakoś do mnie przemawia.


Trzymamy kciuki

Masz tę książkę w pdfie?
Swoją drogą, trochę zrozumiałe byloby jakbyć po takiej nocy miała dość tematu niemowląt i raczej wzięła się za Agathę Christie

Napisane przez gosia261282

(...)
Też o tym słyszałam.
Zresztą ja wszystko co mam zastosować sprawdzam bardzo dokładnie.,
Niczego nie biorę na słowo,bo lekarz przepisał.
Zresztą miałam przypadek,że lekarka pomyliła się i przepisała mi całkiem inny lek,nazwy jej się pochrzaniły i gdybym wzięła go,do tego z takim dawkowaniem jak leku właściwego to ciężkie konsekwencje by były.

Ja nawet głupie leki na przeziębienie googluję
Swoją drogą, może kogoś zainteresuje: Blog Farmaceuty.

Napisane przez magnusia

współczuję... Mikołajek wyłaź z brzucha mamy

Wczoraj przed snem wypowiedziałam życzenie. Chcę się obudzić z dzieckiem u boku. Nie spełniło się

Napisane przez malaMigotkAaa

(...)
Wczoraj byliśmy u teściów, ja chyba dziwna jestem, ale wściekłam się ostro mam dość i nie chcę tam chodzić.
Przy samym wejściu teść zabiera mi dziecko z rąk (ok, chce żebym mogła ściągnąć buty) ale on zabiera się do jego rozbierania. Nosz... podeszłam powiedziałam, że sobie poradzę i sama moje dziecko rozebrałam. Położyłam w rozłożonym foteliku, za chwilę zaczał płakać i mój teść ubiegł mnie (dosłownie) i wziął go na ręce, jeszcze źle go wziął! tż zwrócił mu uwagę (ale uśmiechał się przy tym) nawet nei zdążyłam wziąć go na ręce czujecie zaciskałam zęby a szwagierka ukradkiem kazała mi liczyć do 10. Każdy nas pyta, czy może wziąć dziecko na ręce, a on podszedł jak do swojego dziecka!! . Nawet moja teściowa, mówi, że boi się wziąć tą kruszynę na ręce, bardzo delikatnie do niego podchodzi więc i ja spokojnie pozwalam jej go wziąć. A on... to człowiek który czego się nie tyknie robi to z pełną siłą, niedelikatnie. To człowiek, który lekceważy wszystko i wszystkich przekonany o swojej racji zawsze i wszędzie. Nie słucha nigdy nikogo.

Potem zaczął nim huśtać i kołysać.Dziecko się drze... Kotlet mi w gardle stanął, wstałam powiedziałam, że jest głodny zabrałam mu dziecko i wyszłam. Na spacerze.... idziemy wszyscy (my, rodzice, brat z żoną i córeczką) i mój teść wręcz zabrał mojego tż i cały czas mu truł o pracy, to niedziela była no ku...

Musiałam wyrzucić z siebie ten kwas...

To Ty pisałaś o swoim teściu i jego specyficznym podejściu do Waszej prywatności, no nie?
Kurcze, chyba czeka Cię wojna, jeśli chcesz go teraz nauczyć granic. Dorośli ludzie niechętnie się zmieniają

[malaMigotkAaa]

Napisane przez lolita25

Rozumiem Cię całkowicie, tez wczoraj miałam akcję ale z teściową
W ogóle dziewczyny jak ja widzę jak ona się do niej schyla i patrzy na nią i mówi do niej " MOJA kruszynka" to mi się nóż w kieszeni otwiera, najchętniej bym jej
Ja rozumiem że ona się cieszy, pierwsza wnuczka itd. ale czuję że ona ją osacza, nie podoba mi się to, ja to tak odczuwam że ona myśli że my nie umiemy się zająć dzieckiem i wszystko chce zrobić, bo przecież zrobi to lepiej....SZLAG JASNY MNIE TRAFIA

Mój teść jakby mógł to by cycka jeszcze dał!

Napisane przez _Shiloh_

My już po szczepieniu, Marcelek dostał dwie szczepionki, po jednej w nóżkę kazdą. I doustną na Rota. Spodziewałam się gorszego płaczu, a to była tylko chwilka i koniec. Więc jestem dumna z mojego szkraba

Mamy obserwować i bo może wystąpić gorączka, biegunka itp.

Po szczepieniu poszliśmy jeszcze do innego pediatry, żeby obejrzał buzię Marcelka. Kazała natłuszczać w dalszym ciągu i Oliatum myć buźkę. Powiedziała, że na sucho też możemy kłaść mu Oliatum na buzię. Dała receptę i za darmo odebralismy w aptece.

Łapie mnie przeziebienie, katar mam i leje mi się z nosa. Kupiłam sobie masć rozgrzewającą i sztyft do nosa mentholowy bo nie wiem co mogę używać.


Dzisiaj mój Kochany synek skończył 2 miesiące

magnusia: moje dziecię jak siusia to całkowicie milknie i nieruchomieje, śmiesznie to wyglada. A tak w ogóle to ja tez mam takie fazy, nie przejmuj się

Mój też tak siusia! Dzielny Marcelek!

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Tak Roane, to ja pisałam.... On jest dziwnym człowiekiem, którego ja nie potrafię zaakceptować. Co gorsza pracuje z moim tż i czuję jakby żył naszym życiem. Z resztą szwagierka ma podobnie.. niestety.

Padłam na ten tekst o łóżku wywołaś uśmiech na mojej twarzy dziś, a jestem taka jakaś zła i nieszczęśliwa dziś, że .... szacun!

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

granic go nigdy w życiu nie nauczę, on jest tak silnie przekonany o swojej racji i NIGDY nie dopuszcza do siebie zdania innej osoby. Prędzej odwrócę się od nich, raniąc przy tym syna, męża i koniec końców siebie...

Wybitnie go nie znoszę, na samą myśl, żołądek mi się wywraca na lewą stronę. O ile teściowa ostatnio mnie zaskakuje.... choć ideałem nie jest o tyle on nadrabia po stokroć.

[magnusia]

Napisane przez _Shiloh_

magnusia: moje dziecię jak siusia to całkowicie milknie i nieruchomieje, śmiesznie to wyglada. A tak w ogóle to ja tez mam takie fazy, nie przejmuj się

no właśnie tak na chwilę przestał kwękac i znieruchomiał waląc szczocha- ok przypanikowałam
Brawa dla Marcelka

a Adasiowi wychodzi kropka po szczepieniu gruźlicą

Napisane przez Roane

Wczoraj przed snem wypowiedziałam życzenie. Chcę się obudzić z dzieckiem u boku. Nie spełniło się

dobrze że nikt Ci jakiegoś nie podłożył- obudziłabyś się z brzuchem i dzieckiem u boku

[malaMigotkAaa]

Borys znów usnął w huśtawce, boje się go ruszać bo to pewna pobudka. a on znów nie spał rano, co oznacza, że będzie zrzędą... nie ruszać go nie?

[isia4891]

Ja o tym tormentiolu tez czytałam bo moja go stosowała u dzieci wg zaleceń lekarzy. I jej o tym mówiłam. A teraz sama go uzywalam bo polozna i lekarz w innym szpitalu mi go polecili , jeśli się stosuje raz jakiś czas ok, byle by nie przenikalo do krwi.

[magnusia]

Napisane przez malaMigotkAaa

Borys znów usnął w huśtawce, boje się go ruszać bo to pewna pobudka. a on znów nie spał rano, co oznacza, że będzie zrzędą... nie ruszać go nie?

nie ruszaj niech śpi

[Roane]

Napisane przez lolita25

Rany ale moje dziecko kupę strzeliło, cały pajacyk zafajdany
Zjadła i znowu śpi
Ja jestem w szoku że wy tak wszystko jecie, ja w zeszłym tyg zjadłam środek z gołąbka, kapusty nawet nie tknęłam i mieliśmy ciężką noc i problem z bąkami
Ja głównie na śniadanie i kolacje jem pszenne pieczywo z wędliną zazwyczaj drobiową a na obiady rosół albo zupy na drobiu zaciągane mlekiem albo ziemniaki z białym sosem z kawałkami kurczaka albo biały sos z pulpetami....mam zamiar powoli wprowadzać normalne posiłki ale mam lęki

Jesteś pewna że to ten gołąbek? Bo w środku gołąbka to co jest, gotowane mięsko mielone, ryż i nawet jakichś wymyślnych przypraw się nie sypie raczej. Brzmi delikatnie na żołądku.

Napisane przez magnusia

jestem nienormalna pierdylion razy sprawdzam czy moje dziecko oddycha, czy jest wszystko OK.
Aktualnie wkręciłam sobie, że za głośno oddycha podczas snu i oczywiście niepotrzebnie neta przeszukałam- efekt: siedziałam z uchem przystawionych do klatki piersiowej syna
Godzinę temu wkręciłam sobie, że go boli jak sika bo kwękał na przewijaku i się prężył a jak siknął to kwękał mniej
1,5 h temu wmówiłam sobie, że moje dziecko jest za lekko ubrane i pewnie się przeziębi co oczywiście potwierdziłam akcją z oddychaniem
(...)

Ja mam tak z TŻem, więc pewnie na punkcie dziecka też będę świrować. Mój ma problemy alergiczne i jakieś ślady astmy, czasem ciężko oddycha, używa wziewek, dużo kurzu mu szkodzi itp. I czasem budzę się w nocy, i jak słyszę że ciężej oddycha to normalnie siedzę i pilnuję czy się nie dusi. I parę razy zdarzyło się że ciut rzęził przez sen i go budziłam żeby se psiknął wziewką bo zdawało mi się że się męczy przez sen, a on taki zaspany, zdezorientowany, jedno oko otwarte, i mina "o co ci kobieto u diabła chodzi" A ja na serio miałam wrażenie że on się dusi.
Czuję że nad małym też będę tak sterczeć

Napisane przez lolita25

Rozumiem Cię całkowicie, tez wczoraj miałam akcję ale z teściową
W ogóle dziewczyny jak ja widzę jak ona się do niej schyla i patrzy na nią i mówi do niej " MOJA kruszynka" to mi się nóż w kieszeni otwiera, najchętniej bym jej
Ja rozumiem że ona się cieszy, pierwsza wnuczka itd. ale czuję że ona ją osacza, nie podoba mi się to, ja to tak odczuwam że ona myśli że my nie umiemy się zająć dzieckiem i wszystko chce zrobić, bo przecież zrobi to lepiej....SZLAG JASNY MNIE TRAFIA

To słowo "moja" w jej ustach, działa jak czerwona płachta na byka?

Napisane przez _Shiloh_

(...)
Dzisiaj mój Kochany synek skończył 2 miesiące
(...)

?

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez malaMigotkAaa

(...)
Tak Roane, to ja pisałam.... On jest dziwnym człowiekiem, którego ja nie potrafię zaakceptować. Co gorsza pracuje z moim tż i czuję jakby żył naszym życiem. Z resztą szwagierka ma podobnie.. niestety.

Padłam na ten tekst o łóżku wywołaś uśmiech na mojej twarzy dziś, a jestem taka jakaś zła i nieszczęśliwa dziś, że .... szacun!

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

granic go nigdy w życiu nie nauczę, on jest tak silnie przekonany o swojej racji i NIGDY nie dopuszcza do siebie zdania innej osoby. Prędzej odwrócę się od nich, raniąc przy tym syna, męża i koniec końców siebie...

Wybitnie go nie znoszę, na samą myśl, żołądek mi się wywraca na lewą stronę. O ile teściowa ostatnio mnie zaskakuje.... choć ideałem nie jest o tyle on nadrabia po stokroć.

Tak apropo szukania pozytywów, to pomyśl że to jednak jakaś odmiana - większość dziewczyn ma teściową z piekła rodem, a nie teścia. Może z facetem będzie odrobinkę łatwiej walczyć
A mąż próbuje mu cokolwiek przetłumaczyć?
Może miałoby sens spróbować pogadać z teściową, w końcu z tym człowiekiem pewnie ze 30 lat przeżyła, musi sobie umieć z nim radzić

Napisane przez magnusia

(...)
dobrze że nikt Ci jakiegoś nie podłożył- obudziłabyś się z brzuchem i dzieckiem u boku

Nie ma to jak znaleźć pozytyw w pozornie beznajdziejnej sytuacji. Zawsze mogło być gorzej, zawsze mogłam oprócz wielkiego brzucha mieć jeszcze dziecko poza brzuchem. Od razu mi lepiej jak sobie wyobrażam taki horror

[senira666]

Ja niby chcialam jesc wszystko a poki co jem tylko buleczki z chuda wedlina i serem zoltym
Obiady to jakas porazka bo nie mam pojecia czego unikac a co moge palaszowac do woli. Jedynie odwazylam sie zjesc kawalatek prince-polo

Probowalismy dzisiaj wyjsc na spacer. Nakarnilam mala, sama cycka wyplywala wuec stwierdzilam ze ma dosyc. Ubieramy dzieciola ubieram sie ja i tz wkladamy mala do wozka -ryk !!!! Ale po waszych wpiaach mysle sobie - spoko wyjdziemy bedzie lepiej nic bardziej mylnego. Wyszlismy nawet kroku nie zrobilismy dalej ryk, jedziemy kawaleczek nadal ryk. Najkrotszy spacer swiata 5minut i powrot do domu. Dziecko od godziny wisi mi na cycku. Ale Tz stwierdzil ze sprobujemy jeszcze raz po poludniu.


Send from my IPhone

[poczatkujaca-dagmara]

Dziewczyny utknełam na 25 stronie,teraz zachaczyłam raptem o 2 od końca na fb jeszcze jakos podczytuje i pisze ( wizazowa aplikacja na tel mnie wykonczy kiedys i nie korzystam) .
Nawet nie bede starała sie wbić w temat..bo moj mały wzoraj wieczorem i dziś rano ma kłopoty brzuszkowe. Placze,a raczej tak kwili i robi sie cały czerwone,serce mi pęka.podkurcza nóźki i prostuje.. Brzuszek sama nie wiem czy jest twardy kupki robi zolte i nie placze przy tym wiec nie wiem co go meczy kolka czy wzdęcia? Po serii placzu poszedl bączek
Ogólnie dziecko,sprzatanie,gotowa nie obiadu, pranie i czasu zostaje naprawde niewiele

Moja dieta jest bardzo uboga,pije tylko wode,jem bulki z wedliną lub serem zoltym,obiad to królik,kurczak duszony,ziemniaki, deser to danio lub herbatniki.