Mamy styczeń - luty 2013 (XIV) Roczkowania ciąg dalszy!

[neti1]

Napisane przez meneq

neti powiedz jeszcze, jak duzo Antonio sie rusza

co 2-3 dni robi kupę przy dobrych wiatrach....jak nie zrobi..to 4-5 dnia już się męczy ..płacze. Pręży się i stęka...a wychodzi (jeśli) bobek twardy)..jak jest tak cały dzień to niestety podaje czopek...ale nie wychodzi to częściej jak np. 1-2 szt w miesiącu. Co do ruszania...najmniej rusza się gdy śpi..bo tak to jest wszedzie....dlatego m nie z wami mniej..teraz to tylko się po nas wspina i łapie za ręce żeby z nim chodzić..albo wiecznie z pchaczem zapierdziela-wygląda to komicznie bo on śmiga szybciutko żeby nadążyć za tym pchaczem...czasem robi to też na kolanach

[pstryczek84]

Napisane przez neti1

MARSI...o jakich jogurcikach humany mówisz???
my dajemy np. tylko kaszki bezmleczne i to te wielozbożowe ze względu na zaparcia...mały ich wybór w sklepach. Super jest np. kaszka z Lipą Nestle-mały śpi dużo lepiej po niej..kurde ale droga....szkoda że BD nie ma bezmlecznych u nas...są tańsze ja mu czasem daje jogurciki Nestle albo BD....dobre to jakościowo??

mialam raz - takich grudziskow jak w tej kaszce to na oczy nie widzialam! straszna nedza w przygotowaniu, mega porazka moim zdaniem!!! kupilam drugi raz bo myslalam ze moze z tamta bylo cos nie teges, nigdy nie maialm az takich problemow z kaszka ale ta druga to samo, bida z nedza - nigdy wiecej Lipy!!! omijam szerokim łukiem
fajnie ze u Was sie sprawdza!

Napisane przez meneq

[/COLOR]Siadlam kolo Yae na podlodze, gardlo mnie boli i glos trace, to bawimy sie po cichu a ta kleklnela przede mna, polozyla glowe na moich kolanach i... usnela!! Takiego czegos u nas jeszcze nie bylo, w szoku jestem i wzruszona

Napisane przez s i l v e r

ja wczoraj Darię posadziłam na nocnik żeby siku zrobiła. Posiedziała 3 min , patrzę a tam kupka
j

Napisane przez litllesweetangel

Hejo, pierwszy raz mamy chorutka Tz wzial opieke do piatku, mala smarczy i kaszle strasznie.

o kurcze, zdrowka!!!!!!!!!!!
i wspolczuje bardzo, pierwsza choroba dziecka jest okropna. stres mega gigantyczny, czlowiek chcialby wynajac lekarza na stale przy kolejnych bedzie juz Wam "łatwiej"

Kubulencjusz spiocha, woda na makaron sie grzeje a ja czekam na meza az wroci ze sklepu i bedziemy pichcic obiadejszyn

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ----------

Napisane przez meneq

Nogi mi scierply, bo siedzialam na pietach; zmienilam pozycje, Yae sie przebudzila i za mna. Teraz spi tak. Co jakis czas tylko jej nogi sie uginajaZałącznik 5588413

[meneq]

Napisane przez neti1

co 2-3 dni robi kupę przy dobrych wiatrach....jak nie zrobi..to 4-5 dnia już się męczy ..płacze. Pręży się i stęka...a wychodzi (jeśli) bobek twardy)..jak jest tak cały dzień to niestety podaje czopek...ale nie wychodzi to częściej jak np. 1-2 szt w miesiącu. Co do ruszania...najmniej rusza się gdy śpi..bo tak to jest wszedzie....dlatego m nie z wami mniej..teraz to tylko się po nas wspina i łapie za ręce żeby z nim chodzić..albo wiecznie z pchaczem zapierdziela-wygląda to komicznie bo on śmiga szybciutko żeby nadążyć za tym pchaczem...czasem robi to też na kolanach

To faktycznie problem jest
Od kiedy jest taki ruchliwy? Bo wiesz, brak ruchu to najczestsza przyczyna zaparc. Moze sie to ureguluje u Was

[ania13.03]

litllesweetangel zdrowka dla Malutkiej!

meneq jaaakie slodkosci

Silver u nas byly podobne problemy jak Mala miala dwie drzemki w dzien. Jak przeszlysmy na jedna to jakos sie to unormowalo Oczywiscie zdarzaja sie odchyly (jak dzisiejsza noc ).

[marsi11]

Little-ojej zdróweczka
meneq

[hope01]

Dziewczyny doba jest za krotka zdecydowanie

bokeh b. fajna sukienka

elllmi fajnie, ze jesteś, fifek cudny

fewciu utulaj Blaneczkę

little zdrówka dla Tosi

meneq Yae mnie urzekła kolejny raz zresztą

neti cudne zdjęcia

co do "ekspresu do mm" nie słyszałam o takim wynalazku odkąd Dawid na mm to sprawdza się zwykły podgrzewacz. Ustawiony na temperaturę butelki i wsypać tylko daną ilość mleka i już. 30 sekund nie więcej.

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA OLIWKI

[nancykenator]

neti a wiesz, ze zaparcia to jeden z objawów azs?

little zdrówka dla Antosi

meneq

[s i l v e r]

Napisane przez marsi11

hello,
wczoraj uciekłam z powodu nastroju ale wieczorem to już wogole rodzina mnie dobiła dostałąm @ i wogóle nic mi nie wychodzi

Napisane przez meneq

Metoda malych kroczkow, codziennie o kwadrans pozniej i dojdziecie.
Powiem Ci jeszcze, ze jak wydluzylam czas do pierwszej drzemki, to Yae zaczela rano dluzej spac

Muszę próbować

Napisane przez meneq

Nie uda sie Darii tuz po przebudzeniu uspic na nowo?

może tylko raz kiedyś się udało

Napisane przez ania13.03

Silver u nas byly podobne problemy jak Mala miala dwie drzemki w dzien. Jak przeszlysmy na jedna to jakos sie to unormowalo Oczywiscie zdarzaja sie odchyly (jak dzisiejsza noc ).

A ile śpi w dzień jak przeszłyście na jedną drzemkę??

Ifwka, wszystkiego najlepszego dla Oliwki

[meneq]

Odlozylam na puzzle i spi. Chyba po poludniowa drzemka za krotka byla...

[ania13.03]

Napisane przez s i l v e r

Muszę próbować

może tylko raz kiedyś się udało

A ile śpi w dzień jak przeszłyście na jedną drzemkę??

Wczoraj spala prawie 3h ale tak normalnie to jakie 1,5 Zasypia po 20 i budzi sie ok. 8 a w miedzyczasie jeszcze dwie pobudki na uu

[Ifwka]

Napisane przez meneq

Jaka byla?

Stara czyli w zamyśle kilkudniowa

Napisane przez hope01

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA OLIWKI

Dzięki

Miałam wychodzić z Tż o 14:30 ale przez to zamieszanie chyba ucieknę wcześńiej.

[ania13.03]

Ifwka przynajmniej Ci czas szybciej zleci A tak na serio to bardzo wspolczuje zamieszania

Sto latek dla Olwiki

[szklanka19]

Ifwka buziaki urodzinowe dla Oliwki!

Silver super, że zostajesz w swoim sklepie

Aga ciężkie te godziny pracy współczuję, że od razu będziesz tyle poza domem

Little zdrówka dla Tosi! I dla Dominisi Ewikowej również!

Fewciu mam nadzieję, że gorączka już nie wróci

Mika super wieści!

Misiaela wow, jestem pod wrażeniem Hani, że tak szybko załapała z nocniczkiem, brawa ogromne ja kupiłam nocnik niedawno, w ramach oswajania, ale Ewa nie wykazuje chęci, żeby na nim usiąść, także jeszcze trochę poczekamy z tym

Meneq jaka kochana Yae! Cudnie śpi

Szaja fajnie, że będziesz miała pierwszaków, chyba dobrze się dogadujesz z takimi małymi dzieciakami, co?

Moje dziecko mnie rozbraja, powiedziałam, że zbieramy się na spacer to zaczęła szarpać mnie za bluzkę, dałam pociumkać i śpi

W ogóle jak długo się karmi na żądanie?

[hje]

Napisane przez nancykenator

bo dobija mnie fakt, że ktoś myśli o sobie jak o grubasie a musi schudnąć 3 kg a ja muszę schudnąć ze 20 kg żeby wyglądać jak człowiek :/

A ja muszę też zrzucić 20 kg, żeby dojść do wagi sprzed ciąży, ale ta mnie nawet nie zadowalała, więc musiałabym 25

Napisane przez sylwietta1988

I tu- paradoks, tez wazna jest dieta a nie napychanie sie bez sensu pustokalorycznymi żarełkami.....

Dokładnie

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;45216957]
a ty - akurat mnie tam się podobałaś latem mnie się takie kobiety kobiece bardzo podobają[/QUOTE]
Ale w sumie prawda!

Napisane przez BlackSanctum

Tak jak napisałam, mleko przygotowuje się przecież przez chwilę - wodę ciepłą i zimną możesz mieć zawsze obok siebie, w czym problem? Ten ekspres do zbędny gadżet, takie naciąganie rodziców...

Dokładnie. Ja mam w termosie zawsze wodę już w odpowiedniej temp. Młoda się budzi, wlewam wodę, sypię mm - włala. Nie wiem, czy mi to 20 sekund zajmuje...


Jeszcze co do ziemniaków, to nie wiem, skąd się wzięło to przekonanie, że są "be". No są, ale TYLKO przez dodatki. Jak się ziemniaki je z gulaszem, sosami, omastą, smażonym... to wiadomo, że będą tuczyć. One wcale nie są "zapychaczami", są jednymi z najzdrowszych warzyw. Tylko trzeba je jeść w odpowiednim zestawieniu



Nadrobiłam na szybciocha, lecę obiad gotować.

[szklanka19]

Tress brawa za wagę i jak po szczepieniu? Spokojnie?
Pytałaś o nocki nasze... Z tym to różnie, chociaż męczące jest ostatnio to, że Ewa wstaje razem z moim mężem, słaba, kładzie się, oczka przymyka i histerie bo chce spać, ale i tu wstawić wszystko inne. W nocy dalej miliardy pobudek

W ogóle wczoraj zrobiłam Ewie na kolację kaszę z malinami i truskawkami i do tego suszone morele, przepyszne to było I już się nie mogę doczekać świeżych owoców, porzeczek, truskawek, malin, brzoskwiń, ahhhh

[meneq]

Napisane przez szklanka19

Ifwka buziaki urodzinowe dla Oliwki!

Silver super, że zostajesz w swoim sklepie

Aga ciężkie te godziny pracy współczuję, że od razu będziesz tyle poza domem

Little zdrówka dla Tosi! I dla Dominisi Ewikowej również!

Fewciu mam nadzieję, że gorączka już nie wróci

Mika super wieści!

Misiaela wow, jestem pod wrażeniem Hani, że tak szybko załapała z nocniczkiem, brawa ogromne ja kupiłam nocnik niedawno, w ramach oswajania, ale Ewa nie wykazuje chęci, żeby na nim usiąść, także jeszcze trochę poczekamy z tym

Meneq jaka kochana Yae! Cudnie śpi

Szaja fajnie, że będziesz miała pierwszaków, chyba dobrze się dogadujesz z takimi małymi dzieciakami, co?

Moje dziecko mnie rozbraja, powiedziałam, że zbieramy się na spacer to zaczęła szarpać mnie za bluzkę, dałam pociumkać i śpi

W ogóle jak długo się karmi na żądanie?

Do odstawienia?

[pstryczek84]

Wszystkiego najlepszego
dla
Oliwki!!!!

[szklanka19]

Napisane przez meneq

Do odstawienia?

A jak dziecko je kanapkę i nagle ją wyrzuca i leci po cycka to to jest na żądanie czy dalej próbować z kanapką?

[marsi11]

Kochanej Oliwci, dużo słoneczka, uśmiechu, beztroskich zabaw i sielskiego życia życzy marsi i Leosio

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez szklanka19

A jak dziecko je kanapkę i nagle ją wyrzuca i leci po cycka to to jest na żądanie czy dalej próbować z kanapką?

Szklanko jak u Was, wsio ok ze zdrówkiem?

[mala_19kw]

Heja mordeczki

Moje dziecię przespało kolejną całą noc (wczorajsza pobudka była wybrykiem którego z resztą się spodziewałam ),zjadł o 5:30 i wstał DOPIERO o 8:30

Co do chęci przytycia to dołączam do Sylwietty i Pstryczka
Chociaż wam powiem że chyba piguły będą miały udział w moim przybraniu na wadze. Jem dużo w ciągu dnia (nie to co kiedyś ),lubie sobie pojeść słodkiego ot tak ...(co wcześniej nie miało miejsca) i w nocy budzi mnie często głód i no... podjadam sobie ,muszę mieć coś pod ręką bo inaczej bym chyba zdechła z głodu w butach i to na stojąco
Jak patrzę na zdjęcia z czasów ciąży jaką miałam ładną okrągłą buzię i w ogóle wszystko jak trzeba to aż płakać mi się chce że tak ze mnie te 15kg zeszło szybko Mogłoby to zostać,tak dobrze się wtedy czułam w swojej skórze
Artykuł który dałaś Sylwietta przeanalizuje później,no i może zmotywuje się wtedy.
Kiedyś (trochę przed ciążą) ćwiczyłam- ale nie żeby schudnąć tylko fajnie wyrobić /rzeźbić poszczególne mięśnie. Jakie ja po tych ćwiczeniach miałam łydki,tyłek,ręce...

Neti-ja mam identyczne zdanie jak Pstryczek w temacie tej kaszki z lipy. Dla mnie porażka,jeden wielki glut

[hje]

Silver, jeśli to Cię pocieszy, to Pola nie miała jeszcze drzemki, a wstała o 6.50

[meneq]

Napisane przez szklanka19

A jak dziecko je kanapkę i nagle ją wyrzuca i leci po cycka to to jest na żądanie czy dalej próbować z kanapką?

Z kanapka probowalabym dalej

[nancykenator]

Napisane przez hje

A ja muszę też zrzucić 20 kg, żeby dojść do wagi sprzed ciąży, ale ta mnie nawet nie zadowalała, więc musiałabym 25

ja napisałam, że 20kg, żebym wyglądała jak człowiek 25 kg i byłabym przeszczęśliwa

Napisane przez szklanka19

Tress brawa za wagę i jak po szczepieniu? Spokojnie?
Pytałaś o nocki nasze... Z tym to różnie, chociaż męczące jest ostatnio to, że Ewa wstaje razem z moim mężem, słaba, kładzie się, oczka przymyka i histerie bo chce spać, ale i tu wstawić wszystko inne. W nocy dalej miliardy pobudek

W ogóle wczoraj zrobiłam Ewie na kolację kaszę z malinami i truskawkami i do tego suszone morele, przepyszne to było I już się nie mogę doczekać świeżych owoców, porzeczek, truskawek, malin, brzoskwiń, ahhhh

ja też, ja też

Napisane przez pstryczek84

Wszystkiego najlepszego
dla
Oliwki!!!!

przyłączam się do pięknych życzeń, sto lat Oliwko, dużo zdrówka i radości : roza:

[nafiyqa]

Debrah, pewnie jakby obca osoba chciala zbadac ten odruch to reakcja bylaby inna?

Napisane przez misiaeel

nawijko dał się w końcu odłożyć?

Taaaak, po 2,5h :/

Napisane przez marsi11

hello,
wczoraj uciekłam z powodu nastroju ale wieczorem to już wogole rodzina mnie dobiła dostałąm @ i wogóle nic mi nie wychodzi

Nie wierze!

Napisane przez meneq

Nogi mi scierply, bo siedzialam na pietach; zmienilam pozycje, Yae sie przebudzila i za mna. Teraz spi tak. Co jakis czas tylko jej nogi sie uginajaZałącznik 5588413

Zdrowka dla chorowitkow - Antosi i Dominiki

Wszystkiego dobrego Oliwko


Padnieta jestem po nocce dzisiejszej (przez 2,5h Kubus nie dal sie odlozyc, po drodze zaliczylismy jeszcze histerie przy kazdej probie odlozenia i mase kopniakow w matke :P).
Ale to, co sie wyrabia w dzien to jakies apogeum.

Kuba jest wszedzie, a ze na naszym szalonym metrazu 70% miejsc jest dla niego zakazanych to nic innego nie robie tylko za nim biegam
Demoluje co sie da, ma faze na wywalanie wszystkiego, takze co chwile porzadkuje szuflady, wyrzuca wszystkie zabawki ze swoich pudel. Obecnie ćwiczy rzuty - najpierw wszystko wywala w lewo, potem przysuwa sie blizej do wywalonych zabawek i cwiczy rzuty w prawo.
W lozeczku nic nie moze lezec - wszystko jest zwalane na ziemie.
Blisko lozeczka mamy taki maly pionik z ksiazkami. Wyszlam, zeby wyniesc wozek na klatke (Kuba byl w lozeczku) - wracam, a ksiazki na ziemi Wczesniej go nie dostrzegal/nie dosiegal, trzeba chyba przemeblowac pokoj...

Juz pisalam, ze zjada nam kanape odrywa listwy, kątowniki, itp.

Kompa stacjonarnego wlaczyl i wylaczyl z 30 razy dzis. Bardzo podobaja mu sie kable przy tv, dvd, a ja naprawde nie mam gdzie tego dac "wyzej".

Wchodzi mi do kabiny w lazience, bierze sie za mopa, chce wstawac przy kibelku.

Jak go odciagam/zabieram/probuje zajac czyms innym to jest ryk nie z tej ziemi.
Juz mam wizje jak za rok bedzie mi sie kladl po sklepowych podlogach

Zwariuje, jak to przetrwac....
Wiem, ze Wy macie to od dawna, ale dla mnie to nowosc, a dobija mnie jeszcze ta nasza ograniczona przestrzen...
Ale nic - tona meliski i zacisniete zeby choc przed roczkiem byl zdecydowanie grzeczniejszy!!

Staram sie jak najwiecej wylazic z nim na dwor, bo tam nie broi tylko pieknie oglada krajobraz


I polubil w koncu rehabilitacje juz nie placze i nie wyrywa sie (taaaaaaaaaa, pochwale go i bedzie jak ze spaniem - zepsuje mi sie ).
Tam moze broic ile wlezie

[marsi11]

Napisane przez nafiyqa

Nie wierze!

nafiyqa niestety, mam doła jak stąd do Ciebie
wyć mi się chce
w pracy do doopy i to jest mój powód do zmartwiń niestety
ech....

[mala_19kw]

Napisane przez nafiyqa

Debrah, pewnie jakby obca osoba chciala zbadac ten odruch to reakcja bylaby inna?


Taaaak, po 2,5h :/


Nie wierze!






Zdrowka dla chorowitkow - Antosi i Dominiki

Wszystkiego dobrego Oliwko


Padnieta jestem po nocce dzisiejszej (przez 2,5h Kubus nie dal sie odlozyc, po drodze zaliczylismy jeszcze histerie przy kazdej probie odlozenia i mase kopniakow w matke :P).
Ale to, co sie wyrabia w dzien to jakies apogeum.

Kuba jest wszedzie, a ze na naszym szalonym metrazu 70% miejsc jest dla niego zakazanych to nic innego nie robie tylko za nim biegam
Demoluje co sie da, ma faze na wywalanie wszystkiego, takze co chwile porzadkuje szuflady, wyrzuca wszystkie zabawki ze swoich pudel. Obecnie ćwiczy rzuty - najpierw wszystko wywala w lewo, potem przysuwa sie blizej do wywalonych zabawek i cwiczy rzuty w prawo.
W lozeczku nic nie moze lezec - wszystko jest zwalane na ziemie.
Blisko lozeczka mamy taki maly pionik z ksiazkami. Wyszlam, zeby wyniesc wozek na klatke (Kuba byl w lozeczku) - wracam, a ksiazki na ziemi Wczesniej go nie dostrzegal/nie dosiegal, trzeba chyba przemeblowac pokoj...

Juz pisalam, ze zjada nam kanape odrywa listwy, kątowniki, itp.

Kompa stacjonarnego wlaczyl i wylaczyl z 30 razy dzis. Bardzo podobaja mu sie kable przy tv, dvd, a ja naprawde nie mam gdzie tego dac "wyzej".

Wchodzi mi do kabiny w lazience, bierze sie za mopa, chce wstawac przy kibelku.

Jak go odciagam/zabieram/probuje zajac czyms innym to jest ryk nie z tej ziemi.
Juz mam wizje jak za rok bedzie mi sie kladl po sklepowych podlogach

Zwariuje, jak to przetrwac....
Wiem, ze Wy macie to od dawna, ale dla mnie to nowosc, a dobija mnie jeszcze ta nasza ograniczona przestrzen...
Ale nic - tona meliski i zacisniete zeby choc przed roczkiem byl zdecydowanie grzeczniejszy!!

Staram sie jak najwiecej wylazic z nim na dwor, bo tam nie broi tylko pieknie oglada krajobraz


I polubil w koncu rehabilitacje juz nie placze i nie wyrywa sie (taaaaaaaaaa, pochwale go i bedzie jak ze spaniem - zepsuje mi sie ).
Tam moze broic ile wlezie

No to co... ? Piąteczka?

Mnie już też męczy ta ograniczona swoboda,nie ma nigdzie miejsca... I na nic nie ma miejsca
Myślę żeby się wyprowadzić ale boję się bo mamy jedną pensję... Na tą chwilę chyba musimy zostać a za rok M. chce wyjechać za granicę i ... Albo ja z małym dołączymy,albo on zarobi tyle żebyśmy kupili coś swojego.

[szklanka19]

Napisane przez marsi11

Szklanko jak u Was, wsio ok ze zdrówkiem?

Dziękuję, że pytasz Na razie odpukać bez zmian. Jeden plus taki, że konsultowaliśmy się z neurologiem w sprawie kolejnych, ewentualnych znieczuleń do zabiegu i nie widzi przeciwwskazań.

[hje]

Pola wreszcie zasnęła


Jak piszecie o "problemach" z dziećmi, to ja też się może wygadam...
Pola od jakichś 2 miesięcy już chyba jest taka... hmm... No, rozwydrzona. Na wszystko, co jej nie pasuje, reaguje rykiem. Biorę na ręce, ryczy, bo nie chce; nie biorę, to ryczy, bo chce; idę z nią na rękach, ryczy, bo nie idę tam gdzie ona chce; stoję z nią na rękach w miejscu, ryczy, bo nie idę; zabraniam, czego nie wolno, ryczy, bo ona chce. Miała takie dwa dni na początku lutego, że była naprawdę grzeczna, wiadomo, głodna/śpiąca/znudzona, to marud, ale to oczywiste. Już myslałam, że przeszło, a tu znowu.
No i wiadomo - za każdym razem próbowałam zająć ją czymś innym itp. Ale teraz już jest tylko tak, że jak nie jest coś po jej myśli, to nic innego nie działa, jak tylko wzięcie na ręce, a to i tak na chwilę, bo potem - patrz wyżej
I wiem, że to bardzo niehumanitarne i złe, ale naprawdę w chwili desperacji, chyba 3 razy robiłam tak, że jak się wkurzała "nie wiadomo o co" (tylko wtedy, kiedy po prostu jej nie pasowało i robiła focha), to ją zostawiałam na podłodze z jakąś zabawką powiedzmy i szłam do innego pomieszczenia. No i co... Po, nie wiem, dwóch minutach! nagle cisza, spokój, przeszło jej, zajęła się sama czymś innym. Ja do niej wtedy przychodziłam (bo nie chcę, żeby się nauczyła, że płacz = mama reaguje) i już normalnie się bawiłyśmy, aż do następnego focha.
I to nie tylko przy mnie, ktokolwiek jej "nadepnie na odcisk", to ona od razu ryk.

No i jak postępować? Przetrwać ten etap? A może to nie etap i ona taka po prostu będzie? Juz mam wizję kopania mamy i kładzenia się na podłodze

[pstryczek84]

[QUOTE=nafiyqa;45225802


Padnieta jestem po nocce dzisiejszej (przez 2,5h Kubus nie dal sie odlozyc, po drodze zaliczylismy jeszcze histerie przy kazdej probie odlozenia i mase kopniakow w matke :P).
Ale to, co sie wyrabia w dzien to jakies apogeum.

Kuba jest wszedzie, a ze na naszym szalonym metrazu 70% miejsc jest dla niego zakazanych to nic innego nie robie tylko za nim biegam
Demoluje co sie da, ma faze na wywalanie wszystkiego, takze co chwile porzadkuje szuflady, wyrzuca wszystkie zabawki ze swoich pudel. Obecnie ćwiczy rzuty - najpierw wszystko wywala w lewo, potem przysuwa sie blizej do wywalonych zabawek i cwiczy rzuty w prawo.
W lozeczku nic nie moze lezec - wszystko jest zwalane na ziemie.
Blisko lozeczka mamy taki maly pionik z ksiazkami. Wyszlam, zeby wyniesc wozek na klatke (Kuba byl w lozeczku) - wracam, a ksiazki na ziemi Wczesniej go nie dostrzegal/nie dosiegal, trzeba chyba przemeblowac pokoj...

Juz pisalam, ze zjada nam kanape odrywa listwy, kątowniki, itp.

Kompa stacjonarnego wlaczyl i wylaczyl z 30 razy dzis. Bardzo podobaja mu sie kable przy tv, dvd, a ja naprawde nie mam gdzie tego dac "wyzej".

Wchodzi mi do kabiny w lazience, bierze sie za mopa, chce wstawac przy kibelku.

Jak go odciagam/zabieram/probuje zajac czyms innym to jest ryk nie z tej ziemi.
Juz mam wizje jak za rok bedzie mi sie kladl po sklepowych podlogach

Zwariuje, jak to przetrwac....
Wiem, ze Wy macie to od dawna, ale dla mnie to nowosc, a dobija mnie jeszcze ta nasza ograniczona przestrzen...
Ale nic - tona meliski i zacisniete zeby choc przed roczkiem byl zdecydowanie grzeczniejszy!!

Staram sie jak najwiecej wylazic z nim na dwor, bo tam nie broi tylko pieknie oglada krajobraz


I polubil w koncu rehabilitacje juz nie placze i nie wyrywa sie (taaaaaaaaaa, pochwale go i bedzie jak ze spaniem - zepsuje mi sie ).
Tam moze broic ile wlezie [/QUOTE]

za rehabilitacje!!!!

jejku, konkretny łobuziak!

Napisane przez marsi11

nafiyqa niestety, mam doła jak stąd do Ciebie
wyć mi się chce
w pracy do doopy i to jest mój powód do zmartwiń niestety
ech....

az tak źle? jakos chyba nigdy do tej pory nie narzekalas na prace...

[hje]

Nawijko, też możemy sobie przybić piątkę