Mamy styczeń - luty 2013 (XIV) Roczkowania ciąg dalszy!

[insolito]

przepraszam nie mam nastroju pisać Pożarłam się z Tż , ale nie chce o tym opowiadać



odpiszę tylko MaJulMi, ja chce oduczyć Piotrka usypiania przy UU, bo on inaczej nie zaśnie jak mnie nie ma w domu. I teraz jak je już normalne posiłki to zdarza mu się ciągnąć cyca tak długo aż wymiotuje bo w brzuszku już miejsca brak Kiedyś już nam się prawie udało, ale nadeszła gorączka, zęby, nauka chodzenia i nie miałam serca. Robiłam to tak, że brałam normalnie Piotrka do cycka, a jak był już taki na pół śpiący to przytulałam, bujałam na rękach i zasypiał. Ja jeszcze nie chcę odstawić go definitywnie, tylko potrzebuję go nauczyć usypiania w inny sposób


Buziaki dla Wszystkich

[Aga8484]

Insolito tulę i dla Tżta




Wrzućcie proszę przepis od meneq na bułeczkę do k ???: roza:

[bokeh]

Napisane przez BlackSanctum

Bokeh, nie jeździmy, bo to jest 500km, my mamy mały, niezbyt dobry samochód, a TŻ pracuje ciągle, dodatkowo miał ten kurs - kiedy jechać? Im jest przecież dużo łatwiej, niż nam, z dzieckiem, tłuc się przez całą Polskę... No i taka wycieczka też sporo kosztuje, a u nas z kasą tak sobie ostatnio.

Hmm ja bym nie osądzała mimo wszystko tak bardzo bo może dla nich to też problem, nie ejst tak hop siup wsiąść i jechać 500km jak się pracuje, na weekend sam często sie nie opłaca bo na dwa dni jechać tyle...? Urlop w dzisiejszych czasach to tez nie taka prosta sprawa często pracodawcy robią problemy, ja np nie mogę pół roku naprzód sobie zaplanować .

Może faktycznie powinni częściej ale przecież kochają Oliwkę na 1000 %

U mnie tez były dziwne akcje jak np z chrzcinami ale przymykam na to oko bo to już zależy od sposobu bycia.

Napisane przez Delicjanka

Siemka
nie było mnie troche, podczytywałam, ale nie umiałam sie jakos wbic, troche zdołowana byłam i nie miałam czasu ogólnie.. teraz załatwiam rodzinne... i znowu musze zbierac papiery, mam 4 dni, nie wiem jak ogarne;]

Amelka już spiocha... a ja powinnam uzupelniać te dokumenty;/ ale chyba pójde spac po m jak m.

Gojka, bo ja wiem czy Ty masz najmniejszą stopę? ja mam 34/35 a adidasy 35/36 ;] więc mam mega problem z kupnem butów. Nie ma jak dziecięce

Fewciu, bardzo współczuje;/ kurcze ciągle coś;/

Byłam dziś u ortodontki, babka powiedziała ze jestem ciężkim przypadkiem. Jedzie na szkolenie i na konsultacje tam jakieś i ma zabrać moją dokumentacje i sie naradzić z innymi lekarzami.........

a masz wadę dużą?? bedziesz miec aparat?


oglądałam dziś buty dla dzieci tylko te ceny

[Delicjanka]

Napisane przez bokeh

a masz wadę dużą?? bedziesz miec aparat?


oglądałam dziś buty dla dzieci tylko te ceny

Bym zapomniała, wreszcie sie doczekałaś ząbcia ;* buziak dla Hanusi.

Nom spora wada, moja dr zastanawia się które zęby w końcu usunąć..no ale ufam jej,jest dobrym specjalistą. Musze mieć aparat, bo już nie mogę patrzeć na tą szczene;p

ja też oglądałam butki dla dzieci, ale właśnie ceny mnie powalają z nóg.......

[BlackSanctum]

Napisane przez bokeh

Hmm ja bym nie osądzała mimo wszystko tak bardzo bo może dla nich to też problem, nie ejst tak hop siup wsiąść i jechać 500km jak się pracuje, na weekend sam często sie nie opłaca bo na dwa dni jechać tyle...? Urlop w dzisiejszych czasach to tez nie taka prosta sprawa często pracodawcy robią problemy, ja np nie mogę pół roku naprzód sobie zaplanować .

Może faktycznie powinni częściej ale przecież kochają Oliwkę na 1000 %

Wiesz, może i kochają, ale sęk w tym, że ona ubóstwia moich rodziców, bo oni się z nią bawią, zostają z nią, jak potrzeba - a tamtych dziadków w ogóle nie zna. Oni generalnie się nią mało interesują...

A jeśli chodzi o urlop, to akurat nie ma problemu u nich, bo teściowa wiecznie na zwolnieniu lekarskim, a teściu jest kumplem swojego szefa od lat, także... Dla chcącego nic trudnego... Tak wygląda sytuacja. Gdyby chcieli, to by mogli przyjechać... Ale im się nie chce, bo to samochód szwankuje, to coś tam - a w autobus nie wsiądą, "bo nie lubią", no faktycznie, korona z główki by spadła - tzn teściu tak mówi...

[Lenova]

Hej
Wybaczcie , że nie cytuje ale dzisiaj mam pierwszy dzień @ i umieram z bólu, już dawno tak się nie czułam, masakraa.

Charlizz stęskniłam się fajnie, że chrzciny udane

Bokeh- gratuluję zęba, wiem jak się cieszysz miałyśmy tak samo miesiąc temu

Fewciu Tuuuulę mocno


I baty dla wszystkich tżtów co to się z kobietami kłócą !!!

No nie dam rady już siedzieć, brzuch booooooooliii
Dobranoc

[mala_19kw]

Dobra moje chłopaki śpiochają więc i na mnie pora
Dobranoc

[charlizz]

Pstryku, napisałam Ci pw

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[BlackSanctum]

Pełna frustracji, żegnam się z Wami i życzę Wam dobrej nocki, kochane.

[charlizz]

Napisane przez BlackSanctum

Wiesz, może i kochają, ale sęk w tym, że ona ubóstwia moich rodziców, bo oni się z nią bawią, zostają z nią, jak potrzeba - a tamtych dziadków w ogóle nie zna. Oni generalnie się nią mało interesują...

A jeśli chodzi o urlop, to akurat nie ma problemu u nich, bo teściowa wiecznie na zwolnieniu lekarskim, a teściu jest kumplem swojego szefa od lat, także... Dla chcącego nic trudnego... Tak wygląda sytuacja. Gdyby chcieli, to by mogli przyjechać... Ale im się nie chce, bo to samochód szwankuje, to coś tam - a w autobus nie wsiądą, "bo nie lubią", no faktycznie, korona z główki by spadła - tzn teściu tak mówi...

mój ojciec nigdy w życiu nie pojechałby autobusem w taką podróż są ludzie i ludzie

Napisane przez Lenova

Hej
Wybaczcie , że nie cytuje ale dzisiaj mam pierwszy dzień @ i umieram z bólu, już dawno tak się nie czułam, masakraa.

Charlizz stęskniłam się fajnie, że chrzciny udane

Bokeh- gratuluję zęba, wiem jak się cieszysz miałyśmy tak samo miesiąc temu

Fewciu Tuuuulę mocno


I baty dla wszystkich tżtów co to się z kobietami kłócą !!!

No nie dam rady już siedzieć, brzuch booooooooliii
Dobranoc

mnie też się zbliża wielkimi krokami

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nafiyqa]

Black, TZ znow zasnal czy co jest z ta frustracja?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[hje]

Napisane przez charlizz

mój ojciec nigdy w życiu nie pojechałby autobusem w taką podróż są ludzie i ludzie

A ja wręcz przeciwnie, uwielbiam!

[elllmi]

hej

jak wracałąm dzisiaj z pracy, to słyszałam rozmowę w busie kilku dziewczyn (chyba licealistki) i coś tam o wyborze studiów rozmawiały i na koniec jedna mówi tak: "Jak ja bym miała być księgową i całe życie siedzieć w papierach, to wolałabym sobie w łeb strzelić."; także ten tego nic innego mi nie pozostaje a najlepsze, że ja też tak kiedyś mówiłam

Napisane przez ninagg

No to tyle u Nas. Normalnie armagedon. Oczywiście miałam przymusowy urlop w domu przez tydzień

no to się Wam dostało wszystko na raz dobrze, że już lepiej

Napisane przez YellowSheep

Fajnie więc ze Oli chory a on mnie zostawił z tym samą, dzisiaj to już po prostu chce mi się wyć co też zaraz uczynię...

Napisane przez fewcia

Dziewczyny nie gniewacie się na mnie, że się nie odnoszę? Jestem rozjechana na maksa...

Napisane przez bokeh

I mam nowinę MAMY ZĘBA

nooooooo
wystarczy, że mama pojechała i ząb jest

Napisane przez calawdeszczu

Dziewczyny, czy któremuś dzieciaczkowi paprze się jeszcze miejsce wkłócia szczepionką od gruźlicy którą dawali w szpitalu? (to chyba gruźlica nie?, bo zgłupiałam )
U nas co chwilę strupek, goi się i znów to samo. przecież to już tyle czasu.
Nie ma żadnego obrzęku itp. tylko to się wlaśnie dzieje i trochę mnie to niepokoi...

u nas już daaaawno wszystko ładnie zagojone

Napisane przez calawdeszczu

Julka przeszła sama przedwczoraj z 5 kroczków. Wstaje ładnie sama z podłogi tak jak Blanka fewciowa robila, ale jakoś nie chce iść do przodu...
Za rękę idzie ładnie, sama niet...

jeszcze trochę i za rękę przestanie jej się podobać

[nancykenator]

Napisane przez mala_19kw

Taka ze mnie matka polka,że nawet sie kuwa dziś nie uczesałam
A zęby myłam 0 godz 12
Mój syn dąży do tego żebym sie zapuściła


Dobra idę buty se szukać na all

właśnie dlatego mam dłuższe włosy i póki co nie obcinam, wystarczy związać i nie ma problemu

Napisane przez s i l v e r

Co do kłótni z Tż.... Może pomyślicie że to nic takiego...
Dużo razy rozmawialiśmy o tym żeby mi pomagał w nocy... ostatnio znów mieliśmy poważną rozmowę.... przez 3 dni było ok. A dziś co? Daria się co chwilę budziła. Za każdym razem ja wstawałam. Dałam mleczko, usypiałam. Potem dałam herbatkę i znów usypiałam. Tż słyszał że Daria się budzi to wstawał tylko po to żeby się wysikać i napić i kładł się spowrotem i w sekunde zasypiał..... Dziś tż ma wolne więc nie mógł wykorzystać wymówki że ON MUSI DO PRACY IŚĆ.... Ja rano nieprzytomna a on wyspany..... jeszcze się głupio pytał o co zła jestem. Popłakałam się bo tysiąc razy gadaliśmy o tym i mówił że będzie mi pomagać w nocy..... puste obietnice....

współczuję u nas tż w ogóle nie wie, kiedy Kuba się budzi, śpi w innym pokoju, a ja z Kubą. I ogólnie uu wystarczą Kubie w nocy ale czasem jak płacze to przydałby mi się tż do pomocy ale on ŚPI i podobno nie słyszy :/

Napisane przez MaJulMi

Hej

My wróciliśmy do Warszawy, lot w tą stronę Julka zniosła już dużo lepiej na całe szczęście. Ale i tak dziś odsypia nieźle, obie drzemki dziś po 3,5h A wakacje jak już pisałam udały się super Teraz nadrabiam:



Dzięki za odpowiedz. Też mam nadzieję że uda się szybko z drugim bobasem, dzieki za kciuki



Fajnie że mimo wszystko udaje się innym uspać Amelkę, ja nawet nie próbuję zostawiać ją z kim

innym niż mąż.



Jak najbardziej choć nie wiem o co dokładnie pytasz. Jedzenie na wszystkie posiłki było w formie bufetu - część potraw sobie leżało w podgrzewaczach, inne były na bieżąco przygotowywane przez kucharzy, podchodziło się i Ci nakładali co chcesz. I tu oczywiście nie było problemu żeby brać dla Julki co się chciało - więc jadła zupki, rybki, mięsko, tylko wybieraliśmy takie bez ostrych przypraw, nie smażone itd. Na śniadanie jadła jogurcik naturalny, jakąś kanapeczkę z szynką itp. Natomiast jak się okazało po kilku dniach można też było zamówić jedzienie bardziej niemowlęce (w formie papki) tylko wcześniej trzeba to zgłosić. I wtedy zamawialiśmy też jej na obiad mieszanki warzywno-mięsne bądź rybne a na deser puree owocowe (tym raczej gardziła ). Więc jak najbardziej również dla Julki all inclusive był



Dzięki za odpowiedź.

To teraz mam pytanie do Was, Nancy, Debrah, Insolito i może inne z podobną sytuacją. Czy zamierzacie jakoś coś działać żeby Maluchy jednak uczyłyły się zasypiania bez piersi? Bo ja postrzegam potrzebę piersi do zaśnięcia jako jedyny czynnik przez który nie mam jak odstawić Małej w dzień bo jeśli chodzi o jedzenie to jest różnie ale jak mnie nie ma i karmi ją mąż to praktycznie zawsze ładnie je, gorzej z piciem ale myślę że to przez to ze właśnie ją karmię i ona nie czuje już potrzeby picia. Ja jestem przeciwna metodom wypłakiwania się, zostawiania samej w łóżeczku (u mnie zresztą od razu byłby krzyk i płacz) i widziałam że Wy też, więc ciekawa jestem jak podchodzicie do tematu usypiania, czy na razie czekacie na rozwój sytuacji? Ja na razie nie mam pomysłu, kupiłam książkę "Zasypianie bez płaczu" Searsów, może coś tam wyczytam co nam pomoże.



No tak, miałabyś trudniej, ja na razie nie widzę co będzie za kilka lat jak Mała dalej będzie miała taki aktywny charakterek i drugie będzie takie samo. Ale myślę że jak dobrze wybierzecie hotel to też możecie odpocząć. Tzn. np tu gdzie jesteśmy jest brodzik i basen trochę głębszy podgrzewany, jest plac zabaw, dość mały ale można też korzystać z drugiego w sąsiednim hotelu tej samej sieci i są też 2 publiczne.
Jest też "mini klub" - sala z krzesełkami i stolikami dla dzieci, są w nim kolorowanki, klocki, puzzle i inne zabawki. Chyba w 2 turach dziennie, łącznie 5h animatorki zajmują się aktywnie dziećmi właśnie chyba od 3 lat i wymyślają im wspólne zabawy. A wieczorami jest mini disco Tu większość gości to Niemcy, zabawy są po angielsku i niemiecku ale jak rozmawialiśmy w biurach przed wyborem to była opcja zaznaczenia że szuka się hotelu z animacjami po polsku. Więc jeśli starsza jest towarzyska i nie bałaby się zostać na takich animacjach to może właśnie szukajcie hotelu z takimi usługami...



Zdrówka dla córeczki!
W sumie przy dzieciach to chyba dopóki one nie będą czerpać frajdy z jeżdżenia i zwiedzania to plaża i ciepło i tak wystarczą, my teraz byliśmy 2 tyg stacjonarnie i było super, wcale nie nudno



Śliczne!

szczerze to nie wiem jestem absolutnie przeciwna metodzie wypłakiwania/zostawiania w łóżeczku (zresztą u nas Kuba nie śpi w łóżeczku) i jak mnie nie ma to tż ma ogromny problem z usypianiem Kuby, bo Kuba nie lubi być noszony/wożony żeby usnąć, on usypia tylko przy piersi, nie akceptuje smoczka, butelki, niekapka i dodatkowo nie je dużo więc w obecnej chwili zabierając mu pierś zrobiłabym mu krzywdę. Nie uśmiecha mi się karmienie do 18stki, szczególnie, że kiedyś wrócę do pracy i często nie będzie mnie w nocy... nie wiem jak to ogarnę na szczęście mam jeszcze trochę czasu, może Kuba przestanie być taki cycowy

Napisane przez Ultra81

Jestem na bieżąco, ale jakoś nie mam weny do komentowania, przepraszam Was. Julia właśnie zwymiotowała na mnie całą kolację. Zjadła kaszkę z apetytem, a jakieś pół godziny później zaczęła płakać i wszystko się z niej wylało. Bidulka moja
Mama mówiła, że w ciągu dnia też jej się taki mały kleks zdarzył.
Gorączki nie ma, zachowała się normalnie, tzn. szalała jak zawsze.
Oby nic się nie działo

ojej, biedna oby się nic nie rozwinęło

Napisane przez marsi11

Dziewczyny, mój Leoś przed sekundą wziął mnie za rękę i powiedział "oć"
kocham go do szaleństwa

Napisane przez MaJulMi

Też jak dziewczyny polecam zabawki Doczytałam że nie zadziałały, u nas jest teraz szał na konewkę. Mała nauczyla się ze musi ją zanurzyć zeby napełnic i tylko napełniała i wylewala próbując przy wylewaniu łapać strumyczki Inne zabawki kąpielowe nigdy jej tak nie zainteresowały a konewka już 2 tygodnie codziennie przez praktycznie cala kapiel ja zajmuje. Może spróbuj.

o dzięki za podpowiedź



insolito tulę mocno co się dziś dzieje z tymi tż

nawijko znasz już powód kwiatów? ja wciąż węszę podstęp


byłam dziś w Biedrze, kupiłam hula hop i jutro jadę go oddać (mam nadzieję, że można ), ciężkie to i cały brzuch mnie boli i mam siniaki :/

dziewczyny, czy do pieczonego schabu marynowanego w soku jabłkowym pasuje sos szpinakowy (szpinak świeży duszony w śmietance z pomidorami suszonymi i cebulką)?

[hje]

Jezu jak mnie to w☠☠☠☠ia... Z☠☠☠y nie umieją poprowadzić polskiej służby zdrowia, szpitale bankrutują, miejsc nie ma, terminy za 10 lat, karetki nie dojeżdżają na czas, dług publiczny bilion ☠☠☠anych złotych, rodziny za 1500 zł muszą wyżyć, a ci ☠☠☠☠a karetki na Ukrainę wysyłają i kasę chcą dać, BO POMAGAJĄ
Tak samo z USA - od pińciuset lat o wizy się staramy, teraz wręcz błagamy, ale dalej nie ma i co? Robimy wszystko, co USA każe!
I tysiąc innych przykladów.
Czy my zawsze musimy być takim lizidupą wszystkich państw!?
Nie interesuję się polityką, bo tylko nerwy można stracić, ale to mnie po prostu rozwala!

[nancykenator]

Napisane przez elllmi

hej

jak wracałąm dzisiaj z pracy, to słyszałam rozmowę w busie kilku dziewczyn (chyba licealistki) i coś tam o wyborze studiów rozmawiały i na koniec jedna mówi tak: "Jak ja bym miała być księgową i całe życie siedzieć w papierach, to wolałabym sobie w łeb strzelić."; także ten tego nic innego mi nie pozostaje a najlepsze, że ja też tak kiedyś mówiłam

widzisz jaka silna jesteś

[ninagg]

Napisane przez marsi11

woooow, super


no w koncu cieszę się straaaszie no gratulacje

Cala- ale wczesnie Ci padła, moj też miał jakiś czas temu takie fazy tylko wtedy wstawał o 6


Dziewczyny, mój Leoś przed sekundą wziął mnie za rękę i powiedział "oć"
kocham go do szaleństwa

A moja Olcia też ostatnimi dniami się rozgadała, mówi z nowych słów:
sześć - co oznacza "cześć"
ide, idzie
chlup
łew - czyli
dwa
dzidzi
raz powtórzyła peknie - pięknie (jak jej gratulowałam za ładne mówienie)

i coś jeszcze, ale nie pamiętam

[hope01]

Napisane przez Ultra81

Jestem na bieżąco, ale jakoś nie mam weny do komentowania, przepraszam Was. Julia właśnie zwymiotowała na mnie całą kolację. Zjadła kaszkę z apetytem, a jakieś pół godziny później zaczęła płakać i wszystko się z niej wylało. Bidulka moja
Mama mówiła, że w ciągu dnia też jej się taki mały kleks zdarzył.
Gorączki nie ma, zachowała się normalnie, tzn. szalała jak zawsze.
Oby nic się nie działo

zdrówka malutkiej

Napisane przez marsi11

Dziewczyny, mój Leoś przed sekundą wziął mnie za rękę i powiedział "oć"
kocham go do szaleństwa

Napisane przez fewcia

Chcialam tylko powiedzieć, że dzisiaj znowu dostałam telefon ze żłobka z informacją, że Blanka ma prawie 40st gorączki. lała mi się przez ręce. Byłyśmy u lekarza, osłuchowo czystko, dostałyśmy skierowanie na mocz i posiew.
Przepraszam, ale dla mnie to za dużo ostatnio. Wydawało mi się, że jestem silniejsza.

Kocham Was! Pa.

O rany, Kochana tulę Cię mocno czekamy na wieści, jak się Blanuś czuje

Napisane przez Delicjanka

Byłam dziś u ortodontki, babka powiedziała ze jestem ciężkim przypadkiem. Jedzie na szkolenie i na konsultacje tam jakieś i ma zabrać moją dokumentacje i sie naradzić z innymi lekarzami.........

to

fajnie żeś się ogarnęła

Napisane przez hje

Jezu jak mnie to w☠☠☠☠ia... Z☠☠☠y nie umieją poprowadzić polskiej służby zdrowia, szpitale bankrutują, miejsc nie ma, terminy za 10 lat, karetki nie dojeżdżają na czas, dług publiczny bilion ☠☠☠anych złotych, rodziny za 1500 zł muszą wyżyć, a ci ☠☠☠☠a karetki na Ukrainę wysyłają i kasę chcą dać, BO POMAGAJĄ
Tak samo z USA - od pińciuset lat o wizy się staramy, teraz wręcz błagamy, ale dalej nie ma i co? Robimy wszystko, co USA każe!
I tysiąc innych przykladów.
Czy my zawsze musimy być takim lizidupą wszystkich państw!?
Nie interesuję się polityką, bo tylko nerwy można stracić, ale to mnie po prostu rozwala!

ot co.. śmiech przez łzy normalnie..

Pstryń ja też z Caretero fotelik mam i zadowolona jestem

Dawid padł grubo po 21. Otwierał szuflady i styrmał się w nich na meble

Pytanie do mam załatwiających wychowawczy: trzeba tam z papierem jednym do ZUSu iść?

[elllmi]

co to się dzisiaj porobiło, że tyle kłotni z TŻtami? w sumie u mnie też jakieś niedopowiedzenia, więc się wpasowałam w klimat trutnie jedne zakichane

Napisane przez nafiyqa

To moj TZ sie dzis wylamal i kupil mi piekne tulipany
Bez okazji, ewentualnie cos chce :P

ja obstawiam to ewentualnie ale tak na serio, to brawa dla niego toż to wyczyn dla każdego faceta, jak się domysli i kupi kwiatki bez okazji

Napisane przez nancykenator

jakby mój mi kupił kwiatka bez okazji to pomyślałabym, że
a) były w promocji
b)pomyliły mu się święta i myślał, że kupuje na okazje
c)chce coś sobie kupić albo przyciemnić szyby w samochodzie

Napisane przez hje

Elllmi, nie powiem, co miałam przed oczami, jak przeczytałam "moczenie kija"

nie wiem o co Ci chodzi

Napisane przez marsi11

Dziewczyny, mój Leoś przed sekundą wziął mnie za rękę i powiedział "oć"
kocham go do szaleństwa

Napisane przez fewcia

Chcialam tylko powiedzieć, że dzisiaj znowu dostałam telefon ze żłobka z informacją, że Blanka ma prawie 40st gorączki. lała mi się przez ręce. Byłyśmy u lekarza, osłuchowo czystko, dostałyśmy skierowanie na mocz i posiew.
Przepraszam, ale dla mnie to za dużo ostatnio. Wydawało mi się, że jestem silniejsza.

Kocham Was! Pa.

biedna maleńka trzymaj się

Napisane przez BlackSanctum

Pełna frustracji, żegnam się z Wami i życzę Wam dobrej nocki, kochane.

tabletkowa frustracja znowu?

Napisane przez nancykenator

byłam dziś w Biedrze, kupiłam hula hop i jutro jadę go oddać (mam nadzieję, że można ), ciężkie to i cały brzuch mnie boli i mam siniaki :/

ale to chyba o to chodzi, żeby było takie cięższe, bo jakbyś kręciła takim zwykłym leciutkim, to nic by Ci to nie dało; ja też na początku miałam parę siniaków i obolałe brzuszysko, ale potem się przyzwyczaiłam (a było to dawno temu, jak miałam fazę na kręcenie)

Napisane przez nancykenator

widzisz jaka silna jesteś

albo jaka durna, że ciągle w tym siedzę

[ninagg]

Napisane przez fewcia

Chcialam tylko powiedzieć, że dzisiaj znowu dostałam telefon ze żłobka z informacją, że Blanka ma prawie 40st gorączki. lała mi się przez ręce. Byłyśmy u lekarza, osłuchowo czystko, dostałyśmy skierowanie na mocz i posiew.
Przepraszam, ale dla mnie to za dużo ostatnio. Wydawało mi się, że jestem silniejsza.

Kocham Was! Pa.

Biedna

[nancykenator]

Napisane przez hope01

zdrówka malutkiej







O rany, Kochana tulę Cię mocno czekamy na wieści, jak się Blanuś czuje



to

fajnie żeś się ogarnęła



ot co.. śmiech przez łzy normalnie..

Pstryń ja też z Caretero fotelik mam i zadowolona jestem

Dawid padł grubo po 21. Otwierał szuflady i styrmał się w nich na meble

Pytanie do mam załatwiających wychowawczy: trzeba tam z papierem jednym do ZUSu iść?

ja nie wiem, bo mi w kadrach powiedzieli, że tylko wniosek wypełniony u nich złożyć, o zusie nie wspominali :/

Napisane przez elllmi

co to się dzisiaj porobiło, że tyle kłotni z TŻtami? w sumie u mnie też jakieś niedopowiedzenia, więc się wpasowałam w klimat trutnie jedne zakichane




ja obstawiam to ewentualnie ale tak na serio, to brawa dla niego toż to wyczyn dla każdego faceta, jak się domysli i kupi kwiatki bez okazji







nie wiem o co Ci chodzi







biedna maleńka trzymaj się



tabletkowa frustracja znowu?



ale to chyba o to chodzi, żeby było takie cięższe, bo jakbyś kręciła takim zwykłym leciutkim, to nic by Ci to nie dało; ja też na początku miałam parę siniaków i obolałe brzuszysko, ale potem się przyzwyczaiłam (a było to dawno temu, jak miałam fazę na kręcenie)



albo jaka durna, że ciągle w tym siedzę

poważnie?? Czyli, że to ma taaaaaak boleć?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez bokeh

Hmm ja bym nie osądzała mimo wszystko tak bardzo bo może dla nich to też problem, nie ejst tak hop siup wsiąść i jechać 500km jak się pracuje, na weekend sam często sie nie opłaca bo na dwa dni jechać tyle...? Urlop w dzisiejszych czasach to tez nie taka prosta sprawa często pracodawcy robią problemy, ja np nie mogę pół roku naprzód sobie zaplanować .

Może faktycznie powinni częściej ale przecież kochają Oliwkę na 1000 %

U mnie tez były dziwne akcje jak np z chrzcinami ale przymykam na to oko bo to już zależy od sposobu bycia.



a masz wadę dużą?? bedziesz miec aparat?


oglądałam dziś buty dla dzieci tylko te ceny

no ale idziesz w drugą stronę teraz dobrze wiesz, że nie każde dziadki kochają wnuczki, ba - bywa i tak, że zwyczajnie w zadzie mają, obojętność totalna. I Black - nie piszę tego teraz o was zwyczajnie fakt stwierdzam, bo życie jest szare, a nie B&W tylko...

Napisane przez ninagg

A moja Olcia też ostatnimi dniami się rozgadała, mówi z nowych słów:
sześć - co oznacza "cześć"
ide, idzie
chlup
łew - czyli
dwa
dzidzi
raz powtórzyła peknie - pięknie (jak jej gratulowałam za ładne mówienie)

i coś jeszcze, ale nie pamiętam

pięknie gadacie

[nancykenator]

chcę takie mieć
http://nuroobaby.com/product/nuroo-pocket/

[ania13.03]

Napisane przez BlackSanctum

A, zapomniałabym - ANIA! Znalazłam sposób na unieruchomienie oparcia w naszym wózku.

Super ale ja jutro wyciagam Tzta po nowy wozek Ale napisz jak mozesz jak to robisz

fewciu biedna Blanka Duuzo zdrowka dla niej

MaJulMi jeszcze raz Ci dziekuje za super opis

bokeh wygladalas bosko!!!

silver mam nadzieje, ze juz lepiej? Oby Tz sie ogarnal

My tez nadal usypiamy sie przy uu i nie mam pojecia co z tym fantem zrobic

Przepraszam, ze tak po lebkach i chaotycznie ale padam dzis na twarz. Spokojnej nocy kochane

[MaJulMi]

Hej

Nadrobiłam, ale pobieżnie, przepraszam że zbytnio nie cytuję, poodpowiadam tylko na to co było kierowane do mnie ale inaczej nie dałabym rady. Dziś jak Mała miała drzemki to spałam razem z nią no i trzeba było się trochę ogarnąć w domu.

Napisane przez nafiyqa

Rozwalilas mnie maksymalnie


Jeszcze ja

Pogrubione - u nas to samo, tez uu tylko do drzemki/zasniecia na noc...

Nie odpowiem, bo sama nie bardzo wiem co z tym fantem zrobic. Nie chce karmic do 4 roku zycia, ale nie chce tez, zeby mi sie Kubus frustrowal jak mu bede odmawiac uu...

Czyli mamy dokładnie te same odczucia, też nie chcę Julki narażać na nerwy związane z odstawianiem ale jednak chciałabym też zmniejszać karmienia w dzień...

Napisane przez LadyWhisper

no u nas standard to 20, wiadomo wyjątki się zdarzają ale sporadycznie.

Cała, a Julasowi dajesz wtedy mm czy pić???
Dzisiaj bąbel o 00.30 się obudził, wypił 90ml mm i spał do 5.30 zaczynamy mu ograniczać (przygotowane miał 180) ale wypił połowę, odsunął butlę i zasnął. Ciekawe, czy to kwestia gorączki, czy faktycznie nie potrzebuje już tyle w nocy jeść.

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

a, miałam nową mamę przywitać

gojka, zapisałam się na technika administracji

Dziękuję za powitanie

Napisane przez treselle0

to i ja matka polka codzienna

to nie jest nic takiego

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

my też I poki, co nie zamierzam z tym nic zrobić, bo usypia w wozku, czasem na rekach tż, wiec jak ja pojde do pracy i zabiore cyce to znajdzie sie inny sposob, a poki jestem w domu to mi wiele ułatwia No chyba, że pracy długo nie bedzie to przemysle sprawe

No mi też to dużo ułatwia, w nocy jak się Mała przebudzi to pierś i śpi dalej, co prawda od połowy nocy już u nas w łóżku ale śpi ładnie. No i bardzo lubię karmić i trochę boję się odstawiania ale mam też ochotę odstawiać pomału również z uwagi na chęć starania się już o drugie, a póki co nie wrócił mi jeszcze normalny cykl. I trochę mam też "problem" z tym, że trochę mam poczucie że odstawianie Małej żeby móc starać się o kolejne jest trochę zaniedbywaniem (nie mogę znaleźć odpowiedniego słowa) jej na rzecz tego kolejnego brzdąca... Takie mam dylematy, echhh...

Napisane przez insolito

przepraszam nie mam nastroju pisać Pożarłam się z Tż , ale nie chce o tym opowiadać



odpiszę tylko MaJulMi, ja chce oduczyć Piotrka usypiania przy UU, bo on inaczej nie zaśnie jak mnie nie ma w domu. I teraz jak je już normalne posiłki to zdarza mu się ciągnąć cyca tak długo aż wymiotuje bo w brzuszku już miejsca brak Kiedyś już nam się prawie udało, ale nadeszła gorączka, zęby, nauka chodzenia i nie miałam serca. Robiłam to tak, że brałam normalnie Piotrka do cycka, a jak był już taki na pół śpiący to przytulałam, bujałam na rękach i zasypiał. Ja jeszcze nie chcę odstawić go definitywnie, tylko potrzebuję go nauczyć usypiania w inny sposób


Buziaki dla Wszystkich

Dzięki za odpowiedź pomimo złego humoru Mam nadzieję że konflikt szybko zażegnacie

Ja właśnie też bym chciała żebym nie była konieczna dla Małej do zaśnięcia, jak pisałam inną opcją jest Tula u męża, ale też nie zawsze się udaje. Z odstawianiem definitywnym też mi się specjalnie nie spieszy ale chciałabym ograniczyć karmienia w dzień. Twoja metoda chyba by była u nas trudna bo Julcia bardzo aktywnie domaga się piersi, jak jest wpół śpiąca to jak wypuści pierś a dalej chce i nie może szybko złapać to już się denerwuje. A w trakcie dnia to w ogóle już podchodzi, i szarpie za bluzkę i przykłada dziubek to mojego dekoltu, jak szybko nie reaguje to się złości mój nerwusek

Napisane przez nancykenator

właśnie dlatego mam dłuższe włosy i póki co nie obcinam, wystarczy związać i nie ma problemu


szczerze to nie wiem jestem absolutnie przeciwna metodzie wypłakiwania/zostawiania w łóżeczku (zresztą u nas Kuba nie śpi w łóżeczku) i jak mnie nie ma to tż ma ogromny problem z usypianiem Kuby, bo Kuba nie lubi być noszony/wożony żeby usnąć, on usypia tylko przy piersi, nie akceptuje smoczka, butelki, niekapka i dodatkowo nie je dużo więc w obecnej chwili zabierając mu pierś zrobiłabym mu krzywdę. Nie uśmiecha mi się karmienie do 18stki, szczególnie, że kiedyś wrócę do pracy i często nie będzie mnie w nocy... nie wiem jak to ogarnę na szczęście mam jeszcze trochę czasu, może Kuba przestanie być taki cycowy

ojej, biedna oby się nic nie rozwinęło



o dzięki za podpowiedź

Co do włosów, mam podobnie
Jeśli chodzi o spanie też widzę że to samo, Mała nigdy nie piła z butli, najpierw nie potrzebowałam jej uczyć a potem już nie chciałam. Jeśli chodzi o karmienia nocne to nie widzę przeszkód żeby ją karmić ąz przestanie mieć potrzebę jedzenia w nocy, no ale właśnie chciałabym żeby w dzień umiała zasnąć bez piersi... Mam nadzieję że te nasze dzieci może same "wyrosną" z bycia tak bardzo przywiązanych do piersi

A z konewką spróbuj, mała plastikowa kosztuje grosze a może akurat Kubusia zajmie tak jak moją Juleczkę

Jeszcze nie zacytowało mi pytania Lenovej: rodziłam na Madaliśkiego? A Ty? I gdzie mieszkałaś i gdzie się wyprowadziłaś?
Wyjdzie na to że wszystkie Warszawianki się już poprzeprowadzały (Ty i Neti na razie z tego co czytam...)
A, i Charlizz mnie pytałaś jaka dzielnica ale chyba nie widziałaś - Mokotów, granica z Ursynowem, a Ty też z Warszawy?

[Debrah]

Co do zasypiania - to ja na ten moment - nie zamierzam z tym robić totalnie nic. Ale pamiętajmy, że a) nie wracam do pracy, b) Dziecko umie zasnąć także noszone lub bujane w wózku, więc alternatywy - JAKIEŚ - są.

Co do bujania, zasypiania przy piersi, lulania w wózku : to ja, kontrowersyjnie pewnie, powiem Wam, że wydaje mi się, że na wszystko lekarstwem jest.. czas. Niektóre dzieci potrzebują silnej stymulacji, bo mają np zab. przedsionkowe i wtedy właśnie telepie się tak tym wózkiem bo.. TYLKO TO DZIAŁA.
A skoro działa, to jest daje dziecku ( i rodzicowi) sen i spokój, to właściwie gdzie jest problem?
Jeśli działa usypianie na rękach, czy bujanie w wózku (znowu to mówi o potrzebie stymulacji, co by się wyciszyć można było.. - no to ja to robię. Idę za dzieckiem
A mamami jesteśmy nie od wczoraj i wiemy wszystkie, że to co było tydzień temu - jutro może być zupełnie inaczej. Bo dzieci się zmieniają. Ich sposoby zasypiania też. I właściwie nie ma ŻADNEGO powodu by sądzić, że dziecko będzie noszone/bujane/usypiane przy piersi do tej 18-stki. Bo właśnie zwyczajnie zdąży z tego wyrosnąć pewnie w najmniej oczekiwanym momencie. Dojrzeje układ nerwowy, psychika i się wyprostuje. Samo. Bez stresów, kombinowania. Tak czuję na ten moment. Bo widzę też zmiany po moim dziecku. Powolne zmiany, które idą, wypierając potrzebę. Ale póki ta potrzeba jest - to ja ją będę zaspokajać.

Problem jest - jeśli sposób zasypiania dziecka jest w dużym stopniu uciążliwy dla mamy (np własnie kręgosłup) - wtedy wiadomo, że się próbuje różnych rzeczy. Searsowie zalecają zastąpienie jednej metody nową. Stopniowo. Drastycznych środków nigdy nie polecę, bo to jest pozbawienie poczucia bezpieczeństwa dziecka.

Co do kp - ja na razie nie planuję odstawienia, chciałabym odstawić przed 2r.ż. , chyba, że się sama odstawi wcześniej. Albo coś innego wyniknie po drodze, to się plany zmienią. Staram się codziennie czytać książeczkę, robić coś naszego, co będzie rytuałem oprócz piersi, żeby było więcej senno-nocnych skojarzeń na przyszłość.
Sprawdzam też czy coś się zmienia, kładąc do łóżeczka - ale jeśli wstaje, nie może zasnąć, to biorę i przystawiam. I problemu dla mnie nie ma.
Tylko, że ja mam perspektywę taką - że ją da się uśpić też noszeniem/bujaniem i tż to potrafi. Trudniej jest zapewne kiedy inne metody nie istnieją.

Mamy, które nadal kp - kiedy planujecie odstawienie?


Troszkę nie rozumiem czemu aż tak się boicie, że będzie trzeba wozić/bujać nie wiadomo jak długo - bo jakieś dziecko, gdzieś tam coś - ale przecież każde dziecko jest inne! inne ma potrzeby, które dynamicznie się zmieniają.
Jeśli jednak z jakichś powodów chcecie zmienić sposób zasypiania, bo jesteśmy tylko ludźmi i np bolą plecy - to myślę, że trzeba bardzo powoli i długoterminowo, małymi kroczkami.

Ja wiem w tej chwili, że zabierając jej uu - zrobię jej krzywdę. Więc tego nie robię.

------------------
zdołowałam się - jeden egzamin do poprawy;/
idę spać.

[Aga8484]

Zuzka śpi od 19:30 do teraz. Nie budziła się na mm stekala w nocy ale smoczek załatwiał sprawę.
Jestem szczęśliwa


Meneq dzięki :-*

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

[charlizz]

MAJULMI, a ja rodziłam na Inflackiej też już się wyprowadziłam, teraz okolice Mińska Maz.


POMOCY! Ola ma kaszelek, ale tylko przez sen zęby czy iść do lekarza? on taki suchy, nic się nie odrywa, nic nie rzęzi. dziś mam pierwszy dzień zajęć, no ale jak trzeba będzie, to nie pójdę na nie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ifwka]

Napisane przez Debrah

Ifwka : tulę.. ciężka to sytuacja

----------
Kurdę, wczoraj dostałam @ - dziwnie mi..prawie 2 lata bez..

Amelce smakuje chleb w jajku!

Cięzka,a wczoraj jeszcze gorzej, i to tak że ze dwa razy mi nerwy puściły że aż się Oliwka wystraszyła. Wiem że to niedopuszczalne ale wczoraj jak nigdy jeszcze mama mi dołożyła trochę i jużnie wytrzymałam. Ale od dzisiaj zlewam wszystko, dla dobra dziecka. Do Tż się nie odzywam wogóle. W sobotę niby mamy imprezę ale pierdzielę i nie ide, niech sam idzie.

Co do @, pewnie że dziwnie, taka przerwa.
No i dla Amelki.

Napisane przez s i l v e r

hje, wydaje mi się że jakoś dobra tych bluzeczek

Ja kupuję w tesco body i pajace, bluzeczek jeszcze nie kupowałam ale co do bodziaków jakość super.

Napisane przez meduzza

Ja od wczoraj usypiam.... w wózku. Czułam się jak debilka dopóki nie odkryłam, że minuta i dziecko śpi
Też mi się chce metamorfozy. Nie robie nic wiecej ponad chodzenie na spacery a że pizga to ubieram się byle ciepło i już patrzeć na siebie nie mogę.

Ja na noc usypiam w wózku tylko w sytuacji jak w łżóęczku czy na rękach jest histeria wtedy wózek jest niezawodny; zdażyło się tak z dwa razy. Za to w dzień tylko w wózku
Ja też bym jakiejś metamorfozy chciały ale nawet nie wiem jakiej, coś bym sobie ciuchowego kupiłą ale też nie wiem co

Napisane przez s i l v e r

Co do kłótni z Tż.... Może pomyślicie że to nic takiego...
Dużo razy rozmawialiśmy o tym żeby mi pomagał w nocy... ostatnio znów mieliśmy poważną rozmowę.... przez 3 dni było ok. A dziś co? Daria się co chwilę budziła. Za każdym razem ja wstawałam. Dałam mleczko, usypiałam. Potem dałam herbatkę i znów usypiałam. Tż słyszał że Daria się budzi to wstawał tylko po to żeby się wysikać i napić i kładł się spowrotem i w sekunde zasypiał..... Dziś tż ma wolne więc nie mógł wykorzystać wymówki że ON MUSI DO PRACY IŚĆ.... Ja rano nieprzytomna a on wyspany..... jeszcze się głupio pytał o co zła jestem. Popłakałam się bo tysiąc razy gadaliśmy o tym i mówił że będzie mi pomagać w nocy..... puste obietnice....

Mi jeszcze nigdy nei pomógł w nocy, w sensie że wstał zamiast mnie, nigdy przez cały rok, a wstajemy np oboje rano do pracy a w nocy wstaję tylko ja. Wieczorem też: ja kąpie, karmie, usypiam, nawet 10 min nie znajdzie żeby przyjść do nas do łazienki. Rozmowy nie pomagają. Było chwilę lepiej jak się do mamy wyprowadziłąm ale teraz wszystko już po staremu.

[meneq]

Napisane przez Aga8484

Zuzka śpi od 19:30 do teraz. Nie budziła się na mm stekala w nocy ale smoczek załatwiał sprawę.
Jestem szczęśliwa


Meneq dzięki :-*

Wysyłane z mojego GT-I8160 za pomocą Tapatalk 2

Za co?