|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#2971 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Ja bardziej ten cytat, ktory przytoczylam rozumiem jako odpowiedz na moje pytanie jak robic to czego nie chce, zeby osiagnac to co chce. Widziec wyraznie swoj cel i z nim wiazac uczucia, a nie z tym co jest po drodze. Nie lubie sie pocic i meczyc, ale chce miec wysportowane cialo, wiec powinnam miec wizje siebie w bikini, a nie skupiac sie na tym, ze nie chce mi sie cwiczyc. Wtedy motywacja przyjdzie sama. Moze nie da sie polubic tego co po drodze, tych trudnosci i frustracji, ale mozna zyc wizja przyszlej satysfakcji. Nieudacznik to za mocne slowo, ale to kwestia mojego tlumaczenia. Moglam wstawic czlowiek niespelniony
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania" |
|
|
|
#2972 | ||
|
DOMator
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z nad morza
Wiadomości: 7 147
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Waga nie jest najważniejszym kryterium oceniania efektywności odchudzania, a bywa zwodnicza, bo ćwicząc możesz przybierać na wadze tracąc centymetry, a podczas ścisłej diety tracisz najpierw wodę, więc waga spada, ale to złudzenie, bo w tym czasie nie ubywa ci proporcjonalnie dużo tłuszczu. Hehe, ja i motywacja? Sama wymagam motywowania Tak czy inaczej fajnie, że się zabrałaś za to, bez względu na to, co cię zainspirowałoCytat:
Perfekcjonizm też mnie zabija. Nie potrafię zabrać się za coś, jeśli wiem już na wstępie, że efekt nie będzie taki, jak założyłam. Półśrodki to nie dla mnie, a przynajmniej nie we wszystkich dziedzinach, bo jednak w pewnych kwestiach potrafię dać sobie na luz, poimprowizować i nie przejmować się detalami. W innych sprawach znowu musi być wszystko na tip top, albo wcale. |
||
|
|
|
#2973 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Hej, jestem - żyję, ledwo
![]() Myślę o Was ciepło |
|
|
|
#2974 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
i tak - w moich oczach jestem do chrzanu, niezależnie ile i jak zrobię. kijowo to wygląda, nie wiem jak z tym wygrać.---------- Dopisano o 01:21 ---------- Poprzedni post napisano o 01:21 ---------- Trzymaj się
|
|
|
|
|
#2975 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Perfekcjonistki kochane
![]() Spać nie mogę i serial oglądam.
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania" |
|
|
|
#2976 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 238
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() My o Tobie tez!
__________________
Be the change you want to see in the world! |
|
|
|
|
#2977 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Przeczytałam cię w nocy, też nie mogłam spać. ![]() Zrezygnowałam z korepetytorki, dam radę sama, co ma być to będzie
__________________
kropla drąży skałę |
|
|
|
#2978 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Elle trzymam kciuki
i tak jestes wielka, ze juz odwazylas sie mowic.Emi jak Twoj szafot? Jak samopoczucie? Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania" |
|
|
|
#2979 |
|
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Elle - dasz radę!
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
|
|
|
#2980 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Nic jeszcze.
Cytat:
---------- Dopisano o 17:10 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:10 ---------- To jest zabójcze. U mnie prowadzi do... braku jakiegokolwiek działania. Coś w temacie nietolerowania niedoskonałości - zaniosłam coś takiego właśnie na terapię, opisałam w poście: http://matbaza.blogspot.com/2012/08/...n-pozniej.html
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2014-02-25 o 17:20 |
||
|
|
|
#2981 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
DZIĘKUJĘ
Częściowo jutro się dowiem, jak mój szafot, a częściowo za miesiąc, a ostatecznie za około 2 miesiące (jeśli częściówki pójdą pomyślnie, w co całkowicie wątpię). Ogólnie jestem zdruzgota i wyczerpana psychofizycznie. I okrutnie zła na siebie. Cytat:
Cytat:
Ślę pozytywne fluidy. Polecam coś na uspokojenie, mi bardzo, bardzo pomogły tabletki, o których pisała Cindy, te z labofarmu. Elle, powodzenia! |
||
|
|
|
#2982 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Cytat:
Dziękuję za wszystkie kciuki, to już za tydzień.
__________________
kropla drąży skałę |
||
|
|
|
#2983 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Ale pewnego dnia... (- Julciu co będziesz jeść na kolację? - Wiedźmę w maśle... ) ![]() Inga, jaką książkę czytasz? Ja dziś umyłam okna, upiekłam ciasteczka owsiane, zrobiłam zalewajkę i zeżarłam cały jej gar sama, pouczyłam się włoskiego i obejrzałam pierwszą część wykładu o komórkach, genach, o tym co na nie wpływa i że to nie geny, ale otoczenie. Jestem w trakcie oglądanie drugiej części. Wykłady długie, więc nie wiem czy Wam polecać, po angielsku z polskimi napisami i myślę że z ciekawym przekazem na temat przekonań. http://www.youtube.com/watch?v=qy29WIZxUOU (prowadzący z długimi włosami sprawił, że miałam ochotę wyłączyć, ale na szczęście nie wyłączyłam )Cz.II. Tu czekam na fragment dotyczący wpływu przekonań rodziców na ich dzieci, na nas jako dzieci gdy byliśmy pod wpływem swoich rodziców. http://www.youtube.com/watch?v=gRvD7Xtw80Q
__________________
FILIŻANKA Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2014-02-25 o 17:45 |
|
|
|
|
#2984 |
|
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
|
|
|
#2985 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 144
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Tez walcze z tym Dziewczyny...
Od kilku lat mam pewien pomysl na swoje życie, ale odkładam go bojąc się, że omamiona lepszymi perspektywami tylko zmarnuje czas i cofnę się. Teraz nie mam zbyt wiele, ale boję sie porażki i straty tej malutkiej stabilizacji, którą mam teraz. Ale muszę w koncu zmienic to życie, które mam. Moze muszę w tym celu wywrócić wszystko do góry nogami. Oh czemu jestem takim cieniasem? ![]() Wysyłane z mojego GT-I9001 za pomocą Tapatalk 2 |
|
|
|
#2986 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Dzięki Dziewczyny
I - Elle, ja bym chciała tę książkę, o której pisałaś, w epub. Prześlesz mi mailem? |
|
|
|
#2987 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Emi
![]() Elle - trzymam kciuki ![]() Patri - włączyłam sobie te wykłady z zamiarem obejrzenia (w ramach praktykowania angielskiego ). Rzeczywiście długie...no ale może dam radę chociaż jedną część ![]() Women - w zasadzie wiem co czujesz, ale też nie do końca. Tzn. rozumiem to poczucie "zmarnuję czas a może nic z tego nie będzie"...to jest trochę podobne do "jestem już na to za stara...teraz powinnam się zajmować czymś innym" (to jest u mnie super częste ). Może jakieś rozważenie za i przeciw by pomogło? Albo pytanie "dlaczego chcę to coś robić" (czytam teraz o tym książkę, więc ciągle pytam "dlaczego" )Ja natomiast jestem niczym chorągiewka na wietrze...w ciągu ostatnich 3 dni zmieniłam zdanie na temat swojej przyszłości i zamierzeń jakieś...20-25 razy. Budzę się myśląc: tak, to to! to zrobię! 15 minut później zapał opada...stwierdzam, że to bez sensu. Później przechodzę do planu B. Zaczynam się zabierać za załatwianie tegoż. Stwierdzam, że to bez sensu i nic z tego nie będzie i się nie nadaję...wracam do planu A. Za chwilę uznaję, że to nadal nie dla mnie, więc plan C. Później wszystko sie komplikuje...i zostaję bez planu. Powiem Wam, że moja przyszłość jawi mi się w wyobraźni jako...wielka, czarna dziura...nie wiem co o tym myśleć I nie wiem czym się zajmować, żeby było dobrze, więc zajmuję się tym, co mi wpadnie w ręce i co nic nie wnosi Taki ze mnie muł... Nie wiem jak wszyscy mogą trąbić o dążeniu do swoich celów, zapisywaniu kroków do ich realizacji...skoro nic nie jest ani trochę jasne. Jak ktokolwiek może mieć tak poukładane życie, że wie co ma robić To jest mój ból...póki nie będę wiedziała czego chcę, nie mam co walczyć z prokrastynacją - to nic nie da, bo z żadnego swojego działania nie będę zadowolona i do żadnego nie będę zmotywowana
__________________
|
|
|
|
#2988 | ||||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
![]() Iszka, o tych ciasteczkach Patri pisała ostatnio na swoim blogu. ![]() Cytat:
![]() Patri, czy już wiesz o co chodzi z tą wiedźma? Ależ Julka ma wyobraźnie :0 ---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ---------- Cytat:
Cytat:
Jaka ja mądra jestem Co czytasz Kocurze? Skończyłaś już Nawyk samodyscypliny?
__________________
kropla drąży skałę Edytowane przez ellefant Czas edycji: 2014-02-25 o 18:46 |
||||
|
|
|
#2989 |
|
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Dokopałam się, dzięki.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
|
|
|
#2990 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Chodzi o to, że z jednej strony myślę sobie: "ok, dokształcę się - spróbuję się dostać tam czy gdzieś indziej". Później czytam i stwierdzam, że to mnie kompletnie nie ciekawi już (nie wiem czy kiedykolwiek ciekawiło...), może wcale tego nie chcę tylko się pcham, bo tak wypada, żeby mieć lepszą pracę później? (chociaż to przecież nic pewnego, mogę równie dobrze być bezrobotna i tylko zmarnuję czas...). Następnie stwierdzam, że powinnam się chyba w ogóle przekwalifikować (wiem, nie powinno się mówić "powinnam" ![]() Zaczęłam czytać Nawyk samodyscypliny, ale później zobaczyłam, że u mnie na półce kurzą się książki z biblioteki, które za kilkanaście dni trzeba będzie oddać, więc wzięłam się za jedną z nich. Jest to "Motywacja błyskawiczna" M.Pantalon (śmieszne nazwisko ). Ponieważ przeczytałam darmowy fragment Nawyku gdzie było o zakazie mówienia do siebie w kategoriach "muszę" i "powinnam" to MUSZĘ stwierdzić, że w tej książce autor doradza dokładnie to samo...ogólnie jest to o poszukiwaniu motywacji wewnętrznej do wszystkiego...jak skończę to podzielę się wrażeniami Chociaż mnie te porady na niewiele się zdadzą, bo nie wiem do czego u licha mam mieć tą motywację?
__________________
|
|
|
|
|
#2991 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
|
|
|
|
#2992 |
|
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Jestem pyłkiem we wszechświecie - jaką różnicę robi moja motywacja lub jej brak? Działanie lub jego brak? Brakuje mi sensu.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
|
|
|
#2993 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 472
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Mam kilka przemyslen:
1) Troche mnie przeraza to, ze kazdy w dzisiejszych czasach musi wiedziec czego chce, a raczej musi wiedziec czego KONKRETNIE chce. Nie, że np. ciekawej pracy, zdrowej rodziny... Konkretnie jakiej pracy, gdzie i za ile. Przeciez mozliwosci sa szerokie jak morze i glebokie jak Bajkal, mozna nawet nie wiedziec, ze sie czegos chcialo, poki sie nie sprobowalo. Moim zdaniem probowanie roznych rzeczy to nic zlego, pulapka moze byc co najwyzej ciagla zmiana i brak poczucia, ze cos jest wystarczajaco dobre, by sie tym przez jakis czas zajac. Te pulapke moze zobrazowac moje czytanie ksiazek. Sytuacja ta powtarza sie tak czesto, ze az boli. Np. - czerwiec: czytam ze w sierpniu wyjdzie dlugo oczekiwana ksiazka X - czekam w napieciu - sierpien: kupuje ksiazke X, czytam pierwsze 10 stron - wrzesien: ksiazka X stoi na polce, jestem tak zachwycona, ze w koncu ja mam, ze chce miec jakas spokojna chwile na czytanie - pazdziernik: dokanczam jeszcze ksiazki Y i Z, zeby nic nie odciagalo mnie od ksiazki X - listopad - grudzien: co prawda nie mam czasu na czytanie, bo akurat duzo sie dzieje w pracy i w domu, ale ciagle nosze ze soba ksiazke X, na wypadek, gdybym jednak chciala ja czytac - ale nie czytam, bo nie mam wolnej chwili, a tak dlugo czekalam na ksiazke X, ze chce sie nia delektowac - styczen: w rece wpadla mi ksiazka W i ksiazka U, ktore czytam na szybciacha, ale wciaz nosze w torebce ksiazke X - luty: troche mi zmalalo cisnienie na ksiazke X, zwlaszcza, ze czytam wiadomosc, ze dlugo wyczekiwana ksiazka ABC ma zostac wydana juz w marcu ... I tak te dlugo wyczekiwane przeze mnie ksiazki, ktore musialam miec dzien po premierze, kurza sie potem u mnie na polkach. I moim zdaniem ludzie tak czesto robia, ze swoimi aktywnosciami - maja jakas aktywnosc X, ktorej z roznych wzgledow nie realizuja, ale rownoczesnie nie cieszy ich realizacja aktywnosci Y, Z, W, U i ABC. A w sumie nie wiadomo, czy aktywnosc X na pewno bedzie lepsza niz wszystkie inne. Bardziej bym wolala NIE WIEDZIEC ze cos jest takie super i po prostu zaangazowac sie w to, jak mi wpadnie w rece i mi sie spodoba. Jakos nie napompowywac w sobie balona, ze musze, ze chce, ze powinnam, ze to przeciez moj cel, itd. Mam takie jedno marzenie, ktorego nie realizuje, bo zawsze jest jakies ale (mam za male kwalifikacje, nie mam czasu, merytorycznie nie mam pomyslu, trzeba by bylo to opracowac, przygotowac itp itd) i przez fakt, ze tyle lat o tym mysle, a w sumie niewiele robie, to to marzenie zdazylo zmalec przez ten czas i juz sama nie wiem czy chce je realizowac. Mysle, ze bardziej od tego, czego chemy konkretnie, wazniejsze jest to, ile w stanie jestesmy zainwestowac w robote, ktora nas interesuje, i ktora moze przyniesc jakies profity. Ile pracy, czasu i energii. Mam wrazenie, ze jest mnostwo poradnikow na temat tego, jak odkryc w sobie talenty, spelnic marzenia itd, a malo tym jak znalezc motywacje do ciezkiej pracy. 2) Po raz pierwszy od kilku lat musze napisac cos po angielsku, cos, co bedzie mnie reklamowac. Odkladam bardzo zabranie sie do pracy, nie lubie tego typu dokumentow tworzyc, no ble po prostu. Nienapisanie bedzie grozic blamazem wobec obcych ludzi (najgorszy bat) i ewentualnym brakiem fajnych, aczkolwiek nie niezbednych mi do przezycia profitow (fajny wyjazd ). Napisanie - moge sie na rzeczony fajny wyjazd dostac. zauwazylam zmiane w stosunku do tego co bylo kiedys, jesli chodzi o moja prokrastynacje. Po pierwsze, mam w sobie poczucie, ze po prostu trzeba to napisac i juz, po co w ogole rozgrzebywac temat. Powiedzialam komus, ze to napisze, zobowiazalam sie, to trza teraz zobowiazanie wypelnic. Po drugie, mam poczucie, ze jestem w stanie szybko i sprawnie wypelnic zadanie, ze mam w razie czego odpowiednia pomoc (przyjaciolka sprawdzi jezykowo), i ze zrobie to dokladnie tak, jak chce, tak, abym byla z tego zadowolona, a nie na odwal sie, oby bylo. Ze to lezy w moim interesie, niktmi tym krzywdy nie robi przeciez. Dlaczego wiec jeszcze tego nie napisalam? (Mialam czas od 14 dzisiaj tak naprawde.) Nie wiem. Chyba z lenistwa. ![]() 3) Prokrastynacja niestety mnie nie opuscila. Mam do zrobienia dwa bardzo wazne zdrowotne badania i o nich zapominam. Mam nadzieje, ze mi w cycku siedzi torbiel, a nie rak, bo cos wyczulam. Odkladam usg. |
|
|
|
#2994 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 735
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Wiesz jaki ja mam problem z myśleniem o tym? Bo ogólnie to pewnie, trzeba próbować...w zasadzie to bym brała nawet to co mi życie (z moją pomocą oczywiście) przyniesie...tylko nie mogę, po prostu nie mogę się oprzeć wrażeniu, że czas na takie zastanawianie się czy tu się sprawdzę czy może gdzie indziej...czy to mnie kręci, a może nie kręci, już minął. Teraz to ja już mam skończone JAKIEŚ studia, w tym wieku to się zakłada dom i rodzinę i już się POWINNO wiedzieć gdzie usiąść na doopie i pracować. Po czym to zrobić. I robić przez następne długie lata (Czego oczywiście też sobie nie mogę wyobrazić...). A ja mam wrażenie, że gdzieś po drodze zgubiłam czas na zastanawianie się nad sobą i próbowanie różnych rzeczy (to chyba gdzieś między liceum a studiami...tak podejrzewam ) i teraz to już na ramieniu mam tykający zegar i nie wiem w co wsadzić ręce, żeby było dobrze. To znaczy, żebym po roku pracy nad czymś nie stwierdziła znowu: "ło jezuuu...to jest beznadziejne, nie chcę tego robić, po co mi to było?" i wpadła w kolejny dół egzystencjalny, że znowu zrobiłam coś nie tak ze swoim życiem i poszłam nie tą drogą, a wszyscy naokoło uważają, że zatrzymałam się w rozwoju na początku liceum ![]() Cytat:
![]() Co powiesz na to, żeby tak np. sprawdzić dzisiaj kiedy przyjmuje lekarz i zapisać sobie numer pod który zadzwonić?
__________________
Edytowane przez bura kocurka Czas edycji: 2014-02-25 o 21:13 |
||
|
|
|
#2995 | |
|
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
|
|
|
|
#2996 | |||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
. Faktycznie założenie rodziny oddaliło mnie nieco od myślenia o rozwoju zawodowym, pewnie i finanse, bo jak się ma rodzinę i ograniczony budżet priorytety siłą rzeczy zmieniają się. Myślę, że gdybym w niektórych momentach swojego życia była bardziej uparta moje życie zawodowe potoczyłoby się inaczej. Cytat:
![]() Fajne przemyślenia biegusiem na badania ---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ---------- Cytat:
__________________
kropla drąży skałę |
|||
|
|
|
#2997 |
|
tree hugger
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: wild west
Wiadomości: 1 443
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Fenkju.
Minął mi trochę ten bezsensowy nastrój.
__________________
Nie potrafię zmierzyć się z codziennością, choć nadal zdarza mi się wierzyć w cuda i marzyć o lataniu. |
|
|
|
#2998 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Schowaj kulę do drugiej kieszeni (bo w pierwszej siedzi Stefan) i nie waż się wyjmować.
![]() Ja pewnie jutro będę szukała swojej kuli.
__________________
kropla drąży skałę |
|
|
|
#2999 | |
|
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 598
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Z gładszą twarzą, błyszczącymi włosami, chudszym tyłkiem - duuużooo łatwiej. Dla mnie również
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
|
|
|
|
|
#3000 | |
|
DOMator
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z nad morza
Wiadomości: 7 147
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Dla mnie to takie pozorne uzasadnianie i szukanie wymówek. Bo po co zająć się tym co ważne, skoro można okłamywać samą siebie, że mam tyle bieżących drobnostek przykuwających uwagę i absorbujących umysł, że tę ważną sprawę muszę odłożyć na inną, spokojniejszą chwilę, później znowu ją odkładam i tak w kółko, aż spadnie grom z jasnego nieba i będę musiała spiąć tyłek (klnąc, że nie zajęłam się ważną sprawą wcześniej, bo miałabym na nią więcej czasu, zrobiłabym to lepiej, inaczej, przemyślałabym może itd.) Z pozytywów miałam dzisiaj niespodziewaną wizytę dawno nie widzianej koleżanki A w ramach unikania zaległości upiekłam babeczki, które jutro muszę komuś podrzucić, bo obiecałam. Tylko znowu zapomniałam o praniu... no cóż, może jutro się tym zajmę
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:42.






Albo bezceremonialnie wyrzuci mnie skądś i będzie mi strasznie, strasznie wstyd...a ponieważ wstyd to dla mnie tak straszne uczucie, że niemal odczuwam fizyczny ból, więc wiadomo - boję się i uciekam 
i tak - w moich oczach jestem do chrzanu, niezależnie ile i jak zrobię. kijowo to wygląda, nie wiem jak z tym wygrać.










Minął mi trochę ten bezsensowy nastrój.

