Wrażenia z powrotu do Polski-dla byłych emigrantów

[sarah67]

Napisane przez Ieka

niee , do Niemiec

i jak Ci tu?

Napisane przez Serdelekk

Czesc dziewczyny, szukalam watku na temat powrotow do Polski, bo planuje wrocic pod koniec wrzesnia- poczatek pazdziernika do Polski, w zaleznosci od tego jak dlugo zajmie mi zalatwienie wszystkich spraw przed wyjazdem do kraju. Wiadomo mam wiele obaw, mimo ze cieszy mnie ta mysl. I tak szukalam kogos do pogadania o swoich przezyciach w tym zakresie Ciekawa jestem czy sobie poradze, jak sie odnajde.. na emigracji spedzilam ponad szesc lat, nigdy nie pracowalam w Polsce troche mnie to martwi, bo zewszad czlowiek slucha tylko same negatywne rzeczy i nie wiem czego moge sie spodziewac. W ogole nawet nie wiem jakie formalnosci trzeba pozalatwiac jak juz sie w tej Polsce bedzie. Narazie zajmuje sie formalnosciami w Anglii Jeszcze tylko4 dni pracy i juz bedzie jak bedzie, zawsez moge tu wrocic, jednka mam taka ogromna nadzieje, ze juz nigdy nie bedzie takiej potrzebya pozdrawiam

i jak wrażenia z powrotu?

[Serdelekk]

Wróciłam 15 pazdziernika, załatwiałam masę spraw. Biurokracja jest fatalna, a ogłoszenia o pracę mnie przerażają..najlepsza oferta, która powaliła mnei na łopatki brzmi jak dowcip Zgadnij kto to.. "Specialista to marketingu bezpośredniego"?? Poza paroma utarpeiniami cenię sobie, że rozmawiam po polsku z sąsiadką, że na dole jest warzywniak z kiszonymi ogórkami z beczki, świeta były cudowne. A teraz czas na szukanie pracy, wiec zaczyna się moja przygoda

[AniaDe123]

Ja jescze pare miesiecy temu pelna optymizmu przywiezionego z Wysp pisalam jak wspaniale ze dostalam prace w Polsce. Dzisiaj jestem wyczerpana emocjonalnie, wypalona durną robotą korporacyjną a relacje w pracy wolaja o pomstę do nieba. Jeden z najwiekszych korporacyjnych gigantow a w robocie syf i malaria, wszyscy maja wszystkich gdzies, brak jakichkolwiek informacji i pomocy- radz se czlowieku sam! Oto dewiza managementu w Polsce ! Mam dosyc, powinnam tu sidziec conajmniej rok bo zeby sobie zrobic doswiadcznie z ta firma ale praca mózgo☠☠☠na, przy kompie jak mrówka gdzie tylko od siedzenia mnie ciagkle w krzyzu rwie. Powinnam tu siedzieć zeby mieć coś w CV ale teraz czekam na dzien kiedy z powrotem wyjade! Wywrocilam swoje zycie do gory nogami przyjezdzajc tu, osiedlajac sie w wielkim miescie, wynajmujac mieszkanie i dostajac za taka sama prace marne grosze. Nie obchodzi mnie ze bede miala pare miesiecy w CV, z tad trzeba uciekac , zeby nie zgnić. Wspaniale doswiadcznei zyciowe, naprawde nie polecam NIKOMU wracac za ZADNE pieniadze, bo drozej tu i tak niz w jakimkolwiek kraju w EU. Chetnie wróciłabym sobie do Irlandi w której byłam wcześniej i myślałam, że tam robota jest zła. Ale to nie prawda, nei ma nic gorszego niż praca w korporacji w Polsce! Problem tylko w tym, że w Irlandii teraz jest cholernie trudno o prace bo rynek tam sie skonczyl, ale bede próbowac!!! Trzeba sie ratować, żeby tu zycia nie zmarnować!

[Serdelekk]

Napisane przez AniaDe123

Ja jescze pare miesiecy temu pelna optymizmu przywiezionego z Wysp pisalam jak wspaniale ze dostalam prace w Polsce. Dzisiaj jestem wyczerpana emocjonalnie, wypalona durną robotą korporacyjną a relacje w pracy wolaja o pomstę do nieba. Jeden z najwiekszych korporacyjnych gigantow a w robocie syf i malaria, wszyscy maja wszystkich gdzies, brak jakichkolwiek informacji i pomocy- radz se czlowieku sam! Oto dewiza managementu w Polsce ! Mam dosyc, powinnam tu sidziec conajmniej rok bo zeby sobie zrobic doswiadcznie z ta firma ale praca mózgo☠☠☠na, przy kompie jak mrówka gdzie tylko od siedzenia mnie ciagkle w krzyzu rwie. Powinnam tu siedzieć zeby mieć coś w CV ale teraz czekam na dzien kiedy z powrotem wyjade! Wywrocilam swoje zycie do gory nogami przyjezdzajc tu, osiedlajac sie w wielkim miescie, wynajmujac mieszkanie i dostajac za taka sama prace marne grosze. Nie obchodzi mnie ze bede miala pare miesiecy w CV, z tad trzeba uciekac , zeby nie zgnić. Wspaniale doswiadcznei zyciowe, naprawde nie polecam NIKOMU wracac za ZADNE pieniadze, bo drozej tu i tak niz w jakimkolwiek kraju w EU. Chetnie wróciłabym sobie do Irlandi w której byłam wcześniej i myślałam, że tam robota jest zła. Ale to nie prawda, nei ma nic gorszego niż praca w korporacji w Polsce! Problem tylko w tym, że w Irlandii teraz jest cholernie trudno o prace bo rynek tam sie skonczyl, ale bede próbowac!!! Trzeba sie ratować, żeby tu zycia nie zmarnować!

Kiepsko to wygląda u Ciebie ale przynajmniej sie przekonałas i jeśli wrócisz teraz znowu do Irlandii będziesz miała zupełnie inne podejście. Będziesz patrzeć na emigracje w inny sposób. Mam nadzieje, że znajdziesz swoje miejsce i będziesz zadowolona Ja dlatego nie chcę pracować w korporacji. Parcowałam raz w korporacji w Anglii i fajnei , że udało sie zrobić doświadczenie zawodowe i to tyle. Chciałabym pracować w małej firmie. nie zależy mi na karirze prawdę mówiąc. Chciałabym mieć zwykłą pracę i spokojne życie. Póki co rozmowy rekrutacyjne mnie zawodzą, bo albo ludzie są kompletnie do nich nieprzygotowani, bywa, że się spóźniaja, albo okazuje się że oferta pracy wygląda super a w praktyce okazuje się zupełnie coś innego.Czuje się troche jakbym poruszała sie w buszu a nie po rynku pracy. W poniedzaiłek mam koleną a rozmowę, ludzie wzbudzaja zaufanie i są profesionalni. Mam wielka nadzieję, że coś z tego wyjdzie. Bardzo nie chec znowu wracać do Anglii, jest mi tu poprostu dobrze..

[OkoPani]

może zależy i od korporacji i od nastawienia. ja w polskim korpo pracuje od poltora roku i nie nazekam. zawsze jasno wiadomo za ca sa bonusy, za co ktoś dostal awans, kiedy będzie podwyzka. ludzie sa spoko, zgrane młode towarzystwo. imprezy firmowe, świadczenia, prywatne przychodnie itd.
nie mowie, ze chciałabym w korpo osiasc na stale, ale przez to, ze nie ma w pracy jakotakiej odpowiedzialności za własne bledy, raczej mnie nie stresuje.

[Serdelekk]

Napisane przez OkoPani

może zależy i od korporacji i od nastawienia. ja w polskim korpo pracuje od poltora roku i nie nazekam. zawsze jasno wiadomo za ca sa bonusy, za co ktoś dostal awans, kiedy będzie podwyzka. ludzie sa spoko, zgrane młode towarzystwo. imprezy firmowe, świadczenia, prywatne przychodnie itd.
nie mowie, ze chciałabym w korpo osiasc na stale, ale przez to, ze nie ma w pracy jakotakiej odpowiedzialności za własne bledy, raczej mnie nie stresuje.

A w jaki sposób znalazłaś te pracę? Mnie korporacje przerażaja ze względu na to, że ludzie są traktowani jak "trybik w maszynie". Ostatnio miałam rozmowę o prace na stanowisko kierownika i generalni miałabym tam gonić wszystkich do pracy, żeby przypadkiem nikt nawet minuty nie stracił ze swojego dnia..nie chce pracować w takiej firmie, gdzie ludzi się tak traktuje. To nie dla mnie. Coraz bardziej martwie się czy odnajdę się na polskim rynku pracy

[OkoPani]

prace znalazłam przez agencje.
po raz kolejny - wszystko zależy od podejścia. wiem, ze jestem numerkiem. mój team leader wie, ze jesteśmy numerkami i ze on jest numerkiem. ale jeśli podchodzisz do tego w ten sposób, wiadomo ze można oszaleć. kiedy zaczynasz prace w takim miejscu odkrywasz ze pod numerkami siedza prawdziwi ludzie a na to jak będziesz ich sama traktować, nie ma wpływu korporacja.

[Serdelekk]

Napisane przez OkoPani

prace znalazłam przez agencje.
po raz kolejny - wszystko zależy od podejścia. wiem, ze jestem numerkiem. mój team leader wie, ze jesteśmy numerkami i ze on jest numerkiem. ale jeśli podchodzisz do tego w ten sposób, wiadomo ze można oszaleć. kiedy zaczynasz prace w takim miejscu odkrywasz ze pod numerkami siedza prawdziwi ludzie a na to jak będziesz ich sama traktować, nie ma wpływu korporacja.

Ale wpływ na Twoje samopoczucie ma to również jak Ciebie traktują inni. Miałam doświadczenie zaróno w pracy w korporacji z wieloma oddziałami w Anglii oraz przedsiębiorstwie opartym na grupie raptem piętnastu pracowników biurowych. Wiem dokładnie jak wielka jest różnica podejścia do pracownika w obydwu przypadkach. W jednej organizacji czujesz się podmiotem, a w drugiej przedmiotem . Jednak oczywiście nie można wszystkich instytucji w ten sposób szufladkować, bo nie jest to sprawiedliwe. Oczywiste jest, że w każdej firmie organizacja pracy i zarządzanie kapitałem ludzkim wygląda inaczej.

W każdym razie jaki okres czasu jesteś już w Polsce po powrocie z zagranicy? Co skłoniło Cię, by wrócić?

[OkoPani]

w Pl jestem od początku tej wlasnie pracy (wrzesień 2012). sklonil mnie kryzys w It, gdzie siedziałam ponad 2 lata na dupsku w domu, bez możliwości zmiany na lepsze. nikt nie zmusi mnie do ponownego wyjazdu na dluzej za granice, przynajmniej nie w Europie gdzie podejście do obcokrajowcow bywa często negatywne.

[Serdelekk]

Napisane przez OkoPani

w Pl jestem od początku tej wlasnie pracy (wrzesień 2012). sklonil mnie kryzys w It, gdzie siedziałam ponad 2 lata na dupsku w domu, bez możliwości zmiany na lepsze. nikt nie zmusi mnie do ponownego wyjazdu na dluzej za granice, przynajmniej nie w Europie gdzie podejście do obcokrajowcow bywa często negatywne.

To już dość długo jesteś w Polsce i jak Ci się generalnie podoba? Truno było na poczatku? Wróciłaś do tego samego miasta, z którego pochodzisz, czy też do innego? I miałaś zorganizowana prace od razu czy musiałaś szukać? Jeśli szukłaś to jak długo czasu Ci to zajęło? Jestem ciekawa, bo sama przyjechałam do Polski kilka miesięcy temu dopiero teraz szukam pracy i zastanawiam sie jak to długo potrwa. Martwię się czy się odnajde tu w pracy, ale tez bardzo, bardzo nie chcę wracać do Anglii znowu Także myślę, że jakoś ścierpię warunki mam tylko nadzieję, zę fajnie będzie tu w pracy, że poznam miłych ludzi.

[OkoPani]

heh, nigdy nigdzie nie było mi tak zle jak w It, wiec jak wrocilam do Pl zaczelam wreszcie znowu oddychać
prace znalazłam jak jeszcze mieszkałam we Wloszech i w zasadzie wszystko było potwierdzone jeszcze przed moim przyjazdem, ale podejrzewam ze z tym miałam akurat szczęście, bo korpo otwieralo nowy projekt i potrzebowali bardzo dużo ludzi.
praca, która znalazłam nie była w moim miescie ale ze szukaliśmy i znaleźliśmy razem z Tz, to mi to jakos strasznie nie przeszkadza, bo mam jego. prawdopodobnie będę w przeciągu roku wracac w moje strony, i tam tez nie jest najgorzej, sa korporacje a my mamy już doświadczenie w tego rodzaju pracy wiec nie sadze zebysmy mieli problem ze znalezieniem czegos.

a Ty nie martw się, na pewno cos znajdziesz z dobra znajomością angielskiego wystarczy dobrze poszukać

[Serdelekk]

Napisane przez OkoPani

heh, nigdy nigdzie nie było mi tak zle jak w It, wiec jak wrocilam do Pl zaczelam wreszcie znowu oddychać
prace znalazłam jak jeszcze mieszkałam we Wloszech i w zasadzie wszystko było potwierdzone jeszcze przed moim przyjazdem, ale podejrzewam ze z tym miałam akurat szczęście, bo korpo otwieralo nowy projekt i potrzebowali bardzo dużo ludzi.
praca, która znalazłam nie była w moim miescie ale ze szukaliśmy i znaleźliśmy razem z Tz, to mi to jakos strasznie nie przeszkadza, bo mam jego. prawdopodobnie będę w przeciągu roku wracac w moje strony, i tam tez nie jest najgorzej, sa korporacje a my mamy już doświadczenie w tego rodzaju pracy wiec nie sadze zebysmy mieli problem ze znalezieniem czegos.

a Ty nie martw się, na pewno cos znajdziesz z dobra znajomością angielskiego wystarczy dobrze poszukać

To świetnie się udało, że miałas od razu pracę o tyle jest łatwiej..teraz mieszkam w małym mieście, więc ten rynek pracy tez jest w pewnien sposób ograniczony. Przypuszczam, że w Krakowie prace znalazłabym szybko, tu jest nieco trudniej. Jest duzo pracy,ale ja nie chce cofać sie do roli sprzedawcy, czy kierować restauracją. Chciałabym pracować w biurze z możliwościa rozwoju zawodowego. Dużo ludzi mówi, ze zarobki sa zupelnie inne w Polsce i za granica. Zgadzasz sie z tym? Czy jest jakas rekompensata za nizsze zarobki? Jakie masz zdanie w tej tematyce?

[OkoPani]

jak już pisałam, za granica nie miałam pracy wiec ciężko mi powiedzieć. ale jak porównam nas (mnie i Tz) z naszymi znajomymi parami w It, to obecnie tam mało kto może sobie pozwolić na zycie na podobnym do naszego poziomie. podejrzewam ze w Uk jest na pewno lepiej jeśli chodzi o stosunek zarobkow do wydatków ale tu przynajmniej jestem u siebie, nikt mi nie wyrzuca ze jestem polka itd.

nie wiem jakie masz możliwości, ale nie chcialabys np. przeprowadzić się do większego miasta chociaż na rok dwa, żeby wlasnie znaleźć prace która Cie interesuje i ewentualnie później wrocic do Twojej miejscowości, już z CV i doświadczeniem w danym sektorze?

[Serdelekk]

Napisane przez OkoPani

jak już pisałam, za granica nie miałam pracy wiec ciężko mi powiedzieć. ale jak porównam nas (mnie i Tz) z naszymi znajomymi parami w It, to obecnie tam mało kto może sobie pozwolić na zycie na podobnym do naszego poziomie. podejrzewam ze w Uk jest na pewno lepiej jeśli chodzi o stosunek zarobkow do wydatków ale tu przynajmniej jestem u siebie, nikt mi nie wyrzuca ze jestem polka itd.

nie wiem jakie masz możliwości, ale nie chcialabys np. przeprowadzić się do większego miasta chociaż na rok dwa, żeby wlasnie znaleźć prace która Cie interesuje i ewentualnie później wrocic do Twojej miejscowości, już z CV i doświadczeniem w danym sektorze?

Prawdę mówiac doswiadczenie zawowode juz mam 5 lat pracowalam w logistyce, problem w tym, ze w rejonie gdzie mieszkam poprostu logistyki praktycznie nie ma, wiec jesli mialabym sie przeprowadzic to juz na stale, a tego nie chce. Dla mnie to by byla dopiero jakas ostatecznosc, ale dziekuje za pomysl Fajnie, ze Wam sie udalo tak wszystko osiagnac, to jest dla mnie pocieszajace i mam nadzieje, z emi tez sie uda. Dzis bylam na rozmowie o prace i ja dostalam, jutro ide na kolejna, zobacze jakie tam sa warunki i juz sie musze na cos zdecydowac. Praca tu jest, ale po prostu nie taka jaka moglabym miec. Trudno jest jak jest, ale za to jest wiele innych rzeczy , ktore mi rekompensuja to W Polsce ogolnie jest fajnie, cieszy mnie to ze jestesm Polka w Polsce ze moge sobie mowic po polsku o czym chce , nie czuje sie gorsza tylko na równi z innymi Dobrze mi tu

[OkoPani]

dokładnie miedzy innymi dlatego nie mogłabym dluzej zyc za granica
powodzenia z praca!

[Serdelekk]

Napisane przez OkoPani

dokładnie miedzy innymi dlatego nie mogłabym dluzej zyc za granica
powodzenia z praca!

Nie dziękuje Zdaje się, że już mi się poszczęściło i znalazłam pracę, która mam nadzieje będzie super ale to czas pokaże, na razie jestem pełna optymizmu i entuzjazmu, coś czuję, że włąśnie na taką pracę czekałam : jupi: bardzo jestem zadowolona i juz nie mogę się doczekać, żeby rozpocząć szkolenie

[AniaDe123]

Hej a co to za praca? Ciekawa jestem w jakim miescie ?

[Serdelekk]

Zachowam to dla siebie wybacz, ale takimi informacjami nie dzielę się na forum chyba, że z koleżankami z które już długo znam.

[summertime83]

Dziewczyny nie dajcie sie omamić wizją jak to cudownie jest na emigracji. Spedzilam kilka lat pracujac w Szkocji obecnie jestem w Nowym Jorku i powiem Wam jedno - nie wyobrazam sobie zycia poza granicami Polski na stale choc musze przyznac ze US jest o wiele lepsze niz UK Pracowalam w Polsce kilka lat zanim zdecydowalam sie emigrowac,prace w Pl zdobylam samodzielnie, bez zadnego kolesiostwa, tak samo bylo pozniej w Uk. Powiem tak, jezeli pracujac w Polsce byles zwyklym pracownikiem, od ktorego nie wymaga sie za duzo takim bedziesz rowniez w UK chyba ze bardzo sie postarasz.... niech nikt mi nie mowi ze zarabiajac 1000 funtow stac go na super zycie bo chyba nie wiedza co mowia. Jezeli ktos chce zyc w miare normalnie to miesieczne przychody musza byc wiele wieksze bo niestety usługi + utrzymanie domu sa o wiele drozsze niz w Polsce. Nie zrozumcie mnie źle, naprawde rozumiem osoby ktore postanawiaja osiedlic sie za granica na stale ale nie plujmy na Polske bo sami sobie wystawiamy swiadectwo ... a do tego te wszystkie porownania o "usmiechanie sie do ludzi" dajcie spokoj... brytyjczyk sie do was usmiechnie a pozniej zaglosuje o cieciu imigracji

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez summertime83

Dziewczyny nie dajcie sie omamić wizją jak to cudownie jest na emigracji. Spedzilam kilka lat pracujac w Szkocji obecnie jestem w Nowym Jorku i powiem Wam jedno - nie wyobrazam sobie zycia poza granicami Polski na stale choc musze przyznac ze US jest o wiele lepsze niz UK Pracowalam w Polsce kilka lat zanim zdecydowalam sie emigrowac,prace w Pl zdobylam samodzielnie, bez zadnego kolesiostwa, tak samo bylo pozniej w Uk. Powiem tak, jezeli pracujac w Polsce byles zwyklym pracownikiem, od ktorego nie wymaga sie za duzo takim bedziesz rowniez w UK chyba ze bardzo sie postarasz.... niech nikt mi nie mowi ze zarabiajac 1000 funtow stac go na super zycie bo chyba nie wiedza co mowia. Jezeli ktos chce zyc w miare normalnie to miesieczne przychody musza byc wiele wieksze bo niestety usługi + utrzymanie domu sa o wiele drozsze niz w Polsce. Nie zrozumcie mnie źle, naprawde rozumiem osoby ktore postanawiaja osiedlic sie za granica na stale ale nie plujmy na Polske bo sami sobie wystawiamy swiadectwo ... a do tego te wszystkie porownania o "usmiechanie sie do ludzi" dajcie spokoj... brytyjczyk sie do was usmiechnie a pozniej zaglosuje o cieciu imigracji

W takim razie pytanie - kiedy wracasz do Polski? I w zasadzie dlaczego ciągle jeszcze jesteś zagranicą?

[AniaDe123]

Paranoja@ w Polsce jest masakra, popieram. Wrocilas z UK ? Wyjeżdzasz z powrotem? Ja nie moge sie doczekac wyjazdu, popracuje jescze 6 miesiecy zeby zrobic okragly rok doswiadczenia w duzej firmie i juz mnie nei ma. Zyje tylko dniem wyjazdu. Dosłownie. Pozdro !

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez AniaDe123

Paranoja@ w Polsce jest masakra, popieram. Wrocilas z UK ? Wyjeżdzasz z powrotem? Ja nie moge sie doczekac wyjazdu, popracuje jescze 6 miesiecy zeby zrobic okragly rok doswiadczenia w duzej firmie i juz mnie nei ma. Zyje tylko dniem wyjazdu. Dosłownie. Pozdro !

Mieszkałam w Irlandii. Na razie nie planuję wyjeżdżać ze względu na chłopaka.

[AniaDe123]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;45120666]Mieszkałam w Irlandii. Na razie nie planuję wyjeżdżać ze względu na chłopaka. [/QUOTE]

Ja też z Irlandii ! )

[marion83]

Napisane przez AniaDe123

Ja też z Irlandii ! )

Ja póki co też rezyduję na Zielonej Wyspie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[m.arty]

Napisane przez marion83

Ja póki co też rezyduję na Zielonej Wyspie


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja rowniez i na razie nie zamierzam wracac.

Sent from my SK17i using Tapatalk 2

[Ieka]

pisałam już ? wróciłam na 3 lata do PL i od dnia, w którym wróciłam tęsknię za krajem w którym mieszkałam, oby do lata i już mnie nie ma , drug raz nie popełnię tego błędu

[Brook]

Ieka- Niemcy ponownie? czy sie myle i Dubaj chyba?

[daszna]

witam.
tak jak w temacie: czy sa tu jakies wizazanki, ktore wrocily do Polski z emigracji lub planuja powrot? nie trafilam na taki watek, jesli jest, to sorka. chodzi mi o to, ze sama o tym mysle, ale bardzo sie boje, ze nie odnajde sie w Polsce i bedzie mi razniej, jesli nie bede sama. w sumie od poczatku mi sie nie podobalo, nawet teraz po 5 latach nadal czuje sie tu obco, malo co mi sie podoba i poza pieniedzmi (bo nie mowie o pracy, ktora jest ponizej wszelkiej krytyki) nic mnie tu juz nie trzyma... cale szczescie moj TZ uwaza tak samo i tez chce uciekac stad jak najpredzej. boje sie, ze nie znajde pracy, ze nie poradze sobie z polska rzeczywistoscia, tym bardziej, ze od razu po studiach wyjechalam i w sumie nie poznalam realiow zycia w ojczyznie... wiem na pewno, ze nie zostane tutaj, po kazdym powrocie z Polski mam depresje, nie moge sie przyzwyczaic, a jak juz mi sie uda wkrecic w dunski tryb zycia, to odliczam tygodnie do nastepnego wyjazdu... to chore, w ogole nie czuje sie tutaj dobrze, nic mnie nie cieszy, poza kilkoma znajomymi no i mezem nie ma tutaj nikogo ani niczego ciekawego... jest tutaj ktos z podobnym nastawieniem?
pozdrawiam

[marion83]

Napisane przez daszna

jest tutaj ktos z podobnym nastawieniem?
pozdrawiam

Daszna, ja mam identycznie. Nie każdy potrafi odnaleźć się na emigracji. Ja po 7-miu latach spędzonych w Irlandii nadal nie wyobrażam sobie, że mogłabym na stałe zostać za granicą. Nie mam problemów z językiem. Po prostu nie jestem tu szczęśliwa... Ot, co

[Ieka]

Napisane przez Brook

Ieka- Niemcy ponownie? czy sie myle i Dubaj chyba?

Dubaj ?? nieee
ale do Niemiec tak, już po wakacjach

---------- Dopisano o 08:25 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ----------

Napisane przez marion83

Daszna, ja mam identycznie. Nie każdy potrafi odnaleźć się na emigracji. Ja po 7-miu latach spędzonych w Irlandii nadal nie wyobrażam sobie, że mogłabym na stałe zostać za granicą. Nie mam problemów z językiem. Po prostu nie jestem tu szczęśliwa... Ot, co

ja się wszędzie czuję dobrze, tylko nie w Polsce. Nie wyobrażam sobie zostać tu na stałe.. mieszkam w Warszawie obecnie i nie znoszę tego miasta, czuję się tu obco i źle, to nie moja bajka