Razem tu wszystkie rozprawiamy..mamusie i przyszłe mamy. Staraczki i mamusie cz. IX

[MarudexuS]

Napisane przez Linka1984

Z tego co wiem w komercyjnych zarodki sa wymieniane z innymi miastami a nawet panstwami - mniejsza szansa na związek kazirodczy. Jesli o mnie chodzi dla mnie zarodek 5cio dobowy to nie czlowiek,nie dziecko i oddałabym na cele medyczne bez problemu. Innej parze tez,ale gdzies daleko. Nie chce spotkac swojego klona na spacerze í zastanawiac sie czy to moje..

Apropo ilosci komorek to standard jest min 10-12 sztuk w stymulacji do pobrania. Z tego potem 6-8 jest dojrzałych. 6 sie zapladnia w 2 probach,w 3 probie agresywnie stymulują do 20 kom i wszystkie zapładniają.

Moja znajoma z mojej kliniki miala 15 kom,11 dojrzałych,6 zaplodnionych,4 mrozaki az. Inna ma 3 mrozaki. Wiec musiały przed punkcja podpisac papiery ze mrozic i ze bez zgody do adopcji idą w razie co. Ja dzis to podpisałam :-( cos za cos

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Hmm niby na etapie zarodka to tylko komórki. Z drugiej strony to niby Twoje dziecko.
Ale .. to po prostu geny .. matką jest ta, co urodzi i wychowa.
Fakt, byłoby dziwne spotkać kogoś podobnego i się zastanawiać, ale na dobrą sprawę byłoby to dziecko innej matki ..
Inną sprawą jest oddanie komórek, na boćku widzę, że są dziewczyny, które oddają nadmiarowe komórki. To praktycznie to samo, z ta różnicą, że połowa genów Twoja połowa obcego faceta. A jednak oddają .. mimo, że nie muszą i jeśli coś z tego mają to jakieś tam częściowe dofinansowanie.

[czarna_mala]

Napisane przez monini2507

Czarna a mnie co no nic @ jeszcze nie ma czekam dalej cierpliwie.
Dziś mam 30dc ale nie jaram się wcale. Zastrzyk z pregnylu był 11dc. Ostatnio @ mnie nawiedziła w 32dc. Także czekam sobie cierpliwie jak co to około soboty zrobię test bo idziemy na imprezkę do znajomych i nie wiem czy pić czy nie. Ogólnie czuję się ok nie czuję zadnej ciąży ani nic cyce nie bolą cerka nawet ładna brzusio póki co nie boli. Nie nastawiam się wcale. Jak się nie uda to próbujemy znowu od nowa

No to kciuki trzymam oby się udało

Jak mi się nie uda w tym cs, to maluję włosy na blond tak na pocieszenie i spełnienie marzenia z dzieciństwa o blond włosach

[monini2507]

Napisane przez czarna_mala

No to kciuki trzymam oby się udało

Jak mi się nie uda w tym cs, to maluję włosy na blond tak na pocieszenie i spełnienie marzenia z dzieciństwa o blond włosach

A u Ciebie który to dc i ile do testowanka

Ja nie wiem co sobie zrobię ja się teraz nie uda chyba ogole głowę na łyso he he żartuje

[czarna_mala]

Napisane przez monini2507

A u Ciebie który to dc i ile do testowanka

Ja nie wiem co sobie zrobię ja się teraz nie uda chyba ogole głowę na łyso he he żartuje

Szczerze? Wrzuciłam na taki luz, że nawet nie wiem który mam dc i ile jeszcze do @ chyba 8 marca powinnam NIEmieć @ albo jakoś tak w sobotę albo w niedzielę idę zbadać progesteron, bo przy # plamiłam na brązowo, a to podobno skutek niskiego progesteronu na początku weekendu była owu, więc u mnie bez spiny

[monini2507]

Napisane przez czarna_mala

Szczerze? Wrzuciłam na taki luz, że nawet nie wiem który mam dc i ile jeszcze do @ chyba 8 marca powinnam NIEmieć @ albo jakoś tak w sobotę albo w niedzielę idę zbadać progesteron, bo przy # plamiłam na brązowo, a to podobno skutek niskiego progesteronu na początku weekendu była owu, więc u mnie bez spiny

To czekamy Czarna czekamy i kciuki zaciskamy
Idę spać bo jutro z rańca trzeba wstać byle do piatku bo już padam ze zmęczenia

[czarna_mala]

Napisane przez monini2507

To czekamy Czarna czekamy i kciuki zaciskamy
Idę spać bo jutro z rańca trzeba wstać byle do piatku bo już padam ze zmęczenia

Ja też mam poranną zmianę i wstaję o 4:30 nie lubię wstawać tak wcześnie, ale za to wychodzić z pracy i mieć prawie cały dzień wolnego, to motywuje

[iza243]

Monini,Czarna trzymam za was kciuki

[czarna_mala]

Napisane przez iza243

Monini,Czarna trzymam za was kciuki

Jakoś sceptycznie do tego podchodzę, wydaje mi się, że cykl jest stratny, ale z tego co wiem, to z takich straconych cykli rodzi się dużo dzieci ja sie przejmuję tymi cholernymi zapaleniami, wątpię, żeby miały obojętny wpływ na fasolę (jak wogóle zajszłam ), kurde no
Ale mimo wszystko dzięki Izuś

[Sophia_1]

CZARNA, MONINI a ja tam sie najaralam na Wasze testy jak szczerbaty na suchary....no nic na to nie poradze....czekam na nie przyjscie

Czy ja wspominalam, ze nie cierpie nadrabiac na tel....ugh.....

[czarna_mala]

Napisane przez Sophia_1

CZARNA, MONINI a ja tam sie najaralam na Wasze testy jak szczerbaty na suchary....no nic na to nie poradze....czekam na nie przyjscie

Czy ja wspominalam, ze nie cierpie nadrabiac na tel....ugh.....

Dzięki Sophia, że chociaż wy wierzycie

Ja też nienawidzę nadrabiać na telefonie

[Sophia_1]

No i zapomnialabym BASIABASIA przykrp mi, ze @ przylazla. Ale za takie mysli to lanie Ci sie nalezy... Maz wybral Cie, bo Cie pokochal. I bez takich mi tu

[iza243]

Napisane przez czarna_mala

Jakoś sceptycznie do tego podchodzę, wydaje mi się, że cykl jest stratny, ale z tego co wiem, to z takich straconych cykli rodzi się dużo dzieci ja sie przejmuję tymi cholernymi zapaleniami, wątpię, żeby miały obojętny wpływ na fasolę (jak wogóle zajszłam ), kurde no
Ale mimo wszystko dzięki Izuś

Kochana nie mów hopDomiś jest z cyklu bez owu także wiesz

[basiabasia989]

Czarna ile juz się staracie? właściwie to po ilu nie udanych cyklach należałoby sie martwić? z kazdym dniem wydaje mi się ze coś ze mną jest nie tak ale dla kazdego gin minimum rok starań żeby zaczac cos działac

[czarna_mala]

Napisane przez basiabasia989

Czarna ile juz się staracie? właściwie to po ilu nie udanych cyklach należałoby sie martwić? z kazdym dniem wydaje mi się ze coś ze mną jest nie tak ale dla kazdego gin minimum rok starań żeby zaczac cos działac

Nie myśl o staraniach, tylko ciesz się seksem, to moja rada ja przez tą spinę walczyłam 9 cykli, teraz to mój pierwszy cykl po poronieniu, więc staram się wyluzować od początku, żeby nie starać się przez kolejne 9 cykli, ja miałam blokadę psychiczną, wmawiałam sobie, że coś jest nie tak ze mną, widziałam u siebie szereg chorób, jak odpuściłam, bo miałam dosyć, chciałam zacząć ćwiczyć, żeby schudnąć, to zaszłam w ciążę także jak to mówią studenci "bez spiny, są drugie terminy" a w naszym przypadku te terminy, to cykle po każdej porażce trzeba podnieść się i walczyć, dalej, nie poddawać się
jak to mówi Linka "jak ma być ciąża, to będzie"

[Linka1984]

Napisane przez MarudexuS

Hmm niby na etapie zarodka to tylko komórki. Z drugiej strony to niby Twoje dziecko.
Ale .. to po prostu geny .. matką jest ta, co urodzi i wychowa.
Fakt, byłoby dziwne spotkać kogoś podobnego i się zastanawiać, ale na dobrą sprawę byłoby to dziecko innej matki ..
Inną sprawą jest oddanie komórek, na boćku widzę, że są dziewczyny, które oddają nadmiarowe komórki. To praktycznie to samo, z ta różnicą, że połowa genów Twoja połowa obcego faceta. A jednak oddają .. mimo, że nie muszą i jeśli coś z tego mają to jakieś tam częściowe dofinansowanie.

W programie mz nie mozna komorek oddac i tu kolejny mankament. Tylko w komercyjnym - wtedy masz umowe "oddajesz połowe komorek,placisz połowe mniej"..w wawie w novum sie dowiadywałam jakby sie nam sytuacja stworzyla ze w rządowce sie nie uda albo sie nie dostaniemy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[basiabasia989]

Napisane przez czarna_mala

Nie myśl o staraniach, tylko ciesz się seksem, to moja rada ja przez tą spinę walczyłam 9 cykli, teraz to mój pierwszy cykl po poronieniu, więc staram się wyluzować od początku, żeby nie starać się przez kolejne 9 cykli, ja miałam blokadę psychiczną, wmawiałam sobie, że coś jest nie tak ze mną, widziałam u siebie szereg chorób, jak odpuściłam, bo miałam dosyć, chciałam zacząć ćwiczyć, żeby schudnąć, to zaszłam w ciążę także jak to mówią studenci "bez spiny, są drugie terminy" a w naszym przypadku te terminy, to cykle po każdej porażce trzeba podnieść się i walczyć, dalej, nie poddawać się
jak to mówi Linka "jak ma być ciąża, to będzie"

Widzę ze jesteś w świetnym nastroju i bojowo nastawiona Może powinnam jakieś badania zrobić? Czy z hormonami wszystko ok... ale cykle mam w miare regularne, okres tez zawsze taki sam od lat. Bez plamien pomiedzy. Nie za skape, nie za mocne. Sama nie wiem.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mamaszkrabka]

Napisane przez elunka88

Niestety mój Mikolaj tez jest dokarmiany udało nam sie nawet szybko - tak mi sie wydaje- znajdować cyca i wie, ze ma ssac, ale pokarmu nie mam.
Jakieś pomysły co moge jeść, pić?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Jak już dziewczyny pisały, herbatkę na laktację (ja piłam z Hippa, ale ponoć są lepsze i mniej słodkie, tylko ta była w granulkach więc mogłam rozpuszczać w wodzie niegazowanej w szpitalu) i przystawiaj Mikołajka do cyca. Jesteś super mama
Możesz też podawać ze strzykawki jedzenie, żeby się nie przyzwyczaił do butli.

Napisane przez Sophia_1

Mam nadzieję, że obejdzie się bez policji... a zapłaciłaś im już, tak?

niestety.... dzieci dominują nawet zakupy...

Zapłaciłam niestety. Większość biorę za pobraniem, zwłaszcza dużych rzeczy ale tym razem jakoś zapłaciłam... zobaczymy..

Zakupy.. uwielbiam kupować Igorkowi ciuszki
Nawet ja je ubierze raz

Napisane przez Luna0

a nie wybierasz się całkiem na południe? do mnie?

Czyli gdzie?

Napisane przez basiabasia989

i znowu nic z tego znowu wredna @ przyszła a taką miałam nadzieje że może wreszcie... mój TŻ ma pecha wybrał sobie żonę z defektem

Nie jesteś kobietą z defektem i nie stresuj się tak bo to nie sprzyja zajściu

Napisane przez monini2507

Hej
Jak dla mnie kilkudniowy zarodek to już człowiek i nie wiem czy chciałabym go oddawać do celów medycznych ale to już sprawa indywidualna każdej z nas. Nie wiem czy jakby przyszło co do czego czy decydowałabym się na in vitro. Ale jak już piszę to ja i wcale nie ganię tych którzy się na to decydują

Jest to trudna decyzja ale dziecko poczęte normalnie a z in vitro niczym się nie różni i to jest największa nagroda za trudy, cierpienia i dylematy więc chyba warto

Napisane przez monini2507

Dobrze to ujęłaś Linka in vitro nie jest dla wszystkich. Każda nas ma inne podejście do tych spraw i niech tak zostanie
Czarna a mnie co no nic @ jeszcze nie ma czekam dalej cierpliwie.
Dziś mam 30dc ale nie jaram się wcale. Zastrzyk z pregnylu był 11dc. Ostatnio @ mnie nawiedziła w 32dc. Także czekam sobie cierpliwie jak co to około soboty zrobię test bo idziemy na imprezkę do znajomych i nie wiem czy pić czy nie. Ogólnie czuję się ok nie czuję zadnej ciąży ani nic cyce nie bolą cerka nawet ładna brzusio póki co nie boli. Nie nastawiam się wcale. Jak się nie uda to próbujemy znowu od nowa

Napisane przez czarna_mala

Nie myśl o staraniach, tylko ciesz się seksem, to moja rada ja przez tą spinę walczyłam 9 cykli, teraz to mój pierwszy cykl po poronieniu, więc staram się wyluzować od początku, żeby nie starać się przez kolejne 9 cykli, ja miałam blokadę psychiczną, wmawiałam sobie, że coś jest nie tak ze mną, widziałam u siebie szereg chorób, jak odpuściłam, bo miałam dosyć, chciałam zacząć ćwiczyć, żeby schudnąć, to zaszłam w ciążę także jak to mówią studenci "bez spiny, są drugie terminy" a w naszym przypadku te terminy, to cykle po każdej porażce trzeba podnieść się i walczyć, dalej, nie poddawać się
jak to mówi Linka "jak ma być ciąża, to będzie"

Działać tam dziewoje

Rozluźnić się
Mój Igor jest trochę z wpadki ( o ile w małżeństwie można zaliczyć wpadkę). Przestałam brać antyki, bo mi kolidowały z tarczycą i myślałam, że jeszcze jestem w okresie ochronnym..
Poza tym, myślałam sobie, gdzie tam z moją tarczycą zajdę w ciąże... to był tylko raz bez gumki w dodatku podlany dawką alkoholu..

Więc bez spiny dziewczyny

Napisane przez Linka1984

W programie mz nie mozna komorek oddac i tu kolejny mankament. Tylko w komercyjnym - wtedy masz umowe "oddajesz połowe komorek,placisz połowe mniej"..w wawie w novum sie dowiadywałam jakby sie nam sytuacja stworzyla ze w rządowce sie nie uda albo sie nie dostaniemy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Sorry za głupie pytanie, ale nie znam się... czy in vitro może się nie udać?

Trzymam kciuki, żebyście mogły przytulić swoje maleństwa kiedyś

Jutro mamy szczepienie... uczulenie z ciała pomału schodzi na tej diecie od alergolog, tylko na policzku wychodzi mu cały czas brzydka czerwona plama i nie wiem od czego to...

[MarudexuS]

Napisane przez Linka1984

W programie mz nie mozna komorek oddac i tu kolejny mankament. Tylko w komercyjnym - wtedy masz umowe "oddajesz połowe komorek,placisz połowe mniej"..w wawie w novum sie dowiadywałam jakby sie nam sytuacja stworzyla ze w rządowce sie nie uda albo sie nie dostaniemy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Eee na Boćku czytałam, że w Salve dziewczyny zostawiają komórki, dostały za to np jakąś tam płytkę na słabe plemniki i coś tam jeszcze ... może to od kliniki zależy?

[czarna_mala]

Napisane przez basiabasia989

Widzę ze jesteś w świetnym nastroju i bojowo nastawiona Może powinnam jakieś badania zrobić? Czy z hormonami wszystko ok... ale cykle mam w miare regularne, okres tez zawsze taki sam od lat. Bez plamien pomiedzy. Nie za skape, nie za mocne. Sama nie wiem.

Bo taka jest prawda, że po roku zaczyna robić się badania, ja miałam już w drugim miesiącu badania (od zmiany Ginki) bo:
1) ja jestem z tych co w gorącej wodzie kąpane
2) staraliśmy się wcześniej naturalnie 6 miesięcy (w między czasie chodziłam do innej Gin i leczyłam zapalenia) i nic
3) moja Gin zadecydowała o tym, że trzebaby zrobić podstawowe badania, wiec położyła mnie do szpitala i robiła wszystkie badania tarczycowe z krwi i HSG

ale wiem, że nie każdy lekarz tak do tego podchodzi, aaaa i na pierwszej wizycie powiedziała mi, że "dziecko, to nie pizza na telefon" uwielbiam ją

Napisane przez mamaszkrabka

Działać tam dziewoje

Rozluźnić się
Mój Igor jest trochę z wpadki ( o ile w małżeństwie można zaliczyć wpadkę). Przestałam brać antyki, bo mi kolidowały z tarczycą i myślałam, że jeszcze jestem w okresie ochronnym..
Poza tym, myślałam sobie, gdzie tam z moją tarczycą zajdę w ciąże... to był tylko raz bez gumki w dodatku podlany dawką alkoholu..

Więc bez spiny dziewczyny

Ja to już nie mam za bardzo jak działać, bo u mnie już po owu u Monini też z resztą
Ale wina czerwonego, wytrawnego nie żałowałam w tym cs

[basiabasia989]

Oj dzięki wam dziewczyny :-* siedziałam ryczałam nawet TZ sobie już ze mną nie radził... A to dopiero 4 nieudany cykl. Chyba na jakiś weekend w góry trzeba wyskoczyć ;-)


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[czarna_mala]

Napisane przez basiabasia989

Oj dzięki wam dziewczyny :-* siedziałam ryczałam nawet TZ sobie już ze mną nie radził... A to dopiero 4 nieudany cykl. Chyba na jakiś weekend w góry trzeba wyskoczyć ;-)

Też ryczałam, nawet moja Ginka radziła mi iść do psychologa, ale znalazłam się tutaj, gdzie odkryłam, że problem z zajściem w ciążę dotyczy większej ilości dziewczyn i przeszło samo

Jedźcie na weekend w góry, najlepiej w okolicach owu

[basiabasia989]

Wyjazd w góry już ustalony tylko nie wiadomo kiedy dokładnie. Jak wygląda wasza standardowa staraniowio przedciazowa wizyta u ginki? Bo mi się wydaje ze moja jakoś nie bardzo się interesuje.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Linka1984]

Napisane przez MarudexuS

Eee na Boćku czytałam, że w Salve dziewczyny zostawiają komórki, dostały za to np jakąś tam płytkę na słabe plemniki i coś tam jeszcze ... może to od kliniki zależy?

Wedlug regulaminu nie mozna ,one niby idą na zmarnowanie. Ale na wątku o refundacji takie rzeczy piszą ze juz we wszystko uwierze. Przyklad z przed tygodnia: lasce pobrano w opolu 18 kom,zaplodniono 6,trzymali to 6 doby. Wszystkie w 6 dobie przestaly sie rozwijac. Laska załamana ,obsmarowala na forach program . Po czesci miała racje bo złamali regulamin,jest tam napisane ze transfer ma byc 2,3 lub 5 doba. Oni chcieli podac w 6. Chore ambicje embriologow. Plakala tez ze 12 komorek poszlo do utylizacji ale podpisala regulamin,zgodziła sie na to..przyznala sie ze nie czytała na ktoryms z wątkow i teraz woli isc na komercyjne ivf.




Mamaszkrabolca in vitro udaje sie w 20-40% ...tylko...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[IsiaG]

Napisane przez Luna0

Spinka super że wszystko ok

Teorema i Ty i Bajka macie racje. Życie przy dziecku się zmienia i jak można o tym nie myśleć? no myśli się, ale w ciąży. Poźniej życie pochłania i nie ma na to czasu. Serio. Dopiero gdy was czytam dociera do mnie że ja przez całą zimę prawie siedziałam w domu (spacery po 2h) i wierz mi, nie nudziłam się, a chciałabym czasem
Jednak kompletnie nie uważam się za niewolnicę! W lecie nie siedzę w domu wcale. Zresztą takie życie ŚWIADOMIE wybrałam.

I trochę drażni mnie też druga storna medalu, czyli ciężarne mówiące czego to one nie zrobią. Podejścia są różne owszem, ale dzieci też. I to że ja mam obiad, fryzurę i makijaż nie znaczy że jestem lepsza od tej w dresach z tłustymi włosami. Może ona ma płaczka, marudę co nie pozwala jej na nic?
może skonczmy oceniać. Każda zobaczy jaki ból ma ona (swój osobisty) przy porodzie, czy jest w stanie karmić piersią, chodzić do kina, czy wyjechać na wakacje itd. Wyjdzie w praniu.

Podoba mi się to co napisałaś. Jest w tym sporo racji i takiej życiowej prawdy.

Napisane przez elunka88

Niestety mój Mikolaj tez jest dokarmiany udało nam sie nawet szybko - tak mi sie wydaje- znajdować cyca i wie, ze ma ssac, ale pokarmu nie mam.
Jakieś pomysły co moge jeść, pić?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tylko nie dokarmiaj go z butli, daj mu ze strzykawki lub z łyżeczki. Odrobinę, bo przecież tak jak dziewczyny pisały on nie potrzebuje wiele. Laktacja chyba nie jest tak od razu, ja miałam w 3 dobie dopiero. Nie trać wiary i do cyca go!

Napisane przez basiabasia989

i znowu nic z tego znowu wredna @ przyszła a taką miałam nadzieje że może wreszcie... mój TŻ ma pecha wybrał sobie żonę z defektem

Zmień gina i powiedz, że staracie się już rok. Czasami trzeba trochę podkoloryzować rzeczywistość. Bierz kwas foliowy, nie zaszkodzi a potrzebny w ciąży. Robiliście jakieś badania???

Napisane przez monini2507

Dobrze to ujęłaś Linka in vitro nie jest dla wszystkich. Każda nas ma inne podejście do tych spraw i niech tak zostanie
Czarna a mnie co no nic @ jeszcze nie ma czekam dalej cierpliwie.
Dziś mam 30dc ale nie jaram się wcale. Zastrzyk z pregnylu był 11dc. Ostatnio @ mnie nawiedziła w 32dc. Także czekam sobie cierpliwie jak co to około soboty zrobię test bo idziemy na imprezkę do znajomych i nie wiem czy pić czy nie. Ogólnie czuję się ok nie czuję zadnej ciąży ani nic cyce nie bolą cerka nawet ładna brzusio póki co nie boli. Nie nastawiam się wcale. Jak się nie uda to próbujemy znowu od nowa

No to obyś się nie napiła.

Napisane przez czarna_mala

Jakoś sceptycznie do tego podchodzę, wydaje mi się, że cykl jest stratny, ale z tego co wiem, to z takich straconych cykli rodzi się dużo dzieci ja sie przejmuję tymi cholernymi zapaleniami, wątpię, żeby miały obojętny wpływ na fasolę (jak wogóle zajszłam ), kurde no
Ale mimo wszystko dzięki Izuś

Zapalenia póki co nie mają wpływu na fasolkę. To chyba jeszcze zależy co. Ja długo męczyłam się z grzybicą. Po pierwszym porodzie samo przeszło. A dziecku nic się nie stało. Kobiety niestety tak mają i męczą się z jakimiś dolegliwościami narządów płciowych ale cóż...takie życie. Nie martw się na zapas.



Jutro pączusie....mniammmm.

[basiabasia989]

Zmień gina i powiedz, że staracie się już rok. Czasami trzeba trochę podkoloryzować rzeczywistość. Bierz kwas foliowy, nie zaszkodzi a potrzebny w ciąży. Robiliście jakieś badania???



Nie robiliśmy nic... Po prostu któregoś pięknego dnia stwierdziliśmy ze przestajemy się zabezpieczać...i od tego dnia minęło już trochę czasu i dalej nic.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[iza243]

Witam

Napisane przez mamaszkrabka

Sorry za głupie pytanie, ale nie znam się... czy in vitro może się nie udać?

Niestety może.

Rano mama przyniosła pączusie

[IsiaG]

Witam słodko w tłusty czwartek. Trza się kopsnąć po pączusie.

[mamaszkrabka]

Napisane przez czarna_mala

Bo taka jest prawda, że po roku zaczyna robić się badania, ja miałam już w drugim miesiącu badania (od zmiany Ginki) bo:
1) ja jestem z tych co w gorącej wodzie kąpane
2) staraliśmy się wcześniej naturalnie 6 miesięcy (w między czasie chodziłam do innej Gin i leczyłam zapalenia) i nic
3) moja Gin zadecydowała o tym, że trzebaby zrobić podstawowe badania, wiec położyła mnie do szpitala i robiła wszystkie badania tarczycowe z krwi i HSG

ale wiem, że nie każdy lekarz tak do tego podchodzi, aaaa i na pierwszej wizycie powiedziała mi, że "dziecko, to nie pizza na telefon" uwielbiam ją



Ja to już nie mam za bardzo jak działać, bo u mnie już po owu u Monini też z resztą
Ale wina czerwonego, wytrawnego nie żałowałam w tym cs

dobre z tą pizza...

Napisane przez basiabasia989

Oj dzięki wam dziewczyny :-* siedziałam ryczałam nawet TZ sobie już ze mną nie radził... A to dopiero 4 nieudany cykl. Chyba na jakiś weekend w góry trzeba wyskoczyć ;-)


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Romantyczny weekend we dwoje.... mmmmmm... też mi się marzy

Napisane przez Linka1984

Mamaszkrabolca in vitro udaje sie w 20-40% ...tylko...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kurde myślałam, że chociaż z 80% szans jest
Kicha...dobrze, że jest to dofinansowanie...

Napisane przez IsiaG

Witam słodko w tłusty czwartek. Trza się kopsnąć po pączusie.

My już jedliśmy pączki domowej roboty Babcia Małża robi najlepsze na świecie

Jeszcze jedno. Alergolog kazała podać Igorowi gluten. Chyba mogę mu dać taką zwykłą kaszę manną? Nie spotkałam się u nas w sklepach z kaszą manną dla dzieci. hmmm

[Sophia_1]

Hej.
Wszamalam juz dwa poczki, a to dopiero 10.... Ciekawe co bedzie dalej

MAMASZ ja dla Agaty daje taka swykla. Dodaje do zupki czasem, bo jakdodawalam do mleka to po jakims czasie nie chciala jesc...nie wiem czemu....
Ja tez lubie zakupy dla Agaty, tylko trza tez pomyslec o sobie
Mam nadzieje, ze Ci od mebli sie odezwa jednak...

[kwitka13]

Hej babki,
Punkcja jednak jutro, więc proszę o
nie wiem dokładnie, więc pytam czy przy ivf z MZ nie można zapładniać TYLKO 6 zarodków? Z tego co czytam większość klinik czeka w tym przypadku do stadium blasto (właśnie żeby uniknąć zbyt dużej ilości zarodków do mrożenia) a jak wiadomo do tego momentu większość się "wykrusza" i mrożonych jest już tylko niewielki odsetek z tej 6stki. Mając do tego dodatkowo 2 lub 3 podejścia do krio (nie pamiętam ile) to tak narawdę ryzyko jest znikome.
Co innego z mrożenie i oddawaniem oocytów (komórek jajowych ). W mojej klinice to praktykują - non profit dla dawczyń. Natomiast te co chcą adoptować to płacą kasę. Swoją drogą do doopy takie rozwiązanie, bo wiadomo, że najlepsze kom zapłodnią i podadzą właścicielce a te gorsze są do adopcji...
Komercjalnie to trochę inaczej wygląda, bo dawczyni ma np tańsze ivf lub inny "+"

I tak ivf może się nie udać - jestem tego najlepszym, przykładem. Miałam 5 zarodków w pierwszym ivf i teraz, w drugim podejściu, liczę na chociaż 2. Niestety ja na dofinansowanie się ni łapię, więc kasa płynie.

Czarna tak czytam o tych Twoich zapaleniach i przypominam sobie moje zmagania - nie krzystasz przypadkiem z wanny/basenów/sauny? Ja od kiedy przestałam mam o połowę mniej problemów.