Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

[forester]

Moja dziewczynka od godziny urzeduje, podziwiajac swoje rece. w dzien pospal jak nie ona, wiec ma duzy zapas energii, a spala w wozku, bo moj pies postanowil na wlasna lape tropic zwierzaki i skubany zwial mi na dlugo. dopiero maz znalazl gada biegajacego po takich bagienkach. ale dziad smierdzial!
no i osiwieje przez kupy mojego dziecka, dzisiaj szczepienie, zobaczymy co jeszcze pediatra wykuczy z mojej diety.
Perfuzja super szybko te zeby. ale kazde dziecko ma swoj rytm, widocznie Emilowi spieszno do schabika.
Gosiu moje dziecko w dzien sypia naprawde malutko, jedynie w chuscie pada na ok 2 godz, no i na spacerah, moze Kacper jest tak cikawy swiata.
Muminku banan dla Ciebie i Malego!

[Olcia_1983]

Dziewczyny dziecko mi sie popsulo. Wczoraj po poludniu cały czas sie o jedzenie upominala, ale pierś byla be i tylko butle chciała. A w nocy dzisiaj co 2 h jest jedzenie. Zawsze bylo jedno karmienie koło 3 a dzisiaj już na oczy nie widzę.

A jakby mało było tp dzisiaj znajomi przychodzą o chcialam cos sprzatnac i jakies jedzonko przyszykowac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[perfuzja]

U nas super noc Emil spał od 21h30 do 6h45 z jedna! pobudką

[Olcia_1983]

Napisane przez perfuzja

U nas super nic Emil spał od 21h30 do 6h45 z jedna! pobudką :jupi;

Normalnie zazdroszczę

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[lolita25]

Witam
U nas pobudka o 00:40 , 4:30 i 7
Teraz moja kruszynka leży przy cycu na łóżku

[senira666]

u nas spanie od 20:30 karmienie o 1 i po 3 a od 6 juz zaczal sie płaczliwy dzien

[_Shiloh_]

A moje dziecko budziło się dziś 3 razy na karmienie, possało niecałą minutę i już nie chciało. Teraz wstał oczy jak 5 zł, jeść nie chce, lezy w huśtawce. Nie wiem co jest czemu nie chce nic jesć ...

[konsternacja]

Dziewczyny czy Wasze Dzieci zasypiają przy piersi w czasie jedzenia?

Ja od wczoraj karmię na żądanie, więc jestem świeża w temacie, a mój Jaś po chwili ssania zasypia. Co chwilę muszę go budzić. Smyranie po policzku, brodzie i nosku nie pomaga, muszę go lekko szturchać a i to też nie zawsze jest skuteczne.

Macie jakieś sposoby na to by dziecko nie spało przy piersi?


Dużo piszecie o skokach rozwojowych- kiedy mniej więcej przypada pierwszy taki skok?Zastanawiam się czy może właśnie go mam pod nosem- mój synek ma 18 dni, wczoraj praktycznie nie spał. Miał okresy czuwania po ponad 4 h a między nimi drzemki po 30- 45 min. Nad ranem był już tak zmęczony, że nie dał rady zasnąć. Troszkę tylko marudził, więc nie podejrzewam bólu. Czy to może być taki skok?

[perfuzja]

Napisane przez konsternacja

Dziewczyny czy Wasze Dzieci zasypiają przy piersi w czasie jedzenia?

Ja od wczoraj karmię na żądanie, więc jestem świeża w temacie, a mój Jaś po chwili ssania zasypia. Co chwilę muszę go budzić. Smyranie po policzku, brodzie i nosku nie pomaga, muszę go lekko szturchać a i to też nie zawsze jest skuteczne.

Macie jakieś sposoby na to by dziecko nie spało przy piersi?


Dużo piszecie o skokach rozwojowych- kiedy mniej więcej przypada pierwszy taki skok?Zastanawiam się czy może właśnie go mam pod nosem- mój synek ma 18 dni, wczoraj praktycznie nie spał. Miał okresy czuwania po ponad 4 h a między nimi drzemki po 30- 45 min. Nad ranem był już tak zmęczony, że nie dał rady zasnąć. Troszkę tylko marudził, więc nie podejrzewam bólu. Czy to może być taki skok?

Mój zasypial tylko jak był malutki. Najlepiej działało smyranie po nóżce mokrym wacikiem - sposób ze szpitala

W skoki nie wierze

[_Shiloh_]

Napisane przez konsternacja

Dziewczyny czy Wasze Dzieci zasypiają przy piersi w czasie jedzenia?

Ja od wczoraj karmię na żądanie, więc jestem świeża w temacie, a mój Jaś po chwili ssania zasypia. Co chwilę muszę go budzić. Smyranie po policzku, brodzie i nosku nie pomaga, muszę go lekko szturchać a i to też nie zawsze jest skuteczne.

Macie jakieś sposoby na to by dziecko nie spało przy piersi?


Dużo piszecie o skokach rozwojowych- kiedy mniej więcej przypada pierwszy taki skok?Zastanawiam się czy może właśnie go mam pod nosem- mój synek ma 18 dni, wczoraj praktycznie nie spał. Miał okresy czuwania po ponad 4 h a między nimi drzemki po 30- 45 min. Nad ranem był już tak zmęczony, że nie dał rady zasnąć. Troszkę tylko marudził, więc nie podejrzewam bólu. Czy to może być taki skok?

Mój ponad 2 miesięczny leń dalej zasypia i nie idzie go dobudzić. Kładę go do łóżeczka i śpi, bo nie da rady żebym go wybudziła

[senira666]

Napisane przez konsternacja

Dziewczyny czy Wasze Dzieci zasypiają przy piersi w czasie jedzenia?

Ja od wczoraj karmię na żądanie, więc jestem świeża w temacie, a mój Jaś po chwili ssania zasypia. Co chwilę muszę go budzić. Smyranie po policzku, brodzie i nosku nie pomaga, muszę go lekko szturchać a i to też nie zawsze jest skuteczne.

Macie jakieś sposoby na to by dziecko nie spało przy piersi?


Dużo piszecie o skokach rozwojowych- kiedy mniej więcej przypada pierwszy taki skok?Zastanawiam się czy może właśnie go mam pod nosem- mój synek ma 18 dni, wczoraj praktycznie nie spał. Miał okresy czuwania po ponad 4 h a między nimi drzemki po 30- 45 min. Nad ranem był już tak zmęczony, że nie dał rady zasnąć. Troszkę tylko marudził, więc nie podejrzewam bólu. Czy to może być taki skok?

moja jak jest głodna to nie zasypia ale jeżeli chce cycka żeby się napić czy tak sobie pociamkać a udaje głód to wtedy przysypia co chwilę. też smyram p policzku czy lekko tyrpie a jak to nie pomaga to odklejam ją i odkładam żeby sobie drzemała.
co do skoków to nie wiem czy/jak to działa bo mój bączuś to zmienia swoje zachowanie co drugi dzień

[cayenneOna]

Napisane przez konsternacja

Dziewczyny czy Wasze Dzieci zasypiają przy piersi w czasie jedzenia?

Ja od wczoraj karmię na żądanie, więc jestem świeża w temacie, a mój Jaś po chwili ssania zasypia. Co chwilę muszę go budzić. Smyranie po policzku, brodzie i nosku nie pomaga, muszę go lekko szturchać a i to też nie zawsze jest skuteczne.

Macie jakieś sposoby na to by dziecko nie spało przy piersi?


Dużo piszecie o skokach rozwojowych- kiedy mniej więcej przypada pierwszy taki skok?Zastanawiam się czy może właśnie go mam pod nosem- mój synek ma 18 dni, wczoraj praktycznie nie spał. Miał okresy czuwania po ponad 4 h a między nimi drzemki po 30- 45 min. Nad ranem był już tak zmęczony, że nie dał rady zasnąć. Troszkę tylko marudził, więc nie podejrzewam bólu. Czy to może być taki skok?

A Julian owszem, również się trochę zepsuł i wykazał ta sama usterkę. Ale robimy co położna każe i już dziś trochę lepiej było. Bo ostatnie dwa dni to koszmar, wciąż usypial przy cycku, budził się co godzinę i wołał jeść. Można zejść, nawet nie ma się jak ogarnąć. No i to dawanie cycka co godzinę nic nie daje, bo on tego tresciwego wtedy nie zjada, kwadratura kola, bo wówczas się częściej budzi. Ale walczymy, położna powiedziala, że ona też, jakby miala podawana piers co godzinę, to wolałaby co godzine, niż się umeczyc i wyssac tak, żeby na dluzej starczyło, dzieci się szYbko przyzwyczajaja. Trzeba wykazać konsekwencje i czasem nawet z 15 min płaczu przetrzymać, musi się nauczyć NAJADAC.. Ciężkie to ale dziś było troszke lepiej...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vacuity]

U mnie noc znośna, pospałam 5 godzin z przerwą, więc nie jest źle. Za to poranek marudny. Mała padła przy dźwiękach bury a ja po 2 godzinach mogę w końcu zjeść śniadanie.

Napisane przez em ma

z tego opisujesz to własnie ból brzucha. on moze byc chwilowy ale u dziecka wprowadza niepokój.
Nawet jesli to p[omidorówka to skad bedziesz wiedziec ze juz jej nie ma w pokarmie? i zamiast swojego mleka dasz mm? ja w ogóle takich rzeczy nie praktykuje. dla mnie to niewykonalne

Dzięki, właściwie jak to napisałam to sama doszłam do wniosku, że to bez sensu

Muminku miłego ostatniego dnia dotychczasowego życia o ile właśnie nie rodzisz

[malaMigotkAaa]

Jak Borys byl malenki zasypial przy piersi, teraz raczej nie. U nas suoer noc.

21-0:40 sen
0:40-1 jedzenie pobudka o5:30

Troche zjadl i sen do 7




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Napisane przez cayenneOna

A Julian owszem, również się trochę zepsuł i wykazał ta sama usterkę. Ale robimy co położna każe i już dziś trochę lepiej było. Bo ostatnie dwa dni to koszmar, wciąż usypial przy cycku, budził się co godzinę i wołał jeść. Można zejść, nawet nie ma się jak ogarnąć. No i to dawanie cycka co godzinę nic nie daje, bo on tego tresciwego wtedy nie zjada, kwadratura kola, bo wówczas się częściej budzi. Ale walczymy, położna powiedziala, że ona też, jakby miala podawana piers co godzinę, to wolałaby co godzine, niż się umeczyc i wyssac tak, żeby na dluzej starczyło, dzieci się szYbko przyzwyczajaja. Trzeba wykazać konsekwencje i czasem nawet z 15 min płaczu przetrzymać, musi się nauczyć NAJADAC.. Ciężkie to ale dziś było troszke lepiej...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A moze smoczek? Ja jak borys wisial co chwilke to jak sie udalo w nocy odciagalam dawalam w dzien. Wiedzialam ile zjadl, a pokarm nocny jest bardziej tresciwyw

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cayenneOna]

Napisane przez malaMigotkAaa

Jak Borys byl malenki zasypial przy piersi, teraz raczej nie. U nas suoer noc.

21-0:40 sen
0:40-1 jedzenie pobudka o5:30

Troche zjadl i sen do 7




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------




A moze smoczek? Ja jak borys wisial co chwilke to jak sie udalo w nocy odciagalam dawalam w dzien. Wiedzialam ile zjadl, a pokarm nocny jest bardziej tresciwyw

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No właśnie wczoraj wieczorem i w nocy go przetrzymalam smoczkiem, byłam w szoku, wieczorem wytrzymał 3,5 h, w nocy prawie 4 godzinna przerwa. Pytanie, czy się najadl. W nocy (tzn ok północy, to juz noc? W sensie tresciwego pokarmu?) odciagnelam. Położna go waży, przybiera, mówi, że jeśli chodzi o najadanie się to jest w porządku. Więc może się szYbko chcial przyzwyczaić do dobrego ponoć jak się dużo dzieje, np wychodze częściej z domu niż zazwyczaj, to to też wpływa na takie zmiany...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[vacuity]

Napisane przez cayenneOna

A Julian owszem, również się trochę zepsuł i wykazał ta sama usterkę. Ale robimy co położna każe i już dziś trochę lepiej było. Bo ostatnie dwa dni to koszmar, wciąż usypial przy cycku, budził się co godzinę i wołał jeść. Można zejść, nawet nie ma się jak ogarnąć. No i to dawanie cycka co godzinę nic nie daje, bo on tego tresciwego wtedy nie zjada, kwadratura kola, bo wówczas się częściej budzi. Ale walczymy, położna powiedziala, że ona też, jakby miala podawana piers co godzinę, to wolałaby co godzine, niż się umeczyc i wyssac tak, żeby na dluzej starczyło, dzieci się szYbko przyzwyczajaja. Trzeba wykazać konsekwencje i czasem nawet z 15 min płaczu przetrzymać, musi się nauczyć NAJADAC.. Ciężkie to ale dziś było troszke lepiej...

Ja mam ten sam problem z częstym jedzeniem. Dobrze rozumiem, że położna kazała Ci przetrzymać dziecko mimo że głodne, by było bardziej głodne i więcej zjadło??????

[gosia261282]

Hej.
U mnie popołudnia i wieczory są ciężkie,trzeba Kacperka nosić,bo się wkurza. Na szczęście nocki są OK i do południa też śpi ładnie.

Co do picia kawy,to ja pozwalam sobie na dwie słabsze.

[cayenneOna]

Napisane przez gosia261282

Hej.
U mnie popołudnia i wieczory są ciężkie,trzeba Kacperka nosić,bo się wkurza. Na szczęście nocki są OK i do południa też śpi ładnie.

Co do picia kawy,to ja pozwalam sobie na dwie słabsze.

Ja też pije kawę, pilam w ciąży, pilam w szpitalu zaraz po porodzie, przynosili mi z rana na zamówienie dwie, pije i teraz, jedna lub dwie. Nic się nie dzieje. Wypilam też prosecco, żeby sprawdzić jak z laktacja, myślę, że u mnie lepiej działa karamalz, to chyba piwo karmelowe.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[senira666]

a czy latte też można wypić ?? bo ja kawy jako tako nie pijam ale czasami mam chęć na latte...

[_Shiloh_]

Napisane przez gosia261282

Hej.
U mnie popołudnia i wieczory są ciężkie,trzeba Kacperka nosić,bo się wkurza. Na szczęście nocki są OK i do południa też śpi ładnie.

Co do picia kawy,to ja pozwalam sobie na dwie słabsze.

Ja na początku próbowałam bez kawy, później placebo w postaci bezkofeinowej, aż powiedziałam pier.... i codziennie rano jest słaba kawa rozpuszczalna. Wole parzoną bo rozpuszczalna to syf, ale się troszkę boję, że za mocna jest parzona. Musze zainwestować w dobry ekspres do kawy

[cayenneOna]

Napisane przez vacuity

Ja mam ten sam problem z częstym jedzeniem. Dobrze rozumiem, że położna kazała Ci przetrzymać dziecko mimo że głodne, by było bardziej głodne i więcej zjadło??????

No tak mniej więcej. Oczywisicie nie mówimy tu o trzymaniu by się zanosil płaczem, tylko żeby się oduczyl, że dostaje co godzine. Bo wtedy nie ma szans najeść się. Jak np wola po godzinie, to zacząć od smoczka, później przewinąć, pobawić się z golaskiem, żeby chociaż te pół godziny zyskać. Dziecko musi wycwiczyc miesnie i pić dużo, żeby się najadac.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gosia261282]

Napisane przez _Shiloh_

Ja na początku próbowałam bez kawy, później placebo w postaci bezkofeinowej, aż powiedziałam pier.... i codziennie rano jest słaba kawa rozpuszczalna. Wole parzoną bo rozpuszczalna to syf, ale się troszkę boję, że za mocna jest parzona. Musze zainwestować w dobry ekspres do kawy

Ja parzoną piję,nie lubię rozpuszczalnej.

Napisane przez senira666

a czy latte też można wypić ?? bo ja kawy jako tako nie pijam ale czasami mam chęć na latte...

Ja bym wypiła,bo w sumie z niczym się nie ograniczam,oprócz alkoholu. Ale raz piwo i raz trochę malibu już piłam po karmieniu

[magnusia]

hej

noc znośna choć głodomór jadł o 2:30, 5 i jeszcze o 6 się obudził na małego cyca
zjadł jeszcze po 8, walnął w pieluchę i teraz śpi

Napisane przez vacuity

Ja mam ten sam problem z częstym jedzeniem. Dobrze rozumiem, że położna kazała Ci przetrzymać dziecko mimo że głodne, by było bardziej głodne i więcej zjadło??????

u mnie te numer by nie przeszedł bo Adaś jak chce jeść to TERAZ I NATYCHMIAST, smoczkiem nie daje się oszukać- wypluwa i otwiera dzioba trzęsąc głową (klasyczna kobra . Taki mały złośnik jest jak jest głodny.

[vacuity]

Napisane przez cayenneOna

No tak mniej więcej. Oczywisicie nie mówimy tu o trzymaniu by się zanosil płaczem, tylko żeby się oduczyl, że dostaje co godzine. Bo wtedy nie ma szans najeść się. Jak np wola po godzinie, to zacząć od smoczka, później przewinąć, pobawić się z golaskiem, żeby chociaż te pół godziny zyskać. Dziecko musi wycwiczyc miesnie i pić dużo, żeby się najadac.

Teoria jest dobra ale w praktyce u siebie tego nie widzę, bo jak chce jeść to musi być już... poza tym ja znam też drugą teorię: że dziecko je tak często nie dlatego, że jest leniwe, tylko po prostu nie ma siły jeść więcej/dłużej i że to minie. Choć oczywiście jest to mocno uciążliwe i znam ten ból, kiedy nie można się nawet ogarnąć z rana.

Napisane przez magnusia

u mnie te numer by nie przeszedł bo Adaś jak chce jeść to TERAZ I NATYCHMIAST, smoczkiem nie daje się oszukać- wypluwa i otwiera dzioba trzęsąc głową (klasyczna kobra . Taki mały złośnik jest jak jest głodny.

O to to, dokładnie, też mam takiego dziobaka.

[magnusia]

Napisane przez gosia261282

Hej.
U mnie popołudnia i wieczory są ciężkie,trzeba Kacperka nosić,bo się wkurza. Na szczęście nocki są OK i do południa też śpi ładnie.

.

u mnie podobnie- tryb zwiedzania włącza się w godzinach 13-18 z przerwami na drzemki. W życiu nie kontemplowałam tak dokładnie swojej chałupy
Mój syn jak chce zwiedzać to potrafi nawet zasymulować bąka że niby tak go męczy i żeby do pionu go wziąć i położyć sobie na piersi. Jak tak się zrobi to moment "bąk" przechodzi i głowa jak na sprężynie od razu

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

zapomniałam Wam powiedzieć, że mój mąż stwierdził, że żałuje że nie ma cycków
ostatnio nawet mały wyrzut zrobił synowi, że za matką tylko patrzy a tata w odstawką idzie, po czym tłumaczył małemu że nie ma cycków i żałuje bo tak to mógłby go karmić

[nattalli]

oto mój wczorajszy wypiek, wyszły super ale chyba spowodowały koszmarną noc u nas. Mała do 2.30 płakała i nie mogła zasnąć, spała do 8 później jedzenie po jedzeniu zwymiotowała na mnie i na podłoge wszystko. Po 10minutach znowu głodna była dałam cycka ssała 4minuty i usnęła mi na rękach spała tak 20minut do czasu gdy chciałam ją odlożyć na sofę bo mi ręka ścierpła a teraz leży sobie na sofie i widzę że zmęczona jest oczka zamyka i otwiera co chwile a za moment macha rączkami i nożkami jakby ją ktoś wystraszył i bek... Nie mam pojęcia co jej jest. To nie kolka bo aż tak bardzo nie płacze, w teorii gazy też być nie powinny bo brzuszek leciutko twardawały ale nie bardzo, kupka była co jakiś czas slyszę jak mała sobie bąka puści. Jedyne co mogło jej zaszkodzic to te moje pączki ale jak sklepowe jadłam tydzień temu to było ok. Może jakiś składnik jej nie spasował w tych domowych...

[lidkaa82]

Znajoma przywiozła mi z Niemiec taką herbatkę http://allegro.pl/milupa-herbatka-na...975448288.html
Mówi że stosowała u swojego malucha i była bardzo zadowolona. Któraś dawała takie cudo?? Skład ma fajny. Miłosz dzis wypił pierwszą porcję.

[magnusia]

Napisane przez nattalli

oto mój wczorajszy wypiek, wyszły super ale chyba spowodowały koszmarną noc u nas. Mała do 2.30 płakała i nie mogła zasnąć, spała do 8 później jedzenie po jedzeniu zwymiotowała na mnie i na podłoge wszystko. Po 10minutach znowu głodna była dałam cycka ssała 4minuty i usnęła mi na rękach spała tak 20minut do czasu gdy chciałam ją odlożyć na sofę bo mi ręka ścierpła a teraz leży sobie na sofie i widzę że zmęczona jest oczka zamyka i otwiera co chwile a za moment macha rączkami i nożkami jakby ją ktoś wystraszył i bek... Nie mam pojęcia co jej jest. To nie kolka bo aż tak bardzo nie płacze, w teorii gazy też być nie powinny bo brzuszek leciutko twardawały ale nie bardzo, kupka była co jakiś czas slyszę jak mała sobie bąka puści. Jedyne co mogło jej zaszkodzic to te moje pączki ale jak sklepowe jadłam tydzień temu to było ok. Może jakiś składnik jej nie spasował w tych domowych...

może się mała powietrza dużo nałykała i ją męczy

[krolowa_nilu]

Moja córka przeszła w nocy samą siebie! Nie dość, że zasnęła sama w łóżeczku o 20 (zajęło jej to jakieś 3 minuty ) to jeszcze spała bez przerwy do 5.43! 10 minut jedzenia i znowu sen do 8.30. Szok!

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:46 ----------

Napisane przez _Shiloh_

Ja na początku próbowałam bez kawy, później placebo w postaci bezkofeinowej, aż powiedziałam pier.... i codziennie rano jest słaba kawa rozpuszczalna. Wole parzoną bo rozpuszczalna to syf, ale się troszkę boję, że za mocna jest parzona. Musze zainwestować w dobry ekspres do kawy

Polecam makinetkę. Koszt śmieszny a kawa jak z najlepszego ekspresu

[gosia261282]

sms od Roane:


W nocy zaczęli mnie wywoływać,więc była to najgorsza noc w moim życiu. Mizernie im idzie,ale dostałam epideral,więc przestałam próbować wyskoczyć przez okno. Mikołaj rusza się jak szalony,ale nie może znaleźć drogi wyjścia. Gaz był boski. Mam nadzieję,że Mikołaj do wieczora wylezie. Banany dla Muminka i Celiny.




Roane! : sbanan: