Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

[kate1623]

Napisane przez margo80

byłam w laborze i oczywiście mam gbsa do powtórki, a mojemu ginowi kazały panie przekazać, żeby używał wyobraźni, bo w piątek po południu nikt wymazów nie przyjmuje...
no dał facet plamę....

Współczuje oby nie było robala

Napisane przez 12mu05

Dzień dobry
kolejny słoneczny dzień przed nami


witam się kolejnego dnia przeterminowania dziś 40t6d Mały uparciuch w brzuszku widocznie odporny na Brokułki


WYCHODZIMY DZIECIACZKI BO POGODA PIĘKNA hahahah

Dla Ciebie

Napisane przez side85

Wychodzimy

Pięknie ssie i przybiera ale musimy podciać wędzidełko niestety...jak ja przeżyje że piotrulkowi robią ała

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

No to super to powodzenia w pierwszym dniu w domu
Muszę zapytać moją położną o wędzidełko bo według mnie Maja za płytko łapie wolę to sprawdzić

Napisane przez Smarrita

Opowiem Wam moją przygodę z dzisiejszą wizytą na IP. Prócz jakiś odwiedzin nigdy nie byłam w szpitalu więc się dodatkowo stresowałam. Wstawiłam się na IP, oczywiście pół godziny czekania w kolejce aż do mnie doszło. Powiedziałam, że mnie skóra swędzi i padło pytanie o lekarza prowadzącego ciążę-podałam- komentarz "a to nie nasz lekarz". i sie zastanawiały co maja zrobić. Jakaś babka mnie zaprowadziła do osobnego pokoju i kazała czekać na lekarza. Przyszedł po pół godzinie, mimo, że 2 razy po niego szły i mówiły że pacjentka czeka. Nie wiem co to był za lekarz, pewnie jakiś ogólny. Pytał o to od kiedy mnie swędzi i czy coś brałam na to. i skąd jestem i czy pod ten szpital podlegam Nosz kurde. Wysłał na ginekologie. .

a niby od kiedy wróciła rejonizacja , że tak gadali ? Żałosny szpital współczuje

Napisane przez virginia

Hej
Melduję, że byłam na KTG, Niuśka tak fikała, że aparat co chwilę piszczał i zsuwały się pasy i każą mi dziś się położyć więc zaraz jadę.
A mój gin to dno.... Był dziś wyjątkowo na oddziale i jak oddziałowa (położnych) poleciała z wynikiem do niego a ja za nią to nawet głowy nie podniósł, podbił pieczątką i do położnej 'to niech dziś się kładzie' jakby mnie tam nie było
Trzymajcie proszę kciuki za mnie i za Niusię.

Ruchliwe dziecko masz masz kciuki

Napisane przez Trisdom

Meldujemy się po wizycie położnej- Emi waży już 3560, czyli w 5 dni przybrała 200 gram.
Wlasnie probuje mala uspic, to moze ns spacer wyjdziemy. Pierwszy dzien samemu...

Uuu no to nieźle Ja też hoduje małego klocka. Maja ma już dwie brody
Też jesteśmy pierwszy dzień sami i już po spacerze

Napisane przez Ela87

Super, że Majka dała pospać
mnie jeszcze bawią dźwięki kup

Mnie i Tż też śmieszy jak sobie mała popierduje, albo robi kupę

Napisane przez elunka88

1.Jak będzie znowu promocja to je wystawię na samochodzie pod biedronką za 45 zł zamiast 50 i może pójdą

2.Mikołajowi odpadł pępek wczoraj

1.
2. Majce dzisiaj

Napisane przez maggie123

Odpuściłam wyganianie małej na siłę. Nim chcę to nie. Najwyżej sie nie zmieści i mnie potna. Ktg -zapis idealny,skurczów brak dziś. Do ptp 5dni..

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

Bidulko ciesz się ostatnimi dniami ciąży, a może Mała na dniach zrobi Ci niespodziankę i sama się zmobilizuje do wyjścia

My już po spacerku piękna pogoda cieplutko. Majka od razu zasneła. Teraz wciągnęła cycka i śpi. Jakoś sobie radzę do tej pory bez Tż, ale tak smutno bez niego dobrze że depresja mi odpuściła bo bym pewnie siedziała i wyła

Dziewczyny bardzo mocne kciuki i moc brokułów za porody : brokul:

[magduś2]

Napisane przez pola_m

Dzień dobry

Witam się po tygodniowej przerwie. Gdyby ktoś się zastanawiał lub martwił wszystko ok, mieliśmy gości z Polski i raczej nie siadałam do kompa.

Nie dam rady Was nadrobić, niemniej jednak najserdeczniej gratuluję Castia, justine_87,,baja_86, koziemleko, side85

U nas wszystko ok. Byłam w międzyczasie u lekarza (ostatnia wizyta ), szyjka solidnie skrócona, ale twarda i zwarta, Mała pcha główkę w dół, i wg lekarza i położnej duże szanse na poród sn.
I teraz trzymamy kciuki że uda się urodzić między 22 a 29 marca, bo wtedy będzie mój Tata i zostanie z Antkiem

Trochę się wzięłam wreszcie za przygotowania wyprawkowe (Czas najwyższy ) i wyjęłam ciuszki i pieluchy, ale jeszcze ich nie uprałam. Jutro jeszcze się wybiorę po pare ciuszków, bo mi jakoś zaginęły niektóre rzeczy i popiorę. No i na dniach wyjmujemy kołyskę z piwnicy, żeby też Anton się przyzwyczaił do mebla

Pogodę mamy przepiękną, wczoraj było 20st i słońce, dzisiaj podobnie, więc spacerujemy na potęgę. Byliśmy też na małej wycieczce, nawdychać się górskiego powietrza:

cudna fota!

[monkaa321]

Napisane przez wewillrockyou

U nas też piękna pogoda, ale samej to jakoś nie chce mi się wychodzić, więc tylko wystawiam głowę co jakiś czas do słońca przez okno

a ja mam okno dachowe to nawet głowy nie wystawie bo i tak prawie nic nie widać

Napisane przez maggie123

Odpuściłam wyganianie małej na siłę. Nim chcę to nie. Najwyżej sie nie zmieści i mnie potna. Ktg -zapis idealny,skurczów brak dziś. Do ptp 5dni..

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

justine_87 mama zachowuje się na prawdę bardzo nieładnie
dla Ciebie ogromne brawa że sobie radzisz bez męża (szybko) a jak Ci idzie karmienie?
Kolejny grzeczny niemowlaczek na wątku nam się trafił

Napisane przez elunka88

A umiesz się całować?

no ba

no, kupa już poszła?

pola_m szybko CI się skróciła oby Ci się udało urodzić kiedy będzie tato
śliczne zdjęcie z tymi górami...

[ag9]

Z naszego placu boju: kupa była, nawet dwie. Nie sądziliśmy z TZem że tak nas ucieszy kupa
Młody się rozkręca, kolejna noc prawie w ogóle nie przespana. Jak to ogarnąć i nie zwariować?
W dzień zasypia zaraz po jedzeniu i płacze jak jest głodny albo jak mu pielucha ciąży. Śpi ładnie w łóżeczku albo w hamaczku. A w nocy istny cyrk. W łóżeczku max godzinę uda mu się przespać, potem najlepiej by spać na rękach przewieszonym przez ramię. Ze dwie godziny przespał w hamaczku który stał u nas w łóżku (jak dobrze że mamy łóżko 1,8m), a nad ranem z 3 godziny z nami na łóżku.

Przedstawiam wam Gabrysia vel. Gucia.

[monkaa321]

Napisane przez kate1623

Uuu no to nieźle Ja też hoduje małego klocka. Maja ma już dwie brody

2. Majce dzisiaj

---------- Dopisano o 15:41 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

ag9 słodziak z niego
może on jest bardziej "aktywny" w nocy a w ciągu dnia sobie śpi. Noworodki jeszcze nie czują rytmu nocy i dnia

[asia321]

ag9 - ale słodkość

Mamuśki czy dawałyście pod prześcieradełko w łóżeczku jakiś podkład/ceratke ?
Tak żeby materac nie przeciekł jeśli zdarzy się jakaś niespodzianka ?

[Trisdom]

Pola- super fotki Brawa za szyjkę.

Napisane przez kate1623

Uuu no to nieźle Ja też hoduje małego klocka. Maja ma już dwie brody
Też jesteśmy pierwszy dzień sami i już po spacerze

Mnie i Tż też śmieszy jak sobie mała popierduje, albo robi kupę
My już po spacerku piękna pogoda cieplutko. Majka od razu zasneła. Teraz wciągnęła cycka i śpi. Jakoś sobie radzę do tej pory bez Tż, ale tak smutno bez niego dobrze że depresja mi odpuściła bo bym pewnie siedziała i wyła

Dziewczyny bardzo mocne kciuki i moc brokułów za porody : brokul:

Moja tez juz ma drugi podbródek.
Na złość matce wyła na spacerze i teraz trzecia godzinę śpi, a ja bym wyszła... A bez przebrania teraz i karmienia ani rusz.
Malej odpadł pępek już 4 dni temu.

Napisane przez ag9

Z naszego placu boju: kupa była, nawet dwie. Nie sądziliśmy z TZem że tak nas ucieszy kupa
Młody się rozkręca, kolejna noc prawie w ogóle nie przespana. Jak to ogarnąć i nie zwariować?
W dzień zasypia zaraz po jedzeniu i płacze jak jest głodny albo jak mu pielucha ciąży. Śpi ładnie w łóżeczku albo w hamaczku. A w nocy istny cyrk. W łóżeczku max godzinę uda mu się przespać, potem najlepiej by spać na rękach przewieszonym przez ramię. Ze dwie godziny przespał w hamaczku który stał u nas w łóżku (jak dobrze że mamy łóżko 1,8m), a nad ranem z 3 godziny z nami na łóżku.

Przedstawiam wam Gabrysia vel. Gucia.

Mały, słodki rozbójnik.

[monkaa321]

Napisane przez asia321

ag9 - ale słodkość

Mamuśki czy dawałyście pod prześcieradełko w łóżeczku jakiś podkład/ceratke ?
Tak żeby materac nie przeciekł jeśli zdarzy się jakaś niespodzianka ?

tak, a pewnie na prześcieradło będę jeszcze kładła jakąś flanelkę

Napisane przez Trisdom

Malej odpadł pępek już 4 dni temu.

czemu się nie chwalisz?

[Ela87]

Justine Dziwnie Twoja mama zareagowała, nie dziwię Ci się,że jest Ci przykro.Może lepiej powiedzieć jej wprost jak się czujesz i czego oczekujesz

Napisane przez czarnamadonna1982

ja wlasnie juz bylam na placu zabaw i musialam rzezyc wrzask i bunt jak chciałam juz wracac a panicz stwierdził, ze woli zostac

To ja nie chcę placu zabaw póki co Boje się właśnie tego buntu

Napisane przez pola_m

Dzień dobry

Witam się po tygodniowej przerwie. Gdyby ktoś się zastanawiał lub martwił wszystko ok, mieliśmy gości z Polski i raczej nie siadałam do kompa.

Nie dam rady Was nadrobić, niemniej jednak najserdeczniej gratuluję Castia, justine_87,,baja_86, koziemleko, side85

U nas wszystko ok. Byłam w międzyczasie u lekarza (ostatnia wizyta ), szyjka solidnie skrócona, ale twarda i zwarta, Mała pcha główkę w dół, i wg lekarza i położnej duże szanse na poród sn.
I teraz trzymamy kciuki że uda się urodzić między 22 a 29 marca, bo wtedy będzie mój Tata i zostanie z Antkiem

Trochę się wzięłam wreszcie za przygotowania wyprawkowe (Czas najwyższy ) i wyjęłam ciuszki i pieluchy, ale jeszcze ich nie uprałam. Jutro jeszcze się wybiorę po pare ciuszków, bo mi jakoś zaginęły niektóre rzeczy i popiorę. No i na dniach wyjmujemy kołyskę z piwnicy, żeby też Anton się przyzwyczaił do mebla

Pogodę mamy przepiękną, wczoraj było 20st i słońce, dzisiaj podobnie, więc spacerujemy na potęgę. Byliśmy też na małej wycieczce, nawdychać się górskiego powietrza:

za udaną ostatnią wizytę.
Widoki przepiękne i te na pierwszym planie i drugim

Napisane przez Edzia400

Ttzymam kciuki żeby mała zagrała po twojej myśli. Dobrze ze zapisy ok...

U mnie od 2 dni skurcze dziś pół nocy nie spałam rano kibelek zaliczony całe szczęście ze dołem
...coś się kroi na bank

Tz w pracy na 12 do 21 gdybym musiała jechać nie mam z kim zostawić amelii,
Niestety kontakt z tz jest dopiero kolo 21, nie da rady w połowie pracy się zwolnić... Pracuje na kopalni... Moja siostra na ten czas co tz dojedzie była by przy amelii ale nie na kilka dni urlopu szkoda wiec szukałam innego rozwiązania... A zielona z tego jestem niestety :-D

Kroi się kroi
Czekamy na wieści

Napisane przez maggie123

Żartujesz?! Aż tak sie rozebrałas! Szalona

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

Sama byś się rozebrała W cieniu 15 stopni a w słoneczku 18 Brak wiaterku, ani jednej chmurki na niebie

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:53 ----------

No to mamy następny klub dzieci z dwiema brodami

Napisane przez kate1623

My już po spacerku piękna pogoda cieplutko. Majka od razu zasneła. Teraz wciągnęła cycka i śpi. Jakoś sobie radzę do tej pory bez Tż, ale tak smutno bez niego dobrze że depresja mi odpuściła bo bym pewnie siedziała i wyła

Ja się wczoraj popłakałam jak dotarło do mnie, że tż wraca do pracy, ale myślę, że ta pogoda pozwoliła nam przeżyć ten pierwszy dzień

Napisane przez ag9

Z naszego placu boju: kupa była, nawet dwie. Nie sądziliśmy z TZem że tak nas ucieszy kupa
Młody się rozkręca, kolejna noc prawie w ogóle nie przespana. Jak to ogarnąć i nie zwariować?
W dzień zasypia zaraz po jedzeniu i płacze jak jest głodny albo jak mu pielucha ciąży. Śpi ładnie w łóżeczku albo w hamaczku. A w nocy istny cyrk. W łóżeczku max godzinę uda mu się przespać, potem najlepiej by spać na rękach przewieszonym przez ramię. Ze dwie godziny przespał w hamaczku który stał u nas w łóżku (jak dobrze że mamy łóżko 1,8m), a nad ranem z 3 godziny z nami na łóżku.

Przedstawiam wam Gabrysia vel. Gucia.

Jaki słodziak
Widocznie lubi noce

Napisane przez asia321

ag9 - ale słodkość

Mamuśki czy dawałyście pod prześcieradełko w łóżeczku jakiś podkład/ceratke ?
Tak żeby materac nie przeciekł jeśli zdarzy się jakaś niespodzianka ?

Nie dawałam jeszcze. Jak mała podrośnie to coś dam, teraz nie ma takiej potrzeby

[kate1623]

Napisane przez ag9

Z naszego placu boju: kupa była, nawet dwie. Nie sądziliśmy z TZem że tak nas ucieszy kupa
Młody się rozkręca, kolejna noc prawie w ogóle nie przespana. Jak to ogarnąć i nie zwariować?
W dzień zasypia zaraz po jedzeniu i płacze jak jest głodny albo jak mu pielucha ciąży. Śpi ładnie w łóżeczku albo w hamaczku. A w nocy istny cyrk. W łóżeczku max godzinę uda mu się przespać, potem najlepiej by spać na rękach przewieszonym przez ramię. Ze dwie godziny przespał w hamaczku który stał u nas w łóżku (jak dobrze że mamy łóżko 1,8m), a nad ranem z 3 godziny z nami na łóżku.

Przedstawiam wam Gabrysia vel. Gucia.

Kochana a może Gabryś myli dzień z noca? My Majke przestawialiśmy. W dzień głośne rozmowy, światło, hałas, a w nocy wyciszamy się nie zapalamy światła tylko lampka i rozmawiamy po cichu. Jeden dzień nam to zajeło i teraz odpukać Maja w nocy budzi się po 2-3 razy

[martorka]

Dziewczyny ratujcie, nie wiem co mam robic, od dwoch godz mam skurcze, czeste ale nie mocne. jestem sama w domu z krzysiem!! zaraz spanikuje chyba.
One nie przechodza jak zmieniam pozycje. ide sie wykapie, moze to cos da.
A wg suwaczka 36 tydz 5 dni

[tygrysek83]

Napisane przez martorka

Dziewczyny ratujcie, nie wiem co mam robic, od dwoch godz mam skurcze, czeste ale nie mocne. jestem sama w domu z krzysiem!! zaraz spanikuje chyba.
One nie przechodza jak zmieniam pozycje. ide sie wykapie, moze to cos da.
A wg suwaczka 36 tydz 5 dni

A czy są regularne, stają się coraz mocniejsze i są coraz częściej?

[magduś2]

Napisane przez ag9

Z naszego placu boju: kupa była, nawet dwie. Nie sądziliśmy z TZem że tak nas ucieszy kupa
Młody się rozkręca, kolejna noc prawie w ogóle nie przespana. Jak to ogarnąć i nie zwariować?
W dzień zasypia zaraz po jedzeniu i płacze jak jest głodny albo jak mu pielucha ciąży. Śpi ładnie w łóżeczku albo w hamaczku. A w nocy istny cyrk. W łóżeczku max godzinę uda mu się przespać, potem najlepiej by spać na rękach przewieszonym przez ramię. Ze dwie godziny przespał w hamaczku który stał u nas w łóżku (jak dobrze że mamy łóżko 1,8m), a nad ranem z 3 godziny z nami na łóżku.

Przedstawiam wam Gabrysia vel. Gucia.

o rany jaki słodziak! też chcę już mieć takie cudo...

---------- Dopisano o 16:07 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Napisane przez martorka

Dziewczyny ratujcie, nie wiem co mam robic, od dwoch godz mam skurcze, czeste ale nie mocne. jestem sama w domu z krzysiem!! zaraz spanikuje chyba.
One nie przechodza jak zmieniam pozycje. ide sie wykapie, moze to cos da.
A wg suwaczka 36 tydz 5 dni

może zadzwoń po kogoś żeby ewentualnie został z małym...

[Ela87]

Napisane przez martorka

Dziewczyny ratujcie, nie wiem co mam robic, od dwoch godz mam skurcze, czeste ale nie mocne. jestem sama w domu z krzysiem!! zaraz spanikuje chyba.
One nie przechodza jak zmieniam pozycje. ide sie wykapie, moze to cos da.
A wg suwaczka 36 tydz 5 dni

Może przejdzie po kąpieli.

[thidien]

Napisane przez justine_87

Tylko jedna sprawa nie pozwala mi cieszyć się tymi pierwszymi chwilami z Maluszkiem - moja mama...
Chyba się obraziła, że po porodzie nie zamieszkaliśmy u niej (obecnie mieszkamy u mojej ciotki, u której mamy swój duży pokój i łazienkę, no i ciszę i spokój, bo w moim rodzinnym domu jest strasznie głośno - odzwyczaiłam się od tego po prostu).
Choć mówiliśmy przed porodem, że tak się nie stanie, to nawet nie napisze głupiego sms-a ani nie zadzwoni... Gdy poprosiłam ją, żeby przyjechała i pomogła mi przy wyjściu ze szpitala (chciałam, żeby poczuła się potrzebna), to powiedziała, że nie ma czasu, bo... sprząta.
Myślałam, że przyjedzie do nas w niedzielę. A tu co się dowiaduję? Pojechała z tatą w odwiedziny do rodzinki - a do ponoć najukochańszej córki, o której ciążę tak się martwili NIE PRZYJECHALI.

Jest mi cholernie przykro

O, budzi się mój PROMYCZEK

tia.. niektórym babciom chyba po prostu "odbija"

jak moja znowu miała jakieś bezsensowne pretensje i żaliła się do taty, to nie wytrzymałam i mówię "czemu ty na mnie naskakujesz tylko w 4 oczy, a potem obgadujesz, mów teraz przy tacie o co ci chodzi bo ja już nie wiem" to oczywiście padło, że ona w życiu by nie pomyślała, że tak ją będę traktować (zapytałam jak, bo póki co to ona się nie odzywa a do mnie ma pretensje), po wylaniu żali zarządała przeprosin (jak zapytałam za co, to też rzeczowej odpowiedzi brak)

chciałam rozładować sytuację, bo wcześniej zarzuciła mi sekrety (np. dot płci dziecka, co wyśmiałam już wcześniej, bo każdemu mówimy to samo; zresztą chyba nie myśli, że będę jej mówić O WSZYSTKIM, od tego to męża mam) i walnęłam dla dowcipu "chodź zobaczysz nasz nowy nabytek - narożnik - bo znowu powiesz, że sekrety mam, to syknęła, że nie chce i że jaki kupiliśmy taki będziemy mieć; za kilka minut znowu śmiechem żartem mówię "no chodź, nie bocz się już, chodź zobaczyć czy wygodny" to warknęła, że nie, bo "jeszcze zauroczy"

ręce mi opadły

powiedziałam tacie, że chciałam jakoś podejść, rozładować sytuację, ale się nie dało i chyba też jej przemówił do rozsądku, bo następnego dnia, jak się mijałyśmy na mieście i coś zagadałam, to nawet odpowiedziała NORMALNIE

przyjaciółka mi podpowiedziała, że może ona jest w jakiś sposób zazdrosna... o nasze życie, rodzinę, dziecko, remont..

może coś w tym jest

szkoda, że jednak takie dziwne sytuacje w relacjach matka (przyszła babcia)-córka (przyszła matka) występują, że ciężko niektóre "babć" zachowania zrozumieć, a nas to gryzie i sprawia przykrość...

oby takich chwil było jak najmniej, a najlepiej wcale

[maggie123]

Napisane przez martorka

Dziewczyny ratujcie, nie wiem co mam robic, od dwoch godz mam skurcze, czeste ale nie mocne. jestem sama w domu z krzysiem!! zaraz spanikuje chyba.
One nie przechodza jak zmieniam pozycje. ide sie wykapie, moze to cos da.
A wg suwaczka 36 tydz 5 dni

Skurcze są regularne? I coraz dłuższe? Masz możliwość ściągnąć kogoś żebyś nie była sama?

Wysłane z mojego ST26i za pomocą Tapatalk 2

[frogutka]

witam się nadal w dwupaku- 3dni ptp
Hanka się zasiedziała, w brzuchu się wierci, ale wychodzić ani myśli. Poproszę o dużego brokuła, bo inaczej w środę idziemy na wywołanie

thidien a może twoja mama ma klimakterium. To by tłumaczyło humory i dziwne zachowania. Mimo to bardzo Ci współczuje kiepskich relacji, szczególnie teraz, kiedy powinna być dla Ciebie podporą!

ag9 słodziak ten Twoj Synek

virginia kciuki trzymam z całych sił!!! Dasz radę, bo jesteś dzielna mamuśka i nawet beznadziejny gin Ci nie przeszkodzi.

[bebe97]

Napisane przez thidien

tia.. niektórym babciom chyba po prostu "odbija"

jak moja znowu miała jakieś bezsensowne pretensje i żaliła się do taty, to nie wytrzymałam i mówię "czemu ty na mnie naskakujesz tylko w 4 oczy, a potem obgadujesz, mów teraz przy tacie o co ci chodzi bo ja już nie wiem" to oczywiście padło, że ona w życiu by nie pomyślała, że tak ją będę traktować (zapytałam jak, bo póki co to ona się nie odzywa a do mnie ma pretensje), po wylaniu żali zarządała przeprosin (jak zapytałam za co, to też rzeczowej odpowiedzi brak)

chciałam rozładować sytuację, bo wcześniej zarzuciła mi sekrety (np. dot płci dziecka, co wyśmiałam już wcześniej, bo każdemu mówimy to samo; zresztą chyba nie myśli, że będę jej mówić O WSZYSTKIM, od tego to męża mam) i walnęłam dla dowcipu "chodź zobaczysz nasz nowy nabytek - narożnik - bo znowu powiesz, że sekrety mam, to syknęła, że nie chce i że jaki kupiliśmy taki będziemy mieć; za kilka minut znowu śmiechem żartem mówię "no chodź, nie bocz się już, chodź zobaczyć czy wygodny" to warknęła, że nie, bo "jeszcze zauroczy"

ręce mi opadły

powiedziałam tacie, że chciałam jakoś podejść, rozładować sytuację, ale się nie dało i chyba też jej przemówił do rozsądku, bo następnego dnia, jak się mijałyśmy na mieście i coś zagadałam, to nawet odpowiedziała NORMALNIE

przyjaciółka mi podpowiedziała, że może ona jest w jakiś sposób zazdrosna... o nasze życie, rodzinę, dziecko, remont..

może coś w tym jest

szkoda, że jednak takie dziwne sytuacje w relacjach matka (przyszła babcia)-córka (przyszła matka) występują, że ciężko niektóre "babć" zachowania zrozumieć, a nas to gryzie i sprawia przykrość...

oby takich chwil było jak najmniej, a najlepiej wcale

A może Twoja mama przechodzi menopauzę po prostu? bo rzeczywiście z tego co piszesz wygląda, że ma fochy jak dziecko... zawsze tak się zachowywała?

Ag9 ślicznego masz synka! a ze spaniem to jeszcze kawałek czasu zanim sobie wyreguluje co i jak i wypracujecie wspólny rytm dnia ( i nocy

Zazdroszczę mamusiom spacerków z wózkami ja swoje póki co wyprowadzam w brzuchu

---------- Dopisano o 17:16 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez frogutka

witam się nadal w dwupaku- 3dni ptp
Hanka się zasiedziała, w brzuchu się wierci, ale wychodzić ani myśli. Poproszę o dużego brokuła, bo inaczej w środę idziemy na wywołanie

thidien a może twoja mama ma klimakterium. To by tłumaczyło humory i dziwne zachowania. Mimo to bardzo Ci współczuje kiepskich relacji, szczególnie teraz, kiedy powinna być dla Ciebie podporą!

o, widze, że pomyslałyśmy o tym samym

brokuł dla Ciebie

[martorka]

Dzieki dziewczyny, po kapieli troche sie uspokoilo, tn jak leze i sie nie ruszam to nic spokoj, ale jak chce zmienic pozycje to mi twardnieje brzuch, to normalne?
Zraz siostra przyjedzie. Maz pojechal do pracy i wroci jutro...

Kurde ale sie przestraszylam, bo te skurcze sie zaczely na uczelni, strasznie sie zdenerwowalam i na nastepnym wykladzie juz byly, i przyjechalam do domu, polozylam sie a one dalej takie same! i dlatego sie tak przestraszylam, jeszcze babcia do lekarza poszla i cos jej dlugo nie ma.
do tego wydawalo mi sie ze sie nasilaja...

[mmhym]

Napisane przez pola_m

U nas wszystko ok. Byłam w międzyczasie u lekarza (ostatnia wizyta ), szyjka solidnie skrócona, ale twarda i zwarta, Mała pcha główkę w dół, i wg lekarza i położnej duże szanse na poród sn.
I teraz trzymamy kciuki że uda się urodzić między 22 a 29 marca, bo wtedy będzie mój Tata i zostanie z Antkiem
Byliśmy też na małej wycieczce, nawdychać się górskiego powietrza:

To ja też trzymam za ten tydzień zaplanowany i poród SN Brawa za początek robót wyprawkowych
Jakie zdjęcie widoki niesamowite

Napisane przez Edzia400

Tz w pracy na 12 do 21 gdybym musiała jechać nie mam z kim zostawić amelii,
Niestety kontakt z tz jest dopiero kolo 21, nie da rady w połowie pracy się zwolnić... Pracuje na kopalni... Moja siostra na ten czas co tz dojedzie była by przy amelii ale nie na kilka dni urlopu szkoda wiec szukałam innego rozwiązania... A zielona z tego jestem niestety :-D

Rzeczywiście sprawa trudna, ale może Młode będzie chciało zacząć wychodzić, jak tata będzie w domu

Napisane przez maggie123

kochana czemu tak boisz sie wywołania? Skoro jednak gin mówi że można czekać i wszystko jest ok, to nic innego jak cierpliwość pozostaje. Coś oporne są te nasze dzieci

Nie tyle boję, co po prostu wolałabym tego nie mieć Chodzi o to, że wiadomo, że dość często poród z wywołania oxy jest boleśniejszy, a u mnie nie ma ZZO, 2 różne położne potwierdziły, że po sztucznej oxy skurcze zwykle są ostrzejsze. A druga sprawa, że jeśli u Małej wszystko dobrze to wolę naturalnie poczekać - choć wiadomo, mogę czekać i 3 tygodnie a ona dalej się nie zdecyduje Ale to takie moje przemyślenia, wiadomo, zdam się na lekarzy
Najśmieszniejsze jest to, ile obie się omartwiłyśmy, kiedy nam się w 7 miesiącu szyjka skróciła, prawda? Teraz jak trzeba, to
Trzymam za Ciebie tak mocne jak za mnie

Napisane przez kate1623

My już po spacerku piękna pogoda cieplutko. Majka od razu zasneła. Teraz wciągnęła cycka i śpi. Jakoś sobie radzę do tej pory bez Tż, ale tak smutno bez niego dobrze że depresja mi odpuściła bo bym pewnie siedziała i wyła

zuch dziewczyny

Napisane przez ag9

Przedstawiam wam Gabrysia vel. Gucia.

Ale malutki śliczny Gucio
Mi to też do głowy przyszło pierwsze z pomieszaniem dnia i nocy - ale chyba trzeba mu dac troszkę czasu

Napisane przez asia321

Mamuśki czy dawałyście pod prześcieradełko w łóżeczku jakiś podkład/ceratke ?
Tak żeby materac nie przeciekł jeśli zdarzy się jakaś niespodzianka ?

Podkład do przewijania dałam pod prześcieradło

Napisane przez martorka

Dziewczyny ratujcie, nie wiem co mam robic, od dwoch godz mam skurcze, czeste ale nie mocne. jestem sama w domu z krzysiem!! zaraz spanikuje chyba.
One nie przechodza jak zmieniam pozycje. ide sie wykapie, moze to cos da.
A wg suwaczka 36 tydz 5 dni

Mam nadzieję, że kąpiel pomoże. Wzięłaś nospę? Zadzowń po kogokolwiek a Ty się połóż

[pola_m]

Justine, Thidien, współczuję sytuacji z Waszymi mamami... Pewnie też przeżywają narodziny i też to się rzuca na wrażliwość ich, ale to w końcu Wam się należy specjalne traktowanie...

Napisane przez ag9

Przedstawiam wam Gabrysia vel. Gucia.

ale słodziak!!

Napisane przez martorka

Dziewczyny ratujcie, nie wiem co mam robic, od dwoch godz mam skurcze, czeste ale nie mocne. jestem sama w domu z krzysiem!! zaraz spanikuje chyba.
One nie przechodza jak zmieniam pozycje. ide sie wykapie, moze to cos da.
A wg suwaczka 36 tydz 5 dni

I jak te skurcze? Rozwijają czy ucichły?

[thidien]

menopauzę to już ma dawno za sobą, ma 64 lata

powiedziałam jej kiedyś, przy okazji chyba naszego drugiego "starcia", że szkoda, że jest tak nieprzyjemnie, że nie mówi, tylko krzyczy, że stroi wtedy groźne miny i potem się boczy dniami, a o to ma pretensje do mnie, a mi wcale się wtedy nie spieszy, żeby rozmawiać z kimś, kto w tak nieprzyjemny sposób się zachowuje

z tatą boczy się tak samo, nie rozmawia z nim dniami, a tata ma fajne podejście, że zawsze zaraz żartuje, rozmawia normalnie, uśmiechnie się... a tu mur

dla niej tylko zakupy, skoki i biegi narciarskie, papierosy i córka mojego kuzyna, której mówi co chwila, że ją kocha, a ja słyszałam coś takiego chyba ze 24 lata temu ostatni raz, a mam 30 :P:P:P:P

bo to ją trzeba przepraszać, a w życiu nie słyszałam, żeby sama kogokolwiek przeprosiła

no nic... teraz jest względnie ok, trzeba korzystać

i zapamiętać, by nie powielać

[mmhym]

Napisane przez frogutka

witam się nadal w dwupaku- 3dni ptp
Hanka się zasiedziała, w brzuchu się wierci, ale wychodzić ani myśli. Poproszę o dużego brokuła, bo inaczej w środę idziemy na wywołanie

Trzeba nam rodzić Dziewczyny! Ja Ulce też już dzisiaj wykład dałam, ale nie obchodzi jej, co rodzice myślą...

[olakola]

Napisane przez ag9

Przedstawiam wam Gabrysia vel. Gucia.

śliczny
a na czym on leży ? na bujaczku ?

Napisane przez asia321

Mamuśki czy dawałyście pod prześcieradełko w łóżeczku jakiś podkład/ceratke ?

ja kupiłam prześcieradełka nieprzemakalne - nie ma problemu, że ceratka się przesunie

czarnamadonna dlatego ja nie ide na razie na plac zabaw - nie byłabym w stanie wynieść Kuby, bo on sam by nie wyszedł, a siedziałby do nocy - takie ma braki po zimie

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisane przez frogutka

thidien a może twoja mama ma klimakterium. To by tłumaczyło humory i dziwne zachowania. Mimo to bardzo Ci współczuje kiepskich relacji, szczególnie teraz, kiedy powinna być dla Ciebie podporą!

o tym samym pomyślałam

może wsyp mamie od czasu do czasu persen rozdrobniony do herbaty ...
albo zrób jej melisy

[BeautifulLie]

Ag prześliczny


Wysłane z telefonu...

[wewillrockyou]

Napisane przez kate1623

Majce dzisiaj



My już po spacerku piękna pogoda cieplutko. Majka od razu zasneła. Teraz wciągnęła cycka i śpi. Jakoś sobie radzę do tej pory bez Tż, ale tak smutno bez niego dobrze że depresja mi odpuściła bo bym pewnie siedziała i wyła

1.
2.

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Napisane przez Trisdom

Malej odpadł pępek już 4 dni temu.

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Napisane przez ag9

Przedstawiam wam Gabrysia vel. Gucia.

ale słodki bobo

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Napisane przez kate1623

Kochana a może Gabryś myli dzień z noca? My Majke przestawialiśmy. W dzień głośne rozmowy, światło, hałas, a w nocy wyciszamy się nie zapalamy światła tylko lampka i rozmawiamy po cichu. Jeden dzień nam to zajeło i teraz odpukać Maja w nocy budzi się po 2-3 razy

też chcę wprowadzić taki rytm cieszę się, że u Was to zadziałało

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Napisane przez martorka

Dzieki dziewczyny, po kapieli troche sie uspokoilo, tn jak leze i sie nie ruszam to nic spokoj, ale jak chce zmienic pozycje to mi twardnieje brzuch, to normalne?
Zraz siostra przyjedzie. Maz pojechal do pracy i wroci jutro...

Kurde ale sie przestraszylam, bo te skurcze sie zaczely na uczelni, strasznie sie zdenerwowalam i na nastepnym wykladzie juz byly, i przyjechalam do domu, polozylam sie a one dalej takie same! i dlatego sie tak przestraszylam, jeszcze babcia do lekarza poszla i cos jej dlugo nie ma.
do tego wydawalo mi sie ze sie nasilaja...

oby Maleństwo jeszcze posiedziało w brzuszku

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Napisane przez frogutka

witam się nadal w dwupaku- 3dni ptp
Hanka się zasiedziała, w brzuchu się wierci, ale wychodzić ani myśli. Poproszę o dużego brokuła, bo inaczej w środę idziemy na wywołanie

mówisz i masz

thidien współczuję sytuacji z mamą.. rzeczywiście zachowuje się jak zazdrosne dziecko.. oby szybko jej przeszło, może jak Maleństwo będzie na świecie to inaczej się będzie zachowywała

[olakola]

wewillrockyou a co tam u was ?

[wewillrockyou]

Napisane przez olakola

wewillrockyou a co tam u was ?

a dziękuję dobrze
cieszę się z każdego przepowiadacza a ich ostatnio coraz więcej, no ale nie chwalę się coby nie zapeszać jutro idę na ktg, to się dowiem co tam z Małym, brzuch od wczoraj non stop twardy, także może w końcu coś się zacznie dziać i tak obrażona jestem na Olka, bo ileż można mówić żeby wyłaził, dałam sobie spokój

[asienka213]

Napisane przez monkaa321

ja też miałam mieć podcinane jak byłam mała, już nie wiem dlaczego ale jak przyszła moja kolej i pani otwierając drzwi mówiła do kogoś "przygotuj igłę ze znieczuleniem" to wybiegłam z krzykiem i nikt mnie w poczekalni nie zdążył złapać a to był długi i wązki korytarz
no i mi nie podcięli

Napisane przez Smarrita

Będziesz mieć super pamiątkę. Wiem co mówię, bo sama odebrałam już zdjęcia i się napatrzeć nie mogę

pokaz

Napisane przez wewillrockyou

Widok z okna mam na plac zabaw przedszkola, wyjrzałam, a tam takie małe ludziki się bawią w słoneczku wzruszyłam się

za niedlugo bedziesz tam wypatrywac swojego Olka

Napisane przez Ela87

Właśnie wróciłyśmy ze spaceru. Dziewczyny nie macie pojęcia jaka u nas pogoda szłam w cienkiej bluzce z rękawami 3/4 a i tak się smażyłam Chodziłyśmy 1,5 godziny, a jestem zmęczona jak po 8 godzinach w pracy. Muszę częściej pracować nad moją kondycją U mnie w pokoju chłoodniej niż na dworze. Jak tż wróci z pracy to idziemy na kawę do ogródka Sezon ogródkowy czas zacząć

zazdroszcze ogrodkowania

Napisane przez justine_87

Mały jest grzeczniutki i nie możemy się na niego napatrzeć
A od dzisiaj jesteśmy sami, bo TŻ musiał wrócić do pracy i jakoś dajemy sobie radę

Tylko jedna sprawa nie pozwala mi cieszyć się tymi pierwszymi chwilami z Maluszkiem - moja mama...
Chyba się obraziła, że po porodzie nie zamieszkaliśmy u niej (obecnie mieszkamy u mojej ciotki, u której mamy swój duży pokój i łazienkę, no i ciszę i spokój, bo w moim rodzinnym domu jest strasznie głośno - odzwyczaiłam się od tego po prostu).
Choć mówiliśmy przed porodem, że tak się nie stanie, to nawet nie napisze głupiego sms-a ani nie zadzwoni... Gdy poprosiłam ją, żeby przyjechała i pomogła mi przy wyjściu ze szpitala (chciałam, żeby poczuła się potrzebna), to powiedziała, że nie ma czasu, bo... sprząta.
Myślałam, że przyjedzie do nas w niedzielę. A tu co się dowiaduję? Pojechała z tatą w odwiedziny do rodzinki - a do ponoć najukochańszej córki, o której ciążę tak się martwili NIE PRZYJECHALI.

Jest mi cholernie przykro

O, budzi się mój PROMYCZEK

ciesze sie, ze dobrze wam idzie I przykro z powodu mamy, ale nie martw sie dlugo nie bedzie chowac urazy, jak zobaczy malego to pewnie bedziesz jej wizyt miec juz dosc

Napisane przez wewillrockyou

1. idealną porę sobie wybrałyśmy do rodzenia dzieci jeszcze jak taka pogoda, sam się humor poprawia w słoneczku

4. już jesienią jak będzie siadać zaczną się spacerki na plac zabaw

to prawda, wiosna to piekna pora na rodzenie dzieci, jak wszystko kwitnie, budzi sie do zycia
a zima juz beda mogly saneczkowac

pola urocza fotka

Co do sesji, to napewno sie pochwale

[Ela87]

thidien moze z ta zazdroscia to prawda ja jestem w domu juz dwa tygodnie a moja mama tylko raz Ole trzymala na rekach. W ogole do nas nie zaglada i nawet nie pyta jak tam mala, a przeciez mieszkamy razem. Sama tylko czasami powiem jak minela noc i co slychac, by cisze zabic jak jestem obok. Zero zainteresowania. Tylko dziwne, ze Nie jest mi przykro Ja sie prosic o uwage nie bede. Nic na sile

Napisane przez olakola

śliczny
a na czym on leży ? na bujaczku ?

ja kupiłam prześcieradełka nieprzemakalne - nie ma problemu, że ceratka się przesunie

czarnamadonna dlatego ja nie ide na razie na plac zabaw - nie byłabym w stanie wynieść Kuby, bo on sam by nie wyszedł, a siedziałby do nocy - takie ma braki po zimie

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

o tym samym pomyślałam

może wsyp mamie od czasu do czasu persen rozdrobniony do herbaty ...
albo zrób jej melisy

wlasnie mi przypomnialas, ze mam nieprzemakalne przescierdlo a ja glupia pisze, ze potem cos podloze, a zapomnialam co mam w lozeczku.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.