Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.12

[sadlaczyca]

Shiloh, tridentina, tak trzeba będzie,zrobić bo ile można się meczyc samej..

Perfuzja, woombie tak ma. Dzieć nie jest zawiniety " w kij" i jak mu np lapka scierpnie to może ja sobie poruszać. Mój Smerf przyzwyczajony do tego bo od początku śpi w woombie. Gorzej jest teraz w otulaczu jak nie może ruszać rękami, denerwuje się, rzuca . Sprzedaję otulacz bo u nas się nie sprawdził. Pierwsza noc spoko, kolejne to dramat. Przebralam w stare woombie i Smerf odplynal.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[em ma]

Napisane przez sadlaczyca

em ma, no właśnie, niby jest w domu a pożytek żaden.

Na szczęście u nas tych nocek w miesiącu jest maks 6 więc jakoś da radę przeżyć, ale wolałabym żeby ich w ogóle nie było.

Napisane przez perfuzja

emma a Dorotka moze ruszać rekami w Woombie? Bo Emil moze i go to wybudza Tylko nie wiem czy on jeszcze za mały czy Woombie po prostu tak ma?

Może przesuwać lekko w górę i w dół, ale bardzo lekko-raczej jest dobrze zciśnięta. Ty masz używane-może w nim leżało już większe dziecię i rozciągnięte jest woombie?

Napisane przez malaMigotkAaa

Kolejny spacer w chuscie ahh rewelka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Super!

Napisane przez perfuzja

Czy wiecie moze ile zajmie powrót na właściwe tory laktacji? Na początku jak Emil zaczął przesypiac te 6 godzin w nocy ciurkiem wstawalam z piersiami jak kamienie. I jak głupia zamiast jak krolowa_nilu odciagac przed pójściem spać to nie robiłam nic. Po tygodniu mniej wiecej o 2h miałam już normalne piersi. A teraz uznałam, ze jednak potrzebuje ściągać, zeby zrobic zapasy
Wiec zaczęłam, ale wyniki są żałosne delikatnie mowiac. Tak jak zwykle po 3 godzinach niekarmienia ściągam z jednej piersi koło 90 ml, tak wieczorem po takim samym czasie ściągam maksymalnie 50 ml z obydwu

Podejrzewam, że jak regularnie będziesz odciągać wieczorami to wszystko wróci na własciwy tor po kilku dniach (chociaż ja nie jestem tego dobrym przykładem-odciągam regularnie od 2 miesięcy wieczorami i raz jest lepiej, raz gorzej)

[gosia261282]

Napisane przez sadlaczyca

gosia, jak nastrój dzisiaj? lepszy?

Dzięki,że pytasz Tak,już lepiej. Po czekoladzie humor się poprawia

Napisane przez _Shiloh_

sadlaczyca: mój też na poczatku tak robił, że chodził na drzemki po 2-3 godzinach jak wstał. Bardzo szybko to rozwiązałam, powiedziałam (a właściwie była wojna). Ze on po robocie odsypia ciurkiem 7 godzin a ja dwie w każda noc i ja jestem w pracy 24/7 i też ma sie zajmować i mnie to g....obchodzi. Koniec dyskutowania.

Ja nie mówię,że tż ma nie pomagać,bo oczywiście,że tak ale z drugiej strony rozumiem ludzi pracujących na nocki. Kiedyś pracowałam tak przez krótki czas i bardzo źle to znosiłam. Nocnego snu nic nie zastąpi,nawet jeśli jest to sen przerywany,tak jak w naszych przypadkach wstawaniem do dziecka. Ja byłam po nockach 8-godzinnych bardziej zmęczona niż gdy pracowałam w dzień po 12 godzin.
Jak dla mnie praca na same nocki to coś na krótką metę,jest to bardzo niezdrowe dla organizmu.

[perfuzja]

Napisane przez sadlaczyca

Shiloh, tridentina, tak trzeba będzie,zrobić bo ile można się meczyc samej..

Perfuzja, woombie tak ma. Dzieć nie jest zawiniety " w kij" i jak mu np lapka scierpnie to może ja sobie poruszać. Mój Smerf przyzwyczajony do tego bo od początku śpi w woombie. Gorzej jest teraz w otulaczu jak nie może ruszać rękami, denerwuje się, rzuca . Sprzedaję otulacz bo u nas się nie sprawdził. Pierwsza noc spoko, kolejne to dramat. Przebralam w stare woombie i Smerf odplynal.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kurcze, to nasze chyba pójdzie na sprzedaż
Teraz w ogóle jest ciezko, bo Emil chce pakować sobie ręce do buzi, a w Woombie moze sobie je przyłożyć do twarzy prawie i wkurza się, ze nie dalej. Mnie nie przeszkadza, ze chce jeść ręce, ale poje je przez 5 minut, a po chwili nimi rzuca i go budzą.

Z kolei do łask wrócił otulacz z motherhood, on jest dla większego dziecka chyba po prostu (szkoda, ze nie piszą tego na stronie...), teraz Emil już prawie nigdy nie wyjmuje z niego rąk.

[Hosenka*]

Napisane przez perfuzja

Kurcze, to nasze chyba pójdzie na sprzedaż
Teraz w ogóle jest ciezko, bo Emil chce pakować sobie ręce do buzi, a w Woombie moze sobie je przyłożyć do twarzy prawie i wkurza się, ze nie dalej. Mnie nie przeszkadza, ze chce jeść ręce, ale poje je przez 5 minut, a po chwili nimi rzuca i go budzą.

Z kolei do łask wrócił otulacz z motherhood, on jest dla większego dziecka chyba po prostu (szkoda, ze nie piszą tego na stronie...), teraz Emil już prawie nigdy nie wyjmuje z niego rąk.

A może jest za duże woombie? Kacper nie jest w stanie ruszać rękami i się wkurza.

[perfuzja]

Napisane przez Hosenka*

A może jest za duże woombie? Kacper nie jest w stanie ruszać rękami i się wkurza.

No wlasnie moze byc jeszcze za duże teoretycznie - mamy to od 6,5 kg, a Emil wazy jakos 6200-6300.
Ale Dorotka jest jeszcze mniejsza - dlatego pytalam emmy
Emil na boki nie moze ruszać, ale spokojnie zgięta w łokciu ręka moze zawędrować aż do twarzy.

[sadlaczyca]

Gosia, cieszę się że jest lepiej a c do pracy na nocki to się zgadzam z Tobą, to przekichna zmiana. Dlatego właśnie staram się żeby tz miał jako taki spokój jak odsypia. Ale zajmowanie się dzieckiem max godzinę dziennie to przegiecie. Potem Smerf musi się do niego od nowa przyzwyczajać, serio.

Perfuzja, no aż tak żeby raczkmi prawie dotykał buzi to nie mamy. Tak jak u Em my, rusza w górę i dół . Może rzeczywiście Emil za,mały jeszcze? Bo ja mam uzywke woombie (te mniejsze) i nie zauważyłam żeby było rozciągnięte. Moim zdaniem jest zrobione z dobrego materiału.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[em ma]

Napisane przez perfuzja

Kurcze, to nasze chyba pójdzie na sprzedaż
Teraz w ogóle jest ciezko, bo Emil chce pakować sobie ręce do buzi, a w Woombie moze sobie je przyłożyć do twarzy prawie i wkurza się, ze nie dalej. Mnie nie przeszkadza, ze chce jeść ręce, ale poje je przez 5 minut, a po chwili nimi rzuca i go budzą.

Z kolei do łask wrócił otulacz z motherhood, on jest dla większego dziecka chyba po prostu (szkoda, ze nie piszą tego na stronie...), teraz Emil już prawie nigdy nie wyjmuje z niego rąk.

Moze sie jeszcze wstrzymaj az emil troche urosnie?
Dorotka z tego rak nie wyjmie i nie zblizy do buzi ale podejrzewam ze w tym mniejszym czułaby sie jeszcze lepiej

Sadlaczyca materiał jest super ale duzo zalezy jak kto dba. bo moze byc super materiał a i tak ktos złym praniem zniszczy/rozciagnie.

[perfuzja]

Napisane przez em ma

Moze sie jeszcze wstrzymaj az emil troche urosnie?
Dorotka z tego rak nie wyjmie i nie zblizy do buzi ale podejrzewam ze w tym mniejszym czułaby sie jeszcze lepiej

Sadlaczyca materiał jest super ale duzo zalezy jak kto dba. bo moze byc super materiał a i tak ktos złym praniem zniszczy/rozciagnie.

Tak wlasnie zrobię - poczekam z 0,5 kg-1 kg i jak cały czas bedzie tak samo to puszczę dalej

[krolowa_nilu]

Perfuzja, nasz otulacz powędrował już do piwnicy, ostatnio wsadziłam Małą i okazał się zdecydowanie za mały nadal uważam, że to niewypał. W ogóle tak piszecie o woombie i też mnie kusi. Choć u nas świetnie sprawdza muślinowa pielucha, zawijanie idzie sprawnie, więc sama nie wiem... SADLACZYCA u nas też były drobne przeboje z podziałem obąwiązków. Mój luby przegiął, gdy 4 tygodnie po porodzie powiedział mi, że skoro nie zarabiam realnych pieniędzy to moja praca jest g**** warta. Nie wiem co mu strzeliło do tego durnego łba, że tak powiedział, w życiu się nie spodziewałam usłyszeć od niego coś takiego. Przepraszał setki razy, dużo pomaga w domu i przy dziecku, docenia mój wysiłek, ale zadra została. Pewnie jeszcze długo mu nie wybaczę, głupie zdanie, a tak namieszało.

[perfuzja]

Emil jadł ostatnio ponad 4 godziny temu, wiec musi byc głodny jak nie wiem.
Ale twardo śpi, tylko rusza szczęką jakby jadł - pewnie mu się śni piers

[malaMigotkAaa]

nienawidze mojego teścia NIENAWIDZE!! ;( ;(

[magnusia]

Nie wyjde wcxesniej niz w pon. W pon będą małemu wstrzykiwac w to miejsce kontrast aby zobaczyc czy sie przetoka nie zrobiła a jak jest to beda mi go operowac oszaleje chyba i serio przechodze zalamanie nerwowe. Maly wietrzy pupe i co chwila musze go myc, smarowac, prac pieluchy itd
Prosze trzymajcie kciuki aby nie było tej przetoki bo wyląduję w psychiatryku

[perfuzja]

Napisane przez magnusia

Nie wyjde wcxesniej niz w pon. W pon będą małemu wstrzykiwac w to miejsce kontrast aby zobaczyc czy sie przetoka nie zrobiła a jak jest to beda mi go operowac oszaleje chyba i serio przechodze zalamanie nerwowe. Maly wietrzy pupe i co chwila musze go myc, smarowac, prac pieluchy itd
Prosze trzymajcie kciuki aby nie było tej przetoki bo wyląduję w psychiatryku

Bedzie dobrze na pewno
Jesteście pod dobrą opieką i to jest najważniejsze.

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez malaMigotkAaa

nienawidze mojego teścia NIENAWIDZE!! ;( ;(

Co się stało?

[Roane]

Napisane przez isia4891

Ale mam nerwa ...
Moze jestem wyrodna matką ale dziś ściągam mleko i mąż niech go nakarmi ja sie musze wyspać bo zwariuje ...koniec z noszenie..mały wymuszacz
Może 3 godziny śpie w nocy ostatnio...

Jaką wyrodną matką, bredzisz z niewyspania W takim razie ojciec jest jeszcze bardziej wyrodny, bo regularnie śpi jak dziecko w nocy marudzi

Napisane przez malaMigotkAaa

(...)
Juz widze wyscig babci i stado dzieci wiszacych nad wozkiem. Znow bede ta najgorsza bo powiem ze maja sie zajac czym innym a nie mi na dziecko dmuchac. Jeszcze po chrobie. Szkoda ze jest tam rodzenstwo ktorych mama jest.... dziwna. Dzieci od niej robia wszytko co chca otwieraja szafki kiedy przychodza w gosci. A mama milczy a ja chodze i mowie, ze nie wolno i zamykam... serio. Na weselu naszym zebrali do kieszeni cukierki (chlopak ma 13 lat dziewczynka 6) .... i rodzice NIC nie powirzieli. Na urodzinach chlopak wyjada np. Oliwki z salatki z miski SERIO i tez cisza. A ja nie wiem jak se zavhowac skoro mnie nie slucha. Ahhh jak ja ich nie znosze a to bliska rodzina tz niestety.

Znow wyjde na aliena i dziwolaga bo bede mowic co mi sie nie podoba.
(...)

Zwracaj uwagę rodzicom, może jak im powiesz raz i drugi wprost, co myślisz o zachowaniu dzieci, głupio im się zrobi?

Napisane przez Olcia_1983

(...)
Ja uwielbiam jak Zuzia spi mi na klacie na żabkę, uroczo wygląda i tak delikatnie sie przytula.
(...)

Mój w tej chwili właśnie tak lula, u mamusi na brzuszku

Napisane przez sadlaczyca

(...)
shiloh, u mnie problem tkwi w tym, że mój Smerf jest ostatnio nieodkładalny. u mamusi na rękach najlepiej a już szał jest jak się siedzi z cycem w zębach. I ja nie mogę zrobić nic ze sobą bez asysty wrzasków. O ile normalnie jak tż pracuje na ranki/popołudnia i nie ma go w domu to trudno, najwyżej Smerf by trochę powył a ja bym np umyła twarz i zęby, zjadła śniadanie itp to jak tż śpi po nocce to staram się uspokajać wrzaskuna. Jak mały względnie cicho jest to istnieje szansa, że tż nie pójdzie na drugą drzemkę = korzyść dla mnie, może uda mi się coś zrobić w domu/ze soba/wyskoczyć do sklepu. Ale jak patrzę na siebie teraz w lustrze to szlag mnie trafia, rozczochrane włosy, byle jakie ciuchy, bez makijażu, z worami pod oczami, blada jak ściana.
A jak jeszcze tż (podziębiony=umierający) wczoraj mi po obiedzie stwierdził, że idzie spać (spał od 15do18.30) to aż się popłakałam. On se k*** może chodzić na drzemki ile chce a ja to co?! Robot jestem? Co to tylko moje dziecko? A Smerf jeszcze dokłada swoje jak u tż na rękach wyje (aż się zanosi i zapowietrza) i dopiero jak ja go wezmę to się uspokaja. Nie dziwię mu się, skoro ja z nim siedzę cały dzień i noc a tż tylko może w sumie z godzinę.
(...)

Mały do ojca nigdy się nie przyzwyczai, skoro ojciec się nie angażuje

[krolowa_nilu]

Magnusiu, współczuję ci bardzo tych nerwów, stresu i obaw o zdrowie Adasia. Szpital nie jest najlepszym miejscem dla twojego samopoczucia, ale jest teraz najlepszym miejscem dla Małego. Bądź silna i odzywaj się tu, kiedy tylko potrzebujesz, postaramy się cię pocieszyć A mojemu TŻ udało się załatwić wizytę u okulisty dziecięcego na przyszły piątek. Uff... Osobiście brzydzę się nepotyzmem, korupcją i załatwianiem spraw "po znajomości", ale jeśli chodzi o moje dziecko wszystkie ideały chowam do kieszeni.

[gosia261282]

Napisane przez malaMigotkAaa

nienawidze mojego teścia NIENAWIDZE!! ;( ;(

Co się stało kochana?

[Roane]

SuperDzidziuś spał od północy do 6 rano, wstał, zjadł, nafajdał, poszedł spać spowrotem, i spał do 10 Wyspałam się jak bąk, wory pod oczami jakby mniejsze, czuję że żyję. Dodatkowo TZ już dzisiaj zaczyna weekend, więc dziecko mam komu kopsnąć
TZ kontunuuje zabijanie tekstami. Wstaliśmy rano, a on "widzisz jakie fajne ci dziecko zrobiłem? tylko śpi i śpi".

[malaMigotkAaa]

Jak wiecie mój mąż pracuje ze swoim tatą.Tata jest od mojego tż uzależniony dzwoni do nas po kilka razy w ciągu dnia. Gada o tym, że np. radwańska wygrała, tudzież Kamil stoch jest liderem ble ble ble....
Albo wybuchł pożar w pcimiu dolnym ku..a.

Dziś szwagrowi nawaliło auto, we wrocławiu, 300 km stąd... ktoś musi go odholować do domu. Szwagier poprosił tatę (teścia) i swoją żonę (żeby pomogła mu trafić) ale nie... mój teść postanowił, że mój tż ma jechać, a że on jest uległy i wszystkim w koło by pomógł to pojechał. Mieliśmy iść na 17:30 na spowiedź nie zdążymy. Mój małż ostatnio pracuje do wieczora. Nie widzi ani mnie prawie a dziecka to już w ogóle. Dziś miał być w domu. Wiecie co... gdyby mój teść logicznie myślał, powiedziałby jedź do żony i dziecka pojutrze chrzciny może cie potrzebować... ale nie on nie chciał, żeby szwagierka jechała, czemy NIEWIEM. Szwagierka zła, szwagier wku...y. TZ próbuje łagodzić....
Ja kolejny dzień jestem sama tylko dlatego, że mój teść potrzebuje mojego męża... niby głupia sytuacja, ale się rozryczałam, że kolejny dzień jesteśmy sami tylko przez jego widzimisie. Dosłownie mówiłam do Borysa, że zaraz tata przyjdzie, zaczął się uśmiechać i dupppp telefon, że on jedzie..KU...A !! KU...A

Teściowa go broni i mówi, ze on by nie trafił, pytam więc a co ze szwagierką też? No ku...a NIE, on za chwilę się nie wy.ra bez tż.


Miarka się przebrała, bo to nie jest pierwszy raz, tym razem mu powiem, co o nim myślę gó..o mnie obchodzi czy się obrazi. Wielkie g...o!!

Szwagrowi mega głupio, ale to nie jego wina, tylko taty. Skąd mógł wiedzieć, że tak się stanie.

[Roane]

Napisane przez malaMigotkAaa

nienawidze mojego teścia NIENAWIDZE!! ;( ;(

Biedna A co się stało?

Napisane przez magnusia

Nie wyjde wcxesniej niz w pon. W pon będą małemu wstrzykiwac w to miejsce kontrast aby zobaczyc czy sie przetoka nie zrobiła a jak jest to beda mi go operowac oszaleje chyba i serio przechodze zalamanie nerwowe. Maly wietrzy pupe i co chwila musze go myc, smarowac, prac pieluchy itd
Prosze trzymajcie kciuki aby nie było tej przetoki bo wyląduję w psychiatryku

Milion kciuków

[gosia261282]

Migotka a może by tak spróbować bez kłótni,ale stanowczo powiedzieć do teścia: "tato (czy jak tam mówisz) potrzebuję męża,żeby mi pomógł,mamy plany,idziemy do spowiedzi itd,szwagierka pojedzie" i koniec kropka.

[lolita25]

Dziewczyny, no nie wiem co mnie podkusiło z tym mlekiem, zaparcia na szczęście minęły ale i tak jestem na siebie zła
Ale rozmawiałam z położną i powiedziała że jest taki syrop Duphalac czy jakoś tak się nazywa i można takim maluszkom podać 5 ml w razie zaparć, muszę go kupić i w razie czego będzie
Migotko chyba bym szału na twoim miejscu dostała

[malaMigotkAaa]

Napisane przez gosia261282

Migotka a może by tak spróbować bez kłótni,ale stanowczo powiedzieć do teścia: "tato (czy jak tam mówisz) potrzebuję męża,żeby mi pomógł,mamy plany,idziemy do spowiedzi itd,szwagierka pojedzie" i koniec kropka.

Mogłabym spróbować, ale uwierz mi jedno jego durne słowo, a wybuchnę. Zbiera mi się od dłuższego czasu, chyba już muszę wygarnąć mu to i owo. Owszem, zacznę spokojnie, w sumie nie zacznę od darcia japy :P ale przypuszczam, że może się tak skończyć. Myślę, że słyszał, jak krzyczałam do telefonu tż, z resztą zadzwoniłam do niego samego, ale i tak tż odebrał bo tata prowadził. Coś powiedział, tak, żebym usłyszała,ale nie zrozumiałam... Nie chcę go na oczy oglądać.

[lolita25]

Napisane przez krolowa_nilu

Magnusiu, współczuję ci bardzo tych nerwów, stresu i obaw o zdrowie Adasia. Szpital nie jest najlepszym miejscem dla twojego samopoczucia, ale jest teraz najlepszym miejscem dla Małego. Bądź silna i odzywaj się tu, kiedy tylko potrzebujesz, postaramy się cię pocieszyć A mojemu TŻ udało się załatwić wizytę u okulisty dziecięcego na przyszły piątek. Uff... Osobiście brzydzę się nepotyzmem, korupcją i załatwianiem spraw "po znajomości", ale jeśli chodzi o moje dziecko wszystkie ideały chowam do kieszeni.

Ja też nie lubię tak załatwiać spraw ale........inaczej w naszym kraju się nie da

[gosia261282]

Lolita a ty coś ostatnio nic o zakupach nie piszesz

Kupiłaś coś ładnego Lence?

[Le La]

Napisane przez magnusia

Nie wyjde wcxesniej niz w pon. W pon będą małemu wstrzykiwac w to miejsce kontrast aby zobaczyc czy sie przetoka nie zrobiła a jak jest to beda mi go operowac oszaleje chyba i serio przechodze zalamanie nerwowe. Maly wietrzy pupe i co chwila musze go myc, smarowac, prac pieluchy itd
Prosze trzymajcie kciuki aby nie było tej przetoki bo wyląduję w psychiatryku

y

Oj biedaku Najwazniejsze, ze Adas jest pod dobra opieka Kochana. Bedzie dobrze na pewno, trzymam kciuki Wiem, ze latwo mi mowic, ale Twoje nerwy na pewno nie sluza malcowi, musisz sie troszke uspokoic, na pewno bedzie wszsytko ok

migotko wiesz, nie obraz sie, ale z mojego punktu widzenia to wina, jesli w ogole mozna mowic o winie, jest po stronie Twojego tzta. No bo wiesz, tesc prawdopodobnie od zawsze do niego wydzwanial i wszedzie ze soba ciagal, a teraz moze nie widzi powodu dla ktorego to by sie mialo zmienic. To Twoj tz powinien jasno wytyczyc granice, ze teraz jestes Ty i Borys i to Wy jestescie najwazniejsi. No i przede wszystkim powinien pogadac z ojcem, zeby przestal mu truc doope. Pogadaj z tztem, ze tak nie moze byc i to w jego rekach jest ustalenie pewnych zasad z ojcem
Glupia sytuacja, ze starsi nie daja zyc swoim dzieciom, masakra.

A ja sie zdrzemnelam razem z Alkiem prawie 2 godziny i zaraz jedziemy na spacer do lasu

[sadlaczyca]

Roane, on się angażuje, potrafi się naprawdę ładnie zajmować synem, chodzi na spacery, przewija, przebiera, robi wszystko oprócz karmienia cycem. Tyle, że robi to wtedy kiedy ma na ranki/popołudnia do pracy. Jak ma nocki to jest tak jak pisałam wcześniej. Całe szczęście, że dziś już ma weekend.

migotka, ja też uważam jak Le la, że tż powinien mu granicę postawić. Teść będzie się zachowywał tak dalej jak mu tż na to pozwoli bo niby czemu miałby się zmieniać? Bo nie dość, że to facet (sam się nie domyśli, trzeba mu jak krowie na rowie powiedzieć co trzeba) to jeszcze przyzwyczajony do tego, że tż na każde jego zawołanie jest. Może też myśli, że skoro to jego syn to ma się go słuchać? W każdym razie myślę, że to tż powinien z nim męską rozmowę przeprowadzić i powiedzieć, że on teraz ma swoją rodzinę, która jest dla niego najważniejsza i że zawsze będzie stawiał Was na pierwszym miejscu.

lolita, nie bądź zła na siebie, każdej z nas zdarza się zrobić coś czego potem się żałuje. Grunt to wyciągnąć wnioski i zapamiętać je a nie biczować się niepotrzebnie.

magnusia, na pewno żadnej przetoki nie będzie, wyjdziecie w poniedziałek do domu i już do szpitala nie wrócicie

królowa, no nieźle Ci tż pojechał.. też bym raczej nie zapomniała takich słów. Ale czasem człowiek ma gorszy dzień i jak coś palnie bez zastanowienia to potem wstyd przed samym sobą. Grunt, że się angażuje i już takich "świetnych" tekstów nie wygłasza


My zaraz jedziemy do lasu na spacer, od jutra ma być brzydko.

[JustiLbn]

Moje dziecko jest nieodkładalne Ssie cycka co godzinę, zasypia na mnie snem głębokim, bo wypuszcza pierś i mimo tarmoszenia się nie budzi, ale po odłożeniu jej gdziekolwiek poza granice mojego ciała, to od razu się budzi. Noc beznadziejna, 3h snu Ledwo żyję, mała prawie nie spała.
Mam pytanie dot. karmienia piersią, otóż nadal bolą mnie sutki.
Myślałam, że to minęło, smaruję, wietrzę etc. a tu powrócił ból. Wydaje mi się, że mała dobrze ssie, bo mleka pełna buzia i w końcu wypuszcza pierś, ale gdy się przysysa, to mnie mocno szczypie. Nie mam strupów, ani innych problemów, tylko to szczypanie. Jaka może być przyczyna?
Spacerów nadal nienawidzimy Jedynie na rękach wytrzyma 15 min i do domu, bo dziki ryk. W samochodzie to samo... Mam kogo odwiedzać, ciepło jest, mam auto, prawko, a w tej histerii mojej córki muszę siedzieć sama w domu. Najlepiej nie jeść, nie pić i nie sikać, tylko leżeć na łóżku z nią i wywalonymi balonami

[gosia261282]

Pokażę wam co ostatnio kupiłam dla małej córeczki koleżanki (i znów po cichu zamarzyłam o małej dziewuszce ) :

http://www.next.co.uk/g39640s3

http://www.next.co.uk/g39640s1

http://www.next.co.uk/x53906s3

[perfuzja]

Roane jeszcze raz szacun za kangurka, i to z noworodkiem Próbowałam dwa razy i zaliczyłam dwie porażki, ni huhu nie jestem w stanie tego dociągnąć.