|
|
#1321 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 159
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
agayka111 co to za lekarze? Ja poszłam 5 dni przed terminem z powodu krwawienia, to od razu mi kazali zostać i powiedzieli,że bez dziecka nie wyjdę. Bardzo wam dziękuję za wsparcie. Dietę taką mam, bo po powrocie ze szpitala coś tam zjadłam i miałam biegunkę, a Alicja bardzo płakała, nie mogła zrobić kupy i cierpiała. Dostałam więc od położnej zalecenie eliminacji i byłam na samym ryżu. Nic to nie daje, bo wprowadzam co 3 dni nowy produkt i nie ma objawów alergii, tylko mała się męczy od godziny 3-6,7 rano , nie może puścić bąka i płacze. Kupy nie robi już kilka dni. Dałam jej w piątek czopka i zrobiła normalną kupę, nie było oznak zatwardzenia. Dlatego nie wiem czy to zaparcia, czy po prostu niedorozwinięty układ trawienny? Największy terror sieje mi mąż , od którego liczyłam na wsparcie. Ogólnie bardzo mi pomaga, ale w tej kwestii czuję się przez niego zaszczuta. Dziś próbował mi wmówić , że kawa inka jest dla małej szkodliwa Dajemy małej Delicol i niestety nie pomaga. Ja piję rumianek i koper na zmianę, co skutkuje eleganckimi bączalami u mnie zamiast u córki. Noce nie są najgorsze. Po kąpieli Ala około 20 zasypia przy cycu, potem co 2h się budzi na cycka, ale zaraz zasypia (chyba ) bo ja zasypiam karmiąc. Odkładam ją do łóżeczka gdzieś do 3 rano, bo potem marudzi, więc zostaje z nami na łóżku. Pępek jeszcze siedzi, ale za kilka dni odpadnie , bo wisi na włosku. Piersi nadal pieką, ale smaruję fioletem, psikam octaniseptem i smaruję clotrimazolem. Niestety do lekarza nie mogę pójść, bo nie ma mnie w systemie NFZ , bo ZUS jeszcze nie rozpatrzył ani moich L4 , ani wniosku o macierzyński. Prywatnie dopiero na czwartek jest miejsce, a wtedy mamy ortopedę z małą. Alicja nie ma pleśniawek, ale kupiłam Aftin żeby był zapobiegawczo w domu. Widzę,że mamusie wzięło na podsumowania ? Ja już parę rzeczy pisałam wcześniej. -szlafroka nie miałam, nie używam na co dzień -majtki miałam siateczkowe, wielorazowe , take fioletowe z gemini 2 op po 2 szt. wysokie i niskie. Prałam po każdej zmianie podkładu, bo się brudziły, ale szybko wysychały -rożków mam 4 i wszystkie używam, bo któryś ciągle zalany czymś -krocze myłam płynem do hig int z biedronki, w ogóle cała się nim myłam i psikałam octaniseptem i jest już ładnie zgojone -mamy prawie 4 tyg i nadal używamy Pampersów 1 - ubranka nadal na 56 głównie kaftaniki lub body z długim rękawem i śpiochy -ochraniacz na łóżeczko też zdjęłam , bo nie widziałam małej -butelkę mam 1 szt avent natural i wystarcza do dokarmiania , mąż od razu myje i zalewa wrzątkiem -laktator nie jest w stanie ściągnąć ze mnie więcej niż 40 ml mleka z dwóch piersi, więc cieszę się, że jest pożyczony
__________________
http://www.suwaczek.pl/cache/aa23db2c38.png 19.02.2014 g 18.20 Alicja |
|
|
|
|
#1322 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Lędziny
Wiadomości: 4 640
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
nam coraz lepiej idzie spanie w lozeczku. Kilka godzin w nocy w nim przespi i czasami w dzien, ale w dzien ostatnio malo spi, wiec nie wiem jak bedzie pozniej.Cytat:
ja myslalam, ze to zle z rozwarciem po terminie chodzic :P---------- Dopisano o 11:49 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ---------- No i zazdroszcze pieknej pogody u nasmod wczoraj jakies apogeum. Wiatr przewraca znaki i ploty, a deszcz leje sie strumieniami ![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. ---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ---------- Justi tztowi nalezy sie lanie ma byc wsparciem... Z tego co czytalam to Delicol jest na nietolerancje laktazy i trzeba miec to stwierdzone, zeby pomagal. Moze inne kropelki na bączki pomogą? Bobotic ma ten sam sklad co niemiecki sabsimplex i to podobno bardzo dobre kropelki, sa jeszcze jakies espumikony i inne. Trzeba szukac i zmieniac, zeby cos pomoglo. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Wszelkie piękno rodzi się w bólu. |
||
|
|
|
#1323 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Siemianowice Śl
Wiadomości: 1 198
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Dziewczyny ale mam dziwny organizm... Idę się zalatwic do wc a po wszystkim chlup i mleko cieknie z dwóch sutków na raz
Wysłane z telefonu... |
|
|
|
#1324 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 540
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Dziewczyny, wpadam na szybko by się pochwalić, że 11.03.2014 r o godz 11:12 na swiat przyszedl MIKOLAJ
ur sie w 40td6d ciązyzamieszczam opis porodu może którejś pomoże ![]() Mialam jeden z najgorszych z mozliwych a zyje i daje rade ![]() Obudzilam w nocy po polnocy parę minut i miałam skurcze co 5 min. Leżę więc sobie i liczę, męża nie budzę, bo i po co jak pewnie zaraz przejdzie.. i tak minęła godzina, dalej jak w zegarku co 5 min.. i stwierdziłam, że jak przez poł godz jeszcze nie przejdzie to obudzę męża i pojedziemy no i budzę, mówię ze chyba to to i idę pod prysznic i jak nie przejdzie to jedziemy.. a mój mąż.. "to ja się idę zdrzemnąć" no i w końcu się wybraliśmy, byliśmy po 2 w szpitalu.. najbardziej sie balam falstartu..żeby się jak dureń nie wracać do domu.. od razu ktg, skurczy nie rysuje a ja sobie myślę, co to mnie tak boli.. potem badanie i mówi mi położna że 4-5cm rozwarcia, to ja się jej pytam,czy mam iść do domu... ![]() a ona, że nie, że rodzę, żebym się poszła zameldować (niemiecki szpital, ja jedna do porodu na cały oddział, cisza i spokój) zameldowaliśmy się i za dopłatą (45e/dzień) wzięliśmy salę na oddziale rodzinną z łóżkiem i pełnym wyżywieniem dla męża i plazmą na ścianie.. jeszcze poszliśmy na tą porodową, lekarz polak pobrał mi krew i powiedział, że on jest do 8 i zanim skończy zmianę, to założą mi PDA, bo po co się mam męczyć, jak całą noc nie spałam.. no i położna odprowadziła nas do naszego pokoju(jak dobry pokój hotelowy) i powiedziała, że jak będzie bardziej boleć to mam przyjśc na tą salę porodową.. a żebym spróbowała się zdrzemnąc.. no to mąż zasnął, a ja skurcze co 3 minuty i się zastanawiam, czy iść już, czy nie... bo nie chciałam nikomu przeszkadzać... Było już chyba po 6 jak budzę męża i mówię, chodź, bo coraz bardziej boli..poszliśmy, znów ktg, ja mam skurcze co 2-3min a ktg coś tam ledwo rysuje.. to sobie myślę.. że dupa, że nic się nie dzieje.. potem badanie i położna mówi, że 6-7 cm... to sobie myślę, nie jest źle, coś się dzieje zaleciła sobie pochodzić, poskakać na piłce, i zjeść śniadanie, bo o 8 dają..no to spoko... poszliśmy do naszego pokoju, mąż przyniósł śniadanie(szwedzki stół w bufecie w korytarzu..) zjadłam pół bułki,między skurczami co 2 min.. mąż sobie znów legnął a ja bujałam się z bólu siedząc na łóżku.. po 8 przyszła grupa lekarzy z oddziału i lekarz Niemiec mowi mi że jak mnie tak boli to żebym poszła na tę salę porodową.. no to wziełam męża i poszlismy, tam badanie, położna przekłuła pęcherz i mówi, że już niedługo.. ja sobie myśle, źe co niedługo.. znieczulenie mi dadza? czy co? a ona ze pełne rozwarcie i że do godziny urodzę ![]() a ja sobie mysle, gdzie moje znieczulenie?kiedy mi je dadzą.. chwilę później zaczęły sie parte...i tu zaczęła sie męka.. większość kobiet mówi o uldze, poł godz partych i męzu mówiącym "przyj", trzymającym za rekę... ja parłam i parłam i nic... przyszła lekarka.. kazali mi przeć na stojąco... parłam.. potem na kucki... parłam.. i dalej nic.. przyszla druga położna.. mi było juz wszysto jedno.. gdzieś na pograniczu świadomości zauważyłam że mąż wychodzi.. było mi wszystko jedno..(jak się okazało mąż wyszedł zapalić bo już patrzeć nie mógł jak odlatuję) reszty niewiele pamiętam.. co skurcz po 3 parcia..skurcze co 2 min..wyłam z bólu.. nawet nie zauważyłam, jak wyciągnęli próznociąg.. tylko ssłyszałam ten straszny dzwięk i ból ze skurczy,z parcia i z tego cciągnięcia.. mąż w tym czasie(jak mi opowiedzial) chciał wejść, to go nie wpóścili, powiedzieli, że jeszcze 10 min.. mąż na korytarzu z 10 min czekał ponad godzinę, bo nawet próżnociąg nie pomógł... ja już niewiele kontaktowałam.. zauważyłam położną na moim brzuchu.. i teraz co skurcz to ja prę podciągając nogi na maksa, jedna położna pcha na mnie przez brzuch dziecko, druga, drugą nogę mi ciśnie do głowy, a lekarka próznociągiem... wtedy zwątpiłam, że dziecko wyjdzie.. dalej na kazdym skurczu 3 parcia i głos położnej..jeszcze raz! jeszcze raz!.. aż w końcu stało się niemożliwe.. nawet nie zdarzyłam poczuć ulgi,że już po a Mikołaj leżał na mojej piersi.. a ja po prostu płakałam... trzymałam go i płakałam... dopiero wtedy wposcili męża... mąż z zachwytem patrzył na bobaska... a u mnie kolejny problem.. łożysko... ciąbgnęłyy, naciskały na brzuch(ból nieziemski) a tu nic.. usłyszałam tylko zrezygnowany głos położnej "nie selba" czyli "nic samo" z wszystkim kłopot... w końcu wycisnęły je jakoś ze mnie.. teraz lekarka zaczęła mnie łatać.. a połozne z wielka ciekawością rzuciły się by zmierzyć główkę małego.. okazało się, że Mikoś miał po ur 38 cm główkę, gdzie normalnie dzieci maja ok 33-35cm... i waga 4210g.... mnie zaszyli, dziecko na pierś oddali, obbmyli mnie, wyzakładali te podpachy,podpieli kroplówkę... i wyszły.. zostalismy tylko we 3 ![]() a mi sie zaczelo robić słabo.. wysłałam meza po położna, i kazałam wziąść dziecko,by mu nic nie zrobić.. szybko znowu zaroiło sie od personelu.. szybko sprawdzili,, ze za duzo krwawie.. macica sie nie obkurcza.. cisnienie leci.. szybko drugi wenflon na drugą rękę, i osocze pompowali we mnie... a położna sprawdza macicę... oczywiscie naciska prze brzuch.. ból jak cholera.. mowi, że musi spawdzić... ale najpierw pęcherz opróżnic..więc jeszcze cewnik(kolejny bonus) i zaczęła grzebać ręką. na żywca,pomimo świeżych szwów... drugą ręką naciskała brzuch.. wyciągała resztki łożyska.. i jeszcze raz,, i jeszcze,, a ja się darłam wniebogłosy... ale jak wszystko, to i to się skończyło... monitorowali mnie.. a ja dziekowałam Bogu, że żyje jeszcze.. no i tyle opisu ![]() sama się dziwię, że nie mam jakiejś traumy.. nie wiedziałam, że można znieść tyle bólu.. ale Mikołaj wynagradza wszystko.. a starajac sie o dziecko liczylam sie z tym ze porod moze byc rozny.. najważniejsze, że Mikołaj cały i zdrowy.. on też się musiał nacierpieć.. po próznociagu ma dwa ślady na główce.. jak odbite 2 szklanki, ranki już mu sie zagoiły, pozostały jeszcze siniaki... a teraz jestesmy w domku i uczymy sie zyc razem
|
|
|
|
#1325 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 449
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cześć Kobietki
![]() Cytat:
A co do facetów to niektórzy nie potrafią wesprzeć, mój też mi kilka razy zarzucił, że coś zjadłam jak mały tylko płakał, a generalnie nie miewał problemów brzuszkowych raczej. No ale czasem płakał, jak to dziecko. Teraz jak mi tak powie to oleję gościa, ale wtedy sama byłam wystraszona, bo to wszystko takie nowe i dobijał mnie takim gadaniem. Cytat:
![]() Ja coś ostatnio mam za dużo energii, nie wróży to dobrze, bo ja wcale nie chcę jeszcze rodzić! Wczoraj sprzątałam, gotowałam i jeszcze do sklepu pojechałam! Z czego już zrezygnowałam generalnie. Ale pociągnęło mnie do sh no ale nic ciekawego nie złowiłam, poza strojem do biegania po porodzie ![]() ---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ---------- Cytat:
Ale dzielna jesteś Kobitka, ogromne gratulacje!! ważne, że już po wszystkim i jesteście cali i zdrowi
|
|||
|
|
|
#1326 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Lędziny
Wiadomości: 4 640
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
12mu05 wielkie gratulacje. Traumatyczny porod, ale fajnie, ze nie masz raumy. Jestes dzielna brawa dla Was
![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Wszelkie piękno rodzi się w bólu. |
|
|
|
#1327 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 2 103
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
|
|
|
|
#1328 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 486
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
12mu05 - ale sie nameczylas kobieto.... tym bardziej ogromne gratulacje!!!
|
|
|
|
#1329 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 555
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
__________________
O książkach |
|
|
|
|
#1330 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Siemianowice Śl
Wiadomości: 1 198
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
12mu05 gratulacje!!!
Wysłane z telefonu... |
|
|
|
#1331 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Frankfurt nad Menem
Wiadomości: 1 052
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
12mu05- po pierwsze gratulacje
Mamy kolejnego Mikołaja ![]() Też miałam założony próżnociąg, ale na ostatnie dwa parte skurcze i Mała nie miała nawet śladu na główce. U mnie przez spadki tętna- pępowina owinęła się wokół szyi, a ja miałam mało sił w ostatniej fazie. Historia z łożyskiem nieciekawa, ale juz wszystko za Wami
__________________
Emilka 25.02.2014 Leon 19.04.2016 |
|
|
|
#1332 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: München/Gräfelfing
Wiadomości: 1 300
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
12mu05 gratulacje!!! Zdrowka dla Ciebie i dzieciaczka i...krotkiej oamieci, zebys wszystkie zle chwile zapomniala
![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/uwo93e3kht0jg022.png |
|
|
|
#1333 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Gratulacje dla MAMUSI I MIKOŁAJKA
opisu nie czytam bo widzę, że było źle po odp reszty dziewczyn przeczytam po swoim...
__________________
21.04.2012 ![]() 18.03.2014 Agatka |
|
|
|
#1334 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 783
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
dopiero zaczynamy przyzwyczajac do łóżeczka przee nami długa droga ![]() Cytat:
Dziewczyno przebilas moj poród bardzo współczuję mam nadzieje że po jakimś czasie zaczniesz zapominać to wszystko tak jak Ja. Mikołajek wszystko wynagrodzi :-* Wysłane z mojego GT-I8190 |
||
|
|
|
#1335 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: woj. łódzkie
Wiadomości: 469
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
Sent from my C6903 using Wizaz Forum mobile app |
|
|
|
|
#1336 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 362
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
stoper mam
kiedyś go zainstalowałam i o nim zapomniałam bo mi się schował![]() olakola bardzo nieładnie zachowuje się Twój mąż jak widzisz, każda z nas jest zbulwersowana jego zachowaniem tak samo jak Ty. Należy mu się ***!kate1623 sukcesy są oby Maja była coraz grzeczniejsza i zrezygnowała z awantur agayka111 JustiLbn współczuję tych męczarni ![]() 12mu05 gratuluję!! Strasznie dużo przeszłaś podczas porodu, dużego Mikołaja urodziłaś a mi się nie podobało że Cię mąż nie wspierał tylko spał albo poszedł zapalić... Ale skoro piszesz że nie masz pomimo ciężkiego porodu traumy to jest to najważniejsze. teraz zostaną tylko miłe wspomnienia dla potrzebujących
__________________
Pod moim sercem,inne bije serce... Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane. Pod moim sercem małe rączki dziecka, cichutko pukają do mojego serca. Myślę, sobie wtedy: może być wspanialej? Noszę w sobie życie, które Bóg mi daje! Edytowane przez monkaa321 Czas edycji: 2014-03-16 o 15:14 |
|
|
|
#1337 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 1 833
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
To ja chyba nie powinnam narzekać na swojego Gucia, bo on właściwie tylko w łóżeczku śpi.
W dzień po jedzeniu usypia na rękach i odkładam go do łóżeczka. Czasem ma jakąś fazę niespania to sobie leży na klacie, albo w bujaczku albo na ramieniu ogląda świat. 12mu05 - gratulacje! i przykro mi z powodu traumatycznych przeżyć.
__________________
05.03.2014. - Gabryś |
|
|
|
#1338 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 540
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
dzięki dziewczyny za gratulacje
![]() zapomnieć o bólu to zpomniałam, jak dostałam Mikosia ![]() znieczulenia nie dostałam, bo się w koncu nie upomniałam, bo mi się wydawało, że jeszcze tak strasznie nie boli.. czekałam aż do pełnego rozwarcia ![]() mąż patrzac na mnie myslał, że jeszcze się nie rozkręciło, skoro ja siedzę spokojnie i przełykam skurcze dodam, że byłam w stanie nawet żartować ![]() a w ogóle wydaje mi się, że sam poród był szybki... tak mi czas leciał... a w sumie to rozczarowana jestem tylko tym, że jak się ur 11.03 o 11:12 to mogli wpisać że o 11:11 to by tak fajnie było a ja do formy wróciłam błyskawicznie, tego samego dnia już chodziłam sama i dzieckiem się zajmowałam ![]() 13 juz wyszlam do domu i jedyne co mi przeszkadzało to szwy.. a i dodam, że na sali porodowej, już po wszystkim stwierdziłam, że następne to tylko cc ![]() a dziś to już w sumie myślę, ze jakby głowka mniejsza była to może być i SN
Edytowane przez 12mu05 Czas edycji: 2014-03-16 o 16:24 |
|
|
|
#1339 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Czy Wy dzisiaj tez jesteście takie zaspane? Jakbym mogła to bym cały dzień przespała/przelezala
![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
21.04.2012 ![]() 18.03.2014 Agatka |
|
|
|
#1340 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: ŁDZ
Wiadomości: 1 130
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
Dzielna kobitka z Ciebie Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Impossible is nothing I ślubuję Ci... Szczęśliwa żona od 9.11.2013r. I kocham Cię ponad wszystko... Szczęśliwa mama od 06.04.2014r. Sławcio |
|
|
|
|
#1341 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Lędziny
Wiadomości: 4 640
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
w dodatku masakrycznie wieje. Dzisiaj czyba padne i 20.Cytat:
Jak czytalam opis to to samo pomyslalam sobie o tej godzinie, mogliby ta minute darowac. :P Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Wszelkie piękno rodzi się w bólu. |
||
|
|
|
#1342 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Siemianowice Śl
Wiadomości: 1 198
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Magduś ten dzień dzisiaj jest okropny i masz rację że senny :/
Wysłane z telefonu... |
|
|
|
#1343 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 449
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
A ja mam cały weekend jakiś pracowity. Ciągle sprzątam gotuje piore i nawet prasuje.
A w ogóle to mam wieści od Maggie: rodzi wysłane z fona
|
|
|
|
#1344 | ||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Czarny las :P ........... De
Wiadomości: 2 563
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
ciekawe, kiedy sie jasnie pan obudziCytat:
zeby sie wreszcie samo rozkreciloCytat:
Cytat:
justi Twojemu tztowi to sie naleza takie solidne baciory 12mu05 gratuluje i wspolczuje takiego przykrego porodu Ale iwdze, ze po Tobie to szybko splynelo ![]() A u nas dzis bylo ladnie, wlasnie wrocilismy z festynu i placu zabaw A tak mnie plecy bolaly, ze co chwile szukalam jakiejs lawki
__________________
N&L&F
|
||||
|
|
|
#1345 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 2 103
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
|
|
|
|
#1346 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Lędziny
Wiadomości: 4 640
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Wszelkie piękno rodzi się w bólu. |
|
|
|
|
#1347 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Frankfurt nad Menem
Wiadomości: 1 052
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Maggie- ogromne
![]() I czekamy na wieści
__________________
Emilka 25.02.2014 Leon 19.04.2016 |
|
|
|
#1348 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Czarny las :P ........... De
Wiadomości: 2 563
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
maggie mocne
__________________
N&L&F
|
|
|
|
|
#1349 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Siemianowice Śl
Wiadomości: 1 198
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Maggie
dajesz! Wysłane z telefonu... |
|
|
|
#1350 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Świdnica
Wiadomości: 622
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
aż sobie poszukam ![]() ---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ---------- olakola no bardzo nieładnie się Twój mąż zachowuje ![]() 12mu05 GRATULACJE!!!!!!!!!!!! ale poród rzeźnia byłaś mega dzielna kobieto ![]() maggie
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:50.




pozdrawiamy
Ogólnie bardzo mi pomaga, ale w tej kwestii czuję się przez niego zaszczuta. Dziś próbował mi wmówić , że kawa inka jest dla małej szkodliwa
) bo ja zasypiam karmiąc. Odkładam ją do łóżeczka gdzieś do 3 rano, bo potem marudzi, więc zostaje z nami na łóżku. Pępek jeszcze siedzi, ale za kilka dni odpadnie , bo wisi na włosku. 
nam coraz lepiej idzie spanie w lozeczku. Kilka godzin w nocy w nim przespi i czasami w dzien, ale w dzien ostatnio malo spi, wiec nie wiem jak bedzie pozniej.











ciekawe, kiedy sie jasnie pan obudzi
zeby sie wreszcie samo rozkrecilo
mamy 3 dzien kryzysu. Mala marudzi i prawie w ogole nie spi 

