Wiosna szybko przeminie i przywita nas lato. Mój Tż zostanie sierpniowym TATĄ! cz. II

[ButterBear]

Napisane przez twin--maid

Gdy leżałam w szpitalu, to kobiety 30-letnie już były stare

No bardzo serdecznie Ci dziękuję

Napisane przez Optymistka26

2-gi dzień pod rząd zOstałam królową przypalonego garnka Nastawiłam obiad ale zachciało mi się siku...Jak poszłam tak zapomniałam. Przypomniałam sobie czytając na forum coś o kuchni.
Wchodzę ryż przypalony, mięso kipi. Ja w ryk że miało być pycha a będzie bleeee a Tż na to ze obiad bedzie pyszny bo ja go zrobiłam a zawsze robię świetne, a garnek on doczyści. Od razu przestałam płakać Obiad był mmm pyszny! Kurczak w sosie korma, ryż, mizeria ze szczypiorkiem na słono i sałata ze śmietaną szczypiorkiem natką pietruszki i pomidorem na słodko
Poza obiadem mam ochote tylko na nie zdrowe rzeczy

21 stopni i słonko!! Gdyby nie wiatr mozna by sie było opalać

Ooo, to niestety tak jak ja. Dziś w sklepie naszło mnie na jogurt, więc wzięłam bio i na serek z rzodkiewka... pieczywo jem tylko ciemne, ale i tak mi źle, że tyle się obżeram.
Gdyby postawić przede mna 10 kg frytek, to bym zeżarła aż by się uszy trzęsły

Napisane przez mysia111

Nie było mnie 2 dni na forum a tu już nowy watek. Ale pędzicie.
Wczoraj cały dzień byłam poza domem - praca. Jak wyszłam przed 8 rano tak wróciłam przed 20 wieczorem. Wykapałam się i poszłam spać po 20. Obudziłam się po 4 rano wyspana ale udało mi się jakoś, na szczęście, usnąć po godzinie.

Wróciło mi dziś porannePo ponad 2-tygodniowej przerwie.

Dziś też w pracy ale dziś dzień lajtowy -siedzę do 12 i uciekam na shooping. Idę po sukienkę - tą 3 którą Wam ostatnio wklejałam. No i baletki muszę sobie kupić bo w szafie prawie same buty na obcasie..
Właśnie - śmigacie jeszcze na obcasach?

Idę nadrabiać wątek

To mój typ

Ja też muszę kupić sobie jakieś wiosenne butki! Może w weekend skoczę po coś I te legginsy.
Halinka, przepraszam, gapa ze mnie daj proszę raz jeszcze link do tych, które Ty kupiłaś?


A ja się za godzinkę zbieram i jadę z rodzicami i siostrzenicami na wystawę psów

[asix86]

Witam się na nowym wątku

Tak szybko piszecie, że 3 dniową nieobecność nadrabiałam chyba kilka godzin!

Pisałyście o cellulicie.. wczoraj aż obejrzałam swój i nie zauważyłam, żeby było go więcej. Pytam TŻ, a On, że wg niego jest go mniej
No ale powiem Wam, że 100 razy bardziej wolałabym mieć cellulit niż masakryczny trądzik ciążowy! Fakt, że jest już lepiej, antybiotyk punktowy faktycznie zaczął mi pomagać.. ale mam tyle blizn, że szkoda gadać . Bez podkładu z domu nie wyjdę.. nawet w domu muszę nakładać, bo inaczej patrzeć na siebie nie mogę


Któraś z Was pytała o Bezpiecznego Malucha. Ja bardzo mało w porównaniu do Was dostałam. Tylko śliniaczek i naklejkę do auta. Poza tym trochę ulotek. Jak napisałam warto pójść, aczkolwiek jeśli ktoś poczyta w necie o tematach:
- montowanie fotelika w aucie
- pierwsza pomoc przy zadławieniu i bezdechu
to pewnie nie dowie się dużo mniej. Jeśli chodzi o pierwszą pomoc, to ja czuję niedosyt i mam zamiar się tym głębiej zainteresować (filmiki youtube?). Moim zdaniem warto iść, jak się jest tak zielonym jak my z TŻ .


We wtorek miałam połówkowe. Jak napisałam wczoraj, jest wszystko w porządku, ale mój Gin doprowadził mnie do łez swoim zachowaniem (ale to dopiero w domu, bo przy nim trzymałam się). TŻ był całą wizytę przy mnie i stwierdził, że mój Gin był zniecierpliwiony moimi pytaniami, których zresztą nie było wcale dużo! Poza tym TŻ powiedział, że mój Gin jest taki luzak i bezpośredni, ale moim zdaniem zbyt dużo sobie pozwala.. "wyśmiewa" mnie trochę.

1 kwietnia mam wizytę u nowego Gin i nie wiem co mam mu powiedzieć.. dlaczego zmieniam lekarza..
Pytanie do dziewczyn, które zmieniły Ginekologa:
Czy dałyście nowemu lekarzowi książeczkę ciążową? Czy ją Wam zabrał lub zaczął w niej pisać? Ja szczerze mówiąc myślałam, żeby chodzić do tego starego również cały czas, ale już go o nic nie pytać i nie przejmować się jego zachowaniem..
Mam go na pakiet medyczny i nie muszę nic płacić. Ten nowy to będzie całkiem prywatnie..

[mysia111]

Napisane przez ButterBear

Ooo, to niestety tak jak ja. Dziś w sklepie naszło mnie na jogurt, więc wzięłam bio i na serek z rzodkiewka... pieczywo jem tylko ciemne, ale i tak mi źle, że tyle się obżeram.
Gdyby postawić przede mna 10 kg frytek, to bym zeżarła aż by się uszy trzęsły

Ja z racji tego że wczoraj cały dzień byłam poza domem i nie miałam czasu na "normalne" jedzenie to objadłam się w McDonaldzie - zjadłam Big Maca, ziemniaczki z sosem majonezowym i Mc Flurry

[ButterBear]

Napisane przez asix86

We wtorek miałam połówkowe. Jak napisałam wczoraj, jest wszystko w porządku, ale mój Gin doprowadził mnie do łez swoim zachowaniem (ale to dopiero w domu, bo przy nim trzymałam się). TŻ był całą wizytę przy mnie i stwierdził, że mój Gin był zniecierpliwiony moimi pytaniami, których zresztą nie było wcale dużo! Poza tym TŻ powiedział, że mój Gin jest taki luzak i bezpośredni, ale moim zdaniem zbyt dużo sobie pozwala.. "wyśmiewa" mnie trochę.

1 kwietnia mam wizytę u nowego Gin i nie wiem co mam mu powiedzieć.. dlaczego zmieniam lekarza..
Pytanie do dziewczyn, które zmieniły Ginekologa:
Czy dałyście nowemu lekarzowi książeczkę ciążową? Czy ją Wam zabrał lub zaczął w niej pisać? Ja szczerze mówiąc myślałam, żeby chodzić do tego starego również cały czas, ale już go o nic nie pytać i nie przejmować się jego zachowaniem..
Mam go na pakiet medyczny i nie muszę nic płacić. Ten nowy to będzie całkiem prywatnie..

A co się stało? Co gadał?
Przecież to normalne, że jako pacjentka, a tym bardziej pacjentka w ciaży, masz watpliwości i zadajesz pytania.

Myślę, że lepiej zmienić gina na takiego, który cierpliwie zniesie Twoje pytania. Albo tego do pionu postawisz uświadamiajac, że to on jest tam dla Ciebie, a nie odwrotnie!!

[justa_1978]

Witajcie drogie Mamuski
Mam na imie Justyna, jestem obecnie w 20 tc (przewidywany termin porodu wg om: 7-8 sierpnia, wg usg 1 sierpnia), mam 4-letnia coreczke i... niestety jestem tu najstarsza Postanowilam sie do Was przylaczyc, bo w grupie zawsze razniej POzdrawiam

[h4linka]

Napisane przez mysia111

Ja z racji tego że wczoraj cały dzień byłam poza domem i nie miałam czasu na "normalne" jedzenie to objadłam się w McDonaldzie - zjadłam Big Maca, ziemniaczki z sosem majonezowym i Mc Flurry

MCFlurry

[asix86]

Napisane przez ButterBear

A co się stało? Co gadał?
Przecież to normalne, że jako pacjentka, a tym bardziej pacjentka w ciaży, masz watpliwości i zadajesz pytania.

Myślę, że lepiej zmienić gina na takiego, który cierpliwie zniesie Twoje pytania. Albo tego do pionu postawisz uświadamiajac, że to on jest tam dla Ciebie, a nie odwrotnie!!

Na wstępie: "[Moje Nazwisko], jesteśmy skazani na siebie.. kto by z Tobą wytrzymał.." (niby żartobliwie.. no ale sorry.. - chodziło chyba o to, że tydzień temu do niego zadzwoniłam, opisałam objawy, a on kazał przyjechać do szpitala, gdzie pracuje. Zrobił mi badania i mówił, że jest OK. Poza tym wie, że ja ogólnie jestem taka przejmująca się i panikująca.. na pewno trochę tak, ale BEZ PRZESADY)

Później opisałam mu jak teraz boli mnie brzuch. On na to: "Przecież jesteś w ciąży. Jesteś szczupła. Masz teraz w sobie 'piłkę do siatki'. Gniecie Ci narządy. Będzie Cię bolało wszystko. Wyznacznikiem, że wszystko jest OK jest szyjka macicy a u Ciebie jest OK" (Niby fajnie to powiedział, ale ton jakim to mówił, był bezczelny. Poza tym powiedział mi to tak, jakby 100 razy mi to już powtarzał.. Jestem teraz spokojna, bo nie wiedziałam, że długość szyjki macicy wyjaśnia wszystko. Nie jestem przecież lekarzem!)

Nie mam ochoty go stawiać do pionu. Ale faktycznie zachowuje się jakbym to ja była dla niego. Poza tym był pewnie zniecierpliwiony bo wizyta trwała 30min a nie 10min jak On to lubi i często stosuje..

Poza tym moja książeczka ciążowa jest bardzo skromna, wcale nie spisuje wyników krwi tam..

No i oczywiście potem w domu nawrzeszczałam na TŻ, że co On na to, że taki palant tak jedzie po Jego żonie. A On, że jakoś nie widzi bardzo problemu, jest po prostu taki (że niby luzak), i że to ja mam się dobrze czuć i mogę zmienić lekarza. Takie niby 'wsparcie' a jednak brak.

Ehh

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Witaj justa_1978

[justa_1978]

Napisane przez asix86

Witam się na nowym wątku

Tak szybko piszecie, że 3 dniową nieobecność nadrabiałam chyba kilka godzin!

Pisałyście o cellulicie.. wczoraj aż obejrzałam swój i nie zauważyłam, żeby było go więcej. Pytam TŻ, a On, że wg niego jest go mniej
No ale powiem Wam, że 100 razy bardziej wolałabym mieć cellulit niż masakryczny trądzik ciążowy! Fakt, że jest już lepiej, antybiotyk punktowy faktycznie zaczął mi pomagać.. ale mam tyle blizn, że szkoda gadać . Bez podkładu z domu nie wyjdę.. nawet w domu muszę nakładać, bo inaczej patrzeć na siebie nie mogę


Któraś z Was pytała o Bezpiecznego Malucha. Ja bardzo mało w porównaniu do Was dostałam. Tylko śliniaczek i naklejkę do auta. Poza tym trochę ulotek. Jak napisałam warto pójść, aczkolwiek jeśli ktoś poczyta w necie o tematach:
- montowanie fotelika w aucie
- pierwsza pomoc przy zadławieniu i bezdechu
to pewnie nie dowie się dużo mniej. Jeśli chodzi o pierwszą pomoc, to ja czuję niedosyt i mam zamiar się tym głębiej zainteresować (filmiki youtube?). Moim zdaniem warto iść, jak się jest tak zielonym jak my z TŻ .


We wtorek miałam połówkowe. Jak napisałam wczoraj, jest wszystko w porządku, ale mój Gin doprowadził mnie do łez swoim zachowaniem (ale to dopiero w domu, bo przy nim trzymałam się). TŻ był całą wizytę przy mnie i stwierdził, że mój Gin był zniecierpliwiony moimi pytaniami, których zresztą nie było wcale dużo! Poza tym TŻ powiedział, że mój Gin jest taki luzak i bezpośredni, ale moim zdaniem zbyt dużo sobie pozwala.. "wyśmiewa" mnie trochę.

1 kwietnia mam wizytę u nowego Gin i nie wiem co mam mu powiedzieć.. dlaczego zmieniam lekarza..
Pytanie do dziewczyn, które zmieniły Ginekologa:
Czy dałyście nowemu lekarzowi książeczkę ciążową? Czy ją Wam zabrał lub zaczął w niej pisać? Ja szczerze mówiąc myślałam, żeby chodzić do tego starego również cały czas, ale już go o nic nie pytać i nie przejmować się jego zachowaniem..
Mam go na pakiet medyczny i nie muszę nic płacić. Ten nowy to będzie całkiem prywatnie..

asix86- ja raz zmienilam ginekologa w poprzedniej ciazy i na kolejne badanie zabralam swoja poprzednia ksiazeczke. Tam sa najwazniejsze informacje nt dotychczasowego przebiegu Twojej ciazy. Nie musisz sie tlumaczyc, a jesli gin. zapyta o powod zmiany, mozesz powiedziec, ze od lekarza prowadzacego oczekujesz wyczerpujacej informacji i braku lekcewazenia, a z takowym mialas niestety okazje sie wczesniej spotkac! Lekarze naprawde nie sa bogami( choc czesto o tym zapominaja).

[ButterBear]

Justa, witaj

Asix, a on do Ciebie mówi po imieniu?,dlaczego?

Z tego , co piszesz kompletnie chłop nie ma cierpliwości a to kiepsko jeśli chodzi o ginekologa zajmującego się ciazami. Może faktycznie zastanów się nad zmianą...

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez justa_1978

Witajcie drogie Mamuski
Mam na imie Justyna, jestem obecnie w 20 tc (przewidywany termin porodu wg om: 7-8 sierpnia, wg usg 1 sierpnia), mam 4-letnia coreczke i... niestety jestem tu najstarsza Postanowilam sie do Was przylaczyc, bo w grupie zawsze razniej POzdrawiam

witaj

[zuken]

Napisane przez h4linka

Mam 26 lat dodatkowe gabaryty to 53kg i 170 wzrostu, płaskodupie i płaskocyc. U mnie celulit nie miał się po prostu z czego robić. A tu taki brzydal teraz wyszedł.



Mój tż też mówi, że nabrałam kształtów kobiecych itp itd i że bardziej seksownie. Ale takiego cellulitu biorąc pod uwagę fakt, że wczesniej go nie było to się nie da nie zauważyć A to jest prosty i szczery chłopak.

Ja zdałam prawko dwa lata temu bo była okazja. Potem nie jeździłam wcale, a 3 tygodnie temu kupiliśmy auto, no i ktoś musi prowadzić


Młody coraz częściej jest aktywny. Regularnie po śniadaniu a potem ile i kiedy mu się zachce. Wczoraj męczył mnie pół popołudnia i tak jak u Ciebie zuken, chyba lubi jeździć samochodem.

U mnie jest tak samo jak u Ciebie Zjadłam śniadanko to malutka od razu się uaktywniła No i jazda autem nadal ją bawi


Kasiuulad dopisałam Twoich synków

asix86 weź swoją starą książeczkę, gin albo z niej skorzysta albo nie Pamiętaj tylko, że zawsze możesz trafić gorzej hehe ja zmieniłam gina i jestem bardzo zadowolona

justa_1978 witamy Dopisałam Cię do naszej listy


U mnie znowu piękna pogoda dzisiaj Tylko kompletnie nie mam pomysłu co zrobić na bezmięsny obiad... Co gotujecie dobrego dzisiaj?

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez asix86

Na wstępie: "[Moje Nazwisko], jesteśmy skazani na siebie.. kto by z Tobą wytrzymał.." (niby żartobliwie.. no ale sorry.. - chodziło chyba o to, że tydzień temu do niego zadzwoniłam, opisałam objawy, a on kazał przyjechać do szpitala, gdzie pracuje. Zrobił mi badania i mówił, że jest OK. Poza tym wie, że ja ogólnie jestem taka przejmująca się i panikująca.. na pewno trochę tak, ale BEZ PRZESADY)

Później opisałam mu jak teraz boli mnie brzuch. On na to: "Przecież jesteś w ciąży. Jesteś szczupła. Masz teraz w sobie 'piłkę do siatki'. Gniecie Ci narządy. Będzie Cię bolało wszystko. Wyznacznikiem, że wszystko jest OK jest szyjka macicy a u Ciebie jest OK" (Niby fajnie to powiedział, ale ton jakim to mówił, był bezczelny. Poza tym powiedział mi to tak, jakby 100 razy mi to już powtarzał.. Jestem teraz spokojna, bo nie wiedziałam, że długość szyjki macicy wyjaśnia wszystko. Nie jestem przecież lekarzem!)

Nie mam ochoty go stawiać do pionu. Ale faktycznie zachowuje się jakbym to ja była dla niego. Poza tym był pewnie zniecierpliwiony bo wizyta trwała 30min a nie 10min jak On to lubi i często stosuje..

Poza tym moja książeczka ciążowa jest bardzo skromna, wcale nie spisuje wyników krwi tam..

No i oczywiście potem w domu nawrzeszczałam na TŻ, że co On na to, że taki palant tak jedzie po Jego żonie. A On, że jakoś nie widzi bardzo problemu, jest po prostu taki (że niby luzak), i że to ja mam się dobrze czuć i mogę zmienić lekarza. Takie niby 'wsparcie' a jednak brak.

Ehh [COLOR="Silver"]

zmien lekarza nie ma co sie meczyc i wizyta 10 minut, bez przesady
a to ze zadajesz pytania i sie martwisz to naturalne a on ma obowiazek tego sluchac i tlumaczyc grzecznie
dlatego ja nigdy nie chodzila do faceta przejechalam sie raz i mi wystarczy
moja ginekolog jest fajna zawsze mnie slucha i wie ze jestem przewrazliwona przez to ze wczesniej poronilam i dokladnie mi wszystko tlumaczy

co do wsparcia moj tez wiele rzeczy nie widzi ale tu raczej chodzi o punkt widzenia my jestesmy w ciazy i u nas hormony biora gore w wielu sprawach przynajmniej ja tak uwazam

[asix86]

Napisane przez justa_1978

asix86- ja raz zmienilam ginekologa w poprzedniej ciazy i na kolejne badanie zabralam swoja poprzednia ksiazeczke. Tam sa najwazniejsze informacje nt dotychczasowego przebiegu Twojej ciazy. Nie musisz sie tlumaczyc, a jesli gin. zapyta o powod zmiany, mozesz powiedziec, ze od lekarza prowadzacego oczekujesz wyczerpujacej informacji i braku lekcewazenia, a z takowym mialas niestety okazje sie wczesniej spotkac! Lekarze naprawde nie sa bogami( choc czesto o tym zapominaja).

Po prostu takie sytuacje bardzo mnie stresują i muszę mieć przygotowane co powiem temu nowemu. Dokładnie tak jak napisałaś, ale nie wiem czy mi przez gardło przejdzie.

Napisane przez ButterBear

Justa, witaj

Asix, a on do Ciebie mówi po imieniu?,dlaczego?

Z tego , co piszesz kompletnie chłop nie ma cierpliwości a to kiepsko jeśli chodzi o ginekologa zajmującego się ciazami. Może faktycznie zastanów się nad zmianą...

No właśnie nie jesteśmy po imieniu a On często mówi na Ty. Swoją drogą powinnam mu odpowiedzieć: "No co Ty.. żartujesz..".
Mi się wydaje, że On pacjentki na pakiet medyczny traktuje tak średnio. Kiedyś, jak nie miałam pakietu medycznego, to byłam u niego ok 3 razy za kasę, to wydawał mi się fajny..

Napisane przez zuken

asix86 weź swoją starą książeczkę, gin albo z niej skorzysta albo nie Pamiętaj tylko, że zawsze możesz trafić gorzej hehe ja zmieniłam gina i jestem bardzo zadowolona

Wezmę na pewno. Chociaż przeszło mi przez myśl, żeby jej "zapomnieć" Proszę nie strasz :P. Gorzej chyba być nie może . Cieszę się, że Ty jesteś zadowolona ze swojej zmiany . Ja czekam na wizytę u nowego już miesiąc, bo terminy dla nowych pacjentek miał tak odległe .

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Napisane przez zaczarowanadlaniego

zmien lekarza nie ma co sie meczyc i wizyta 10 minut, bez przesady
a to ze zadajesz pytania i sie martwisz to naturalne a on ma obowiazek tego sluchac i tlumaczyc grzecznie
dlatego ja nigdy nie chodzila do faceta przejechalam sie raz i mi wystarczy
moja ginekolog jest fajna zawsze mnie slucha i wie ze jestem przewrazliwona przez to ze wczesniej poronilam i dokladnie mi wszystko tlumaczy

co do wsparcia moj tez wiele rzeczy nie widzi ale tu raczej chodzi o punkt widzenia my jestesmy w ciazy i u nas hormony biora gore w wielu sprawach przynajmniej ja tak uwazam

No właśnie to też pierwszy chłop do jakiego poszłam, wcześniej chodziłam do kobiet. Ale ponoć faceci są lepsi.. Ja tego nie widzę .
Ja też poroniłam we wrześniu i to właśnie "u Niego".

[Moni 26]

Napisane przez justa_1978

Witajcie drogie Mamuski
Mam na imie Justyna, jestem obecnie w 20 tc (przewidywany termin porodu wg om: 7-8 sierpnia, wg usg 1 sierpnia), mam 4-letnia coreczke i... niestety jestem tu najstarsza Postanowilam sie do Was przylaczyc, bo w grupie zawsze razniej POzdrawiam

Witamy serdecznie w naszym gronie

[justa_1978]

Bardzo dziekuje, za tak mile powitanie i dopisanie do listy. Ja nie znosze chamstwa lekarzy (mam na to mega alergie ), nie wiem skad poczucie, ze sa istotami nadprzyrodzonymi, ktorym nalezy sie szacunek i bicie poklonow...oni sa dla nas i powinni pacjenta traktowac z atencja oraz udzielac wszelkich wyjasnien.

[asix86]

Napisane przez justa_1978

Bardzo dziekuje, za tak mile powitanie i dopisanie do listy. Ja nie znosze chamstwa lekarzy (mam na to mega alergie ), nie wiem skad poczucie, ze sa istotami nadprzyrodzonymi, ktorym nalezy sie szacunek i bicie poklonow...oni sa dla nas i powinni pacjenta traktowac z atencja oraz udzielac wszelkich wyjasnien.

Dokładnie.. mam kumpelę lekarkę, byłam na imprezie, gdzie było sporo lekarzy. Moje zdanie się wtedy tylko umocniło .

Ale oczywiście są też tacy z powołania. Takich bardzo szanuję.

[Moni 26]

Napisane przez asix86

Witam się na nowym wątku

Tak szybko piszecie, że 3 dniową nieobecność nadrabiałam chyba kilka godzin!

Pisałyście o cellulicie.. wczoraj aż obejrzałam swój i nie zauważyłam, żeby było go więcej. Pytam TŻ, a On, że wg niego jest go mniej
No ale powiem Wam, że 100 razy bardziej wolałabym mieć cellulit niż masakryczny trądzik ciążowy! Fakt, że jest już lepiej, antybiotyk punktowy faktycznie zaczął mi pomagać.. ale mam tyle blizn, że szkoda gadać . Bez podkładu z domu nie wyjdę.. nawet w domu muszę nakładać, bo inaczej patrzeć na siebie nie mogę


Któraś z Was pytała o Bezpiecznego Malucha. Ja bardzo mało w porównaniu do Was dostałam. Tylko śliniaczek i naklejkę do auta. Poza tym trochę ulotek. Jak napisałam warto pójść, aczkolwiek jeśli ktoś poczyta w necie o tematach:
- montowanie fotelika w aucie
- pierwsza pomoc przy zadławieniu i bezdechu
to pewnie nie dowie się dużo mniej. Jeśli chodzi o pierwszą pomoc, to ja czuję niedosyt i mam zamiar się tym głębiej zainteresować (filmiki youtube?). Moim zdaniem warto iść, jak się jest tak zielonym jak my z TŻ .


We wtorek miałam połówkowe. Jak napisałam wczoraj, jest wszystko w porządku, ale mój Gin doprowadził mnie do łez swoim zachowaniem (ale to dopiero w domu, bo przy nim trzymałam się). TŻ był całą wizytę przy mnie i stwierdził, że mój Gin był zniecierpliwiony moimi pytaniami, których zresztą nie było wcale dużo! Poza tym TŻ powiedział, że mój Gin jest taki luzak i bezpośredni, ale moim zdaniem zbyt dużo sobie pozwala.. "wyśmiewa" mnie trochę.

1 kwietnia mam wizytę u nowego Gin i nie wiem co mam mu powiedzieć.. dlaczego zmieniam lekarza..
Pytanie do dziewczyn, które zmieniły Ginekologa:
Czy dałyście nowemu lekarzowi książeczkę ciążową? Czy ją Wam zabrał lub zaczął w niej pisać? Ja szczerze mówiąc myślałam, żeby chodzić do tego starego również cały czas, ale już go o nic nie pytać i nie przejmować się jego zachowaniem..
Mam go na pakiet medyczny i nie muszę nic płacić. Ten nowy to będzie całkiem prywatnie..

Witaj Wiesz co? Jego zachowanie nie jest zbyt profesjonalne, a najważniejsze abyś ty sie dobrze czuła...Ja nie mam odwagi zmienić mojego...chociaż tez średnio jestem z niego zadowolona, akurat co do długości wizyt to nie narzekam bo jestem min 30 min(też jest na fundusz) usg mam na każdej wizycie.... Ale jak sama go nie zapytam to nic mi nie powie....U mojego męża w pracy koleżanka która jest w 3 miesiacu ciaży też do niego chodzi i ponoć też narzeka, to jednak nie jestem przewrażliwiona....O tych dodatkowych badaniach nic mi nie wspominał(jak usg genetyczne, czy badanie prenatalne) a u ciebie jak było? Poinformował Cię? Ja jak powiedziałam że boli mnie brzuch to w ogóle nic nie powiedział(wiec nie wiem czy ja jestem powietrzem) Z kolei kobieta która też czekała na wizytę do niego, to mówiła, ze jest ok i jest zadowolona z niego, ale przyznała mi rację, ze jak chcę sie czegoś dowiedzieć muszę zapytać....Jestem trochę zdezorientowana i rozbita...bo nawet nie wiem nic o połówkowym badaniu, nic nie wspominał mi...A bede już w 23 tyg na następnej wizycie...A mówil ci o tym abyś sie przygotowała na połówkowe? Normalnie miałas na fundusz tak? Bo mój nic nie wspominał i nie wiem czy mam się prywatnie zapisać? Bo mojego gina nie było na tej liście co któraś z was podawała tych lekarzy z certyfikatem

[daisy dot]

Napisane przez asix86

1 kwietnia mam wizytę u nowego Gin i nie wiem co mam mu powiedzieć.. dlaczego zmieniam lekarza..
Pytanie do dziewczyn, które zmieniły Ginekologa:
Czy dałyście nowemu lekarzowi książeczkę ciążową? Czy ją Wam zabrał lub zaczął w niej pisać? Ja szczerze mówiąc myślałam, żeby chodzić do tego starego również cały czas, ale już go o nic nie pytać i nie przejmować się jego zachowaniem..
Mam go na pakiet medyczny i nie muszę nic płacić. Ten nowy to będzie całkiem prywatnie..

Ja zmieniłam lekarza, bo moja odwołała mi 3 razy wizyte: 1 w styczniu to poszlam prywatnie, 2 w lutym to nie poszłam bo juz mialam isc na usg na 14 tydzien i poznałam mojego supergina! 3 wizyta w marcu - bylam bardzo chora i bardzo chcialam isc do gina, a ona znowu odwolala, ale prywatnie przyjmowala tego dnia sprawdziłam. to powiedział co to to nie. Gdyby mi od razu powiedziala: Lepiej by bylo gdyby pani do mnie przychodzila prywatnie to bym chodzila a nie ze wymuszanie! co to to nie. Przeniosłam się do tego co mi robił USG on jest niesamowity. Jak byłam u niego ost to mu pow jaka mam syt i że bardzo chce żeby poprowadził mi ciążę, on pow że jasne chętnie, uzupełnia mi książeczkę po tamte, w której miałam uwaga 1 wpis!
Jeśli źle sięczujesz na wizycie to powinnaś zmienić Trzymaj się

Napisane przez justa_1978

Witajcie drogie Mamuski
Mam na imie Justyna, jestem obecnie w 20 tc (przewidywany termin porodu wg om: 7-8 sierpnia, wg usg 1 sierpnia), mam 4-letnia coreczke i... niestety jestem tu najstarsza Postanowilam sie do Was przylaczyc, bo w grupie zawsze razniej POzdrawiam

Witaj

Napisane przez h4linka

MCFlurry

Nigdy nie lubiłam mcflurry ale dziś chcę mc flurry

[kasia_ruda]

Napisane przez daisy dot

Ja zmieniłam lekarza, bo moja odwołała mi 3 razy wizyte: 1 w styczniu to poszlam prywatnie, 2 w lutym to nie poszłam bo juz mialam isc na usg na 14 tydzien i poznałam mojego supergina! 3 wizyta w marcu - bylam bardzo chora i bardzo chcialam isc do gina, a ona znowu odwolala, ale prywatnie przyjmowala tego dnia sprawdziłam. to powiedział co to to nie. Gdyby mi od razu powiedziala: Lepiej by bylo gdyby pani do mnie przychodzila prywatnie to bym chodzila a nie ze wymuszanie! co to to nie. Przeniosłam się do tego co mi robił USG on jest niesamowity. Jak byłam u niego ost to mu pow jaka mam syt i że bardzo chce żeby poprowadził mi ciążę, on pow że jasne chętnie, uzupełnia mi książeczkę po tamte, w której miałam uwaga 1 wpis!
Jeśli źle sięczujesz na wizycie to powinnaś zmienić Trzymaj się


Witaj


Nigdy nie lubiłam mcflurry ale dziś chcę mc flurry

Ja mam taką ochotę na kfc od kilku dni, że aż mnie skręca na samą myśl...

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

[h4linka]

Kolejne głupie myśli chodzą po moim kalafiorze. Pewnie każda z Was ma w karcie miejsce na wypis od dentysty? Przeraża mnie to miejsce, boję się, kiedy mój doktor każe mi iść na przegląd szczęki.
Wiem, że zdrowe zęby są w ciąży dość ważne. Byłam już pewien czas temu na kontroli, nie mam żadnej próchnicy ani innych zjawisk chorobowych no ale....
Mam do usunięcia aż 3 ósemki! Powiedzcie mi błagam, że nikt się tego nie podejmie u ciężarnej?! Zaczynam dostawać paranoi :/

[justa_1978]

Dziewczyny czesto piszecie o polowkowym i zastanawiacie sie czy, to wazne badanie... Bardzo wazne, ja z racji wieku mialam i mam refundowane badanie genetyczne ( pierwsze pomiedzy 11-a 13 tc, a drugie polowkowe), zapisalam sie do specjalisty (dr z certyfikatem) i czekam na termin... Boje sie jak jasna cholera, ale bardzo chce wiedziec, czy wszystkie organy rozwijaja sie prawidlowo. Jest we mnie ogromny strach przed wada genetyczna... w poprzedniej ciazy mialam zle wyniki z badan biochemicznych tzw testow pappa i przeplakalam cala ciaze. Na cale szczescie moja coreczka (Nina) jest zdrowa. Przy tej ciazy tez sie balam, ale jak poszlam na gentyczne usg w 12 tc, pani dr powiedziala, ze obraz usg nie budzi zadnych podejrzen i ze moge (ale nie musze) wykonac dodatkowe testy z krwi. Odpuscilam biochemie, bo nie mam zaufania do w/w badan. Mocno licze i wierze, ze moje malenstwo jest zdrowe (na 70 % dziewczynka). W nastepna srode ide na polowkowe i bardzo chce uslyszec same dobre wiesci.

[kasia_ruda]

Napisane przez h4linka

Kolejne głupie myśli chodzą po moim kalafiorze. Pewnie każda z Was ma w karcie miejsce na wypis od dentysty? Przeraża mnie to miejsce, boję się, kiedy mój doktor każe mi iść na przegląd szczęki.
Wiem, że zdrowe zęby są w ciąży dość ważne. Byłam już pewien czas temu na kontroli, nie mam żadnej próchnicy ani innych zjawisk chorobowych no ale....
Mam do usunięcia aż 3 ósemki! Powiedzcie mi błagam, że nikt się tego nie podejmie u ciężarnej?! Zaczynam dostawać paranoi :/

Jeśli nie dają żadnych dolegliwości bólowych i nie masz w nich dziur, to na pewno nikt nie będzie Cię męczyć wyrywaniem zębów w ciąży. Tym akurat nie musisz się martwić. Swoją drogą ja nie słyszałam, żeby gin kierował do dentysty. To raczej nasza dobra wola i własna decyzja.

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

[justa_1978]

Napisane przez h4linka

Kolejne głupie myśli chodzą po moim kalafiorze. Pewnie każda z Was ma w karcie miejsce na wypis od dentysty? Przeraża mnie to miejsce, boję się, kiedy mój doktor każe mi iść na przegląd szczęki.
Wiem, że zdrowe zęby są w ciąży dość ważne. Byłam już pewien czas temu na kontroli, nie mam żadnej próchnicy ani innych zjawisk chorobowych no ale....
Mam do usunięcia aż 3 ósemki! Powiedzcie mi błagam, że nikt się tego nie podejmie u ciężarnej?! Zaczynam dostawać paranoi :/

h4linka- usuwanie osemek najczesciej wykonuje chirurg szczękowy, moga wystapic powiklania, wiec jesli nie masz pilnej sytuacji, to radze poczekac do rozwiazania. Poza tym ten zabieg nie nalezy do najprzyjemniejszych Moj malz wyrywal jedna osemke w tamtym roku i z bolu chodzil po scianach (choc wydaje mi sie, ze ma niski prog bolu ) Musialam mu matkowac i przytakiwac mowiac, ze cesarka w porownaniu z taki wyrywaniem to pikus

[daisy dot]

Napisane przez h4linka

Kolejne głupie myśli chodzą po moim kalafiorze. Pewnie każda z Was ma w karcie miejsce na wypis od dentysty? Przeraża mnie to miejsce, boję się, kiedy mój doktor każe mi iść na przegląd szczęki.
Wiem, że zdrowe zęby są w ciąży dość ważne. Byłam już pewien czas temu na kontroli, nie mam żadnej próchnicy ani innych zjawisk chorobowych no ale....
Mam do usunięcia aż 3 ósemki! Powiedzcie mi błagam, że nikt się tego nie podejmie u ciężarnej?! Zaczynam dostawać paranoi :/

Hm, mnie się wydaje, że nie można takich zabiegów wykonywać u brzuchatych... Nie martw się na zapas, to niczemu nie służy. Mi wyrywali ósemkę z rok temu jak aparat nosiłam i powinnać jeszcze 2 się pozbyć ale to są dolne i wiem, że będę cierpieć. Prawdę mówiąc mialam to zrobićw tym roku ale nie zrobię bo jestem brzuchata
Co się odwlecze to nie uciecze, jak mawiają mądrale :p

Napisane przez justa_1978

Dziewczyny czesto piszecie o polowkowym i zastanawiacie sie czy, to wazne badanie... Bardzo wazne, ja z racji wieku mialam i mam refundowane badanie genetyczne ( pierwsze pomiedzy 11-a 13 tc, a drugie polowkowe), zapisalam sie do specjalisty (dr z certyfikatem) i czekam na termin... Boje sie jak jasna cholera, ale bardzo chce wiedziec, czy wszystkie organy rozwijaja sie prawidlowo. Jest we mnie ogromny strach przed wada genetyczna... w poprzedniej ciazy mialam zle wyniki z badan biochemicznych tzw testow pappa i przeplakalam cala ciaze. Na cale szczescie moja coreczka (Nina) jest zdrowa. Przy tej ciazy tez sie balam, ale jak poszlam na gentyczne usg w 12 tc, pani dr powiedziala, ze obraz usg nie budzi zadnych podejrzen i ze moge (ale nie musze) wykonac dodatkowe testy z krwi. Odpuscilam biochemie, bo nie mam zaufania do w/w badan. Mocno licze i wierze, ze moje malenstwo jest zdrowe (na 70 % dziewczynka). W nastepna srode ide na polowkowe i bardzo chce uslyszec same dobre wiesci.

Nie martw się na zapas. Ja zawsze wierzę, że jeśli do tej pory jest dobrze to tak będzie
za połówkowe

Głowa mnie boli już od tego kompa idę się przejść po innych działach w pracy

[zaczarowanadlaniego]

ja sie bardzo boje dentysty i cale szczescie ze nigdy zadnego zeba wyrywanego nie mialam mam jeszcze 3 do robienia i mam nadzieje ze na tym sie skonczy

[lilka_vanilka]

Napisane przez h4linka

Kolejne głupie myśli chodzą po moim kalafiorze. Pewnie każda z Was ma w karcie miejsce na wypis od dentysty? Przeraża mnie to miejsce, boję się, kiedy mój doktor każe mi iść na przegląd szczęki.
Wiem, że zdrowe zęby są w ciąży dość ważne. Byłam już pewien czas temu na kontroli, nie mam żadnej próchnicy ani innych zjawisk chorobowych no ale....
Mam do usunięcia aż 3 ósemki! Powiedzcie mi błagam, że nikt się tego nie podejmie u ciężarnej?! Zaczynam dostawać paranoi :/

ja mam 4 ósemki do wyrwania długo z nimi chodzę, bo boję się wyrywania. Są martwe, a mimo to moja dentystka wręcz kazała mi je usunąć i straszyła powikłaniami u dziecka i przy porodzie. Odpowiedziałam jej, że najpierw muszę zapytać ginekologa. No i tak jak myślałam, ginekolog odradził i kazał poczekać. Mowił, że to tak jak np. ze złamaniem ręki w ciąży - no nie ma rady, trzeba operować. A skoro nic się nie dzieje, to nie trza psuć

[h4linka]

Uffff. kamień z serca. Dzięki dziewczyny.
Czyli moje ósemki jeszcze sobie ze mną pożyją.

Dostałam od rodziców 40 jajek ze wsi. Co ja mam z tym zrobić?

[angelika__2014]

Dziewczyny tak na szybko później Was nadrobię bo widzę, że naprodukowałyście spoooooro!!!!

No więc..... ZUKEN .... możesz wpisać .......

angelika__2014 25 lat tp 31.07.2014 D Z I E W C Z Y N K A

Gin powiedział, że istna KOCICA z długimi nogami

Jakaaaaaa jestem szczęśliwa !!!!!!!!!!!!!! Huraaaaaaaaaaaa !!!!!!!!

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez angelika__2014

Dziewczyny tak na szybko później Was nadrobię bo widzę, że naprodukowałyście spoooooro!!!!

No więc..... ZUKEN .... możesz wpisać .......

angelika__2014 25 lat tp 31.07.2014 D Z I E W C Z Y N K A

Gin powiedział, że istna KOCICA z długimi nogami

Jakaaaaaa jestem szczęśliwa !!!!!!!!!!!!!! Huraaaaaaaaaaaa !!!!!!!!

SUPERRRRRRRRRR

[pentuerka]

Witam.

Dzisiaj jest tak pieknie. Własnie kończę jeść obiad i jade po córcię do przedszkola i jedziemy do naszego ulubionego parku i na basen.

Napisane przez mysia111

Ja z racji tego że wczoraj cały dzień byłam poza domem i nie miałam czasu na "normalne" jedzenie to objadłam się w McDonaldzie - zjadłam Big Maca, ziemniaczki z sosem majonezowym i Mc Flurry

A ja nie lubię takiego jedzenia i w ciąży też mnie nie ciągnie. Za to zauważyłam, że bardzo źle czuję się po mącznych daniach jak racuszki z jabłkiem, zbyt dużo makaronu, nie mówiąc o pyzach, naleśnikach. Dziewne czuję się po tym jak chora, może czegoś nie toleruje. Chleb jem - żytni lub pelnoziarnisty.

Napisane przez justa_1978

Witajcie drogie Mamuski
Mam na imie Justyna, jestem obecnie w 20 tc (przewidywany termin porodu wg om: 7-8 sierpnia, wg usg 1 sierpnia), mam 4-letnia coreczke i... niestety jestem tu najstarsza Postanowilam sie do Was przylaczyc, bo w grupie zawsze razniej POzdrawiam

Witaj W grupie razniej.
Mamy ten sam termin, ten sam rocznik (więc nie wiem czy najstarsza ) a córkę mam 5 letnia. USG połówowe również w przyszłym tygodniu. Za to nie mam pojęcia jakiej płci będzie dziecko. Moje przeczucia są zmienne,

Napisane przez h4linka

Kolejne głupie myśli chodzą po moim kalafiorze. Pewnie każda z Was ma w karcie miejsce na wypis od dentysty? Przeraża mnie to miejsce, boję się, kiedy mój doktor każe mi iść na przegląd szczęki.
Wiem, że zdrowe zęby są w ciąży dość ważne. Byłam już pewien czas temu na kontroli, nie mam żadnej próchnicy ani innych zjawisk chorobowych no ale....
Mam do usunięcia aż 3 ósemki! Powiedzcie mi błagam, że nikt się tego nie podejmie u ciężarnej?! Zaczynam dostawać paranoi :/

Nie mam w karcie, ale nikt chyba CIę nie zmusi do wyrywania w ciąży, poza tym ósemek nie wyrywa się w ciąży.

Napisane przez justa_1978

Dziewczyny czesto piszecie o polowkowym i zastanawiacie sie czy, to wazne badanie... Bardzo wazne, ja z racji wieku mialam i mam refundowane badanie genetyczne ( pierwsze pomiedzy 11-a 13 tc, a drugie polowkowe), zapisalam sie do specjalisty (dr z certyfikatem) i czekam na termin... Boje sie jak jasna cholera, ale bardzo chce wiedziec, czy wszystkie organy rozwijaja sie prawidlowo. Jest we mnie ogromny strach przed wada genetyczna... w poprzedniej ciazy mialam zle wyniki z badan biochemicznych tzw testow pappa i przeplakalam cala ciaze. Na cale szczescie moja coreczka (Nina) jest zdrowa. Przy tej ciazy tez sie balam, ale jak poszlam na gentyczne usg w 12 tc, pani dr powiedziala, ze obraz usg nie budzi zadnych podejrzen i ze moge (ale nie musze) wykonac dodatkowe testy z krwi. Odpuscilam biochemie, bo nie mam zaufania do w/w badan. Mocno licze i wierze, ze moje malenstwo jest zdrowe (na 70 % dziewczynka). W nastepna srode ide na polowkowe i bardzo chce uslyszec same dobre wiesci.

Też mam takie obawy.