Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7 - Strona 70 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2014-03-23, 13:13   #2071
agunia4ever
Zadomowienie
 
Avatar agunia4ever
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: ŁDZ
Wiadomości: 1 130
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez Lewek Pokaż wiadomość
Mój to powiedział mi później że do takiego małego dziecka nie miał
podejścia, że go nie ciagnelo, a jak będzie starszy to z chęcią. Ale widzę ze i jak Misiek podrosl to nie ma do niego cierpliwości.
Cytat:
Napisane przez teQiba Pokaż wiadomość
Dzieki dziewczyny
Musze sie wziac za tego swojego TZa bo dopiero piszac Wam, zdalam sobie sprawe ze unoszac sie honorem tylko sobie robie krzywde...
Kurcze. To nie wiedziałam że tak się to może zmienić. Mój na razie nie może się doczekać aż mały się pojawi i już mi opowiada jak będzie go kąpał, bajki czytał, na spacer chodził, itp. Ale ciekawe jak to będzie jakiś czas po porodzie. Mam nadzieję, że go to nie przerośnie.
Teqiba 3mam kciuki za rozmowę z TŻ

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ----------

Cytat:
Napisane przez nadzwyczajna Pokaż wiadomość
No mój maluch też ma dwa antybiotyki. I mnie szpital już dobija. Dopiero dziś synuś będzie ze mną. Dwa dni byliśmy osobno i bardzo cierpiałam że ktoś inny zajmuje się moim dzieckiem nawet jeśli ja nie do końca sobie radzę.
Jest na butelce ale u mnie zaczyna się mleko. Wczoraj troche go dostawiałyśmy z siostra i dziś rano tez. Wypil z piersi tylko 10ml. Jest nygus i najlepiej zeby leciało ciurkiem prosto do brzuszka i bez napracowania się.
Boje sie ze przez to leczenie i butelkę nie będę w stanie go wykarmić.

Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app
No to super że wreszcie będziecie razem 3mam kciuki za KP.

---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Cytat:
Napisane przez filupka Pokaż wiadomość
Asienka tak zadzwoniłam i kazali dzwonić po 15. Więc nadal nic nie wiem. Już byłam na spacerku bo może prędzej się coś samo ruszy, no ale nic nie pomogło. Więc czekam do 15.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
To i my czekamy z Tobą

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------




Mam pytanie do tych którym odszedł czop i zauważyły to. Ile tej galaretki Wam odeszło i jakiego koloru?




.
__________________

Impossible is nothing

I ślubuję Ci... Szczęśliwa żona od 9.11.2013r.



I kocham Cię ponad wszystko... Szczęśliwa mama od 06.04.2014r.

Sławcio
agunia4ever jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 13:36   #2072
mmhym
Zadomowienie
 
Avatar mmhym
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Trn
Wiadomości: 1 188
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Opis porodu Termin porodu wyznaczony na 8. marca.

Do szpitala zgłosiłam się 14., bo Małej było zbyt dobrze w brzuchu. Wyniki dobre, KTG ładne, ale bez skurczów, Mała wyważona po raz kolejny na 3300 g. Zaplanowane wywoływanie kroplówką na następny dzień, bo było małe rozwarcie, więc cewnik nie miałby sensu.

W sobotę rano sama musiałam się dowiadywać, że mam być na czczo. Przed 8 zabrali mnie na porodówkę, leżałam oddzielona parawanikiem z kobietą, która miała ten sam termin, tylko to była jej 7 ciąża i pierwsza wywoływana 6 dziewczynek i pierwszy chłopak .
Najpierw podano mi antybiotyk na paciora, i chwilkę po 8 zaczęto wlewać oksytocynę stopniowo zwiększając dawkę. Po 9 zaczęło już mocno naparzać, więc wpuszczono do mnie męża. Niestety przez kroplówkę musiałam być do ok. 10.30 na leżąco z powodu KTG, co było zupełnie do kitu.
Od 9.30 do gdzieś właśnie koło 10.30 bolało, ale było w miarę znośnie, jeszcze pogadałam z mężem itd. Potem już było ostrzej, więc doprosiłam się o wstanie. Poskakałam na piłce, całkiem fajna sprawa, ale najbardziej pomagało mi spacerowanie wte i wewte. Dostałam też gaz, ale zupełnie mi nie pomagał, oprócz tego, że w sumie łatwiej było mi się skupić na oddychaniu. Bólu nie uśmierzał wcale, a pomiędzy skurczami kręciło mi się w głowie - chyba nie umiałam go używać.
Przed 11 położna sprawdziła mi rozwarcie i mówi "o rany". Ja pytam "co?" a ona "7-8 cm"... Ja tylko razy 10 i wydusiłam "o Jezu" . Tu jeszcze ciekawostka: badanie szyjki na skurczu to było dla mnie wybawienie. Normalnie w ogóle mnie skurcz nie bolał, jak mi tam grzebali
Po 11 przyszedł lekarz i przebił pęcherz - niestety wody zielone... Ale tętno Małej w porządku, raz tylko coś było nie tak, ale podejrzewam, że pelotka się obsunęła. Od tego przebicia zaczął się horror. Chciało mi się trochę na skurczu przeć, a jeszcze nie wolno mi było. Tylko dzięki lekarzowi i położnej, którzy krzyczeli, żeby oddychać i nie przeć, jakoś się powstrzymywałam. Tylko jak mówili "oddychaj brzuchem" to myślałam, że im śmiechem buchnę w twarz. To był najgorszy okres zdecydowanie, siłą woli powstrzymywałam to parcie, choć czasem nie dałam rady.
Przed 12 postanowili przenieść mnie na inną salę, żałowałam, że tak późno, bo tam powietrze było dużo fajniejsze. Tam w sumie skurczów było może z 5 i w końcu poczułam, że już nie wytrzymam. Posadzili mnie na fotel i rzeczywiście rozwarcie pełne. Parcie to była ulga Zupełnie mnie nie bolało. Mąż, położna i ja trzymaliśmy moje nogi 10 min., 4 parcia chyba dosłownie, w tym jedno nieudane, bo wybuczane i Mała nagle "blup" i leży przede mną. Mina lekarza i położnej bezcenna - na siebie i na mnie, położna skomentowała jedynie, że "wystrzeliła, jak z procy" nie wyszła jej główka osobno, tylko cała od razu wyskoczyła dosłownie.
Uczucie nie do opisania. Nie mogłam uwierzyć, że to dziecię przede mną, to Ula z brzucha, która się wypychała nóżkami 3250 g, więc niemal dokładnie waga z 2 USG, 53 cm i 2x9 ptk, za sine nóżki i rączki, ale poleżała sekundkę pod lampami i było dobrze
Potem szycie, które trwało chyba z 50 min, bo nacięcie i popękania, przez te moje infekcje ciążowe. Niby znieczulenie, ale 2. połowa roboty bolała nieźle.
Straciłam trochę krwi, więc musiałam oddać Małą dość szybko, bo trochę mi się film urywał. Dostałam jakieś kroplówki wzmacniające i oksy na obkurczanie macicy.

Mąż był przy mnie cały czas. Był super dzielny, pomagał bardzo i nie odzywał się do mnie, co mi strasznie pasowało. Na każe pytanie pod koniec odpowiadałam "nie wiem" lub nic nie mówiłam, za co potem przepraszałam połozną Trzeba mieć męża przy porodzie na 100%! choćby, żeby ciepłe spojrzenie dostać.

I to chyba tyle... Elaborat straszny Tylko jeszcze 2 słowa o pobycie w szpitalu. Nie miałam wcale mleka, aż do 5 doby, gdy przyszedł nawał. Nie wiem w końcu czy z tego powodu, że nie byłam tego do końca świadoma, bo Mała całkiem nie najgorzej się przystawiała i Ula dostawała za rzadko na początku MM czy z innego. Miała kroplówkę przez 20 godzin, straszliwie było nam jej żal, ale potem wyniki były już dobre, na szczęście

Teraz już jesteśmy 4. dzień w domu i uczymy się siebie
__________________
"Lub robić coś , kochaj kogoś , nie bądź gałganem , żyj poważnie."

Drugie serce

Edytowane przez mmhym
Czas edycji: 2014-03-23 o 13:39
mmhym jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 13:59   #2073
czarnamadonna1982
Zakorzenienie
 
Avatar czarnamadonna1982
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 5 509
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Filupka trzymam kciuki, zebys do jutra urodzila!!

Teqiba, ja z mezem tez mailam "problem" po urodzeniu, bo szybko sie zorientowal, ze sama potrafie wszystko zrobic..efekt byl taki ze ciagle dziwnym trafem gdzoes musial wybywac- a to po zakupy na ktorych sedzial długo a to coś a to cos, skutkiem czego ciągle siedzialam sama w domu z malym (to byla zima przed gwiazdką)..w nocy ja wstawalam oczywiscie , jedyne co to mi pomagal przy kapieli..w koncu nie wytrzymalam mielismy klotnie , po czym pamietam ze zacząl sie bardziej angazowac-wiadomo nie jak ja, bo pracuje itd , czesto go nie maa od czasu gdy zaszlam w ciąże drugą i mialam krwiaka, to wogole bardzo mi pomagal-w nocy itp
najb mnie smieszylo jaks zlismy gdzies do znajomych czy rodziny a on sie tak chwalil, ze raz w tyg go przewinąło czy nakarmil:p to na poczatku, i jeszcze wszysycy go chwalili! to sie wkurzalam, bo jak to a mnie to nikt ne chwali bo ja musze, bo jestem matką..wkurzalam się wtedy strasznie.ale to tez pewnie wynika wogole z takiego nastawienia spolecznego u nas, że ojciec, facet to mało co musi przy dziecku, od tego jest matka.
pogadaj, pare razy wjedz mu na ambicje może to zacznie cos robic, bo to ze zacznie to ja jestem przekoanana bedzie dobrze
czarnamadonna1982 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 14:14   #2074
Lewek
Zakorzenienie
 
Avatar Lewek
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 449
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

O tak, jak facet cos zrobi choćby raz na wczas to chwalić go pod niebiosa mój to sam siebie chwali: widzisz jak posprzątałem? A ja dziś 3 razy pieluszke zmieniłem i jedna z kupa to się liczy jak 4 razy! Wyjąlem już ze zmywarki! Ech... No ale cóż, taki to chyba na nich sposób ładnie poprosić a potem ładnie podziękować. Na mojego to dzieła, choć ja czasami wcale ładnie tego nie robię :p

Wysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2
Lewek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 14:24   #2075
Ela87
Zakorzenienie
 
Avatar Ela87
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Lędziny
Wiadomości: 4 640
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Mariola bardzo mądre i piękne slowa

Cytat:
Napisane przez ag9 Pokaż wiadomość

Nie wiem jak będzie jak wróci do pracy, bo pracuje zmianowo - więc jak będzie szedł na 6 do pracy to szkoda mi go budzić w nocy co 3 godziny, no ale zobaczymy.


Znalazłam chyba sposób na tego mojego niejadka, bo jakoś dobrnęliśmy do porcji 90 ml Nie zawsze tyle zje, ale jest poprawa - kupiłam na próbę butelkę MAM i o ile sama butelka mnie nie przekonuje, to smoczek fajniejszy niż w DrBrowns i pasuje na szczęście do butelek DrBrowns.


filupka -
Moj tez pracuje zmianowo, na razie na 2 zmiany i jak ma na rano, to go nie budze on sam sie nie obudzi, takie ma spanie ale jak ma na rano to mu daruje, w weekend i jak ma na południe czasami tez go nie budze, bo nie zawsze potrzebuje jego pomocy, to poźniej rano do mnie "czemu mnie nie budzilas?" Ale nadrabia w dzien wszystko nie mam zadnego problemu zeby posiedzial z mala, bo ta potrafi 5 godzin pod rzad nie spac





Cytat:
Napisane przez teQiba Pokaż wiadomość
I od razu humor mi sie poprawil, szkoda tylko ze pada bo bym chetnie jeszcze na spacerek wyszla

u nas tak samo a chcialam sie po wsi w nowych spodniach polansowac




Cytat:
Napisane przez mmhym Pokaż wiadomość
Opis porodu Termin porodu wyznaczony na 8. marca.

e
Super opis
No to Ci mala wystrzelila

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Cytat:
Napisane przez czarnamadonna1982 Pokaż wiadomość
najb mnie smieszylo jaks zlismy gdzies do znajomych czy rodziny a on sie tak chwalil, ze raz w tyg go przewinąło czy nakarmil:p to na poczatku, i jeszcze wszysycy go chwalili! to sie wkurzalam, bo jak to a mnie to nikt ne chwali bo ja musze, bo jestem matką..wkurzalam się wtedy strasznie.ale to tez pewnie wynika wogole z takiego nastawienia spolecznego u nas, że ojciec, facet to mało co musi przy dziecku, od tego jest matka.
pogadaj, pare razy wjedz mu na ambicje może to zacznie cos robic, bo to ze zacznie to ja jestem przekoanana bedzie dobrze
Ja bym chyba szalu dostawala.
Najgorsze jest to jak piszesz, ze dla nas matek to obowiazek i nikt nie raczy pochwalic za prace nad dzieckiem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Cytat:
Napisane przez Lewek Pokaż wiadomość
O tak, jak facet cos zrobi choćby raz na wczas to chwalić go pod niebiosa mój to sam siebie chwali: widzisz jak posprzątałem? A ja dziś 3 razy pieluszke zmieniłem i jedna z kupa to się liczy jak 4 razy! Wyjąlem już ze zmywarki! Ech... No ale cóż, taki to chyba na nich sposób ładnie poprosić a potem ładnie podziękować. Na mojego to dzieła, choć ja czasami wcale ładnie tego nie robię :p

Wysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2
Ja tez zawsze mu za wszystko dziekuje ale moj na szczescie sie nie unosi tym, ze cos zrobil

A nie.... raz sie chwalil jak poszlam do szpitala, ze zacisnął zęby i posprzatal kupy fretkom

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Wszelkie piękno rodzi się w bólu.

Ela87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 14:38   #2076
magduś2
Wtajemniczenie
 
Avatar magduś2
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 066
GG do magduś2
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Dziewczyny nadrobię Was obiecuję ciut później, potrzebuję porady czy termometr elektroniczny http://allegro.pl/termometr-do-ucha-...049876454.html i niania http://allegro.pl/elektroniczna-nian...054705566.html z baby ono są godne polecenia? Mama chce nam kupić i się zastanawiam...
serdecznie dziękuję za każdą odp
__________________

21.04.2012

18.03.2014 Agatka
magduś2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 14:44   #2077
Lewek
Zakorzenienie
 
Avatar Lewek
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 449
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez Ela87 Pokaż wiadomość
Ja tez zawsze mu za wszystko dziekuje ale moj na szczescie sie nie unosi tym, ze cos zrobil

A nie.... raz sie chwalil jak poszlam do szpitala, ze zacisnął zęby i posprzatal kupy fretkom

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
O to mój też nie znosi sprzątać kuwety kociej, dla niego to mega wyczyn jak musi to robić, a robi tylko i wyłącznie pod moją dłuższą nieobecność
Lewek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 14:53   #2078
mariolasl
Zakorzenienie
 
Avatar mariolasl
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 555
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez filupka Pokaż wiadomość
Asienka tak zadzwoniłam i kazali dzwonić po 15. Więc nadal nic nie wiem. Już byłam na spacerku bo może prędzej się coś samo ruszy, no ale nic nie pomogło. Więc czekam do 15.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
trzymam mocno kciuki
pewnie maja pelna porodowke i dlatego


Co do meza, to my mamy bardzo dobry uklad
obydwoje pracujemy, wiec obowiazki w domu dzielimy na pol
maz glownie sprzata, prasuje
ja robie zakupy, gotuje, zalatwiam wszyskto w urzedach, wypelniam wszelkie papiery, zalatwiam jakies sprawy, piore
przy dziecku potrafi zrobic wszystko
to on glownie kapie i kladzie Antosia do lozka, chociaz ten juz teraz sie wybiera, kto mu poczyta, jesli ja z nim jestem caly czas

Z Marco widac, ze wypadl troche z wprawy, boi sie np zmieniac body przez glowe, ale idzie mu dobrze
mniej czasu z nim spedzak, jak byl w szpitalu i to widac, ale byl chyba przez kilka tygodni non stop chory, wiec nie mogl jezdzic go odwiedzac
ale juz Marco jest z nami dwa tygodnie, wiec mu nie darowuje tak latwo
zawsze mowie, ze jak sie czegos nie robi, to sie nie nauczy i koniec kropka

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

tez uwielbia byc chwalony, jak np umyje okno
ja mu mowie wtedy, ze jak ja sprzatam na biezaco, to tez mu codziennie nie melduje, co zrobilam, bo to chyba oczywiste, ze tak czysto samo przez sie nie jest od jednego jego sprzatania do drugiego
okazalo sie, ze on mysli, ze tylko on sprzatal, a ja codziennie nie ogarniam domu
to teraz juz mu mowie, jak mi sie przypomni
__________________
O książkach

Edytowane przez mariolasl
Czas edycji: 2014-03-23 o 14:50
mariolasl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 15:46   #2079
filupka
Rozeznanie
 
Avatar filupka
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 656
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Wpadam tylko na sekundę. Jadę wywoływać na 16 mam być w szpitalu. Strasznie się cieszę i mam nadzieję że wszystko sprawnie pójdzie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
* I dont want to make any money -I just wanna be wonderful *

_______________
7.07.2013 II Kreseczki
Emil Alexander 25.03.2014


http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbj44jqkxnhzqe.png
filupka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 16:05   #2080
mmhym
Zadomowienie
 
Avatar mmhym
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Trn
Wiadomości: 1 188
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez filupka Pokaż wiadomość
Wpadam tylko na sekundę. Jadę wywoływać na 16 mam być w szpitalu. Strasznie się cieszę i mam nadzieję że wszystko sprawnie pójdzie.
Powodzenia
__________________
"Lub robić coś , kochaj kogoś , nie bądź gałganem , żyj poważnie."

Drugie serce
mmhym jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 16:19   #2081
uparta8210
Raczkowanie
 
Avatar uparta8210
 
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: cztery ściany i nic więcej
Wiadomości: 332
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Filupka powodzenia trzymam mocno i przesyłam na rozkręcenie szybkiej akcji naszego zielonego


Monka gratuluję dla was


Cytat:
Napisane przez agunia4ever
Mam pytanie do tych którym odszedł czop i zauważyły to. Ile tej galaretki Wam odeszło i jakiego koloru?
przyłańczam się do pytania

odnośnie tż to mój jak jest w domu to gonie go do córci aby się nią zajał (co się mało kiedy zdarza bo sam chce), a jak go już ktoś chwali jaki to tatuś nie wspaniały to ja odpowiadam: też mi sztuka, przecież to jego dziecko
__________________
07.10.2009 M.
30.03.2014 P.

Szczęścia moje dwa plus Mąż
uparta8210 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 16:28   #2082
mara86
Raczkowanie
 
Avatar mara86
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: woj. łódzkie
Wiadomości: 469
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez filupka Pokaż wiadomość
Wpadam tylko na sekundę. Jadę wywoływać na 16 mam być w szpitalu. Strasznie się cieszę i mam nadzieję że wszystko sprawnie pójdzie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Trzymam kciuki
:brokuł: dla Was na szczęście!!!

wysłane z smartfona
__________________
Oskar
mara86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 16:33   #2083
BeautifulLie
Zadomowienie
 
Avatar BeautifulLie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Siemianowice Śl
Wiadomości: 1 198
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Opis porodu: 8.00 przyszła po mnie położna która prowadziła mój poród. Wbiła wenflon, zrobiła lewatywę i podała kroplówkę o 9.30. Jakoś po 10 przyszedł mój gin którego się nie spodziewałam ale powiedział że musi doprowadzić do końca poród zbadał mnie i powiedział że ok 12 przyjdzie sprawdzić rozwarcie i czy odeszły wody. O 11 miałam rozwarcie na 3cm, położna zrobiła mi masaż szyjki. Po 12 przyszedł gin i zrobił indukcję, wody lały się jak wodospad, rozwarcie się powiększyło ale nie znacznie. Po 13 skurcze już były nie do zniesienia ale położna pocieszała mówiąc że jeszcze troszkę. Po 14 zaczęłam już wrzeszczeć z bólu to przyleciała jeszcze jedna bardzo fajna położna i mnie uspokajała. O 15 zaczął się już poród , i trwał do 15.30. po czym miałam u swego boku najpiękniejszego chłopca na świecie <3 potem mi go zabrali i zaczęła lekarka zszywać pod znieczuleniem następnie leżałam do 17.30 pod kroplówką. Poród raczej udało mi się wymazać z pamięci.


Wysłane z telefonu...
BeautifulLie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 16:51   #2084
margo80
Zakorzenienie
 
Avatar margo80
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 486
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Filupka - trzymam kciuki!

Dzieki dziewczyny za opisy porodow.

Co do podzialu obowiazkow, to u nas nie ma z tym wiekszych problemow. Malz umial zrobic przy Ewci wszystko, ale w nocy wstawalam tylko ja, bo do karmienia nie byl mi potrzebny. Chyba ze byl jakis problem, choroba, to dzielnie pomagal. Teraz zakladam, ze bedzie podobnie.

Zakupy robimy przewaznie razem, odkurzanie, mycie podlog to jego dzialka, okna roznie, raz ja, raz on. Gotowanie zamiennie, zalezy co zaplanowalismy - jedne rzeczy lepiej wychodza jemu, inne sa moja specjlnoscia. Na tym tle nie ma u nas sporow.
__________________
jesteś tym, co czujesz, jesteś tym, co wiesz,
jesteś tym, co potrafisz, jesteś tym, kim być chcesz

Ewcia
Przemek
margo80 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 17:00   #2085
teQiba
Moderator
 
Avatar teQiba
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 897
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez mmhym Pokaż wiadomość
Opis porodu Termin porodu wyznaczony na 8. marca.

Do szpitala zgłosiłam się 14., bo Małej było zbyt dobrze w brzuchu. Wyniki dobre, KTG ładne, ale bez skurczów, Mała wyważona po raz kolejny na 3300 g. Zaplanowane wywoływanie kroplówką na następny dzień, bo było małe rozwarcie, więc cewnik nie miałby sensu.

W sobotę rano sama musiałam się dowiadywać, że mam być na czczo. Przed 8 zabrali mnie na porodówkę, leżałam oddzielona parawanikiem z kobietą, która miała ten sam termin, tylko to była jej 7 ciąża i pierwsza wywoływana 6 dziewczynek i pierwszy chłopak .
Najpierw podano mi antybiotyk na paciora, i chwilkę po 8 zaczęto wlewać oksytocynę stopniowo zwiększając dawkę. Po 9 zaczęło już mocno naparzać, więc wpuszczono do mnie męża. Niestety przez kroplówkę musiałam być do ok. 10.30 na leżąco z powodu KTG, co było zupełnie do kitu.
Od 9.30 do gdzieś właśnie koło 10.30 bolało, ale było w miarę znośnie, jeszcze pogadałam z mężem itd. Potem już było ostrzej, więc doprosiłam się o wstanie. Poskakałam na piłce, całkiem fajna sprawa, ale najbardziej pomagało mi spacerowanie wte i wewte. Dostałam też gaz, ale zupełnie mi nie pomagał, oprócz tego, że w sumie łatwiej było mi się skupić na oddychaniu. Bólu nie uśmierzał wcale, a pomiędzy skurczami kręciło mi się w głowie - chyba nie umiałam go używać.
Przed 11 położna sprawdziła mi rozwarcie i mówi "o rany". Ja pytam "co?" a ona "7-8 cm"... Ja tylko razy 10 i wydusiłam "o Jezu" . Tu jeszcze ciekawostka: badanie szyjki na skurczu to było dla mnie wybawienie. Normalnie w ogóle mnie skurcz nie bolał, jak mi tam grzebali
Po 11 przyszedł lekarz i przebił pęcherz - niestety wody zielone... Ale tętno Małej w porządku, raz tylko coś było nie tak, ale podejrzewam, że pelotka się obsunęła. Od tego przebicia zaczął się horror. Chciało mi się trochę na skurczu przeć, a jeszcze nie wolno mi było. Tylko dzięki lekarzowi i położnej, którzy krzyczeli, żeby oddychać i nie przeć, jakoś się powstrzymywałam. Tylko jak mówili "oddychaj brzuchem" to myślałam, że im śmiechem buchnę w twarz. To był najgorszy okres zdecydowanie, siłą woli powstrzymywałam to parcie, choć czasem nie dałam rady.
Przed 12 postanowili przenieść mnie na inną salę, żałowałam, że tak późno, bo tam powietrze było dużo fajniejsze. Tam w sumie skurczów było może z 5 i w końcu poczułam, że już nie wytrzymam. Posadzili mnie na fotel i rzeczywiście rozwarcie pełne. Parcie to była ulga Zupełnie mnie nie bolało. Mąż, położna i ja trzymaliśmy moje nogi 10 min., 4 parcia chyba dosłownie, w tym jedno nieudane, bo wybuczane i Mała nagle "blup" i leży przede mną. Mina lekarza i położnej bezcenna - na siebie i na mnie, położna skomentowała jedynie, że "wystrzeliła, jak z procy" nie wyszła jej główka osobno, tylko cała od razu wyskoczyła dosłownie.
Uczucie nie do opisania. Nie mogłam uwierzyć, że to dziecię przede mną, to Ula z brzucha, która się wypychała nóżkami 3250 g, więc niemal dokładnie waga z 2 USG, 53 cm i 2x9 ptk, za sine nóżki i rączki, ale poleżała sekundkę pod lampami i było dobrze
Potem szycie, które trwało chyba z 50 min, bo nacięcie i popękania, przez te moje infekcje ciążowe. Niby znieczulenie, ale 2. połowa roboty bolała nieźle.
Straciłam trochę krwi, więc musiałam oddać Małą dość szybko, bo trochę mi się film urywał. Dostałam jakieś kroplówki wzmacniające i oksy na obkurczanie macicy.

Mąż był przy mnie cały czas. Był super dzielny, pomagał bardzo i nie odzywał się do mnie, co mi strasznie pasowało. Na każe pytanie pod koniec odpowiadałam "nie wiem" lub nic nie mówiłam, za co potem przepraszałam połozną Trzeba mieć męża przy porodzie na 100%! choćby, żeby ciepłe spojrzenie dostać.

I to chyba tyle... Elaborat straszny Tylko jeszcze 2 słowa o pobycie w szpitalu. Nie miałam wcale mleka, aż do 5 doby, gdy przyszedł nawał. Nie wiem w końcu czy z tego powodu, że nie byłam tego do końca świadoma, bo Mała całkiem nie najgorzej się przystawiała i Ula dostawała za rzadko na początku MM czy z innego. Miała kroplówkę przez 20 godzin, straszliwie było nam jej żal, ale potem wyniki były już dobre, na szczęście

Teraz już jesteśmy 4. dzień w domu i uczymy się siebie
za opis.
Brzmi dosyc przyjaznie - chyba traumy z tego nie bedzie?


Cytat:
Napisane przez filupka Pokaż wiadomość
Wpadam tylko na sekundę. Jadę wywoływać na 16 mam być w szpitalu. Strasznie się cieszę i mam nadzieję że wszystko sprawnie pójdzie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
No to powodzenia


Cytat:
Napisane przez uparta8210 Pokaż wiadomość
przyłańczam się do pytania
Moj mial kolor taki kremowo - rozowy i nie bylo go jakos duzo. Taki porzadny gil na wkladce


Cytat:
Napisane przez BeautifulLie Pokaż wiadomość
Opis porodu: 8.00 przyszła po mnie położna która prowadziła mój poród. Wbiła wenflon, zrobiła lewatywę i podała kroplówkę o 9.30. Jakoś po 10 przyszedł mój gin którego się nie spodziewałam ale powiedział że musi doprowadzić do końca poród zbadał mnie i powiedział że ok 12 przyjdzie sprawdzić rozwarcie i czy odeszły wody. O 11 miałam rozwarcie na 3cm, położna zrobiła mi masaż szyjki. Po 12 przyszedł gin i zrobił indukcję, wody lały się jak wodospad, rozwarcie się powiększyło ale nie znacznie. Po 13 skurcze już były nie do zniesienia ale położna pocieszała mówiąc że jeszcze troszkę. Po 14 zaczęłam już wrzeszczeć z bólu to przyleciała jeszcze jedna bardzo fajna położna i mnie uspokajała. O 15 zaczął się już poród , i trwał do 15.30. po czym miałam u swego boku najpiękniejszego chłopca na świecie <3 potem mi go zabrali i zaczęła lekarka zszywać pod znieczuleniem następnie leżałam do 17.30 pod kroplówką. Poród raczej udało mi się wymazać z pamięci.


Wysłane z telefonu...

Jak wymazalas to tez chyba nienajgorzej bylo

No to Wy dziewczyny spokojnie mozecie sie za drugie pozniej brac
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
teQiba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 17:19   #2086
tygrysek83
Zadomowienie
 
Avatar tygrysek83
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 815
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez Lewek Pokaż wiadomość
O to mój też nie znosi sprzątać kuwety kociej, dla niego to mega wyczyn jak musi to robić, a robi tylko i wyłącznie pod moją dłuższą nieobecność
Sprzątanie kuwety przypadło mojemu TZ odkąd jestem w ciąży. Na początku strasznie przeżywał, teraz stwierdził, że nawet się trochę przyzwyczaił

Cytat:
Napisane przez filupka Pokaż wiadomość
Wpadam tylko na sekundę. Jadę wywoływać na 16 mam być w szpitalu. Strasznie się cieszę i mam nadzieję że wszystko sprawnie pójdzie.
Kciuki za szybką i bezbolesną akcję

Czytam dziewczyny wasze opisy porodów i jestem coraz bardziej przerażona. Nie są złe, ale jakoś nie wyobrażam sobie tego... no ale jakoś to będzie
No i zostały 2 tygodnie do TP, może by się jednak szybciej udało....

Edytowane przez tygrysek83
Czas edycji: 2014-03-23 o 17:32
tygrysek83 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 17:39   #2087
Ela87
Zakorzenienie
 
Avatar Ela87
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Lędziny
Wiadomości: 4 640
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Filupka

BeautifulLie szyko poszlo FAJNIE, ze wymazane z pamieci

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Wszelkie piękno rodzi się w bólu.

Ela87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 18:03   #2088
mmhym
Zadomowienie
 
Avatar mmhym
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Trn
Wiadomości: 1 188
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez teQiba Pokaż wiadomość
Brzmi dosyc przyjaznie - chyba traumy z tego nie bedzie?
Wydaje mi się, że w kategorii porodów był chyba całkiem do zniesienia - zwłaszcza dlatego, że tak szybko


BeautifulLie, u Ciebie chyba też nie najgorzej poszło - bardzo się cieszę
__________________
"Lub robić coś , kochaj kogoś , nie bądź gałganem , żyj poważnie."

Drugie serce
mmhym jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 18:09   #2089
mona1
Zadomowienie
 
Avatar mona1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 845
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Witam się i ja po długiej nieobecności. Gratuluję rozpakowanym mamusiom, a za te które czekają na poród mocno trzymam kciuki
Ja też muszę się zmobilizować do opisania porodu, ale jakoś czasu ciągle brak...
Mariola fajnie ze angażujesz swojego męża ja muszę być w tej kwestii bardziej konsekwentna, nieraz wolę się sama przez noc pomęczyć, żeby choć on był wyspany choć nie mogę powiedzieć że nie pomaga, uwielbia np ubierać małą, mi czasem brak cierpliwości...

Mam pytanie do mam karmiących piersią. Jak u Was wygląda karmienie nocne? Najpierw karmicie czy przewijacie? Ja najpierw karmię, potem przewijam, podczas przewijania mała się rozbudza i muszę ją dokarmiać a nieraz potem jeszcze usypiać. Przez to karmienie staje się procesem, którytrwa nieraz i z godzinę... Czy to normalne czy moze ja robię coś nie tak? Dodam że przewijam "po" bo często w trakcie karmienia mała robi kupkę

I mam jeszcze jeden problem. Mała często przysypia przy cycu, ale nie chce wypuścić sutka z ust, nie da sie odłożyć, bo od razu płacz jakby głodna była, jak przystawiam ponownie, chwilę pociumka i przysypia i tak w kółko. Wiecie może dlaczego tak się dzieje?
__________________
bąbelek

Edytowane przez mona1
Czas edycji: 2014-03-23 o 18:12
mona1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 19:08   #2090
teQiba
Moderator
 
Avatar teQiba
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 897
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez mona1 Pokaż wiadomość
Mam pytanie do mam karmiących piersią. Jak u Was wygląda karmienie nocne? Najpierw karmicie czy przewijacie? Ja najpierw karmię, potem przewijam, podczas przewijania mała się rozbudza i muszę ją dokarmiać a nieraz potem jeszcze usypiać. Przez to karmienie staje się procesem, którytrwa nieraz i z godzinę... Czy to normalne czy moze ja robię coś nie tak? Dodam że przewijam "po" bo często w trakcie karmienia mała robi kupkę

I mam jeszcze jeden problem. Mała często przysypia przy cycu, ale nie chce wypuścić sutka z ust, nie da sie odłożyć, bo od razu płacz jakby głodna była, jak przystawiam ponownie, chwilę pociumka i przysypia i tak w kółko. Wiecie może dlaczego tak się dzieje?
Ja najpierw przewijam, a pozniej karmie
Co do drugiej czesci to chodzi o to ze zasypiajac przy piersi dziecko sie nie najada - musisz ja wybudzac w trakcie karmienia
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
teQiba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 19:18   #2091
ag9
Zadomowienie
 
Avatar ag9
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 1 833
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez mona1 Pokaż wiadomość
Witam się i ja po długiej nieobecności. Gratuluję rozpakowanym mamusiom, a za te które czekają na poród mocno trzymam kciuki
Ja też muszę się zmobilizować do opisania porodu, ale jakoś czasu ciągle brak...
Mariola fajnie ze angażujesz swojego męża ja muszę być w tej kwestii bardziej konsekwentna, nieraz wolę się sama przez noc pomęczyć, żeby choć on był wyspany choć nie mogę powiedzieć że nie pomaga, uwielbia np ubierać małą, mi czasem brak cierpliwości...

Mam pytanie do mam karmiących piersią. Jak u Was wygląda karmienie nocne? Najpierw karmicie czy przewijacie? Ja najpierw karmię, potem przewijam, podczas przewijania mała się rozbudza i muszę ją dokarmiać a nieraz potem jeszcze usypiać. Przez to karmienie staje się procesem, którytrwa nieraz i z godzinę... Czy to normalne czy moze ja robię coś nie tak? Dodam że przewijam "po" bo często w trakcie karmienia mała robi kupkę

I mam jeszcze jeden problem. Mała często przysypia przy cycu, ale nie chce wypuścić sutka z ust, nie da sie odłożyć, bo od razu płacz jakby głodna była, jak przystawiam ponownie, chwilę pociumka i przysypia i tak w kółko. Wiecie może dlaczego tak się dzieje?
Nie za bardzo wiem jak poradzić bo u nas ten sam problem, z tym że mały jest na butelce. Generalnie przewijałam przed jedzeniem, żeby po jedzeniu szybciej uśpić, ale młody też zazwyczaj robi kupę w czasie jedzenia, więc trzeba przewijać na nowo. Spróbuj ją może jakoś bardziej rozbudzić przed karmieniem. Położna nam pokazywała w szpitalu, żeby poturlać dziecko na lewo i prawo, takie bujanie - to niby pomaga obudzić dziecko. Chociaż mój też usypia w czasie jedzenia i też to trwa z godzinę nieraz. Spróbuj smyrać po policzku, po brodzie - u nas to nieraz działa. Albo przerwy w jedzeniu na beknięcie.


U nas dzisiaj fatalny dzień, mały całe popołudnie płacze, marudzi i krzyczy. Wydaje mi się że to chyba kolki, chociaż sama nie wiem. Po jedzeniu ok 16 usnął na niecałą godzinę i od tego czasu non stop płacz i krzyk. Ja chyba zwariuję, nie mam cierpliwości, dopada mnie znowu deprecha
__________________
05.03.2014. - Gabryś
ag9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 19:38   #2092
asienka213
Wtajemniczenie
 
Avatar asienka213
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Czarny las :P ........... De
Wiadomości: 2 563
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez filupka Pokaż wiadomość
Wpadam tylko na sekundę. Jadę wywoływać na 16 mam być w szpitalu. Strasznie się cieszę i mam nadzieję że wszystko sprawnie pójdzie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
to powodzenia i trzymam

mmhym,beauti za opisy porodow Fajnie, ze nie macie traumy
__________________
N&L&F

asienka213 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 19:40   #2093
mona1
Zadomowienie
 
Avatar mona1
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 845
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez teQiba Pokaż wiadomość
Ja najpierw przewijam, a pozniej karmie
Co do drugiej czesci to chodzi o to ze zasypiajac przy piersi dziecko sie nie najada - musisz ja wybudzac w trakcie karmienia
A często się zdarza że musisz przebierać przez to 2 razy? Bo przez pierwszy tydzień mała jednocześnie jadła i kupkała więc takie rozwiązanie u mnie odpadało, teraz kupek trochę mniej więc może sprobuję
A wybudzać staram się, nie jest to jednak takie łatwe
Cytat:
Napisane przez ag9 Pokaż wiadomość
Nie za bardzo wiem jak poradzić bo u nas ten sam problem, z tym że mały jest na butelce. Generalnie przewijałam przed jedzeniem, żeby po jedzeniu szybciej uśpić, ale młody też zazwyczaj robi kupę w czasie jedzenia, więc trzeba przewijać na nowo. Spróbuj ją może jakoś bardziej rozbudzić przed karmieniem. Położna nam pokazywała w szpitalu, żeby poturlać dziecko na lewo i prawo, takie bujanie - to niby pomaga obudzić dziecko. Chociaż mój też usypia w czasie jedzenia i też to trwa z godzinę nieraz. Spróbuj smyrać po policzku, po brodzie - u nas to nieraz działa. Albo przerwy w jedzeniu na beknięcie.


U nas dzisiaj fatalny dzień, mały całe popołudnie płacze, marudzi i krzyczy. Wydaje mi się że to chyba kolki, chociaż sama nie wiem. Po jedzeniu ok 16 usnął na niecałą godzinę i od tego czasu non stop płacz i krzyk. Ja chyba zwariuję, nie mam cierpliwości, dopada mnie znowu deprecha
Moja zasypia tylko przy cycu, jak dostaje butlę (czasem odciągam) to zasypia jak ma dość, wypluwa i śpi, a piersi jeszcze nigdy nie wypluła tylko z nią w buzi śpi... podałabym butlę i byłoby po problemie, ale bardzo zależy mi na kp, dlatego butlę podaję tylko w awaryjnych sytuacjach.
Poza tym nie mogę jej wyczuć, raz ssie 30 min a innym razem 5 Kurde skomplikowane to wszystko

Co do kolek, współczuję, rozumiem i nie dziwię się że kończy Ci się cierpliwość, bo moja mała też ma i wiem co to znaczy Bierzecie coś? My stosujemy teraz Espumisan100 i na razie (odpukać) pomaga
__________________
bąbelek
mona1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 19:41   #2094
agunia4ever
Zadomowienie
 
Avatar agunia4ever
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: ŁDZ
Wiadomości: 1 130
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez filupka Pokaż wiadomość
Wpadam tylko na sekundę. Jadę wywoływać na 16 mam być w szpitalu. Strasznie się cieszę i mam nadzieję że wszystko sprawnie pójdzie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
No to super 3mam kciuki i czekamy na wieści
__________________

Impossible is nothing

I ślubuję Ci... Szczęśliwa żona od 9.11.2013r.



I kocham Cię ponad wszystko... Szczęśliwa mama od 06.04.2014r.

Sławcio
agunia4ever jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 20:03   #2095
mariolasl
Zakorzenienie
 
Avatar mariolasl
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 555
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Filupka trzymam kciuki!


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
__________________
O książkach
mariolasl jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 20:13   #2096
ag9
Zadomowienie
 
Avatar ag9
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 1 833
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez mona1 Pokaż wiadomość
A często się zdarza że musisz przebierać przez to 2 razy? Bo przez pierwszy tydzień mała jednocześnie jadła i kupkała więc takie rozwiązanie u mnie odpadało, teraz kupek trochę mniej więc może sprobuję
A wybudzać staram się, nie jest to jednak takie łatwe

Moja zasypia tylko przy cycu, jak dostaje butlę (czasem odciągam) to zasypia jak ma dość, wypluwa i śpi, a piersi jeszcze nigdy nie wypluła tylko z nią w buzi śpi... podałabym butlę i byłoby po problemie, ale bardzo zależy mi na kp, dlatego butlę podaję tylko w awaryjnych sytuacjach.
Poza tym nie mogę jej wyczuć, raz ssie 30 min a innym razem 5 Kurde skomplikowane to wszystko

Co do kolek, współczuję, rozumiem i nie dziwię się że kończy Ci się cierpliwość, bo moja mała też ma i wiem co to znaczy Bierzecie coś? My stosujemy teraz Espumisan100 i na razie (odpukać) pomaga
Kupiliśmy dziś Delicol, mam nadzieję ze pomoże...narazie śpi i my też już spać idziemy, póki jest chwila



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
05.03.2014. - Gabryś
ag9 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 20:36   #2097
Lewek
Zakorzenienie
 
Avatar Lewek
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 449
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Filupka powodzenia, trzymamy kciuki i czekamy na wieści!
Lewek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 21:00   #2098
BeautifulLie
Zadomowienie
 
Avatar BeautifulLie
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Siemianowice Śl
Wiadomości: 1 198
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Teqiba wymazałam ze względu na Stasia bo on jest owocem tego cierpienia i dla niego warto było ale chyba nie chce wiecej dzieci :P

Tygrysek :-*

Filupka






Wysłane z telefonu...
BeautifulLie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 21:12   #2099
teQiba
Moderator
 
Avatar teQiba
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 897
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Cytat:
Napisane przez ag9 Pokaż wiadomość
U nas dzisiaj fatalny dzień, mały całe popołudnie płacze, marudzi i krzyczy. Wydaje mi się że to chyba kolki, chociaż sama nie wiem. Po jedzeniu ok 16 usnął na niecałą godzinę i od tego czasu non stop płacz i krzyk. Ja chyba zwariuję, nie mam cierpliwości, dopada mnie znowu deprecha



Cytat:
Napisane przez mona1 Pokaż wiadomość
A często się zdarza że musisz przebierać przez to 2 razy? Bo przez pierwszy tydzień mała jednocześnie jadła i kupkała więc takie rozwiązanie u mnie odpadało, teraz kupek trochę mniej więc może sprobuję
A wybudzać staram się, nie jest to jednak takie łatwe
Tylko ze 2-3 razy sie tak moze zdarzylo, tak to tylko baczki sie zdarzaja w trakcie karmienia
Co do wybudzania to wierze na slowo bo sama musze 3 razy poprawiac karmienie przez to zasypianie w trakcie

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ----------

Cytat:
Napisane przez BeautifulLie Pokaż wiadomość
Teqiba wymazałam ze względu na Stasia bo on jest owocem tego cierpienia i dla niego warto było ale chyba nie chce wiecej dzieci :P
To podobnie jak ja - swiadomie na drugi porod sie na pewno nie zdecyduje

A tak z innej beczki ktorys z gosci mi chyba dziecko zauroczyl bo po dzisiejszych odwiedzinach odstawia takie cyrki ze zaraz oszaleje
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
teQiba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2014-03-23, 21:25   #2100
mmhym
Zadomowienie
 
Avatar mmhym
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Trn
Wiadomości: 1 188
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

Mona, ja przebieram Mala zawsze przed karmieniem i bardzo czesto robi kupke w trakcie jedzenia. Na SR nam mowili, ze po to smaruje sie pupke, zeby wlasnie w takich przypadkach byla ochrona. Jesli Mala zasypia chetnie chwile po karmieniu, to spi z kupka, mo trudno. A jak rozbudzona jest dalej to zmieniam i to czesto pomaga na szybszy sen. Miala tylko po szpitalu lekkie odparzenie, teraz nic. Nie wiem czy dobrze robie, ale poki co sie sprawdza.
A jesli chodzi o zasypianie przy piersi, to nie pomoge - u nas sie jeszcze nie zdarzylo, zeby tak zasnela, zawsze jeszcze musi sie powyginac, baczka puscic, polezec na klacie lub cokolwiek innego


Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka
__________________
"Lub robić coś , kochaj kogoś , nie bądź gałganem , żyj poważnie."

Drugie serce
mmhym jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-04-26 19:04:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:11.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.