|
|
#2071 | ||||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: ŁDZ
Wiadomości: 1 130
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
Cytat:
Teqiba 3mam kciuki za rozmowę z TŻ ![]() ---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ---------- Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ---------- Mam pytanie do tych którym odszedł czop i zauważyły to. Ile tej galaretki Wam odeszło i jakiego koloru? .
__________________
Impossible is nothing I ślubuję Ci... Szczęśliwa żona od 9.11.2013r. I kocham Cię ponad wszystko... Szczęśliwa mama od 06.04.2014r. Sławcio |
||||
|
|
|
#2072 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Trn
Wiadomości: 1 188
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Opis porodu
Termin porodu wyznaczony na 8. marca. Do szpitala zgłosiłam się 14., bo Małej było zbyt dobrze w brzuchu. Wyniki dobre, KTG ładne, ale bez skurczów, Mała wyważona po raz kolejny na 3300 g. Zaplanowane wywoływanie kroplówką na następny dzień, bo było małe rozwarcie, więc cewnik nie miałby sensu. W sobotę rano sama musiałam się dowiadywać, że mam być na czczo. Przed 8 zabrali mnie na porodówkę, leżałam oddzielona parawanikiem z kobietą, która miała ten sam termin, tylko to była jej 7 ciąża i pierwsza wywoływana 6 dziewczynek i pierwszy chłopak . Najpierw podano mi antybiotyk na paciora, i chwilkę po 8 zaczęto wlewać oksytocynę stopniowo zwiększając dawkę. Po 9 zaczęło już mocno naparzać, więc wpuszczono do mnie męża. Niestety przez kroplówkę musiałam być do ok. 10.30 na leżąco z powodu KTG, co było zupełnie do kitu. Od 9.30 do gdzieś właśnie koło 10.30 bolało, ale było w miarę znośnie, jeszcze pogadałam z mężem itd. Potem już było ostrzej, więc doprosiłam się o wstanie. Poskakałam na piłce, całkiem fajna sprawa, ale najbardziej pomagało mi spacerowanie wte i wewte. Dostałam też gaz, ale zupełnie mi nie pomagał, oprócz tego, że w sumie łatwiej było mi się skupić na oddychaniu. Bólu nie uśmierzał wcale, a pomiędzy skurczami kręciło mi się w głowie - chyba nie umiałam go używać. Przed 11 położna sprawdziła mi rozwarcie i mówi "o rany". Ja pytam "co?" a ona "7-8 cm"... Ja tylko razy 10 i wydusiłam "o Jezu" . Tu jeszcze ciekawostka: badanie szyjki na skurczu to było dla mnie wybawienie. Normalnie w ogóle mnie skurcz nie bolał, jak mi tam grzebali ![]() Po 11 przyszedł lekarz i przebił pęcherz - niestety wody zielone... Ale tętno Małej w porządku, raz tylko coś było nie tak, ale podejrzewam, że pelotka się obsunęła. Od tego przebicia zaczął się horror. Chciało mi się trochę na skurczu przeć, a jeszcze nie wolno mi było. Tylko dzięki lekarzowi i położnej, którzy krzyczeli, żeby oddychać i nie przeć, jakoś się powstrzymywałam. Tylko jak mówili "oddychaj brzuchem" to myślałam, że im śmiechem buchnę w twarz. To był najgorszy okres zdecydowanie, siłą woli powstrzymywałam to parcie, choć czasem nie dałam rady. Przed 12 postanowili przenieść mnie na inną salę, żałowałam, że tak późno, bo tam powietrze było dużo fajniejsze. Tam w sumie skurczów było może z 5 i w końcu poczułam, że już nie wytrzymam. Posadzili mnie na fotel i rzeczywiście rozwarcie pełne. Parcie to była ulga 10 min., 4 parcia chyba dosłownie, w tym jedno nieudane, bo wybuczane i Mała nagle "blup" i leży przede mną. Mina lekarza i położnej bezcenna - na siebie i na mnie, położna skomentowała jedynie, że "wystrzeliła, jak z procy" nie wyszła jej główka osobno, tylko cała od razu wyskoczyła dosłownie. Uczucie nie do opisania. Nie mogłam uwierzyć, że to dziecię przede mną, to Ula z brzucha, która się wypychała nóżkami 3250 g, więc niemal dokładnie waga z 2 USG, 53 cm i 2x9 ptk, za sine nóżki i rączki, ale poleżała sekundkę pod lampami i było dobrze Potem szycie, które trwało chyba z 50 min, bo nacięcie i popękania, przez te moje infekcje ciążowe. Niby znieczulenie, ale 2. połowa roboty bolała nieźle. Straciłam trochę krwi, więc musiałam oddać Małą dość szybko, bo trochę mi się film urywał. Dostałam jakieś kroplówki wzmacniające i oksy na obkurczanie macicy. Mąż był przy mnie cały czas. Był super dzielny, pomagał bardzo i nie odzywał się do mnie, co mi strasznie pasowało. Na każe pytanie pod koniec odpowiadałam "nie wiem" lub nic nie mówiłam, za co potem przepraszałam połozną Trzeba mieć męża przy porodzie na 100%! choćby, żeby ciepłe spojrzenie dostać. I to chyba tyle... Elaborat straszny Tylko jeszcze 2 słowa o pobycie w szpitalu. Nie miałam wcale mleka, aż do 5 doby, gdy przyszedł nawał. Nie wiem w końcu czy z tego powodu, że nie byłam tego do końca świadoma, bo Mała całkiem nie najgorzej się przystawiała i Ula dostawała za rzadko na początku MM czy z innego. Miała kroplówkę przez 20 godzin, straszliwie było nam jej żal, ale potem wyniki były już dobre, na szczęście Teraz już jesteśmy 4. dzień w domu i uczymy się siebie
Edytowane przez mmhym Czas edycji: 2014-03-23 o 13:39 |
|
|
|
#2073 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 5 509
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Filupka trzymam kciuki, zebys do jutra urodzila!!
Teqiba, ja z mezem tez mailam "problem" po urodzeniu, bo szybko sie zorientowal, ze sama potrafie wszystko zrobic..efekt byl taki ze ciagle dziwnym trafem gdzoes musial wybywac- a to po zakupy na ktorych sedzial długo a to coś a to cos, skutkiem czego ciągle siedzialam sama w domu z malym (to byla zima przed gwiazdką)..w nocy ja wstawalam oczywiscie , jedyne co to mi pomagal przy kapieli..w koncu nie wytrzymalam mielismy klotnie , po czym pamietam ze zacząl sie bardziej angazowac-wiadomo nie jak ja, bo pracuje itd , czesto go nie maa od czasu gdy zaszlam w ciąże drugą i mialam krwiaka, to wogole bardzo mi pomagal-w nocy itp najb mnie smieszylo jaks zlismy gdzies do znajomych czy rodziny a on sie tak chwalil, ze raz w tyg go przewinąło czy nakarmil:p to na poczatku, i jeszcze wszysycy go chwalili! to sie wkurzalam, bo jak to a mnie to nikt ne chwali bo ja musze, bo jestem matką..wkurzalam się wtedy strasznie.ale to tez pewnie wynika wogole z takiego nastawienia spolecznego u nas, że ojciec, facet to mało co musi przy dziecku, od tego jest matka.pogadaj, pare razy wjedz mu na ambicje może to zacznie cos robic, bo to ze zacznie to ja jestem przekoanana bedzie dobrze
|
|
|
|
#2074 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 449
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
O tak, jak facet cos zrobi choćby raz na wczas to chwalić go pod niebiosa
mój to sam siebie chwali: widzisz jak posprzątałem? A ja dziś 3 razy pieluszke zmieniłem i jedna z kupa to się liczy jak 4 razy! Wyjąlem już ze zmywarki! Ech... No ale cóż, taki to chyba na nich sposób ładnie poprosić a potem ładnie podziękować. Na mojego to dzieła, choć ja czasami wcale ładnie tego nie robię :pWysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2 |
|
|
|
#2075 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Lędziny
Wiadomości: 4 640
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Mariola bardzo mądre i piękne slowa
Cytat:
ale jak ma na rano to mu daruje, w weekend i jak ma na południe czasami tez go nie budze, bo nie zawsze potrzebuje jego pomocy, to poźniej rano do mnie "czemu mnie nie budzilas?" Ale nadrabia w dzien wszystko ![]() Cytat:
u nas tak samo a chcialam sie po wsi w nowych spodniach polansowac ![]() Super opis ![]() No to Ci mala wystrzelila ![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. ---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ---------- Cytat:
Najgorsze jest to jak piszesz, ze dla nas matek to obowiazek i nikt nie raczy pochwalic za prace nad dzieckiem ![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. ---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ---------- Cytat:
ale moj na szczescie sie nie unosi tym, ze cos zrobil ![]() A nie.... raz sie chwalil jak poszlam do szpitala, ze zacisnął zęby i posprzatal kupy fretkom ![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Wszelkie piękno rodzi się w bólu. |
||||
|
|
|
#2076 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Dziewczyny nadrobię Was obiecuję ciut później, potrzebuję porady czy termometr elektroniczny http://allegro.pl/termometr-do-ucha-...049876454.html i niania http://allegro.pl/elektroniczna-nian...054705566.html z baby ono są godne polecenia? Mama chce nam kupić i się zastanawiam...
serdecznie dziękuję za każdą odp
__________________
21.04.2012 ![]() 18.03.2014 Agatka |
|
|
|
#2077 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 449
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#2078 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 555
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
![]() pewnie maja pelna porodowke i dlatego Co do meza, to my mamy bardzo dobry uklad obydwoje pracujemy, wiec obowiazki w domu dzielimy na pol maz glownie sprzata, prasuje ja robie zakupy, gotuje, zalatwiam wszyskto w urzedach, wypelniam wszelkie papiery, zalatwiam jakies sprawy, piore przy dziecku potrafi zrobic wszystko to on glownie kapie i kladzie Antosia do lozka, chociaz ten juz teraz sie wybiera, kto mu poczyta , jesli ja z nim jestem caly czasZ Marco widac, ze wypadl troche z wprawy, boi sie np zmieniac body przez glowe, ale idzie mu dobrze mniej czasu z nim spedzak, jak byl w szpitalu i to widac, ale byl chyba przez kilka tygodni non stop chory, wiec nie mogl jezdzic go odwiedzac ale juz Marco jest z nami dwa tygodnie, wiec mu nie darowuje tak latwo zawsze mowie, ze jak sie czegos nie robi, to sie nie nauczy i koniec kropka ---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ---------- tez uwielbia byc chwalony, jak np umyje okno ![]() ja mu mowie wtedy, ze jak ja sprzatam na biezaco, to tez mu codziennie nie melduje, co zrobilam, bo to chyba oczywiste, ze tak czysto samo przez sie nie jest od jednego jego sprzatania do drugiego okazalo sie, ze on mysli, ze tylko on sprzatal, a ja codziennie nie ogarniam domu ![]() to teraz juz mu mowie, jak mi sie przypomni
__________________
O książkach Edytowane przez mariolasl Czas edycji: 2014-03-23 o 14:50 |
|
|
|
|
#2079 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Berlin
Wiadomości: 656
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Wpadam tylko na sekundę. Jadę wywoływać
na 16 mam być w szpitalu. Strasznie się cieszę i mam nadzieję że wszystko sprawnie pójdzie. ![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbj44jqkxnhzqe.png |
|
|
|
#2080 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Trn
Wiadomości: 1 188
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
|
|
|
|
|
#2081 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Lokalizacja: cztery ściany i nic więcej
Wiadomości: 332
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Filupka powodzenia trzymam mocno
i przesyłam na rozkręcenie szybkiej akcji naszego zielonego Monka gratuluję Cytat:
odnośnie tż to mój jak jest w domu to gonie go do córci aby się nią zajał (co się mało kiedy zdarza bo sam chce), a jak go już ktoś chwali jaki to tatuś nie wspaniały to ja odpowiadam: też mi sztuka, przecież to jego dziecko
__________________
07.10.2009 M. 30.03.2014 P. Szczęścia moje dwa plus Mąż |
|
|
|
|
#2082 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: woj. łódzkie
Wiadomości: 469
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
:brokuł: dla Was na szczęście!!! wysłane z smartfona
|
|
|
|
|
#2083 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Siemianowice Śl
Wiadomości: 1 198
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Opis porodu: 8.00 przyszła po mnie położna która prowadziła mój poród. Wbiła wenflon, zrobiła lewatywę i podała kroplówkę o 9.30. Jakoś po 10 przyszedł mój gin którego się nie spodziewałam ale powiedział że musi doprowadzić do końca poród
zbadał mnie i powiedział że ok 12 przyjdzie sprawdzić rozwarcie i czy odeszły wody. O 11 miałam rozwarcie na 3cm, położna zrobiła mi masaż szyjki. Po 12 przyszedł gin i zrobił indukcję, wody lały się jak wodospad, rozwarcie się powiększyło ale nie znacznie. Po 13 skurcze już były nie do zniesienia ale położna pocieszała mówiąc że jeszcze troszkę. Po 14 zaczęłam już wrzeszczeć z bólu to przyleciała jeszcze jedna bardzo fajna położna i mnie uspokajała. O 15 zaczął się już poród , i trwał do 15.30. po czym miałam u swego boku najpiękniejszego chłopca na świecie <3 potem mi go zabrali i zaczęła lekarka zszywać pod znieczuleniem następnie leżałam do 17.30 pod kroplówką. Poród raczej udało mi się wymazać z pamięci.Wysłane z telefonu... |
|
|
|
#2084 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 486
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Filupka - trzymam kciuki!
Dzieki dziewczyny za opisy porodow. Co do podzialu obowiazkow, to u nas nie ma z tym wiekszych problemow. Malz umial zrobic przy Ewci wszystko, ale w nocy wstawalam tylko ja, bo do karmienia nie byl mi potrzebny. Chyba ze byl jakis problem, choroba, to dzielnie pomagal. Teraz zakladam, ze bedzie podobnie. Zakupy robimy przewaznie razem, odkurzanie, mycie podlog to jego dzialka, okna roznie, raz ja, raz on. Gotowanie zamiennie, zalezy co zaplanowalismy - jedne rzeczy lepiej wychodza jemu, inne sa moja specjlnoscia. Na tym tle nie ma u nas sporow. |
|
|
|
#2085 | |||
|
Moderator
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 897
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
za opis.Brzmi dosyc przyjaznie - chyba traumy z tego nie bedzie? ![]() Cytat:
Moj mial kolor taki kremowo - rozowy i nie bylo go jakos duzo. Taki porzadny gil na wkladce ![]() Cytat:
![]() Jak wymazalas to tez chyba nienajgorzej bylo ![]() No to Wy dziewczyny spokojnie mozecie sie za drugie pozniej brac
|
|||
|
|
|
#2086 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 815
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
![]() Cytat:
![]() Czytam dziewczyny wasze opisy porodów i jestem coraz bardziej przerażona. Nie są złe, ale jakoś nie wyobrażam sobie tego... no ale jakoś to będzie ![]() No i zostały 2 tygodnie do TP, może by się jednak szybciej udało.... Edytowane przez tygrysek83 Czas edycji: 2014-03-23 o 17:32 |
||
|
|
|
#2087 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Lędziny
Wiadomości: 4 640
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Filupka
![]() BeautifulLie szyko poszlo FAJNIE, ze wymazane z pamieci Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
Wszelkie piękno rodzi się w bólu. |
|
|
|
#2088 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Trn
Wiadomości: 1 188
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Wydaje mi się, że w kategorii porodów był chyba całkiem do zniesienia - zwłaszcza dlatego, że tak szybko
BeautifulLie, u Ciebie chyba też nie najgorzej poszło - bardzo się cieszę
|
|
|
|
#2089 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 845
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Witam się i ja po długiej nieobecności. Gratuluję rozpakowanym mamusiom, a za te które czekają na poród mocno trzymam kciuki
Ja też muszę się zmobilizować do opisania porodu, ale jakoś czasu ciągle brak... Mariola fajnie ze angażujesz swojego męża Mam pytanie do mam karmiących piersią. Jak u Was wygląda karmienie nocne? Najpierw karmicie czy przewijacie? Ja najpierw karmię, potem przewijam, podczas przewijania mała się rozbudza i muszę ją dokarmiać a nieraz potem jeszcze usypiać. Przez to karmienie staje się procesem, którytrwa nieraz i z godzinę... Czy to normalne czy moze ja robię coś nie tak? Dodam że przewijam "po" bo często w trakcie karmienia mała robi kupkę![]() I mam jeszcze jeden problem. Mała często przysypia przy cycu, ale nie chce wypuścić sutka z ust, nie da sie odłożyć, bo od razu płacz jakby głodna była, jak przystawiam ponownie, chwilę pociumka i przysypia i tak w kółko. Wiecie może dlaczego tak się dzieje? Edytowane przez mona1 Czas edycji: 2014-03-23 o 18:12 |
|
|
|
#2090 | |
|
Moderator
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 897
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
![]() Co do drugiej czesci to chodzi o to ze zasypiajac przy piersi dziecko sie nie najada - musisz ja wybudzac w trakcie karmienia
|
|
|
|
|
#2091 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 1 833
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
U nas dzisiaj fatalny dzień, mały całe popołudnie płacze, marudzi i krzyczy. Wydaje mi się że to chyba kolki, chociaż sama nie wiem. Po jedzeniu ok 16 usnął na niecałą godzinę i od tego czasu non stop płacz i krzyk. Ja chyba zwariuję, nie mam cierpliwości, dopada mnie znowu deprecha
__________________
05.03.2014. - Gabryś |
|
|
|
|
#2092 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Czarny las :P ........... De
Wiadomości: 2 563
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
![]() mmhym,beauti za opisy porodow Fajnie, ze nie macie traumy
__________________
N&L&F
|
|
|
|
|
#2093 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: malopolska
Wiadomości: 1 845
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
![]() A wybudzać staram się, nie jest to jednak takie łatwe ![]() Cytat:
Poza tym nie mogę jej wyczuć, raz ssie 30 min a innym razem 5 Kurde skomplikowane to wszystkoCo do kolek, współczuję, rozumiem i nie dziwię się że kończy Ci się cierpliwość, bo moja mała też ma i wiem co to znaczy Bierzecie coś? My stosujemy teraz Espumisan100 i na razie (odpukać) pomaga
|
||
|
|
|
#2094 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: ŁDZ
Wiadomości: 1 130
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
__________________
Impossible is nothing I ślubuję Ci... Szczęśliwa żona od 9.11.2013r. I kocham Cię ponad wszystko... Szczęśliwa mama od 06.04.2014r. Sławcio |
|
|
|
|
#2095 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 10 555
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Filupka trzymam kciuki!
Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk
__________________
O książkach |
|
|
|
#2096 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 1 833
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
05.03.2014. - Gabryś |
|
|
|
|
#2097 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 449
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Filupka powodzenia, trzymamy kciuki i czekamy na wieści!
|
|
|
|
#2098 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Siemianowice Śl
Wiadomości: 1 198
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Teqiba wymazałam ze względu na Stasia bo on jest owocem tego cierpienia i dla niego warto było ale chyba nie chce wiecej dzieci :P
Tygrysek Filupka Wysłane z telefonu... |
|
|
|
#2099 | |||
|
Moderator
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 897
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Cytat:
Cytat:
![]() Co do wybudzania to wierze na slowo bo sama musze 3 razy poprawiac karmienie przez to zasypianie w trakcie ![]() ---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:03 ---------- Cytat:
![]() A tak z innej beczki ktorys z gosci mi chyba dziecko zauroczyl bo po dzisiejszych odwiedzinach odstawia takie cyrki ze zaraz oszaleje
|
|||
|
|
|
#2100 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Trn
Wiadomości: 1 188
|
Dot.: Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7
Mona, ja przebieram Mala zawsze przed karmieniem i bardzo czesto robi kupke w trakcie jedzenia. Na SR nam mowili, ze po to smaruje sie pupke, zeby wlasnie w takich przypadkach byla ochrona. Jesli Mala zasypia chetnie chwile po karmieniu, to spi z kupka, mo trudno. A jak rozbudzona jest dalej to zmieniam i to czesto pomaga na szybszy sen. Miala tylko po szpitalu lekkie odparzenie, teraz nic. Nie wiem czy dobrze robie, ale poki co sie sprawdza.
A jesli chodzi o zasypianie przy piersi, to nie pomoge - u nas sie jeszcze nie zdarzylo, zeby tak zasnela, zawsze jeszcze musi sie powyginac, baczka puscic, polezec na klacie lub cokolwiek innego ![]() Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka |
|
![]() |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:33.







Termin porodu wyznaczony na 8. marca.
6 dziewczynek i pierwszy chłopak
razy 10 i wydusiłam "o Jezu"
10 min., 4 parcia chyba dosłownie, w tym jedno nieudane, bo wybuczane
Trzeba mieć męża przy porodzie na 100%! choćby, żeby ciepłe spojrzenie dostać.
No ale cóż, taki to chyba na nich sposób ładnie poprosić a potem ładnie podziękować. Na mojego to dzieła, choć ja czasami wcale ładnie tego nie robię :p








a nieraz potem jeszcze usypiać. Przez to karmienie staje się procesem, którytrwa nieraz i z godzinę... Czy to normalne czy moze ja robię coś nie tak? Dodam że przewijam "po" bo często w trakcie karmienia mała robi kupkę
Kurde skomplikowane to wszystko
Bierzecie coś? My stosujemy teraz Espumisan100 i na razie (odpukać) pomaga

