Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

[elunka88]

Napisane przez BeautifulLie

Opis porodu: 8.00 przyszła po mnie położna która prowadziła mój poród. Wbiła wenflon, zrobiła lewatywę i podała kroplówkę o 9.30. Jakoś po 10 przyszedł mój gin którego się nie spodziewałam ale powiedział że musi doprowadzić do końca poród zbadał mnie i powiedział że ok 12 przyjdzie sprawdzić rozwarcie i czy odeszły wody. O 11 miałam rozwarcie na 3cm, położna zrobiła mi masaż szyjki. Po 12 przyszedł gin i zrobił indukcję, wody lały się jak wodospad, rozwarcie się powiększyło ale nie znacznie. Po 13 skurcze już były nie do zniesienia ale położna pocieszała mówiąc że jeszcze troszkę. Po 14 zaczęłam już wrzeszczeć z bólu to przyleciała jeszcze jedna bardzo fajna położna i mnie uspokajała. O 15 zaczął się już poród , i trwał do 15.30. po czym miałam u swego boku najpiękniejszego chłopca na świecie <3 potem mi go zabrali i zaczęła lekarka zszywać pod znieczuleniem następnie leżałam do 17.30 pod kroplówką. Poród raczej udało mi się wymazać z pamięci.


Wysłane z telefonu...

Jeden z tych litosciwszych porodow

Napisane przez mona1

Mam pytanie do mam karmiących piersią. Jak u Was wygląda karmienie nocne? Najpierw karmicie czy przewijacie? Ja najpierw karmię, potem przewijam, podczas przewijania mała się rozbudza i muszę ją dokarmiać a nieraz potem jeszcze usypiać. Przez to karmienie staje się procesem, którytrwa nieraz i z godzinę... Czy to normalne czy moze ja robię coś nie tak? Dodam że przewijam "po" bo często w trakcie karmienia mała robi kupkę

I mam jeszcze jeden problem. Mała często przysypia przy cycu, ale nie chce wypuścić sutka z ust, nie da sie odłożyć, bo od razu płacz jakby głodna była, jak przystawiam ponownie, chwilę pociumka i przysypia i tak w kółko. Wiecie może dlaczego tak się dzieje?

Ja najpierw przewijam. Mikolajek często usypia przy cycu więc.jakbym najpierw nakarmila to nie chcialabym potem budzic.
Jak Lilcia usnie.sprobuj wyciagac cyca z buzi może. Mój sie wtedy budzi i ssie dalej. A jak sie naje to cyc sam wypada

Napisane przez mmhym

Opis porodu Termin porodu wyznaczony na 8. marca.

Do szpitala zgłosiłam się 14., bo Małej było zbyt dobrze w brzuchu. Wyniki dobre, KTG ładne, ale bez skurczów, Mała wyważona po raz kolejny na 3300 g. Zaplanowane wywoływanie kroplówką na następny dzień, bo było małe rozwarcie, więc cewnik nie miałby sensu.

W sobotę rano sama musiałam się dowiadywać, że mam być na czczo. Przed 8 zabrali mnie na porodówkę, leżałam oddzielona parawanikiem z kobietą, która miała ten sam termin, tylko to była jej 7 ciąża i pierwsza wywoływana 6 dziewczynek i pierwszy chłopak .
Najpierw podano mi antybiotyk na paciora, i chwilkę po 8 zaczęto wlewać oksytocynę stopniowo zwiększając dawkę. Po 9 zaczęło już mocno naparzać, więc wpuszczono do mnie męża. Niestety przez kroplówkę musiałam być do ok. 10.30 na leżąco z powodu KTG, co było zupełnie do kitu.
Od 9.30 do gdzieś właśnie koło 10.30 bolało, ale było w miarę znośnie, jeszcze pogadałam z mężem itd. Potem już było ostrzej, więc doprosiłam się o wstanie. Poskakałam na piłce, całkiem fajna sprawa, ale najbardziej pomagało mi spacerowanie wte i wewte. Dostałam też gaz, ale zupełnie mi nie pomagał, oprócz tego, że w sumie łatwiej było mi się skupić na oddychaniu. Bólu nie uśmierzał wcale, a pomiędzy skurczami kręciło mi się w głowie - chyba nie umiałam go używać.
Przed 11 położna sprawdziła mi rozwarcie i mówi "o rany". Ja pytam "co?" a ona "7-8 cm"... Ja tylko razy 10 i wydusiłam "o Jezu" . Tu jeszcze ciekawostka: badanie szyjki na skurczu to było dla mnie wybawienie. Normalnie w ogóle mnie skurcz nie bolał, jak mi tam grzebali
Po 11 przyszedł lekarz i przebił pęcherz - niestety wody zielone... Ale tętno Małej w porządku, raz tylko coś było nie tak, ale podejrzewam, że pelotka się obsunęła. Od tego przebicia zaczął się horror. Chciało mi się trochę na skurczu przeć, a jeszcze nie wolno mi było. Tylko dzięki lekarzowi i położnej, którzy krzyczeli, żeby oddychać i nie przeć, jakoś się powstrzymywałam. Tylko jak mówili "oddychaj brzuchem" to myślałam, że im śmiechem buchnę w twarz. To był najgorszy okres zdecydowanie, siłą woli powstrzymywałam to parcie, choć czasem nie dałam rady.
Przed 12 postanowili przenieść mnie na inną salę, żałowałam, że tak późno, bo tam powietrze było dużo fajniejsze. Tam w sumie skurczów było może z 5 i w końcu poczułam, że już nie wytrzymam. Posadzili mnie na fotel i rzeczywiście rozwarcie pełne. Parcie to była ulga Zupełnie mnie nie bolało. Mąż, położna i ja trzymaliśmy moje nogi 10 min., 4 parcia chyba dosłownie, w tym jedno nieudane, bo wybuczane i Mała nagle "blup" i leży przede mną. Mina lekarza i położnej bezcenna - na siebie i na mnie, położna skomentowała jedynie, że "wystrzeliła, jak z procy" nie wyszła jej główka osobno, tylko cała od razu wyskoczyła dosłownie.
Uczucie nie do opisania. Nie mogłam uwierzyć, że to dziecię przede mną, to Ula z brzucha, która się wypychała nóżkami 3250 g, więc niemal dokładnie waga z 2 USG, 53 cm i 2x9 ptk, za sine nóżki i rączki, ale poleżała sekundkę pod lampami i było dobrze
Potem szycie, które trwało chyba z 50 min, bo nacięcie i popękania, przez te moje infekcje ciążowe. Niby znieczulenie, ale 2. połowa roboty bolała nieźle.
Straciłam trochę krwi, więc musiałam oddać Małą dość szybko, bo trochę mi się film urywał. Dostałam jakieś kroplówki wzmacniające i oksy na obkurczanie macicy.

Mąż był przy mnie cały czas. Był super dzielny, pomagał bardzo i nie odzywał się do mnie, co mi strasznie pasowało. Na każe pytanie pod koniec odpowiadałam "nie wiem" lub nic nie mówiłam, za co potem przepraszałam połozną Trzeba mieć męża przy porodzie na 100%! choćby, żeby ciepłe spojrzenie dostać.

I to chyba tyle... Elaborat straszny Tylko jeszcze 2 słowa o pobycie w szpitalu. Nie miałam wcale mleka, aż do 5 doby, gdy przyszedł nawał. Nie wiem w końcu czy z tego powodu, że nie byłam tego do końca świadoma, bo Mała całkiem nie najgorzej się przystawiała i Ula dostawała za rzadko na początku MM czy z innego. Miała kroplówkę przez 20 godzin, straszliwie było nam jej żal, ale potem wyniki były już dobre, na szczęście

Teraz już jesteśmy 4. dzień w domu i uczymy się siebie

Super ze u Ciebie też bez traumy

Napisane przez filupka

Wpadam tylko na sekundę. Jadę wywoływać na 16 mam być w szpitalu. Strasznie się cieszę i mam nadzieję że wszystko sprawnie pójdzie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Powodzenia

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mariolasl]

Dziewczyny dziekuje za opisy porodow

Ja zmieniam przed karmieniem. Pupy niczym nie smaruje. Jesli zrobi w pieluche w czasie karmienia, to musze przebrac, bo wtedy na bank nie zasnie. Natomiast jesli nie zrobi nic, to zasypia podczas karmienia.

[bebe97]

[Ela87]

Napisane przez bebe97

Aleś rozmowna

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[olakola]

Napisane przez Lewek

Mój to powiedział mi później że do takiego małego dziecka nie miał podejścia, że go nie ciagnelo, a jak będzie starszy to z chęcią. Ale widzę ze i jak Misiek podrosl to nie ma do niego cierpliwości.

denerwuje mnie takie gadanie - później kiedy ? jak dziecko będzie mieć 6-8 lat i będzie z nim grać w piłkę, czy jak będzie mieć 18 i razem pójdą na koncert/imprezę/piwko ?!

mojego TŻta też nie ciągnie do zajmowania się synem, nie jest ojcem czytającym bajeczki, bawiącym się razem z synem lego czy chodzącym na spacery, ale jak mu powiem, że ma małemu zrobić jedzenie, albo wykąpać, posprzątać z nim pokój, itp. to to zrobią

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Napisane przez martorka

ja tez nie wiem jak to bedzie u nas, moj maz tyle pracuje, ze...

to tak jak mój, a jak dojdzie nowy członek rodziny, to teoretycznie będzie potrzeba, żeby pracował więcej ... teoretycznie

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Napisane przez Ela87

I co tak całą noc po troszku jadłaś, by się mała ruszała ??

nie bo się bałam, że będę mieć siniaki na brzuchu od tego kopania w środku

Napisane przez thidien

za to mąż mi wczoraj pomył okna (o, jest mistrzem i już nigdy chyba tego robić nie będę, nikt tego nie zrobi lepiej niż on :P) i założył rolety; powynosiliśmy remontowe sprzęty, śrubki, pierdółki do piwnicy (no dobra, on wyniósł w 99% :P)
....
ps. ma któraś z Was fotel bujany? jak się sprawuje? mąż mi chce 'sprezentować'

aaaaaaaaaaaaa, Twój mąż jest cudowny, zazdroszczę
i do tego ten fotel, moje marzenie
nie napiszę ci jak się fotel spisuje, bo nie wiem, ale marzę, żeby mieć do karmienia

---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:46 ----------

spakowałam torbę, a nawet dwie
TŻ wchodzi do sypialni, patrzy i mówi - Ty się gdzieś na długo wybierasz? 2 torby?
no to mu tłumaczę, że jedna moja, a druga dzidzi
potem musiałam tłumaczyć starszemu synowi a na koniec maluchowi, ech ci faceci, nic nie kumają
muszę jeszcze zrobić listę co dopakować przed wyjazdem, a w ogóle to się zastanawiam, czy tych toreb nie wozić w bagażniku ...
nie spakowałam ubrań na wyjście ze szpitala, chyba naszykuję 2 reklamówk w domu - wersja optymistyczna - moje stare "normalne" ciuchy i wersja pesymistyczna - ciuchy ciążowe ...

[nadzwyczajna]

Napisane przez BeautifulLie

Teqiba wymazałam ze względu na Stasia bo on jest owocem tego cierpienia i dla niego warto było ale chyba nie chce wiecej dzieci :P

Wysłane z telefonu...

Mam to samo.

Dzis poklocilam sie z pielęgniarska. Az do lez. Ja prawie nie mam pokarmu i jak go przystswiam to tylko na troche a potem jest placz. On jest duzy i sporo potrzebuje wiec placze.
A tu karmia co 3 godziny kazde dziecko taka sama porcja czy wazy 2 czy 4 kg. I w międzyczasie moze krzyczec ale nie dostanie. A mnie serce pęka. Ona mi próbowała wmówić ze ja gi nie przystawiam i on mysi wytrzymac co 3 godziny.
A mnuw dupie strzeka. Poryczalam sie.
Ledwo ti wytrzymuje. Jestem ba skraju depresji. Musimy tu byc do czwartku, piatku. Oby nie dluzej bo umre.

Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app

[BeautifulLie]

U mnie położne caly dzień i całą noc co godzinę chodzą sprawdzać co robisz z dzieckiem no chore, dziecko już trochę zaczyna coś sobie marudzić ale nie że chce jeść to budzą nas i karmić mamy


Wysłane z telefonu...

[margo80]

Beautiful - lepiej, że chodzą i sprawdzają, niż jakby miały nie reagować, że Ci dziecko płacze. u nas dowołać się ich nie można było, chyba, że któryś maluch robił alarm na cały oddział, wtedy się pojawiały. a tak to "matko, radź sobie sama", ewentualnie "masz problem? przyjdź do nas".

[Lewek]

Dzień dobry

Napisane przez olakola

denerwuje mnie takie gadanie - później kiedy ? jak dziecko będzie mieć 6-8 lat i będzie z nim grać w piłkę, czy jak będzie mieć 18 i razem pójdą na koncert/imprezę/piwko ?!

mojego TŻta też nie ciągnie do zajmowania się synem, nie jest ojcem czytającym bajeczki, bawiącym się razem z synem lego czy chodzącym na spacery, ale jak mu powiem, że ma małemu zrobić jedzenie, albo wykąpać, posprzątać z nim pokój, itp. to

Mój się bawi ale jest krotkodystansowcem. Szybko się nudzi i po chwili znów nos w tv. Ale jak poproszę to tez raczej wszystko zrobi. Ale jedynym jego stałym obowiązkiem jest kąpiel. No to tam się długo bawią bo kąpią się razem.

Napisane przez nadzwyczajna

Mam to samo.

Dzis poklocilam sie z pielęgniarska. Az do lez. Ja prawie nie mam pokarmu i jak go przystswiam to tylko na troche a potem jest placz. On jest duzy i sporo potrzebuje wiec placze.
A tu karmia co 3 godziny kazde dziecko taka sama porcja czy wazy 2 czy 4 kg. I w międzyczasie moze krzyczec ale nie dostanie. A mnie serce pęka. Ona mi próbowała wmówić ze ja gi nie przystawiam i on mysi wytrzymac co 3 godziny.
A mnuw dupie strzeka. Poryczalam sie.
Ledwo ti wytrzymuje. Jestem ba skraju depresji. Musimy tu byc do czwartku, piatku. Oby nie dluzej bo umre.

Sent from my GT-I9105P using Wizaz Forum mobile app

A nie możesz sama go dokarmic? Kupić mleko i samej robić? Trochę to na pewno problematyczne... najlepiej jakbyś z cyca więcej wyciągala... Współczuję, staraj się nie stresować tylko cwiczcie to karmienie cycem, choć wiem ze pewnie czujesz presje a to nie pomaga.

Wysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2

---------- Dopisano o 07:28 ---------- Poprzedni post napisano o 07:25 ----------

Napisane przez BeautifulLie

U mnie położne caly dzień i całą noc co godzinę chodzą sprawdzać co robisz z dzieckiem no chore, dziecko już trochę zaczyna coś sobie marudzić ale nie że chce jeść to budzą nas i karmić mamy


Wysłane z telefonu...

Co szpital to obyczaj. Wszystko może być denerwujące, ale może faktycznie lepiej jak są nadgorliwe niż jak się wcale nie interesują.

Wysłane z mojego GT-I8190 za pomocą Tapatalk 2

[BeautifulLie]

Margo no w sumie ja nie mam pretensji o to że chodzą co godzinę tylko że ze zwykłego marudzenia robią panikę że dziecko jest głodne a jadło np 10min wcześniej.

Nadzwyczajna lewek ma rację może sama zacznij robić mleko bo niepotrzebnie w stresie będziesz żyć :/


Wysłane z telefonu...

[lutien]

Witam

Widzę, że większość przeżywa właśnie męczarnie w początkach kp. Współczuję i wiem dokładnie,co przeżywacie, bo też miałam problemy i w końcu karmiłam butlą, ale odciąganym mlekiem.

Nic nie mówcie o traumie po porodzie, bo ja mam i od miesiąca codziennie powtarzam sobie, że tym razem będzie lepiej Jakieś efekty już chyba są, bo przynajmniej nie chce mi się płakać na samą myśl o porodzie
Dziś mam wizytę u gina. Mam obawy,że mi się dziecko znów przekręciło i nie jest już ułożona główkowo Czuję dwie "kuleczki" po obu stronach brzucha...

Miłego dnia dziewczyny

[tygrysek83]

Pytanie do mam. Czy macie jakieś lampki nocne do karmienia czy robicie to po ciemku lub normalnym świetle?

[kate1623]

Napisane przez margo80

Beautiful - lepiej, że chodzą i sprawdzają, niż jakby miały nie reagować, że Ci dziecko płacze. u nas dowołać się ich nie można było, chyba, że któryś maluch robił alarm na cały oddział, wtedy się pojawiały. a tak to "matko, radź sobie sama", ewentualnie "masz problem? przyjdź do nas".

U mnie wcale nie chodziły częściej widywalam sprzątaczki

Napisane przez tygrysek83

Pytanie do mam. Czy macie jakieś lampki nocne do karmienia czy robicie to po ciemku lub normalnym świetle?

mam lampkę z ikei która owinelam pielucha i stoi w rogu pokoju. Daje delikatne światło

Wysłane z mojego GT-I8190

[asialll]

monka gratulacje!
też karmię przy lampce taki półmrok jest.
U mnie w szpitalu było tak że jak dziecko płakało nie szło Ci karmienie to od razu butle przynosiły przynajmniej w nocy tak było.
Witam się i zaraz uciekam spać bo mały dał czadu w nocy, od 23 to 4 marudził, jak nie cyc to smoczek , to się zlał i było mu mokro, to znowu brzuch bolał od bączków.
Odnośnie bączków czy dziecko nie umie puszczac bączków bez bólu tylko musi krzyczeć i wtedy mu szybciej wychodzą? w ogole które kropelki są najlepsze na takie dolegliwości?

[bebe97]

Napisane przez Ela87

Aleś rozmowna

Mój pierwszy "post" z telefonu... jeszcze się rozbujam

Napisane przez Lewek

Dzień dobry
Mój się bawi ale jest krotkodystansowcem. Szybko się nudzi i po chwili znów nos w tv. Ale jak poproszę to tez raczej wszystko zrobi. Ale jedynym jego stałym obowiązkiem jest kąpiel. No to tam się długo bawią bo kąpią się razem.

Co szpital to obyczaj. Wszystko może być denerwujące, ale może faktycznie lepiej jak są nadgorliwe niż jak się wcale nie interesują.

Może Misiek jeszcze mały, nie skupia dłużej uwagi i dlatego nie jest najciekawszym kompanem do zabawy dla twojego męża zresztą który chłop sam z siebie lubi zajmować się małymi dziećmi? mój też się zajmował, robił wszystko, ale żeby tak go mocno wciągnęło nie powiedziałabym za to, gdy M. podrósł, to od kilku lat bawią się razem godzinami, klocki, samochody, wyścigi, kolejki, piłka, rower... i mąż ma z tego niezłą frajdę Martwi się za to na zapas, co będzie robił z córką, bo dziewczyny i ich zabawy są nudne

Co do opieki w szpitalu pewnie że w tą stronę lepiej.

Napisane przez tygrysek83

Pytanie do mam. Czy macie jakieś lampki nocne do karmienia czy robicie to po ciemku lub normalnym świetle?

Miałam taką którą dawała blade światło, ot tyle żeby ciemno nie było. Do zwykłej lampki może kup jakąś przyciemnianą żarówkę albo są takie wtykane do kontaktów.

---------- Dopisano o 09:27 ---------- Poprzedni post napisano o 09:24 ----------

Napisane przez lutien

Nic nie mówcie o traumie po porodzie, bo ja mam i od miesiąca codziennie powtarzam sobie, że tym razem będzie lepiej Jakieś efekty już chyba są, bo przynajmniej nie chce mi się płakać na samą myśl o porodzie
Dziś mam wizytę u gina. Mam obawy,że mi się dziecko znów przekręciło i nie jest już ułożona główkowo Czuję dwie "kuleczki" po obu stronach brzucha...

Pewnie że tym razem będzie lepiej Ten poród będziesz wspominać z nostalgią
Trzymam kciuki za wizytę i ja tez poproszę. Może dzisiaj się dowiem, kiedy moje cięcie?

[asienka213]

Napisane przez BeautifulLie

U mnie położne caly dzień i całą noc co godzinę chodzą sprawdzać co robisz z dzieckiem no chore, dziecko już trochę zaczyna coś sobie marudzić ale nie że chce jeść to budzą nas i karmić mamy

z jednej strony to dobrze, ze sie kobity staraja ale z drugiej to chyba lekka przesada, zeby co 10 min cyca wyciagac

Napisane przez tygrysek83

Pytanie do mam. Czy macie jakieś lampki nocne do karmienia czy robicie to po ciemku lub normalnym świetle?

ja jeszcze nie karmie, ale mam lampke nocna
Nati tez karmilam w lekkim polmroku

Napisane przez kate1623

U mnie wcale nie chodziły częściej widywalam sprzątaczki

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Napisane przez bebe97

Martwi się za to na zapas, co będzie robił z córką, bo dziewczyny i ich zabawy są nudne

cos Ty, z dziewczynka mozna robic dokladnie to samo

za termin cc

[teQiba]

Napisane przez margo80

Beautiful - lepiej, że chodzą i sprawdzają, niż jakby miały nie reagować, że Ci dziecko płacze. u nas dowołać się ich nie można było, chyba, że któryś maluch robił alarm na cały oddział, wtedy się pojawiały. a tak to "matko, radź sobie sama", ewentualnie "masz problem? przyjdź do nas".

U mnie to wygladalo tak samo.
Najlepsze bylo to ze na pooperacyjnej polozne wszystko wokol dziecka robily, a jak przeniesli mnie na zwykla sale to zostalam zupelnie sama nawet nie wiedzac jak karmic, przewijac, czy ubierac. Dobrze ze TZ byl to poszukal poloznej ktora troche.pokazala i pozniej juz musialam sobie sama radzic. Inaczej sobie wyobrazalam moj pobyt w szpitalu

Napisane przez tygrysek83

Pytanie do mam. Czy macie jakieś lampki nocne do karmienia czy robicie to po ciemku lub normalnym świetle?

Mam lampke - w pelnym swietle zaraz mi sie Kacper wybudzal.

Napisane przez bebe97

Może Misiek jeszcze mały, nie skupia dłużej uwagi i dlatego nie jest najciekawszym kompanem do zabawy dla twojego męża zresztą który chłop sam z siebie lubi zajmować się małymi dziećmi? mój też się zajmował, robił wszystko, ale żeby tak go mocno wciągnęło nie powiedziałabym za to, gdy M. podrósł, to od kilku lat bawią się razem godzinami, klocki, samochody, wyścigi, kolejki, piłka, rower... i mąż ma z tego niezłą frajdę Martwi się za to na zapas, co będzie robił z córką, bo dziewczyny i ich zabawy są nudne

Ty to zawsze potrafisz mnie pocieszyc
Kciuki za termin CC

Dziewczyny co myslicie o takim bujaku? http://allegro.pl/fisher-price-cudow...048151469.html
Czy cos innego mozecie polecic?
Bujaczek Eli mi sie podoba ale wolalabym sie zmiescic w ok 2 stowkach

[baja_86]

Hej

Trzymam kciuki za kwietniówki-już niedługo wasza kolej I za ostatnie marcóweczki też ogromne

Napisane przez teQiba

Dziewczyny co myslicie o takim bujaku? http://allegro.pl/fisher-price-cudow...048151469.html
Czy cos innego mozecie polecic?
Bujaczek Eli mi sie podoba ale wolalabym sie zmiescic w ok 2 stowkach

fajny jest ten leżaczek. Koleżanka ma i poleca, dziecko samo się w nim buja, my chyba taki sobie sprawimy niedługo

[mona1]

Dzień dobry Kto dziś rodzi?
lutien musiałaś mieć naprawdę straszny ten pierwszy poród, ale ten na pewno będzie lekki i szybki

Napisane przez asialll

Odnośnie bączków czy dziecko nie umie puszczac bączków bez bólu tylko musi krzyczeć i wtedy mu szybciej wychodzą? w ogole które kropelki są najlepsze na takie dolegliwości?

wg mnie dziecko doskonale umie puszczać bączki, tylko czasami ma coś w stylu zaparć i wtedy boli je brzuszek i płacze. Ja polecam kropelki Espumisan100, u nas pomogły na problemy brzuszkowe.

[olakola]

Napisane przez teQiba

Dziewczyny co myslicie o takim bujaku? http://allegro.pl/fisher-price-cudow...048151469.html
Czy cos innego mozecie polecic?
Bujaczek Eli mi sie podoba ale wolalabym sie zmiescic w ok 2 stowkach

fajny, ładny i niedrogi, tylko on się nie rozkłada na płasko, więc chyba dzidzia nie powinna w nim spać

nadzwyczajna chciałaś karmić piersią a teraz zmieniłaś zdanie ?
z mlekiem matki jest tak, że produkuje się jak jest potrzeba - im częściej będziesz przystawiać, tym więcej tego mleka będzie, a jak Maksia nakarmisz butlą, to mleko ci się nie naprodukuje;
a w ogóle to mam wrażenie, że bardzo dużo nerwów u was, po części rozumiem bo i ciężki poród, i choroba, ale może warto coś na uspokojenie - choćby meliskę

ja dzisiaj jadę na KTG na 16 i tak sobie myślę co zabrać - tam jest taki półmrok, to książki nie poczytam, chyba że na tablecie, ja nie wytrzymam tyle leżeć bezczynnie;

[bebe97]

Napisane przez teQiba

Dziewczyny co myslicie o takim bujaku? http://allegro.pl/fisher-price-cudow...048151469.html
Czy cos innego mozecie polecic?
Bujaczek Eli mi sie podoba ale wolalabym sie zmiescic w ok 2 stowkach

Fajny i naprawdę się sprawdza zwłaszcza w kuchni czy jak spokojnie chcesz napisać do nas z lapa Tyle, że jak dzieciak lubi bujanie to będziesz musiała jedną nogą wprawiać w ruch i dlatego bardziej pasowałaby mi teraz huśtawka, chociaż masz rację, cena mi mniej pasuje... a może używana?
znalazłam takie nówki w miarę niskich cenach
http://allegro.pl/chad-valley-jak-no...053758512.html
http://allegro.pl/bright-starts-hust...061805392.html

[martorka]

Napisane przez mmhym

Opis porodu Termin porodu wyznaczony na 8. marca.



Teraz już jesteśmy 4. dzień w domu i uczymy się siebie

Dzieki za opis, chyba nie bylo AZ tak strasznie ?

Napisane przez mariolasl

Co do meza, to my mamy bardzo dobry uklad
obydwoje pracujemy, wiec obowiazki w domu dzielimy na pol
maz glownie sprzata, prasuje
ja robie zakupy, gotuje, zalatwiam wszyskto w urzedach, wypelniam wszelkie papiery, zalatwiam jakies sprawy, piore
przy dziecku potrafi zrobic wszystko
to on glownie kapie i kladzie Antosia do lozka, chociaz ten juz teraz sie wybiera, kto mu poczyta, jesli ja z nim jestem caly czas

Z Marco widac, ze wypadl troche z wprawy, boi sie np zmieniac body przez glowe, ale idzie mu dobrze
mniej czasu z nim spedzak, jak byl w szpitalu i to widac, ale byl chyba przez kilka tygodni non stop chory, wiec nie mogl jezdzic go odwiedzac
ale juz Marco jest z nami dwa tygodnie, wiec mu nie darowuje tak latwo
zawsze mowie, ze jak sie czegos nie robi, to sie nie nauczy i koniec kropka

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:48 ----------

tez uwielbia byc chwalony, jak np umyje okno
ja mu mowie wtedy, ze jak ja sprzatam na biezaco, to tez mu codziennie nie melduje, co zrobilam, bo to chyba oczywiste, ze tak czysto samo przez sie nie jest od jednego jego sprzatania do drugiego
okazalo sie, ze on mysli, ze tylko on sprzatal, a ja codziennie nie ogarniam domu
to teraz juz mu mowie, jak mi sie przypomni

Gratuluje podzilau obowiazkow, u nas to ... ze wzgl na to ze ja nie pracuje, a maz bardzo duzo, to wszystko jest na mojej glowie. Tzn mieszkamy z babcia wiec ona glownie gotuje, teraz czesto Krzysie z przedszkola odbiera lub prowadzi wiec tez duzo to pomaga.

Napisane przez BeautifulLie

Opis porodu: 8.00 przyszła po mnie położna która prowadziła mój poród. Wbiła wenflon, zrobiła lewatywę i podała kroplówkę o 9.30. Jakoś po 10 przyszedł mój gin którego się nie spodziewałam ale powiedział że musi doprowadzić do końca poród zbadał mnie i powiedział że ok 12 przyjdzie sprawdzić rozwarcie i czy odeszły wody. O 11 miałam rozwarcie na 3cm, położna zrobiła mi masaż szyjki. Po 12 przyszedł gin i zrobił indukcję, wody lały się jak wodospad, rozwarcie się powiększyło ale nie znacznie. Po 13 skurcze już były nie do zniesienia ale położna pocieszała mówiąc że jeszcze troszkę. Po 14 zaczęłam już wrzeszczeć z bólu to przyleciała jeszcze jedna bardzo fajna położna i mnie uspokajała. O 15 zaczął się już poród , i trwał do 15.30. po czym miałam u swego boku najpiękniejszego chłopca na świecie <3 potem mi go zabrali i zaczęła lekarka zszywać pod znieczuleniem następnie leżałam do 17.30 pod kroplówką. Poród raczej udało mi się wymazać z pamięci.


Wysłane z telefonu...

Bo dziecko wszystko wynagradza i szybko sie zapomina

Napisane przez tygrysek83

Sprzątanie kuwety przypadło mojemu TZ odkąd jestem w ciąży. Na początku strasznie przeżywał, teraz stwierdził, że nawet się trochę przyzwyczaił



Kciuki za szybką i bezbolesną akcję

Czytam dziewczyny wasze opisy porodów i jestem coraz bardziej przerażona. Nie są złe, ale jakoś nie wyobrażam sobie tego... no ale jakoś to będzie
No i zostały 2 tygodnie do TP, może by się jednak szybciej udało....

Tez bym juz chciala, ale chciec to sobie mozemy
chociaz powiem wam, ze z kazdym dniem przepowiadacze sa coraz czesciej i coraz mocniejsze, wiec moze cos sie ruszy, bo mam juz DOSC!!!

Napisane przez olakola

denerwuje mnie takie gadanie - później kiedy ? jak dziecko będzie mieć 6-8 lat i będzie z nim grać w piłkę, czy jak będzie mieć 18 i razem pójdą na koncert/imprezę/piwko ?!

mojego TŻta też nie ciągnie do zajmowania się synem, nie jest ojcem czytającym bajeczki, bawiącym się razem z synem lego czy chodzącym na spacery, ale jak mu powiem, że ma małemu zrobić jedzenie, albo wykąpać, posprzątać z nim pokój, itp. to to zrobią

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

to tak jak mój, a jak dojdzie nowy członek rodziny, to teoretycznie będzie potrzeba, żeby pracował więcej ... teoretycznie

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

nie bo się bałam, że będę mieć siniaki na brzuchu od tego kopania w środku


aaaaaaaaaaaaa, Twój mąż jest cudowny, zazdroszczę
i do tego ten fotel, moje marzenie
nie napiszę ci jak się fotel spisuje, bo nie wiem, ale marzę, żeby mieć do karmienia

---------- Dopisano o 00:22 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:46 ----------

spakowałam torbę, a nawet dwie
TŻ wchodzi do sypialni, patrzy i mówi - Ty się gdzieś na długo wybierasz? 2 torby?
no to mu tłumaczę, że jedna moja, a druga dzidzi
potem musiałam tłumaczyć starszemu synowi a na koniec maluchowi, ech ci faceci, nic nie kumają
muszę jeszcze zrobić listę co dopakować przed wyjazdem, a w ogóle to się zastanawiam, czy tych toreb nie wozić w bagażniku ...
nie spakowałam ubrań na wyjście ze szpitala, chyba naszykuję 2 reklamówk w domu - wersja optymistyczna - moje stare "normalne" ciuchy i wersja pesymistyczna - ciuchy ciążowe ...

Tez mam dwie torby i na wyjscie musze sobie ciuchy naszykowac.
A na dzisiaj mam w planie poprasowac Krzysiowi, zeby nie bylo dzwonienia co 5 min gdzie co jest. I najlepiej podpisac

Napisane przez tygrysek83

Pytanie do mam. Czy macie jakieś lampki nocne do karmienia czy robicie to po ciemku lub normalnym świetle?

Bede miala lampke

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Napisane przez bebe97

Fajny i naprawdę się sprawdza zwłaszcza w kuchni czy jak spokojnie chcesz napisać do nas z lapa Tyle, że jak dzieciak lubi bujanie to będziesz musiała jedną nogą wprawiać w ruch i dlatego bardziej pasowałaby mi teraz huśtawka, chociaż masz rację, cena mi mniej pasuje... a może używana?
znalazłam takie nówki w miarę niskich cenach
http://allegro.pl/chad-valley-jak-no...053758512.html
http://allegro.pl/bright-starts-hust...061805392.html

Super
Moja mama ostanio mowila,ze krzeselko do kramienia kupi, ale ja wlasnie chyba bym wolala cos takiego hustawke albo lezaczek kazaalam sie wstrzymac z zakupami

Cos virginia sie dlugo nie odzywa?

[olakola]

Napisane przez bebe97

Fajny i naprawdę się sprawdza zwłaszcza w kuchni czy jak spokojnie chcesz napisać do nas z lapa Tyle, że jak dzieciak lubi bujanie to będziesz musiała jedną nogą wprawiać w ruch i dlatego bardziej pasowałaby mi teraz huśtawka, chociaż masz rację, cena mi mniej pasuje... a może używana?
znalazłam takie nówki w miarę niskich cenach
http://allegro.pl/chad-valley-jak-no...053758512.html
http://allegro.pl/bright-starts-hust...061805392.html

też jestem za huśtawką

[uparta8210]

Witam się

mamusie biorę was na przesłuchanie. Każda tutaj opisuje, ja wiem, zapisywałam na kartce ale gdzieś mi ją wcięło więc jak macie chwilkę to odpiszcie proszę, oki.

Dziecko kąpię co:
- ........ dni
-codziennie

Do kąpieli używam:
-mydła ............ (nazwa)
-szamponu ................
-oilatum/emolium ........................

Po kąpieli smaruję dziecko:
- oliwką ....................
-niczym
-inne ......................

Na kolkę/ ból brzuszka używam; ......................... ..................

Na spacer do buzi używam:
-nic
- krem ......................... .................

Używam chusteczek nawilżanych ......................... ...............


Jak by któraś chciała dodać coś od siebie to bardzo proszę

I jeszcze któraś z was przesyłała priv informację odnośnie dietę mamy karmiącej, wybaczcie ale nie pamiętam, czy mogłabym prosić tak z większym opóźnieniem

[Trisdom]

Napisane przez tygrysek83

Pytanie do mam. Czy macie jakieś lampki nocne do karmienia czy robicie to po ciemku lub normalnym świetle?

Mąż nam sprezentował taką : http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90150976/
Dla mnie ma ten plus, że jest na akumulator i nie jestem uzalezniona od kabla. Nic się nie stanie też jak ją schowam pod kołdra- kolory zmieniają się od fioletowego przez czerwony, pomarańczowy do prawie białego. Podobno czerwony nie wybudza dzieciaków, chociaz ja uzuywam fioletowego, bo więcej widzę i łatwiej mi trafić dzieckiem do piersi

Napisane przez mona1

Dzień dobry Kto dziś rodzi?
lutien musiałaś mieć naprawdę straszny ten pierwszy poród, ale ten na pewno będzie lekki i szybki


wg mnie dziecko doskonale umie puszczać bączki, tylko czasami ma coś w stylu zaparć i wtedy boli je brzuszek i płacze. Ja polecam kropelki Espumisan100, u nas pomogły na problemy brzuszkowe.

U nas ta sama substancja, co w Espumisanie. Bączki są, ale brzuch nie jest wzdęty i mam wrażenie, że mniej Małej "bąkowanie" przeszkadza.

Witam się porannie po trzecim śniadaniu mojej córki
Noc spokojna, po awanturze wieczornej.
Kąpiel podobno wycisza dzieci- nie u nas Panika, łykanie powietrza i potem ból brzucha... Walczyliśmy 3 godziny, żeby Małą uspokoić- w końcu zasnęła po wsadzeniu jej w nosidło i spała od 21 do 1. Potem pobudka o 4 i początek dnia 6:30. Juz nawet nie próbuje chodzić spać później niż 22:30.

Trzymam kciuki za pozostałe marcówki (ciekawe jak Filupka po wczorajszym pójściu do szpitala) i powoli za kwietniówki
Wszystkim hospitalizowanym i chorującym

I jeszcze dużo cierpliwości karmiącym piersią- początki są trudne, ale cierpliwość przydaje się i później. A nerwy nic nie pomogą, więc melisa będzie bardzo dobrym pomysłem.

My mamy huśtawkę, ale Emilka na razie jej nie lubi. Poczekam z przyzwyczajaniem jej jeszcze trochę- pewnie jest jeszcze za mała.

mmhym, Beautifullie- Dzięki dziewczyny za opisy porodów

[olakola]

uparta8210 nie obraź się, ale to chyba nie jest takie zero-jedynkowe - tak albo tak, dużo zależy od dziecka i jego skóry, same dziewczyny piszą, że planowały coś a robią inaczej - można planować używanie szamponu, a potem się okazuje, że potrzeba emolientu


ja mam po Kubie krzesełko do karmienia z chicco, takie od zera - jak tutaj, tylko ja mam w rybki:
http://allegro.pl/krzeselko-do-karmi...058890117.html
i mogę powiedzieć, że to były najlepiej zainwestowane pieniądze - używaliśmy codziennie przez ponad 3 lata, kilka razy dziennie, nic się z fotelem/tapicerką nie stało i myślę, że nam posłuży kolejne 3 lata przy małej a Kuba przestał używać, bo już jest duży i siedzi na normalnym krześle przy stole; ten fotel ma taką gąbkową redukcję - że noworodek tam leży prawie na płasko, bardzo polecam

[uparta8210]

Aha dajecie dzieciaczkom te witaminy, jeżeli tak to jakie ??

ale mi się zebrało dzisiaj na wywiady

TeQIBA fajny ten leżaczek, moja znajoma go kupiła córci, a ja mam podobny do tego http://allegro.pl/fisher-price-lezac...050010062.html tylko że mój jest niebieski z zebra i pachołek ma okrągły na górze z 3 zawieszkami i służył mojej córci bardzooo długo i wcale się nie zniszczył

martorka to trzymam kciuki za rozkręcenie akcji

Napisane przez martorka

A na dzisiaj mam w planie poprasowac Krzysiowi, zeby nie bylo dzwonienia co 5 min gdzie co jest. I najlepiej podpisac

a ja właśnie zrobiłam tak jak piszesz, wyprasowałam i podpisałam aby tż się nie pogubił dziecko też przeszkoliłam aby tatusia uświadomiła w razie czego ale mój Tż jak czegoś nie znajdzie to pewnie pojedzie i kupi nowe


i tak na samoluba: mam dzisiaj urodzinki
agunia4ever proszę o zmianę na pierwszej stronie o jeden roczek do przodu


olakola wiem że planować to każda sobie może teraz co chce a potem to i tak inaczej wyjdzie, bo sama to przerabiałam, ale chciałam aby to jakoś było w kupie i aby jakoś jaśniej było, ale jak nie chcecie pisać to nie, przecież nic się nie dzieje. Napisałam dla chętnych

[kate1623]

Napisane przez teQiba

U mnie to wygladalo tak samo.
Najlepsze bylo to ze na pooperacyjnej polozne wszystko wokol dziecka robily, a jak przeniesli mnie na zwykla sale to zostalam zupelnie sama nawet nie wiedzac jak karmic, przewijac, czy ubierac. Dobrze ze TZ byl to poszukal poloznej ktora troche.pokazala i pozniej juz musialam sobie sama radzic. Inaczej sobie wyobrazalam moj pobyt w szpitalu





Mam lampke - w pelnym swietle zaraz mi sie Kacper wybudzal.




Ty to zawsze potrafisz mnie pocieszyc
Kciuki za termin CC

Dziewczyny co myslicie o takim bujaku? http://allegro.pl/fisher-price-cudow...048151469.html
Czy cos innego mozecie polecic?
Bujaczek Eli mi sie podoba ale wolalabym sie zmiescic w ok 2 stowkach

Moja koleżanka ma taki i jest zadowolona

Napisane przez uparta8210

Witam się

mamusie biorę was na przesłuchanie. Każda tutaj opisuje, ja wiem, zapisywałam na kartce ale gdzieś mi ją wcięło więc jak macie chwilkę to odpiszcie proszę, oki.

Dziecko kąpię co:
- co 2 dni

Do kąpieli używam:
-płynu do kąpieli hipp
-oilatum

Po kąpieli smaruję dziecko:
-niczym
-ewentualnie krem hipp

[U]Na kolkę/ ból używam
- sab simplex

Na spacer do buzi używam:
-nic

Używam chusteczek nawilżanych
-Nivea sa delikatniej nawilżane niż pampersa


Mam nadzieję ze pomogłam

Wysłane z mojego GT-I8190

[agunia4ever]

Dzień doberek
uparta8210 100 LAT!!!
filupka i jak tam u Was? Już po?

[mmhym]

Dzień dobry Dzisiaj była położna i ważenie - z mojej maleńkiej Uleńki robi się pączek słodki i tłuściutki W srodę na wyjściu ze szpitala wazyła 3200 a dzisiaj 3480 g w domu raz tylko była nakarmiona MM pierwszej nocy, położna była w szoku, a ja jestem z nas dumna

Napisane przez lutien

Dziś mam wizytę u gina. Mam obawy,że mi się dziecko znów przekręciło i nie jest już ułożona główkowo Czuję dwie "kuleczki" po obu stronach brzucha...

Nie martw się porodem - ja się bardzo bałam wywoływania, a poszło chyba wyjątkowo dobrze
Myślę, że się już nie obróciła, trochę późno

Napisane przez tygrysek83

Pytanie do mam. Czy macie jakieś lampki nocne do karmienia czy robicie to po ciemku lub normalnym świetle?

Ja mam lampkę taką kulkę z ikei - ogólnie świeci się całą noc, bo czasem lubię rzucić na Małą okiem

Napisane przez kate1623

U mnie wcale nie chodziły częściej widywalam sprzątaczki

U mnie tak samo - trzeba było się dopraszam o jakąkolwiek pomoc czy radę

Napisane przez teQiba

Dziewczyny co myslicie o takim bujaku? http://allegro.pl/fisher-price-cudow...048151469.html
Czy cos innego mozecie polecic?
Bujaczek Eli mi sie podoba ale wolalabym sie zmiescic w ok 2 stowkach

Mnie się podoba
Ale ja też polecam huśtawkę - co prawda nie z doświadczenia, ale po researchu na necie i tu na wątku

Napisane przez bebe97

Fajny i naprawdę się sprawdza zwłaszcza w kuchni czy jak spokojnie chcesz napisać do nas z lapa Tyle, że jak dzieciak lubi bujanie to będziesz musiała jedną nogą wprawiać w ruch i dlatego bardziej pasowałaby mi teraz huśtawka, chociaż masz rację, cena mi mniej pasuje... a może używana?
http://allegro.pl/bright-starts-hust...061805392.html

Ja mam niemal taką jak z linka używaną za 80 zł z przesyłką - wygląda póki co super, ale nie testowałam jeszcze wiadomo.

Napisane przez uparta8210

mamusie biorę was na przesłuchanie. Każda tutaj opisuje, ja wiem, zapisywałam na kartce ale gdzieś mi ją wcięło więc jak macie chwilkę to odpiszcie proszę, oki.

Dużo zdrowia i sto lat!

Dziecko kąpię co:
- 2 dni

Do kąpieli używam:
- płynu hipp


Po kąpieli smaruję dziecko:
- oliwką hipp główkę
- ciałko linomagiem A+E ale tylko teraz, bo Mała się łuszczy, nie wiem czy z przenoszenia czy wszystkie dzieci tak mają. Później nie chcę smarować niczym.

Na kolkę/ ból brzuszka używam; nie mamy na razie porblemu

Na spacer do buzi używam:
-nic nie użyję, ale jeszcze nie byliśmy.

Używam chusteczek nawilżanych Mam kupione Tami, cotton care, ale używamy wacików i wody.

Witaminki D+K z kedafarm czy coś, bo na promocji były w gemini.




Jak Wy sobie radzicie z robieniem kupki lub siku w trakcie przewijania? Moja w 80% przypadków przewijania coś kombinuje - teraz kroimy podkłady na mniejsze kawałki i podkładamy, ale może macie jakieś fajne pomysły?