Wiosna szybko przeminie i przywita nas lato. Mój Tż zostanie sierpniowym TATĄ! cz. II

[mamuska11]

Napisane przez angelika__2014

Mamuśka myślisz faktycznie, że moja kruszynka mnie uciska na żołądek jakoś? Jak mi wypisałaś o tych kolkach ... jeeeejku jedna kolka nerkowa mi wystarczy !!!!

Natalia śliczne imię. Maja też Ale stawiała bym na Natalię. A będziecie zapisywać w polskiej wersji językowej?

Dno macicy jest juz powyżej pępka i wszystkie organy są ściśnięte w gore wiec moze byc tak ze przez to boli cie żołądek lepiej jest mniej a częściej a do tego lekkostrawnie dieta wątrobowa jest najlepsza na takie bole ale moze to u ciebie tez byc chwilowe moze czymś podraznilas żołądek....

Co do imienia mimo iż mieszkamy zagranica dość długo i nie zamierzamy wracać do kraju to imiona dla dzieci wybraliśmy Polskie i w aktach urodzenia są wpisane normalnie z polskimi znakami a wiadomo ze jak na przykład Zuzia pójdzie do szkoły to moze przedstawiać sie jako Susie a Weronika jest tak samo po angielsku tylko przez V sie pisze ale myśle tez o imieniu dla dzidziusia ktore bedzie miało jakiś ładny odpowiednik w angielskim bo na
przykład Martyna to tu mówią Martina od angielskiego imienia Martin czyli Marcin i mi sie to juz nie podoba Natalia tez śliczne i po angielsku podobnie nie wiem zobaczymy jeszcze :p

Napisane przez pati1078

Kasia Ruda i ButterBear wynaturalnie rude a ja farbowana ale tez ruda

Kasia Ruda może masz racje ze to jako szalik ale widzialas je na zywo jak to wygląda bo mi to bardziej sliniak przypomina, jest taka frotka podszywane,to moje pierwsze dziecko wiec mogę się nie znac ale z ciuszkami do dzieci miałam styczność już prędzej bo siostry maja dzieciaki, a to w sumie niedawno się w sklepach pokazalo wiec z tad moje pytanie

Z opisu tego linku co podalas wynika ze to jest właśnie śliniak ale mi tez to bardziej na taka chustke pod szyje wyglada w życiu bym nie pomyślała ze to śliniak


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:42 ----------

Napisane przez zuken

Zaczęłam czytać "Język niemowląt" i zapowiada się super Fajne podejście autorki, poparte dużymi kwalifikacjami i doświadczeniem, także jestem na tak

Co do karmienia to głównie przez to, że jakoś tego nie czuję, póki co postrzegam matkę karmiącą jak coś co mnie bardziej odrzuca niż rozczula... Oczywiście nikogo nie obrażając To chyba nie dla mnie i chyba im bliżej porodu to coraz bardziej się o tym przekonuje
Dochodzi też kwestia biustu, dużo moich znajomych po karmieniu ma dwa obwisłe flaczki a że mam dosyć duży biust to wolałabym tego uniknąć...
No i dochodzi kwestia wygody Jednak dla mnie wygodniejszą formą jest butelka

Kiedyś już o tym pisałam tutaj na wątku ale pewnie Cię jeszcze nie było Cały czas jednak dopuszczam myśl, że po porodzie mi się odmieni ale jak będzie, zobaczymy

---------- Dopisano o 22:55 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------



Na zgagę podobno mleko dobre Słyszałam też, że migdały pomagają i fajnie bo można mieć zawsze przy sobie i podjeść jak zgaga złapie

Możesz też wziąć Rennie jak masz!

Fajnie ze piszesz o tym otwarcie i masz racje bo dla mnie chory jest ten społeczny nacisk na karmienie piersią wpędza kobiety w poczucie winy ze jak nie bedą karmić to są złymi matkami i widzę duzo dziewczyn karmi z tego powodu a jak dla mnie to karmienie piersią jest to sprawa indywidualna która ma sprawiać przyjemność i mamie i maluszkowi....

Przy starszej córce byłam bardzo młoda jak urodziłam i mnie mama "zmuszala" żebym karmiła piersią pamietam ze chodziłam do szkoły i siedziałam całe ranki i wieczory odciągając mleko a mama gotowała mi jakies warzywne papki a ja i tak w szkole czekoladki wcinalam a Weronika pózniej kolki miała....a ja pózniej żal do mamy ze piersi mi obwisły

Przy Zuzi sama zdecydowałam sie na karmienie piersią bo poprostu tak czułam i sprawiało mi to ogromna przyjemność jak mała patrzyła mi w oczy podczas karmienia czułam ze miedzy nami tworzy sie więź




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Optymistka26]

Hej
nie mam jak czytac wiec napisze tylko co u mnie.
Stesknilam sie i chcialam odwiedzic babcie i dziadka. Babcia dostala grypy zoladkowej a dziadek jest w szpitalu. Wiec zobaczyc ich nie moglam.

Po 3 minutach od zdjecia soczewek mialam tak spuchniete galki oczne ze trudno bylo zamknac oko. Bol niesamowity. Trafilam na nocny dyzur okulistyczny. Diagnoza- porysowane soczewkami gałki oczne lub kurz i alergia i niedotlenione i przesuszone i porysowane Lekarz idiota o godz.23 robil mi wyklad jak 15 latce ze nie umiem pielegnowac soczewek i napewno nosze jakies zle i tandetne
Chcial mi dac antybiotyk ktory jest jako absolutnie niedozwolony w ciazy(najwyzsza grupa ryzyka) plus CZYSTA skoncentrowana witamine A.....Powiedzialam mu że nie wolno! A on że nie słyszał
Pytam czy trzeba antybiotyk, czy jest stan zapalny czy cos a on ze nie nie ma i antybiotyk nie jest w ogole konieczny. Oko trzeba nawilzyc, nie malowac sie i nie nosic soczewek 2 tyg.
Jak wysiadlam z samochodu do apteki calodobowej to sie zachwialam i wpadlam noga pod samochod ktory przejechal mi po stopie. Tylko dzieki Bogu nie wrocilam na IP ze złamaniem. Rozpłakałam sie z nerwow i poszlam do apteki.
W aptece okazalo sie m.in. ze dostalam np sol fizjologiczna do oka ale o wymyslnej nazwie i zamiast za 4zł to za 30zł. Aptekarka pytała kto mi takie głupoty zalecił
Przyjeżdzaja znajomi i oczywiscie znow na zdjeciach zero makijazu, rzęs i moje okularki z mega denkami. ech jak ja to kocham
To tyle u mnie, pozdrawiam was cieplutko, zmykam od kompa bo oko boli i musze je oszczedzac.

[papryczka160]

I

Napisane przez Optymistka26

Hej
nie mam jak czytac wiec napisze tylko co u mnie.
Stesknilam sie i chcialam odwiedzic babcie i dziadka. Babcia dostala grypy zoladkowej a dziadek jest w szpitalu. Wiec zobaczyc ich nie moglam.

Po 3 minutach od zdjecia soczewek mialam tak spuchniete galki oczne ze trudno bylo zamknac oko. Bol niesamowity. Trafilam na nocny dyzur okulistyczny. Diagnoza- porysowane soczewkami gałki oczne lub kurz i alergia i niedotlenione i przesuszone i porysowane Lekarz idiota o godz.23 robil mi wyklad jak 15 latce ze nie umiem pielegnowac soczewek i napewno nosze jakies zle i tandetne
Chcial mi dac antybiotyk ktory jest jako absolutnie niedozwolony w ciazy(najwyzsza grupa ryzyka) plus CZYSTA skoncentrowana witamine A.....Powiedzialam mu że nie wolno! A on że nie słyszał
Pytam czy trzeba antybiotyk, czy jest stan zapalny czy cos a on ze nie nie ma i antybiotyk nie jest w ogole konieczny. Oko trzeba nawilzyc, nie malowac sie i nie nosic soczewek 2 tyg.
Jak wysiadlam z samochodu do apteki calodobowej to sie zachwialam i wpadlam noga pod samochod ktory przejechal mi po stopie. Tylko dzieki Bogu nie wrocilam na IP ze złamaniem. Rozpłakałam sie z nerwow i poszlam do apteki.
W aptece okazalo sie m.in. ze dostalam np sol fizjologiczna do oka ale o wymyslnej nazwie i zamiast za 4zł to za 30zł. Aptekarka pytała kto mi takie głupoty zalecił
Przyjeżdzaja znajomi i oczywiscie znow na zdjeciach zero makijazu, rzęs i moje okularki z mega denkami. ech jak ja to kocham
To tyle u mnie, pozdrawiam was cieplutko, zmykam od kompa bo oko boli i musze je oszczedzac.

Boże co za konowal z tego lekarz, a z tymi lekami to on powinien wiedzieć co wolno a co nie. Nie każda przyszła mama sie w tym orientuję. I jeszcze to auto dobrze ze stopy ci nie polamalo. Pech straszny

Ja walcze ze zgaga praktycznie od poczatku ciąży. I mnie najbardziej pomaga mleko i migdały.
Mleko neutralizuje kwasy żołądka.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[TheFall]

Napisane przez ButterBear

No to chyba mnie jeszcze faktycznie nie było, jak o tym pisałaś.
Rozumiem Twoje podejście
Na pewno warto rozważyć wszystkie za i przeciw, ale jeśli miałabyś się tylko zadręczać karmieniem to bez sensu.

Może, jak się uporam z uczelnianymi rzeczami, to wezmę do ręki ten Język niemowląt i zobaczę, co pani tam proponuje

Daisy, co do zgagi to ja niestety jeszcze przed ciążą walczyłam z tym dziadostwem. I co mogę powiedzieć, to miód na pewno nie pomoże, generalnie nic słodkiego, nic, co może się skwasić, więc z mojego doświadczenia wynika, że mleko też odpada.
Niestety, lepiej zapobiegać, niż coś na to zaradzić. Ale jak Zuken napisała, migdały i rennie. Albo rumianek...Mi pomaga też czasem zielona herbata.

Dziewczyny, kupiłam TO i polecam. Bardzo fajna, nawilżona skóra po kąpieli I tak się balsamuję, ale i tak warto nawilżać więcej niż mniej

Napisane przez zuken

Ja mam z tej serii balsam do ciała i olejek pod prysznic i nie polecam obydwóch rzeczy bo olejek się wcale nie pieni i jest za rzadki przez co szybko się zużywa a balsam strasznie ciężko i długo się rozsmarowuje...

O tym olejku co wkleiłaś już słyszałam same dobre opinie ale niestety mogę tylko zazdrościć bo nie mam wanny

Ja też mam od niedawna ten balsam i uważam, że fajnie się rozsmarowuje. Akurat nam nie zaszkodzi jak uda pomasujemy trochę dłużej.

Wcześniej dokańczałam balsam z Oriflame i był beznadziejny w porównaniu z tym. Po 5 minutach nie było czuć, że w ogóle się czymś smarowałam, a ten pozostaje na skórze przez długi czas.

Napisane przez Optymistka26

Hej
nie mam jak czytac wiec napisze tylko co u mnie.
Stesknilam sie i chcialam odwiedzic babcie i dziadka. Babcia dostala grypy zoladkowej a dziadek jest w szpitalu. Wiec zobaczyc ich nie moglam.

Po 3 minutach od zdjecia soczewek mialam tak spuchniete galki oczne ze trudno bylo zamknac oko. Bol niesamowity. Trafilam na nocny dyzur okulistyczny. Diagnoza- porysowane soczewkami gałki oczne lub kurz i alergia i niedotlenione i przesuszone i porysowane Lekarz idiota o godz.23 robil mi wyklad jak 15 latce ze nie umiem pielegnowac soczewek i napewno nosze jakies zle i tandetne
Chcial mi dac antybiotyk ktory jest jako absolutnie niedozwolony w ciazy(najwyzsza grupa ryzyka) plus CZYSTA skoncentrowana witamine A.....Powiedzialam mu że nie wolno! A on że nie słyszał
Pytam czy trzeba antybiotyk, czy jest stan zapalny czy cos a on ze nie nie ma i antybiotyk nie jest w ogole konieczny. Oko trzeba nawilzyc, nie malowac sie i nie nosic soczewek 2 tyg.
Jak wysiadlam z samochodu do apteki calodobowej to sie zachwialam i wpadlam noga pod samochod ktory przejechal mi po stopie. Tylko dzieki Bogu nie wrocilam na IP ze złamaniem. Rozpłakałam sie z nerwow i poszlam do apteki.
W aptece okazalo sie m.in. ze dostalam np sol fizjologiczna do oka ale o wymyslnej nazwie i zamiast za 4zł to za 30zł. Aptekarka pytała kto mi takie głupoty zalecił
Przyjeżdzaja znajomi i oczywiscie znow na zdjeciach zero makijazu, rzęs i moje okularki z mega denkami. ech jak ja to kocham
To tyle u mnie, pozdrawiam was cieplutko, zmykam od kompa bo oko boli i musze je oszczedzac.

Pierwszy raz tak ci się zrobiło od soczewek?
Moje odstawiłam dawno temu, jednak wolę okulary. Po soczewkach bolały mnie oczy, wzrok się popsuł i ile bym ich nie czyściła czułam dyskomfort. Może mi je źle dobrali, nie wiem, ale nie mam zamiaru się męczyć. Zresztą nie raz mówiłam, że po piwku mogę zapomnieć ich ściągnąć i przespać całą noc. Moja znajoma tak zrobiła i soczewka jej się przesunęła i przykleiła do oka, musieli jej powiekę odwijać.


Muszę dzisiaj znowu wpaść do pracy, eh. Mam nadzieję, że te wizyty tam będą coraz rzadsze. Mój szef ostatnio wymyślił, że może zatrzymam sobie laptopa w domu to popracuję jeszcze. No chyba zwariował. Chcę go dzisiaj oddać, przeszkolić zastępująca mnie osobę i tyle, czasami telefonicznie najwyżej pomóc.

[Moni 26]

Hej laski ! Weekend u dany, rzeczywiście pogoda była cudna Chyba z 6 km zrobiłam, może to coś mi pomoże A jak u was po weekendzie? Widziałam, ze był poruszony temat centymetrów w brzuszku Ja tak jak Ty Iwka20 mam już 95 cm Ale chyba też istotne jest, ile się miało przed ciążą, bo podejrzewam że niektóre z was mogły mieć malutko. Ja zawsze miałam brzuszek, nie byłam płaska...tak z 13 cm mi przybyło, czy to dużo? Nie zastanawiam sie nad tym Dopóki wszystko idzie mi w brzuch jestem zadowolona Papryczka , ty jak będziesz rodziła to nie dobijesz pewnie do mojej wagi wejściowej 5 kg to nie tak dużo, ostatnio dziewczyna czekała do gina, była w 26 tyg i miała już 13 na plusie, jak to któraś pocieszy A zaczynała z Twoja waga właśnie W pierwszej ciaży 20 kg przytyła. Marzyła, aby część jej zostało, nie ma tak dobrze wszystko po porodzie zrzuciła Ja zaczęłam z 64 przy wzroście 168cm(1,5 kg ma plusie miałam ostatnio) nie wiem ile mam teraz , ile przez 2 tyg mogłam przytyć, nie mam pojęcia, ale brzuch sporo mi podrósł The Fall ja to jestem przy was grubaskiem Wczoraj usłyszałam, ze mam bardzo duży brzuch jak na 4 miesiąc, mimo że mówię że to 5 już, ale każdy liczy miesiącami wiec liczą sobie jak chcą, więc niech zostanie 21 tydzień w wersji oficjalnej Też dostajecie takie komplementy? ponoć musiałam strasznie dużo przytyć skoro mam taki wieeeelki brzuch sie okaże za 2 tyg modle się aby tylko do 5 dobić do następnej wizyty

[TheFall]

Napisane przez Moni 26

Hej laski ! Weekend u dany, rzeczywiście pogoda była cudna Chyba z 6 km zrobiłam, może to coś mi pomoże A jak u was po weekendzie? Widziałam, ze był poruszony temat centymetrów w brzuszku Ja tak jak Ty Iwka20 mam już 95 cm Ale chyba też istotne jest, ile się miało przed ciążą, bo podejrzewam że niektóre z was mogły mieć malutko. Ja zawsze miałam brzuszek, nie byłam płaska...tak z 13 cm mi przybyło, czy to dużo? Nie zastanawiam sie nad tym Dopóki wszystko idzie mi w brzuch jestem zadowolona Papryczka , ty jak będziesz rodziła to nie dobijesz pewnie do mojej wagi wejściowej 5 kg to nie tak dużo, ostatnio dziewczyna czekała do gina, była w 26 tyg i miała już 13 na plusie, jak to któraś pocieszy A zaczynała z Twoja waga właśnie W pierwszej ciaży 20 kg przytyła. Marzyła, aby część jej zostało, nie ma tak dobrze wszystko po porodzie zrzuciła Ja zaczęłam z 64 przy wzroście 168cm(1,5 kg ma plusie miałam ostatnio) nie wiem ile mam teraz , ile przez 2 tyg mogłam przytyć, nie mam pojęcia, ale brzuch sporo mi podrósł The Fall ja to jestem przy was grubaskiem Wczoraj usłyszałam, ze mam bardzo duży brzuch jak na 4 miesiąc, mimo że mówię że to 5 już, ale każdy liczy miesiącami wiec liczą sobie jak chcą, więc niech zostanie 21 tydzień w wersji oficjalnej Też dostajecie takie komplementy? ponoć musiałam strasznie dużo przytyć skoro mam taki wieeeelki brzuch sie okaże za 2 tyg modle się aby tylko do 5 dobić do następnej wizyty

No ale przecież ty jesteś w 5 miesiącu a nie 4, to co oni tak...
Mi na razie nikt poza moją własną mamuśką nie mówi takich "komplementów" jak to, że pupa mi też urosła.

[papryczka160]

Ja uslyszalam ze zbrzydlam ale to tak jest na dziewczynke ;-) hee znajoma ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez papryczka160

A jak TZ lepiej niż wczoraj?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Tak to jest jak sie jest nerwusem i uparciuchem, jeszcze jak jestem w ciazy to gadam to co mi slina na jezyk przyniesie i wiec cos powiedzialam w piatek i caly weekend nie rozmawialismy ze soba
wczoraj wieczorem poszlismy na spacer, pogadalismy i juz jest love love
ale Tz przynajmniej cale mieszkanie posprzatal bo mu sie nudzilo

---------- Dopisano o 07:46 ---------- Poprzedni post napisano o 07:42 ----------

Napisane przez UmiZumi

u mnie też problem z opalaniem, mimo że nie jestem ruda ;p mam włosy ni to ciemny blond ni to brązowe - jak byłam mała to byłam jasną blondynką
łapie mnie na czerwono, wychodzą bąble, skóra swędzi, schodzi....
generalnie moja skóra reaguje na ostre słońce jakbym miała alergię na nie!
oczywiście chodzę latem w krótkich spodenkach, w koszulkach i sukienkach na ramiączkach, ale muszę używać kremów z wysokim filtrem na całe ciało. Mimo to i tak skóra czerwienieje, ale już się przyzwyczaiłam do tego
mam jasną karnację i całe życie często słyszę, że jestem blada
problem też jest z doborem podkładu, ale nie ubolewam nad tym, bo nie lubię podkładów, fluidów, pudrów i nie używam praktycznie wcale

u mnie jest tak ze jak poleze z 3-4 godziny na plazy to jestem spalona a potem brazowa, opalenizna strasznie dlugo mi sie trzyma, zawsze jak wracalam do szkoly to mnie sie w listopadzie pytali czy chodze na solarium bo bylam jeszcze ciemna ale ja tego nie widze

za to u mnie w rodzinie opalaja sie na czerwono i na drugi dzien im skora schodzi, opalenizny prawie w ogole nie maja

co do podkladu to ja nie uzywam zadnych fluidow w gimanzjum mialam faze na to i zle dobralam i bylam pomaranczowa od tamtego czasu niczym sie nie smaruje tylko rozem na policzki i jak jest koniecznosc to korektorem cos sobie zakryje

Tz woli mnie bez makijazu wiec zadko sie maluje od swieta

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:46 ----------

Napisane przez zuken

Koleżanka pożyczyła mi książkę Tracy Hogg " Język niemowląt ", mówiła że jest bardzo fajna, jak przeczytam to dam znać czy fajna A może któraś z Was już ją czytała??

ja sobie zamowilam te ksiazke i ja czytam jestem w polowie i jest super
Przydalaby mi sie zeby mnie odwiedzila taka Tracy po porodzie i troche pomogla

---------- Dopisano o 07:51 ---------- Poprzedni post napisano o 07:48 ----------

Napisane przez Optymistka26

Hej
nie mam jak czytac wiec napisze tylko co u mnie.
Stesknilam sie i chcialam odwiedzic babcie i dziadka. Babcia dostala grypy zoladkowej a dziadek jest w szpitalu. Wiec zobaczyc ich nie moglam.

Po 3 minutach od zdjecia soczewek mialam tak spuchniete galki oczne ze trudno bylo zamknac oko. Bol niesamowity. Trafilam na nocny dyzur okulistyczny. Diagnoza- porysowane soczewkami gałki oczne lub kurz i alergia i niedotlenione i przesuszone i porysowane Lekarz idiota o godz.23 robil mi wyklad jak 15 latce ze nie umiem pielegnowac soczewek i napewno nosze jakies zle i tandetne
Chcial mi dac antybiotyk ktory jest jako absolutnie niedozwolony w ciazy(najwyzsza grupa ryzyka) plus CZYSTA skoncentrowana witamine A.....Powiedzialam mu że nie wolno! A on że nie słyszał
Pytam czy trzeba antybiotyk, czy jest stan zapalny czy cos a on ze nie nie ma i antybiotyk nie jest w ogole konieczny. Oko trzeba nawilzyc, nie malowac sie i nie nosic soczewek 2 tyg.
Jak wysiadlam z samochodu do apteki calodobowej to sie zachwialam i wpadlam noga pod samochod ktory przejechal mi po stopie. Tylko dzieki Bogu nie wrocilam na IP ze złamaniem. Rozpłakałam sie z nerwow i poszlam do apteki.
W aptece okazalo sie m.in. ze dostalam np sol fizjologiczna do oka ale o wymyslnej nazwie i zamiast za 4zł to za 30zł. Aptekarka pytała kto mi takie głupoty zalecił
Przyjeżdzaja znajomi i oczywiscie znow na zdjeciach zero makijazu, rzęs i moje okularki z mega denkami. ech jak ja to kocham
To tyle u mnie, pozdrawiam was cieplutko, zmykam od kompa bo oko boli i musze je oszczedzac.

Oj bidulka

dobrze ze ze stopa Ci sie nic nie stalo

a co do lekarzy to czasem brak mi slow, nie raz wydaje mi sie ze to ja mam wieksze kompetencje niz oni,
bo ostatnio to by mi lekarstwa przepisali ktorych nie wolno brac w ciazy i jedyne co powiedzial ' mi nie wiadomo ze ich nie wolno brac w ciazy '
a co ja mam wiedziec czy wolno czy nie

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez Moni 26

Hej laski ! Weekend u dany, rzeczywiście pogoda była cudna Chyba z 6 km zrobiłam, może to coś mi pomoże A jak u was po weekendzie? Widziałam, ze był poruszony temat centymetrów w brzuszku Ja tak jak Ty Iwka20 mam już 95 cm Ale chyba też istotne jest, ile się miało przed ciążą, bo podejrzewam że niektóre z was mogły mieć malutko. Ja zawsze miałam brzuszek, nie byłam płaska...tak z 13 cm mi przybyło, czy to dużo? Nie zastanawiam sie nad tym Dopóki wszystko idzie mi w brzuch jestem zadowolona Papryczka , ty jak będziesz rodziła to nie dobijesz pewnie do mojej wagi wejściowej 5 kg to nie tak dużo, ostatnio dziewczyna czekała do gina, była w 26 tyg i miała już 13 na plusie, jak to któraś pocieszy A zaczynała z Twoja waga właśnie W pierwszej ciaży 20 kg przytyła. Marzyła, aby część jej zostało, nie ma tak dobrze wszystko po porodzie zrzuciła Ja zaczęłam z 64 przy wzroście 168cm(1,5 kg ma plusie miałam ostatnio) nie wiem ile mam teraz , ile przez 2 tyg mogłam przytyć, nie mam pojęcia, ale brzuch sporo mi podrósł The Fall ja to jestem przy was grubaskiem Wczoraj usłyszałam, ze mam bardzo duży brzuch jak na 4 miesiąc, mimo że mówię że to 5 już, ale każdy liczy miesiącami wiec liczą sobie jak chcą, więc niech zostanie 21 tydzień w wersji oficjalnej Też dostajecie takie komplementy? ponoć musiałam strasznie dużo przytyć skoro mam taki wieeeelki brzuch sie okaże za 2 tyg modle się aby tylko do 5 dobić do następnej wizyty

Mi tesciowa mowi ze mi brzuch w ogole nie rosnie
Tz sie cieszy ze mam duzy a ona nigdy dobrego slowa o mnie nie powiedziala.

Za to Tz sie podobam uwaza ze fajna pupa mi sie zrobila i ze z tym brzuchem wygladam sexi

---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:53 ----------

Napisane przez papryczka160

Ja uslyszalam ze zbrzydlam ale to tak jest na dziewczynke ;-) hee znajoma ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zobaczymy co ja uslysze w kwietniu od znajomych jak pojade do Polski
Moje ' kolezanki' twierdza ze zmarnowalam sobie zycie wiec z ich ust juz mnie nic nie zdziwi

[papryczka160]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Zobaczymy co ja uslysze w kwietniu od znajomych jak pojade do Polski
Moje ' kolezanki' twierdza ze zmarnowalam sobie zycie wiec z ich ust juz mnie nic nie zdziwi

Do mnie teściowa mówi gruba :-(
A koleżankami się nie przejmujmy to vz zazdrości ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malutka100]

cześć dziewczyny
dawno mnie tu nie było, ale miałam ciężki okres w życiu- kłopoty osobiste do tego też zdrowotne bliskiej mi osoby jakoś nie miałam głowy do udzielania się...
ale przyznam że podczytuje Was dość regularnie

widziałam że skreśliłyście mnie z listy w pierwszym poście, jest jeszcze szansa że mogę z Wami tu pisać? bardzo bym chciała

[gosia3103]

Napisane przez Optymistka26

Hej
nie mam jak czytac wiec napisze tylko co u mnie.
Stesknilam sie i chcialam odwiedzic babcie i dziadka. Babcia dostala grypy zoladkowej a dziadek jest w szpitalu. Wiec zobaczyc ich nie moglam.

Po 3 minutach od zdjecia soczewek mialam tak spuchniete galki oczne ze trudno bylo zamknac oko. Bol niesamowity. Trafilam na nocny dyzur okulistyczny. Diagnoza- porysowane soczewkami gałki oczne lub kurz i alergia i niedotlenione i przesuszone i porysowane Lekarz idiota o godz.23 robil mi wyklad jak 15 latce ze nie umiem pielegnowac soczewek i napewno nosze jakies zle i tandetne
Chcial mi dac antybiotyk ktory jest jako absolutnie niedozwolony w ciazy(najwyzsza grupa ryzyka) plus CZYSTA skoncentrowana witamine A.....Powiedzialam mu że nie wolno! A on że nie słyszał
Pytam czy trzeba antybiotyk, czy jest stan zapalny czy cos a on ze nie nie ma i antybiotyk nie jest w ogole konieczny. Oko trzeba nawilzyc, nie malowac sie i nie nosic soczewek 2 tyg.
Jak wysiadlam z samochodu do apteki calodobowej to sie zachwialam i wpadlam noga pod samochod ktory przejechal mi po stopie. Tylko dzieki Bogu nie wrocilam na IP ze złamaniem. Rozpłakałam sie z nerwow i poszlam do apteki.
W aptece okazalo sie m.in. ze dostalam np sol fizjologiczna do oka ale o wymyslnej nazwie i zamiast za 4zł to za 30zł. Aptekarka pytała kto mi takie głupoty zalecił
Przyjeżdzaja znajomi i oczywiscie znow na zdjeciach zero makijazu, rzęs i moje okularki z mega denkami. ech jak ja to kocham
To tyle u mnie, pozdrawiam was cieplutko, zmykam od kompa bo oko boli i musze je oszczedzac.

Ale miałaś przygody :/ dobrze, że nic się nie stało poważnego z tą nogą...

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Zobaczymy co ja uslysze w kwietniu od znajomych jak pojade do Polski
Moje ' kolezanki' twierdza ze zmarnowalam sobie zycie wiec z ich ust juz mnie nic nie zdziwi

Daj spokój, jesteś młodziutka więc zakładam że koleżanki są w większości w Twoim wieku i może tylko imprezy im w głowach, a nie potrafią sobie wyobrazić innego życia, które przecież będzie lepsze i pełniejsze masz wsparcie w Tż, to dacie sobie ze wszystkim radę i jeśli Ty czujesz się gotowa (ja w tym wieku nie byłam, choć zawsze chciałam mieć wcześnie dzieci) to na pewno będziecie dobrymi rodzicami i zobaczysz, że fajnie jest być młodą mamą - zresztą potem dziecko odchowasz i będziesz mogła pójść w tango, a koleżanki dopiero zaczną siedzieć w pieluchach
Mnie dziwi inne podejście, mamy z mężem po 27 lat, jesteśmy czwarty rok po ślubie, ogółem jesteśmy razem z jakimiś przerwami w młodości 11 lat. Mamy znajomych w różnym wieku, często starszych od nas (mających dzieci lub nie). 95% osób, którym mówiłam o ciąży, włącznie z moją teściową, sugerowało, że wpadliśmy (po 11 latach dowiedziałam się, skąd się biorą dzieci, hurra!! ) - przecież to niemożliwe w dzisiejszych czasach CHCIEĆ mieć dziecko i je zaplanować (swoją drogą jak braliśmy ślub, to wszyscy byli przekonani, że dziecko w drodze, bo przecież ślubu też nie można ot tak sobie wziąć. Część z nich pewnie nadal myśli, że dawno urodziłam to dziecko i schowałam w piwnicy, bo się nie chciałam przyznać ), 90% osób zapytało mnie o to, jak mąż zareagował, co on na to - i naprawdę miałam ogromną ochotę odpowiedzieć, że mnie pobił i wyrzucił z domu (kurde, co ci ludzie sobie wyobrażają?!) ale ograniczałam się tylko do stwierdzenia, że brał w tym czynny udział. Zanim zaszłam w ciążę staraliśmy się o kupno mieszkania, co było największym marzeniem mojego życia od dobrych dziesięciu lat i jedna koleżanka, jak usłyszała o ciąży to mnie zapytała "ale jak wy sobie teraz poradzicie? no z kredytem i z dzieckiem..." tak jakby dzieci mieli tylko ludzie z milionami na koncie w pewnym momencie odechciało mi się z kimkolwiek rozmawiać o ciąży i zaczęłam na nowo dopiero, jak już brzuch był widoczny. O dziwo wtedy ludzie przestali mnie pytać o takie kretyńskie rzeczy

Napisane przez malutka100

cześć dziewczyny
dawno mnie tu nie było, ale miałam ciężki okres w życiu- kłopoty osobiste do tego też zdrowotne bliskiej mi osoby jakoś nie miałam głowy do udzielania się...
ale przyznam że podczytuje Was dość regularnie

widziałam że skreśliłyście mnie z listy w pierwszym poście, jest jeszcze szansa że mogę z Wami tu pisać? bardzo bym chciała

Myślę, że możesz jak najbardziej i pewnie wcale nie jesteś skreślona, tylko przeniesiona do zaginionych
widzę że lista motywuje

[daisy dot]

Napisane przez Optymistka26

Hej
nie mam jak czytac wiec napisze tylko co u mnie.
Stesknilam sie i chcialam odwiedzic babcie i dziadka. Babcia dostala grypy zoladkowej a dziadek jest w szpitalu. Wiec zobaczyc ich nie moglam.

Po 3 minutach od zdjecia soczewek mialam tak spuchniete galki oczne ze trudno bylo zamknac oko. Bol niesamowity. Trafilam na nocny dyzur okulistyczny. Diagnoza- porysowane soczewkami gałki oczne lub kurz i alergia i niedotlenione i przesuszone i porysowane Lekarz idiota o godz.23 robil mi wyklad jak 15 latce ze nie umiem pielegnowac soczewek i napewno nosze jakies zle i tandetne
Chcial mi dac antybiotyk ktory jest jako absolutnie niedozwolony w ciazy(najwyzsza grupa ryzyka) plus CZYSTA skoncentrowana witamine A.....Powiedzialam mu że nie wolno! A on że nie słyszał
Pytam czy trzeba antybiotyk, czy jest stan zapalny czy cos a on ze nie nie ma i antybiotyk nie jest w ogole konieczny. Oko trzeba nawilzyc, nie malowac sie i nie nosic soczewek 2 tyg.
Jak wysiadlam z samochodu do apteki calodobowej to sie zachwialam i wpadlam noga pod samochod ktory przejechal mi po stopie. Tylko dzieki Bogu nie wrocilam na IP ze złamaniem. Rozpłakałam sie z nerwow i poszlam do apteki.
W aptece okazalo sie m.in. ze dostalam np sol fizjologiczna do oka ale o wymyslnej nazwie i zamiast za 4zł to za 30zł. Aptekarka pytała kto mi takie głupoty zalecił
Przyjeżdzaja znajomi i oczywiscie znow na zdjeciach zero makijazu, rzęs i moje okularki z mega denkami. ech jak ja to kocham
To tyle u mnie, pozdrawiam was cieplutko, zmykam od kompa bo oko boli i musze je oszczedzac.

Widać warto samemu się edukować i być na bieżąco, dobrze, że wiedziałaś czego nie możesz brać. Lekarz -
Ja nie znam się na lekach ale mamy przyjaciela lekarza, który od razu nam mówi czy czegos nie wolno.

Napisane przez Moni 26

Hej laski ! Weekend u dany, rzeczywiście pogoda była cudna Chyba z 6 km zrobiłam, może to coś mi pomoże A jak u was po weekendzie? Widziałam, ze był poruszony temat centymetrów w brzuszku Ja tak jak Ty Iwka20 mam już 95 cm Ale chyba też istotne jest, ile się miało przed ciążą, bo podejrzewam że niektóre z was mogły mieć malutko. Ja zawsze miałam brzuszek, nie byłam płaska...tak z 13 cm mi przybyło, czy to dużo? Nie zastanawiam sie nad tym Dopóki wszystko idzie mi w brzuch jestem zadowolona Papryczka , ty jak będziesz rodziła to nie dobijesz pewnie do mojej wagi wejściowej 5 kg to nie tak dużo, ostatnio dziewczyna czekała do gina, była w 26 tyg i miała już 13 na plusie, jak to któraś pocieszy A zaczynała z Twoja waga właśnie W pierwszej ciaży 20 kg przytyła. Marzyła, aby część jej zostało, nie ma tak dobrze wszystko po porodzie zrzuciła Ja zaczęłam z 64 przy wzroście 168cm(1,5 kg ma plusie miałam ostatnio) nie wiem ile mam teraz , ile przez 2 tyg mogłam przytyć, nie mam pojęcia, ale brzuch sporo mi podrósł The Fall ja to jestem przy was grubaskiem Wczoraj usłyszałam, ze mam bardzo duży brzuch jak na 4 miesiąc, mimo że mówię że to 5 już, ale każdy liczy miesiącami wiec liczą sobie jak chcą, więc niech zostanie 21 tydzień w wersji oficjalnej Też dostajecie takie komplementy? ponoć musiałam strasznie dużo przytyć skoro mam taki wieeeelki brzuch sie okaże za 2 tyg modle się aby tylko do 5 dobić do następnej wizyty

Ja mam nadzieję, że u mnie to będzie tak wolno szło z tą wagą jak do tego pory... wciąż stoję w miejscu mimo że brzuszek rośnie.
Mi tż mówi, że mam śliczny brzuszek i ciągle chce, żebym mu go pokazywała

Napisane przez malutka100

cześć dziewczyny
dawno mnie tu nie było, ale miałam ciężki okres w życiu- kłopoty osobiste do tego też zdrowotne bliskiej mi osoby jakoś nie miałam głowy do udzielania się...
ale przyznam że podczytuje Was dość regularnie
widziałam że skreśliłyście mnie z listy w pierwszym poście, jest jeszcze szansa że mogę z Wami tu pisać? bardzo bym chciała

Witamy z powrotem

[ButterBear]

Napisane przez mamuska11

Fajnie ze piszesz o tym otwarcie i masz racje bo dla mnie chory jest ten społeczny nacisk na karmienie piersią wpędza kobiety w poczucie winy ze jak nie bedą karmić to są złymi matkami i widzę duzo dziewczyn karmi z tego powodu a jak dla mnie to karmienie piersią jest to sprawa indywidualna która ma sprawiać przyjemność i mamie i maluszkowi....

Przy starszej córce byłam bardzo młoda jak urodziłam i mnie mama "zmuszala" żebym karmiła piersią pamietam ze chodziłam do szkoły i siedziałam całe ranki i wieczory odciągając mleko a mama gotowała mi jakies warzywne papki a ja i tak w szkole czekoladki wcinalam a Weronika pózniej kolki miała....a ja pózniej żal do mamy ze piersi mi obwisły

Przy Zuzi sama zdecydowałam sie na karmienie piersią bo poprostu tak czułam i sprawiało mi to ogromna przyjemność jak mała patrzyła mi w oczy podczas karmienia czułam ze miedzy nami tworzy sie więź

Myślisz, że jest presja społeczna na karmienie? Ja właściwie nie wiem, bo nie mam dzieci, ale wiem, ze już teraz dużo osób pyta mnie czy będę karmić piersią.
Wiem za to i to mi się nie podoba, że bardzo wiele osób krytykuje kobiety karmiące piersią publicznie! Nie rozumiem tej krytyki...

Ja uważam, że kp ma wiele, bardzo wiele plusów. Jednym z ważniejszych jest to, co pogrubiłam u Ciebie ale też zmuszanie się do tego, wywieranie presji, nikomu nie służy. Ani dziecku, ani mamie

Napisane przez Optymistka26

Hej
nie mam jak czytac wiec napisze tylko co u mnie.
Stesknilam sie i chcialam odwiedzic babcie i dziadka. Babcia dostala grypy zoladkowej a dziadek jest w szpitalu. Wiec zobaczyc ich nie moglam.

Po 3 minutach od zdjecia soczewek mialam tak spuchniete galki oczne ze trudno bylo zamknac oko. Bol niesamowity. Trafilam na nocny dyzur okulistyczny. Diagnoza- porysowane soczewkami gałki oczne lub kurz i alergia i niedotlenione i przesuszone i porysowane Lekarz idiota o godz.23 robil mi wyklad jak 15 latce ze nie umiem pielegnowac soczewek i napewno nosze jakies zle i tandetne
Chcial mi dac antybiotyk ktory jest jako absolutnie niedozwolony w ciazy(najwyzsza grupa ryzyka) plus CZYSTA skoncentrowana witamine A.....Powiedzialam mu że nie wolno! A on że nie słyszał
Pytam czy trzeba antybiotyk, czy jest stan zapalny czy cos a on ze nie nie ma i antybiotyk nie jest w ogole konieczny. Oko trzeba nawilzyc, nie malowac sie i nie nosic soczewek 2 tyg.
Jak wysiadlam z samochodu do apteki calodobowej to sie zachwialam i wpadlam noga pod samochod ktory przejechal mi po stopie. Tylko dzieki Bogu nie wrocilam na IP ze złamaniem. Rozpłakałam sie z nerwow i poszlam do apteki.
W aptece okazalo sie m.in. ze dostalam np sol fizjologiczna do oka ale o wymyslnej nazwie i zamiast za 4zł to za 30zł. Aptekarka pytała kto mi takie głupoty zalecił
Przyjeżdzaja znajomi i oczywiscie znow na zdjeciach zero makijazu, rzęs i moje okularki z mega denkami. ech jak ja to kocham
To tyle u mnie, pozdrawiam was cieplutko, zmykam od kompa bo oko boli i musze je oszczedzac.

O matko, normalnie jakaś puszka Pandory się na Ciebie otwarła bidulko.
Kuruj oko

Napisane przez TheFall

Muszę dzisiaj znowu wpaść do pracy, eh. Mam nadzieję, że te wizyty tam będą coraz rzadsze. Mój szef ostatnio wymyślił, że może zatrzymam sobie laptopa w domu to popracuję jeszcze. No chyba zwariował. Chcę go dzisiaj oddać, przeszkolić zastępująca mnie osobę i tyle, czasami telefonicznie najwyżej pomóc.

Taaa...tak jak moja koleżanka, która równocześnie jest moją przełożoną.
Mam tego laptopa w domu, ale włączyłam go raz
Więc przy najbliższej okazji planuję go zwrócić. Jestem na zwolnieniu, znaczy nie pracuję!

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Zobaczymy co ja uslysze w kwietniu od znajomych jak pojade do Polski
Moje ' kolezanki' twierdza ze zmarnowalam sobie zycie wiec z ich ust juz mnie nic nie zdziwi

Nie przejmuj się tym. Jesteś bardzo młoda i dla Twoich koleżanek taka decyzja jest nie do pomyślenia, ale każdy ma inne priorytety i trzeba to uszanować.
One wybrały swoją 'ścieżkę', a Ty swoją Ważne, że wszyscy są zadowoleni

Napisane przez papryczka160

Do mnie teściowa mówi gruba :-(
A koleżankami się nie przejmujmy to vz zazdrości ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

O jaka miła teściowa
Mnie w sobotę teść powitał słowami 'O jeny, ale Ty masz wielki brzuch', odpowiedziałam 'i vice versa' i już nie powiedział nic więcej.

Papryczko, jak się czujesz? Wychodzisz dziś?

Napisane przez gosia3103

Daj spokój, jesteś młodziutka więc zakładam że koleżanki są w większości w Twoim wieku i może tylko imprezy im w głowach, a nie potrafią sobie wyobrazić innego życia, które przecież będzie lepsze i pełniejsze masz wsparcie w Tż, to dacie sobie ze wszystkim radę i jeśli Ty czujesz się gotowa (ja w tym wieku nie byłam, choć zawsze chciałam mieć wcześnie dzieci) to na pewno będziecie dobrymi rodzicami i zobaczysz, że fajnie jest być młodą mamą - zresztą potem dziecko odchowasz i będziesz mogła pójść w tango, a koleżanki dopiero zaczną siedzieć w pieluchach
Mnie dziwi inne podejście, mamy z mężem po 27 lat, jesteśmy czwarty rok po ślubie, ogółem jesteśmy razem z jakimiś przerwami w młodości 11 lat. Mamy znajomych w różnym wieku, często starszych od nas (mających dzieci lub nie). 95% osób, którym mówiłam o ciąży, włącznie z moją teściową, sugerowało, że wpadliśmy (po 11 latach dowiedziałam się, skąd się biorą dzieci, hurra!! ) - przecież to niemożliwe w dzisiejszych czasach CHCIEĆ mieć dziecko i je zaplanować (swoją drogą jak braliśmy ślub, to wszyscy byli przekonani, że dziecko w drodze, bo przecież ślubu też nie można ot tak sobie wziąć. Część z nich pewnie nadal myśli, że dawno urodziłam to dziecko i schowałam w piwnicy, bo się nie chciałam przyznać ), 90% osób zapytało mnie o to, jak mąż zareagował, co on na to - i naprawdę miałam ogromną ochotę odpowiedzieć, że mnie pobił i wyrzucił z domu (kurde, co ci ludzie sobie wyobrażają?!) ale ograniczałam się tylko do stwierdzenia, że brał w tym czynny udział. Zanim zaszłam w ciążę staraliśmy się o kupno mieszkania, co było największym marzeniem mojego życia od dobrych dziesięciu lat i jedna koleżanka, jak usłyszała o ciąży to mnie zapytała "ale jak wy sobie teraz poradzicie? no z kredytem i z dzieckiem..." tak jakby dzieci mieli tylko ludzie z milionami na koncie w pewnym momencie odechciało mi się z kimkolwiek rozmawiać o ciąży i zaczęłam na nowo dopiero, jak już brzuch był widoczny. O dziwo wtedy ludzie przestali mnie pytać o takie kretyńskie rzeczy

Nie masz dzieci - pytają, kiedy będą, zachodzisz w ciążę, to pytają, czy to wpadka, albo po co nie dogodzisz...


Cześć
Śniło mi się dziś, że wypadł mi ząb, górna trójka, a dwójka mi się już ruszała i była do wyrwania. Ależ to przeżyłam. Nie było mnie stać na implant i nie wiedziałam co robić. Cały ten sen snułam się popłakiwałam, że nie mam zęba z przodu i wyglądam, jak menel.
To chyba miała być motywacja do tego, żeby w końcu umówić się do dentysty.

[daisy dot]

Napisane przez ButterBear

Myślisz, że jest presja społeczna na karmienie? Ja właściwie nie wiem, bo nie mam dzieci, ale wiem, ze już teraz dużo osób pyta mnie czy będę karmić piersią.
Wiem za to i to mi się nie podoba, że bardzo wiele osób krytykuje kobiety karmiące piersią publicznie! Nie rozumiem tej krytyki...

Nie przejmuj się tym. Jesteś bardzo młoda i dla Twoich koleżanek taka decyzja jest nie do pomyślenia, ale każdy ma inne priorytety i trzeba to uszanować.
One wybrały swoją 'ścieżkę', a Ty swoją Ważne, że wszyscy są zadowoleni


Papryczko, jak się czujesz? Wychodzisz dziś?


Nie masz dzieci - pytają, kiedy będą, zachodzisz w ciążę, to pytają, czy to wpadka, albo po co nie dogodzisz...


Cześć
Śniło mi się dziś, że wypadł mi ząb, górna trójka, a dwójka mi się już ruszała i była do wyrwania. Ależ to przeżyłam. Nie było mnie stać na implant i nie wiedziałam co robić. Cały ten sen snułam się popłakiwałam, że nie mam zęba z przodu i wyglądam, jak menel.
To chyba miała być motywacja do tego, żeby w końcu umówić się do dentysty.

Też spotkałam się z krytyką KP publicznie, trzeba sie po prostu troszkę zakryć, bo nie oszukujmy się , są dziewczyny/kobiety, które wyciągają wielkiego cyca na przystanku i nie patrząc na nic odsłonięte pokazują swój dobytek... To mnie się nie widzi

zaczarowanadlaniego - każdy ma swoje życie i przeżywa je tak jak chce, po co marnować swoje myśląc o tych co źle o nas mówią? Ty jesteś szczęśliwa a to jest najważniejsze

To prawda ButterBear, nie masz pytają kiedy, masz pytają o nast o mieszkanie albo co innego. Nasi znajomi się strasznie ucieszyli i nam gratulowali i imprezę z tego powodu zrobili Przyjęli to z taką radością jakbyśmy wszyscy w totka wygrali hehe

Pamiętajmy, że otaczamy się takimi ludźmi jakimi chcemy się otaczać

[estella18]

Napisane przez ButterBear

Mnie w sobotę teść powitał słowami 'O jeny, ale Ty masz wielki brzuch', odpowiedziałam 'i vice versa' i już nie powiedział nic więcej.

genialne!! zapamiętam sobie na następne odwiedziny ;P

[ButterBear]

Napisane przez daisy dot

Pamiętajmy, że otaczamy się takimi ludźmi jakimi chcemy się otaczać

Nie do końca się zgodzę
Niekiedy dostaje się cały pakiet. Np. teściowie, szwagierki itp. Czasem męza dostaje się z paczką znajomych itp.
Poza tym bardzo często niestety przykrość sprawiają teksty przygodnie spotkanych znajomych
Bardziej hołdowała bym przekonaniu, że nie należy się przejmować tym, co mówią ludzie, na których nam nie zależy

Napisane przez estella18

genialne!! zapamiętam sobie na następne odwiedziny ;P

Polecam

[kasia_ruda]

Napisane przez ButterBear

Nie do końca się zgodzę
Niekiedy dostaje się cały pakiet. Np. teściowie, szwagierki itp. Czasem męza dostaje się z paczką znajomych itp.
Poza tym bardzo często niestety przykrość sprawiają teksty przygodnie spotkanych znajomych
Bardziej hołdowała bym przekonaniu, że nie należy się przejmować tym, co mówią ludzie, na których nam nie zależy



Polecam

To prawda. Rodziny tżta sobie nie wybieramy i musimy z nią żyć jakoś, nawet jak jest momentami tak sobie. U nas były różne etapy, ale teraz jest ok.

Ale miałam noc, wieczorem zaczął boleć mnie żołądek, potem mdłości doszły, w końcu zaczęłam wymiotować, tak mnie wytargało, że szkoda gadać. Zaszkodziła mi skórka z pomidora. Zwykłe obieram, ale nie przyszło mi do głowy obrać koktajlowe. Już wiem, że powinnam... do tego nad ranem zaczął boleć mnie dół brzucha, kłucie jakieś takie przy oddechu, po nospie przeszło, ale czuję że znów zaczyna nie ma to jak takie samopoczucie w poniedziałek, jak sama w domu jestem. ..

Wysłane z mojego GT-I8260 przy użyciu Tapatalka

[pentuerka]

Dzień Dobry.

Czytam na bieząco, ale na tel. Wybaczcie, że nie zawsze cytuję, ale nie lubie pisać na tel. bo przekręcają mi słowa i robią się literówki, nie mam pl znaków.

Z tego co zapamiętałam to ja nie mam i nie miałam ciemnej kreski na brzuchu. Włosów też nie.

Brzuch mam mały, ludzie mówią, że nic nie widać pod ubraniami. W pasie mam wiecej o 5 cm, a na wysokosci pępkna ok do 10 cm (w zależności ile zjem). Mi się wydaje, że spory. To nie ważne.

Ważne, że Maleństwo znowu mnie kopie i rusza się intensywne. Jutro mam wizytę u mojego gina, a w piątek USG połówkowe.

Byłam dzisiaj na pobraniu i morfologii i dostałam od położnej prezent w postaci gazetek do poczytania. Jak miło.

Napisane przez TheFall

Muszę dzisiaj znowu wpaść do pracy, eh. Mam nadzieję, że te wizyty tam będą coraz rzadsze. Mój szef ostatnio wymyślił, że może zatrzymam sobie laptopa w domu to popracuję jeszcze. No chyba zwariował. Chcę go dzisiaj oddać, przeszkolić zastępująca mnie osobę i tyle, czasami telefonicznie najwyżej pomóc.

Nie wiem czy wiesz i Twój pracodawca, że praca na l4 jest surowo zabroniona. Są duże kary i dla pracodawcy i dla pracownika, jeśli wykonują pracę podczas zwolnienia. I to nie są żarty. Powiedziła mi to kiedyś kadrowa - bardzo surowym głosem- jak wpadłam na chwile do pracy zostawić raporty.

Napisane przez Moni 26

Hej laski ! Weekend u dany, rzeczywiście pogoda była cudna Chyba z 6 km zrobiłam, może to coś mi pomoże A jak u was po weekendzie? Widziałam, ze był poruszony temat centymetrów w brzuszku Ja tak jak Ty Iwka20 mam już 95 cm Ale chyba też istotne jest, ile się miało przed ciążą, bo podejrzewam że niektóre z was mogły mieć malutko. Ja zawsze miałam brzuszek, nie byłam płaska...tak z 13 cm mi przybyło, czy to dużo? Nie zastanawiam sie nad tym Dopóki wszystko idzie mi w brzuch jestem zadowolona Papryczka , ty jak będziesz rodziła to nie dobijesz pewnie do mojej wagi wejściowej 5 kg to nie tak dużo, ostatnio dziewczyna czekała do gina, była w 26 tyg i miała już 13 na plusie, jak to któraś pocieszy A zaczynała z Twoja waga właśnie W pierwszej ciaży 20 kg przytyła. Marzyła, aby część jej zostało, nie ma tak dobrze wszystko po porodzie zrzuciła Ja zaczęłam z 64 przy wzroście 168cm(1,5 kg ma plusie miałam ostatnio) nie wiem ile mam teraz , ile przez 2 tyg mogłam przytyć, nie mam pojęcia, ale brzuch sporo mi podrósł The Fall ja to jestem przy was grubaskiem Wczoraj usłyszałam, ze mam bardzo duży brzuch jak na 4 miesiąc, mimo że mówię że to 5 już, ale każdy liczy miesiącami wiec liczą sobie jak chcą, więc niech zostanie 21 tydzień w wersji oficjalnej Też dostajecie takie komplementy? ponoć musiałam strasznie dużo przytyć skoro mam taki wieeeelki brzuch sie okaże za 2 tyg modle się aby tylko do 5 dobić do następnej wizyty

Zadziwia mnie taki brak kultury i taktu.

Napisane przez papryczka160

Ja uslyszalam ze zbrzydlam ale to tak jest na dziewczynke ;-) hee znajoma ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

OMG co za chamstwo. A teściowa brak mi słów.

[papryczka160]

Juz po obchodzie wychodzę dzisiaj jupii ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez ButterBear

Nie przejmuj się tym. Jesteś bardzo młoda i dla Twoich koleżanek taka decyzja jest nie do pomyślenia, ale każdy ma inne priorytety i trzeba to uszanować.
One wybrały swoją 'ścieżkę', a Ty swoją Ważne, że wszyscy są zadowoleni

Tak moje kolezanki sa na etapie picia, nocnych imprez i palenia trwaki
Mnie nigdy jakos nie ciagnelo do takiego trybu zycia wolalam sie pouczyc albo poczytac ksiazke badz pojsc na kawe do kawiarni z moja przyjaciolka zawsze to robilysmy, po lekcjach chodzilysmy na kawe badz ciacho do przyjemnej knajpki ale oczywiscie tez lubialam od swieta wyskoczyc na imprezke potanczyc

Mam jedna przyjaciolke ktora mi zazdrosci
jestesmy w jednym wieku ona teraz studiuje
Jedyne co mowi to ze ja teraz na to nie stac
jej chlopak konczy szkole a wiadomo wszystko kosztuje
i to jedyna osoba ktora cieszy sie razem ze mna
Jak jej powiedzialam ze bede miala dziewczynke to ucieszyla sie bardziej niz moja mama, ktora wydaje mi sie jest zawiedziona bo same dziewczyny u nas w rodzinie.
Moj brat jest jedynym wnukiem tak to jest z 10 wnuczek
i moj dziadek powiedzial ze sie zawiodl
nie powiem dotknelo mnie to, ale moja rodzina juz taka jest

[sara 85]

Napisane przez Optymistka26

Po 3 minutach od zdjecia soczewek mialam tak spuchniete galki oczne ze trudno bylo zamknac oko. Bol niesamowity. Trafilam na nocny dyzur okulistyczny. Diagnoza- porysowane soczewkami gałki oczne lub kurz i alergia i niedotlenione i przesuszone i porysowane Lekarz idiota o godz.23 robil mi wyklad jak 15 latce ze nie umiem pielegnowac soczewek i napewno nosze jakies zle i tandetne
Chcial mi dac antybiotyk ktory jest jako absolutnie niedozwolony w ciazy(najwyzsza grupa ryzyka) plus CZYSTA skoncentrowana witamine A.....Powiedzialam mu że nie wolno! A on że nie słyszał
Pytam czy trzeba antybiotyk, czy jest stan zapalny czy cos a on ze nie nie ma i antybiotyk nie jest w ogole konieczny. Oko trzeba nawilzyc, nie malowac sie i nie nosic soczewek 2 tyg.
Jak wysiadlam z samochodu do apteki calodobowej to sie zachwialam i wpadlam noga pod samochod ktory przejechal mi po stopie. Tylko dzieki Bogu nie wrocilam na IP ze złamaniem. Rozpłakałam sie z nerwow i poszlam do apteki.
W aptece okazalo sie m.in. ze dostalam np sol fizjologiczna do oka ale o wymyslnej nazwie i zamiast za 4zł to za 30zł. Aptekarka pytała kto mi takie głupoty zalecił
Przyjeżdzaja znajomi i oczywiscie znow na zdjeciach zero makijazu, rzęs i moje okularki z mega denkami. ech jak ja to kocham
To tyle u mnie, pozdrawiam was cieplutko, zmykam od kompa bo oko boli i musze je oszczedzac.

o matko ale przygodę miałaś, dobrze że stopa nie połamana , a co do lekarza to szkoda słów


co do karmienia piersią to dla mnie nic przyjemnego, pewnie jest większa więź z dzieckiem, ale ten ból na początki masakra. Córkę karmiłam 2 miesiące, gdzie po 1,5 dokarmiałam sztucznie, teraz też bym chciała góra dwa miesiące i koniec. KP wygodniejsze, bo nie trzeba brać butelek, mleka, wody itd ale to nie dla mnie.
I nie prawdą jest to, że dzieci karmione sztucznie chorują, Zosia nie chorowała w ogóle, jedynie co miała to katar.


Moja waga też stoi, przytyłam na razie 2,5 kg, a brzuszek z dnia na dzień coraz większy.


Nasi znajomi też bardzo się cieszyli i gratulowali, na razie od nikogo nie usłyszałam jakiegoś głupiego komentarza.

[zaczarowanadlaniego]

Napisane przez gosia3103

Daj spokój, jesteś młodziutka więc zakładam że koleżanki są w większości w Twoim wieku i może tylko imprezy im w głowach, a nie potrafią sobie wyobrazić innego życia, które przecież będzie lepsze i pełniejsze masz wsparcie w Tż, to dacie sobie ze wszystkim radę i jeśli Ty czujesz się gotowa (ja w tym wieku nie byłam, choć zawsze chciałam mieć wcześnie dzieci) to na pewno będziecie dobrymi rodzicami i zobaczysz, że fajnie jest być młodą mamą - zresztą potem dziecko odchowasz i będziesz mogła pójść w tango, a koleżanki dopiero zaczną siedzieć w pieluchach
Mnie dziwi inne podejście, mamy z mężem po 27 lat, jesteśmy czwarty rok po ślubie, ogółem jesteśmy razem z jakimiś przerwami w młodości 11 lat. Mamy znajomych w różnym wieku, często starszych od nas (mających dzieci lub nie). 95% osób, którym mówiłam o ciąży, włącznie z moją teściową, sugerowało, że wpadliśmy (po 11 latach dowiedziałam się, skąd się biorą dzieci, hurra!! ) - przecież to niemożliwe w dzisiejszych czasach CHCIEĆ mieć dziecko i je zaplanować (swoją drogą jak braliśmy ślub, to wszyscy byli przekonani, że dziecko w drodze, bo przecież ślubu też nie można ot tak sobie wziąć. Część z nich pewnie nadal myśli, że dawno urodziłam to dziecko i schowałam w piwnicy, bo się nie chciałam przyznać ), 90% osób zapytało mnie o to, jak mąż zareagował, co on na to - i naprawdę miałam ogromną ochotę odpowiedzieć, że mnie pobił i wyrzucił z domu (kurde, co ci ludzie sobie wyobrażają?!) ale ograniczałam się tylko do stwierdzenia, że brał w tym czynny udział. Zanim zaszłam w ciążę staraliśmy się o kupno mieszkania, co było największym marzeniem mojego życia od dobrych dziesięciu lat i jedna koleżanka, jak usłyszała o ciąży to mnie zapytała "ale jak wy sobie teraz poradzicie? no z kredytem i z dzieckiem..." tak jakby dzieci mieli tylko ludzie z milionami na koncie w pewnym momencie odechciało mi się z kimkolwiek rozmawiać o ciąży i zaczęłam na nowo dopiero, jak już brzuch był widoczny. O dziwo wtedy ludzie przestali mnie pytać o takie kretyńskie rzeczy

Ja nie wiem ludzie chyba nie umieja pomyslec o tym ze ktos moze chciec miec dziecko
musi byc od razu wpadka

gdyby ludzie o wszystkim mysleli to by malo dzieci sie rodzilo
wiadomo ze nie kazdy moze sobie na wiele rzeczy pozwolic ale bez przesady, ze ktos ma oceniac innych bo ma kredyt albo cos innego

[Moni 26]

He he rozbawiłyście mnie Może to dobry sposób aby sie odczepili, też następnym razem tak powiem Się podniecają naszymi brzuszkami, w końcu jesteśmy w ciąży to mamy nie mieć w ogóle? Ja sie ciesze że już widać, tak ładnie Najważniejsze aby sie maluchy dobrze rozwijały Jedne z nas beda miały wieksze brzuchy a inne mniejsze, każda jest z nas inna. Tak samo jak waga też do 3o kg moze sie u nas wahać... Dlatego ja staram sie dużo chodzić A jak mimo to(nie jem wiecej niż przed ciąża , góra 3 posiłki) po 18 staram się nie jeść, nie chciała bym zbyt dużo w sobie przytyć, a jak mimo to aż 30 kg przytyje , no cóż fizjologia. Myślę że tak trzeba do tego podchodzić. Schudniemy potem... Co innego, jak się tyle przytyje z zaniedbania, czy nawet świadomie...Na pewno każda ma z nas cel do ilu by chciała przytyć...Jednak niestety na pewne rzeczy nie mamy do końca wpływu, chociaż troche na pewno

[ButterBear]

Napisane przez kasia_ruda

To prawda. Rodziny tżta sobie nie wybieramy i musimy z nią żyć jakoś, nawet jak jest momentami tak sobie. U nas były różne etapy, ale teraz jest ok.

Dokładnie. Trzeba się nauczyć z tym żyć

Biedna, ale miałaś noc. Odeśpij może troszkę

Napisane przez papryczka160

Juz po obchodzie wychodzę dzisiaj jupii ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Super !!

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Tak moje kolezanki sa na etapie picia, nocnych imprez i palenia trwaki
Mnie nigdy jakos nie ciagnelo do takiego trybu zycia wolalam sie pouczyc albo poczytac ksiazke badz pojsc na kawe do kawiarni z moja przyjaciolka zawsze to robilysmy, po lekcjach chodzilysmy na kawe badz ciacho do przyjemnej knajpki ale oczywiscie tez lubialam od swieta wyskoczyc na imprezke potanczyc

Mam jedna przyjaciolke ktora mi zazdrosci
jestesmy w jednym wieku ona teraz studiuje
Jedyne co mowi to ze ja teraz na to nie stac
jej chlopak konczy szkole a wiadomo wszystko kosztuje
i to jedyna osoba ktora cieszy sie razem ze mna
Jak jej powiedzialam ze bede miala dziewczynke to ucieszyla sie bardziej niz moja mama, ktora wydaje mi sie jest zawiedziona bo same dziewczyny u nas w rodzinie.
Moj brat jest jedynym wnukiem tak to jest z 10 wnuczek
i moj dziadek powiedzial ze sie zawiodl
nie powiem dotknelo mnie to, ale moja rodzina juz taka jest

Ale dlaczego? Dlatego, że będziesz mieć córkę? Jak to?

Napisane przez sara 85

o matko ale przygodę miałaś, dobrze że stopa nie połamana , a co do lekarza to szkoda słów


co do karmienia piersią to dla mnie nic przyjemnego, pewnie jest większa więź z dzieckiem, ale ten ból na początki masakra. Córkę karmiłam 2 miesiące, gdzie po 1,5 dokarmiałam sztucznie, teraz też bym chciała góra dwa miesiące i koniec. KP wygodniejsze, bo nie trzeba brać butelek, mleka, wody itd ale to nie dla mnie.
I nie prawdą jest to, że dzieci karmione sztucznie chorują, Zosia nie chorowała w ogóle, jedynie co miała to katar.

No właśnie. I to do mnie przemawia... tak samo w nocy

[daisy dot]

Rodziny się nie wybiera ani swojej ani rodziny TŻa, ale tż jest po to żeby przytęperować swoją mamusię czy siostrę jeśli coś nie tak powiedzą. Kiedyś mielismy taką sytuację i mąż murem za mną stanął i więcej się przykrość nie powtórzyła. To nawet było jakoś niechcący mimochodem powiedziane, ale mi było smutno. Fakt faktem, że teściową mam kochaną, szwagierkę też i jeśli coś jest nie tak to od razu jest to wyjaśniane. Zdrowe relacje sami budujemy.

Uważam, że jeśli ktoś coś powie przykrego do nas to trzeba się odgryźć ale nie mówiąc równie przykre rzeczy ale szczerze coś odpowiedzieć, tak jak z tym teściem co powiedziała ButterBear. Uważam, że świetnie się odgryzłaś, a wcale nie było to chamskie

Nie rozumiem tego całego przejmowania się co inni mówią, ludzie od zawsze gadali i byli zgryźliwi. Mam koleżankę w pracy, która nie raz mi powiedziała chamski tekst, nie tylko na temat ślubu, ciąży ale też innych kwestii. Może zazdrości. Jej zawiść to jej problem nie mój. Ja jestem miła i nie zamierzać truć sobie myśli tym co ktoś sądzi.

[papryczka160]

Zaczarowana przykro mi ze dziadek tak ci powiedział. Mi byłoby smutno:-(
A moj pradziadek będzie miał piąta prawnuczke i sie poplakal z radości, ze będzie kolejna .

Jestem juz pi USG i z serduszkiem wszystko ok. Jestem szczęśliwa.
A mala w dwa dni urosła 30 dkg ;-)
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[pentuerka]

Napisane przez papryczka160

Juz po obchodzie wychodzę dzisiaj jupii ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Super


Jeśli chodzi o karmienie piersią to dla mnie była to przyjemność. Uwielbiałam jak mała patrzy mi w oczy. Ta wygoda, więź. Karmiłam w ustronnych miejscach, zakrywałam się pieluchą, nic nie było widać. Do tego kg leciały mi migiem, bo to jednak ubytek ok. 500 kcl. Karmiłam tak długo jak chciała, odsatwiła się jak skończyła 2 lata. Było super.

Mam nadzieję, że teraz też tak będzie. Chciałabym. Dla mnie to coś pięknego. ALe nie oceniam innych, nie moja sprawa.

[Moni 26]

Napisane przez zaczarowanadlaniego

Ja nie wiem ludzie chyba nie umieja pomyslec o tym ze ktos moze chciec miec dziecko
musi byc od razu wpadka

gdyby ludzie o wszystkim mysleli to by malo dzieci sie rodzilo
wiadomo ze nie kazdy moze sobie na wiele rzeczy pozwolic ale bez przesady, ze ktos ma oceniac innych bo ma kredyt albo cos innego

Dokładnie, ja uważam że najlepej by było gdy by każdy zajał sie swoim życiem.. Mamy prawo wyboru..Mnie też kiedyś koleżanka skrytykowaa "że jestem głupia że chce wziaść kredyt na 30 lat" ona by nie wzieła...Ale ludzie nie potrafia wczuć sie w sytuację... Jak maja gdzie mieszkać(z teściową mieszka) i najlepiej wychodzi im krytyka... Chociaż tak naprawdę ciężko zrobić co by zrobiła gdy by była w innej sytuacji.. A ze wynajmuje to też jest głupota itp.,..Ja sie już przyzwyczaiłam i mam gdzieś co ludzie mówią. Teściowa też mnie ostatnio zdenerwowała..że za bardzo przeżywam ciąże. Jak bym miała zajęcie to ponoć bym nie miała czasu źle się czuc i wymiotować... kiedyś nie było czasu myśleć o głupotach, jednego dnia poszła na pole a wieczorem urodziła....jej słowa...Już odechciało mi sie do niej jeździć.. Fakt że nie siedziałam z nia tylko sobie spacerowałam...Bo bym chyba ja skrzywdziła....Chociaż byłam dla niej wredna i powiedziałam jej że jak będzie mnie w☠☠☠☠iała to do porodu już mnie nie zobaczy, a wnuka(wnuczkę ) zobaczy jak sama przyjedzie, bo wygonić jej nie wygonię, ale nie będzie mile widziana. Ona obróciła to w żart, przyjedziesz przyjedzesz i głupio się śmiała..Może jestem przewrażliwiona w tej ciąży...ale trochę mnie poniosło

[twin--maid]

Miałam pocytowane ale wczoraj coś nam sieć szwankowała i jak widać nie zapamiętało mi wszystkiego :/

Sara, dobrze, że tort udało się uratować.
Synkowi bardzo spodobał się rowerek. Teraz nie ma wyjścia z domu bez rowerka

Napisane przez kasia_ruda

A co do linii to ja jej nie oczekuję. Jestem najgorszym bladzochem, skóra jak mąka, na dotatek z rudymi włosami i z piegami. Wszystkie sklepowe fluidy są dla mnie za ciemne. Także u mnie chyba w ogóle nie ma barwnika

Też jestem bladzioch a w pierwszej ciąży miałam linea negra.

Napisane przez zuken

Koleżanka pożyczyła mi książkę Tracy Hogg " Język niemowląt ", mówiła że jest bardzo fajna, jak przeczytam to dam znać czy fajna A może któraś z Was już ją czytała??

Czytałam. Po urodzeniu dziecka, okazało się, że ciężko jest je "zaprogramować" wg wskazówek Tracy Zgadzam się z Butter, że warto wsłuchać się w potrzeby dziecka i kierować się swoim instynktem

Napisane przez papryczka160

Ja aktualnie przerabiam książkę W oczekiwaniu na dziecko.

Też czytałam. Podobała mi się. Po krótce wszystko wyjaśnione co się dzieje na jakim etapie ciąży, jakie mogą występować dolegliwości, czym się należy niepokoić itp.

Napisane przez Optymistka26

Hej
nie mam jak czytac wiec napisze tylko co u mnie.
Stesknilam sie i chcialam odwiedzic babcie i dziadka. Babcia dostala grypy zoladkowej a dziadek jest w szpitalu. Wiec zobaczyc ich nie moglam.

Po 3 minutach od zdjecia soczewek mialam tak spuchniete galki oczne ze trudno bylo zamknac oko. Bol niesamowity. Trafilam na nocny dyzur okulistyczny. Diagnoza- porysowane soczewkami gałki oczne lub kurz i alergia i niedotlenione i przesuszone i porysowane Lekarz idiota o godz.23 robil mi wyklad jak 15 latce ze nie umiem pielegnowac soczewek i napewno nosze jakies zle i tandetne
Chcial mi dac antybiotyk ktory jest jako absolutnie niedozwolony w ciazy(najwyzsza grupa ryzyka) plus CZYSTA skoncentrowana witamine A.....Powiedzialam mu że nie wolno! A on że nie słyszał
Pytam czy trzeba antybiotyk, czy jest stan zapalny czy cos a on ze nie nie ma i antybiotyk nie jest w ogole konieczny. Oko trzeba nawilzyc, nie malowac sie i nie nosic soczewek 2 tyg.
Jak wysiadlam z samochodu do apteki calodobowej to sie zachwialam i wpadlam noga pod samochod ktory przejechal mi po stopie. Tylko dzieki Bogu nie wrocilam na IP ze złamaniem. Rozpłakałam sie z nerwow i poszlam do apteki.
W aptece okazalo sie m.in. ze dostalam np sol fizjologiczna do oka ale o wymyslnej nazwie i zamiast za 4zł to za 30zł. Aptekarka pytała kto mi takie głupoty zalecił
Przyjeżdzaja znajomi i oczywiscie znow na zdjeciach zero makijazu, rzęs i moje okularki z mega denkami. ech jak ja to kocham
To tyle u mnie, pozdrawiam was cieplutko, zmykam od kompa bo oko boli i musze je oszczedzac.

Optymistka, ale miałaś przeboje z lekarzem. Mam nadzieję, ze oko szybko dojdzie do siebie.
Ja w poprzedniej ciąży musiałam zrezygnować z soczewek, gdyż miałam tzw. "suche oko".

Napisane przez TheFall

Mi na razie nikt poza moją własną mamuśką nie mówi takich "komplementów" jak to, że pupa mi też urosła.

Napisane przez papryczka160

Ja uslyszalam ze zbrzydlam ale to tak jest na dziewczynke ;-) hee znajoma ;-)

U mnie rodzina komentuje tylko, że mam coraz większy brzuszek i widać, że w ciąży jestem

Tż tez mówi, że mam już duży brzuszek ale dodaje od razu, że coraz bardziej mu się podoba

Napisane przez ButterBear

Wiem za to i to mi się nie podoba, że bardzo wiele osób krytykuje kobiety karmiące piersią publicznie! Nie rozumiem tej krytyki...

Gdy nie byłam mamą krępowało mnie, gdy obok mnie kobieta karmiła piersią. Jak sama zaczęłam karmić synka, piersi wydawały mi się kompletnie aseksualne, zmieniłam podejście. teraz jak widzę kobietę, która karmi w miejscu publicznym, uśmiecham się, gdyż jest to dla mnie jeden w piękniejszych widoków, gdy maleństwo wtula się w mamę i ssie pierś.
Sama niechętnie karmiłam publicznie ale zdarzyło się, że nie miałam wyjścia i nie spotkałam się wtedy żadną krytyką.

Napisane przez kasia_ruda

Ale miałam noc, wieczorem zaczął boleć mnie żołądek, potem mdłości doszły, w końcu zaczęłam wymiotować, tak mnie wytargało, że szkoda gadać. Zaszkodziła mi skórka z pomidora. Zwykłe obieram, ale nie przyszło mi do głowy obrać koktajlowe. Już wiem, że powinnam... do tego nad ranem zaczął boleć mnie dół brzucha, kłucie jakieś takie przy oddechu, po nospie przeszło, ale czuję że znów zaczyna nie ma to jak takie samopoczucie w poniedziałek, jak sama w domu jestem. ..

Skórka to skórka a tak serio, to współczuję dolegliwości. Moja siostra w dzieciństwie miała takie same przeżycie ze skórką pomidora.

Mam nadzieję, że ból brzucha Ci minie i że nie jest to nic groźnego.

Papryczka, super, że wychodzisz do domu