Żyć oszczędnie, ale z klasą - nie martwiąc się na co dzień kasą!

[cpp]

Napisane przez GrumpyCat

Wcześniej też myślałam że będę robić większe zakupy na tych -40% ale znalazłam sprawdzoną stronę internetową gdzie rossmannowe kosmetyki są za grosze Cienie manhattan po 3,49 te same co w rossie 20-25zł;p kosmetyki astor mniej niż 10zł, kredki rimmel po 2,99 a nie jak w drogerii ta sama ponad 20 ^^

Oczywiście, ja też poproszę adres

[GrumpyCat]

Bana przez was dostanę;p zaraz wyślę

[Charlotta83]

Napisane przez GrumpyCat

Bana przez was dostanę;p zaraz wyślę

Ja też chcę, ja też

[Varga]

Napisane przez GrumpyCat

O dobrze wiedzieć A w lodówce trzymasz? Zapakowanie w coś jeszcze dodatkowo? (folia np)

W szufladzie. Zapakowane są w folie w jakiej były przy zakupie. Raz wymieniłam opakowanie kulek pochłaniających wodę i tyle

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Napisane przez GrumpyCat

Bana przez was dostanę;p zaraz wyślę

Również poproszę

[kochanalukrecja]

Wątek jakby dla mnie tak jak mówi poprzedniczka
TŻ żyje ponad stan i budżet domowy jakoś zawsze muszę dopiąć ja. Gazetki promocyjne to moja ulubiona lektura w naszym budżecie największą po czynszu część zajmują lek ok. 300 złotych ale w sezonie na jedzeniu oszczędzamy, bo sami je produkujemy. I tu moja rada, warto sprawdzić czy w Waszych miastach jest giełda owocowo-warzywna bo ceny są nawet o połowę niższe niż na rynku Poluję na chemię z promocji, bo to się nie psuję.

[wiznatalka]

Witam

też się chętnie przyłączę do grona oszczędzających. Odkładamy z mężem na nasze własne gniazdko a taki wątek dodatkowo fajnie motywuje

[Varga]

Tak, właśnie. Warto jeździć na giełdy owocowo- warzywne. Na większości stoisk trzeba kupować hurtem (można zrobić zapasy), ale jest też kilka ze sprzedażą detaliczną (jednak ceny i tak mają niższe niż w warzywniakach).

Mam też radę odnośnie prania- od kilku lat kupuję za 20-25zł żel do prania z koncentratem Persil z Niemiec. Starcza na 40-50 prań.
Rzeczy córki zaś piorę w mydle Biały Jeleń i również polecam.

[Ciocia_Andzia]

Dziewczyny, a znacie jakieś tanie, ekologiczne i przede wszystkim skuteczne sposoby na pozbycie się czegoś takiego z fug i silikonu pod prysznicem:

http://cdn14.☠☠☠☠☠☠☠☠☠.smcloud.net/t...ugi_235757.jpg

:conf used:

Taki "prezent" pozostawił nam poprzedni lokator naszej kawalerki, a ja nijak nie mogę tego doczyścić

[Charrlotka]

Cześć dziewczyny
Można dołączyć? Staram się oszczędzać od kilku miesięcy - udało mi się zaoszczędzić nieco ponad 2000 zł, ale luty i marzec dla mnie i TŻ był dość ciężki i niestety z tej kasy zostało mi niecałe 400 zł i na razie nie zanosi się, żebyśmy mogli w najbliższym czasie pozwolić sobie na większe oszczędności Ostatnio zaczęło mnie to bardzo frustrować, bo odkładamy na konkretny cel.
Dlatego postaram się wprowadzić w życie Wasze pomysły - zwłaszcza z mrożeniem mięsa, giełdą warzywną i płynem do kąpieli zamiast mydła.
Zobaczymy co z tego wyjdzie

[Ciocia_Andzia]

W Łodzi jest giełda warzywna i nie tylko!

[PaniPedagog]

Napisane przez Varga

Tak, właśnie. Warto jeździć na giełdy owocowo- warzywne. Na większości stoisk trzeba kupować hurtem (można zrobić zapasy), ale jest też kilka ze sprzedażą detaliczną (jednak ceny i tak mają niższe niż w warzywniakach).

Mam też radę odnośnie prania- od kilku lat kupuję za 20-25zł żel do prania z koncentratem Persil z Niemiec. Starcza na 40-50 prań.
Rzeczy córki zaś piorę w mydle Biały Jeleń i również polecam.

Ja używam płynu z bierdonki i jest ok. Tylko do tego do płukania się jakoś nie mogę przekonać i szukam alternatywy.

[mansikkaa]

hej
Ciekawe rady na oszczędzanie

Napisane przez GrumpyCat

Bana przez was dostanę;p zaraz wyślę

Ja też chcem

[Charrlotka]

Napisane przez Ciocia_Andzia

W Łodzi jest giełda warzywna i nie tylko!

W Łodzi macie też ten wielki outlet - Ptak, czy jakoś tak

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Napisane przez GrumpyCat

Bana przez was dostanę;p zaraz wyślę

To i ja poproszę

[Ciocia_Andzia]

Napisane przez Charrlotka

W Łodzi macie też ten wielki outlet - Ptak, czy jakoś tak

No niby mamy, ale jeszcze nigdy tam nie byłam Ja nie Łodzianka z urodzenia, tylko przyjezdna Podejrzewam, że 3/4 Łodzi jeszcze nie widziałam

[Figula94]

Napisane przez panna mrau

Pytam z ciekawości, bo u mnie przejście 'na dietę', a raczej zmiana sposobu żywienia to była spora oszczędność. Wcześniej kupowałam dużo rzeczy zbędnych, słodycze, przegryzki, nabiał w sporych ilościach, alkohol... Odkąd kupuję tylko jedzenie, a nie produkty przetworzone to miesięczne wydatki na jedzenie spadły mi o ok. 1/3. Więc akurat u mnie teoria o drogim dietetycznym żarciu się nie sprawdziła W tej chwili kupuję jedynie mięso, świeże i mrożone owoce i warzywa, jaja, kasze i pełnoziarniste makarony, orzechy i płatki owsiane. Od czasu do czasu miód - nie jem nabiału, nie kupuję pieczywa i tych wszystkich kanapkowych rzeczy (wędlina, sery itp.), a to na takie pierdoły najwięcej w skali miesiąca wydawałam. Dietę mam przy tym urozmaiconą i choć na początku ciężko było przestawić się na takie kompletnie inne jedzenie (najciężej było z odstawieniem nabiału jednak) to teraz i ja i mój portfel sobie chwalimy

Dokładnie, 'dietetyczne' jedzenie jest czasem tanie, albo kosztuje podobnie. Mi mięso szkodzi (z wyjątkiem ryb), nabiał też, poza tym weganizm pasuje do mojej ideologii, a to też jest oszczędność, bo mięso kosztuje więcej niż warzywa i owoce. Tak samo surowa dieta mnie ciekawi, ale są modyfikacje, które pozwalają na zjedzenie sobie jednego gotowanego posiłku dziennie (ryżu, albo kartofli, a to są rzeczy bardzo tanie). I ogólnie wymyśliłam sobie, że będę jadła jak najwięcej owoców i warzyw, surowych (gotowanie też kosztuje), ryż i kartofle, no i czasem bezglutenowe ciasta (raz na jakiś czas). I to wcale nie wychodzi drożej, niż standardowa dieta, nawet, kiedy kupuje się EKO (z certyfikatem), bo zdarza się, że EKO kosztuje tyle co normalne, albo czasem nawet taniej (jak się dobrze trafi). Więc raz kupuję EKO, raz normalne, zależnie od ceny.
Ale niech sobie nikt nie myśli, że namawiam do weganizmu, bo nie namawiam. Po prostu liczę to też jako coś ekonomicznego i ekologicznego. Ja po prostu już dawno sobie wymyśliłam takie swoje 'zasady': "Ekonomicznie, ekologicznie i zdrowo", bo jakoś jak czytam o różnych rzeczach to wydaje mi się, że to się zawsze pokrywa.

Moi rodzice palą i sporo piją alkoholu (ja w ogóle, nigdy) i za te przeogromne pieniądze, które oni na to wydają ja byłabym w stanie przeżyć bardzo dużo czasu. Zysk z ich alkoholizmu mam taki, że zbieram ich puszki po piwie i je zanoszę do skupu. Mogłabym też zbierać makulaturę i zanosić, ale ona dość długo by się zbierała, a nie ma za bardzo gdzie u nas tego trzymać.

Moje oszczędności to przede wszystkim gazetki promocyjne i kupowanie na wyprzedażach, albo czasem kupowanie produktów, którym niedługo będzie się kończyć data ważności. Mam na przykład niektóre stałe kosmetyki i bez promocji nie kupuje ich nigdy, a kiedy jest promocja to kupię sobie ze dwa opakowania, żeby starczyło do następnej. A przy zakupach przez internet staram się kupić od razu więcej i na zapas, ale nie płacić kosztów wysyłki (jeśli zależne jest to od kwoty zamówienia).

Ciuchy kupuję na allegro (outlety na aukcjach od złotówki), w lumpach, czasem też w marketach (ale tam zazwyczaj koszulki, bo łatwo trafić na bawełniane, a brzydkie nie są). Droższe też kupuję, szczególnie czasem w buty inwestuję, jeśli wiem, że się opłaca.

Warto też pozakładać sobie karty w marketach, Skarbonkę w Auchanie i Clubcard w Tesco.

Zaś na zwierzętach też można oszczędzać robiąc im jedzenie samodzielnie. Takiemu kotu i tak bardziej będzie smakowało surowe mięso, niż jakaś karma, a będzie dla niego zdrowsze, bo to stuprocentowe mięso, a nie karma, gdzie mięsa jest 4%.

Mam wannę, ale biorę w niej prysznico-kąpiel. Czyli nie nalewam do wanny wody, tylko zatykam korkiem i biorę prysznic, a woda w wannie się zbiera, którą później używam do spłukiwanie kibla, albo do przemycia śmieci do segregacji...

Z takich głupich rzeczy to przychodzą mi jeszcze do głowy targi i Ikea, czyli darmowe długopisy i ołówki.... Ale to trochę dla żartu piszę, jednak lubię zbierać te długopisy.

A jeśli o ćwiczenia chodzi to wybieram bieganie i darmową siłownię pod chmurką oraz ćwiczenia w domu. Do kin nie lubię chodzić, jedynie niektóre restauracje mnie czasem same zapraszają...

No i dodatkowo to wolę się przejechać rowerem gdzieś dalej, a bliżej zawsze iść pieszo. W sumie jedyna moja podróż pojazdami ogranicza się do jazdy do chłopaka i powrotu i na jakieś wakacje. No i czasem korzystam z BlaBlaCar, a jeśli nie to jadę PolskimBusem, który wychodzi dużo taniej, no chyba, że nie da rady ani z jednego, ani z drugiego.

Uważam, że telefon na kartę to też oszczędność w porównaniu do abonamentu i nie mam zamiaru nigdy przechodzić na abonament. Przez telefon dużo nie rozmawiam, do chłopaka mam darmowe rozmowy, no i co najważniejsze (już w kilku sieciach dostępne) - rok ważności konta.

No i już od dawna mam w planach zakup kubeczka menstruacyjnego, zamiast kupowania podpasek, czy tamponów i niedługo będę się do tego na poważnie przymierzała.

A jeśli chodzi o moje mycie włosów to żel Facelle do higieny intymnej z Rossmanna, jest tani, do włosów dobry, czasem cała się nim myję. Do tego używam mydła Aleppo do mycia i niby jest drogie, ale starcza na bardzo długo.

No i jak już ktoś wspomniał nie grzeję w zimie (komputer ogrzewa mój pokój ).
Do tego mogę jeszcze dorzucić farbowanie włosów siostrze za marne grosze. Ja trochę dostanę od niej, a ona sobie zaoszczędzi, bo u fryzjera zapłaciłaby więcej.
A naczyń nie myję pod bieżącą wodą, najpierw je przecieram gąbeczką lekko namoczoną z płynem, a później dopiero płuczę pod bieżącą wodą. No i czasem, jak dużo się resztek jedzenia z tego nazbiera na kratce na odpływie i woda wolno schodzi to wodą nagromadzoną w zlewie myję piec...

To chyba na tyle...


Ktoś pisał o robieniu sushi, ja już robiłam. Kupiłam dwa opakowania zestawu do sushi w Biedronce na przecenie za 10 złotych (ryżu sporo, alg wystarczająco, a wasabi za dużo), ale brak sosu sojowego, jednak dla mnie bez niego było smaczne. A z jednego takiego zestawy i przy zakupie taniego łososia wędzonego i jakichś warzywek wyszło z tego naprawdę sporo sztuk.

Nie wiem ,czy prosić o linka, bo nie chcę narobić nikomu problemów .

[Haggat]

Napisane przez GrumpyCat

Wcześniej też myślałam że będę robić większe zakupy na tych -40% ale znalazłam sprawdzoną stronę internetową gdzie rossmannowe kosmetyki są za grosze Cienie manhattan po 3,49 te same co w rossie 20-25zł;p kosmetyki astor mniej niż 10zł, kredki rimmel po 2,99 a nie jak w drogerii ta sama ponad 20 ^^

Też poproszę info Maniaczka jestem

[Celebrinfea]

Zdecydowanie wątek dla mnie

Napisane przez Suivi

dzaga1989 a ile wydaliście na obrączki? My z TŻ planujemy ślub na czerwiec i chciałabym, żebyśmy ze wszystkim zmieścili się 2 tysiącach (garnitur, sukienka, obrączki, opłaty za ślub i obiad dla 7 osób).

My kupiliśmy za 1000 tytanowe ze srebrem i miedzią, ale były też wzory za 650 tak więc zależy to trochę od gustu. Sukienkę mam za 200 ale uprzedzam że jest na cywilny.

Napisane przez GrumpyCat

Wyślę Ci pw, nie chcę być posądzona o marketing szeptany;P

i mi proszę

Napisane przez Charlotta83

Super watek, dołączam się i ja Jesteśmy młodym (tylko stażem, niestety małżeństwem z niewielkim kredytem na mieszkanie (tylko 5 lat, ale i tak nie będę spać spokojnie, bo boję się kredytów), co prawda jeszcze bez dzieci, ale i tak stwierdziliśmy, że wydajemy za dużo. Tniemy koszty w ten sposób:
- na noc odłączamy od prądu wszystko, co się da (po raz pierwszy mieliśmy nadpłatę za prąd)
- kupujemy mięso w promocji i je zamrażamy. A co do mięsa: oboje staramy się jeść zdrowo, więc odstawiliśmy wieprzowinę, żyjemy tylko na drobiu. Ale jest drób i drób : piersi z kurczaka kosztują 14-15 zł /kg, a udka 5 zł za kilogram. Kupujemy więc piersi tylko, żeby je upiec i wykorzystywać jako wędlinę na kanapki, a żywimy się udkami. Z udek można ugotować rosół, a z pozostałego mięsa robię potrawkę z warzywami i śmietaną, do tego ziemniaki i pyszny obiad gotowy
-robimy zakupy 1-2 x w tygodniu w Biedronce. Wcześniej jeździliśmy co 2 tyg do Auchan, tam jest niby taniej, ale też więcej rzeczy wpada w oko i kupuje się mnóstwo niepotrzebnych pierdół, a potem w tygodniu i tak odwiedza się inne sklepy i znów coś wpada w oko
-przekonałam się do marek własnych, np. płyn micelarny z Biedronki jest rewelacyjny, a kosztuje mniej niż Ziaja, który zawsze kupowałam, chemia z Biedronki czy Rossmanna też jest rewelacyjna i niedroga (kostki do WC Domol z Rossmanna są superanckie
-mój mąż na urodziny sprezentował mi świnkę-skarbonkę i co miesiąc wrzucam do niej 100 zł, co też skrzętnie notuję w kalendarzyku-mamy już w niej ok 1500 zł Ważna sprawa- świnka nie może się otwierać, trzeba ją niestety uśmiercić, żeby wydostać z kasę
-kupowanie w promocjach też się opłaca, można narobić zapasów
-zimą dogrzewamy się gazem z kuchenki- gaz jest tańszy niż ogrzewanie z grzejników
- kąpiemy się tylko pod prysznicem i nie spuszczamy niepotrzebnie wody myjąc zęby i płucząc naczynia
-jeśli mamy ochotę na coś słodkiego- sama piekę ciasto. Ostatnio mamy fazę na babkę piaskową
-sama farbuję włosy, u fryzjera płacę już tylko za strzyżenie ,wiem, że farbując włosy zużywam moją wodę itd, ale bilans i tak wychodzi na plus
- moja mama zawsze mi powtarza "Nie stać nas na kupowanie tanich rzeczy". Stosuję tę zasadę, jeśli chodzi o buty i torebki- zawsze kupuję skórzane, ale potem noszę je dłuuuuuuugo, dłuuuuuuuugo. Wolę mieć jedną dobrą rzecz, niż kilka byle jakich i na tym nie oszczędzam, za to ciuchy...
- często kupuję w lumpeksie
- sama robię manicure i pedicure, peelingi, maski algowe, praktycznie nie korzystam z usług kosmetyczek
Niestety strasznie lubimy z mężem jeść, zwłaszcza sushi i zamawiamy je średnio 3x w miesiącu, plus 1x pizza I na to niestety nie potrafię znaleźć sposobu ...
Kurdę, ale się rozpisałam
-

Hmmm polecam domowe sushi, jak robiliśmy z tżtem to za cenę zestawu restauracyjnego dla 2 osób mieliśmy produkty dla żarłocznej 5cio osobowej rodziny plus sporo dodatków do zużytkowania w przyszłości. Jakbyś się decydowała to daj znać mam już sprawdzony przepis na ryż


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[nuna82]

Może ktoś w końcu poda normalnie linka do tego sklepu dla wszystkich. To zapewne nie ostatni tego typu przypadek skoro mamy się dzielić sposobami na oszczędzanie. Pewnie jeszcze nie raz pojawi się link do jakiejś promocji

[Anna1987]

Ale sie dziewczyny rozpisałyście Ale to dobrze, będę korzystać z rad

Ja zawsze pisze sobie ile czego danego miesiąca nam wychodzi i potem już wiem co mam kupować w Biedrze (przeważnie tam robie zakupy). Staram się oszczędzać ale zawsze nam coś wyskoczy - a to coś się zepsuje, a to rozwali ale nie poddaje sie A z tymi drobniakami to też super pomysł - chyba wdrożę go w życie

Co do mojego oszczędzania:
- używam proszku Vizir ale zawsze kupuje go na promocji za ok. 30zł (to jest 6 albo 7kg) i jak policzyałam to starcza mi na około pół roku, wiec wydam raz na długi czas
- margarynę do smarowania kupuje 1kg w Biedrze bo cena nie jest wysoka (kiedyś kupowałam Delme ale stwierdziliśmy że ta stonkowa niczym się nie różni wiec się przerzuciliśmy)
- od jakiegoś czasu kupuje hamburgery (całe opakowanie ma niecałe 2kg, są dostępne w Polomarkecie) ale tylko w promocji, potem je porcjuje i mrożę po 4 sztuki w każdym woreczku. Na obiad w sam raz a jest ich naprawdę sporo i są bardzo dobre
- ser żółty kupuje rzadko i tylko na promocji, wtedy też biorę wiekszy kawał, a w domu kroje na kostki i zamrażam, potem mam jak znalazł
- i tak jak większość z Was staram sie wszystko mrozić
- jajka kupuje z bazarku niedaleko mnie 30szt. można kupić już za 15zł, czasem są nawet po 10zł (jak się trafi), są dobre a dodatkowo pani która je sprzedaje ma je z własnego chowu - tyle jajek starcza mi naprawde na długo
- mam też taki zwyczaj że odkładam wszystko do kopert - mamy podpisane że za wynajem, na internet, na wydatki ogólnie (zawsze odkładam 400zł na cały miesiąc)

Hmm, to chyba tyle jak na razie, jeśli coś mi się przypomni to na pewno napisze

I ja też poproszę o adresik

[Suivi]

Ja polecam serdecznie tego bloga http://jakoszczedzacpieniadze.pl/
My z Tż przeczytaliśmy go od deski do deski.

[cpp]

Nie kojarzę, żeby ktoś już o tym napisał, ale jeszcze jedna rzecz przydaje się przy oszczędzaniu - kontrola wydatków U mnie osobiście działa, używanie do tego celu aplikacji w telefonie, kiedyś używałam Financisto na Androdzie, teraz wolę Money Zoom, który dostępny jest chyba na wszystkie systemy mobilne

[Suivi]

Napisane przez cpp

Nie kojarzę, żeby ktoś już o tym napisał, ale jeszcze jedna rzecz przydaje się przy oszczędzaniu - kontrola wydatków U mnie osobiście działa, używanie do tego celu aplikacji w telefonie, kiedyś używałam Financisto na Androdzie, teraz wolę Money Zoom, który dostępny jest chyba na wszystkie systemy mobilne

TŻ ma na komputerze właśnie jakiś program i wszystkie wydatki zapisujemy właśnie tam. Po kilku miesiącach można zauważyć na co i ile się wydaje. Fajna sprawa.

[Gorska_Kozica]

Pozwolicie, że też się przyłączę. W końcu w kupie raźniej i pomysłów więcej.

Też z mężem staramy się planować racjonalnie nasze wydatki i zawsze odłożyć jakąś kwotę na przysłowiową czarną godzinę - w końcu nigdy nie wiadomo, kiedy zepsuje się na przykład pralka, albo wypadnie nam nagła wizyta u jakiegoś lekarza.

- Większe zakupy (na zapas) to zwykle porcje mięs do zamrożenia, przygotowane, poporcjowane warzywa do zupy. Wtedy i oszczędniej i szybciej się robi obiad.
Wędliny czasem kupujemy więcej i wtedy też zamrażamy, a tak to kupujemy na bieżąco, jak wiemy, że zjemy o razu. Od wujka przywozimy swojskie wyroby i też zamrażamy (oj, dobrze mieć rodzinkę na wsi, od której mamy jajka, wspomniane mięsko, etc. - bardzo dużo to daje)
- Do pracy szyukujemy śniadania w domu
- Na mieście też jemy, ale to przy jakiejś określonej okazji, albo, jak z pracy nie wracamy d domu, bo musimy gdzieś jechać.
- Przeglądamy gazetki, uderzamy na wyprzedaże, etc.

Grunt to chcieć i być świadomym ponoszonych kosztów.

Napisane przez GrumpyCat

My prądu nie oszczędzamy a wychodzi nam miesięcznie nie więcej niż 60zl :P

U ns też prądowy rachunk jest sympatyczny i wynosi +- 55 zł.
A na prąd mamy w domu wszystko, nieustannie chodzi laptop, tv, pierzemy, gotujemy, etc. Dużo osób nam się dziwi i mówią, że chyba siedzimy po ciemku. Ja twierdzę, że chyba mamy dobrą taryfę.

Napisane przez candycotton

Co do indukcji to nie wspomnialam chyba, ze garnki beda drogie, ale garnki to cos na lata wiadomo.

Ogolnie jak dla mnie najwazniejsza zasada oszczedzania to nie niszczyc. Jestem niestety chodzaca destrukcja, ale z tym walcze. Nie zniszczysz ciuchow czy butow to beda na kilka lat. Kiedys ludzie mieli jedna pare butow na kilka lat i jakos dawali radę xD tylko my tak co sezon. Pewnie gdybym ruszyla tyle, i usiadla z poranna kawa przy krzesle to bym miala pare oblanych kawa bluzek mniej.


A, jeszcze jedno - rezygnacja z silowni. Placilam 200zl miesiecznie, bo nie chcialam umowy, nie wiem gdzie mnie zycie zaniesie a tej umowy praktycznie nie da sie zerwac. Wszyscy placza, ze nie chodza a musza placic.
Zamiast karnetu trzeba po prostu jesc mniej i zaczac biegac na dworze. Zima to zrozumiale jak sie idzie na silownie, ale latem to troche juz zbedne. Adidasy z Nike mi sluza srednio po 5 lat, kosztuja mniej niz miesieczny karnet.

Co do garnków na indukcję, to teraz już sie ceny praktycznie wyrównały. Oczywiście, można kupić taki za 500 zł (kto taki w ogóle kupuje? ), ale i taki, który będzie kosztował w okolicach 80 zł.

Niszczenie - nie niszczę. Staram się zakupioną rzecz wykorzystywać do oporu. Cichami, które są dobre wymieniam się na przykład z kumeplą lub siostrą. Nie miałabym sumienia wyrzucić dobrej rzeczy.

Napisane przez ckin2u

kurcze a co do karnetu na silownie/fitnes, mnie on w ogole nie motywuje do chodzenia mimo tego, ze wiem ze juz za niego zaplacilam, dziwnie jakos mam.

O wiele bardziej wole pocwiczyc w domku, ale to chyba dlatego, ze chodzi o czas, bo w ok godzine jestem juz po cwiczeniach i po prysznicu, i moge robic nastepna rzecz, a cala silownia + dojazd, powrot zajelaby mi ok 2 godzin

Karnet - kiedyś kupowałam, ale też nie czułam tego klimatu. Raz, że nie lubię za bardzo takich spędów, dwa, że się ciągle stresowałam, czy akurat w dany dzień dam radę być nazajęciach, do tego strata czasu na dojazd. Powiedizałam nie i od dawna już ćwiczę w domu, a od niedawna też biegam i jest super. Oszczędność czasu i pieniędzy.

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:41 ----------

Napisane przez GrumpyCat

Wyślę Ci pw, nie chcę być posądzona o marketing szeptany;P

Też poproszę link

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:51 ----------

Napisane przez Suivi

Ja polecam serdecznie tego bloga http://jakoszczedzacpieniadze.pl/
My z Tż przeczytaliśmy go od deski do deski.

Też czytam

Napisane przez cpp

Nie kojarzę, żeby ktoś już o tym napisał, ale jeszcze jedna rzecz przydaje się przy oszczędzaniu - kontrola wydatków U mnie osobiście działa, używanie do tego celu aplikacji w telefonie, kiedyś używałam Financisto na Androdzie, teraz wolę Money Zoom, który dostępny jest chyba na wszystkie systemy mobilne

Zaczęłam używać, mam nadzieję, że się nie przerażę wynikami.

[Ciocia_Andzia]

Napisane przez Suivi

Ja polecam serdecznie tego bloga http://jakoszczedzacpieniadze.pl/
My z Tż przeczytaliśmy go od deski do deski.

Ten chłopak wygrał chyba tegoroczny konkurs na najlepszego bloga. Nie interesowałam się do tej pory jego działaniami, ale dziś wieczorem zajrzę i poczytam, może mnie coś natchnie

Napisane przez cpp

Nie kojarzę, żeby ktoś już o tym napisał, ale jeszcze jedna rzecz przydaje się przy oszczędzaniu - kontrola wydatków U mnie osobiście działa, używanie do tego celu aplikacji w telefonie, kiedyś używałam Financisto na Androdzie, teraz wolę Money Zoom, który dostępny jest chyba na wszystkie systemy mobilne

Że też sama nigdy o tym nie pomyślałam! Zaraz pogrzebię w sklepie na telefonie i coś sobie ściągnę. Aczkolwiek wolałabym coś na komputer. Znasz może coś fajnego?

Napisane przez Gorska_Kozica

U ns też prądowy rachunk jest sympatyczny i wynosi +- 55 zł.
A na prąd mamy w domu wszystko, nieustannie chodzi laptop, tv, pierzemy, gotujemy, etc. Dużo osób nam się dziwi i mówią, że chyba siedzimy po ciemku. Ja twierdzę, że chyba mamy dobrą taryfę.

Witamy i zapraszamy do udzielania się w naszym wątku!

Wiecie co, aż sprawdzę jakie my mamy rachunki za prąd

DZIEŃ DOBRY!!!
U nas w Łodzi piękne słoneczko wyszło zza chmur i aż się przyjemnie szło do pracy. Szykując się do wyjścia naszły mnie dwa pytania:

1) Czy któraś z Was korzystała z poniedziałkowej promocji Lidla na luksusowe towary? Czy one faktycznie są tak luksusowe i co warto kupić? Zjadłabym sobie coś dobrego

2)Czy macie bliskich/znajomych prowadzących działalność gospodarczą lub same ją prowadzicie i korzystacie z oferty hurtowej Makro lub Selgrosa? Warto się w to zabawić?

[mansikkaa]

Ta stronka z tymi kosmetykami to chyba e zebra

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Suivi]

Napisane przez Ciocia_Andzia

T



Że też sama nigdy o tym nie pomyślałam! Zaraz pogrzebię w sklepie na telefonie i coś sobie ściągnę. Aczkolwiek wolałabym coś na komputer. Znasz może coś fajnego?

My mamy na komputerze program Money Plus.

[stokrotenka18]

Napisane przez Ciocia_Andzia

Zazdroszczę bezproblemowej ciąży - ja, jeśli kiedykolwiek w nią zajdę, na pewno będę miała problemy z kręgosłupem

ja chyba też..

Napisane przez loloo

dokładnie. jak idziemy do marketu to 2h to jest minimum. mnie bardzo denerwują kolejki w kasach, zawsze się kupi jakieś niepotrzebne rzeczy, a na koniec wracamy zmęczeni. także dla mnie tesco online bardzo na plus.

kurczę, fajna cena za dostawę. widocznie to zależy od miejscowości, bo u mnie 6zł to właśnie najtańsza opcja i zazwyczaj trafia się wtedy jak ani mnie ani tżta nie ma w domu

mogę prosić i linka?

u nas jeszcze dobrą metodą na oszczędzanie jest niezabieranie ze sobą portfela/karty na imprezy. wcześniej w ogóle na to nie zwracaliśmy uwagi, ale ostatnio tż spojrzał na wyciąg z karty i się przeraziliśmy ile poszło na barze na jedną imprezę ze znajomymi od tego momentu postanowiliśmy, że koniec tego dobrego i bierzemy tylko tyle ile chcemy wydać i wreszcie mamy nad tym kontrolę.

dużo też nam schodzi na piwo. lubimy takie regionalne, z małych browarów. wtedy jedno zaczyna się od 6zł w górę. stopniowo będziemy z tego rezygnować, bo jak to kiedyś policzyłam tak pi razy oko (po takim piwku piliśmy wtedy codziennie), to w szoku byłam, że tyle na to idzie.

ja widze że jak wyczyszczę konto to nie musze nagle nic kupować i chyba zacznę zostawiać kartę w domu

przyłaczę się i ja

[Gorska_Kozica]

Napisane przez Ciocia_Andzia

2)Czy macie bliskich/znajomych prowadzących działalność gospodarczą lub same ją prowadzicie i korzystacie z oferty hurtowej Makro lub Selgrosa? Warto się w to zabawić?

Działalności nie prowadzę, ale pożyczam czasami kartę z firmy i uderzamy do Selgrosa. Opłaca się zrobić zakupy w pakietach, typu zgrzewki wody, soków, jakieś makarony, etc. (na zapas) i chemię (proszki, płyny). Pojedyncze rzeczy wychodzą praktycznie, jak w każdym sklepie. Można tam też trafić na fajn promocje artykułów domowych/kuchennych. Ja osobiście lubię Selgros ale też nie ma się co zabijać, żeby tam kupować za wszelką cenę. Ostatni, jak z mężem porównaliśmy paragaony, to taniej wyszedł Kaufland.

[panna mrau]

Napisane przez Figula94

Moje oszczędności to przede wszystkim gazetki promocyjne i kupowanie na wyprzedażach, albo czasem kupowanie produktów, którym niedługo będzie się kończyć data ważności. Mam na przykład niektóre stałe kosmetyki i bez promocji nie kupuje ich nigdy, a kiedy jest promocja to kupię sobie ze dwa opakowania, żeby starczyło do następnej. A przy zakupach przez internet staram się kupić od razu więcej i na zapas, ale nie płacić kosztów wysyłki (jeśli zależne jest to od kwoty zamówienia).

Czasami takie myślenie zgubne jest (np. ja tam mam ) - a, wezmę więcej, żeby nie płacić za wysyłkę to wyjdzie taniej, a w efekcie zamawiam za większą kwotę (i często też rzeczy niepotrzebne) niż jakbym zamówiła to po co przyszłam i zapłaciła normalnie przesyłkę

Co do domowego budżetu to mi brakuje systematyczności w zbieraniu paragonów i uzupełnianiu danych, ale jak przez miesiąc próbowałam to robić to już po 2 tygodniach widziałam co mogę poprawić, na czym zaoszczędzić. Przy czym u mnie lepiej niż aplikacja w telefonie sprawdzał się arkusz w excelu (albo na google drive) - tam dodatkowo kolorami zaznaczałam sobie różne grupy wydatków i wszystko było widać jak na dłoni. Teraz od stycznia zbieram się, żeby znowu nad tym usiąść, ale jakoś nie mogę się do tego zebrać...

[stokrotenka18]

Ciocia Andzia - kupowałam w makro, ale sczzerze móiąc na jednym sie zaoszczędzi a na drugim niestety mozna zapłacić taką samą cenę bądź droższą nawet.. robiłam zakupy dla dzieci na gwiazdkę i sczzerze mówiąc żeby zaoszczędzić musiałam wziać np. cały karton delicji, gdzie mi mniej było potrzeba, bo jednak miałam gotówkę ograniczoną..

może gdybym miała wiecej czasu to bym pomyślała co i jak wydać, a że czasu nie było to wydaje mi sie że niektórych produktów z Marko się nie opłaca brać

ale... kupiłam chyba 4 paczki płatków do demakijazu po 80 czy 120sztuk za niecałe 4zł jedyny mój łup z którego jestem zadowolona, bo do tej pory (od gwiazdki) mi starcza