Pierwsza u Nas mała Lilka, cała reszta jeszcze chwilka-mamusie po staraniach cz. II

[God Of War 20]

Napisane przez vioris

Wszystko mi opada po prostu. Gdzie ja napisałam że coś jest takie i takie i inne nie? Normalnie mi wpierasz jak zwykle coś czego nie napisałam tylko po to żeby wyszło że ja coś źle pisze, czy to co ja wiem jest nieprawdą.
Okulary może polecam, bo napisalam WYRAZNIE ze wszystko ma plusy i minusy i nie jest tak jak plotki gloszą ze po cc się dochodzi gorzej do siebie bo to właśnie zależy od osoby. Jedne po cc latają tak jak ja i te co były ze mną a inne po sn leza i cierpią bo je boli krocze i są wykonczone. Nie wiem co sie tak uczepilas moich postow i tego żeby zawsze napisać coś innego niz ja, aby pokazać że nie mam racji, za to Ty masz zawsze.
Uwierz mi nie masz patentu na rację więc nie neguj wszystkich wkoło bo wiele razy się bardzo mylisz tylko tego do siebie nie dopuszczasz.
Koniec OT.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mam dokładnie takie samo zdanie o Tobie i Twoich reakcjach.
Patrz trochę na słowa bo "okulary może polecam" jest nie na miejscu. Troche sie zagalopowalas w swoim slownictwie do mnie.

Ja się wiele razy mylę, zato Ty masz wiecznie rację. Oczywiście.
Co do pogrubionego od samego poczatku nic nie negowalam tylko pisalam, ze kazda z nas jest inna i inaczej bedzie dochodzi do siebie po takim albo takim porodzie (to samo napisala kicia) a Ty sie tylko moich postow uczepilas i na moje odpisujesz non stop wiec nie wiem kto tu zaczepki szuka?Ja Ci nic nie udowadniałam, nie podawałam zadnych przykladow ani nic... napisalam jasno i wyraznie co mysle. Ty ciagle piszesz ze co ja sie moge na tym znac, zebym sobie okulary kupila... no nie wiem kto tu kogo obraza.

---------- Dopisano o 16:02 ---------- Poprzedni post napisano o 16:00 ----------

Napisane przez (kicia)

a tak urośliśmy

mam wrażenie że źle dobrałąm strój do tych zdjęc w ciuchach codziennych wydaje mi się mniejszy

ostatnie zjdęcie to bardziej 6sty msc niż 5ty bo robione dwa dni temu a jutro zaczynamy 6

No ładnie ładnie

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

Napisane przez manieczka1

Ja widzę różnicę, ale nadal jesteś szczuplutka. Ja mam większy brzuchol

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A no bo w sumie waga sie nie zmieniła

[manieczka1]

A mnie naszło na lody i skoczyłam do sklepu a jak fajnie cieplutko na dworku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Juliette25]

Ale mnie syn przestraszyl - od dwoch - trzech godzin nie czulam ruchow i lezalam pobudzajac go do poruszanua sie i nic. Dopiro teraz wielmozny pan zechcial poruszac noga... Dziwnie spokojne dzis to moje dziecię... juz mialam isc sie ubieraz i jechac do ip.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zubi89]

Napisane przez Zalamana_girl

Dziewczyny wymyslilismy cos z tztem wzgledem pieskow....
Tz chcialby u rodzicow wybudowac im piekny duzy kojec oczywiscie z dachem, chce zrobic bude oczywiscie porzadnie ocieplona z mieciutkim spankiem w srodku---> w koncu zna sie troche na takich rzeczach
My kupowalibysmy im jedzonko i wszystko co beda potrzebowaly, 2/3 razy w tygodniu bedziemy jezdzic i im tam sprzatac, aby mialy ladnie i porzadnie Do obowiazkow rodzicow tz nalezaloby tylko dawac im to jedzenie co my przywieziemy oraz dbac o to by mialy wode, czyli praktycznie nic by nie robili przy nich, bo jak my przyjedziemy czy jak ja bym nie mogla to sam tz po pracy nawet (a ma niedaleko z pracy) robilibysmy reszte...
Jutro jedziemy pogadac z nimi, oby sie tylko zgodzili :pro si: w koncu czesc domu nalezy do tz, bo jest wspolwlascicielem, wiec jak sie nie zgodza to juz chamstwo bedzie, bo prawie nic nie beda przy nich robic oprocz karmienia, jeszcze je wypuszcza na plac, aby sobie pobiegaly
Wiec trzymajcie kciuki, bo wtedy pieski beda nadal nasze, a na prawde nie bedzie im zle (bo zeby nie bylo NIE BEDA NA LANCUCHU!!!, tylko w kojcu i beda wypuszczane do biegania )



jaka slodka malutka i swietnie, ze juz w domku a jak tam z karmieniem?



Czyzby niedlugo kolejna rozpakowana bedzie dobrze, i tez obstawiam, ze maly bedzie wazyl 3200/3400 tylko staraj sie nie denerwoac bardzo do tego poniedzialku! bo gdyby faktycznie bylo cos nie tak, lekarz juz by Cie momentalnie wyslal do szpitala, a tak jest widocznie dobrze

Kurcze byłoby super gdyby się zgodzili

Napisane przez agaaga89

Cześć Kochane, witam się w końcu i ja
Wczoraj - pochwalę się - stuknęło mi ćwierćwiecze, więc wpadło parę najbliższych osób wieczorem, cały dzień miałam zorganizowany przez Tżta, niestety Filipek się pochorował nockę też mieliśmy średnią bo gorączkował nawet 39,5 i niczym nie chciała się zbić, potem doszły wymioty... Już jesteśmy po zastrzyku z pogotowia i na szczęście Małemu przechodzi, jak nowe dziecko

A tu tyle nowin!
Jagodzia nie można się napatrzeć na Lilcię, jest cudowna gratuluję wyjścia do domku, coś pięknego!! I chyba tak jak Carmena po cichu zazdroszczę, że Wy już razem
Juli matko wiesz jak się wystraszyłam Twoim postem o łożysku?? I że rozwiązanie tuż tuż?? Jednak przeczucie Twoje było nieomylne, dobrze czułaś, że urodzisz wcześniej Doczytałam potem, że jednak się cieszysz na jasną sytuację, więc i my się cieszymy razem z Tobą, że Syneczek lada moment na świecie, ekstra
Krusia widziałam, że wybił 6 miesiąc, gratki!!

Wszystkiego najlepszego kochana i dużo zdrówka dla synka

[zubi89]

Napisane przez jagodzia133

Kochana może to i lepiej że wywołają poród. Nie ma co czekać jak łożysko już w nie ciekawym stanie. :Kciuki: oby wszystko się udało

dokładnie tak teraz nie ma co zadzierać

współczuję dolegliwych objawów.... jeszcze trochę i przejdą

Kochana na ja się napatrzyłam w szpitalu na kobiety po CC. I o nie nie. Tylko w ostateczności. Chodzą z drenami krocząc milimetr za milimetrem. Ciężko dzieckiem się zająć bo boli i rwie. Ogólnie widok bardzo nie ciekawy. Także radzę najpierw spróbować z oxy.

aby udało się dogadać w sprawie piesków.
Co do karmienia.to miałam odciągnięte swoje mleko więc najpierw cyc troszkę possała a potem dawałam butlę(swoje mleko) bo nadal głodna. Szybko się męczy ssąc cyca i po chwili nie ma siły. Ale w dzień znowu bedziemy próbować z cyckiem. Teraz śpi.

Wszystkiego najlepszego no i zdrówka dla synka biedny się wymęczył w nocy

Zobaczcie to już 2 z nas ma(miało) nieomylne przeczucie. Także dziewczyny coś w tym jest.

Pierwsza noc za nami. Zjadła o 22 potem o 2 i wstała o 7. Zero płaczu. Normalnie dziecko ideał. Ciekawe jak długo Słyszałam że dziecko taki noworodek się nie uśmiecha. A moja cały czas. co chwilę uśmiechy. Wczoraj siostra pokazywała mi jak ja kąpać. I jak ja ubierała to ta na bok się przekręcała. Siostra była w szoku. I mówiła że jest silna i że jak tak dale pójdzie to za miesiąc będzie siadać Sama główka kreci raz na lewo raz na prawo.

Ale super ja to mam wrażenie, że Twoja córcia jest dużo starsza niż om widziałam jej zdjęcia jest prześliczna

Napisane przez vioris

Co Wy dziewczyny z tym cc?
Miałam cc i mogę powiedzieć że to nic takiego. Jasne ze boli, każdy poród boli ale inaczej. Jeden dzień byłam uziemiona w łóżku nastepnego już chodzilam a kolejnego mnie na zwykla sale przeniesli i dali córkę na stałe a wcześniej ją przywozili jak był tz. Dziewczyny po sn to tylko gadały że one ledwo chodzą a ja śmigam bez problemu No i po cc dostaje się silne przeciwbólowe kiedy tylko chcesz a po sn nie
Nie miałam też drenu, żadna po cc nie miała. Zresztą ja miałam znieczulenie ogolne więc gorzej do siebie dochodzilam a dziewczyna obok miała cc w zewnatrzoponowym i miała je w nocy o 2.00 a o 12.00 rano już chodziła bez najmniejszego problemu i nawet jej nie bolało. Także ja drugie cc na pewno chce w zzo i nie ma się czego bać Boli ta rana potem gdzieś 2 tygodnie ale krocze tym bardziej, dla mnie to jest jednak delikatniejsze miejsce no i zmienia się po porodzie tam wszystko a u mnie to już nawet blizny nie widać także cc nie jest takie straszne Jak po 7 godzinach niepotrzebnych bóli miałam cc to było zbawienie i ten ból potem to był pikuś
Także Jul nie ma sensu na siłę w razie czego probowac sn, bo cc nie jest straszne, zwłaszcza takie w zzo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ja nie chcę mieć cc ale jak będzie taka konieczność to trudno. Jednak nie widzę nic fajnego w przecinaniu mięśni, macicy i wyciąganiu dziecka cc to operacja. Fajnie, że szybko doszłaś do siebie ale niestety nie każdy tak ma teraz w styczniu robiły przez cc moje dwie koleżanki i bardzo długo dochodziły do siebie.

[zubi89]

Napisane przez (kicia)

Dzień dobry

u nas piękne słonko zaraz lecę do biedronki po dounata z czekoladą taki tam kaprysik przy weekendzie a potem sobie zasiądę na jakiejś ławeczce z ksiażką i będziemy się dogrzewać

Jagodziu oby tak dalej
Aga no to 100 latek dla CIebie i zdrówka dla Filipka

co do cc

ale tu nie ma co porównywać bo "ja to tak dobrze zniosłam" przynajmniej ja tak to widzę bo tyle ile jest dziewczyn które szybko doszły do siebie tak samo jest tyle ile cierpiało dłuższy czas

po prostu jest to wielogodzinny ból który mija po urodzeniu dziecka VS ból pooperacyjny który w zależności od organizmu może trwać kilka tyg a może trwać dzień (też jest tak że jak ktoś już miał jakąś operacjię w życiu to ma inne podejście bo wie co to znaczy i wie jak szybko się regeneruje organizm ja np żadnej operacji czy zabiegu w znieczuleniu ogólnym nie miałam)

nie można przeginać w żadną stronę bo jak mus to mus idzie się na cc i koniec nie ma że boli ale "podziwiam" dziewcyzny które sobie same załatwiaja cc (jak moja koleżanka odchorowała to przez 2 msc ) bez żadnych wskazań

Dokładnie

Napisane przez God Of War 20

No to wstawiam 16tc pierwszy to 15tc a drugi dzisiejszy.

Widzę, że masz nisko brzuszek tak jak ja i jagodzia

Napisane przez vioris

Wszystko mi opada po prostu. Gdzie ja napisałam że coś jest takie i takie i inne nie? Normalnie mi wpierasz jak zwykle coś czego nie napisałam tylko po to żeby wyszło że ja coś źle pisze, czy to co ja wiem jest nieprawdą.
Okulary może polecam, bo napisalam WYRAZNIE ze wszystko ma plusy i minusy i nie jest tak jak plotki gloszą ze po cc się dochodzi gorzej do siebie bo to właśnie zależy od osoby. Jedne po cc latają tak jak ja i te co były ze mną a inne po sn leza i cierpią bo je boli krocze i są wykonczone. Nie wiem co sie tak uczepilas moich postow i tego żeby zawsze napisać coś innego niz ja, aby pokazać że nie mam racji, za to Ty masz zawsze.
Uwierz mi nie masz patentu na rację więc nie neguj wszystkich wkoło bo wiele razy się bardzo mylisz tylko tego do siebie nie dopuszczasz.
Koniec OT.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

W klubie pmk mamy 3 dziewczyny po cc i chyba już 8 po sn jak na razie to każda po sn szybko doszły do siebie jedna od razu po sn chodziła itd. więc może po prostu takie dziewczyny ci się trafiły na sali co nie zmienia faktu, że na pewno nie jedna źle się czuję po sn.

Napisane przez (kicia)

a tak urośliśmy

mam wrażenie że źle dobrałąm strój do tych zdjęc w ciuchach codziennych wydaje mi się mniejszy

ostatnie zjdęcie to bardziej 6sty msc niż 5ty bo robione dwa dni temu a jutro zaczynamy 6

super

Napisane przez Juliette25

Ale mnie syn przestraszyl - od dwoch - trzech godzin nie czulam ruchow i lezalam pobudzajac go do poruszanua sie i nic. Dopiro teraz wielmozny pan zechcial poruszac noga... Dziwnie spokojne dzis to moje dziecię... juz mialam isc sie ubieraz i jechac do ip.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ponoć jak dziecko zaczyna mniej się ruszać to oznacza, że poród już nie długo ale nie wiem ile w tym prawdy.

U mnie jak na razie wszystko ok jemy dużo i szykujemy się na poniedziałek nie odzywałam się bo ten tydzień wykończył mnie psychicznie i musiałam sobie odpocząć teraz czuję się świetnie. W sumie dobrze wyszło, że nie poszłam w czwartek do szpitala. Dużo poczytałam i sądzę, że wszystko będzie dobrze Maja dużo się rusza a więc nie daje mi powodów do zmartwień wczoraj mnie posmyrała rączką jeszcze nigdy tak nie robiła czułam się jakby mnie pogłaskała po brzuchu

[Juliette25]

God - rosniesz, rosniesz ;-)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[(kicia)]

Napisane przez zubi89

Dokładnie



Widzę, że masz nisko brzuszek tak jak ja i jagodzia



W klubie pmk mamy 3 dziewczyny po cc i chyba już 8 po sn jak na razie to każda po sn szybko doszły do siebie jedna od razu po sn chodziła itd. więc może po prostu takie dziewczyny ci się trafiły na sali co nie zmienia faktu, że na pewno nie jedna źle się czuję po sn.



super



Ponoć jak dziecko zaczyna mniej się ruszać to oznacza, że poród już nie długo ale nie wiem ile w tym prawdy.

U mnie jak na razie wszystko ok jemy dużo i szykujemy się na poniedziałek nie odzywałam się bo ten tydzień wykończył mnie psychicznie i musiałam sobie odpocząć teraz czuję się świetnie. W sumie dobrze wyszło, że nie poszłam w czwartek do szpitala. Dużo poczytałam i sądzę, że wszystko będzie dobrze Maja dużo się rusza a więc nie daje mi powodów do zmartwień wczoraj mnie posmyrała rączką jeszcze nigdy tak nie robiła czułam się jakby mnie pogłaskała po brzuchu

fajnie że się odezwałaś bo już się martwiłam



moje dziecie Dziś weekenduje na całego nie chce z matką współpracować

[manieczka1]

Zubi, wszystko będzie dobrze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Juliette25]

Napisane przez manieczka1

A mnie naszło na lody i skoczyłam do sklepu a jak fajnie cieplutko na dworku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

A ja własnie lody pożeram

Napisane przez zubi89

Ponoć jak dziecko zaczyna mniej się ruszać to oznacza, że poród już nie długo ale nie wiem ile w tym prawdy.

U mnie jak na razie wszystko ok jemy dużo i szykujemy się na poniedziałek nie odzywałam się bo ten tydzień wykończył mnie psychicznie i musiałam sobie odpocząć teraz czuję się świetnie. W sumie dobrze wyszło, że nie poszłam w czwartek do szpitala. Dużo poczytałam i sądzę, że wszystko będzie dobrze Maja dużo się rusza a więc nie daje mi powodów do zmartwień wczoraj mnie posmyrała rączką jeszcze nigdy tak nie robiła czułam się jakby mnie pogłaskała po brzuchu

Kochana! Gratuluję Twojej postawy, tego, że mimo wszystko jesteś tak silna - dobrze, że psychicznie odpoczęłaś i teraz musisz nabrać sił na to by przetrwać ten szpital.
Malutka pogłaskała Cię po brzuszku bo chce Ci dać znać, żebyś się nie denerwowała i wszystko będzie dobrze - kochana córeczka.

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Napisane przez (kicia)

fajnie że się odezwałaś bo już się martwiłam



moje dziecie Dziś weekenduje na całego nie chce z matką współpracować

Mój syn też. To jakaś zmowa? - ah te dziecka - robią figle spanikowanym mamusiom

[(kicia)]

Napisane przez Juliette25

A ja własnie lody pożeram


Kochana! Gratuluję Twojej postawy, tego, że mimo wszystko jesteś tak silna - dobrze, że psychicznie odpoczęłaś i teraz musisz nabrać sił na to by przetrwać ten szpital.
Malutka pogłaskała Cię po brzuszku bo chce Ci dać znać, żebyś się nie denerwowała i wszystko będzie dobrze - kochana córeczka.

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------



Mój syn też. To jakaś zmowa? - ah te dziecka - robią figle spanikowanym mamusiom

weekendują się Chłopy na całego



a ja wcinam solone orzeszki

[zubi89]

Napisane przez (kicia)

fajnie że się odezwałaś bo już się martwiłam

moje dziecie Dziś weekenduje na całego nie chce z matką współpracować

Napisane przez manieczka1

Zubi, wszystko będzie dobrze

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez Juliette25

A ja własnie lody pożeram


Kochana! Gratuluję Twojej postawy, tego, że mimo wszystko jesteś tak silna - dobrze, że psychicznie odpoczęłaś i teraz musisz nabrać sił na to by przetrwać ten szpital.
Malutka pogłaskała Cię po brzuszku bo chce Ci dać znać, żebyś się nie denerwowała i wszystko będzie dobrze - kochana córeczka.

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------



Mój syn też. To jakaś zmowa? - ah te dziecka - robią figle spanikowanym mamusiom

Dzięki dziewczyny

Mamy weekend a więc chłopaki odpoczywają w brzuszkach moja Maja daje czadu jak zawsze...moim zdaniem ona prawie nie śpi a jak już to z godzinkę czy dwie i później kopię w pęcherz albo dostaje kuksańce w bok (a ponoć przy hipotrofii dzieci się właśnie mało ruszają ) od 2 dni męczy mnie zgaga :/ ale jak zwykle mleko pomaga

[Juliette25]

Napisane przez (kicia)

weekendują się Chłopy na całego



a ja wcinam solone orzeszki

smacznego.
Mojego syna lody trochę pobudziły - smyra mnie nogą po pępuszku

Napisane przez zubi89

Dzięki dziewczyny

Mamy weekend a więc chłopaki odpoczywają w brzuszkach moja Maja daje czadu jak zawsze...moim zdaniem ona prawie nie śpi a jak już to z godzinkę czy dwie i później kopię w pęcherz albo dostaje kuksańce w bok od 2 dni męczy mnie zgaga :/ ale jak zwykle mleko pomaga

Oj rośnie Ci imprezowiczka
O jaaaa... MLEEEEKOOOO - ale bym się napiła - jednak ja nie mogę,bo jak tylko wypiję pół szklanki mleka to za pół godziny mam 'lewatywę' murowaną. Wyszło mi to dopiero w ciąży - niestety. Mam uczulenie na laktozę. A ja tak kocham mleko

[(kicia)]

Jul mojego słone też... zaczął się wiercić

jednoznacznie ogłaszam jesteśmy nawiedzone w kwestii ruchów naszych dzieci...

[Juliette25]

Napisane przez (kicia)

Jul mojego słone też... zaczął się wiercić

jednoznacznie ogłaszam jesteśmy nawiedzone w kwestii ruchów naszych dzieci...

Nie wiem czy to dobre jest - mój syn to nawet nie może dłużej pospać bo matka go już szturcha - ja to dopiero nawiedzona jestem.

[(kicia)]

Napisane przez Juliette25

Nie wiem czy to dobre jest - mój syn to nawet nie może dłużej pospać bo matka go już szturcha - ja to dopiero nawiedzona jestem.

mojego szturchanie nie rusza za mały jest

[Juliette25]

Napisane przez (kicia)

mojego szturchanie nie rusza za mały jest

Ja go zawsze po tyłeczku ruszam, lub smyram po nóżce - cały czas czuję pod skórą te jego części ciała... bo tylko te ma wypięte

Doczekasz się - będziesz wówczas tak samo nawiedzona jak ja.

---------- Dopisano o 18:11 ---------- Poprzedni post napisano o 18:09 ----------

Ale mam bałagan w kuchni - od obiadu nie sprzątałam, nie byłam w stanie - zaraz muszę się za to wziąć.

[zubi89]

Napisane przez Juliette25

smacznego.
Mojego syna lody trochę pobudziły - smyra mnie nogą po pępuszku

Oj rośnie Ci imprezowiczka
O jaaaa... MLEEEEKOOOO - ale bym się napiła - jednak ja nie mogę,bo jak tylko wypiję pół szklanki mleka to za pół godziny mam 'lewatywę' murowaną. Wyszło mi to dopiero w ciąży - niestety. Mam uczulenie na laktozę. A ja tak kocham mleko

hehe właśnie mi przypomniałaś moją ostatnią rozmowę z mężem mówię do niego, że nasza Maja pewnie po jego rodzinie będzie chudziutka. A on na to, że wolałby aby byłą grubsza...lekko zaskoczona pytam dlaczego ? a on mówi mi, że by wtedy się za nią gówniarze nie uganiali jeszcze się nie urodziła o on już planuję jak to się pozbyć adoratorów

[Juliette25]

Napisane przez zubi89

hehe właśnie mi przypomniałaś moją ostatnią rozmowę z mężem mówię do niego, że nasza Maja pewnie po jego rodzinie będzie chudziutka. A on na to, że wolałby aby byłą grubsza...lekko zaskoczona pytam dlaczego ? a on mówi mi, że by wtedy się za nią gówniarze nie uganiali jeszcze się nie urodziła o on już planuję jak to się pozbyć adoratorów

HAHA. Ma rację

Mój mąż stwierdził, że bardzo dobrze, że to będzie syn. No bo "z córkami to same problemy, weź to pilnuj, gdzie wychodzi, za ile wróci, z kim idzie, nie daj boże ktoś się nią zainteresuje i będzie nachodził, skrzywdzi ją i porzuci - a syn to co innego - nie będę się tak musiał martwić". No cóż. Przyznałam mu rację

[(kicia)]

Napisane przez zubi89

hehe właśnie mi przypomniałaś moją ostatnią rozmowę z mężem mówię do niego, że nasza Maja pewnie po jego rodzinie będzie chudziutka. A on na to, że wolałby aby byłą grubsza...lekko zaskoczona pytam dlaczego ? a on mówi mi, że by wtedy się za nią gówniarze nie uganiali jeszcze się nie urodziła o on już planuję jak to się pozbyć adoratorów

ah będzie Kochana córusia tatusia

[zubi89]

Napisane przez Juliette25

HAHA. Ma rację

Mój mąż stwierdził, że bardzo dobrze, że to będzie syn. No bo "z córkami to same problemy, weź to pilnuj, gdzie wychodzi, za ile wróci, z kim idzie, nie daj boże ktoś się nią zainteresuje i będzie nachodził, skrzywdzi ją i porzuci - a syn to co innego - nie będę się tak musiał martwić". No cóż. Przyznałam mu rację

Jak wda się w mamusie to nie będzie z nią problemu bo ja imprezować nigdy nie lubiłam parę razy byłam na dyskotece z koleżankami i stwierdziłam, że to nie dla mnie za szybko się nudzę ale jak wda się w tatusia to będzie taki uparciuch, że aż mi nas już szkoda

Napisane przez (kicia)

ah będzie Kochana córusia tatusia

W szoku jestem, że tak się zmienił przez te 7 miesięcy

A teraz idę pisać prace mgr bo mam jedynie nie skończony rozdział a gdzie jeszcze 3

[Juliette25]

Napisane przez zubi89

Jak wda się w mamusie to nie będzie z nią problemu bo ja imprezować nigdy nie lubiłam parę razy byłam na dyskotece z koleżankami i stwierdziłam, że to nie dla mnie za szybko się nudzę ale jak wda się w tatusia to będzie taki uparciuch, że aż mi nas już szkoda



W szoku jestem, że tak się zmienił przez te 7 miesięcy

A teraz idę pisać prace mgr bo mam jedynie nie skończony rozdział a gdzie jeszcze 3

Mój mąż też uparty - hihi - i też nam współczuję już, jeśli się w niego wda.
Powodzenia w pisaniu - do kiedy masz zdać pracę?

[(kicia)]

Napisane przez zubi89

Jak wda się w mamusie to nie będzie z nią problemu bo ja imprezować nigdy nie lubiłam parę razy byłam na dyskotece z koleżankami i stwierdziłam, że to nie dla mnie za szybko się nudzę ale jak wda się w tatusia to będzie taki uparciuch, że aż mi nas już szkoda



W szoku jestem, że tak się zmienił przez te 7 miesięcy

A teraz idę pisać prace mgr bo mam jedynie nie skończony rozdział a gdzie jeszcze 3

ja mam nadzieję że Bartuś będzie jak tatuś tylko pewność siebie po mnie bo właśnie TŻ nie imprezował wódki nie lubi (ale to akurat nie kwestia charakteru tylko pamiętnego kawalerskiego ) trochę leń ale ogólnie bym była zadowolona mając takiego synka
mam już trening w motywacji do działania mojego leniucha

[zubi89]

Napisane przez Juliette25

Mój mąż też uparty - hihi - i też nam współczuję już, jeśli się w niego wda.
Powodzenia w pisaniu - do kiedy masz zdać pracę?

Do maja ale nie pamiętam którego gdzieś mam zapisane ale nie chce mi się szukać chyba do 20 któregoś bo wtedy mamy ostatnie seminarium.

[Juliette25]

Napisane przez zubi89

Do maja ale nie pamiętam którego gdzieś mam zapisane ale nie chce mi się szukać chyba do 20 któregoś bo wtedy mamy ostatnie seminarium.

Uuuuu - już niedługo to. Poradzisz sobie

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Napisane przez (kicia)

ja mam nadzieję że Bartuś będzie jak tatuś tylko pewność siebie po mnie bo właśnie TŻ nie imprezował wódki nie lubi (ale to akurat nie kwestia charakteru tylko pamiętnego kawalerskiego ) trochę leń ale ogólnie bym była zadowolona mając takiego synka
mam już trening w motywacji do działania mojego leniucha

Mój małż też wódki nie pije. Nie może bo ma potem problemy żołądkowe i też spokojny jest, nie imprezuje, bo go to nie kręci. To typowy domator.
Ale to dobrze. Ja za to trochę nadrabiam

[God Of War 20]

zubi no tak nisko mi się zaczyna
Nie bój się, wszystko będzie dobrze

Co do porodów to właśnie o to mi chodziło, że nie ma co porównywać kto ile po jakim dochodzi bo po jednym i drugim można szybko dojść do siebie jak i narzekać... od początku podkreślałam, że to indywidualna kwestia danej osoby
To, że ktoś zna przypadki że po naturalnym narzekały a po cesarce biegały nie znaczy, że tak zawsze jest... trzeba sie liczyc z kazda ewentualnoscia.

[(kicia)]

Napisane przez Juliette25

Uuuuu - już niedługo to. Poradzisz sobie

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------



Mój małż też wódki nie pije. Nie może bo ma potem problemy żołądkowe i też spokojny jest, nie imprezuje, bo go to nie kręci. To typowy domator.
Ale to dobrze. Ja za to trochę nadrabiam

to tak jak u nas choć po ślubie jakoś wyluzowałam... w sumie koleżanki się pohajtały i też siedzą w domu

mój nigdy za wódką nie był ale niektóre mu smakowały jego świadek tak go spił na kawalerskim że teraz jak poczuje spirytus to mu się na rzygi zbiera.

[zubi89]

A właśnie zapomniałam Cię Jull zapytać... bo zauważyłam, że od 6 miesiąca ciąży mam straszną sklerozę po prostu coś strasznego...zapomniałam np. dzisiaj umyć łazienkę i podłogi...taka ważna rzecz a jednak zapomniałam...czy ty też tak masz ? bo zaczyna mnie to lekko niepokoić...na początku ciąży zapominałam błahych rzeczy a teraz dosłownie wszystko...

[(kicia)]

mam ochotę na loda... gałkowego.... takiego co robi pewna pani z miasta rodzinnego mojego TŻta... czyli jakies hm 60 km od mojego miasta

chyba pójdę do tesco

[God Of War 20]

Napisane przez Juliette25

Uuuuu - już niedługo to. Poradzisz sobie

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------



Mój małż też wódki nie pije. Nie może bo ma potem problemy żołądkowe i też spokojny jest, nie imprezuje, bo go to nie kręci. To typowy domator.
Ale to dobrze. Ja za to trochę nadrabiam

Mój nie pije bo nie ma kiedy ciągle pracuje na zmiany różne a poza tym znajomi zajęci sobą, rodziną i tak to jest

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

Napisane przez zubi89

A właśnie zapomniałam Cię Jull zapytać... bo zauważyłam, że od 6 miesiąca ciąży mam straszną sklerozę po prostu coś strasznego...zapomniałam np. dzisiaj umyć łazienkę i podłogi...taka ważna rzecz a jednak zapomniałam...czy ty też tak masz ? bo zaczyna mnie to lekko niepokoić...na początku ciąży zapominałam błahych rzeczy a teraz dosłownie wszystko...

Też to mam... taka skleroza, że szok...
Ostatnio jechaliśmy na zakupy, mama dała 100zł żeby coś tam kupić i włozyłam do kieszeni w spodniach a potem zastanawiałam się gdzie ja te pieniądze dałam, szukałam w pokoju, wszędzie za nic nie mogłam sobie przypomnieć, że są w kieszeni

---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Napisane przez (kicia)

mam ochotę na loda... gałkowego.... takiego co robi pewna pani z miasta rodzinnego mojego TŻta... czyli jakies hm 60 km od mojego miasta

chyba pójdę do tesco

Co wy z tymi lodami

Ja mam ochote na owoce których teraz nie ma