Mamy styczniowo - lutowe 2013 (XVI)

[ILLUSION]

Napisane przez misiaeel

Illusion genialnie Iguś wygląda!
ale z homonta nie mogę

Też nie byłam pewna jak to się pisze i musiałam sprawdzić i jednak chomąto Dziwnie jakoś wygląda ale tak http://www.stajniatrot.pl/texts/mondre/chomata.html
On zawsze tak mówi hehe do mnie też np. Tak zimno a Ty bez chomąta?

[misiaeel]

Napisane przez ILLUSION

Też nie byłam pewna jak to się pisze i musiałam sprawdzić i jednak chomąto Dziwnie jakoś wygląda ale tak http://www.stajniatrot.pl/texts/mondre/chomata.html
On zawsze tak mówi hehe do mnie też np. Tak zimno a Ty bez chomąta?

poprawiłam więc
chomąto mi się z jakąś polską komedią kojarzy, ale nie wiem którą

[marsi11]

Napisane przez BlackSanctum

Rozumiem, kochana. Wiem jednak, że to u mnie nie przejdzie, bo nie lubię kiełbasy, a połączenie z kapustą już w ogóle do mnie nie przemawia. Nie twierdzę jednak, że jest to niesmaczne. Po prostu nie moje kubeczki smakowe, ale pewnie dla innych przepyszne.

.

ja nie robię z kiełbasą, też nie lubię, tylko z boczkiem wędzonym
a powiem ci,że normalnie kapusty kiszonej nie znoszę a w łazankach

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Napisane przez misiaeel

poprawiłam więc
chomąto mi się z jakąś polską komedią kojarzy, ale nie wiem którą

wiem, pazura mówił w chłopaki nie płaczą,że babie zakładało się chomonto i orało się nią pole

[misiaeel]

Napisane przez marsi11

ja nie robię z kiełbasą, też nie lubię, tylko z boczkiem wędzonym
a powiem ci,że normalnie kapusty kiszonej nie znoszę a w łazankach

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------



wiem, pazura mówił w chłopaki nie płaczą,że babie zakładało się chomonto i orało się nią pole

o dokładnie o to mi chodziło

[ania13.03]

Napisane przez s i l v e r

Hej.
Ja znów tylko na chwilkę. My ciągle w szpitalu... Daria dalej dostaje kroplówki.
Na dodatek ja i mąż zaraziliśmy się od Darii. Ja miałam wymioty i biegunkę w nocy z czwartku na piątek a tż dziś w nocy. Więc ja musiałam znów spędzić noc w szpitalu (spałam 2-3 h)....
A dziś od 9.00 do 16.30 w pracy byłam
Pewnie macie dosyć już mojego ciągłego pisania o chorobach i o tym jak mi źle ale już naprawdę nie mam na NIC siły.
Cieszcie się że Wasze dzieciaczki są zdrowe bo to jest najważniejsze. Nic innego się nie liczy.

Silver, tak strasznie mi przykro Mam nadzieje, ze niedlugo te nieszczescia Was opuszcza i los Wam to podwojnie wynagrodzi Mlodzi jestescie, malutkie, sliczne dziecko macie a nie mozecie sie z tego w pelni cieszyc Wyprzytulaj Darie i Wy tez sie z Tztem trzymajcie, duuzo sily dla Was

ILL Igus wyglada super!!! Zgadzam sie z bokeh - Tz sie nie zna. Nie wiem, z ktorej strony On wyglada na dziewczynke

marsi ja tez lubie lazanki Ale tylko mojej mamy lub t. Moje jakies za chude wychodza i juz nie sa takie smaczne

bokeh, Lady jak tam po spotkaniu? Zdjecia beda?

[ILLUSION]

Napisane przez ania13.03

ILL Igus wyglada super!!! Zgadzam sie z bokeh - Tz sie nie zna.

Tak też mu powiedziałam

[MaJulMi]

Hej

Nadrabiałam Was z doskoku więc przepraszam ze nie cytuję. Mało zapamiętałam, z tego co przed chwilą było to:

Silver, duuuużo zdrowia i siły dla całej rodzinki

Illusion, strój synka super!!! A to że ktoś skomentował, że ładna dziewczynka to u mnie się zdarzały pytania o płeć nawet jak Julka była ubrana typowo dziewczęco. No ale nie ma jeszcze bujnej czupryny... Ludzie są dziwni.

Nawijko, my nie mamy pstryczka, mamy taki kubek z TT jak wkleiła Black oraz taki http://www.mamissima.pl/akcesoria_dl..._2w1_plum.html i oba fajnie się sprawdzają.

A u nas dziś bardzo fajny dzień, pomimo że mąż musiał iść wyjątkowo do pracy, na szczęście tylko do 13. My z Julką w tym czasie kupiłyśmy co nieco dla siebie w Galerii a wracając Julka zasnęła mi w Tuli więc trochę z nią pochodziłam jeszcze po osiedlu. Pogoda była super, wygrzałam się trochę na słoneczku, mogłaby taka pogoda już zostać. Popołudniu jeszcze plac zabaw i tak oto dzień minął.

A, bo wspominałyście o zmianie czasu. To teraz przecież przesuwamy wskazówki na godzinę później czyli dzieciaczki będą wstawać godzinowo później, a chyba ktoś pisał że odwrotnie.

[mala_19kw]

Nadrobiłam

Widzę że na forum same "słodkie dupki" są Ja mogę słodyczy w ogóle nie jeść,zjem od wielkiego dzwonu jak naprawdę coś mnie najdzie-czyli coś w stylu "coś bym zjadła ale nie wiem co"
I to najlepiej preferuje cukierki z nadzieniem owocowym lub tofi,krówki albo żelki -ale tylko kwaśne
Nie przepadam za czekoladami,pralinami,cuk ierkami czekoladowymi
Ciast też nie jadam,a tortów wręcz nienawidzę
Chociaż i tak u mnie zmiana - po ciąży bo jadam więcej takich rzeczy niż jak przed ciążą.

Nancy-ja biorę piguły więc u mnie ewidentnie coś innego jest na rzeczy

Jak Wam coś powiem to je.b.nie.cie-tak jak ja to zrobiłam. Dziś na dworze ciepło,lekki wiaterek ale nieszkodliwy. Patrzę przez okno bratowa puściła małą na dwór- spojrzałam i mówię do mamy "nooo wkońcu X ubrała małą adekwatnie do pogody" (miała polarek i cienką czapkę-więc jak na bratową ok ),nie mija 10 minut patrzę znowu przez okno a mała już w kurtce zimowej,puchowej i rękawicach zimowych-takich je.bi.t.nie grubych
Dziewczyny jak ja to zobaczyłam to słabo mi się zrobiło. Ostatnio załatwiła małą tak że była dwa tygodnie na antybiotyku.
A do mnie się mądruje że ja źle Oskara ubieram(znaczy za cienko),nie hartuje (bo w duże mrozy i piz.ga.wice nie wychodziłam z nim na dwór),itp. Tylko że Oskar prawie w ogóle nie choruje a Karolina chodzi non stop z gilami przy nosie-także widać kto ma pojęcie a kto go nie ma
Nie lubie swojej bratowej Jest przemądrzała i uważa się za Bóg wie kogo-a ja takich osób nie toleruje.
Ostatnio moja mama zupełnie w luźnej rozmowie powiedziała jej że ich pies (młody jeszcze) budzi często Oskara (zaczyna szczekać jak ktoś idzie chodnikiem, a oni go trzymają w łazience-za ścianą jest nasz pokój więc wyraźnie słychać). Na co X- spojrzała na Oskara i nie wiele myśląc "przyzwyczai się" (Oskar oczywiście).

[misiaeel]

Napisane przez MaJulMi

Hej

Nadrabiałam Was z doskoku więc przepraszam ze nie cytuję. Mało zapamiętałam, z tego co przed chwilą było to:

Silver, duuuużo zdrowia i siły dla całej rodzinki

Illusion, strój synka super!!! A to że ktoś skomentował, że ładna dziewczynka to u mnie się zdarzały pytania o płeć nawet jak Julka była ubrana typowo dziewczęco. No ale nie ma jeszcze bujnej czupryny... Ludzie są dziwni.

Nawijko, my nie mamy pstryczka, mamy taki kubek z TT jak wkleiła Black oraz taki http://www.mamissima.pl/akcesoria_dl..._2w1_plum.html i oba fajnie się sprawdzają.

A u nas dziś bardzo fajny dzień, pomimo że mąż musiał iść wyjątkowo do pracy, na szczęście tylko do 13. My z Julką w tym czasie kupiłyśmy co nieco dla siebie w Galerii a wracając Julka zasnęła mi w Tuli więc trochę z nią pochodziłam jeszcze po osiedlu. Pogoda była super, wygrzałam się trochę na słoneczku, mogłaby taka pogoda już zostać. Popołudniu jeszcze plac zabaw i tak oto dzień minął.

A, bo wspominałyście o zmianie czasu. To teraz przecież przesuwamy wskazówki na godzinę później czyli dzieciaczki będą wstawać godzinowo później, a chyba ktoś pisał że odwrotnie.

no właśnie jak Hanna jutro się zbudzi o (starej) 6 to będzie (nowa)7, tak?

[Kija80]

Hope ta hiszpanka to coś w rodzaju murzynka?

[Aga8484]

Napisane przez s i l v e r

Hej.
Ja znów tylko na chwilkę. My ciągle w szpitalu... Daria dalej dostaje kroplówki.
Na dodatek ja i mąż zaraziliśmy się od Darii. Ja miałam wymioty i biegunkę w nocy z czwartku na piątek a tż dziś w nocy. Więc ja musiałam znów spędzić noc w szpitalu (spałam 2-3 h)....
A dziś od 9.00 do 16.30 w pracy byłam
Pewnie macie dosyć już mojego ciągłego pisania o chorobach i o tym jak mi źle ale już naprawdę nie mam na NIC siły.
Cieszcie się że Wasze dzieciaczki są zdrowe bo to jest najważniejsze. Nic innego się nie liczy.

Masakra. Trzymajcie się

[Kija80]

Silver zdrówka dla Waszej trójeczki!

[MaJulMi]

Napisane przez mala_19kw

Nadrobiłam

Widzę że na forum same "słodkie dupki" są Ja mogę słodyczy w ogóle nie jeść,zjem od wielkiego dzwonu jak naprawdę coś mnie najdzie-czyli coś w stylu "coś bym zjadła ale nie wiem co"
I to najlepiej preferuje cukierki z nadzieniem owocowym lub tofi,krówki albo żelki -ale tylko kwaśne
Nie przepadam za czekoladami,pralinami,cuk ierkami czekoladowymi
Ciast też nie jadam,a tortów wręcz nienawidzę
Chociaż i tak u mnie zmiana - po ciąży bo jadam więcej takich rzeczy niż jak przed ciążą.

Nancy-ja biorę piguły więc u mnie ewidentnie coś innego jest na rzeczy

Jak Wam coś powiem to je.b.nie.cie-tak jak ja to zrobiłam. Dziś na dworze ciepło,lekki wiaterek ale nieszkodliwy. Patrzę przez okno bratowa puściła małą na dwór- spojrzałam i mówię do mamy "nooo wkońcu X ubrała małą adekwatnie do pogody" (miała polarek i cienką czapkę-więc jak na bratową ok ),nie mija 10 minut patrzę znowu przez okno a mała już w kurtce zimowej,puchowej i rękawicach zimowych-takich je.bi.t.nie grubych
Dziewczyny jak ja to zobaczyłam to słabo mi się zrobiło. Ostatnio załatwiła małą tak że była dwa tygodnie na antybiotyku.
A do mnie się mądruje że ja źle Oskara ubieram(znaczy za cienko),nie hartuje (bo w duże mrozy i piz.ga.wice nie wychodziłam z nim na dwór),itp. Tylko że Oskar prawie w ogóle nie choruje a Karolina chodzi non stop z gilami przy nosie-także widać kto ma pojęcie a kto go nie ma
Nie lubie swojej bratowej Jest przemądrzała i uważa się za Bóg wie kogo-a ja takich osób nie toleruje.
Ostatnio moja mama zupełnie w luźnej rozmowie powiedziała jej że ich pies (młody jeszcze) budzi często Oskara (zaczyna szczekać jak ktoś idzie chodnikiem, a oni go trzymają w łazience-za ścianą jest nasz pokój więc wyraźnie słychać). Na co X- spojrzała na Oskara i nie wiele myśląc "przyzwyczai się" (Oskar oczywiście).

Masakra

Napisane przez misiaeel

no właśnie jak Hanna jutro się zbudzi o (starej) 6 to będzie (nowa)7, tak?

Dokładnie Czyli godzina nam ucieka...

[bokeh]

Napisane przez Kija80

Hope ta hiszpanka to coś w rodzaju murzynka?

Kiju, to chyba chodzi o truskawki :P

[Kija80]

Napisane przez bokeh

Kiju, to chyba chodzi o truskawki :P

Aaaaa Na szybko nadrabiałam, Hope tak pisała o tż, potem o tych hiszpankach, skojarzyło mi się że to jakieś ciastka podobne do murzynków

[nafiyqa]

Napisane przez MaJulMi

Nawijko, my nie mamy pstryczka, mamy taki kubek z TT jak wkleiła Black oraz taki http://www.mamissima.pl/akcesoria_dl..._2w1_plum.html i oba fajnie się sprawdzają.

Dziekuje Tobie i Black za odp
Wlasnie to sa niekapki, podobny juz mamy (tez z TT), a teraz sie czaje na pstryczka, ale na all sa rozne i sama nie wiem...

[insolito]

Hej

Silver, dużo siły dal Waszej trójeczki, niech te wstrętne choróbska idą już precz i nigdy nie wracają

Illusion, e tam chłopy się nie znają na modzie wcale się nie przejmuj , mój też ma czasem jakieś "ale" co do stroju młodego

Nawijko, o pstryczek to chodzi o kubek ze słomką My mamy taki https://www.google.pl/search?q=nuk+k...ml%3B486%3B485 Fajny jest bo nic nie cikenie tylko trzeba mocno ciągnąć, ale Pietrek radzi sobie bez problemu


Lady, to dziś ma ten półmaraton ?

Właśnie z tą godzina wstawania też miała pisać, bo widziała, że częśc się bała pobudek o 4 JAk teraz nasze dzieciaczki wstają o to będą wstawać o 7 , tylko kłaść się będą godziną później

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez s i l v e r

Hej.
Ja znów tylko na chwilkę. My ciągle w szpitalu... Daria dalej dostaje kroplówki.
Na dodatek ja i mąż zaraziliśmy się od Darii. Ja miałam wymioty i biegunkę w nocy z czwartku na piątek a tż dziś w nocy. Więc ja musiałam znów spędzić noc w szpitalu (spałam 2-3 h)....
A dziś od 9.00 do 16.30 w pracy byłam
Pewnie macie dosyć już mojego ciągłego pisania o chorobach i o tym jak mi źle ale już naprawdę nie mam na NIC siły.
Cieszcie się że Wasze dzieciaczki są zdrowe bo to jest najważniejsze. Nic innego się nie liczy.

o kut.fa, niech już ten wirus se idzie od was!

Napisane przez nafiyqa

dziewczyny, jakie macie kubki pstryczki? Wszystkie macie z Nuby czy od TT tez?

Nuby szybciutko mała załapała
tt nie widziałam na żywca nigdy

Napisane przez Kija80

Hope ta hiszpanka to coś w rodzaju murzynka?

Hiszpanka mi się kojarzy z grypą tylko

[sylwietta1988]

Witam wieczorową porą
Jak dzis cudnie było na dworze buszowalismy i z rana i po południu, a miedzyczasie dziec urzadził trzygodzinna drzemke to mi sie podoba

Napisane przez nafiyqa

Jakie "przegrywa"? Oddawaj!!! Nie znam wyrazenia "milka oreo lezy u mnie w szafie" - nie dopuszczam do takich akcji i zjadam od razu :P

/

Napisane przez fewcia

I jak Mały? Podałaś Mu coś??

w koncu nie podawałam nic, bo za jakis czas mu te wypieki zeszły i nic wiecej sie nie działo

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;45801381]Podłe moje kochane baby, nie nadrobię was po jednym dniu nawet doczytałam tylko, że może Meneq jest? no to trzymam kciuki
wczoraj masakra w pracy, piątki mam bardzo ciężkie, zaczynam 2 informatykami, potem zajęcia z trudnymi dziećmi i dyżury na przerwie, jak wychodzę to nie wiem jak się nazywam, w efekcie wczoraj poszłam z Dorką spać po 19 ma skok jakiś chyba, bo noce gorsze i zaczęła nagle więcej jeść, a dzisiaj w ogole szok, podeszła do mnie do krzesła, oparla się, i łapie mnie za ręce no to jej dałam, a ona jakoś tak sama wyraźnie zaczęła do przodu pchać - ewidentnie pokazywała by iść z nią! nie jest tak prowadzana i nie chcę tak, przeszłam kawałek i co? pięknie szła, czyli już ma zakodowane jak nogi ustawiać, że jedna za drugą i do przodu niech sama zacznie teraz, bo mamunia wyrodna nie zamierza prowadzać za rączki.[/QUOTE]Brawa dla Dorki i mamusiu dla Ciebie za wyszukanie genialnego tekstu

Napisane przez ewulkaaa

hej dziewczyny!

witam się w nowej części i zmykam, najwcześniej będę we wtorek lub środę dziś mega intentywny dzień (zaczęłam od przebienięcia 4,5km bez zatrzymania się ), po atpołudniu jeszcze idziemy na te nieszczęsne urodziny (a taaak mi się chce :ziewa: ), a jutro o 6 wyruszamy na mazowsze, a potem dalej na podlasie z zaproszeniami. Ania oczywiście z nami, i teściowa - i dobrze, bo to jej rodzina to przynajmniej nie będę musiała z tymi ciotkami wszystkimi gadać, teściowa zagada wszystkich na śmierć a ja będę miała spokój wracamy właśnie we wtorek lub środę.

powodzenia i spokojnej podrózy pogrubione

Napisane przez kunegunda.bis

bo juz go dawno w nocy nie pila - i nie chcemy zeby znow sie przyzwyczaila do nocnego jedzenia...poza tym po takiej pobudce nocnej wszyscy jestesmy nie do zycia
aaa ja tez wczoraj jadlam truskawki - zamrozone, z zeszlego roku - mniaaaaammm z bendowane z makaronem i ze smiatana

u nas często taki obiad jest uwielbiam

[misiaeel]

szaja dzięki za pomysł z tą matą wodną. kupiłam dzisiaj i nawet jest zainteresowanie. co prawda pisak jest fajny do gryzienia i te obrazki wokół maty są bardzo interesujące, ale coś tam mazała

[sylwietta1988]

Napisane przez s i l v e r

Hej.
Ja znów tylko na chwilkę. My ciągle w szpitalu... Daria dalej dostaje kroplówki.
Na dodatek ja i mąż zaraziliśmy się od Darii. Ja miałam wymioty i biegunkę w nocy z czwartku na piątek a tż dziś w nocy. Więc ja musiałam znów spędzić noc w szpitalu (spałam 2-3 h)....
A dziś od 9.00 do 16.30 w pracy byłam
Pewnie macie dosyć już mojego ciągłego pisania o chorobach i o tym jak mi źle ale już naprawdę nie mam na NIC siły.
Cieszcie się że Wasze dzieciaczki są zdrowe bo to jest najważniejsze. Nic innego się nie liczy.

Biedactwa Żeby Wam szybko przeszło i zdróweczka przede wszystkim dla Darii Wiem jak sie maluszek nacierpi

Napisane przez mala_19kw

Nadrobiłam

Widzę że na forum same "słodkie dupki" są Ja mogę słodyczy w ogóle nie jeść,zjem od wielkiego dzwonu jak naprawdę coś mnie najdzie-czyli coś w stylu "coś bym zjadła ale nie wiem co"
I to najlepiej preferuje cukierki z nadzieniem owocowym lub tofi,krówki albo żelki -ale tylko kwaśne
Nie przepadam za czekoladami,pralinami,cuk ierkami czekoladowymi
Ciast też nie jadam,a tortów wręcz nienawidzę
Chociaż i tak u mnie zmiana - po ciąży bo jadam więcej takich rzeczy niż jak przed ciążą.

Nancy-ja biorę piguły więc u mnie ewidentnie coś innego jest na rzeczy

Jak Wam coś powiem to je.b.nie.cie-tak jak ja to zrobiłam. Dziś na dworze ciepło,lekki wiaterek ale nieszkodliwy. Patrzę przez okno bratowa puściła małą na dwór- spojrzałam i mówię do mamy "nooo wkońcu X ubrała małą adekwatnie do pogody" (miała polarek i cienką czapkę-więc jak na bratową ok ),nie mija 10 minut patrzę znowu przez okno a mała już w kurtce zimowej,puchowej i rękawicach zimowych-takich je.bi.t.nie grubych
Dziewczyny jak ja to zobaczyłam to słabo mi się zrobiło. Ostatnio załatwiła małą tak że była dwa tygodnie na antybiotyku.
A do mnie się mądruje że ja źle Oskara ubieram(znaczy za cienko),nie hartuje (bo w duże mrozy i piz.ga.wice nie wychodziłam z nim na dwór),itp. Tylko że Oskar prawie w ogóle nie choruje a Karolina chodzi non stop z gilami przy nosie-także widać kto ma pojęcie a kto go nie ma
Nie lubie swojej bratowej Jest przemądrzała i uważa się za Bóg wie kogo-a ja takich osób nie toleruje.
Ostatnio moja mama zupełnie w luźnej rozmowie powiedziała jej że ich pies (młody jeszcze) budzi często Oskara (zaczyna szczekać jak ktoś idzie chodnikiem, a oni go trzymają w łazience-za ścianą jest nasz pokój więc wyraźnie słychać). Na co X- spojrzała na Oskara i nie wiele myśląc "przyzwyczai się" (Oskar oczywiście).

O Jezusie..... Ja dzis małemu polarkową bluze nałożyłam, bo jednak wiało u nas i do poludnia było po prostu zimno/chłodno, cienka czapka non stop zdejmowana przez delikwenta była ale walczyłam dzielnie po południu zmieniłam mu bluze na dresową, nie ogarniam takiego męczenia dziecka...........


TZ YELLOW, stuknij sie w makówe, co Ty człowieku wyprawiasz...... Doprowadzisz do tego, że nasza wspaniała Yellow kopnie Cie w zad, zeby stworzyc sobie i małemu spokojny dom. A wiedz, ze ona sobie poradzi. Takze ja proponuje kompletną przemiane, póki jeszcze nie jest zbyt pozno....

MENEQ, kiedy bedziesz wiedziec?

MARSI, ale smaki robisz z tymi łazankami zaszalałas ja uwielbiam z wedzonym boczkiem i cebulą zesmażaną, no i o czywiscie mega ilosc kapusty i pieczarek, tez nie daje kiełbasy
Pytałas o makaron zacierkowy- gotowy kupuje, tylko zabj- nie pamietam jakiej firmy, ale opakowanie czerwone

KIJA, wymiatasz jak zwykle

HOPE, co do krostek nie mam pojecia

LADY, zakasuj ich!

[Debrah]

Napisane przez hje

A nie napisałam Wam, jak to dzisiaj znowu mama dała mi jedną ze swoich złotych rad.
Pola ma teraz etap, że jest na nie, jeśli chodzi o nocnik. Jak się nie domaga, to nie sadzam, jak siedzi i chce zejść, a nic nie zrobi, to ją biorę, bo co mam na chama trzymać?
I dzisiaj rano mama przychodzi do nas do pokoju, a ja wtedy Polę akurat przewijałam z kupala. Przeczucie mnie nie zawiodło, bo po chwili słyszę, że co to? Pola już na nocniku nie siedzi? I coś tam do niej, i tak ciągle jej pyta. Do mnie w końcu, że to czemu jej nie sadzam? Że przecież juz taki zwyczaj miałyśmy rano i bla bla bla... Mówię, że jak ją sadzam, a ona schodzi, to po co? I otóż czego się dowiedziałam? "To się dziecko na siłę sadza, no (to do Poli), żeby się uczyło od małego!"
Tak więc wiecie, jak dziecko czegoś nie chce zrobić po Waszemu, to na siłę, żeby się w końcu nauczyło

A jeszcze później, już Pola śpiąca była, no i jeszcze te zęby, więc marudziła troszkę. Ja w tym czasie pranie rozwieszałam, a mama i tata z Polą w kuchni siedzieli. No i młoda wiadomo, nie wie sama, czego chce, złości się, krzyczy; mama do niej z tekstami typu: no i o co paniusi chodzi? co ty teraz chcesz? (wiecie, jeszcze takim słodkim głosikiem) Pola już z tego zmęczenia i marudu się sama na nogach plątała, i w końcu się przewróciła, i już całkiem zaczęła płakać, tak żałośnie A oni co? "Jak ześ sama chciała, to teraz leż" Nie wzięli jej na ręce, nie przytulili, tylko tak sobie miała leżeć na podłodze i płakać. Wzięłam ją bez słowa i poszłyśmy do pokoju.
Jak mi Pola płacze i za bardzo nie wiem, o co jej może chodzić, to trzymam na rękach, całuję po głowce, przytulam. I wtedy babci potrafi podejść, bierze mi ją i od razu; a może ma gorączkę? a może ją uszko boli? a może brzuszek/głowa/zęby? Wtedy potrafi wymyślić tysiąc powodów, bo ona najmądrzejsza, ale jak przychodzi co do czego, to niech sobie dziecko leży i płacze, bo ona nie wie, o co jej chodzi...

Nie wiem jak to znosisz, serio. Wiesz... i właśnie dlatego jestem na nie jeśli chodzi o wczesne nocnikowanie, bo potem często jest etap o którym piszesz a rodzic/opiekun przyzwyczajony, że " ale jak to wcześniej przecież tak dobrze szło" często, jak Twoja mama ...wywiera presję. I pozamiatane wówczas. Tym bardziej, że do świadomego "umiem zatrzymać jak chce mi się siku" to jeszcze czas.
dla mamy...

A co do drugiej sytuacji : Hje - a czemu ty nic nie mówisz? wystarczy : "Wstydzilibyście się, dorośli ludzie a dziecko wyśmiewać/olewać/nie pomagać - myślałam, że bardziej można na Was polegać i jesteście mądrzejsi" - niby przytyk ale taki.. co by się może mieli możliwość zreflektować - próbowałaś kiedyś tak??
Czy ty im w ogóle coś wtedy mówisz?
Biedna Pola

Silver: przykro mi strasznie - oby Was jak najszybciej wypuścili, zdrówka dla Was wszystkich! *

Szaja: no to intensywnie u Ciebie..
Ill : nie widziałam jeszcze zdjęcia, bo aplikacja, zaraz się cofnę
Gojka: zgadzam się z dziewczynami, swoją drogą to Tż właśnie się powinien odezwać i zrypać ich ostro, że kobieta w zaawansowanej ciąży tyra a oni dupki przed tv..wstyd!
Co ja jeszcze...zaraz obczaję i może coś dopiszę.

A my spontanicznie pojechaliśmy do tego Zoo. Późno się zebraliśmy, bo dopiero koło 14:00 ( a zoo do 17, do 16 można wchodzić), ale zdążyliśmy
Młodej się super podobało, wszystko co stało na nogach było "hał hał" , krzyczała, piszczała, pobiegała sobie. W drodze do zoo przespała się w Tuli, obudziła się jak wchodziliśmy. Podobało się jej bardzo bardzo, jak z mini-zoo zobaczyła jedno zwierzątko to nie chciała odejść od niego, żeby zobaczyć następne, ale jakoś się udawało przekonać. Szał był
Uwielbiam ją gdzieś zabierać, super tak dziecku radość sprawić, no i dla nas też przyjemność - pogoda mega była. Ale i tak oczy rodziców nas ścigały, bo poszła w kombinezonie tym HM w kwiatki (płaszczyk miałam w torbie - potem ubrałam go) a dzieci wszystkie okutane mocniej. Zawsze się ludzie do nas uśmiechają jak nas widzą w Tuli, miłe to.

Tż sobie wziął jakąś tam kiełbaskę z grilla potem - dziećko dostało bułę (strasznie chciała) i zjadła sporo tej buły. Wracała w nosidle z kawałkiem buły w łapce i szamała w tramwaju, zabrać sobie nie dała jak myśleliśmy że już nie chce.
Ogólnie nadal bywają dni tragiczne jedzeniowo, nadal obiad jest tragedią i nie wiem co jej dawać, ale gryzie znacznie lepiej, radzi sobie z większym kawałkiem na raz - odgryzie bułki i zje (chociaż często mi przynosi i daje do ręki, żeby odrywać i dawać jej do paszczy, dziś mnie pawie po palcach gryzła )
Ostatnio daję jej jak jem zupę to parę łyżeczek z mojego talerza zje, ciekawi ją moja zupa - i jest rzadka a nie papka słoiczkowa i taka jej chyba smakuje po prostu bardziej.. nadal to te parę łyżeczek ale są. Bo ona w żadnej innej postaci nie zje warzyw ŻADNYCH ani mięsa ŻADNEGO, zatem jak zupa jest na mięsku i z jakimś warzywem to i dobre parę łyżek;/
Rozchodziła się konkretnie w tym zoo, ale fajne jest to, że słucha jak się powie np kiedy Tż jadł, ja z nią chodziłam, i mówię do niej "chodź , wracamy do tatusia!", a ona w tył zwrot i krzyczy "taaataaa!" i biegnie do taty uchachana cała. Do mnie też. Ciekawe jak długo to będzie działać
Małpki się podobały, mi też bo była małpia mam z maluszkiem wtulonym - normalnie jak z ludzkim dzieckiem
Ogólnie wkstra dzień, na pewno wybierzemy się do zoo jeszcze raz - o wcześniejszej porze, bo teraz mieliśmy mało czasu na zwiedzanie zoo.
Także gdyby któraś do Krakowa miała zawitać to chętnie się wybierzemy znów do zoo

Bokeh: ja nie miałam okazji : ale może ty wiesz - jest gdzie tam przewinąć/nakarmić dziecko?

[nafiyqa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;45809826]
Nuby szybciutko mała załapała
tt nie widziałam na żywca nigdy
[/QUOTE]
Szaja, a ktory Niby macie?
Bo tam jakies systemy dziwne sa, a ja nie ogarniam.
Kwik flo: http://allegro.pl/nuby-bidon-pstrycz...016882312.html
Vari flo: http://allegro.pl/nuby-bidon-pstrycz...016882316.html

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nawijko, jeszcze inny taki: http://ninoshop.pl/600,nuby-kubek-ps...ek-240-ml.html

[meneq]

Napisane przez nafiyqa

dziewczyny, jakie macie kubki pstryczki? Wszystkie macie z Nuby czy od TT tez?

Wczoraj ogladalam nuby i tt i w tym drugim chyba przeswit w rurce jest bardzo maly i wydawalo mi sie, ze znow sie umeczy z piciem a zalezalo mi, zeby przed latem nauczyla sie porzadnie pic.

[Debrah]

Ja też zaraz kliknę ten Psytryczek co Szaja, a powiedzcie czy taka miseczka przydatna jest? Bo się zastanawiam, bo ten sam użytkownik co ma pstryczka, ma też ją więc jedna przesyłka.
Czy to dobre na przekąski do zabrania, na wyjście/spacer?
http://allegro.pl/nuby-pojemnik-kube...051738766.html

[nafiyqa]

Aaa dziekuje szaja, czyli ten vari flo macie, cokolwiek to znaczy :P

[misiaeel]

Debrah my mamy taki tylko innej firmy i się przydaje

[nafiyqa]

To teraz dumam: ten http://allegro.pl/nuby-bidon-kubek-p...088807135.html czy ten http://allegro.pl/nuby-kubek-pstrycz...101042175.html

[meneq]

Napisane przez sylwietta1988

Biedactwa Żeby Wam szybko przeszło i zdróweczka przede wszystkim dla Darii Wiem jak sie maluszek nacierpi

O Jezusie..... Ja dzis małemu polarkową bluze nałożyłam, bo jednak wiało u nas i do poludnia było po prostu zimno/chłodno, cienka czapka non stop zdejmowana przez delikwenta była ale walczyłam dzielnie po południu zmieniłam mu bluze na dresową, nie ogarniam takiego męczenia dziecka...........


TZ YELLOW, stuknij sie w makówe, co Ty człowieku wyprawiasz...... Doprowadzisz do tego, że nasza wspaniała Yellow kopnie Cie w zad, zeby stworzyc sobie i małemu spokojny dom. A wiedz, ze ona sobie poradzi. Takze ja proponuje kompletną przemiane, póki jeszcze nie jest zbyt pozno....

MENEQ, kiedy bedziesz wiedziec?

MARSI, ale smaki robisz z tymi łazankami zaszalałas ja uwielbiam z wedzonym boczkiem i cebulą zesmażaną, no i o czywiscie mega ilosc kapusty i pieczarek, tez nie daje kiełbasy
Pytałas o makaron zacierkowy- gotowy kupuje, tylko zabj- nie pamietam jakiej firmy, ale opakowanie czerwone

KIJA, wymiatasz jak zwykle

HOPE, co do krostek nie mam pojecia

LADY, zakasuj ich!

Czekam do poniedzialku. Nie po drodze mi po test...
Dzis w ogole jestesmy uziemienil - wieje, leje a fotelik pozyczylam sasiadom.