Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzeszy V-VI

[maluska88]

Napisane przez esskapada

ja bym wszystkie kupila ehh i juz sie nasluchalam ze Natala juz powinna w kaciach ze sztywna pieta chodzic bo bedzie miala nogi krzywe i platfusa, ze skreci kostke i bedzie w szynach miala nogi bo ona piorko nie jest, ze chodzi na palcach.. a wszedzie pisza ze dziecko po domu to na boso powinno chodzic.. i wez tu badz madry :/

Ala mi siostra kiedyś powiedziała tak rob tak jak tobie intuicja podpowiada ja też jak teściowa mi mówiła czy nie za cienko ubrany ubierałam grubiej i co rozchorowała sie.Teraz tylko słucham a robię po swojemu.

[esskapada]

Napisane przez cloche

a kto ci takie glupoty wciska? dzieci w afryce biegaja boso i stopy maja zdrowe. te usztywniane buty to dla dzieci, ktore JUZ maja jakies wady. po domu boso lub w skarpetkach z abs, a jak bedzie juz lazic po dworze to ... trzeba bedzie zainwestowac. i akurat te sztywne buty za kostke to sie do niczego nie nadaja, bo wez pod uwage, ze dziecko jeszcze duzo tez siada, np. w piaskownicy, tak jakby na pietach. i w takich butach to stopy wywinie wtedy na bok, bo nie moze ich odgiac... dopiero sie pokrzywi...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

TESCIOWA w takim razie zadnych butow nie szukam tez czytalam ze na boso najlepiej ale ona w koncu trojke dzieci wychowala

[megusia87]

Napisane przez karota11

jeejjku wcale nie dziwię się i Antkowi i kocurowi, ciężko bedzie Wam znaleźć inne rozwiązanie niz wyprowadzka kota Dla Antka to najlepsza ruszająca się zabawka, a koty to indywidualiści
A z czasem Antek bedzie szybszy i sprytniejszy, a kot bardziej zneicierpliwiony a szkoda go, bo jak to boli, jak mnie kilka razy kot też udrapał ;/




aaallle super! i to akurat na lato takie miłe sąsiadki, super, mi też brakuje takiej sąsiadki, wiec nei dziwię sie,ze jesteś przeszczęśliwa



oj ja tez mam ten sam problem, z oszacowaniem numeru bucika z wyprzedzeniem, często są promocje, a te buty do chodzenia są drogie, ale właśnie nie wiem jaki rozmiar zamówić na nogę za 2 miesiące

Kuba mój oszalał, nie chce wogóle jeść obiadów juz nie wiem co mam robić, śniadania je sam teraz, bo inaczej kaszka też 3 łyzeczki i finito, więc dostaje gofra, kanapkę coś co może w rączce zjeść, a obiad to tylko chętnie łososia z HIpp ;/ reszta beeee, a chętnie je mój obiad, dzisiaj miałam ziemniaki z piersią na parze to szamał ;/

To dawaj mu to co Ty jesz
Bart też wczoraj nie chciał jesc obiadku a z mojego talerza wciął ziemniaki i brokuła oraz mięsko z rosołu. Ot taki bunt miał na słoik


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Karota domek przyszedł, jest ssuuuuuperrrr


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[karolina2121]

Była u nas dziewczyna do pomocy żeby pogadac i żeby poznała Antka. Wydaje się ok, o rok młodsza ode mnie, opiekowała się córka kuzynki urodzona w 25 tyg. (To tak jakbym ja teraz urodziła ) póki co będzie przychodzić, na kilka godzin dziennie, pójdą na spacer a ja w tym czasie poleze: )

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[xal]

Uczulenie blednie, chyba nie chrupki a marchewka jednak. Dokładniej to nie marchewka tylko chemia z marchewki

[deb]

Eskapada - moja teściowa też 3 dzieci...i ogólnie bardzo ją lubię i szanuję...ale ostatnio zaczynam dostrzegać że patrzy na mnie przez pryzmat ile to ona nawychowywała do tego teraz też się opiekuje dziećmi..więc wiesz..ja nic nie wiem a ona wie wszystko

Karolina - kurcze kiszka z tym kotem
ja mam podobny problem z psem :/ przygarnęliśmy psa po przejściach 4 lata temu (suczka miała wtedy 4 lata i była bita przez poprzednich właścicieli), ogólnie jest ciężka bo boi się wszystkiego (przy tym nie wykazuje agresji tylko trzęsie się na wszystko). Teraz jest u moich rodziców, ale tylko chwilowo i ostatnio 2 razy jak byliśmy u nich kłapnęła Heli zębami przed buzią (żeby ją odgonić jak koty rodziców)...jestem przerażona! pewnie dałoby się to jakoś wyprostować (wydaje nam się że jest zazdrosna), ale my się kompletnie na tresurze nie znamy, a profesjonalna tresura kosztuje i nie wiem co zrobić

[esskapada]

Napisane przez deb

Eskapada - moja teściowa też 3 dzieci...i ogólnie bardzo ją lubię i szanuję...ale ostatnio zaczynam dostrzegać że patrzy na mnie przez pryzmat ile to ona nawychowywała do tego teraz też się opiekuje dziećmi..więc wiesz..ja nic nie wiem a ona wie wszystko

Karolina - kurcze kiszka z tym kotem
ja mam podobny problem z psem :/ przygarnęliśmy psa po przejściach 4 lata temu (suczka miała wtedy 4 lata i była bita przez poprzednich właścicieli), ogólnie jest ciężka bo boi się wszystkiego (przy tym nie wykazuje agresji tylko trzęsie się na wszystko). Teraz jest u moich rodziców, ale tylko chwilowo i ostatnio 2 razy jak byliśmy u nich kłapnęła Heli zębami przed buzią (żeby ją odgonić jak koty rodziców)...jestem przerażona! pewnie dałoby się to jakoś wyprostować (wydaje nam się że jest zazdrosna), ale my się kompletnie na tresurze nie znamy, a profesjonalna tresura kosztuje i nie wiem co zrobić

Ja wlasnie gadalam ze swoja mama ktora tez 3ke wychowala i mowi ze to bzdura ze dziecko najlepiej na boso powinno chodzic i kazdy lekarz to powie, chyba ze dziecko ma wade to co innego wiec slucham sie swojej

a co do zwierzat to jak bylam mala to mielismy psa Barego co ojciec znalazl jednej wielkiej zimy przemarznietego u nas na korytarzu i jak sie okazalo mial 7 lat i zostal po paru tyg zwrocony wlasciciela ale ze oni dzieci nie mieli to on uciekal do nas, ale jak urodzil sie moj brat to zaczal wystawiac na niego zeby i podgryzac i niestety ojciec zrobil z nim pozadek twierdzi ze wywiozl gdzies na wies ale my z siostra w to nie wierzymy

aaa i mialam pisac.. zauwazylam ze od kad Natalia je mleko nan2 to znika jej z buzi, generalnie mieszamy jej pol na pol z nutra bo mamy dwie puszki ale bez sterydu nagle zaczela sie poprawiac, wszystko inne jest takie samo, ten sam plyn do prania, ta sama woda z krany, te same kosmetyki wiec wychodze z zalozenia ze to co mialo jej pomoc pogarszalo jej buzie czyli ten nutramigen.. zobaczymy jak to bedzie jak juz calkiem odstawie czy bedzie wracac.. mam nadzieje ze juz nie

[vil84]

ja dziś z doskoku, podczytywałam na tel u mamy po pogrzebie ale nie pamiętam już co
pogrzeb całkiem się udał, było - jeśli tak można określić pogrzeb - bardzo miło, sympatycznie. babcia była osobą "publiczną" i na pogrzebie były tłumy. rodzina, przyjaciele, sąsiedzi, amazonki, klub lwowiaków ze sztandarem, nauczycielki z mojej dawnej podstawówki w której babcia była dyrektorką ... nie zdażyłam porozmawiać nawet z 1/4 osób ale przemiłe były spotkania z dawną naszą sąsiadką i nauczycielką której nie widziałam 10 lat bo się wyprowadziła do innego miasta i jej córką, z dawnymi sąsiadami których nie widziałam od 10roku życia a wcześniej jak mieszkali tutaj to codziennie po szkole się mną zajmowali ze swoimi córkami ...a sąsiadka była pół roku u córki w RPA bo jeździ co roku i jak się dowiedziała że stan babci jest ciężki przebukowała bilet i przyleciała, w dzień śmierci, zdążyła .... ale nikt nie wiedział że już jest, szłam sobie przez kościoł i patrzę - ooo, pani Ela .... chwila! pani Ela?! nieeeeee, zwidy mam .... dorwałam mamę, przerwalam rozmowę - "mamo, widziałam panią Elę, źle ze mną" "wydawało ci się ... ooooo... pani Ela ??!!" no niby pogrzeb ale taki powrót do przeszłości, baaardzo pozytywny. każdy miał miłe słowo, przypomniał się .... także babcia byłaby zadowolona, był smutek, wiadomo, ale też mnóstwo pozytywnych emocji. a Przemek dzielnie wytrzymał od rana do 15stej. potem pojechał z mężem do domu i zasnął jakieś 5 sek po wsadzeniu go do fotelika ale dzielny niesamowicie, gadał, zaczepiał, a w restauracji gdzie była stypa szalał z o miesiąc starszym kuzynem, bo był tam wielki kącik zabaw dla dzieci i wypasione zabawki, większość z fp, jakieś krzesełka, chodziki, samochodziki, słuchaweczki, stoliki edukacyjne - no powiem Wam że szok, do tego nowy placyk zabaw dla dzieci restauracyjny, 3 krzesełka do karmienia i przewijak + mikrofalówka na podgrzanie jedzenia .... a to taka mała, mało znana w Gl knajpka ....mega pozytyw

[karota11]

Napisane przez pawie_oczko

najładniejsze wg mnie te ostatnie tramposzki w kwiatuszki

---------- Dopisano o 15:26 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------






U nas identycznie z tym jedzeniem - niejedzeniem obiadków i łososiem a wcześniej tak nie było więc mam nadzieję, że to szybko minie!

oj to trochę mnie to pociesza, ze nie tylko tak u mnie ja nie wciskam mu jedzenia, ale mnie to zaczeło martwić, moze taki okres w Ich życiu

Napisane przez maluska88

Ala mi siostra kiedyś powiedziała tak rob tak jak tobie intuicja podpowiada ja też jak teściowa mi mówiła czy nie za cienko ubrany ubierałam grubiej i co rozchorowała sie.Teraz tylko słucham a robię po swojemu.

dokładnie.

Chociaż lubię posłuchac co kto ma do powiedzenia, póki nie mówi tego tak,ze neguje moje racje.
Lubię posłuchać o złym wpływie skoczków, o masmixie od którego będę miała raka, o szczepionkach co powodują autyzm, o tym,ze podkładam lwa pluszowego,zeby poje dziecko nei obiło głowy Te pamiętam najdotkliwiej , noo było kilka jeszcze ale wyłowiłam sobei część z tego co ktoś miał do powiedzenia,a i tak robię po swojemu i tak chyba trzeba do tego wszystkiego podchodzić

Napisane przez esskapada

TESCIOWA w takim razie zadnych butow nie szukam tez czytalam ze na boso najlepiej ale ona w koncu trojke dzieci wychowala

Ja teraz zakładam buty, bo jak? w samych skarpetach?

Napisane przez megusia87

To dawaj mu to co Ty jesz
Bart też wczoraj nie chciał jesc obiadku a z mojego talerza wciął ziemniaki i brokuła oraz mięsko z rosołu. Ot taki bunt miał na słoik


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Karota domek przyszedł, jest ssuuuuuperrrr


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

chyba tak bedę robić, warzywka na parze, mieso i ziemniaki, kasze i niech je

o domku bo już go chcę, jutro ma mi wysłać
Podoba się Smykowi, czy tylko mama się bawi ?

Napisane przez vil84

ja dziś z doskoku, podczytywałam na tel u mamy po pogrzebie ale nie pamiętam już co
pogrzeb całkiem się udał, było - jeśli tak można określić pogrzeb - bardzo miło, sympatycznie. babcia była osobą "publiczną" i na pogrzebie były tłumy. rodzina, przyjaciele, sąsiedzi, amazonki, klub lwowiaków ze sztandarem, nauczycielki z mojej dawnej podstawówki w której babcia była dyrektorką ... nie zdażyłam porozmawiać nawet z 1/4 osób ale przemiłe były spotkania z dawną naszą sąsiadką i nauczycielką której nie widziałam 10 lat bo się wyprowadziła do innego miasta i jej córką, z dawnymi sąsiadami których nie widziałam od 10roku życia a wcześniej jak mieszkali tutaj to codziennie po szkole się mną zajmowali ze swoimi córkami ...a sąsiadka była pół roku u córki w RPA bo jeździ co roku i jak się dowiedziała że stan babci jest ciężki przebukowała bilet i przyleciała, w dzień śmierci, zdążyła .... ale nikt nie wiedział że już jest, szłam sobie przez kościoł i patrzę - ooo, pani Ela .... chwila! pani Ela?! nieeeeee, zwidy mam .... dorwałam mamę, przerwalam rozmowę - "mamo, widziałam panią Elę, źle ze mną" "wydawało ci się ... ooooo... pani Ela ??!!" no niby pogrzeb ale taki powrót do przeszłości, baaardzo pozytywny. każdy miał miłe słowo, przypomniał się .... także babcia byłaby zadowolona, był smutek, wiadomo, ale też mnóstwo pozytywnych emocji. a Przemek dzielnie wytrzymał od rana do 15stej. potem pojechał z mężem do domu i zasnął jakieś 5 sek po wsadzeniu go do fotelika ale dzielny niesamowicie, gadał, zaczepiał, a w restauracji gdzie była stypa szalał z o miesiąc starszym kuzynem, bo był tam wielki kącik zabaw dla dzieci i wypasione zabawki, większość z fp, jakieś krzesełka, chodziki, samochodziki, słuchaweczki, stoliki edukacyjne - no powiem Wam że szok, do tego nowy placyk zabaw dla dzieci restauracyjny, 3 krzesełka do karmienia i przewijak + mikrofalówka na podgrzanie jedzenia .... a to taka mała, mało znana w Gl knajpka ....mega pozytyw

Pięknie na taki pogrzeb trzeba sobie zasłużyć
A co do kąciku to naprawdę rewelacja, aż miło w takie miejsce przyjść z dzieckiem, my teraz zwracamy na to uwagę i własnie takie wybieramy lokale, bo nie wszędzie niestety jest krzesełko dla dzieci nawet ;/


Objedliśmy się lodów od grycana ;(

[megusia87]

Napisane przez karota11

oj to trochę mnie to pociesza, ze nie tylko tak u mnie ja nie wciskam mu jedzenia, ale mnie to zaczeło martwić, moze taki okres w Ich życiu



dokładnie.

Chociaż lubię posłuchac co kto ma do powiedzenia, póki nie mówi tego tak,ze neguje moje racje.
Lubię posłuchać o złym wpływie skoczków, o masmixie od którego będę miała raka, o szczepionkach co powodują autyzm, o tym,ze podkładam lwa pluszowego,zeby poje dziecko nei obiło głowy Te pamiętam najdotkliwiej , noo było kilka jeszcze ale wyłowiłam sobei część z tego co ktoś miał do powiedzenia,a i tak robię po swojemu i tak chyba trzeba do tego wszystkiego podchodzić



Ja teraz zakładam buty, bo jak? w samych skarpetach?


chyba tak bedę robić, warzywka na parze, mieso i ziemniaki, kasze i niech je

o domku bo już go chcę, jutro ma mi wysłać
Podoba się Smykowi, czy tylko mama się bawi ?



Pięknie na taki pogrzeb trzeba sobie zasłużyć
A co do kąciku to naprawdę rewelacja, aż miło w takie miejsce przyjść z dzieckiem, my teraz zwracamy na to uwagę i własnie takie wybieramy lokale, bo nie wszędzie niestety jest krzesełko dla dzieci nawet ;/


Objedliśmy się lodów od grycana ;(

Bartowi się podoba na razie zakumał że na drzewku się przyciska i gra. Fascynuje go też małpka i wiewiórka na drzewie
Reszta jest fajna jak się Pstryka moim palcem - bierze moj palec i naciska

Echh fajnie z tymi lokalami, ja tam nigdzie nie chodzę a bardzo bym chciała tylko nie ma z kim


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[esskapada]

Napisane przez karota11

oj to trochę mnie to pociesza, ze nie tylko tak u mnie ja nie wciskam mu jedzenia, ale mnie to zaczeło martwić, moze taki okres w Ich życiu



dokładnie.

Chociaż lubię posłuchac co kto ma do powiedzenia, póki nie mówi tego tak,ze neguje moje racje.
Lubię posłuchać o złym wpływie skoczków, o masmixie od którego będę miała raka, o szczepionkach co powodują autyzm, o tym,ze podkładam lwa pluszowego,zeby poje dziecko nei obiło głowy Te pamiętam najdotkliwiej , noo było kilka jeszcze ale wyłowiłam sobei część z tego co ktoś miał do powiedzenia,a i tak robię po swojemu i tak chyba trzeba do tego wszystkiego podchodzić



Ja teraz zakładam buty, bo jak? w samych skarpetach?


chyba tak bedę robić, warzywka na parze, mieso i ziemniaki, kasze i niech je

o domku bo już go chcę, jutro ma mi wysłać
Podoba się Smykowi, czy tylko mama się bawi ?



Pięknie na taki pogrzeb trzeba sobie zasłużyć
A co do kąciku to naprawdę rewelacja, aż miło w takie miejsce przyjść z dzieckiem, my teraz zwracamy na to uwagę i własnie takie wybieramy lokale, bo nie wszędzie niestety jest krzesełko dla dzieci nawet ;/


Objedliśmy się lodów od grycana ;(

moja smiga w skarpetach ;D

[megusia87]

Bart właśnie się obudził i jakiś katar ma :/
Furgało mu jak jadł cyca... Oby nie żadna choroba...


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[karota11]

Napisane przez megusia87

Bartowi się podoba na razie zakumał że na drzewku się przyciska i gra. Fascynuje go też małpka i wiewiórka na drzewie
Reszta jest fajna jak się Pstryka moim palcem - bierze moj palec i naciska

Echh fajnie z tymi lokalami, ja tam nigdzie nie chodzę a bardzo bym chciała tylko nie ma z kim


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

ale sie nei mogę doczekac mojego domku

To przeprowadzkę zaplanuj bliżej nas i bedziemy się lansować razem

Napisane przez esskapada

moja smiga w skarpetach ;D

ojj to Wy może inaczej sie ubieracie, albo inaczej spędzacie czas, bo mój Kuba to zawsze w bucikach, ale my to latamy wszędzie jak dzikie kaczki , więc musim mieć buty, bo tu trzeba podreptać, autkiem jak jeździmy, i wogóle zimno w samych skarpetach, ja mam takie miękkie, pumki, adidasy, nike, mamy tez mokasyny, trampki, lakierki czarne w zależności jaki mamy strój, inne do chinosów, inne do jeansów, inne do koszuliz muchą, inne do dresów itd

Napisane przez megusia87

Bart właśnie się obudził i jakiś katar ma :/
Furgało mu jak jadł cyca... Oby nie żadna choroba...


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

oby nie

[Dragusia88]

Witam mamuśki Jestem wciaż studentką psychologii i piszę pracę magisterską dotyczącą satysfakcji z małżeństwa. Bardzo chciałabym już skończyć studia, a żeby tak się stało potrzebuje 30 wypełnionych kwestionariuszy przez małżeństwa z dziećmi nie chodzącymi jeszcze do szkoły.
Jeżli jesteście chętne do pomocy to proszę o Wasze maila na priv i podeślę Wam ankietki
Pozdrawiam i liczę na Waszą pomoc

[esskapada]

Napisane przez karota11

ale sie nei mogę doczekac mojego domku

To przeprowadzkę zaplanuj bliżej nas i bedziemy się lansować razem


ojj to Wy może inaczej sie ubieracie, albo inaczej spędzacie czas, bo mój Kuba to zawsze w bucikach, ale my to latamy wszędzie jak dzikie kaczki , więc musim mieć buty, bo tu trzeba podreptać, autkiem jak jeździmy, i wogóle zimno w samych skarpetach, ja mam takie miękkie, pumki, adidasy, nike, mamy tez mokasyny, trampki, lakierki czarne w zależności jaki mamy strój, inne do chinosów, inne do jeansów, inne do koszuliz muchą, inne do dresów itd


oby nie

Moja nie ma żadnych butów :-D tylko skarpety :-D

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[esskapada]

Dzien dobry...

[lonely_lady]

Hej
wypadałoby nadrobić, ale nie wiem czy mam siłę
nocka masakra.. od 3 w nocy Wiktor na dobre się rozbudził i za nic nie chciał spać tylko się bawi.. padł w końcu jakoś ok 5

ostatnio tylko troszkę Was podczytywałam z telefonu i widziałam, że Marchewce też się śnię
no ładnie Dziewczyny, co na to Wasi Mężowie, nie są zazdrośni

[esskapada]

Napisane przez lonely_lady

Hej
wypadałoby nadrobić, ale nie wiem czy mam siłę
nocka masakra.. od 3 w nocy Wiktor na dobre się rozbudził i za nic nie chciał spać tylko się bawi.. padł w końcu jakoś ok 5

ostatnio tylko troszkę Was podczytywałam z telefonu i widziałam, że Marchewce też się śnię
no ładnie Dziewczyny, co na to Wasi Mężowie, nie są zazdrośni

wszystkie zyja Twoim slubem u mnie bylo tak wczoraj z nocka ale po ciezkich 1,5h usypiania, odkladania, wstawania dostala butle i zasnela

[lonely_lady]

mam pytanie o piżamki.. w czym śpią Wasze Dzieci ? mój ciągle w pajacu, ale zastanawiam się czy już nie przejść na coś bez stopek. Rano zanim go przebiorę mógłby sobie spokojnie wstawać, a tak boję się że się wypierniczy..
Do tego te pajace co mam jakieś dziwne są, wszystkie małe, za krótkie w nogach, ostatnio kupiłam sporo większy bo już się wkurzyłam i co.. i nogawki mu zwisają, a w torsie są za krótkie

[esskapada]

Napisane przez lonely_lady

mam pytanie o piżamki.. w czym śpią Wasze Dzieci ? mój ciągle w pajacu, ale zastanawiam się czy już nie przejść na coś bez stopek. Rano zanim go przebiorę mógłby sobie spokojnie wstawać, a tak boję się że się wypierniczy..
Do tego te pajace co mam jakieś dziwne są, wszystkie małe, za krótkie w nogach, ostatnio kupiłam sporo większy bo już się wkurzyłam i co.. i nogawki mu zwisają, a w torsie są za krótkie

moja spi albo body na dligi i te spiochy na ramiaczkach, albo body na krotki i spiochy cale, nic jej sie nie zsowa i chyba jej wygodnie z pepcko mam spiochy i zadowolona jestem, teraz mama mi kupila jakiejs polskiej firmy ale metki urwalam i nie wiem skad sa a sa tez bardzo fajne i przylegaja

[lonely_lady]

I wyglada w nich tak nogawki takie dlugie ze stopy pomiedzy zatrzaskami mu wychodza , a pod pielucha za ciasne.. I ImageUploadedByWizaz Forum1396333717.662247.jpg


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mysia mysz]

Napisane przez lonely_lady

mam pytanie o piżamki.. w czym śpią Wasze Dzieci ? mój ciągle w pajacu, ale zastanawiam się czy już nie przejść na coś bez stopek. Rano zanim go przebiorę mógłby sobie spokojnie wstawać, a tak boję się że się wypierniczy..
Do tego te pajace co mam jakieś dziwne są, wszystkie małe, za krótkie w nogach, ostatnio kupiłam sporo większy bo już się wkurzyłam i co.. i nogawki mu zwisają, a w torsie są za krótkie

nasz od zawsze śpi w body i półspiochach, ale za chwilkę przechodizmy juz na piżamki bez stópek, jak się wiosna rozkręci

[esskapada]

Napisane przez lonely_lady

I wyglada w nich tak nogawki takie dlugie ze stopy pomiedzy zatrzaskami mu wychodza , a pod pielucha za ciasne.. I Załącznik 5635116


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

no to mamuska szukaj takich co sie nie zapinaja

[megusia87]

Napisane przez karota11

ale sie nei mogę doczekac mojego domku

To przeprowadzkę zaplanuj bliżej nas i bedziemy się lansować razem


ojj to Wy może inaczej sie ubieracie, albo inaczej spędzacie czas, bo mój Kuba to zawsze w bucikach, ale my to latamy wszędzie jak dzikie kaczki , więc musim mieć buty, bo tu trzeba podreptać, autkiem jak jeździmy, i wogóle zimno w samych skarpetach, ja mam takie miękkie, pumki, adidasy, nike, mamy tez mokasyny, trampki, lakierki czarne w zależności jaki mamy strój, inne do chinosów, inne do jeansów, inne do koszuliz muchą, inne do dresów itd


oby nie

Dobraaa szukam jakiego lokalu

Niestety doszedł kaszel jakiś

Napisane przez esskapada

Dzien dobry...

Tralalalalala prima aprilis
Ty bestio



Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

---------- Dopisano o 07:37 ---------- Poprzedni post napisano o 07:35 ----------

Napisane przez lonely_lady

I wyglada w nich tak nogawki takie dlugie ze stopy pomiedzy zatrzaskami mu wychodza , a pod pielucha za ciasne.. I Załącznik 5635116


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Haha dobre

Mój Bart ostatnio spał w normalnym pajacyku. Rozmiar w sam raz.
Rano go wyciągam ze spiworka a tu cała jedna noga wyciągnięta a piżamka zapieta normalnie.
Nie wiem jak to zrobił ale zdolny jest


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[esskapada]

Napisane przez megusia87

Dobraaa szukam jakiego lokalu

Niestety doszedł kaszel jakiś




Tralalalalala prima aprilis
Ty bestio



Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[karota11]

Napisane przez esskapada

Dzien dobry...

tiaaaa to pewnie z 2012 test :P

Napisane przez lonely_lady

Hej
wypadałoby nadrobić, ale nie wiem czy mam siłę
nocka masakra.. od 3 w nocy Wiktor na dobre się rozbudził i za nic nie chciał spać tylko się bawi.. padł w końcu jakoś ok 5

ostatnio tylko troszkę Was podczytywałam z telefonu i widziałam, że Marchewce też się śnię
no ładnie Dziewczyny, co na to Wasi Mężowie, nie są zazdrośni

kocham takie noce ale to w sumie lepsze takie rozwiązanie, gdzie chce się bawić, niz płacze i nie wiadomo o co chodzi ;/

Napisane przez lonely_lady

I wyglada w nich tak nogawki takie dlugie ze stopy pomiedzy zatrzaskami mu wychodza , a pod pielucha za ciasne.. I Załącznik 5635116


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

ale słodko śpi Kuba jak był mały to spał w śpiochach, teraz ciężko mu dopasować i też tak często się kończy w nocy, jak rusza nogami, to ściąga sobie je

Napisane przez Mysia mysz

nasz od zawsze śpi w body i półspiochach, ale za chwilkę przechodizmy juz na piżamki bez stópek, jak się wiosna rozkręci

Mój Kuba tez body i legginsy, kupouje zawsze takie z rozm. większe , albo półśpiochy, albo rampers, wcześniej śpiochy

Tez już mamy piżamkę kupioną, tylko obawiam się,ze bedzie sobie tą bluzeczkę ściągał, czy sam dół od piżamy dasz?

dzień dobry

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

Napisane przez megusia87

Dobraaa szukam jakiego lokalu

Niestety doszedł kaszel jakiś




Tralalalalala prima aprilis
Ty bestio



Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

---------- Dopisano o 07:37 ---------- Poprzedni post napisano o 07:35 ----------




Haha dobre

Mój Bart ostatnio spał w normalnym pajacyku. Rozmiar w sam raz.
Rano go wyciągam ze spiworka a tu cała jedna noga wyciągnięta a piżamka zapieta normalnie.
Nie wiem jak to zrobił ale zdolny jest


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

ale fajnie bedziemy razem na spacery chodzic, na plac zabaw

[humpback]

Napisane przez Ashyshqa

My juz w Lublinie.
Weekend u Happy byl bardzo happy dziekujemy

Moge naskrobac relacje z mojego punktu widzenia ale za wiele nie pamietam
Bylo nas 12 mam i dzieciaczkow:
Motylek z Macia
Pawie Oczko z Nela
Sharp z Karolinka
Atena z Natalka
Agnes z Nina
Salviae z Kubusiem
Justi z Bartusiem
Megusia z drugim Bartusiem
Happy z Helenka
Hump z Ignasiem
Ja z Sofka i oczywiscie gospodarze: Mysia, jej maz i Piotrus ( dziekujemy jeszcze raz za goscine )

Z Motylkiem, Happy, Agnes, Salv i Justi spotkalysmy sie juz na dworcu, wypilysmy kawe ( a Motyl najdrozszy w zyciu sok pomaranczowy ( moze z jonami srebra czy jagodami goji, kto wie? )). Po czym zajelysmy pol autobusu miejskiego wzbudzajac chyba zainteresowanie ( ale nie wystarczajace by wszystkim nam ustapiono miejsca siedzace). Pozniej jeszcze szlysmy na koniec swiata pod gore az znalazlysmy nasza oaze - dom Mysi

Mysia przygotowala super plac zabaw, dzieci nie mogly sie nudzic. Generalnie po krotszej lub dluzszej aklimatyzacji kazde dziecko sie odnalazlo wsrod innych. Impreza falowo przetaczala sie z kuchni do salonu i z powrotem w zaleznosci od potrzeb. Ale w uzyciu byly rowniez sypialnie karmiace mamy mozna tez bylo spotkac na kazdym kroku
Wszystkie rozmowy w strzepach, mylenie imion dzieciakow ( niewiedziec czemu nazywalam Nelcie Ninka ) i kawa zalana zimna woda stworzyly niepowtarzalna atmosfere No fajnie bylo.

Ja w sumie nie bylam Sofci potrzebna ale musialam ja pilnowac,zeby nie wlazila na inne dzieci. I tak niedopilnowalam na szczescie chyba nie wiele z nich doprowadzila do placzu. Przepraszam jesli bylo inaczej
Ok 15.30 impreza powoli zaczela sie wyciszac. Z Happy i Motylem czekalysmy jeszcze godzine na autobus ostatecznie zamiast wieczor przeplotkowac w juz mniejszym gronie, padlysmy jak muchy razem z dziecmi

Co do dzieciecych relacji to moze inne mamy sie wypowiedza Moje dziecko bylo wpatrzone w meza Mysi i chyba nikt poza nim sie dla niej nie liczyl (pewnie za tatusiem teskni bidulka moja )

Zdjec nie mam ale jestem pewna, ze inne dziewczyny sie podziela swoimi zasobami

Sent from my XT1032 using Tapatalk

Sofijka jest przesłodka I. był maruda, i dalej jest maruda. w sobotę niewiele co spał, w nocy pojękuje, a dziś jeszcze zaczął charczeć katarem nad ranem..i jak jestem w domu to ciągle muszę być blisko bo marudzi

Napisane przez esskapada

Dzien dobry...

już miałam ci gratulować, ale na szczęście doczytałam dalej

Napisane przez megusia87

Dobraaa szukam jakiego lokalu

Niestety doszedł kaszel jakiś




Tralalalalala prima aprilis
Ty bestio



Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

---------- Dopisano o 07:37 ---------- Poprzedni post napisano o 07:35 ----------




Haha dobre

Mój Bart ostatnio spał w normalnym pajacyku. Rozmiar w sam raz.
Rano go wyciągam ze spiworka a tu cała jedna noga wyciągnięta a piżamka zapieta normalnie.
Nie wiem jak to zrobił ale zdolny jest


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

u nas co jakiś czas noga wystaje z pajacyka jak jest odrobinę luźniejszy

[ankaaa206]

lonley Niko śpi w dorosłej piżamce już, bez stópek - bluzka i spodenki
pogoda do bani, teściowa niby dziś widziała taki namiot 3 częściowy w kauflandzie, w gazetce nic nie ma więc pójdę zobaczyć czy to nie prima aprlis
karota Ty małemu w domu zakładasz te butki czy na dworze??

[lonely_lady]

Napisane przez megusia87

I jak się pracowało? Czym sie zajmowałaś?
A ten przepis taki sam jak od esssss z książki od siostry anastazji


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

praca urzędowa jest średnio ciekawa i dość monotonna. Czasem jeździłam w teren to czas leciał szybciej, ale ogólnie straszna nuda. Papierki, tabelki, petenci.. czasem jakiś plan zagospodarowania przestrzeni.. jeśli mam być szczera to nie podobało mi się, możliwości rozwoju też marne.. no, ale zawsze to tzw. ciepła posadka i dużo osób bije się o takie stanowiska

Napisane przez vil84

ja się aż boję ile ludzi będzie na pogrzebie .... mama zostawiła sie obdzwanianie ludzi na dziś po południu a od rana non stop jej tel wydzwaniał i ludzie z kondolencjami i pytaniami o pogrzeb .... to aż nie do uwierzenia, że ludzie zupełnie ze sobą nie związani skądś wiedzieli

Twoja babcia naprawdę musiała być niesamowita [*]
Mam nadzieję, że przejdziecie przez to lekko i Babcia z góry da Wam siłę

Napisane przez esskapada

serio serio tylko zawsze jak wyleje calosc do tortownicy to nie wiem ile piec i tak rosnie ze wierzch mi sie spieka dlatego lubie piec 3 placki osobno

może w tym właśnie tkwi sekret..

Napisane przez diabli

mam tak samo żeby nie było mi az tak strasznie zal dzisiejszego zlotu postanowiłam "milo" spedzic dzień i prawie caly przespałam tz się nabija, ze wpadłam w wizazowa depresje...

mój też całą sobotę wnikliwie dopytywał czy nie jest mi smutno i jak tam relacja

Napisane przez Magiusa

Wpadłam się pochwalić, udało nam się nauczyć Daro by sam wieczorem zasypiał w łóżeczku Po kąpieli, przebieramy go w śpiszek, dostaje buziaka na dobranoc, wody do napicia, swoją przytulankę i zasypia sam. Trochę się pokręci i śpi, bez płaczu i noszenia na rękach. Strasznie się cieszę
Uczyliśmy go w sumie 3 dni. Przez pierwsze dni po odłożeniu do łóżeczka, wstawał w nim i płakał więc go brałam na ręce, tuliłam, dawałam buzi i znów do łóżeczka i dawałam maskotkę.W sumie nie czekałam żadnej minuty płaczu czy nic. Jak wstawał i zaplakal to od razu brałam go na ręce. No i po 3ch dniach przestał wstawać I dziś jest już 3ci dzień jak tak ładnie zasypia

super

a u nas wręcz odwrotnie.. już zapominam o czasach jak W. zasypiał sam w łóżeczku, teraz za nic w świecie nie zaśnie w łóżeczku, nawet ze mną od około 3tygodni zasypia tylko bujany w leżaczku przy bijącym serduszku. Mam nadzieję, że mu to niedługo minie
robiłam już kilka podejść, żeby zasnął jednak w łóżeczku ale i ja i on strasznie się umordowaliśmy a efekt był taki że i tak lądował w tym leżaczku.
Dzisiaj w nocy też w końcu go wsadziłam do leżaczka i tylko dzięki temu zasnął

Napisane przez pawie_oczko

Dziś wstaję i jak to po weekendzie poza domem, staram się ogarnąć rzeczywistość . Brudne pranie, kosmetyki, wszystko wraca na swoje miejsce. No i kawa kawa kawa.. i tak sobie myślę jak fajnie było w Krk a tutaj za oknem mam tylko naturę, ekologię i zieleń. I chociaż na co dzień to właśnie lubię to pomyślałam, że szkoda, że Nelcia nie ma blisko żadnej koleżanki na tym pustkowiu. Aż tu nagle dzwoni mąż, że przyjedzie z klientem i jego rodziną oglądać do nas kuchnie, bo tamci są zainteresowani blatami. Wpada fajna rodzinka z małą Fibi (3lata) i Dagmarką z kwietnia 2013 . Sprowadzili się z całą rodziną z USA kilka miesięcy temu do naszej wioski na stałe Małe chyba się polubiły, ogólnie mamy do nich całkiem niedaleko, jakieś 15 minut spacerkiem, no kurde, żyć nie umierać, taka jestem szczęśliwa

super ! zazdroszczę..
mi też strasznie brakuje kontaktu z jakimiś normalnymi ludźmi

Ash- super relacja

---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:30 ----------

Napisane przez karota11

kocham takie noce ale to w sumie lepsze takie rozwiązanie, gdzie chce się bawić, niz płacze i nie wiadomo o co chodzi ;/

dokładnie. masz rację. Też się tak pocieszam.. ale niewyspana jestem tak samo


dziękuję za wszystkie odpowiedzi o piżamkach
zaraz poszperam w necie i może jaką zamówię już bez stópek

[Ashyshqa]

Napisane przez lonely_lady

mam pytanie o piżamki.. w czym śpią Wasze Dzieci ? mój ciągle w pajacu, ale zastanawiam się czy już nie przejść na coś bez stopek. Rano zanim go przebiorę mógłby sobie spokojnie wstawać, a tak boję się że się wypierniczy..
Do tego te pajace co mam jakieś dziwne są, wszystkie małe, za krótkie w nogach, ostatnio kupiłam sporo większy bo już się wkurzyłam i co.. i nogawki mu zwisają, a w torsie są za krótkie

Sofia spi w rampersie z dl.rekawami i nogawkami lub w body+legginsy. stopki juz dawno gole z tych samych wzglegoe co u Was. w chlodniejsze noce zakladam skarpety. wczoraj spala w bluzeczce i legginsach. wlozyl bluzeczke w spodenki i plecki nie byly na wierzchu. chyba kupie juz pizamki bo mi to pasuje.