Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 7

[virginia]

witajcie!

Napisane przez Lewek

Virginia super że w domu nastroje się poprawiły dzięki tej Twojej kruszynce. A powiedz był jakiś kontakt Niusi z ojcem? No i jak Twój tato?

Kontakt z ojcem Niusi tak jak wcześniej. Mój tata pewnie tak do końca się nie zmieni - dalej czepia się mamy, faceci są jednak jak dzieci, a teraz jeszcze zachorował więc mama skacze nad nim jak nad Natalką... Ale Natalkę pokochał i widzę, że chyba trudno mu z tym, że ma zakaz wchodzenia do pokoju gdzie jest Niusia żeby jej nie zarazić. Zagląda od czasu do czasu póki go nie pogonię .

Napisane przez BeautifulLie

Virginia bylismy po 17 na spacerze spi caly czas nawet kąpiel mu sie podobała

Super! A ja, wstyd się przyznać, nie byłam jeszcze z Niusią na spacerze, tylko ją weranduję. Pogoda kapryśna u nas i rodzice/dziadkowie upierają się, żeby jeszcze z nią nie wychodzić.

Napisane przez kolba

Cześć Kochane!
Wybaczcie, że dopiero teraz piszę, ale jak zwykle, jak miało sie u kogoś pokomplikowac, to wiedziałam ze to będzie u mnie( Służba zdrowia zawsze ma pod górkę (Mariola coś pewnie o tym wie)!
Mam Agusię na świecie, urodziła sie z wagą 3640g i 56cm.

Gratuluję Agusi! i mocno trzymam za nią kciuki!!

Napisane przez agunia4ever

Dnia 6.04 o godz. 18.20 spełniło się moje największe marzenie i urodzil sie Slawcio. 4160 g, 58 cm i 10 pkt. Porod SN. Na razie musicie dać mi trochę wolnego. Odezwę sie jak wrócimy do domku

Witaj na świecie Sławciu!

A moja Niusia miała wczoraj tzw. czuwajkę, tzn. nie spała więc moje plany poszły trochę w łeb, chociaż zdążyłam zrobić manicure i przeczytać 50 stron książki . A poza tym moja mama przyzwyczaiła ją chyba za bardzo do rąk i noszenia bo ta mała Spryciula w nocy śpi ze mną zamiast w łóżeczku.
Niedługo lecę na kursy, Malutka zostanie z mamą, mam nadzieję, że będzie wszystko OK.

Miłego dnia dla Was

[side85]

Napisane przez Niutka25

Witam się po bardzo długiej nieobecności! Choć nie udzielam się na wątku, często was podczytuję w wolnych chwilach do niedawna jeszcze z doskoku jeździłam do pracy, męża na miejscu nie ma, 2,5 latka w domu, dom do ogarnięcia-troszkę się tego nazbierało (należałoby dodać jeszcze te choróbska, z którymi na zmianę ze starszą córcią się częstowałyśmy:/). W konsekwencji mam dla was mało czasu, ale często tu zaglądam choć na chwilkę, żeby sprawdzić co u was Gratuluje każdej mamusi z osobna szczęśliwego rozwiązania i przepięknych bobasów! Patrząc na zdjęcia waszych Pociech mój syndrom wicia gniazda przybiera na sile Termin dopiero na 18-stego kwietnia i na razie nic nie zwiastuje rychłego porodu Zobaczymy jak wyjdzie w praniu TŻ wraca w środę więc chyba "cicha" umowa z Amelcią (miała by Natalka lecz imię się zmieniło) w brzuszku obowiązuje i TŻ będzie przy porodzie życzę wam miłego dnia i mam nadzieję, że nie uważacie, że zaśmieciłam tą wiadomością waszego wątku Pozdrawiam!

witaj mam nadzieję że uda ci sie do nas częsciej napisać choć wiem jakie to cięzkie

Napisane przez mariolasl

Dziewczyny jak dlugo trwa wasze jedno karmienie?
I jesli karmicie z obydwoch piersi, to jak dlugo karmicie z jednej?

U mnie trwało po 15-20 minut dawnej, ale teraz potrafi opróżnić jedną pierś w 5-10 minut i całe karmienie trwa czasem 10 minut ale sie spokojnie najada więc pewnie opanował technikę i dlatego szybciej mu to idzie.

My dziś z Piotrusiem jak również Koziemleko z Franiem świętujemy skończony 1 miesiąc Staliśmy sie niemowlaczkami

[asienka213]

maratorka gratulacje

kolba gratulacje wspolczuje przezyc, na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo

agunia i dla Ciebie gratulacje spory chlopczyk

niutka odzywaj sie czesciej Mamy taki sam tp

mariola dla Marco

[Ela87]

dla miesieczniakow

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mariolasl]

Napisane przez side85

U mnie trwało po 15-20 minut dawnej, ale teraz potrafi opróżnić jedną pierś w 5-10 minut i całe karmienie trwa czasem 10 minut ale sie spokojnie najada więc pewnie opanował technikę i dlatego szybciej mu to idzie.

My dziś z Piotrusiem jak również Koziemleko z Franiem świętujemy skończony 1 miesiąc Staliśmy sie niemowlaczkami

Dzieki

Gratulacje dla Piotrusia i Franka niemowlakow

[teQiba]

Napisane przez kolba

Cześć Kochane!
Wybaczcie, że dopiero teraz piszę, ale jak zwykle, jak miało sie u kogoś pokomplikowac, to wiedziałam ze to będzie u mnie( Służba zdrowia zawsze ma pod górkę (Mariola coś pewnie o tym wie)!
Mam Agusię na świecie, urodziła sie z wagą 3640g i 56cm.
Przeżyłam dwa porody - zaczęło sie w miarę normalnie. Do szpitala przyszłam rano z 5 cm rozwarcia, potem przygotowanie do porodu itp. W sumie to do 16ej nic ze mną nie robili, bo w zleceniach zapomnieli napisać o oksytocynie. Popołudniu przyszedł kolega na dyżur i o 16ej zamiast oksytocyny stwierdzili, że przebiją pecherz plodowy i zobaczymy czy sie rozkręci. No i rozkręcilo sie pięknie - na ktg zaczęły zapisywać sie skurcze do 130-140%, no i w końcu zaczęłam czuć ból. Nie brałam znieczulenia, bo jakoś dawałam radę nabrać sił miedzy skurczami. Rozwarcie pięknie postepowalo. Po 18ej miałam juz 10cm! Przed 18.30 zaczęły sie bóle parte. Na początku źle parlam i wyglądam teraz jakbym sie przez sitko opalala i była wampirem, bo naczynka na twarzy mi popękały i w oczach (przy pierwszym porodzie miałam to samo), potem juz ok. Główka pięknie schodziła do kanału, położna juz widziała czarne włoski i miało być szybkie rozwiazanie. I nagle, po którymś z kolei skurczu Mała źle sie wstawiła (bokiem główki) i zaczęły sie schody. Skurcze miałam bardzo częste, a jej tętno zaczęło spadać. Głowa źle schodziła, ona umęczona skurczami, ja wystraszona. Zaczęli mnie badać, na partych kazali oddychać i nie przeć (jedna z gorszych rzeczy do wykonania), ni i w końcu po 40 minutach parcia decyzja o cięciu. Od decyzji do wydobycia dziecka minęło 13 minut - jeden z lepszych rekordów podobno. Agusia urodziła sie w zamartwicy, w pierwszej minucie apgar 4. Dosyć szybko sie pozbierala, sama! Teraz jest ok, niestety dalej wolą ją mieć na obserwacji, wiec znów leżę bez dziecka. Jutro napisze więcej. Proszę Was o kciuki za Małą! Ściskam każdą z osobna i każdego watkowego Dzieciaczka!!!

Gratuluje i trzymam mocno kciuki

Napisane przez agunia4ever

Dnia 6.04 o godz. 18.20 spełniło się moje największe marzenie i urodzil sie Slawcio. 4160 g, 58 cm i 10 pkt. Porod SN. Na razie musicie dać mi trochę wolnego. Odezwę sie jak wrócimy do domku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gratuluje!

Napisane przez mariolasl

Dziewczyny jak dlugo trwa wasze jedno karmienie?
I jesli karmicie z obydwoch piersi, to jak dlugo karmicie z jednej?

Jezeli Kacper nie wydziwia tylko je to ok 10 min tak srednio

Napisane przez side85

U mnie trwało po 15-20 minut dawnej, ale teraz potrafi opróżnić jedną pierś w 5-10 minut i całe karmienie trwa czasem 10 minut ale sie spokojnie najada więc pewnie opanował technikę i dlatego szybciej mu to idzie.

My dziś z Piotrusiem jak również Koziemleko z Franiem świętujemy skończony 1 miesiąc Staliśmy sie niemowlaczkami

Super

A po czym poznajecie ze jedna piers jest oprozniona? Bo Kacper przy karmieniu coraz czesciej mi robi awantury z cyckiem w buzi, ale jak scisne brodawke to mleko wylatuje - to ta piers jest pusta czy nie?

[kate1623]

Napisane przez agunia4ever

Dnia 6.04 o godz. 18.20 spełniło się moje największe marzenie i urodzil sie Slawcio. 4160 g, 58 cm i 10 pkt. Porod SN. Na razie musicie dać mi trochę wolnego. Odezwę sie jak wrócimy do domku

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

GRATULACJE

Napisane przez side85

My dziś z Piotrusiem jak również Koziemleko z Franiem świętujemy skończony 1 miesiąc Staliśmy sie niemowlaczkami

Super

[Niutka25]

[QUOTE=mariolasl;45923140]Dziewczyny jak dlugo trwa wasze jedno karmienie?
I jesli karmicie z obydwoch piersi, to jak dlugo karmicie z jednej?

Teraz jeszcze nie karmię, ale 2 lata temu na początku moja córcia jadła ok 15-20 minut z jednej piersi, co dawało bite 30 minut z dwóch:/ ale po 3 miesiącach się unormowało i jedna pierś zajmowała jej max 10 minut.

[magduś2]

Napisane przez mariolasl

Dziewczyny jak dlugo trwa wasze jedno karmienie?

u nas trwa coraz dłużej, na początku ok.10 min z jednej piersi a teraz nawet do 30 min staram się z jednej ale bywa, ze z dwóch...
w ciągu dnia karmie co 2,5-3h na jej żądania a w nocy 4-6h

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Niutka25]

Jesteście kochane, dziękuję bardzo za niepotępienie postaram się czasem coś naskrobać
asienka213miło wiedzieć, że niektóre z was jeszcze w dwupaku, zawsze to raźniej w tym tygodniu mam wizytę u gina-zobaczymy czy coś się kroi, choć ja osobiście nic nie odczuwam coś czuję, że będzie podobnie jak z pierwszą córcią-8 dni po terminie na siłę wyciągana (tzn za pomocą oksytocyny)

[Ela87]

Niestety u mnie karmienie wyglada inaczej, wiecnie pomoge

Ale powracam do tematu wyprawki Ola obecnie nosi rozmiar 62, na 68 nie mam ani jednego zlamanego ciuszka wiec musze sie zaopatrzyc w kilka sztuk i teraz moje pytanie, czy ktoras kupowala na all jakies body, kaftaniki, polspiochy u jakiegos sprzedawcy i moze go polecic i jak z jakoscia tych ciuszkow? Chodzi mi o te tansze ciuszki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[tygrysek83]

Napisane przez mariolasl

Dziewczyny jak dlugo trwa wasze jedno karmienie?
I jesli karmicie z obydwoch piersi, to jak dlugo karmicie z jednej?

U nas zazwyczaj z jednej piersi i trwa to od 7 do 15 minut, ale tak średnia w 10minut idziemy. Czasem po odbiciu młoda ma ochotę na jeszcze i idzie w ruch druga pierś, ale wtedy to bliżej 5 minut dochodzi.
Fajnie, że poruszyłaś ten temat bo sama się zastanawiałam jak to jest u innych i czy młoda nie za krótko je

Napisane przez side85

My dziś z Piotrusiem jak również Koziemleko z Franiem świętujemy skończony 1 miesiąc Staliśmy sie niemowlaczkami

Gratulacje dla niemowlaczków

Napisane przez teQiba

A po czym poznajecie ze jedna piers jest oprozniona?

Też się zastanawiałam skąd ja mam wiedzieć, że jest opróżniona. Na razie na szczęście jest bez awantur, ale ciekawość mnie zżera

[Niutka25]

Napisane przez teQiba

A po czym poznajecie ze jedna piers jest oprozniona? Bo Kacper przy karmieniu coraz czesciej mi robi awantury z cyckiem w buzi, ale jak scisne brodawke to mleko wylatuje - to ta piers jest pusta czy nie?

Podobnie jak wcześniej napiszę jak to było z moją starszą. Jak piersi były pełne to były twarde, gdzieniegdzie wyczuć można było twarde grudki bądź pagórki. Kiedy pierś była opróżniona stawała się sflaczała i mięciutka-choć jak się nacisnęło to zawsze jakieś krople jeszcze leciały-jak była pełna to mleko potrafiło na pół metra do przodu wylecieć

[asienka213]

Napisane przez side85

My dziś z Piotrusiem jak również Koziemleko z Franiem świętujemy skończony 1 miesiąc Staliśmy sie niemowlaczkami

dla Piotrusia i Frania

Napisane przez Niutka25

Jesteście kochane, dziękuję bardzo za niepotępienie postaram się czasem coś naskrobać
asienka213miło wiedzieć, że niektóre z was jeszcze w dwupaku, zawsze to raźniej w tym tygodniu mam wizytę u gina-zobaczymy czy coś się kroi, choć ja osobiście nic nie odczuwam coś czuję, że będzie podobnie jak z pierwszą córcią-8 dni po terminie na siłę wyciągana (tzn za pomocą oksytocyny)

noo, lista krociotka ale jeszcze jest ja mam dzis wizyte i pewnie nie bedzie ostatnia a pierwsza corcie urodzilam dzien przed terminem

W ogole stuknelo nam dzis z tztem 10-lecie zwiazku a oprocz gina nic nie zaplanowane chyba do niego wezmiemy swiece i szampana

[Ela87]

Napisane przez asienka213

dla Piotrusia i Frania



noo, lista krociotka ale jeszcze jest ja mam dzis wizyte i pewnie nie bedzie ostatnia a pierwsza corcie urodzilam dzien przed terminem

W ogole stuknelo nam dzis z tztem 10-lecie zwiazku a oprocz gina nic nie zaplanowane chyba do niego wezmiemy swiece i szampana

Gratulacje, wszystkiego najlepszego


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[elunka88]

Napisane przez mariolasl

Dziewczyny jak dlugo trwa wasze jedno karmienie?
I jesli karmicie z obydwoch piersi, to jak dlugo karmicie z jednej?

Po dlugim wieczorze spedzonym na karmieniu Marco spal 6 godzin , najadl sie z obydwoch piersi:

ja karmie z jednej i moze to błąd, bo Mikolaj wstaje czesciej. Co 2-3 godz. A w dzien nawet co 1,5 godz chce jesc. A karmienie trwa okolo 10-15 min.

Napisane przez side85

My dziś z Piotrusiem jak również Koziemleko z Franiem świętujemy skończony 1 miesiąc Staliśmy sie niemowlaczkami

Nasze kochane niemowlaczki

Napisane przez teQiba;4592:

A po czym poznajecie ze jedna piers jest oprozniona? Bo Kacper przy karmieniu coraz czesciej mi robi awantury z cyckiem w buzi, ale jak scisne brodawke to mleko wylatuje - to ta piers jest pusta czy nie?

podpinam sie pod pytanie bo mój czasem tez tak robi. I nie wiem czy chce ssac tylko i sie wkurza ze mleko leci czy chce jesc i sie wkurza ze mało leci
Ciekawe czy analizator płaczu by wiedzial

Napisane przez Ela87

Ale powracam do tematu wyprawki Ola obecnie nosi rozmiar 62, na 68 nie mam ani jednego zlamanego ciuszka wiec musze sie zaopatrzyc w kilka sztuk i teraz moje pytanie, czy ktoras kupowala na all jakies body, kaftaniki, polspiochy u jakiegos sprzedawcy i moze go polecic i jak z jakoscia tych ciuszkow? Chodzi mi o te tansze ciuszki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Kurde, ja kupowalam fajne niedrogie i dobra jakość u sprzedawcy jardam cos tam, cos takiego. Nie pamietam. Jak wlacze laptopa dam znac ok?

U nas coraz mniej ciuszkow na 56 w szafce. Niektórych nawet nie ubralam, ale była gopia z tym kupowaniem

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Agunia gratuluję! Doczekalas sie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[virginia]

Dziewczyny
pobolewa mnie brzuch, podobnie jak na @, czy to możliwe że już się zbliża? ponad 3 tyg. po cc? To chyba za szybko? I co mogę brać na ten ból? Bo nospa jest rozkurczowa to chyba nie bardzo skoro macica się obkurcza?

[czbasia]

Kolba, agunia4ever ogromne gratulacje!!!! Zadrówka dla Was
Gratulacje kolejnych levelow.. dla nemowlaków..
No i dla potrzebujących Coraz mniej WAs

A jak u Was z odbiciem?? U nas po jedzeniu mloda na ramie i moge i 10min z nia chodzic a jej sie nie odbije a pozniej ulewa.. Macie jakies sposoby na odbicie??

Milego dzionka.. JA dzis wyskocze do komisu. Mialam nie kupowac lezaczka bujaczka ale stwierdzilam ze jak znajde jakas okazje to kupie.. Pozniej jak tz z pracy wroci siade na all i tablice moze cos upoluje

[kate1623]

Napisane przez asienka213

:
W ogole stuknelo nam dzis z tztem 10-lecie zwiazku a oprocz gina nic nie zaplanowane chyba do niego wezmiemy swiece i szampana

No to gratulacje wasze zdrowie

Napisane przez elunka88

U nas coraz mniej ciuszkow na 56 w szafce. Niektórych nawet nie ubralam, ale była gopia z tym kupowaniem

No Ja już prawie wszystkie 56 spakowałam też niektórych ani razu nie założyłam .Teraz w smyku byla wyprzedaż i kupiłam Majce sukienki 68 i parę ciuszków na teraz na 62

[mariolasl]

Napisane przez teQiba

Jezeli Kacper nie wydziwia tylko je to ok 10 min tak srednio




A po czym poznajecie ze jedna piers jest oprozniona? Bo Kacper przy karmieniu coraz czesciej mi robi awantury z cyckiem w buzi, ale jak scisne brodawke to mleko wylatuje - to ta piers jest pusta czy nie?

Napisane przez Niutka25

Teraz jeszcze nie karmię, ale 2 lata temu na początku moja córcia jadła ok 15-20 minut z jednej piersi, co dawało bite 30 minut z dwóch:/ ale po 3 miesiącach się unormowało i jedna pierś zajmowała jej max 10 minut.

Napisane przez magduś2

u nas trwa coraz dłużej, na początku ok.10 min z jednej piersi a teraz nawet do 30 min staram się z jednej ale bywa, ze z dwóch...
w ciągu dnia karmie co 2,5-3h na jej żądania a w nocy 4-6h

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez tygrysek83

U nas zazwyczaj z jednej piersi i trwa to od 7 do 15 minut, ale tak średnia w 10minut idziemy. Czasem po odbiciu młoda ma ochotę na jeszcze i idzie w ruch druga pierś, ale wtedy to bliżej 5 minut dochodzi.
Fajnie, że poruszyłaś ten temat bo sama się zastanawiałam jak to jest u innych i czy młoda nie za krótko je

Napisane przez elunka88

ja karmie z jednej i moze to błąd, bo Mikolaj wstaje czesciej. Co 2-3 godz. A w dzien nawet co 1,5 godz chce jesc. A karmienie trwa okolo 10-15 min.

Dziekuje dziewczyny
Marco je dlugo w porownaniu do was i nie wiem, co mam o tym myslec
czasami z jednej 20-30 minut, az zrobi sie miekka i bardoz czesto jeszcze 10-15 minut z drugiej
chyba zadzwonie do mojego doradcy laktacyjnego

Napisane przez virginia

Dziewczyny
pobolewa mnie brzuch, podobnie jak na @, czy to możliwe że już się zbliża? ponad 3 tyg. po cc? To chyba za szybko? I co mogę brać na ten ból? Bo nospa jest rozkurczowa to chyba nie bardzo skoro macica się obkurcza?

nie karmisz piersia, wiec mozesz wziac cokolwiek chcesz - paracetamol, ibuprofen lub co masz w domu
po takim czasie od cc macica juz dawno sie obkurczyla

[mmhym]

Dzień dobry po weekendzie Mnie złapało choróbsko, czuję się fatalnie i martwię się o Ulkę, ale biorę, co mogę i mam nadzieję, ze szybko przejdzie

Ogromne gratulacje dla najświeższych mamuś! Dużo zdrowia dla Was i dla waszych Maluszków Oby przykre wpsomnienia odeszły szybko w niepamięć

dla Franka i Piotrka

Asienka, Kolejnych 50 lat!

Mariola, u nas około 10 min. jedna pierś, 2 dawałam tylko teraz przy kryzysie.

TeQiba, ja też nie wiem, ale jak widzę, że Mała zaczyna wydziwiać przy piersi, szuka dalej, a bierze i wypluwa albo nie chce złapać poprawnie, chociaż umie to przekładam ją do drugiej piersi

[nadzwyczajna]

Cześć dziewczyny. Gratuluję wszystkim nowym mamusiom

U mnie średnio. To znaczy, borykam się z depresją poporodową. Przykre to, że musiało mnie to spotkać. Nie czuję się najlepszą matką. Wręcz odwrotnie. Wszystko przychodzi mozolnie i z trudem. Każdy w miarę dobry dzień bez płaczu i chęci ucieczki jest na wagę złota. Moja miłość do dziecka rodzi się powoli.

Wymagałam od siebie, że od razu się w nim zakocham, że będę idealnie się nim zajmować, bo przecież to przychodzi samo, to jest instynkt. I w ogóle, że będzie sielanka, bo przecież dziecko to było moje największe marzenie.

A g...o! Wszystko było nie tak. Poród był ciężki, więc jak się mały urodził to poczułam tylko i wyłącznie ulgę, że to już koniec. Byłam tak zmasakrowana i obolała, że kolejny tydzień w kolejnym szpitalu z dzieckiem z zapaleniem płuc mnie po prostu dobił. Nie umiałam się nim opiekować poza zmianą pieluszki. Nie wiedziałam jak go uspokoić gdy płakał. Nie miał mi kto pomóc bo byłam daleko od domu i rodzina nie mogła być u mnie codziennie. Nie miałam kompletnie fizycznie sił, a nie miałam możliwości się przespać. Nie mogłam siedzieć na dupie, a musiałam karmić dziecko butelką, na siedząco. Wszystko mnie bolało. Terror lakacyjny i moje załamanie, ze nie mam pokarmu. Przede wszystkim ze stresu. Byłam przerażona tym macierzyństwem i w ogóle nie czułam w tamtym czasie żadnej miłości.
Nic tylko wyłam w tym szpitalu. Po 17 dniach odosobnienia od domu, rodziny miałam chęć po prostu uciec. A tak naprawdę wszystko dopiero się zaczęło.

Mój synek jest uroczy. Jest naprawdę śliczny. Ma główkę pełną ciemnych włosów (a my oboje blondyni ) i urocze dołeczki po tatusiu. Ciągle macha rękami. I te ręce przybierają niesamowite pozy podczas snu. Robimy mu setki zdjęć.
Straszny z niego maruda. Denerwuje się, kiedy nie może usnąć a jest śpiący. Ma ogromny apetyt. Nie opuści żadnego posiłku. Je zachłannie i za szybko. Waży już ponad 4,5 kg. A jutro kończy 3 tygodnie. W nocy budzi się ok 23, 2 i potem o 5 nad ranem. Więc w zasadzie nie śpię. Zanim go nakarmię i utulę mija godzina, półtorej i za moment już kolejne karmienie. Koniec końców robię sobie kawę i siedzę jak zombie nad łóżeczkiem. Jakoś tak nie umiem usnąć dopuki on nie zaśnie.

Pierwsze dni w domu były bardzo trudne. Bardzo dużo płakałam. I miałam poczucie, ze żałuję tego wszystkiego. Że wcale nie chcę mieć dziecka. Nie miałam cierpliwości, złościłam się na małego. A potem płakałam bo miałam wyrzuty sumienia. Miałam ogromne poczucie bycia złą matką.
Na szczęście moi bliscy tzn. mama i TŻ bardzo mi pomogli. W takiej sytuacji najważniejsze jest podejście bliskich. TŻ okazał mi dużo wyrozumiałości i wsparcia. Naprawdę, okazał się cudownym partnerem i najlepszym ojcem na świecie.Jestem z niego taka dumna.
Dużo rozmawialiśmy o tym co czuję i że nie powinnam od siebie zbyt wiele wymagać, bo nikt nie rodzi się od razu alfą i omegą i nie każda mama od razu wszystko potrafi.
Pomogła mi też rozmowa z moją ciocią, która jest pielęgniarką i temat baby bluesa nie jest jest obcy. Bardzo mnie uspokoiła.
Teraz każdy dzień jest trochę lepszy.

Dziś moja mama poszła już do pracy, TŻ też zaczął w piątek nową pracę i dziś pierwszy dzień zostaliśmy naprawdę sami. Małego udało mi się uśpić i mam chwilkę dla siebie. Tak cenną.

[olakola]

agunia4ever GRATULACJE

Napisane przez Ela87

Chodzi mi o te tansze ciuszki.

Ela, pamiętaj że będzie coraz cieplej więc na 68 to raczej bodziaki na krótki rękaw/sukieneczki; w zeszłym tygodniu w tesco było sporo ciuszków po kilka-kilkanaście zł letnich na maluszki, z zeszłego roku, takie wystawione na stojaku w "przejściu"

BeautifulLie 1100 za dużo na dziecko ?! jesteś samotną matką, tak czy nie ?! gość dostanie dodatkową kasę i zdaje się nawet nie spytał czy coś potrzeba; musisz być przekonana o tym, że ci się to należy, a nie że "chciałabym", zero litości

[teQiba]

Napisane przez Ela87

Niestety u mnie karmienie wyglada inaczej, wiecnie pomoge

Ale powracam do tematu wyprawki Ola obecnie nosi rozmiar 62, na 68 nie mam ani jednego zlamanego ciuszka wiec musze sie zaopatrzyc w kilka sztuk i teraz moje pytanie, czy ktoras kupowala na all jakies body, kaftaniki, polspiochy u jakiegos sprzedawcy i moze go polecic i jak z jakoscia tych ciuszkow? Chodzi mi o te tansze ciuszki.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

U mnie to samo - powyzej 62 pustki, a ze pewnie jeszcze troche potrwa zanim wyjdziemy na zakupy to tez na allegro planowalam sie obkupic... wiec przylaczam sie do pytania

Napisane przez Niutka25

Podobnie jak wcześniej napiszę jak to było z moją starszą. Jak piersi były pełne to były twarde, gdzieniegdzie wyczuć można było twarde grudki bądź pagórki. Kiedy pierś była opróżniona stawała się sflaczała i mięciutka-choć jak się nacisnęło to zawsze jakieś krople jeszcze leciały-jak była pełna to mleko potrafiło na pół metra do przodu wylecieć

Kacper tak czesto je, ze u mnie rzadko sa twarde

Napisane przez asienka213

W ogole stuknelo nam dzis z tztem 10-lecie zwiazku a oprocz gina nic nie zaplanowane chyba do niego wezmiemy swiece i szampana

wszystkiego dobrego - zaszalejcie

Napisane przez elunka88

ja karmie z jednej i moze to błąd, bo Mikolaj wstaje czesciej. Co 2-3 godz. A w dzien nawet co 1,5 godz chce jesc. A karmienie trwa okolo 10-15 min.

podpinam sie pod pytanie bo mój czasem tez tak robi. I nie wiem czy chce ssac tylko i sie wkurza ze mleko leci czy chce jesc i sie wkurza ze mało leci
Ciekawe czy analizator płaczu by wiedzial

U nas coraz mniej ciuszkow na 56 w szafce. Niektórych nawet nie ubralam, ale była gopia z tym kupowaniem

To widze ze mamy blizniaczy system karmienia - u mnie jest to samo. A nawet nie wiem czy w dzien nie czesciej
Tylko pewnie jestem glupia, ale ja na dwie piersi sie boje karmic zeby sie nie okazalo ze wydoi wszystko i bedzie wciaz glodny. I co ja wtedy zrobie?

U mnie tez polowa ciuszkow nieuzywana lezy bo czesc za mala a czesc niepraktyczna w zakladaniu i wole czesciej prac niz sie szarpac z maluchem.
Tez jak zagladam w szuflade mysle sobie ze bylam glupia z tym kupowaniem

Napisane przez czbasia

Milego dzionka.. JA dzis wyskocze do komisu. Mialam nie kupowac lezaczka bujaczka ale stwierdzilam ze jak znajde jakas okazje to kupie.. Pozniej jak tz z pracy wroci siade na all i tablice moze cos upoluje

Ja nie wierzylam w cudowne dzialanie bujaka, ale zwracam mu honor - codziennie pomaga mi choc chwilke odpoczac, za co go uwielbiam

[elunka88]

Asienka ladna okrągła rocznica


teQiba nie jestes glupia, bo ja tez mam opory przed karmieniem z obu cycow właśnie z powodu co zrobie jak zawiła jesc za godzinę a bedzie pustka.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[teQiba]

Napisane przez mmhym

TeQiba, ja też nie wiem, ale jak widzę, że Mała zaczyna wydziwiać przy piersi, szuka dalej, a bierze i wypluwa albo nie chce złapać poprawnie, chociaż umie to przekładam ją do drugiej piersi

Dokladnie tak bym to nazwala - wydziwianiem przy piersi

Zdrowka duzo zycze

[margo80]

martorka, agunia - gratuluję dorodnych chłopaków!

kolba - Tobie gratuluję córci i mocno ściskam kciuki, żeby wszystko było ok

Nadzwyczajna - oby każdy dzień był coraz lepszy


na dziś mam termin porodu wg OM. i chyba powoli coś zaczęło się ruszać. tzn. organizm zaczął się oczyszczać, odczuwam lekkie mdłości. podobnie było przy Ewci. ale ile to potrwa do finału, tego nie wiem

[tygrysek83]

Napisane przez asienka213

W ogole stuknelo nam dzis z tztem 10-lecie zwiazku a oprocz gina nic nie zaplanowane chyba do niego wezmiemy swiece i szampana

Wszystkiego naj z okazji rocznicy Koniecznie musicie uczcić Może porodem

Napisane przez kate1623

No Ja już prawie wszystkie 56 spakowałam też niektórych ani razu nie założyłam .Teraz w smyku byla wyprzedaż i kupiłam Majce sukienki 68 i parę ciuszków na teraz na 62

U nas to właściwie wszystkie ciuszki za duże. Chyba tylko jeden bodziak jest taki akurat, a we wszystkich pajacach muszę podwijać rękawy, a nogawki luźno sobie wiszą

Napisane przez margo80

na dziś mam termin porodu wg OM. i chyba powoli coś zaczęło się ruszać. tzn. organizm zaczął się oczyszczać, odczuwam lekkie mdłości. podobnie było przy Ewci. ale ile to potrwa do finału, tego nie wiem

No to żeby poszło szybko i najmniej boleśnie jak się tylko da

Nadzwyczajna, trzymaj się mocno i oby każdy kolejny dzień był coraz bardziej wypełniony twoim uśmiechem

[czarnamadonna1982]

Niutka ja tez w dwupaku. po terminie z OM bo mialam na 5tego...wogole wk.uta juz jestem, naprawde chce urodzic, a wiem ze bedzie powtorka i znowu nic samo sie nie ruszy. ostatnio urodzilam w 42 tyg +1 dzien, nie mam zamiaru tyle teraz czekac, zwłaszcza ze jest Wielkanoc, tak bym chciala byc juz w domu z mezem, Tymciem, maludą..jutro ide do gina , na ktg.
virginia okres 3 tyg po porodzie, to chyba troche krotko...mnie pamietam po cc tez takie bole jak na @ czasem braly, ale sam okres dostalam jakos 2 mies po cc.
no chyba, ze zdarzają sie wyjatki..
cos jeszcze mailam napisac, ale zapomnialam ach ten ciązowy mozg.

acha-gratuluje nowym mamusiom!!!!!!!!!!!!!!

Nadzwyczajna, dobrze ze juz jest coraz lepiej, powolutku ale jednak.i super, ze masz oparcie w bliskich-to wazne!

[lutien]

Napisane przez asienka213

dla Piotrusia i Frania



noo, lista krociotka ale jeszcze jest ja mam dzis wizyte i pewnie nie bedzie ostatnia a pierwsza corcie urodzilam dzien przed terminem

W ogole stuknelo nam dzis z tztem 10-lecie zwiazku a oprocz gina nic nie zaplanowane chyba do niego wezmiemy swiece i szampana

Kciuki za wizytę i gratulacje zokazji rocznicy
Przypomniałaś mi, że my z tż też mamy rocznicę (12lat) jakoś 20 kwietnia

Napisane przez margo80

na dziś mam termin porodu wg OM. i
chyba powoli coś zaczęło się ruszać. tzn. organizm zaczął się oczyszczać, odczuwam lekkie mdłości. podobnie było przy Ewci. ale ile to potrwa do finału, tego nie wiem

Kciuki za szybkie rozkręcenie akcji

Ja sobie dziś rano poczytałam mój stary wątek na poczekalni i jak to było na kilka dni przed pierwszym porodem


EDIT: No i oczywiście gratulacje dla naszych nowych mamuś