Dzieci już biegają, z łóżek nie spadają-kurator się cieszy! Nikt już nie grzeszy V-VI

[puchatkowa]

Salv kurcze szkoda, że nie możecie wyjść wcześniej No i jeszcze to, że łóżka nie masz masakra
Zdrówka dla Kubusia!

Agnes zdrówka dla Ninki również!

Motylku jak tam Macia po kontroli?

[Mysia mysz]

Napisane przez Ag_nes

Hej

Przemo 100 lat Kiedy to zleciało?

U nas do doopy, mielismy trzydniówkę (jakąś taką nietypowa, bo bez wysokiej gorączki), dalej walczymy z infekcja oddechowa, Nina kaszle jak stary gruźlik, do tego wychodzą jej zęby Ma dobry humor, bryka.. ale nie chce nic jeść a mi serce pęka. Właścieie jest tylko na piersi, kilku chrupkach kukurydzianych, i 20-30 ml kaszki ktora uda mi się jej wcisnac. Pije chętnie z kubka. I tak od kilku dni .. Z zupą to nawet nie mogę sie do niej zblizyc. Nina ma z czego schudnąć, ale ja sobie z tym nie radze psychicznie.

czy któreś dziecko miało taki jadłowstręt ?

Młody schudł przy zapaleniu płuc 200g a potem przybrał 0,5 kg w 2 tygodnie więc nie martw się odrobi (chociaż wiem jak to ciężko jest)

[Veronic]

Przemuś 100lat dla Ciebie!!

kiedy to zleciało


==
Mlody zjadł pomidorówke, teraz robi wielka kupe, chyba ma biegunke;/ pewnie od zabkow,
zaraz go szykuje do mojej mamy, a my z tżtem do kina jedziemy, a moze potem na zakupy

a Wojti niech robi co chce

[MoTyleKsw]

Napisane przez puchatkowa

Salv kurcze szkoda, że nie możecie wyjść wcześniej No i jeszcze to, że łóżka nie masz masakra
Zdrówka dla Kubusia!

Agnes zdrówka dla Ninki również!

Motylku jak tam Macia po kontroli?

Dziękuję, że pytasz. Osłuchowo już prawie czysto, ale klinicznie bez zmian. Kaszle tak jak Ninka Agnes jak stary gruźlik a ja razem z nią. Katar coraz mniejszy na szczęście i nocki lepsze, na spacery możemy chodzić (ale pogoda jest paskudna, więc siedzimy) także no coraz lepiej

Agnes Helena Happy też teraz nie jadła. Myślę, że to kwestia zatkanego nosa i bólu gardła U nas jadła jak zawsze jedynie nie piła mleka na kolację...

Veronic upominam się o zdjęcie

[karota11]

Napisane przez deb

Karola ale Ty z innych powodów skończyłaś karmienie...ja nie cierpię z powodu bólu tylko psychicznie mnie to wykańcza. Sama nie wiem czemu
Nie mów, że tak Cię wkurzają takie pytania w sklepach...moja mama sprzedaje bieliznę i też zawsze proponuje mamą w ciąży, również tym które nie kupują bielizny dla karmiących. Nawet jej nie będę mówić że to może co poniekóre wkurzyć bo będzie się stresować
Myślę że ciąża Cię męczy może bardziej teraz bo miałaś za krótką "przerwę". Ale już niedługo i będziesz mieć cudnego Kostka przy sobie

jak nawet nie potrafisz powiedziec dlaczego, czyli gdzieś w psychice sie blokuje i tyle. Rok to piękny wynik na karmienie i sama wiem ile to wyrzeczeń, nikt napewno Cię nie zneguje, ale dobrze podumaj i napewno instynkt Ci podpowie własciwe rozwiązanei, bo w męczenu się daleko tez się nei zajdzie Mnie trochę też starszy to wstawanie w nocy i przygotowywanie butelki, mycie, pilnowanie, nie wszystkie dzieci dostają butle i nei ma ich całą noc Ja widziałam ostatnio koleżankę jak z tym się buja, mi to się nei podoba i ona w dzieńd aje mleko, wybrałyśmy się na dłuższy spacer, do galerii , do parku, to ona musiała najpier zagotowac wodę, później przesypać mleko do takiego pojemnika, w torbie takiej trzymającej ciepło wsadziła tą wodę, późneij w galerii postanowiła w pokoju matki z dzieckiem nakarmić, wyjmuje to , rozrabia, masakra dla mnie a ja wyciągnełam cyc i daje mu popić. Nie pisze,zeby Cię tu przeciągać na stronę kp, absolutnie, tylko sa plusy i minusy,ale Twój spokój psychiczny jest bardzo wazny!

Napisane przez sharpnowaja

aż się wzruszyłam. Słodziak. Jeszcze raz wszystkiego co najlepsze.
Kurcze na prawdę się wzruszyłam... ale ten czas leci
A to po roku nasze dzieciaki nie będą już niemowlakami?

karota zazdroszczę wyspania się. U nas ostatnio pobudki zaraz po 5

no neistety, mama niemowlaczka już tylko z 1,5 miesiąca
okres niemowlęcy jest do roku
http://pl.wikipedia.org/wiki/Niemowl%C4%99

Jejj Sharp po 5 codziennie :O
Pytałam, ale chyba nei widziałaś, Wy macie recaro young sport? jak wrażenia? bo sie zastanawiam nad tym jeszcze

Napisane przez Ag_nes

Hej

Przemo 100 lat Kiedy to zleciało?

U nas do doopy, mielismy trzydniówkę (jakąś taką nietypowa, bo bez wysokiej gorączki), dalej walczymy z infekcja oddechowa, Nina kaszle jak stary gruźlik, do tego wychodzą jej zęby Ma dobry humor, bryka.. ale nie chce nic jeść a mi serce pęka. Właścieie jest tylko na piersi, kilku chrupkach kukurydzianych, i 20-30 ml kaszki ktora uda mi się jej wcisnac. Pije chętnie z kubka. I tak od kilku dni .. Z zupą to nawet nie mogę sie do niej zblizyc. Nina ma z czego schudnąć, ale ja sobie z tym nie radze psychicznie.

czy któreś dziecko miało taki jadłowstręt ?

wiesz co u nas teraz jest cieżko z jedzeniem, nie no może nei teraz, wogóel jest ciężo, ale to raczej tak,ze jak widzi,ze my coś jemy to chce nasze, a swojego już nie ;/

Napisane przez ankaaa206

Przemusiu sto lat sto lat

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------


Agnes u nas po 3 dniówce dopiero po prawie 3 tyg powrócił apetyt, a tak tylko cyc i jogurty z rossmana, obiadu do ust nie tknął po tych 3 tyg nagle mu sie odmienilo i zjada wiecej niż kiedykolwiek

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

deb jeśli Cie to już męczy to odstaw, będzie ciężko najbardziej dla Ciebie, jak ja odstawiłam młodego aż na 2 dni to non stop miałam zły humor a w nocy ryczeć mi się chciało wiec nie dałam rady i wróciłam do kp każdą z nas to czeka prędzej czy później.
Mnie też coraz częściej przechodzi myśl żeby skończyć, do 3 dniówki był super 3 karmienia na dobę a potem masakra która trwa do dziś, milion pobudek w nocy, w dzień też co chwile chce pocycać no ale wierze że to minie kiedyś :

Chyba że bedziemy karmić do 18 r.ż


Czy zauważyłyście,ze Wasze dzieci sporo urosły ostatnio? czy tylko mój tak wystrzelił, no normalnie wszystkei spodnie krótkie :/

[xal]

VIL to już roczek, ale zleciało ... Najlepszego dla Przemusia

Napisane przez Ag_nes

U nas do doopy, mielismy trzydniówkę (jakąś taką nietypowa, bo bez wysokiej gorączki), dalej walczymy z infekcja oddechowa, Nina kaszle jak stary gruźlik, do tego wychodzą jej zęby Ma dobry humor, bryka.. ale nie chce nic jeść a mi serce pęka. Właścieie jest tylko na piersi, kilku chrupkach kukurydzianych, i 20-30 ml kaszki ktora uda mi się jej wcisnac. Pije chętnie z kubka. I tak od kilku dni .. Z zupą to nawet nie mogę sie do niej zblizyc. Nina ma z czego schudnąć, ale ja sobie z tym nie radze psychicznie.

czy któreś dziecko miało taki jadłowstręt ?

Paulinka tak miała przy ostatnich problemach brzuszkowych. Dodałam cyca zamiast obiadku żeby cokolwiek jadła ...
A jak się wyleczyła i apetyt wrócił, to zjadła mi kaszkę manną na mleku z 1 1/2 szklanki mleka i patrzyła za dokładką a na podwieczorek to i jabłka na parze całe wsysła i tak było parę dni, teraz znowu wybrzydza

[Mysia mysz]

Napisane przez karota11

jak nawet nie potrafisz powiedziec dlaczego, czyli gdzieś w psychice sie blokuje i tyle. Rok to piękny wynik na karmienie i sama wiem ile to wyrzeczeń, nikt napewno Cię nie zneguje, ale dobrze podumaj i napewno instynkt Ci podpowie własciwe rozwiązanei, bo w męczenu się daleko tez się nei zajdzie Mnie trochę też starszy to wstawanie w nocy i przygotowywanie butelki, mycie, pilnowanie, nie wszystkie dzieci dostają butle i nei ma ich całą noc Ja widziałam ostatnio koleżankę jak z tym się buja, mi to się nei podoba i ona w dzieńd aje mleko, wybrałyśmy się na dłuższy spacer, do galerii , do parku, to ona musiała najpier zagotowac wodę, później przesypać mleko do takiego pojemnika, w torbie takiej trzymającej ciepło wsadziła tą wodę, późneij w galerii postanowiła w pokoju matki z dzieckiem nakarmić, wyjmuje to , rozrabia, masakra dla mnie a ja wyciągnełam cyc i daje mu popić. Nie pisze,zeby Cię tu przeciągać na stronę kp, absolutnie, tylko sa plusy i minusy,ale Twój spokój psychiczny jest bardzo wazny!


/

łoo rany czy tylko dla mnie karmienie butlą jest wygodniejsze niż cyc? w nocy mam butle w podgrzewaczu a obok proszek w puelku, mieszam w 3 sek i gotowe no i głównie w nocy wstaje mąż co jest wieeeelkim plusem, a no i my myjemy butelki rano

co do jedzenia w nocy, młody je jak na cycu 1lub 2 razy po1 80 ml, nie przesypia nocy niestety

co do karmienia na miescie, woda we flaszcze, proszek w pudelku, mlody pije zwykłą wodę źródlaną i nie przeszkadza mu w dzień temp pokojowa więc ze swojej wody mu mogę zrobić spokojnie i dac gdziekolwiek, nie muszę szukać miejsca, żeby cyca dyskretnie wystawić i butlę zje w 3 minuty

karmiłam 7 miesiecy cycem i 3 butlą i nie tęsknie za cycem bod względem wygody absolutnie no i można się odchudzać i nosic sukienki nie patrząc na dostępność cycka także ten ja tam polecam

[karota11]

Napisane przez Mysia mysz

łoo rany czy tylko dla mnie karmienie butlą jest wygodniejsze niż cyc? w nocy mam butle w podgrzewaczu a obok proszek w puelku, mieszam w 3 sek i gotowe no i głównie w nocy wstaje mąż co jest wieeeelkim plusem, a no i my myjemy butelki rano

co do jedzenia w nocy, młody je jak na cycu 1lub 2 razy po1 80 ml, nie przesypia nocy niestety

co do karmienia na miescie, woda we flaszcze, proszek w pudelku, mlody pije zwykłą wodę źródlaną i nie przeszkadza mu w dzień temp pokojowa więc ze swojej wody mu mogę zrobić spokojnie i dac gdziekolwiek, nie muszę szukać miejsca, żeby cyca dyskretnie wystawić i butlę zje w 3 minuty

karmiłam 7 miesiecy cycem i 3 butlą i nie tęsknie za cycem bod względem wygody absolutnie no i można się odchudzać i nosic sukienki nie patrząc na dostępność cycka także ten ja tam polecam

mój mąż to akurat i pracuje i ogarnia firmę, wiec nie chciałabym go terroryzować, bo naprawde jest zmęczony, teraz nie wstaj bo ja mam cycka,w iec bezsensu, mi w nocy nei chciałoby się dreptać do kuchni, moze to kwestia przyzwyczajenia, ale jednak za mna to nei przemawia

A co do przygotowania, to kwestia organizacji widze, z tego co piszesz, bo ta moja koelżanka jak czytam to co Ty robisz, to u niej to tak prosto nie wyglądało

Co do kp i mm, to tu zawsze każda bedzie miała swoje plusy i minusy, i każda bedzie miałą rację, bo akżda wie co dla niej i dla dziecka najlepsze! napewno dzieć nei bezie szczęśliwy,jeżeli matka nie chce karmić kp, czy odwrotnie. Jedna matka idzie na piwo, dziecko ma pod opieką babci, jedna wraca do pracy, druga nei umie się rozstać, tu tysiące czynników jeszcze po drodze
Moja kolezanka urodziła pod koneic października a na sylwestra zostawiła dziecko z abbcią (nie dziecka tylko swoją- ok 70 lta, ale na chodzie) i bawili się z mężem, ja taka jestem,ze bym sie zapłakała po godzinei bez Kuby

[Mysia mysz]

Napisane przez karota11

mój mąż to akurat i pracuje i ogarnia firmę, wiec nie chciałabym go terroryzować, bo naprawde jest zmęczony, teraz nie wstaj bo ja mam cycka,w iec bezsensu, mi w nocy nei chciałoby się dreptać do kuchni, moze to kwestia przyzwyczajenia, ale jednak za mna to nei przemawia

A co do przygotowania, to kwestia organizacji widze, z tego co piszesz, bo ta moja koelżanka jak czytam to co Ty robisz, to u niej to tak prosto nie wyglądało

Co do kp i mm, to tu zawsze każda bedzie miała swoje plusy i minusy, i każda bedzie miałą rację, bo akżda wie co dla niej i dla dziecka najlepsze! napewno dzieć nei bezie szczęśliwy,jeżeli matka nie chce karmić kp, czy odwrotnie. Jedna matka idzie na piwo, dziecko ma pod opieką babci, jedna wraca do pracy, druga nei umie się rozstać, tu tysiące czynników jeszcze po drodze
Moja kolezanka urodziła pod koneic października a na sylwestra zostawiła dziecko z abbcią (nie dziecka tylko swoją- ok 70 lta, ale na chodzie) i bawili się z mężem, ja taka jestem,ze bym sie zapłakała po godzinei bez Kuby

ja mam podgrzewacz w pokoju młodego koło łóżeczka kuchnie mamy piętro niżej

my bylismy na weselu jak mały miał 2 miesiące i też z babcią został wiadomo każda matka jest inna, ja bym zwariowała nie wychodząc nigdzie
w każdym razie chciałam się podzielić wrażeniami z kp i mm jako wtajemniczona

[cloche]

wrocilismy od lekarza. okazuje sie, ze mlody zlapal jakiegos wirusa z grupy herpesowych, tak jak jest np. trzydniowka, to jest goraczka i potem szybka wysypka i po sprawie, tak przy tym wirusie robi sie wysypka od poczatku i trwa 3-7 dni, jak cala choroba. wyglada to jak taka ostra pokrzywka. mlody ma ja na twarzy wokol uszu, za uszami, na szyji troche schodzi mu na plecy, na calym brzuchu, az pod pieluche, troche na udzie i dupci. iiiii, z tego wszystkiego najgorsze jest to, ze taka "wysypka" robi sie tez na gardle, i ona oczywiscie tam bardzo przeszkadza --> stad te potworne noce mlodego to boli i drazni, dlatego placze. a przy jedzeniu pcha paluchy do gardla, wyglada jak profesjonalny bulimik - merda paluchem po gardle i odglosy jak przy pawiku wydaje. dobrze, ze przynajmniej mu sie zarcie nie wraca, bo jeszcze by sobie przelyk i gardlo dodatkowo podraznil...
tak wiec 3-7 dni to moze trwac. jesli w nocy dalej mialby byc placz, to paracetamol dac, bo to faktycznie moze byc bolesne. i powinno przejsc niegroznie. uffffffff...

[karota11]

Napisane przez Mysia mysz

ja mam podgrzewacz w pokoju młodego koło łóżeczka kuchnie mamy piętro niżej

my bylismy na weselu jak mały miał 2 miesiące i też z babcią został wiadomo każda matka jest inna, ja bym zwariowała nie wychodząc nigdzie
w każdym razie chciałam się podzielić wrażeniami z kp i mm jako wtajemniczona

no własnie widzisz, a ja bym w życiu nei poszła na wesele i nei zostawiła Kubiego , szczególnie jak był taki malutki. i nie mówię tu,ze wyjście czy nie jest lepsze, tylko właśnie każda z nas jest inna i przezywa na swój sposób

Ale dobrze wiedzieć, bo ja teraz nei wyobrazam sobei mm, ale tez mam chwile,ze chciałabym już przejść i własnie pocieszajce,ze da się to sprawnie zorganizować

Napisane przez cloche

wrocilismy od lekarza. okazuje sie, ze mlody zlapal jakiegos wirusa z grupy herpesowych, tak jak jest np. trzydniowka, to jest goraczka i potem szybka wysypka i po sprawie, tak przy tym wirusie robi sie wysypka od poczatku i trwa 3-7 dni, jak cala choroba. wyglada to jak taka ostra pokrzywka. mlody ma ja na twarzy wokol uszu, za uszami, na szyji troche schodzi mu na plecy, na calym brzuchu, az pod pieluche, troche na udzie i dupci. iiiii, z tego wszystkiego najgorsze jest to, ze taka "wysypka" robi sie tez na gardle, i ona oczywiscie tam bardzo przeszkadza --> stad te potworne noce mlodego to boli i drazni, dlatego placze. a przy jedzeniu pcha paluchy do gardla, wyglada jak profesjonalny bulimik - merda paluchem po gardle i odglosy jak przy pawiku wydaje. dobrze, ze przynajmniej mu sie zarcie nie wraca, bo jeszcze by sobie przelyk i gardlo dodatkowo podraznil...
tak wiec 3-7 dni to moze trwac. jesli w nocy dalej mialby byc placz, to paracetamol dac, bo to faktycznie moze byc bolesne. i powinno przejsc niegroznie. uffffffff...

to oby u Was trwało 3 dni :rposi: a nie 7 ;/ ale dziadostwo jakeiś

[maarchewka]

Wojtkowi wyszla dolna czwórka... tylko kurcze dziwna jakas.. Jest w ksztalcie 1 czy 2 czyli takie wąskie cos wyszlo a nie taki szeroki ząb... i to to waskie to jest takie bardzo cienkie...taka blaszka

[karolina2121]

Napisane przez Mysia mysz

łoo rany czy tylko dla mnie karmienie butlą jest wygodniejsze niż cyc? w nocy mam butle w podgrzewaczu a obok proszek w puelku, mieszam w 3 sek i gotowe no i głównie w nocy wstaje mąż co jest wieeeelkim plusem, a no i my myjemy butelki rano

co do jedzenia w nocy, młody je jak na cycu 1lub 2 razy po1 80 ml, nie przesypia nocy niestety

co do karmienia na miescie, woda we flaszcze, proszek w pudelku, mlody pije zwykłą wodę źródlaną i nie przeszkadza mu w dzień temp pokojowa więc ze swojej wody mu mogę zrobić spokojnie i dac gdziekolwiek, nie muszę szukać miejsca, żeby cyca dyskretnie wystawić i butlę zje w 3 minuty

karmiłam 7 miesiecy cycem i 3 butlą i nie tęsknie za cycem bod względem wygody absolutnie no i można się odchudzać i nosic sukienki nie patrząc na dostępność cycka także ten ja tam polecam

dla mnie też jest wygodne, mamy podgrzewacz przy naszym łóżku i w 5 sec. jest mleko a na spacerze daje mu wodę z termosu

Napisane przez Mysia mysz

ja mam podgrzewacz w pokoju młodego koło łóżeczka kuchnie mamy piętro niżej

my bylismy na weselu jak mały miał 2 miesiące i też z babcią został wiadomo każda matka jest inna, ja bym zwariowała nie wychodząc nigdzie
w każdym razie chciałam się podzielić wrażeniami z kp i mm jako wtajemniczona

my jak miał 3 miesiące byliśmy na weselu i było super, został z moją mamą i nic mu się nie stało, a my się pobawiliśmy też bym zwariowała ciągle siedziąc z dzieckiem, dlatego jak tylko jesteśmy u moich rodziców to staram się korzystać i wybyć na zakupy lub do kina

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Napisane przez karota11

no własnie widzisz, a ja bym w życiu nei poszła na wesele i nei zostawiła Kubiego , szczególnie jak był taki malutki. i nie mówię tu,ze wyjście czy nie jest lepsze, tylko właśnie każda z nas jest inna i przezywa na swój sposób

dlaczego? nie rozumiem nawet z dziadkami byś go nie zostawiła?

[cloche]

Napisane przez maarchewka

Wojtkowi wyszla dolna czwórka... tylko kurcze dziwna jakas.. Jest w ksztalcie 1 czy 2 czyli takie wąskie cos wyszlo a nie taki szeroki ząb... i to to waskie to jest takie bardzo cienkie...taka blaszka

heee? pokaz fote... moze to nie czworka tylko... cholera wie co??????

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Napisane przez karolina2121

dlaczego? nie rozumiem nawet z dziadkami byś go nie zostawiła?

jak karota pisala - kazda ma jakies tam swoje odchylenia i ona by nie potrafila. ja z reszta mlodego bym z dziadkami nie zostawila, bo go nie znaja i nie maja cyckow roznych dziadkow dzieci maja, roznie intensywnie sie ludzie dziecmi zajmuja, a i tez rozne potrzeby maja maluchy. no i kazda z nas ma troszke inna psychike i jedna nie wysiedzi w domu, inna nie potrafi z niego wyjsc
jak mialam mlodego zostawic na godzine z pielegniarka, ktora mlodego juz dobrze znala, z zapasem mleka i w ogole... to mi sie dziwnie robilo. jak tylko moglam tego uniknac, to unikalam.

[JennyAniolek]

Napisane przez vil84

jak to możliwe że z takiego małego kurczaczka zrobił się taki duży chłopczyk? już nie jest niemowlaczkiem

Przemuś sto lat i dużo zdrówka!

Czas leci strasznie szybko

[banka26]

Napisane przez cloche

heee? pokaz fote... moze to nie czworka tylko... cholera wie co??????

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------


jak karota pisala - kazda ma jakies tam swoje odchylenia i ona by nie potrafila. ja z reszta mlodego bym z dziadkami nie zostawila, bo go nie znaja i nie maja cyckow roznych dziadkow dzieci maja, roznie intensywnie sie ludzie dziecmi zajmuja, a i tez rozne potrzeby maja maluchy. no i kazda z nas ma troszke inna psychike i jedna nie wysiedzi w domu, inna nie potrafi z niego wyjsc
jak mialam mlodego zostawic na godzine z pielegniarka, ktora mlodego juz dobrze znala, z zapasem mleka i w ogole... to mi sie dziwnie robilo. jak tylko moglam tego uniknac, to unikalam.

Ja Misia jak byl maly tez bym nie zostawila przez te jego kolki placze i zanoszenia moze jak by byl rozesmianym bez boli i innych rzeczy dzieckiem to tak , teraz sostawie go tylko z kolezanka i siostra bo je zna i wiem ze sie nim zajma dobrze a z dziadkami nie zostawie bo moja mama nie ogarnela by raczej

Sent from my GT-I9100 using Wizaz Forum mobile app

[karolina2121]

Napisane przez cloche

14:02 ----------


jak karota pisala - kazda ma jakies tam swoje odchylenia i ona by nie potrafila. ja z reszta mlodego bym z dziadkami nie zostawila, bo go nie znaja i nie maja cyckow roznych dziadkow dzieci maja, roznie intensywnie sie ludzie dziecmi zajmuja, a i tez rozne potrzeby maja maluchy. no i kazda z nas ma troszke inna psychike i jedna nie wysiedzi w domu, inna nie potrafi z niego wyjsc
jak mialam mlodego zostawic na godzine z pielegniarka, ktora mlodego juz dobrze znala, z zapasem mleka i w ogole... to mi sie dziwnie robilo. jak tylko moglam tego uniknac, to unikalam.

z pielęgniarką to nie dziwię się, że nie chciałaś zostawiać, ale z własną mamą... ale w sumie mamy bywają rożne moja jest super i na szczęście nie boję się z nią zostawiać Antka ale np z siostrą męża, która często oferuję, że z nim posiedzi a my możemy w tym czasie gdzieś się wyrwać jakoś boję się go zostawić

[ankaaa206]

cloche zdrówka dla Florka, niech zwalczy jak najszybciej tego bakcyla m

no każda z nas jest inna, ja też nie poszłam na wesele jak mały miał 3 miesiące, nie miał kolek, ogólnie byl bezproblemowy ale dla mnie wizja zostawienia go na pół nocy była straszna, do teraz jak gdzies wychodzimy z mężem - co się rzadko zdarza, moje myśli głównie krążą o małym..
mimo to że mam zaufane osoby z którymi by został to i tak ja to przeżywam jakoś.

mały zrobił sobie pierwszą drzemkę o 14.30.. w akompaniamencie wrzasku a wszystko przez to że pospał do 8.30 zamiast 7.30 więc cała jego rutyna dnia sie zmieniła, chyba zaczne nastawiać budzik bo nie znosze takiego chaosu

[karolina2121]

Napisane przez ankaaa206

no każda z nas jest inna, ja też nie poszłam na wesele jak mały miał 3 miesiące, nie miał kolek, ogólnie byl bezproblemowy ale dla mnie wizja zostawienia go na pół nocy była straszna, do teraz jak gdzies wychodzimy z mężem - co się rzadko zdarza, moje myśli głównie krążą o małym..
mimo to że mam zaufane osoby z którymi by został to i tak ja to przeżywam jakoś.

Proste, że ja też to przeżywałam, ale wiedziałam, że nic mu się złego nie stanie zawsze jak go zostawiam, to się stresuję i myślę co u niego, ale myślę, że to normalne. Nie jestem typem nadopiekuńczej mamuśki, ten typ to mój mąż

[Mysia mysz]

Napisane przez karolina2121

Proste, że ja też to przeżywałam, ale wiedziałam, że nic mu się złego nie stanie zawsze jak go zostawiam, to się stresuję i myślę co u niego, ale myślę, że to normalne. Nie jestem typem nadopiekuńczej mamuśki, ten typ to mój mąż

to ja jestem dziwna, bo się w ogóle nie stresuję jak zostaje z babci,ą czy mężem no bo niby czym? a w pracy mam zajęcie to syzbko leci i nie mam kiedy się martwić

[Magiusa]

Napisane przez Mysia mysz

łoo rany czy tylko dla mnie karmienie butlą jest wygodniejsze niż cyc? w nocy mam butle w podgrzewaczu a obok proszek w puelku, mieszam w 3 sek i gotowe no i głównie w nocy wstaje mąż co jest wieeeelkim plusem, a no i my myjemy butelki rano

co do jedzenia w nocy, młody je jak na cycu 1lub 2 razy po1 80 ml, nie przesypia nocy niestety

co do karmienia na miescie, woda we flaszcze, proszek w pudelku, mlody pije zwykłą wodę źródlaną i nie przeszkadza mu w dzień temp pokojowa więc ze swojej wody mu mogę zrobić spokojnie i dac gdziekolwiek, nie muszę szukać miejsca, żeby cyca dyskretnie wystawić i butlę zje w 3 minuty

karmiłam 7 miesiecy cycem i 3 butlą i nie tęsknie za cycem bod względem wygody absolutnie no i można się odchudzać i nosic sukienki nie patrząc na dostępność cycka także ten ja tam polecam

Nie Mysia.nie tylko dla ciebie. Ja tez jestem zachwycona butla..nie wrocilabym juz do kp nawet jakby mi placili. Dzieki. Teraz jest mi naprawde super. W nocy mam tak samo, tylmo zalewam woda, reke przez szczebelki z butla do mlodego i 5-7 min po sprawie a Daro chrapie. Dziennego problemu nie znam bo pijemy w dzien tylko wode ale na tym etapie ( prawie 10 mies) problemu nie czuje bo Daro juz jest na tyle cierpliwy ze spokojnie zaczekalby za butla tak jak czeka za obiadkiem. Tak wiec pod tym wzgledem jestem z Toba.

Odnosnie wystrzelenia w gore Daro tez wystrzelil, widze to po tym ze nagle dosc swobodnie dosiega mi blatow w kuchni i sciaga co jest przy brzegu wiec wszystko musze dalej odkladac

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 16:04 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

Napisane przez cloche

wrocilismy od lekarza. okazuje sie, ze mlody zlapal jakiegos wirusa z grupy herpesowych, tak jak jest np. trzydniowka, to jest goraczka i potem szybka wysypka i po sprawie, tak przy tym wirusie robi sie wysypka od poczatku i trwa 3-7 dni, jak cala choroba. wyglada to jak taka ostra pokrzywka. mlody ma ja na twarzy wokol uszu, za uszami, na szyji troche schodzi mu na plecy, na calym brzuchu, az pod pieluche, troche na udzie i dupci. iiiii, z tego wszystkiego najgorsze jest to, ze taka "wysypka" robi sie tez na gardle, i ona oczywiscie tam bardzo przeszkadza --> stad te potworne noce mlodego to boli i drazni, dlatego placze. a przy jedzeniu pcha paluchy do gardla, wyglada jak profesjonalny bulimik - merda paluchem po gardle i odglosy jak przy pawiku wydaje. dobrze, ze przynajmniej mu sie zarcie nie wraca, bo jeszcze by sobie przelyk i gardlo dodatkowo podraznil...
tak wiec 3-7 dni to moze trwac. jesli w nocy dalej mialby byc placz, to paracetamol dac, bo to faktycznie moze byc bolesne. i powinno przejsc niegroznie. uffffffff...

Biedak. Gdzie on to cholerstwo zalapal..zeby jednak przeszlo w 3 a nie 7 dni

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[esskapada]

Napisane przez vil84

jak to możliwe że z takiego małego kurczaczka zrobił się taki duży chłopczyk? już nie jest niemowlaczkiem

sto lat Przemus!

[deb]

Napisane przez cloche

a teraz o nas... znow noc przeryczana, stale lacze jako tako pozwolilo nam wszystkim pospac. i mlody mnie dzisiaj dwa razy ugryzl. a zebow nowych nie widze... (chociaz myslalam, ze po tej nocy ujrze caly komplet ). no i od wczoraj mlody ma dziwna wysypke. nie wiem co to moze byc... wyglada inaczej niz wszystko, co przerabialismy do tej pory. idziemy w poludnie do lekarza... (juz nas tam znaja na wylot nie musze sie nawet przez tel przedstawiac)

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

deb, ja rozumiem cie i mysle, ze z czystym sumieniem mozesz zakonczyc cycowanie. moze przetrzecie nam szlaki, bo jak sie okaze, ze Hela potem jest przykladowym dzieckiem, to tez sie zastanowie nie no, mnie na razie jeszcze tak cycowanie nie meczy. ale miewalam dni, ze czulam sie tak, jak ty teraz non stop sie musisz czuc. wiec zupelnie rozumiem no i prawie rok karmisz, nie wiem czemu mialabys sie czuc zle - super wynik

karolina, juz niedlugo i sobie odpoczniesz teraz sie przemeczysz a potem zycie jak krolowa

Clo - u nas nawet stałe łącze nie pomaga dzisiejsza noc też pełna płaczu...a właściwie ryku. Dałam nurofen ale nie pomógł więc nic jej chyba nie bolało...nie wiem jak jej ulżyć by spała spokojnie i bym ja wreszcie mogła się wyspać

oho chciałabym by mm takie cuda zdziałało jak piszesz...wtedy chyba stałabym się jego propagatorką

[Magiusa]

Napisane przez maarchewka

Wojtkowi wyszla dolna czwórka... tylko kurcze dziwna jakas.. Jest w ksztalcie 1 czy 2 czyli takie wąskie cos wyszlo a nie taki szeroki ząb... i to to waskie to jest takie bardzo cienkie...taka blaszka

Juz dolna czworka...o kurka ale tempo, a ja myslalam ze to dopiero po roku.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[deb]

Napisane przez Ag_nes

Hej

Przemo 100 lat Kiedy to zleciało?

U nas do doopy, mielismy trzydniówkę (jakąś taką nietypowa, bo bez wysokiej gorączki), dalej walczymy z infekcja oddechowa, Nina kaszle jak stary gruźlik, do tego wychodzą jej zęby Ma dobry humor, bryka.. ale nie chce nic jeść a mi serce pęka. Właścieie jest tylko na piersi, kilku chrupkach kukurydzianych, i 20-30 ml kaszki ktora uda mi się jej wcisnac. Pije chętnie z kubka. I tak od kilku dni .. Z zupą to nawet nie mogę sie do niej zblizyc. Nina ma z czego schudnąć, ale ja sobie z tym nie radze psychicznie.

czy któreś dziecko miało taki jadłowstręt ?

Ja tak miałam z Helą podczas i po 3 dniówce...i w sumie tylko jakieś 2-3 dni były lepsze a tak się bujamy i maltretujemy kaszkami i obiadkami i słabo nam to wychodzi od tego czasu :/ a choroba była tydzień przed zjazdem w krk. I u nas podczas 3dniówki też nie była wysoka temp. bo maksymalnie 38,5.

[banka26]

Clo wlasnie zdrowka dla Florka oby szybciej poszlo to cholerstwo niz 7 dni

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[deb]

Napisane przez pawie_oczko

Deb- myślę, że tak jak dziewczyny pisały, rok to super wynik. Ja sama początkowo planowałam w ogóle karmić, później chciałam wytrwać do 6 miesięcy, teraz do roku. No i skoro te cele osiągnięte a ja chce zostać na wychowawczym to myślę, że dalej to będziemy ciągnąć, chociaż rano, wieczorem i w nocy . Bardziej przeraża mniej fakt, że pod koniec czerwca i w lipcu mamy 3 wesela na których musimy być i nie wiem jak to rozegrać z małą.. ona jak się obudzi w nocy i nie ma mnie przy niej to nie zaśnie nawet Tż nie potrafi jej uspokoić . W każdym bądź razie Tobie życzę podjęcia słusznej decyzji i powodzenia

dzięki za zrozumienie

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:08 ----------

Napisane przez ankaaa206

Przemusiu sto lat sto lat

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------


Agnes u nas po 3 dniówce dopiero po prawie 3 tyg powrócił apetyt, a tak tylko cyc i jogurty z rossmana, obiadu do ust nie tknął po tych 3 tyg nagle mu sie odmienilo i zjada wiecej niż kiedykolwiek

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

deb jeśli Cie to już męczy to odstaw, będzie ciężko najbardziej dla Ciebie, jak ja odstawiłam młodego aż na 2 dni to non stop miałam zły humor a w nocy ryczeć mi się chciało wiec nie dałam rady i wróciłam do kp każdą z nas to czeka prędzej czy później.
Mnie też coraz częściej przechodzi myśl żeby skończyć, do 3 dniówki był super 3 karmienia na dobę a potem masakra która trwa do dziś, milion pobudek w nocy, w dzień też co chwile chce pocycać no ale wierze że to minie kiedyś :

czyli coś jest w tych 3dniówkach...bo ja też od Heli choroby się tak bujam z cycem :/ tyle że u nas w nocy pobudki były też wcześniej

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez Veronic

Przemuś 100lat dla Ciebie!!

kiedy to zleciało


==
Mlody zjadł pomidorówke, teraz robi wielka kupe, chyba ma biegunke;/ pewnie od zabkow,
zaraz go szykuje do mojej mamy, a my z tżtem do kina jedziemy, a moze potem na zakupy

a Wojti niech robi co chce

A Wojtuś u babci pewnie grzeczny jak aniołek

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ----------

Napisane przez karota11

jak nawet nie potrafisz powiedziec dlaczego, czyli gdzieś w psychice sie blokuje i tyle. Rok to piękny wynik na karmienie i sama wiem ile to wyrzeczeń, nikt napewno Cię nie zneguje, ale dobrze podumaj i napewno instynkt Ci podpowie własciwe rozwiązanei, bo w męczenu się daleko tez się nei zajdzie Mnie trochę też starszy to wstawanie w nocy i przygotowywanie butelki, mycie, pilnowanie, nie wszystkie dzieci dostają butle i nei ma ich całą noc Ja widziałam ostatnio koleżankę jak z tym się buja, mi to się nei podoba i ona w dzieńd aje mleko, wybrałyśmy się na dłuższy spacer, do galerii , do parku, to ona musiała najpier zagotowac wodę, później przesypać mleko do takiego pojemnika, w torbie takiej trzymającej ciepło wsadziła tą wodę, późneij w galerii postanowiła w pokoju matki z dzieckiem nakarmić, wyjmuje to , rozrabia, masakra dla mnie a ja wyciągnełam cyc i daje mu popić. Nie pisze,zeby Cię tu przeciągać na stronę kp, absolutnie, tylko sa plusy i minusy,ale Twój spokój psychiczny jest bardzo wazny!



no neistety, mama niemowlaczka już tylko z 1,5 miesiąca
okres niemowlęcy jest do roku
http://pl.wikipedia.org/wiki/Niemowl%C4%99

Jejj Sharp po 5 codziennie :O
Pytałam, ale chyba nei widziałaś, Wy macie recaro young sport? jak wrażenia? bo sie zastanawiam nad tym jeszcze


wiesz co u nas teraz jest cieżko z jedzeniem, nie no może nei teraz, wogóel jest ciężo, ale to raczej tak,ze jak widzi,ze my coś jemy to chce nasze, a swojego już nie ;/




Chyba że bedziemy karmić do 18 r.ż


Czy zauważyłyście,ze Wasze dzieci sporo urosły ostatnio? czy tylko mój tak wystrzelił, no normalnie wszystkei spodnie krótkie :/

nie no spoko trochę mnie to przeraża bo nie przyzwyczajona jestem, a pamiętam że kiepsko sobie radziłam z ogarnięciem butlowego tematu jak mała się urodziła i kazali mi ją dokarmiać i przeraża mnie że inne dzieci są przyzwyczajone że tą chwilę muszą poczekać a Hela siup i od razu ma cycka więc teraz jak zacznie ryczeć a ja sobie wyjdę z pokoju żeby butle przygotować to będzie niezła sieczka ale spoko...nie wiem jeszcze czy wogóle ruszy mm i czy nie pakuję się w kolejną udrękę z serii biegania za dzieckiem by czegoś się napiło

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Napisane przez Mysia mysz

łoo rany czy tylko dla mnie karmienie butlą jest wygodniejsze niż cyc? w nocy mam butle w podgrzewaczu a obok proszek w puelku, mieszam w 3 sek i gotowe no i głównie w nocy wstaje mąż co jest wieeeelkim plusem, a no i my myjemy butelki rano

co do jedzenia w nocy, młody je jak na cycu 1lub 2 razy po1 80 ml, nie przesypia nocy niestety

co do karmienia na miescie, woda we flaszcze, proszek w pudelku, mlody pije zwykłą wodę źródlaną i nie przeszkadza mu w dzień temp pokojowa więc ze swojej wody mu mogę zrobić spokojnie i dac gdziekolwiek, nie muszę szukać miejsca, żeby cyca dyskretnie wystawić i butlę zje w 3 minuty

karmiłam 7 miesiecy cycem i 3 butlą i nie tęsknie za cycem bod względem wygody absolutnie no i można się odchudzać i nosic sukienki nie patrząc na dostępność cycka także ten ja tam polecam

Mysia Ty to zawsze pocieszysz no ale podgrzewacza nie mam i inwestować już nie będę
Jednak argument że nie muszę główkować w co się ubrać by jakoś wyglądać i by móc cyca wyciągnąć do mnie przemawia
A to w ciągu dnia dajesz taką letnią wodę i mieszasz z mm? nie trzeba przygrzać do tych 37 stopni?

[megusia87]

Clo zdrówka dla Florka!! Oby szybko cholerstwo poszło w niepamięć!


Zastanawiam się nad kupnem inhalatora i mam 2 typy. Szukając info natrafiłam na fajną stronę o inhalacjach, zerknijcie sobie

http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/Nebulizacja-t...ła%20skuteczna


Ogłoszenia drobne : w carrefour pampki 85zl od dziś


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[deb]

Napisane przez cloche

wrocilismy od lekarza. okazuje sie, ze mlody zlapal jakiegos wirusa z grupy herpesowych, tak jak jest np. trzydniowka, to jest goraczka i potem szybka wysypka i po sprawie, tak przy tym wirusie robi sie wysypka od poczatku i trwa 3-7 dni, jak cala choroba. wyglada to jak taka ostra pokrzywka. mlody ma ja na twarzy wokol uszu, za uszami, na szyji troche schodzi mu na plecy, na calym brzuchu, az pod pieluche, troche na udzie i dupci. iiiii, z tego wszystkiego najgorsze jest to, ze taka "wysypka" robi sie tez na gardle, i ona oczywiscie tam bardzo przeszkadza --> stad te potworne noce mlodego to boli i drazni, dlatego placze. a przy jedzeniu pcha paluchy do gardla, wyglada jak profesjonalny bulimik - merda paluchem po gardle i odglosy jak przy pawiku wydaje. dobrze, ze przynajmniej mu sie zarcie nie wraca, bo jeszcze by sobie przelyk i gardlo dodatkowo podraznil...
tak wiec 3-7 dni to moze trwac. jesli w nocy dalej mialby byc placz, to paracetamol dac, bo to faktycznie moze byc bolesne. i powinno przejsc niegroznie. uffffffff...

Jaka masakra...co za paskudztwo! Dużo zdrówka dla Florka i żeby go ta wysypka bardzo nie męczyła, biedactwo
kurcze...to teraz już nie ma wytłumaczenia czemu Hela tak płacze po nocach :/

[megusia87]

Wyczachowalo :/

http://www. ☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/Nebulizacja-terapia-inhalacyjna-przyjazna-malym-dzieciom-aerozoloterapia#By%20nebu lizacja%20była%20skuteczn a

Spacja za kropką po www


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

http://www. novamed. pl/Nebulizacja-terapia-inhalacyjna-przyjazna-malym-dzieciom-aerozoloterapia#By%20nebu lizacja%20była%20skuteczn a


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk