Świąteczna awantura o szynkę

[olenkasz]

ogólnie z jednej strony faktycznie, pieniactwo. histeryzujesz, że lodówka pusta, że głodujesz, że przymus i ogólnie gwałtu, rety. widać dużo przesady i egzaltacji w twoich postach. takie pyszczenie z zasady i o nic.
chociaż przyznaję ci rację w jednym- cudze poglądy powinno się szanować.

[mary_poppins]

Napisane przez forsvinn

Dużo osób pisze, że na tym polega bycie dorosłym, bo wiele rzeczy trzeba po prostu przełknąć. A to dlaczego? Dlaczego miałabym dostosowywać się do kogoś pod względem poglądów? Nie jestem bezwolną owieczką i chcę żyć po swojemu.

Nie pod względem poglądów, tylko funkcjonowania w jednej rodzinie. Dorosły człowiek albo dostosowuje się do tego, czego nie może zmienić, albo zmienia to na własną rękę. Skoro nie chcesz rezygnować z mięsa w piątek, to nie rezygnuj - kup je sobie, przyrządź i zjedz, zamiast robić awanturę, że w lodówce nie czeka na Ciebie szynka. Ewentualnie idź zjedz obiad na miasto. No ale będzie zaraz, że tu gdzie mieszkasz nie ma sklepu, nie ma restauracji i generalnie nie ma niczego - skoro tak, to pogódź się z tym, że w domu mięsa niet i że będziesz jadła w piątek coś innego.

[mpt]

Napisane przez olenkasz;46077023[...

chociaż przyznaję ci rację w jednym- cudze poglądy powinno się szanować.

W obie strony to działa - autorka nie szanuje poglądów rodziców (abstrahuję od alkoholizmu, bo z tego powodu już powinna się wyprowadzić). Autorka nalegając na zakup mięsa też może obraża ich uczucia

[Fleur_D]

Napisane przez madana

- ale masz w ogóle świadomość, że pieniactwo uskuteczniasz? Masz rodzinę, jaką masz, z licznych Twoich opisów - niefajną mocno, ale jej nie zmienisz, zmienić możesz swoją sytuację, dążąc do wyprowadzki i życia po swojemu, z toksycznych domów spada się jak szybko się da.
- ateistek na forum nie brakuje , naprawdę sądzisz, ze ksiądz proboszcz do drzwi puka i święta obchodzić każe? Toż dla nich to są 2 dni wolne i tyle, nie chcą iść do pracy/szkoły/na uczelnię, jak mogą ten czas spędzić jak chcą. W CZYM musisz w domu uczestniczyć? W śniadaniu?

Dokładnie.
Dziewczyna najpierw opisuje, że ma kiepską sytuację w domu, a potem koniecznie szuka zaczepki. Wątpię, żeby tu chodziło o jakieś zasady, gdyby chciała tak po prostu zjeść mięso, to by wyszła gdzieś i zjadła. To tylko chęć postawienia na swoim i zrobienia na złość rodzinie- którzy właściwie też są katolikami tylko od święta.
Wielu ateistów mieszka z rodzicami katolikami i nie jedzą mięsa w Wielki Piątek z szacunku do uczuć religijnych rodziny. Ale do tego trzeba dorosnąć.

[mesarka]

Napisane przez mpt

W obie strony to działa - autorka nie szanuje poglądów rodziców (abstrahuję od alkoholizmu, bo z tego powodu już powinna się wyprowadzić). Autorka nalegając na zakup mięsa też może obraża ich uczucia

A do tego moim zdaniem nie szanuje tez tego, ze rodzice ją utrzymują i to oni maja prawo ustalać reguły panujące w domu. Będzie żyła na swoim, będzie płaciła za zakupy, rachunki i czynsz - będzie mogła opychac sie szynka co piątek problem wymuszony i niepotrzebny według mnie.

[madana]

Napisane przez mpt

W obie strony to działa - autorka nie szanuje poglądów rodziców (abstrahuję od alkoholizmu, bo z tego powodu już powinna się wyprowadzić). Autorka nalegając na zakup mięsa też może obraża ich uczucia

- dokładnie, tyle ze pamiętając z opisów tylko dziewczyny, jaki ma dom, nie ma sensu kłócić się z takimi rodzicami, żadnego, bo oprócz nerwów i tak niczego się nie wywalczy, za to spadać jak najszybciej.

Nie z każdym warto się kłócić, pamiętając o starej zasadzie: "nie kłóć się z głupim,bo ktoś z boku nie zauważy różnicy".

[201607040940]

Napisane przez madana

- Nie z każdym warto się kłócić, pamiętając o starej zasadzie: "nie kłóć się z głupim,bo ktoś z boku nie zauważy różnicy".

fajne

[roseblue]

Napisane przez Grin

rozwydrzony pyskujący bachor z ciebie.

już wychodzę

Strasznie irytująca jesteś, chcesz wywołać awanturę o nic w imię jakichś dziwnie pojętych zasad. W mojej rodzinie jest kilku ateistów i nawet z szacunku do innych członków rodziny dzielą się opłatkiem podczas Wigilii i słuchają gdy inni się modlą. Ty pewnie zaczęłabyś rzucać talerzami. Dorośnij. Z głodu nie umrzesz, jak masz ochotę na łososia to idź do sklepu i go sobie kup, bo to twoi rodzice ustalają w domu zasady, niezależnie od tego jak głupie byłyby one dla ciebie. Wiele razy odpuszczałam, ustępowałam i żyję, nie czuję sie jak człowiek "bez zasad" . Serio, wyprowadzisz się, zaczniesz zarabiać i będziesz mogła jeść w piątki szynkę kilogramami. Nie zachowuj się jakbyś była uciskaną przez katolickie społeczeństwo trzynastolatką

[201803080934]

Napisane przez roseblue

W mojej rodzinie jest kilku ateistów i nawet z szacunku do innych członków rodziny dzielą się opłatkiem podczas Wigilii i słuchają gdy inni się modlą.

ja jestem ateistką, a na wigilię przychodzę do domu, ba, pomagam w przygotowaniach i dzielę się opłatkiem, bo mojej wierzącej babci zależy na rodzinnych świętach
więcej - zdarzyło mi się przed wielkanocą iść ze święconką, bo babcia już by nie dała rady.
boże, jestem taka bez zasad

[kennedy]

Forsvinn wez sie ogarnij. Robisz sobie zarcie sama, kupujesz peodukty a nie narEkasz ze dla ciebie szynki nie ma.

[Dotka90]

Dokładnie, ja z TŻtem też niewierzący, a obchodzimy i Wigilię i Wielkanoc, nie w duchu religijnym, ale ze względu na tradycję i również ze względu na to, że jest to swietna okazja do spotkania się z całą rodziną, bo to rzadki czas, gdy wszyscy mamy wolne

[coffee]

Napisane przez forsvinn

Dlaczego miałabym dostosowywać się do kogoś pod względem poglądów? Nie jestem bezwolną owieczką i chcę żyć po swojemu.

Nie powinnaś się dostosowywać, jeśli nie masz ochoty, to prawda.
Tylko co w takim razie, co znaczy to:

Napisane przez forsvinn

niestety muszę w domu zostać i mimowolnie uczestniczyć, bo przecież nie zamknę się w piwnicy na dwa dni.

Oh, wait.
To chcesz żyć po swojemu, czy jednak czasem mimo woli w czymś z jakichś powodów jesteś w stanie uczestniczyć i dla spokoju wsadzić swoje zasady w kieszeń?


Swoją drogą: Ty nie byłaś uczulona na zboża i nabiał? A teraz chętnie skorzystasz z przepisów na makarony i sosy z serami, jogurtami i śmietaną?

[Leszy]

Napisane przez coffee

Swoją drogą: Ty nie byłaś uczulona na zboża i nabiał? A teraz chętnie skorzystasz z przepisów na makarony i sosy z serami, jogurtami i śmietaną?

Bo to jej koleżanka wtedy pisała, helooooł

[201703061049]

Mój dziadek wiedziałby, czego ci potrzeba: Głodu do dupy i miarkę wszów.
alma mater dobrze poradziła, jedz co jest i nie zdziwiaj.

[coffee]

Napisane przez Leszy

Bo to jej koleżanka wtedy pisała, helooooł

Ups, sorka. Nie ogarnęłam.

[forsvinn]

Dla sosów, jogurtów i makaronów są alternatywy

[Sherminka]

Myślę, że autorka wysmarowała wątek pod wpływem emocji i awantury o szynkę. Teraz pewnie troszeczkę żałuje, ale jak już zaczęła to brnąć trzeba

[coffee]

Napisane przez forsvinn

Dla sosów, jogurtów i makaronów są alternatywy

Generalnie: trollujesz, zmyślasz, kłamiesz, w każdym wątku piszesz co innego; w jednym piszesz, że jesteś uczulona na zboża, w innym, że jesz na co dzień chleb, otręby i bułki. W jednym że jesteś uczulona na jajka, potem, że je jadasz codziennie w różnej formie.
Dajże sobie spokój, dziewczyno. Po co tak kłamiesz?

[paulaa6]

Napisane przez coffee

Generalnie: trollujesz, zmyślasz, kłamiesz, w każdym wątku piszesz co innego; w jednym piszesz, że jesteś uczulona na zboża, w innym, że jesz na co dzień chleb, otręby i bułki. W jednym że jesteś uczulona na jajka, potem, że je jadasz codziennie w różnej formie.
Dajże sobie spokój, dziewczyno. Po co tak kłamiesz?

[Sherminka]

Napisane przez coffee

Generalnie: trollujesz, zmyślasz, kłamiesz, w każdym wątku piszesz co innego; w jednym piszesz, że jesteś uczulona na zboża, w innym, że jesz na co dzień chleb, otręby i bułki. W jednym że jesteś uczulona na jajka, potem, że je jadasz codziennie w różnej formie.
Dajże sobie spokój, dziewczyno. Po co tak kłamiesz?

Ktoś przeprowadził inwigilację

[coffee]

Napisane przez Sherminka

Ktoś przeprowadził inwigilację

Wątek o rodzicach, którzy na złość autorce kupują do domu same jajka, sery i chleby, bo ona uczulona, by nie miała co jeść był dość burzliwy.

[Amiszonowa]

Śmieszne to jest. Twoja rodzina nie jest normalna, ale w takim wypadku wyszlabym cicho do sklepu, kupiłabym kilogram szynki, zamknelabym sie w pokoju i bym ją sobie wpitalała, zamiast zakładać wątek na wizażu jak coś Ci nie odpowiada a nie da się z tym walczyć i tego zmienić - olać, a nie się podniecać.

Czasami brak polskich znaków, praszam!

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

serio to takie trudne zrobić taką pierdołę dla swojej rodziny? wiedzą, jak bardzo oni to przeżywają i jak bardzo im na tym zależy? a ile razy oni sobie czegoś odmawiali, zebyś Ty mogła to mieć? serio się nie da chociaż raz w roku zachować jak człowiek i im ustąpić? trzeba być rozpuszczonym gówniarzem, co to się nie będzie naginał? no to powodzenia w życiu...

[irene adler]

A ja autorkę trochę rozumiem i dziwią mnie głosy "dostosuj się". Jedzenie nie jest czymś, czego rodzina może w uzasadniony sposób od niej oczekiwać. A więc autorka może się do tego dostosować, jeżeli ma taki kaprys albo potrzebę serca. Natomiast za alternatywę "dostosuj się albo awantura", to ja bym dopiero urządziła awanturę...chociaż pretensje o pustą lodówkę uważam za nieuzasadnione - chce się szynkę, to się idzie do sklepu.

[kisielova]

Napisane przez irene adler

A ja autorkę trochę rozumiem i dziwią mnie głosy "dostosuj się". Jedzenie nie jest czymś, czego rodzina może w uzasadniony sposób od niej oczekiwać. A więc autorka może się do tego dostosować, jeżeli ma taki kaprys albo potrzebę serca. Natomiast za alternatywę "dostosuj się albo awantura", to ja bym dopiero urządziła awanturę...chociaż pretensje za pustą lodówkę uważam za nieuzasadnione - chce się, to się idzie do sklepu.

poczytaj sobie inne posty autorki. Szuka problemów tam, gdzie ich nie ma i stara się za wszelką cenę doprowadzić do spięć, tak dla zasady.

[dominikmeller25]

Bóg dał człowiekowi wolną wolę, a rodzina zabrania z tej wolnej woli skorzystać, owszem prowadzić to może do grzechu ale przecież to jej grzech a nie grzech rodzinki która sama grzeszy swoimi odzywkami.

[Dorotti666]

Napisane przez Sherminka

Ktoś przeprowadził inwigilację

Lepiej wiedzieć kto komentuje w tylu wątkach, dając niby mądre rady, a mając milion problemów wziętych z d.

Wysłane z mojego LG.

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Napisane przez forsvinn

Gdybym miała możliwość, to z ucałowaniem ręki poszłabym do szkoły, ale niestety muszę w domu zostać i mimowolnie uczestniczyć, bo przecież nie zamknę się w piwnicy na dwa dni.

no to jak dorośniesz będziesz mogła wszystkie święta spędzić w pracy, z pocałowaniem ręki pracownicy takiej np. stacji benzynowej się z Tobą zamienią.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez dorotti66

Lepiej wiedzieć kto komentuje w tylu wątkach, dając niby mądre rady, a mając milion problemów wziętych z d.

Wysłane z mojego LG.

haha, otoz to

[201607050913]

No ale autorka nie moze kupic szynki i zjesc w tajemnicy w pokoju bo to nie o to chodzi ze ma na nia chec, ma wyraznie ochote zjesc ja na ich oczach. Zrob to, jak sie poczujesz lepiej z awantura w Swieta, powodzenia w latach terapii potem. Ja bym sobie wziela dobra ksiazke i zadbala o siebie korzystajac z wolnego.