Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-04-23, 01:37   #1
LadyWhisper
Zakorzenienie
 
Avatar LadyWhisper
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 268

Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?


Drogie mamy,

Watek zakladam jeszcze "na goraco" bedac znudzona pociagowa bezsennoscia.



Sytuacja nastepujaca - tydzien temu wybieramy sie w podroz na swieta do rodziny - moja mama, maz, dziecie (15mies) i ja. Podroz pociagiem, dluga bardzo bo prawie 12godz. Od urodzenia synka jechalismy 3 razy pociagiem tej relacji, zawsze na noc, wiadomo - predzej czy pozniej dziec zasnie i wiekszosc nocy tak czy siak przespi. Miejscowki wykupione (nie kuszetki), synek ma swoje miejsce tez.



Pierwsza sytuacja - karmie synka, padniety juz na maksa, doi butle, zasypia. Wtarabania sie konduktor - z hukiem otwiera drzwi, krzyczy bilety do kontroli, zaapala mocne swiatlo. Synek podskakuje przzestraszyl sie bo przeciez prawie juz spal, oczka mruzy bo walnelo swiatlem na maksa. Zwracamy uwage konduktorowi, ze male dziecko w przedziale, ze juz prawie spi, czy mozna przygasic swiatlo i troszeczke ciszej mowic. Odpowiada, niemal doslowny cytat, z wielkim oburzeniem - alez prosze panstwa, ja swoja robote zrobic musze, a jak ja mam bilety bez swiatla sprawdzic, co panstwo sobie wyobrazaja.

(swiatlo na korytarzu palilo sie normalnie)

Moja mama sie na to oburzyla, powiedziala, ze przydaloby sie troche zyczliwosci z jego strony a konduktor rzucil jej praktycznie biletami, wrzasnal "pani chyba zartuje" i trzasnal drzwiami, wyszedl. Wspolpasazerowie zdebiali, sami maja dzieci, no kretyn mowia

Ale mysle sobie ok, raz sie taki zdarzyl, przezyjemy.

Tu nastapila 20min histeria mojego dziecka po czym padl jak mucha, spi jak aniolek.

2 czy 3godz pozniej, maz juz na posterunku widzial, ze konduktor (inny tym razem) sie zbliza, wychodzi z przedzialu, uprzedza, ze dziecko spi czy moze sprawdzic bilety na korytarzu - no pan chyba sobie jaja robi.

Maz jak wryty.

A ten zwraca sie do pierwszego (wrzeszczy przez pol wagonu) Tyyyyyyy, stary, tylko swiatla nie zapalaj i szeptem gadaj, bo dzieci nanczyc bedziemy!!!!! Po czym przepycha mojego meza zapala ostre swiatlo i wrzeszczy - bilety do kontroli.

Pani z przedzialu podaje mu bilet a ten zaczyna sobie z nia gadke i wrzeszczy i wrzeszczy. Ja sie gotuje, maz jak wryty w korytarzu stoi, moja mama wsciekla, ale ze Piotrus spi jak kamien nie dokladamy od siebie juz nic bo widac ze facet sie nakreca i na zlosc robi. Wyszedl, trzasnal drzwiami. Po czym....otwiera drzwi z hukiem i wrzaskiem sklada zyczenia swiateczne

Wspolpasazerowie oburzeni zachowaniem komentuja skad ich biora, ze zero wyczucia, zero zrozumienia.

Jak pisalam - jechalismy pociagiem tej relacji 3 razy i NIGDY cos takiego nie mialo miejsca, konduktorzy widzac male dziecko sami zapalali latarke i sprawdzali bilety na korytarzu.

No ale przez swieta ochlonelismy postanowilismy napisac na nich skarge



Jedziemy dzisiaj. Konduktorzy przemili zaczepiali zuczka a widzac, ze spi mowili szeptem nie zapalali swiatla pelne zrozumienie.

Za to.... W jednym miescie dosiada sie starsza pani, wchodzi, robi huk i rumor, prosimy raz i drugi zeby byla troszke ciszej bo male dziecko spi a ta do mnie - a to do przedzialu matki z dzieckiem nie łaska?!

W tym momencie zrobilo mi sie po prostu strasznie, strasznie przykro.

No ale wiadomo, ludzie sa jacy sa.



Najbardziej nas uderzyla sytuacja z konduktorami, spotkalyscie sie kiedys z takim czyms? Jak reagowac na takie zachowanie?

Gdyby nie pelne oburzenie naszych wspolpasazerow myslalabym, ze moze jestesmy przewrazliwieni na punkcie wlasnego dziecka, ale widocznie jednak nie.

Jestem ciekawa, czy ktos mial podobne doswiadczenia?

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk
__________________

.... Dziecko - to przecinek między ojcem a matką. Ale i spójnik.
Z Każdym Dniem Coraz Bardziej




LadyWhisper jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 07:08   #2
lutien
Wtajemniczenie
 
Avatar lutien
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 313
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Ale po kiego diabła z tak małym dzieckiem jeździsz w normalnych wagonach a nie kuszetce?! Co byś zrobiła w sytuacji, gdy współpasażerowie nie mieliby ochoty zgasić światła i gadaliby całą noc. Przecież mieliby do tego prawo, bo do spania są wagony sypialne

Co do zachowania konduktorów - mogli nie komentować chamsko, bo to nieładnie. Co do sposobu sprawdzania biletów to już wynikało to z ich dobrej woli, której najwidoczniej zabrakło Ale wg mnie nie mieli obowiązku dostosować się do dziecka...
__________________
"Kiedy decydujesz się na dziecko,
zgadzasz się, że od tej chwili
twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem."
(Katharine Hadley )




lutien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 08:04   #3
tassia
Zakorzenienie
 
Avatar tassia
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 141
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Nie spotkałam sie nigdy z takim zachowaniem.
i to nie prawda ze nikt nie ma prawa dopasowywac sie do wpolpasazerów.
bo gdy jade w przedziale i 5 osob spi to nie wlaczam swiatła i nie gadam z mężem.... bo takie moje prawo!
nie ma znaczenia czy wspolpasazerem jest dziecko czy dorosły bo zawsze trzeba byc uprzejmym
ale ludzie maja cos w sobie ze na zlosc robią... szczegolnie jak widza matke z dzieckiem... ("ja jej pokaze ze nic jej sie nie nalezy")
a ja nie chce zeby mi sie cos nalezało, ale oczekuje zwyklej kultury jakbym była bez dizecka...
bo gdybym ciagneła 30kg walizke do tramwaju to pomogł by mi ja ktos wniesc??? pewnie tak!
to dlaczego nie pomaga mi z wózkiem???

bo dziecko siedzi w srodku>???

---------- Dopisano o 08:04 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------

Cytat:
Napisane przez lutien Pokaż wiadomość
Ale po kiego diabła z tak małym dzieckiem jeździsz w normalnych wagonach a nie kuszetce?! Co byś zrobiła w sytuacji, gdy współpasażerowie nie mieliby ochoty zgasić światła i gadaliby całą noc. Przecież mieliby do tego prawo, bo do spania są wagony sypialne

Co do zachowania konduktorów - mogli nie komentować chamsko, bo to nieładnie. Co do sposobu sprawdzania biletów to już wynikało to z ich dobrej woli, której najwidoczniej zabrakło Ale wg mnie nie mieli obowiązku dostosować się do dziecka...
komentarz od razu oceniajacy... po kiego diabła???
a moze bilety zbyt drogie??? a może akurat nie było miejsc??? a moze nie było wagonu z kuszetkami???
jakie to ma znaczenie???
w jaki sposob tłumacvzy to zachowanie konduktora???

i to nie rpawda ze konduktor nie miał obowiazku dostsowac sie... moja praca jest scisle zwiazana z pkp i oni rowniez maja cos takiego jak obsluga klienta i regulamin. i uwierz ze postapili wbrew temu czego od nich sie wymaga.
__________________
Maciej





[/RIGHT]
tassia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 08:15   #4
Agniesia666
Lady of Harley-Davidson
 
Avatar Agniesia666
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 835
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Cytat:
Napisane przez lutien Pokaż wiadomość
Ale po kiego diabła z tak małym dzieckiem jeździsz w normalnych wagonach a nie kuszetce?! Co byś zrobiła w sytuacji, gdy współpasażerowie nie mieliby ochoty zgasić światła i gadaliby całą noc. Przecież mieliby do tego prawo, bo do spania są wagony sypialne

Co do zachowania konduktorów - mogli nie komentować chamsko, bo to nieładnie. Co do sposobu sprawdzania biletów to już wynikało to z ich dobrej woli, której najwidoczniej zabrakło Ale wg mnie nie mieli obowiązku dostosować się do dziecka...
zgadzam się
__________________
Agniesia666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 08:19   #5
lutien
Wtajemniczenie
 
Avatar lutien
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 313
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Cytat:
Napisane przez tassia Pokaż wiadomość
Nie spotkałam sie nigdy z takim zachowaniem.
i to nie prawda ze nikt nie ma prawa dopasowywac sie do wpolpasazerów.
bo gdy jade w przedziale i 5 osob spi to nie wlaczam swiatła i nie gadam z mężem.... bo takie moje prawo!
nie ma znaczenia czy wspolpasazerem jest dziecko czy dorosły bo zawsze trzeba byc uprzejmym
ale ludzie maja cos w sobie ze na zlosc robią... szczegolnie jak widza matke z dzieckiem... ("ja jej pokaze ze nic jej sie nie nalezy")
a ja nie chce zeby mi sie cos nalezało, ale oczekuje zwyklej kultury jakbym była bez dizecka...
bo gdybym ciagneła 30kg walizke do tramwaju to pomogł by mi ja ktos wniesc??? pewnie tak!
to dlaczego nie pomaga mi z wózkiem???

bo dziecko siedzi w srodku>???

---------- Dopisano o 08:04 ---------- Poprzedni post napisano o 08:00 ----------



komentarz od razu oceniajacy... po kiego diabła???
a moze bilety zbyt drogie??? a może akurat nie było miejsc??? a moze nie było wagonu z kuszetkami???
jakie to ma znaczenie???
w jaki sposob tłumacvzy to zachowanie konduktora???

i to nie rpawda ze konduktor nie miał obowiazku dostsowac sie... moja praca jest scisle zwiazana z pkp i oni rowniez maja cos takiego jak obsluga klienta i regulamin. i uwierz ze postapili wbrew temu czego od nich sie wymaga.
Ty uważasz, że "trzeba być uprzejmym" a ja, że trzeba być przezornym Ludzie są różni i na prawdę nie powinno nikogo dziwić, że są też tacy niekulturalni. Nie można żyć oczekując od obcych pomocy i kultury, bo jak się trafi akurat na tych mniej taktownych czy pomocnych to potem jest lament.
I na prawdę uważam, że podróż z malutkim dzieckiem w nocy w zwykłym przedziale jest mało rozsądne Może dlatego, że już się pociągami najeździłam i widziałam dużo różnych niemiłych sytuacji. Dlatego ja z córką zawsze wybierałam jednak kuszetkę.

Chciałabym jednak podkreślić, że nie uważam, że zachowanie konduktorów było w porządku
__________________
"Kiedy decydujesz się na dziecko,
zgadzasz się, że od tej chwili
twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem."
(Katharine Hadley )




lutien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 09:33   #6
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Zachowanie babki - a jest w ogóle taki wagon? No cóż, miłe, niemiłe, zawsze się będziemy z takim czymś spotykać.
Zachowanie konduktorów mocno niefajne, faktycznie - brak dobrej woli we wszystkim plus celowe robiebie na złość, choć dziewczyny mają rację, mogłaś jednak wybrać kuszetkę.

Swoją drogą podziwiam za tak długie trasy, ja jak mam chwilę jechać autobusem z dzieckiem, to jestem chora, a co dopiero kilkanaście godzin
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 10:01   #7
Agniesia666
Lady of Harley-Davidson
 
Avatar Agniesia666
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 835
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

powinien być przedział dla matki z dzieckiem, widziałam sama takie
__________________
Agniesia666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 11:11   #8
ankaaa206
Wtajemniczenie
 
Avatar ankaaa206
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 722
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Cytat:
Napisane przez LadyWhisper Pokaż wiadomość
Drogie mamy,

Watek zakladam jeszcze "na goraco" bedac znudzona pociagowa bezsennoscia.



Sytuacja nastepujaca - tydzien temu wybieramy sie w podroz na swieta do rodziny - moja mama, maz, dziecie (15mies) i ja. Podroz pociagiem, dluga bardzo bo prawie 12godz. Od urodzenia synka jechalismy 3 razy pociagiem tej relacji, zawsze na noc, wiadomo - predzej czy pozniej dziec zasnie i wiekszosc nocy tak czy siak przespi. Miejscowki wykupione (nie kuszetki), synek ma swoje miejsce tez.



Pierwsza sytuacja - karmie synka, padniety juz na maksa, doi butle, zasypia. Wtarabania sie konduktor - z hukiem otwiera drzwi, krzyczy bilety do kontroli, zaapala mocne swiatlo. Synek podskakuje przzestraszyl sie bo przeciez prawie juz spal, oczka mruzy bo walnelo swiatlem na maksa. Zwracamy uwage konduktorowi, ze male dziecko w przedziale, ze juz prawie spi, czy mozna przygasic swiatlo i troszeczke ciszej mowic. Odpowiada, niemal doslowny cytat, z wielkim oburzeniem - alez prosze panstwa, ja swoja robote zrobic musze, a jak ja mam bilety bez swiatla sprawdzic, co panstwo sobie wyobrazaja.

(swiatlo na korytarzu palilo sie normalnie)

Moja mama sie na to oburzyla, powiedziala, ze przydaloby sie troche zyczliwosci z jego strony a konduktor rzucil jej praktycznie biletami, wrzasnal "pani chyba zartuje" i trzasnal drzwiami, wyszedl. Wspolpasazerowie zdebiali, sami maja dzieci, no kretyn mowia

Ale mysle sobie ok, raz sie taki zdarzyl, przezyjemy.

Tu nastapila 20min histeria mojego dziecka po czym padl jak mucha, spi jak aniolek.

2 czy 3godz pozniej, maz juz na posterunku widzial, ze konduktor (inny tym razem) sie zbliza, wychodzi z przedzialu, uprzedza, ze dziecko spi czy moze sprawdzic bilety na korytarzu - no pan chyba sobie jaja robi.

Maz jak wryty.

A ten zwraca sie do pierwszego (wrzeszczy przez pol wagonu) Tyyyyyyy, stary, tylko swiatla nie zapalaj i szeptem gadaj, bo dzieci nanczyc bedziemy!!!!! Po czym przepycha mojego meza zapala ostre swiatlo i wrzeszczy - bilety do kontroli.

Pani z przedzialu podaje mu bilet a ten zaczyna sobie z nia gadke i wrzeszczy i wrzeszczy. Ja sie gotuje, maz jak wryty w korytarzu stoi, moja mama wsciekla, ale ze Piotrus spi jak kamien nie dokladamy od siebie juz nic bo widac ze facet sie nakreca i na zlosc robi. Wyszedl, trzasnal drzwiami. Po czym....otwiera drzwi z hukiem i wrzaskiem sklada zyczenia swiateczne

Wspolpasazerowie oburzeni zachowaniem komentuja skad ich biora, ze zero wyczucia, zero zrozumienia.

Jak pisalam - jechalismy pociagiem tej relacji 3 razy i NIGDY cos takiego nie mialo miejsca, konduktorzy widzac male dziecko sami zapalali latarke i sprawdzali bilety na korytarzu.

No ale przez swieta ochlonelismy postanowilismy napisac na nich skarge



Jedziemy dzisiaj. Konduktorzy przemili zaczepiali zuczka a widzac, ze spi mowili szeptem nie zapalali swiatla pelne zrozumienie.

Za to.... W jednym miescie dosiada sie starsza pani, wchodzi, robi huk i rumor, prosimy raz i drugi zeby byla troszke ciszej bo male dziecko spi a ta do mnie - a to do przedzialu matki z dzieckiem nie łaska?!

W tym momencie zrobilo mi sie po prostu strasznie, strasznie przykro.

No ale wiadomo, ludzie sa jacy sa.



Najbardziej nas uderzyla sytuacja z konduktorami, spotkalyscie sie kiedys z takim czyms? Jak reagowac na takie zachowanie?

Gdyby nie pelne oburzenie naszych wspolpasazerow myslalabym, ze moze jestesmy przewrazliwieni na punkcie wlasnego dziecka, ale widocznie jednak nie.

Jestem ciekawa, czy ktos mial podobne doswiadczenia?

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk
ja na Twoim miejscu złożyłabym skargę, nie do pomyślenia takie buractwo... chyba w zeszłym roku było glośno w tv o konduktorach by się z szacunkiem odnosili do pasażerów
__________________
Nikoś

Julka
ankaaa206 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 11:32   #9
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 832
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Ale przy zgaszonym świetle ro taki konduktor może nie zauważyć pasażera "na gapę" więc to raczej normalne se chce zapalić swistlo.

Ogólnie to przecież każdy z pasażerów przedziału mógł chcieć mieć włączone światło.

Wysłane z mojego ST26i przy użyciu Tapatalka
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 12:32   #10
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 455
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Nigdy nie spotkałam się z takim zachowaniem, ale też nie miałam okazji jeździć z dzieckiem pociągiem na tak dalekie dystanse.
Uważam, ze zabrakło zwykłej ludzkiej życzliwosci.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 12:39   #11
ilonkaczapela
Zakorzenienie
 
Avatar ilonkaczapela
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 908
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Nigdy nie ejst tak ciemno w pociagu, zeby sie nie dalo policzyc pasazerow. Moim zdaniem chamstwo i robienie na zlosc. Zlozylabym skarge, bo obsluga klienta zobowiazuje do zupelnie innego zachowania. Tylko w Polsce chyba cos takiego moze ujsc bezkarnie i jeszcze ktos probouje bronic takich sk...


Sent from my iPad using Tapatalk
ilonkaczapela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 13:17   #12
aa2
Zakorzenienie
 
Avatar aa2
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 238
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Cytat:
Napisane przez ilonkaczapela Pokaż wiadomość
Nigdy nie ejst tak ciemno w pociagu, zeby sie nie dalo policzyc pasazerow. Moim zdaniem chamstwo i robienie na zlosc. Zlozylabym skarge, bo obsluga klienta zobowiazuje do zupelnie innego zachowania. Tylko w Polsce chyba cos takiego moze ujsc bezkarnie i jeszcze ktos probouje bronic takich sk...


Sent from my iPad using Tapatalk
popieram

sama sie najezdziłam pociągami i nawet w dzień jak ktoś spał to konduktor nie darł ryja a grzecznie poklepał po ramieniu poprosił o bilet i niektórzy nawet zażartowali ze juz nei przeszkadzają, albo zyczyli spokojnego snu....
mozna? można
aa2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 13:43   #13
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Teraz juz po ptakach, ale poprosic o dane konduktora i złozyc pisemna skargę do przełozonego.
Swoja drogą wyskoczyłabym z pociągu podróżując 12 godzin z dzieckiem w pociągu-szczególnie nie swoim
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 14:32   #14
tassia
Zakorzenienie
 
Avatar tassia
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 141
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

przedzialy dla matki z dzieckiem sa tylko w pkp a nie ma ich w intersity czy tlk.


Wysyłane z mojego GT-P1000 za pomocą Tapatalk 2
__________________
Maciej





[/RIGHT]
tassia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 15:05   #15
gosik79
Zakorzenienie
 
Avatar gosik79
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 004
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Opinia matki młodej damy, z którą rodzice niejednokrotnie podróżowali pociągiem, czyli moja.

Kontrolerzy zachowali się po chamsku, bez dwóch zdań. Gdyby to się zdarzyło przy moim facecie to... byłoby niemiło. Poza tym Adam zaraz po wyjściu z pociągu, biegłby złożyć pisemną skargę w dwóch kopiach, jeszcze pewnie kazałby pani je przyjmującej, złożyć na naszej wersji pieczątkę i parafkę. Skąd wiem? Z autopsji.

Odnośnie babki, która wsiadała do przedziału. No tu się nie dziwię. Ja starałabym się zachowywać cicho na jej miejscu ale z drugiej strony babka nie ma obowiązku udawać, że jej nie ma bo w przedziale siedzi dziecko. Wsiadając z młodą do pociągu nie oczekiwaliśmy, że wszyscy będą musieli się do nas dostosowywać.

Co do przedziału dla matki z dzieckiem, tu jest trochę prawdy. Kiedy Maja była młodsza wsiadaliśmy zawsze właśnie do niego i zawsze mieliśmy spokój.
gosik79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 19:21   #16
LadyWhisper
Zakorzenienie
 
Avatar LadyWhisper
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 268
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Juz tlumacze



Dlaczego nie kuszetka? Za drogo. Zdajecie sobie sprawe jaki to koszt kiedy jada 3 dorosle osoby? Tam i z powrotem na tak dlugiej trasie? Zwyczajnie nas na to nie stac.

Jak mlody mial 4 czy 5 miesiecy szarpnelismy sie z koniecznosci na sypialniany i wyszlo nas tyle, ze spokojnie bysmy za to mieli tygidniowe wakacje w naszym ukochanym miejscu.



Przedzial matki z dzieckiem - owszem istnieje, ale moze tamprzebywac tylko jeden rodzic plus dziecko. Przynajmniej tak nas poinformowano w kasie. A nie po to jedzieny w trzy osoby plus dziecko zeby maz z mama siedzieli w drugim koncu pociagu.



Swiatlo - bylo zapalone, ciemniejsze, przygaszone, moja mama przy nim ksiazke czytala wiec nie wierze, ze konduktor mialby problem z policzeniem osob



Naprawde, moj dziec to zywe srebro i tak dluga podroz bylaby totalnie niemozliwa w dzien - zwyczajnie roznioslby przedzial, jak nie caly wagona tak zasnal o 22 i spal do 6 rano - kwestia tylko zwyklej zyczliwosci ze strony konduktorow i pasazerow prawda? Skoro wiem, i jestem w stanie zagwarantowac, ze synek przespi w pociagu ta noc, to dlaczego mam doplacac spore pieniadze za kuszteki?

Dlaczego takie dziecko, skoro jakby nie bylo ma swoje miejsce, ma swoj bilet jest ze swoja matka, czyli ze mna, traktowany jako pasazer gorszej kategorii?

Po prostu bylismy w totalnym szoku ze tak mozna sie zachowac w stosunku do dziecka, ktore nie placze, nie krzyczy, nie przeszkadza, a zwyczajnie...spi.



Co do pasazerow oczywiscie, jak to sie mowi sa ludzie i ludziska, dlatego tez napisalam, ze bylo mi po prostu przykro.



W kazdym razie po tej podrozy jednoglosnie stwierdzilismy, ze olewamy pkp i byla to ostatnia podroz pociagiem z Piotrusiem.



Chcialam sie odniesc bezposrednio do postow ale nie mam w tej aplikacji mozliwosci wielocytowania wiec wybaczcie tak ogolna odpowiedz.


Sent from my Lumia 625 using Tapatalk
__________________

.... Dziecko - to przecinek między ojcem a matką. Ale i spójnik.
Z Każdym Dniem Coraz Bardziej




LadyWhisper jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 19:38   #17
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Mnie by nie było przykro, ja bym była wściekła jak osa.

Teraz już rozumiem, czemu nie wzięłaś kuszetki. I po tym, co napisałaś stwierdzam, że chyba złożyłabym skargę na tego konduktora.

A swoją drogą - jak dziecko podróżuje w pociągu? (chodzi mi o niemowlaka) W foteliku?
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 19:39   #18
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 832
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Ja oczywiście w żadnen sposób nie tłumcze aroganckiego zachowania konduktora w staosunku do pasażerów, to jest nie do przyjęcia.

Jednak nie rozumiem, co jest złego w tym, że tylko ty lub tż byście spędzili noc z dzieckiem w wagonie sypialnym, a nie cala trójka, czy też w przedziale dla rodziców.

Cytat:
Dlaczego takie dziecko, skoro jakby nie bylo ma swoje miejsce, ma swoj bilet jest ze swoja matka, czyli ze mna, traktowany jako pasazer gorszej kategorii?
Dlaczego gorszej kategorii? Czy konduktor w stosunku do śpiących innych pasażerów zachował się inaczej, nie zapalił światła?
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 19:42   #19
lutien
Wtajemniczenie
 
Avatar lutien
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 313
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Tania kuszetka kosztuje 33zł/os, więc za 3osoby wychodzi 200zł w obie strony. Do tego kilka osób podróżujących z dzieckiem do lat 4 ma zniżkę 33(?)% za bilet. Dziecko oczywiście podróżuje bezpłatnie (nie wymaga też zakupu oddzielnej kuszetki).
Przynajmniej tak było 1,5 roku temu, jak ja jechałam
No ale to trzeba się zainteresować tematem, poszukać, poszperać...
__________________
"Kiedy decydujesz się na dziecko,
zgadzasz się, że od tej chwili
twoje serce będzie przebywało poza twoim ciałem."
(Katharine Hadley )




lutien jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 19:51   #20
moonie_85
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 2 002
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Cytat:
Napisane przez LadyWhisper Pokaż wiadomość
Drogie mamy,

Watek zakladam jeszcze "na goraco" bedac znudzona pociagowa bezsennoscia.



Sytuacja nastepujaca - tydzien temu wybieramy sie w podroz na swieta do rodziny - moja mama, maz, dziecie (15mies) i ja. Podroz pociagiem, dluga bardzo bo prawie 12godz. Od urodzenia synka jechalismy 3 razy pociagiem tej relacji, zawsze na noc, wiadomo - predzej czy pozniej dziec zasnie i wiekszosc nocy tak czy siak przespi. Miejscowki wykupione (nie kuszetki), synek ma swoje miejsce tez.



Pierwsza sytuacja - karmie synka, padniety juz na maksa, doi butle, zasypia. Wtarabania sie konduktor - z hukiem otwiera drzwi, krzyczy bilety do kontroli, zaapala mocne swiatlo. Synek podskakuje przzestraszyl sie bo przeciez prawie juz spal, oczka mruzy bo walnelo swiatlem na maksa. Zwracamy uwage konduktorowi, ze male dziecko w przedziale, ze juz prawie spi, czy mozna przygasic swiatlo i troszeczke ciszej mowic. Odpowiada, niemal doslowny cytat, z wielkim oburzeniem - alez prosze panstwa, ja swoja robote zrobic musze, a jak ja mam bilety bez swiatla sprawdzic, co panstwo sobie wyobrazaja.

(swiatlo na korytarzu palilo sie normalnie)

Moja mama sie na to oburzyla, powiedziala, ze przydaloby sie troche zyczliwosci z jego strony a konduktor rzucil jej praktycznie biletami, wrzasnal "pani chyba zartuje" i trzasnal drzwiami, wyszedl. Wspolpasazerowie zdebiali, sami maja dzieci, no kretyn mowia

Ale mysle sobie ok, raz sie taki zdarzyl, przezyjemy.

Tu nastapila 20min histeria mojego dziecka po czym padl jak mucha, spi jak aniolek.

2 czy 3godz pozniej, maz juz na posterunku widzial, ze konduktor (inny tym razem) sie zbliza, wychodzi z przedzialu, uprzedza, ze dziecko spi czy moze sprawdzic bilety na korytarzu - no pan chyba sobie jaja robi.

Maz jak wryty.

A ten zwraca sie do pierwszego (wrzeszczy przez pol wagonu) Tyyyyyyy, stary, tylko swiatla nie zapalaj i szeptem gadaj, bo dzieci nanczyc bedziemy!!!!! Po czym przepycha mojego meza zapala ostre swiatlo i wrzeszczy - bilety do kontroli.

Pani z przedzialu podaje mu bilet a ten zaczyna sobie z nia gadke i wrzeszczy i wrzeszczy. Ja sie gotuje, maz jak wryty w korytarzu stoi, moja mama wsciekla, ale ze Piotrus spi jak kamien nie dokladamy od siebie juz nic bo widac ze facet sie nakreca i na zlosc robi. Wyszedl, trzasnal drzwiami. Po czym....otwiera drzwi z hukiem i wrzaskiem sklada zyczenia swiateczne

Wspolpasazerowie oburzeni zachowaniem komentuja skad ich biora, ze zero wyczucia, zero zrozumienia.

Jak pisalam - jechalismy pociagiem tej relacji 3 razy i NIGDY cos takiego nie mialo miejsca, konduktorzy widzac male dziecko sami zapalali latarke i sprawdzali bilety na korytarzu.

No ale przez swieta ochlonelismy postanowilismy napisac na nich skarge



Jedziemy dzisiaj. Konduktorzy przemili zaczepiali zuczka a widzac, ze spi mowili szeptem nie zapalali swiatla pelne zrozumienie.

Za to.... W jednym miescie dosiada sie starsza pani, wchodzi, robi huk i rumor, prosimy raz i drugi zeby byla troszke ciszej bo male dziecko spi a ta do mnie - a to do przedzialu matki z dzieckiem nie łaska?!

W tym momencie zrobilo mi sie po prostu strasznie, strasznie przykro.

No ale wiadomo, ludzie sa jacy sa.



Najbardziej nas uderzyla sytuacja z konduktorami, spotkalyscie sie kiedys z takim czyms? Jak reagowac na takie zachowanie?

Gdyby nie pelne oburzenie naszych wspolpasazerow myslalabym, ze moze jestesmy przewrazliwieni na punkcie wlasnego dziecka, ale widocznie jednak nie.

Jestem ciekawa, czy ktos mial podobne doswiadczenia?

Sent from my Lumia 625 using Tapatalk

skarga do PKP, pisemna, z datą i godziną podróży, są w stanie dojść do tego jacy konduktorzy obsługiwali skład
oni i tak mają w du.pie skargi wszelkie, ale dla zasady bym napisała
moonie_85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 20:02   #21
Glodomorek
Zakorzenienie
 
Avatar Glodomorek
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 297
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;46146734]Mnie by nie było przykro, ja bym była wściekła jak osa.

Teraz już rozumiem, czemu nie wzięłaś kuszetki. I po tym, co napisałaś stwierdzam, że chyba złożyłabym skargę na tego konduktora.

A swoją drogą - jak dziecko podróżuje w pociągu? (chodzi mi o niemowlaka) W foteliku?[/QUOTE]
My jak jechaliśmy rok temu nad morze, mała miała 2lata. Nikt nam nie wrzeszczał, nie zapalał specjalnie światła, spotkalismy się z życzliwością zarówno pasażerów jak i konduktorów. Mieliśmy 3 miejsce wykupione i mała spała po prostu na naszych kolanach. Zasnęła w pociągu ok 1 (wyjeżdżaliśmy o północy) i spała w sumie chyba do 7 czy 8. W tym roku bierzemy kuszetkę, wolę dopłacić i sama wygodne jechać. Za bilety w obie strony planuję wydać ok 300zł (2 dorosłe + dziecko). Bez kuszetki na podobnej trasie (ciut dłuższa i z przesiadką) płaciliśmy jakieś 220.
Glodomorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 21:01   #22
LadyWhisper
Zakorzenienie
 
Avatar LadyWhisper
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 268
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Persephone, bez fotelika, normalnie na kolanach lub siedzial na swoim miejscu. Jak spal to z glowka na moich lub malza kolanach.

Pomijajac fakt, ze nie ma kompletnie miejsca na wozek, teraz pol biedy bo spacerowka skladana wiec poszla na gore pod bagaze, ale swego czasu jechalismy ta sama trase z gondola Roan Marita i to byl hardcore



Izabela, a jak sobie wyobrazasz chociazby wyjscie do toalety gdy dziecko spi a Ty sama bez osoby towarzyszacej w przedziale? Dziecko zostawiasz? Bierzesz ze soba? Pomijajac fakt, ze cholernie sie boje samotnych podrozy pociagiem i nigdy nie jezdze sama, zawsze z kims.

I dlaczego - skoro jest opcja jechania z dzieckiem zwyklym pociagiem - mam doplacac? Dlaczego od razu to mnie z dzieckiem chce sie wywalac do kuszetek? Ja luksusow nie oczekuje, jechalo nam sie dobrze, dziecko przespalo wlasciwie cala noc - dlaczego od razu jest to nasza wina, zachowanie konduktorow? Pasazerow? Moze jestem naiwna ale liczylam na zwykla ludzka zyczliwosc.

Poza tym nie wymagalam zgaszenia swiatla, w momencie naszego wejscia do przedzialu swiatlo juz bylo przygaszone i wiekszosc pasazerow spala.



Lutien, a myslisz, ze nie szperalam? Nie szukalam? Nie bede sie tlumaczyc z wlasnych finansow - w tym miesiacu nie moglismy sobie pozwolic na kuszetke wiec jechalismy normalnym nocnym pociagiem i koniec - zadna doplata za kuszetke nie wchodzila w gre - chyba znam swoj stan konta jak nas bylo rok temu stac to - jak pisalam - wykupilismy przedzial sypialniany z trzema lozkami i owszem, komfort niezaprzeczalny, ale teraz nie bylo na to najmniejszych szans, wybralismy najlepsza i najtansza opcje, skad moglismy wiedziec, ze trafimy na konduktorow-idiotow? Nieraz jechalismy tym samym pociagiem i takich akcji nie bylo.



Moonie, mam w glowie zarys skargi w weekend przysiade i napiszemy Moze choc troche dotrze i sie zastanowia nastepnym razem jak zobacza matke z dzieckiem


Sent from my Lumia 625 using Tapatalk
__________________

.... Dziecko - to przecinek między ojcem a matką. Ale i spójnik.
Z Każdym Dniem Coraz Bardziej




LadyWhisper jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 21:15   #23
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 421
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Takie 1,5-2 letnie dziecko to rozumiem, ale np. niesiedzący niemowlak?

I wiem, wiem, jak duży jest Roan, ja mam jeszcze większy wózek, więc domyślam się, jak się z nim ładuje do pociąg
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-23, 21:28   #24
LadyWhisper
Zakorzenienie
 
Avatar LadyWhisper
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 8 268
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Piotrus mial niecale 5 miesiecy jak w zeszlym roku jechalismy pociagiem ale wtedy mielismy wlasnie sypialniany wykupiony, jeszcze nie siedzial i jezdzil w gondoli, wiec po prostu lezal od sciany a ja z drugiej strony. Wtedy bym sie nie zdecydowala na jazde bez miejsc lezacych


Sent from my Lumia 625 using Tapatalk
__________________

.... Dziecko - to przecinek między ojcem a matką. Ale i spójnik.
Z Każdym Dniem Coraz Bardziej




LadyWhisper jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 10:31   #25
gosik79
Zakorzenienie
 
Avatar gosik79
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 4 004
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Ja jeszcze dwa słowa na temat przedziału dla matki z dzieckiem.

Za każdym razem trzeba było prosić konduktora, żeby otworzył taki przedział bo inaczej pasażerowie do niego wsiadają jak leci i wtedy brak miejsca dla mam. Za każdym też razem jechalismy nim we trójkę pomimo tego, że przepisy zezwalają tylko na mamę i dziecko (co jest potwornym idiotyzmem). Może autorko poprosisz następnym razem konduktora o dostęp do takiego przedziału, o ile nie trafisz na takich panów, o jakich pisałaś w poście.
gosik79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 12:19   #26
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?



kupcie sobie samochód.

ja się zgadzam z lutien, lekka histeria. skoro siedzisz po ciemku to skąd konduktor miał wiedzieć że tam w ogóle jest dziecko? i jeszcze te "histerie maluszka" bo ktoś zapalił światło... ja rozumiem zabrakło życzliwości itp, ale to jest pociąg - czego ty się spodziewasz? jak chcesz zaoszczędzić na kuszetce, no to trudno, nie wszyscy się do dziecka dostosują. chyba widzisz jak wyglądaja pociągi i że ostatni raz drzwi wymieniano w latach 50, znajdź mi takie które nie trzaskają ;p

Sama piszesz że wiele razy podróżowałaś tym samym pociągiem i nic takiego nie było, to po co w ogóle wątek? Trafił ci się cham i gbur, zdarza się. Po prostu się zdarza.

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ----------

Cytat:
Napisane przez lady whisper
Pomijajac fakt, ze nie ma kompletnie miejsca na wozek
...

201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 12:34   #27
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 388
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Cytat:
Napisane przez LadyWhisper Pokaż wiadomość
Pierwsza sytuacja - karmie synka, padniety juz na maksa, doi butle, zasypia. Wtarabania sie konduktor - z hukiem otwiera drzwi, krzyczy bilety do kontroli, zaapala mocne swiatlo. Synek podskakuje przzestraszyl sie bo przeciez prawie juz spal, oczka mruzy bo walnelo swiatlem na maksa. Zwracamy uwage konduktorowi, ze male dziecko w przedziale, ze juz prawie spi, czy mozna przygasic swiatlo i troszeczke ciszej mowic. Odpowiada, niemal doslowny cytat, z wielkim oburzeniem - alez prosze panstwa, ja swoja robote zrobic musze, a jak ja mam bilety bez swiatla sprawdzic, co panstwo sobie wyobrazaja.

(swiatlo na korytarzu palilo sie normalnie)
Jeśli nie był to środek dnia, to ja zdziwiona nie jestem. Nie każdy ma sokoli wzrok, żeby przy małej ilości światła bez problemu móc bilet sprawdzić.
Fakt, że konduktor miło nie odpowiedział, ale jednak całkiem prawdopodobne, że naprawdę potrzebował światła, żeby móc w ogóle swoją pracę wykonać.

Cytat:
2 czy 3godz pozniej, maz juz na posterunku widzial, ze konduktor (inny tym razem) sie zbliza, wychodzi z przedzialu, uprzedza, ze dziecko spi czy moze sprawdzic bilety na korytarzu - no pan chyba sobie jaja robi.

Maz jak wryty.
Mógł Wam sprawdzić bilety na korytarzu, ale i tak musiałby wejść do przedziału i zobaczyć, czy np. nie dosiadł się ktoś nowy.

Cytat:
Za to.... W jednym miescie dosiada sie starsza pani, wchodzi, robi huk i rumor, prosimy raz i drugi zeby byla troszke ciszej bo male dziecko spi a ta do mnie - a to do przedzialu matki z dzieckiem nie łaska?!
Co ta pani robiła, że powstał huk i rumor? Wstawiała swoje bagaże? Czy coś innego?

Cytat:
Napisane przez tassia Pokaż wiadomość
i to nie rpawda ze konduktor nie miał obowiazku dostsowac sie... moja praca jest scisle zwiazana z pkp i oni rowniez maja cos takiego jak obsluga klienta i regulamin. i uwierz ze postapili wbrew temu czego od nich sie wymaga.
Jeśli faktyczni regulamin spółki PKP, z której usług korzystałaś (weź pod uwagę, że nie ma jednego PKP, tylko jest wiele różnych spółek, które mają różne regulaminy), to sprawa jest jasna. Składasz skargę, że pracownicy firmy nie zastosowali się do regulaminu.

Cytat:
Napisane przez tassia Pokaż wiadomość
przedzialy dla matki z dzieckiem sa tylko w pkp a nie ma ich w intersity czy tlk.
Intercity i TLK to marki (nazwy rodzajów połączeń) spółki PKP Intercity.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 12:38   #28
mikia20
Ekspert GotowaniaNaGazie
 
Avatar mikia20
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wsi spokojna, wsi wesoła...
Wiadomości: 9 363
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Konduktor burak... ale LadyWhisper, piszesz tak jakbyś pierwszy raz jechała pociągiem w PL. Jak się ma małe dziecko to samochód niezbędny po prostu, aczkolwiek bez tego się nie umiera.
Ja bym ostro uciekała z wagonu jakby na 12 h wtarabaniła mi się rodzinka z takim dzieckiem. No nie uwierzyłabym na słowo "że prześpi spokojnie" i koniec.
Nie zapalaj światła (nawet jak potrzebujesz...), mów sciszonym tonem (a jak się zagapisz to mamusia urządzi od razu dżihad) i wiele innych. Kiedyś jedna mamuśka zabroniła mi otwierać chipsów, bo jej dzieciak się będzie darł i chciał, a nie może w pociągu :/
mikia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 13:25   #29
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 076
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Cytat:
Napisane przez moonie_85 Pokaż wiadomość
skarga do PKP, pisemna, z datą i godziną podróży, są w stanie dojść do tego jacy konduktorzy obsługiwali skład
oni i tak mają w du.pie skargi wszelkie, ale dla zasady bym napisała
yyy ale skargę na co niby? na to, że konduktor wykonywał swoją pracę?
a jakby ktoś podczas wykonywania mojej pracy miał do mnie o to pretensje to też bym się w końcu wkurzyła

za każdym razem jak wchodzę na te podforum to mi ręce opadają matki to zdecydowanie najbardziej roszczeniowa grupa

Edytowane przez af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Czas edycji: 2014-04-24 o 13:27
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-04-24, 13:38   #30
Varga
Wtajemniczenie
 
Avatar Varga
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 180
Dot.: Podroz pociagiem z dzieckiem - spotkaliscie sie kiedys z taka niezyczliwoscia?

Cytat:
Napisane przez tassia Pokaż wiadomość
przedzialy dla matki z dzieckiem sa tylko w pkp a nie ma ich w intersity czy tlk.


Wysyłane z mojego GT-P1000 za pomocą Tapatalk 2
PKP to jest komunikacja. Intercity i TLK są to jedne ze spółek i akurat w obu są przedziały dla matki z dzieckiem. Sama takimi jeżdżę od dwóch lat.

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ----------

Cytat:
Napisane przez LadyWhisper Pokaż wiadomość
Juz tlumacze



Dlaczego nie kuszetka? Za drogo. Zdajecie sobie sprawe jaki to koszt kiedy jada 3 dorosle osoby? Tam i z powrotem na tak dlugiej trasie? Zwyczajnie nas na to nie stac.
Istnieje coś takiego jak przedział z miejscami do leżenia. 25zł dopłaty za miejsce. Naprawdę te 75zł (a nawet mniej, bo teraz chyba miejscówka 5zł kosztuje, także 60zł więcej) to tak dużo? Żeby jeszcze bardziej obniżyć koszty wystarczyło kupić kuszetkę tylko dla siebie i dziecka.

Jeśli podróż chce się przespać to się idzie do kuszetki. Nie ma się prawa wymagać, by ktoś dostosowywał się do mamuśki. Też jeżdżę z córką, ale nie przyszło mi do głowy, by pisać skargę, bo konduktor był głośno i zapalił światło.

Edytowane przez Varga
Czas edycji: 2014-04-24 o 13:48
Varga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-05-03 21:06:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:54.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.