Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.1

[Hosenka*]

Napisane przez punamama

Normalnie to od 4 miesiaca
Nie rozumiem w ogóle pytania. Dostałam pozwolenie na podawanie pierwszego ziemniaka itp. Jeżeli zaakceptuje mam podawać następne warzywa i obserwować reakcje

Ja znam wersję o 6 miesiącach i jej się trzymam.
4 miesiące zwlaszcza u wczesniaka to dla mnie za wcześnie.
Za miesiąc-półtora zacznę od jabłka (ale gotowanego).

[konsternacja]

Dzień dobry
U nas pobudka jakoś późno ale mam prawą pierś jak kamień, więc cieszę się, że nie pospaliśmy dłużej. U mnie nadal piękna pogoda

Napisane przez Hosenka*

Dziś Kacper miał najdłuższą przerwę między jedzeniem w dzień (nie licząc spacerów) - 5 godzin W ogóle to jadł dzisiaj tylko 4 razy (przeważnie je 5), ale za to po 190-230ml (zamiast 150ml)

Ale długooo... Ja bym już się bała o moją laktację bo, jak mówi mój mąż, uwielbiam czarnowidztwo.

Napisane przez punamama

My dzisiaj wyszliśmy z domu po 12 i wróciliśmy o 18. Nawet ulewa i burza nam nie przeszkodziły w spacerze
W końcu udało Nam się wybrać do ogrodu botanicznego. Roślinki lubię, szczególnie te egzotyczne dlatego najbardziej podobało mi się w szklarniach. Karol też był zainteresowany do czasu bo później śpiewające ptaszki i świeże powietrze go ululały. Teraz też grzecznie śpi. Ogólnie super dzień. Naładował mnie pozytywną energią. Jeszcze tylko Top Chef i dobranoc
Jutro zaczynam sprzątanie i pakowanie bo wyjeżdżamy na 2 tygodnie z Karolem do mojej rodziny. Zastanawiam się czy pojechać w weekend. Np. Sobota czy lepiej w poniedziałek. Tradycyjnie wybieramy pociąg.

ps. foty i wszystkie zapowiedziane przeze mnie filmy będą dzisiaj w klubie



Jak Karol nie kolkował od urodzenia tak od tygodnia ma problemy z bąkami. Widać, że boli go brzuch. teoretycznie do 3 miesiąca powinno to wszystko ustąpić ale Karol jest wcześniakiem, urodził się w 36tyg ciąży wiec jest o miesiąc do tyłu.

Roane

Wózek ładny ale ciężko go znaleźć w internecie, a polskich stron nie ma żadnych. Wrzuć kiedyś fote ze spaceru czy coś
Karol się już ledwo mieści w gondoli Cameleona a teoretycznie ma w niej spędzić jeszcze 2 miesiące

dla Ciebie za ćwiczenia.
Ja i może też bym miała ochotę poćwiczyć czy pobiegać ale przez to, że jestem chuda to nie mam motywacji żeby zgubić brzuch. Możliwe, że jak przewiozę sobie rower do mieszkania i kupię jakąś dostawkę do niego dla Karola to zacznę jeździć ale nie wiem czy uda mi się tego dokonać do wakacji

Piękny dłuuuugi spacer
Ty to jesteś odważna w tych podróżach pociągiem
A co do gondoli- my w w x landerze też mamy z 10 cm zapasu a mały nie skończył jeszcze 3 miesięcy... i co? Na lato pewnie będzie trzeba kupić nowy wóżek

Napisane przez sand

Ja siedzę z przodu ale do tej pory jeździliśmy max 20km do teściów i Tymo za każdym razem spał. Jutro jedziemy na majówkę 200km i będę siedziała z tyłu, bo nie wiem czego się spodziewać ;-)



my mamy dicoflor, też się sprawdza. U nas klasyczne kolki z długim płaczem już minęły ale wzdęcia ciągle się pojawiają tylko teraz młody lepiej sobie z nimi radzi - kopie nóżkami jakby ćwiczył do maratonu, podkurcza je wysoko i lecą bąki kupiłam kiedyś windi żeby był na awaryjne sytuacje ale nigdy nie użyłam



nawet podcięcie końcówek sprawia frajdę nie?
Tymek nigdy nie ulewał, tylko ostatnio na macie chyba za wcześnie położyłam go na brzuszek i poleciało trochę serka po brodzie ;-) jak dotąd przebierałam go w ciągu dnia tylko jak się spociliśmy w chuście, bo tak po jedzeniu to nie ma potrzeby



fajowa bryka



do pogrubionego - mam to samo! Po 5 minutach "spaceru" wróciłam z wózkiem do domu, zapakowałam Tymka w chustę i tak spacerowaliśmy 1,5h. Oczywiście wtedy już nie chciał się rozglądać tylko spał. Kuzynka miała to samo z córcią w tym okresie i u niej pomogło spacerowanie w foteliku samochodowym. Zobaczymy czy u nas to się sprawdzi ale to nie jest rozwiązanie na długie spacery



taaaak! widać takie brązowe nitki na tęczówce oboje z mężem mamy brązowe oczy więc młody raczej to odziedziczy.

Dzisiaj czuję się mocno wypompowana. Było dużo noszenia i kołysania, spacer w chuście. Czuję te słodkie kg w rękach i plecach ;-)

Pytanie mam - czy stosujecie jakiś krem na małego buziaka w taką pogodę jak teraz? W zimę smarowałam Nivea na każdą pogodę (czy na mróz? nie pamietam nazwy) , a teraz tylko raz dziennie posmaruję lekkim kremem Alantan a przed wyjściem już nic. Nie wiem czy to dobrze, może ochronnie trzebaby coś stosować..

Pewnie, ze samo obcięcie końcówek sprawia frajdę bo przecież ktoś się wtedy mną zajmuje
Mój nadal się nie interesuje światem jak jest otwarta buda bo razi go słońce i na nic nie patrzy Woli jak jest zamknięta, wtedy może sobie jednak na coś popatrzeć.
Ja bym nie robła długich spacerów w foteliku. Jak jeździmy dłużej niż godzinę to mam straszne wyrzuty sumienia, że mu niszczę kręgosłup...
Ja nie smaruję buzi niczym-ma dodatkową dawkę witaminy D (ale nie wystawiam go na mocne słońce)

[punamama]

dzień dobry

Sand - ja nie smaruję niczym. Nie mam zaufania póki co do kremów. Mały miał trądzik a i teraz od czasu do czasu wyskakują mu jakieś krosty. Jedyne co to rano i po kąpieli smaruje olejkiem tym samym co całe ciało.

Napisane przez Hosenka*

Ja znam wersję o 6 miesiącach i jej się trzymam.
4 miesiące zwlaszcza u wczesniaka to dla mnie za wcześnie.
Za miesiąc-półtora zacznę od jabłka (ale gotowanego).

Z kolei moja pediatra mówiła że jabłka dopiero jak zaakceptuje warzywka...
Może gdybym karmiła piersią to też bym się wstrzymała ale tak to nie ma po co czekać

[konsternacja]

Napisane przez punamama

Z kolei moja pediatra mówiła że jabłka dopiero jak zaakceptuje warzywka...
Może gdybym karmiła piersią to też bym się wstrzymała ale tak to nie ma po co czekać

A ja słyszałam wersję i o 4 i o 6 miesiącach przy wprowadzaniu pokarmów stałych ale większość teorii w temacie karmienia piersią sugerowało 6 miesięcy.

[Caillouu]

Ja Kai (mm) wprowadzac pokarmy stale bede od momentu gdy skonczy 5 mies.
To rada pediatry, która mowi, ze jezeli nie wracam do pracy po pol roku i generalnie nie spieszy mi sie do podawania pokarmow stałych to czekac.
Tak jest lepiej dla dziecka i jego ukladu pokarmowego.

[magnusia]

Napisane przez tridentina

a Wy jakie z TŻ macie?

ja mam szaro- niebieskie a małż błękitne

[celin10]

Napisane przez konsternacja

A ja słyszałam wersję i o 4 i o 6 miesiącach przy wprowadzaniu pokarmów stałych ale większość teorii w temacie karmienia piersią sugerowało 6 miesięcy.

też tak słyszałam,Milenie wprowadzałam w 4 mies.i Arturowi tez tak będę.obydwoje kp, nie mają problemów z brzuszkami-zero kolek czy wzdęć także nie widze potrzeby czekania do 6 mies

---------- Dopisano o 09:23 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ----------

Napisane przez konsternacja

Pewnie, ze samo obcięcie końcówek sprawia frajdę bo przecież ktoś się wtedy mną zajmuje
Mój nadal się nie interesuje światem jak jest otwarta buda bo razi go słońce i na nic nie patrzy Woli jak jest zamknięta, wtedy może sobie jednak na coś popatrzeć.
Ja bym nie robła długich spacerów w foteliku. Jak jeździmy dłużej niż godzinę to mam straszne wyrzuty sumienia, że mu niszczę kręgosłup...
Ja nie smaruję buzi niczym-ma dodatkową dawkę witaminy D (ale nie wystawiam go na mocne słońce)

ja jak poszłam do fryza to wsiąkłam na godzinę miałam tylko podciąć włosy a skróciłam je bardzo,przy okazji naplotkowałam się,wypiłam herbatkę i żałowałam że nie mam jeszcze godzinki w zapasie to bym sobie pazurki zrobiła też lubie jak koło mnie ktoś chodzi a ja siedzę i odpoczywam nie myśląc co tam w domu

[senira666]

dzień dobry
Za oknem piękne słoneczko i ciepełko... mam nadzieję że pogoda się utrzyma bo już zapowiedziałam TŻtowi że jedziemy do parku na spacer

co do karmienia papkami itp. to ja też zamierzam wprowadzić jedzonko od 4 miesiąca (podaje mm) ale znam obie wersje że od 4 i 6 miesiąca ale to chyba od dziecka zależy. jeżeli w 4 miesiącu nie będzie chciała jeszcze jeść papek będzie wypluwać czy mieć problemy z przełykaniem / popychaniem pokarmu językiem to nic na siłę poczekam wtedy 3-4 tygodnie i spróbuje znowu

[gosia261282]

Napisane przez punamama

Normalnie to od 4 miesiaca
Nie rozumiem w ogóle pytania. Dostałam pozwolenie na podawanie pierwszego ziemniaka itp. Jeżeli zaakceptuje mam podawać następne warzywa i obserwować reakcje

Według zaleceń WHO i przy kp i mm po 6 miesiącu, ale wiem że niektórzy zaczynają podawać wcześniej.

[kulla]

Łi, Gosia, WHO mówi, żeby zaczynać od 6 miesiąca zarówno przy kp, jak i mm. Wiem, że dużo mam karmiących mm wprowadza stałe pokarmy od 4 miesiąca. Moja siostra tak np. robiła. My z pewnością poczekamy do 6 miesiąca

Gosia, zazdroszczę szczurków! Miałam w swojej młodości i bezgraniczną miłością darzę te stworzenia. Nawet moja Mama, która na widok pierwszego zwiewała, gdzie pieprz rośnie... polubiła, pokochała, zawsze dokarmiała (jak to Babcia, nie?). Wiki lubi takie zwierzątka? Kto chciał mieć takie pupile w domu?

Właśnie! Kremy przeciwsłoneczne... jakie? Czytałam trochę na srokao: http://www.srokao.pl/2012/04/filtry-...i-analiza.html i mam niezły mętlik. Nie chcę Młodemu zafundować jakieś wysypki. Podobno na początek najlepsze są filtry mineralne. A coś jest potrzebne. Szczególnie w chuście, żeby chronić twarz.

Co do oczu, to chyba zostaną niebieskie. Nic się za bardzo już nie zmienia. Ja mam brązowo-zielone, małż niebiesko-zielone (ale inny odcień), a Młody ma na razie zupełnie 'swoje' kolory patrzydełek

Roane, fajny wózek. Też mamy trójkołowy i jestem bardzo zadowolona (kółka pompowane). Buggster S Air. Ma długą gondolkę (80 cm), jest lekki w prowadzeniu, sprawdza się zarówno na dróżkach polnych, jak i miejskich: http://www.babyzeiten.de/out/picture...ickfix_mit.jpg No i świetnie się składa do naprawdę małych rozmiarów
Zadowolona jesteś z aqua aerobicu? Ja mam często wrażenie, że męczę się niewystarczająco, chociaż wszystko staram się robić na maxa.

Kolki u nas odeszły w niepamięć. Jednak bączki męczą od czasu do czasu, jednak ja już wiem, co mam robić, żeby było lepiej. Generalnie jest w porządku w porównaniu do początków Już nie podajemy kminku. Małemu dajemy Latopic probiotyk. Głównie ze względu na wysypkę, którą miał. Odpukać, jest też w porządku w tej kwestii.

Punamama, zrobiłam ostatnio: http://www.jadlonomia.com/2014/03/sp...pulpetami.html
Polecam! Było mega smakowite. Mój małż już ciągle dopytuje kiedy znów zrobię! Mi też się marzy. Idealne jedzenie przed treningiem (tylko tak na dwie godzinki przed). Bardzo syte, aromatyczne i szybkie w wykonaniu. Nam wystarczyło na dwa dni obiadkowania

[punamama]

https://wizaz.pl/Fryzury/Nowosci-kos...H-na-wypadanie
Mam ochotę wypróbować ten szampon bo coś czuję, że zaraz mi nic na głowie nie zostanie :P

Napisane przez kulla

Punamama, zrobiłam ostatnio: http://www.jadlonomia.com/2014/03/sp...pulpetami.html
Polecam! Było mega smakowite. Mój małż już ciągle dopytuje kiedy znów zrobię! Mi też się marzy. Idealne jedzenie przed treningiem (tylko tak na dwie godzinki przed). Bardzo syte, aromatyczne i szybkie w wykonaniu. Nam wystarczyło na dwa dni obiadkowania

Ja ostatnio mam takie pustki jedzeniowe w kuchni, że naprawdę nie mam co jeść . Chyba zrobię zamówienie w tesco żeby mi przywieźli do domu bo nie wyobrażam sobie dużych zakupów z wózkiem.
Na dzisiaj już przygotowałam... Hm właściwie to na wczoraj przygotowałam skrzydełka z kurczaka i się zastanawiam czy będą jeszcze zjadliwe dzisiaj....


A kończąc temat pokarmów stałych to wiadomo, że nic na siłę . Mam wielką ochotę podać już coś innego Karolowi i jeżeli on też będzie miał na to ochotę to super

[Roane]

Napisane przez punamama

Normalnie to od 4 miesiaca
Nie rozumiem w ogóle pytania. Dostałam pozwolenie na podawanie pierwszego ziemniaka itp. Jeżeli zaakceptuje mam podawać następne warzywa i obserwować reakcje

Ja spróbowałabym nie używać słowa normalnie - dla jednego normalne jest to, dla innego tamto. Natomiast dla zdrowia najlepiej jest, jeśli nie wprowadzi się pokarmów stałych za wcześnie - układ pokarmowy musi mieć czas się rozwinąć. WHO zaleca aby pokarmy stałe wprowadzać po ukończeniu 6 miesiaca życia, i tego zamierzam się trzymać. Wielu lekarzy zaleca robienie tego wcześniej , bo są starej daty i nie chciało im się dokształcić - przecież kilkadziesiąc lat temu zalecano wprowadzanie stałych znacznie wcześniej niż teraz.

Ja na Twoim miejscu skontaktowałabym się z jeszcze jednym pediatrą - przecież wcześniaki wyrówniują się dopiero około 1 rż, więc wcześniej nie można ich traktować jak reszty dzieci, szczególnie jeśli chodzi o rozszerzanie diety.

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Napisane przez punamama

(...)
Roane

Wózek ładny ale ciężko go znaleźć w internecie, a polskich stron nie ma żadnych. Wrzuć kiedyś fote ze spaceru czy coś
Karol się już ledwo mieści w gondoli Cameleona a teoretycznie ma w niej spędzić jeszcze 2 miesiące

dla Ciebie za ćwiczenia.
Ja i może też bym miała ochotę poćwiczyć czy pobiegać ale przez to, że jestem chuda to nie mam motywacji żeby zgubić brzuch. Możliwe, że jak przewiozę sobie rower do mieszkania i kupię jakąś dostawkę do niego dla Karola to zacznę jeździć ale nie wiem czy uda mi się tego dokonać do wakacji

Karol jest jeszcze za mały do jeżdżenia w dostawce i jeszcze kilka miesięcy pewnie będzie - dziecko musi totalnie władać głową żeby mogło wytrzymywać tyle wstrząsów ile się zalicza na rowerze bez szkody dla kręgosłupa, a najlepiej żeby już pewnie siedziało samo. Jazda na rowerze z za małym dzieckiem może nawet w krańcowych sytuacjach wywołać zespół dziecka potrząsanego.
Ta firma, baby elegance, jest bardzo popularna w IE, a w Polsce chyba jej wogóle nie ma. Mam ich jeszcze materac i kilka drobizagów i jestem zadowolona.

Napisane przez sand

(...)
Pytanie mam - czy stosujecie jakiś krem na małego buziaka w taką pogodę jak teraz? W zimę smarowałam Nivea na każdą pogodę (czy na mróz? nie pamietam nazwy) , a teraz tylko raz dziennie posmaruję lekkim kremem Alantan a przed wyjściem już nic. Nie wiem czy to dobrze, może ochronnie trzebaby coś stosować..

Raz posamrowaliśmy na pierwszy spacer, a potem już nigdy - mały nie lubi, nie mam energii z nim walczyć, nie widzę żadnych negatywnych efektów nieużywania kremu, więc nie używam. Im mniej chemii tym lepiej

Napisane przez sand

spacery w deszczu są super stukanie kropel o folię przeciwdeszczową usypia dziecia momentalnie. Tylko o siebie trzeba się martwić, żeby potem kataru nie złapać
(...)

Oo, nie pomyślałam o tym. Dzięki

Napisane przez punamama

(...)
Z kolei moja pediatra mówiła że jabłka dopiero jak zaakceptuje warzywka...
Może gdybym karmiła piersią to też bym się wstrzymała ale tak to nie ma po co czekać

Co pediatra to zalecenie - ja dostałam książeczkę dot rozszerzania diety i tam jest napisane że najpier można podać też gruszkę.

Napisane przez senira666

(...)
co do karmienia papkami itp. to ja też zamierzam wprowadzić jedzonko od 4 miesiąca (podaje mm) ale znam obie wersje że od 4 i 6 miesiąca ale to chyba od dziecka zależy. jeżeli w 4 miesiącu nie będzie chciała jeszcze jeść papek będzie wypluwać czy mieć problemy z przełykaniem / popychaniem pokarmu językiem to nic na siłę poczekam wtedy 3-4 tygodnie i spróbuje znowu

Oo, to też warto zauważyć - można chcieć i próbować rozszerzyć dietę, ale jak dziecię powie nie, to będzie się ścierać marchewę z żyrandola

Napisane przez kulla

(...)
Roane, fajny wózek. Też mamy trójkołowy i jestem bardzo zadowolona (kółka pompowane). Buggster S Air. Ma długą gondolkę (80 cm), jest lekki w prowadzeniu, sprawdza się zarówno na dróżkach polnych, jak i miejskich: http://www.babyzeiten.de/out/picture...ickfix_mit.jpg No i świetnie się składa do naprawdę małych rozmiarów
Zadowolona jesteś z aqua aerobicu? Ja mam często wrażenie, że męczę się niewystarczająco, chociaż wszystko staram się robić na maxa.
(...)

Chodzę na tzw. deep water aerobic - zajęcia mamy na basenie sportowym na 2 metrach. I powiem Ci że czuję sie dobrze wypruta po nich - non stop jesteś w ruchu, bo jak sie zatrzymasz to toniesz
Jak Ci się prowadzi ten wózek? Dasz radę jedną ręką? Ja oglądałam w sklepie wózki z oddzielnymi rączkami, ale nie dałam rady prowadzić ich jedną ręką, a dla mnie wózek musi być obsługiwalny jedną ręką.

Napisane przez punamama

(...)
A kończąc temat pokarmów stałych to wiadomo, że nic na siłę . Mam wielką ochotę podać już coś innego Karolowi i jeżeli on też będzie miał na to ochotę to super

A ja wcale nie spieszę się do wojny o brokuła, z mlekiem jest prościej Więc dla mnie im później tym lepiej. Mały skończy 6 miesięcy 28 sierpnia, a we wrześniu jedziemy na urlop, więc z rozszerzaniem diety poczekam nawet na "pourlopie"

[gosia261282]

Napisane przez kulla

Gosia, zazdroszczę szczurków! Miałam w swojej młodości i bezgraniczną miłością darzę te stworzenia. Nawet moja Mama, która na widok pierwszego zwiewała, gdzie pieprz rośnie... polubiła, pokochała, zawsze dokarmiała (jak to Babcia, nie?). Wiki lubi takie zwierzątka? Kto chciał mieć takie pupile w domu?

W sumie to i ja i Wiki lubimy wszystkie zwierzęta. Jako dziecko miałam chomiki i świnkę morską. A o szczurach od zawsze marzyłam, ale jakoś dopiero teraz kupiliśmy (w dzieciństwie mama się nie zgadzała, bo przecież te ogony mają ) Już nie mogę się doczekać kiedy się oswoją, na razie są bojaźliwe.

[punamama]

Napisane przez gosia261282

W sumie to i ja i Wiki lubimy wszystkie zwierzęta. Jako dziecko miałam chomiki i świnkę morską. A o szczurach od zawsze marzyłam, ale jakoś dopiero teraz kupiliśmy (w dzieciństwie mama się nie zgadzała, bo przecież te ogony mają ) Już nie mogę się doczekać kiedy się oswoją, na razie są bojaźliwe.

Fajnie, że tak lubicie zwierzęta. Ja jako dziecko nie mogłam mieć zwierząt poza jednym kotem. A póki co żyję marzeniami o buldogu francuskim albo bulterierze ale po 1 mieszkam w bloku a po 2 nie jestem na tyle zorganizowana żeby mieć czas wychodzić na spacer z psem

[Hosenka*]

Co do kremów przecisłonecznych, to nie zgłębiając tematu kupiłam spontanicznie z Babydrem


Ja za zwierzętami nie przepadam i nie przypominam sobie, żebym chciała mieć kiedyś. Siostrzenica ma rybki i szczura.

Wróciłam właśnie z biegamia - z kondycją coraz lepiej.

[celin10]

hosenka i co myslisz o tym kremie z babydream? jak się wchłania i ma jakis zapach?widziałam go w promocji i tak myślę żeby go wypróbować

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

byłam wczoraj w lumpku na łowach ciuszkowych dla małego ładne ubranka udało mi się wykopać,myślę że w niskich cenach chociaz Hosenki-góru lumpkowego nie jestem w stanie przebić co do ilości ciuchów i ceny za nie

[Hosenka*]

Napisane przez celin10

hosenka i co myslisz o tym kremie z babydream? jak się wchłania i ma jakis zapach?widziałam go w promocji i tak myślę żeby go wypróbować

---------- Dopisano o 15:42 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ----------

byłam wczoraj w lumpku na łowach ciuszkowych dla małego ładne ubranka udało mi się wykopać,myślę że w niskich cenach chociaz Hosenki-góru lumpkowego nie jestem w stanie przebić co do ilości ciuchów i ceny za nie

Jeszcze nie wiem, bo nie używałam.


A lumpki na razie odpuszczam - Kacper ma zadżo ubrań. Ewentualnie poszukam krótkich spodenek, ale trudno mi bedzie tylko za nimi patrzec.

[senira666]

Napisane przez punamama

https://wizaz.pl/Fryzury/Nowosci-kos...H-na-wypadanie

Mam ochotę wypróbować ten szampon bo coś czuję, że zaraz mi nic na głowie nie zostanie :P

Wlasnie zastanawiam sie tez co zrobic bo za chwile bede lysa... Musze kupic "Sylica" - bralam je przed ciaza i bylo lepiej wiec mam nadzieje ze teraz tez pomoga.



Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

[konsternacja]

Celin tak, tak to cudowne uczucie zapomnieć na chwilę o obowiązkach i iść do fryzjera. W końcu nam się jakieś przyjemności należą.

Co do rozszerzania diety to moja mama mi truje, żeby zacząć od 4 m a ja bym chciała od 6. Znając ją to gotowa jest podać coś dziecku pod moją nieobecność... chyba przez te 2 miesiące do niej nie przyjadę

tridentina jak u Was z tym ulewaniem nosem? U nas dziś znowu się zdarzyło. W ogóle to na tej majówce mały więcej ulewa. Nawet 4 razy po jedzeniu w odstępach mniej więcej co 10 minut... martwi mnie to...

[tridentina]

Napisane przez konsternacja;46262465[B

][/B]

tridentina jak u Was z tym ulewaniem nosem? U nas dziś znowu się zdarzyło. W ogóle to na tej majówce mały więcej ulewa. Nawet 4 razy po jedzeniu w odstępach mniej więcej co 10 minut... martwi mnie to...

odkąd podkładam pieluszki pod głowę, to się odpukać nie zdarzyło.

Kobitki karmiące piersią pytanie mam. Jak zabieracie maluchy na długie spacery, to odciągacie najpierw mleko do butelki i karmicie z niej, czy jak przychodzi pora karmienia, to znajdujecie miejsce do karmienia i karmicie piersią?
To tak mi się w kontekście majówki narzuciło. Ja dzisiaj odciągnęłam mleko do butli i karmiliśmy w plenerze, ale jakbym miała karmić piersią, to ciężko by mi było znaleźć wygodne miejsce

[kulla]

Napisane przez Roane

Chodzę na tzw. deep water aerobic - zajęcia mamy na basenie sportowym na 2 metrach. I powiem Ci że czuję sie dobrze wypruta po nich - non stop jesteś w ruchu, bo jak sie zatrzymasz to toniesz
Jak Ci się prowadzi ten wózek? Dasz radę jedną ręką? Ja oglądałam w sklepie wózki z oddzielnymi rączkami, ale nie dałam rady prowadzić ich jedną ręką, a dla mnie wózek musi być obsługiwalny jedną ręką.

A ja wcale nie spieszę się do wojny o brokuła, z mlekiem jest prościej Więc dla mnie im później tym lepiej. Mały skończy 6 miesięcy 28 sierpnia, a we wrześniu jedziemy na urlop, więc z rozszerzaniem diety poczekam nawet na "pourlopie"

Ooo, podziwiam. U nas nie jest niestety nawet organizowany deep water aerobic. Spróbowałabym, chociaż moje umiejętności pływackie są żadne. No, ale spróbować zawsze można...

A co do wózka. Też miałam takie obawy, a teraz idę z naszym psiakiem na spacer, prowadzę wózek, a czasem daję nawet radę rozmawiać przez telefon. Jest bardzo skrętny i łatwo się go podbija. Nawet moja Teściowa pochwaliła

[gosia261282]

Karmię tylko piersią, pokarmu nie odciągam, więc nie miałabym jak nakarmić z butelki.

[Hosenka*]

Napisane przez tridentina

odkąd podkładam pieluszki pod głowę, to się odpukać nie zdarzyło.

Kobitki karmiące piersią pytanie mam. Jak zabieracie maluchy na długie spacery, to odciągacie najpierw mleko do butelki i karmicie z niej, czy jak przychodzi pora karmienia, to znajdujecie miejsce do karmienia i karmicie piersią?
To tak mi się w kontekście majówki narzuciło. Ja dzisiaj odciągnęłam mleko do butli i karmiliśmy w plenerze, ale jakbym miała karmić piersią, to ciężko by mi było znaleźć wygodne miejsce

Ja karmię odciągniętym mlekiem (tak mi wygodniej; raz dziennie z piersi), ale problem karmienia na spacerze tak czy siak mnie nie dotyczy - Kacper nawet przez 3-4 godzinny spacer obywa się bez jedzenia.

[tridentina]

Napisane przez gosia261282

Karmię tylko piersią, pokarmu nie odciągam, więc nie miałabym jak nakarmić z butelki.

a jak sobie radzisz na spacerach?

Napisane przez Hosenka*

Ja karmię odciągniętym mlekiem (tak mi wygodniej; raz dziennie z piersi), ale problem karmienia na spacerze tak czy siak mnie nie dotyczy - Kacper nawet przez 3-4 godzinny spacer obywa się bez jedzenia.

zazdroszczę, u nas nie ma na to szans.

[kulla]

Ja karmię z piersi. Już się nie krępuję. Na początku miałam tylko schizy, czy wypada, czy nie albo 'jak ja sobie poradzę' (ale to zupełne początki). Jest mi wygodniej bez butelki. Nie przepadam za odciąganiem. Odciągam tylko po to, żeby wyjść poćwiczyć/na miasto/do fryzjera, itd., mieć trochę w zapasie na 'wszelki wypadek' i żeby podać codzienną dawkę probiotyku. No i wiem, że Emil radzi sobie dobrze i z piersią i z butelką. Ta butelka to takie ubezpieczenie na wypadek np. choroby. Ale na wszelkiego rodzaju wyjściach wolę KP niż butelkę z odciągniętym A na spacerach siadam na ławce. Raz karmiłam na trawie (plac zabaw).

[tridentina]

Napisane przez kulla

Ja karmię z piersi. Już się nie krępuję. Na początku miałam tylko schizy, czy wypada, czy nie albo 'jak ja sobie poradzę' (ale to zupełne początki). Jest mi wygodniej bez butelki. Nie przepadam za odciąganiem. Odciągam tylko po to, żeby wyjść poćwiczyć/na miasto/do fryzjera, itd., mieć trochę w zapasie na 'wszelki wypadek' i żeby podać codzienną dawkę probiotyku. No i wiem, że Emil radzi sobie dobrze i z piersią i z butelką. Ta butelka to takie ubezpieczenie na wypadek np. choroby. Ale na wszelkiego rodzaju wyjściach wolę KP niż butelkę z odciągniętym A na spacerach siadam na ławce. Raz karmiłam na trawie (plac zabaw).

Mi nawet nie chodzi o krępowanie się, bo zawsze się można okryć apaszka czy pieluszką. Chodzi mi raczej o wygodę karmienia. Antek jest koneserem mleka, je długo smakując każdy łyk (poza karmieniem nocnym, kiedy je tak szybko jakby mu mieli zaraz bar mleczny zamknąć) także czasem i 50min do godziny potrafi jeść. Dlatego ciężko by mi było go karmić na ławce. Może to się z czasem zmieni.

[gosia261282]

Napisane przez tridentina

a jak sobie radzisz na spacerach?

U nas też z reguły spacer bez karmienia, no i pogody mamy mało ładnej na długie wypady. Kacper ma przerwy między karmieniami po 3-4 godziny. A zjada w 10-15 minut, więc bez problemu byłoby gdziekolwiek nakarmić

[tridentina]

Napisane przez gosia261282

U nas też z reguły spacer bez karmienia, no i pogody mamy mało ładnej na długie wypady. Kacper ma przerwy między karmieniami po 3-4 godziny. A zjada w 10-15 minut, więc bez problemu byłoby gdziekolwiek nakarmić

następna szczęściara

[punamama]

Chyba muszę pójść na tomografię głowy bo mam bardzo częste i bolesne bóle od jakiegoś miesiąca/dwóch. Ibuprofeny i paracetamole dawno prestały działać niestety :/

[Hosenka*]

U mnie z karmieniem piersia jest też taki problem, że Kacper nie zjada do syta, do pelna. Po piersi trzeba dać mu jeszcze 40-60ml z butelki, a ja odciagam jeszcze ta ilość laktatorem, więc to dla mnie więcej zabawy niż na spokojnie odciągnąć i dać konkretna ilosc z butelki. Z zapasem problemu nie ma, zawsze jestem 2 porcje do przodu, z ewentualną dokladka, zaczelam też mrozic w związku z powrotem do pracy pod koniec czerwca.